Narzędzia:

Posiedzenie: 56. posiedzenie Senatu RP IX kadencji, 1 dzień


14 i 15 lutego 2018 r.
Przemówienia z dnia następnego

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktami 7. i 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktami 7. i 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiana w dniu dzisiejszym ustawa o Straży Marszałkowskiej wzbudziła – jak większość proponowanych przez PiS potrzebnych, dobrych ustaw – spory i kontrowersje, oczywiście głównie wśród partii opozycyjnych.

Myślę, że opozycyjna histeria i amok są nieprzewidywalne w skutkach, zatem zwiększenie uprawnień Straży Marszałkowskiej jest jak najbardziej uzasadnione.

Stało się to niezbędne w świetle wszystkich wydarzeń, które miały miejsce od początku objęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość wprowadzające kolejne ustawy w celu naprawiania Polski. Obserwując niektóre zajścia, stwierdzam, że czasami przydałby się jeszcze dyżurny psychiatra. Dzieci wiedzą, gdzie jest granica rozrabiania, a opozycja totalnie nie zna granic. W związku z tym waga zadań Straży Marszałkowskiej, potwierdzona praktyką konieczności jej interwencji w sytuacjach konfliktowych oraz w przypadkach naruszenia spokoju i porządku na terenach należących do Sejmu i Senatu, przemawia za zasadnością dokonania właściwych regulacji ustawowych.

Każdy chyba zgodzi się z tym, że bezpieczeństwo jest jedną z najważniejszych wartości, a parlament to najważniejszy organ władzy, który jest narażony na szczególne niebezpieczeństwa i ataki – terrorystyczne, kryminalne czy pospolite. Wprowadzenie nowych rozwiązań do ustawy zwiększą bezpieczeństwo posłów i senatorów, a także zatrudnionych pracowników i osób zwiedzających parlament.

Obecnie zasady funkcjonowania Straży Marszałkowskiej reguluje jeden rozdział ustawy o Biurze Ochrony Rządu. Wkrótce BOR ma zostać zlikwidowany i zastąpiony przez Służbę Ochrony Państwa. Straż Marszałkowska nie może pozostać w próżni, dlatego został przygotowany projekt nowej ustawy poświęcony tej formacji. Zmieni się ona w służbę mundurową, a jej członkowie zyskają status funkcjonariuszy.

Oczywiście wprowadzono poprawki, które usunęły 2 artykuły znajdujące się w pierwotnie zgłoszonym projekcie, a które wzbudzały kontrowersje m.in. wśród posłów opozycji.

Chodzi o zapis, który umożliwiał Straży Marszałkowskiej na polecenie marszałka Sejmu pełnienie ochrony posłów i senatorów również poza terenami i obiektami parlamentu w przypadku uzasadnionego zagrożenia życia lub zdrowia. No cóż, przyznam, że ubolewam nad wykreśleniem tego zapisu, ale wiem, że należało wypracować tu jakiś kompromis.

Drugi zapis, z którego zrezygnowano, stanowił, że Straż Marszałkowska przy wykonywaniu swoich zadań w szczególnie uzasadnionych przypadkach mogłaby korzystać z pomocy osób niebędących funkcjonariuszami, a osoby te mogłyby za taką pomoc otrzymywać jednorazowe wynagrodzenie wypłacane ze środków będących z dyspozycji Kancelarii Sejmu.

Ostateczna wersja projektu mówi, że do zadań Straży Marszałkowskiej należy m.in. ochrona terenów, obiektów i urządzeń będących w zarządzie Kancelarii Sejmu i w zarządzie Kancelarii Senatu, w tym przy użyciu urządzeń służących do rejestracji obrazu i dźwięku, kontrola uprawnień do przebywania na terenach i w obiektach parlamentu, wydawanie przepustek, prowadzenie rozpoznania pirotechniczno-radiologicznego, wykrywanie urządzeń podsłuchowych oraz konwojowanie wartości pieniężnych, mienia i dokumentów.

W projekcie wskazano, że Straż Marszałkowska prowadzi działania poprzez gromadzenie i przetwarzanie informacji, planowanie i systematyczne sprawdzanie obiektów oraz korzystanie z informacji i danych przechowywanych w zbiorach ewidencji kryminalnej i zbiorach archiwalnych.

Projekt przewiduje również, że w zakresie niezbędnym do wykonywania zadań Straż Marszałkowska może korzystać z informacji o osobach i zagrożeniach udostępnianych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencję Wywiadu, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Policję, Straż Graniczną, Służbę Ochrony Państwa, Służbę Celno-Skarbową i Żandarmerię Wojskową. Regulacja zakłada także, że straż może gromadzić i przetwarzać informacje, w tym dane osobowe, mogące wpłynąć na realizację jej zadań.

Funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej, wykonując zadania – w myśl projektu – może m.in. wydawać polecenia osobom, których zachowanie stwarza lub może stworzyć zagrożenie dla bezpieczeństwa, legitymować osoby, dokonywać kontroli osobistej, a także przeglądać zawartość bagaży.

Przy wykonywaniu zadań funkcjonariuszom Straży Marszałkowskiej przysługuje prawo użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego, czyli siły fizycznej, kajdanek, pasa obezwładniającego, pałki służbowej, ręcznych miotaczy gazu i przedmiotów przeznaczonych do obezwładnienia osób za pomocą energii elektrycznej, a także broni palnej. Takie uprawnienia będą im przysługiwać m.in. w przypadku konieczności odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność uprawnionej lub innej osoby, ważne obiekty, urządzenia lub obszary pościgu.

Na koniec chciałbym dodać, iż jestem pełen nadziei, że może dzięki tej ustawie kultura w końcu zawita do ław sejmowych, bo warcholstwa w wykonaniu totalnej opozycji nie da się już wytrzymać, a totalny cyrk przed Sejmem wołał o pomstę do nieba. Nareszcie jest szansa na to, że będzie normalnie. W związku z tym jestem jak najbardziej za przyjęciem ustawy o Straży Marszałkowskiej. Dziękuję.

Przemówienie senatora Czesława Ryszki w dyskusji nad punktami 7. i 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Czesława Ryszki w dyskusji nad punktami 7. i 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o Straży Marszałkowskiej oraz ustawa – Przepisy wprowadzające ustawę o Straży Marszałkowskiej wychodzą naprzeciw nowym wyzwaniom, jakie obserwujemy w prawie każdym kraju Europy, a zwłaszcza w krajach Europy Zachodniej. Wszędzie tam w związku z zagrożeniem terrorystycznym uchwalono ustawy dające służbom państwowym większe uprawnienia. Czas na Polskę, czas na to, abyśmy przygotowali służby państwa polskiego do skutecznego reagowania na ewentualne zagrożenia.

Takie sytuacje już mogły się wydarzyć. Przypomnę, że 9 listopada 2012 r. niejaki Brunon K., pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, posiadający 4 t materiałów wybuchowych, spowodował swoim działaniem, iż postawiono mu zarzut przygotowania zamachu bombowego na parlament. Został skazany na 9 lat pozbawienia wolności. Parę miesięcy później, czyli niedługo po tym wydarzeniu, dziennikarze postanowili sprawdzić, jak to jest z zabezpieczeniem parlamentu. Została przeprowadzona prowokacja dziennikarska przez zespół pana redaktora Tomasza Sekielskiego. Co się wtedy zdarzyło? 3 kg materiałów potrzebnych do skonstruowania ładunku wybuchowego, który mógłby zostać zdetonowany, udało się wnieść do budynku parlamentu. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz z Platformy Obywatelskiej oceniła to wydarzenie jako oburzające. I co zrobiła? Nic. Zlekceważyła to. A przecież, skoro prowokacja się udała, oznaczało to, że gdyby ktoś chciał naprawdę przeprowadzić zamach w Sejmie, mógłby to zrobić. Dlatego trzeba wzmocnić Straż Marszałkowską, trzeba ją uczynić nowoczesną służbą, trzeba dać jej odpowiednie uprawnienia. Trzeba o nią zadbać, tak żeby miała właściwą wielkość, czyli właściwy poziom zatrudnienia, odpowiednie wyszkolenie i instrumenty prawne, faktyczne instrumenty w celu zapewnienia bezpieczeństwa w gmachu parlamentu, Sejmu, Senatu, w całym kompleksie. Chodzi o to, by mogła zapewnić bezpieczeństwo obiektom i ludziom.

Nie będę przywoływał faktów i zagrożeń z zagranicy. Wspomnę jedynie, że polski parlament chyba jako jedyny w świecie ma taką straż parlamentarną, która, mówiąc najprościej, niewiele może. Przypomnę, że w zakresie ochrony Sejmu i Senatu zadania Straż określone są w 5 przepisach ustawy o Biurze Ochrony Rządu zatytułowanych ,,Ochrona Sejmu i Senatu". Przypomnę, ze BOR zostało już zastąpione nową formacją. Czas pomyśleć o Straży Marszałkowskiej, która służy wszystkim – posłom, pracownikom, którzy są zatrudnieni w gmachu Sejmu i Senatu, a także osobom, które odwiedzają polski parlament, których to osób jest dużo. Warto policzyć, ile ciągu roku jest takich osób. To naprawdę są tysiące ludzi z Polski i z zagranicy, bo również delegacje zagraniczne. Tu musi być bezpiecznie.

Parlament jest jednym z ważniejszych miejsc w polskim państwie. Gdybyśmy brali pod uwagę wykaz infrastruktury krytycznej, okazałoby się, że parlament jest bardzo wysoko na tej liście, bo znaleźć się na niej musi – to jest oczywiste. Czas więc zmienić status strażników Straży Marszałkowskiej z pracowniczego na status służbowy na podstawie mianowania, tak jak jest w przypadku statusu funkcjonariuszy innych służb. W związku z tym ulegnie rozszerzeniu dotychczasowy katalog zadań Straży Marszałkowskiej o następujące zadania: ochrona na polecenie marszałka Sejmu posłów i senatorów również poza terenami i obiektami pozostającymi w zarządzie Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu w przypadkach uzasadnionego zagrożenia ich życia lub zdrowia. Chodzi o to, żeby Straż Marszałkowska miała możliwość reagowania, zanim zostanie zawiadomiona policja i zanim policja dojedzie na miejsce. Nie muszę przypominać, co działo się jesienią ubiegłego roku na ul. Wiejskiej, kiedy to manifestanci zagrażali bezpieczeństwu posłów, atakując ich, nawet w godzinach nocnych. Czy nie byłoby dobrze, gdyby Straż Marszałkowska miała prawo zareagować, wychodząc te kilka, kilkadziesiąt metrów poza gmach Sejmu?

Straż Marszałkowska powinna też mieć możliwość prowadzenia własnego rozpoznania pirotechniczno-radiologicznego osób, pojazdów, terenów i obiektów Sejmu i Senatu oraz podejmowania działań zmierzających do neutralizacji zagrożeń. Skoro nasz parlament jest stosunkowo otwarty – nie posiada nawet parkanu – wskazane jest, aby Straż Marszałkowską wyposażyć w odpowiednie ustawowe środki w celu zwiększenia bezpieczeństwa posłów i senatorów. Myślę tu o możliwości korzystania z informacji o osobach i zagrożeniach posiadanych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencję Wywiadu, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego, Policję, Straż Graniczną i Żandarmerię Wojskowa. Straż Marszałkowska, wydając przepustkę, powinna wiedzieć, kim jest osoba, która wchodzi na teren parlamentu.

Funkcjonariuszom Straży Marszałkowskiej powinno przysługiwać prawo stosowania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej na zasadach określonych w ustawie z dnia 24 maja 2013 r. o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. Skoro zwiększamy odpowiedzialność Straży Marszałkowskiej, musimy znacznie zwiększyć zakres jej uprawnień i obowiązków.

Jako parlamentarzysta zasiadający w tej Izbie kilka kadencji na co dzień spotykam się ze strażnikami Straży Marszałkowskiej. Ich status nie jest należycie uregulowany ani też, co najważniejsze, prawnie usankcjonowany. Z jednej strony niby są to pracownicy cywilni, a z drugiej funkcjonują jak służba mundurowa. Jeszcze raz zwrócę uwagę na zagrożenie bezpieczeństwa zamachami terrorystycznymi. Funkcje strażników Straży Marszałkowskiej winni pełnić funkcjonariusze. Proponowana regulacja nie tylko podniesie prestiż tej służby, zwiększy uprawnienia przyszłych funkcjonariuszy, ale także zrówna ich pozycję z pozycją pozostałych funkcjonariuszy służb publicznych.

Nie chodzi o to, aby gmach Sejmu i Senatu przypominał oblężoną twierdzę, a tak było, kiedy otoczono budynek metalowymi płotkami. Lepiej mieć dobrych strażników wewnątrz, tak aby bezpieczniej było w gmachu Sejmu, a także poza Sejmem. Straż Marszałkowska w tej nowej formule będzie miała uprawnienia bardzo podobne do tych, jakie ma przytłaczająca większość straży parlamentarnych w całej Europie, zwłaszcza w Europie Zachodniej, ale również w Europie Środkowej.

Uważam, że ustawa o Straży Marszałkowskiej oraz ustawa – Przepisy wprowadzające ustawę o Straży Marszałkowskiej pozwolą na kompleksowe zapewnienie bezpieczeństwa obiektom Sejmu i Senatu oraz osobom w nich przebywającym, dlatego zasługują na poparcie.

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Celem ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz ustawy – Kodeks karny jest wzmożenie ochrony prawnej zwierząt oraz skuteczniejsze zapobieganie popełnianiu przestępstw na ich szkodę.

Po dokonaniu analizy danych dotyczących łącznej liczby prawomocnie skazanych osób dorosłych z art. 35 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt z lat 2008–2014 zauważono, że liczba popełnianych przestępstw w postaci zabijania zwierząt i znęcania się nad nimi nie maleje. Wręcz przeciwnie – wzrosła liczba przypadków, w których przejawiano szczególne okrucieństwo.

Ponadto stwierdzono nieracjonalne rozbieżności w zakresie zagrożeń karnych. Obecnie za zabicie zwierzęcia ustawowo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, a, dla przykładu, za polowanie w czasie ochronnym lub wchodzenie w posiadanie zwierzyny za pomocą niedozwolonych środków grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Surowsza kara jest przewidziana także za kradzież zwierzęcia – od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Ze względu na przedstawione kwestie konieczne jest zapewnienie efektywniejszej reakcji na przypadki popełniania przestępstw przeciwko zwierzętom. Za najskuteczniejsze działania uznano m.in.:

— w przypadku skazania, konieczność zapłaty nawiązki na cele ochrony zwierząt;

— zaostrzenie kar za zabijanie zwierząt i znęcanie się nad nimi z 2 do 3 lat pozbawienia wolności, w przypadku dokonania czynu ze szczególnym okrucieństwem – do 5 lat;

— uzupełnienie art. 244 kodeksu karnego o zakaz wykonywania zawodu, prowadzenia działalności lub wykonywania czynności wymagających zezwolenia, które są związane z wykorzystywaniem zwierząt lub oddziaływaniem na nie, oraz o zakaz posiadania wszelkich zwierząt albo ich określonej kategorii.

Reasumując, można stwierdzić, że przedstawione argumenty potwierdzają zasadność wprowadzenia zmian w omawianej ustawie.