Narzędzia:

Posiedzenie: 32. posiedzenie Senatu RP X kadencji, 2 dzień


27, 28 i 29 października 2021 r.
Przemówienia z dnia następnego Przemówienia z dnia poprzedniego

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw ma na celu wprowadzenie i dostosowanie odpowiednich przepisów do obecnego stanu, zaistniałego po wystąpieniu Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej z Unii Europejskiej.

Proponując zmiany w noweli, skupiono się na korzystaniu z opieki zdrowotnej przez cudzoziemców w zasadach analogicznych do tych przed wystąpieniem kraju z UE. W związku z tym cudzoziemcy będą mogli z niej korzystać, czyli zostać objęci ubezpieczeniem, z tytułu wykonywania legalnej pracy, a ponadto status ubezpieczonego otrzymają również ci, którzy wcześniej nie mogli go uzyskać. Ustawa skupia się również na kwestii związanej z przeprowadzaniem szczepień przeciwko grypie – szczepień podjąć się będą mogli ratownicy medyczni. Tak więc projektowane zmiany wprowadzają możliwości korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej na zasadach analogicznych do tych, które obowiązywały przed wyjściem tego kraju z Unii Europejskiej.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Na mocy umowy o wystąpieniu i protokołu w relacjach ze Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, zwanym dalej «Zjednoczonym Królestwem», zachowane zostają uprawnienia do korzystania z rzeczowych świadczeń zdrowotnych w sytuacjach transgranicznych, na zasadach analogicznych do obowiązujących w ramach unijnych przepisów o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Z uprawnień w zakresie rzeczowych świadczeń zdrowotnych na podstawie protokołu mogą korzystać obywatele Rzeczypospolitej Polskiej i Zjednoczonego Królestwa, którym nie przysługują takie uprawnienia na podstawie umowy o wystąpieniu. Ponadto art. SSC.5 protokołu, stanowiący odpowiednik art. 4 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (Dz. Urz. WE L 166 z 30.04.2004, str. 1, z późn. zm.), zawiera zasadę równego traktowania obywateli państw stron umowy w zakresie zabezpieczenia społecznego.

W związku z powyższym proponuje się wprowadzenie następujących zmian w ustawie.

Po pierwsze, proponuje się uwzględnienie we wszystkich przepisach odwołujących się do państw członkowskich Unii Europejskiej lub państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA), zwanych dalej «państwami członkowskimi UE lub EFTA», również Zjednoczonego Królestwa.

Po drugie, proponuje się uzupełnienie definicji stosowanego w przepisach ustawy pojęcia «przepisy o koordynacji», zawartej w art. 5 pkt 32 ustawy o świadczeniach, o protokół, a także umowę o wystąpieniu, która w zakresie zabezpieczenia społecznego, w szczególności rzeczowych świadczeń zdrowotnych, odsyła bezpośrednio do unijnych przepisów o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego.

Po trzecie, proponuje się uzupełnienie art. 68 ust. 1 ustawy o świadczeniach o odesłanie również do art. SSC.10 ust. 3 lit. c protokołu, będącego odpowiednikiem art. 11 ust. 3 lit. e rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego.

Po czwarte, proponuje się zmianę art. 97 ust. 3d ustawy o świadczeniach przez zastąpienie odesłania do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 987/2009 z dnia 16 września 2009 r. dotyczącego wykonywania rozporządzenia (WE) nr 883/2004 w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (Dz. Urz. UE L 284 z 30.10.2009, str. 1, z późn. zm.) odesłaniem do przepisów o koordynacji, zgodnie z nową definicją obejmującą także protokół.

Dodatkowo należy wyjaśnić, że dostosowanie przepisów ustawy o świadczeniach do umowy o wystąpieniu i protokołu nie obejmuje uznawania skierowań wystawianych przez lekarzy z innych państw członkowskich Unii Europejskiej. Art. 59a ustawy o świadczeniach został dodany w ścisłym związku z implementacją dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/24/UE z dnia 9 marca 2011 r. w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej (Dz. Urz. UE L 88 z 04.04.2011, str. 45, z późn. zm.) i nie ma on żadnego związku z przepisami o koordynacji”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Brexit wprowadził wiele zmian w życiu codziennym Polek i Polaków zamieszkujących tereny Wielkiej Brytanii oraz w życiu ich rodzin. Obywatele polscy pozostają zdecydowanie największą grupą cudzoziemców z krajów Unii Europejskiej zamieszkujących Wielką Brytanię, ich liczba wynosi 738 tysięcy.

Omawiane dzisiaj zapisy ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw dotyczą m.in. wprowadzenia możliwości korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, na zasadach analogicznych do tych, które obowiązywały przed wyjściem tego kraju z UE.

Uważam, że zasadna jest regulacja tego zakresu uprawnień. Dotyczy to nie tylko Polek i Polaków za granicą, ale przede wszystkim odwiedzających ich rodzin, które mieszkają na co dzień w Polsce, oraz osób uczących się w Wielkiej Brytanii, a także podróżujących do tego kraju.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym przewiduje, że Transportowy Nadzór Techniczny przejmie kompetencje w sprawie wydawania odstępstw od warunków technicznych. Zabieg ten powinien wpłynąć na szybszą obsługę obywateli i znacząco ujednolicić przepisy ograniczenia prędkości z wprowadzeniem nowych rozwiązań. W związku z tym nowelizacja przewiduje wyposażenie w homologowany ogranicznik prędkości wszelkich autobusów i samochodów ciężarowych. Takie działanie ograniczy prędkość do 90 i 100 km/h.

Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu ustawy: „Zaproponowana w projekcie zmiana ma na celu dostosowanie do terminologii stosowanej w przepisach Unii Europejskiej i zapewnienie spójności z przepisami homologacyjnymi, które w procedurze homologacji typu pojazdu posługują się kategoriami homologacyjnymi. Projekt ustawy wprowadza zmiany do ustawy – Prawo o ruchu drogowym przez przekazanie Dyrektorowi Transportowego Dozoru Technicznego (TDT) kompetencji ministra właściwego do spraw transportu w zakresie wydawania, w drodze decyzji administracyjnej, zezwolenia na indywidualne odstępstwo od warunków technicznych, jakim powinien odpowiadać pojazd. (...) Około 800 spraw rocznie jest powiązanych z obowiązkiem uzyskanie zezwolenia na odstępstwo od warunków technicznych (pojazdy nienormatywne). Aktualnie średni czas uzyskania zezwolenia na odstępstwo od warunków technicznych wynosi około 3 miesiące. Kary pieniężne (od 200 zł do 1 tysiąca zł) są nakładane przez starostę w sytuacji dokonania naruszenia ww. terminu, tak więc może to doprowadzić do sytuacji, w której właściciel pojazdu za niezawinione przez siebie niedopełnienie obowiązku rejestracji pojazdu w terminie 60 dni – według ww. ustawy covidowej – ze względu na długi czas uzyskiwania w Ministerstwie Infrastruktury odstępstwa od warunków technicznych, będzie domagał się zadośćuczynienia finansowego. Dlatego zasadne jest przekazanie kompetencji ministra właściwego do spraw transportu w tym zakresie do jednostki podległej, kierując się jej dużym doświadczeniem w kwestii warunków technicznych pojazdów, mając na względzie fakt, że TDT pełni od 2014 r. funkcję polskiej władzy homologacyjnej. Wpłynie to pozytywnie na usprawnienie obsługi obywateli i zapewni realizację zadania w wymaganym terminie”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym wprowadza szereg istotnych zmian w prawie o ruchu drogowym, m.in. przenosi kompetencje dotyczące wydawania decyzji w sprawie odstępstwa od warunków technicznych, jakim powinien odpowiadać pojazd, z ministra do spraw transportu na dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego, co ma usprawnić obsługę obywateli w tym zakresie.

Zmiany obejmują także ujednolicenie przepisów dotyczących ograniczników prędkości w pojazdach oraz zawężenie katalogu pojazdów, które muszą być zgłaszane w stacji kontroli pojazdów po wymianie drogomierza.

Najważniejsza zmiana to – w mojej opinii – wprowadzenie obowiązku wyposażenia autobusu, samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t oraz ciągnika samochodowego w homologowany ogranicznik prędkości ograniczający prędkość odpowiednio do 100 km/h i 90 km/h. To ważna zmiana wpływająca na nasze codzienne bezpieczeństwo na drogach.

W uzasadnieniu czytamy ponadto, iż zaproponowane zmiany mają na celu dostosowanie prawa do terminologii stosowanej w przepisach Unii Europejskiej i zapewnienie spójności z przepisami homologacyjnymi, które w procedurze homologacji tego typu pojazdu posługują się kategoriami homologacyjnymi. Eksperci omawiający obecne zapisy nazywają je absurdalnymi. Określone nimi kary mogą być płacone przez kierowców za niezawinione niedopełnienie właśnie absurdalnych obowiązków.

Procedowana ustawa jest ze wszech miar konieczna. Jako senator Koalicji Obywatelskiej poprę proponowane zmiany.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Omawiana zmiana ustawy – Prawo o ruchu drogowym dotyczy właściwie 4 niezależnych komponentów:

– ujednolicenia przepisów dotyczących ograniczników prędkości w pojazdach;

– zawężenia katalogu pojazdów podlegających obowiązkowi zgłaszania stacji kontroli pojazdów wymiany drogomierza celem dokonania odczytu;

– wprowadzenia takich samych zasad wnoszenia opłat za wydanie zezwoleń na przejazd pojazdu nienormatywnego dla wszystkich kategorii, od I do V, na etapie składania wniosku, celem usprawnienia tej procedury;

– przekazania dyrektorowi Transportowego Dozoru Technicznego zadań ministra infrastruktury dotyczących wydawania zezwoleń na odstępstwa od warunków technicznych pojazdów w celu przyspieszenia i usprawnienia postępowań administracyjnych w tym zakresie.

W szczegółach, wprowadzane rozwiązania określają obowiązek wyposażenia autobusu, samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t i ciągnika samochodowego również o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t w homologowany ogranicznik prędkości ograniczający ich prędkość odpowiednio do 100 km/h i 90 km/h. Powyższe obowiązki wyposażenia określonych kategorii pojazdów w ogranicznik prędkości wynikają z regulacji unijnych, tj. dyrektywy Rady z 1992 r. oraz dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 listopada 2002 r. Są to typowe zmiany techniczne, które implementujemy do naszego prawa krajowego, dlatego będę za nimi głosować. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw dokonuje niezbędnych zmian w krajowym porządku prawnym w związku z wejściem w życie przepisów Unii Europejskiej, dotyczących wymogów kapitałowych dla firm inwestycyjnych, tzw. pakietu IFD/IFR, którego celem jest ustanowienie nowego systemu ostrożnościowego dla firm inwestycyjnych.

Istotę proponowanych zmian przedstawiono w uzasadnieniu do projektu. „Najważniejsze założenia nowego systemu ostrożnościowego dla firm inwestycyjnych zawarte w pakiecie IFD/IFR są następujące. Firmy inwestycyjne zostają podzielone na 3 kategorie ze względu na ich wielkość i ich wzajemne powiązania z innymi podmiotami finansowymi i gospodarczymi. Do pierwszej kategorii zalicza się firmy inwestycyjne o znaczeniu systemowym, największe i najbardziej wzajemnie powiązane, które nadal podlegają istniejącym ramom ostrożnościowym wynikającym z rozporządzenia CRR i dyrektywy CRD (konieczność uzyskania zezwolenia jako instytucja kredytowa). Do drugiej kategorii należą podmioty, które nie generują ryzyka systemowego, jednak charakteryzują się najwyższym prawdopodobieństwem generowania ryzyka dla klientów, rynków lub prawidłowego funkcjonowania firm inwestycyjnych. Powinny one zatem podlegać określonym wymogom ostrożnościowym dostosowanym do szczególnych rodzajów ryzyka. Trzecią kategorię stanowią małe i wzajemnie niepowiązane firmy inwestycyjne, dla których określono najmniej restrykcyjne wymogi. Jednocześnie przewidziane są mechanizmy monitowania firm pod kątem spełniania wymogów, od których jest uzależniona ich klasyfikacja do danej kategorii (grupy).

System nadzoru ostrożnościowego dla firm inwestycyjnych, które ze względu na swoją wielkość i wzajemne powiązania z innymi podmiotami finansowymi i gospodarczymi nie są uznawane za podmioty o znaczeniu systemowym, będzie miał zastosowanie do każdej firmy inwestycyjnej. W celu ułatwienia stosowania wymogów ostrożnościowych dla firm inwestycyjnych w UE, które są częścią grup bankowych (uniknięcia zakłóceń niektórych modeli biznesowych, których ryzyka są już objęte zastosowaniem przepisów ostrożnościowych), takie firmy inwestycyjne będą mogły uzyskać decyzje organu nadzoru w sprawie stosowania przez nie wymogów rozporządzenia CRR i dyrektywy CRD.

Wymogi dotyczące poziomu kapitału założycielskiego firmy inwestycyjnej będą uzależnione od rodzaju działalności (usług), na których świadczenie lub prowadzenie dana firma inwestycyjna posiada zezwolenie.

Struktura funduszy własnych firm inwestycyjnych będzie uregulowana przez odpowiednie zastosowanie przepisów rozporządzenia CRR.

Firmy inwestycyjne będą zobowiązane do wykazania spełniania w każdym momencie stałego minimalnego wymogu kapitałowego w wysokości równej poziomowi wymaganego kapitału założycielskiego.

Małe i niepowiązane wzajemnie firmy inwestycyjne będą zobowiązane posiadać fundusze własne równe ich stałemu minimalnemu wymogowi kapitałowemu lub 1/4 ich stałych kosztów pośrednich obliczonych na podstawie ich działalności w poprzednim roku, w zależności od tego, która z tych wartości jest wyższa.

W celu uwzględnienia wyższego ryzyka, na jakie narażone są firmy inwestycyjne kategorii drugiej, minimalny wymóg w zakresie funduszy własnych dla takich firm będzie odpowiadał ich stałemu minimalnemu wymogowi kapitałowemu, 1/4 ich stałych kosztów pośrednich za poprzedni rok lub sumie ich wymogu na podstawie zestawu współczynników ryzyka dostosowanego do specyfiki firm inwestycyjnych („współczynniki K”), za pomocą którego ustala się kapitał w odniesieniu do rodzajów ryzyka występujących w określonych obszarach działalności firm inwestycyjnych, w zależności do tego, która z tych wartości jest wyższa.

Firmy inwestycyjne będą zobowiązane do spełniania wymogów dotyczących płynności, co będzie skutkowało obowiązkiem posiadania procedur wewnętrznych w celu monitorowania wymogów dotyczących płynności i zarządzania tymi wymogami. Ponadto będą zobowiązane do utrzymywania, w każdym momencie, co najmniej 1/3 wymogu dotyczącego stałych kosztów pośrednich w aktywach płynnych.

W przypadku firm inwestycyjnych w grupach przewidziane zostały zasady konsolidacji ostrożnościowej, w tym w przypadku grup składających się wyłącznie z firm inwestycyjnych grupowy test kapitałowy dla prostszych struktur grupowych.

Proporcjonalne do działalności firm inwestycyjnych oraz wymogów ostrożnościowych wymogi dotyczące sprawozdawczości dla firm inwestycyjnych, dotyczące poziomu i struktury ich funduszy własnych, ich wymogów w zakresie funduszy własnych, ich profilu działalności oraz wielkości w odniesieniu do parametrów stosowanych do celów uznawania firm inwestycyjnych za małe i niepowiązane wzajemne, i za inne firmy inwestycyjne.

Obowiązek ujawniania odpowiednich informacji, np. o funduszach własnych i wymogach płynności.

Wymogi polityki wynagrodzeń w celu ograniczania ryzyka prowadzonej działalności.

Zasady współpracy między właściwymi organami w UE, zasady dotyczące zapewnienia właściwym organom uprawnień nadzorczych i sankcyjnych oraz zasady dotyczące prowadzenia badania i oceny nadzorczej firm inwestycyjnych”.

W Sejmie za przyjęciem ustawy głosowało 439 posłów, nikt nie był przeciw i 10 posłów wstrzymało się od głosu. Popieram niniejszą nowelizację. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Wnoszę o przyjęcie proponowanej ustawy o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw bez poprawek. Projektowana ustawa jest odpowiedzią na potrzebę dostosowania prawa polskiego do przepisów Unii Europejskiej w zakresie wymogów kapitałowych dla firm inwestycyjnych. Ustawa wdraża tzw. pakiet IFD/IFR, którego celem jest ustanowienie nowego systemu ostrożnościowego dla firm inwestycyjnych.

Proponowana ustawa nie budzi zastrzeżeń natury merytorycznej ani legislacyjnej, ponadto Sejm zgodnie przyjął ją w trzecim czytaniu – pomijam 10 wstrzymujących się posłów Konfederacji. Będę głosował za przyjęciem ustawy o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw – druk senacki nr 517.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Zamiany zaproponowane w nowelizacji ustawy o rachunkowości należy uznać za zamierzone. Przedłożony projekt dotyczy cyfryzacji ksiąg rachunkowych oraz sprawozdań finansowych. Wprowadzenie w życie zaproponowanych zmian wymuszone jest postępem cyfryzacji, który dokonuje się na naszych oczach. Ma to wiele zalet dla osób prowadzących działalność w tym zakresie, jak również dla organizacji, które muszą stosować odpowiednie przepisy, ponieważ pozwala im to na łatwiejsze i szybsze wywiązywanie się z określonych obowiązków nałożonych przez prawo.

Ustawa dostosuje obecnie obowiązujące przepisy do zmian wprowadzonych rozporządzeniem Komisji Unii Europejskiej 2019/815 z grudnia 2018 r., uzupełniającym dyrektywę 2004/109/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących specyfikacji jednolitego, elektronicznego formatu raportowania.

Przedłożone rozwiązania uproszczą składanie sprawozdań finansowych poprzez zachowanie ich elektronicznego formatu. Główną propozycją jest wprowadzenie obowiązku sporządzania przez emitentów sprawozdań finansowych i sprawozdań z działalności w jednym określonym formacie elektronicznym – XHTML.

Wobec tego należy przyjąć projektowaną ustawę w całości. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Wnoszę o przyjęcie ustawy o zmianie ustawy o rachunkowości oraz niektórych innych ustaw po rozważeniu zaprezentowanych poniżej uwag.

Ustawa ta powinna być przyjęta m. in. dlatego, że dostosowuje obecnie obowiązujące przepisy w zakresie sprawozdawczości finansowej oraz rewizji finansowej do aktualnej sytuacji prawnej i gospodarczej oraz do nowych możliwości technologicznych. Ponadto projektowana ustawa ma na celu dostosowanie polskiego systemu prawnego do rozwiązań przyjętych w prawie Unii Europejskiej. Nowela zmienia pięć ustaw.

Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu nie zgłasza żadnych zastrzeżeń legislacyjnych, mimo tego uważam, że powinno się wziąć pod rozwagę uwagi obywatelskie zgłoszone przez prof. ucz. dr hab. r. pr. Edytę Hadrowicz, ponieważ podniosła ona istotny problem dotyczący art. 1 ust. 4 pkt b projektowanej ustawy. Twierdzi ona, że „wprowadzenie kwestionowanej regulacji rodzi ryzyko, iż członkowie organu zarządzającego określoną jednostką organizacyjną, z uwagi na ewentualne pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej za poświadczenie nieprawdy wskutek ewentualnych nieprawidłowości lub błędów popełnionych przez sporządzającego sprawozdanie księgowego (doradcę podatkowego lub przez biuro rachunkowe), z tzw. «czystej ostrożności» nie będą decydować się na swój udział w tym organie. Wprowadzony zatem w tej ustawie obowiązek składania przez członków organu zarządzającego oświadczeń, iż sprawozdanie finansowe spełnia wymagania określone w ustawie, będzie w rezultacie powodował konieczność przeprowadzenia przez każdą z tych osób odrębnie oceny zgodności jego treści z wymogami ustawy. W sytuacji jednak, gdy osoby wchodzące w skład organu zarządzającego jednostką organizacyjną nie mają odpowiedniej wiedzy specjalistycznej w zakresie rachunkowości (bowiem nie takie jest ich zadanie expressis verbis wynikające z przepisów odrębnych), nie będą też w stanie dokonać właściwej oceny, czy księgowy (odpowiednio doradca podatkowy bądź biuro rachunkowe), któremu organ ten powierzył lub zlecił sporządzenie sprawozdania finansowego, dokonał tego prawidłowo. Stwarza to tym samym pewien stan fikcji, że osoby wchodzące w skład organu zarządzającego jednostką organizacyjną, podpisując sprawozdanie finansowe, działają jedynie w oparciu o zapewnienie złożone przez księgowego (doradcę podatkowego lub biuro rachunkowe), że zostało ono sporządzone w sposób zgodny z wymogami ustawy”.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jak podkreślono w ocenie skutków regulacji do niniejszego projektu nowelizacji: „W ustawie z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości proponuje się przyjęcie rozwiązań z rozporządzenia 2019/815, tj. wprowadzenie obowiązku sporządzania przez emitentów sprawozdań finansowych oraz sprawozdania z działalności w jednym formacie elektronicznym, tj. XHTML, przy czym w przypadku skonsolidowanych sprawozdań finansowych należy je dodatkowo oznakować przy użyciu języka znaczników Inline XBRL. Proponuje się także przyjęcie dla pozostałych jednostek sporządzających sprawozdania finansowe zgodnie z MSR rozwiązania prowadzącego do większego ujednolicenia formatów oraz zwiększenia użyteczności sprawozdań finansowych, jak również sprawozdań z działalności – możliwość automatycznego przeszukiwania dokumentu oraz porównania, analizowania i interpretowania danych – przez prowadzenie obowiązku sporządzania jednostkowych i skonsolidowanych sprawozdań finansowych oraz sprawozdań z działalności w formacie XHTML lub w innym formacie umożliwiającym automatyczne przeszukanie dokumentu; wprowadzenie możliwości znakowania skonsolidowanych sprawozdań finansowych sporządzonych w XHTML przy użyciu języka znaczników XBRL zgodnie z taksonomią określoną w rozporządzeniu 2019/815”.

Projekt ustawy przewiduje także zmianę ustawy z dnia 11 maja 2017 r. o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym dotyczącą doprecyzowania sposobu badania sprawozdania przez wskazanie wprost, że w sprawozdaniu z badania sprawozdania finansowego biegły rewident wyraża opinię co do zgodności badanego sprawozdania z wymogami rozporządzenia 2019/815 – w przypadkach, gdy sprawozdanie finansowe, obligatoryjnie lub fakultatywnie, jest sporządzone zgodnie z rozporządzeniem 2019/815.

W zakresie pozostałych projektowanych zmian przepisów ustawy z dnia 11 maja 2017 r. o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym przewiduje się wprowadzenie regulacji dotyczących w szczególności składania wniosku o zmianę danych podlegających wpisowi na listę firm audytorskich i określenie procedury jego rozpatrywania przez agencję. W przypadku pozytywnego rozpatrzenia jest to czynność materialno-techniczna, a w przypadku braku przesłanek do aktualizacji danych następuje wydanie decyzji odmownej oraz odpowiednie stosowanie w tym zakresie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego.

Regulacje dotyczą też: złożenia oświadczenia o odpowiedzialności za składanie fałszywych oświadczeń w przypadku wystąpienia z wnioskiem o wpis na listę firm audytorskich lub wnioskiem o zmianę danych podlegających wpisowi na listę, do których dołączono określone oświadczenia; wprowadzenia przepisów dotyczących składania w postaci elektronicznej za pomocą systemu teleinformatycznego dostępnego na stronie internetowej agencji wniosku o wpis firmy audytorskiej na listę, wniosku o skreślenie firmy audytorskiej z listy oraz wniosku o zmianę danych; doprecyzowania sytuacji, w której nie dochodzi do naruszania tajemnicy zawodowej biegłego rewidenta; doprecyzowania przepisów dotyczących odbywania posiedzeń zdalnych oraz podejmowania uchwał w trybie obiegowym przez Radę Agencji, a także przez Krajową Radę Biegłych Rewidentów oraz Krajową Komisję Rewizyjną Polskiej Izby Biegłych Rewidentów; wprowadzenia przepisów mających na celu umożliwienie wydawania legitymacji służbowych dla osób kontrolujących. Wprowadza się także przepisy dotyczące przeprowadzenia kontroli zdalnej przez agencję w firmach audytorskich jako podstawowej formy prowadzenia kontroli, a także – w przypadkach, gdy może to usprawnić kontrolę – możliwość przeprowadzenia kontroli w siedzibie agencji czy też w siedzibie firmy audytorskiej lub miejscu prowadzenia przez nią działalności. Zmiany dotyczą też: uregulowania sytuacji, w których zachodzi konieczność zmiany formy prowadzenia czynności w ramach kontroli zdalnej albo kontroli w siedzibie agencji na czynności dokonywane w sposób tradycyjny, tj. w siedzibie kontrolowanej firmy audytorskiej, i doprecyzowania przepisów dotyczących doręczeń pism za pomocą środków komunikacji elektronicznej.

Proponowane zmiany w ustawie z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych stanowią konsekwencję wymienionych zmian w zakresie sporządzania sprawozdania finansowego przez emitentów oraz jednostki niebędące emitentami, sporządzające sprawozdania finansowe zgodnie z MSR, tj. formatem sprawozdania finansowego, oraz w zakresie podpisywania sprawozdań finansowych. Przedmiotowe zmiany dotyczą obowiązku składania szefowi KAS odpowiednich dokumentów: sprawozdań finansowych w określonym formacie, odmowy podpisania sprawozdania finansowego, oświadczenia składanego przez osoby wchodzące w skład organu wieloosobowego o spełnianiu przez sprawozdanie finansowe wymagań przewidzianych przepisami ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, a także odmowy złożenia tego oświadczenia.

W skrócie: nowelizacja ustawy o rachunkowości oraz niektórych innych ustaw dostosowuje obecnie obowiązujące przepisy w zakresie sprawozdawczości finansowej oraz rewizji finansowej do aktualnej sytuacji prawnej i gospodarczej oraz do nowych możliwości technologicznych. Tak więc projekt niniejszej ustawy, dążąc do zachowania jednolitości w obszarze sprawozdawczości i rewizji finansowej, stanowi odpowiedź m.in. na rozwiązania przewidziane w prawie europejskim. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W Polskim Ładzie zaproponowanym przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego zapowiedziany został, obok wielu innych ważnych prospołecznych działań, jeszcze większy zwrot akcyzy za paliwo rolnicze. Założono zwiększenie limitu zużycia oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej. Z tego wynika niniejsza nowelizacja ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej, która ma na celu zmniejszenie kosztów produkcji rolnej. Polega ona na zwiększeniu wsparcia finansowego dotyczącego wykorzystywanego w produkcji rolnej paliwa. Ustawa zwiększa limit zużywanego oleju napędowego na 1 ha upraw rolnych oraz limit zużycia oleju napędowego w odniesieniu do 1 dużej jednostki przeliczeniowej bydła, w przypadku prowadzenia przez producenta rolnego chowu lub hodowli bydła, do którego przysługuje zwrot części podatku akcyzowego zawartego w cenie paliwa zakupionego do tej produkcji.

Jak podkreślono w uzasadnieniu ustawy, zwiększenie pomocy finansowej dla producentów rolnych w formie zwrotu podatku akcyzowego uzasadnione jest potrzebą zwiększenia konkurencyjności polskich gospodarstw rolnych na unijnym rynku. Zmiany zaproponowane w ustawie przyczynią się do zmniejszenia kosztów produkcji w gospodarstwach rolnych, poprzez zwiększenie wsparcia finansowego dotyczącego paliwa wykorzystywanego w produkcji rolnej. W ostatnich latach wzrosły koszty produkcji rolnej, w tym te związane z wykorzystaniem paliwa. Wzrost kosztów produkcji powoduje, że produkcja rolna staje się coraz mniej opłacalna. Z roku na rok wzrasta udział kosztów paliwa w kosztach produkcji rolnej ogółem. Ocenia się, że ma to związek z nowymi technologiami produkcji, często z większą intensywnością produkcji i dążeniem do uzyskania lepszych wyników ekonomicznych, jak również ze wzrostem cen paliw, szczególnie w okresach największego zapotrzebowania na nie w rolnictwie, tj. w trakcie wzmożonych prac polowych, szczególnie żniw. Większa liczba zabiegów ochronnych czy specjalistycznych wiąże się z zaangażowaniem odpowiedniego sprzętu i automatycznie zwiększa zużycie paliwa. Intensyfikacja produkcji roślinnej i zwierzęcej w małych gospodarstwach rodzinnych oraz w gospodarstwach wielkoobszarowych wymaga zastosowania nowoczesnych technologii, wobec czego wzrasta zużycie paliw związane z wykonywaniem prac polowych i transportowych oraz z wykorzystaniem urządzeń mechanicznych w gospodarstwie. Wzrastające wymagania jakościowe i standardy technologiczne w produkcji zwierzęcej również przyczyniają się do wzrostu zapotrzebowania na nośniki energii do celów grzewczych, w zakresie oświetlenia czy też napędu maszyn i urządzeń. Z kolei w przypadku gospodarstw produkujących mleko na dużą skalę w dawce żywieniowej krów duży udział mają pasze wysokonakładochłonne, tzn. kiszonki i sianokiszonki. Taka technologia żywienia zwierząt ma bezpośredni związek z ponoszeniem większych kosztów paliwa w zakresie utrzymania krów.

W ustawie proponuje się zmianę brzmienia ust. 2 w art. 4. Wprowadzona zmiana polega na zwiększeniu limitu zużycia oleju napędowego wykorzystywanego do prac w gospodarstwie ze 100 do 110 l na 1 ha użytków rolnych – w przypadku rocznego limitu ustalanego dla powierzchni użytków rolnych będących w posiadaniu lub współposiadaniu producenta rolnego określonej w ewidencji gruntów i budynków, według stanu na dzień 1 lutego danego roku; z 30 do 40 l na 1 średnią roczną dużą jednostkę przeliczeniową bydła będącego w posiadaniu producenta rolnego w roku poprzedzającym rok, w którym został złożony wniosek o zwrot podatku – w przypadku rocznego limitu ustalanego dla chowu lub hodowli bydła.

W uzasadnieniu przedstawiono również koszty niniejszej nowelizacji. Zmiany te wpłyną na wzrost wydatków budżetu państwa od 2022 r. w wysokości 160,6 milionów zł rocznie. Skutki finansowe oparte zostały na wyliczeniach własnych. Zakłada się, że kwota zwrotu podatku akcyzowego uwzględnia stawkę zwrotu podatku akcyzowego do 1 l ON w wysokości 1 zł i powierzchnię, do której producenci rolni ubiegać się będą o zwrot podatku akcyzowego. Chodzi o ok. 11,4 miliona ha oraz ok. 4,3 miliona DJP, jak wynika ze sprawozdań wojewodów związanych z rozliczeniem dotacji celowej w przypadku realizacji wypłat producentom rolnym zwrotu podatku akcyzowego.

W Sejmie za uchwaleniem niniejszej nowelizacji opowiedziało się 445 posłów, 2 posłów było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

W pełni popieram nowelizację ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny pokazuje, że dotrzymuje swoich zobowiązań. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Głosuję za przyjęciem ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej bez poprawek, ponieważ ustawa ta proponuje rozwiązania o korzystnym charakterze i ma służyć zrekompensowaniu producentom rolnym skutków wzrostu kosztów produkcji w ostatnich latach, w tym związanych z wykorzystaniem paliwa, a w efekcie poprawić konkurencyjność polskich gospodarstw rolnych na rynku unijnym. Cel wprowadzenia ustawy uważam więc za bardzo pozytywny.

Ponadto warto zaznaczyć, że w toku prac senackich nad ww. ustawą żadna z komisji, do których została skierowana ustawa – a były to Komisja Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi – nie zgłaszała poprawek. Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu również nie zgłosiło żadnych zastrzeżeń, a Sejm podjął decyzję jednogłośnie. Wydaje się więc, że regulacje wprowadzane poprzez proponowaną ustawę są pożądane przez wszystkie środowiska polityczne, a przede wszystkim są odpowiedzią na oczekiwania obywateli, których skutki wprowadzanych zmian dotykają bezpośrednio.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 13. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 13. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przedmiotem ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi jest wdrożenie do krajowego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2019/633 z dnia 17 kwietnia 2019 r. w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych, zwanej dalej dyrektywą 2019/633. Przedmiotowa dyrektywa wprowadza wspólne na terytorium Unii Europejskiej minimalne ramy w stosowaniu jednolitego podejścia do nieuczciwych praktyk handlowych podmiotów będących dostawcami i nabywcami produktów rolnych i spożywczych. Zgodnie z art. 13 dyrektywy 2019/633 państwa członkowskie powinny przyjąć i opublikować krajowe przepisy wdrażające dyrektywę do dnia 1 maja 2021 r., a obowiązywanie tych przepisów powinno zacząć się najpóźniej 1 listopada 2021 r.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, struktura rynku rolno-żywnościowego sprawia, że w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych często występują znaczne różnice w sile przetargowej między dostawcami a nabywcami produktów rolnych i spożywczych. W praktyce stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych ma miejsce w całym łańcuchu dostaw żywności. Na poszczególnych etapach łańcucha dostaw produktów rolnych i spożywczych funkcjonuje inna liczba podmiotów o innym zakresie działania. W Polsce oraz w innych krajach Unii Europejskiej występują silne, ekonomicznie skonsolidowane podmioty sektora dystrybucji oraz przetwórstwa i słabsze, rozdrobnione podmioty produkujące surowce rolne i artykuły spożywcze. Różnice w potencjale ekonomicznym między dostawcą a nabywcą mogą prowadzić do narzucania nieuczciwych praktyk handlowych przez podmioty większe podmiotom mniejszym.

Do prawidłowego funkcjonowania łańcucha dostaw produktów rolnych i żywności niezbędne jest zachowanie dobrych relacji między wszystkimi jego ogniwami. W związku z tym dyrektywą 2019/633 wprowadzono wspólne na obszarze Unii Europejskiej minimalne ramy w stosowaniu jednolitego podejścia do nieuczciwych praktyk handlowych w łańcuchu dostaw żywności. Zgodnie z przepisami dyrektywy 2019/633 państwa członkowskie będą mogły utrzymać lub wprowadzić zasady, które są bardziej rygorystyczne niż te ustanowione w dyrektywie, w tym rozszerzyć zakres podmiotowy czy wydłużyć listę nieuczciwych praktyk.

W Polsce z dniem 12 lipca 2017 r. weszły w życie przepisy ustawy z dnia 15 grudnia 2016 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. Ustawa określa zasady i tryb przeciwdziałania, w celu ochrony interesu publicznego, praktykom polegającym na nieuczciwym wykorzystywaniu przewagi kontraktowej przez nabywców produktów rolnych lub spożywczych bądź dostawców tych produktów, jeżeli to wykorzystywanie wywołuje lub może wywołać skutki na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawę stosuje się do umów nabycia produktów rolnych lub spożywczych, z wyłączeniem dostaw bezpośrednich, zawieranych między nabywcami tych produktów a ich dostawcami. Ustawa zakazuje nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej nabywcy względem dostawcy oraz dostawcy względem nabywcy. Przewagą kontraktową w rozumieniu ustawy jest występowanie znacznej dysproporcji w potencjale ekonomicznym nabywcy względem dostawcy albo dostawcy względem nabywcy. Wykorzystywanie przewagi kontraktowej w myśl obowiązujących przepisów jest nieuczciwe, jeżeli jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i zagraża istotnemu interesowi drugiej strony albo narusza taki interes.

W aktualnie obowiązującej ustawie nie wprowadzono zamkniętej listy nieuczciwych zachowań w relacjach uczestników łańcucha dostaw towarów rolno-spożywczych. Ogólnie określono, że nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej polega w szczególności na nieuzasadnionym rozwiązaniu umowy lub zagrożeniu rozwiązaniem umowy; przyznaniu wyłącznie jednej stronie uprawnienia do rozwiązania umowy, odstąpienia od niej lub jej wypowiedzenia; uzależnianiu zawarcia lub kontynuowania umowy od przyjęcia lub spełnienia przez jedną ze stron innego świadczenia, niemającego rzeczowego ani zwyczajowego związku z przedmiotem umowy; nieuzasadnionym wydłużaniu terminów płatności za dostarczone produkty rolne lub spożywcze.

W związku z tym, że dyrektywa 2019/633 wprowadza przepisy wychodzące poza zakres obowiązującej ustawy, proponuje się uchwalenie nowej ustawy, ale o takim samym tytule. Przemawia za tym fakt, iż obecna ustawa obowiązuje w Polsce już od kilku lat, a zakaz nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej jest dobrze znany większości zainteresowanych podmiotów. Wprowadzenie ustawy o nowym tytule mogłoby mylić dostawców i nabywców funkcjonujących na rynku rolno-spożywczym. Niniejsza ustawa implementuje przepisy dyrektywy 2019/633 w celu ochrony przed stosowaniem nieuczciwych praktyk handlowych przez większe podmioty wobec kontrahentów mających mniejszą siłę przetargową, wykorzystując jednocześnie regulacje, które obowiązują w Polsce od dnia 12 lipca 2017 r.

Tak więc opiniowana ustawa, w porównaniu do dotychczasowej regulacji, wprowadza zmiany polegające w szczególności na poszerzeniu definicji produktów rolnych i spożywczych – będą to produkty wymienione w załączniku nr 1 do Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, a także produkty w nim niewymienione, ale przetworzone z przeznaczeniem do spożycia, z wykorzystaniem produktów wymienionych w tym załączniku; rozszerzeniu definicji nabywcy – nowa definicja obejmuje podmiot publiczny, o którym mowa w art. 4 prawa zamówień publicznych, który bezpośrednio lub pośrednio nabywa od dostawcy produkty rolne lub spożywcze; zdefiniowaniu kilkunastu praktyk nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej nabywcy względem zbywcy produktów rolnych i spożywczych; dookreśleniu, na czym polega znacząca dysproporcja w potencjale ekonomicznym w przypadku praktyk polegających na nieuczciwym wykorzystywaniu przewagi kontraktowej, stosowanych w relacjach między nabywcą i dostawcą; wprowadzeniu procedury dobrowolnego poddania się karze pieniężnej – w przypadku strony dobrowolnie poddającej się karze jej wysokość może być obniżona maksymalnie do 50% wysokości kary, jaka zostałaby nałożona, gdyby strona nie poddała się jej dobrowolnie.

W sejmie za przyjęciem ustawy głosowało 443 posłów, 1 poseł się wstrzymał, a 5 posłów było przeciwnych. Popieram niniejszą ustawę. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 13. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 13. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Procedowana ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi ma na celu wdrożenie do krajowego porządku prawnego unijnej dyrektywy 2019/633 z dnia 17 kwietnia 2019 r. w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych i reguluje kwestie, które obecnie w przeważającej części funkcjonują na mocy ustawy z dnia 15 grudnia 2016 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi, a które należy doprecyzować i uzupełnić, dlatego też popieram ją w całości.

Konieczne jest wzmocnienie pozycji rolników w łańcuchu dostaw żywności, ochrona dostawców produktów rolnych i spożywczych oraz zachowanie dobrych relacji między wszystkimi podmiotami biorącymi udział w łańcuchu handlowym, aby zapobiegać ogromnym dysproporcjom w marżach, a zwłaszcza wypieraniu słabszych podmiotów z rynku. W Polsce istnieje ustawa określająca zasady i tryb przeciwdziałania, w celu ochrony interesu publicznego przed praktykami nieuczciwie wykorzystującymi przewagę kontraktową nabywców produktów rolnych lub spożywczych, lub dostawców tych produktów. Ustawa ta walczy z nieuczciwym wykorzystywaniem przewagi kontraktowej, jednakże dyrektywa 2019/633 wprowadza przepisy wychodzące poza zakres obowiązującej w naszym kraju ustawy, dlatego procedowana ustawa będzie nosiła tę samą nazwę. W sposób precyzyjny została określona definicja przewagi kontraktowej wraz ze wskazaniem wartości rocznych obrotów u dostawcy i nabywcy, których znacząca dysproporcja będzie mogła być uznana za praktykę nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej. Słusznie poszerza się zakres przedmiotowy produktów rolnych i spożywczych objętych przepisami ustawy, zmienia się definicję nabywcy, wskazuje się rozszerzoną listę zakazanych praktyk wykorzystujących przewagę kontraktową, przewiduje się możliwość przedstawienia istotnego poglądu w sprawach dotyczących ochrony konkurencji i konsumentów przez prezesa UOKiK czy możliwość skorzystania z instytucji dobrowolnego poddania się karze stronom sporu.

Ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi z pewnością wyeliminuje nieuczciwe praktyki handlowe w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych, nie będzie już bowiem możliwe narzucanie przez duże podmioty mające silną pozycję na rynku niekorzystnych warunków współpracy nie tylko w Polsce, ale w większości krajów Unii Europejskiej. Średni i mali przedsiębiorcy biorący udział w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi dzięki zmienianym przepisom będą mieli większą pewność funkcjonowania na rynku.

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 13. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 13. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Faktycznie, jest potrzebne stworzenie nowej ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. Ta przestrzeń regulacji znalazła swoje odzwierciedlenie w prawie europejskim, które dzisiaj wdrażamy do prawa polskiego. Jest to niezwykle ważne, dlatego że dotyczy tak naprawdę nierówności między dostawcami a odbiorcami i odnosi się do bardzo wielu, tysięcy polskich rolników, polskich przetwórców, którzy często w konkurencji z wielkimi sieciami nie mają najmniejszej szansy na to, aby zadbać o swoje interesy. W tejże dyrektywie, już transponowanej w części do polskiego systemu, zostały ujęte nowe definicje produktów rolnych, jeśli chodzi o pasze, zwierzęta żywe, nasiona i owoce, będące przedmiotem produkcji rolników. Zostali na nowo określeni także nabywcy; mówimy o przedsiębiorcach, ale także o organach publicznych, które podlegają ustawie – Prawo zamówień publicznych. Zostało zdefiniowanych 17 nieuczciwych praktyk, w tym 11 określono jako bezwzględnie zakazane, 6 – jako dozwolone, jeśli zostały ujęte w przestrzeni umowy pomiędzy nabywcą a dostawcą.

Zatrzymanie dalszego wykorzystywania producentów rolniczych poprzez przewagę kontraktową w handlu towarami rolnymi to jest oczywiście dobry kierunek, zasadniczo się z tym zgadzam, ponieważ skoro mamy pewne zasady rynkowe, na których się pracuje, to powinny one być jasno przestrzegane, nie powinno dochodzić do nadużywania swojej pozycji. A najczęściej tej pozycji nadużywają właśnie międzynarodowe sieci handlowe, które wykorzystują fakt, że są duże, są silne, mają nieograniczony kapitał, w przeciwieństwie do polskiego producenta, do polskiego rolnika. W łańcuchu dostaw po prostu rolnicy są niedowartościowani i o tym też trzeba powiedzieć wprost. Tak więc zasadniczo kierunek tej ustawy jest słuszny. Skatalogowanie 17 nieuczciwych praktyk na pewno może się przysłużyć poprawie tej sytuacji. Niemniej jednak mamy też parę innych problemów. Pozwolę sobie wykorzystać ten czas, ponieważ widzimy problem choćby producentów owoców miękkich, którzy sprzedawali swoje towary poniżej opłacalności. To wynika też z tragicznych zapóźnień, zaniechań ze strony ministerstwa.

Nie mówię, że to się dzieje od wczoraj, bo poza zwalczaniem pomysłów Komisji Europejskiej dotyczących Europejskiego Zielonego Ładu – które, mam nadzieję, państwo będą jednak zwalczać, a nie się na nie zgadzać – jest jeszcze kwestia choćby rosyjskiego embarga nałożonego na jabłka, a to przekłada się na ogromny problem ze sprzedażą. Producenci są zmuszeni sprzedawać do sieci, często poniżej kwoty, którą sami zapłacili za produkcję. Apeluję też do pana ministra, aby zajął się tą sprawą, ponieważ to w przyszłości może tylko pogłębić kryzys, choćby u sadowników.

Oczywiście, kwestia wzmocnienia naszych rodzimych producentów, tych mniejszych producentów, wiąże się z naszymi wyborami konsumenckimi. Apeluję, aby każdy, kto idzie do sklepu, wybierał zawsze polskie produkty. Tylko moje pytanie brzmi: czemu rolnicy, wytwórcy produktów rolnych musieli czekać aż 2 lata od wejścia tej dyrektywy unijnej? Czemu to jest robione na ostatnią chwilę, 4 miesiące po wyznaczonym terminie? Tą ustawą rząd potwierdza jedno: wbrew temu, co mówi premier, to, że rosną ceny chleba, to nie wina rosnących cen skupu zbóż i większych zysków rolników, tylko rosnących cen energii elektrycznej, benzyny, gazu, składek ZUS, zwiększonych lub nowych parapodatków oraz przede wszystkim rosnącej inflacji. Być może dzięki tej ustawie premier dowie się, ile kosztuje chleb, i ktoś z PiS wyjaśni mu, że wyższa cena chleba nie wiąże się wcale z większym zyskiem dla polskiego rolnika.

Zasadnicza jest dla nas informacja, czy ministerstwo przygotowało jakiekolwiek obliczenia lub symulacje dotyczące tego, w jakim stopniu omawiana ustawa przyczyni się do zwiększenia zysków producentów rolnych oraz czy i w jakim stopniu omawiana ustawa będzie miała wpływ na ostateczną cenę produktów rolnych dla konsumentów. Dziękuję

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 13. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 13. porządku obrad

Popieram ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi i uważam, że powinna zostać przyjęta po uwzględnieniu propozycji poprawek zgłoszonych przez Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu.

Oceniając ustawę, należy zauważyć, że nadrzędnym jej celem jest ochrona interesu publicznego, a nie indywidualnego. Oznacza to, że jej celem jest wyeliminowanie nieuczciwych praktyk z obrotu gospodarczego, a nie zadośćuczynienie konkretnym, poszkodowanym przedsiębiorcom, jak i pozostałym firmom z sektora MŚP, który reprezentuje przeważającą większość przedsiębiorstw w Polsce i jest najważniejszym ogniwem polskiej gospodarki, w konfrontacji z dużo większymi przeciwnikami rynkowymi, jakimi są zazwyczaj ich odbiorcy, najczęściej w postaci międzynarodowych lub nawet polskich sieci handlowych.

Ta zauważalna asymetria sił doprowadziła w przeszłości do wykorzystywania nadrzędnej pozycji przez sieci i dużych graczy rynkowych. Powszechnie uważa się, że nieuczciwe praktyki handlowe stosowane przez podmioty z przewagą kontraktową wywierają presję na marże i zyski podmiotów gospodarczych, co może prowadzić do niewłaściwej alokacji zasobów, a nawet spowodować wyparcie z rynku podmiotów, które w przeciwnym razie byłyby rentowne i konkurencyjne. W celu prawidłowego funkcjonowania łańcucha dostaw produktów rolnych i żywności niezbędne jest zatem zachowanie dobrych relacji między wszystkimi jego ogniwami.

Projektowana ustawa ma na celu wdrożenie do krajowego porządku prawnego Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/633 z dnia 17 kwietnia 2019 r. w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych, która sprowadza wspólne na terytorium Unii Europejskiej minimalne ramy w stosowaniu jednolitego podejścia w odniesieniu do nieuczciwych praktyk handlowych w łańcuchy dostaw żywności. Jednakże, co warto podkreślić i co uważam w tym przypadku za dodatkowy plus na korzyść projektowanej ustawy, państwa członkowskie mogą utrzymywać lub wprowadzać bardziej rygorystyczne przepisy krajowe mające na celu zwalczanie nieuczciwych praktyk handlowych niż te ustanowione w dyrektywie. Z tej możliwości korzysta więc polski projektodawca, choćby poprzez wprowadzenie dodatkowych nieuczciwych praktyk handlowych, które nie zostały wymienione w dyrektywie.

Chciałbym również podkreślić, że cieszy mnie fakt, że problem ten rozumie cała elita polityczna, czego wyrazem był zgodny wynik głosowania w Sejmie – większość posłów opowiedziała się za przyjęciem ustawy. Mam nadzieję na podobny rezultat głosowania w Senacie.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Celem nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, nad którą pracujemy na bieżącym, trzydziestym drugim posiedzeniu Senatu, jest uproszczenie procedury w zakresie podejmowania lub rozwijania przez rolników, domowników lub małżonków rolników działalności nierolniczej na gruntach rolnych, w szczególności klas I–III, przy wykorzystaniu zasobów prowadzonego gospodarstwa rolnego, poprzez zwolnienie z konieczności przeznaczania tych gruntów na cele nierolnicze i wnoszenia opłat związanych z wyłączeniem gruntów z produkcji w przypadku podjęcia na nich działalności nierolniczej. Jak ważna jest to nowelizacja znajdziemy w uzasadnieniu do niniejszego projektu.

„Jednym z priorytetów aktualnej polityki rozwoju wsi w Unii Europejskiej jest wspieranie na obszarach wiejskich alternatywnych źródeł przychodów. Już w regulacji z 20 września 2005 r. w sprawie wsparcia rozwoju obszarów wiejskich przez Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach trzeciej osi wskazywano na konieczność promocji zróżnicowania życia gospodarczego na wsi i podnoszenia poziomu życia na obszarach wiejskich. Na konieczność zachęcania rolników do poszukiwania alternatywnych źródeł dochodów wskazywano również w ramach reformy Wspólnej Polityki Rolnej w 2003 r.

Polski ustawodawca dotychczas uprzywilejował podmioty wykonujące działalność rolniczą m. in. wyłączając je spod reżimu ustawy z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców, w art. 6 tejże ustawy, za działalność rolniczą przyjmując nie tylko działalność wytwórczą w rolnictwie w zakresie upraw rolnych oraz chowu i hodowli zwierząt, ogrodnictwa, warzywnictwa, leśnictwa i rybactwa śródlądowego, ale również rozszerzając tę definicję o wynajmowanie przez rolników pokoi, sprzedaż posiłków domowych i świadczenie w gospodarstwach rolnych innych usług związanych z pobytem turystów, wyrób wina przez producentów będących rolnikami oraz działalność rolników zakresie sprzedaży przetworzonych produktów roślinnych i zwierzęcych pochodzących z własnej uprawy, hodowli lub chowu.

Jednakże takie rozwiązanie w dobie dużych zmian zachodzących na polskiej wsi wydaje się być niewystarczające. Coraz mniej rodzin zajmuje się produkcją rolną, co powoduje, że realizacja zasady wyrażonej w art. 23 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, zgodnie z którą podstawą ustroju rolnego państwa jest gospodarstwo rodzinne, nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Pojęcie «małego gospodarstwa» rolnego uległo zmianie, bowiem dawniej mówiło się tak o gospodarstwie 3 ha, aktualnie gospodarstwo posiadające 20 ha określane jest jako niezbyt duże, a dopiero gospodarstwa rolne o powierzchni około 50 ha dają rodzinie możliwość utrzymania się z produkcji rolnej. Jednakże jak wynika ze Spisu Rolnego przeprowadzonego w 2010 r. gospodarstwa rolne o powierzchni powyżej 50 ha to zaledwie 1,6 % wszystkich gospodarstw rolnych w Polsce co oznacza, że jedynie 1,6 % rolników i ich rodzin ma szansę utrzymać się tylko i wyłącznie z produkcji rolnej, a tendencja ta jest spadkowa i «coraz mniej polskich rolników prowadzących gospodarstwa rolne utrzymuje się tylko z produkcji rolniczej». […] Wobec powyżej, jedynie ogólnie zarysowanych problemów, wskazać należy, że dotychczasowa regulacja jest niewystarczająca i nie prowadzi do promocji zróżnicowania życia gospodarczego na wsi i podnoszenia poziomu życia na obszarach wiejskich. Dlatego też konieczna jest promocja i wspieranie przedsiębiorczości na obszarach wiejskich właśnie poprzez ułatwienie rolnikom prowadzenia działalności gospodarczej przy wykorzystaniu zasobu, jakim jest prowadzone przez nich gospodarstwo rolne – rozwój przedsiębiorstw powoduje przecież przyśpieszenie rozwoju gospodarczego i postępu cywilizacyjnego na obszarach wiejskich, co w dużym stopniu zmniejszy ich gospodarcze i społeczne wykluczenie. […] Dodatkowa działalność gospodarcza w gospodarstwie rolnym oznacza dywersyfikację jego działalności, poprzez rozwijanie pozarolniczej dochodowej działalności niezwiązanej z pracą w gospodarstwie, ale wykorzystującej jego zasoby czy produkty, wpływając jednocześnie na zyskowność tego gospodarstwa. Tylko takie rozwiązanie spowoduje, że rolnicy nie zaprzestaną prowadzenia działalności rolniczej, co mogłoby spowodować zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego państwa. Trzeba zwrócić uwagę na to, że rolnik pomimo posiadania kwalifikacji oraz gruntu rolnego może działalności rolniczej nie prowadzić z uwagi na niewystarczającą dochodowość gospodarstwa rolnego i w celu poszukiwania dochodów, które umożliwią mu utrzymanie siebie i rodziny. będzie poszukiwał zatrudnienia gdzie indziej.

Celem przedstawionego projektu ustawy jest zapobieżenie takiej sytuacji. Rozpoczęcie nierolniczego użytkowania gruntu jest działaniem faktycznym, które wywołuje skutki prawne w postaci dopuszczenia prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w obrębie siedliska wchodzącego w skład gospodarstwa rolnego, przy czym możliwość przystąpienia do używania gruntu innego niż rolniczego jest uzależniona od dokonania stosownego powiadomienia. Proponowana regulacja pozwoliłaby na modernizację siedliska – rozbudowę infrastruktury umożliwiającej nowoczesną działalność gospodarczą polskim rolnikom.

Koszty i czas postępowania w celu wyłączenia gruntów spod produkcji rolnej często zniechęcają rolników do podejmowania takich działań, a uproszczona procedura mająca na celu dopuszczenie do prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej jedynie w obrębie siedliska, w celu podjęcia przez rolnika pozarolniczej działalności gospodarczej, zdecydowanie ułatwi podjęcie takiej działalności. Ponadto jedynie częściowe dopuszczenia użytkowania nieruchomości rolnych w pozarolniczych celach (do 30 % powierzchni gruntu tylko pod jednym budynkiem, stanowiącym element zabudowy zagrodowej) nie spowoduje zagrożenia dla struktury agrarnej państwa i w dalszym ciągu pozwala na ochronę gruntów rolnych i leśnych, nadal ograniczając możliwość przeznaczania ich na cele nierolnicze i nieleśne.

Projektowana ustawa wprowadza możliwość używania siedlisk w celu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w obrębie zabudowań zagrodowych, które na jej potrzeby zostały zdefiniowane jako budynki mieszkalne, budynki przeznaczone do produkcji rolniczej lub przetwórstwa rolno-spożywczego, z wyłączeniem przemysłowych zakładów przetwórstwa rolniczego, bazujących na surowcach pochodzących spoza gospodarstwa rolnego, oraz inne budynki i urządzenia, jeżeli tworzą zorganizowaną całość gospodarczą w ramach gospodarstwa rolnego i są położone w tej samej miejscowości lub w bezpośrednim sąsiedztwie w miejscowości sąsiedniej. Definicja legalna zabudowy zagrodowej stworzona została w oparciu o dotychczasowe prawodawstwo oraz orzecznictwo sądowe z uwzględnieniem zakresu, w jakim to pojęcie funkcjonuje w praktyce. W skład zabudowy zagrodowej wchodzą budynki mieszkalne i gospodarskie (stodoły, komórki i inne), które tworzą tzw. zabudowę siedliskową. Wskazać należy, że w obrębie np. zabudowań mieszkalnych, które wchodzą w skład siedliska w gospodarstwie rolnym w praktyce produkcja rolna i tak nie jest prowadzona pomimo tego, że faktycznie wchodzą one w skład gospodarstwa rolnego. Możliwość wykorzystania np. tych zabudowań na prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej nie spowoduje zagrożeń dla struktury obszarowej gospodarstw rolnych czy nadmiernej koncentracji nieruchomości rolnych, a działalność rolnicza w gospodarstwach rolnych i tak będzie prowadzona, zgodnie z ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego, przez osoby o wymaganych w tej ustawie kwalifikacjach. Ponadto, projektowana ustawa zawiera definicje legalne gospodarstwa rolnego, działalności rolniczej. Wymienione definicje afirmują te, które zostały zbudowane przez ustawodawcę w innych aktach prawnych, co ma na celu zapobieżenie chaosowi pojęciowemu i tym samym ułatwienie stosowania przepisów prawa w praktyce.”.

Popieram niniejszy projekt ustawy. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Uproszczenie procedury w zakresie podejmowania lub rozwijania przez rolników działalności nierolniczej na gruntach rolnych, a szczególnie na gruntach klas I–III, jest zasadne. Projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych wprowadza do porządku prawnego instytucję zwolnienia z konieczności przeznaczania gruntów z produkcji w przypadku podejmowania działalności nierolniczej na gruntach rolnych oraz definicję określenia „zabudowa zagrodowa”. Projekt zawiera rozwiązania upraszczające procedury dotyczące podejmowania lub rozwijania przez rolników działalności nierolniczej na gruntach rolnych.

Zgodnie z nowelizacją wyłączenie gruntów z produkcji dotyczyć będzie części gruntu rolnego pod zabudową zagrodową, którego powierzchnia nie przekracza 30% całkowitej powierzchni gruntu rolnego pod zabudową zagrodową, lecz nie więcej niż 0,05 ha. Według nowych przepisów, aby uzyskać takie zwolnienie, właściciel gruntów musiałby zobowiązać się do dalszego prowadzenia gospodarstwa, a fakt ten musiałby zostać jedynie zgłoszony do urzędu powiatowego.

Proponowana ustawa zwiększa możliwości zarobkowania rolników. Była ona od lat przez nich wyczekiwana. Pozwala, by rolnik część swoich budynków, które bardzo często stoją puste przede wszystkim z powodu nieopłacalności produkcji, mógł przekształcić i przeznaczyć na działalność pozarolniczą, jednocześnie pozostając rolnikiem. Niewykluczone, że nowelizacja może korzystnie wpłynąć na gospodarowanie produkcja rolniczą, chociaż istnieje również takie niebezpieczeństwo, że proponowane rozwiązania wyrugują rolników z ziemi ornej, a to może przyczynić się do wzrostu cen gruntów rolnych, a tym samym do powstania nowych problemów w rolnictwie.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Obserwując polskie rolnictwo, z łatwością można zauważyć, że rolnicy bardzo często nie prowadzą wyłącznie działalności rolniczej, ale rozpoczęcie działalności pozarolniczej wiąże się z wysokimi kosztami, na które nie każdego stać, w związku z czym wiele budynków na ich gruntach stoi pustych, a pomysły dotyczące przedsięwzięć niezwiązanych z rolnictwem nie są realizowane.

Procedowana ustawa o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych reguluje kwestie dotyczące podejmowania lub rozwijania przez rolników, domowników, małżonków rolników działalności nierolniczej na gruntach rolnych, przy wykorzystaniu zasobów prowadzonego gospodarstwa rolnego, poprzez zwolnienie z konieczności przeznaczenia tych gruntów na cele nierolnicze i wnoszenie opłat związanych z wyłączeniem gruntów z produkcji w przypadku podjęcia na nich działalności nierolniczej, dlatego popieram ją w całości.

W Polsce nieliczne gospodarstwa rolne mieszczą się w definicji gospodarstw dużych, a tym samym mała liczba rolników jest w stanie utrzymać siebie i swoje rodziny jedynie z produkcji rolnej. Specyfika pracy na wsi, zwłaszcza jej sezonowość, uniemożliwia rolnikom podjęcie stałego zatrudnienia w ramach stosunku pracy. Natomiast rozpoczęcie działalności nierolniczej w gospodarstwie rolnym na mocy obowiązujących przepisów jest bardzo skomplikowane, czasochłonne i kosztowne. Jest możliwe, tylko jeśli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego lub warunki zabudowy taką opcję przewidują. Podkreślić przy tym należy, że w przypadku gruntów rolnych klasy I–III przeznaczenie na cele nierolnicze wymagają uzyskania zgody ministra właściwego do spraw rozwoju wsi. Uproszczona procedura, jaką regulują omawiane przez nas przepisy, z pewnością przyczyni się do zwiększenia zainteresowania podjęciem działalności pozarolniczej w obrębie siedliska wchodzącego w skład gospodarstwa rolnego.

Dzięki procedowanym zmianom ułatwione zostanie prowadzenie działalności gospodarczej przez rolników w obrębie siedliska wchodzącego w skład gospodarstwa rolnego, zostaną oni bowiem zwolnieni z obowiązku uiszczania należności i opłat rocznych, jeżeli powierzchnia gruntów wyłączanych z produkcji rolnej nie przekroczy 30% całkowitej powierzchni gruntów, jednocześnie stanowiąc nie więcej niż 0,05 ha, a dodatkowo właściciel takich gruntów zobowiąże się do dalszego prowadzenia gospodarstwa rolnego. W ten sposób zachowana zostanie ochrona gruntów rolnych i leśnych. Warto przy tym podkreślić, że możliwość używania gruntu innego niż rolniczy będzie uzależniona od dokonania stosownego powiadomienia, co pozwoli rolnikom rozbudować infrastrukturę.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Przedstawiona ustawa o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych zakłada uproszczenie procedury w podejmowaniu lub rozwijaniu działalności nierolniczej na gruntach rolnych przez rolników, domowników lub małżonków rolników przy wykorzystaniu zasobów prowadzonego gospodarstwa rolnego.

Odnosi się to w szczególności do gleb gruntowych znajdujących się w klasach I–III. Nowela określa zasady zwolnienia z przeznaczenia tych gruntów na cele nierolnicze i wnoszenia opłat związanych z wyłączeniem gruntów z produkcji rolnej w przypadku podjęcia na nich działalności nierolniczej.

Posiadamy małą ilość gruntów rolnych wysokich klas wykorzystywanych do typowej produkcji rolnej, dlatego powinniśmy skupić się na ich ochronie, a nie otwierać furtkę do tego, aby pozbywać się ich z produkcji. Problemem, który uwidacznia się po raz kolejny podczas tworzenia regulacji prawnych, jest jakość legislacji tworzonej w ostatnim czasie. Uwidacznia to przedłożona ustawa, która ma wiele braków, a te stanowią prostą drogę do nadużyć. Nowelizacja ma pozwolić na dywersyfikację działalności prowadzonej przez rolnika. Sam zamysł wydaje się nawet słuszny, jednakże przepisy, które to regulują, dają wiele możliwości wyłomu prowadzącego do poważnych nadużyć w ochronie gruntów rolnych i leśnych.

Niestety, omawiana ustawa niewłaściwie stosowana może stanowić poważne zagrożenie, ponieważ wysoce prawdopodobne jest, że nastąpi wyjęcie gruntów rolnych spod jakiejkolwiek kontroli w kwestii ich przeznaczenia. Efektem, którego należy się spodziewać, będzie odrolnienie najbardziej żyznych gleb pod prowadzenie działalności nierolniczej bez wymaganej do tej pory zgody ministerstwa rolnictwa i pozytywnej opinii izb rolniczych.

Wobec tego jestem przeciwko zaproponowanej ustawie. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 14. porządku obrad

Głównym celem ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych jest uproszczenie procedury w zakresie podejmowania lub rozwijania działalności nierolniczej na gruntach rolnych. Zatem ustawa ta powinna być odbierana pozytywnie, tym bardziej że jednym z priorytetów aktualnej polityki rozwoju wsi w Unii Europejskiej jest wspieranie na obszarach wiejskich alternatywnych źródeł przychodów. Ponadto według projektodawcy dotychczasowe regulacje są niewystarczające i nie prowadzą do promocji zróżnicowania życia gospodarczego na wsi oraz podnoszenia poziomu życia na obszarach wiejskich, dlatego też konieczna jest promocja i wspieranie przedsiębiorczości na obszarach wiejskich właśnie poprzez ułatwienie rolnikom prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem zasobu, jakim jest prowadzone przez nich gospodarstwo rolne. Ja to rozumiem, jednakże z powodu sposobu, w jaki napisano ustawę, budzi ona duże wątpliwości co do rzeczywistych intencji projektodawcy lub, ewentualnie, co do nie do końca dobrze przemyślanych skutków, jakie może wywołać. Proponowane przepisy w aktualnym kształcie skutkują poważnym wyłomem w ochronie gruntów rolnych.

Na niekorzyść nowelizacji przemawia przede wszystkim taki argument, że z zapisów ustawy wynika, że na żyznej ziemi wolno będzie rolnikowi prowadzić firmę. Tymczasem, jak podkreśla sam prezes Krajowej Rady Izby Rolniczych, Wiktor Szmulewicz – odnosząc się do nowelizacji – gruntów rolnych wysokich klas wykorzystywanych do typowej produkcji rolnej jest mało i dlatego też takie grunty powinno się chronić. Tymczasem w świetle ustawowej definicji gruntami rolnymi są m.in. grunty pod wchodzącymi w skład gospodarstw rolnych budynkami i urządzeniami służącymi wyłącznie produkcji rolniczej oraz przetwórstwu rolno-spożywczemu. Wyłączenie jednego z budynków z produkcji rolnej spowoduje, że grunt pod takim budynkiem przestanie być gruntem rolnym. W efekcie przestanie się stosować do niego przepisy ustawy o ochronie gruntów rolnych oraz ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. W ten sposób będzie możliwe kolejne wyłączenie po jednym z budynków i faktycznie prawie dowolne jego zagospodarowanie po wyłączeniu z zabudowy zagrodowej. Tym samym potwierdzenie zyskują argumenty opozycji sejmowej, która twierdzi, że nowelizacja pisana jest pod interes deweloperów i że proponowane rozwiązania wyrugują rolników z ziemi ornej, przyczynią się do wzrostu cen gruntów rolnych, a w efekcie do rychłego końca polskiego rolnictwa. Warto podnieść również przedstawiony w Sejmie argument, że projekt nie wskazuje obowiązków podatkowych, którym będzie podlegać rolnik-przedsiębiorca wykonujący działalność pozarolniczą. Co istotne, zwróciła uwagę na ten problem również Krajowa Rada Izb Rolniczych.

Podsumowując, chciałbym wyrazić opinię, że ustawa powinna ulec dużej przebudowie, aby mogła zostać zaakceptowana. W obecnym kształcie prezentuje ona fatalną jakość regulacji, jest niespójna, a poprawki zawierają błędy legislacyjne. W związku z powyższym będę głosował za jej odrzuceniem.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo łowieckie, „projekt poszerza prawo do odszkodowania za szkody łowieckie także o przypadki, w których żądający odszkodowania odmówił zgody na budowę urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegających wyrządzonym szkodom, jeżeli szkody te nie pozostawały w związku przyczynowym z odmową zgody. Dotychczasowa regulacja oznaczała, że odszkodowanie nie przysługiwało posiadaczom uszkodzonych upraw lub plonów rolnych, którzy nie wyrazili zgody na budowę przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegających jakimkolwiek (potencjalnym, możliwym) szkodom. (…) Proponowana zmiana sprowadza się do dodania do obowiązującego przepisu zwalniającego z odpowiedzialności za szkody (art. 48 pkt 3) fragmentu przesądzającego, że odszkodowanie należy się w przypadku «szkód wyrządzonych przy wykonywaniu polowania oraz szkód, które powstałyby niezależnie od wzniesienia urządzeń lub wykonania zabiegów, na które posiadacz uszkodzonych upraw lub płodów rolnych nie wyraził zgody». Znowelizowany przepis będzie rodził, po stronie zespołu szacującego szkody (art. 46a, art. 46c, art. 46d) obowiązek ustalenia związku przyczynowego między brakiem «zgody na budowę przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego urządzeń lub wykonywanie zabiegów» lub wykonywanym polowaniem a «wyrządzoną szkodą». Jednocześnie w nowelizowanym przepisie wyrażenie «plony rolne» zmieniono na wyrażenie «płody rolne»”.

Opinie w sprawie przedmiotowej nowelizacji wyrazili m.in. minister klimatu i środowiska, który wskazał na konieczność wyraźnego wskazania związku przyczynowo-skutkowego w projektowanym przepisie, oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi, który co prawda nie zgłosił uwag do projektu, ale zwrócił uwagę na fakt, że wprowadzenie projektowanej zmiany spowoduje, że odmawiający wypłaty odszkodowania zespół szacujący szkody będzie musiał jednoznacznie wykazać, że brak zgody właściciela lub posiadacza gruntów rolnych na budowę urządzeń lub wykonanie zabiegów zabezpieczających przed szkodami miał bezpośredni związek z powstałą szkodą. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Głównym powodem nowelizacji ustawy – Prawo łowieckie jest konieczność dostosowania jej przepisów do norm obowiązujących w UE, a także usunięcia pewnych niekonsekwencji w przepisach dotychczas obowiązujących.

Projekt nowelizacji prawa łowieckiego był inicjatywą Senatu i konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z maja 2019 r., który uznał dotychczasowe przepisy w sprawie odszkodowań za sprzeczne z ustawą zasadniczą. Izba Wyższa parlamentu podjęła inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie, kierując projekt noweli ustawy do Sejmu. Sejm ją uchwalił i teraz ponownie stała się ona przedmiotem prac Senatu.

Nowela prawa łowieckiego rozszerza możliwość ubiegania się o odszkodowania od myśliwych. Wskazywano, że z roku na rok kwota odszkodowań wypłacanych rolnikom z tytułu szkód łowieckich rośnie. W sezonie łowieckim 2018/19 wyniosły one 61 milionów zł, a 2019/2020 – 104 miliony zł. Wyjątek stanowił sezon 2020/2021, w którym wypłacono 58 milionów zł rekompensaty. Wynikało to jednak z roku covidowego i tego, że przez długi czas w ogóle nie było można prowadzić polowań.

Dotychczasowa regulacja przewidywała, że odszkodowanie nie przysługiwało posiadaczom uszkodzonych upraw lub plonów rolnych, którzy nie wyrazili zgody na budowę przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegających powstaniu tych szkód. Zgodnie z nowymi przepisami prawo do odszkodowania będzie przysługiwało także tym, którzy nie wyrazili zgody na budowę urządzeń zapobiegających szkodom, jeśli powstałe szkody nie pozostawały w związku przyczynowym z odmową zgody na budowę takich urządzeń, a także, gdy powstałe szkody zostały wyrządzone podczas polowania.

Kluczowym powodem podjęcia prac legislacyjnych jest też zagrożenie wygaśnięcia dotychczas obowiązującego podziału Polski na obwody łowieckie i obowiązujących umów dzierżawy obwodów łowieckich przed dokonaniem przez sejmiki województw nowego podziału województw na obwody łowieckie i przeprowadzeniem procedury związanej z wydzierżawieniem lub przekazaniem w zarząd obwodów łowieckich. W obecnej chwili uzyskanie odszkodowań stanowi nie lada problem, dlatego rekompensaty za szkody łowieckie będzie wypłacać ARiMR, która uzyska je od kół łowieckich.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiana ustawa o zmianie ustawy – Prawo łowieckie dostosowuje system prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2019 r. Ustawa poszerza prawo do odszkodowania za szkody łowieckie o przypadki, w których żądający odszkodowania odmówił zgody na budowę urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegających wyrządzonym szkodom, jeśli szkody te nie pozostawały w związku przyczynowym z odmową zgody.

Ponadto ustawa zawiera ważny przepis, który przewiduje, że do spraw o wynagrodzenie szkód łowieckich, które zostały wszczęte i niezakończone przed wejściem w życie omawianej dziś ustawy, będzie stosowana nowa regulacja.

Nowelizacja jest ukłonem w kierunku rolników i stoi na straży ich praw. Chociaż nie wyczerpuje wszystkich kwestii problematycznych związanych z odpowiedzialnością za szkody łowieckie, w tym tych dotyczących likwidacji ograniczeń w dochodzeniu odszkodowań, to bez wątpienia jest krokiem w dobrą stronę.

Sądzę jednak, że nadszedł czas, by ustawę – Prawo łowieckie napisać na nowo, by dostosować plany polowań do rzeczywistości, do stanu wiedzy w XXI w. i rozwiązać w niej większość zgłaszanych przez zainteresowane podmioty problemów.

Pozwólmy wprowadzić na stałe możliwości wyłączania ziemi z obwodów łowieckich. Prawo do prywatności oraz własności jest jednym z podstawowych praw człowieka i obywatela, a czasowa możliwość włączania ziemi rolnika do obwodu łowieckiego jest skrajnym ograniczeniem tego prawa.

Będę głosować za przyjęciem tej ustawy bez poprawek.

Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Bardzo mnie cieszy, że procedowana ustawa o zmianie ustawy – Prawo łowieckie była inicjatywą senacką i tak dostosowuje prawo, by było zgodne z polską konstytucją, a jedocześnie rozumie, jak ważne jest prawo własności.

W dotychczasowym brzmieniu obecnej ustawy – Prawo łowieckie art. 48 pkt 3 stanowi, że odszkodowanie nie przysługuje: posiadaczom uszkodzonych upraw lub plonów rolnych, którzy nie wyrazili zgody na budowę przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegającym szkodom. Przepis ten bez wątpienia ogranicza możliwość rolników do ubiegania się o odszkodowanie od dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich.

Tymczasem w nowelizacji proponuje się, żeby przepis ten rozszerzyć o przypadki, w których szkody powstały niezależnie od udzielonej odmowy. Dodatkowo dzięki temu projektowi przepis ten będzie stosowany do wszystkich postępowań, nawet tych, które nie zostały wszczęte lub nie zostały zakończone przed wejściem w życie tej ustawy.

Nowelizacja, choć nie likwiduje lub nie redukuje zjawiska łowiectwa, jest ukłonem w kierunku rolników i stoi na straży ich praw. Projekt nie wyczerpuje wszystkich kwestii problematycznych związanych z odpowiedzialnością za szkody łowieckie, w tym tych dotyczących likwidacji ograniczeń w dochodzeniu odszkodowań, jednakże bez wątpienia jest krokiem w dobrą stronę. Pozwólmy wprowadzić na stałe możliwości wyłączania ziemi z obwodów łowieckich. Prawo do prywatności oraz własności jest jednym z podstawowych praw człowieka i obywatela, a czasowa możliwość wyłączenia ziemi z obwodu łowieckiego jest skrajnym ograniczeniem tego prawa i jeżeli w omawianej nowelizacji ustawy szanujemy to prawo własności, to bądźmy w tym konsekwentni i w tym zakresie też je dostosujmy.

Jednak w tym gronie – tak uważam – powinniśmy poświęcić czas na temat szalenie istotny: klęski rządu w walce z epidemią ASF. Po 2 latach od wprowadzenia ostatniej nowelizacji, od wprowadzenia „lex Ardanowski” widzimy, że strategia rządu nie działa. Wciąż rośnie liczba przypadków afrykańskiego pomoru świń, do tej pory w kraju odnotowano 110 ognisk. Co więcej, nowe ogniska pojawiają się tam, gdzie prowadzono wielkoobszarowy, zbiorowy odstrzał dzików. Zarówno naukowcy, jak i organizacje przyrodnicze od początku mówiły, że ta strategia, którą rząd wtedy zaproponował, jest nieadekwatna, bo najważniejsze są realizacja i kontrola programu bioasekuracji skierowanego do rolników. To muszą być działania systemowe i to muszą być działania, w przypadku których rolnicy rzeczywiście mają wsparcie rządu. To musi być nadzór bierny, czyli wyszukiwanie i natychmiastowa utylizacja padłych z powodu wirusa dzików – tutaj, jak wiemy, robione jest bardzo mało lub prawie nic – i przemyślany odstrzał, prowadzony z bezwzględnym zachowaniem zasad bioasekuracji. Tak naprawdę żadna z tych propozycji, które rzeczywiście byłyby adekwatne wobec walki z epidemią ASF, nie była realizowana. Co ważne, zdaniem ekspertów z Polskiej Akademii Nauk, zarażonych wirusem ASF spośród odstrzelonych dzików było tylko 5% osobników, a wśród padłej zwierzyny aż 80%. Dlatego też ta sprawa powinna być priorytetem. Dziękuję.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Wnoszę o przyjęcie nowelizacji ustawy – Prawo łowieckie, ponieważ wykonuje ona wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że art. 48 pkt 3 ustawy z dnia 13 października 1995 r. – Prawo łowieckie w zakresie, w jakim przewiduje – jako skutek odmowy zgody na budowę urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegającym szkodom – zwolnienie dzierżawcy lub zarządcy obwodu łowieckiego od odpowiedzialności za szkody łowieckie niepozostające w związku przyczynowym z taką odmową zgody, jest niezgodny z art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Od dłuższego czasu zajmujemy się sprawą ochrony gruntów rolnych i leśnych. Pytanie: dlaczego to trwa tak długo i dlaczego niektóre zmiany ustawy wprowadzają grupy, które tworzą niewłaściwe przepisy dla obu zainteresowanych stron?

Jeszcze kilkanaście lata temu polska gospodarka łowiecka była wzorem w Europie. Niestety, bardzo się to zmieniło poprzez działania niektórych grup politycznych. Rozumiem problem ASF i przymusowe uboje, ale to wszystko doprowadziło do sytuacji, w której koła łowieckie, które do tej pory funkcjonowały i mogły wypłacać odszkodowania rolnikom, niestety nie mogą organizować polowań dewizowych. Była to główna część dochodów pozwalająca wypłacać wspomniane odszkodowania. Obecnie wielu kołom grozi likwidacja.

Oczekuję wypracowania przez ministerstwo rolnictwa zmian w ustawie, które będą zaspokajać interesy zarówno rolników, jak i myśliwych. Nie może być tak, że przedstawiciele ministerstwa rolnictwa próbują scedować ten ważny temat na innych. Wspomniane zapisy muszą jak najszybciej trafić pod głosowanie.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 15. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Przedłożony projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo łowieckie może stanowić przykład dobrej współpracy ponad podziałami. Odnosi się on do kwestii istotnej dla każdego rolnika, tj. odszkodowania za szkody wyrządzone przez dziką zwierzynę na jego uprawach. Mówimy tutaj o przypadkach, w których żądający odszkodowania odmówił zgody na budowę urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegających wyrządzonym szkodom, jeżeli szkody te nie pozostawały w związku przyczynowym z uprzednio wyrażoną odmową.

Projekt ustawy implementuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2019 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, iż dotychczas obowiązująca regulacja była niezgodna z ustawą zasadniczą. Przedłożona ustawa nie budzi większych wątpliwości.

Dotychczasowe przepisy nie dawały rolnikom możliwości podważenia decyzji mówiącej o utracie prawa do odszkodowania w wielu absurdalnych sytuacjach, w tym również za szkody wyrządzone przez myśliwych podczas polowań.

Trzeba zatem przyznać, iż jest to dobry projekt, który należy poprzeć. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rozwiązania zawarte w ustawie o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym oraz o spłatach tego kredytu dokonywanych w związku z powiększeniem gospodarstwa domowego są środkiem realizacji programu społeczno-gospodarczego Polski Ład i jednym z instrumentów wspierających rodziny w zakresie poprawy warunków mieszkaniowych w ramach zapowiadanych w tym dokumencie rozwiązań, określanych wspólną nazwą „Mieszkanie bez wkładu własnego”.

Jak podkreślono w ocenie skutków regulacji, podstawowym celem wprowadzanych rozwiązań jest poprawa stanu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych przez eliminację bariery braku własnych środków stanowiących wymagany przez bank wkład własny przy udzielaniu kredytu hipotecznego oraz powstrzymanie negatywnych tendencji demograficznych związanych z niskim poziomem dzietności, odniesione do sytuacji rodzin spłacających kredyt hipoteczny zaciągnięty w związku z zaspokojeniem własnych potrzeb mieszkaniowych. W zakresie proponowanych rozwiązań projekt łączy cele polityki mieszkaniowej i polityki prorodzinnej. Projekt ustawy został przygotowany zgodnie z kierunkiem realizowanej polityki mieszkaniowej, dla której strategicznym odniesieniem jest przyjęty przez rząd w 2016 r. Narodowy Program Mieszkaniowy (NPM). Proponowane rozwiązania realizują cele Narodowego Programu Mieszkaniowego, zwiększając dostęp do mieszkań dla osób o dochodach uniemożliwiających nabycie lub wynajęcie mieszkania na zasadach komercyjnych (cel 1. NPM) oraz dając nowe możliwości zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych osób zagrożonych wykluczeniem społecznym ze względu na niskie dochody lub szczególnie trudną sytuację życiową (cel 2. NPM). Biorą one pod uwagę: a) bariery w uzyskaniu kredytu hipotecznego na zakup lub budowę mieszkania zaspokajającego potrzebę mieszkaniową przez osoby posiadające zdolność kredytową w postaci braku środków na wkład własny; b) potrzebę większego objęcia wsparciem rodzin wymagających szczególnych form wsparcia mieszkaniowego (rodziny wielodzietne i gospodarstwa wymagające szczególnego wsparcia z uwagi na niepełnosprawność części osób), w tym potrzebę zapewnienia wsparcia większym rodzinom również na etapie spłaty kredytu mieszkaniowego w przypadku urodzenia się w rodzinie kolejnych dzieci”.

Tak więc projektowana ustawa określi zasady, na jakich będzie udzielany i spłacany kredyt hipoteczny objęty gwarancją zastępującą udział własny kredytobiorcy (dalej również jako „gwarantowany kredyt mieszkaniowy”) jako rozwiązanie wspierające rodziny w zakresie poprawy warunków mieszkaniowych w ramach zapowiadanych w Polskim Ładzie działań określanych wspólną nazwą „Mieszkanie bez wkładu własnego”.

„Zgodnie z projektowanymi rozwiązaniami kredytem bez wkładu własnego będzie mieszkaniowy kredyt hipoteczny spełniający warunki określone w ustawie i udzielany przez banki na podstawie zawartej z BGK umowy, objęty na etapie spłaty dedykowanym systemem finansowego wsparcia kredytobiorców wypłacanego w związku z urodzeniem dzieci (jednorazowe spłaty za kredytobiorcę części kapitału kredytu po urodzeniu się drugiego lub kolejnego dziecka). Z punktu widzenia realizowanych celów projektowana regulacja gwarantowanego kredytu mieszkaniowego na etapie spłaty kredytu będzie rozwiązaniem realizującym przede wszystkim cele polityki prorodzinnej zmierzającej do powstrzymania negatywnych tendencji demograficznych związanych z niskim poziomem dzietności, a na etapie ubiegania się o kredyt hipoteczny będzie rozwiązaniem realizującym cele polityki mieszkaniowej, eliminując barierę w uzyskaniu kredytu hipotecznego na zakup lub budowę mieszkania w postaci braku środków na wkład własny pomimo posiadania zdolności kredytowej.

Warunki dotyczące kredytu hipotecznego zakwalifikowanego zgodnie z projektowaną ustawą jako gwarantowane kredyty mieszkaniowe będą dotyczyły zakresu podmiotowego uprawnionych kredytobiorców, katalogu finansowanych kredytem celów związanych z zaspokajaną potrzebą mieszkaniową oraz niektórych warunków brzegowych, jakie powinna spełniać finansowana kredytem nieruchomość, m.in. limit ceny, oraz sam kredyt hipoteczny.

Zakładanym efektem wprowadzenia przygotowywanych rozwiązań będzie wprowadzenie systemu wsparcia, który poprawi efektywność i zakres wykorzystywania finansowych instrumentów rynkowych, a w części rozwiązań kierowanych w szczególnym zakresie do rodzin z dziećmi będzie łączył cele polityki mieszkaniowej i polityki prorodzinnej zmierzającej do powstrzymania negatywnych tendencji demograficznych związanych z niskim poziomem dzietności.

Z perspektywy osób ubiegających się o kredyt na zakup lub budowę mieszkania gwarantowany kredyt mieszkaniowy będzie rozwiązaniem kierowanym do osób i rodzin, które nie mają wystarczających środków własnych mogących sfinansować wymagany przez bank udział własny kredytobiorcy. Mając to na uwadze, ogólną zasadą związaną z udzielaniem gwarantowanego kredytu mieszkaniowego będzie objęcie kredytu gwarancją spłaty części kredytu mającą zastosowanie do kwoty kredytu finansującej wkład własny, jaki byłby wymagany na ogólnych zasadach od kredytobiorcy (bariera braku środków finansujących wkład własny).

Konstruując instrument gwarantowanego kredytu mieszkaniowego, w projekcie ustawy przyjęto założenie, że rozwiązanie problemu braku środków własnych przy ubieganiu się o kredyt hipoteczny nie powinno zwiększać ryzyka występowania zagrożeń nadmiernego rozluźnienia standardów kredytowych, a przyjęte mechanizmy eliminujące barierę braku środków na wkład własny wymagany do zaciągnięcia kredytu hipotecznego powinny sprzyjać utrzymaniu wysokiej jakości portfeli kredytowych w sektorze bankowym, nie powinny powodować ryzyka stymulowania działań spekulacyjnych i postaw społecznych, skutkujących nieuzasadnionym wzrostem cen mieszkań, nie powinny prowadzić do nadmiernego, w stosunku do możliwości dochodowych, zadłużania się gospodarstw domowych”.

Zgodnie z projektem zakłada się, że gwarantowane kredyty mieszkaniowe będą udzielane do końca 2030 r. Przyjęta data jest zgodna z okresem realizacji Narodowego Programu Mieszkaniowego. Zakłada się, że koniec 2030 r. będzie okresem weryfikacji wszystkich rozwiązań wspierających mieszkalnictwo, w tym podjęcia ewentualnej decyzji o kontynuacji lub modyfikacji projektowanych obecnie w ustawie instrumentów wsparcia.

Podsumowując, ustawa o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym określa zasady i warunki udzielania kredytu mieszkaniowego, udzielania przez Bank Gospodarstwa Krajowego gwarancji części spłaty kredytu, a także ogólne źródło finansowania BGK. Określa również termin spłaty – minimalny okres wyniesie 15 lat, a wysokość objętej gwarancją części kredytu może wynosić maksymalnie 100 tysięcy zł. Ponadto, by ułatwić spłatę kredytu, wprowadza się tzw. spłatę rodzinną; jednorazowo, z tytułu urodzenia dziecka, kwota ta opiewać będzie na 20 tysięcy, a po urodzeniu się trzeciego dziecka itd. aż 60 tysięcy. Ustawa wprowadza również odpowiednie mechanizmy, które będą znacząco utrudniały ewentualne wzrosty cen mieszkań. Dziękuje bardzo.

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mieszkanie bez wkładu własnego to jedna z kluczowych regulacji Polskiego Ładu. Celem ustawy o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym jest wprowadzenie instrumentów wspierających rodziny w zaspokajaniu ich potrzeb mieszkaniowych poprzez eliminację bariery braku środków własnych stanowiących wymagany przez bank wkład własny podczas udzielania kredytu hipotecznego. Brak mieszkania to jedna z najczęściej wskazywanych przez Polaków przeszkód w podjęciu decyzji o założeniu czy też powiększeniu rodziny. Problemem jest m.in. konieczność zgromadzenia, często niemałych, środków na wkład własny. Projekt ma łączyć cele polityki mieszkaniowej i prorodzinnej. Jednorazowa opłata pobierana przez Bank Gospodarstwa Krajowego ma wynieść 1 proc. wartości poręczenia.

Państwo za pośrednictwem BGK będzie gwarantować do 20 proc. kwoty kredytu, jednak nie więcej niż 100 tysięcy zł. Bank Gospodarstwa Krajowego będzie jednorazowo spłacał część gwarantowanego kredytu mieszkaniowego w związku z urodzeniem się dziecka. Będzie to tzw. spłata rodzinna, która wyniesie 20 tysięcy zł w przypadku powiększenia gospodarstwa domowego o drugie dziecko i 60 tysięcy zł w przypadku powiększenia gospodarstwa domowego o trzecie albo kolejne dziecko. Kredyt będzie udzielany na minimum 15 lat, w walucie polskiej.

Projekt zawiera ponadto mechanizmy ograniczające ryzyko stymulowania wzrostu cen mieszkań. Będzie to wprowadzenie maksymalnego limitu ceny, w tym wkładu budowlanego, w przeliczeniu na 1 m2 powierzchni użytkowej finansowanego mieszkania. Drugim z możliwych do zastosowania mechanizmów będzie upoważnienie dla Rady Ministrów pozwalające obniżyć w rozporządzeniu wysokość współczynników wpływających na ustawowe limity cenowe.

Zgodnie z uzasadnieniem celem projektu jest poprawa stanu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych przez eliminację bariery braku własnych środków stanowiących wymagany przez bank wkład własny przy udzieleniu kredytu hipotecznego oraz powstrzymanie negatywnych tendencji demograficznych związanych z niskim poziomem dzietności. Przyjęte mechanizmy, eliminujące barierę braku środków na wkład własny wymagany do zaciągnięcia kredytu hipotecznego, powinny sprzyjać utrzymaniu wysokiej jakości portfeli kredytowych w sektorze bankowym, nie powinny powodować ryzyka stymulowania działań spekulacyjnych i postaw społecznych skutkujących nieuzasadnionym wzrostem cen mieszkań, nie powinny też prowadzić do nadmiernego w stosunku do możliwości dochodowych zadłużania się gospodarstw domowych. Deklarowane cele oceniane są pozytywnie przede wszystkim z perspektywy reakcji na istotne problemy społeczne.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Każda propozycja rozwiązań problemów mieszkaniowych polskich rodzin jest godna analizy i poparcia, nawet wtedy, gdyby opozycja miała rozwiązania lepsze. Nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy zgłaszać do proponowanych rozwiązań swoich uwag i poprawek.

Dobrze się stało, że na etapie prac sejmowych zgłoszonych zostało kilkanaście poprawek, a większość z nich została uwzględniona – co zdarza się nieczęsto – przez co ustawa o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym, którą omawiamy dziś w Senacie, jest godna poparcia, chociaż na pewne zagrożenia z niej wynikające powinienem zwrócić uwagę.

Nie jest odkryciem fakt, że zakup nieruchomości, przede wszystkim zakup mieszkań, co dla wielu rodzin jest podstawową potrzebą, wymaga prawie zawsze zaciągnięcia kredytu. Kredytem na ogół pokrywa się co najwyżej 80%, w niektórych przypadkach 90% wartości nieruchomości, co oznacza, że pozostałe 20% kosztu danego lokalu mieszkalnego, domu czy prawa własności w lokalach wielobudynkowych pokrywa się wkładem własnym, czyli zgromadzonymi środkami własnymi. Okazuje się, że brak środków własnych na pokrycie wkładu własnego jest dla wielu rodzin, zwłaszcza rodzin młodych, na dorobku, podstawową barierą w ubieganiu się o kredyt i realizacji marzeń o własnym mieszkaniu.

Nie jest tajemnicą, że Polacy dążą do uzyskania mieszkania na własność, czego mogłem doświadczyć jako prezydent miasta, prowadząc sprzedaż mieszkań komunalnych ich najemcom, a także odpowiadając na liczne prośby mieszkańców w zasobach TBS, dotyczące możliwości wykupu takich mieszkań przez najemców.

Polacy preferują własność mieszkania przed najmem, w odróżnieniu od społeczeństw Europy Zachodniej, gdzie najem jest dużo bardziej rozpowszechniony. Pod tym względem omawiana ustawa wychodzi naprzeciw takim preferencjom, takiemu zapotrzebowaniu Polaków, dlatego że ułatwia uzyskanie mieszkania na własność, z prawem własności. Ustawa wychodzi także naprzeciw tym wszystkim, którzy marzą o własnym mieszkaniu, a nie posiadają wkładu własnego, a ponadto ustawa preferuje powiększające się rodziny poprzez tzw. spłatę rodzinną, gwarantowaną przez rząd z Rządowego Funduszu Mieszkaniowego: jeśli chodzi o drugie dziecko urodzone w rodzinie, to rząd przejmuje 20 tysięcy zł, dokonuje jednorazowej spłaty w imieniu kredytobiorcy, a w przypadku trzeciego dziecka i kolejnych dzieci – 60 tysięcy zł.

Rządowy Fundusz Mieszkaniowy będzie zasilany corocznie ze środków budżetowych, począwszy od roku 2023, w wysokości ok. 100 milionów zł. Będzie rósł sukcesywnie co roku, aż do 2032 r., do ponad 2 miliardów zł, 2 miliardów 150 milionów zł.

Jakie potencjalne, ale i wysoce prawdopodobne pułapki czyhają na ewentualnych kredytobiorców? Wymienić można kilka, moim zdaniem realnych.

– Zapewnienie gwarancji wkładu własnego, szczególnie w okresie niskich obecnie stóp procentowych, może zwiększyć zapotrzebowanie na kredyt hipoteczny ze strony nowej grupy klientów i tym samym przyczynić się do wzrostu kosztów budowy 1 m2 powierzchni mieszkania.

– Niestabilność prawa, niepewność rynku, a przez to ryzykowność inwestycji długoterminowych.

– Niskie stopy procentowe powodują, że pieniędzy nie opłaca się trzymać nawet na lokatach. Kredyt jest tani, odsetki są niskie. W takiej sytuacji szuka się bezpiecznej inwestycji, nawet o niskiej stopie zwrotu. Nieruchomości są tym, czego ludzie zawsze potrzebują. Jeśli więc sztucznie jest zbyt łatwo dostępny dla nich kredyt, a sytuacja jest niepewna, więc ludzie kupują mieszkania, doprowadzając w ostatnich miesiącach do gwałtownego wzrostu ich cen. Oby się nie okazało, że chcąc dobrze, wpuścimy ludzi w pułapkę.

– Wsparcie potencjalnego kredytobiorcy gwarancją wkładu własnego tylko na samym początku transakcji kredytowej, co rozwiązuje problem ryzyka banku w przypadku kwoty objętej gwarancją. Kredytobiorca spłaca najpierw kwotę kredytu, którą gwarantował bank, a potem bank już nie bierze dalszej odpowiedzialności za sytuację, które mogą się zdarzyć w przyszłości, a takich może być przecież bardzo wiele.

Pomimo tych uwag będę głosować za przyjęciem tej ustawy, bo jest krokiem idącym w dobrym kierunku w rozwiązywaniu problemów mieszkaniowych i chyba także demograficznych. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Zasadniczym celem procedowanej ustawy o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym jest eliminacja bariery uniemożliwiającej uzyskanie kredytu hipotecznego, bariery w postaci braku środków stanowiących wymagany przez bank wkład własny. Ustawa ma również przyczynić się do powstrzymania negatywnych tendencji demograficznych.

Zapisy ustawy są oczywiście zasadne, dotyczą one ważnego problemu społecznego. Wielu młodych ludzi nie stać na zakup własnego mieszkania czy domu. Nie posiadają oni środków na wkład własny, dlatego przepłacają za wynajem i nie mają warunków sprzyjających zakładaniu rodziny. Brak bezpieczeństwa i stabilizacji nie przekłada się na chęć posiadania dzieci czy budowania więzi rodzinnych, co jest absolutnie zrozumiałe. Niemniej jednak ceny na rynku mieszkaniowym są obecnie dość wysokie. Obawiam się jeszcze większego wzrostu cen z uwagi na sytuację nadmiernego wzrostu kosztów kredytów mieszkaniowych. To będzie błędne koło. Nie jestem pewna, czy jest to odpowiednia recepta na problemy mieszkaniowe w naszym kraju. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym jest odpowiedzią na potrzebę obywateli Rzeczypospolitej Polskiej posiadania własnego mieszkania w celu zaspokajania potrzeb rodzinnych. Proponuje ona bardzo dobre rozwiązania zasługujące na poparcie.

Własne mieszkanie oraz posiadanie pracy są dla większości z nas gwarancją bezpieczeństwa, a często stanowią warunek założenia rodziny. Wymagania bankowe dotyczące wkładu własnego, których niejednokrotnie młodzi ludzie nie są w stanie spełnić, uniemożliwiają im otrzymanie kredytu, a tym samym przyczyniają się do odkładania decyzji o posiadaniu potomstwa na późniejszy czas. Niniejsza ustawa wychodzi naprzeciw młodym ludziom marzącym o własnym lokum, aby móc w nim godnie zaspokajać potrzeby swojej rodziny. Gwarantowany kredyt mieszkaniowy kierowany będzie do osób, które nie mają wystarczających środków własnych mogących sfinansować wymagany przez bank udział własny kredytobiorcy. Warto podkreślić, iż pomoc może zostać przeznaczona na kredyt dla osób nieposiadających własnego mieszkania lub domu jednorodzinnego bądź posiadających, ale takich, w przypadku których metraż mieszkania jest niewystarczający w stosunku do liczby dzieci w rodzinie, aby zapewnić swobodne warunki życia. Kolejnym udogodnieniem, z jakiego będą mogły korzystać polskie rodziny, będzie instytucja tzw. spłaty rodzinnej kredytu, która również będzie skierowana do osób nieposiadających na własność lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego bądź posiadających, ale takich, w przypadku których ze względu na powiększenie się gospodarstwa domowego kredytobiorcy o drugie albo kolejne dziecko potrzebna będzie zmiana lokum na większe. Spłaty te będą dokonywane z Rządowego Funduszu Mieszkaniowego, który ma właśnie temu służyć i ma być utworzony w Banku Gospodarstwa Krajowego. Ustawa jest precyzyjna i nie pozwala na oszustwa w celu wyłudzenia pomocy materialnej, mamy bowiem wymienione enumeratywnie zdarzenia, wskutek których część spłaty rodzinnej dokonanej na rzecz kredytobiorcy podlega zwrotowi do Rządowego Funduszu Mieszkaniowego według określonych w ustawie zasad. Jest to rozwiązanie sprawiedliwe, wskazujące na ukierunkowanie owych przepisów w celu udzielenia pomocy osobom naprawdę potrzebującym. Istnieje także przepis chroniący interesy przyszłych kredytobiorców, aby nie dopuścić do nagłego wzrostu cen nieruchomości w związku z instytucją gwarantowanego kredytu mieszkaniowego.

Przyjęte rozwiązania obejmują eliminację bariery w uzyskaniu kredytu na zakup lub budowę mieszkania w postaci braku środków na wkład własny pomimo posiadania zdolności kredytowej, a także spłatę części kredytu w związku z powiększeniem się rodziny, nie powodując jednocześnie nadmiernego rozluźnienia regulacji kredytowych.

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Brak możliwości posiadania własnego mieszkania to dla znacznej części młodych osób główna przeszkoda w podjęciu decyzji o założeniu lub powiększeniu rodziny. Nie ulega również wątpliwości, że zdecydowana większość mieszkań w naszym kraju kupowana jest na kredyt. Z kolei jedną z barier w uzyskaniu kredytu hipotecznego na zakup mieszkania jest konieczność posiadania wkładu własnego, co przy obecnych cenach mieszkań stanowi sporą kwotę, którą przeciętne młode małżeństwo musi odkładać przynajmniej przez kilka lat.

Procedowana właśnie ustawa wprowadza przede wszystkim ułatwienia, szczególnie dla ludzi młodych, w zakresie uzyskania kredytu hipotecznego – poprzez gwarancję spłaty kwoty odpowiadającej wysokości wkładu własnego. Ustawa o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym zakłada m.in. to, że państwo za pośrednictwem BGK będzie gwarantować do 20% kwoty kredytu, jednak nie więcej niż 100 tysięcy zł. Jest to propozycja dla osób, które zarabiają na tyle dużo, żeby dostać kredyt hipoteczny, ale nie posiadają oszczędności, które mogą przeznaczyć na wkład własny.

Ponadto, zgodnie z przyjętymi w ustawie rozwiązaniami, BGK będzie jednorazowo spłacał część gwarantowanego kredytu mieszkaniowego w związku z urodzeniem się dziecka. To tzw. spłata rodzinna, która wyniesie 20 tysięcy zł w przypadku powiększenia gospodarstwa domowego o drugie dziecko i 60 tysięcy zł w przypadku powiększenia gospodarstwa domowego o trzecie i kolejne dziecko.

Przepisy zawarte w ustawie o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym łączą więc cele polityki mieszkaniowej, gdyż pozwalają większej liczbie osób dostać kredyt hipoteczny, oraz polityki prorodzinnej, ponieważ wprowadzają możliwość uzyskania tzw. spłaty rodzinnej jako „premii” za posiadanie dzieci.

Warto sobie w tym miejscu zadać pytanie, co się stanie w przypadku, gdy ta ustawa nie wejdzie w życie. Czy wówczas młodzi ludzie będą mieli czekać kilka lat, być może odkładać decyzję o małżeństwie, posiadaniu potomstwa czy kolejnych dzieci do momentu, kiedy odłożą pieniądze na wkład własny? Myślę, że to pytanie retoryczne, a każdy, komu leży na sercu los młodych ludzi oraz pomyślność naszego państwa, powinien poprzeć tę ustawę, bo przyjęte w niej rozwiązania to inwestycja w młode pokolenia, w przyszłość naszego państwa i narodu.

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W pełni popieram uchwaloną przez Sejm ustawę o rodzinnym kapitale opiekuńczym. Należy podkreślić, że rodzinny kapitał opiekuńczy to program zapisany w Polskim Ładzie. Rząd szacuje, że w 2022 r. wsparciem zostanie objętych ok. 410 tysięcy dzieci, a kolejne 110 tysięcy otrzyma dofinansowanie na pobyt w żłobku lub klubie dziecięcym.

Świadczenie z rodzinnego kapitału opiekuńczego w łącznej wysokości 12 tysięcy zł będzie wypłacane na wniosek osoby uprawnionej i nie będzie uzależnione od dochodów rodziny.

Pragnę zaznaczyć, że prawo do rodzinnego kapitału opiekuńczego będzie przysługiwać także rodzicom, którzy już w dniu wejścia ustawy w życie mają drugie i kolejne dzieci w wieku od ukończenia dwunastego do trzydziestego szóstego miesiąca życia. Na takie dzieci świadczenie będzie przysługiwało proporcjonalnie za okres od dnia wejścia w życie ustawy do czasu ukończenia przez drugie lub kolejne dziecko trzydziestego szóstego miesiąca życia.

Ustawa przewiduje również zmiany w ustawie o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3, w wyniku których m.in. wprowadzone zostanie dofinansowanie dla dziecka nieobjętego nowym świadczeniem opiekuńczym na pobyt w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Dofinansowanie to będzie przysługiwało – na wniosek – rodzicom, opiekunom prawnym oraz innym osobom, którym sąd powierzył sprawowanie opieki nad dzieckiem. Będzie ono związane z pobytem nieobjętego rodzinnym kapitałem opiekuńczym dziecka w instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3. Będzie polegało na obniżeniu przez podmiot prowadzący taką instytucję miesięcznej opłaty ponoszonej za pobyt, bez wyżywienia.

Należy również podkreślić, że dofinansowanie będzie przysługiwać na dziecko pierwsze i jedyne w rodzinie; na dziecko pierwsze z rodziny, w której kolejne dziecko jest objęte rodzinnym kapitałem opiekuńczym, a także na dziecko w wieku przed ukończeniem dwunastego i po ukończeniu trzydziestego szóstego miesiąca życia. Dofinansowanie będzie wynosić 400 zł miesięcznie na pobyt dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna, nie więcej jednak niż wysokość opłaty ponoszonej przez rodziców za pobyt dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna.

Na zakończenie jeszcze raz powiem, że popieram tę ustawę, ponieważ uważam, że świadczenie z rodzinnego kapitału opiekuńczego ułatwi podjęcie decyzji wielu młodym matkom, które po urlopie macierzyńskim chcą wrócić do pracy, a w tym najtrudniejszym okresie pierwszych 3 lat życia dziecka będą mogły otrzymać dofinansowanie. Dziękuję.

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przyjęcie przez Sejm ustawy o rodzinnym kapitale opiekuńczym to doskonała wiadomość. W centrum uwagi polskiego rządu jest polska rodzina. Chcemy kontynuować budowę państwa dobrobytu, który będzie odpowiadał standardom europejskim.

Rodzinny kapitał opiekuńczy ma stanowić dodatkowy instrument wsparcia ułatwiający łączenie życia rodzinnego z pracą zawodową, a także podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny. Będzie także kolejnym czynnikiem prowadzącym do redukcji ubóstwa wśród rodzin z dziećmi. To inwestycja w rodzinę i wzmocnienie społecznego kapitału ludzkiego. To inwestycja w rodzinę – w lepsze dzisiaj, a także lepszą przyszłość kolejnego pokolenia. To nowe świadczenie dla rodzin z dziećmi niezależne od innych świadczeń – np. od 500+ – które zostało przygotowane w ramach tzw. Polskiego Ładu.

To rodzice zdecydują, czy przeznaczą środki np. na opłacenie miejsca w żłobku, wynagrodzenie dla niani lub pokrycie samodzielnej opieki nad dzieckiem. Rodzinny kapitał opiekuńczy daje rodzicom poczucie bezpieczeństwa, ale również alternatywę. Rodzinny kapitał opiekuńczy nie trafi jednak do rodziców jedynaków. Dla nich przewidziana jest inna rekompensata. Jeśli dziecko nie skończyło jeszcze trzydziestego szóstego miesiąca życia, a potrzebuje dofinansowania do pobytu w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna, otrzyma je w wysokości do 400 zł miesięcznie.

W ramach rodzinnego kapitału opiekuńczego, RKO, będzie przysługiwało świadczenie w wysokości do 12 tysięcy zł na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie w wieku od ukończenia dwunastego miesiąca życia do ukończenia trzydziestego szóstego miesiąca życia. Rodzice będą mogli wybrać, czy te 12 tysięcy zł będą pobierali po 500 zł miesięcznie przez 2 lata, czy po 1 tysiąc zł miesięcznie przez rok. Zgodnie z projektowanymi przepisami prawo do rodzinnego kapitału opiekuńczego będzie przysługiwać także tym rodzicom, którzy już mają dwoje lub więcej małych dzieci. W takim przypadku świadczenie będzie przysługiwało proporcjonalnie za okres od dnia wejścia w życie ustawy do czasu ukończenia przez drugie dziecko lub kolejne trzydziestego szóstego miesiąca życia. Świadczenie to nie będzie również brane pod uwagę przy ubieganiu się o inne świadczenia. To ważne dla rodzin o mniejszych dochodach, które korzystają z innych świadczeń społecznych. To nie program socjalny. Ma ułatwić decyzję o kolejnych dzieciach. Projekt ustawy o rodzinnym kapitale opiekuńczym wpisuje się w politykę przeciwdziałania negatywnym trendom demograficznym poprzez wprowadzenie nowego świadczenia kierowanego do rodzin z dziećmi oraz zintensyfikowanie działań na rzecz rozwoju i utrzymania systemu opieki nad dziećmi w wieku do lat 3. Propozycja ta rozwiązuje odwieczny problem utrzymania opieki żłobkowej i przewiduje, że dzięki temu będzie większe zainteresowanie samorządów tworzeniem nowych miejsc opieki nad najmłodszymi dziećmi.

Dobrze wiemy, jak ważny dla pracujących rodziców jest dostęp do opieki nad małymi dziećmi. Robimy, co w naszej mocy, by takich miejsc opieki przybywało. Kolejnym krokiem w tym kierunku jest właśnie rodzinny kapitał opiekuńczy. To dodatkowe świadczenie, które rodzice mogą przeznaczyć, na co chcą – np. na żłobek, nianię lub samodzielną opiekę nad dzieckiem.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Celem omawianej ustawy o rodzinnym kapitale opiekuńczym jest przede wszystkim łagodzenie niekorzystnych trendów demograficznych, redukcja wskaźnika ubóstwa rodzin z dziećmi na utrzymaniu, inwestycja w rodzinę, wzmacnianie społecznego kapitału ludzkiego, wzmocnienie instrumentów umożliwiających łączenie rodzicielstwa z zatrudnieniem i rozwój szeroko pojmowanych instytucji opieki nad dziećmi do lat 3.

Najważniejsze rozwiązanie zawarte w ustawie o rodzinnym kapitale opiekuńczym to wprowadzenie nowego, kierowanego do rodzin z dziećmi świadczenia w maksymalnej wysokości 12 tysięcy złotych na drugie i kolejne dziecko w wieku od dwunastego do trzydziestego szóstego miesiąca życia. Zakłada się, że wnioski będą składane elektronicznie, a wsparcie będzie niezależne od dochodów rodziny, nie będzie obowiązywało kryterium dochodowe, zaś środki nie będą opodatkowane. Świadczenie będzie wypłacane co miesiąc. Miesięczna wysokość wsparcia wyniesie 500 złotych przez 2 lata lub 1000 złotych przez rok w zależności od tego, jak będą chcieli rodzice, jaką złożą deklarację. Rozwiązanie będzie obowiązywało od 1 stycznia 2022 r. Prawo do wsparcia będzie przysługiwać także rodzinom, które będą posiadały drugie i kolejne dziecko w wieku od dwunastego do trzydziestego szóstego miesiąca życia w dniu wejścia w życie ustawy. Osoby te będą mogły otrzymywać wsparcie proporcjonalnie za okres od 1 stycznia 2022 r. do czasu ukończenia przez drugie i kolejne dziecko trzydziestego szóstego miesiąca życia. Zadanie będzie realizowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Dodatkowym uregulowaniem zawartym w omawianej ustawie jest wprowadzenie dofinansowania do pobytu dziecka w żłobku, w klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna w wysokości 400 zł miesięcznie. Dofinansowanie będzie przeznaczone na pokrycie opłaty za pobyt dziecka w instytucji opieki i dotyczyć będzie dzieci, które nie są objęte rodzinnym kapitałem opiekuńczym. Wsparcie w wysokości 400 zł będzie wypłacane bezpośrednio podmiotowi prowadzącemu żłobek, klub dziecięcy lub zatrudniającemu dziennego opiekuna. Zadanie również będzie realizowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Pozostanę przy tej ostatniej kwestii i, mając jeszcze w pamięci ostatnią dyskusję nad ustawą regulującą wypłatę świadczeń z programu 500+ także przez ZUS, kolejny raz stawiam pytanie, czy ten zakład, ZUS, poradzi sobie z taką wielością nowych zadań bez wyraźnego wzmocnienia kadrowego i bez znacznego podwyższenia wynagrodzeń zatrudnionych w nim pracowników. Jeżeli zaś będzie zwiększenie kadrowe, a chyba być musi, i jeżeli będą podwyżki wynagrodzeń dla pracowników, a to z pewnością też musi nastąpić, to pojawi się pytanie, czy przedstawiane przez rząd oszczędności wynikające z przeniesienia zadań do ZUS będą takimi, o jakich słyszeliśmy w tej Izbie. Obawiam się, że jednak nie. Mimo wszystko będę kibicować rządowi, żeby się to powiodło.

Analizując zapisy ustawowe i mając na względzie wszystkie inne rozwiązania wychodzące z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w ostatnich miesiącach, trzeba zauważyć olbrzymią determinację w działaniu na rzecz poprawy sytuacji społecznej i demograficznej polskich rodzin. Inną sprawą jest to, czy te działania są skuteczne i czy przynoszą założone efekty. Czy środki finansowe przeznaczone na poszczególne programy są współmierne do efektów? Czy środki wydatkowane zarówno na program 500 +, jak i teraz na kapitał opiekuńczy winny być uruchamiane bez kryterium dochodowego? Myślę, że jesteśmy jeszcze na takim etapie rozwoju gospodarczego, który nie pozwala na spełnianie wszystkich życzeń i na takie olbrzymie wydatki. Przed Polską są olbrzymie wydatki inwestycyjne związane z przebudową gospodarki opartej na węglu na gospodarkę opartą na paliwach odnawialnych – są to programy związane z Zielonym Ładem i „Gotowi na 55”. Środki budżetowe w polityce społecznej i demograficznej muszą być wydawane bardzo oszczędnie, ale przede wszystkim racjonalnie.

Przed chwilą debatowaliśmy nad ustawą o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym, który ma na celu pomóc w rozwiązywaniu problemów mieszkaniowych polskich rodzin, a także pomóc w rozwiązywaniu problemów demograficznych naszego kraju. Poparłem tę ustawę, tak samo jak poprę tę, którą omawiamy teraz, ale to nie oznacza, że nie powinienem stawiać pytań typu: po co my to robimy? Co chcemy uzyskać? Odnoszę wrażenie, że tego do końca nie wiedzą twórcy tych rozwiązań, że obawiają się odważniejszych pomysłów, a te proponowane, jakkolwiek wyglądają interesująco, mogą nie przynieść efektów, a pieniądze zostaną wydane.

Na zakończenie moich przemyśleń, taka mała refleksja związana z moją rodziną. Jestem szczęśliwym dziadkiem dwojga wnucząt: Anastazji – 3 latka i Bruna – 17 miesięcy. Moja córka, prawniczka, od 3 lat nie pracuje, poświęca się dzieciom. Teraz przechodzi na urlop wychowawczy, bo Bruno z powodu ciągłych infekcji praktycznie nie nadaje się do żłobka i więcej przebywa w domu niż w żłobku. Czy zaproponowane rozwiązanie dotyczące dofinansowania w wysokości 400 złotych pobytu dziecka w żłobku rozwiązuje w jakiś sposób problemy tej rodziny? Czy może ono wpłynąć na ich plany co do dalszego jej powiększania i czy wprowadzony kapitał opiekuńczy może coś w ich planach zmienić? Odpowiedzi nie są znane mnie, a tym bardziej twórcom omawianych rozwiązań. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Polska od zawsze była krajem, w którym rodzina jest ważna, a większość ludzi posiada dzieci bądź planuje je mieć. Wiemy jednak, że niełatwym zadaniem jest pogodzenie roli młodej mamy z aktywnością zawodową, a procedowana ustawa o rodzinnym kapitale opiekuńczym wychodzi naprzeciw problemom, z jakimi borykają się młodzi rodzice chcący powrócić do pracy, dlatego popieram ją w całości.

Wprowadzenie nowego świadczenia, tzw. rodzinnego kapitału opiekuńczego, przeznaczonego na częściowe pokrycie wydatków związanych z opieką nad drugim i kolejnym dzieckiem w wieku między dwunastym a trzydziestym szóstym miesiącem życia jest dobrym pomysłem, ponieważ ten wiek można nazwać przejściowym. W tym okresie dziecko nie kwalifikuje się jeszcze do przedszkola, a matce kończy się urlop rodzicielski, w związku z czym zastanawia się, czy ma powrócić do pracy i korzystać z pomocy w opiece nad dzieckiem, czy ma zostać w domu i sama opiekować się dzieckiem. Dylematy te są związane nie tylko ze sferą emocjonalną, ale przede wszystkim ze sferą finansową. Nie każdego bowiem stać, aby posłać dziecko do dziecięcego klubu, żłobka czy wynająć nianię. Wypłata po 500 zł miesięcznie przez okres 24 miesięcy bądź po 1000 zł miesięcznie przez okres 12 miesięcy z pewnością pomoże rodzicom wracającym na rynek pracy w zapewnieniu odpowiedniej opieki ich dzieciom. Dodatkowo wzrośnie popyt na usługi zapewniające dzienną opiekę nad małymi dziećmi, a tym samym będzie większy popyt na zatrudnienie w owych placówkach. Ponadto do rodziców, którzy nie będą korzystali z rodzinnego kapitału opiekuńczego, skierowane są przepisy regulujące kwestię dofinansowania w celu obniżenia opłaty ponoszonej przez rodzica za pobyt dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Warto podkreślić, że świadczenie będzie przysługiwało nie tylko obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej, ale również cudzoziemcom przebywającym legalnie na terenie naszego kraju. W celu zabezpieczenia przeznaczenia kapitału ustawa przewiduje, że w sytuacji marnotrawienia wypłacanego kapitału lub świadczenia wychowawczego bądź wydatkowania niezgodnego z celem, należny kapitał będzie przekazywany w formie rzeczowej lub w formie opłacania usług. Ważną kwestią jest fakt, że rodzinny kapitał opiekuńczy jest wyłączony z katalogu dochodów warunkujących prawo do świadczeń o charakterze społecznym.

Wzmocnienie polskiej rodziny jest celem nadrzędnym obecnego rządu, a rodzinny kapitał opiekuńczy stanowi kolejny instrument, który wspomaga finansowo te podstawowe grupy społeczne. Zmiany te z pewnością przyczynią się do pokonania barier związanych z trudnościami w łączeniu życia zawodowego z życiem rodzinnym, ponieważ zostanie ułatwiony dostęp do placówek sprawujących opiekę nad małymi dziećmi.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Rodzinny kapitał opiekuńczy ma być kierowany do rodzin mających na utrzymaniu dzieci, a jego celem jest przede wszystkim częściowe pokrycie wydatków związanych z opieką nad drugim i kolejnym dzieckiem w wieku, co do zasady, między dwunastym a trzydziestym szóstym miesiącem życia. Wprowadzone zatem zostaje nowe prawne świadczenie, w naszym skomplikowanym i zawiłym systemie – rodzinny kapitał opiekuńczy. To z pewnością kolejny instrument w budowaniu polityki prodemograficznej w naszym kraju, który ma odpowiadać na bariery związane z podejmowaniem decyzji o powiększeniu rodziny.

Jak najbardziej popieram poprawkę zakładającą zmianę organizatora wypłaty tych świadczeń. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest organem, który powinien realizować tego rodzaju wypłaty świadczeń, to rzecz jasna powinno być zadanie samorządu terytorialnego. Kuriozalny jest zapis ustawy, który mówi, że do zamówień na usługi lub dostawy udzielane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w związku z realizacją zadań związanych z tą ustawą nie stosuje się przepisów o zamówieniach publicznych. Rząd przy każdej okazji nagminnie rezygnuje z przepisów o zamówieniach publicznych. Dlaczego tak się dzieje? Czemu to ma służyć? Konsekwentnie będziemy takie zapisy usuwać. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rząd Zjednoczonej Prawicy konsekwentnie realizuje politykę wspierania rodziny, która jest podstawową komórką społeczną i fundamentem silnego państwa. Dobitnie o tym świadczą wprowadzone w ostatnich latach programy, takie jak „Rodzina 500+”, „Maluch+” czy „Dobry start”. Należy także zwrócić uwagę, że „Rodzina i dom w centrum życia” to jeden z filarów, na których opiera się Polski Ład. Jestem przekonany, że kolejne rozwiązania zaproponowane przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego przyczynią się do poprawy warunków życia polskich rodzin.

Procedowana ustawa o rodzinnym kapitale opiekuńczym ma na celu przede wszystkim stworzenie sprzyjających warunków do wychowywania dzieci. Ma zachęcić, szczególnie ludzi młodych, do podjęcia decyzji o powiększeniu rodziny, ułatwić łączenie rodzicielstwa z pracą zawodową oraz łagodzić niekorzystne trendy demograficzne związane z niskim poziomem dzietności.

Ustawa wprowadza nowe świadczenia dla rodzin z dziećmi – rodzinny kapitał opiekuńczy, RKO. Zgodnie z przyjętymi w ustawie rozwiązaniami, rodzice mają otrzymać 12 tysięcy zł na drugie i kolejne dziecko w wieku między dwunastym a trzydziestym szóstym miesiącem życia. Co istotne, rodzice sami będą mogli zdecydować, na co chcą przeznaczyć te środki oraz czy świadczenie ma być wypłacane przez rok po 1 tysiąc zł miesięcznie, czy też przez 2 lata po 500 zł miesięcznie. Ponadto, zgodnie z założeniami ustawy, otrzymanie świadczenia nie będzie uzależnione od wysokości osiągniętego przez rodziców dochodu, a pieniądze otrzymane w ramach RKO nie będą podlegały opodatkowaniu podatkiem dochodowym PIT.

Kolejnym istotnym rozwiązaniem, które znalazło się w ustawie, jest dofinansowanie pobytu dzieci – tych nieobjętych RKO – w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Ma ono wynieść 400 zł miesięcznie, jednak nie więcej niż wysokość opłaty ponoszonej przez rodziców, i być przekazywane z budżetu państwa bezpośrednio do instytucji sprawującej opiekę nad dzieckiem.

Nowe świadczenie w postaci RKO jest dopełnieniem dotychczasowej polityki prorodzinnej i stanowi kolejny element budowy spójnego systemu wsparcia i rozwoju polskich rodzin. Stanowi również realizację jednego z istotnych elementów Polskiego Ładu. Wspieranie rodziny poprzez instrumenty polityki rodzinnej nie jest, jak niektórzy mówią, rozdawnictwem, a długofalową inwestycją w rodziny, od których zależeć będzie kondycja naszego państwa, rozwój gospodarczy i dobrobyt. Jest to cenna inicjatywa, która bez wątpienia pozytywnie wpłynie na poprawę sytuacji demograficznej w Polsce.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Ustawa o rodzinnym kapitale opiekuńczym ma za zadanie wpisać się w politykę przeciwdziałania negatywnym trendom demograficznym poprzez wprowadzenie nowego świadczenia kierowanego do rodzin z dziećmi oraz zintensyfikowanie działań na rzecz rozwoju i utrzymania systemu opieki nad dziećmi w wieku do lat 3. Ustawa ma na celu wprowadzenie do systemu prawnego nowego świadczenia, a mianowicie rodzinnego kapitału opiekuńczego.

Rodzinny kapitał opiekuńczy to 12 tysięcy zł na drugie i kolejne dziecko w wieku od dwunastego do trzydziestego szóstego miesiąca życia. Rodzice sami mają zdecydować, na jakich zasadach będą otrzymywać wsparcie. Ustawa o rodzinnym kapitale opiekuńczym zakłada również wprowadzenie stałego dofinansowania do funkcjonowania miejsc opieki dla dzieci nieobjętych rodzinnym kapitałem opiekuńczym, np. pierwszych dzieci w rodzinie. Dofinansowanie to będzie wynosić 400 zł miesięcznie na dziecko w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna, nie więcej jednak niż wysokość opłaty ponoszonej przez rodziców. Również tutaj nie będzie obowiązywało kryterium dochodowe.

Dodatkowe wsparcie dla rodzin z dziećmi, inwestycja w kapitał ludzki, ułatwienie rodzicom godzenia życia rodzinnego z pracą to ważne cele polityki prorodzinnej. Niestety oparta jedynie na filozofii rozdawania pieniędzy obecnie realizowana polityka nie doprowadziła do osiągnięcia zakładanych celów. Owszem, wsparto finansowo budżety gospodarstw domowych, lecz nie skutkowało to wzrostem liczby urodzeń w Polsce. Polityka prospołeczna bowiem to jedno, a polityka mająca poprawić demografię to drugie. Należy zatem zastanowić się nad potrzebnymi zmianami i w jednym przypadku, i w drugim, tak aby wydatkowane publiczne pieniądze przynosiły bardziej optymalne efekty.

Przemówienie senatora Ryszarda Majera w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Majera w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Polityka prorodzinna to z definicji polityka mająca na celu dobro rodziny i społeczeństwa. Jej przesłanki tkwią w założeniach światopoglądowych, uznających rodzinę za najważniejszą komórkę w społeczeństwie, która odgrywa podstawową rolę w procesie wychowywania dzieci i młodzieży. Polityka prorodzinna polega na próbie tworzenia przez państwo (samorząd terytorialny itp.) rodzinom odpowiednich warunków ekonomicznych. Obejmuje stosowanie ulg podatkowych, płacowych dodatków i zasiłków dla osób utrzymujących rodziny i dzieci, stosowanie preferencji kredytowych dla młodych małżeństw, zapewnianie mniej zamożnym rodzinom mieszkań w budownictwie publicznym, zapewnienie bezpłatnej opieki zdrowotnej dla matek i dzieci, preferencje w uzyskaniu pracy oraz jej ochronę dla pracujących matek itp. Jednym z elementów tej polityki jest omawiana dziś ustawa o kapitale opiekuńczym.

Prawo do skorzystania z rodzinnego kapitału opiekuńczego przysługiwać będzie zarówno obywatelom polskim, jak i cudzoziemcom, którym na podstawie przepisów wspólnotowych oraz umów międzynarodowych przyznane zostały analogiczne do posiadanych przez obywateli polskich prawa w zakresie świadczeń społecznych. Z rodzinnego kapitału skorzystają również obywatele państw trzecich, którzy posiadają prawo do legalnego pobytu na terytorium RP i prawo dostępu do polskiego rynku pracy, o ile spełnią warunek zamieszkiwania z dziećmi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Rodzinny kapitał opiekuńczy jest kierowany do rodzin mających na utrzymaniu dzieci, a jego celem jest przede wszystkim częściowe pokrycie wydatków związanych z opieką nad drugim i kolejnym dzieckiem w wieku, co do zasady, między dwunastym a trzydziestym szóstym miesiącem życia. Celem wprowadzenia tego świadczenia jest również łagodzenie niekorzystnych trendów demograficznych. Rodzinny kapitał opiekuńczy będzie zatem przysługiwać na drugie i kolejne dziecko w rodzinie w wieku od dwunastego do trzydziestego szóstego miesiąca życia, w maksymalnej wysokości 12 tysięcy zł na dziecko, zamieszkałym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez okres pobierania tego świadczenia obywatelom polskim oraz cudzoziemcom, o których mowa w art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci.

O przyznanie rodzinnego kapitału opiekuńczego ubiegać się może matka lub ojciec, którzy wychowują drugie i kolejne dziecko w wieku od dwunastego do trzydziestego szóstego miesiąca. To jednak nie wszystko. O nowe świadczenie ubiegać się mogą również osoby, które przyjęły na wychowanie dziecko oraz wystąpiły do sądu o przysposobienie. Jak tłumaczy projektodawca, „W przypadku osób, które przyjęły dziecko na wychowanie i wystąpiły do sądu opiekuńczego z wnioskiem o przysposobienie, rodzinny kapitał opiekuńczy będzie przysługiwał po upływie 12 miesięcy od dnia przyjęcia dziecka na wychowanie i wystąpienia do sądu opiekuńczego z wnioskiem o przysposobienie przez okres kolejnych 24 miesięcy, nie dłużej jednak niż do ukończenia przez dziecko 7. roku życia (obowiązek szkolny) lub do ukończenia 10. roku życia w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego. W przypadku zbiegu prawa rodziców lub osób, które przyjęły dziecko na wychowanie i wystąpiły do sądu opiekuńczego z wnioskiem o przysposobienie, do rodzinnego kapitału opiekuńczego, świadczenie to wypłacane będzie temu z rodziców lub osób, które przyjęły dziecko na wychowanie i wystąpiły do sądu opiekuńczego z wnioskiem o przysposobienie, który faktycznie sprawuje opiekę nad dzieckiem. Jeżeli opieka nad dzieckiem sprawowana jest równocześnie przez oboje rodziców lub osób, które przyjęły dziecko na wychowanie i wystąpiły do sądu opiekuńczego z wnioskiem o przysposobienie, świadczenie wypłacane będzie temu, kto pierwszy złoży wniosek”.

Świadczenie, o którym mówimy, jest kolejnym krokiem rozwijającym krajową politykę rodzinną – po świadczeniu 500+, wyprawce szkolnej, całym pakiecie działań wynikających z ustawy z dnia 4 listopada 2016 r. o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem”. Z pełną konsekwencją budujemy Polskę Solidarną, coraz bardziej troszczącą się o realne potrzeby Polaków.

Przemówienie senator Ewy Gawędy w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senator Ewy Gawędy w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rodzinny kapitał opiekuńczy to kolejny krok na drodze do poprawy sytuacji i jakości życia polskich rodzin. Będzie stanowił dodatkowy instrument wsparcia ułatwiający łączenie rodzicielstwa z pracą zawodową. Będzie także kolejnym czynnikiem prowadzącym do redukcji ubóstwa rodzin z dziećmi. To inwestycja w rodzinę i wzmocnienie społecznego kapitału ludzkiego.

Podstawowe rozwiązanie zaproponowane w ustawie, czyli kapitał w postaci 500 zł wypłacany pomiędzy dwunastym a trzydziestym szóstym miesiącem życia dla drugiego i kolejnego dziecka w rodzinie, pomoże w szczególności rodzinom wielodzietnym, a więc doskonale wpisuje się w politykę rządu w zakresie wsparcia tych rodzin, którą od dawna zdecydowanie popieram.

Cieszę się, że jednocześnie autorzy projektu nie zapomnieli o rodzicach, którzy korzystają z opieki zapewnianej ich dzieciom w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Dofinansowanie w wysokości 400 zł umożliwi korzystanie z tej formy wielu rodzinom, których obecnie nie stać na takie rozwiązanie.

Dlatego jako senator będąca członkiem Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej zdecydowanie popieram ustawę w takiej formie, w jakiej została uchwalona przez Sejm RP.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych, zawarta w druku nr 508, stanowi wprost, że jej celem jest ochrona zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych, co wynika z jej tytułu. Jednak proponowane zmiany są nie tylko następstwem postępowania wobec Polski zainicjowanego przez Komisję Europejską w związku ze sposobem transpozycji do prawa krajowego przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/63/UE z dnia 22 września 2010 r. w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych, ale też próbą ograniczenia dostępu do informacji na temat prowadzonych doświadczeń.

W motywacji chęci wprowadzenia zaproponowanych zmian podkreśla się dobrostan zwierząt jako wartość wspólnotową, jednak za aktualizacją przepisów kryją się zmiany, które prowadzą do naruszeń podmiotowego prawa do informacji oraz niszczą zaufanie do organów władzy publicznej. Ustawodawca bowiem ingeruje w pojęcie „informacji”, zawężając jego konstytucyjne znaczenie, co w następstwie może spowodować całkowite wyłączenie jawności prowadzonych przez komisję etyczną prac, uniemożliwiając tym samym sprawowanie społecznej kontroli nad wydawanymi przez komisję decyzjami. Warto nadmienić, że dzięki dostępowi do informacji publicznej niejednokrotnie udało się ujawnić nieuczciwe praktyki niektórych wnioskodawców, którzy chcąc zagwarantować sobie pozytywne rozpatrzenie wniosku, składali je do różnych komisji etycznych.

Wyeliminowanie udziału organizacji społecznych w postępowaniach prowadzonych przez komisje etyczne do spraw doświadczeń na zwierzętach może niekorzystnie wpłynąć na wydawanie obiektywnych decyzji. Ich udział i zaangażowanie w działaniach komisji stanowią dodatkowe wartości, a dostarczone informacje mogą wnieść wiele kluczowych i rzeczowych danych na temat prowadzonych prac.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Nowelizacja ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych jest odpowiedzią na zainicjowanie przez Komisję Europejską postępowania formalnego wobec Polski w związku z potrzebą implementacji przepisów unijnych do polskiego porządku prawnego w sprawie ochrony zwierząt. Omawiana ustawa o zmianie ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych ma na celu m.in. poszerzenie zakresu zasady 3R, która zakłada polepszenie bytu zwierząt oraz ograniczenie ich cierpienia podczas badań naukowych lub w ramach działań edukacyjnych.

Zgodnie z art. 1 ustawy o ochronie zwierząt zwierzę jako istota zdolna do odczuwania i cierpienia nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie i ochronę. Oznacza to, iż jako w pełni świadomi obywatele powinniśmy chronić każde zwierzę przed niewyobrażalnym cierpieniem i stresem. W teorii ustawa zakłada również ograniczenie ryzyka prowadzenia doświadczeń zbędnych i nieuzasadnionych, co przyczyni się do zmniejszenia działań przeprowadzanych na niekorzyść zwierząt.

Moją uwagę przykuły 2 kontrowersyjne zmiany, dotyczące udziału społeczeństwa w postępowaniu administracyjnym oraz dostępu do informacji publicznej. W ustawie został dodany art. 38a, który wprowadza utajnienie prac komisji etycznych, które są organami władzy publicznej, a w konsekwencji tajność przeprowadzania doświadczeń na zwierzętach. Wprowadzono też zmianę w brzmieniu art. 40, która uniemożliwia organizacjom społecznym występowanie w sprawach administracyjnych dotyczących udzielenia zgody na przeprowadzenie doświadczeń laboratoryjnych. Brak możliwości uzyskania informacji o działaniach tych organów uniemożliwi identyfikację niezgodnych z prawem praktyk.

Jestem całkowicie przeciwny takim rozwiązaniom. Wszyscy obywatele, a tym bardziej przedstawiciele organizacji prozwierzęcych powinni mieć prawo do informacji, w jaki sposób i na jakich zasadach odbywają się takie przedsięwzięcia. Nikt nie będzie w stanie kontrolować liczby zabijanych zwierząt. Nie rozumiem, dlaczego te działania mają być tajne. Jaki jest w tym cel? Na pewno nie jest to chęć niesienia pomocy, a chęć ukrycia faktycznej liczby zwierząt biorących udział w eksperymentach badawczych.

Zwierzęta laboratoryjne zasługują na szczególną ochronę. Proces ograniczania i utajniania pozwoli na zmniejszenie ochrony zwierząt, a nie, tak jak stanowi uzasadnienie ustawy, na obniżenie cierpienia. Takimi zmianami rząd utrudni działania ludzi walczących o prawa zwierząt i faktycznie przejmujących się ich losem. Takie działania rządu wzbudzą niechęć wielu aktywistów, którym los zwierząt w laboratoriach nie jest obojętny. Powinniśmy dążyć do tego, aby w jak najskuteczniejszy sposób ograniczać eksperymenty i w miarę możliwości zastąpić je nowymi innowacyjnymi metodami badawczymi.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych dostosowuje przepisy krajowe do unijnych regulacji dotyczących ochrony zwierząt.

Ustawa ma na celu poprawę ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych, a także usprawnienie działania systemu reglamentacji działalności polegającej na wykorzystywaniu zwierząt do tych celów, w tym uzyskiwania wpisu do rejestru hodowców, dostawców i użytkowników oraz zgody na przeprowadzenie doświadczeń na zwierzętach.

Ustawa m.in. poszerza zakres zastosowania zasady 3R, która ma na celu polepszenie bytu i humanitarnego traktowania zwierząt, o zwierzęta hodowlane. Dotychczas zasada ta była stosowana wyłącznie w stosunku do zwierząt wykorzystywanych w celach naukowych lub edukacyjnych. Ponadto w ustawie objęto zwierzęta hodowlane regulacjami, które zabezpieczają standardy uśmiercania zwierząt. W Sejmie za przyjęciem ustawy głosowało 246 posłów, 2 posłów wstrzymało się od głosu i 206 głosowało przeciw.

Jak podkreślono w uzasadnieniu niniejszej nowelizacji, „projekt stanowi nowelizację ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych (DzU z 2019 r. poz. 1392 oraz z 2021 r. poz. 36), zwanej dalej «ustawą». Konieczność podjęcia prac legislacyjnych jest konsekwencją zainicjowanego przez Komisję Europejską, zwaną dalej «KE», postępowania formalnego wobec Polski w związku ze sposobem transpozycji do prawa krajowego przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/63/UE z dnia 20 września 2010 r. w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych de celów naukowych (Dz. Urz. UE L 276 z 20.10.2010, str. 33 oraz Dz. Urz. UE L 170 z 25.06.2019, str. 115), zwanej dalej «dyrektywą». KE przeprowadziła ewolucję implementacji przepisów dyrektywy do polskiego prawodawstwa i w konkluzji skierowała do władz polskich wezwanie do usunięcia uchybienia (uchybienie nr 2019/2112). Po przeanalizowaniu zarzutów formalnych KE uznano, że usunięcie części przedstawionych uchybień nie jest możliwe bez dokonania nowelizacji ustawy implementującej dyrektywę”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych dostosowuje przepisy krajowe do unijnych regulacji. Ustawa m.in. poszerza zakres zastosowania zasady 3R, która ma na celu polepszenie bytu i humanitarnego traktowania zwierząt, o zwierzęta hodowlane. Dotychczas zasada ta była stosowana wyłącznie w stosunku do zwierząt wykorzystywanych w celach naukowych lub edukacyjnych. Nowelizacja ma doprowadzić do udoskonalenia hodowli zwierząt, ich utrzymywania, opieki nad nimi i wprowadzenia metod stosowanych w procedurach tak, aby można było zapobiec zbędnemu bólowi i cierpieniu zwierząt.

Konieczność zmiany ustawy jest konsekwencją zainicjowanego przez Komisję Europejską postępowania wobec Polski, dotyczącego nieprawidłowego przeniesienia do prawa krajowego przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych. Zaproponowane korekty ustawy dotyczą m.in. regulacji odnoszących się do warunków, wymogów i standardów uśmiercania wszystkich zwierząt, które objęte są zakresem regulacji.

Ustawa powinna również rozwiązać problemy wskazane podczas kontroli przeprowadzonej w 2017 r. przez Najwyższą Izbę Kontroli, która dotyczyła wykorzystania zwierząt w badaniach naukowych. Kontrola wykazała m.in. trudności w zakresie zapewnienia pełnej obsady i liczby lokalnych komisji etycznych do spraw doświadczeń na zwierzętach w związku z wymogiem, aby jednym z jej członków był przedstawiciel nauk humanistycznych lub społecznych, będący jednocześnie przedstawicielem organizacji, do której statutowych celów należy ochrona praw zwierząt, a także brak kompleksowego uregulowania kwestii finansowania lokalnych komisji i Krajowej Komisji Etycznej do Spraw Doświadczeń na Zwierzętach, w szczególności w obszarze kosztów wiążących się z realizacją innych zadań tych komisji niż obradowanie na posiedzeniach.

Proponowane w nowelizacji ustawy zmiany powinny doprowadzić do polepszenia bytu i humanitarnego traktowania zwierząt doświadczalnych, jednakże ich wprowadzenie w rzeczywistości może znacznie pogorszyć poziom ochrony zwierząt wykorzystywanych w doświadczeniach oraz uniemożliwić sprawowanie społecznej kontroli nad newralgicznymi doświadczeniami na zwierzętach, w których setki, a nawet tysiące zwierząt skazywane są na niepotrzebne cierpienie w imię rozwoju nauki.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiana ustawa o zmianie ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych ma na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej. Poza zmianami wynikającymi z potrzeby uzupełnienia wdrożenia dyrektywy w ustawie zawarto także szereg propozycji zmian związanych z potrzebą dostosowania ustawy do aktualnych regulacji zawartych w ustawie z dnia 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce.

Zaproponowane zmiany, zdaniem wnioskodawców, mają przede wszystkim na celu humanitarne traktowanie i poprawę ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych, a także usprawnienie działania systemu reglamentacji działalności polegającej na wykorzystywaniu zwierząt do tych celów, w tym procesu uzyskiwania wpisu do rejestru hodowców, dostawców i użytkowników.

Czy postawione cele są odzwierciedlone w tej ustawie? Wydaje się, że niestety nie. Otóż szczególną rolą państwa powinno być ograniczanie cierpienia i troska o dobrostan zwierząt laboratoryjnych. Już sam fakt wykorzystywania zwierząt do badań i testów budzi wśród wielu z nas moralne wątpliwości. Dzisiaj wiele firm na etykietach swoich produktów zamieszcza znaki informujące kupującego dany produkt, że nie był on wcześniej testowany na zwierzętach, co dla coraz większej liczby klientów ma zasadnicze znaczenie w wyborze produktu. Jednakże nie wszystkie badania określonych produktów czy to farmaceutycznych, czy kosmetycznych bądź chociażby spożywczych jak do tej pory udaje się przeprowadzić bez wcześniejszego ich testowania na zwierzętach. A zatem zwierzęta laboratoryjne zasługują na szczególną ochronę, bo ich zdrowie i życie jest wciąż poświęcane po to, aby móc chronić nasze zdrowie i życie. Nie szukając daleko przykładów, wystarczy stwierdzić, że w ostatnich latach czy miesiącach tak było chociażby w przypadku wszystkich 4 szczepionek na COVID-19 zatwierdzonych w Unii Europejskiej. Wiedzieliśmy, że te szczepionki, oczekiwane przez tak wiele osób na całym świecie, są najpierw testowane właśnie na zwierzętach. Nie protestowaliśmy, ale po cichu zakładaliśmy, że światowe koncerny farmaceutyczne pracujące nad tymi szczepionkami nie powinny pozwolić sobie na to, by nie przestrzegać określonych norm prawnych i moralnych obowiązujących w krajach cywilizowanych. Dlatego omawiana dziś przez nas nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych jest tak ważna, istotna i tak wiele podmiotów jest nią zainteresowanych.

Analizując poszczególne zmiany ustawy w ramach transpozycji do prawa polskiego przepisów unijnej dyrektywy do jakiegoś momentu odnosiłem wrażenie, że są one w pełni do zaakceptowania. Ale było tak do pewnego momentu. Otóż okazało się, że po art. 38 nieoczekiwanie pojawia się całkowicie nowy art. 38a w brzmieniu: wnioski składane do lokalnych komisji w sprawach, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 1, oraz protokoły z posiedzeń komisji i lokalnych komisji nie stanowią informacji publicznej. To prawie tak samo, jakby wprowadzono stan wyjątkowy i ograniczono dostęp do informacji, bo może ona szkodzić interesowi państwa. Dodanie nowego art. 38a w takim brzmieniu w istocie wprowadza utajnienie prac komisji etycznych, organów władzy publicznej, a tym samym wprowadza tajność doświadczeń na zwierzętach. Ten zapis narusza w jawny sposób naszą konstytucję.

Duży niepokój musi budzić także zmiana brzmienia art. 40, która uniemożliwi organizacjom społecznym występowanie w sprawach dotyczących udzielenia zgody na prowadzenie doświadczeń niezależnie od tego, czy udział taki jest uzasadniany celami społecznymi i interesem społecznym.

Dwie powyższe zmiany pokazują wyraźnie, że wnioskodawcy zmian w omawianej ustawie nie są zainteresowani tym, aby badania, aby eksperymenty naukowe na zwierzętach prowadzone były w sposób transparentny i niebudzący wątpliwości natury moralnej. Idąc w tych rozważaniach nieco dalej, można jednoznacznie stwierdzić, że nie uczyniono także żadnego kroku w kierunku propozycji ograniczenia, chociażby w przewidywalnej przyszłości, eksperymentów na zwierzętach i jak najszybszego zastąpienia ich nowymi, innowacyjnymi metodami badawczymi. Nie ma też zapowiedzi żadnej jasnej strategii odejścia od eksperymentów, a to w nowoczesnych społeczeństwach powinno stawać się normą.

Bez usunięcia z ustawy wymienionych kontrowersyjnych 2 artykułów oraz bez wprowadzenia do niej poprawek zgłoszonych na etapie prac sejmowych przez Koalicję Obywatelską nie zagłosuję za tą ustawą. Dziękuje za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 ukierunkowany jest na wprowadzenie większej wolności słowa, światopoglądu i religijności nauczycieli akademickim. Wobec tego rektor uczelni otrzyma dodatkowe zadania w postaci spełniania obowiązku poszanowania wolności nauczania oraz pozwolenia na stworzenie odpowiedniej przestrzeni do prowadzenia debaty akademickiej z poszanowaniem przepisów i przekonań światopoglądowych. Ponadto ustawa szeroko mówi o postępowaniu dyscyplinarnym w przypadku prowadzenia go wobec nauczyciela akademickiego w przypadkach stricte poglądowych, religijnych etc. Zniesiona zostaje również możliwość zawieszenia nauczyciela w obowiązkach służbowych przez rektora.

Istotę zmian zawarto w opinii Biura Legislacyjnego Senatu: ,„Zidentyfikowane problemy systemu szkolnictwa wyższego i nauki w zakresie wolności wyrażania przekonań (poglądów) należy, zdaniem projektodawcy, «uznać za naruszające wartości konstytucyjne, a więc wymagające interwencji legislacyjnej».

Realizacji celu ustawy służyć mają:

1) dodanie do katalogu zadań rektora, określonego w art. 23 ust. 2 p.s.w.n., dodatkowego zadania, którym jest obowiązek zapewniania w uczelni poszanowania wolności słowa, nauczania, badań naukowych, ogłaszania ich wyników, a także debaty akademickiej organizowanej przez członków wspólnoty uczelni z zachowaniem zasad pluralizmu światopoglądowego i przepisów porządkowych uczelni (dobór instrumentów realizacji tego zadania będzie dokonywany w ramach autonomii uczelni) – art. 1 pkt 1 noweli:

2) dodanie regulacji, w myśl której wyrażanie przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych nie będzie stanowiło przewinienia dyscyplinarnego; tzn. wyrażone przekonanie nie będzie mogło być przedmiotem szeroko rozumianego postępowania dyscyplinarnego (art. 1 pkt 2 noweli);

3) określenie formy prawnej polecenia rozpoczęcia sprawy dyscyplinarnej; przyjęto, że polecenie rektor będzie wydawał rzecznikowi dyscyplinarnemu postanowieniem (art. 1 pkt 3 noweli);

4) wprowadzenie możliwości wniesienia środka zaskarżenia na postanowienie o poleceniu rozpoczęcia prowadzenia sprawy dyscyplinarnej; zażalenie będzie mogła wnieść osoba, której czynu dotyczy postanowienie, o ile sprawa objęta postanowieniem dotyczyła będzie wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych; zażalenie będzie rozpatrywane przez komisję dyscyplinarną przy ministrze właściwym do spraw szkolnictwa wyższego i nauki; od orzeczenia komisji dyscyplinarnej przy ministrze będzie przysługiwało zażalenie do Sadu Apelacyjnego w Warszawie – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (art. 1 pkty 4–6 noweli);

5) rozszerzenie katalogu przesłanek wznowienia postępowania dyscyplinarnego; przesłanką taką będzie ujawnienie nowych faktów lub dowodów nieznanych w chwili wydania orzeczenia, które wskazuję na to, że obwinionego ukarano za czyn niebędący przewinieniem dyscyplinarnym (art. 1 pkt 8 noweli);

6) zniesienie możliwości zawieszenia nauczyciela akademickiego w pełnieniu obowiązków w toku postępowania wyjaśniającego prowadzonego w sprawie tego nauczyciela (art. 1 pkt 9 noweli).

W konsekwencji wprowadzenia nowych rozwiązań merytorycznych:

1) z dniem wejścia w życie noweli utracą moc decyzje o zawieszeniu nauczycieli akademickich w pełnieniu obowiązków wydane w toku postępowania wyjaśniającego przed dniem wejścia w życie noweli (art. 3 noweli);

2) umorzeniu będą podlegały wszczęte i niezakończone przed dniem wejścia w życie noweli postępowania wyjaśniające i postępowania dyscyplinarne, w zakresie, w jakim dotyczą one wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych (art. 4 ust. 1 noweli);

3) rzecznik dyscyplinarny, będący w dniu wejścia w życie noweli w trakcie wykonywania czynności niezbędnych do sporządzenia postanowienia o wszczęciu albo odmowie wszczęcia postępowania wyjaśniającego albo wniosku do rektora o ukaranie karą upomnienia, będzie obowiązany wydać – w terminie 14 dni od dnia wejścia w życie noweli – postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania wyjaśniającego, jeżeli sprawa dotyczy wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych (art. 4 ust. 2 noweli);

4) kary dyscyplinarne orzeczone przed dniem wejścia w życie noweli, jeżeli zostały nałożone za czyn polegający na wyrażaniu przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych, ulegną zatarciu (art. 5 noweli)”.

Z kolei jak podkreślono w uzasadnieniu do ustawy: „Prace nad projektowanymi zmianami zostały zainicjowane w związku z naruszeniami wolności wyrażania poglądów występującymi w uczelniach, skutkującymi wysoce niepożądanym zjawiskiem cenzury myśli i słowa, co implikuje podjęcie działań mających na celu zagwarantowanie członkom wspólnoty uczelni, a zwłaszcza nauczycielom akademickim, możliwości ich swobodnego wyrażania. Należy przy tym wskazać, że potrzebę wprowadzenia rozwiązań prawnych, które z jednej strony przeciwdziałałyby zagrożeniom dla wolności nauczania, badań naukowych i ogłaszania ich wyników, a z drugiej – ograniczałyby skutki naruszania tych wolności, sygnalizowali przedstawiciele środowiska akademickiego. Przejawami wspomnianych zagrożeń i naruszeń są m.in. wywieranie presji psychicznej, agresja słowna, uniemożliwianie brania udziału w wydarzeniach naukowych, utrudnianie aktywności w zakresie działalności publikacyjnej czy też wszczynanie postępowań dyscyplinarnych. Te ostatnie, wszczynane częstokroć niezasadnie, należą do szczególnie dotkliwie odczuwanych przez nauczycieli akademickich jako rodzące poważne konsekwencje w ich życiu osobistym i zawodowym. Zjawiska te są wysoce niepożądane, gdyż negatywnie przekładają się na jakość i rozwój polskiej nauki. Nie można też nie zauważyć, że cenzura i wynikające z niej spory między przedstawicielami środowiska akademickiego ujemnie wpływają na wizerunek uczelni, a patrząc szerzej – na wizerunek polskiego systemu szkolnictwa wyższego i nauki. Należy w tym miejscu jednocześnie podkreślić, że poszanowanie swobody w wyrażaniu poglądów, w tym przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych, deklaruje już sam ustrojodawca, który wielokrotnie wypowiada się w tym zakresie w przepisach Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, m.in. w art. 54 i art. 73. W związku z powyższym, zidentyfikowane problemy systemu szkolnictwa wyższego i nauki w omawianym zakresie należy uznać za naruszające wartości konstytucyjne, a więc wymagające interwencji legislacyjnej, zapewniającej możliwość optymalnej realizacji słusznych idei wyrażonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Kierując się zatem potrzebą jak najpełniejszej realizacji woli ustrojodawcy w życiu społeczności akademickiej, w ocenie projektodawcy, jest niezbędne wzmocnienie istniejących regulacji prawnych, które w większym niż obecnie stopniu zapewnią poszanowanie fundamentalnych praw i wolności członków wspólnoty”. Dziękuje bardzo.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 zakłada daleko idące zmiany, dotyczące możliwości wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych przez pracowników akademickich. Po wprowadzeniu ustawy nie będzie to podlegało postępowaniu dyscyplinarnemu. Do tej pory wszystkie uczelnie, za wyjątkiem uczelni katolickich, prowadziły swoją działalność dydaktyczną w oparciu o wykłady i dyskusje stricte naukowe, do których przebiegu nie wprowadzano własnych, tendencyjnych poglądów.

W opinii Komitetu Polityki Naukowej wejście w życie projektowanych przepisów niesie ze sobą liczne zagrożenia. Dotyczą one ryzyka wprowadzenia do debat naukowych, toczonych na uczelniach, wątków ideologicznych oraz narzucania studentom i doktorantom opinii własnych wykładowców akademickich. Zmiany stwarzają możliwość przeniesienia na uczelnie emocjonalnych sporów, prowadzonych w stylu nieakademickim oraz wykorzystywania uczelni do celów politycznych przez każdą ze stron, w tym również przez osoby głoszące skrajne poglądy.

Wydaje się, że procedowana ustawa została przygotowana ze względu na jedną konkretną okoliczność, a jej konsekwencją może być niekontrolowane działanie rzeszy kadry akademickiej, gdyż władze uczelniane nie będą miały żadnego wpływu na takie działania pracowników danej uczelni.

Ponadto proponowana zmiana ustawy może zostać odczytana jako zachęta do prezentowania swojego światopoglądu nie tylko religijnego, ale także politycznego, pozostającego bez związku z tematyką realizowanego przedmiotu.

Uważam, że takie zmiany przepisów prawa mogą wywrzeć negatywny wpływ na autonomię uczelni. Ograniczą one możliwości władz uczelnianych do reagowania na sytuacje negatywne, w których głoszenie poglądów nienaukowych i sprzecznych z aktualnym stanem wiedzy stwarzać będzie konkretne, niepożądane konsekwencje dla wspólnoty akademickiej.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W uzasadnieniu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 wnioskodawcy dowodzą, że w związku z sygnalizowanymi naruszeniami wolności wyrażania poglądów występującymi na uczelniach skutkującymi wysoce niepożądanym zjawiskiem cenzury myśli i słowa niezbędne jest podjęcie działań mających na celu zagwarantowanie członkom wspólnoty uczelni, a zwłaszcza nauczycielom akademickim, możliwości ich swobodnego wyrażania. Dalej uzasadniają, że to środowisko akademickie sygnalizowało potrzebę wprowadzania rozwiązań prawnych, które z jednej strony przeciwdziałałyby zagrożeniom dla wolności nauczania, badań naukowych i ogłaszania ich wyników, a z drugiej ograniczałyby skutki naruszania tych wolności.

Posłużę się w tej dyskusji słowami wypowiedzianymi w debacie sejmowej przez posłankę Barbarę Nowacką, które są mi bardzo bliskie: „To przecież nie jest spór o wolność słowa. Art. 54 konstytucji stanowi: «Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”. Do tego nie potrzeba ustawy. To nie jest spór o prawo ekspresji na uczelni, bo to prawo istnieje i jest świetnie uregulowane przez regulaminy poszczególnych uczelni, a także przez wspólnie ustanowione przez uczelnie praktyki. To po prostu działa. To jest spór o prawdę, o prawo głoszenia prawdy, o prawo do nauki na uczelniach wyższych. Tendencja centralizacji wśród polityków PiS jest gigantyczna i niepohamowana. Próbowali centralizować media, sądy, ograniczać wolność słowa w szkołach, zabrali prawa kobietom, teraz zajęli się prawem nauki do pozostania nauką. To jest też spór o autonomię uczelni, na ile uczelnie będą mogły same decydować o tym, w jaki sposób oczyszczać się z bzdur i głupot. Uczelnie robią to sprawnie. Państwo macie tę niesamowitą tendencję do opowiadania, bo tu z panem ministrem rozmawialiśmy już na wielu posiedzeniach komisji i podkomisji o tym, o jakichś naruszeniach i przykładach strasznych represji wobec kilku osób, które nadużyły swojego stanowiska dydaktyka i które miały różne spory ze swoją uczelnią. Paradoksalnie zazwyczaj stajecie po stronie homofobów, agresorów i tych, którzy wykluczali ludzi ze względu na ich poglądy dotyczące praw kobiet. Dla jednostkowych przykładów wprowadzacie niebezpieczne prawo, prawo, które uczyni uczelnię Hyde Parkiem, prawo, które każe rektorowi na końcu bronić foliarza albo negacjonistę Holocaustu, jeżeli ta osoba powie: to są moje przekonania filozoficzne lub religijne. To jest naruszenie prawa studentek i studentów do rzetelnej wiedzy i prawa naukowców do wolności badań naukowych”.

Przez kilkanaście lat byłem pracownikiem naukowym Centrum Badań Molekularnych i Makromolekularnych PAN w Łodzi – na szczęście w dziedzinie badań polimerowych i nie teoretycznych, a eksperymentalnych, stąd pewne niedowierzanie, że w badaniach naukowych można posługiwać się nie tylko argumentacją o charakterze naukowym, ale także argumentacją odwołującą się do przekonań światopoglądowych czy też religijnych badacza. Wynik eksperymentu naukowego, potwierdzony wielokrotnie, może być podstawą dyskursu naukowego – nawet kwestionowanego przez innych badaczy – jednak w oparciu o podstawy naukowe, w przeciwnym razie przestaje to być nauka. Prawdziwa nauka musi opierać się na prawdzie. Musi być poddana rygorowi metodologii właściwej dla danej dyscypliny, prawdy weryfikowalnej w dyskursie naukowym, a nie zabarwionej ideologicznie.

Omawiana ustawa uzyskała negatywną opinię: Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, KRASP, Komitetu Polityki Naukowej, a rzecznik praw obywatelskich protestuje w sprawie ograniczania.

W tej sytuacji trudno głosować za taką ustawą, chyba że zaproponowane do niej poprawki uzyskają większość senacką. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Ewy Mateckiej w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Przemówienie senator Ewy Mateckiej w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Autonomia uczelni, a co za tym idzie, niezależność badań naukowych to nie tylko kwestia wiarygodności i wizerunku szkół wyższych w Polsce, to również istotny probierz jakości rodzimej demokracji, swobody kształcenia i publikacji badań naukowych. Tymczasem omawiana ustawa o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 pod pozorem zagrożenia dla swobody wyznania i deklaracji światopoglądowych proponuje usankcjonować możliwość narzucania prywatnego systemu wartości przez wykładowców. To otwarta droga do obecności w przestrzeni publicznej takich wypowiedzi o charakterze wartościującym, które w powszechnym odczuciu stanowią przejaw ewidentnego braku tolerancji. Są one przy tym próbą deprecjonowania wybranych grup społecznych czy ludzi o odmiennym światopoglądzie. Co więcej, wypowiedzi takie są przeważnie nacechowane wrogością lub w najlepszym przypadku jawną niechęcią do konkretnych osób i środowisk. Dotyczy to w szczególności wypowiedzi homofobicznych, sformułowań będących przykładem dyskryminacji wyznaniowej bądź też potępiających wybory życiowe kobiet, np. w kwestii przerywania ciąży. Głośne w ostatnim czasie przypadki tego rodzaju przemocy światopoglądowej, jak choćby te z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach czy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, to przecież jawny przejaw mowy nienawiści i całkowitego pomylenia prawa do głoszenia własnych poglądów z brutalnym narzucaniem ich młodzieży akademickiej. Jak bowiem inaczej nazwać można sposób odnoszenia się do studentek Collegium Medicum UMK słowami typu „Proszę nie epatować swoim chorym podejściem do życia i uważaniem, że zabijanie jest normą, bo jedna pani mi się wyświetla jako LGBT, druga pani to jest typ pani Lempart”, „Co to jest za kobieta, która nie wie, jaką ma płeć”, „Nic nie umiecie, ale od zabijania specjalistki”, „Bezczelne baby”, „Proszę zacząć czytać encykliki świętego Jana Pawła II”. Po protestach studentek wykładowczyni będąca autorką tych słów została na szczęście ukarana i zobowiązana do przeprosin, jednak w świetle proponowanej ustawy tego rodzaju zachowanie będzie dopuszczalne. Co więcej, rektor będzie odgórnie przymuszony do zatarcia kary orzeczonej w tym i podobnych przypadkach.

Trudno zatem nie odnieść wrażenia, na co zresztą wskazuje również opinia senackich legislatorów, że celem ustawy wcale nie jest swoboda badań naukowych, lecz podporządkowanie ich wymogom światopoglądowym. To mroczny scenariusz, zgodnie z którym łatwo będzie w sposób odgórny sterować wizerunkiem, a nawet polityką kadrową uczelni. Łatwo wyobrazić sobie bowiem sytuację, że w przypadku skarg studentów na mobbing czy zachowania dyskryminujące wykładowcy zasłaniać się będą właśnie zapisami o wolności „wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych”. Niedorzeczność przedłożonego projektu podkreśla również fakt, że postulowana wolność w żaden sposób nie jest ani nie była zagrożona, gdyż gwarantem jej pozostaje konstytucja RP. Co więcej, działalność uczelni ma z definicji charakter stricte naukowy, a nie wychowawczy, nie ma zatem jakiegokolwiek uzasadnienia, aby światopogląd wykładowcy mógł stanowić argument w naukowym dyskursie. Podobne stanowisko przyjmuje też Rzecznik Praw Obywatelskich i Komitet Etyki w Nauce przy Polskiej Akademii Nauk. Ustawa próbuje tę istniejącą i umocowaną konstytucyjnie prawidłowość odwrócić, a tym samym ustala prymat postawy społecznej i światopoglądowej nad działalnością naukową pracowników uczelni. Wiąże się z tym kolejne niebezpieczeństwo. Wykładowca oceniający swych studentów przez pryzmat własnego światopoglądu i wyznawanego prywatnie systemu wartości, a nieponoszący z tego tytułu konsekwencji automatycznie dewastuje wizerunek uczelni, którą reprezentuje.

Autonomia polskich szkół wyższych i placówek naukowych jest wartością, której po 1989 r. nikt nie próbował podważyć. Nie można zatem pozwolić, aby ich działalność badawcza i dydaktyczna była uzależniona w jakimkolwiek stopniu od preferencji światopoglądowych pojedynczych pracowników. Grozi to bowiem swoistą przemocą ideologiczną, która nie tylko nie zapewnia swobody badań naukowych, lecz wręcz grozi ich ograniczeniem i światopoglądową stygmatyzacją.

Poparcie ustawy w proponowanym kształcie oznaczałoby podporządkowanie polskich szkół wyższych i rodzimej nauki dyktatowi radykałów, którzy wolnością głoszenia poglądów religijnych będą usprawiedliwiać wszelkie akty nietolerancji, postawy homofobiczne, rasistowskie i ksenofobiczne, a w konsekwencji dyskryminację osób reprezentujących odmienny światopogląd. Niedopuszczalne jest w XXI w. nawet rozważanie takiej ewentualności, bo oznacza to kompletny brak zrozumienia dla tego, co stanowi istotę nauki oraz cel kształcenia. Dlatego odrzucenie w całości proponowanej ustawy to nie tylko obowiązek etyczny, ale także jedyna logiczna konsekwencja starań o utrzymanie autonomii polskich uczelni i niezależności rodzimych naukowców.

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Zajmujemy się dziś ustawą o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Wolność nauczania, wolność słowa, wolność badań naukowych i ogłaszania ich wyników to fundamenty pracy ośrodków akademickich. To nie przypadek, że Dolina Krzemowa jest w demokratycznych Stanach Zjednoczonych, mimo że Chiny wydają wielokrotnie więcej pieniędzy na badania, naukę i rozwój. Już od starożytnych czasów zdawano sobie sprawę, że bez otwartości umysłów nie można mówić o postępie naukowym. Zwieńczeniem tych wolności jest najpiękniejsza forma dyskusji, jaką jest – obecna na uniwersytetach i akademiach oraz w innych placówkach szkolnictwa wyższego – debata akademicka.

Wolność nauczania oznacza możliwość przekazywania wyników osiągniętych w wyniku prowadzonych badań naukowych. Potwierdza ona naturalny przywilej naukowca, jakim jest prawo do szerzenia własnych odkryć oraz krytycznego ujmowania cudzych badań, jakkolwiek wydawałoby się to kontrowersyjne. Oczywiście mowa tutaj o sporach w warstwie naukowej, nie metodologicznej. Analizując historię nauki, wielokrotnie spotykamy się z fundamentalnymi odkryciami, które początkowo, w chwili publikacji, nie były akceptowane przez środowisko naukowe, jednak dzięki uczniom kontynuującym dzieło mistrza ostatecznie znalazły się w kanonie nauki.

Prawo do swobodnej wypowiedzi powinno być respektowane wszędzie, nie tylko w nauce. Wolność słowa jest synonimem nowoczesności, europejskości. Bez niej nie ma demokracji ani wzajemnego szacunku. Odmówienie komuś prawa głosu zawsze powinno budzić niepokój, szczególnie gdy ma miejsce w nauce. Ile razy naukowcy musieli opuszczać kraj swojego pochodzenia, aby swobodnie formułować myśli? Czy te zjawiska faktycznie ustały wraz z upowszechnieniem się demokratycznych rządów? Obecnie przekraczanie granic nie stanowi już większego problemu, jednak każdy przedstawiciel nauki opuszczający ojczyznę przyczynia się do naukowego zubożenia narodu. Czy zatem narody stać na zaniedbania w szkolnictwie?

Mówiąc o wolności badań naukowych, musimy zwrócić uwagę na pozostałe elementy wolności pracy akademickiej. Nawet najbardziej przełomowe badania nie będą miały wartości naukowej, jeśli nie zostaną przekazane szerszej grupie odbiorców. Dzieje się to oczywiście poprzez publikowanie i nauczanie. Uniemożliwienie wykorzystania jednej z tych form poważnie podważa celowość prowadzenia badań naukowych. Naukowiec przystępujący do badań nigdy nie powinien mieć obaw, że ich wyniki będą mogły być odrzucone z niemerytorycznych powodów. System prawny, który na takie sytuacje pozwala, wymusza konformistyczną postawę naukowca albo wręcz prowokuje go do rezygnacji z zamierzonych czynności.

Jeszcze bardziej problematyczna jest kwestia ogłoszenia wyników badań. Rynek wydawnictw i czasopism, jakkolwiek centralnie sterowany poprzez wykazy ministerialne, może być stosunkowo wybiórczy w doborze autorów. Rady wydawnictw i recenzenci mogą kształtować ideologicznie obszar publikacji, pozornie kierując się obiektywnymi standardami. W środowisku akademickim nie brakuje opinii, że w niektórych wydawnictwach pewne treści zwyczajnie nie mają szans się ukazać. Oczywiście naukowiec zazwyczaj ma możliwość prezentacji swoich osiągnięć w formie monografii, jednak bariera kosztów związanych z opłaceniem nakładu i promocją jest często nie do pokonania dla wielu ludzi nauki. Z podobnymi problemami mierzyć się musi naukowiec planujący ogłoszenie wyników swoich badań podczas konferencji naukowej. Również w tym przypadku poglądy ideologiczne większości gremium organizatorów mogą zdecydować o odmowie wystąpienia na danej konferencji.

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zaniepokojeni wymienionymi sprawami są wszyscy przedstawiciele świata nauki, niezależnie od poglądów. Oczywiście nie należy oczekiwać, że oficjalne grona uczestniczące w konsultacjach zmian przepisów prawnych przyznają się do naruszeń w tych kwestiach. Obiektywizm naukowca koncentruje się przede wszystkim na metodologii, poza nią badacz nie jest pozbawioną religijnych, światopoglądowych i filozoficznych przekonań maszyną. Brak możliwości ich wyrażania jest sprzeczny z polską konstytucją. Niestety dotychczas osoby nieskore do przyjęcia konformistycznej postawy mogły spodziewać się dyskryminacji w postaci odsunięcia od zajęć dydaktycznych, ograniczenia dostępu do grantów naukowych, utrudnienia publikacji wyników badań. Były też ofiarami postępowań dyscyplinarnych. Oczywiście bywają skrajne nadużycia wolności, te jednak podlegają odpowiedzialności cywilnej i karnej, niezależnie od środowiska, w którym mają miejsce. W Europie największe kroki w kierunku uregulowania kwestii przekonań światopoglądowych i religijnych w świecie nauki wykonała Francja. Tam jednak w pogoni za równością dokonano maksymalnego ograniczenia prawa do głoszenia własnych nienaukowych poglądów. Negatywny przykład Francji wskazuje, że oddzielenie sfery życia publicznego od prywatnego jest utopijnym rozwiązaniem, które ostatecznie prowadzi do cenzury. Polska powinna wybrać odmienną drogę, drogę dialogu i wzajemnego zrozumienia. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż karanie pracownika naukowego o odmiennych poglądach za ich prezentowanie jest prawna likwidacja metod szykanowania.

Czy jednak wprowadzane przepisy faktycznie wyeliminują zjawisko ostracyzmu w środowisku naukowym? Prawdopodobnie nie, ponieważ w nauce zbyt wiele agresywnych działań można ukryć pod płaszczem obiektywnych przesłanek, doboru recenzentów, zmanipulowanych ocen pracy itp.

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na koniec pragnę wrócić do tematu debat naukowych. Niestety przez lata braku wzajemnego zrozumienia niemal straciliśmy zdolność do ich prowadzenia. Zostało to szczególnie uwidocznione po wybuchu pandemii SARS-CoV-2. Do mojego biura zgłaszają się osoby, które nie mogą zrozumieć, dlaczego nie mogła odbyć się dyskusja na temat innych metod walki z wirusem niż te, które ostatecznie wybrano. Raziła je jednostronność dyskursu. Podkreślam, że nauka powinna być obszarem ścierania się poglądów, przy zachowaniu rzetelności i przejrzystości metod. W innym przypadku będzie ona wyłącznie narzędziem replikacji utartych rozwiązań, co z pewnością nie przyczyni się do naszego rozwoju.

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 19. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Na posiedzeniu w dniu 1 października 2021 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął ustawę o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, druk sejmowy nr 1398. Do Senatu ustawa trafiła do rozpatrzenia przez Komisję Nauki, Edukacji i Sportu – druk senacki nr 509.

Proponowana ustawa ma na celu umocnienie na polskich uczelniach wyższych wolności nauczania, badań naukowych, ogłaszania ich wyników, debaty akademickiej oraz wprowadzenia do systemu prawnego rozwiązań przeciwdziałających „cenzurze myśli i słowa”.

Ustawa wprowadza zapis dotyczący środków finansowych na szkolnictwo wyższe i naukę przyznanych w formie dotacji celowej na rok 2020 i niewykorzystanych w roku 2021. Środki te mają pozostać do dyspozycji podmiotu, któremu zostały przyznane, i mogą zostać wykorzystane w roku 2022 na finansowanie realizacji zadań, na które zostały przyznane. W przedmiotowej ustawie pominięto środki finansowe przekazane za rok 2021 w formie dotacji celowych. Należy zwrócić uwagę na fakt, że od stycznia do czerwca uczelnie pracowały w trybie nauczania zdalnego. Jednakże pomimo pandemii przy zachowaniu reżimu sanitarnego były prowadzone prace naukowe. Uczelnie przeprowadziły konieczne przetargi i zakupy. Jednak nietypowe warunki utrudniły wielu jednostkom naukowo-dydaktycznym normalne funkcjonowanie, a co za tym idzie, wykorzystanie dotacji w całej kwocie. Należy rozszerzyć okres dysponowania przez uczelnie funduszami za rok 2021 również na rok 2022.

Szczególny nacisk w ustawie kładzie się na przypadki wszczynania postępowań dyscyplinarnych w stosunku do nauczycieli akademickich w związku z prezentowanymi przesz nich poglądami, co narusza prawa konstytucyjne do nieograniczania wolności. Dlatego zaproponowano zapisy, w których podkreśla się poszanowanie swobody wyrażania poglądów, przekonań religijnych, filozoficznych czy światopoglądowych. Zadanie zawiązane z zapewnieniem w uczelni poszanowania tych wszystkich wolności będzie obowiązkiem dla rektorów wyższych uczelni, w tym również zadanie wprowadzenia przepisów porządkowych w tym zakresie.

W przepisach wprowadzono regulację dotyczącą braku kwalifikacji przewinienia dyscyplinarnego przy wyrażaniu opinii światopoglądowych, przekonań religijnych czy filozoficznych. Zawieszeni nauczyciele akademiccy, w stosunku do których prowadzone są postępowania wyjaśniające, a którzy zawieszeni są w pełnieniu dotychczasowych obowiązków, zostają z dniem wejścia w życie ustawy przywróceni do pracy. Podobnie kary dyscyplinarne orzeczone przed dniem wejścia w życie ustawy ulegną zatarciu mimo wydanych przez rzeczników dyscyplinarnych postanowień.

Negatywnie opinie w sprawie zaproponowanych zapisów przekazały: Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Polska Akademia Nauk, rzecznik praw obywatelskich. Organy te wskazały, że nie ma potrzeby tworzenia specjalnych regulacji w zakresie postępowań dyscyplinarnych na uczelniach wyższych, gdyż środowisko akademickie jest wystarczająco zabezpieczone wolnością słowa zapisaną w konstytucji (art. 54 ust. 1).

Uczelnie jako jednostki naukowe są autonomiczne, ale też w działalności swojej bazują na wiedzy popartej badaniami naukowymi. Działalność naukowa nie może opierać się na przekonaniach światopoglądowych lub religijnych prezentowanych przez nauczycieli akademickich. Należy też podkreślić fakt powołania oddzielnej komisji dyscyplinarnej przy ministrze jako ingerencję w autonomię uczelni wyższych. Rozwiązanie takie jest niedopuszczalne i niezgodne z art. 70 ust. 5 konstytucji.

W przedstawionej ustawie jest dużo nieścisłości prawnych, brak w niej także możliwości wykorzystania środków finansowych przekazanych w ramach dotacji celowych za rok 2021 w następnym roku, 2022. Nowy projekt ustawy powinien zostać poprawiony z wyeliminowaniem tych wszystkich błędów prawno-finansowych.