Narzędzia:

Posiedzenie: 55. posiedzenie Senatu RP X kadencji, 1 dzień


14 i 15 grudnia 2022 r.
Przemówienia z dnia następnego

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Debatujemy dziś nad ustawą dotyczącą Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Chyba wszyscy na tej sali wiedzą, jaki to szpital. To szpital, który zatrudnia prawie 5 tysięcy pracowników, w tym 1 tysiąc 100 lekarzy i 1 tysiąc 700 pielęgniarek oraz ratowników. Rocznie wykonuje się w nim ok. 15 tysięcy zabiegów i przyjmuje ok. 120 tysięcy pacjentów. Podane liczby świadczą o olbrzymim potencjale tej jednostki medycznej. Przekształcenie szpitala w instytut umożliwi lepsze wykorzystanie wielkiej wiedzy i doświadczenia pracowników medycznych poprzez możliwość prowadzenia badań naukowych oraz prac badawczo-rozwojowych, a także upowszechnianie wyników tych prac. Dodatkowo instytut może doskonalić metody prowadzenia badań naukowych, a także kształcenia podyplomowego.

Mam wątpliwości, czy należy przekształcić szpital w instytut, ale jeszcze większe obawy budzi we mnie proponowana nazwa „Państwowy Instytut Medyczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji”. Co będzie w przyszłości, gdy rząd będzie chciał zmienić strukturę i nazwę ministerstwa? Czy będzie trzeba zmieniać nową ustawą nazwę instytutu? Czy nie lepiej byłoby już dziś utworzyć omawianą ustawą instytut o nazwie „Centralny Szpital Kliniczny”, co dodatkowo podtrzymałoby wypracowywaną przez wiele lat znakomitą renomę w polskim społeczeństwie? Dziękuję za uwagę.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt ustawy o Państwowym Instytucie Medycznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dotyczy utworzenia podmiotu prowadzącego badania naukowe i prace rozwojowe w powiązaniu z udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej, działającego w obszarze bezpieczeństwa wewnętrznego państwa ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb zdrowotnych i specyfiki służby funkcjonariuszy służb mundurowych podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, Państwowy Instytut Medyczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji „będzie podmiotem o szerokim spektrum działania i wysokim potencjale naukowym i organizacyjnym. Instytut będzie prowadził prace badawcze i naukowe w kierunku rozwoju nowoczesnych metod diagnostyki i poprawy sytuacji zdrowotnej obywateli oraz badania predyspozycji do służby funkcjonariuszy służb mundurowych podległych Ministrowi, tj. funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Służby Ochrony Państwa”. „Konieczność utworzenia Instytutu wynika między innymi z faktu, że obszar medycyny dotyczący specyfiki służby i potrzeb zdrowotnych funkcjonariuszy, jak również medycyny interwencyjnej związanej z zabezpieczeniem osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe oraz ważnych wydarzeń państwowych, nie był dotychczas dostatecznie rozwijany. Utworzenie Instytutu będzie służyło rozwojowi priorytetowej zdolności operacyjnej służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa oraz pozwoli na udział w wielu inicjatywach w ramach współpracy międzynarodowej w dziedzinie medycyny uwzględniającej szczególnie potrzeby służb mundurowych.

Oprócz zadań w obszarze bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i potrzeb zdrowotnych funkcjonariuszy Instytut będzie udzielał świadczeń zdrowotnych ogółowi ludności.”.

Jak podkreśla strona rządowa – to jest ważne w niniejszej inicjatywie – „utworzenie Instytutu otworzy dostęp do udziału w projektach badań naukowych finansowanych ze środków zewnętrznych (np. fundusze strukturalne Unii Europejskiej, programy badawcze Horyzont Europa, Środki Norweskie, granty badawcze). Przez organizowanie kształcenia na poziomie studiów podyplomowych i szkół doktorskich utworzenie Instytutu wydatnie wzmocni potencjał kadrowy polskiej nauki w obszarze związanym ze specjalistyczną dziedziną medycyny i nauk o zdrowiu. Prowadzenie działalności w zakresie informacji naukowej pozwoli zainicjować projekty związane z analizą danych dla potrzeb innowacyjnych narzędzi wczesnej diagnostyki, poszukiwania biomarkerów wielu schorzeń czy populacyjnych przyczyn zapadalności na choroby cywilizacyjne. Te i wiele innych projektów naukowych w oparciu o prowadzone badania kliniczne mogą dać podstawy dla powstania wielu polskich wynalazków i patentów. Utworzenie Instytutu wpłynie pozytywnie na zakres udzielanych świadczeń zdrowotnych. Rozwinięcie potencjału naukowego i leczniczego zwiększy i poszerzy zakres opieki zdrowotnej oraz dostęp do niej dla pacjentów w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Do realizacji zadań zarówno leczniczych, jak i dydaktyczno-naukowych niezbędne jest zrealizowanie szeregu inwestycji zwiększających potencjał jednostki oraz stopień zaawansowania w stosowanych technikach i technologiach medycznych równający, w wielu dziedzinach, do najwyższego poziomu światowego”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA zatrudnionych jest ponad tysiąc lekarzy, w tym 174 osoby z tytułem naukowym i 17 z tytułem profesora, co plasuje ten szpital w czołówce pod względem potencjału naukowego. W jego skład wchodzi 7 oddziałów, 19 klinik, 4 przychodnie, 39 poradni, 14 pracowni i zakładów diagnostycznych i 5 poliklinik. Szpital dysponuje ponad 800 łóżkami. Średniorocznie w placówce realizowanych jest 15 tysięcy zabiegów oraz ponad 120 tysięcy hospitalizacji. W ciągu doby do CSK MSWiA w celu hospitalizacji przyjmowanych jest 350 osób, w ramach hospitalizacji jednodniowej – kolejnych 60, przeprowadzanych jest ponad 40 operacji w 12 blokach operacyjnych. Ponadto szpital zrealizował powyżej 600 badań klinicznych, w tym w dziedzinach związanych z chorobami rzadkimi. W ramach projektów naukowo-badawczych lecznica współpracuje z krajowymi i zagranicznymi ośrodkami badawczymi.

Na mocy obecnie procedowanej specustawy – ustawy o Państwowym Instytucie Medycznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – ma on zostać przekształcony w Państwowy Instytut Medyczny. Takie rozwiązanie ma umożliwić płynne przejście z formy samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej do instytutu badawczego, bez konieczności przeprowadzania likwidacji CSK MSWiA.

Skorzystanie z narzędzia, jakim jest specustawa, wydaje mi się kontrowersyjne, gdyż jest to obejście istniejącego porządku prawnego. Dlaczego nie skorzystano z ustawy o instytutach badawczych, na mocy której już teraz można przekształcić samodzielny podmiot leczniczy w instytut? Rząd tłumaczy, że chodziło o uniknięcie komplikacji natury formalnej związanych z brakiem następstwa prawnego pomiędzy przekształcanym podmiotem a nowo powstałym instytutem badawczym, gdyż w drodze ustawy możliwa jest sukcesja uniwersalna praw i obowiązków CSK MSWiA. Jednak w przypadku zwykłej ustawy trzeba by najpierw zlikwidować CSK MSWiA, a dopiero później utworzyć w jego miejsce instytut, co wiązałoby by się z koniecznością rozliczenia zadłużenia jednostki przed przekształceniem. I tu, jak się wydaje, leży właśnie sedno sprawy. Instytut ma otrzymać w 2023 r. 185 milionów zł, co znacznie oddłuży tę placówkę.

Instytut z dniem przekształcenia będzie miał wszystkie prawa i obowiązki, których podmiotem był CSK MSWiA, oraz przejmie jego pracowników (zachowując przysługujące im uprawnienia), co zapobiegnie trudnościom z zapewnieniem zasobów kadrowych i przyczyni się do zagwarantowania ciągłości udzielania świadczeń opieki zdrowotnej. Nowa placówka będzie też mogła pozyskiwać pieniądze ze źródeł zewnętrznych, np. z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, czego samodzielnie, jako podmiot leczniczy, nie mógł robić CSK. Lecznica po przekształceniu ma zachować wszelkie funkcje, które obecnie spełnia, co oznacza, że nadal będzie leczyła pacjentów z całej Polski.

Instytut ma zajmować się m.in. badaniem predyspozycji do służby wszystkich funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i służb bezpieczeństwa państwa, opracowywać standardy postępowania medycznego na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, prowadzić działalność konsultacyjną na rzecz podmiotów leczniczych utworzonych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, prowadzić badania naukowe, prace rozwojowe i usługowo-badawcze dotyczące nauk medycznych i bezpieczeństwa państwa. Dodatkowo zajmować się będzie opracowywaniem analiz, ocen, ekspertyz i standardów diagnostyczno-leczniczych, jak również kształceniem specjalistycznym kadr medycznych, w tym Policji i Straży Pożarnej – przeddyplomowym, podyplomowym, specjalizacyjnym, ustawicznym i na poziomie doktoranckim.

Pomiędzy wieloma pozytywami upchnięte zostały jednak elementy dyskusyjne, do których zaliczyć można sposoby powoływania Rady Naukowej instytutu, nadawania stopni naukowych czy finansowania. Członkowie Rady Naukowej mają być powoływani w całości przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, a tak powołana rada pozbawiona została możliwości uchwalenia statutu. De facto wiąże się to z pozbawieniem jej prawa do samostanowienia. Zwracam uwagę na to, że ta niesamodzielna Rada Naukowa ma być odpowiedzialna za nadawanie tytułów naukowych na podstawie ustawy o nauce i szkolnictwie wyższym. Nieuzasadnione wydają się także różne okresy kadencyjności rady – 4 lata; i dyrektora – 6 lat.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, chciałabym wiedzieć, kto sfinansuje tak ogromny skok finansowy tej jednostki i czy plany zawarte w założeniach mogą się udać przy tak wielkich trudnościach finansowych, z jakimi boryka się budżet. Nie przedstawiono też wyliczeń, czy działalność naukowa, badawczo-rozwojowa i dydaktyczna będą się bilansowały i będą przynajmniej neutralne dla podmiotu leczniczego, jakim po przekształceniu będzie wspomniany szpital. Jaki będzie status pozostałych szpitali podległych MSWiA w kraju? Czy będą one wchodzić w skład systemu bezpieczeństwa zdrowotnego dla służb mundurowych podległych MSWiA, czy może jedynym elementem tego systemu będzie instytut?

Forum Związków Zawodowych uznało, że projekt omawianej ustawy jest ze strony rządu przykładem braku woli prowadzenia rzeczywistego dialogu społecznego, opartego na poszanowaniu interesów jego stron. Nie zasięgnięto bowiem opinii partnerów społecznych skupionych w ramach Rady Dialogu Społecznego. Przeciwko przekształceniu wypowiadali się przedstawiciele związków zawodowych działających na terenie szpitala, którzy uważają, że obecna sytuacja geopolityczna nie jest dobrym momentem na zmiany, gdyż mogą się one odbić na stabilności funkcjonowania szpitala MSWiA, zapewniającego leczenie pacjentom ze służb mundurowych, którzy potrzebują najlepszej opieki medycznej.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, jak wcześniej wskazałam, istnieją już przepisy pozwalające na przekształcenie Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA. Jeśli przyczyną specustawy jest dążenie do obejścia problemów finansowych związanych ze zmianą, to musimy mieć pełną klarowność co do przyszłego bilansu finansowego instytutu. Dopiero gdy wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane i będziemy przekonani, że nic się nie rozsypie niczym domek z kart, będziemy mogli rozważyć zagłosowanie za zmianami.

 

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o Państwowym Instytucie Medycznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ma na celu utworzenie podmiotu, który będzie jednocześnie prowadził badania naukowe oraz udzielał świadczeń zdrowotnych. Nowa jednostka, tj. Państwowy Instytut Medyczny, ma powstać z przekształcenia Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie. Niestety już sam sposób powstania instytutu budzi wątpliwości, ponieważ ani ustawa o działalności leczniczej, ani ustawa o instytutach badawczych nie przewiduje możliwości przekształcenia Centralnego Szpitala MSWiA w instytut. Z uwagi na to powstała ta o to ustawa. Zastosowanie takiego zabiegu sprawi, iż Państwowy Instytut Medyczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji będzie tworem hybrydowym, czyli instytutem badawczym, który w części będzie podlegał przepisom ustawy o instytutach badawczych, a w części przepisom specjalnej ustawy o utworzeniu tego instytutu. Jest to dość skomplikowana ścieżka tworzenia nowego tworu, a uzasadnienie projektu nie wskazuje na bezwzględną konieczność utworzenia nowej instytucji.

Ustawa zakłada, iż instytut ma udzielać świadczeń zdrowotnych prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz premierowi w razie nagłego zachorowania lub urazu, wypadku, zatrucia lub konieczności natychmiastowego leczenia szpitalnego, jak również w trakcie oficjalnych podróży krajowych i zagranicznych oraz oficjalnych wizyt zagranicznych. Co do funkcjonariuszy to skorzystają z niego policjanci, strażacy, a także funkcjonariusze Straży Granicznej i Służby Ochrony Państwa. Uzasadnienie projektu wskazuje, iż konieczność utworzenia instytutu wynika m.in. z faktu, że obszar medycyny dotyczący specyfiki służby i potrzeb zdrowotnych funkcjonariuszy, jak również medycyny interwencyjnej związanej z zabezpieczeniem osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe oraz ważnych wydarzeń państwowych nie był dotychczas dostatecznie rozwijany. Niestety nie jest to w satysfakcjonujące uzasadnienie, ponieważ nie wynikają z niego żadne konkrety.

Zakłada się, iż przekształcenie dotychczasowego Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie w instytut będzie rodziło ogromne wyzwania pod wieloma względami, m.in. wyzwania organizacyjne, formalnoprawne, księgowo-podatkowe, kadrowe, oraz będzie generowało znaczne koszty transformacji, dlatego decydując się na taki zabieg, ustawodawca powinien wskazać szczególnie ważne powody stojące za taką decyzją, a w szczególności powinien wykazać, że zmiana ta leży w interesie społecznym oraz będzie prowadziła do znaczącej poprawy jakości czy dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej.

W związku z przedstawioną sytuacją wnoszę o odrzucenie ustawy w całości. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Grzegorza Czeleja w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Grzegorza Czeleja w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Podstawowym celem ustawy o Państwowym Instytucie Medycznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jest utworzenie Państwowego Instytutu Medycznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, do którego zadań będzie należało prowadzenie badań naukowych i prac rozwojowych w powiązaniu z udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej, działającego w obszarze bezpieczeństwa wewnętrznego państwa ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb zdrowotnych i specyfiki służby funkcjonariuszy służb mundurowych podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych. Do fundamentalnych założeń procedowanej ustawy zaliczyć można m.in. określanie i opracowywanie standardów postępowania medycznego na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, w szczególności zdarzeń o charakterze terrorystycznym, zdarzeń, w których występuje więcej niż jedna osoba poszkodowana potrzebująca natychmiastowej pomocy medycznej, w wyniku których duża liczba osób doznaje poważnych obrażeń, a także związanych ze stanami nadzwyczajnymi.

Projekt ustawy został wniesiony do Sejmu przez Radę Ministrów w dniu 25 października 2022 r. Pierwsze czytanie odbyło się na sześćdziesiątym piątym posiedzeniu Sejmu w dniu 4 listopada 2022 r., po którym skierowano projekt do prac w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Zdrowia w celu rozpatrzenia. W trakcie drugiego czytania zgłoszonych zostało 16 poprawek, z których ostatecznie Sejm przyjął jedną, o charakterze doprecyzowującym. Sejm uchwalił ustawę na sześćdziesiątym szóstym posiedzeniu w dniu 16 listopada 2022 r.

W mojej opinii powołanie nowego podmiotu o szerokim spektrum działania oraz wysokim potencjale naukowym i organizacyjnym spowoduje wiele istotnych społecznie konsekwencji. Przede wszystkim instytut będzie prowadził prace badawcze i naukowe w kierunku rozwoju nowoczesnych metod diagnostyki i poprawy sytuacji zdrowotnej obywateli oraz badania predyspozycji do służby funkcjonariuszy służb mundurowych podległych ministrowi, tj. funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Służby Ochrony Państwa. Bez wątpienia przyczyni się to do rozkwitu priorytetowej zdolności operacyjnej służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa oraz pozwoli na udział w wielu inicjatywach w ramach współpracy międzynarodowej w dziedzinie medycyny uwzględniającej szczególnie potrzeby służb mundurowych. Ponadto utworzenie nowej jednostki, prowadzącej działalność również w zakresie informacji naukowej, pozwoli zainicjować nowatorskie projekty związane z analizą danych na potrzeby innowacyjnych narzędzi wczesnej diagnostyki, poszukiwania biomarkerów wielu schorzeń czy populacyjnych przyczyn zapadalności na choroby cywilizacyjne. Dziękuję za uwagę.

 

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Zdaniem strony rządowej, która jest autorem procedowanego projektu ustawy o Państwowym Instytucie Medycznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, „celem ustawy jest utworzenie podmiotu prowadzącego badania naukowe i prace rozwojowe w powiązaniu z udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej, działającego w obszarze bezpieczeństwa wewnętrznego państw ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb zdrowotnych i specyfiki służby funkcjonariuszy służb mundurowych podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych”. Nowy instytut ma zastąpić Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie. Ma udzielać świadczeń opieki zdrowotnej prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz premierowi w razie nagłego zachorowania lub urazu, wypadku, zatrucia lub konieczności natychmiastowego leczenia szpitalnego, jak również w trakcie oficjalnych podróży krajowych i zagranicznych oraz oficjalnych wizyt zagranicznych.

O wątpliwościach związanych z przekształceniem Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie w Państwowy Instytut Medyczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w swoim stanowisko z dnia 15 listopada 2022 r. informuje Naczelna Izba Lekarska: „Przy całym skomplikowaniu przyjętej ścieżki utworzenia tego Instytutu z treści uzasadnienia do projektu ustawy nie wynika bezwzględna konieczność utworzenia nowego Instytutu. Można założyć, że przekształcenie dotychczasowego Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie w Instytut będzie rodziło ogromne wyzwania organizacyjne, formalnoprawne, księgowo-podatkowe, kadrowe oraz generowało znaczne koszty transformacji, dlatego decydując się na taki zabieg ustawodawca powinien wskazać szczególnie ważne powody stojące za taką decyzją, w szczególności zaś powinien wskazać, że zmiana ta leży w interesie społecznym oraz będzie prowadziła do znaczącej poprawy jakości czy dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej. Uzasadnienie projektu ustawy w tym zakresie nie jest satysfakcjonujące. W uzasadnieniu do projektu znajduje się wzmianka, że konieczność utworzenia Instytutu wynika między innymi z faktu, że obszar medycyny dotyczący specyfiki służby i potrzeb zdrowotnych funkcjonariuszy, jak również medycyny interwencyjnej związanej z zabezpieczeniem osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe nie był dotychczas dostatecznie rozwijany. Samorząd lekarski wskazuje, że nie są mu znane przypadki, aby osoby zajmujące najwyższe stanowiska w państwie miały problem z dostępnością do opieki zdrowotnej lub że jakość tej opieki była niewystarczająca”.

O stanie polskiej służby zdrowia i zaniedbaniach ostatnich lat świadczy to, że zamiast pracować tak, żeby każdy szpital oferował najwyższą jakość usług, to rząd PiS pracuje nad tym, żeby jeden ze szpitali był wyspecjalizowany w leczeniu VIP-ów. To jest nie do przyjęcia!

 

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Na wstępie należy zauważyć, iż sama w sobie idea przekształcenia podmiotu o nazwie „Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji” w podmiot o nazwie „Państwowy Instytut Medyczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji” nie budzi kontrowersji. Jednakże ustawa sama w sobie jawi się jako nieuzasadniona i budząca wiele kontrowersji. Wobec tego skupić należy się na wątpliwościach i zarzutach do ustawy o Państwowym Instytucie Medycznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na to, że w uzasadnieniu projektu procedowanej ustawy wskazano, że konieczność utworzenia instytutu wynika m.in. z faktu, iż obszar medycyny dotyczącej specyfiki służb i potrzeb zdrowotnych funkcjonariuszy, jak również medycyny interwencyjnej związanej z zabezpieczeniem osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe nie był dotychczas dostatecznie rozwijany. Tymczasem należy zauważyć, iż doświadczenie życiowe pokazuje, że wymienione osoby nie mają problemu z dostępem do opieki zdrowotnej. Ze względu na to, a jednocześnie ze względu na fakt, że przekształcenie szpitala będzie wiązało się z ogromnymi zmianami organizacyjnymi, finansowymi, prawnymi i podatkowymi, rozwiązania przewidziane w ustawie wydają się kompletnie nieuzasadnione, tym bardziej w zestawieniu z założeniami, jakie są w niej przewidziane.

Niezależnie od tego należy podać w wątpliwość nazwę instytutu, która odwołuje się do literalnego brzmienia nazwy ministerstwa. Jest to o tyle problematyczne rozwiązanie, że w przypadku ewentualnej późniejszej zmiany nazwy ministerstwa zajdzie konieczność zmiany przedmiotowej ustawy, która reguluje nazwę instytutu. Jest to również o tyle niepraktyczne rozwiązanie, że jak pokazuje rzeczywistość, zdecydowana większość powołanych instytutów nosi nazwy indywidualne, często zawierające imię powszechnie znanej osoby. Wobec tego zasadna byłaby zmiana nazw instytutu na taką, która będzie bardziej zindywidualizowana i nie będzie odbiegała od powszechnie przyjętych standardów.

Kolejna kwestia, która nie może ujść uwagi, to kwestia wymagań dla zastępców dyrektora instytutu. W tym miejscu należy nadmienić, że ustawa nakazuje w zakresie nieuregulowanym stosować odpowiednio przepisy ustawy o instytutach badawczych. Tymczasem w art. 12 ust. 2 niniejszej ustawy przewidziano, że od zastępców dyrektora nie wymaga się posiadania stopnia naukowego doktora habilitowanego. Tymczasem takie rozwiązanie stanowi lex specialis względem ustawy o instytutach badawczych, w której w art. 27 wymaga się, by zastępcą dyrektora była osoba posiadająca stopień naukowy doktora habilitowanego. Wspomniana propozycja nie ma żadnego uzasadnienia, a zatem winna zostać usunięta.

W środowiskach prawniczych i lekarskich wątpliwości budzi również to, w jaki sposób ma dojść do utworzenia instytutu. Możliwości przekształcenia szpitala, SPZOZ, nie przewiduje ani ustawa o działalności leczniczej, ani ustawa o instytutach badawczych. Tym samym instytut powstanie na podstawie kolejnej specustawy, która będzie swego rodzaju galimatiasem prawnym, bo będą tu postanowienia owej ustawy specjalnej oraz odwołania do stosowanych odpowiednio przepisów ustawy o instytutach badawczych. Tego typu rozwiązanie nie było nigdy dotąd stosowane – nie ma instytutu, który działałby jednocześnie na podstawie ustawy o instytutach badawczych i innych ustaw, czyli specustaw. Rodzi to ryzyko niespójności i nieproporcjonalności, a przewidzenie skutków takiego rozwiązania jest trudne.

Jednocześnie środowiska polityczne zwracają uwagę na to, iż obecnie Centralny Szpital Kliniczny MSWiA ma wysokie zadłużenie – na poziomie ok. 240 milionów zł. Pojawia się zatem pytanie, z jakich środków rozpocznie się spłacanie tego zadłużenia. Czy odbędzie się to ze środków własnych szpitala, czy też z innych źródeł za pośrednictwem podmiotu sprawującego nadzór nad instytutem, a więc ministra właściwego do spraw wewnętrznych – tego ustawa nie wyjaśnia.

Niezależnie od tego należy zauważyć, iż na korzyść ustawy przemawia możliwość rozwoju pracowników instytutu. Tym samym, jeśli dojdzie do przekształcenia szpitala w instytut, doktorzy, doktoranci, profesorowie, habilitanci itd. będą mieli możliwość afiliacji w tej jednostce.

Reasumując, stwierdzę, że przedmiotową ustawę należy ocenić indyferentnie. Z jednej strony wydaje się, że zapisy ustawy są zbędne i nie mają wystarczającego uzasadnienia. Z drugiej strony postanowienia ustawy niosą także pozytywne zmiany – w tym ostatnim przypadku, uwzględniając ustawę, należałoby wziąć pod uwagę kwestie, o których mowa wcześniej.

 

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Będąca przedmiotem naszej dyskusji ustawa o Państwowym Instytucie Medycznym, będąca przedłożeniem rządowym, powstała dzięki apelom licznych środowisk medycznych. Rząd Prawa i Sprawiedliwości postanowił spełnić te oczekiwania i wypracować rozwiązania, które umożliwią powstanie nowego podmiotu, prowadzącego badania naukowe i prace rozwojowe w powiązaniu z udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej.

Konsekwencją uchwalenia tej ustawy ma być powstanie Państwowego Instytutu Medycznego. Zakłada on przekształcenie i zarazem wykorzystanie potencjału technicznego, organizacyjnego i kadrowego Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie i utworzenie na jego bazie Państwowego Instytutu Badawczego. Jest to potrzebne działanie, które przysłuży się rozwojowi nauk medycznych w naszym kraju. Niech świadczy o tym fakt, że nowo powstały instytut będzie kształcił wysokospecjalistyczne kadry medyczne, których brak wydatnie odczuwamy. Co ważne, otrzyma on także prerogatywy do prowadzenia doktoratów i habilitacji, co pozwoli kadrze zdobywać tam stopnie naukowe. Propozycja utworzenia w Polsce Państwowego Instytutu Medycznego to ponadto cenna inicjatywa w zakresie bezpieczeństwa wewnętrznego kraju. Mianowicie będzie on uzupełniał zadania w obszarze opieki zdrowotnej nie tylko w czasie zwykłym, ale i w sytuacjach kryzysowych, wymagających dodatkowej mobilizacji, chociażby związanych ze skutkami katastrof naturalnych.

Z uwagi na wymienione korzyści płynące z idei powstania Państwowego Instytutu Medycznego będę głosował za przyjęciem tej ustawy. Wesprzyjmy działanie, którego podjęcie postulowało wiele środowisk.

 

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Debatujemy dziś nad rządową ustawą, której tytuł wskazuje, że dotyczy ona zmian w prawie odnoszącym się do pracy lekarzy i lekarzy dentystów, a tak naprawdę dotyczy ona różnych zmian w finansowaniu szeroko pojętego obszaru publicznej służby zdrowia. Ustawa odnosi się do lekarzy tylko w zakresie podmiotu finansującego ich staże podyplomowe i zmiana ma charakter techniczny. Obecnie leży to w kompetencjach wojewody, a ustawa przenosi ten obowiązek na samorząd województwa.

Zdecydowana większość pozostałych zmian dotyczy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Sam fakt, że tytuł ustawy jest niezgodny z jej zasadniczą treścią, powoduje, że zastanawiam się, co i dlaczego twórca ustawy chce przed nami ukryć. Moje wątpliwości pogłębia fakt braku konsultacji wielu ważnych zapisów omawianej ustawy, na co zwraca uwagę wiele organizacji społecznych. Wnioskuję z tego, że rząd próbuje po cichu zmienić niektóre obowiązujące dziś zasady funkcjonowania bardzo ważnego obszaru naszego życia, jakim jest ochrona zdrowia. Rząd chce tą ustawą przenieść finansowanie niektórych aspektów funkcjonowania służby zdrowia, takich jak np. programy walki z niektórymi chorobami, programy szczepień, leki dla osób 75+ i kobiet w ciąży, świadczenia wysokospecjalistyczne czy ratownictwo medyczne, które dotychczas opłacane były przez Ministerstwo Zdrowia z budżetu państwa, na Narodowy Fundusz Zdrowia.

Jest to próba szukania oszczędności budżetowych kosztem zdrowia wszystkich Polaków. O niebezpieczeństwach takich działań wypowiadają się różne organizacje, jak np. Federacja Przedsiębiorców Polskich, Naczelna Rada Lekarska czy Ogólnopolska Federacja Onkologiczna.

Dlatego nie mogę poprzeć tej ustawy i będę głosował przeciw jej przyjęciu. Dziękuję za uwagę.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw dotyczy optymalizacji wydatkowania środków publicznych na cele ochrony zdrowia w ramach łącznej kwoty nakładów w tym obszarze, określanej corocznie na podstawie przepisów ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz regulacji incydentalnych, które są związane z koniecznością wsparcia jednostek systemu ochrony zdrowia po okresie wzmożonych działań ukierunkowanych na przeciwdziałanie i zapobieganie COVID-19.

Jak podkreślono w opinii Biura Legislacyjnego, „Do najważniejszych postanowień opiniowanej ustawy należy zaliczyć: 1) przeniesienie z budżetu państwa na Narodowy Fundusz Zdrowia źródła finansowania kosztów: a) świadczeń wysokospecjalistycznych; b) leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, które przysługują bezpłatnie świadczeniobiorcom po ukończeniu 75. roku życia; c) leków, które przysługują bezpłatnie świadczeniobiorcom w okresie ciąży; d) realizowanych przez ministra właściwego do spraw zdrowia programów polityki zdrowotnej w zakresie zakupu produktów leczniczych i wyrobów medycznych dokonanego przez tego ministra; e) szczepionek służących do przeprowadzania obowiązkowych szczepień ochronnych; f) szczepionek oraz innych immunologicznych produktów leczniczych stosowanych w razie wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub epidemii; g) zadań zespołów ratownictwa medycznego, z wyłączeniem lotniczych zespołów ratownictwa medycznego; 2) rezygnację z opłacania z budżetu państwa składek na ubezpieczenie zdrowotne za osoby podlegające obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego, które nie opłacają ich z własnych środków; 3) wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego dla studentów i doktorantów, którzy odbywają kształcenie w Rzeczypospolitej Polskiej, absolwentów, którzy odbywają w Rzeczypospolitej Polskiej obowiązkowy staż oraz odbywających kursy języka polskiego lub kursy przygotowawcze do podjęcia nauki w języku polskim, o których mowa w przepisach odrębnych, nieposiadających obywatelstwa państwa członkowskiego Unii Europejskiej lub państwa członkowskiego Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) i niebędących osobami, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, jeżeli zostali uznani za osoby pochodzenia polskiego w rozumieniu przepisów o repatriacji lub posiadają ważną Kartę Polaka; 4) ustanowienie obowiązku przekazania w 2023 r. przez prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, na wniosek ministra właściwego do spraw zdrowia, środków z funduszu zapasowego Narodowego Funduszu Zdrowia w kwocie nieprzekraczającej 5 500 milionów zł na zasilenie Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 z przeznaczeniem, w szczególności, na finansowanie szczepień ochronnych związanych z przeciwdziałaniem COVID-19 oraz na finansowanie kosztów związanych z działalnością infolinii Narodowego Programu Szczepień; 5) ustanowienie zasady, zgodnie z którą w przypadku wieloletnich inwestycji budowlanych finansowanych lub dofinansowanych z budżetu państwa z części pozostającej w dyspozycji ministra właściwego do spraw zdrowia, ministra właściwego do spraw wewnętrznych oraz ministra obrony narodowej łączna kwota środków z budżetu państwa może być wyższa niż wartość kosztorysowa inwestycji określona przy rozpoczęciu jej realizacji, obejmująca koszty przygotowania do realizacji, robót budowlanych, nadzoru nad ich wykonywaniem i pierwszego wyposażenia”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Przedstawiona ustawa o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw ma na celu optymalizację wydatkowania środków publicznych na cele ochrony zdrowia w ramach łącznej kwoty nakładów w tym obszarze, określanej corocznie na podstawie przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. W ustawie przewiduje się przeniesienie wydatków na NFZ. Świadczenia wysokospecjalistyczne w chwili obecnej są finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia z dotacji z budżetu państwa. Ustawa przewiduje przeniesienie źródła finansowania przedmiotowych świadczeń z budżetu państwa do Narodowego Funduszu Zdrowia, który jest podstawowym płatnikiem w systemie opieki zdrowotnej.

Podkreślić należy, iż przerzucenie finansowej odpowiedzialności za część świadczeń zdrowotnych i leków z budżetu państwa na Narodowy Fundusz Zdrowia, niepołączone z gwarancją adekwatnego zwiększenia budżetu NFZ, może doprowadzić do narażenie życia i zdrowia pacjentów. Przyjęcie wskazanej ustawy będzie skutkować znacznym zmniejszeniem ilości środków, jakie Narodowy Fundusz Zdrowia będzie mógł przeznaczyć na leczenie pacjentów. Środowisko lekarskie w swoich licznych wypowiedziach podkreśla, iż jest to oburzające.

Ustawa zakłada również objęcie przez Narodowy Fundusz Zdrowia finansowania m.in. świadczeń wysokospecjalistycznych oraz leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyrobów medycznych dla osób powyżej 75 lat, a także leków dla kobiet w ciąży. Oprócz tego zakłada również zmianę źródła finansowania zadań zespołów ratownictwa medycznego, polegającą na przeniesieniu ich finansowania z budżetu wojewodów do planu finansowego NFZ. Niestety mamy tutaj po raz kolejny do czynienia z sytuacją, w której zadania są przekazywane bez dodatkowych środków finansowych. Aktualnie pieniędzy w NFZ jest za mało. Ponadto mamy dług zdrowotny, istnieje też wiele innych problemów. Ustawa próbuje rozwiązać problemy gospodarcze kosztem zdrowia pacjentów, co nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie.

Tryb prac nad prezentowaną ustawą również pozostawia wiele do życzenia. Niestety ustawa nie przeszła żadnych konsultacji społecznych. Tymczasem ocena skutków regulacji wskazuje na zmniejszenie wydatków z budżetu państwa na zdrowie o ponad 7 miliardów zł i zmniejszenie środków NFZ o blisko 6 miliardów zł. Dodatkowo zastrzeżenia budzi sam tytuł ustawy, który w żaden sposób nie wskazuje, że jej celem jest zmiana sposobu finansowania świadczeń zdrowotnych. Może być to zapis wprowadzający w błąd samych zainteresowanych, tj. pacjentów.

Wobec tego wnoszę o odrzucenie ustawy w całości. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowa ustawa o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty zakłada optymalizację wydatkowania środków pochodzących z budżetu państwa na cele ochrony zdrowia w ramach kwoty łącznej nakładów w tym obszarze określanej corocznie na podstawie przepisów ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz regulacji incydentalnych. Regulacje te związane są z koniecznością wsparcia jednostek systemu ochrony zdrowia po okresie intensywnych działań związanych z przeciwdziałaniem i zapobieganiem pandemii COVID-19.

Pacjenci miesiącami czekają na wizytę u lekarzy specjalistów, a w późniejszym czasie jeszcze dłużej czekają na wykonanie specjalistycznych badań. W wielu przypadkach wydłużony czas oczekiwania pogarsza rokowania pacjentów. Podczas prac nad omawianą ustawą rząd jak zwykle zlekceważył opinię publiczną i nie skonsultował tematu z różnymi organizacjami czy też z ekspertami.

Obecnie dług polskich szpitali wynosi ok. 20 miliardów zł, a sam dług zdrowotny to 11 miliardów zł. Wprowadzenie zapisów tej ustawy spowoduje, że rocznie z budżetu NFZ ubędzie ok. 13 miliardów zł, a przecież cały czas słyszymy o sytuacjach, w których szpitale borykają się z dużymi problemami dotyczącymi kosztów utrzymania. Ponadto wzrost cen prądu, gazu i leków czy brak wyspecjalizowanej kadry medycznej w dużym stopniu pogrąża szpitale, które i tak są już wystarczająco przeciążone finansowo. Po nowelizacji ustawy nie będzie mowy o podwyższeniu wynagrodzeń minimalnych dla pracowników szpitali, bo dyrektorzy po prostu nie będą mieli na to wystarczających środków finansowych. Proponowana ustawa postawi w złej sytuacji polskich pacjentów oraz pogorszy ich dostęp do świadczeń medycznych. W dużym stopniu dotyczy to świadczeń, które były realizowane z budżetu państwa przez Ministerstwo Zdrowia. Dziękuję.

 

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przed rozpoczęciem jakichkolwiek działań względem procedowanej ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw konieczne jest podkreślenie faktu uznania przez Biuro Legislacyjne Senatu, że część zapisów zawartych w tej nowelizacji ustawy jest niezgodna z konstytucją. Również Komisja Zdrowia rekomenduje odrzucenie ustawy w całości.

W czasie, gdy koszty funkcjonowania rosną w zawrotnym tempie, pada propozycja zmniejszenia budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia na przyszły rok o 13 miliardów złotych. To niespotykany skandal! Jednocześnie Ministerstwo Zdrowia chce przerzucić finansowanie świadczeń wysokospecjalistycznych, programów leczenia hemofilii i AIDS oraz zakupu szczepionek na fundusz. Narodowy Fundusz Zdrowia ma zostać pozbawiony dotacji z budżetu państwa na ratownictwo medyczne i darmowe leki dla osób powyżej siedemdziesiątego piątego roku życia oraz kobiet w ciąży.

Za rządów PiS zadłużenie szpitali stale wzrasta, za to zmniejsza się liczba łóżek szpitalnych i specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego. Według danych GUS liczba łóżek szpitalnych w 2021 r. zmalała o 18,5 tysiąca w stosunku do 2015 r. i o 17,8 tysiąca w stosunku do roku 2016. Od 2016 r. do 2021 r. liczba specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego zmalała o 223. Z kolei zadłużenie samodzielnych publicznych zespołów opieki zdrowotnej wzrosło z poziomu 11 miliardów 757 milionów zł w 2017 r. do 16 miliardów 597 milionów zł w 2020 r.

 

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przedmiotowa ustawa o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw powinna zostać odrzucona w całości. W tym zakresie należy podzielić zapatrywanie Komisji Zdrowia, która w dniu 5 grudnia 2022 r. przeanalizowała przedmiotową ustawę i zaproponowała jej odrzucenie w całości.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, że przedmiotowy projekt został odrzucony już przez komisję sejmową, albowiem był procedowany niezgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym – w tym z konstytucją. Przedmiotowy projekt nie został poddany jakimkolwiek konsultacjom społecznym, nie był konsultowany choćby przez Naczelną Radę Lekarską. Ustawodawca tłumaczy to w następujący sposób: „z uwagi na jednoznacznie pozytywny lub neutralny charakter projektu, odstąpiono od konsultacji publicznych w celu umożliwienia uchwalenia projektowanych zmian w terminie pozwalającym na ich implementację równolegle z pracami związanymi z opracowaniem projektu ustawy budżetowej na rok 2023”. Odnosząc się do cytowanych słów, należy konsekwentnie uznać takie działanie za nieakceptowalne. W demokratycznym państwie prawa nie może dochodzić do sytuacji, w których tempo prac jest stawiane ponad postanowienia rangi konstytucyjnej. Takie sytuacje są niedopuszczalne i należy tu powiedzieć stanowczo „stop”.

Co znamienne, skutki procedowanej ustawy również nie są znane oraz, w obecnym kształcie, niemożliwe do przewidzenia. Odnosząc się do cytatu, nie może ujść uwadze, że skutków legislacyjnych nie potrafi przewidzieć sam projektodawca, który wskazuje: „z uwagi na jednoznacznie pozytywny lub neutralny charakter projektu”. Tego typu sformułowanie w odniesieniu do projektu ustawy, która ma wywrzeć bardzo istotne zmiany, świadczy o jego nieprofesjonalności legislacyjnej i zbędności.

Marginalnie należy oczywiście zauważyć, że przepisy art. 1 pkt 1–7 i 9–12, art. 2 pkt 5 i 17, art. 10, art. 13, art. 14, art. 21, art. 24 oraz art. 28 opiniowanej ustawy są niezgodne z art. 118 ust. 1 oraz art. 119 ust. 1 i 2 konstytucji, albowiem zostały wprowadzone do jej treści bez rozpatrzenia w 3 czytaniach. Jest to sytuacja już powszechna, lecz nie można jej tracić z pola widzenia i należy wyrażać stanowczy sprzeciw.

Dalej, analizując ustawę, należy również zauważyć, iż narusza ona art. 2, art. 122 ust. 2 i art. 126 ust. 2 konstytucji, albowiem nie gwarantuje właściwego okresu vacatio legis. Zgodnie z przedmiotową ustawą ma ona wejść w życie z dniem 1 stycznia 2023 r. Rozpatrzenie przedmiotowej ustawy przez Senat odbędzie się na posiedzeniu w dniach 14–16 grudnia 2022 r. Wobec tego prezydent nie będzie posiadał zagwarantowanego konstytucyjnego 21-dniowego terminu na decyzję co do podpisania ustawy. Z kolei skorzystanie przez prezydenta z 21-dniowego terminu doprowadzi do sytuacji, w której ustawa zostanie ogłoszona po tym, od kiedy miałaby obowiązywać, tj. po 1 stycznia 2023 r. Wówczas dojdzie do sytuacji, w której zostanie uchwalona ustawa z mocą wsteczną.

Jednocześnie ustawa ukazuje, że budżet państwa jest w poważnie trudnej sytuacji, skoro planuje się z jednej strony przeniesienie wydatków związanych z opieką zdrowotną na NFZ, a z drugiej przekazanie środków z funduszu zapasowego NFZ na Fundusz Przeciwdziałania COVID-19.

Niezależnie od tego wszystkiego należy zauważyć, ż w przypadku przyjęcia przedmiotowej ustawy nastąpi przeniesienie na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia obowiązku finansowania szeregu zadań bez dokonania kompensacji wydatków ze środków budżetu państwa. Z kolei takie rozwiązanie z pewnością wpłynie niekorzystnie na jakość świadczonych usług zdrowotnych, które dla przykładu, jeśli chodzi o czas oczekiwania, już obecnie znajdują się na tragicznym poziomie. Uchwalenie tej ustawy nie rozwiązuje problemu, a wręcz przeciwnie, może go pogłębić, co jest rozwiązaniem kompletnie niedopuszczalnym.

Biorąc pod uwagę wymienione argumenty, przedmiotową ustawę należy odrzucić w całości.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych oraz ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz ustawy – Prawo ochrony środowiska dotyczy wyłączenia z opodatkowania podatkiem od niektórych instytucji finansowych papierów wartościowych ustawowo gwarantowanych przez Skarb Państwa oraz wskazania, że w roku 2022 w wydatkach objętych limitem wydatków ustalonym w ustawie budżetowej na rok 2022 nie uwzględnia się skutków finansowych wynikających z dodatkowych działań nakierowanych m.in. na finansowanie sił zbrojnych, wsparcie podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym oraz wsparcie świadczeniobiorców, w szczególności emerytów i rencistów, w związku ze wzrostem średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych.

Jak podkreślono w opinii Biura Legislacyjnego, celem ustawy jest:

„1) obniżenie kosztów finansowania emisji obligacji ustawowo gwarantowanych przez Skarb Państwa poprzez wyłączenie z podstawy opodatkowania podatkiem od niektórych instytucji finansowych banków krajowych, oddziałów banków zagranicznych, oddziałów instytucji kredytowych oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych wartości aktywów w postaci papierów wartościowych ustawowo objętych gwarancją Skarbu Państwa;

2) zwiększenie efektywności, przejrzystości i płynności rynku kapitałowego poprzez wyłączenie z podstawy opodatkowania podatkiem od niektórych instytucji finansowych banków krajowych, oddziałów banków zagranicznych, oddziałów instytucji kredytowych oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych wartości aktywów wynikających z tzw. transakcji repo, której przedmiotem są skarbowe papiery wartościowe;

3) wspieranie działań służących ochronie środowiska poprzez wyłączenie uprawnienia podatników podatku dochodowego od osób fizycznych oraz podatku dochodowego od osób prawnych do tzw. ulgi podatkowej na robotyzację w odniesieniu do wydatków poniesionych w zakresie działalności niekorzystnie oddziałującej na środowisko;

4) liberalizacja stabilizującej reguły wydatkowej w odniesieniu do ponoszonych w bieżącym roku skutków finansowych wynikających z dodatkowych działań nakierowanych na wsparcie podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym lub zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, wsparcie świadczeniobiorców w związku ze wzrostem inflacji oraz finansowanie sił zbrojnych”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senator Alicji Chybickiej w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senator Alicji Chybickiej w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Procedowana ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw zawiera propozycje zmian przepisów z zakresu podatku akcyzowego mające na celu głównie doprecyzowanie regulacji mogących powodować wątpliwości interpretacyjne oraz ich uproszczenie i ujednolicenie. W dobie kryzysu energetycznego musimy jak najbardziej zwracać uwagę na upraszczanie zasad dla podmiotów wykorzystujących lub chcących wykorzystywać odnawialne źródła energii. Wszelkie formy zachęt, zwolnień ułatwiających tym podmiotom funkcjonowanie są słuszne.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw dotyczy zmian przepisów mających na celu głównie doprecyzowanie regulacji mogących powodować wątpliwości interpretacyjne oraz ich uproszczenie i ujednolicenie. Nowe rozwiązania ograniczą obowiązki administracyjne i ułatwią przedsiębiorcom prowadzenie działalności gospodarczej; wprowadzone zostaną także uproszczenia dla podmiotów, które produkują energię elektryczną z odnawialnych źródeł energii (OZE).

Jak podkreślono w uzasadnieniu, nowelizacja „zawiera zasadniczo propozycje zmiany przepisów z zakresu podatku akcyzowego mające na celu głównie doprecyzowanie regulacji mogących powodować wątpliwości interpretacyjne oraz ich uproszczenie i ujednolicenie”.

Do najważniejszych postanowień nowelizacji należy: „1) modyfikacja definicji legalnej płynu do papierosów elektronicznych poprzez sprecyzowanie, że «roztwór uważa się za przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych, gdy jest używany albo ze względu na jego skład i właściwości fizykochemiczne może być użyty w papierosach elektronicznych, bez względu na miejsce jego sprzedaży bądź oferowania na sprzedaż»;

2) wyłączenie jednostek samorządu terytorialnego z obowiązku dokonania zgłoszenia rejestracyjnego do Centralnego Rejestru Podmiotów Akcyzowych, składania deklaracji podatkowych oraz prowadzenia ewidencji ilościowej energii elektrycznej – w zakresie produkcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, odrębnie dla każdej z jednostek organizacyjnych jednostki samorządu terytorialnego (samorządowej jednostki budżetowej, samorządowego zakładu budżetowego, urzędu gminy, starostwa powiatowego oraz urzędu marszałkowskiego), z uwzględnieniem zasady ustalania łącznej mocy generatorów do 1 MW odrębnie dla każdej z tych jednostek organizacyjnych;

3) sprecyzowanie, że System Przemieszczania oraz Nadzoru Wyrobów Akcyzowych jest niedostępny, jeżeli nie ma możliwości przesyłania do niego dokumentów lub informacji, przy jednoczesnym upoważnieniu ministra właściwego do spraw finansów publicznych do określenia, w drodze rozporządzenia, przypadków, w jakich uznaje się, że jest on niedostępny;

4) przedłużenie do dnia 31 grudnia 2029 r. zwolnienia od akcyzy samochodu osobowego stanowiącego pojazd hybrydowy o pojemności silnika spalinowego równej 2000 centymetrów sześciennych lub niższej;

5) przedłużenie do dnia 30 czerwca 2023 r. wyłączenia od opodatkowania sprzedaży detalicznej:

a) benzyn silnikowych, o których mowa w art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku akcyzowym,

b) olejów napędowych, o których mowa w art. 89 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatku akcyzowym,

c) biokomponentów stanowiących samoistne paliwa, o których mowa w art. 89 ust. 1 pkt 8 ustawy o podatku akcyzowym,

d) gazów przeznaczonych do napędu silników spalinowych, o których mowa w art. 89 ust. 1 pkt 12 lit. a–b ustawy o podatku akcyzowym;

6) przedłużenie do dnia 31 grudnia 2023 r. okresu obowiązywania potwierdzeń o spełnieniu funkcji, kryteriów i warunków technicznych dla kas rejestrujących przez kasy rejestrujące z elektronicznym zapisem kopii o zastosowaniu specjalnym;

7) przedłużenie do dnia 30 czerwca 2025 r. okresu, w którym Szef Krajowej Administracji Skarbowej może ograniczyć liczbę podmiotów, z którymi zostanie zawarta umowa o współdziałanie w zakresie podatków pozostających we właściwości Krajowej Administracji Skarbowej, jeżeli okaże się to niezbędne do zapewnienia sprawnego i terminowego wykonywania zadań Krajowej Administracji Skarbowej”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Procedujemy dzisiaj projekt ustawy zmieniającej ustawę o podatku akcyzowym oraz niektóre inne ustawy. I na te niektóre inne ustawy należy zwrócić szczególną uwagę, ponieważ pod płaszczykiem zmian w systemie podatku akcyzowego zmieniane są ustawy, które z podatkiem akcyzowym nie mają nic wspólnego.

Oczywiście zapisy, na mocy których okres niepobierania podatku od sprzedaży detalicznej paliw został wydłużony do 30 czerwca 2023 r., są niezwykle potrzebne, aby nie pogarszać i tak bardzo złego stanu ekonomicznego Polek i Polaków. Obecnie zawieszenie poboru podatku od sprzedaży detalicznej paliw obowiązuje do końca tego roku.

Zmiany w zapisach, które umożliwią komornikom sądowym dostęp do informacji objętych tajemnicą skarbową za pośrednictwem urzędu skarbowego, nie dotyczą podatku akcyzowego. Skąd zatem pomysł, aby ten wątek umieszczać w jednym worku? To wychodzi poza zakres przedmiotu tej ustawy i jest niezgodne ze sztuką parlamentaryzmu. Te zmiany i szereg innych wprowadzanych zmian zasługują na oddzielną ustawę i debatę. To niestety kolejny smutny obraz tego, jak Prawo i Sprawiedliwość podchodzi do zasad, które obowiązują w polskim parlamencie od dziesiątków lat.

 

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw jest zasadna i zasługuje na poparcie. W swych założeniach rozwiązania przewidziane w ustawie doprecyzowują regulacje, które mogą powodować wątpliwości interpretacyjne, oraz zmierzają do uproszczenia i ujednolicenia obecnych regulacji.

Na szczególne uwzględnienie zasługuje fakt, że w art. 21 ujednolicono zasady składania deklaracji co do nabycia wyrobów akcyzowych, które to deklaracje były nieprecyzyjne i w praktyce powodowały rozbieżności. Potrzeba tych zmian była już sygnalizowana.

Ponadto ustawa przesuwa termin elektronizacji ewidencji i innych dokumentacji z dnia 1 stycznia 2023 r. na dzień 1 lutego 2024 r. Takie rozwiązanie zapewni odpowiedni czas na właściwe przygotowanie się do prowadzenia ewidencji w postaci elektronicznej, co również było postulowane.

Jednocześnie przedmiotowa ustawa wprowadza wiele uproszczeń dla jednostek samorządu terytorialnego.

Proponowane zmiany bez cienia wątpliwości jawią się jako słuszne i potrzebne. Wpłyną one korzystnie na prowadzenie działalności gospodarczej w sektorze przedsiębiorstw. Z uwagi na to propozycje tych zmian należy ocenić pozytywnie.

Trzeba jedynie zwrócić uwagę, że zaproponowane rozwiązania pojawiły się zbyt późno, albowiem wiele kwestii, które porusza ustawa, sygnalizowano na wcześniejszym etapie.

 

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Zmiany projektowane w ustawie o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw znacznie wykraczają poza materię właściwą dla ustawy o podatku akcyzowym, a pod pojęciem „niektórych innych ustaw” kryje się szereg aktów prawnych, które mają zostać zmienione. Trzeba podkreślić, że część proponowanych zmian nie ma nic wspólnego z akcyzą. Rząd PiS blokował i nadal blokuje rozwój odnawialnych źródeł energii, a ogromne środki wolał przeznaczyć na budowę bloku C w elektrowni „Ostrołęka”. Zmienili prawo, pogarszając sytuację prosumentów. Teraz, w ramach omawianego projektu, wspaniałomyślnie planuje się rozszerzenie wyłączenia z obowiązku prowadzenia ewidencji energii elektrycznej o podmioty produkujące tę energię z generatorów o łącznej mocy nieprzekraczającej 1 MW. Mam pytanie: co z ustawą 10H? Oczywiście nie przy okazji tej ustawy, ale jeżeli chcecie zmieniać ustawę i wspierać prosumentów czy odnawialne źródła energii, to trzeba to robić inną ustawą, a niekoniecznie ustawą o akcyzie. Od lat zabijacie samorządy, bo nie jesteście w stanie zaakceptować ich niezależności i samodzielności. Zrzucacie na nie ogrom obowiązków, zabierając przy tym środki, które potrzebne są na ich realizację. Projektowanymi zmianami, tj. rozszerzeniem wyłączenia z obowiązku składania zgłoszenia rejestracyjnego o jednostki samorządu terytorialnego, które produkują energię elektryczną z odnawialnych źródeł energii, w różnych jednostkach organizacyjnych, oraz wyłączeniem z obowiązku składania deklaracji podatkowych i prowadzenia ewidencji, chcecie pokazać, że wyciągacie rękę do samorządów. Szkoda, że drugą je niestety grabicie.

Jedną z kolejnych wątpliwości przy tej ustawie jest kwestia pobierania podatku akcyzowego od węgla. Ten sam rząd, który obiecał Polakom dopłaty do węgla, z których zresztą do dnia dzisiejszego nie zdołał się w pełni wywiązać, mimo tego, że lada dzień przez kraj ma przetoczyć się fala mrozów, ten sam rząd wcześniej od tych samych Polaków pobiera opłatę akcyzową. Innymi słowy najpierw rząd Prawa i Sprawiedliwości w postaci kilku podatków podnosi cenę węgla, czerpie zysk z jego sprzedaży, aby na samym końcu wspaniałomyślnie zapowiedzieć dopłaty, które w znakomitej części pochodzą z pieniędzy pobieranych w postaci podatków. Oczywiście niedorzeczne jest to, że nagle w tej ustawie znalazły się wrzutki, które z pierwotnym przedłożeniem nie mają nic wspólnego, od przedłużenia uchylenia podatku handlowego, który nigdy nie powinien znaleźć się w polskim prawie, do zasad rozliczania zaległych płatności do ZUS. Dziękuję.

 

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu jest odpowiedzią na potrzebę stabilizacji niepewnej sytuacji na rynku paliw gazowych.

Agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wywołała zawirowania w całej gospodarce światowej, a w szczególności w gospodarkach państw członkowskich UE. Bezprecedensowe sytuacje, kiedy trzeba było wybrać, co jest dobre, a co złe, sprawiły, że zachwiały się wszystkie obowiązujące dotychczas zasady i porozumienia. Okazana solidarność z Ukrainą skutkowała wstrzymaniem dostawy surowca przez spółkę Gazprom. To z kolei doprowadziło do gwałtownego wzrostu cen i kryzysu energetycznego.

Dotychczasowa polityka surowcowa prowadzona przez Polskę pozwoliła uniknąć części ryzyka i dużego niebezpieczeństwa z tytułu całkowitego braku gazu w sezonie grzewczym. Niemniej jednak ceny surowca ciągle ulegają nieubłagalnemu wzrostowi. Z tego względu gospodarstwa domowe i podmioty użyteczności publicznej są narażone na dużo wyższe wydatki z budżetu niż w poprzednich latach.

Mając to na uwadze, ustawodawca proponuje ustalenie ceny maksymalnej 200,17 zł za 1 MWh gazu dla gospodarstw domowych i innych najbardziej wrażliwych odbiorców takich, jak: spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe czy inne kluczowe podmioty użyteczności publicznej, np. jednostki opieki zdrowotnej, pomocy społecznej, podmioty systemu oświaty i szkolnictwa wyższego, żłobki czy też kościoły. Przedstawione rozwiązanie na podobnej zasadzie z powodzeniem funkcjonowało w roku 2022.

W omawianej ustawie proponuje się również refundację kosztów ponoszonych z tytułu podatku od towarów i usług. Według ustawy ma obowiązywać takie samo kryterium dochodowe jak w przypadku dodatku osłonowego, tj. 2 tysiące 100 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego i 1 tysiąc 500 zł na osobę w przypadku gospodarstwa wieloosobowego. Wniosek o refundację trzeba będzie złożyć do odpowiedniego samorządu w ciągu 30 dni od otrzymania faktury za gaz. To ważne narzędzie wspomagające, ponieważ dzięki niemu będzie można jeszcze bardziej obniżyć koszty energii. Zwrot środków będzie odbywał się co miesiąc, zgodnie ze zgłoszonym zapotrzebowaniem. Pozwoli to na zachowanie płynności i regularności w wypłatach.

Nie można dopuścić do sytuacji, gdy z powodu zbyt wysokich cen i niemożności opłacenia rachunków organy będą musiały prowadzić swoją działalność w mocno ograniczonym zakresie lub całkowicie ją zwiesić. Dlatego tak ważne jest, aby w trudnym czasie dostosować wysokość opłat do posiadanych możliwości.

Reasumując, stwierdzę, że przedstawioną ustawę o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu należy ocenić pozytywnie.

 

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych stanowi kontynuację w 2023 r. ochrony odbiorców paliw gazowych, tj. gospodarstw domowych, jak również odbiorców realizujących ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej, przy jednoczesnym wprowadzeniu ekwiwalentu finansowego dla przedsiębiorstw energetycznych. Regulacja służy zabezpieczeniu odbiorców gazu ziemnego w Polsce przed ewentualnymi skutkami kryzysu gazowego.

Wysokie ceny paliw gazowych mają wpływ nie tylko na cały sektor gazowy, energetyczny i ciepłowniczy, ale także bezpośrednio na wszystkich obywateli oraz instytucje użyteczności publicznej, skutkując koniecznością pokrywania wyższych, często nieakceptowalnych wydatków na surowce niezbędne do obsługi systemu grzewczego. Zagwarantowanie odbiorcom chronionym paliw gazowych oraz odbiorcom realizującym zadania z zakresu użyteczności publicznej objętych taryfą ceny maksymalnej paliw gazowych oraz stawek opłat usług dystrybucji paliw gazowych na poziomie nie wyższym niż te stosowane w 2022 r. jest wymaganym minimum. Gaz ziemny w holenderskim hubie TTF w kontraktach styczniowych tanieje do 136 euro za MWh. Notowania gazu ziemnego w kontraktach na luty spadają do 137 euro za MWh. W dniu ataku Rosji na Ukrainę, 24 lutego br., za gaz w holenderskim hubie TTF płacono ponad 128 euro za MWh. W szczytowym momencie, w sierpniu tego roku, notowania przekraczały 349 euro za MWh. Nic nie tłumaczy obecnych, siejących spustoszenie w domowych budżetach podwyżek cen gazu.

Z wielkim zdziwieniem przyjąłem wypowiedzi polityków rządu Prawa i Sprawiedliwości, że Komisja Europejska każe podnieść VAT na gaz. To nieprawda, którą należy dementować. Stawka 23% VAT, która najprawdopodobniej od stycznia znowu będzie obowiązywać, jest decyzją rządu. Ustalony minimalny próg to 5%. Rząd może wprowadzić niższą stawkę, co odciążyłoby gospodarstwa domowe, ale nie chce tego zrobić.

 

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Wydarzenia związanie z pandemią COVID oraz inwazją zbrojną Rosji na Ukrainę nie pozostają bez wpływu na sytuację gospodarczą w krajach na całym świecie. Powodują m.in. wzrost cen gazu, także w Polsce, co przekłada się na sektor gazowy i energetyczny, a ostatecznie na finanse wszystkich obywateli naszego kraju, dlatego bardzo ważne jest podjęcie działań mających na celu zminimalizowanie podwyżek cen paliw gazowych, a tym samym zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego w Polsce.

Słusznie gwarantuje się odbiorcom chronionym paliw gazowych oraz odbiorcom realizującym zadania z zakresu użyteczności publicznej objętych taryfą cenę maksymalną paliw gazowych oraz stawki opłat usług dystrybucji paliw gazowych na poziomie nie wyższym niż te stosowane w 2022 r. Utrzymuje się też rekompensaty dla sprzedawców paliw gazowych, które służą zrekompensowaniu im skutków wprowadzenia ceny maksymalnej dla odbiorców końcowych objętych taryfą.

Popieram zmianę mającą na celu rozszerzenie istniejących możliwości stosowania taryfy dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych na potrzeby zużycia przez gospodarstwa domowe lub w lokalach podmiotów będących odbiorcą paliw gazowych, którzy złożyli odpowiednie oświadczenie.

Ze względu na potrzebę zapewnienia płynnego, nieprzerwanego prowadzenia ruchu zakładu górniczego, co ma szczególne znaczenie w obliczu kryzysu energetycznego, uzasadnione jest wprowadzenie regulacji, która umożliwia przedsiębiorcy w okresie pomiędzy złożeniem wniosku o zmianę koncesji a wydaniem przez organ koncesyjny decyzji zmieniającej koncesję i wyznaczającej nowe granice terenu górniczego sporządzenie planu ruchu zakładu górniczego uwzględniającego rzeczywiste szkodliwe wpływy robót górniczych tego zakładu górniczego, pomimo że w koncesji nie zmieniono jeszcze granic terenu górniczego.

Pozytywnie należy ocenić również zmianę w ustawie o dodatku węglowym polegającą na wydłużeniu terminu, w jakim będą rozpatrywane wnioski o wypłatę dodatku węglowego. Dzięki temu dodatek ten będzie mógł być wypłacany także w 2023 r., ponieważ przewidywane są na to środki.

Jestem za przyjęciem ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu. Z pewnością przyczyni się ona do zapewnienia dostaw paliw gazowych na stabilnym poziomie cenowym, w związku z czym zabezpieczona zostanie stabilność energetyczna w Polsce.

 

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W rządowym uzasadnieniu projektu ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu czytamy: „Przedkładany projekt ustawy pozwoli na zapewnienie dostaw paliw gazowych na stabilnym poziomie cenowym oraz stanowi instrument służący zabezpieczeniu i utrzymaniu płynności finansowej przedsiębiorstw energetycznych. W konsekwencji pozytywnie wpłynie na stabilność energetyczną Polski. Przedmiotowy projekt ustawy stanowi kontynuację działań mających na celu ochronę tych odbiorców w 2023 r. Dzięki wprowadzonym rozwiązaniom odbiorcy zostaną zabezpieczeni przed skutkami kryzysu gazowego. Projekt zachowuje równowagę pomiędzy potrzebami podmiotów chronionych oraz łącznymi kosztami systemu wsparcia. Projekt ustawy zakłada wprowadzenie w 2023 r. mechanizmu polegającego na: zagwarantowaniu odbiorcom chronionym paliw gazowych oraz odbiorcom realizującym zadania z zakresu użyteczności publicznej objętych taryfą ceny maksymalnej paliw gazowych oraz stawek opłat usług dystrybucji paliw gazowych na poziomie nie wyższym niż te stosowane w 2022 r.; przyznaniu odbiorcom chronionym paliw gazowych refundacji za poniesione koszty podatku od towarów i usług; utrzymaniu mechanizmu rekompensat dla sprzedawców paliw gazowych, który służy zrekompensowaniu im skutków wprowadzenia ceny maksymalnej dla swoich odbiorców końcowych objętych taryfą; wprowadzeniu funkcjonującego równolegle mechanizmu rekompensat dla operatorów systemu dystrybucyjnego paliw gazowych; wzmocnieniu kontroli wydatkowania środków publicznych i usprawnieniu procedury i nadzoru sposobu gospodarowania”.

Dalej czytamy: „Aby ograniczyć wzrost kosztów dla odbiorców paliw gazowych w gospodarstwach domowych o najniższych dochodach, zużywających paliwa gazowe do celów grzewczych, w projekcie ustawy zaproponowano mechanizm refundacji podatku od towarów i usług, poniesionego przez tych odbiorców za paliwa gazowe dostarczone w 2023 r., udokumentowane dokumentem potwierdzającym dostarczenie tych paliw do odbiorców. Refundacja podatku VAT, zgodnie z przedstawionym projektem, przysługiwać będzie gospodarstwu domowemu, które jako główne źródło ogrzewania wykorzystuje kocioł na paliwa gazowe, wpisany lub zgłoszony do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, a którego przeciętne miesięczne dochody, w przypadku gospodarstwa jednoosobowego, nie przekraczają 2 tysięcy 100 zł lub 1 tysiąca 500 zł na osobę w przypadku gospodarstwa wieloosobowego. W projekcie ustawy jako podmioty odpowiedzialne za weryfikację wniosku, wydanie decyzji o przyznaniu refundacji oraz wypłatę refundacji określono wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Na realizację tych zadań podmiotom do nich zobowiązanym przysługiwać będą środki w wysokości 2% przyznanych środków odbiorcom, którym przysługuje wypłata refundacji”.

Czy na takie rozwiązanie trzeba było czekać od 26 stycznia 2022 r. aż do grudnia? Czy trzeba było przedstawiać ten projekt jako projekt pilny, nad którym Sejm pracował zaledwie kilka dni? Ustawa ma ponad 70 artykułów, a w trakcie sejmowego posiedzenia komisji posłowie partii rządzącej zgłosili – sądzę, że w imieniu rządu – 37 poprawek. Tak naprawdę co drugi artykuł był poprawiany. I dobrze, bo legislatorzy senaccy mieli mniej pracy. Stawiam jednak pytanie: czy tak powinna wyglądać legislacja?

Przejdę teraz do zaproponowanych rozwiązań ustawowych. W trakcie tego roku procedowaliśmy w Senacie m.in. nad maksymalną ceną węgla, maksymalną ceną energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych i jednostek samorządu terytorialnego, nad dopłatami do węgla, dopłatami do peletu, do oleju opałowego i… Nie stosowano w tych rozwiązaniach żadnych kryteriów, nawet dochodowego, chociaż moim zdaniem należałoby je zastosować. Nagle w tej ustawie takie rozwiązanie pojawia się w odniesieniu do podatku VAT, który od 2023 r. znów będzie obowiązywać w przypadku paliw gazowych. Tylko w tym przypadku zastosowano kryterium dochodowe, co spowoduje, że olbrzymia część polskich rodzin nie spełni tego kryterium i będzie płaciła za gaz o 23% więcej. Nie mówię już o tym, że wielu innych niechronionych odbiorców gazu, którzy dostają lub za chwilę będą dostawać rachunki po 1,2 tysiąca, 1,3 tysiąca zł za 1 MWh, nie wytrzyma i splajtuje. Każdego dnia słyszymy o zamykaniu piekarń, barów, restauracji.

Kolejny raz zgłaszamy poprawki, aby pomocą w tym względzie objąć małe i średnie przedsiębiorstwa, które wytwarzają znaczną część dochodu narodowego, a pozbawione są pomocy. Konfederacja „Lewiatan” postuluje dodatkowo, aby ochroną w zakresie cen gazu objąć także takie branże, jak branża farmaceutyczna, szklarska, poligraficzna i piekarska, powołując się w swoim uzasadnieniu na ustawodawcę unijnego, który uwzględnił niektóre sektory strategiczne w rozporządzeniu Rady z dnia 5 sierpnia 2022 r.

Będę głosować za przyjęciem tej ustawy wraz z poprawkami. Dziękuję za uwagę.

 

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. zakłada wprowadzenie tarczy ochronnej dla odbiorców paliw gazowych, tj. gospodarstw domowych, a także odbiorców realizujących ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej, przy jednoczesnym wprowadzeniu ekwiwalentu finansowego dla przedsiębiorstw energetycznych. Głównym celem ustawy jest zamrożenie ceny za gaz w 2023 r. na poziomie z 2022 r. Sprzedawcy gazu będą mieli obowiązek stosowania w rozliczeniach z odbiorcami końcowymi ceny maksymalnej w wysokości 200,17 zł za MWh. Zasada zamrożonej taryfy będzie obowiązywała wszystkich, bez względu na próg dochodowy.

Ustawa gazowa przewiduje również wprowadzenie dodatku gazowego, polegającego na refundacji VAT dla gospodarstw domowych, które jako główne źródło ciepła wykorzystują kocioł gazowy wpisany bądź zgłoszony do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Zwrot VAT będzie jednak uzależniony od dochodu gospodarstwa. Zadanie obejmujące rozliczanie zwrotów będzie wykonywane przez samorządy.

Przedstawioną ustawę należy przyjąć. Stanowi ona pomoc dla gospodarstw domowych, którym jest aktualnie ciężko ze względu na szalejącą inflację. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu jest dowodem w sprawie, że rząd w trakcie wojny chce się dorabiać kosztem obywateli, przedsiębiorstw i gospodarki. Napływające dzisiaj dane z gospodarki pokazują jednoznacznie, że sytuacja naszych obywateli się pogorszyła, że spadek siły nabywczej portfeli jest już bardzo odczuwalny. Po raz kolejny musimy bronić Polaków przed łupieżcą, który ma twarz Skarbu Państwa i spółek Skarbu Państwa, a szczególnie twarz Daniela Obajtka. To spółki Skarbu Państwa łupią Polaków, uderzają po kieszeni, czy to spółki paliwowe, czy to spółki gazowe, czy to spółki energetyczne. Moi Drodzy, przed wojną, 23 lutego, ropa kosztowała 94 dolary za baryłkę, dzisiaj kosztuje 85 dolarów za baryłkę. Jest taniej niż przed wojną, a na stacjach paliwowych ceny benzyny i ropy nie spadły. Jest drożej, mimo że nie ma VAT.

Gaz. Przed wojną – 80 euro za 1 MWh na holenderskim TTF; w szczycie – 345 euro. Dzisiaj jest już tylko 136 euro, czyli ok. 640 zł za 1 MWh, i spada. A jakie oferty od PGNIG dostają nasze piekarnie, mali przedsiębiorcy czy baseny, które są prowadzone przez samorząd? Chodzi o 1,1 tysiąc zł, 1,2 tysiąca zł, 1,3 tysiąca zł za 1 MWh. PGNiG nie podaje danych dotyczących swoich zysków za trzeci kwartał. Orlen je podał. Zysk Orlenu, który jest rekordowy, wyniósł 12 miliardów 680 milionów zł za trzeci kwartał. Za to wszystko płacimy my, na stacjach. PGNiG boi się podać te dane. Jak rozumiem, chodzi o to, że omawiana tu ustawa jest procedowana, więc ich jeszcze nie podaje. Koszt tej ustawy, koszt wsparcia to 30 miliardów zł. Jestem przekonany, że jak się połączy zyski Orlenu i PGNiG, to okaże się, że te spółki osiągną taki łączny zysk w pół roku. A jaki jest tu mechanizm? One mają z zysku przekazywać pieniądze na fundusz, z którego tym samym spółkom będą przekazywane środki za straty. Czyli tak naprawdę spółki zarobią, a złupieni będą Polacy. Bo to nie jest prawda, że nie dostaną podwyżek rachunków za gaz. Przecież olbrzymia większość polskich rodzin dostanie 23-procentową podwyżkę od 1 stycznia. Chodzi o VAT. Nie chcecie im bowiem tego VAT zwrócić. Niszczycie małe polskie firmy, nie chcecie przyjąć poprawki, według której chronione mają być też małe i średnie przedsiębiorstwa. Nie chcecie przyjąć poprawki, w której mowa o tym, że wszystkim polskim rodzinom ten VAT będzie zwrócony. Napływające dziś dane z gospodarki wskazują faktycznie hamowanie polskiej gospodarki – mówię o znacznym spadku konsumpcji i sprzedaży detalicznej – a to jest właśnie dowód w sprawie. Kondycja gospodarstw domowych w Polsce się pogorszyła. Dziękuję.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu dotyczy kontynuacji w 2023 r. ochrony odbiorców w gospodarstwach domowych, jak również odbiorców realizujących ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej, przy jednoczesnym wprowadzeniu ekwiwalentu finansowego dla przedsiębiorstw energetycznych. Projekt wprowadza m.in. maksymalną cenę za paliwa gazowe na poziomie ok. 200 zł/MWh, zamraża wysokość stawek opłat dystrybucyjnych, a dla najbardziej wrażliwych odbiorców paliw gazowych, zużywających paliwa gazowe do celów grzewczych, wprowadza dodatkowo mechanizm refundacji poniesionych kosztów podatku VAT.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, „wzrost cen paliw gazowych na rynku krajowym i zagranicznym w 2022 r. jest wynikiem oddziaływania kilku nakładających się na siebie czynników. Główne znaczenie przypisać należy inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę oraz ożywieniu gospodarczemu po pandemii COVID-19. Działania rozpoczęte przez Federację Rosyjską miały znaczący wpływ na wysokość i nieprzewidywalność cen gazu i innych surowców. Trwająca przebudowa źródeł i kierunków dostaw paliw gazowych powoduje dodatkową presję wynikającą z kosztów dostosowania się przedsiębiorców do nowej sytuacji. Wysokie ceny paliw gazowych mają wpływ nie tylko na cały sektor gazowy, energetyczny i ciepłowniczy, ale także bezpośrednio na wszystkich obywateli oraz instytucje użyteczności publicznej, skutkując koniecznością pokrywania wyższych, często nieakceptowalnych wydatków na surowce, niezbędne do obsługi systemu grzewczego.

Ustawą z dnia 26 stycznia 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu wprowadzono rozwiązania mające na celu ochronę w 2022 r. odbiorców końcowych paliw gazowych, którzy są objęci taryfą dla paliw gazowych zatwierdzoną przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

W celu dalszego zminimalizowania podwyżek cen paliwa gazowego dla najbardziej wrażliwych odbiorców, a także w celu zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego państwa poprzez zapewnienie odpowiedniego poziomu płynności spółkom gazowym oraz terminowego regulowania zobowiązań związanych z zapewnianiem płynności na rynku giełdowym, ciągłością dostaw energii lub pozostawaniem w gotowości do świadczenia usług sprzedawcy z urzędu paliwa gazowego, istnieje konieczność utrzymania rozwiązań osłonowych obowiązujących w 2022 r. (…)

Przedmiotowy projekt ustawy stanowi kontynuację działań mających na celu ochronę tych odbiorców w 2023 r. Dzięki wprowadzanym rozwiązaniom ww. odbiorcy zostaną zabezpieczeni przed skutkami kryzysu gazowego. Projekt zachowuje równowagę pomiędzy potrzebami podmiotów chronionych oraz łącznymi kosztami systemu wsparcia.

Projekt ustawy zakłada wprowadzenie w 2023 r. mechanizmu polegającego na:

– zagwarantowaniu odbiorcom chronionym paliw gazowych oraz odbiorcom realizującym zadania z zakresu użyteczności publicznej objętych taryfą ceny maksymalnej paliw gazowych oraz stawek opłat usług dystrybucji paliw gazowych na poziomie nie wyższym niż te stosowane w 2022 r.,

– przyznaniu odbiorcom chronionym paliw gazowych refundacji za poniesione koszty podatku od towarów i usług,

– utrzymaniu mechanizmu rekompensat dla sprzedawców paliw gazowych, który służy zrekompensowaniu im skutków wprowadzenia ceny maksymalnej dla swoich odbiorców końcowych objętych taryfą,

– wprowadzeniu funkcjonującego równolegle mechanizmu rekompensat dla operatorów systemu dystrybucyjnego paliw gazowych,

– wzmocnieniu kontroli wydatkowania środków publicznych i usprawnia procedurę i nadzór sposobu gospodarowania”.

W mojej ocenie przedkładany projekt ustawy pozwoli na zapewnienie dostaw paliw gazowych na stabilnym poziomie cenowym oraz stanowi instrument służący zabezpieczeniu i utrzymaniu płynności finansowej przedsiębiorstw energetycznych. W konsekwencji pozytywnie wpłynie na stabilność energetyczną Polski. Podziękowania dla rządu premiera Mateusza Morawieckiego za to, że cały czas szuka nowych rozwiązań, jak wspierać mieszkańców w trudnej sytuacji, w jakiej się obecnie znajdujemy w związku z konfliktem zbrojnym za naszą wschodnią granicą.

Będę głosował za niniejszą ustawą. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Tadeusza Kopcia w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Tadeusza Kopcia w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

W ustawie z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii został zdefiniowany proces przedłużenia terminu spełnienia zobowiązania do wytworzenia po raz pierwszy energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii. Dotyczy to też okresu produkcji urządzeń wchodzących w skład instalacji odnawialnego źródła energii. Zapis w obecnym kształcie określa okoliczności i warunki, jakie powodują, że prezes URE może na wniosek dokonać przedłużenia tego terminu z 24 miesięcy do 36 miesięcy. Dodatkowe 12 miesięcy wprowadzono ustawą covidową.

Obecny kryzys surowcowy i energetyczny w Europie, wywołany początkowo pandemią COVID, a następnie czynnikami bezpośrednio i pośrednio wynikającymi z ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę oraz z działań, jakie państwa w Europie podejmują wspólnie lub indywidualnie, wymaga interwencji legislacyjnej w zakresie narzędzia, jakim obecnie dysponuje prezes URE. To narzędzie polega na wydawaniu postanowień o przedłużeniu terminu spełnienia zobowiązania, o którym mowa w art. 70b ust. 4 pkt 1 lit. d, oraz okresu, o którym mowa w art. 70b ust. 4 pkt 1 lit. c, o dodatkowy okres wskazany we wniosku wytwórcy. Wymienione czynniki geopolityczne oraz zaburzony łańcuch dostaw i świadczenia usług zarówno po stronie operatorów systemów dystrybucyjnych i operatora systemu przesyłowego, jak i po stronie wnioskodawców wymagają pilnej interwencji, aby państwo polskie miało dostęp do nowej energii wytworzonej w kraju.

Proponowane zmiany polegają na wydłużeniu z obecnych 12 miesięcy do 18 miesięcy okresu, o którym mowa w art. 70b ust. 4 pkt 1 lit. c. Wydłużenie tego okresu powinno obowiązywać w przypadku wniosków już złożonych do URE przez wytwórców oraz nowych wniosków składanych w tym trybie. Wprowadza się też możliwość, aby wytwórcy w uzasadnionych przypadkach składali więcej niż 1 wniosek.

Nałożenie się wielu okoliczności, takich jak trudności związane z pandemią, jej skutki obserwowane do dnia dzisiejszego oraz nowe problemy związane z konfliktem na Ukrainie, powoduje, że powinniśmy jako kraj maksymalizować prawdopodobieństwo pojawienia się jak największej liczby nowych źródeł wytwórczych w systemie elektroenergetycznym, w szczególności jeśli będą one funkcjonować w ramach takich mechanizmów jak rynek mocy i realizować obowiązki produkcji energii przez wiele lat. Im większy mamy udział nowych mocy wytwórczych, niezależnie od ich charakteru, tym wyższy jest poziom bezpieczeństwa sieci dystrybucyjnych i sieci przesyłowej, ponieważ większa liczba źródeł rozlokowanych w wielu miejscach kraju zmniejsza ryzyka związane z brakiem możliwości lub ograniczonymi możliwościami fizycznego przesyłania energii istniejącymi sieciami przez kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów. Istniejące sieci elektroenergetyczne w Polsce cechuje niekorzystna struktura wiekowa – średnio ok. 30 lat w przypadku sieci napowietrznych oraz ok. 25 lat w przypadku stacji elektroenergetycznych – oraz duża niejednorodność pod względem możliwości usuwania awarii czy przeprowadzania modernizacji. Wytwórcy zainteresowani budową źródeł wytwórczych średniej i dużej mocy zmagali się i zmagają z wieloma przeszkodami związanymi z procesami inwestycyjnymi oraz finansowymi, więc proponowana zmiana w gruncie rzeczy pozwala na dokończenie tych inwestycji i skuteczne uruchomienie ich na czas. W wielu przypadkach wynikało to z dużych trudności lub z tego, że niektórych z tych problemów nie dało się rozwiązać w podstawowym okresie wynikającym z przedłożenia.

Ponadto proponowana zmiana wpływa korzystnie na planowanie rozwoju sieci przesyłowej i dystrybucyjnej. Źródła startujące w różnego rodzaju aukcjach organizowanych przez ostatnie lata mają wieloletnią perspektywę pracy, a w interesie Krajowego Systemu Elektroenergetycznego oraz odbiorców jest posiadanie istotnej liczby źródeł pracujących np. w 15-letnim reżimie.

 

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Potrzeba wprowadzenia ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu wynika z bardzo dynamicznego w ostatnim czasie wzrostu cen paliw gazowych na rynku krajowym.

Przedłożony projekt stanowi kontynuację funkcjonowania rozwiązań wprowadzonych na 2023 r., obejmuje ochroną odbiorców w gospodarstwach domowych, jak również odbiorców realizujących zadania z zakresu użyteczności publicznej, przy jednoczesnym wprowadzeniu ekwiwalentu finansowego dla przedsiębiorców energetycznych. Projekt pozwala na zapewnienie dostaw paliw gazowych na stabilnym poziomie cenowym oraz stanowi instrument, który służy zabezpieczeniu i utrzymaniu płynności finansowej przedsiębiorstw energetycznych. Niewątpliwie przedmiotowy projekt zawiera słuszne rozwiązania, które wyjdą naprzeciw oczekiwaniom obywateli i przedsiębiorców oraz panującej trudnej sytuacji na rynku. Takie działania należy uznać za słuszne i pożądane w obecnej trudnej sytuacji, w jakiej znalazły się wymienione podmioty.

Nadmienić jednak należy, że przedstawione w projekcie postanowienia nie rozwiązują zaistniałego problemu, lecz tylko go niwelują. Dlatego też na tych zaproponowanych rozwiązaniach nie powinno się poprzestać. Konieczne jest wprowadzenie dalszych mechanizmów, które zniwelują skutki rosnących cen na rynku, albowiem, jak pokazuje sytuacja na rynku światowym, obecnie ceny paliw zaczynają spadać. To z kolei świadczy o tym, że zarządzanie w zakresie prawnym i gospodarczym nie odbywa się w sposób właściwy i w tym zakresie należałoby również poszukiwać odpowiednich rozwiązań.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o paszach oraz ustawy o odpadach dotyczy ujednolicenia wymogów, jakie muszą spełniać podmioty funkcjonujące na rynku pasz, zgodnie z którymi mogą wytwarzać, przechowywać i transportować paszę leczniczą lub produkty pośrednie.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Zasadniczym powodem podjęcia prac nad nowelizacją ustawy o paszach jest konieczność wdrożenia do prawa krajowego przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/4 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie wytwarzania, wprowadzania na rynek i stosowania paszy leczniczej, zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 183/2005 Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającego dyrektywę Rady 90/167/EWG, oraz potrzeba utrzymania silnej pozycji Polski w zakresie konkurencyjności polskich produktów pochodzenia zwierzęcego na rynkach zagranicznych.

Obecnie kwestie pasz leczniczych reguluje ustawa o paszach, która transponowała przepisy zawarte w dyrektywie Rady 90/167/EWG z dnia 26 marca 1990 r. ustanawiającej warunki przygotowania, wprowadzania do obrotu i użycia pasz leczniczych we Wspólnocie. (…) Dyrektywa ta weszła w życie przed utworzeniem rynku wewnętrznego, a jej treść nigdy nie była w znacznym stopniu zmieniana. W wyniku krajowej transpozycji tego aktu prawnego państwa członkowskie zyskały możliwość swobodnego wdrażania przepisów prawnych, lecz taka elastyczność doprowadziła do rozbieżnej interpretacji przepisów.

Rozporządzenie 2019/4 ma na celu zapewnienie wysokiego poziomu ochrony zdrowia ludzi i zwierząt, dostarczenie odpowiednich informacji użytkownikom oraz poprawę skuteczności funkcjonowania rynku wewnętrznego w zakresie wytwarzania, wprowadzania na rynek i stosowania paszy leczniczej przez zharmonizowanie – z zachowaniem wysokiego poziomu bezpieczeństwa – procedur wytwarzania, wprowadzania na rynek i stosowania paszy leczniczej oraz produktów pośrednich w Unii Europejskiej, a także odzwierciedlenie postępu technicznego w tej dziedzinie. (…)

Ponadto rozporządzenie 2019/4 doprecyzowuje, że paszę leczniczą można wytwarzać jedynie z weterynaryjnych produktów leczniczych, dopuszczonych na podstawie przepisów dotyczących weterynaryjnych produktów leczniczych. W rozporządzeniu tym określono również warunki, jakie muszą spełniać podmioty działające na rynku pasz, oraz przepisy, zgodnie z którymi mogą wytwarzać paszę leczniczą. Określono w nim także zasady dotyczące włączania weterynaryjnych produktów leczniczych do paszy leczniczej w sposób zapewniający homogeniczność oraz wymogi służące zapobieganiu zanieczyszczeniu krzyżowemu paszy niedocelowej substancjami czynnymi, pochodzącymi z weterynaryjnych produktów leczniczych.

Przepisy zawarte w rozporządzeniu 2019/4 co do zasady są zbieżne z obowiązującymi przepisami w Polsce i nie będą miały w sposób znaczący wpływu na funkcjonowanie przedsiębiorstw”.

Co ważne: „W nowej perspektywie finansowej WPR po roku 2020 zaplanowano uruchomienie instrumentów w zakresie wsparcia działań inwestycyjnych i modernizacji gospodarstw rolnych w związku z produkcją żywności i pasz opartych na roślinach białkowych oraz wsparcie dla tworzenia krótkich łańcuchów dostaw i integracji producentów rolnych z przemysłem spożywczym i paszowym w związku z produkcją i przetwórstwem roślin białkowych”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Procedowana ustawa wprowadza zmiany w ustawie o paszach oraz w ustawie o odpadach. Głównym powodem, dla którego zostały podjęte prace nad nowelizacją, jest konieczność wdrożenia do prawa krajowego przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/4 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie wytwarzania, wprowadzania na rynek i stosowania paszy leczniczej oraz potrzeba utrzymania silnej pozycji Polski w zakresie konkurencyjności polskich produktów pochodzenia zwierzęcego na rynkach zagranicznych.

Warto zauważyć, iż rozporządzenie 2019/4 doprecyzowuje, że paszę leczniczą można wytwarzać jedynie z weterynaryjnych produktów leczniczych, dopuszczonych na podstawie przepisów dotyczących weterynaryjnych produktów leczniczych. W rozporządzeniu tym określono również warunki, jakie muszą spełniać podmioty działające na rynku pasz, oraz przepisy, zgodnie z którymi mogą wytwarzać paszę leczniczą. Określono w nim także zasady dotyczące włączania weterynaryjnych produktów leczniczych do paszy leczniczej w sposób zapewniający homogeniczność oraz wymogi służące zapobieganiu zanieczyszczeniu krzyżowemu paszy niedocelowej substancjami czynnymi pochodzącymi z weterynaryjnych produktów leczniczych.

W art. 1 pkt 2 projektowanej ustawy przewiduje się zmiany w art. 1 ustawy o paszach. Przepis ten określa właściwość organów w zakresie wytwarzania, wprowadzania na rynek i stosowania pasz leczniczych oraz urzędowej kontroli tych pasz. W nowelizacji ustawy wskazano, że wojewódzki lekarz weterynarii jest właściwym organem w zakresie urzędowych kontroli pasz leczniczych. Zgodnie z proponowanymi przepisami wojewódzki lekarz weterynarii, w drodze decyzji administracyjnej, zatwierdza zakład zajmujący się wytwarzaniem, przechowywaniem, transportem lub wprowadzaniem na rynek pasz leczniczych lub produktów pośrednich. Wniosek o zatwierdzenie zakładu składa się do wojewódzkiego lekarza weterynarii właściwego ze względu na miejsce położenia zakładu, a w przypadku mobilnych wytwórni pasz – ze względu na siedzibę wnioskodawcy. Wojewódzki lekarz weterynarii, wydając decyzję administracyjną o zatwierdzeniu zakładu, nadaje mu indywidualny numer identyfikacyjny. W przypadku, gdy mobilna wytwórnia pasz została zatwierdzona w innym kraju Unii Europejskiej, a wprowadza paszę leczniczą na terytorium Polski, musi powiadomić o tym fakcie powiatowego lekarza weterynarii na danym terenie.

Tak jak w obecnie obowiązującej ustawie o paszach, do obowiązków wojewódzkiego lekarza weterynarii należeć ma prowadzenie rejestrów oraz wykazów zakładów zatwierdzonych, natomiast główny lekarz weterynarii będzie prowadzić krajowy wykaz zakładów zatwierdzonych. Ich lista będzie ogłaszana na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Weterynarii.

To samo rozporządzenie 2019/4 nakłada także na kraje członkowskie obowiązek wprowadzenia systemów gromadzenia i usuwania niezużytych lub przeterminowanych pasz leczniczych i produktów pośrednich. W omawianym projekcie ustawy przyjęto, że ,,podmioty, które stosują paszę leczniczą w swoich gospodarstwach, i podmioty prowadzące handel detaliczny paszą leczniczą dla zwierząt domowych oraz posiadacze zwierząt futerkowych przekazują niezużytą lub przeterminowaną paszę leczniczą podmiotom, które jedynie transportują lub przechowują paszę leczniczą lub produkty pośrednie wyłącznie w zaplombowanych opakowaniach lub pojemnikach, lub podmiotom, które zajmują się wytwarzaniem, przechowywaniem, transportem lub wprowadzaniem na rynek paszy leczniczej lub produktów pośrednich”. Posiadacze zwierząt domowych będą mogli przekazywać niezużytą lub przeterminowaną paszę leczniczą placówkom prowadzącym handel detaliczny takimi produktami.

Wprowadzenie zmian do 2 omawianych ustaw jest zasadne i zgodne z prawem Unii Europejskiej.

 

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o zmianie ustawy o paszach oraz ustawy o odpadach dostosowuje polskie przepisy do przepisów Unii Europejskiej w sprawie wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania paszy leczniczej. Jest to wprowadzenie przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/4 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie wytwarzania, wprowadzania na rynek i stosowania paszy leczniczej. Chodzi o ujednolicenie wymagań, jakie muszą spełniać podmioty funkcjonujące na rynku pasz, zgodnie z którymi mogą wytwarzać, przechowywać i transportować paszę leczniczą lub produkty pośrednie.

Implementowane przepisy są w większości zbieżne z obowiązującymi w Polsce i nie będą miały w sposób znaczący wpływu na funkcjonowanie przedsiębiorstw. Większość proponowanych rozwiązań jest skutkiem bezpośredniego stosowania przepisów rozporządzenia Parlament Europejskiego, niemniej w proponowanej nowelizacji przewiduje się również kilka rozwiązań systemowych, które umożliwią pełne wykonanie regulacji zawartych we wspomnianym rozporządzeniu unijnym.

Nowością w zaproponowanej ustawie są mobilne wytwórnie pasz leczniczych. Do zatwierdzania takich wytwórni wskazani zostają wojewódzcy lekarze weterynarii. Wcześniej nie występowały one na polskim rynku. Wojewódzki lekarz weterynarii, decydując o zatwierdzeniu, nada zakładowi indywidualny numer identyfikacyjny. W przypadku, gdy mobilna wytwórnia pasz została zatwierdzona w innym kraju Unii Europejskiej, a wprowadza paszę leczniczą na terytorium Polski, musi powiadomić o tym fakcie powiatowego lekarza weterynarii na danym terenie.

Ustawa przewiduje również, iż wytwórnie pasz leczniczych i dystrybutorzy zostaną zwolnieni z obowiązku uzyskania zezwolenia na zbieranie odpadów. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Ustawa o zmianie ustawy o paszach oraz ustawy o odpadach – druk nr 881 – ma na celu dostosowanie polskiego prawa do przepisów Unii Europejskiej w sprawie wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania paszy leczniczej. Chodzi o ujednolicenie wymagań, jakie muszą spełniać podmioty funkcjonujące na rynku pasz, zgodnie z którymi mogą wytwarzać, przechowywać i transportować paszę leczniczą lub produkty pośrednie.

Większość zaproponowanych w ustawie rozwiązań nie wywołuje wątpliwości, zwłaszcza że ma służyć ochronie zdrowia nie tylko zwierząt, ale przede wszystkim ludzi.

Podnoszone zastrzeżenia dotyczą natomiast produkcji, obrotu i stosowania komponentów modyfikowanych genetycznie, co w praktyce może oznaczać – jak się uważa – utratę rentowności wielu sektorów krajowej produkcji rolnej. Ucierpieć mogą hodowcy drobiu, bydła mlecznego i mięsnego, trzody chlewnej, a nawet producenci pasz czy logistyka i transport. Z tych powodów należy rozważyć wszelkie wątpliwości przed uchwaleniem omawianej ustawy.

 

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Prowadzenie działalności gospodarczej czy gospodarstwa rolnego, w których zatrudnia się pracowników, wiąże się z dodatkowymi obowiązkami, jakie należy spełnić, a nierzadko są one dość skomplikowane ze względu na zawiłości prawne, jak i czasochłonne. Dlatego należy głosować za przyjęciem ustawy o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów, aby ułatwić załatwianie pewnych spraw w tym zakresie.

Pozytywnie należy ocenić pomysł o stworzeniu systemu teleinformatycznego do obsługi umów, który ułatwi sporządzanie umów o pracę, umów-zleceń czy umów uaktywniających. Oprócz możliwości zawarcia umowy i jej podpisania w wymienionym systemie, możliwe będzie również przekazywanie zgłoszeń do ubezpieczeń i urzędu skarbowego. Pomocne będzie także obliczanie należności podatkowych pracownika, zleceniobiorcy czy niani oraz przekazywanie do urzędu skarbowego informacji o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy. Kolejnym udogodnieniem będzie umożliwienie pracodawcy, zleceniodawcy czy rodzicom przekazanie do systemu teleinformatycznego ZUS danych ubezpieczeniowych związanych z ubezpieczeniami społecznymi lub ubezpieczeniem zdrowotnym pracownika, zleceniobiorcy, niani albo członków ich rodzin. Zgodnie z przepisami dane osobowe będą przechowywane w systemie przez 10 lat, a więc przez taki sam okres, jaki wskazują przepisy kodeksu pracy w odniesieniu do przechowywania dokumentacji pracowniczej. Warto przy tym podkreślić, że aby zapewnić bezpieczeństwo przetwarzanych danych, wdrożone zostaną odpowiednie środki techniczne, a zakres danych przetwarzanych przez system będzie ograniczony do danych niezbędnych. Dzięki procedowanej ustawie rozszerzone zostanie zastosowanie podpisu zaufanego oraz podpisu osobistego do zawierania umów. Zgodnie bowiem z procedowaną ustawą podpisanie umowy będzie wymagało użycia przez każdą ze stron podpisu kwalifikowanego, podpisu osobistego albo podpisu zaufanego.

Jestem przekonany, że dzięki niniejszej ustawie, która rozpowszechnia cyfryzację usług i nowe rodzajów podpisów elektronicznych, łatwiej będzie mikro-, małym i średnim przedsiębiorcom zatrudniającym nie więcej niż 9 osób oraz rolnikom prowadzić zasadniczą działalność, dzięki czemu zaoszczędzą nie tylko pieniądze, ale również drogocenny czas.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt ustawy o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów dotyczy zmniejszenia obciążeń dla mikroprzedsiębiorców, podmiotów niebędących mikroprzedsiębiorcami zatrudniających nie więcej niż 9 osób, rolników oraz osób fizycznych związanych z obowiązkami administracyjnymi przy powierzaniu pracy.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Projektowana ustawa przyczyni się do znacznego zmniejszenia obciążeń dla mikroprzedsiębiorców, podmiotów niebędących mikroprzedsiębiorcą zatrudniających nie więcej niż 9 osób, rolników oraz osób fizycznych związanych z obowiązkami administracyjnymi przy powierzaniu pracy. Uwolni tym samym zasoby tych podmiotów, które będą mogły być przeznaczone – w przypadku mikroprzedsiębiorców, podmiotów niebędących mikroprzedsiębiorcą zatrudniających nie więcej niż 9 osób oraz rolników – na prowadzenie zasadniczej działalności, a w przypadku osób fizycznych przyczyni się do zaoszczędzenia zasobów finansowych oraz czasu. Wykorzystanie systemów informatycznych i zautomatyzowanie tego procesu umożliwi osiągnięcie tych celów, bez konieczności zmiany samych przepisów związanych z powierzaniem pracy.

Poza ww. ułatwieniami dla osób, które legalnie zatrudniają pracowników, projekt ma na celu ułatwienie zawierania umów mikroprzedsiębiorcom, podmiotom niebędącym mikroprzedsiębiorcą zatrudniającym nie więcej niż 9 osób, rolnikom, a także osobom fizycznym, które do tej pory tego nie robiły i pracowały w tzw. «szarej strefie».

Należy jednak podkreślić, że projektowana ustawa wprowadzi znaczne ułatwienie dla osób, które już teraz legalnie zatrudniają pracowników na podstawie umów o pracę, umów zlecenia, umów o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu oraz umowy uaktywniającej, o której mowa w art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3.

Zakłada się, że wprowadzony na podstawie projektowanej ustawy system teleinformatyczny do obsługi umów, zwany dalej «Systemem», ułatwi zgodnie z prawem sporządzenie umowy o pracę, umów zlecenia oraz umów uaktywniających. Dzięki temu systemowi w jednym miejscu możliwe będzie zarówno zawarcie umowy, jak i przekazywanie zgłoszeń do ubezpieczeń i urzędu skarbowego. Za pośrednictwem Systemu możliwe będzie podpisywanie ww. dokumentów i wysyłanie ich bezpośrednio z Systemu.

Dzięki obsłudze umów w Systemie pracownicy, zleceniobiorcy oraz nianie będą mieli prowadzone umowy w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami. System wspomoże pracodawcę, zleceniodawcę albo rodziców w obliczaniu należności podatkowych pracownika, zleceniobiorcy oraz niani oraz w przekazywaniu do urzędu skarbowego informacji o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy, o których mowa w ustawie z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych. Dodatkowo System umożliwi pracodawcy, zleceniodawcy albo rodzicom przekazanie do systemu teleinformatycznego ZUS danych ubezpieczeniowych związanych z ubezpieczeniami społecznymi lub ubezpieczeniem zdrowotnym pracownika, zleceniobiorcy, niani, albo członków ich rodzin. Z drugiej strony pracodawcy, zleceniodawcy oraz rodzice zyskają narzędzie do prowadzenia umów oraz archiwizacji dokumentacji pracowniczej. […]

Po dokonaniu analizy potencjalnego ryzyka naruszenia praw lub wolności osób, których dane będą przetwarzane, projektodawca nie przewiduje wystąpienia takiego zagrożenia.

Skala i charakter przetwarzania danych osobowych w związku z realizacją zadań wprowadzanych projektowaną ustawą może rodzić potencjalne ryzyko wystąpienia negatywnych konsekwencji dla osób korzystających z Systemu. Dotychczasowe doświadczenie w zakresie funkcjonowania systemów teleinformatycznych obsługiwanych przez ministra właściwego ds. pracy zostanie wykorzystane do ochrony danych pozyskanych w związku z obsługą umów w Systemie. Uwzględniając charakter i zakres przetwarzania danych osobowych oraz mając na uwadze ryzyko naruszenia praw osób fizycznych zostaną wdrożone odpowiednie środki techniczne i organizacyjne, aby zapewnić bezpieczeństwo przetwarzanych danych. Podczas projektowania przepisów ustawy wyważono wszystkie aspekty ochrony danych osobowych. Zgodnie z zasadą ograniczenia celu dane stron umowy będą przetwarzane tylko i wyłącznie do celów związanych z zapewnieniem prawidłowego funkcjonowania Systemu, a ich zakres zgodnie z zasadą proporcjonalności będzie ograniczony do danych niezbędnych.

Utworzenie nowego systemu teleinformatycznego spełniającego wszystkie niezbędne do obsługi umów elektronicznych wymagania może potencjalnie wpłynąć na bezpieczeństwo przetwarzanych danych, jednakże korzyści dla osób korzystających z możliwości obsługi umów w Systemie przewyższają ewentualnie istniejące ryzyka”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów jest odpowiedzią na realne potrzeby m.in. mikroprzedsiębiorców, podmiotów zatrudniających nie więcej niż 9 osób czy rolników, dla których zatrudnianie pracowników było bardzo uciążliwe i obciążające, jeśli wziąć pod uwagę ogromne formalności i konieczność znajomości prawa w przedmiotowym zakresie. Często z uwagi na niewiedzę i chęć uniknięcia biurokracji decydowano się na zlecanie pracy w tzw. szarej strefie. Rząd ma na celu zniwelowanie podobnych sytuacji w przyszłości, dlatego proponuje się utworzenie systemu teleinformatycznego do obsługi niektórych umów.

System miałby umożliwić zawieranie typowych umów według przygotowanych gotowych formularzy. Dodatkowo planuje się rozszerzenie zastosowania podpisu zaufanego o zawieranie umów o pracę, umów-zleceń, umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, oraz umów uaktywniających. Dzięki możliwości zawarcia stosunku pracy w trybie online informacja o tym automatycznie zostanie przekazana do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i odpowiedniego urzędu skarbowego. Cały proces zostanie ułatwiony także pod względem prawidłowego naliczania odprowadzania podatków oraz składek na ubezpieczenie.

Ustawodawca planuje także udostępnić funkcję przechowywania dokumentacji pracowniczej w omawianym systemie, a także jej udostępniania. Taka możliwość jest nie tylko dogodna dla pracodawcy, ale również pozwala zachować poufność, integralność i kompletność dokumentacji. Ponadto pracodawca będzie mógł skorzystać z udogodnienia polegającego na możliwości elektronicznego wyliczenia wymiaru urlopu pracownika. Z kolei po zakończonym okresie zatrudnienia będzie możliwe wygenerowanie świadectwa pracy. To niewątpliwie ogromne ułatwienia, które osobom niezajmującym się na co dzień kwestiami kadrowymi i płacowymi umożliwią zatrudnianie zgodnie z zasadami obowiązującego prawa. Proponowane przez ustawodawcę rozwiązanie będzie miało korzystny wpływ przede wszystkim na działanie niewielkich firm, rodziców poszukujących opiekunek do dzieci czy rolników. Uciekano do tzw. szarej strefy zwłaszcza w przypadku małych zleceń, gdy liczba koniecznych do załatwienia formalności była nieproporcjonalnie duża, większa od zakresu pracy. Często dochodziły do tego koszty skorzystania z pomocy prawnej ze strony księgowych, co dodatkowo podwyższało przygotowany na realizację zadania budżet.

Według omawianej ustawy system ma zostać uruchomiony do 2025 r., jednakże nie wyklucza się możliwości wcześniejszej inauguracji. Należy mieć jednak na względzie, że akurat w tej kwestii nadmierny pośpiech, nieidący w parze z jakością, nie jest wskazany. Jak wskazują opinie, kluczem do sukcesu systemu jest jego przejrzystość i klarowność. Będą z niego korzystać przede wszystkim osoby nieznające przepisów prawa, więc nadmierna zawiłość działania systemu może je odstraszyć i skłonić do ponownego zatrudniania w tzw. szarej strefie. Zaproponowane rozwiązanie musi zostać przekazane w przyjazny użytkownikowi sposób, z łatwym w obsłudze interfejsem. Ważną kwestią jest również zintegrowanie systemu z serwisami praca.gov.pl oraz biznes.gov.pl.

Ustawa realizuje część kamienia milowego dotyczącego reformy pod nazwą „Efektywne instytucje na rzecz rynku pracy” w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.

Reasumując, uważam, że przedstawioną ustawę o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów należy ocenić pozytywnie.

 

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

2 lata temu organizacja Grant Thornton pod patronatem Konfederacji „Lewiatan” przygotowała raport pokazujący skalę biurokracji, która przytłacza polskie przedsiębiorstwa. Według raportu małe firmy, zatrudniające od 10 do 49 pracowników, muszą rocznie przekazywać urzędom przeciętnie 191 druków, a mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające do 9 osób – 114 druków. Oznacza to, że każdego tygodnia mikrofirma powinna wypełnić i przesłać polskiemu państwu 2 formularze. W skrajnym przypadku może być zobowiązana do przesłania instytucjom publicznym nawet 198 druków, a więc powinna składać sprawozdania niemal każdego dnia roboczego. Oczywiście z roku na rok sytuacja znacznie się polepsza, ponieważ coraz więcej procedur urzędowych można załatwić przez internet, korzystając z komputera.

Dlatego też procedowana dziś ustawa o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów, która zakłada stworzenie systemu teleinformatycznego ułatwiającego zawieranie, prowadzenie i rozwiązywanie umów, jak również dokonywanie zgłoszeń do ZUS i urzędów skarbowych, jest niezwykle potrzebna, aby ułatwić przedsiębiorcom załatwianie tych spraw. System ma umożliwić podpisywanie dokumentów i wysyłanie ich bezpośrednio do systemu teleinformatycznego, co pozwoli przedsiębiorcom zaoszczędzić czas, dzięki czemu będą oni mogli skupić się na rozwijaniu swoich firm, nie tracąc swojego cennego czasu na czekanie w urzędowych kolejkach.

Pozostaje tylko trzymać kciuki za kolejne tego typu ustawy. Warto nie tylko wprowadzać zmiany w zakresie cyfryzacji, ale również ograniczyć do absolutnego minimum procedury urzędowe i skarbowe, aby prowadzenie firmy było jak najłatwiejsze, ponieważ obecnie biurokracja zniechęca Polki i Polaków do realizacji pomysłów na własny biznes.

 

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Zawieranie i rozwiązywanie umów z pracownikami, prowadzenie dokumentacji pracowniczej oraz realizacja obowiązków pracodawcy, tj. zgłaszanie pracowników do ZUS, wyrejestrowywanie ich, naliczanie składek na ubezpieczenie społeczne oraz obliczanie należności podatkowych, niewątpliwie wymagają, szczególnie od drobnych przedsiębiorców, dużego zaangażowania i poświęcenia czasu, w którym podmioty te mogłyby realizować swoje cele zawodowe i zarabiać pieniądze. Oczywiście to nie jedyne obowiązki osób zatrudniających pracowników. Pracodawcy muszą przecież na bieżąco śledzić zmieniające się przepisy prawa, m.in. w zakresie prawa pracy, prawa podatkowego czy ubezpieczeń społecznych, lub korzystać z usług wykwalifikowanych księgowych, co z kolei generuje dodatkowe koszty. Warto więc wprowadzać takie rozwiązania, które zdejmą choć część tych obowiązków z pracodawców, oczywiście bez uszczerbku dla pracowników.

Bez wątpienia upraszczanie procedur, minimalizacja formalności i automatyzacja pewnych procesów są oczekiwane przez zdecydowaną większość społeczeństwa. Postęp cywilizacyjny oraz cyfryzacja dają nam dziś nowe, nieznane wcześniej możliwości, z których należy korzystać. Dotyczy to także szeroko rozumianej administracji państwowej. Pewnie kilkanaście lat temu trudno byłoby nam sobie wyobrazić korzystanie z różnych udogodnień wprowadzonych w ostatnich latach, takich jak np. e-PIT, e-zwolnienia, e-recepty, elektroniczne wnioski o 500+ i 300+. Dziś duża część społeczeństwa korzysta z nowych rozwiązań, bo pozwalają one zaoszczędzić dużo czasu.

Głównym celem procedowanej ustawy o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów jest zmniejszenie obowiązków administracyjnych ciążących na pracodawcach – mikroprzedsiębiorcach, podmiotach zatrudniających nie więcej niż 9 osób, ale niebędących mikroprzedsiębiorcami, rolnikach oraz osobach fizycznych. Zgodnie z założeniami ustawy wspomniane podmioty będą mogły za pośrednictwem systemu teleinformatycznego zawierać umowy o pracę, umowy-zlecenia, a także umowy uaktywniające, umowy o świadczenie usług opiekuńczych przez nianię. Za pośrednictwem specjalnego systemu teleinformatycznego pracodawcy będą mieli możliwość nie tylko zawierania określonych umów, ale również ich zmiany, rozwiązania czy wypowiedzenia. Ponadto w systemie będą udostępnione gotowe wzory poszczególnych umów, w których znajdą się wszystkie niezbędne elementy, zgodne z aktualnym stanem prawnym.

Przyjęte w ustawie rozwiązania zakładają również, że system będzie wspomagał pracodawców i zleceniodawców w obliczaniu należności podatkowych pracownika czy zleceniobiorcy, a także w przekazywaniu do urzędu skarbowego informacji o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy czy też obliczaniu wymiaru urlopu wypoczynkowego przysługującego pracownikowi. Wspomniany system teleinformatyczny umożliwi również przekazanie do ZUS danych ubezpieczeniowych pracownika lub zleceniobiorcy i członków jego rodziny oraz wydanie świadectwa pracy, a także ułatwi bezrobotnemu kontakt z urzędem pracy. Będzie także narzędziem do archiwizacji dokumentów pracowniczych.

Co istotne, obsługa umowy za pośrednictwem systemu teleinformatycznego będzie wymagała uprzedniej zgody obu stron, pracodawcy i pracownika. Warto również zwrócić uwagę, że zgodnie z założeniami ustawy podpisanie umowy będzie wymagało od obu stron użycia podpisu elektronicznego, podpisu zaufanego – jest on nieodpłatny i łatwo dostępny – albo podpisu osobistego. Co równie ważne, obie strony będą mogły w każdej chwili pobrać dokumentację pracowniczą prowadzoną za pośrednictwem systemu.

Przedstawione w ustawie rozwiązania bez wątpienia pozwolą odciążyć drobnych przedsiębiorców od ich obowiązków administracyjnych związanych z zatrudnianiem pracowników czy zlecaniem usług, a co za tym idzie, zaoszczędzić ich czas, który będą mogli wykorzystać na prowadzenie zasadniczej działalności. Ponadto wykorzystanie systemu teleinformatycznego będzie zapewniało prawidłowe naliczanie i odprowadzanie podatków oraz składek na ubezpieczenie społeczne, a także zagwarantuje zawieranie umów zgodnych z aktualnie obowiązującymi przepisami. Niewątpliwie zaletą prowadzenia dokumentacji w systemie teleinformatycznym będzie nieograniczony dostęp do tych dokumentów, zarówno dla pracownika, jak i pracodawcy, a także cyfrowa archiwizacja tych dokumentów.

Mając na względzie zakładane cele ustawy oraz biorąc pod uwagę fakultatywność korzystania z mającego powstać narzędzia, czyli sytemu teleinformatycznego, muszę stwierdzić, że przyjęcie zaproponowanych w ustawie rozwiązań jest jak najbardziej zasadne i oczekiwane przez wielu przedsiębiorców i pracowników.

 

Przemówienie senatora Grzegorza Czeleja w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Grzegorza Czeleja w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów, która jest przedmiotem debaty, ma przyczynić się do znacznego zmniejszenia obciążeń dla mikroprzedsiębiorców, podmiotów niebędących mikroprzedsiębiorcą zatrudniających nie więcej niż 9 osób, rolników oraz osób fizycznych związanych z obowiązkami administracyjnymi przy powierzaniu pracy. Ułatwienia te mają dotyczyć nie tylko osób, które legalnie zatrudniają pracowników, ale również robiących to w ramach tzw. szarej strefy.

Ustawa ma umożliwić stworzenie systemu teleinformatycznego do obsługi umów, który ułatwi sporządzenie zgodnie z prawem umowy o pracę, umów-zleceń oraz umów uaktywniających. Dzięki temu systemowi w jednym miejscu możliwe będzie zarówno zawarcie umowy, jak i dokonywanie obliczenia wymiaru urlopu wypoczynkowego dla pracowników, obsługi wygaśnięcia umowy, obliczania należności podatkowych pracownika, przekazywania do urzędów skarbowych informacji o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy. Będzie również możliwość przekazywania do ZUS danych ubezpieczeniowych związanych z ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym. Według ustawy będzie możliwe rozszerzenie zastosowania podpisu zaufanego na zawieranie m.in. umów o pracę, umów-zleceń, umów o świadczenie usług. System ten będzie dawał również możliwość zawierania i przechowywania umów oraz udostępniania dokumentacji pracowniczej. Za pośrednictwem systemu możliwe będzie podpisywanie dokumentów i wysyłanie ich bezpośrednio z systemu. Dane osobowe będą przechowywane w systemie przez 10 lat. Okres ten jest tożsamy z okresem obowiązującym pracodawcę na gruncie przepisów kodeksu pracy do przechowywania dokumentacji pracowniczej. Ustawa realizuje kamień milowy dla reformy „Efektywne instytucje na rzecz rynku pracy” w ramach KPO.

Wysoka Izbo, popieram ustawę o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów. Nie ulega wątpliwości, że jej przyjęcie przyczyni się do wzrostu funkcjonalności wymienionych podmiotów. Dziękuję.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Pocieja w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Pocieja w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów wydaje się dobrą ustawą. Popieram każdy projekt, w którym administracja państwowa z założenia ma pomóc mikroprzedsiębiorcom, zamiast – jak to wielokrotnie zdarzało się w przeszłości – kłaść im kłody pod nogi.

Powstanie systemu informatycznego, który ułatwi prawidłowe naliczanie i odprowadzanie podatków oraz opłacanie składek na ubezpieczenie będzie na pewno miłą odmianą po przeprawach i bałaganie, z jakim mieliśmy do czynienia przy wprowadzaniu Nowego Ładu i jego nowelizacji.

Popieram również wdrażanie wszelkich nowoczesnych rozwiązań cyfrowych, które odciążają obywateli i uwalniają ich od nadmiernych formalności związanych z obowiązkami, jakie narzuca państwo. Jako demokratyczny kraj europejski w XXI w. powinniśmy korzystać z narzędzi cyfrowych do usprawniania administracji na szczeblu zarówno centralnym, jak i lokalnym.

Jednocześnie mam nadzieję, że wdrożenie tego systemu przebiegnie sprawnie, bez opóźnień i przykrych niespodzianek, a nowe regulacje ułatwią życie Polkom i Polakom.

 

Przemówienie senator Alicji Chybickiej w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Alicji Chybickiej w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Chcę przypomnieć, że wiosną 2020 r. w związku z wyborami prezydenta RP powierzono Poczcie Polskiej dostarczenie wyborcom kart do głosowania, jak i przekazanie wypełnionych kart do Państwowej Komisji Wyborczej. Dane osobowe ze spisu wyborców zostały po części przekazane Poczcie Polskiej, co było niezgodne z prawem. Ta decyzja, wydana przez prezesa Rady Ministrów, zgodnie z wyrokiem WSA w Warszawie z 15 września 2020 r., sygn. VII SA/Wa 992/20, jest nieważna i została wydana z „rażącym naruszeniem prawa”.

Amnestia i abolicja proponowane w ustawie o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., niweczą skutek prawny wspomnianego prawomocnego wyroku sądu i stanowią naruszenie zasady trójpodziału władzy. Abolicja chroni przestępcę, a pokrzywdzonemu odbiera prawo choćby symbolicznego sądowego ustalenia faktu, że przekazano jego dane osobowe nieuprawnionemu podmiotowi.

Będę głosować za odrzuceniem ustawy w całości.

 

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Tematowi wyborów kopertowych poświęcono w tej sali wiele godzin zarówno w ramach wysłuchania publicznego, jak i debaty plenarnej. Ostatecznie Senat odrzucił tę wadliwą, niekonstytucyjną ustawę, a prezydent RP ją zawetował. Wybory kopertowe się nie odbyły, ale bez podstaw prawnych rozpoczęto wiele działań, które nie powinny mieć miejsca w kraju funkcjonującym na podstawie demokratycznych reguł prawnych.

Przypomnę tylko, że wiosną 2020 r. rząd postanowił za wszelką cenę przeprowadzić, łamiąc prawo i konstytucję, wybory korespondencyjne. Otóż w dniu 6 kwietnia 2020 r. Sejm uchwalił ustawę regulującą przebieg majowych wyborów prezydenckich. Wybory w całości miały być kopertowe, a Poczta Polska miała odpowiadać za dostarczenie i odbiór kart wyborczych. Już wtedy było wiadomo, że nie będzie możliwe przeprowadzenie wyborów w terminie majowym. Rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął zatem pozbawione podstaw prawnych działania, których celem było zmuszenie wójtów, burmistrzów, prezydentów do wydania nieuprawnionemu podmiotowi, tj. Poczcie Polskiej, spisu wyborców zawierającego dane osobowe naszych mieszkańców. Cała akcja odbyła się na podstawie bezprawnej decyzji premiera z 16 kwietnia 2020 r. O godzinie 2.00 w nocy z adresu e-mail wybory2020@poczta-polska wysłano do samorządów anonimowy wniosek, bez podpisu elektronicznego, o przekazanie danych osobowych ze spisu wyborców.

Sprawą bezprawnego przekazywania danych nie zainteresowali się niestety ani prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, przerzucając odpowiedzialność na Państwową Komisję Wyborczą, ani sama PKW. Wojewodowie, wykorzystując te niedomówienia, zaczęli żądać od gmin przekazywania poczcie danych wyborców, powołując się na pismo premiera. Nieliczne gminy to uczyniły, ale od początku było wiadomo, że czynią to bez podstawy prawnej.

W związku z postępowaniem włodarzy samorządów złożonych zostało do prokuratur rejonowych kilkaset zawiadomień o podejrzeniu przestępstwa. W zdecydowanej większości prokuratury odmówiły wszczęcia postępowania. Jednakże w marcu 2022 r. zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie. Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał, że wójt Wapna przekroczył uprawnienia i działał bez podstawy prawnej, przekazując dane wyborców.

Ratując sytuację, rząd składa więc projekt ustawy o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w roku 2020, który zakłada, że wójt, burmistrz lub prezydent miasta, który w czasie stanu pandemii przekazał Poczcie Polskiej spis wyborców w związku z wyborami prezydenckimi w 2020 r., nie popełnił przestępstwa, trwające postępowania w takich sprawach mają być umorzone, zapadłe wyroki – zatarte, a orzeczone prawomocne wyroki nie podlegają wykonaniu. Ustaleń takich, ośmieszających sądy, mają dokonywać te same sądy, które wcześniej wydały wyrok, a jednocześnie mają to czynić z urzędu lub na wniosek prokuratora. Za wszystko ma zapłacić Skarb Państwa.

Omawiana dziś ustawa o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., słusznie nazywana abolicyjną, a jeszcze dobitniej ustawą „Bezkarność +”, tak naprawdę jest ustawą, która nie ma nic wspólnego z prawem i z konstytucją. Jest ona ustawą incydentalną niszczącą zasady dobrej legislacji, niszczącą porządek prawny i konstytucyjny, którego podstawą jest trójpodział władzy. Czegoś podobnego w historii prawodawstwa i historii procesu legislacyjnego dotąd nie było. Ustawodawca chce wręcz zastąpić władzę sądowniczą.

Zastanówmy się przez chwilę, jaka sytuacja została wówczas stworzona w wyniku działań rządu. Polecenie rządu wykonało nieco ponad 270 wójtów, burmistrzów i prezydentów, ale wykonali je na własne życzenie i na własną odpowiedzialność. Czyli płynący z tego wniosek jest taki, że tego polecenia nie wykonały ponad 2 tysiące włodarzy samorządów. Czy zatem ci ostatni powinni zostać ukarani? Otóż nie, bo w reakcji na skargę rzecznika praw obywatelskich WSA stwierdził, że państwo powinno działać w zgodzie z prawem oraz że wybory są powszechne, tajne, bezpośrednie i równe i że wybory zlecone przez pana premiera nie odbyłyby się w zgodzie z art. 157 i art. 187 kodeksu wyborczego, a także że nie można powoływać się na art. 11 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z przeciwdziałaniem epidemii, na który premier się powołuje, bo tam nie ma mowy o żadnym zniesieniu kodeksu wyborczego.

Ta ustawa – mam nadzieję, że nie zostanie uchwalona – w świadomości większości obywateli pozostawi przekonanie, że można sobie zapewnić bezkarność, mając większość sejmową. Ustawa wprost godzi w zadania wymiaru sprawiedliwości, do którego właśnie należy orzekanie o winie lub bezkarności. Ta ustawa, o ile zostanie przyjęta, spowoduje, że obywatele całkowicie stracą zaufanie do państwa.

Będę głosował za odrzuceniem tej ustawy. Dziękuję za uwagę.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Poselski projekt ustawy o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., dotyczy umorzenia wszystkich postępowań karnych niezakończonych prawomocnym wyrokiem sądu o przekroczenie uprawnień przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast o czyn polegający na przekazaniu operatorowi pocztowemu spisu wyborców w związku z zarządzonymi na dzień 10 maja 2020 r. wyborami na urząd prezydenta RP, a w przypadku prawomocnego wyroku skazującego – zatarcia skazania z mocy prawa.

Jak zapisano w ustawie: „Uznając, że podstawowym obowiązkiem organów władzy publicznej w państwie demokratycznym jest zachowanie ciągłości działalności państwa, mając na względzie, że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązuje organy władzy publicznej do przeprowadzenia wyborów w konstytucyjnie zakreślonym terminie, a organy władzy ustawodawczej, wykonawczej oraz organy jednostek samorządu terytorialnego znalazły się w 2020 r. w nieznanej wcześniej sytuacji zagrożenia życia i zdrowia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, przy czym ich konstytucyjnym obowiązkiem jest troska o życie i zdrowie obywateli, uchwala się niniejszą ustawę”.

Argumenty za niniejszą ustawą zawarto w uzasadnieniu: „Potrzeba i cel przyjęcia projektowanych rozwiązań wynika z kształtowania się linii orzeczniczych, które opierają się na redukcyjnej i formalistycznej wykładni dokonywanej przez wojewódzkie sądy administracyjne oraz niektóre sądy powszechne. Sądy te, bez wyraźnych podstaw prawnych ku temu, orzekały o przekroczeniu uprawnień przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy przekazywali spis wyborców w danej gminie, zawierający dane osobowe tych wyborców operatorowi wyznaczonemu do wykonania czynności technicznych w związku z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej w 2020 roku.

W lutym 2020 r. Rzeczpospolita Polska, podobnie jak większość państw na świecie, znalazła się w obliczu wyzwania, którego charakter oraz skala nie tylko nie były wówczas znane, ale też w zasadzie niemożliwy do przewidzenia był ich dalszy rozwój. Priorytetem tak dla organów władzy ustawodawczej, jak i wykonawczej, było wtedy podjęcie wszystkich możliwych działań mających na celu zapewnienie dbałości o zdrowie i życie osób zamieszkujących terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Konieczne było podjęcie dostępnych działań, tak aby nie dopuścić do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się wirusa.

Jednocześnie w 2020 r. przypadały wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Zorganizowanie wyborów jest jednym z podstawowych obowiązków organów władzy publicznej w państwie demokratycznym. Konieczność podejmowania legitymizowanych i prawnie wiążących decyzji, tak bardzo nagląca w okresie stanu zagrożenia epidemicznego i w okresie stanu epidemii, tym bardziej zobowiązywała do sprawnego przeprowadzenia wyborów. Nadrzędnym obowiązkiem państwa było umożliwienie uprawnionym obywatelom udziału w wyborach powszechnych. Głosowanie tradycyjne w lokalach obwodowych komisji wyborczych, wydawało się z tym etapie rozwoju epidemii zbyt ryzykowne. Niezbędne zatem stało się stworzenie odpowiedniego mechanizmu uwzględniającego panujące warunki światowej pandemii oraz ograniczeń w przemieszczaniu się. Ustanowienie trybu korespondencyjnego prezentowało się wtedy jako jedyna akceptowalna forma udziału w wyborach.

W dniu 6 kwietnia 2020 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. Miała ona wejść w życie dopiero 9 maja 2020 r. Głosowanie w wyborach było natomiast zarządzone przez Marszałka Sejmu na 10 maja 2020 r. (…) W związku z tym Prezes Rady Ministrów decyzją z dnia 16 kwietnia 2020 r. (…) polecił Poczcie Polskiej przygotowanie głosowania korespondencyjnego 10 maja 2020 r. Na tej podstawie Poczta Polska wystąpiła do odpowiednich organów jednostek samorządu terytorialnego o przekazanie spisów wyborców. Niestety, tylko niektórzy wójtowie, burmistrzowie, prezydenci zdecydowali się podjąć decyzje nakierowane na troskę o ciągłość władzy państwowej, polegające na przekazaniu spisów wyborców Poczcie Polskiej.

Jak wspomniano na wstępie, zaczęto kreować linię orzecznicze, które kwestionują podstawy działań wskazanych powyżej wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Sądy orzekające w ten sposób kompletnie pomijają fakt, iż Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych stwierdził, że pozyskanie danych osobowych przez operatora wyznaczonego miało oparcie w art. 6 ust. 1 lit. c RODO. Przepis ten wskazuje, że przetwarzanie danych osobowych jest zgodne z prawem, gdy jest niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na administratorze. Normę tę należy czytać w związku z art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz. U. z 2022 r. poz. 376), zgodnie z którym operator wyznaczony w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej. Dane, o których mowa w zdaniu pierwszym, przekazywane są operatorowi wyznaczonemu, w formie elektronicznej, w terminie nie dłuższym niż 2 dni robocze od dnia otrzymania wniosku, a operator wyznaczony uprawniony jest do przetwarzania danych wyłącznie w celu, w jakim otrzymał te dane. Co więcej, ponownie należy podkreślić, że wobec operatora wyznaczonego – Poczty Polskiej S.A. – wydano Decyzję Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 roku, w której polecono dokonanie czynności technicznych związanych z przygotowaniem wyborów prezydenckich w 2020 roku w trybie korespondencyjny, w związku z panującym stanem epidemii wirusa Sars-CoV-2 i przeciwdziałaniem chorobie COVID-19.

Działanie nakierowane na realizację konstytucyjnych obowiązków nigdy nie może być interpretowane jako niezgodne z prawem, tym bardziej jako naruszające samą ustawę zasadniczą. Rażąco niesprawiedliwe jest to, że wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, którzy działali w zaufaniu do władzy ustawodawczej oraz władzy wykonawczej, muszą obecnie mierzyć się z kolejnymi postępowaniami karnymi, których przedmiotem jest przekazanie spisów wyborców operatorowi wyznaczonemu, a więc Poczcie Polskiej. Jest niedopuszczalnym, by organy władzy publicznej działające w interesie publicznym, realizując wartość konstytucyjną jaką jest zdrowie publiczne miałyby ponieść jakiekolwiek negatywne konsekwencje, wskutek błędnych interpretacji dokonywanych przez sądy w sprawach będących litygacjami strategicznymi podmiotów o określonej agendzie politycznej. Pamiętać cały czas należy o ówczesnej sytuacji epidemicznej, która powodowała konieczność podejmowania niezwłocznych działań, a organy gminy, które przekazały spis wyborców nie mogły zwlekać – w szczególności analizować skomplikowane stany prawne, co nawet przy przyjęciu formalistycznej i błędnej wykładni reprezentowanej w niektórych liniach orzeczniczych, powinno wyłączać ich winę w związku z błędem co do prawa.

Tak więc procesy w tej sprawie były niedopuszczalne, a postępowania winny być umorzone przed rozpoczęciem przewodu sądowego. W związku z takim postępowaniem niektórych sądów konieczne jest jednoznaczne przesądzenie, że działanie wójtów, burmistrzów i prezydentów było ze wszech miar legalne, właściwe i prawidłowe. Stąd niniejszy projekt ustawy. Jednoznacznie przesądza on, że należy w tych sprawach umorzyć wszystkie postępowania karne niezakończone prawomocnym wyrokiem sądu. W przypadku prawomocnego wyroku skazującego dojdzie do zatarcia skazania z mocy prawa”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Do Senatu skierowana została przyjęta przez Sejm – druk sejmowy nr 2812 – ustawa o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., druk senacki nr 885.

Już same założenia zaproponowanej ustawy wywołują sprzeciw, jej zapisy łamią konstytucję obowiązującą w naszym kraju. W konstytucji dopuszcza się możliwość wprowadzenia stanów nadzwyczajnych, tj. stanu klęski żywiołowej czy stanu wojennego lub wyjątkowego, zgodnie z art. 228. Rząd złamał prawo, gdyż nie został wprowadzony żaden ze stanów nadzwyczajnych, a ponadto część uprawnień Państwowej Komisji Wyborczej rząd przekazał spółce prawa handlowego, operatorowi pocztowemu. Firma Poczta Polska SA miała dostęp do naszych danych wrażliwych, zastrzeżonych przez RODO, przy współpracy niektórych samorządów. Niektórym burmistrzom i wójtom został postawiony zarzut ujawnienia zastrzeżonych danych obywateli i zapadły przed sądami wyroki mówiące o karach. Ponadto z budżetu państwa zostały wydane środki w wysokości 70 milionów na druk kart do głosowania, które się nie odbyło.

Powyższa ustawa proponuje umorzenie wszystkich kar nałożonych przez sądy, a także ich zatarcie w Krajowym Rejestrze Karnym. Ponadto wszystkie koszty i opłaty związane z nieodbytymi wyborami ponosić ma Skarb Państwa, czyli wszyscy obywatele Rzeczypospolitej Polskiej.

Całkowity brak odpowiedzialności osób, które podejmowały te błędne decyzje, jest niedopuszczalny. To może się powtórzyć w przypadku innych osób i podobnych okoliczności. Ta ustawa jest zła, niekonstytucyjna i powinna być w całości odrzucona przez Senat. Jestem przeciw takim zapisom prawnym.

 

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Na samym początku należy podkreślić, że jest to niedorzeczne, że polski parlament w ogóle musi procedować tak absurdalną ustawę, zgrabnie nazwaną ustawą o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów prezydenckich. Nie owijajmy w bawełnę, jest to po prostu ustawa próbująca przepchnąć bezkarność dla wszystkich tych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy bezprawnie przekazali Poczcie Polskiej dane wyborców.

To ustawa, która niszczy szacunek do polskiego prawa i rodzi wiele obaw na przyszłość. Pokazuje politykom, zarówno samorządowym, jak i na szczeblu parlamentarnym, że nie trzeba przestrzegać zapisów konstytucji, bo rząd Prawa i Sprawiedliwości w sytuacji kryzysowej przygotuje ustawę abolicyjną, która uchroni ich od konsekwencji. To patologia, którą należy jak najszybciej i jak najdobitniej zahamować. W tej sytuacji nie chodzi o to, aby jeden czy drugi wójt, burmistrz czy prezydent otrzymał dotkliwą karę, bo jestem w stanie wyobrazić sobie, jaką presję na gminy wywarła wtedy administracja rządowa. Tutaj chodzi o pokazanie, że prawa i konstytucji należy przestrzegać zawsze, nawet w sytuacji kryzysowej związanej z pandemią koronawirusa. Konstytucja jasno określa, jaki podmiot jest kompetentny do przeprowadzenia wyborów i w żadnym wypadku nie jest to Poczta Polska. Tłumaczenia premiera Mateusza Morawieckiego, że ta ustawa uchroni od skrzywdzenia samorządowców, którzy chcieli wykonać konstytucyjny obowiązek, są oczywiście kłamstwem. Art. 157 konstytucji mówi, że to Państwowa Komisja Wyborcza jest stałym najwyższym organem wyborczym właściwym w sprawach przeprowadzania wyborów i tylko tam spisy wyborców mogą być przekazywane.

Pierwsze wyroki sądów, które w tej sprawie już zapadły, jasno pokazują, że było to działanie bezprawne i żadna ustawa nie może tego zmienić. Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość przegłosuje tę ustawę, a prezydent Andrzej Duda ją podpisze, zapiszą się w historii jako osoby naruszające jedną z głównych i najważniejszych zasad prawodawstwa, mianowicie tę, że prawo nie działa wstecz. Ustawa w całości nadaje się do kosza.

 

Przemówienie senatora Artura Dunina w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Artura Dunina w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja, 2020 r. to nic innego jak propozycja głosowania nad zapisem o bezkarności osób, które udostępniły dane osobowe mieszkańców gmin, a które miały zostać wykorzystane w wyborach kopertowych. Należy stanowczo podkreślić, że nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za ich organizację, a prokuratura nie wszczęła postępowania wobec osób powiązanych z organizacją tej parodii wyborczej, na którą poszła ogromna ilość pieniędzy polskich podatników.

Jako parlamentarzysta i obywatel wielokrotnie brałem udział w protestach w obronie konstytucji oraz wolnych sądów. Dlatego stanowczo sprzeciwiam się przyjęciu tej ustawy, która dobitnie narusza konstytucyjną zasadę trójpodziału władzy. Głosując za jej przyjęciem, niszczy się odrębność i niezależność władzy sądowniczej oraz zabiera sądom wyłączność w wymierzaniu sprawiedliwości zgodnie z literą prawa.

Inicjatorzy tej ustawy chcą wybielić osoby, które złamały prawo, udostępniając dane osobowe w tym absurdzie prawnym, jakim były wybory kopertowe. Jednocześnie chcą wchodzić w kompetencje sądów, które wydały wyrok uznający za niezgodne z prawem udostępnienie tych danych, zapominając jednocześnie, iż my parlamentarzyści nie jesteśmy od polemizowania z wyrokami sądowymi. Szybkość, z jaką procedowana jest ta ustawa, nie uśpiła czujności obywateli, którzy chcą, aby prawa konstytucyjne były przestrzegane w tym kraju, a standardy państwa prawa zachowane.

Ta inicjatywa poselska powinna być w całości odrzucona, a inicjatorzy powinni się wstydzić za próbę wywrócenia porządku prawnego oraz podważania wyroków sądowych.

 

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej to kolejna ustawa wychodząca z obozu obecnie rządzących, która ma zapewnić bezkarność nominatom partyjnym. Proponowane zapisy są antymoralne, to przekręt prawny nastawiony na ochronę samorządowców, którzy w 2020 r. bezprawnie przekazali Poczcie Polskiej dane wyborców w celu przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych.

W 2020 r. Prawo i Sprawiedliwość, kierując się interesem partyjnym, uruchomiło przygotowania do „kopertowych” wyborów prezydenckich bez podstawy prawnej. Poczta Polska rozesłała wiadomości do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, domagając się danych ze spisu wyborców, w tym numerów PESEL.

Od lat Prawo i Sprawiedliwość stosuje różne sposoby, żeby ominąć obowiązujące przepisy prawa. Jednym z najczęściej spotykanych działań jest zgłaszanie projektów jako poselskie, żeby ominąć wymagane w przypadku projektów rządowych konsultacje społeczne. Broniąc przedłożonej ustawy, powołują się na zarządzenie premiera z 16 kwietnia 2020 r. To niebywały skandal i zachwianie obowiązującym porządkiem prawnym. Już we wrześniu 2020 r. wojewódzki sąd administracyjny unieważnił decyzję premiera Morawieckiego. W czerwcu 2022 r. ten sam sąd orzekł także, że udostępnienie danych było naruszeniem przepisów RODO.

Ustawa jest niezgodna z konstytucją. Łamie zasadę praworządności, art. 7 mówiący o tym, że „organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”. Ustawodawca próbuje zastąpić władzę sądowniczą – to wzory ze Wschodu, ale najwyraźniej tam dzisiaj mentalnie znajduje się obóz Zjednoczonej Prawicy.

 

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Po wielu staraniach PiS-owi udało się w końcu przepchnąć przez Sejm ustawę o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją kopertowych wyborów na prezydenta w maju 2020 r., tzw. ustawę „Bezkarność plus”. Chodzi o nielegalne działania niektórych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy, powołując się na decyzję premiera Mateusza Morawieckiego, przekazali spisy wyborców Poczcie Polskiej, odpowiadającej wówczas za zorganizowanie tzw. wyborów kopertowych. Obecnie procedowana ustawa ma zapewnić im abolicję.

Ustawa zakłada, że nie popełnił przestępstwa wójt, burmistrz lub prezydent miasta, który w czasie stanu epidemii przekazał wyznaczonemu operatorowi, czyli Poczcie Polskiej, spis wyborców w związku z wyborami powszechnymi na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonymi w 2020 r. Zawiera ona także zapisy, z których wynika, że wszystkie niezakończone postępowania karne dotyczące przekazania danych Poczcie Polskiej mają być umorzone i nie będzie można wszczynać nowych. Jeżeli jednak decyzja sądu już zapadła, skazanie ma ulec zatarciu z mocy prawa – wpis o skazaniu i warunkowym umorzeniu postępowania zostanie usunięty z Krajowego Rejestru Karnego – a orzeczone prawomocnie środki karne, środki kompensacyjne oraz środki związane z poddaniem sprawcy próbie nie będą podlegać wykonaniu. Nie trzeba będzie również zwracać orzeczonych przez sądy kosztów postępowania. Wszelkie koszty i opłaty związane z wykonaniem ustawy ma ponieść Skarb Państwa.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, pochylmy się nad sekwencją wydarzeń. Otóż 6 kwietnia 2020 r., w trakcie nasilającej się pandemii COVID-19, Sejm uchwalił ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. Miała ona wejść w życie dopiero 9 maja 2020 r., jednak już wcześniej, bo 16 kwietnia 2020 r., prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki wydał decyzję, w której polecił Poczcie Polskiej przygotowanie głosowania korespondencyjnego w dniu 10 maja 2020 r. Na tej podstawie Poczta wystąpiła o przekazanie spisów wyborców do odpowiednich organów jednostek samorządu terytorialnego. A przecież już w kwietniu 2020 r. Fundacja „Panoptykon” alarmowała, że żądanie list jest niezgodne z prawem, i prosiła samorządowców, aby tego nie robili. Politycy opozycji, rzecznik praw obywatelskich, prawnicy i zwykli mieszkańcy naszego kraju protestowali także w odniesieniu do terminu i formy wyborów, uważając, że zostanie narażone na niebezpieczeństwo zdrowie i życie wielu ludzi. Ostatecznie termin wyborów został przesunięty, zmieniła się również ich forma. Z kolei Poczta Polska wystawiła Krajowemu Biuru Wyborczemu rachunek na 70 milionów zł.

We wrześniu 2020 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że decyzja premiera z 16 kwietnia 2020 r. wydana została z rażącym naruszeniem prawa, a Poczta Polska nie miała kompetencji, by ją wykonać. Co więcej, według sądu decyzja premiera była niewykonalna, a jej niewykonalność ma charakter trwały. Biorąc to pod uwagę, Sieć Obywatelska „Watchdog Polska” złożyła kilkaset zawiadomień do prokuratury, w których wskazywała na możliwe przekroczenie uprawnień przez organy wykonawcze gmin. W przypadku odmowy lub umorzenia postępowania „Watchdog” składał zażalenia do sądu. W 2022 r. zapadł pierwszy wyrok. Za przekazanie bez odpowiedniej podstawy prawnej wrażliwych danych wyborców prawomocnie skazany został wójt gminy Wapno.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, we wstępie do ustawy „Bezkarność plus” prewencyjnie powołano się na to, że konstytucja zobowiązuje organy władzy publicznej do przeprowadzenia wyborów w określonym terminie, a w 2020 r. organy władzy ustawodawczej, wykonawczej oraz organy jednostek samorządu terytorialnego znalazły się w nieznanej wcześniej sytuacji zagrożenia życia i zdrowia obywateli. Na tej podstawie przedstawiciele PiS i ich coraz mniej liczni sprzymierzeńcy usiłują nam wmówić, że niekorzystne dla nich orzeczenia sądów nie mają wyraźnych podstaw prawnych oraz są niesprawiedliwe społecznie. PiS pokrzykuje, że ustawa abolicyjna jest aktem dziejowej sprawiedliwości wobec posłusznych im samorządowców, którzy przecież działali z najlepszą wolą w obronie procesu demokratycznego i zdrowia publicznego.

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że niedługo PiS przegra wybory i ma już tego pełną świadomość. W dramatyczny sposób, przy użyciu wszelkich możliwych narzędzi, usiłuje się zatem chronić przed odpowiedzialnością i karą. Ustawy abolicyjne mają być sygnałem, że temu, kto popełnia przestępstwo na zlecenie rządu, włos z głowy nie spadnie. A przecież ustawy abolicyjne i amnestyjne są aktami rzadkimi. Za wcześniejszych rządów ostatnie tego typu rozstrzygnięcie przyjęto w 1989 r. Za rządów PiS mnożą się one jak grzyby po deszczu. Tymczasem prawo w demokratycznym państwie musi być jasne, klarowne i określone. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z niedookreślonością prawa i nikt już nie jest pewien, jakie przepisy go obowiązują. Nie możemy na to pozwolić!

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, stare porzekadło mówi: kto się tłumaczy, ten się oskarża. Dość rzadko mamy do czynienia z preambułami w ustawach, ale proponowany akt prawny jest na tyle kuriozalny, że chyba nawet nikogo nie dziwi, że autorzy we wstępie zamieścili wyjaśnienie, skąd się wziął taki przepis. Czy wynika to z wyrzutów sumienia, czy może z nawyku kłamania? Jestem głęboko przekonana, że mimo tych niegodnych zabiegów szczególnie „zasłużeni” w łamaniu prawa funkcjonariusze PiS i tak niechybnie staną przed sądem. Trochę mi jednak żal tych 270 samorządowców, którzy w swojej naiwności dali się zwieść premierowi i przekazali spisy wyborców placówce nieupoważnionej do tego, aby je otrzymać. Mają teraz z tego powodu poważne problemy i na własnej skórze bardzo boleśnie przekonali się, czym się kończy bezgraniczne ufanie PiS-owi.

 

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Wysoka Izbo!

Zastanawiałam się głęboko jako parlamentarzystka tzw. Izby Refleksji, czym w istocie jest ustawa z dnia 1 grudnia 2022 r. o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., jakie reperkusje prawne, społeczne, w tym socjologiczne dla przyszłych pokoleń będzie miał fakt istnienia tego aktu normatywnego w polskim porządku prawnym.

Kierując się swoją wiedzą i doświadczeniem, po konsultacjach ze swoimi współpracownikami oraz po zapoznaniu się z opiniami ekspertów, cenionych i znanych z dziedziny prawa konstytucyjnego, administracyjnego, karnego, oraz z orzeczeniami judykatury, mogę jednoznacznie stwierdzić, że procedowana ustawa jest wadliwym aktem prawnym, aktem prawa stanowionego, który nigdy nie powinien opuścić murów Sejmu i Senatu. Jest obrazą dla ustroju państwa polskiego, gdzie ustrój republikański z naczelnymi zasadami demokratycznego państwa prawa oparty na systemie parlamentarno-gabinetowym funkcjonuje na podstawie równoważnego trójpodziału władz, gdzie żadna władza nie powinna ingerować w sposób komplementarny we właściwości i ustrój pozostałych władz, poza przypadkami nadającymi się do abolicji.

Przecież ta instytucja jest dozwolona w polskim ustroju prawnym, ale tylko dla przestępstw mało szkodliwych dla społeczeństwa. Ta instytucja adresowana jest głównie do zwykłych obywateli i nigdy nie powinna pełnić funkcji ochronnych względem polityków, którzy kierując się nieznajomością prawa, powodują naruszenia praw i wolności obywatelskich, doprowadzają do marnotrawstwa wspólnego mienia Skarbu Państwa. Oczywiście abolicja w żadnym razie nie odnosi się do wyroków prawomocnych określonej kategorii popełnionego przestępstwa.

Niestety, od kilku lat jesteśmy raz po raz zaskakiwani kolejnymi nonsensami w tym obszarze. Zasady legalizmu i inne prawidła prawnicze, z którymi zapoznają się już uczniowie szkół średnich oraz studenci uczący się prawodawstwa na pierwszych semestrach, jednoznacznie wskazują na konieczność tworzenia prawa, jego stosowania i interpretowania tylko i wyłącznie na podstawie hierarchiczności norm prawnych. Pierwsze egzaminy prawników utrwalają wiedzę – sądziłam, że na zawsze – w zakresie obowiązujących źródeł prawa powszechnie obowiązującego, zgodnie z wcześniej przedstawioną regułą. Nie sądzę, by tak podstawową wiedzę zapomnieli prawnicy współpracujący z parlamentarzystami Zjednoczonej Prawicy i innych wspierających ugrupowań. Czyli co? Koniunkturalizm polityczny? Doraźne korzyści wzięły górę nad rozumem?

Szanowni Senatorowie, proszę was o rozwagę i honorowe podejście do przedstawianych kwestii.

Zatem nie może być mowy o tworzeniu przepisów związanych z abolicją w sprawie tzw. wyborów kopertowych, gdyż taki tryb i sposób postępowania nie tylko mógłby w zasadzie podważać fundamenty demokracji RP, ale wprowadziłby patologiczne rozwiązanie prawne dające każdej następnej władzy w przyszłości asumpt do niweczenia zasad i reguł konstytucyjnych. A więc praktycznie każda władza wykonawcza, większość ustawodawcza mogłaby niepopularne decyzje polityczne niezgodne z obowiązującymi normami prawnymi podporządkować innej alternatywnej rzeczywistości, de facto zapewniając sobie bezkarność. Tak się nie godzi.

Dla przypomnienia przytoczę poniżej jedną z tez i konkluzji wyroku II SA/Wa 2286/21 Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. A mianowicie: „W dniu wystąpienia przez Pocztę Polską S.A. z wnioskiem o udostępnienie danych osobowych żaden przepis prawa powszechnie obowiązującego nie przewidywał dla Poczty Polskiej jakichkolwiek zadań i obowiązków związanych z organizacją wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym.

Takim przepisem nie jest art. 99 ustawy dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, według którego operator wyznaczony w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe (Poczta Polska) po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej. W okresie obejmującym wystąpienie Poczty Polskiej z wnioskiem o dane z rejestru PESEL (20 kwietnia 2020 r.) i udostępnienie jej tych danych przez Ministra Cyfryzacji (22 kwietnia 2020 r.) żaden przepis ustawowy nie nakładał na Pocztę Polską jakichkolwiek zadań i obowiązków w zakresie organizacji wyborów Prezydenta RP. Skoro nie miała takich zadań i obowiązków, to dane PESEL nie były jej potrzebne do ich realizacji.

Ze względów, o których była wyżej mowa za podstawę przetwarzania danych osobowych przez Ministra Cyfryzacji i Pocztę Polską nie może być też uznana decyzja Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 r.”.

Przytoczone orzeczenie WSA w Warszawie oraz inne znane i publikowane w mediach wyroki sądowe w tej sprawie, jak również opinie ekspertów w doktrynie wskazują niezmiennie, iż cały proces udostępniania danych osobowych przez burmistrzów, wójtów, urzędników Ministerstwa Cyfryzacji dla potrzeb wyborów tzw. kopertowych był realizowany bez podstawy prawnej i złamał – w sposób bezprecedensowy dotychczas na tak wysokim szczeblu decyzyjnym u władzy wykonawczej – zasady legalizmu tam, gdzie władza publiczna powinna działać w granicach prawa i na podstawie prawa, zasadę prawa do ochrony danych osobowych obywateli tam, gdzie bez ich wiedzy w celu przez wielu obywateli nieakceptowanym doszło do przetwarzania ich danych osobowych przez organy władzy publicznej. Oczywiście sprzeniewierzono się zasadzie ustawowego ograniczenia wolności i praw obywatelskich.

Autorzy procedowanej ustawy pogłębiają swoim postępowaniem istniejący już dualizm prawny, działają ze szkodą dla milionów Polaków, unicestwiają jeszcze widoczne pokłady szacunku ogółu społeczeństwa względem prawa, bowiem zgadzając się na nieakceptowane przez niemal wszystkie zawody prawnicze rozwiązania przyczyniają się do instrumentalnego traktowania funkcji prawa. Tę ustawę ze względu na kierunek oddziaływania można określić innowacyjną w zakresie funkcji ochronnych względem przedstawicieli obecnej większości rządowej i sejmowej. Stanowi ona swoiste kuriozum prawnicze.

Z powyższych względów proponuję odrzucić niniejszą ustawę w całości.

 

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Ustawa o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., to chyba jakiś żart rządzących. Wprowadza ona amnestię obejmującą darowanie kar za popełnione w czasie obowiązywania stanu epidemii przestępstwa polegające na przekazaniu Poczcie Polskiej spisu wyborców w związku z zarządzonymi na dzień 10 maja 2020 r. wyborami prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz abolicję oznaczającą, że w tych sprawach nie wszczyna się postępowania, a powstępowania wszczęte się umarza.

W czasie pandemii w związku z organizowaniem wyborów kopertowych wójtowie niektórych gmin bez podstawy prawnej przekazali Poczcie Polskiej dane osobowe ze spisu wyborców sporządzonych na potrzeby tych wyborów. Tymczasem – niezależnie od planów większości rządzącej – przekazanie danych osobowych osobom lub podmiotom nieuprawnionym stanowi przestępstwo. Wójtowie wykonali polecenie rządzących, czyli złamali prawo na polecenie partii PiS. Najprościej mówiąc, partia PiS i osoby nieudolnie zarządzające naszym krajem i publicznymi pieniędzmi postanowiły teraz same dla siebie ustanowić przepisy prawne, które oczyszczą je z zarzutów związanych z popełnionym czynem. Kto o tym powinien stanowić? Są w naszym kraju organy uprawnione do tego, mamy sądy, które podejmują w takich sprawach decyzje. Rządzący nie są od tego. Przecież te nieudolne, majowe wybory kosztowały 70 milionów zł. I to wszystko ma zostać zapomniane panu Sasinowi na mocy tej jednej ustawy? W Konstytucji RP jest zapisane: Polska jest republiką parlamentarną i realizuje zasady suwerenności narodu, niepodległości i suwerenności państwa, demokratycznego państwa prawnego, społeczeństwa obywatelskiego, trójpodziału władzy, pluralizmu, praworządności, społecznej gospodarki rynkowej oraz przyrodzonej godności człowieka. Mamy ponadto trójpodział władzy: władzę ustawodawczą, władzę wykonawczą i władzę sądowniczą. Rządzący nie mogą tych zasad łamać. Dziękuję za uwagę.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Pocieja w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Pocieja w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Partia rządząca wielokrotnie szczyciła się, że swoje działania opiera na różnych programach typu „plus” – „500+”, „Mieszkanie +”, „Emerytura +”, „Bezkarność +”… No, właśnie. Problem w tym, że – zwłaszcza przy obecnej rekordowej inflacji – tych plusów jest coraz mniej dla społeczeństwa, a coraz więcej dla władzy. Nie jest tajemnicą, że ustawa o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. była projektem powstałym tylko i wyłącznie na potrzeby chronienia konkretnych osób powiązanych z kręgami władzy.

Mimo że jest to moja kolejna kadencja w Senacie RP i niestety miałem już okazję obserwować, co PiS, nie licząc się z konstytucją i przepisami prawa, usiłuje zrobić np. z sądownictwem, nie przypuszczałem, że w demokratycznym – jeszcze – kraju, jakim jest Polska, przyjdzie mi procedować de facto ustawę abolicyjną dla posłusznych działaczy partyjnych. Mało tego, ustawa nie tylko wyręcza prezydenta w „hurtowych ułaskawieniach”, lecz także podważa prawomocne wyroki sądów, które już zapadły w sprawie przekazania operatorowi pocztowemu spisu wyborców przez niektórych samorządowców.

Na wczorajszym posiedzeniu połączonych Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Ustawodawczej mieliśmy okazję wysłuchać 2 niezależnych opinii: wybitnego konstytucjonalisty, pana prof. Ryszarda Piotrowskiego oraz naszych legislatorów senackich, którzy wielokrotnie już prezentowali swój profesjonalizm, bezstronność i wiedzę w zakresie stanowienia prawa. Można powiedzieć, że obie opinie dosłownie zmiażdżyły ten projekt, jako niezgodny z konstytucją.

Oczywiście, jestem przeciw tej ustawie. Apeluję jednocześnie do kolegów senatorów z PiS, aby w głosowaniu pokazali, że reprezentanci partii rządzącej w izbie wyższej parlamentu nie są jedynie „maszynkami do głosowania”, jak niestety możemy to obserwować w Sejmie, ale ambasadorami wyborców i swoich okręgów, dbającymi przede wszystkim o jakość prawa i zgodność z ustawą zasadniczą ustaw, które wychodzą z tej Izby.

 

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przedmiotowy projekt ustawy o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., dotyczy jednorazowej sytuacji, polegającej na przekazaniu przez przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego spisu wyborców operatorowi pocztowemu w związku z zarządzonymi na dzień 10 maja 2020 r. wyborami prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt ma w swych założeniach uczynić, że wskazane zachowanie przedstawicieli władzy wykonawczej w jednostkach samorządu stanie się bezkarne.

Rozwiązania zaproponowane w projekcie niniejszej ustawy mają charakter incydentalny, który nie ma nic wspólnego z porządkiem prawnym i z konstytucją – wręcz przeciwnie, projekt ten zakłada odstąpienie od obowiązujących przepisów prawa i konstytucji.

Sama treść preambuły zawartej w projekcie – która brzmi „przy czym ich konstytucyjnym obowiązkiem jest troska o życie i zdrowie obywateli, uchwala się niniejszą ustawę” – również nie polega na prawdzie, albowiem idea ustawy jest sprzeczna z najwyższy aktem prawnym obowiązującym na terenie RP.

Przedmiotowym projektem ustawy legislator de facto zastępuje wymiar sprawiedliwości. Należy zwrócić uwagę na to, że projektodawcy wyjaśniają, „iż mocą niniejszej ustawy władze Rzeczypospolitej Polskiej i niektóre organy otrzymują nowe narzędzie, na mocy którego będzie można przywrócić dziejową sprawiedliwość”. Tymczasem nie można tracić z pola widzenia tego, że to niezależne i niezawisłe sądy, wydając konkretne orzeczenia w sprawie, uznały, że takie rozstrzygnięcie, uznające winę przedstawicieli władzy wykonawczej w samorządzie, będzie sprawiedliwe. Dlatego też wprowadzenie tej ustawy stanowić będzie ingerencję w treść sentencji wydanych orzeczeń oraz obowiązującego porządku prawnego, w szczególności konstytucyjnego.

W tym miejscu należy również zwrócić uwagę na słowa pani poseł Anny Milczanowskiej, która prezentując projekt ustawy oraz jego uzasadnienie, starała się usprawiedliwić działanie wójtów, burmistrzów, prezydentów miast: „działanie nakierowane na realizację konstytucyjnych obowiązków nigdy nie może być interpretowane jako niezgodne z prawem, tym bardziej jako naruszające samą ustawę zasadniczą. Orzecznictwo niektórych sądów administracyjnych oraz sądów powszechnych zdaje się nie respektować powyższej zasady”. Odnosząc się do powyższego, należy wskazać, że intencje, jakimi kierowali się przedstawiciele j.s.t., nie mogą naruszać przepisów powszechnie obowiązującego prawa. Jednocześnie, gdyby wolą ustawodawcy było uczynienie legalnym zachowań wymienionych osób, wówczas już na etapie uchwalania ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. wprowadziłby stosowne zmiany. Nadmienić również należy, że termin wyborów był znany wcześniej, zatem istniała możliwość natychmiastowej reakcji i wprowadzenia odpowiednich regulacji. Ponadto wspomniane osoby miały świadomość tego, że ich działanie narusza obowiązujące przepisy prawa oraz stanowi przekroczenie kompetencji, wobec czego miały świadomość konsekwencji z tym związanych. Wprowadzenie post factum opiniowanej ustawy jawi się jako działanie nieuzasadnione i sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym.

Tym samym przedmiotowy projekt nie zasługuje na aprobatę i winien zostać odrzucony.

 

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. wprowadza niekaralność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy przekazali dane osobowe Poczcie Polskiej w związku z przygotowaniami do wyborów korespondencyjnych na urząd prezydenta RP w 2020 r.

W opinii prof. Ryszarda Piotrowskiego możemy przeczytać, że ustawa o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. jest w całości niezgodna Konstytucją RP, w tym z preambułą Konstytucji RP w zakresie, w jakim narusza zasadę rzetelności i sprawności działania instytucji publicznych, z art. 2 Konstytucji RP w zakresie, w jakim narusza zasadę demokratycznego państwa prawnego, z art. 7, art. 10 ust. 2, art. 45 ust. 1, art. 119 ust. 1 i art. 173 Konstytucji RP.

Z tychże powodów uważam, że ustawa powinna być odrzucona. Będę głosował za takim wnioskiem.

 

Przemówienie senator Ewy Mateckiej w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Ewy Mateckiej w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Procedowane przepisy zawartej w druku nr 885 ustawy o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., skłaniają do zadania wielu pytań, m.in. o to, jaki jest rzeczywisty cel tejże ustawy. Cel ten okazuje się jasny, prosty. Otóż ustawa ma zapewnić bezkarność wójtom, burmistrzom i prezydentom miast, którzy w 2020 r. wzięli udział w organizowaniu tzw. wyborów kopertowych. Jest to już kolejna próba zapewnienia bezkarności osobom zaangażowanym w organizację wyborów kopertowych w 2020 r.

Ustawa wprowadza zatem amnestię obejmującą darowanie kar za popełnione w czasie obowiązywania stanu epidemii przestępstwa polegające na przekazaniu Poczcie Polskiej spisu wyborców w związku z zarządzonymi na dzień 10 maja 2020 r. wyborami prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Jak wiadomo, przekazanie danych osobowych osobom i podmiotom nieuprawnionym stanowi przestępstwo.

Decyzja prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. nie może stanowić i nie stanowiła podstawy prawnej do przekazania spisu wyborców przez wójtów, burmistrzów i prezydentów Poczcie Polskiej jako podmiotowi nieuprawnionemu. Decyzja prezesa Rady Ministrów jest zatem nieważna i została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Na tę okoliczność 15 września 2020 r. został wydany wyrok NSA w Warszawie, obciążający winą prezesa Rady Ministrów.

Amnestia i abolicja proponowane w tejże ustawie mogą mieć negatywne skutki m.in. dla wolności i praw człowieka.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt ustawy o Systemie Informacji Finansowej dotyczy implementacji przepisów Unii Europejskiej ustanawiających zasady ułatwiające korzystanie z informacji finansowych i innych informacji w celu zapobiegania niektórym przestępstwom, ich wykrywania, prowadzenia dochodzeń w ich sprawie lub ich ścigania.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Impulsem do podjęcia inicjatywy związanej z nowelizacją dyrektywy 2015/849 była m.in. analiza działań podjętych w celu sfinansowania zamachów terrorystycznych, które miały miejsce we Francji oraz Belgii. Komisja Europejska w komunikacie Komisji do Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 2 lutego 2016 r. w sprawie planu działania na rzecz skuteczniejszego zwalczania finansowania terroryzmu zobowiązała się do przedstawienia inicjatywy dotyczącej nowelizacji 4AMLD, jako kluczowego elementu planu na rzecz poprawy zwalczania finansowania terroryzmu. Asumpt do nowelizacji dyrektywy 2015/849 dały również informacje ujawnione w tzw. «dokumentach panamskich», wskazujące na słabe punkty światowego systemu finansowego. Celem dyrektywy 2018/843 jest taka modyfikacja unijnych ram prawnych dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, która pozwoli na zwiększenie transparentności przepływów finansowych dokonywanych w systemie finansowym, a co za tym idzie na skuteczniejsze funkcjonowanie organów odpowiedzialnych za detekcję środków finansowych pochodzących z działalności o charakterze przestępczym lub służących finansowaniu działalności terrorystycznej.

Rozwiązania zawarte w 5AMLD, służące realizacji tego celu obejmują między innymi stworzenie uprawnionym organom możliwości szybkiego dostępu do informacji o tożsamości posiadaczy rachunków bankowych oraz płatniczych, a także posiadaczy skrytek depozytowych. […]

W obecnym stanie prawnym nie istnieją przepisy umożliwiające szybkie i sprawne uzyskanie informacji o rachunkach prowadzonych dla osób i podmiotów powiązanych z poważną przestępczością wymienioną w załączniku I do rozporządzenia 2016/794. Organy publiczne w celu pozyskania pełnej informacji na powyższy temat są zmuszone do prowadzenia czasochłonnych i kosztownych działań, w tym korespondencji z licznymi instytucjami funkcjonującymi na rynku finansowym, lub korzystania z płatnych rozwiązań komercyjnych, tj. z centralnej informacji o rachunkach, działającej przy KIR S.A. Dlatego też, aby ułatwić i przyśpieszyć ich działania, zostanie utworzony System Informacji Finansowej”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o Systemie Informacji Finansowej z jednej strony jest inspirowana dyrektywą Parlamentu Europejskiego, a z drugiej strony wykracza ona poza przepisy dyrektywy. Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce wykorzystać te przepisy do tego, żeby jeszcze większym nadzorem, jeszcze większą kontrolą i jeszcze większą inwigilacją objąć polskich obywateli.

Ustawa wprowadza implementację dyrektywy z 2018 r., ale z rygorami dotyczącymi przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu mieliśmy do czynienia już przed 2001 r. Po 2001 r. wprowadziliśmy dodatkowe elementy obostrzające przekazywanie informacji dotyczących przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Osobą, która za to odpowiadała, był generalny inspektor informacji finansowej, a banki i instytucje obowiązane, które wprowadzaliśmy nawet w późniejszym czasie, czy np. notariusze przekazywali taką informację. Kwotą, jeśli chodzi o chronienie, przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, jest kwota, jaką się sprawozdaje, tj. 10 tysięcy euro. Tą ustawą chcecie państwo właściwie stworzyć dodatkowy system. Przecież takim elementem kontroli nad tym wszystkim są banki, które ustawą o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy są już zobowiązane do analizy każdej transakcji. To one wiedzą najlepiej, że wszystkie transakcje powyżej 10 tysięcy euro, jeżeli budzą jakieś podejrzenie, powinny być zgłaszane do generalnego inspektora informacji finansowej. I właściwie dzisiaj niepotrzebne jest tworzenie takiego systemu, skoro jest generalny inspektor informacji finansowej. Być może należy się zastanowić, jak przyspieszyć procesy weryfikacji tych rachunków bankowych, ale nie należy tworzyć równolegle nowego systemu, w którym mają być zawarte wszystkie prywatne rachunki.

Rozpatrywana ustawa budzi jeszcze więcej moich wątpliwości: Zastanawiam się nad tym, kto może kontrolować te instytucje, zasadność wniosku o przejrzenie kont obywateli. W zasadzie pytanie: czy bank może odmówić w przypadku takiego wniosku składanego przez jakąś instytucję? A jest bardzo szeroki wachlarz instytucji, które mogą złożyć taki wniosek. Jeżeli nie może odmówić, to w jakim trybie obywatel może dochodzić swoich praw, jeżeli zostały one naruszone? W trybie sądowym? Skąd on będzie wiedział, jak się toczy to postępowanie itd.? Jednym słowem: czy będzie jakiś system ewentualnie po wprowadzeniu tej ustawy, który mógłby kontrolować urzędy państwowe, które będą ingerować w prywatne konta i w prywatne sprawy obywateli? Czy jest jakiś element odwoławczy?

Rząd Prawa i Sprawiedliwości pod przykrywką przepisów, które dotyczą walki z terroryzmem, wykorzystuje je do tego, żeby inwigilować Polaków. To jest niedopuszczalne. To jest sprzeczne z jakimikolwiek zasadami. To jest sprzeczne z konstytucją. Przekraczane są tutaj nie tylko granice zdrowego rozsądku, ale także jakiekolwiek standardy przyjęte w demokratycznym państwie prawa. Dziękuję.

 

Przemówienie senator Beaty Małeckiej-Libery w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senator Beaty Małeckiej-Libery w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Szanowny Panie Ministrze!

W uzasadnieniu projektu ustawy o Systemie Informacji Finansowej wskazano, że stworzenie tego systemu w zakładanym w niej kształcie wynika z konieczności implementacji do prawa polskiego przepisów Unii Europejskiej, a zatem wypełnia międzynarodowe zobowiązania Rzeczypospolitej Polskiej. Zakres i cel uzyskiwania i wykorzystywania informacji określonych w ustawie ocenia się zatem jako niezbędne w demokratycznym państwie prawnym w kontekście art. 51 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, a przez to nienaruszające prawa do ochrony prawnej życia prywatnego gwarantowanego w art. 47 Konstytucji RP.

Jakkolwiek nie kwestionuję konieczności implementacji prawa unijnego do polskiego porządku prawnego obejmującego regulacje służące zapobieganiu wykorzystywania systemu finansowego do prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu, to jednak treść proponowanych rozwiązań wywołuje moje uzasadnione wątpliwości.

Ustawa przyznaje prawo wejścia w ciągu kilku minut w posiadanie danych o rachunkach i skrytkach bankowych obywateli i podmiotów prawnych wielu rodzajom służb. W związku z tym naturalnie pojawia się wątpliwość co do formalnych procedur pozwalających na dostęp do takich informacji. Z ustawy wynika, że użytkownik przy każdorazowym wyszukiwaniu informacji będzie musiał podać szczegółowe dane uzasadniające wyszukiwanie informacji, w tym rodzaj przestępstwa katalogowego, w związku z którym poszukuje informacji, czy też oznaczenie postępowania, w związku z którym występuje o informacje.

Wątpliwości moje są więc takie, czy upoważniony pracownik będzie miał prawo uzyskania dostępu do informacji. Wątpliwości rodzą się też w momencie, gdy dane uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstwa skarbowego będą musiały być zebrane, aby użytkownik systemu mógł wystąpić o uzyskanie stosownych informacji. W jaki sposób i czy w ogóle zapewniona będzie kontrola użytkowników systemu pobierających odnośne informacje?

 

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Bez wątpienia jednym z obowiązków parlamentu jest implementowanie dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) do polskiego porządku prawnego zgodnie z obowiązującymi standardami i zasadami. Zatem w szczególności zapoznając się z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1153 z dnia 20 czerwca 2019 r. ustanawiającą zasady ułatwiające korzystanie z informacji finansowych i innych informacji w celu zapobiegania niektórym przestępstwom, ich wykrywania, prowadzenia dochodzeń w ich sprawie lub ich ścigania oraz uchylającą decyzję Rady 2000/642/WSiSW (Dz. Urz. UE L 186 z 11.07.2019, str. 122), zwróciłam uwagę na art. 3(1) dyrektywy 2019/1153: 1. „Każde państwo członkowskie wyznacza spośród swoich organów właściwych w sprawach zapobiegania przestępstwom, ich wykrywania, prowadzenia dochodzeń w ich sprawie lub T art. 19 ust. 2–3, art. 21 ust. 1 pkt 3, art. 19. 2. Podmiotem uprawnionym do uzyskiwania informacji rejestrowanych zgromadzonych w SInF są: 1) Zmiany wymienionego rozporządzenia zostały ogłoszone w Dz. Urz. UE L 236 z 12.09.2018, str. 72, Dz. Urz. UE L 248 z 13.07.2021, str. 1 oraz Dz. Urz. UE L 169 z 27.06.2022, str. 1. 13 ścigania ich właściwe organy upoważnione do dostępu do jego scentralizowanego krajowego rejestru rachunków bankowych oraz do przeszukiwania tego rejestru. Wśród tych właściwych organów znajdują się co najmniej biura ds. odzyskiwania mienia”.

Procedowana ustawa o Systemie Informacji Finansowej w swojej treści zawiera zdecydowanie nadmiarową liczbę upoważnionych podmiotów uprawnionych do wykorzystywania zbieranych, przetwarzanych i gromadzonych danych na temat rachunków bankowych i innych z nimi powiązanych. Czy ustawodawca w swoim zamyśle celowo rozszerza krąg organów uprawnionych do dostępu do danych wrażliwych wszystkich obywateli i firm? Pytanie jest istotne z powodów oczywistych, gdyż w ostatnich latach na terenie UE doszło do szeregu zamachów terrorystycznych, gdzie wcześniej zorganizowane grupy przestępcze przygotowywały, planowały i realizowały szereg przestępstw tzw. katalogowych, poważnych, w oparciu o siatki terrorystyczne dobrze finansowane, w sytuacji gdy monitorowanie przez odpowiednie służby transferów finansowych dokonywanych przez grupy terrorystyczne było dotychczas znacznie utrudnione, m.in. przez brak występowania zcentralizowanych systemów informacji finansowych, brak odpowiednich instrumentów prawnych, finansowych do przekazywania organom ściągania, sądom stosownych informacji w sposób szybki i sprawny. Więc z pewnością istnieje potrzeba uregulowania tych kwestii, ale w rozsądny i racjonalny sposób, wykorzystując już istniejące normy prawne w prawodawstwie naszego kraju, tak aby nie naruszać podstawowych praw obywateli.

Do ścigania, wykrywania i zapobiegania przestępstwom wymienionym w załącznikach do stosownych dyrektyw zgodnie z przepisami ustaw szczególnych, tzw. ustaw o pragmatykach służbowych, upoważnione są już teraz Policja, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Agencja Wywiadu, Służba Wywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna. Generalny Inspektor Informacji Finansowej oraz Krajowa Administracja Skarbowa i oczywiście sądy i prokuratury. Naprawdę nie ma potrzeby rozszerzać kręgu podmiotów uprawnionych do dostępu do danych wrażliwych zgodnie z niniejszą ustawą o Systemie Informacji Finansowej. Przecież uwzględniając szczególne naruszenia praw i wolności obywatelskich związanych z domeną prywatności, wszelkich tajemnic, w tym handlowych, gospodarczych, nie możemy dopuścić, aby zabezpieczając interesy narodowe związane z bezpieczeństwem i porządkiem publicznym, jednocześnie umożliwiać poprzez niespójne prawo, luki w nim występujące nadmierną ingerencję państwa w swobody i wolności obywatelskie. Czyż nie jest tego przykładem, co przedstawiłam wcześniej, umieszczenie jako dysponenta przedmiotowych danych komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej, inspektora nadzoru wewnętrznego?

W sytuacji zagrożenia państwa polskiego atakiem terrorystycznym lub państwa sojuszniczego pożądanym jest, aby w ramach działań operacyjnych, rozpoznawczych, dochodzeniowo-śledczych, w tym prewencyjnych, zgodnie z założeniami tej ustawy zajmowały się tymi sprawami wyspecjalizowane, ściśle wymienione wcześniej służby posiadające do tego stosowne narzędzia, mechanizmy i instrumenty prawne. Dlaczego mamy tworzyć kolejne, zbędne byty prawne w zakresie wydawania przez podmioty uprawnione stosownych upoważnień dla pracowników i funkcjonariuszy wymienionych w ustawie? Tym bardziej iż przedmiotowa ustawa nie doprecyzowała, jakim wymogom formalnoprawnym pod kątem kwalifikacji, wiedzy muszą sprostać osoby, którym umożliwia się dostęp do wyjątkowych danych, na podstawie których można prześledzić wszelkie powiązania biznesowe, zawodowe, realizację planów życiowych pod kątem aktywności w życiu w obszarze kultury, rekreacji, edukacji, zdrowia i innych. Nikt dotychczas nie poruszał tych kwestii, a są one zasadnicze. Dane otwieranych i zamykanych rachunków bankowych względem naszych beneficjentów, posiadaczy, pełnomocników pozwalają na identyfikację naszych upodobań, predyspozycji, umiejętności, założeń i planów biznesowych.

Przecież dla bezpieczeństwa obrotu prawnego, dla zagwarantowania ochrony danych osobowych, danych wrażliwych zgodnie z elementarnymi zasadami demokratycznego państwa prawa, jeżeliby wykreślono z ustawy szeroki wachlarz osób uprawnionych do dostępu do tych danych, wystarczyłoby wprowadzenie regulacji już istniejących w innych ustawach. Nie należy tutaj szukać rozwiązań szczególnych, pamiętajmy o głównym celu tej ustawy, więc uważam, że dostęp do tych danych powinny mieć tylko i wyłącznie osoby posiadające ważny certyfikat bezpieczeństwa. Takie osoby posiadają już niezbędną rękojmię do wykonywania nowych, zleconych zadań niniejszą ustawą. Poświadczenie to wydawane zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych związane jest z ochroną bezpieczeństwa państwa. obronnością, porządkiem i bezpieczeństwem publicznym, polityką zagraniczną, gospodarką i finansami państwa, ściganiem karnym i wymiarem sprawiedliwości, skutecznością wykonywania przez uprawnione służby czynności operacyjno-rozpoznawczych, prawem i wolnością obywateli. Zatem w procedowanej ustawie wystarczyłoby wykorzystać istniejące już normy prawne i wprowadzić odpowiednie odesłania do innych ustaw, tym samym wprowadzić pewną hermetyzację w potencjalnych możliwościach operowania danymi osób w sposób nieuprawniony w związku z wprowadzeniem SInF. Reasumując ten wątek, należy stanowczo podkreślić, iż zawężony krąg podmiotów powinien wydać stosowne upoważnienia wskazane w ustawie tylko i wyłącznie osobom posiadającym ważne poświadczenie bezpieczeństwa.

Poza tym moje zastrzeżenia budzi brak umieszczenia w tejże ustawie, a właściwie pominięcie w sposób, domniemywam, celowy przepisów nawiązujących do sądowej kontroli dostępu do danych, które będą umieszczane, a następnie udostępniane w SInF innym uprawnionym podmiotom i organom. Jakie to obawy ma większość sejmowa, władza centralna rządowa w związku z wprowadzeniem przepisów regulujących sądowy mechanizm kontroli, w tym weryfikacji skorzystania z bazy przez organ wnioskujący? Przecież w innych ustawach dotyczących służb, m.in. w ustawie o Policji, istnieją takie bezpieczniki i sąd okręgowy może zapoznać się z materiałami uzasadniającymi udostępnienie danych organom i podmiotom wnioskującym. Przepisy dotyczące sprawozdawczości przesyłanej do sądu, czyli tzw. suche dane, w mojej ocenie są niewystarczające do zapewnienia transparentności działalności władz publicznych wobec obywateli RP.

Niniejsza ustawa określa i wskazuje jako organ właściwy do prowadzenia i nadzoru nad SInF szefa Krajowej Administracji Skarbowej – sądzę, że bardziej kompetentnym do sprawowania tej funkcji byłby generalny inspektor informacji finansowej, gdyż stanowi on z mocy ustawy główny element polskiego systemu przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

W omawianej ustawie istnieje więcej niezgodności, niespójności, m.in. sądy uprawnione do dostępu do informacji rejestrowanych nie mają w ustawie wyznaczonego prezesa sądu jako głównego uprawnionego organu. Generalnie główny legislator w druku nr 880 zawarł szereg innych konkretnych przykładów braku logiczności, spójności z zasadami wywodzącymi się z ogólnych zasad demokratycznego państwa prawa, m.in. zasadą pewności, określoności. Są one wskazane w uwagach w opinii, z którymi się identyfikuję.

Szanowne Koleżanki i Koledzy Senatorowie, powinniśmy z należytą atencją podchodzić do treści art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, zgodnie z którym „ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw”.

Wysoka Izbo, w naszym systemie prawnym istnieje już wiele aktów normatywnych naruszających podstawowe prawa i wolności obywatelskie, niektóre dotychczas ustanowione normy prawne pozwalają działającym w złej wierze urzędnikom, funkcjonariuszom służb na inwigilowanie osób niepokornych względem tej władzy. Ustawa w tym kształcie, bez wymienionych wcześniej zmian, nie powinna być uchwalona przez Senat, nie zasługuje na uwzględnienie bez wprowadzenia stosownych poprawek.

 

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Projektowana ustawa o Systemie Informacji Finansowej ma dostosować polskie prawo do przepisów unijnych dotyczących zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowania do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu. Ale pomimo, jak się zdaje, zasadnego celu ustawy, postanowienia w niej przewidziane wydają się zbędne i nieuzasadnione.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że rozwiązania formalne, które funkcjonują w Polsce na przestrzeni ostatnich lat, wydają się w zupełności wystarczające. Nadmienić należy, że instytucje bankowe do tej pory również miały obowiązek przekazywać informacje dotyczące transakcji o kwotach wyższych niż 10 tysięcy euro. Rodzi się zatem pytanie, czy obowiązujące dotychczas regulacje nie spełniały swojej funkcji oraz jak proponowane rozwiązania mają to zmienić, gdyż ich treść nie odbiega od obecnych.

W dalszej kolejności należy zwrócić uwagę, że projekt ustawy budzi wątpliwości w zakresie jej zgodności z polską konstytucją, albowiem przewiduje szeroki wachlarz podmiotów, które będą miały dostęp do informacji wrażliwych. Tymczasem przetwarzanie informacji wrażliwych jest dopuszczalne tylko w zakresie niezbędnym, wydaje się zatem, że wystarczające będzie udzielenie uprawnienia do przetwarzania danych wrażliwych sądom i prokuraturom.

Kolejna okoliczność, która zdaje się świadczyć o tym, iż proponowana ustawa nie posiada uzasadnienia faktyczno-prawnego, odnosi się do tego, iż pomimo faktu, że dyrektywa, której postanowienia mają zostać wprowadzone, została uchwalona w 2018 r., termin na jej implementację upływał w 2020 r. To, że przez następujące po tym 2 lata UE nie podjęła żadnych działań zmierzających do implementacji treści dyrektywy, świadczy o tym, że obecne regulacje w wystarczającym zakresie regulowały tematykę określoną dyrektywą.

Następna kwestia rodząca wątpliwości dotyczy wydatków na sfinansowanie przedmiotowej ustawy. W najbliższych latach nie zaplanowano wydatków związanych z realizacją ustawy. Tymczasem na rok 2028 zaplanowano wydatki rzędu 76 tysięcy zł. Choć kwota nie wydaje się duża, to jednak brakuje jakiegokolwiek uzasadnienia, z czym mają wiązać się owe wydatki oraz czy w międzyczasie nie nastąpi jakaś zmiana dotykająca lat wcześniejszych (tj. przed 2028 r.)

Biorąc pod uwagę przytoczone wyżej argumenty, przedmiotową ustawę należy ocenić indyferentnie. Projektowane w treści ustawy zmiany wydają się nieuzasadnione, zbędne i jednocześnie budzące wątpliwości w zakresie zgodności z konstytucją. Nie sposób również przewidzieć skutków prawnych i finansowych owej regulacji. Tak więc pomimo słusznych intencji i celów wskazanych wyłącznie w uzasadnieniu ustawy, proponowanych zmian nie można ocenić jednoznacznie pozytywnie.

 

Przemówienie senator Alicji Chybickiej w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senator Alicji Chybickiej w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Wprowadzenie w drodze procedowanego projektu ustawy do kodeksu pracy wykonywania pracy zdalnej jako stałej formy świadczenia pracy jest bardzo dobrym pomysłem idącym za potrzebami rynku pracy, ale też za potrzebą jakości wykonywanej pracy. Czasy pandemii pokazały, że pracodawcy nic nie tracą na wykonywaniu przez pracowników pracy w domu. Pracownicy zaś nie tracą czasu i energii na dojazd do miejsca pracy. Korzyści płynące z tej formy pracy mają obie strony. A kontrola trzeźwości u pracowników jest jednym z elementów profilaktyki leczenia uzależnień, co jako lekarz popieram w pełni.

 

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Uwzględniając potrzeby, jak i zagrożenia, z jakimi mamy do czynienia, wykonując pracę zawodową, jako racjonalne należy ocenić wprowadzenie niniejszą ustawą – nowelizacją kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw – regulacji dotyczącej definicji pracy zdalnej w kodeksie pracy i umożliwienia pracodawcy przeprowadzenia kontroli trzeźwości pracowników.

W związku z koniecznością zapewnienia zgodności polskiego porządku prawnego z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych, stanowiącym, że informacje o obecności w organizmie pracownika alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu są informacjami, jakie pracodawca może pozyskiwać od pracownika, uzasadnione jest znowelizowanie przepisów w tym zakresie, Zachowanie trzeźwości jest podstawowym obowiązkiem pracowniczym, jak wielokrotnie w swoich orzeczeniach wskazuje Sąd Najwyższy. Nadto nadrzędnym celem wprowadzenia przepisu umożliwiającego pracodawcy przeprowadzenie kontroli trzeźwości wobec pracownika – oczywiście z poszanowaniem jego godności – jak i niedopuszczenie pracownika do pracy jest przede wszystkim dbanie o zdrowie i życie zarówno tego pracownika, jak i innych współpracowników, a także dbanie o mienie znajdujące się na terenie zakładu pracy.

Drugą ważną kwestią podnoszoną w niniejszej ustawie jest wprowadzenie do kodeksu pracy definicji pracy zdalnej, która będzie mogła być stosowana wobec pracowników zatrudnionych nie tylko na umowę o pracę, ale także na umowy cywilnoprawne, oraz wobec osób prowadzących działalność gospodarczą, w wymiarze nieprzekraczającym 24 dni w roku kalendarzowym. Słusznie zapewnia się możliwość wykonywania pracy zdalnej na polecenie pracodawcy wyłącznie z przyczyn losowych i niezależnych od pracodawcy oraz na wniosek pracownika złożony w formie papierowej lub elektronicznej, który nie jest wiążący dla pracodawcy, z wyjątkiem wniosków pracownic w ciąży, pracowników wychowujących dzieci do ukończenia przez nie czwartego roku życia oraz pracowników wymienionych w art. 142¹ §1 pkt 2 i 3 kodeksu pracy. Zasadne jest pozostawienie do oceny pracownika warunków lokalowych i technicznych do wykonywania pracy zdalnej, których pracodawca nie będzie mógł ani weryfikować, ani podważać.

Jestem za przyjęciem niniejszej ustawy, która zagwarantuje bezpieczeństwo pracy dzięki przepisom dotyczącym możliwości przeprowadzenia kontroli trzeźwości przez pracodawcę wobec pracownika, oraz będzie udogodnieniem w zakresie umożliwienia wykonywania pracy zdalnej w sytuacjach uniemożliwiających pracę w miejscu pracy, dzięki czemu zapobiegnie się przestojowi w pracy, jak i zwolni się pracodawcę z konieczności poszukiwania zastępstwa.

 

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiana dziś ustawa o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw ma na celu wprowadzenie do kodeksu pracy dwóch istotnych regulacji w celu: weryfikacji trzeźwości pracowników oraz prawnego usankcjonowania pracy zdalnej.

W obecnym stanie prawnym pracodawcy nie mogą samodzielnie prowadzić kontroli stanu trzeźwości pracowników, a tym bardziej nie mogą sprawdzić, czy są oni pod wpływem innych środków psychoaktywnych. Zapisy ustawowe uwzględniają w części postulaty pracodawców i wprowadzają taką możliwość w przypadkach, w których jest to niezbędne dla zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników, a także innych osób oraz ochrony mienia.

Ten zapis jednak budzi wiele kontrowersji i powoduje wiele pytań co do jego interpretacji. Prawo nie powinno być tak tworzone, żeby dopiero kancelarie prawne musiały decydować o tym, co ustawodawca miał na myśli. Warunek niezbędności uniemożliwi kontrolę w przypadku szeregu pracowników, np. na stanowiskach administracyjno-biurowych czy stanowiskach pracy, na których pracownik ma dostęp do danych wrażliwych, danych osób trzecich itp. Brak możliwości przeprowadzenia kontroli w stosunku do pracowników, którzy co prawda nie uszkodzą mienia, ale narażą pracodawcę na utratę informacji czy naruszą jego dobre imię czy postrzeganie firmy wśród klientów, może pozostawać w kolizji nie tylko z dobrem pracodawcy, instytucji, przedsiębiorstwa, ale także z dobrem innych pracowników czy współpracowników.

Nowelizacja ustawy obejmuje również rozszerzenie kodeksu pracy o pracę zdalną. Po doświadczeniach wynikających z konieczności pracy zdalnej w okresie pandemii COVID-19 oczekiwano bardziej elastycznych rozwiązań w tym zakresie. Zapisy ustawowe są jednak mało elastyczne i za bardzo wkraczają w obszar pracodawcy. Trzeba mieć na względzie, że zakład zakładowi nierówny, że praca w danym zakładzie nierówna pracy w innym zakładzie, podobnie jest z warunkami pracy czy dojazdami do niej. Przepisy umożliwią pracownikom całkowite lub częściowe wykonywanie obowiązków w miejscu, które wskażą, a także każdorazowo ustalą z pracodawcą.

W ustawie niestety nie uwzględniono szeregu uzasadnionych postulatów związków zawodowych, m.in. w sprawie konieczności uzyskania zgody pracowników na zasady pracy zdalnej, zapewnienia dostępu związków zawodowych do pracowników zdalnych, np. nowo zatrudnianych, określenia minimalnego ryczałtu za wykorzystywane w domu przez pracownika media. Ustawą przerzucamy wiele potencjalnych problemów występujących na terenie zakładów pracy i mieszkań pracowników. Przepisy o kontroli w miejscu zamieszkania pracownika, który nie jest właścicielem mieszkania, będą przedmiotem wielu sporów, szczególnie dla pracowników młodych, np. mieszkających nadal z rodzicami.

Niestety projektodawca nie zdecydował się na umieszczenie w tej nowelizacji przepisów prawa do odłączenia się. Pandemia COVID-19 udowodniła, że praca zdalna jest możliwa, ale obnażyła także jej wady i patologie, na szczęście możliwe do wyeliminowania poprzez uchwalenie odpowiedniego prawa. Od pracowników zaczęto oczekiwać ciągłego sprawdzania e-maili, odpowiadania na nie poza czasem pracy. E-maile i telefony pojawiające się o przeróżnych godzinach, także tych, które standardowo dotychczas łączyliśmy ze sferą prywatności pracownika, np. późno w nocy, niejako wpisały się w obraz pracy zdalnej w polskim wydaniu. Ciągłe napięcie psychiczne związane z koniecznością odpowiedzi na e-mail powoduje narastający stres, często prowadzi do syndromu wypalenia zawodowego czy zespołu zaburzeń poznawczych. Na konieczność uzupełnienia ustawy o pracy zdalnej o przepisy dotyczące prawa do odłączenia się wskazał również w swojej opinii do projektu ustawy Sąd Najwyższy.

Ustawa określa także nowy rodzaj pracy – okazjonalną pracę zdalną, która ma ułatwić godzenie życia zawodowego z życiem prywatnym. Jej szczególny charakter opiera się na incydentalności jej wykonywania i to wyłącznie na wniosek pracownika. Ustawa zakłada, że okazjonalna praca zdalna będzie możliwa tylko w wymiarze nieprzekraczającym 24 dni w roku kalendarzowym. Wydaje się, że ta propozycja nie odpowiada licznym postulatom, aby ją wydłużyć przynajmniej do 30 dni w roku kalendarzowym. Dziękuję za uwagę.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw dotyczy wprowadzenia na stałe do kodeksu pracy możliwości wykonywania pracy zdalnej oraz stworzenia podstaw dla pracodawcy do wprowadzenia i przeprowadzania, gdy jest to niezbędne dla ochrony określonych dóbr, prewencyjnej kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Potrzeba wprowadzenia projektowanych zmian wynika z konieczności wyjścia naprzeciw uzasadnionym potrzebom pracowników i pracodawców w dwóch istotnych obszarach. Proponowane w niniejszym projekcie ustawy rozwiązania zmierzają w związku z tym do osiągnięcia dwóch celów, to jest do:

1. umożliwienia pracodawcom – w uzasadnionych przypadkach – wprowadzenia prewencyjnej kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu, a także

2. wprowadzenia regulacji dotyczących pracy zdalnej jako rozwiązania stałego.

Oba te cele zostaną osiągnięte przez wprowadzenie stosownych zmian do przepisów ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy.

Projektowane rozwiązania zmierzające do umożliwienia pracodawcom – w uzasadnionych przypadkach – wprowadzenia prewencyjnej kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu podyktowane są rozwiązaniami zawartymi w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE. (…)

W świetle powyższego nie ulega wątpliwości, że w obecnym stanie prawnym brak jest podstaw do samodzielnego przeprowadzania przez pracodawcę kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu. Jednocześnie należy zauważyć, że brak możliwości weryfikacji, czy pracownik nie znajduje się pod wpływem substancji lub środka negatywnie wpływającego na jego zdolność psychofizyczną – w odniesieniu do pewnych grup pracowników – może zagrażać zdrowiu i życiu zarówno samego pracownika znajdującego się pod wpływem takich substancji czy środków, jak i jego współpracowników, ale również osób trzecich, a w niektórych przypadkach także mieniu, które może zostać uszkodzone bądź zniszczone, co może pociągać za sobą poważne skutki finansowe, w szczególności dla pracodawcy. W skrajnych przypadkach może również doprowadzić do śmierci pracownika lub innych osób”. Dziękuję bardzo.

 

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Celem wprowadzenia zmian w kodeksie pracy oraz innych ustawach jest konieczność dopasowania przepisów do potrzeb pracowników i pracodawców w dwóch istotnych obszarach. Propozycje zawarte w ustawie dotyczą osiągnięcia dwóch celów: umożliwienia pracodawcom wprowadzenia prewencyjnej kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu oraz wprowadzenia regulacji dotyczących pracy zdalnej jako stałego rozwiązania.

Jeżeli będzie to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia, pracodawca będzie mógł wprowadzić kontrolę trzeźwości pracowników, oczywiście w uzasadnionych przypadkach. Z perspektywy pracodawców kluczowym przepisem będzie proponowany art. 221d §1. Przepis ten stanowi, że pracodawca nie dopuszcza pracownika do pracy, jeżeli kontrola trzeźwości wykaże obecność alkoholu w organizmie pracownika wskazującą na stan po użyciu alkoholu albo stan nietrzeźwości w rozumieniu ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, albo zachodzi uzasadnione podejrzenie, że pracownik stawił się do pracy w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości lub spożywał alkohol w czasie pracy. Stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2‰ do 0,5‰ alkoholu albo obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3. Stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi powyżej 0,5‰ alkoholu albo obecności w wydychanym powietrzu powyżej 0,25 mg alkoholu w 1 dm3. Wedle projektowanych przepisów pracodawca będzie musiał poinformować pracowników o wprowadzeniu kontroli trzeźwości w sposób u niego przyjęty na 2 tygodnie przed rozpoczęciem jej przeprowadzania. Pracodawcy będą mogli kontrolować również osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych.

Drugi cel wprowadzanej nowelizacji kodeksu pracy związany jest z uregulowaniem w niniejszej ustawie kwestii pracy zdalnej. Warto zauważyć, że pandemia COVID-19 wpłynęła na wszystkie sfery życia społecznego, w tym na sferę zawodową, a w związku z tym także na stosunki pracy. Obecnie z pracy zdalnej chętnie korzystają pracodawcy i pracownicy. Taka forma wykonywania pracy w dobie pandemii COVID-19 jest istotna dla pracowników przede wszystkim ze względu na ograniczenie ryzyka zakażenia się wirusem SARS-CoV-2, a także ze względów rodzinnych, ponieważ m.in. umożliwiała godzenie pracy z obowiązkami rodzinnymi w sytuacji, gdy dzieci oraz młodzież realizowali zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Dla pracodawców praca zdalna wiąże się obecnie z ograniczeniem ryzyka nieobecności w pracy pracownika, który miałby korzystać ze zwolnienia lekarskiego, a także miała znaczenie w razie nieobecności w pracy z powodu kwarantanny, umożliwiając kontynuowanie prowadzonej działalności.

Reasumując, uważam, że wprowadzenie przedstawionych regulacji jest uzasadnione. Wydaje się ono zasadne zarówno w pierwszym, jak i w drugim obszarze wprowadzanych zmian.

 

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rynek pracy w ciągu ostatnich kilku lat zmienił się diametralnie, głównie za sprawą pandemii, ale nie tylko. Postępująca cyfryzacja, powszechność posługiwania się różnymi środkami porozumiewania się na odległość, dostęp do cyfrowych zasobów, wykorzystywanie do pracy urządzeń, które znajdują się niemal w każdym domu – to wszystko sprawia, że coraz więcej zadań jesteśmy w stanie wykonać, nie wychodząc z domu. Praca zdalna i hybrydowa to obecnie bardzo pożądane modele pracy, które swoich zwolenników mają zarówno wśród pracodawców, jak i pracowników. Oczywiście nie każdy rodzaj pracy może być wykonywany zdalnie, ale coraz więcej zawodów pozwala na tzw. home office.

Praca zdalna ma niewątpliwie wiele zalet. Wśród nich można wymienić m.in. oszczędność czasu i ograniczenie kosztów związanych z codziennymi dojazdami do miejsca zatrudnienia. Istotną zaletą jest też większa elastyczność czy możliwość wykonywania pracy z dowolnego miejsca. Takie zalety można również wskazać, patrząc z perspektywy pracodawcy. Są to oszczędności związane z kosztami wynajmu, remontów i sprzątania lokalu czy zatrudniania ochrony itd.

Procedowana właśnie nowelizacja kodeksu pracy wprowadza systemowe rozwiązania dotyczące pracy zdalnej. Zgodnie z założeniami ustawy praca zdalna będzie polegała na wykonywaniu pracy całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą. Pracodawca będzie zobowiązany do zapewnienia pracownikowi zdalnemu materiałów i narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych. Będzie on też zobligowany do pokrycia kosztów bezpośrednio związanych z wykonywaniem pracy zdalnej, jeśli taki obowiązek zostanie określony w porozumieniu lub w regulaminie.

Istotny i oczekiwany przez młodych rodziców jest zapis, który przewiduje, że pracodawca nie będzie mógł odmówić pracy zdalnej m.in. rodzicom, którzy wychowują dziecko w wieku poniżej 4 lat, rodzicom i opiekunom opiekującym się osobą z niepełnosprawnością w rodzinie i kobietom w ciąży, chyba że nie będzie to możliwe ze względu na organizację pracy lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika.

W wielkim skrócie można zatem stwierdzić, że nowelizacja zakłada możliwość wprowadzania pracy zdalnej – całkowitej lub częściowej, hybrydowej w porozumieniu z pracodawcą lub okazjonalnej tylko na wniosek pracownika w wymiarze 24 dni w roku. Jedyną uprzywilejowaną grupą pracowników są jedynie rodzice dzieci do czwartego roku życia, których wniosek o pracę zdalną, co do zasady, musi być uwzględniony. Warto w tym miejscu podkreślić, że w nowelizacji kładzie się akcent na dobrowolność uzgodnienia pracy zdalnej. Ma ona przynosić korzyści pracownikom i pracodawcom, obie strony muszą wyrazić na nią zgodę oraz ustalić m.in. zasady zwrotu poniesionych kosztów.

Szanowni Państwo, okres pandemii pokazał, że wprowadzone przepisy tymczasowe ze specustawy covidowej dotyczące pracy zdalnej się sprawdziły. Ponadto, prace nad systemowymi rozwiązaniami dotyczącymi pracy zdalnej trwały niemal 2 lata, a w tym czasie, w różnych gremiach swoje stanowiska dotyczące wprowadzenia przepisów o pracy zdalnej mogła wyrazić zarówno strona społeczna, tj. związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców. W wyniku wspomnianych rozmów został przygotowany projekt nowelizacji kodeksu pracy, który uwzględnia postulaty obu stron.

Mając na względzie zarówno zmieniający się dynamicznie rynek racy, jak i oczekiwania społeczne, należy stwierdzić, że wprowadzenie pracy zdalnej do kodeksu pracy jest jak najbardziej oczekiwane i zasadne, a przygotowana nowelizacja kompleksowo reguluje zasady pracy zdalnej i hybrydowej.

 

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Procedowana ustawa o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw jest konieczna, np. z uwagi na sytuację związaną z pojawieniem się możliwości pracy zdalnej. Nie jest tajemnicą, iż pod wieloma względami przepisy prawne nie nadążają za tak dynamicznie zmieniającą się rzeczywistością i w wielu miejscach są przestarzałe. Właśnie dlatego te przepisy muszą być stale dostosowywane.

Zmiany w kodeksie pracy wynikają oczywiście z zobowiązania się przez Polskę do wprowadzania przepisów Unii Europejskiej. W tym przypadku chodzi o dyrektywę work-life balance, dyrektywę w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów.

Ale ta ustawa to także odpowiedź na oczekiwania pracowników. Z pewnością praca zdalna to odpowiedź na potrzeby i możliwości nowoczesnego biznesu. Ja dostałam mnóstwo apeli z prośbą o poparcie możliwości pracy zdalnej, co wydaje się zrozumiałe. Jest wiele zawodów, w których można swą pracę, w sposób niepogorszony oczywiście, wykonywać z domu. Rzecz jasna, w ustawie wskazano sytuacje, w których można ubiegać się o wykonywanie pracy zdalnej.

Pandemia COVID-19 sprawiła, że praca zdalna stała się bardzo popularna, gdyż występowały problemy z obecnością w miejscu pracy pracowników, których kierowano na kwarantannę. Wówczas większość z nas spotkała się z czymś zupełnie nowym. Oczywiście jest także mnóstwo zawodów, których nie sposób wykonywać zdalnie, ale to już zależy od specyfiki działalności.

Wątpliwości budzi jednak wysoki stopień skomplikowania formalności i procedur związanych z wdrożeniem wykonywania pracy zdalnej. Dotyczy to też kwestii rekompensat i pokrywania kosztów przez pracodawców.

W ustawie określono także możliwość prowadzenia kontroli trzeźwości. Pracodawcy będą zobowiązani do określenia w aktach wewnątrzzakładowych grupy lub grup pracowników podlegających kontroli oraz sposobu jej przeprowadzania. Jednakże tutaj istnieje pewna wątpliwość dotycząca wąskiego katalogu przesłanek do wykonania badania. Zgodnie z ustawą pracodawca będzie miał możliwość przeprowadzenia kontroli tylko wtedy, gdy będzie to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników, innych osób lub ochrony mienia. Dziękuję za uwagę.

 

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Ustawa o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw wprowadza do kodeksu pracy 2 bardzo ważne zmiany: możliwość wykonywania pracy zdalnej oraz stworzenie podstaw do wprowadzenia i przeprowadzania przez pracodawcę, gdy jest to niezbędne, kontroli pracowników w zakresie obecności w ich organizmie alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu.

W pierwszej kolejności pragnę odnieść się do tematu pracy zdalnej. Ustawodawca, widząc rozpowszechniającą się praktykę pracy zdalnej, podjął działania celem uregulowania tej sytuacji. Oczywiście, takie działania w obecnych realiach należy uznać jako słuszne i pożądane. Proponowane zmiany wpłyną korzystnie na jakość zatrudnienia oraz uelastycznią formy zatrudnienia, pozwalając pogodzić obowiązki rodzinne z aktywnością zawodową. Jednakże środowiska pracownicze oraz środowiska pracodawców zwracają uwagę, że w ich ocenie niektóre zapisy ustawy wprowadzają niepotrzebne, nadprogramowe rozwiązania, które w efekcie mogą powodować zniechęcenie do takiej formy organizacji pracy.

W szczególności należy zauważyć, że w art. 1 pkt 2 ustawy zakłada się, że projektowany art. 6718 kodeksu pracy otrzyma brzmienie „Praca może być wykonywana całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą”. Środowiska pracowników i pracodawców sugerują usunięcie zwrotu „każdorazowo”, który jest zbędny i buduje niepotrzebny formalizm, nakładając obowiązek uzyskania za każdym razem zgody pracodawcy na wykonywanie pracy przez pracownika w konkretnym innym miejscu.

Ponadto ustawa określa także nowy rodzaj pracy, tj. okazjonalną pracę zdalną, która – o czym była mowa wcześniej – ma ułatwić godzenie życia zawodowego z życiem prywatnym. Szczególny charakter tej formuły opiera się na incydentalności wykonywania pracy zdalnej na wniosek pracownika. Rozwiązanie takie jawi się jako jak najbardziej słuszne, jednakże tu również, wychodząc naprzeciw postulatom pracowników oraz pracodawców, proponuje się wydłużenie wymiaru tej formy pracy do 36 dni w roku kalendarzowym, które to stanowisko pokrywa się również z żądaniem Konfederacji „Lewiatan”.

Drugą część projektowanej regulacji, tj. wprowadzenie możliwości przeprowadzenia kontroli stanu trzeźwości pracowników oraz zweryfikowania, czy znajdują się pod wpływem innych środków psychoaktywnych, należy również ocenić pozytywnie.

Zachowanie trzeźwości w pracy należy do podstawowych obowiązków pracownika. Tym samym zapewnienie pracodawcy możliwości zweryfikowania tego stanu należy uznać za krok w dobrą stronę, który również popierają organizacje pracodawców i pracowników. Wprowadzone zmiany jednocześnie zagwarantują przewidywalność i pewność weryfikacji trzeźwości oraz ochronę życia. Propozycje te z pewnością realizują istotny cel społeczny i korelują z przepisami UE w odniesieniu do przepisów o przetwarzaniu danych osobowych pracowników.

Podsumowując: przedmiotowa ustawa przewiduje trafne rozwiązania, uwzględniające postulaty środowisk, nie budzi kontrowersji z punktu widzenia merytorycznych założeń, które wprowadza, i niewątpliwie stanowi krok w dobrą stronę.

Wobec tego przedmiotowa ustawa zasługuje na poparcie.

 

Przemówienie senatora Aleksandra Pocieja w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Pocieja w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Praca zdalna funkcjonowała w Polsce w ograniczonym wymiarze jeszcze przed okresem pandemii COVID-19, głównie w dużych, zagranicznych korporacjach, ale również w naszych lokalnych firmach, m.in. w branży IT, księgowości, biurach tłumaczeń, call center czy w reklamie.

Nie ulega jednak wątpliwości, że sytuacja stanu epidemii i związana z nią konieczność wprowadzenia pracy na odległość uświadomiła z jednej strony pracownikom, z drugiej zaś pracodawcom, jak wiele korzyści przynosi takie rozwiązanie. I tak ze strony pracowników odchodzą m.in. koszty dojazdów, a w niektórych przypadkach nawet najmu mieszkań. Nie bez znaczenia jest oszczędność czasu, potrzebnego wcześniej na dotarcie do miejsca pracy, zwłaszcza w zakorkowanych, dużych miastach. Czas ten można przeznaczyć na życie rodzinne, rozwój, podnoszenie kwalifikacji.

Z kolei pracodawcy mają wymierne korzyści związane ze zmniejszeniem kosztów najmu i eksploatacji lokali biurowych czy energii elektrycznej, co obecnie jest bardzo istotnym czynnikiem. W czasach, gdy tak wiele mówi się o ekologii, mniejsza liczba kierowców dojeżdżających codziennie do pracy jest kolejnym pozytywem. Ponadto pracodawcy odkryli, że pracownik wypoczęty, wyspany i mniej sfrustrowany to pracownik lepiej zorganizowany i bardziej wydajny.

Dotychczas kwestia pracy zdalnej uregulowana była tylko w ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Szczęśliwie pandemia się skończyła, jednak w wielu firmach zarówno pracownicy, jak i pracodawcy chcą utrzymać dotychczasową formę pracy zdalnej.

Nie ma zatem wątpliwości, że wprowadzenie definicji pracy zdalnej do kodeksu pracy jest niezbędne. Potrzebujemy uregulowań prawnych, które nadążają za rozwijającym się w szybkim tempie procesem cyfryzacji.

Mam co prawda pewne obawy, czy wszystkie, dość szczegółowe zapisy w tej obszernej ustawie sprawdzą się w praktyce. Myślę, że czas pokaże. Jak było podnoszone na posiedzeniu komisji senackich, również zapisy dotyczące kontroli budzą pewne wątpliwości. Jednak co do zasady jest to droga w dobrym kierunku. Z pewnością ustawa ta nieco dostosuje obecnie obowiązujący, dość skostniały kodeks pracy do nowych realiów.