Wydarzenia

Parlamentarny Zespół Dróg Wodnych przekaże apel do rządu o ustosunkowanie się do przedstawionych przez ekspertów rozwiązań mających usprawnić turystykę wodną.  Na posiedzeniu zespołu w Senacie mówiono o budowie wodnych szlaków turystycznych, regulacjach dotyczących odbioru nieczystości w portach i marinach, zmianach w oznakowaniu infrastruktury, usystematyzowaniu nazewnictwa i numeracji miejsc cumowania łodzi. Zdaniem ekspertów zmiany w regulacjach prawnych znacznie poprawią bezpieczeństwo i usprawnią przeprawę wodną.

Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Dróg Wodnych Senator Jerzy Wcisła podkreślił, że zaproponowane rozwiązania nie wymagają dużych nakładów finansowych, ale zmian ustawowych. W jego opinii sprawią, że turystyka wodna stanie się przyjemniejsza, bezpieczniejsza i bardziej popularna. „Jeżeli nie stać Polski, żeby przenieść transport na szlaki wodne, to wykorzystajmy je do turystyki” – apelował. Senator zapewnił, że wnioski z posiedzenia zostaną przesłane do Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Środowiska i Klimatu z prośbą o realizację, a do premiera zostanie skierowana skarga, w związku niestawiennictwem przedstawicieli rządu.

Dyrektor Centrum Turystyki Wodnej PTTK, przewodniczący Komisji Turystyki Żeglarskiej i przewodniczący Zespołu ds. promocji turystyki wodnej przy Prezesie PGW Wody Polskie Wojciech Skóra  zaprezentował propozycję rozwiązań ułatwiających turystom korzystanie z wodnych szlaków.  

Po pierwsze poruszono problem utylizacji nieczystości z łodzi, które zawierają szczególnie szkodliwą dla środowiska chemię. Zabronione jest wyrzucanie tego typu nieczystości np. do toalet, wody czy na brzeg rzeki. Zdaniem eksperta jeżeli nie doprowadzimy do tego, że odbiór takich nieczystości będzie bezpłatny to sytuacja się nie poprawi. Dodał, że teraz maksymalna kara za złamanie przepisów dotyczących utylizacji tych nieczystości wynosi 500 zł. W opinii Wojciecha Skóry dla osób, które często czarterują jacht za 2000 zł za dzień kwota mandatu jest śmiesznie niska. Jego zdaniem należy zwrócić się do rządu o przygotowanie konkretnego rozwiązania tej sprawy. Sugerował, aby zapisy w ustawach, z odpowiednim okresem karencji, wymusiły powstanie infrastruktury do odbioru ścieków. Dodał, że należy ujednolicić nazewnictwa dla miejsc postoju łodzi, tak aby ułatwić wprowadzenie i egzekwowanie nowych przepisów. Wtedy będzie można określić wymagania, jakie ma spełniać port, a jakie marina czy przystań. Kluczem do rozwiązania problemu ma być doprowadzenie do tego, aby odbiór ścieków był bezpłatny, a kary za nielegalne wylewanie ścieków wysokie.

Kolejny postulat dotyczył obniżenia kosztów korzystania ze szlaków wodnych dla turystów. Łodzie do 12 osób byłyby zwolnione całkowicie z opłaty za śluzowanie. Obecnie koszt przepłynięcia przez śluzę wynosi 8,30 zł za łódź – a opłata przyjmowana jest tylko gotówką bez wydawania reszty. Wojciech  Skóra stwierdził, że koszty obsługi finansowej przewyższają zysk ze śluzowań, a pobieranie opłat niepotrzebne wydłuża czas przeprawy. Dla pozostałych łodzi  proponował rozwiązania stosowane w zachodnich państwach, które stosują system przedpłat np. zbliżony do winiet w transporcie drogowym lub oparty na generowaniu kodu dostępu pozwalającego na przepłynięcie śluzy.

Kolejna sprawa dotyczyła oznakowania prześwitów pod mostami. Zdaniem W. Skóry wystarczyłoby odwrócić oznakowanie. Obecnie liczymy prześwit od poziomu wody do góry i jest to skomplikowane. Przedstawiono pomysł zastosowania, tzw. „odwróconej łaty”, gdzie poziom wody oznaczałby wysokość prześwitu. Tej z pozoru błahej sprawy nie można zmieć, bo nie ma odpowiednich zapisów  w ustawach.

Przedstawiono postulat nadawania przystaniom numeru indentyfikującego – w sytuacji alarmowej, ułatwi to służbom ratunkowym dotarcie do poszkodowanego.

Wojciech Skóra skomentował projekt Wód Polskich „Wirtualny Informator Rzeczny”, który jego zdaniem jest skierowany do młodych osób, a żeglują głównie osoby starsze.  Procedura logowania i użytkowanie tworzonej w ramach projektu aplikacji zdaniem eksperta jest zbyt skomplikowana.

Andrzej Pułecki mówił o koncepcji rewitalizacji szlaku miedzy Wielkimi Jeziorami Mazurskimi i Kanałem Augustowskim. Jego zdaniem jeziora i różne ścieki tak są zlokalizowane, że nie ma potrzeby dużej ingerencji w środowisko, aby powstało 130 km szlaku. Dodał, że są dwa duże ośrodki wodnej turystyki czyli Wielkie Jeziora Mazurskie i okolice Augustowa, które są przepełnione turystami. Pomiędzy są mniejsze jeziora. Koszty budowy szlaku miałby być niewielkie. „Można go zrobić szybko i tanio, przy zastosowaniu śluz, tzw. wannowych. Byłby to szlak w klasie 1A, szerokości do 20 m i głębokości do 2 m”- mówił. Dodał, że są to nieagresywne dla środowiska działania. Szlak miałby zdynamizować wschodnią część  województwa warmińsko-mazurskiego i uatrakcyjnić ten teren zarówno dla mieszkańców i dla turystów. Szlak rozpoczynałby się w Giżycku i przez jeziora Buwełno i Tyrkło poprowadził do jeziora Urzysza, Ełckiego, Rajgrodzkiego i dalej, aż do kanału Augustowskiego.

Zespół przekaże także postulat Polskiego Związku Wędkarskiego dotyczący weryfikacji programu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polski „Nasze Łowiska” i przedstawienia ekonomicznych efektów programu. Pytano o aplikacje monitorujące czystość wód i kwestię łowisk na stworzenie, których przekazano Wodom Polskim ponad 57 mln zł ze skarbu państwa. Polski Związek Wędkarski pracuje nad możliwością wprowadzania na swoje strony tych danych, trwa proces cyfryzacji, który wkrótce się zakończy.

Członkowie zespołu oczekują informacji na temat tego, jakie wnioski wyciągnął rząd z katastrofy ekologicznej na Odrze i jakie podjął działania w celu zapobieganiu podobnym katastrofom na innych rzekach.  Zastępca przewodniczącego zespołu, senator Wadim Tyszkiewicz podkreślił, że eksperci z całej Polski, z wydziału departamentu środowiska woj. lubuskiego, z województwa nadodrzańskiego, przyjechali do parlamentu, aby dyskutować o tym, co zrobić, aby poprawić bezpieczeństwo i stan dróg wodnych, jak inwestować. Wyraził rozczarowanie, że nikt z rządu nie przyjął zaproszenia na spotkanie.

Planowany punkt posiedzenia zespołu dotyczący budżetu państwa i zadań na 2023 roku dotyczący dróg wodnych został odwołany z powodu niestawiennictwa się przedstawicieli Departamentu Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej Ministerstwa Infrastruktury, a także przedstawicieli Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Pomimo tego przewodniczący Zespołu senator Jerzy Wcisła oczekuje, że w ciągu trzech miesięcy rząd ustosunkuje się do przekazanego apelu. Kolejne posiedzenie zaplanowano za trzy miesiące na Mierzei Wiślanej.