Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu (nr 64) w dniu 17-05-2022
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu (64.)

w dniu 17 maja 2022 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie „Informacji o działalności Rzecznika Praw Dziecka za 2021 rok wraz z uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka” (druk senacki nr 683).

(Początek posiedzenia o godzinie 12 minut 01)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Kazimierz Wiatr)

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Szanowni Państwo!

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie „Informacji o działalności Rzecznika Praw Dziecka za 2021 rok wraz z uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka” (druk senacki nr 683)

Otwieram sześćdziesiąte czwarte posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej poświęcone rozpatrzeniu „Informacji o działalności Rzecznika Praw Dziecka za 2021 rok wraz z uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka”; druk nr 683.

Dla osób, które się zaopatrywały w druki w tym naszym miejscu, gdzie te druki są przygotowane, powiem, że poprzednia wersja była taka, że to było wydrukowane jednostronnie w 2 tomach, a w tej chwili już jest egzemplarz dwustronny i jest to 1 druk. To tak, żeby to było jasne.

Bardzo serdecznie witam pana ministra, pana Mikołaja Pawlaka, rzecznika praw dziecka. Witam panie i panów senatorów. Tutaj jesteśmy osobiście z panem senatorem Zdrojewskim, zdalnie jest pani senator Sekuła, jest pani senator Budner, jest pani senator Kołacz-Leszczyńska – często gubię się w kolejności, ale tym razem wszystko dobrze, przepraszam panią senator – i pan senator Zając. Witam panią sekretarz naszej komisji i panią z obsługi technicznej.

Szanowni Państwo, mamy czas do godziny 13.15, potem mamy zaplanowane drugie posiedzenie komisji, na które mamy niestety tylko godzinę, ale postaramy się jakoś tak przedstawić najważniejsze sprawy.

No, informacja rzecznika praw dziecka jest ważna. Komisja Nauki, Edukacji i Sportu od lat troszczy się o wychowanie. Tutaj częściowo sprawami opiekuńczymi, takimi zasadniczymi, zajmuje się komisja rodziny, ale ten formalny aspekt wychowania, wykształcenia my, jako Komisja Nauki, Edukacji i Sportu, mamy wpisany do załącznika do Regulaminu Senatu i ze stosowną dla naszej komisji wrażliwością staramy się do przedstawianych spraw odnosić. I z takim też nastawieniem dzisiaj witamy pana ministra i prosimy o przedstawienie sprawozdania z pokazaniem najważniejszych spraw.

Nie mogę się też powstrzymać od tego, żeby nie przypomnieć, że mamy trudny czas wojny, a w każdym okresie, i w czasie wojny, i w czasie pokoju, dzieci, młodzież, w szczególności dzieci, to jest ta grupa, która podlega szczególnej ochronie. Staramy się dzieci chronić i od ubóstwa, i od wszelkiego zła, zgorszenia czy innych zjawisk. Nie chcę tutaj enumeratywnie wszystkiego wskazywać, żeby nie wywoływać jakichś słów krytyki, że w złej kolejności czy ze złymi akcentami. W każdym razie rzeczywiście tegoroczne sprawozdanie pana rzecznika będzie miało taką szczególną okoliczność. Ono wprawdzie jest za rok ubiegły, więc spraw związanych z Ukrainą w nim zapewne nie ma, ale nasza wrażliwość zwielokrotniona tą sytuacją jest, ona zresztą zawsze taka była. W sprawach oczywistych jest prościej, ale są takie rzeczy, że gdy zaczynamy się w tym poruszać, to takie przysłowiowe dobro dziecka… Ja nie bardzo to określenie lubię, bo ono, pamiętam, było mocno nadużywane w czasach PRL, dużo mówiło się o dobru dziecka. W każdym razie rzeczywiście ta troska o ochronę, o właściwe wychowanie jest tutaj bardzo duża. Pamiętamy przecież czasy, kiedy były domy dziecka, też to, jak to wszystko się zmieniało, bo na pewno dużo się zmieniło, ale to jest zawsze taki obszar, w którym jest jeszcze wiele do zrobienia.

Panie Ministrze, bardzo proszę.

Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak:

Dziękuję bardzo.

Szanowny Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Dziękuję za zaproszenie na dzisiaj i realizację tego punktu.

W ubiegłym roku również w tym czasie, o ile pamiętam, w okolicach Dnia Matki się spotkaliśmy. Dzisiaj jest może nie tak znany dzień, ale zacznę od tego, bo Dziecięcy Telefon Zaufania pomaga nieustannie, teraz przez całą dobę, wraz z czatem internetowym, otóż dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży. Warto to przypomnieć, bo musi to wybrzmieć, chciałbym też, aby ta informacja była przekazywana, że telefon zaufania rzecznika praw dziecka, czyli 800 121212, wspiera dzieci. O tym, w ilu sprawach i w jaki sposób, powiem za chwilę.

Tak jak pan przewodniczący wskazał, faktycznie wiele już mamy opisanych praw dziecka, które dotyczą dobra dziecka. W ustawie o rzeczniku praw dziecka mamy wymienione 4 podstawowe prawa: prawo do życia i ochrony zdrowia, prawo do wychowania w rodzinie, prawo do godziwych warunków socjalnych i prawo do nauki, ale przecież to jest katalog otwarty. W 1989 r., gdy Konwencja o prawach dziecka powstała, nikt nie rozważał niektórych praw, o których teraz możemy mówić, ale też wtedy zapewne nie rozpatrywaliśmy tego z takiej perspektywy, że Konwencja o prawach dziecka jest piękna, można napisać wiele wzniosłych słów w preambule czy w poszczególnych postanowieniach, i w konstytucji, i w ustawie o rzeczniku praw dziecka, ale te wszystkie przepisy tracą znaczenie w takim momencie, jak teraz, w zasadzie nie mają znaczenia ani wartości dla wielu albo mają taką wartość jak papier, na który zostały naniesione, gdy jest czas wojny, czas zła i brutalnych przestępstw. Tymczasem m.in. ochrona przed przemocą i okrucieństwem to jest jeden z naszych obowiązków, nie tylko rzecznika praw dziecka, ale wszystkich nas, dorosłych.

Informacja, którą przedstawiam Wysokiej Komisji, a za chwilkę też Wysokiej Izbie, Senatowi Rzeczypospolitej, dotyczy oczywiście roku 2021, więc jest pewną retrospektywą bez aspektów dotyczących Ukrainy, ale nie można się nie odnosić do tych zagadnień, z którymi prawie od 3 miesięcy również w Biurze Rzecznika Praw Dziecka się zmagamy, choć zaczniemy oczywiście od roku 2021. To był kolejny rok pandemii, który był rokiem nadzwyczajnym, kontynuacją tych doświadczeń, problemów z edukacją zdalną, z wieloma ograniczeniami, które dotykały dzieci i młodzież. Prawa zdrowotne, prawo do wychowania w rodzinie, prawa społeczne, socjalne wymagały nieustannie ponownego definiowania i wzmacniania. Po to było kilkadziesiąt wystąpień, 34 wystąpienia generalne do różnego rodzaju instytucji, o tym będę mówił przy okazji omawiania pracy poszczególnych zespołów. Dodatkowo taka ogólna uwaga w zakresie działalności rzecznika praw dziecka za rok ubiegły. Otóż z uwagi na pandemię, na to nadzwyczajne, nowe, nieprzewidywalne zdarzenie, które w życiu naszych dzieci, nie tylko w naszym, ale przede wszystkim w życiu naszych dzieci, które budowane było do tej pory na wolności, na nieograniczonych możliwościach, na pełnym dostępie do spotkań, wyjazdów i wszelkich innych praw, a nagle zostało ograniczone… My musimy rozpatrywać czas pandemii, koronawirusa i ogólnie praw dzieci nie tylko na podstawie naszych doświadczeń czy poszczególnych przypadków, spraw, jakie wpływają do Biura Rzecznika Praw Dziecka, a było ich kilkadziesiąt tysięcy. Otóż w ubiegłym roku przeprowadziłem ogólnopolskie badanie jakości życia dzieci i młodzieży w Polsce, największe badanie tego typu od 2003 r. Badanie to zostało przeprowadzone w różnych grupach wiekowych we wszystkich województwach, w najmłodszych klasach szkół podstawowych, w starszych klasach szkół podstawowych, w szkołach ponadpodstawowych. To badanie zostało przeprowadzone na podstawie obiektywnych kryteriów kwestionariusza Kidscreen, który jest kwestionariuszem unijnym, stosowanym w wielu krajach Europy, a zatem bardzo obiektywnym, na dużej grupie dzieci i młodzieży. Dla porównania, Wysoka Komisjo, podam, że chociażby badania przedwyborcze są prowadzone na grupie 1 tysiąca ludzi, a przedstawiane są dwudziestu kilku milionom wyborców i często stanowią podstawę do takiego czy innego określenia swoich preferencji. To badanie zostało przeprowadzone w grupie 6 tysięcy dzieci spośród ok. 3 milionów uczniów w szkołach, tak że skala i proporcje są tutaj znacząco wyższe. To badanie, od razu to sygnalizuję, będzie kontynuowane w bieżącym roku, nie tylko po to, żeby być może zweryfikować, sprawdzić odpowiedzi na podobne pytania stawiane dzieciom i młodzieży, ale również wprowadzić nowe zagadnienia. Badanie zostało przeprowadzone w kilku aspektach, zwanych obszarami. Było ono prowadzone w obszarach: rodzina, szkoła, relacje rówieśnicze, samopoczucie psychiczne, kondycja fizyczna i, nazwijmy to tak, cyberbezpieczeństwo, czyli podejście dzieci i młodzieży do umiejętności posługiwania się internetem. O tym badaniu za chwilę.

Proszę pozwolić, że najpierw powiem kilka słów dotyczących spraw być może technicznych, ale jednocześnie wskazujących na tę bieżącą, codzienną pracę moich współpracowników, pracowników Biura Rzecznika Praw Dziecka, bo z tej codziennej pracy wynikają główne założenia i do wystąpień generalnych, i do poruszanych problemów, i do inicjatyw legislacyjnych, a na samym końcu do informacji o stanie przestrzegania praw dziecka.

Zaczniemy od Zespołu Spraw Rodzinnych i Nieletnich, który zajmuje się sprawami rodzinnymi, karnymi nieletnich. W ubiegłym roku nowych spraw wpłynęło ponad 1 tysiąc 600, zakończono ponad 2 tysiące 200, z lat poprzednich było 2 tysiące 100. Kontynuuję praktykę znacznego przystępowania do spraw sądowych, również osobiście, po to, żeby w sprawach sądowych, których jest najwięcej, to od razu mogę zasygnalizować, zaraz to jeszcze doprecyzujemy, w kolejnym etapie, ok. 12 tysięcy, bo tyle jest informacji różnego rodzaju… W każdym razie spraw sądowych i rodzinnych, czyli sporów rodziców o dzieci, o alimenty, o kontakty, o władzę rodzicielską, jest najwięcej. Wśród tych spraw 1 tysiąc 238 spraw – przepraszam, bo powiedziałem, że 12 tysięcy – 1 tysiąc 238 spraw dotyczyło spraw typowo rodzinnych. Były również w zespole spraw sądowych sprawy dotyczące prawa do życia, warunków socjalnych, nauki i ochrony przed przemocą.

W bardzo ścisłej współpracy z zespołem spraw rodzinnych działa Dziecięcy Telefon Zaufania, o którym już wspomniałem. Dziecięcy Telefon Zaufania w ubiegłym roku miał 38 tysięcy 786 połączeń telefonicznych, tylko telefonicznych, a nowość, czyli czat internetowy, który uruchomiliśmy, 9 tysięcy 885 rozmów, czatów. To jest nowe narzędzie, które również działa całą dobę. Dzieci, młodzież teraz bardzo chętnie korzysta z różnego rodzaju aplikacji, tego typu narzędzi i często nawiązanie nici zaufania, rozmowy, powierzenie swoich trosk odbywa się przez czat internetowy. Jest to bardzo potrzebne. Tak że odnotowaliśmy niemal 10 tysięcy czatów internetowych. Sprawy, które dotyczyły sytuacji interwencyjnych, ratujących życie, były przekazywane do innych zespołów, chociażby do Zespołu Spraw Rodzinnych i Nieletnich lub do Zespołu ds. Przestępczości Wobec Dzieci.

Z jakimi problemami dzieci i młodzież zwracają się najczęściej do telefonu zaufania? Są to problemy związane ze stanem psychicznym, nastroje depresyjne, myśli samobójcze, samookaleczenia, zaburzenia odżywiania, problemy z radzeniem sobie ze stresem, agresją, są to problemy dotyczące cyberprzemocy, przemocy ze strony rodziców, rówieśników, konflikty domowe, konflikty rówieśnicze, problemy związane ze szkołą, trudności w nauce, trudności w radzeniu sobie ze stratą. Odnotowujemy, że sprawy rodzinne mają bardzo duży wpływ na to, w jaki sposób zachowują się dzieci i z czym dzwonią do Dziecięcego Telefonu Zaufania.

Dziecięcy Telefon Zaufania obsługuje kilkudziesięciu specjalistów, pedagogów, psychologów, również prawników, mamy wskazane dyżury, tak aby całą dobę do każdego był możliwy dostęp. Mamy podpisane porozumienie z komendantem głównym Policji i innymi służbami po to, żeby w sytuacji kryzysowej reagować od razu, a tymi sytuacjami kryzysowymi są chociażby zdarzające się próby samobójcze. W wielu przypadkach udało się uratować nie tylko zdrowie, ale i życie dzieci. Zdarzają się później również spotkania czy rozmowy z opiekunami, najczęściej z rodzicami, którzy nie wiedzieli o problemach swoich dzieci i dziękują za udzieloną pomoc, za ratunek. Zaznaczę, że my nie kończymy sprawy po samej interwencji, tylko kontynuujemy po to, żeby temu młodemu człowiekowi, dziecku pomóc, żeby z nim być, żeby je wspierać, bo być może potrzebna jest pomoc medyczna, być może jest jakiś spór w rodzinie. Kontynuowanie tych postępowań również podlega weryfikacji i działalności mojego biura.

Działalność Dziecięcego Telefonu Zaufania łączy się z działalnością edukacyjną. W grudniu ubiegłego roku rozpoczęliśmy cykl konferencji dla specjalistów, wczoraj była ósma z tych konferencji, tak że przez ostatnie pół roku było 8 konferencji dla specjalistów, ekspertów w różnych aspektach, w grudniu były 2 takie konferencje. Konferencje te odbywały się w naszym biurze i w różnych miejscach w Polsce, możliwy był udział zdalny i każda z konferencji zbierała online w czasie jej trwania niemal 1 tysiąc uczestników, a później jeszcze można było uzyskać certyfikat, jeżeli ktoś nie mógł się zapoznać z jej treściami bezpośrednio, w czasie trwania tej konferencji, i również po kilka tysięcy osób korzystało z tej formy wsparcia i z informacji o naszej działalności.

Sprawy edukacji i wychowania. W ubiegłym roku wpłynęło ponad 1 tysiąc 700 spraw. W przypadku ponad 400 spraw przystąpiłem do różnego rodzaju postępowań, podstawowe postępowania to sprawy dyscyplinarne nauczycieli. Tutaj sygnalizuję Wysokiej Komisji, że w stosunku do roku 2020 liczba tych postępowań zmalała niemal o połowę, bo jest ich ponad 400, a w ubiegłym roku było prawie 1 tysiąc. Jest to związane również z edukacją zdalną, na szczęście nie było okazji do popełnienia tylu deliktów. Kolejne sprawy to są sprawy dotyczące dzieci w pieczy zastępczej, w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, z zakresu działalności żłobków i innych miejsc opieki, funkcjonowania przedszkoli i duża liczba, tj. 40% spraw w Zespole Edukacji i Wychowania, to sprawy z zakresu funkcjonowania szkół. Przeprowadzano kontrole, były przeprowadzane kontrole w sytuacji powzięcia informacji, czy to z urzędu, czy na podstawie wniosku, chociażby w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych. Były też wystąpienia generalne, tych wystąpień z zakresu edukacji i wychowania było 6.

Kolejny zespół to Zespół Spraw Społecznych. Należą do niego sprawy społeczne, administracyjne i socjalne. W tym zakresie również odnotowujemy wzrost liczby spraw, było ich niemal 1 tysiąc, dokładnie 977 nowych spraw. Wpłynęło 6 wniosków o nadzwyczajne środki zaskarżenia, jeden z nich został przeze mnie uwzględniony i została złożona skarga kasacyjna, pozostałe nie miały takich podstaw. Podstawowe sprawy z zakresu spraw społecznych to sprawy socjalne, w sumie ponad połowa tych spraw. Najczęściej dotyczyły one usprawnienia czy uprawnień rodziców do programów socjalnych, 500+, zasiłków opiekuńczych, Polskiego Bonu Turystycznego, programu „Dobry start”. Niekiedy zdarzają się różnego rodzaju problemy i wtedy te sprawy wpływają również do Biura Rzecznika Praw Dziecka.

Kolejne sprawy dotyczyły ochrony zdrowia, czyli ograniczenia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej. W okresie pandemii odróżniam te sprawy w ogólności od spraw dotyczących koronawirusa, tych było 11%. One najczęściej dotyczyły zasiłku opiekuńczego, kwarantanny, zasad przebywania, bezpieczeństwa dzieci. Kolejne sprawy z zakresu spraw społecznych, administracyjnych dotyczyły niepełnosprawności, chodziło o problemy z orzekaniem o niepełnosprawności. Kolejne to sprawy mieszkaniowe, sprawy dotyczące prawa konsumenckiego i handlowego, bo takie sytuacje też się zdarzają, kiedy dzieci, młode osoby same bądź przez swoich rodziców zwracają się o wyjaśnienie lub wsparcie w różnego rodzaju sporach konsumenckich. Były też sprawy dotyczące instytucji kultury, administracyjne i sprawy majątkowe czy spadkowe.

Kolejnym zespołem, który jest bardzo istotny w zakresie działalności rzecznika praw dziecka, jest zespół spraw międzynarodowych. W ubiegłym roku nowych spraw było 368, z lat poprzednich – 248, więc też widzimy znaczący wzrost. Jest to związane z migracją naszych obywateli. Rzecznik praw dziecka przystąpił do niemal 100 spraw, również przed Sądem Najwyższym, Naczelnym Sądem Administracyjnym, sądami administracyjnymi. Rok 2021 był pierwszym rokiem, w którym jako rzecznik praw dziecka przystąpiłem do spraw przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, były to 2 przystąpienia, przy czym jedno dotyczy 12 spraw, ponieważ trybunał uznał, że będzie je rozpatrywał łącznie. Podstawowe tematy, zagadnienia dotyczące aspektu międzynarodowego to najczęściej sprawy związane z konwencją haską, czyli konwencją o cywilnych aspektach uprowadzenia dziecka. One są w dużej części tożsame ze sprawami Zespołu Spraw Rodzinnych i Nieletnich, bo dotyczą sporów rodzicielskich, sporów opiekunów, tyle że z aspektem międzynarodowym. Były również skargi kasacyjne, część z nich uznana została przez Sąd Najwyższy za zasadne i orzeczenia niższych instancji były zmieniane. Były sprawy o przymusowe wydanie dzieci, o uznawanie orzeczeń sądów zagranicznych, o umieszczenie nieletnich mieszkających za granicą w rodzinie zastępczej polskiej. Takie sytuacje też mamy i wtedy staram się współpracować nie tylko z instytucjami, korzystając z pomocy naszych służb dyplomatycznych, którym bardzo dziękuję za to, że aktywnie współdziałamy. Tutaj moim zdaniem należy przypomnieć coś, co wydarzyło się w 2020 r., ale jest prowadzone do chwili obecnej, mianowicie współpracę z ministrem spraw zagranicznych i uruchomienie strony dziecizagranicą.pl. Na tej stronie mamy zebrane wszystkie kraje Unii Europejskiej z systemami prawnymi, z informacjami o sprawach społecznych, podstawowych ekonomicznych, socjalnych, sądowych, wszystko po to, żeby nasi obywatele, którzy udają się za granicę, mieli bezpośredni dostęp do tych informacji w języku polskim. Tak że dziękuję panu ministrowi Rauowi za to, że kontynuujemy tę współpracę. Były również sprawy dotyczące dzieci cudzoziemców. Przystąpienia dotyczyły najczęściej postępowań deportacyjnych po to, żeby zapobiec sytuacji naruszenia praw dziecka w sytuacji, gdy rodzina znajdowała się już od jakiegoś czasu w Polsce, a dzieci np. rodziły się w Polsce i od wielu lat tutaj przebywały, czyli de facto zapoznawały się z polską kulturą, mówiły w języku polskim. Tego typu postępowania również były.

W ramach spraw międzynarodowych, zagranicznych – to będzie szczegółowiej przedstawione przeze mnie w kolejnej części – współpracuję z instytucjami międzynarodowymi, szczególnie z rzecznikami praw dziecka Europy. Mamy Europejską Sieć Rzeczników Praw Dziecka, odbywały się spotkania, czy to zdalne, czy osobiste, chociażby w ubiegłym roku takie podsumowujące w Atenach, ponieważ teraz Grecja przewodzi naszym pracom. Już teraz mogę przekazać zaproszenie, bo w czerwcu, dokładnie od 8 do 10 czerwca, będzie się odbywało spotkanie rzeczników praw dziecka tutaj, w Warszawie, wiosenne spotkanie zorganizowane przez nas, a wcześniej, 6 i 7 czerwca, organizujemy duży kongres „Wychowanie trwa wiecznie”. Kongres odbędzie się na Stadionie Narodowym. Wspólnie z ministrem edukacji i nauki, wspólnie z minister rodziny i polityki społecznej organizujemy taki kongres po to, żeby po 2 latach ograniczonych możliwości spotkania przedstawić, jakie zagadnienia dotyczące dzieci udało się przeprowadzić, a jakie aspekty musimy jeszcze rozwijać i nieustannie nad nimi pracować.

Kolejny zespół, ostatni z zespołów merytorycznych, to Zespół ds. Przestępczości Wobec Dzieci. Ten zespół powołałem w kwietniu ubiegłego roku z uwagi na znaczną liczbę spraw dotyczących bezpośrednio przestępstw wobec dzieci. Ten zespół formułuje zawiadomienia do właściwych organów o podejrzeniu popełnienia przestępstw, realizuje uprawnienia rzecznika praw dziecka w postępowaniach karnych, w zakresie kasacji, skarg nadzwyczajnych i współpracy z instytucjami publicznymi właśnie w tej materii, w celu ograniczenia działalności przestępczej. W ramach działalności tego zespołu rozpoczęto projekt badawczy mający na celu analizę systemową przypadków krzywdzenia dzieci, o tym temacie od dłuższego czasu rozmawiamy chociażby z Fundacją „Dajemy dzieciom siłę”. Myślę, że w najbliższych dniach takim podsumowaniem tej współpracy będzie podpisanie przeze mnie dokumentów i powołanie rady, która będzie mogła zbadać prace tego zespołu, zebrane w setkach z różnych instytucji, sądów, prokuratur, Policji, od kuratorów i z wielu, wielu innych miejsc. Chodzi o to, żeby to, co wynika z zebranych dokumentów, zostało zbadane przez radę, którą w najbliższych dniach powołam.

Jako rzecznik praw dziecka upowszechniam też wiedzę o prawach dziecka. Z uwagi na pandemię nie było takich możliwości, jakie były jeszcze do 2019 r., czyli możliwości bezpośredniego spotykania się z dziećmi i młodzieżą, tych spotkań w ubiegłym roku było znacznie mniej, było ok. 100 spotkań bezpośrednich w szkołach, przedszkolach, ośrodkach kultury, hospicjach, uczelniach, NGO, organizacjach pozarządowych. W zestawieniu z poprzednimi latami 1 tysiąc osób, z którymi się spotkaliśmy, jest naprawę niewielką liczbą. Na takich spotkaniach w roku 2019, o ile dobrze sobie przypominam, było kilkanaście tysięcy młodych ludzi.

W ubiegłym roku przyznałem również odznaki honorowe. Myślę, że to jest ważna informacja. Warto docenić ludzi, którzy mają zasługi dla ochrony praw dziecka. Proszę pozwolić, że wymienię te wszystkie osoby: ks. Alfred Wloka, pośmiertnie Helena Kmieć, państwo Katarzyna i Mateusz Kłosowie, państwo Zofia i Kazimierz Milerowie, pan Janusz Kotański, pani Czesława Dresler, pani Teresa Lesiak, pan Piotr Paul, Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Dębno, pan Jaromir Burek, Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Kozietuły i Okolic oraz Fundacja „Siewca” im. bł. Edmunda Bojanowskiego. Przyznawałem również patronaty różnego rodzaju inicjatywom, które w całej Polsce były organizowane dla dzieci, było ich zdecydowanie mniej ze względu na pandemię, było ich 74.

Z uwagi na pandemię przeprowadzaliśmy konkursy, które można było ocenić w biurze, np. taki konkurs na początku ubiegłego roku po to, żeby zaktywizować dzieci, „Zrób zdjęcie radości”. Naprawdę bardzo radosny konkurs, robiony w maju, a dzieciom potrzebna była chwila na zrobienie zdjęcia radości. Myślę, że warto spojrzeć na te prace, one są dostępne na naszej stronie. Kolejne konkursy plastyczne były zorganizowane chociażby z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Dziecka. Również wspólnie z Senatem, z Wysoką Izbą organizowaliśmy „List do taty”. Była to kolejna edycja tego konkursu. Za tę współpracę proszę przyjąć ode mnie serdeczne podziękowania.

Kolejne działanie w ramach promocji praw dziecka. Przywołam w tym momencie radę ekspertów, która wspólnie ze mną przeprowadziła analizę tego dużego badania jakości życia dzieci i młodzieży w Polsce. Tutaj są również rekomendacje. Wszystkim państwu senatorów za pośrednictwem pana marszałka przekazałem ten zbiór, wyniki tego badania. Mam nadzieję, że już wszystkim zostało to przekazane albo stanie się to w najbliższych dniach, w każdym razie już zostało to wydane w formie książkowej.

I jeszcze kampanie promujące prawa dziecka i bezpieczeństwo dzieci. W szczególności pragnę zwrócić uwagę na porozumienie zawarte z ministrem zdrowia we współdziałaniu, we współpracy z ministrem edukacji i nauki, a dotyczyło ono przeprowadzenia dużej kampanii przeciwdziałania problemom psychicznym u dzieci. To wymaga skoordynowanych działań. Każdy resort prowadzi swoje działania, każda instytucja, każde stowarzyszenie prowadzi swoje działania, telefonów zaufania też jest wiele i każdy z nich popieram, wspieram po to, żeby lokalnie dostępna była ta informacja. Ale zawarliśmy porozumienie po to, żeby był też jeden telefon koordynujący, spinający wszystkie informacje, i tym telefonem został Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka 800 121212. Informacja o tym telefonie, o tym wsparciu, o tej możliwości porozmawiania została przekazana przez ministra edukacji do wszystkich szkół w Polsce. I gdy teraz spotykam się z dziećmi i z młodzieżą – to jest w zasadzie jeden z elementów takiej mojej kontroli – upewniam się, czy informacja o tym telefonie jest, i okazuje się, że jest. Tak działamy wspólnie z innymi fundacjami. Tak że te nasze wspólne działania mają sens, dają efekty, przynoszą dobre efekty. Jak powiedziałem, prowadzona była kampania promująca Dziecięcy Telefon Zaufania, ona była prowadzona od listopada również szeroko w mediach, we współpracy z ministrem zdrowia, były porozumienia z różnymi instytucjami, chociażby z Urzędem Ochrony Danych Osobowych „Twoje dane – Twoja sprawa”, w różnych miejscach to się odbywało.

Pragnę też zwrócić Wysokiej Komisji uwagę na to, że w ubiegłym roku upamiętniliśmy z panem premierem Piotrem Glińskim historie dzieci w czasie II wojny światowej, dzieci polskich, które były umieszczone w obozie koncentracyjnym w Łodzi. Jedyny taki obóz na terenie Polski był w Łodzi. I dzięki panu premierowi, dzięki panu prezydentowi powstało Muzeum Dzieci Polskich w Łodzi. Mam nadzieję, że to muzeum będzie jednym z nowych miejsc na mapie Polski, gdzie będziemy upamiętniali trudną historię.

I w tym miejscu odniosę się do sytuacji obecnej, bo rok temu mniej więcej o tej porze, gdy tworzyliśmy to muzeum, gdy 31 maja pan premier podpisywał statut muzeum, nikt z nas nie pomyślał, że to pokolenie dzieci wojny z II wojny światowej, dzieci, których jeszcze kilkanaścioro jest z nami, będzie się mogło spotkać z takim bardzo młodym pokoleniem dzieci wojny, z dziećmi, które przyjechały do nas w ciągu ostatnich 3 miesięcy, które patrzą na nasze polskie niebo i mówią, że tutaj jest tak cicho i spokojnie, bo u nich jest krasne niebo, czerwone niebo – od bomb, od wybuchów. 3 tygodnie temu byli u mnie przedstawiciele pani Ludmiły Denisowej, rzecznika praw obywatelskich Ukrainy, i przywieźli mi odłamek rosyjskiej bomby, która przeleciała przez pokój dziecka i utkwiła nad łóżeczkiem. I właśnie w zestawieniu tych zdarzeń wracam do słów, od których zaczynałem, że pokolenie dzieci wojny mamy tu i teraz. Mimo że wojna jest za naszą granicą, ale całkiem blisko, bo w Jaworze, niespełna 20 km od naszej granicy wybuchają bomby, to moim zdaniem ta wojna i to okrucieństwo jest również w naszych domach ze względu na dzieci ukraińskie, o które też musimy obecnie dbać.

W ubiegłym roku, tak jak mówiłem, zostały zawarte porozumienia ze służbami, z Policją, strażą pożarną, był Ogólnopolski Dzień Praw Dziecka, wtedy odbyła się też konferencja naukowa „Dziecko – rodzina – szkoła. Porozmawiajmy o relacjach”.

Podsumowując, Wysoka Komisjo, chcę powiedzieć, że w ubiegłym roku do Biura Rzecznika Praw Dziecka zostało zgłoszonych ponad 40 tysięcy różnego rodzaju spraw. W każdej z nich był problem co najmniej jednego dziecka, w sprawach rodzinnych bywa po kilkoro, a to oznacza, że niestety cały czas zmagamy się z brakiem wrażliwości na sprawy dzieci, to z jednej strony, a z drugiej strony, patrząc na ogólnopolskie badanie jakości życia dzieci i młodzieży, szczególnie na część dotyczącą rodziny i szkoły, jestem optymistą, bo te dane zebrane przez nas pokazują, że dzieci i młodzież, młode osoby w rodzinie czują się bezpiecznie, tęskniły za szkołą, za nauczycielami. To dla nauczycieli jest znakomity wynik badania, bo to jest dla nich wielki kapitał. Oni są autorytetami, państwo nauczyciele jesteście autorytetami dla naszych dzieci. I dzięki temu, że pogląd naszych dzieci na rodzinę jest taki pozytywny – oczywiście nie mamy czasu, to też jest w tym badaniu pokazane, a nawet nie tyle czasu, ile uwagi dla naszych dzieci – gdyby nie taka sytuacja, jak pokazały wyniki badań, to zapewne obecna sytuacja, chociażby przyjęcie uchodźców ukraińskich do naszych domów, chęć dania im chleba, miejsca do spania, przyjęcia do naszych szkół, pewnie by tak dobrze nie wyglądała. Pewnie by tak nie było, gdyby nie taki obraz naszej rodziny, naszego wychowania i tego, jakimi jesteśmy ludźmi. Dziękuję bardzo.

Oczekuję na pytania, na dyskusję. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję panu ministrowi.

Może rozpocznę. Mam takie 3 pytania ogólne. Mam jeszcze 3 szczegółowe, ale zostawię je może na później, być może nawet nie będzie już czasu, żeby je zadać.

Najpierw chciałbym powiedzieć, że przy każdej okazji przedstawiania sprawozdania rzecznika praw dziecka przypominam o 2 sprawach, po pierwsze, o tym, że to Polska była inicjatorem konwencji międzynarodowej w sprawach dzieci, a po drugie, o tym, że rząd w czasie ratyfikacji konwencji popełnił do tej konwencji zastrzeżenia i deklaracje. Te zastrzeżenia, jak rozumiem, są już nieaktualne, są już wypełnione. Ale popełnił też deklaracje, które niejako poszerzają katalog zobowiązań naszego państwa w zakresie, który jest przedmiotem konwencji.

Moje 3 ogólne pytania są takie. Pierwsze dotyczy sprawy, która jest moją ogromną troską, jest to pytanie o wystąpienia generalne. Ja się doliczyłem, że było ich 31, 6 w zakresie wychowania, 20 w sprawach socjalnych, 4 w sprawach międzynarodowych i 1 w sprawie przestępczości. Z takiej wstępnej lektury tych wystąpień generalnych wynika, że one mają głównie charakter reaktywny. Tymczasem ja muszę powiedzieć, że dla mnie w połowie rolą rzecznika praw dziecka i jego urzędu jest dbanie nie tylko o te 40 tysięcy spraw w roku 2021, ale też dbanie o to, ażeby ten obszar dotyczący dzieci, samych dzieci jako takich czy pewnych fragmentów ich życia, dzieci, które są w dobrej kondycji, ale jutro mogą nie być w dobrej kondycji… żeby te wystąpienia generalne dotyczyły także tych zjawisk, które mogą nastąpić jutro. To jest niesłychanie ważne i prosiłbym, aby pan rzecznik dwa zdania o tym powiedział.

Druga sprawa. Ja nawet w ostatnich dniach miałem okazję zetknąć się z tym, przekonać o tym, jak teraz, kiedy pandemia w zasadzie bardzo osłabła, wychodzą na jaw ogromne deficyty mentalne u dorosłych w związku z pandemią, jakie tu jest spustoszenie. Nie chcę go nazwać psychicznym, ale mówię o takim mentalnym. Mam wrażenie, że chcielibyśmy, żeby pan rzecznik powiedział kilka zdań na ten temat, o tym, co tutaj udało się zrobić i jakie są plany. One dodatkowo teraz obejmą jeszcze problem wojny, ponieważ polskie dzieci pytają o to, co mówią w mediach, o to, co pokazują w mediach. Myślę, że dorośli, dorośli i młodsi, i starsi, i w średnim wieku mają kłopot, co tym dzieciom odpowiadać, bo to jest trudne.

Trzecia sprawa to jest sprawa znana od kilkunastu lat, czyli sprawa cyberzagrożeń. To jest trudny temat. On dotyczy kilku obszarów, w tym szkoły, ale tutaj, jak myślę, podejmowane są pewne działania. Jednak sądzę, że wielu rodziców jest bezradnych w tej sprawie. Jak budować wsparcie dla tych rodziców?

Tak że, Panie Ministrze, na początek takie dość ogólne 3 pytania.

Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak:

Dziękuję bardzo.

Szanowny Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Uzupełniając, powiem, że faktycznie wracamy – być może mówiłem ogólnie, ale teraz to doprecyzuję… Uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka, czyli te postulaty, które pochodzą od rzecznika, również zawarte są w tej informacji. Wrócę teraz do tej uwagi ogólnej. Polska jest stawiana chociażby przez ONZ za wzór regulacji dotyczących ochrony praw dziecka, nawet to, że instytucja rzecznika praw dziecka została przywołana w konstytucji, a później realizowana jest w formie ustawy, jest stawiane za wzór innym krajom. To jest jeden z tych elementów.

Wystąpienia generalne w części dotyczyły też propozycji legislacyjnych lub projektów, które w jakiejś formie, chociażby ostatnio, zostały zrealizowane albo są realizowane. Przykładem jest moje wystąpienie generalne dotyczące ustawy o nieletnich, bardzo starej ustawy, z lat osiemdziesiątych, która absolutnie nie przystaje do obecnych czasów. Projekt był gotowy już w poprzedniej kadencji i w ubiegłym miesiącu, 15 kwietnia został przedstawiony parlamentowi, Sejmowi, a w ubiegłym tygodniu rozpoczęły się prace nad tym projektem. Kolejne wystąpienia, dotyczące chociażby spraw sądowych nieletnich, tzw. alimenty natychmiastowe czy w sporach dotyczących kontaktów rodziców z dziećmi, też były.

W części dotyczącej uwag o stanie przestrzegania praw dziecka są wymienione główne dostrzegane przeze mnie uwagi na przyszłość do uregulowania. Są wśród nich przepisy dotyczące zasad wykonywania zawodu psychologa, nieustająco od kilku lat ten apel ponawiam, jest kwestia postępowań pojednawczych, kwestia ograniczenia dostępu małoletnich do treści pornograficznych, kwestia wysłuchania dzieci poniżej piętnastego roku życia w sądach, pobytu dzieci w schroniskach dla nieletnich. Jednocześnie jest też wiele moich propozycji dotyczących spraw edukacji, zmian w przepisach. Bardzo istotne jest to – i zwracam na to uwagę – aby zostały ujednolicone, bo do tej pory tego nie ma, przepisy regulujące proces usamodzielnienia wychowanków opuszczających różnego rodzaju placówki np. po osiągnięciu pełnoletności. To dotyczy dzieci, które już przez sam fakt obecności, często przez wiele lat, w różnego rodzaju placówkach zostały dotknięte przez życie i to nie jest ich wina. A często brakuje nie tyle wrażliwości, bo akurat tego nam najmniej brakuje, ile przepisów, które pozwalałyby młodemu człowiekowi po osiągnięciu pełnoletności uzyskać pomoc. Zestawiajmy ten postulat z życiem dzieci, które nie doświadczyły takiego stanu, które nie przebywały w placówkach. Co do zasady dziecko 18-letnie, które przebywa w rodzinie, jest w tej rodzinie jeszcze przez wiele lat, a dziecko 18-letnie pozbawione opieki rodziców jest wypuszczane samo, pozostawione samo sobie, ono niekoniecznie jest przygotowane do samodzielnego życia.

Jest też wiele uwag z zakresu spraw socjalnych, społecznych, dotyczących problemów z orzekaniem o niepełnosprawności, dotyczących – na co zwracam uwagę – reformy psychiatrii dziecięcej, w ogóle problemu pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży. Mamy świadomość realizacji wielkiego programu, tego trzystopniowego, dla naszych dzieci, ale w zestawieniu z obecną sytuacją, w której na 20 tysięcy szkół jest 11 tysięcy psychologów, a jednocześnie doszły problemy emocjonalne, traumy, depresje dzieci ukraińskich, musimy, nie powiem, że ze zdwojoną, ale na pewno ze zwielokrotnioną uwagą temu problemowi się poświęcić.

Są też moje szczegółowe uwagi dotyczące modyfikacji niektórych przepisów z zakresu spraw międzynarodowych czy spraw przestępczości wobec dzieci, one są wymienione w informacji. Chciałbym się skupić na tych sprawach, które pan przewodniczący wskazał, czyli na cyberbezpieczeństwie. 3 lata temu był projekt, nad którym chyba jeszcze w Ministerstwie Sprawiedliwości wspólnie pracowaliśmy, później został on przekazany, zdaje się, do ministerstwa rodziny, dotyczący poprawy bezpieczeństwa dzieci w sieci, ograniczenia dostępu do treści pornograficznych czy ograniczenia różnego rodzaju możliwości korzystania przez przestępców z internetu w celu docierania do dzieci. Niestety, projekt ten ciągle nie wszedł pod obrady, a był projektem moim zdaniem dosyć dobrym. Podsumuję go krótko: dostęp do tego rodzaju treści powinien być zapewniony… On nie ogranicza wolności dostępu, jak ktoś dorosły chce i ma taką wrażliwość, to sobie może z tego korzystać, ale nie w stosunku do dzieci. Ten dostęp byłby ograniczany poprzez posiadanie karty kredytowej. Byłoby to niezbyt skomplikowane od strony technicznej, a jednocześnie w wielu przypadkach na pewno chroniłoby dzieci. Mogę apelować i apeluję o to, aby ten projekt wszedł pod obrady i…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

To był projekt wspólnie prowadzony jeszcze w poprzedniej kadencji, przygotowywany przez resort sprawiedliwości i rodziny, a prowadzącym był resort rodziny.

Szanowny Panie Przewodniczący, ja odnajdę ten projekt, bo były nawet komunikaty o poddaniu go pracom rządu, ale niestety nadal nic się z nim nie zadziało. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję.

Bardzo proszę o dalsze pytania.

Pan senator Zdrojewski. Bardzo proszę.

Senator Bogdan Zdrojewski:

Mam 2 pytania.

Na wstępie dziękuję, że jest pan osobiście na posiedzeniu komisji i to bez dworu. Czasami jest tak, że mamy dwór, a nie ma ministra. Tak więc bardzo za to dziękuję.

Ja mam 2 pytania. Pierwsze pytanie to pytanie o to, czy podejmował pan minister jakieś interwencje dotyczące rozpatrywania, dość długiego rozpatrywania senackiego projektu ustawy o szczepieniach najmłodszych. Jest to projekt, który zwłaszcza w czasie pandemii uzyskał pewną akceptację, poważną akceptację środowisk medycznych, ale także samorządowych. Krótko mówiąc, chodzi o zmniejszenie liczby rodziców, którzy unikają, podkreślę, obligatoryjnych szczepień.

I drugie moje pytanie. Cały czas mam wrażenie, że czas pandemii ujawnił spory wzrost skali problemów psychologicznych dzieci, zachowań, które ocierają się o próby samobójcze, oczywiście były takie niestety, a pomoc psychologiczna różnych instytucji według mojego rozeznania jest dość skromna, jeżeli chodzi o wsparcie finansowe. Czy w tej materii pan minister podejmował interwencje, jakieś własne aktywności?

Bardzo dziękuję za ewentualne odpowiedzi.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję panu senatorowi.

Panie Ministrze, bardzo proszę.

Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak:

Dziękuję.

Szanowny Panie Przewodniczący! Panie Senatorze! Wysoka Komisjo!

Co do projektu prosiłbym o wskazanie, który to był projekt, bo w czasie pandemii projektów dotyczących spraw medycznych, czy samego okresu pandemii, czy różnego rodzaju innych inicjatyw medycznych, było sporo. A co do szczepień obligatoryjnych wyrażam absolutnie jednoznaczne stanowisko: tak, powinny być egzekwowane. Po to są szczepienia obowiązkowe, żeby zabezpieczyć grupę, która szczepiona być nie może, z różnych względów. Takie sytuacje przez… Do roku 2020 byliśmy przecież bezpieczni, jeśli chodzi o większość tych chorób, które uznajemy za praktycznie niebyłe. Teraz mamy pewne zagrożenie z uwagi na dużą grupę Ukraińców, którzy niekoniecznie byli szczepieni. Stąd dobry projekt, już wprowadzony w życie, od razu, w pierwszych dniach konfliktu i w momencie przyjazdu dużej grupy Ukraińców, stanowiący, że każda wizyta rodziny ukraińskiej, dziecka w naszej poradni związana jest z wypełnianiem oświadczeń dotyczących programu, planu szczepień na Ukrainie po to, żeby w tej poradni to zaplanować. Tak że tutaj, jeżeli chodzi o szczepienia, jestem oczywiście jak najbardziej za tym, żeby były one realizowane, a jeżeli są jakieś możliwości, żeby wzmocnić dotychczasowe przepisy – bo do tej pory było tak, że listem zwykłym było wysyłane przez poradnię czy przez gminę jakieś tam napomnienie, upomnienie i to nie było skuteczne – gdyby było w tym zakresie potrzebne jakieś wsparcie, to oczywiście z mojej pomocy również można skorzystać.

Jeśli chodzi o poradnie zajmujące się problemami psychologicznymi dzieci i ich finansowanie, tak jak wspomniałem, każdy z resortów – to jest ta częściowo Polska resortowa – przeprowadza duże programy dotyczące wsparcia psychologicznego dzieci. Resort edukacji wprowadza psychologów do szkół, są to setki milionów złotych, pani minister Machałek mówiła, zdaje się, o 700 czy 800 milionach zł, które mają być wprowadzone. Minister zdrowia też przeznaczał ponad 1 miliard zł na reformę psychiatrii dziecięcej, a chodziło o to, żeby te systemy w jakiejś formie połączyć, spleść, żeby one wzajemnie współpracowały. Po to był Dziecięcy Telefon Zaufania wskazany we wszystkich resortach jako jednoczący. Od strony finansowej jako rzecznik praw dziecka niestety nie mogę tego wesprzeć, jest tu podział budżetowy, ale każda inicjatywa, która dotyczy przesunięcia środków czy wsparcia budżetu jakiejkolwiek jednostki, bo zdarzały się też sprawy dotyczące kontraktów dla tej czy innej instytucji, NZOZ czy jakiejś poradni, jest oczywiście przeze mnie wspierana. Na tej pomocy absolutnie nie wolno oszczędzać. A jednocześnie tego typu obrazki, jak chociażby kilka dni temu w Warszawie, gdy ratowane jest życie młodego człowieka, w tym przypadku dziewczyny, która chciała skoczyć z mostu… Czasem zdarzają się telefony do naszego telefonu zaufania, w nocy też ratujemy życie dzieci, każdy z telefonów zaufania to robi. To jest nasz wkład. Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka jest również przykładem dla innych rzeczników, przykładem możliwej formy wsparcia przez rzecznika różnego rodzaju instytucji w dotarciu z informacją, bo miejmy świadomość tego, że każdy z resortów prowadzi, zleca działania szkołom, dyrektorom czy instytucjom leczniczym, ale one potrzebują informacji, bo problem psychiczny nie dotyczy tylko tego jednego młodego człowieka, ale może rozpościerać się na całe jego środowisko. Działania w tym zakresie były po to, żeby wesprzeć instytucje, żeby informacja o możliwej pomocy i rozwoju, o tej reformie docierała jak najszerzej. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję panu ministrowi.

Panie Senatorze, ja bym chciał powiedzieć, że bardzo bym się dołączał do tej pierwszej myśli pana senatora, może warto to odszukać i w jakiś sposób to odnowić, ponieważ ja bym to traktował jako 2 elementy, odrębnie sprawę szczepień przeciwko COVID, ale niestety te ruchy nawołujące do nieszczepienia się przeciw COVID propagują także nieszczepienie się w ogóle. Dlatego to jest niesłychanie ważne – tak, widzę 2 zgłoszenia, zaraz będę udzielał głosu – to jest niezwykle ważne, to jest duży temat, nie musimy się chyba co do tego w naszej komisji przekonywać.

Ale chciałbym powiedzieć, że miałem takie wrażenie, że był taki moment, że pan rzecznik w mediach wypowiadał się jakoby niekoniecznie za szczepieniami covidowymi. Dlatego z radością odczytałem na stronie 43 sprawozdania, że pan rzecznik wystąpił z wystąpieniem generalnym, aby ułatwić szczepienia przeciwko koronawirusowi osobom z placówek pieczy zastępczej, co najlepiej chyba świadczy o stosunku pana ministra do tych spraw. Dlatego ta prośba czy apel pana senatora Zdrojewskiego zasługuje na poparcie.

Mam jeszcze 2 inne pytania, ale może z racji tego, że zgłaszają się inne osoby, to przedstawię je, jeżeli wystarczy czasu.

A teraz pani senator Kołacz-Leszczyńska.

Pani Senator, bardzo proszę.

Senator Agnieszka Kołacz-Leszczyńska:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Panie Ministrze!

Jeśli mogę poprosić o taką sprawę, bo temat nie jest związany ze sprawozdaniem, które pan przedstawił, ale gdyby był pan tak uprzejmy, to prosiłabym, aby odpowiedział pan na pytania dotyczące problemów, które w tej chwili się pojawiają. Myślę tutaj oczywiście o przygotowaniach, udostępnianiu, również już uczestnictwie dzieci i młodzieży z Ukrainy czy to w zajęciach szkolnych, czy w różnych innych aktywnościach, z których korzystają. Proszę mi powiedzieć, jakie problemy zgłaszają samorządy czy szkoły, z jakimi problemami w tej chwili pan się spotyka i jakie ewentualnie czynności pan podejmuje, jeśli oczywiście jest pan przygotowany i mógłby pan takiej informacji udzielić. Rzadko mamy spotkania z panem, stąd prośba o taką bieżącą informację o tych problemach, o problemach, które są aktualne, bo gdy się spotkamy za jakiś czas, za rok, to będą one już nieaktualne. Gdybyśmy mogli otrzymać taką informację, jak w tej chwili wygląda sytuacja, w czym pomoc pana ministra jest potrzebna i z czym się zwracają – tu już powtórzę – samorządy czy rodzice, czy szkoły do pana ministra, w czym może im pan pomagać bądź w jaki sposób pan to już w tej chwili czyni czy uczynił, to prosilibyśmy o to. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję, Pani Senator.

Panie Ministrze, bardzo proszę.

Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak:

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowna Pani Senator! Wysoka Komisjo!

Ten czas jest trudny i trzeba działać właściwie akcyjnie, reakcyjnie. Jednym z takich działań, które w najbliższych dniach zostanie aktywowane, jest uruchomienie – zaczynamy od 1 punktu, ale w planach mam co najmniej 3 – punktów interwencyjnych rzecznika praw dziecka w różnych miejscach w Polsce. Zaczynamy od Łodzi, bo w Łodzi, w samym mieście jest ponad 100 tysięcy Ukraińców i tu możliwe było najsprawniejsze uruchomienie tego punktu. Chodziło o to, żeby być na miejscu i być może od razu pomagać w różnego rodzaju sprawach urzędowych, chociażby w kwestii rejestracji, w otrzymaniu numeru PESEL, czasem świadczeń, czasem przetłumaczenia czegoś. Punkt w Łodzi będzie obsługiwany przez 3 osoby. Jedna z pań jest pedagogiem, niegdyś pracowała w kuratorium oświaty, i są 2 panie uchodźczynie, panie, które przyjechały do nas z Ukrainy w czasie wojny, pedagog i psycholog, z dokumentami, z doświadczeniem. Właśnie trwa wyposażanie tego biura. To jest jeden z tych elementów, żeby być na miejscu, żeby nie tylko z biura z Warszawy po sygnale wysyłać dokumenty, tylko być na miejscu, korzystać z moich uprawnień, z mojego pełnomocnictwa po to, żeby od razu na miejscu wyjaśniać niektóre rzeczy. A na czym polega ta działalność? Polega ona np. na tym, żeby tłumaczyć w sądach, wyjaśniać, interpretować przepisy dotyczące opieki tymczasowej – m.in. w ustanawianiu tych przepisów, tej specustawy też uczestniczyłem, też ją konsultowałem – wszystko po to, żeby jak najlepiej, jak najszybciej pomóc i Ukraińcom, i sądom, a przede wszystkim dzieciom, których bardzo dużo przyjechało bez opiekunów.

Wysoka Komisjo, miejmy świadomość tego, że Ukraina ma zupełnie inny system opieki nad dziećmi, nazwijmy to, w pieczy. W Polsce jest 17–20 tysięcy takich dzieci, na Ukrainie jest dobrze powyżej 120 tysięcy takich dzieci. Według naszych przepisów placówka opiekuńcza, po staremu tak obrazowo, dom dziecka nie powinien mieć więcej niż 14 dzieci, na Ukrainie takie placówki mogą mieć 100, 200 albo i więcej dzieci. I takie grupy do nas przyjeżdżały. Są miejsca, gdzie jest po 500, 400, 300 dzieci tylko z kilkorgiem opiekunów. Są to standardy absolutnie nieprzystające do naszych standardów. Po to były te przepisy, chodziło o to, żeby zapewnić opiekę tymczasową dla tych dzieci, żeby zapewnić im podstawową opiekę zdrowotną, żeby mogły otrzymać podstawowe świadczenia. Po to były te przepisy. Ale zdarzały się sytuacje, w których sąd w tym czy w innym miejscu błędnie je interpretował i chciał prowadzić takie postępowanie, jakie prowadzone jest najczęściej, czyli trwające kilka rozpraw i zapewne kilka miesięcy. I na taką sprawę, żeby 3 chłopców nie przenosić w ciągu kilku dni, chłopców bez rodziców, których matki zawiozły na granicę i przekazały Polakom, a one zostały na Ukrainie, żeby tych chłopców nie przerzucać, żeby nie zwiększać traumy… Po to była moja wizyta na 3 rozprawach w sądzie, żeby połączyć je, w pół godziny sprawę zamknąć i przekazać opiekunowi, który może się tymi chłopcami zająć do czasu zakończenia wojny, do czasu, aż tam będzie bezpiecznie. Tak że tego rodzaju niekiedy bardzo akcyjna działalność, ale moja osobista, jest potrzebna, także w przypadku interpretacji przepisów, które wprowadzamy, które Wysoka Komisja również konsultuje, wprowadza jako prawo. Przepisy trzeba interpretować i pokazywać to na miejscu, ja od tego jestem jako rzecznik praw dziecka. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję panu ministrowi.

Mam dylemat, bo pani senator Sekuła się zgłasza, ale wcześniej jeszcze pan senator Zdrojewski prosił o głos i ja go nie udzieliłem, przepraszam.

Senator Bogdan Zdrojewski:

Ja tylko jedno słowo, króciutko.

To jest druk nr 920 w Sejmie. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękujemy. Przepraszam, że wtedy nie udzieliłem głosu.

Pani senator Sekuła. Bardzo proszę.

Senator Joanna Sekuła:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Ponieważ mam tutaj słaby transfer, pozwolę sobie nie włączać kamery. Dobrze?

(Przewodniczący Kazimierz Wiatr: Oczywiście, bardzo proszę.)

Panie Ministrze!

Chciałabym nawiązać do tego, o czym mówił pan w związku z tym, że dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży. Od 2008 r. w Polsce działał telefon zaufania 116 111 prowadzony przez Fundację „Dajemy dzieciom siłę” i pojawiły się jakieś duże problemy związane z możliwością dofinansowania działalności tego telefonu. Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego fundacja, choć w konkursie uzyskała bardzo wysoką ocenę, nie otrzymała dofinansowania do prowadzenia tego telefonu. Chciałabym również zapytać, kto w tej chwili i na jakich zasadach otrzymał uprawnienia do prowadzenia Dziecięcego Telefonu Zaufania. Pytam o to, bo z ostatnich wiadomości, które posiadam, była to Fundacja „Auxilium”, jakąś taką nazwę miała, przy czym był to kontrakt terminowy, bodajże na 2 miesiące, udzielony bez konkursu.

I drugie moje pytanie, Panie Ministrze, dotyczy chyba dzisiejszej pana wypowiedzi, bardzo bym prosiła o jej interpretację. Powiedział pan dzisiaj w wywiadzie, że „wiek 15 lat jest optymalny, żeby zaznajomić dziecko z bronią, nie musi to być od razu broń ostra, ale w sytuacji kryzysowej nie możemy być pacyfistami”. Czy w związku z tą wypowiedzią ma pan jakiś plan związany być może z poszerzeniem koncepcji przysposobienia obronnego? Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak:

Dziękuję bardzo.

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowna Pani Senator! Wysoka Komisjo!

Co do ubiegłego roku i zadań różnych telefonów zaufania, a tych telefonów jest wiele, powiem, że Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka działa co najmniej od 2008 r. Jeszcze, zdaje się, przed moim poprzednikiem Markiem Michalakiem został ten telefon założony. Tak więc telefonów zaufania jest wiele.

Co do współpracy i Fundacji „Dajemy dzieciom siłę”… Szanowna Pani Senator, nawet w ubiegłym tygodniu, będąc w jednej ze szkół, zrobiłem fotografię tablicy, na której, zgodnie z naszym porozumieniem z fundacją, są nasze telefony razem, w jednym miejscu. Mogę to przedstawić. Takie wspólne plakaty zostały rozesłane do wszystkich szkół i to robił minister edukacji za pośrednictwem kuratorów. Razem podane są te telefony, łącznie z tym, że jeszcze mój telefon, rzecznika – taką przyjęliśmy formę działalności – jest również opisany w języku ukraińskim, więc dodatkowo dla dzieci ukraińskich, które są w szkołach, jest on również dostępny. Te telefony podane są razem.

Na pytanie, dlaczego konkursy w taki, a nie inny sposób były rozstrzygane, proszę wybaczyć, nie odpowiem, bo nie ja te konkursy przeprowadzam. Konkursy przeprowadzały resorty czy różne instytucje. Zostało zawarte porozumienie i w ramach tego porozumienia między instytucjami telefon zaufania rzecznika praw dziecka stał się tym ogólnym. Ale to absolutnie nie wyklucza innych – powtarzam to po raz kolejny – zresztą takie moje oświadczenie było już, zdaje się, w grudniu ubiegłego roku w czasie posiedzenia komisji sejmowej, wspierające wszystkie telefony zaufania, i Fundacji „Dajemy dzieciom siłę”, i harcerzy, bo były problemy z finansowaniem tych telefonów. Każdy z tych telefonów wspieram i popieram, ponieważ – powiem „niestety”– tutaj pracy dla nas nie zabraknie. Tak, pracy dla nas nie zabraknie, tej trudnej pracy, problemów, z którymi się zmagamy, sytuacji kryzysowych. Tak więc jest wsparcie telefonów. Telefony są przeróżne, działają bądź centralnie, dla całej Polski, bądź lokalnie, bo są też telefony i różnego rodzaju poradnie lokalne. Informacja o naszych telefonach – wspólna, łączna – jest przekazana do wszystkich szkół i każda szkoła, która wydrukowała numer mojego telefonu zaufania, musiała wydrukować również numer telefonu Fundacji „Dajemy dzieciom siłę”, bo one są umieszczone na 1 plakacie.

I kolejna sprawa bieżąca, dotycząca kwestii bezpieczeństwa. Mam aktualne wystąpienie, powiedziałem o tym w niedzielę w jednym z wywiadów, a dotyczyło to zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom w szkołach i przystosowania np. schronów, jeżeli takowe są, a w wielu miejscach są, chociażby w tzw. szkołach tysiąclatkach, do obecnych czasów. Ja odniosłem się tylko i wyłącznie do programu pana ministra Przemysława Czarnka przywrócenia przedmiotu, który kiedyś był nazywany przysposobieniem obronnym, a teraz będzie to edukacja dla bezpieczeństwa, w różnych formach. Ma to uczyć przede wszystkim zapewnienia bezpieczeństwa, umiejętności udzielania pierwszej pomocy, tak bardzo potrzebnej w sytuacjach kryzysowych, nawet nie jakichś militarnych, ale zwykłych, w razie wypadku, katastrofy, czegokolwiek. Tak więc kwestie dotyczące umiejętności, różnych umiejętności, jak myślę, nie powinny budzić w nas sporów ani podziałów, bo wiek 15 lat jest chociażby przez prawo karne z innych aspektów… a przecież przed tym nikt nie broni, również ja, nikt nie broni np. przed inicjacją seksualną ani czymś takim, nawet prawo karne dopuszcza tego typu zachowania po piętnastym roku życia. Tak więc nie widzę nic zdrożnego w tym, żeby dzieci czuły się bezpieczne i my jednocześnie z nimi poprzez zapewnienie im takiej wiedzy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Ja rozumiem, że pytanie o te 15 lat to było takie pytanie z tego obszaru, od którego ja zaczynałem, gdy mówiłem o tym, że są takie zjawiska, które chcielibyśmy ograniczyć czy usunąć z naszego życia. Niestety, to nie zawsze jest możliwe. Dlatego musimy szukać jakichś mądrych rozwiązań. No, nadmiar wrażliwości nie jest niczym złym, ale musimy patrzeć na to szerzej. Tak że ja również dziękuję pani senator za to pytanie, bo ono też niejako podkreśla potrzebę ogromnej wrażliwości, jeśli mówimy o tych wszystkich ważnych i trudnych sprawach.

Szanowni Państwo, nie widzę więcej chętnych do zadania pytań. Panu rzecznikowi bardzo dziękuję. Te moje 2 jeszcze niezadane pytania zostaną.

Przy okazji muszę powiedzieć, że na stronie 9 podane są takie liczby, z których wynika, że spraw nowych jest 1 tysiąc 601, a zakończonych 2 tysiące 242, a to oznacza, że więcej zakończono niż wpłynęło nowych. To świadczy o tym, że biuro działa sprawnie, ale oczywiście wiemy, że te liczby zawsze mogą być mylące i różne rzeczy mogą oznaczać.

Tak że życzymy sobie nawzajem, życzymy panu rzecznikowi dużo siły, wytrwałości, tej wrażliwości połączonej z pragmatyzmem i z mądrością. Życzymy, aby te nowe wyzwania, ja mówiłem o cyberbezpieczeństwie, a tu mamy przecież wojnę, mówi się też o tym, że jesienią może być kolejny nawrót pandemii, nie wiadomo, w jakiej postaci… Tak więc problemów nam nie brakuje. Próbujmy je nadal jak najlepiej rozwiązywać i się wspierać. Tutaj jeden z takich ważnych momentów pan senator przywołał. Tak więc tego wszystkiego życzę.

Bardzo dziękuję za to, co teraz. Myślę, że trzeba powiedzieć, że składamy podziękowania na ręce pana rzecznika dla wszystkich pracowników biura, ale też dla wszystkich instytucji, osób, które jako wolontariusze wspierają te działania, a takich osób jest wiele. Mnie jakoś bliskie jest harcerstwo, ale wiemy, że przecież jest wiele organizacji i wychowawczych, i sportowych, także nakierowanych na pomoc socjalną i psychologiczną, więc to w różnej postaci się dzieje. Przy parafiach przecież też działa takie poradnictwo. Tak że wszystkim bardzo, bardzo dziękujemy i życzymy powodzenia. Powiem może tak, że zdarza się taki moment, ja czasami to widzę, widzę uśmiech dziecka, ten ognik w oczach. Gdy widzę idące przedszkolaki, z nimi idzie 1 pani, czasem 2 albo 3 panie, i widzę ten błysk w oku dziecka, to jest ważniejsze niż te moje podziękowania, którymi ja tutaj staram się jakoś dzielić, chociaż one też są potrzebne. Tak że życzę widoku tych pięknych dziecięcych oczu jak najczęściej i panu ministrowi, i wszystkim, którzy temu poświęcają czas i energię.

Rozumiem, że wyczerpaliśmy porządek naszego posiedzenia.

Panie Ministrze, jeszcze raz bardzo dziękuję. Dziękuję paniom i panom senatorom, pani sekretarz, naszej pani obsługującej zdalnych senatorów.

Zamykam posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Mamy 5 minut na sprawy techniczne.

Bardzo dziękuję, Panie Ministrze.

(Koniec posiedzenia o godzinie 13 minut 11)