Narzędzia:

Posiedzenie: 29. posiedzenie Senatu RP X kadencji, 1 dzień


9 i 10 września 2021 r.
Przemówienia z dnia następnego

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

11 września 2001 r. zmienił codzienność każdego obywatela naszego wspólnego świata, zburzył jego spokój i obalił wiarę w bezpieczeństwo, która towarzyszyła nam do tego dnia. Już nigdy nie będzie można powiedzieć następnym pokoleniom, że taki tragizm nigdy nie będzie mógł być zgotowany przez ludzi innym ludziom. I mój świat, i świat moich bliskich wtedy się zatrzymał. Kilka chwil po tym w moich myślach był żal po tragicznie zmarłych, obcych, a jednak bliskich w tej naszej wspólnej tragedii ludziach. Myślami byłam z ich bliskimi, przyjaciółmi…

Pamięć o nich, o tym, co się wydarzyło, zostanie na zawsze w moich myślach. Serdeczną pamięć i szacunek przekazuję bliskim i rodzinom tragicznie zmarłych podczas ataków, ale także zmarłych po tej okrutnej tragedii. Część ich pamięci!

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Niewyobrażalna tragedia, która dotknęła mieszkańców Stanów Zjednoczonych Ameryki, jest nie do opisania słowami. W dniu 11 września 2001 r. doszło do serii 4 ataków terrorystycznych przy użyciu uprowadzonych samolotów pasażerskich. Sprawcami byli przedstawiciele organizacji Al-Ka’ida. Łącznie w zamachach zginęło blisko 3 tysiące osób. W gronie ofiar tego ataku znaleźli się przedstawiciele wielu narodów, w tym Polki i Polacy.

Naszym obowiązkiem jako ludzi jest pamięć o tych wydarzeniach oraz o wszystkich osobach, które utraciły swoje życie i zdrowie. Te wydarzenia pokazują, jak przemoc i nienawiść mogą eskalować. Absolutnie niedopuszczalne jest rozstrzyganie konfliktów etnicznych, międzynarodowych zatargów, politycznych sporów czy wzajemnych roszczeń jakąkolwiek inną drogą niż pokojowe rokowania i międzynarodowe mediacje.

Niech pamięć tych wydarzeń będzie moralnym przesłaniem na lepszą przyszłość.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

W tym roku przypada dwudziesta rocznica serii ataków terrorystycznych na World Trade Center. To jedno z najtragiczniejszych wydarzeń zapisanych na kartach historii świata.

Nowy Jork, wtorek, 11 września 2001 r. Nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii. Jednak pogodny poranek szybko zamienił się w dramat tysięcy ludzi. O godzinie 8.46 czas się zatrzymał. Wszystkie telewizje świata zwrócone są w stronę Dolnego Manhattanu. To tam pierwszy samolot wbija się w jeden z najwyższych budynków na świecie. Telewizje z przerażeniem relacjonują druzgocące wydarzenia. Jednak kilka minut później ludzie ponownie zamierają. Na oczach widzów całego świata kolejny samolot uderza w bliźniaczą wieżę WTC. Po tym, jak zawaliły się oba budynki, grzebiąc tysiące ofiar, w powietrzu unosiły się kłęby dymu, ognia i zgliszczy… Strach i przerażenie ogarnęły mieszkańców i ludzi na całym świecie. Po ataku na World Trade Center doszło do kolejnych dwóch zamachów z użyciem porwanych samolotów pasażerskich. Jeden uderzył w Pentagon będący siedzibą Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Ostatni rozbił się niespodziewanie na polach w Pensylwanii.

To, co się wtedy wydarzyło, zmieniło życie nas wszystkich. Nieludzki akt terroru uderzający w serce Ameryki pochłonął blisko 3 tysiące śmiertelnych ofiar, łącząc zrozpaczone serca na całym świecie. Przyczynił się do zaostrzenia przepisów podczas kontroli na lotniskach całego świata oraz do wprowadzenia ustaw antyterrorystycznych w wielu krajach.

Pamięć o ofiarach tego dnia zostanie z nami na zawsze.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W dniu 11 września 2001 r. cały cywilizowany, demokratyczny świat zaniemówił. Zaniemówiłem i ja. W wielkim przerażeniu i niepokoju wracałem wtedy z Warszawy do Kalisza. W tym dniu odwiozłem do stolicy swoją córkę Karinę, która jako laureatka konkursu literackiego na najlepszą interpretację poezji Cypriana Kamila Norwida udawała się na kilkudniową wycieczkę do Paryża, ufundowaną przez organizatorów konkursu. Gdy w godzinach porannych tego pamiętnego dnia wyruszyła w tę podróż, nikt jeszcze nie wiedział, że za kilka godzin dojdzie do serii 4 ataków terrorystycznych na terytorium Stanów Zjednoczonych Ameryki, w których zginie ok. 3 tysięcy osób, przedstawicieli wielu narodów, także Polski. Z przerażeniem słuchałem wszystkich wiadomości, które dochodziły ze Stanów Zjednoczonych, oczekując jednocześnie uspokajających informacji, że nic podobnego nie dzieje się w stolicach europejskich, głównie w Paryżu.

Od tamtego pamiętnego dnia nic na świecie nie było już takie samo. Nie ma takiego miejsca na świece, gdzie moglibyśmy powiedzieć, że tutaj możemy spać spokojnie. Mimo potępienia tych ataków przez cały cywilizowany świat i wszystkie demokratyczne państwa, mimo zaostrzenia środków bezpieczeństwa na lotniskach, dworcach kolejowych, w metrach, w ważniejszych budynkach użyteczności publicznej itp., w dalszym ciągu dochodzi do aktów terroru w różnych częściach świata, w Londynie, Paryżu, Berlinie.

Nie możemy ustawać w walce o wolność i bezpieczeństwo wszystkich narodów. Nie możemy myśleć w kategoriach bezpieczeństwa tylko swojego kraju, bo dzisiaj świat jest globalną wioską i konflikty w jednym kraju stają się zaczynem konfliktów w innych krajach, w krajach, w których ludzie być może sądzili, że ich tamte konflikty nie dotyczą. Konflikt w Syrii stał się początkiem problemów związanych z migracją ludności cywilnej do krajów Europy Zachodniej. Z kolei zakończenie misji wojsk amerykańskich w Afganistanie okazało się początkiem problemów migracyjnych na naszej wschodniej granicy, granicy Unii Europejskiej.

Dziś, tak jak zapisano w projekcie uchwały, którą za chwilę przyjmiemy, z pełną stanowczością wyrażamy przekonanie, iż absolutnie niedopuszczalne jest rozstrzyganie konfliktów etnicznych, międzynarodowych zatargów, politycznych sporów czy wzajemnych roszczeń jakąkolwiek inną drogą niż pokojowe rokowania i międzynarodowe mediacje.

Pochylając głowy w chwili skupienia i głębokiej zadumy oraz składając uroczysty hołd wszystkim osobom, które poniosły śmierć w trakcie tych wydarzeń, wyrażamy nadzieję, że ofiary ataków terrorystycznych – nie tylko tych sprzed 20 lat, ale i innych, również tych z lotniska w Kabulu – będą zobowiązaniem dla ludzkości, żeby nigdy w przyszłości nie uciekać się do przemocy, rozlewu krwi czy aktów terroru.

Niech pamięć o tych wydarzeniach będzie moralnym przesłaniem na lepszą przyszłość dla nas wszystkich, ale w szczególności dla tych, którzy kilka dni temu rozpoczęli nowy rok szkolny, i tych, którzy są dopiero w żłobkach czy przedszkolach, tak jak dwoje moich wnucząt, Anastazja i Bruno, dzieci mojej córki Kariny, która 11 września 2001 r. jechała do Paryża. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Upamiętniamy dziś ofiary okrutnych i bezprecedensowych ataków terrorystycznych dokonanych w dniu 11 września 2001 r. Oddajemy im hołd, choć wiemy, że nic nie jest w stanie ukoić bólu ich najbliższych.

Dzień 11 września 2001 r. stał się jedną z tych dat, do których odnosimy się, kiedy analizujemy przeszłość. To jeden z tych dni, które się pamięta, każdy pamięta, co robił, kiedy dowiedział się o wydarzeniach w Nowym Jorku. To jeden z tych punktów na osi czasu, które rozgraniczają epoki.

Te zamachy zamknęły pewną epokę. Przyznam, że lubię wracać pamięcią do atmosfery przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Do entuzjazmu tego okresu, widocznego tak w naszym kraju, jak i niemalże na całym świecie. Świat objęła kolejna fala demokratyzacji, a amerykański politolog Francis Fukuyama ogłaszał koniec historii, konstatując, że demokracja i gospodarka rynkowa to optymalny system społeczno-gospodarczy, do którego stosowania dążą wszystkie społeczeństwa. Ludzie Zachodu uważali, że nie mają wrogów, uważano, że mamy co najwyżej nieuświadomionych przyjaciół. Wydawało się, że po upadku komunizmu nikt nie jest w stanie rzucić wyzwania Stanom Zjednoczonym i ich europejskim sojusznikom. Nagle 11 września 2001 r. dowiedzieliśmy się wszyscy, jak bardzo byliśmy w błędzie.

Dlatego uważam, że stoi przed nami ogromne wyzwanie. George Santayana, pisarz i filozof, powiedział, że ten, kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie. Musimy więc pamiętać o tym bolesnym wydarzeniu, żeby nie przeżywać ponownie podobnych tragedii. Cytat ten wydaje się szczególnie aktualny i zarazem niepokojący, kiedy oglądamy tragiczne sceny rozgrywające się na kabulskim lotnisku.

Historia zamachów terrorystycznych, szczególnie tak dramatycznych jak ten z 11 września, to też wyzwanie dla nas, senatorów. Jako prawodawcy musimy nieustannie poszukiwać złotego środka pomiędzy wolnością a bezpieczeństwem, pomiędzy swobodami obywatelskimi a efektywnością aparatu państwa. Pamiętajmy przy tym, że głównym celem terrorystów było właśnie zniszczenie naszej wolności, poprzez zastraszenie nas.

Na koniec chciałbym jeszcze sformułować jeden apel. Wygłaszam go nie tylko jako przewodniczący Polsko-Irańskiej Grupy Parlamentarnej, ale także jako człowiek wierny swojej religii, a zarazem szanujący inne wyznania. Nie utożsamiajmy islamu z terroryzmem. Każda religia, ideologia czy filozofia mogą posłużyć za uzasadnienie dla zła rodzącego się w chorych, nienawistnych umysłach. Dziękuję.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Proponowany projekt uchwały upamiętniającej ofiary ataków terrorystycznych na World Trade Center w dniu 11 września 2001 r. jest wyrazem pamięci poległych, niewinnych ludzi. We wtorek, 11 września 2001 r. zginęło 2977 ofiar. Niemalże cały świat przyglądał się fali ataków terrorystycznych w USA. Do Waszyngtonu napływały kondolencje i zapewnienia o gotowości do niesienia pomocy. W zamachu zginęło sześcioro naszych rodaków. I kiedy tamtego dnia świat się na chwilę zatrzymał w zadumie i rozpaczy, to w miejscu ataków panował przerażający strach, chaos i walka o życie. Wielkie wyrazy uznania należą się wszystkim pracownikom służb, którzy dniami i nocami wydobywali ciała z nadzieją na znalezienie ocalałych, a także medykom udzielającym pierwszej pomocy i lekarzom medycyny sądowej, którzy pracowali ciężko nad identyfikacją każdego ciała, aby rodziny poległych mogły ich z godnością pożegnać.

To niewyobrażalna tragedia, spowodowana przez organizację Al-Ka’ida. Według raportu Europol z 2021 r. na temat sytuacji terrorystycznej w UE, w 2020 r. w Unii Europejskiej miało miejsce 57 prób zamachów terrorystycznych – w tym zamachy przeprowadzone skutecznie, nieudane i udaremnione. W 2019 r. miało miejsce 55 prób zamachów. Terroryzm sieje strach i grozę, zabija niewinnych i nieświadomych ludzi, a to w imię walk ideologicznych i przekonań

Niech ta uchwała upamiętniająca ofiary ataków terrorystycznych na World Trade Center w dniu 11 września 2001 r. będzie okazją do chwili zadumy nad niezbywalnymi prawami człowieka i obywatela świata. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku!

Senacki projekt uchwały upamiętniającej ofiary ataków terrorystycznych na World Trade Center w dniu 11 września 2001 r. to wspaniała i potrzebna inicjatywa podkreślająca wagę tragicznego dnia, który na zawsze zmienił losy i oblicze całego świata.

11 września 2001 r. zapisał się na kartach historii jako dzień, po którym nic już nie jest i nie będzie takie same. Zniknęło mylne poczucie bezpieczeństwa. Zło przypomniało o swoim istnieniu. Jest to najtragiczniejszy dzień w historii USA. Nic nie zapowiadało tragedii. Dzień zaczął się zupełnie normalnie. Chyba każdy z nas, kto jest powyżej pewnego wieku, pamięta, gdzie był i co wtedy robił.

We wtorek 11 września 2001 r. na terenie Stanów Zjednoczonych przeprowadzono serię zamachów terrorystycznych na niespotykaną skalę. Był to najkrwawszy oraz najbardziej niespodziewany zamach w historii ludzkości, który wstrząsnął całym światem. Wywołał szok i przerażenie. Grupa 19 terrorystów z Al-Ka’idy porwała 4 samoloty. Dwa z nich wbiły się w bliźniacze wieże World Trade Center. Trzeci samolot uderzył w Pentagon. Ostatni samolot jako jedyny nie zrealizował „misji” – celem miał być Kapitol lub Biały Dom. Rozbił się w stanie Pensylwania po interwencji pasażerów, którzy od swoich bliskich dowiedzieli się, że ich kraj stał się celem zamachów terrorystycznych.

Dokładna liczba wszystkich niewinnych ofiar, które zginęły tego dnia, nie jest znana. Szacuje się ją na 3 tysiące osób. Zginęło także 6 Polaków. Ten dzień już na zawsze zmienił losy świata – zamachy i zawalenie się obu wież były transmitowane na żywo. Skutkiem tego wydarzenia była zmiana w procedurach bezpieczeństwa lotniczego w USA i na całym świecie, rozpoczęcie walki z globalnym terroryzmem. Tamtego pamiętnego dnia cały świat zaniemówił. Mimo że to wydarzyło się tak daleko, to jednak czuło się bliskość tego miejsca dzięki transmisjom telewizyjnym, przekazom radiowym. Aż trudno uwierzyć, że od czasu, gdy widzieliśmy te przerażające, chwytające za serce obrazy – samoloty wbijające się w wieże World Trade Center, powodujące ich pożar i w konsekwencji zawalenie, ludzie machający o pomoc, wyskakujący przez okna, uciekający przed chmurą pyłu lub okryci nią – minie wkrótce 20 lat. Wciąż wydają się one nierealne. Wciąż porażają swoim przekazem. Budzą lęk i przerażenie. Nie sposób o tym zapomnieć. To niespodziewany zamach, ponieważ nikt by nie pomyślał, że „kilku pasażerów” – grupa 19 terrorystów – będzie w stanie przejąć kontrolę nad 4 samolotami pasażerskimi (sterroryzować pasażerów i załogę) i zamienić je w „latające bomby” lub „żywe pociski” skierowane w konkretne tarcze: bliźniacze wieże WTC i Pentagon. Był to akt barbarzyństwa dokonany na potędze terytorialnej, militarnej, gospodarczej i ludności cywilnej. Niedopuszczalne jest, by niewinni ludzie stali się kartą przetargową i środkiem do celu w rozstrzyganiu konfliktów etnicznych, religijnych, międzynarodowych zatargów, politycznych sporów czy wzajemnych roszczeń poszczególnych jednostek. Jednym rozwiązaniem muszą być pokojowe rozmowy i międzynarodowe mediacje.

Z całą stanowczością popieram projekt uchwały upamiętniającej ofiary ataków z 11 września 2001 r. Należy się im szacunek i pamięć. Niech ich nieuzasadniona śmierć będzie zobowiązaniem i przestrogą dla wszystkich ludzi, że przenigdy przemoc i rozlew krwi nie przyczynią się do realizacji ich niszczących celów.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jak wskazywano w uzasadnieniu projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji: „Projekt ustawy ma na celu doprecyzowanie regulacji umożliwiających efektywne przeciwdziałanie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji możliwości przejęcia kontroli nad nadawcami RTV przez dowolne podmioty spoza Unii Europejskiej, w tym podmioty z państw stanowiących istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Ponadto wskazania wymaga, że brak precyzyjnych regulacji może powodować dyskryminacyjne traktowanie polskich koncesjonariuszy w stosunku do koncesjonariuszy z Europejskiego Obszaru Gospodarczego w zakresie nakładanych ograniczeń inwestycyjnych. (…) Efektem proponowanych zmian powinno być jednoznaczne i niebudzące wątpliwości interpretacyjnych osiągnięcie celu w postaci identycznego, w świetle przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, statusu prawnego spółek z siedzibą w Polsce i spółek z siedzibą w państwach Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Skoro wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, to jednoznacznym jest, że ograniczenia w tym zakresie dotyczą w równym stopniu spółek z siedzibą w Polsce, jak i spółek z siedzibą w państwach Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Proponowane rozwiązanie ma zapewnić potencjalnym i aktualnym koncesjonariuszom bezpieczeństwo prawne, a jednocześnie chronić interes publiczny w dziedzinie radiofonii i telewizji oraz zagwarantować równość praw i obowiązków dla spółek polskich oraz zagranicznych. Mając na względzie obserwowane w ostatnim czasie zwiększenie zagrożeń dla interesów państwa, wynikające z tzw. działań hybrydowych państw trzecich, proponowane zmiany należy uznać za konieczne”. Tyle, jeśli chodzi o argumenty zawarte w uzasadnieniu.

Osobiście uważam, że Polska powinna mieć instrument, który zapobiegnie przejmowaniu mediów przez wrogie firmy zewnętrzne. W obliczu trwającej zorganizowanej akcji hakerskiej i dezinformacyjnej ze strony Rosji można przyjąć, że jakieś podmioty z tego kraju mogłyby próbować przejmować polskie media poprzez firmy słupy zakładane w UE. De facto to nie jest nowa regulacja, a jedynie próba doprecyzowania obecnego prawa. Ograniczenia w zakresie możliwości inwestowania w koncesjonariuszy istnieją w Polsce od początku III RP. Takie ograniczenia są powszechne w państwach UE, które opozycja i TVN regularnie wskazują jako wzorce demokracji, takich jak Austria, Francja czy Niemcy. Ponadto na posiedzeniu połączonych komisji senackich, tj. Komisji Kultury i Środków Przekazu, Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Ustawodawczej zgłoszona została poprawka, w myśl której kanały satelitarno-kablowe nie musiałyby występować o koncesję, tylko o pozwolenie na nadawanie. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji udzielałaby go nawet spółkom spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Tak więc poprawka ta zmienia wiele w stosunku do pierwotnej wersji projektu. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Ustawa o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji z pewnością zasługuje na zajęcie negatywnego stanowiska zarówno w kwestiach związanych z jej procedowaniem, jak również z uwagi na rażące naruszenia konstytucyjne zawarte w poszczególnych jej zapisach. Należy powiedzieć w tym miejscu stanowczo: „nie dla braku szacunku Sejmu RP w kwestii zasad ustawodawczych” i zwrócić uwagę na haniebny sposób przeprowadzenia głosowania nad projektem ustawy poprzez wprowadzenie w błąd przez marszałek Sejmu RP parlamentarzystów oraz opinii publicznej i w konsekwencji doprowadzenie do reasumpcji głosowania.

W przedmiotowej ustawie ustawodawcy zawarli szereg zapisów godzących w zasady określone w Konstytucji RP, takie jak: poszanowanie praw słusznie nabytych, wolność środków społecznego przekazu, wolność społecznej gospodarki rynkowej, wolność działalności gospodarczej, wolność wyrażania swoich poglądów oraz wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Naruszone zostały zatem art. 2, 14, 20 i 54 Konstytucji RP. Ponadto ustawa ta stanowi: naruszenie określonej w art. 118 ust. 3 Konstytucji RP dyrektywy obligującej projektodawcę do dołączenia do uzasadnienia projektu ustawy skutków finansowych jej wykonania; naruszenie postanowień Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej gwarantujących swobodę przedsiębiorczości spółkom założonym zgodnie z ustawodawstwem jednego z państw członkowskich oraz mającym swoją statutową siedzibę, zarząd lub główne przedsiębiorstwo na terenie Unii Europejskiej; naruszenie postanowień Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, w którym określono prawo każdej ze stron do ustanowienia lub utrzymywania wyjątków mieszczących się w jednym z sektorów lub dziedzin wymienionych w aneksie do traktatu, jednak przewidziano, że żaden wyjątek ustanowiony w przyszłości nie znajdzie zastosowania do inwestycji już istniejących w danym sektorze lub dziedzinie w momencie jego wejścia w życie.

Również z punktu widzenia społecznego procedowana ustawa jest produktem wadliwym i niebezpiecznym, na którym ciążą znamiona przekroczenia prawa poprzez pozbawienie obywatela możliwości i wolności wyboru oraz dostępu do rzetelnej, kompletnej i obiektywnej informacji. Jest to zatem zabór obywatelowi podstawowych jego praw, przy jednoczesnym pozostawieniu na uprzywilejowanej pozycji grupy społecznej z określoną przynależnością polityczną, określonymi poglądami politycznymi oraz światopoglądem.

Rozwiązania zawarte w ustawie o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji bez wątpienia naruszają przepisy kilku aktów prawnych różnej rangi o charakterze zarówno krajowym, jak i międzynarodowym oraz budzą ogromne kontrowersje i sprzeciw społeczny, w związku z czym nie ma żadnego uzasadnienia dla poparcia tak skonstruowanej ustawy.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa anty-TVN, bo inaczej nazwać jej nie można, jest kolejnym skandalicznym krokiem Prawa i Sprawiedliwości w celu uciszenia wolnych mediów. Jakże słuszne wydaje się stwierdzenie, że obecna władza chce zamykać niezależne media, bo zdaje sobie sprawę z tego, iż jej najgroźniejszym przeciwnikiem jest prawda.

Pluralizm medialny jest niezwykle ważny w debacie w demokratycznych krajach. Po 2015 r. telewizja publiczna została przemodelowana tak, ażeby spełniać oczekiwania Prawa i Sprawiedliwości. Wolne media są, obok niezawisłych sędziów i przestrzegania praw mniejszości, wyróżnikiem demokracji.

Pytam, dlaczego pogłębiamy kryzys relacji z naszym sojusznikiem, jakim są Stany Zjednoczone Ameryki. Może to doprowadzić do wycofania się wojsk amerykańskich z terenu naszego kraju, a także do ograniczenia lub wstrzymania inwestycji realizowanych przez amerykańskie podmioty gospodarcze. Apeluję: opamiętajcie się i nie idźcie w złym kierunku. To nam, Polsce i Polakom, nie jest potrzebne. Potrzebne nam są media w pełni demokratyczne, tak niezbędne do funkcjonowania państwa prawa, demokratycznego i sprawiedliwego. Nie chcemy ograniczeń w programach telewizyjnych, które oglądamy.

Protesty organizowane w wielu polskich miastach są dowodem sprzeciwu wobec autorytarnych zapędów władzy. Jako senator RP nie mogę postąpić inaczej niż zagłosować za odrzuceniem ustawy.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawianą dziś ustawę o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji znają dzisiaj niemal wszyscy Polacy, którzy chociaż w minimalnym stopniu interesują się sprawami wykraczającymi poza ich własne podwórko, którzy oglądają programy telewizyjne lub słuchają wiadomości radiowych nie tylko w TVP Info czy Programie 1, 2 lub 3 Polskiego Radia, którzy przeglądają media społecznościowe.

Reasumpcja głosowania w Sejmie w dniu 11 sierpnia 2021 r. przed głosowaniem nad procedowaną ustawą zainteresowała dodatkowo wszystkich tych, którzy do tej pory byli bierni i mało zainteresowani zmianami w ustawie o radiofonii i telewizji, nad którymi się dziś pochylamy.

Na początek kilka uwag wstępnych, które są w tej Izbie powtarzane nagminnie przez senatorów większości senackiej, a z którymi nie liczy się w ogóle rządząca dziś większość. Otóż tak fundamentalne zmiany zaproponowane w ustawie nie pochodzą od rządu, a od grupy 22 posłów PiS. Chodzi o to, aby w trybie pilnym, najlepiej przed wakacjami, przed terminem upływu koncesji dla TVN na rozpowszechnianie programów telewizyjnych, bez prowadzenia konsultacji publicznych móc wprowadzić te zmiany w życie.

Który to już raz mamy do czynienia z podobną praktyką? Wnoszenie poselskiego projektu ustawy stanowi ewidentny przykład odejścia od cywilizowanych reguł stanowienia prawa i dowodzi po raz kolejny, że obywatele, a także podmioty gospodarcze nie mogą mieć zaufania do państwa, które nie daje gwarancji bezpieczeństwa prawnego, nie daje gwarancji stabilności prawa ustanowionego.

Kolejnym grzechem głównym popełnianym przez forsujących od kilku lat zmiany prawne jest kompletne nieliczenie się z opiniami ekspertów, z opiniami przedstawicieli organizacji pozarządowych, z opiniami przedstawicieli samorządów poszczególnych grup zawodowych itp. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia m.in. w przypadku piątki Kaczyńskiego, wyborów kopertowych, zmiany ustawy o lasach czy ustawy – Prawo wodne. To były ustawy, które nigdy nie powinny być w takich formach procedowane w polskim parlamencie.

Również omawiana dzisiaj ustawa nie powinna nigdy trafić do tej Izby, gdyż łamie ona podstawowe wartości państwa prawa, na których zbudowana jest Rzeczpospolita Polska. Projektodawcy w uzasadnieniu do ustawy ograniczyli się do gołosłownego odwołania się do klauzuli bezpieczeństwa państwa, w żaden sposób nie wyjaśniając, w jaki sposób proponowana nowelizacja, która ingeruje w konstytucyjną wolność słowa, może wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa państwa. To właśnie projektodawcy, poprzez wniesienie projektu, stwarzyli, według rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, realne zagrożenie dla ekonomicznego bezpieczeństwa państwa, naruszając konstytucyjnie chronioną sferę wolności gospodarczej poprzez próbę jej ustawowego ograniczenia.

Nie będę powtarzał treści, które zostały przedstawione wcześniej w wielu wypowiedziach senatorów KO. Stanowczo stwierdzam, że w pełni utożsamiam się z treścią oświadczenia w obronie wolnych mediów w Polsce podpisanego przez 52 senatorów, w tym przeze mnie. Z pełnym przekonaniem zagłosuję za odrzuceniem w całości tej haniebnej, antyobywatelskiej i antydemokratycznej ustawy. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jedna władza, jedne media, jeden przekaz. To marzenie Jarosława Kaczyńskiego. Im bardziej bowiem nieprawa, skorumpowana i autorytarna władza, tym większa jej chęć do kontrolowania obywateli. Do odbierania im wolności. Gdyby nie wolne media, nie wiedzielibyśmy dzisiaj o aferze z respiratorami, o zmarnowanych 68 milionach na wybory kopertowe, które nie miały miejsca, o tym, że CBA zgubiło 10 milionów, o miliardach dla TVPiS, Misiewiczach, lex Szyszko, nepotyzmie i spektakularnym dorobieniu się prezesa Daniela Obajtka i wielu innych. Nie ma bowiem miesiąca, w którym nie bylibyśmy świadkami kolejnych afer tego rządu. Ten rząd kocha ciszę, a także pochwały propagandowych dziennikarzy z przejętego TVP.

Dzisiaj nie bronimy konkretnej stacji, lecz naszego konstytucyjnego prawa do niezależnych mediów i rzetelnej informacji. A tę rzetelność zapewnia wielogłos. Ta ustawa ma na celu zamknięcie ust niezależnej stacji, ale również zastraszenie pozostałych. Metoda rodem ze Wschodu.

Nie trzeba być ekspertem z dziedziny prawa, by zauważyć, że przedstawiona ustawa budzi słuszne wątpliwości z punktu widzenia zgodności z konstytucją. Narusza art. 54 konstytucji zapewniający obywatelom prawo do pozyskiwania informacji oraz stoi w sprzeczności z art. 14 konstytucji, zapewniającym wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.

Ustawa narusza postanowienia zawartych przez Polskę umów międzynarodowych. Ustawa ta narusza również zaufanie do Polski jako partnera w relacjach międzynarodowych. Jej przyjęcie przez Sejm już spowodowało najgłębszy od czasów stanu wojennego kryzys w relacjach polsko-amerykańskich. Takie postępowanie powoduje, że żaden poważny partner handlowy nie będzie chciał inwestować w naszym kraju, co przełoży się na życie każdego obywatela.

Sposób przyjęcia tej ustawy – po przegłosowaniu przerwy w obradach – powoduje, że istnieją poważne i uzasadnione wątpliwości co do jej legalności. Brak niezależnego Trybunału Konstytucyjnego powoduje jednak niemożność oceny konstytucyjności tej ustawy. W Senacie, w którym w tej kadencji walczymy o niezależność różnych instytucji państwowych od władzy, pokazujemy społeczeństwu, jak ważne jest utrzymanie tej niezależności dla demokracji. Dlatego będę głosowała za odrzuceniem tej szkodliwej ustawy.

Ten projekt powinien znaleźć się w śmietniku. Tam jego miejsce. Dziękuję.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

„Rzeczpospolita Polska i Stany Zjednoczone Ameryki, w celu dalszego rozwoju przyjaźni między narodami polskim i amerykańskim, mając na względzie, iż dalszy rozwój więzi handlowych i gospodarczych może przyczynić się do umocnienia stosunków między nimi, pragnąc promować szerszą współpracę gospodarczą między nimi, w zakresie inwestycji obywateli i spółek jednej Strony na terytorium drugiej Strony, uznając, iż uzgodnienie zasad traktowania takich inwestycji wpłynie stymulująco na przepływ prywatnego kapitału i gospodarczy rozwój Stron, zgadzając się, iż sprawiedliwe i równe traktowanie inwestycji jest pożądane w celu utrzymania stabilnych warunków inwestowania i maksymalnie efektywnego wykorzystania zasobów gospodarczych” – te słowa są częścią preambuły traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki z marca 1990 r. Ustawa zmieniająca ustawę o radiofonii i telewizji, zaproponowana i przegłosowana przez PiS w Sejmie, czyni ten cytat jedynie pustymi i nic nieznaczącymi słowami, ponieważ narusza ona swobodę przedsiębiorczości w Polsce.

To nie jest jedyne zagrożenie, jakie mogłaby wnieść ta ustawa, gdyby trafiła do polskiego porządku prawnego. Oprócz oczywistego zepsucia i tak nie najlepszych stosunków polsko-amerykańskich, ucierpieć na tym mógłby budżet państwa, gdyby „Discovery” na mocy traktatu wystąpiło z roszczeniami odszkodowawczymi za de facto zmuszenie do sprzedaży części udziałów w grupie TVN. Kolejnym szkodliwym aspektem tego projektu jest jawny atak na jedną z istotniejszych wartości, jakim przyświeca demokracja – wolność słowa i niezależność mediów. Dla Prawa i Sprawiedliwości niezależne media takie jak TVN24 są oczywistym zagrożeniem, ponieważ celnie punktują wszystkie patologie tej władzy, dlatego cały obóz rządzący z premierem Kaczyńskim na czele chciałby, aby jedynym dostarczycielem informacji była podszyta propagandą stacja TVP Info.

Odchodząc już od kwestii treści ustawy i zawartych w niej skandalicznych przepisów, należy zauważyć, że wiele do życzenia pozostawia sam sposób jej procedowania. Na posiedzeniu Sejmu 11 sierpnia doszło do jawnego złamania prawa i Regulaminu Sejmu. Marszałek Elżbieta Witek w opinii wielu autorytetów z dziedziny prawa bezprawnie wznowiła obrady Sejmu po głosowaniu o odroczenie obrad. Tym samym przyjęta po reasumpcji głosowania ustawa również ma taki charakter.

Procedowana ustawa kompromituje Polskę na arenie międzynarodowej i w oczywisty sposób jest szkodliwa dla wartości demokratycznych. Ustawę należy w całości odrzucić.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Nowelizowana ustawa o radiofonii i telewizji stanowi bezprecedensowy zamach na wolność słowa i niezależność mediów. Niestety z przykrością należy stwierdzić, iż nasza demokracja umiera powoli. Procedowana ustawa narusza przede wszystkim zagwarantowaną konstytucyjnie wolność słowa i dostępność do informacji, która należy się każdemu obywatelowi.

Ponadto należy podkreślić, że wymieniona ustawa nie tylko narusza Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, ale łamie również traktat o współpracy handlowej i gospodarczej z 1990 r. podpisany ze Stanami Zjednoczonymi. Warto zaznaczyć również, iż ustawa o radiofonii i telewizji w sposób wystarczający zapewniała bezpieczeństwo na rynku medialnym, zatem argument przemawiający za nowelizacją tej ustawy jest bezzasadny. Aktualna ustawa przewiduje możliwość odmowy czy też cofnięcia udzielonej koncesji w przypadku rozpowszechniania programów, które mogłyby zagrażać wymienionym enumeratywnie wartościom takim jak interes kultury narodowej, dobre obyczaje etc. Premier Morawiecki uzasadniał potrzebę przyjęcia procedowanej ustawy, tłumacząc, że w aktualnie obowiązującym stanie prawnym media w Polsce mogą zostać przejęte przez podmioty np. z Chin, Rosji etc.

Niestety wyraźnie widać, jakie intencje wobec omawianej ustawy ma partia rządząca. Ukazuje to fakt, iż przedstawiona argumentacja ma niewiele wspólnego z przepisami, które aktualnie obowiązują.

Wnoszę o odrzucenie ustawy w całości, ponieważ od tej właśnie ustawy zależy bardzo wiele, a przede wszystkim to, jak Polska będzie postrzegana na arenie międzynarodowej. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Zdaniem rzecznika praw obywatelskich procedowana nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji narusza konstytucyjną wolność mediów, wolność słowa. Nowelizacja prowadzi również do zmiany wcześniej ustalonych reguł, zgodnie z którymi TVN mógł przez ostatnie 20 lat prowadzić działalność gospodarczą.

Analiza skutków prawnych, ekonomicznych i politycznych ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji przeprowadzona przez Biuro Analiz, Dokumentacji i Korespondencji jasno wskazuje, że procedowana ustawa narusza postanowienia Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, który został sporządzony w Waszyngtonie dnia 21 marca 1990 r. Umowy międzypaństwowe stanowią jeden z głównych instrumentów w procesie kształtowania relacji gospodarczych i politycznych w obszarze stosunków międzynarodowych, a ich dotrzymanie jest potwierdzeniem powagi i stabilności umawiających się stron. Złamanie porozumienia pomiędzy 2 podmiotami, jakimi są umawiające się państwa, stanowi wyraz niedojrzałości lub złej woli i może doprowadzić do rozstrzygnięć arbitrażowych, a w konsekwencji do uruchomienia trybu odszkodowawczego, oraz stać się źródłem osłabienia autorytetu państwa polskiego, a nawet odstąpienia od współpracy dwustronnej. Ratyfikowane umowy międzynarodowe stanowią część krajowego porządku prawnego. Naruszenie Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki może pociągnąć za sobą określone skutki prawne, a w ich następstwie także skutki finansowe dla budżetu państwa.

Jeżeli ustawa wejdzie w życie, trzeba będzie mieć na uwadze, że obejmie ona także istniejące już inwestycje amerykańskie, a Traktat o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki gwarantuje przecież niedyskryminacyjne traktowanie inwestycji amerykańskich w Polsce oraz polskich w Stanach Zjednoczonych. Należy poważnie zastanowić się, czy uchwalenie tej nieodpowiedzialnej z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski nowelizacji nie pogorszy dramatycznie bliskich relacji Polski z USA, które obok naszego członkostwa w NATO od ponad 30 lat są gwarancją bezpieczeństwa Polski. Istotna jest również obecność w Polsce amerykańskich żołnierzy oraz amerykańskich inwestycji na terytorium Polski.

Do zasad demokratycznego państwa prawnego zgodnie z art. 2 Konstytucji RP należy m.in. zasada zaufania obywateli do państwa i prawa. Jej istotą jest lojalność państwa wobec jednostki i wszelkich podmiotów, którym w Polsce przysługują prawa lub wolności. Zasada ta oznacza przede wszystkim konieczność ochrony i respektowania praw nabytych i ochrony interesów. Czy zatem nowelizacja ta nie jest odejściem od cywilizowanych reguł stanowienia prawa? Zmienia przecież jednostronnie obowiązujące zasady działalności i współpracy, na które wszyscy się wcześniej umówili. Jeśli nowelizacja ustawy zostanie uchwalona, to naruszy to Traktat o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Można się spodziewać, że będzie to miało skutki budżetowe dla naszego państwa.

Nasuwa się również pytanie, czy prawdziwym celem nowelizacji nie jest jednak doprowadzenie do zniszczenia niezależnej od PiS telewizji i przejęcia jej przez podmioty zależne od władzy. Czy nie jest to atak na wolność słowa? Działania te są niebezpieczne, ponieważ bezpośrednio uderzają w gwarancje bezpieczeństwa Polski, a na to nie może być zgody. Nie wolno pozwolić, aby chęć ręcznego sterowania przekazem propagandowym rządzącej partii uderzyła w najważniejszą dla Polaków wartość, jaką jest bezpieczeństwo Polski. W związku z tym zwracam się o odrzucenie w całości tej szkodliwej dla państwa polskiego nowelizacji ustawy.

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Wolne państwo to nie jest pusty slogan wymyślony na użytek polityków. Wolność nie jest dziś przywilejem, jest prawem każdego człowieka, niezależnie od jego przekonań, wiary czy też poglądów politycznych.

Ta wolność ma wiele obszarów, a władza nie może w wolnym państwie rozciągać ograniczenia wolności poza te sytuacje, w których trzeba chronić obywateli. Przed czym więc PiS chce nas chronić, wprowadzając ustawę, dzięki której będą mogli wołać: „Jedna telewizja! Jeden Prezes! Jeden program!”? Bo przecież poseł Suski wyraźnie wskazywał, że chodzi o wpływ na treści, jakie nadaje TVN.

Szanowni Senatorowie! Szanowne Senatorki! Stoimy dzisiaj przed wyborem, który może cofnąć nas do lat, kiedy program telewizyjny był jednocześnie programem partyjnym. Czy już zapomnieliście, jak to było? Przypominam wam, że prawo do informacji to właśnie prawo do wolności, o które walczyliśmy. Jeśli dzisiaj chcemy Polakom zabrać wolne media, to tak jakby zabrać tę wolność, za którą wielu z nas oddało młodość, a czasem życie. Opamiętajcie się, takiego draństwa wyborcy nigdy wam nie zapomną.

Będę głosowała przeciw tej ustawie, bo wstydzę się za to, co dzieje się teraz w mojej ojczyźnie.

Żaden z wnioskodawców nie pojawił się ani na posiedzeniu komisji, ani dziś na posiedzeniu plenarnym. Czy to oznacza, że parlamentaryzm ma nowy wymiar, czy też wstydzą się tego zamówionego przez partię władzy bubla prawnego?

Przemówienie senatora Józefa Łyczaka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Józefa Łyczaka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy medialnej, którą we wrześniu zajmuje się Senat, przewiduje, że koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE plus Norwegia, Islandia i Liechtenstein), pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG.

Polska powinna mieć instrument, który może zapobiegać przejęciom podmiotów medialnych przez podmioty zewnętrzne i muszą obowiązywać w tym zakresie całkowicie podstawowe reguły – takie, jakie obowiązują w krajach Europy Zachodniej, w innych krajach UE. Obecne przepisy niedostatecznie chronią polską sferę informacyjną przed zagrożeniami hybrydowymi i dezinformacją.

Te przepisy mają zapobiec przejmowaniu przez podmioty zewnętrzne – zwłaszcza spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a w uproszczeniu mówiąc, spoza Unii Europejskiej – podmiotów w Polsce i wpływaniu na debatę medialną, wpływaniu na opinię publiczną przez podmioty zewnętrzne bez zgody polskiego regulatora. Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji zakazuje kapitałowi spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego posiadania pakietu większościowego w polskich mediach.

Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery. Stacja od lutego 2020 r. stara się o przedłużenie koncesji dla TVN24. Wbrew stanowisku opozycji nie będziemy nikogo dyskryminować. Dokonujemy tylko uszczelnienia przepisów. Każde suwerenne państwo samo określa, w jaki sposób wygląda jego system prawny. W ocenie opozycji ustawa ta jest wymierzona w Grupę TVN, której udziałowcem jest amerykański koncern Discovery. Zdaniem autorów projektu nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49%.

Przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49%.

Z kolei uchwalona przez Sejm nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego zmienia przepisy nakazujące uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu rażącego naruszenia prawa – bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Zapisy noweli oznaczają m.in., że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.

Zgodnie z intencją projektodawców obecnie toczące się procesy koncesyjne nie będą musiały być rozstrzygane, ponieważ jest dany czas na dostosowanie się nadawców do doprecyzowanego prawa.

PiS zamierza w Senacie zgłosić również poprawkę, która liberalizuje dotychczasowe przepisy. Dotyczy ona nadawania satelitarnego. Nadawca, który będzie się ubiegał o koncesję satelitarną, nie będzie musiał spełniać wymogu 49% kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Prezydent Andrzej Duda utrzymuje, że ustawa medialna jest mocno kontrowersyjnym rozwiązaniem, które jest niezrozumiałe dla naszych amerykańskich partnerów – widać, że wśród rządzących nie ma porozumienia – z 2 względów. Po pierwsze, ze względu na ochronę własności, co do której wiadomo, jaki stosunek mają Amerykanie, po drugie, z uwagi na wartość wolności słowa, która generalnie w USA, generalnie w mediach jest dosyć bezwzględna.

Projekt noweli tzw. ustawy medialnej to nie żaden straszak na nikogo. Ma uporządkować i doprecyzować przepisy, które już obowiązują. Budzi ona bardzo duże kontrowersje, które są, moim zdaniem, nieuzasadnione. Myślę, że po przyjęciu tej ustawy sytuacja okaże się mniej groźna, niż przedstawia to opozycja, która mówi, że to koniec świata, armagedon, że wyrzucą nas ze wszystkich struktur międzynarodowych. Niestety na przykładzie procedowania tejże ustawy w sposób jaskrawy widać, iż mamy trwały podział: jest część posłów, która dba o polskie interesy, o równość podmiotów, no i są tacy, którzy zawsze są gotowi stanąć po stronie podmiotów zagranicznych, po stronie korporacji, które, wykorzystując być może nieprecyzyjne prawo, na naszym terenie działają. Ustawa ma przecież na celu zapobieżenie wejścia na polski rynek medialny państw, które nie są nam przyjazne, które nam źle życzą. Podobne przepisy obowiązują zresztą w całej UE.

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Dzisiejsze posiedzenie Senatu jest kolejnym posiedzeniem, trudno już powiedzieć, którym z kolei, na którym podejmujemy w Senacie RP próbę zahamowania i pokazania tego bezdusznego i bezwzględnego rozwalania kolejnego obszaru naszej polskiej rzeczywistości. To kolejny moment, kiedy na tej sali zatrzymujemy pochód totalnego wyniszczenia demokratycznego państwa. Dzisiaj kolejny raz dajemy odpór szaleństwu i zagrożeniu atakiem na wolność słowa, wolność wyrażania swoich poglądów czy cywilizowane reguły tworzenia i stanowienia prawa.

Przy okazji procedowania ustawy o radiofonii i telewizji padły mocne argumenty z ust ekspertów, znawców tematu, którzy wskazywali wprost zapisy burzące i zakłócające porządek prawny.

W polskim parlamencie, a myślę tutaj o Sejmie RP, pewien język debaty czy poziom debaty już dawno został zapomniany, a raczej świadomie był wyciszany. Bo zawsze brzmią mocniej złowrogie argumenty służące poparciu racji rządzących. I tak, jak nie wierzyliśmy w ani jedno słowo z uzasadnienia przekazanego przez posła sprawozdawcę mówiącego o tym, że to absolutnie my, demokratyczna większość w Senacie i posłowie głosujący przeciw temu projektowi, manipulujemy opinią publiczną, a wy mianujecie się obrońcami rynku mediowego przed tą właśnie manipulacją, tak trudne do przyjęcia dla nas były słowa, które wprawiły nas w osłupienie i były zaskoczeniem – to te o odbywających się atakach hybrydowych „inspirowanych przez pewną część naszego kontynentu”. Zresztą o tych wszechobecnych wojnach hybrydowych mogliśmy już usłyszeć, bo z ust ministrów i samego premiera padają takie słowa, kiedy snują oni opowieści o atakach hybrydowych na nasze granice czy środkach unijnych zatrzymanych przez KE.

Jednak najbardziej absurdalna była wypowiedź o zagrożeniach prania brudnych pieniędzy czy ryzyku wejścia do polskich mediów narkobiznesu. Strachem, jako techniką konsolidowania elektoratu można zarządzać, i można upokarzać kolejne grupy społeczne. Można też ukazywać wspólnego wroga, przeciwko któremu trzeba wspólnie walczyć. Wiemy, że to wszystko dzieje się po to, by łatwiej było prowadzić plan podporządkowania wspólnej rzeczywistości w skłóconym społeczeństwie. I dlatego pytam: czy państwo naprawdę nie czujecie absurdalności swoich argumentów? Czy nie czujecie, że nie możecie nas traktować jak kompletnych idiotów?

Być może są obywatele, którzy wierzą w to, co mówicie, szczególnie kiedy jest to powielane przez rządową telewizję, która pokazuje równoległą rzeczywistość. Kiedy jednak ośmieszacie nas na arenie międzynarodowej, nasz sprzeciw musi wybrzmieć mocniej. Bo wstydzimy się za was, za wasze rządy, za wasze zarządzanie nienawiścią i naiwnością. Nie chcemy, by taki obraz był utrwalany. Nie chcemy, by został zapamiętany do czasu, kiedy znów wrócimy na drogę normalności, wolności słowa, wzajemnego szacunku i odbudowania prestiżu naszej ojczyzny. My, senatorowie demokratycznej większości, na to nie pozwolimy. Dziękuję.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Omawiana ustawa o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji wprowadza zmiany w zakresie warunków przyznawania koncesji nadawcom RTV. Celem proponowanego przez Sejm aktu, według projektodawców, ma być ograniczenie możliwości przejęcia kontroli nad nadawcami RTV przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Ustawa uzależnia też powoływanie przez prezydenta członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji od wyrażenia zgody przez Sejm i Senat. Ponadto nowelizacja powierza KRRiT obowiązek powoływania i odwoływania członków zarządu, w tym prezesa zarządu, TVP, Polskiego Radia lub spółek radiofonii regionalnej.

Tyle można powiedzieć o tej ustawie formalnie, oficjalnie, bowiem, jak powszechnie wiadomo, ma ona zasadniczo inny cel. Jej celem jest uderzenie w siłę i niezależność jednego z nadawców telewizyjnych w Polsce, w TVN. Jej celem jest zastraszenie innych nadawców medialnych oraz ograniczenie wolności i niezależności prasy oraz wszystkich mediów w naszym kraju. Ma to znamiona naruszenia nie tylko zasady swobody działalności gospodarczej w Polsce, ale co ważniejsze, także zasady wolności słowa.

Do omawianej ustawy zgłoszono w Senacie szereg opinii oraz ekspertyz prawnych. Po ich lekturze nasuwa się wniosek, iż nie mamy w tym przypadku do czynienia z próbą ochrony interesu prawnego czy gospodarczego Polski, ale z politycznym działaniem mającym na celu naruszenie konstytucyjnej zasady wolności słowa. Gdyby zatem ten akt został przyjęty i wszedłby w obieg prawny, mógłby stać się elementem procesu pozakonstytucyjnej zmiany ustroju Polski.

Poza tym, jak czytamy w jednej z opinii, „analiza ustawy zmieniającej pod kątem jej zgodności z prawem UE ujawniła poważne ryzyko stwierdzenia jej niezgodności zarówno z pierwotnym prawem UE, jak i wtórnym prawem UE, a także z umowami międzynarodowymi zawartymi między UE a państwami trzecimi. Niezgodność tę stwierdzić mogą sądy polskie, Trybunał Sprawiedliwości lub sądy przewidziane przez umowy międzynarodowe”. Gdyby zatem uchwalić tę ustawę, nasz kraj mógłby narazić się nie tylko na naruszenie dobrego wizerunku, ale także na ogromne koszty związane z koniecznością wypłat kar i odszkodowań jako konsekwencji potencjalnie przegranych procesów.

Jeśli chodzi o skutki ekonomiczne i gospodarcze, to w jednej z opinii możemy przeczytać, że „z punktu widzenia ekonomicznego ograniczanie swobodnego przepływu kapitału wpłynie negatywnie na rynek wewnętrzny i handel zagraniczny”. Trzeba też pamiętać, iż „dostęp do kapitału na inwestycje i innowacje jest warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym, rozwoju każdego rynku”.

Niezależnie od wskazanych wcześniej aspektów konstytucyjnych, ekonomicznych i gospodarczych mamy w tym przypadku do czynienia także z łamaniem polskiego prawa i bardzo poważnymi skutkami w aspekcie międzynarodowym. Świadczy o tym kolejna opinia prawna, w której czytamy: „Projektowana ustawa o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji uchwalona została przez izbę niższą w błędnej procedurze i wywołała najgłębszy od czasu wojennego kryzys w stosunkach polsko-amerykańskich. Przegłosowanie projektu przez Senat RP, a następnie podpisanie nowelizacji ustawy przez prezydenta spowoduje reakcje, które dotkną wszystkich sfer funkcjonowania Państwa Polskiego, poczynając od gospodarki, a na polityce i bezpieczeństwie skończywszy. Długofalowym skutkiem konfliktu będzie drastyczny spadek zaufania do Polski jako partnera i sojusznika”.

Z tych powodów będę głosował przeciwko ustawie o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji.

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

O obecnej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji w przestrzeni publicznej, medialnej powiedziano bardzo wiele. Wzbudza ona w obywatelach lęk i niepokój, do tego stopnia, że byli gotowi wyjść n ulice i protestować przeciwko tej ustawie. Podstawą państwa demokratycznego są wolne media. Media, które rzetelnie informują o wydarzeniach, zapraszają przedstawicieli wszystkich partii oraz ekspertów o różnych poglądach.

Negatywny jest już sam zamysł, że chcecie zamykać jakąkolwiek telewizję. Oczywiście mówicie o tym, że to nie jest wymierzone w żadną telewizję, ale wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę jak będzie wyglądało wasze podejście po wejściu w życie tej ustawy. Negatywnie jawi się cały obrad Polski, ponieważ wszyscy przedsiębiorcy, którzy chcieliby inwestować w Polsce, będą widzieli ten kraj jako kraj niestabilny, który w każdej chwili może zmienić przepisy tak, że inwestowanie, prowadzenie działalności w naszym państwie okaże się negatywne. Jako wieloletni przedsiębiorca dla mnie jest to zjawisko szalenie niepokojące. Polska jest ciągle jeszcze krajem na dorobku. Powinniśmy zabiega o obraz kraju stabilnego demokratycznie i gospodarczo.

PiS dokonuje dzisiaj kolejnego zaboru. Po mediach lokalnych przyszedł czas na telewizję. Potem na pewno będzie internet. Dokonuje tego zaboru, bo chce budować swoje państwo, taki PRL PiS, państwo, w którym PiS będzie miał prawo do dystrybucji informacji, tylko PiS będzie decydował, o tym, jakie informacje są ważne dla Polaków. Chciałbym przypomnieć, że każda taka władza, każda taka dyktatura kiedyś się kończy i trzeba będzie odpowiedzieć przed niezawisłymi sądami, które sprawdzą, jak ta ustawa łamała polską konstytucję i nasze prawo. Za tę ustawę, która powinna trafić do kosza, kiedyś państwo odpowiecie. Nie macie odwagi, boicie się prawdy, boicie się tego, że ludzie będą oceniać to, co robicie, jak się zachowujecie. Niezależnie od tego, jak bardzo się boicie, jak bardzo chcecie to ukryć, prawda zawsze zwycięży nad kłamstwem i kiedyś za to wszystko odpowiecie.

Niedawno przeprowadzono bardzo ciekawe badania dotyczące opinii Polaków w sprawie TVN. Na pytanie, czy Prawo i Sprawiedliwość chce zlikwidować TVN, 63% badanych stwierdziło, że tak, celem partii Jarosława Kaczyńskiego jest likwidacja TVN. Zdaniem zaledwie 13% Polaków celem PiS nie jest likwidacja TVN. Czy macie kontakt z suwerenem? Często posługujecie się tego typu retoryką. Jeszcze jedna historia. Likwidacja TVN grozi realnymi, ogromnymi odszkodowaniami dla Amerykańskich inwestorów. Jeżeli ta ustawa zostanie przyjęta to w świat pójdzie informacja, że w Polsce w wyniku ustawy praktycznie z dnia na dzień można zamknąć świetnie prosperującą firmę. Każdy inwestor, który będzie chciał inwestować ogromne pieniądze w Polsce mocno się zastanowi czy warto i pewnie wybierze inną lokalizację, gdzie jego biznes będzie bezpieczny i stabilny. Jako człowiek z doświadczeniem w gospodarce jestem pewny, że Polski obecnie na to nie stać. Dziękuję.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jak podkreślono w uzasadnieniu do niniejszego projektu nowelizacji ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, zmiana wprowadza nowy przepis, który: „nakłada na podmiot zatrudniający obowiązek zawarcia, w określonym terminie, umowy o zarządzanie pracowniczymi planami kapitałowymi (PPK). Zgodnie z art. 8 tej ustawy do ostatniego dnia miesiąca następującego po każdym kwartale danego roku kalendarzowego Zakład Ubezpieczeń Społecznych udostępnia Polskiemu Funduszowi Rozwoju informację zawierającą nazwę, NIP, adres siedziby i adres do korespondencji lub adres zamieszkania i adres wykonywania działalności gospodarczej płatników, będących podmiotami zatrudniającymi, którzy deklarowali składki na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne i rentowe za osoby zatrudnione. Informacja ta zawiera dane zgodne ze stanem odpowiednio na dzień 31 marca, 30 czerwca, 30 września i 31 grudnia każdego roku. Polski Fundusz Rozwoju weryfikuje dane zawarte w informacji z danymi dotyczącymi podmiotów zatrudniających, zawartymi w ewidencji PPK. Jeżeli w wyniku dokonanej weryfikacji okaże się, że podmiot zatrudniający nie dopełnił, w terminie, obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie PPK, Polski Fundusz Rozwoju wzywa w formie pisemnej podmiot zatrudniający do zawarcia, w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania, umowy o zarządzanie PPK z funduszem zdefiniowanej daty zarządzanym przez wyznaczoną instytucję finansową albo do przekazania Polskiemu Funduszowi Rozwoju informacji o zawarciu umowy o zarządzanie PPK z inną instytucją finansową. Wezwanie uznaje się za skuteczne w momencie zwrotnego potwierdzenia odbioru lub poprzez nadanie przesyłką poleconą po bezskutecznej, dwukrotnej, próbie dostarczenia pisma za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. W wezwaniu Polski Fundusz Rozwoju informuje jednocześnie podmiot zatrudniający o karze za niedopełnienie obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie PPK w terminie (kara grzywny w wysokości do 1,5% funduszu wynagrodzeń u danego podmiotu zatrudniającego w roku obrotowym poprzedzającym popełnienie czynu zabronionego, art. 106).

Przedmiotem nowelizacji jest wprowadzenie możliwości wysyłania wyżej omawianego wezwania, o którym mowa w art. 8 ust. 5 ustawy z dnia 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych, z wykorzystaniem profilu informacyjnego w systemie teleinformatycznym Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Polski Fundusz Rozwoju przekaże Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych nazwę i NIP podmiotu zatrudniającego, a Zakład Ubezpieczeń Społecznych udostępni wezwanie na profilu informacyjnym w systemie teleinformatycznym Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.”.

Oczekiwanym efektem regulacji będzie poprawa rozwiązań systemowych umożliwiających podejmowanie bardziej elastycznych działań, które będą minimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2. O pozytywach tego działania mamy informację szczegółową w ocenie skutków regulacji: „Projektowana regulacja będzie miała następujący wpływ na sektor finansów publicznych:

― na skutek informatyzacji procedury wzywania podmiotów zatrudniających, które nie dopełniły w terminie obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie PPK, do zawarcia takiej umowy, regulacja może mieć pozytywny wpływ na zdrowie obywateli. Zmniejszenie liczny kontaktów międzyludzkich ograniczy ryzyko zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i wynikające z niego konsekwencje społeczno-ekonomiczne. Z uwagi jednak na niewiadomy dalszy przebieg pandemii COVID-19 nie szacuje się powyższego wpływu na sektor finansów publicznych.

― przewidziane w projektowanej regulacji rozwiązania spowodują prawdopodobnie wzrost wydatków związanych z koniecznością dostosowania systemu teleinformatycznego ZUS do obsługi nowego zadania, a także wyższe koszty obsługi tego systemu, jednak w myśl projektowanych przepisów koszty te pokryje Polski Fundusz Rozwoju Spółka Akcyjna (PFR).

Projektowana regulacja będzie miała wpływ na spadek wydatków Polskiego Funduszu Rozwoju SA, będącego spółką Skarbu Państwa. Rezygnacja z przekazywania wezwań w formie papierowej przyniesie bowiem znaczne oszczędności z tego tytułu.

Ustawa o pracowniczych planach kapitałowych zakłada obecnie, że wezwanie uznaje się za skuteczne w momencie zwrotnego potwierdzenia odbioru lub poprzez nadanie przesyłką poleconą po bezskutecznej, dwukrotnej, próbie dostarczenia pisma za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Zatem jednostkowy koszt wysłania wezwania w formie papierowej (zgodnie z cennikiem Poczty Polskiej) wynosi od 8,50 zł do 22,90 zł. Ponadto ponoszone są koszty związane z przygotowaniem wezwania do wysyłki (m.in. koszt wydruku, kopert, zaadresowania i spakowania przesyłek). Przyjmując, że przeciętnie jednostkowy koszt przygotowania i wysłania wezwania wyniesie około 16 zł, oszczędność związana z przekazaniem wezwań w formie elektronicznej do szacowanej przez PFR liczby podmiotów (678 674) może wynieść prawie 11 mln zł, bez uwzględniania kosztów dostosowania i obsługi systemu ZUS. Należy zauważyć, że oszczędności w dłuższej perspektywie mogą być większe, w przypadku kolejnych weryfikacji i wysyłki przez PFR wezwań do zawarcia umów o zarządzanie PPK.

Per saldo przyjęcie projektowanego rozwiązania będzie dla PFR ekonomicznie korzystne, gdyż z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że skala oszczędności związanych z rezygnacją z przekazywania wezwań w formie papierowej, oszacowanych na około 11 mln zł, będzie przewyższać ewentualne koszty dostosowania i obsługi systemu teleinformatycznego ZUS.”.

W Sejmie za przyjęciem ustawy oddano 432 głosy, nikt nie był przeciw, wstrzymało się 10 posłów.

Popieram niniejszy projekt nowelizacji. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Proponowana nowelizacja ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych ma ułatwić przekazywanie informacji kapitałowych pracodawcy do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Polskiego Funduszu Rozwoju poprzez system teleinformatyczny.

Sytuacja związana z pandemią COVID-19 zmusiła nas do załatwiania spraw w formie elektronicznej. Proponowane rozwiązanie znacząco zmniejszy biurokracje, usprawniając niezbędny przepływ informacji.

Prezentowana zmiana nie budzi większych zastrzeżeń i powinna zostać jak najszybciej przyjęta.

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Projektowana zmiana ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych dodaje w tej ustawie zmianę polegającą na wprowadzeniu art. 31zy15. Przepis ten dotyczy ustawy z dnia 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych, która nakłada na podmiot zatrudniający obowiązek zawarcia umowy o zarządzanie pracowniczymi planami kapitałowym, PPK. Zgodnie z art. 8 tej ustawy Zakład Ubezpieczeń Społecznych udostępnia Polskiemu Funduszowi Rozwoju informację zawierającą nazwę, NIP, adres siedziby i adres do korespondencji lub adres zamieszkania i adres wykonywania działalności gospodarczej płatników będących podmiotami zatrudniającymi, którzy deklarowali składki na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne i rentowe za osoby zatrudnione. Informacja ta zawiera dane zgodne ze stanem odpowiednio na dzień 31 marca, 30 czerwca, 30 września i 31 grudnia każdego roku.

Polski Fundusz Rozwoju weryfikuje dane zawarte w informacji z danymi dotyczącymi podmiotów zatrudniających, zawartymi w ewidencji PPK. Jeżeli w wyniku weryfikacji okaże się, że podmiot zatrudniający nie dopełnił w terminie obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie PPK, Polski Fundusz Rozwoju wzywa w formie pisemnej podmiot zatrudniający do zawarcia w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania umowy o zarządzanie PPK z funduszem zdefiniowanej daty zarządzanym przez wyznaczoną instytucję finansową albo do przekazania Polskiemu Funduszowi Rozwoju informacji o zawarciu umowy o zarządzanie PPK z inną instytucją finansową. Wezwanie uznaje się za skuteczne w momencie zwrotnego potwierdzenia odbioru lub poprzez nadanie przesyłką poleconą po bezskutecznej dwukrotnej próbie dostarczenia pisma za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. W wezwaniu Polski Fundusz Rozwoju informuje jednocześnie podmiot zatrudniający o karze za niedopełnienie obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie PPK w terminie.

Przedmiotem nowelizacji jest wprowadzenie możliwości wysyłania omawianego wezwania, o którym mowa w art. 8 ust. 5 ustawy z dnia 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych, z wykorzystaniem profilu informacyjnego w systemie teleinformatycznym Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Polski Fundusz Rozwoju przekaże Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych nazwę i NIP podmiotu zatrudniającego, a Zakład Ubezpieczeń Społecznych udostępni wezwanie na profilu informacyjnym w systemie teleinformatycznym Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Rekomendowane rozwiązanie wydaje się być zasadne w okresie obowiązywania stanu epidemii spowodowanego COVID-19. Projektowana zmiana będzie miała bezpośredni wpływ na zdrowie obywateli oraz przyczyni się do sprawniejszego procesu administracyjnego, wobec czego wprowadzenie jej wydaje się uzasadnione.

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Procedowana ustawa o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych to doprecyzowanie zapisów i pozwolenie na to, by podmiot zatwierdzający obowiązek zawarcia w określonym terminie umowy o zarządzanie pracowniczymi planami kapitałowymi mógł wysyłać wezwania do zawarcia umowy o zarządzanie PPK podmiotom zatrudniającym, które nie dopełniły tego obowiązku, przez Polski Fundusz Rozwoju SA, za pośrednictwem profilu informatycznego w systemie teleinformatycznym ZUS.

Ustawa zapewnia także pokrycie przez Polski Fundusz Rozwoju SA kosztów obsługi przekazywanych wezwań.

Wspieram głosy mówiące o znaczących oszczędnościach, które wynikają z niewysłania wezwań w formie przesyłek listowych. Pozwoli to na ograniczenie kontaktów międzyludzkich, co w dobie epidemii wciąż z nami i wśród nas będącej da poczucie większego bezpieczeństwa. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Narodowy Bank Polski to niewątpliwie chluba naszego kraju – polski bank z główną siedzibą w Warszawie pieczołowicie i sumiennie wypełnia zadania określone w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa o zmianie ustawy o usługach płatniczych była prezydenckim projektem ustawy, który ma na celu wpłynięcie na sprzedawców, dostosowując przepisy w taki sposób, by nabywający mógł stosować odpowiednią dla niego formę płatności – w głównej mierze skupiono się na płatnościach gotówkowych. Zgodnie z nowelą, sprzedającego obejmie obowiązek przyjmowania płatności gotówkowych w przypadkach, gdy wartość transakcji nie będzie większa niż wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. Obecnie jest to 5370,64 zł.

Jak podkreślono w uzasadnieniu niniejszego projektu, „Podstawowym celem ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych jest uregulowanie statusu prawnego akceptacji znaków pieniężnych emitowanych przez Narodowy Bank Polski. Z propozycją zmiany w ustawie o usługach płatniczych i uregulowania kwestii akceptacji znaków pieniężnych emitowanych przez Narodowy Bank Polski wystąpił do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Prezes Narodowego Banku Polskiego. W opinii projektodawcy, w zakresie rodzajów instrumentów płatniczych zarówno gotówkowych, jak i bezgotówkowych akceptowanych przez punkty handlowo-usługowe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, należy mieć na uwadze zwyczaje płatnicze oraz potrzebę zapewnienia możliwości korzystania przez wszystkie grupy społeczne z preferowanych przez nie form płatności, w tym płatności gotówkowych.”. I dalej: „W rezultacie, projektowany stan prawny pozwoli na uniknięcie sytuacji, w których konsument – w przypadku akceptacji oferty zawarcia umowy z akceptantem – nie będzie mógł dokonać płatności, poza formą bezgotówkową, w gotówce. W praktyce obrotu gospodarczego zatem każda oferta zawarcia umowy sprzedaży lub świadczenia usług skierowana przez akceptanta do ogółu konsumentów będzie implikować w sobie możliwość dokonania zapłaty w formie bezgotówkowej oraz gotówkowej znakami pieniężnymi emitowanymi przez NBP. Tym samym w przepisach prawa powszechnie obowiązującego przesądzone zostanie, że na terytorium RP każdy konsument może bezwarunkowo dokonać zapłaty z tytułu umowy sprzedaży lub świadczenia usługi z akceptantem w gotówce znakami pieniężnymi emitowanymi przez NBP. Każdy akceptant będzie zatem zobowiązany do akceptacji gotówki, czyli znaków pieniężnych emitowanych przez NBP.”

W Sejmie w trzecim czytaniu projekt poparło 436 posłów, nikt nie był przeciw, zaś 7 posłów wstrzymało się od głosu.

Popieram niniejszą nowelizację. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o usługach płatniczych obejmuje problematykę dotyczącą warunków świadczenia usług płatniczych zarówno na gruncie prawa prywatnego, np. umowy ramowej czy reguły ochrony konsumentów, jak i publicznego – chodzi o objęcie nadzorem instytucji płatniczych, instytucji pieniądza elektronicznego, biur usług płatniczych – oraz zasad funkcjonowania rynku transakcji płatniczych i schematów płatniczych.

Ustawa o zmianie ustawy o usługach płatniczych stanowi podstawę prawną do stworzenia jednolitego rynku płatności w UE, opartego na bezpiecznych i bardziej innowacyjnych usługach płatniczych, a także wprowadza nową kategorię dostawców. Nowelizacja ustawy o usługach płatniczych zakłada przede wszystkim zobowiązanie sprzedawców do akceptowania płatności gotówkowych, dzięki czemu klienci mają mieć zapewnione prawo wyboru między płaceniem gotówką a płaceniem w formie bezgotówkowej. Nowelizacja przewiduje także wprowadzenie obowiązku przyjmowania banknotów i monet emitowanych przez Narodowy Bank Polski w transakcjach, których przedmiotem jest świadczenie usług oraz sprzedaż towarów konsumentom. W praktyce wszystkie grupy społeczne mają mieć zapewnioną możliwość korzystania z preferowanych przez siebie form płatności.

Przygotowanie projektu nowelizacji poprzedzone zostało wieloma wypowiedziami, w których alarmowano, że gotówka jest w Polsce zagrożona, a jej wyeliminowanie jako powszechnie akceptowanego narzędzia płatniczego będzie narażać polską gospodarkę i obywateli na różne niebezpieczeństwa, np. cyberzagrożenia.

Zgodnie z tą nowelizacją akceptant będzie miał obowiązek przyjmowania płatności gotówkowych, jeśli wartość jednorazowej transakcji będzie nie większa niż przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku w III kwartale roku poprzedniego, ogłoszone przez prezesa GUS.

Ustawa ma na celu wprowadzenie zakazu uzależniania umowy o świadczenie usług lub sprzedaż towarów od bezgotówkowej płatności, a także zakazu odmowy przyjęcia od konsumenta zapłaty w banknotach i monetach emitowanych przez Narodowy Bank Polski.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nowelizacja ustawy o usługach płatniczych ma na celu wprowadzenie zakazu uzależnienia umowy o świadczenie usług lub sprzedaż towarów od bezgotówkowej płatności, a także zakazu odmowy przyjęcia od konsumenta zapłaty w banknotach i monetach emitowanych przez Narodowy Bank Polski. Jak napisano w uzasadnieniu do prezydenckiego projektu skierowanego do Sejmu, regulacja płatności gotówką „pozwoli na uniknięcie sytuacji, w których konsument – w przypadku akceptacji oferty zawarcia umowy z akceptantem – nie będzie mógł dokonać płatności, poza formą bezgotówkową, w gotówce”.

Warto podkreślić, że ustawodawca poprawił tylko projekt ustawy Platformy Obywatelskiej sprzed kilku lat, dotyczący pomocy osobom znajdującym się w trudnej sytuacji finansowej. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest to ważna inicjatywa. Zachowanie płatności gotówkowych jest ważne z wielu przyczyn, m.in. choćby ze względu na możliwą awaryjność systemu cyfrowego. Płatności gotówkowe są też istotne dla osób starszych, które nie mają pewnych umiejętności poruszania się w systemie cyfrowym. Ponadto nabrały one pewnego znaczenia w okresie pandemii.

Rozumiem, że swoistym signum temporis jest dążenie do jak najszerszego rozpropagowania płatności bezgotówkowych, niemniej zachowanie gotówkowej formy płatności jest ważne zarówno dla pewnych grup społecznych, jak i dla sprawności systemu handlowo-usługowego.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie ustawy o usługach płatniczych zapewnia możliwość korzystania przez wszystkie grupy społeczne z preferowanych przez nie form płatności, w tym płatności gotówkowych, co stanowi gwarancję wolności wyboru. Będę popierał tę ustawę. Nie może być tak, że potencjalnemu klientowi odmawia się akceptacji gotówki jako formy zapłaty za świadczoną usługę lub towar. Przy czym trzeba podkreślić, że procedowane zmiany nie naruszają treści przepisów art. 3531 oraz art. 56 kodeksu cywilnego w kontekście ewentualnej chęci umownego wyłączenia akceptacji gotówki. W obecnych czasach, gdy mamy do czynienia z pandemią i zauważalne jest znaczne ograniczenie płatności gotówkowych na rzecz bezgotówkowych, nie można stać się obojętnym wobec osób, które nie mają założonego konta, w szczególności osób w podeszłym wieku i niepełnosprawnych. Mogą oni bowiem odczuwać bardzo negatywne skutki takiego stanu rzeczy, ponieważ niejednokrotnie zostają wprost pozbawieni zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, takich jak zakup żywności czy leków. Z całą pewnością należy stwierdzić, że brak akceptowania banknotów i monet w punktach handlowo-usługowych takich jak sklepy spożywcze czy apteki jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Zasadne jest wprowadzenie do polskiego systemu prawnego przepisów normujących powszechny obowiązek akceptacji gotówki w rozliczeniach między akceptantami a konsumentami ze względu na brak takich regulacji, które gwarantują możliwość korzystania przez wszystkie grupy społeczne z wybranych przez nie form płatności.

Podkreślenia wymaga fakt, że brak możliwości odmowy przyjęcia zapłaty znakami pieniężnymi emitowanymi przez NBP przez akceptanta nie będzie miał charakteru bezwarunkowego, ponieważ przewidziane są wyjątki – m.in. w przypadku działalności prowadzonej przez akceptanta w internecie, jeśli akceptant prowadzi działalność w miejscu bez obecności personelu, a także w trakcie imprezy masowej w rozumieniu art. 3 pkt ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych, jeśli odpowiednia informacja zostanie zamieszczona w regulaminie imprezy. Wyłączenia te wynikają ze specyfiki wymienionych okoliczności.

Rozwiązania niniejszej ustawy są pożądane zarówno z perspektywy ochrony interesów konsumentów, jak i prawidłowego funkcjonowania systemu płatniczego, i nie budzą żadnych moich wątpliwości.

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Płatności bezgotówkowe stają się w Polsce coraz bardziej popularne, co niewątpliwie niesie ze sobą określone korzyści, zarówno po stronie przedsiębiorcy, jak i konsumenta. Są to takie korzyści, jak np. wygoda i szybkość dokonywania transakcji oraz wyższy poziom bezpieczeństwa tego typu płatności. Niemniej jednak nie możemy zapominać o sporej grupie osób, szczególnie seniorów czy ludzi mieszkających w małych miejscowościach, które z różnych względów nie posiadają nawet płatniczego rachunku bankowego. Jak szacuje NBP, jest to ok. 14% Polaków w wieku powyżej piętnastego roku życia.

Dla niektórych osób, szczególnie tych mieszkających w dużych miastach, te dane mogą się wydawać niewiarygodne, ale chciałbym państwa zapewnić, że odwiedzając różne wsie i miasteczka w moim okręgu wyborczym, często spotykam osoby starsze, które opłacają swoje rachunki na poczcie czy w banku oraz płacą za zakupy i leki gotówką. Ten stan rzeczy wynika z różnych względów – przyzwyczajeń konsumentów, wykluczenia cyfrowego części z nich czy pewnego rodzaju obawy przed powierzeniem swoich oszczędności bankom.

Głównym celem omawianej nowelizacji ustawy o usługach płatniczych jest wprowadzenie możliwości wyboru między płatnością gotówkową a bezgotówkową, a jednocześnie nałożenie na sprzedawców obowiązku akceptowania płatności gotówkowych, jeżeli wartość jednorazowej transakcji nie będzie wyższa niż przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw.

Z uwagi na to, że możliwość dokonywania płatności gotówkowych pozostaje kluczowa dla niektórych grup społecznych, które nie korzystają z bezgotówkowych instrumentów płatniczych, oraz ze względu na obowiązujące uregulowania prawne – przedsiębiorca nie jest zobowiązany do przyjmowania gotówki pod warunkiem, że zamieści stosowną informację np. na witrynie sklepowej – należy przyjąć przygotowaną przez prezydenta RP nowelizację ustawy o usługach płatniczych.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Uważam, że proponowana nowelizacja ustawy o usługach płatniczych nie przedstawia rozwiązań korzystnych dla podmiotów obrotu gospodarczego w Polsce. Ponadto już na wstępie należy zauważyć, że podstawowym celem ustawy jest nałożenie na akceptantów obowiązku przyjmowania od konsumentów zapłaty za towar lub usługę znakami pieniężnymi emitowanymi przez Narodowy Banki Polski, co z założenia stoi w sprzeczności z zasadą swobody umów, czyli z art. 353 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny.

Dobre prawo charakteryzuje przede wszystkim stabilność. Jakiekolwiek ingerencje w porządek prawny powinny następować wyłącznie wówczas, gdy jest to rzeczywiście konieczne i gdy wprowadzane zmiany umożliwiają osiągnięcie znacznej korzyści w stosunku do obecnej sytuacji. Biorąc to pod uwagę, muszę zauważyć, że z uzasadnienia projektu ustawy nie wynika, aby wprowadzane zmiany miały mieć duże znaczenie z punktu widzenia systemu prawnego i jego adresatów. Uzasadnienie to nie jest – a powinno być – poparte konkretnymi danymi. Nie jest oparte na ocenach, analizach i konsultacjach, których wyniki powinny znaleźć w nim swoje odzwierciedlenie. W uzasadnieniu stwierdza się jedynie bardzo ogólnikowo, że zmiana ustawy będzie miała pozytywne skutki społeczne.

Jednakże należy zauważyć, że wpływ ustawy na akceptantów będzie bardzo niewielki, ponieważ zdecydowana większość z nich realizuje transakcje gotówkowe, co wynika również z samego uzasadnienia. Przywołuje się w nim badania pt. „Zwyczaje płatnicze w Polsce w 2020 r.”, przeprowadzone przez NBP w okresie wrzesień – październik 2020 r., z których wynika, że jedynie ok. 8% respondentów spotkało się z odmową płatności gotówkowej przez sprzedawców w okresie trwającej epidemii. Można z tego wyciągnąć wnioski, że już sama treść uzasadnienia przeczy podstawowym celom ustawy.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że proponowane zmiany nie były przedmiotem konsultacji publicznych, co jest warunkiem tworzenia dobrego prawa.

Proponowana ustawa bez wątpienia będzie miała wpływ na wykonywanie działalności gospodarczej. Ograniczy ona zasadę swobody umów, co jest sytuacją nie do zaakceptowania. Moim zdaniem problematyka podejmowana w obszarze niniejszej nowelizacji powinna być rozstrzygana wyłącznie na drodze ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jak podkreślono w uzasadnieniu do niniejszego projektu: „Potrzeba przyjęcia proponowanego projektu ustawy o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw wynika z potrzeby dokonania urealnienia wartości świadczeń przysługujących Prezydentowi RP i byłym Prezydentom RP, a także zmiany maksymalnych kwot diet lub wynagrodzeń przysługujących przedstawicielom samorządu terytorialnego. Propozycja tych zmian wynika z faktu, że zasady wynagradzania tych osób nie uległy zmianie od lat. Natomiast w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy zarówno nastąpił wzrost nominalnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, w przemyśle i handlu, jak i wzrosła znacząco płaca minimalna”. I dalej: „średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w okresie od maja 2015 r. do lipca 2021 r. wzrosło o 45,8%, natomiast płaca minimalna o 60%. Powyższe uprawnia do rozważenia propozycji dokonania odpowiedniego wzrostu wynagrodzeń Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz byłych Prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej, a także wzrostu maksymalnych kwot diet lub wynagrodzeń w samorządzie terytorialnym”.

Tak więc po wprowadzeniu w życie noweli nowe wynagrodzenie prezydenta będzie wyższe o 40% na podstawie wprowadzenia dodatkowego zapisu o waloryzacji całorocznej. Ponadto pochylono się nad dietami radnych, co przełoży się na zwiększenie ich o 60%. Podniesienie wynagrodzenia zostaną również zadedykowane pracownikom samorządowym – takim jak m.in. marszałek, wicemarszałek województwa oraz przedstawiciele zarządów powiatów, np. starości i wicestarości – a także przedstawicielom zarządu miasta stołecznego Warszawy. W Sejmie za przyjęciem projektu głosowało 267 posłów, przeciw – 166, zaś 20 wstrzymało się od głosu. Bardzo dziękuję.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw to kolejna dziś ustawa, której projekt zgłoszony został nie przez rząd, a przez grupę posłów, 24 posłów, a więc znów bez konsultacji publicznych, które w tym przypadku byłyby niezbędne. W ten sposób mamy ustawę cząstkową, którą w trybie ekspresowym chce się załatać dziurę powstałą po podwyższeniu przez prezydenta RP wynagrodzeń dla ministrów, posłów, senatorów. Wynagrodzenia polityków, niezależnie od szczebla, którego one dotyczą, czy to centralnego, regionalnego, czy lokalnego, a w szczególności podwyżka tych wynagrodzeń jest tematem, który zawsze budził i będzie budzić dyskusje i kontrowersje społeczne. Jednak do tej pory siły polityczne nie zdecydowały się na rozwiązania kompleksowe, które na dłuższy czas uregulowałyby kwestie wynagrodzeń polityków przy większej czy mniejszej akceptacji społecznej. Trudno o akceptację społeczną podwyższenia wynagrodzeń polityków, gdy następuje ona znienacka, bez konsultacji, nawet bez poinformowania tych osób, których ona dotyczy, i gdy to podwyższenie wynagrodzenia jest tak znaczące procentowo.

Wróćmy do sytuacji związanej z podwyższeniem wynagrodzeń polityków, która miała miejsce prawie rok temu, także w okresie wakacyjnym. Wówczas, z uwagi na olbrzymi protest wielu środowisk, w Senacie RP udało się odrzucić ustawę podwyżkową, a w Sejmie znalazła się ona w tzw. zamrażarce. Po drodze jeszcze raz usiłowano dokonać regulacji wynagrodzeń wiceministrów poprzez próbę włączenia ich do Służby Cywilnej przy okazji zmiany tzw. ustawy działowej. Wówczas jednak prezydent RP nie podpisał tej ustawy, argumentując, że czas pandemii jest niekorzystny na wprowadzenie podwyższenia wynagrodzeń wiceministrów.

Nikt nie kwestionuję tego, że istniejący stan w zakresie wynagrodzenia zarówno ministrów, parlamentarzystów, jak i wójtów, burmistrzów, prezydentów miast czy radnych jest daleki od jakiejkolwiek racjonalności, że doprowadziło to do deprecjacji i obniżenia etosu pracowników z wyboru czy powołania, że spadło zainteresowanie pracą w samorządach i jej atrakcyjność, nastąpiły problemy kadrowe. Ta sytuacja wymaga uregulowania systemowego i takiego chce się podjąć Senat RP. Wymaga to jednak czasu, szerokich konsultacji publicznych i odpowiedniego momentu na wprowadzenie takich zmian. Obecnie sytuacja jest taka, że od sierpnia bieżącego roku pensje parlamentarzystów i wiceministrów mocno poszły w górę za sprawą rozporządzenia prezydenta RP, a pensje samorządowców od dawna są na tym samym poziomie, podobnie jak pensja prezydenta RP. Omawiana ustawa ma to zmienić.

Czy powinniśmy poprzeć te ustawę? Koalicja Obywatelska jest przeciwna podwyższeniu wynagrodzeń parlamentarzystów i wiceministrów, która dokonała się w sierpniu 2021 r., jest zatem także przeciwna regulacji, która miałaby się pojawić za sprawą przyjęcia omawianej ustawy. Sytuacja jest dość skomplikowana, po pierwsze dlatego, że jeśli nie uda się zablokować podwyżki pensji parlamentarzystów, to trudno blokować podwyżkę pensji samorządowców, a po drugie dlatego, że regulacja wynagrodzenia prezydenta RP w tej samej ustawie, w której regulowane są wynagrodzenia samorządowców i diety radnych, jest co najmniej bardzo dziwna, żeby nie powiedzieć, że jest wręcz kuriozalna prawnie. Co można byłoby zrobić, aby rozstrzygnąć te dylematy? Moim zdaniem należałoby jak najszybciej przywrócić stan wynagrodzeń omawianych grup beneficjentów obowiązujący w maju 2018 r. poprzez unieważnienie rozporządzenia Rady Ministrów obniżającego wynagrodzenie omawianych grup o 20%, bez uwzględniania jakichkolwiek strat z tym związanych, bez uwzględniania inflacji, która miała miejsce w tym okresie, i utrzymać ten przywrócony stan wynagrodzeń do końca kadencji, odpowiednio, parlamentu, samorządów lokalnych i kadencji prezydenta RP. Następnie od nowych kadencji należałoby wprowadzić nowe rozwiązania prawne dotyczące wynagrodzeń posłów i senatorów, wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, przygotowane, przekonsultowane i przegłosowane w Sejmie i Senacie.

W czasie istniejącej w dalszym ciągu pandemii zaproponowane rozwiązania prawne są nieakceptowane, tym bardziej, że wszyscy startujący w wyborach zaakceptowali poziom wynagrodzeń parlamentarzystów. Jednak omawiana ustawa dotyczy przede wszystkim wynagradzania wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, w przypadku których ta regulacja powinna być dokonana. Mam olbrzymi dylemat, jak powinienem zachować się podczas głosowania nad tymi zmianami. Bez dyscypliny głosowania wstrzymam się od głosu. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jak podkreślono w Ocenie Skutków Regulacji dotyczącej nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw: „Zaproponowane w projekcie ustawy zmiany służą ograniczeniu obowiązków koncesyjnych dla przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą w zakresie małych instalacji, przez podniesienie progu łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej lub mocy osiągalnej cieplnej w skojarzeniu instalacji odnawialnego źródła energii określonych jako małe instalacje.

Ponadto celem rozwiania wątpliwości interpretacyjnych potwierdzono na poziomie ustawy dotychczasową praktykę dotyczącą sposobu określania łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej instalacji odnawialnego źródła energii, dalej «OZE». Ma to jeszcze większe znaczenie w kontekście perspektywy zmiany kwalifikacji obowiązku – z koncesyjnego na rejestrowy – dla wytwórców energii z OZE z kilku tysięcy instalacji. Zatem projekt dokonuje ujęcia w przepisach jednego z kluczowych elementów (parametrów) systemu aukcyjnego, to jest właśnie «mocy zainstalowanej elektrycznej» danej instalacji, determinującej choćby udział we właściwym koszyku aukcyjnym. Należy także podkreślić, że zaprezentowane w projekcie rozwiązanie zostało wypracowane wspólnie z branżą energetyki odnawialnej, w ramach prac jednego z zespołów roboczych.

Trzecim obszarem zmian jest przedłużenie maksymalnego okresu wsparcia, w tym w szczególności:

1) obowiązku zakupu niewykorzystanej energii elektrycznej po stałej cenie albo prawa do dopłaty do ceny rynkowej energii elektrycznej w ramach systemów FIT oraz FIP,

2) obowiązku zakupu energii elektrycznej po stałej cenie albo prawa do dopłaty do ceny rynkowej energii elektrycznej w ramach systemu aukcyjnego

– do dnia 30 czerwca 2047 r.”.

Zaproponowane zmiany to: „z jednej strony ograniczenie obowiązków dla podmiotów chcących wytwarzać energię w małych instalacjach, z drugiej spowoduje wpisanie przedsiębiorców posiadających koncesję, a których instalacje spełniają warunki określone dla małej instalacji, do rejestru wytwórców energii w małej instalacji.

Zmiany zaproponowane w projekcie ustawy ograniczają obowiązek koncesyjny dla przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą w zakresie małych instalacji. Następuje to przez podniesienie progu łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej lub mocy osiągalnej cieplnej w skojarzeniu dla instalacji OZE, określonej w ustawie jako mała instalacja.

Z systemu wsparcia umożliwiającego na skorzystanie z pomocy operacyjnej do 17 lat skorzysta ponad 400 elektrowni wodnych oraz około 80 instalacji produkujących biogaz składowiskowy, dalej «BGS», i innych biogazowni, o mocy zainstalowanej do 1 MW, dla których upłynął lub w bieżącym roku i w kolejnych latach upływa 15-letni okres wsparcia, utrzyma prawo do uzyskiwania pomocy operacyjnej – i w związku z tym oddalone zostanie ryzyko, że zasadnicza część instalacji MEW i biogazowych zakończyłaby działalność w związku z brakiem wsparcia”.

Tak więc zmiany zaproponowane w projekcie ustawy mają na celu ograniczenie obowiązków koncesyjnych dla przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą w zakresie małych instalacji. W Sejmie za przyjęciem ustawy głosowało 431 posłów, wobec 9 głosów przeciw. Zdecydowanie popieram niniejszą nowelizację. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Proponowane zmiany do ustawy o odnawialnych źródłach energii zakładają m.in. ułatwienia dla małych wytwórców. Chodzi o ograniczenie obowiązków koncesyjnych dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w zakresie małych instalacji oraz przedłużenie obowiązywania szeregu mechanizmów dotyczących maksymalnego okresu otrzymywania wsparcia dla instalacji OZE.

Wśród głównych barier rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce NIK wskazuje trudności administracyjno-proceduralne. Problemy związane z pozyskiwaniem odpowiednich zezwoleń niejednokrotnie zniechęcały do tego typu inwestycji. Proponowane zmiany powinny przyczynić się do większego inwestowania w energetykę prosumencką, a tym samym do zmniejszenia emisyjność sektora energetycznego. Cieszy też fakt, że nowelizacja ustawy przedłuża do 2047 r. obowiązywanie szeregu mechanizmów dotyczących maksymalnego okresu otrzymywania wsparcia dla instalacji, w tym obowiązku zakupu niewykorzystanej energii elektrycznej lub prawa do dopłaty do ceny rynkowej, co przełoży się na długoterminowy rozwój tego sektora.

Mam nadzieję, że wszystkie proponowane rozwiązania ułatwią przedsiębiorcom dostęp do odnawialnych źródeł energii, a tym samym przyczynią się do zmniejszenia emisji CO2 i jego wpływu na jakość powietrza. W pełni popieram przyjęcie tej ustawy.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jestem wielkim zwolennikiem zielonej rewolucji energetycznej, która docelowo ma spełniać 3 warunki: zmniejszyć negatywny wpływ na środowisko naturalne, zapewnić bezpieczeństwo energetyczne oraz zatrzymać, a nawet obniżyć koszty prądu dla klienta docelowego. Zmiany zaproponowane w ustawie o OZE mają na celu ograniczenie obowiązków koncesyjnych dla przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą w zakresie małych instalacji. Jest to pozytywne rozwiązanie, które pomoże uniknąć niepotrzebnych procedur.

Drugim niezwykle ważnym zagadnieniem jest potwierdzenie na poziomie ustawy dotychczasowej praktyki dotyczącej sposobu określania łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej instalacji OZE w przypadku kilku tysięcy instalacji.

Mam głęboką nadzieję, że wszelkie omawiane zmiany pozwolą Polsce na dywersyfikację źródeł energii, co bezpośrednio przełoży się na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego. Pozwoli to także na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych podczas produkcji energii elektrycznej, co jest kluczowe dla życia i zdrowia Polek i Polaków oraz dla środowiska naturalnego.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiana dzisiaj ustawa o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw ma na celu ograniczenie obowiązków koncesyjnych dla przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą w zakresie produkcji energii w małych instalacjach OZE. Dodatkowo przedmiotowa nowelizacja wprowadza ułatwienia w lokalizowaniu inwestycji, a także wydłuża okres funkcjonowania systemu wsparcia dla energetyki odnawialnej. Może to się przyczynić do zwiększenia konkurencyjności małych instalacji OZE i intensyfikacji inwestycji w mikro- i małe instalacje OZE.

Proponowana nowelizacja może stać się także jednym ze środków umożliwiających zwiększanie udziału OZE w polskim miksie energetycznym.

Ustawa wprowadza dodatkowo 2 interesujące rozwiązania. Pierwsze z nich to, zgodnie z art. 2 ustawy, umożliwienie Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa wydzierżawienia w trybie bezprzetargowym gruntów należących do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa spółkom kapitałowym prowadzącym działalność w zakresie wytwarzania energii odnawialnej. Drugie to podniesienie granicy, ze 100 kW do 500 kW mocy zainstalowanej, dla wybranych instalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii, które nie będzie skutkowało koniecznością wprowadzenia zmian w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego – dotyczy to obszarów i ich stref ochronnych, na których zaplanowano wcześniej posadowienie instalacji OZE.

Jeśli chodzi o to pierwsze, to można powiedzieć, że przy dzisiejszym ogromnym popycie na wolne grunty pod inwestycje OZE, w szczególności pod instalacje fotowoltaiczne, może ono przyczynić się do rozwoju energetyki odnawialnej, i to nie tylko w małej skali.

Tryb bezprzetargowy budził i budzić będzie w dalszym ciągu obawy o transparentność, uznaniowość czy nawet o działania korupcjogenne takich transakcji, ale to już inny problem – tego typu obaw się nie uniknie. Niepokój budzi jednak to, czy to rozwiązanie nie narusza art. 31 ust. 3 i art. 32 konstytucji, dając uprzywilejowaną pozycję spółkom kapitałowym Skarbu Państwa.

Drugie rozwiązanie, z uwagi na długotrwałe i kosztowne procedury zmian studium i planów zagospodarowania przestrzennego, może w rzeczywisty sposób przyspieszyć procedury inwestycyjne w zakresie przede wszystkim modernizacji czy rozbudowy istniejących instalacji OZE.

Z tych względów trudno nie popierać zaproponowanych zmian ustawowych, trudno jednak także nie stwierdzić, że są to zmiany w dalszym ciągu niewielkie i należy oczekiwać bardziej zdecydowanych działań w kierunku rozwoju lokalnych klastrów energii, powstawania spółdzielni energetycznych, które są nowoczesnym ogniwem stabilnej energetyki rozproszonej, ale też czynnikiem napędzającym lokalny rozwój gospodarczy i społeczny.

Oczekuję od ministra klimatu takich rozwiązań, które zapowiedział przy okazji dyskusji nad inicjatywą senacką dotyczącą spółdzielni energetycznych, druk senacki nr 390.

Będę głosował za tą ustawą wraz z poprawkami przyjętymi w Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nowelizacja ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii przewiduje m.in. zmianę definicji małej instalacji oraz zakłada, iż Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, KOWR, będzie mógł przekazywać w dzierżawę grunty rolne pod budowę OZE spółkom Skarbu Państwa bez przeprowadzenia przetargu.

Projekt przewiduje również przedłużenie do 30 czerwca 2045 r. działania szeregu mechanizmów. Dotyczy to okresu obowiązywania mechanizmu rozliczeń opustu w ramach systemu prosumenckiego czy obowiązku zakupu niewykorzystanej energii elektrycznej przez mikroinstalacje OZE działające poza systemem prosumenckim.

Ponadto zmiany w ustawie mają na celu ograniczenie obowiązków koncesyjnych dla przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą w zakresie małych instalacji.

Zmiany w ustawie są konieczne, gdyż ustawa powinna wspierać działalność podmiotów gospodarczych. Z jednej strony proponowane zmiany ograniczają obowiązek koncesyjny dla przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą w zakresie małych instalacji, z drugiej zaś spowodują konieczność wpisania przedsiębiorców do rejestru wytwórców energii. Jeśli chodzi o moc małych instalacji, to górny próg łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej wzrośnie z 500 kW do 1 MW, a maksymalna moc osiągalna cieplna w skojarzeniu – z 900 kW do 3 MW. Jest to właściwy kierunek, gdyż będzie to miało wpływ na ograniczenie obowiązku koncesyjnego dla większej części podmiotów na rynku.

W projekcie wprowadzono również propozycję przedłużenia maksymalnego okresu wsparcia obowiązku zakupu niewykorzystanej energii elektrycznej po stałej cenie lub prawa do dopłaty do ceny rynkowej energii elektrycznej w ramach systemów FIT oraz FIP. Obowiązek zakupu energii elektrycznej po stałej cenie lub prawa do dopłaty do ceny rynkowej w ramach systemu aukcyjnego zostanie przedłużony do 30 czerwca 2047 r. Jednolitymi przepisami zostaną objęte instalacje trój- i jednofazowe, co pozwoli na precyzyjne stosowanie przepisów wobec wszystkich uczestników tego rynku.

Projekt wpłynie na wiele podmiotów, m.in. na wytwórców energii z OZE poprzez zmniejszenie ryzyka dla przedsiębiorców w zakresie obowiązku uzyskania koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej w instalacji odnawialnego źródła energii, czy też na Urząd Regulacji Energetyki poprzez zmianę lub cofnięcie promesy koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej.

Zastanawia mnie jedynie art. 2, dotyczący możliwości bezprzetargowego wydzierżawienia gruntów Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Zmiana pozwala na dzierżawienie gruntów spółkom kapitałowym działającym w sektorach energii elektrycznej czy paliw naftowych. Taka zmiana będzie miała szkodliwy wpływ na rozwój sektora OZE. Dostęp do tych gruntów jest szkodliwy dla rozwoju OZE, gdyż ogranicza konkurencyjność kapitału państwowego. Spółki Skarbu Państwa nie powinny mieć przywileju otrzymywania od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa gruntów bezprzetargowo tylko po to, aby zainstalować określone instalacje.

Zmiany w ustawie powinny być przemyślane i odpowiednio doprecyzowane, aby nie wprowadzały zbędnego chaosu. Ważne jest to, aby moc odnawialnych źródeł energii sukcesywnie wzrastała, mając przy tym pozytywny wpływ na ochronę środowiska.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku!

Proponowana przez rząd ustawa o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw zmierza do przedłużenia obowiązującego aukcyjnego systemu wsparcia dla wytwórców energii z odnawialnych źródeł energii. Ma być on ważny do 31 grudnia 2027 r. Procedowane przepisy zakładają także ograniczenie obowiązków koncesyjnych dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą, obejmujących małe instalacje odnawialnych źródeł energii.

Nowe przepisy są nowelizacją ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii. Przedmiotowa ustawa wspiera podmioty wytwarzające energię z OZE. W myśl rządowego przedłożenia mają zostać ograniczone obowiązki koncesyjne dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą, obejmujące małe instalacje odnawialnych źródeł energii. Ustawa wskazuje parametry systemu aukcyjnego mocy elektrycznej danej instalacji. Zgoda koncesyjna zostanie zamieniona na rejestrację w spisie wytwórców energii małej instalacji. W małych instalacjach zostanie zwiększona moc elektryczna z 500 kW do 1 MW. Do 500 kW nie będzie potrzeby uzyskiwania koncesji, ale w przypadku mocy większej niż 1 MW będzie się już tego wymagać. Maksymalna moc cieplna w skojarzeniu wyniesie 3 MW. Teraz jest to 900 kW. Moc mikroinstalacji zostanie podniesiona z 50 kW do przeciętnego poziomu 150 kW. Przedłużony zostanie okres wsparcia w odniesieniu do systemu prosumenckiego i innych mikroinstalacji OZE.

Niniejsze działania mogą przyczynić się do przyśpieszenia inwestowania w pozyskiwanie energii elektrycznej pochodzącej z innych alternatywnych źródeł, np. z biometanu i gospodarki wodnej. Przestawienie energetyki na energię ze źródeł odnawialnych to jedna z najważniejszych zmian, jakie należy wprowadzić, by ograniczyć koszty eksploatacji surowców, które w przyszłości ulegną wyczerpaniu. W Polsce głównym źródłem energii jest węgiel. Warto już teraz pomyśleć o tworzeniu i rozbudowie instalacji opartych na odnawialnych źródłach energii. Takim rozwiązaniem są np. spółdzielnie energetyczne, które produkują energię na własny użytek oraz na sprzedaż. Zieloną energię w naszym kraju tworzy się z wody, biomasy, biogazu, fotowoltaiki i energii wiatrowej. W ciągu 3 lat moce zakontraktowane w ramach aukcji OZE na moc elektrowni wiatrowych zostaną powiększone, a w ciągu 4 lat stanie się tak także z fotowoltaiką, co przełoży się na zwiększenie mocy w krajowym systemie energetycznym. Do 2030 r. udział OZE w końcowym zużyciu energii brutto ma mieścić się w granicach od 21% do 23%.

Krajowy plan na rzecz energii i klimatu na lata 2021–2030 wskazuje założenia i cele oraz polityki i działania na rzecz realizacji 5 wymiarów unii energetycznej. Są nimi bezpieczeństwo energetyczne, wewnętrzny rynek energii, efektywność energetyczna, obniżenie emisyjności oraz badania naukowe, innowacje i konkurencyjność. Procedowana ustawa ma na celu doprecyzowanie wytycznych i wsparcie przedsiębiorców działających w ramach OZE. Przyczynić się to może do wzrostu zainteresowania taką działalnością gospodarczą.

Przemówienie senatora Wojciecha Koniecznego w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Wojciecha Koniecznego w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Proponowana ustawa o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw jest krokiem naprzód w porządkowaniu prawodawstwa związanego z odnawialnymi źródłami energii. Porządek w ustawach jednak nie wystarczy.

Aby utrzymać zaufanie Polek i Polaków, musimy dążyć do sprawiedliwej transformacji naszej sieci energetycznej. Czym jest sprawiedliwa transformacja energetyczna? W rozumieniu Polskiej Partii Socjalistycznej przejście Polski z węgla na OZE i atom nie może skutkować zwolnieniami pracowników zamykanych zakładów pracy.

Tysiące Polek i Polaków obecnie martwi się perspektywą utraty pracy w energetyce i górnictwie. Naszym obowiązkiem jako państwa jest zagwarantować im pracę w zmieniającym się sektorze energetycznym oraz zapewnić bezpłatne przeszkolenie. To absolutne minimum, jakie rząd polski jest winien Polkom i Polakom, którzy obecnie martwią się o swoje perspektywy zawodowe.

Pomysły takie jak ten, który przedstawiam, wydają się dziś radykalne. Ale spójrzmy, co w tej kwestii mówi Konstytucja RP, najważniejszy akt prawny w kraju. Art. 65 ust. 5 stanowi, że władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia poprzez realizowanie programów zwalczania bezrobocia, w tym organizowanie i wspieranie poradnictwa i szkolenia zawodowego oraz robót publicznych i prac interwencyjnych.

Narzędziami do realizacji sprawiedliwej transformacji energetycznej mogą być np. wspomniane w proponowanej ustawie spółdzielnie energetyczne. Zalet spółdzielczości nie trzeba wymieniać: przedsiębiorstwa zarządzane bezpośrednio przez pracowników są wyjątkowo efektywne i zyskowne, jak pokazują przykłady z Europy Zachodniej. Dotychczas jednak podmioty te są nieznane obywatelom; brakuje akcji informacyjnych i szkoleń.

Żadna transformacja nie dokona się sama, choć bierność rządu wskazuje, że premier Morawiecki na to właśnie liczy. Potrzebujemy rządzących, którzy wyjdą poza porządkowanie prawa i zaprezentują wizję sprawiedliwej transformacji energetycznej. Nasi obecni rządzący niestety tego nie potrafią.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Kwestie energii odnawialnej w ostatnich latach budzą w Polsce duże emocje. Jest to obszar problematyczny z różnych względów i nadal wymaga wielu uregulowań prawnych oraz pogodzenia interesów różnych grup. Już chociażby sam fakt, że w ostatnim okresie obserwujemy dość nietypową sytuację w tym obszarze – w Rządowym Centrum Legislacji znalazły się prawie jednocześnie 2 projekty nowelizacji ustawy o OZE, pierwszy to projekt autorstwa Ministerstwa Klimatu i Środowiska, a drugi to poselski projekt, któremu przewodniczy poseł Jadwiga Emilewicz – wskazuje na złożoność problemu. Każdy z tych projektów to inny pomysł dotyczący prosumentów. W związku z tym należy zauważyć, że pewne zmiany są konieczne, jednak bardzo istotne jest to, jaki będą one miały charakter, kierunek i tempo wprowadzania.

Moim zdaniem, o ile za pozytywne można uznać zmiany w zakresie omawianej ustawy, dotyczące podniesienia górnego progu łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej lub mocy osiągalnej cieplnej w skojarzeniu dla instalacji OZE, przedłużenia do dnia 30 czerwca 2047 r. funkcjonowania systemu wsparcia dla OZE czy doprecyzowania dotychczasowych przepisów, o tyle punkt dotyczący umożliwienia Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa wydzierżawiania w trybie bezprzetargowym gruntów należących do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa spółkom kapitałowym prowadzącym działalność w zakresie wytwarzania energii odnawialnej budzi wiele negatywnych emocji. Wprowadza on zmianę w ustawie z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, skutkiem czego ułatwieniu ulega dzierżawa państwowych gruntów rolnych pod budowę farm słonecznych. Jednakże przepis w proponowanym brzmieniu ułatwi dzierżawę gruntów zarządzanych przez KOWR jedynie wybranym inwestorom, tj. tylko tym spółkom kapitałowym zajmującym się energetyką, które podlegają Ministerstwu Aktywów Państwowych, i to z pominięciem postępowania przetargowego. Biorąc pod uwagę fakt, że w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa wchodzi 31 427 ha gruntów, w tym 1 551,5 ha niezagospodarowanych i 29 875,5 ha znajdujących się w dzierżawie, które potencjalnie mogą być wykorzystane do wytwarzania energii odnawialnej, należy stwierdzić, że stanowi to ogromny potencjał do wykorzystania przez inwestorów w rozwoju energetyki odnawialnej.

W tym kontekście zupełnie niezrozumiałe jest wprowadzenie przywilejów dla bardzo wąskiej grupy inwestorów, i to wyłącznie tych związanych z jednym właścicielem, czyli Skarbem Państwa. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że w ciągu ostatnich 3 lat spółki Skarbu Państwa w niewielkim stopniu powiększyły wolumen mocy zainstalowanej farm fotowoltaicznych w Polsce dzięki wyłącznie własnym działaniom. Rzeczywista sytuacja zupełnie przeczy tezom, które zaprezentowano w uzasadnieniu projektu ustawy.

Ponadto takie postawienie sprawy powoduje w praktyce, że spółki Skarbu Państwa z sektora energetycznego otrzymają nieuprawnioną pomoc publiczną oraz niemal bez ograniczeń będą mogły dzierżawić grunty rolne z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Tym samym spółki te uzyskałyby przewagę konkurencyjną w sposób niezgodny z prawem unijnym. Sytuacja ta prowadzi więc do jawnej dyskryminacji pozostałych podmiotów zaangażowanych w sektorze energetycznym, przede wszystkim podmiotów prywatnych oraz samorządów, a to właśnie te środowiska przyczyniają się do dynamicznego wzrostu instalacji fotowoltaicznych w Polsce. Powoływanie się w tym kontekście na konieczność ochrony infrastruktury krytycznej, o której mówi nowelizowany przepis, jest jedynie pretekstem do nieuzasadnionego uprzywilejowania spółek Skarbu Państwa przy dzierżawie gruntów pod instalacje OZE.

Należy zwrócić szczególną uwagę na fakt, że w kontekście gospodarowania nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa przyjęta treść przytaczanego przepisu doprowadzi do stworzenia ścieżki prawnej umożliwiającej udostępnianie nieruchomości w sposób nieefektywny ekonomicznie i nieuzasadniony z punktu widzenia interesu publicznego, a w dalszej perspektywie również z punktu widzenia odbiorców energii.

Uważam, że proponowaną ustawę należy poddać bardzo szczegółowej analizie i wprowadzić do niej takie zmiany, które z jednej strony wyeliminują dyskryminację poszczególnych grup podmiotów gospodarczych, a z drugiej strony zabezpieczą interesy Skarbu Państwa w kontekście efektywnego wykorzystywania jego zasobów.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw to niezwykle ważna i istotna zmiana, która przyspiesza osiągnięcie poziomu nakładu finansowego na ochronę zdrowia w wysokości 6% produktu krajowego brutto. W swoim założeniu jest to prosta droga do osiągniecia pułapu 7% PKB.

Wpłynie to także na wiele kwestii dotyczących pokrywania strat samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Nowela przewiduje, że minimalne publiczne nakłady finansowe nie będą mogły być niższe niż 5,75% PKB, a wszelkie zmiany spowodują wzrost przeznaczonych środków na ten sektor aż o 85 miliardów zł, w rozłożeniu na najbliższe lata. Przewiduje się, że w 2027 r. nakłady przekroczą aż 215 miliardów zł. W ustawie pochylono się również nad przepisami związanymi z przeprowadzanymi obecnie szczepieniami przeciw COVID-19. Pracownicy wyznaczonych do tego specjalistycznych punktów zostaną objęci dodatkową ochroną na wielu płaszczyznach.

Ustawa pokazuje to, jak ważne dla rządu premiera Mateusza Morawieckiego jest docenienie służby zdrowia. Jest zgodna z przyjętym przez rząd zobowiązaniem w ramach Polskiego Ładu – planem na zdrowie. Tak więc w ciągu najbliższych 6 lat zwiększymy wydatki na zdrowie do 7% PKB. Już w 2023 r. osiągną one 6% PKB. To zdecydowanie szybciej, niż zakładano. Dodatkowe dziesiątki miliardów złotych to inwestycja w zdrowe i długie życie Polaków. Nowe środki rząd Prawa i Sprawiedliwości przeznaczy na inwestycje, cyfryzację, nowe kadry medyczne i nowoczesne terapie. Zwiększenie finansowania systemu ochrony zdrowia zmniejszy kolejki, a cyfryzacja ułatwi dostęp do lekarza. Zdecydowanie popieram omawianą ustawę. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Celem dzisiaj omawianej ustawy jest, po pierwsze, przyspieszenie osiągnięcia dotychczas określonego poziomu nakładów na ochronę zdrowia w wysokości 6% produktu krajowego brutto już w 2020 r.; po drugie – określenie ścieżki dalszego wzrostu minimalnej wartości przedmiotowych nakładów aż do osiągnięcia poziomu 7% PKB w 2027 r.

Dzięki tym zmianom od 2022 r. nastąpi zwiększenie wysokości środków publicznych przeznaczonych corocznie na finansowanie ochrony zdrowia w stosunku do poziomów zakładanych w obecnej ustawie, co pozwoli na zapewnienie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, zwiększenie wynagrodzeń kadr medycznych, unowocześnienie i modernizację infrastruktury w placówkach opieki zdrowia oraz rozwój nowoczesnych technologii w tym obszarze.

Trudno jest nie popierać zmian zwiększających nakłady na służbę zdrowia chociaż zawsze można powiedzieć, że te nakłady powinny być znacznie większe już od następnego roku czy że poziom 7% PKB powinien być osiągnięty nie dopiero w 2027 r., a już na przykład w 2024 r. Powstaje pytanie, czy wzrost nakładów na służbę zdrowia rozwiąże jeśli nie wszystkie, to większość problemów ochrony zdrowia? Nie jest to wcale równoznaczne, jeśli przeanalizuje się wzrost nakładów na ochronę zdrowia w ostatnich latach i efekty z tego wynikające, a w zasadzie brak efektów. Tylko zwiększenie środków na opiekę zdrowotną, bez zmian podstawowych mechanizmów funkcjonujących w opiece, bez zwiększenia motywacji kierujących tą opieką zdrowotną i pracowników ochrony zdrowia raczej nie przyczyni się do oczekiwanych zmian. Zatem wraz ze zwiększaniem nakładów na opiekę zdrowotną muszą następować kompleksowe działania prowadzące do rzeczywistych zmian funkcjonalnych w tym obszarze.

W ustawie dokonuje się zmian, które rozszerzają uprawnienie ministra zdrowia związane z przekazywaniem Narodowemu Funduszowi Zdrowia dotacji podmiotowej. Dotychczasowe przepisy pozwalały na zaplanowanie tej dotacji wyłącznie na etapie planowania budżetu na dany rok.

Wprowadzone zmiany pozwalają na przekazanie NFZ w formie dotacji podmiotowej lub jako zasilenie funduszu zapasowego środków, które zostaną zidentyfikowane jako oszczędności na etapie realizacji budżetu. W celu umożliwienia pełnego wykorzystania w taki sposób stwierdzonych oszczędności wprowadza się przepisy umożliwiające ministrowi zdrowia za zgodą ministra właściwego do spraw finansów publicznych dokonywanie zmian w planie wydatków polegających na przeniesieniu środków pomiędzy działaniami budżetu państwa w ramach części budżetowej, którą dysponuje. Jednocześnie w art. 50 ust. 6 z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych proponuje się dodanie pktu 9, pozwalającego na wyłączenie wydatków w części budżetu państwa „Zdrowie” oraz w dziale „Ochrona zdrowia” w innych częściach budżetu państwa ze stosowania przepisów ust. 1a–1c, 4 i 5 tego artykułu, analogicznie do tego, jak to ma miejsce m.in. w przypadku wydatków przeznaczonych do ochronę narodową.

Rozwiązanie to można byłoby ocenić pozytywnie z punktu widzenia uelastycznienia procesu zarządzania i przyspieszenia podejmowania decyzji przez ministra zdrowia, jednakże pod warunkiem, że będzie to uprawnienie realizowane w sposób transparentny, łatwy do monitorowania przez parlament.

Nie można z kolei zaakceptować zmian w ustawie, które umożliwią podmiotowi tworzącemu, w tym jednostce samorządu terytorialnego – w miejsce obowiązku – pokrycie straty netto samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, i to Trybunału pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej, straty miały być pokryte ze środków Skarbu Państwa. Nie można porzucać tego obowiązku znów na barki samorządów. Art. 4 omawianej ustawy powinien zostać wykreślony i za taką poprawką będę głosował. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Osiągnięcie poziomu 6% PKB na ochronę zdrowia w 2023 r. i określenie ścieżki wzrostu do 7% PKB w 2027 r. to główne założenia ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Wprowadzone nowelizacją zmiany pozwolą na przekazanie Narodowemu Funduszowi Zdrowia, w formie dotacji podmiotowej lub jako zasilenie funduszu zapasowego, oszczędności na etapie realizacji budżetu.

Uwzględnienie tych zmian, w stosunku do obecnie obowiązujących rozwiązań, pozwoli na zasilenie systemu ochrony zdrowia dodatkowymi środkami w latach 2022–2027 w łącznie szacowanej kwocie ok. 83 miliardów zł i osiągnięcie w 2027 r. nakładów na ochronę zdrowia na poziomie przekraczającym 215 miliardów zł, a także na wykorzystanie na cele zdrowotne części oszczędności, które wystąpią na etapie realizacji budżetu państwa. Konsekwencją zmian będzie to, że minimalne wartości publicznych nakładów na ochronę zdrowia nie będą mogły być niższe niż: 5,75% PKB w 2022 r., 6,00% PKB w 2023 r., 6,20% PKB w 2024 r., 6,50% PKB w 2025 r. i 6,80% PKB w 2026 r.

W ustawie znalazły się także przepisy dotyczące naruszenia nietykalności personelu punktów szczepień przeciw COVID-19. Objęcie pracowników punktów szczepień dodatkową ochroną prawną wiąże się z atakami na punkty szczepień i z groźbami kierowanymi wobec personelu medycznego. Pracownicy punktów szczepień mają zostać objęci ochroną jak funkcjonariusze publiczni. Jest to reakcja na wydarzenia z ostatnich dni, kiedy to w Polsce doszło do fizycznych ataków na punkty szczepień. W świetle prawa podmioty uznane za funkcjonariuszy publicznych podlegają ochronie na podstawie przepisów kodeksu karnego. Objęcie ochroną odpowiadającą tej, jaka przysługuje funkcjonariuszom publicznym, zmienia kwalifikację czynu, jeśli dojdzie do napaści.

Ustawa przewiduje ponadto m.in. rozszerzenie uprawnień ministra zdrowia związanych z przekazywaniem Narodowemu Funduszowi Zdrowia dotacji podmiotowej. Dotychczasowe przepisy pozwalały na zaplanowanie tej dotacji wyłącznie na etapie planowania budżetu na dany rok. Wprowadzane zmiany pozwolą dodatkowo na przekazanie Narodowemu Funduszowi Zdrowia, w formie dotacji podmiotowej lub jako zasilenie funduszu zapasowego, środków, które zostaną zidentyfikowane jako oszczędności, także na etapie realizacji budżetu.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Głównym celem procedowanej nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej jest szumnie brzmiące przyspieszenie osiągnięcia poziomu nakładów na ochronę zdrowia dotychczas określonego w wysokości 6% produktu krajowego brutto, co miałoby nastąpić już w 2023 r., oraz określenie ścieżki dalszego wzrostu minimalnych wartości przedmiotowych nakładów aż do poziomu 7% PKB w 2027 r.

Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Zdrowia padło wystarczająco wiele argumentów podważających realność tych zapowiedzi. Tak jak już mówiłam podczas posiedzenia, ta ustawa jest zabiegiem PR. Realnie na żadnym pułapie nie dochodzimy do poziomu 7% PKB. Oczywiste jest, że chcemy wzrostu poziomu PKB w tym zakresie i głosowanie za tym jest naturalne, ale mam wrażenie, że rząd nieustannie prowadzi z nami jakąś grę, wplatając w ustawy dumnie brzmiące zapisy, dodając do ustaw tak zwane wrzutki, i ciągle liczy na niechlubną wygraną.

Jako lekarz i szpitalnik wciąż obawiam się o przyszłość szpitali i życie pacjentów. Notorycznie odchodzą z pracy wybitni specjaliści, co powtarzam przy każdej okazji. Specjaliści z wieloletnim doświadczeniem zawodowym i naukowym obecnie zarabiają niewiele więcej niż rezydenci, czego efektem jest odejście z pracy szpitalnej i wszechobecne zjawisko braku specjalistów. To powoduje kuriozalną sytuację i wkrótce szpitale powiatowe dokonają samolikwidacji, bo nie będzie miał kto leczyć pacjentów. Poza tym dlaczego cały czas uderza się w samorządy? W proponowanej nowelizacji ustawy pojawił się zapis o ustanowieniu możliwości pokrywania przez podmiot tworzący straty netto za rok obrotowy samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej w kwocie, jaka nie może zostać pokryta przez ten podmiot we własnym zakresie, jednak nie wyższej niż suma straty netto i kosztów amortyzacji. Ten zapis z jednej strony daje możliwość, a z drugiej strony nie obliguje samorządów do pokrycia strat. Ostatnimi czasy zbyt dużą odpowiedzialność przypisuje się samorządom, którym i tak ogranicza się budżet. Pragnę przypomnieć, że program Polski Ład odbierze polskim samorządom miliardy złotych.

Biuro Legislacyjne Senatu przygotowało, jak zawsze, obszerną i merytoryczną opinię dotyczącą nowelizacji ustawy, z której jednoznacznie wynika, że ustawa budzi zastrzeżenia natury konstytucyjnej. Nie wszystkie zapisy ustawy przeszły przez wymagany tryb procesu legislacyjnego na etapie prac sejmowych.

Komisja Zdrowia w dniu dzisiejszym przyjęła nowelizację wraz z poprawkami zaproponowanymi przez Biuro Legislacyjne Senatu, wobec czego wyrażam głęboką nadzieję na poparcie ustawy wraz z poprawkami przez Wysoki Senat. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Zdrowie dla każdego człowieka jest wartością nadrzędną, a sprawnie działająca i nowoczesna służba zdrowia, dostępna dla każdego niezależnie od jego stanu majątkowego, społecznego czy miejsca zamieszkania jest i powinna być priorytetem dla każdego rządu.

Chciałbym państwu przypomnieć, że w ciągu ostatnich 5 lat nastąpił znaczny wzrost nakładów na służbę zdrowia. W porównaniu z 2015 r. środki na opiekę zdrowotną zwiększyły się o 60%. Są to twarde dane, choć wiele osób próbuje to dziś kwestionować. Oczywiście systemu opieki zdrowotnej nie da się zreformować w rok i nie da się rozwiązać wszystkich problemów jedną ustawą, ale rząd Zjednoczonej Prawicy konsekwentnie wprowadza kolejne rozwiązania, które mają na celu gruntowną reformę służby zdrowia w Polsce. Jednym z filarów Polskiego Ładu jest zwiększenie nakładów na służbę zdrowia o 7% PKB. Dodatkowe środki mają być przeznaczone na inwestycje, cyfryzację, nowe kadry i nowoczesne terapie oraz wynagrodzenia pracowników służby zdrowia.

Procedowana właśnie ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw ma na celu osiągnięcie tych ambitnych celów. Przede wszystkim zakłada przyspieszenie osiągnięcia nakładów na ochronę zdrowia w wysokości 6% PKB już w 2023 r. zamiast w 2024 r. oraz określenie ścieżki wzrostu do 7% PKB w 2027 r. Ponadto w ustawie zaproponowano przedłużenie obowiązywania aktualnych wykazów świadczeniodawców zakwalifikowanych do systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, czyli tzw. sieci szpitali, do dnia 30 czerwca 2022 r. Jest to szczególnie ważne z uwagi na trudne warunki funkcjonowania opieki zdrowotnej w okresie trwającej pandemii i konieczność zapewnienia odpowiednich warunków realizacji świadczeń oraz dostępu do nich – bez wprowadzenia tych zmian należałoby od 1 października rozpocząć procedury konkursowe. Ostatecznie w ustawie przyjętej przez Sejm znalazły się także przepisy dotyczące penalizacji naruszenia nietykalności personelu punktów szczepień przeciw COVID-19. Objęcie pracowników punktów szczepień dodatkową ochroną prawną wiąże się z atakami na punkty szczepień i z groźbami kierowanymi wobec personelu medycznego.

Reasumując, należy stwierdzić, że przyjęcie procedowanej ustawy pozwoli przede wszystkim na zasilenie systemu ochrony zdrowia dodatkowymi środkami w kwocie szacowanej łącznie w latach 2022–2027 na ok. 83 miliardy zł i osiągnięcie w 2027 r. nakładów na ochronę zdrowia na poziomie przekraczającym 215 miliardów zł. Dodatkowe nakłady będą mogły być przeznaczone na inwestycje, modernizację infrastruktury, cyfryzację, nowe kadry i nowoczesne terapie oraz na zwiększenie wynagrodzeń pracowników służby zdrowia, a pacjenci będą mieli szerszy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej.

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Projektowana ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw wprowadza zmianę ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Proponowane rozwiązanie w zakresie minimalnej wysokości środków publicznych przeznaczonych na ochronę zdrowia zawarte jest w ramach programu Polski Ład. Projektowana ustawa ma za zadanie zrealizować główny cel powyższego programu przez przyspieszenie osiągnięcia dotychczas określonego poziomu nakładów na ochronę zdrowia w wysokości 6% PKD oraz określenie ścieżki dalszego wzrostu minimalnych wartości przedmiotowych nakładów aż do osiągniecia poziomu 7% PKD w 2027 r.

Ponadto w ustawie dokonano zmiany, wykreślenia w ust. 3 pktu 5, który dotyczył kosztów związanych z realizacją staży podyplomowych lekarzy i lekarzy dentystów oraz specjalizacji lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych. Zmiana została wprowadzona z uwagi na fakt, iż wydatki na finansowanie tych zadań są od 2021 r. planowane w ramach części budżetu.

Dysponentem budżetu jest minister właściwy do spraw zdrowia. W zmianie ustawy rozszerza się uprawnienia ministra zdrowia w związku z przekazywaniem Narodowemu Funduszowi Zdrowia dotacji podmiotowej lub jako zasilenie funduszu zapasowego, środków, które będą oszczędnościami. W związku z możliwością wykorzystania stwierdzonych oszczędności minister zdrowia za zgodą ministra finansów będzie mógł dokonywać zmian w planie wydatków polegających na przeniesieniu środków między działami budżetu państwa. Po uwzględnieniu zmian system ochrony zdrowia zostanie zasilony dodatkowymi środkami w kwocie szacowanej łącznie w latach 2022–2027 na ok. 83 miliardy zł.

Projekt przewiduje, że ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Z uwagi na powyższe, zasadne jest wprowadzenie proponowanych zmian do ustawy.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Procedowana ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw wprowadza zmiany przepisów mające na celu poprawę sytuacji zarówno materialnej, jak i dotyczącej bezpieczeństwa w polskiej służbie zdrowia, i są to zmiany w dobrym kierunku, dlatego jestem za przyjęciem tej ustawy.

Przyspieszenie osiągnięcia dotychczas określonego poziomu nakładów na ochronę zdrowia w wysokości 6% PKB już w 2023 r., a aż 7% w roku 2027 jest realizacją zamierzeń rządu w celu poprawy sytuacji materialnej w polskiej ochronie zdrowia. Dodatkowo możliwe będzie przekazanie Narodowemu Funduszowi Zdrowia środków stanowiących oszczędności w budżecie państwa w formie dotacji bądź w ramach zasilenia funduszu zapasowego. Dobrym rozwiązaniem jest, aby minister zdrowia mógł za zgodą ministra finansów dokonać przeniesień wydatków między działami klasyfikacji budżetowej, w ramach części budżetu państwa, której jest dysponentem, ponieważ w ten sposób umożliwione zostanie pełne wykorzystanie oszczędności. Propozycja wyłączenia wydatków w części budżetu państwa „Zdrowie” oraz w dziale „Ochrona zdrowia” w innych częściach budżetu państwa z limitów przyjmowanych przez Radę Ministrów jest również rozsądnym rozwiązaniem. Słuszna jest zmiana wprowadzająca fakultatywność pokrycia straty netto samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej przez podmiot tworzący, w tym jednostkę samorządu terytorialnego, bowiem w pierwszej kolejności do pokrycia swojej straty netto zobowiązany winien być sam samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej. W myśl wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 listopada 2019 r. zobowiązanie podmiotów tworzących do pokrycia wspomnianych długów ze względu na brak możliwości ustalenia, jaka część straty netto powstała w wyniku obowiązków nałożonych na samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, jest niezgodne z konstytucją. Przedłużenie obowiązywania aktualnych wykazów świadczeniodawców zakwalifikowanych do systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej do dnia 30 czerwca 2022 r. jest uzasadnione, ponieważ podczas trwania pandemii COVID-19 konieczne są szczególne warunki funkcjonowania opieki zdrowotnej oraz zapewnienie stabilnych warunków realizacji świadczeń medycznych i dostępu do nich. Dzięki tej zmianie nie będzie trzeba rozpoczynać od 1 października procedur konkursowych. Niezbędna jest penalizacja naruszenia nietykalności cielesnej personelu punktów szczepień przeciwko COVID-19 z uwagi na coraz częstsze agresywne zachowania wobec tych osób.

Z całą pewnością procedowane zmiany zwiększą dostępność świadczeń zdrowotnych, przyczynią się do wzrostu wynagrodzeń pracowników opieki zdrowotnej, zmodernizują infrastrukturę w placówkach medycznych, unowocześnią technologie. Ustawa jest bardzo oczekiwana, dlatego będę ją popierał.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Ustawę o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw należy, moim zdaniem, generalnie ocenić pozytywnie, przede wszystkim ze względu na celowość wprowadzanych działań polegających m.in. na podwyższeniu minimalnych nakładów z publicznych środków finansowych na ochronę zdrowia. Nie ulega wątpliwości, że w Polsce nakłady publiczne na sektor ochrony zdrowia są nadal niskie w porównaniu do innych krajów rozwiniętych, podczas gdy potrzeby zdrowotne społeczeństwa polskiego, wynikające chociażby ze zmian demograficznych, są duże i wykazują trend wzrostowy. Zaproponowane zmiany przepisów ustaw dotyczących finansowania i organizacji ochrony zdrowia mają na celu zagwarantowanie wzrostu publicznych środków finansowych na tę dziedzinę, a w konsekwencji dążenie do poprawienia możliwości dostępu obywateli do świadczeń opieki zdrowotnej. Jednakże pozytywny charakter wprowadzanych zmian osłabiany jest faktem braku przepisów jednoznacznie wskazujących, jakimi metodami rząd zamierza osiągnąć zakładane parametry finansowe. Na duży minus działa też brak konsultacji społecznych, co jest szczególnie istotne w sytuacji, gdy dwie istotne zmiany, wynikające z zapisów art. 3 i 4, dotyczą w dużej mierze jednostek samorządu terytorialnego, jako organów tworzących podmioty lecznicze. Ponadto w zakresie kwestii zobowiązywania jednostek samorządu terytorialnego do pokrywania straty netto publicznych zakładów opieki zdrowotnej należy wskazać na wątpliwości natury konstytucyjnej.

Podsumowując: ogólnie rzecz biorąc, proponowaną ustawę należy uznać za pozytywny ze względu na jego celowość i, jako taki, możliwy do przyjęcia, jednakże dopiero po dokonaniu zmian, które uściślą i doprecyzują wspomniane kwestie, w szczególności te związane z jasnym i jednoznacznym wykazaniem metod, dzięki którym będzie możliwa realizacja założeń ustawy. Ponadto ustawa ta nie może być przyjęta, dopóki nie zostaną wyjaśnione wszelkie wątpliwości na gruncie konstytucyjnym.