Aktualności

Komisje: rodziny i zdrowia zapoznały się z informacją na temat sytuacji pensjonariuszy i pracowników domów pomocy społecznej w okresie pandemii choroby zakaźnej COVID-19, dotyczącą m.in. liczby placówek, w których stwierdzono zakażenie koronawirusem, liczby zakażonych pensjonariuszy i pracowników, a także danych odnośnie śmiertelności. Informację przedstawili wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Iwona Michałek oraz wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Według raportu z 29 czerwca 2020 r. zakażenie koronawirusem potwierdzono w 25 domach pomocy społecznej spośród 824 działających w kraju. W tych placówkach mieszka łącznie ok. 71 tys. osób, a pracuje 57 838. Zakażenie stwierdzono u 175 mieszkańców DPS-ów i 84 pracowników. Od początku pandemii na COVID-19 zmarło 138 mieszkańców domów opieki społecznej. „Nie ma jednak śmiertelnych przypadków wśród pracowników” – poinformowała wiceminister Iwona Michałek. Zapewniła, że resort rodziny jest w stałym kontakcie z wydziałami polityki społecznej wszystkich urzędów wojewódzkich, dzięki czemu sposoby pomocy dostosowywane są na bieżąco do zgłaszanych potrzeb. Jak dodała, monitorowane są także prywatne domy opieki. W odpowiedzi na zapotrzebowanie składane za pośrednictwem wojewodów z zasobów agencji rezerw materiałowych DPS-y są zaopatrywane w środki ochrony bezpośredniej, takie jak płyn do dezynfekcji (ponad 37 tys. litrów) czy maseczki ochronne (ponad 1 mln 700 tys.). Z rezerwy celowej ministerstwa przeznaczono 30 mln zł dla jednostek samorządu terytorialnego na wsparcie działalności DPS-ów, w tym także na gratyfikacje dla pracowników.

Przedstawiciele ministerstw zdrowia i rodziny omówili też działania podejmowane w związku z pandemią przez oba resorty wobec domów pomocy społecznej. Wskazywano na instrukcje, zalecenia i rekomendacje przekazywane za pośrednictwem resortu spraw wewnętrznych do wojewodów i jednostek samorządu terytorialnego prowadzących domy pomocy społecznej, dotyczące m.in. ich funkcjonowania w okresie pandemii, postępowania w wypadku stwierdzenia zakażenia wirusem w placówce czy procedur związanych z przyjmowaniem nowych pensjonariuszy. Mówiono też o pozyskaniu we współpracy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej środków na ten cel z Europejskiego Funduszu Społecznego.

W trakcie dyskusji senatorowie zwracali uwagę na status pielęgniarek zatrudnionych w DPS-ach, a także dysproporcję w wysokości ich wynagrodzeń w stosunku do uposażeń pielęgniarek pracujących w zakładach opieki zdrowotnej. Uzyskano zapewnienie, że wspólny zespół złożony z przedstawicieli resortów zdrowia i rodziny pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Podnoszono też kwestię praktycznej realizacji zalecenia pracy w jednym miejscu dla pracowników służb medycznych w czasie pandemii i związanej z tym konieczności wyrównywania wynagrodzeń. W kontekście konieczności zapewnienia rotacji pracowników w czasie pandemii mówiono również o problemach kadrowych występujących w DPS-ach.

Jak podkreślił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, aby zapobiec przenoszeniu się koronawirusa starano się ograniczyć możliwość pracy personelu medycznego jednocześnie w 2 miejscach. „Decyzja ta, wskazująca na jedną pracę, sprawiła, że pielęgniarek było mniej w DPS-ach (...). Dlatego, by tę sytuację ratować, wprowadziliśmy przez NFZ specjalny fundusz, który będzie wyrównywał tę stratę finansową dla osób, które zdecydują się pracować tylko w domach pomocy społecznej. To kwota 250 mln zł – 230 mln zł na wynagrodzenia i 20 mln zł na środki ochrony osobistej i dezynfekujące. To będzie dobra zachęta, by pielęgniarki, które pracują w domach pomocy społecznej, dostawały podobne wynagrodzenia jak w innych placówkach ochrony zdrowia” – zaznaczył wiceminister zdrowia.

Senatorowie interesowali się, czy w związku z epidemią w DPS-ach nie brakuje personelu, a także czy osoby tam pracujące są poddawane regularnie testom na wykrywanie wirusa SARS-CoV-2. Pytano o liczbę przeprowadzonych testów i plany w tym zakresie, zwłaszcza w kontekście możliwości wystąpienia drugiej fali epidemii. Odpowiadając, wiceminister Iwona Michałek stwierdziła, że badaniom poddawane są osoby, które mogły mieć kontakt z osobą zarażoną. Jak zapewniła, nowi pensjonariusze będą poddawani testom przed przyjęciem do placówek.