Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (nr 110) w dniu 13-02-2018
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (110.)

w dniu 13 lutego 2018 r.

Porządek obrad:

1. Stanowisko komisji w sprawie polityki państwa wobec młodzieży jako podmiotu polityki rodzinnej.

(Początek posiedzenia o godzinie 13 minut 03)

(Posiedzeniu przewodniczy zastępca przewodniczącego Antoni Szymański)

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Szanowni Państwo!

Chciałbym przywitać panie i panów senatorów, przedstawicieli instytucji państwowych, przedstawicieli środowiska Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej i inne osoby zainteresowane dzisiejszym tematem. Nie będę wszystkich państwa wymieniał z nazwiska, ale od razu poproszę, żeby osoby, które będą zabierały głos, przedstawiały się, tak żebyśmy się poznali, a także z uwagi na to, że w protokole jest ważne, żeby padło nazwisko osoby, która mówi.

Proszę państwa, jeżeli chodzi o posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej… Dzisiaj mamy 2 posiedzenia. Zakładam, że po tym posiedzeniu będzie przerwa i potem będzie drugie posiedzenie, o godzinie 15.00.

Przyjęliśmy następujący porządek obrad: stanowisko komisji w sprawie polityki państwa wobec młodzieży jako podmiotu polityki rodzinnej.

Czy ktoś z państwa senatorów ma uwagi do tego tematu? Nie. Wobec tego będziemy mogli ten punkt zrealizować.

Punkt 1. porządku obrad: stanowisko komisji w sprawie polityki państwa wobec młodzieży jako podmiotu polityki rodzinnej

I powiem tutaj w kilku słowach wstępu, że w ubiegłym roku miałem okazję uczestniczyć w debacie o rodzinie, którą organizowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, i tam występował pan Szymon Grzelak, obecny również dzisiaj, który zainspirował mnie do tego, żeby zaproponować posiedzenie komisji poświęcone problematyce młodzieżowej i temu, jak integrować wysiłki rozmaitych instytucji wokół problemów dotyczących młodego pokolenia. Wówczas tamto wystąpienie zostało bardzo dobrze przyjęte. Miałem również okazję wysłuchać wystąpień przedstawicieli Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej w wielu różnych miejscach i zapoznać się z publikacją, którą państwo dzisiaj otrzymali, właśnie jako prezent ze strony instytutu. To jest ta obszerna książka, która prezentuje badania i wnioski z tych badań. Tak że za ten prezent, za tę książkę bardzo dziękuję. I to jest bardzo ważne, że możemy tutaj rozmawiać w oparciu o przeprowadzone badania.

Wspólnie wypracowaliśmy pewien projekt stanowiska Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej i jeżeli on będzie dla nas do przyjęcia w obecnym kształcie bądź z poprawkami, komisja będzie mogła przyjąć dzisiaj takie stanowisko.

Proszę państwa, chciałbym zaproponować zabranie głosu najpierw przez pana Szymona Grzelaka, prezesa Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej. Prosiłbym, żeby wypowiedzi były dość krótkie, z tej racji, że zawsze bardzo ważna jest również dyskusja, a dzisiaj mamy dość liczne posiedzenia rozmaitych komisji, tak więc musimy się tutaj zmieścić w pewnym czasie. I chciałbym zasugerować, żeby również w tej wypowiedzi pan prezes bardzo wyraziście pokazał, na czym wspomniana integracja działań wokół problematyki młodzieżowej może polegać.

Bardzo proszę o zabranie głosu.

Prezes Zarządu Fundacji „Instytut Profilaktyki Zintegrowanej” Szymon Grzelak:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Witam serdecznie drogich państwa, państwa senatorów, wszystkich obecnych. Cieszę się, że udało nam się zgromadzić w tak licznym gronie też przedstawicieli różnych instytucji. Ja zajmuję się sprawami młodzieży, jak ostatnio policzyłem, już ponad 30 lat, od kiedy byłem drużynowym Czarnej Jedynki, dobrej drużyny, w latach osiemdziesiątych. Później, w 1989 r., byłem zastępcą sekretarza komisji komitetu obywatelskiego do spraw młodzieży, tam przewodniczącym był profesor Czartoryski. I tak po tych 30 latach przychodzę tutaj, do Senatu, z jakąś propozycją dotyczącą młodzieży i ze świadomością, że ten temat młodzieży jako podmiotu w zasadzie nie wybrzmiał w Polsce pokomunistycznej jako taki wyraźny cel polityki społecznej. Dlatego zaczynam z wysokiego C: takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Tak mówił Zamoyski, później powtórzył to Staszic i tak warto powiedzieć teraz, w czasach wdrażania polityki rodzinnej. Mamy tradycję zajmowania się młodzieżą, tradycję dużej roli młodzieży w różnych sferach życia, wobec tego też zrozumiała jest troska o młodzież.

Dwa słowa o naszym instytucie. Zajmujemy się badaniami, ekspertyzami dla różnych instytucji. Działamy we współpracy z samorządami, na dużą skalę, bo to jest około kilkunastu współpracujących fundacji, 200 samorządów, z którymi współpracujemy. Młodzież, kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi… I przeprowadzamy też duże badania nad młodzieżą, kilkutysięczne próby co roku. Tutaj mamy to na mapie Polski. Tak więc widać, że doświadczenie jest szerokie. I z tego doświadczenia generowane były różne ekspertyzy, wnioski dla różnych resortów. To istotne ze względu na temat naszego spotkania, bo przygotowywaliśmy je m.in. dla instytucji podległych ministerstwu edukacji, Ministerstwu Zdrowia i również Ministerstwu Sprawiedliwości, też dla Konferencji Episkopatu Polski, tak że były to różne instytucje.

Przyszłość zależy od młodzieży. Przyszłość w sensie demografii i jakości przyszłych rodzin oraz przyszłość w sensie wzrostu ekonomicznego. Wiemy doskonale, jak się przekłada demografia na ekonomię. Również bezpieczeństwo zależy od młodzieży, dlatego że pewna siła charakteru, zdrowie moralne, taka klarowność, jasność i pozytywność postaw młodych ludzi to jest po prostu również bezpieczeństwo przyszłości.

Mamy tę publikację, która została wydana jeszcze w 2015 r., a zaraz po tym, jak została wydana, jeszcze za czasów poprzedniego rządu, została zarekomendowana przez ministra zdrowia w związku z realizacją Narodowego Programu Zdrowia. W niej jest mowa o profilaktyce, skutecznej profilaktyce, ale w takim ujęciu zintegrowanym. W tej chwil jesteśmy na jeszcze troszeczkę szerszym poziomie polityki młodzieżowej o podejściu zintegrowanym.

Większość młodzieży zdrowo się rozwija. Młodzież, jak widzimy w świetle badań ogólnokrajowych, CBOS i KBPN, ma bardzo piękne, dobre, zdrowe marzenia dotyczące miłości, rodziny, pracy z pasją. Jednocześnie zdecydowana większość młodzieży zdrowo się rozwija od strony różnych postaw i zachowań. Większość nie korzysta w sposób szkodliwy z alkoholu, z narkotyków czy z dopalaczy, nie stosuje przemocy, nie podejmowała kontaktów seksualnych itd. Większość młodzieży dobrze i bezpiecznie czuje się w swoich szkołach. Również duża część młodzieży ma różne pozytywne pasje i pozytywne postawy w różnych obszarach. Zintegrowane podejście dostrzega pozytywny potencjał młodzieży. I od tego trzeba zacząć. Dostrzega ten pozytywny potencjał i próbuje go rozwijać. Jednocześnie zintegrowane podejście dostrzega wielość i powagę zagrożeń. I tutaj akcent jest na tę wielość, bo chodzi o to, żeby żadnego nie zgubić, żebyśmy nie wpadli w sytuację, w której zapobiegamy jakiemuś jednemu zagrożeniu, drugiemu, trzeciemu, a wszystkie pozostałe giną nam z oczu i w rezultacie działamy objawowo, likwidujemy objawy, a nie likwidujemy przyczyn.

W tymże vademecum, które państwo otrzymaliście, jest wymienionych 46 różnych problemów i zachowań ryzykownych młodzieży, z różnych kategorii: zdrowotnych, związanych z łamaniem prawa… Różne tam są kategorie. Z każdym z tych problemów wiążą się poważne konsekwencje indywidualne dla rodziny i konsekwencje dla społeczeństwa, a także duże koszty, jeśli chodzi o PKB. Koszty tylko 3 problemów wśród dorosłych oblicza się już na ok. 70 miliardów zł rocznie w skali kraju. A przecież te problemy wśród dorosłych biorą początek od młodzieży. To jest ten okres rozdroża, w którym młodzi ludzie zaczynają wchodzić na pewne drogi, podejmować wybory życiowe. Tutaj mamy listę tych problemów, ja nie będę ich szczegółowo omawiał. Rzeczywiście, jest tego bardzo dużo. I trzeba mieć cały ogląd tych problemów, całości, żeby móc podejmować racjonalne decyzje, racjonalnie wspierać młodzież.

Myśmy do tej listy świadomie dopisali 3 lata temu kwestie demograficzne, ponieważ z punktu widzenia demografii – też przedmiotu działań komisji senackiej, na posiedzeniu której tu jesteśmy – ważna jest też kwestia pragnień młodzieży co do posiadania dzieci w przyszłości. Już 2 lata temu na konferencji u pana prezydenta przedstawialiśmy dość alarmujące informacje o tym, że jeśli policzyć, jaki odsetek dzisiejszej młodzieży chce mieć dzieci i ile tych dzieci oni chcą mieć, to okazuje się, że już na poziomie marzeń młodzieży nie mamy zastępowalności pokoleń. Specjalnie na użytek tego spotkania zrobiliśmy obliczenie na podstawie nowych badań, po to, żeby porównać te dane. To były badania dotyczące młodzieży z tych samych szkół, w tym samym wieku, przed wdrożeniem polityki rodzinnej rządu, czyli, powiedzmy, do lata 2015 r., potem pół roku ominęliśmy, bo nie wiedzieliśmy… to były takie jeszcze początki. I potem w 2016 r. i 2017 r. I co się okazuje? Że jak popatrzymy na te pragnienia dotyczące posiadania dzieci, to samo wdrożenie polityki rodzinnej, 500+ i pewnie hałas medialny wokół tematu już na to wpłynęły, nieco zwiększył się odsetek młodzieży, osób, które wskazują, że chciałyby mieć dzieci czy że chciałyby mieć więcej dzieci. Tutaj widzimy to porównawczo, już bez rozbicia na płeć. To są nieduże wzrosty, ale zwróćcie państwo uwagę, że bez świadomych działań skierowanych do młodzieży. Polityka młodzieżowa powinna to jeszcze wzmocnić właśnie świadomymi działaniami skierowanymi do młodzieży.

To, co ze szczegółowych informacji niepokoi, to że obecnie dzietność w marzeniach wśród chłopców wzrosła z poziomu 1,89 do 1,99 – powtarzam, mówimy o poziomie marzeń – a wśród dziewcząt de facto minimalnie spadała. Na słupkach tego nie widać, to jest w zasadzie pomijalne, to tak, jakby ta wartość się nie zmieniła. Ale dlaczego? Wzrosła liczba dziewcząt, które chcą mieć dzieci, ale zmalała liczba dziewcząt, które chcą mieć czwórkę lub piątkę. Ciekawa sprawa, bo to oznacza, że potrzeba odrębnej troski o dziewczęta i o chłopców, w nieco innej formule.

Zintegrowane podejście postrzega wyzwania społeczne, różne, takie jak demografia, w kontekście polityki młodzieżowej i adresuje tutaj konkretne działania. Zintegrowane podejście uwzględnia również związki między różnymi problemami. Tego tematu nie będę rozwijał, on jest szeroko rozwinięty w vademecum. Istnieją różne związki między różnymi zagrożeniami i problemami wśród młodzieży, również pomiędzy różnymi kategoriami problemów, jest to widoczne w badaniach naukowych, polskich i zagranicznych. I warto wobec tego postrzegać te problemy w ich złożoności i w ich wzajemnych wpływach. Zintegrowane podeście poszukuje również wspólnych czynników ryzyka różnych problemów, po to, żeby najbardziej trafiać w te strategiczne, wspólne czynniki ryzyka. Tu widzimy tabelkę z naszego vademecum, która pokazuje przebywanie w towarzystwie alkoholowym i narkotykowym jako de facto najgroźniejszy czynnik ryzyka. A zaraz po nim jest seksualizacja. Jak się okazuje, seksualizacja nie jest tylko problemem samym w sobie, kwestie związane z seksualizacją i pornografią silnie warunkują rozwój młodzieży także w innych obszarach, na przykład w zakresie myśli samobójczych, korzystania z alkoholu czy narkotyków. W podejściu zintegrowanym widzimy te związki, szukamy tych związków. Teraz właśnie zakończyliśmy realizację projektów dla Ministerstwa Zdrowia, w ramach których przeprowadziliśmy kolejne badania dotyczące wspomnianych związków, to były badania na nowej, 10-tysięcznej próbie młodzieży.

To jest przykład drugiej dźwigni skutecznej profilaktyki, o której mówimy. Na tym polega zintegrowane podejście, że ono próbuje najpierw patrzeć na związki między problemami, zanim zostaną podjęte działania dotyczące poszczególnych problemów. Ważnym przykładem istniejącej dobrej praktyki na poziomie prawa państwowego jest Narodowy Program Zdrowia na lata 2016–2020. Współpracowaliśmy z Ministerstwem Zdrowia w formułowaniu niektórych zapisów tego programu i tam się wyraźnie mówi o tym, że należy patrzeć na zagrożenia w kontekście innych zagrożeń. Mówi się tam również, że warto patrzeć na wspólne czynniki ryzyka i czynniki chroniące, jeżeli chodzi o używanie substancji psychoaktywnych, ale też inne zachowania ryzykowne. W narodowym programie zostały także uwzględnione pornografia i seksualizacja, jako zagrożenia o charakterze bardziej centralnym, niż się wydawało.

Zintegrowane podejście bazuje jednocześnie na naturalnych zasobach każdej społeczności lokalnej i dlatego ma być racjonalne, tanie, ekonomiczne i możliwie dobrze przyjmowane też przez te społeczności – bo na nich bazuje. Podstawowe czynniki, które chronią młodzież, to, jak się okazuje na podstawie badań, przede wszystkim rodzice, religijność, a także szkoła. I cały ten złożony układ czynników trzeba diagnozować, trzeba patrzeć, jak on wygląda w społecznościach lokalnych, i wspierać.

Najważniejszy czynnik chroniący młodzież to rodzina, najważniejsi przewodnicy życiowi dla młodych ludzi w świetle badań to mama i tata, a młodzież, która wskazuje jako swoich przewodników mamę i tatę, według naszej najnowszej próby z ostatnich lat, właśnie prawie 11-tysięcznej, ma kilkakrotnie mniej różnych zachowań problemowych, ryzykownych niż młodzież, która nie wskazuje rodziców jako przewodników. A wśród tych, którzy nie wskazują rodziców jako przewodników, największą rolę ochronną w skali społecznej odgrywają babcie. Jest mniej problemów wśród młodzieży, która, nie mając ochrony ze strony rodziców, ma ochronę ze strony babć. I tu babcie się wyróżniają na tle innych osób z rodziny. Co ważne, w podejściu zintegrowanym polityka młodzieżowa wiąże się, jak widać, z polityką senioralną, którą komisja ma w nazwie. Jeszcze nie ma w nazwie młodzieży, może będzie miała, wzorem chociażby np. węgierskim, gdzie sprawy młodzieży są też w nazwach, nawet w nazwie ministerstwa.

Na ile ważna jest w moim życiu religia? Tutaj mamy religijność jako czynnik chroniący. Pokażę tylko, że w świetle badań jest kilkakrotnie mniej różnych problemów tam, gdzie młodzież jest religijna. Tu nie chodzi o to, że trzeba prowadzić działania w sposób konfesyjny, tylko o to, żeby dostrzegać religijność, organizacje religijne jako element pozytywnego potencjału.

Dalej. To bazowanie na zasobach społeczności lokalnych powinno być realizowane z uwzględnieniem zasady pomocniczości, w której oczywiście rola rodziny jest centralna, ale potem, że tak powiem, budujemy piętrami… No i tutaj jest ważna rola samorządu w relacji do państwa i właśnie rodziny w relacji do państwa.

Barierą dla skutecznej polityki młodzieżowej jest sektorowość na poziomie państwa i samorządu. Tutaj pani Dorota Żyro ten temat rozwinie w kilku słowach. A ja chciałbym jeszcze na koniec zwrócić uwagę na istniejące zasoby prawne zintegrowanej polityki młodzieżowej. Zasada pomocniczości w konstytucji jest takim zasobem – ona porządkuje widzenie młodzieży i rodziny. Narodowy Program Zdrowia to są zapisy, które już zawierają w sobie tego ducha podejścia zintegrowanego. Fundusz Sprawiedliwości… Przestępczość to jest w pewnym sensie owoc, negatywny końcowy skutek rozmaitych problemów. Przyczynami przestępczości czy czynnikami ryzyka są różne inne problemy, też problemy zdrowotne, problemy z zachowaniami młodzieży. Tak więc w naturalny sposób potraktowanie też Funduszu Sprawiedliwości jako obszaru prewencji – bo tak to jest potraktowane w tej chwili przez Ministerstwo Sprawiedliwości – jest atutem. I również ustawa – Prawo oświatowe. Po rekomendacji naszego instytutu została podjęta decyzja o wpisaniu do tej ustawy właśnie wychowania i profilaktyki. Całościowego wychowania, mam tu na myśli sferę emocjonalną, intelektualną, duchową, społeczną i fizyczną, wszystkie sfery. Tak więc ten punkt w ustawie oświatowej też jest w duchu zintegrowanym.

I wreszcie istniejące zasoby merytoryczne zintegrowanej polityki młodzieżowej. Jest szeroki zbiór raportów z badań, m.in. ostatnie raporty dla Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Zdrowia, zupełnie świeżutkie, jeszcze niepublikowane, ale już zrobione. 7 dźwigni skutecznej polityki młodzieżowej, jako praktyka, która już ma miejsce w samorządach od 2, 3 lat i dobrze się sprawdza. Dobre praktyki wdrażania elementów podejścia zintegrowanego w samorządach. Zasobem merytorycznym jest również Strategia Odbudowy Rodziny proponowana przez Fundację Mamy i Taty, to też jest jeden z takich zasobów. No i to, że te zasoby są… Te działania, jak wynika z naszych dotychczasowych doświadczeń na poziomie samorządowym, są dobrze postrzegane przez przedstawicieli różnych stron politycznych. Mamy tu przykłady samorządu z Łodzi, samorządu z Krakowa… wojewoda podkarpacki… Tutaj wspólna organizacja konferencji z marszałkiem województwa… To samo również w województwie świętokrzyskim, gdzie marszałek jest z innej opcji niż wojewoda. Udaje się, że tak powiem, ratować ten temat przed pewnym takim rozbiciem politycznym.

I wreszcie istniejące zasoby polityczne zintegrowanej polityki młodzieżowej: polityka rodzinna rządu jako priorytet – to jest bardzo ważny zasób polityczny – szeroka zgoda społeczna ponad podziałami co do zintegrowanego podejścia do młodzieży, tak to widzimy w odbiorze, i wreszcie bardzo pozytywny odbiór podejścia zintegrowanego w społeczności międzynarodowej. Myśmy powołali Europejski Instytut Profilaktyki Zintegrowanej, którego też jestem prezesem, wiceprezes siedzi tutaj, obok mnie. Przetłumaczyliśmy nasze vademecum skutecznej profilaktyki na język angielski. Otrzymało ono bardzo pozytywne rekomendacje, w tym wyśmienitego amerykańskiego psychologa, profesora Zimbardo. Na okładce można przeczytać… Tutaj mamy kilka egzemplarzy tego guidebooka. Tak że eksperci przyjęli to bardzo pozytywnie.

W ciągu ostatniego roku zrealizowaliśmy wiele międzynarodowych konferencji i warsztatów. I chciałbym tutaj tylko wskazać na duże zainteresowanie podejściem zintegrowanym wykazywane przez Węgierski Demograficzny Okrągły Stół – byliśmy tam zaproszeni na konferencję, żeby przedstawić to podejście. Również w Parlamencie Europejskim… Widzimy tutaj temat „Młodzież jako kluczowa inwestycja efektywnej polityki młodzieżowej”, taki temat przedstawialiśmy na konferencji organizowanej przez przedstawicieli Europejskiej Partii Ludowej. I wreszcie zainteresowanie krajów, z których przybywają imigranci. W Etiopii, 100-milionowym kraju, z którego jest dużo imigrantów ekonomicznych, również przedstawialiśmy ten temat. Było ogromne zainteresowanie. Mówię o tym dlatego, że pan premier jest obecnie w Libanie. I skoro mówimy o zajmowaniu się sprawami imigrantów, o ile się da, na miejscu… No, my już mieliśmy takie zaproszenie ze strony Etiopii i to, co przedstawialiśmy, jakoś spotkało się z dobrym oddźwiękiem. Wątek międzynarodowy może nie jest przedmiotem pracy komisji, ale żyjemy w świecie pełnym różnych połączeń i powiązań, dlatego te kwestie zaznaczam.

No i to tyle, jeśli chodzi o moje wystąpienie. Dziękuję bardzo.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Bardzo dziękuję panu prezesowi za syntetyczne przedstawienie i wprowadzenie do tematu.

Teraz będą jeszcze 3 krótsze wypowiedzi, a potem przejdziemy do dyskusji.

Proszę zapowiedzianą już przez pana prezesa panią Dorotę Żyro, która jest doradcą w Instytucie Profilaktyki Zintegrowanej. Bardzo proszę o zabranie głosu.

Doradca w Fundacji „Instytut Profilaktyki Zintegrowanej” Dorota Żyro:

Dzień dobry państwu. Bardzo dziękuję.

Ja chciałabym wzmocnić ten głos. O ile jeszcze można go wzmocnić, bo, jak myślę, wybrzmiał bardzo jednoznacznie. Proszę państwa, ja przyczyniłam się do powstania wspomnianej publikacji. W pewnym momencie, pracując w centralnej placówce doskonalenia nauczycieli, byłam odpowiedzialna za całą problematykę związaną z pomocą psychologiczno-pedagogiczną, profilaktyką, wychowaniem w szkole i jednocześnie nadzorowałam systemowy projekt, który był skierowany do samorządów. I rzeczywiście to, o czym mówił pan doktor, czyli bardzo dobre oddziaływania różnych instytucji, takich jak poradnie psychologiczno-pedagogiczne, młodzieżowe ośrodki wychowawcze, również starania samorządów o to, żeby w politykę edukacyjną wpisywać ofertę skierowaną do młodzieży, a także środki, chyba największe środki, którymi właśnie samorząd najniższego szczebla dysponuje – to wszystko prowokowało do tego, żeby w pewien sposób zaproponować, jak samorząd mógłby w sposób maksymalny wykorzystać swój własny potencjał, środki, którymi dysponuje, i troskę o dzieci i młodzież.

Tak jak zostało to powiedziane, miałam wrażenie, że wiele tych dobrych działań jest ze sobą niepołączonych, że często gasimy pożary, reagujemy na pojawiające się zagrożenia, nowe zagrożenia, których narodzin byłam świadkiem, takie jak właśnie korzystanie z pornografii, samookaleczenia wśród dziewcząt, dopalacze, które pojawiły się w którymś momencie jako ogromny problem, i zaczęłam myśleć w tym kierunku, co można by było zrobić, żeby nie zajmować się pojedynczymi problemami czy też tylko reakcją na nie, ale przygotowaniem pewnej strategii, całościowej, kompleksowej, która będzie odpowiedzią i jednocześnie ofertą dla młodzieży, która po prostu z naszej strony, ze strony dorosłych, różnych instytucji powołanych do tego, żeby ją wspierać, otrzyma pomoc, otrzyma ukierunkowanie, otrzyma mądre przewodnictwo. Bo tak jak państwo zapewne wiedzą, młodzież, nastolatkowie dorastający do dorosłości, odpowiedzialności, młodzi ludzie bardzo potrzebują obecności nas, dorosłych, i potrzebują przewodnictwa życiowego. Często buntują się przeciwko temu, ale tak naprawdę, tak jak to było pokazane w badaniach, my, dorośli – przede wszystkim rodzice, babcie, ale także instytucje, które zostały do tego powołane – możemy stanowić o bardzo poważnym czynniku chroniącym, powodującym, że negatywnych zjawisk rzeczywiście będzie znacznie mniej. I z tego wynikła decyzja.

Po takim rozglądaniu się i poszukiwaniu sposobu, w jaki można by było zorganizować taką kompleksową pomoc dla młodzieży, zdecydowaliśmy, już wtedy zespołowo, o ogłoszeniu konkursu, który byłby odpowiedzią na te wszystkie zjawiska, które były bardzo widoczne i potrzebowały pewnego opisu, postawienia kropki nad „i”. I Instytut Profilaktyki Zintegrowanej zgłosił się do tego konkursu, odpowiedział na to zapotrzebowanie. Mało tego, oprócz pewnej strategii postępowania dostaliśmy przede wszystkim cały ten komponent badawczy, który w sposób jednoznaczny pokazywał i udowadniał, jak istotne jest właśnie podejście całościowe, kompleksowe, zintegrowane, zajmujące się różnymi zjawiskami, które mają miejsce wśród młodzieży, ale także kierunkujące, wspierające rozwój młodzieży, doceniające pozytywny potencjał, zarówno wśród samych młodych ludzi, jak też po prostu tkwiący w środowisku. Potrzeba połączenia tego wszystkiego, potrzeba stworzenia pewnej sieci działań, inicjatyw, także sieci instytucji… Myślę, że odpowiedź tych 200 samorządów, które z tego korzystają i uznały to za bardzo dobry kierunek, jest najlepszą rekomendacją. Dziękuję bardzo.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Dziękuję.

Teraz proszę pana Albina Wróblewskiego, prezesa „Fundacji Wychowanie i Profilaktyka” im. Jana Pawła II. Proszę bardzo.

Prezes Zarządu Fundacji „Wychowanie i Profilaktyka” im. Jana Pawła II Albin Wróblewski:

Dzień dobry państwu.

Ja przyznam szczerze, że jestem bardziej takim człowiekiem, który działa w terenie, który pod auspicjami instytutu właśnie stara się wdrożyć to, co zostanie wypracowane przez doktora Szymona Grzelaka. No i myślę, że bardzo ważnym aspektem moich działań są te konferencje, które udało nam się wspólnie przeprowadzić, zarówno w Rzeszowie, przy współudziale pani wojewody, pana marszałka, ale również, co mnie najbardziej ucieszyło, w Kielcach, gdzie, tak jak tutaj było wspomniane, marszałkiem jest pan Adam Jarubas… Pani wojewoda, udostępniła nam salę, też wsparła, a pan marszałek dofinansował, objął patronatem. Tak że widać, że te sprawy młodzieży potrafią połączyć, potrafią też sprawić, że coś zostanie wypracowane. Bo na przykład dzięki konferencji, gdzie był też taki pilotaż programu opartego właśnie o podejście zintegrowane, narodziły się kolejne współprace z kolejnymi gminami, ale też był kolejny projekt, w ramach którego było 20 takich konferencji szkoleniowych i mogłem zaprezentować tam strategię 7 dźwigni samorządowcom, przedstawicielom szkół. No i to pokazało też taki niesamowity potencjał ludzi, którzy mają te idee wychowawcze, których to interesuje. To pokazało, że jest taka potrzeba. To było też poparte ankietami. No, myślę, że omawiane tu podejście sprawia, że wpisujemy się w takie naturalne potrzeby szkół, samorządów, które bardzo często wypracowują własne metody działań, dysponując oczywiście różnymi doświadczeniami. Niemniej jednak dla mnie osobiście – takie przekonanie z tego wszystkiego wyniosłem – była to dobra inspiracja, inspiracja dotycząca tego, jak efektywniej zarządzać właśnie chociażby środkami, które są przeznaczone na profilaktykę. Dziękuję.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Bardzo dziękuję za ten głos.

Mamy 2 gości, którzy reprezentują miasto Wieliczka: pana Rafała Ślęczka, zastępcę burmistrza Wieliczki… Bardzo proszę o zabranie głosu.

Zastępca Burmistrza do spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Wieliczka Rafał Ślęczka:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Bardzo dziękujemy panu przewodniczącemu i szanownej komisji za zaproszenie. Jesteśmy tu właśnie po to, aby wzmocnić głos tego najniższego szczebla, czyli szczebla samorządowego, w tym przypadku miasta i gminy Wieliczki. Przyjechał ze mną pan Wojciech Słonina, który jest u nas specjalistą do spraw profilaktyki młodzieżowej.

Panie Wojtku, bardzo proszę o kilka słów.

Specjalista do spraw Profilaktyki w Urzędzie Miasta Wieliczki Wojciech Słonina:

Dziękuję.

Szanowni Państwo!

W gminie Wieliczce przeprowadziliśmy warsztaty dla przedstawicieli różnych instytucji, od pracowników urzędu miasta, wydziałów odpowiedzialnych za pracę z młodzieżą, poprzez policję, kuratorów sądowych, strażników miejskich, MOPS, aż po PCPR. Warsztaty były prowadzone w oparciu o koncepcję profilaktyki zintegrowanej i o wskazania wynikające z 7 dźwigni skutecznej profilaktyki, które są opisane w tym vademecum. I zobaczyliśmy, że rzeczywiście to jest coś, co na naszym poziomie jest bardzo przydatne. To znaczy my realizujemy profilaktykę problemów młodzieży od wielu lat w sposób systemowy, systematyczny, tak więc można powiedzieć, że te informacje, które są zawarte w raporcie – one znajdują potwierdzenie w rzetelnych badaniach naukowych, które instytut przeprowadził, co jest ogromną wartością – nie są dla nas może odkrywcze, ale bez wątpienia porządkują pewne sprawy. Mam takie głębokie przekonanie, jako człowiek, który, tak jak mówię, zajmuje się profilaktyką uzależnień od ponad 20 lat, że brakuje nam wspólnej bazy pojęciowej wśród osób, które pracują na rzecz rozwiązywania problemów społecznych. Wydaje się – a ja jestem o tym nawet przekonany – że koncepcja profilaktyki zintegrowanej daje bardzo wartościowe narzędzie do integrowania działań na poziomie gminy, między instytucjami. Czyli dzięki temu osiągamy efekt synergii: łącząc siły, mniejszym wysiłkiem, mniejszym kosztem osiągamy większy cel.

Nie mam żadnej wątpliwości, że to narzędzie jest bardzo przydatne. Wydaje się, że byłoby jeszcze bardziej wartościowe, gdyby nie tylko gminy funkcjonowały w oparciu o taki system – dzięki temu moglibyśmy chociażby wymieniać się między gminami informacjami, motywować się wzajemnie, inspirować, gdyby mielibyśmy wspólną bazę pojęciową i wspólne spojrzenie całościowe – ale gdyby taki system istniał również poziom wyżej, na poziomie wojewódzkim. Dzięki temu integracja lokalna, regionalna byłaby znacznie mocniejsza. Byłoby to prawdopodobnie też odpowiedzią na zapisy Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, opracowanej pod auspicjami wówczas ministra Mateusza Morawieckiego, gdzie wielokroć pisze się, że dla właściwego rozwoju państwa potrzebne jest wzmocnienie integracji społecznej. Nie mam wątpliwości, jako człowiek, który – tak jak już mówiłem – zajmuje się tym tematem od wielu lat, że rzeczywiście jest to potrzebne, żeby wzmacniać relacje, i instytucjonalne, i międzyludzkie.

Mam też takie doświadczenie i przekonanie, że jeśli nie będzie ze strony instytucji centralnych takiego wskazania, że jest to kierunek popierany przez najwyższe władze państwowe, to on nie będzie realizowany na masową skalę, co w moim przekonaniu będzie po prostu ze stratą.

To tyle. Dziękuję bardzo.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Bardzo dziękuję za to wprowadzenie dokonane przez kilka osób, które bardzo syntetycznie przedstawiły nam problem.

Otwieram dyskusję.

Kto z państwa chciałby zabrać głos, zadać pytanie albo odnieść się do propozycji stanowiska?

Pan senator Augustyn jest pierwszą osobą, która się zgłasza. Bardzo proszę o zabranie głosu.

Senator Mieczysław Augustyn:

Dziękuję za to spotkanie, bo rzeczywiście poruszamy sprawę dużej wagi, mówimy o przyszłości, i to w bardzo trudnym momencie, dlatego że to, co młodzież sobie ceni, co jest tak bardzo istotne z punktu widzenia ich rozwoju, czyli bezpośredni kontakt z ludźmi, którzy mogą mieć wpływ na ich wybory, gwałtownie słabnie. To nie jest powolna zmiana. Dzisiaj jesteśmy świadkami narastającego kryzysu funkcji rodziny. I rzeczywiście potrzeba poważnej rozmowy ponad wszelkimi podziałami o tym, co instytucje publiczne – państwo, samorząd, organizacje pozarządowe – mogą zrobić, żeby pomóc młodzieży w znalezieniu drogi, tak, ażeby młodzi ludzie nie pobłądzili w tych swoich decyzjach. I rzeczywiście trzeba szukać zupełnie nowych, niestandardowych narzędzi. Dlatego że tym światem, który teraz oddziałuje na młodzież, częściej czy w większym stopniu jest świat wirtualny aniżeli rzeczywisty. Ale… No, najgorszym rozwiązaniem byłoby skapitulować. Tak więc wydaje mi się, że tych parę narzędzi, które tu były pokazane… One mają charakter bardziej ideowy i praktyczny. Ale trzeba oczywiście szukać też innych sposobów i docierać do młodzieży przez te kanały informacyjne, które teraz są dominujące. A one, jak wiemy, są światem całkowitej wolności, bez ograniczeń, które, jak mi się wydaje, jednak są konieczne. Ale to się samo nie stanie, to wymaga decyzji. Dlatego ja jestem zdania, że czas najwyższy podjąć się tego zadania, to znaczy, zacząć budować w skali państwa taką politykę wobec młodzieży. Bo jeżeli dzisiaj mówimy o kryzysie rodziny, to pamiętajmy, że to są ci młodzi, tylko chwilę później, ci młodzi, którym być może nieco wcześniej ktoś nie pomógł. I teraz to jest przenoszone dalej. Dlatego dziękuję za zorganizowanie tego spotkania.

Czy jest konieczność zmiany nazwy? Nie wiem. Ale wpisanie tego, o czym tu mowa, do naszych zadań uważam za dosyć istotne. Bo, jak wiadomo, są dwa takie miejsca, w których sygnalizujemy nasze opcje, nasze zainteresowania: pierwsze to jest właśnie nazwa, a drugie to jest zakres działania komisji, zainteresowania komisji. Trzeba by się zastanowić, czy w obu tych miejscach, czy w jednym… Ale jestem zdania, że to byłby ruch we właściwą stronę. Zbyt często w biurze senatorskim spotykam się po prostu z bezradnością, z bezradnością rodziców, z bezradnością dziadków, z bezradnością pedagogów, a niestety czasem też i samorządowców wobec problemów, które dotyczą młodzieży. A za chwilę one będą dotyczyć nas wszystkich. Tak więc jeszcze raz, dziękując, opowiadam się za tym, żebyśmy minimum wpisali wspomnianą problematykę do zakresu działań komisji i zaczęli myśleć, jaką cegiełkę komisja może dołożyć do tej budowy.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Dziękuję panu senatorowi.

Kto z państwa chce zabrać głos?

Bardzo proszę. Proszę o przedstawienie się.

Dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Krzysztof Brzózka:

Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Jeśli pozwolicie, to przedstawię kilka takich uwag ogólnych związanych z problematyką profilaktyki, niezwykle istotną z racji miejsca, które zajmuje w działalności państwowej agencji.

Po pierwsze, chciałbym powiedzieć, że bliższe mojemu sercu jest pojęcie integracji profilaktyki niż sama profilaktyka zintegrowana. Dlaczego to jest ważne? Dlatego że nie ma jednego sposobu, nie ma jednej metody na to, ażeby młodzież przygotować, wychować. Jest to istotne z tej racji, że, tak jak pan senator Augustyn powiedział, to jest przyszłość, również nasza, również moja. Tak więc ta integracja profilaktyki powinna następować – częściowo następuje – na różnych poziomach. Dokumentem, który w tej chwili obowiązuje i który w moim przekonaniu daje wiele wskazówek do tego, jak ta integracja powinna przebiegać, jest oczywiście Narodowy Program Zdrowia. Ja może przywołam artykuł… Przepraszam bardzo, jedną chwilę, króciutko… O profilaktyce, czyli o tych definicjach, o których pan doktor Szymon Grzelak mówił… Te definicje są umieszczone w Narodowym Programie Zdrowia. Ale m.in. to, co dotyczy profilaktyki, co w moim przekonaniu powinno zajmować przede wszystkim struktury najwyższego szczebla: Senat, Sejm, rząd przede wszystkim… Warto w odniesieniu do słów, które tutaj usłyszałem, że największym czynnikiem zagrażającym jest przebywanie w środowisku alkoholowym i narkomańskim… Absolutnie zgoda. Było wspomniane o tym, że gasimy pożary, a nie działamy systemowo. Też absolutna zgoda, tak to niestety jest. Mówimy o pomocy dla młodzieży, ale warto się zastanowić, co robić, ażeby tych pożarów nie trzeba było gasić. W Narodowym Programie Zdrowia, w jednym z artykułów, o ile dobrze pamiętam, jest mowa o tym, że należy podjąć działania związane z tym, ażeby środowisko, w którym młodzież przebywa, było środowiskiem przyjaznym. Bo my możemy mówić o wspomaganiu rodziny, o dobrym wychowaniu młodzieży, możemy mówić o likwidacji szkód, ale zastanówmy się może przez chwilę nad tym, czy rzeczywiście ta likwidacja szkód to jest wszystko. A może porozmawiamy o przyczynach?

W Narodowym Programie Zdrowia po pierwsze, zapisane jest podjęcie działań związanych z ograniczeniem dostępu do alkoholu, po drugie, mowa o ograniczeniu reklam, po trzecie, mowa o tym, ażeby te działania były podejmowane właśnie przez właściwe struktury. I tutaj samorząd, który bardzo dużo może robić, tak jak… Przykład Wieliczki jest mi znany od kilkunastu lat, współpracowaliśmy, współpracujemy. W czym rzecz? Nie mam możliwości – mówię o stanowisku, zresztą nienowym, państwowej agencji – nie mam takiej możliwości, ażeby doprowadzić do sytuacji, w której młodzi ludzie odpowiedzi na swoje problemy nie będą szukać w reklamach. Jeżeli mówimy, że młodzież – co jest normalne i przynależne wiekowi rozwojowemu – ma swoje problemy, bez względu na to czy one są prawdziwe czy nie… Bo często – i myślę, że pan doktor to potwierdzi – jest tak, że młodzież wyolbrzymia swoje problemy. Czy tylko działanie rodziców, szkoły, religii – bo to są rzeczywiście bardzo istotne, najistotniejsze, z punktu widzenia naukowego również, czynniki ochronne – jest wystarczające? Jeżeli chcemy, żeby młodzież była, w cudzysłowie, dobrze wychowana, jeżeli chcemy, żeby młodzież pracowała na rzecz rodziny, to zastanówmy się, czy przypadkiem nie podajemy im innych rozwiązań, które odpowiadają na ich problemy. Skoro 2,5 tysiąca godzin reklam we wszystkich telewizjach rocznie… Powtarzam, 2,5 tysiąca godzin. W ciągu ostatnich 4 lat był 4-krotny wzrost liczby reklam. Skoro my w tych reklamach dajemy młodym ludziom taki przekaz, że jeżeli, nie wiem, chcesz się dobrze bawić, chcesz pięknie wyglądać, chcesz być sprawny fizycznie, to proszę bardzo, jest prosty lek, mianowicie sięgnięcie po kufel piwa… Przekaz, który jest podawany młodym ludziom, miałem okazję sprawdzić na spotkaniu, dla mnie szokującym, z młodzieżą z Podkarpacia. Zupełny przypadek, zadałem 11-, 12-latkom, za przyzwoleniem wychowawców, pytanie: słuchajcie, czy oglądacie reklamy piwa? Spojrzeli na mnie jak na człowieka z innej planety i odpowiedzieli: no, oczywiście, tak. Zapytałem: wobec tego co z tych reklam piwa dla was wynika, jakie przesłanie? Ku mojemu zaskoczeniu młody człowiek opowiedział: daje siłę. Chodziło o reklamę Żubra. W moim przekonaniu, tak jak patrzyłem na reklamy, to akurat ta zdawała mi się taka zupełnie obojętna dla młodych ludzi. No bo co? Jakiś żubr, nic się nie mówi. Ale to jest znakomicie przygotowane, znakomicie opracowane. I teraz my pozwalamy na to… Bo mówi się o ograniczeniu reklam, przeniesieniu na godziny od 23.00 do 6.00 rano. Czy to pomoże? Nie, dlatego że reklamy funkcjonują w innej przestrzeni, wirtualnej. Tak jak słusznie mówił pan senator Augustyn, oprócz, tego, że my powinniśmy w tej przestrzeni wirtualnej działać na młodzież, to z tej przestrzeni powinniśmy usunąć to, co zakłóca proces wychowania. Bo nie jest możliwe zniwelowanie nakładów na reklamę – to jest 1,5 miliarda zł rocznie – poprzez zintensyfikowane działania nas wszystkich. Merytoryczny budżet agencji to, dla przypomnienia, 4 miliony zł. I to jest pierwszy element zakłócający wychowanie młodych ludzi, element reklam.

Drugi element zakłócający wychowanie młodych ludzi to jest wszechobecność sklepów z alkoholem. Powszechna dostępność, absolutna oczywistość, że alkohol jest wszędzie. Porażające dla mnie były wyniki badań, badań unijnych, badań prowadzonych, akurat w tej części, przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, z których wynikało, że my, Polacy, jesteśmy w Europie społeczeństwem najbardziej zsocjalizowanym z alkoholem. I to wyprzedzamy o blisko 20%, jeśli chodzi o takie pojęcie alkoholu jako towaru normalnego, kolejnych w tym rankingu Włochów, którzy nawiasem mówiąc, piją połowę tego, co my. Tak że to wszystko, co tutaj padło, jest bardzo istotne, bardzo ważne, ale same działania profilaktyczne nie są skuteczne. Chcę państwu powiedzieć, że biorąc udział w spotkaniach unijnych czy na poziomie Światowej Organizacji Zdrowia, gdzie zostałem zaproszony do współpracy… Muszę państwu powiedzieć, że polityką przemysłu alkoholowego jest wpychanie – i to mówię wprost – wszystkich decydentów, wszystkich tych, którzy mogą podejmować jakieś decyzje, w procedury jak gdyby rozwiązujące problem, ale drogie, i, cokolwiek by mówić, mało skuteczne. Profilaktyka jest niezbędna, absolutnie niezbędna. To, że u nas funkcjonuje profilaktyka, pokazuje nam… Dowodem na to, że ona jest potrzebna, jest różnica w piciu pomiędzy nami a Litwinami, Estończykami czy Łotyszami. Wywodzimy się z tego samego regionu europejskiego, a jeśli chodzi o spożycie, o sposób spożycia i ilość wypijanego alkoholu, różnica jest. Tamci piją 17, a my 12… Ale, Szanowni Państwo, 12 to też jest porażka. Tak że ta profilaktyka działa. Czy to będzie profilaktyka zintegrowana, czy to będą inne nurty, to ma drugorzędne znaczenie, ważne, żebyśmy wszyscy wspólnie i w porozumieniu szli w tę samą stronę, ale wzmacniając te działania czymś, co dla lobbystów, krążących również tutaj… Ja o tym mówiłem, też w parlamencie. Dla tych lobbystów, idących pod prąd… Trzeba podejmować odważne decyzje. To jest zapisane nawet w Narodowym Programie Zdrowia. Co z tego, jeżeli efektów nie widać? Co pomoże przesunięcie reklamy z 20.00 na 23.00? Zobaczymy najpierw, czy to przejdzie przez parlament, bo ten projekt jest dopiero w powijakach.

(Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański: Proszę o konkluzję.)

Konkluzja, Szanowni Państwo jest taka, że, jeżeli chodzi o wychowanie w rodzinie, jeżeli chodzi o rodzinę, zdecydowanie za mało mówi się o czynnikach zakłócających ten proces. Za mało mówi się o usuwaniu tych elementów zakłócających. Bo każde poważne przedsięwzięcie zaczyna się od analizy ryzyk. Nawiasem mówiąc, podobne słowa wygłosiłem w siedzibie pana prezydenta w zeszły poniedziałek. Tam była mowa o rodzinie, była mowa o tym, co zrobić, była mowa o profilaktyce, była mowa o wzmacnianiu rodziny, ale niestety nie było mowy o tym, co dla rządzących jest być może najtrudniejsze politycznie. Ale nie oszukujmy się, jeżeli takich ruchów nie będzie, to spotkamy się tutaj – ja mam za sobą prawie 12 lat pracy – za 4 lata i będziemy w dość podobnym miejscu jak obecnie. Musimy te działania, które są robione bardzo rozsądnie przez większość samorządów, przez organizacje pozarządowe… Musimy korzystać z wiedzy naukowej, zgodnie z którą ograniczenia administracyjne też służą rozwiązywaniu problemów, nie tylko alkoholowych. Bo od alkoholu to się zaczyna. Dziękuję.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Bardzo dziękuję.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Ryszarda Majera. Proszę.

Senator Ryszard Majer:

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Bardzo dziękuję za zorganizowanie posiedzenia poświęconego temu tematowi, tematowi młodzieży, bo to jest temat, tak jak moi przedmówcy mówili, przyszłościowy i bardzo ważny dla nas. Ta polityka młodzieżowa, o której tutaj czytam w materiałach przekazanych przez Instytut Profilaktyki Zintegrowanej… Ta formuła, Drodzy Państwo, jest bardzo atrakcyjna, ale to jest tak naprawdę taka formuła, którą trzeba wypełnić. Bo jak sobie patrzymy na szerokie spektrum polityki społecznej, która jakby składa się z wielu polityk szczegółowych, polityk publicznych, to… Jak rozumiem, to „hasło polityka młodzieżowa” też byśmy musieli potraktować, a przynajmniej przymierzalibyśmy się do potraktowania go w kategoriach takiej wąskiej polityki publicznej, której celem… I tu jest pytanie, co będzie jej celem. Rozwój młodzieży. Jaki rozwój młodzieży? Bo zwykle jest tak, Drodzy Państwo, że polityki publiczne odpowiadają na jakiś problem. W agendzie w konstrukcji polityk społecznych zawsze jest tak, że on rzeczywiście jest wywołany przez środowisko naukowe, środowisko praktyków, którzy na co dzień spotykają się z tym problemem. On potem wchodzi na wokandę parlamentarną i to wszystko, tak powiem, zaczyna się dziać. Myślę, że w tej chwili wspomniana polityka młodzieżowa w jakiejś mierze jest zagospodarowana przez politykę społeczną, przez politykę edukacyjną – bo przecież taką mamy – ten temat młodzieży gdzieś tam się pojawia. Myślę jednak, że bardzo interesującą koncepcją jest to, żeby budować wokół młodzieży taki przyczółek polityki publicznej szczególnej, odnoszącej się właśnie do tej grupy społecznej, osób, które już nie są dziećmi, czyli przekroczyły dziesiąty czy jedenasty rok życia, a jeszcze nie wchodzą w świat dorosłych, czyli jeszcze nie podlegają procesom zatrudnienia. Bo gdzieś tam byśmy próbowali szukać tej metryki, takiej podstawowej. I myślę, że ta dyskusja… Miejsce jest bardzo atrakcyjne, bo Senat jest taką izbą spokojniejszej refleksji, co będzie służyło temu, żebyśmy się zastanawiali, jaki ma być fundament tej… To już jest kwestia przymiotnika, czy to będzie profilaktyka zintegrowana, czy jakby odwrócona. Ale mówię w tej chwili o samej polityce młodzieżowej, o tym, co byłoby głównym celem realizacji tej polityki młodzieżowej. Bo w przypadku innych polityk odnoszących się do szerokich grup społecznych… W przypadku polityki senioralnej możemy mówić o polityce prosenioralnej, w przypadku polityki rodzinnej możemy mówić o polityce prorodzinnej, która ułatwia życie rodzin, ułatwia życie seniorów. W przypadku młodzieży skłaniałbym się chyba w stronę tego, co powiedział pan dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych: że głównym problemem jest jednak profilaktyka, te niedostatki profilaktyczne. Bo to też jest, Drodzy Państwo, tak – to mogę powiedzieć na podstawie swoich doświadczeń z czasów, jak przed laty gdzieś tam funkcjonowałem w komisji profilaktyki alkoholowej – że przecież samorządy co roku wydają ogromne środki na profilaktykę. I tu można mówić, że one są gdzieś mniejsze, gdzieś indziej większe, jedne samorządy bardziej markują te działania, inne w większym stopniu je realizują, ale jednak jak się podsumuje ileś lat działań od czasu, kiedy były powoływane komisje rozwiązywania problemów alkoholowych czy pojawiały się pierwsze gminne programy rozwiązywania problemów alkoholowych, czyli od końca lat dziewięćdziesiątych… Upłynęło jednak 20 lat. I teraz, podczas Narodowego Kongresu Trzeźwości, ja się spotkałem z takimi materiałami, które pokazywały, że jednak ta nasza profilaktyka ma jakieś defekty, gdzieś jest jakaś wada, bo po tylu latach pracy profilaktyków i edukatorów, szkoleń, oddziaływania na percepcję, teatrów profilaktycznych, tego wszystkiego, co się realizuje w szkołach, elementarzy itd. poziom spożycia alkoholu w naszym kraju jakoś nie spada, a nawet – przynajmniej według tych przekazów tak się wydawało – trochę rośnie. Tak że gdzieś w tej sferze podstawowej, fundamentalnej… Tu też będę ciekawy diagnozy pana dyrektora państwowej agencji odnośnie do tego, jaka jest przyczyna faktu, że po tylu latach wydawania tak dużych środków na profilaktykę my tak naprawdę nie obserwujemy spadku, tylko raczej właśnie coś przeciwnego, wzrost spożycia alkoholu. I co ewentualnie… Bo pod tym kątem trzeba by się zastanawiać: co teraz należałoby zrobić, żeby tę polską profilaktykę, która w głównej mierze powinna być adresowana chyba właśnie do młodzieży, zmodyfikować, i w jakim kierunku ją modyfikować.

Jak mówimy o problemie młodzieży, to widzimy, że on jest troszkę podobny… Ja się w swojej praktyce zajmuję bardziej osobami starszymi. I problem młodzieży jest też jakby taki trochę podobny do problemu seniorów, o tyle… Nie wiem, czy jest lepiej pod względem profilaktyki, ale na pewno jest lepsza infrastruktura, jeśli chodzi o zagospodarowanie czasu wolnego młodych ludzi, w dużych ośrodkach miejskich. Tam mają oni więcej możliwości spędzenia wolnego czasu. Tak samo jest z infrastrukturą, jeśli chodzi o osoby starsze. W środowiskach wiejskich te osoby starsze są bardziej, można powiedzieć, upośledzone, bo tam mają mniejszą infrastrukturę socjalną, zdrowotną, społeczną, rehabilitacyjną, jakąkolwiek. I z młodzieżą jest o tyle podobnie, że jak się spotykam z mieszkańcami małych miejscowości – a jestem senatorem z terenów wiejskich, obwód częstochowski, powiaty wokół Częstochowy to są małe miasteczka i tereny wiejskie – to słyszę, że problemem młodzieży z tego terenu jest zagospodarowanie popołudniowego czasu wolnego. Bo tak: szkoła podstawowa, która najczęściej jest w tej małej gminie, zagospodarowuje czas dzieciakom. Czyli one idą sobie do szkoły, szkoła jest do południa, a po południu są tam różne koła zainteresowań, SKS, zajęcia sportowe etc. Jest jeszcze ośrodek kultury, który też zagospodarowuje czas tych dzieciaków. A młodzież, która wychodzi z gminy uczyć się w dużym mieście, potem, po południu wraca do tego środowiska wiejskiego… Jak ja rozmawiam z samorządowcami z tych małych ośrodków, to słyszę, że jest problem z tym, żeby zagospodarować tej młodzieży czas, żeby samorząd lokalny zbudował taką bardzo wymierną, realną ofertę spędzania wolnego czasu dla młodych ludzi, żeby oni nie trafiali tylko i wyłącznie na dyskoteki, tylko i wyłącznie do baru z piwem, gdzie cały wieczór można przepędzić na takiej, powiedziałbym, dość ograniczonej rozrywce. To jest oczywiście taki jakiś wycinek, tak obserwacja, którą mam. Ale, jak myślę, to jest jedna z kwestii, które mogą nam dawać dobrą podwalinę do pytania o to, gdzie ten problem młodzieży jest i jak go rozwiązywać. Można właśnie zacząć od takich drobnych rzeczy, od małych programów, może małego programu adresowanego do środowisk wiejskich, który byłby w stanie zagospodarować tej młodzieży popołudnia. Chodzi o to, by program był na tyle atrakcyjny i na tyle fajny dla młodych ludzi, żeby im się chciało w tym uczestniczyć, a nie przebywać tylko i wyłącznie w knajpie z piwem. Bardzo dziękuję.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Pani Krystyna Urmańska. A potem pani senator Orzechowska. Bardzo proszę.

(Członek Zespołu do spraw Promocji Uczestnictwa Rodzin w Życiu Publicznym i Przeciwdziałania ich Dyskryminacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Maria Urmańska: Maria Urmańska.)

Maria. Przepraszam.

Członek Zespołu do spraw Promocji Uczestnictwa Rodzin w Życiu Publicznym i Przeciwdziałania ich Dyskryminacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Maria Urmańska:

Dzień dobry państwu. Bardzo dziękuję za możliwość uczestniczenia w tym spotkaniu. Ja reprezentuję Zespół do spraw promocji uczestnictwa rodzin w życiu publicznym i przeciwdziałania ich dyskryminacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Działamy od 1,5 roku. Zespół powstał z mojej inicjatywy ze względu właśnie na… Mam poczucie braku przestrzeni rozmowy organizacji pozarządowych w życiu publicznym, w takim sensie, że mamy wiele organizacji działających na poziomie krajowym i lokalnym, ale nie ma przestrzeni do wspólnego dialogu. Jednym z tematów, którymi się zajmujemy, jest właśnie młodzież. I chciałabym zwrócić uwagę na to, że głos takich organizacji, w których myślą przewodnią jest family mainstreaming, reprezentowanych tutaj przez pana Marka Grabowskiego, przez Fundację Mamy i Taty… Ale to, co jest sednem tego wszystkiego… Mówimy o wsparciu młodzieży, o tym, że ona jest w jakimś sensie niezauważona w polityce rodzinnej, która w tej chwili jest jednym z elementów kluczowych. To, na co ja chcę, zwrócić uwagę, to fakt, że głos organizacji pozarządowych działających wspólnie, który jest głosem tak naprawdę oddolnym, bo organizacje działają na poziomie najniższym, to są często organizacje właśnie działające… Ja jestem z Podkarpacia, u nas na Podkarpaciu też pracuję, że tak powiem, właśnie w obszarze dzieci i młodzieży, osobiście pracuję z młodzieżą. I wspomniany głos organizacji pozarządowych też może być kluczowym elementem polityki rodzinnej, jeśli chodzi o młodzież. Dziękuję.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Dziękuję.

Pani senator Orzechowska. Proszę.

Senator Bogusława Orzechowska:

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Dziękuję za ten temat i za to spotkanie. Ja powiem troszeczkę inaczej niż wszyscy do tej pory. To znaczy faktem jest, że trzeba podjąć zintegrowane działania. Ale my mamy wspaniałą młodzież i musimy to wykorzystać. Młodzież, praktycznie tak jak większość Polaków, ma to do siebie, że jest przekorna. Jak się powie, że czegoś nie wolno, to oni udowodnią, że można. Zresztą chyba większość z nas tak działa. Jeżeli my damy młodzieży wolność działania, umożliwimy jej to, żeby mogła tworzyć jakieś samodzielne kluby, jakieś samodzielne związki, które oczywiście byłyby pod nadzorem, ale miały umożliwione własne działanie… Pomagalibyśmy im w znalezieniu miejsc, więc na pewno by działali. Zauważamy, że kiedy w szkolnictwie ograniczono naukę historii, to zaczęły się rodzić grupy rekonstrukcyjne. Ja sama mam syna, najmłodszego – teraz ma 24 lata – który właśnie będąc jeszcze w gimnazjum, już zaczynał działać w grupach historycznych. Bo nauka historii była bardzo ograniczona i dostęp do wiedzy dla młodzieży był bardzo nikły, więc młodzież zaczęła się tym interesować.

Jeśli chodzi o problemy alkoholowe, to rzeczywiście jest to problem całego naszego narodu, ale z moich obserwacji wynika, że jest coraz lepiej. I my to też powinniśmy zauważać i powinniśmy pokazywać tych ludzi, którzy zwalczają swoje problemy, wychodzą czy to z alkoholizmu czy to z narkotyków, czy to z uzależnień, o których tutaj akurat nie mówiliśmy, od gier komputerowych czy od komputera ogólnie albo od telefonu. Jeżeli będziemy pokazywać te dobre przykłady, to młodzież za tym pójdzie. Ale czeka nas rzeczywiście ogromna praca. Tak że ja myślę, że jeżeli wszyscy razem będziemy działać w tym kierunku, to powinno być tylko lepiej.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Dziękuję, Pani Senator.

Może poproszę pana Grzelaka, żeby wystąpił na końcu. Bo zmierzamy do końca dyskusji.

Poproszę pana Marka Grabowskiego z Fundacji Mamy i Taty.

Prezes Zarządu Fundacji Mamy i Taty Marek Grabowski:

Szanowny Panie Przewodniczący! Państwo Parlamentarzyści! Drodzy Goście!

Bardzo dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie komisji. My, jako Fundacja Mamy i Taty, w zeszłym roku opublikowaliśmy wspomnianą tutaj przez doktora Grzelaka Strategię Odbudowy Rodziny. Ja myślę, że siłą rozwiązania, które proponuje instytut reprezentowany tutaj przez doktora Grzelaka i pozostałych państwa, jest właśnie takie całościowe spojrzenie na problem młodzieży. My, jak przedstawiliśmy w przygotowanej przez nas strategii, uważamy, że głównym wyzwaniem, przed którym będzie stała Polska w najbliższych latach, jest problem szeroko rozumianego kryzysu rodziny. Przede wszystkim – problem trwałości małżeństw. Pamiętajmy, że statystyki rozwodów w polskich miastach są porównywalne z tymi w ich odpowiednikach na Zachodzie. Mamy też rzeczywiście duży problem dotyczący konsumpcji alkoholu i związanej z tym przemocy. Myślę jednak… Oczywiście, wspomniane rozwiązanie jest jednym ze środków i bardzo dobrze, że doktor Grzelak je prezentuje. Ja myślę jednak, że my musimy w większym stopniu położyć nacisk na edukację młodzieży. Ale nie chodzi tylko o lekcje WDŻ, ale o całościową edukację, która przystosuje młodzież do życia w rodzinie. I właśnie podkreślam: tu nie chodzi o lekcje wychowania do życia w rodzinie, chodzi o to, żebyśmy kształtowali świadomych, odpowiedzialnych obywateli, żebyśmy dawali im pewną alternatywę. Ja sam, jako socjolog, pro bono prowadzę w jednej ze szkół projekt społeczny, tam młodzież gimnazjalna i licealna angażuje się w badania społeczne i w realizację pewnych projektów społecznych. I robi to naprawdę z wielkim zaangażowaniem, zwłaszcza po przełamaniu się, zrobieniu tych pierwszych kroków. Tak więc zgadzam się tutaj z panią senator, że mamy rzeczywiście wspaniałą młodzież.

Z drugiej strony mamy gigantyczne lobby alkoholowe. Bodajże w grudniu w audycji w jednym z mediów zaproponowałem, że być może warto ograniczyć podaż alkoholu od godziny 19.00, czyli zastosować takie rozwiązanie jak to, które jest aktualnie w krajach bałtyckich i które wpłynęło – proszę mnie poprawić, jeżeli się mylę – pozytywnie na ten problem konsumpcji alkoholu. I w ciągu 3 godzin po tej audycji zostałem po prostu… nasza fundacja została zaatakowana, to był taki bardzo skoncentrowany hejt, widać, że przygotowany przez agencje PR, po prostu wylewano na nas niesamowite szambo. Tak więc ten problem polityczny i gospodarczy na pewno jest tutaj poważny.

Reasumując, powiem, że jeżeli nie zaczniemy teraz pracować nad młodzieżą, nad tym, żeby była odpowiedzialna, budowała trwałe związki – mam tu na myśli też wsparcie dla organizacji pozarządowych, takich jak chociażby harcerstwo czy jak kluby sportowe, też w mniejszych miejscowościach – to faktycznie może się okazać, że za 20 czy 30 lat obudzimy się w społeczeństwie singli. Bardzo dziękuję.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Bardzo dziękuję.

Chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa senatorów jeszcze będzie zabierał głos. Nikt, tak?

To może proszę pana Szymona Grzelaka o taki głos podsumowujący ze strony instytutu. Bardzo proszę.

Prezes Zarządu Fundacji „Instytut Profilaktyki Zintegrowanej” Szymon Grzelak:

Nie wiem, czy „podsumowujący” to będzie właściwe słowo. Ja muszę państwu powiedzieć, że ogromnie się cieszę z przebiegu tej rozmowy. Jej klimat wcale nie odbiega od klimatu rozmów o młodzieży, z którym spotykamy się we wsiach, w miasteczkach, w szkołach, w gminach. To znaczy rozmawiamy o problemie z troską i to jest naprawdę temat społeczny, który można by było budować tak właśnie trochę ponad podziałami. Bardzo by mi na tym zależało.

To, co powiedział pan dyrektor o kwestii alkoholowej… Ja myślę, że właśnie na tym polega też istota takiego podejścia zintegrowanego, ale nie tylko w odniesieniu do profilaktyki, tylko do całej zintegrowanej polityki młodzieżowej. Bo to jednak jest trochę coś innego. Polityka młodzieżowa to nie tylko profilaktyka, to szersze spojrzenie na młodzież. Wtedy się dobrze diagnozuje, różne problemy, tak, żeby nie zgubić tych, które jeszcze nie mają swoich polityk, swoich nazw, tych, dla których jeszcze nie stworzono instytucji. Czyli z jednej strony one są niezagospodarowane, a z drugiej strony – nie są usztywnione. Bo czasami stworzenie jakiejś instytucji sprawia, że jakieś nowe problemy nie mogą się pojawić, bo dopiero trzeba powołać nowe instytucje. A może inaczej: może traktować jako ogromny dorobek to, że mamy fantastyczną tradycję trzeźwościową, funkcjonującą agencję, która prowadzi badania problemów alkoholowych, od lat wprowadza rozwiązania problemów alkoholowych… Tu mamy atut. I wiemy, że w społeczeństwie polskim alkohol to jest jeden z pierwszoplanowych problemów pod względem powszechności. Zaraz za nim pojawia się pornografia. Od tego nie mamy agencji. Mamy kwestię demografii, rozwody. Nie mamy od tego żadnej agencji. Gdzieś u podstaw tego wszystkiego oczywiście będą leżały m.in. te kwestie alkoholowe. I teraz to, co bym proponował przy tym właśnie podejściu zintegrowanym… Jak było widać przez lata, bardzo trudno jest zmieniać prawodawstwo i stawać naprzeciwko na przykład biznesu alkoholowego, koncentrując się tylko wokół tematyki alkoholowej. Ale spójrzmy szerzej: mamy politykę młodzieżową, w imię dobra młodzieży musimy zrobić pewne rzeczy, bo mamy takie i takie straty z takiego i takiego tytułu. Być może temat alkoholowy skorzystałby na takim potężniejszym taranie, jakim wspomniana polityka młodzieżowa mogłaby się stać. Tylko że to wtedy trzeba kroczek po kroczku, nie od razu ustawy, nie od razu antagonizowanie, tylko raczej trzeba by zbudować porządny filar tej polityki.

I wreszcie, jak myślę, taka kwestia, która też w jakiś sposób taki integrujący… 2 elementy integrujące w tej koncepcji zintegrowanej polityki młodzieżowej. Jeden to to, że dla wielu wymiarów życia społecznego, przyszłości, rodziny i państwa ważne są po prostu mocny charakter młodzieży i jej odporność na różne zagrożenia. I tu już wszystko jedno, jakie to są zagrożenia. To trzeba po prostu kształtować, trzeba przyglądać się, czy np. istniejące zapisy, nie wiem, w ustawie oświatowej, przekładają się potem realnie na skuteczne działania, jak to się ma do Narodowego Programu Zdrowia, czy współgra z tym system sprawiedliwości i czy np. na poziomie samorządowym nie jest tak, że tymi samymi tematami zajmuje się kilka osób, w ogóle o sobie nawzajem nie wiedząc. To jest jakby jedna kwestia.

I jeszcze druga kwestia: zasada organizująca tę politykę młodzieżową to jest kwestia rodziny, z którą jest związany najwyższy kapitał społeczny w Polsce. I nie należy się tylko użalać na tym, że mamy niski kapitał pomostowy. Należy nie rozbijać tego kapitału rodzinnego, tylko na nim budować. Wiemy z punktu widzenia rodziny, wiemy też z badań, które prowadziliśmy wśród dorosłych jeszcze w roku 2014 i 2015, że sprawy dzieci i młodzieży, przypadki ingerencji państwa w te obszary są dla rodziców nadzwyczaj bolesne, nadzwyczaj trudne i być może to jest jedno z fundamentalnych pól, na których może być niszczone zaufanie społeczne na poziomie obywatel – państwo: właśnie ingerencja w rodzinę. I teraz polityka młodzieżowa, która buduje na rodzinie, która jest częścią polityki rodzinnej… Na tym polega cały sens tego zamysłu, że to nie jest taka sobie po prostu polityka młodzieżowa, nie. To jest element polityki rodzinnej, w której widzimy na pierwszym miejscu kwestię rodziny i w tym kontekście wspieranie młodzieży. Myślę, że mamy pewną unikalną szansę i możliwość.

Co bym proponował, jeśli chodzi o strategię działania? Ja jestem przeciwnikiem rewolucji, ale zwłaszcza przeciwnikiem niszczenia. Mamy różne zasoby, różne istniejące instytucje. I raczej bym proponował strategię budowania małymi krokami strategicznymi, przyglądania się, tak jak jest to przedstawione w tym przekazanym państwu dokumencie. Tutaj, na końcu tego dokumentu, jest taka propozycja. Raczej należy działać tak jak wtedy, kiedy się wprowadza innowację: zrobić jeden, drugi krok, zobaczyć, jak to działa, sprawdzić, a dopiero potem myśleć o upowszechnieniu. Czyli nie wielki hałas, tworzenie wielkich instytucji i być może potem wielka klapa, tylko raczej budowanie z tego, co mamy, krok po kroku, i ocenianie na kolejnych etapach wdrażania. No i tutaj rola komisji senackiej byłaby w zasadzie, można powiedzieć, na poziomie państwowym rolą inicjatywną. Czyli mielibyście państwo… Tak jakby to…

Jeszcze bym wrócił do wypowiedzi pana senatora Ryszarda Majera. W miarę jak pojawiają się problemy, pojawiają się pewne polityki publiczne w odpowiedzi na nie. Tutaj problemem jest pewna dezintegracja działań wokół młodzieży. I odpowiedzią na ten problem może być jednak ujęcie tej polityki młodzieżowej, jako głośno nazwany jest jeden z priorytetów polityki rodzinnej.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Bardzo dziękuję.

Pan jeszcze prosił o głos. Ale proszę krótko, z tego powodu, że mamy w tej chwili kworum, możemy ewentualnie przegłosować dezyderat, a wiem, że są różne inne posiedzenia komisji i chodzi o to, żeby to kworum zachować do końca. Dziękuję. Proszę o krótką wypowiedź.

Dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Krzysztof Brzózka:

Króciutko chciałbym w odniesieniu do tego, co mówił pan doktor Szymon Grzelak, potwierdzić, że profilaktyka prowadzona przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych dawno przestała się nazywać profilaktyką przeciwalkoholową czy jakkolwiek podobnie. Profilaktyka, jeśli ma być skuteczna, musi być oparta na wszystkich zasobach młodych ludzi i ich otoczenia. Bo mówienie młodym, że alkohol jest zły, jest absolutnie nieskuteczne. To tak gwoli wyjaśnienia.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Bardzo dziękuję.

Proszę państwa, zapowiedziałem to, co zamierzam zrobić i chciałbym to powtórzyć. Jeżeli państwo senatorowie nie będą przeciwko temu, chciałbym przejść do przyjęcia stanowiska. A potem będę miał w związku z tym stanowiskiem jeszcze jeden wniosek, zależnie od tego, jak się państwo zachowacie w głosowaniu, czy uznacie to stanowisko za istotne.

Przeprowadziliśmy bardzo poważną dyskusję i wobec tego mam najpierw pytanie, czy są jakieś ewentualne poprawki do tego stanowiska.

Bardzo proszę, pan senator Majer.

Senator Ryszard Majer:

Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo, ja się zapoznałem z tym stanowiskiem. Ono generalnie nie budzi moich wątpliwości poza jednym zdaniem. Jakby członkowie Wysokiej Komisji podzielili moją opinię, jakbyśmy to jedno zdanie wyrzucili z tego stanowiska, to ono by, jak myślę, niewiele straciło, a byłoby bardziej spójne. Chodzi mi tutaj o akapit czwarty. Tu jest takie pierwsze zdanie, które według mnie, przynajmniej na naszym posiedzeniu, nie wybrzmiało w sposób szczególny. Tu jest taki zapis: „Komisja zwraca uwagę na brak powiązanych ze sobą różnorodnych działań na rzecz młodzieży zarówno na poziomie państwa, jak i samorządu, co przyczynia się do rozproszenia sił i środków oraz zwiększa koszty tych działań”. Ja bym to zdanie wyrzucił, bo w moim przekonaniu ono nie zostało dostatecznie uzasadnione na dzisiejszym posiedzeniu. A cała reszta jest bardzo sensowna i mi się podoba. Tak że ja wnioskuję o usunięcie tego jednego zdania.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z senatorów ma inne zdanie? Nie.

Czy mogę rozumieć, że będziemy głosować jako pierwsze stanowisko komisji, które zostało państwu zaprezentowane, z poprawką pana senatora Majera?

(Głos z sali: Ja myślę, że można zapytać senatorów, czy są przeciwni.)

No tak, ja o to zapytałem. Nie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Jesteśmy już w trakcie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

No, można…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…ale wolałbym, żebyśmy takiej dyskusji już unikali. Ja zapytałem przed chwilą, czy ktoś z państwa ma inną propozycję, np. taką, żeby stanowisko było w takiej integralnej formie.

(Głos z sali: … głosować nad wnioskiem senator Majera.)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Czyli wobec tego, jak rozumiem, będziemy głosować nad stanowiskiem wraz z poprawką pana senatora Majera.

Proszę państwa, w takim razie kto z pań i panów senatorów jest za przyjęciem stanowiska z poprawką, którą zgłosił pan senator Majer? (5)

Bardzo dziękuję.

(Głos z sali: Jednogłośnie.)

Jednogłośnie.

Proszę państwa, w ten sposób daliśmy wyraz naszemu zainteresowaniu omawianą tu tematyką, kierunkowi naszego zainteresowaniu. I w kontekście tego, że jest tutaj duża zgodność, nie tylko w głosowaniu, ale i w głosach w dyskusji, pomyślałem sobie w trakcie tej naszej debaty, że dobrze byłoby pomyśleć o konferencji w Senacie, być może pod takim samym tytułem. Myślę, że na pewno z tymi samymi referentami, ale byłoby to rozszerzone.

Ja prosiłem przed spotkaniem, żeby wypowiedzi były 2-minutowe. Dziękuję, że państwo się tego trzymaliście. Bo to były tylko takie sygnały. Wydaje się, że jest potrzebna konferencja, skierowana nie tylko do senatorów, taka, na którą zaprosilibyśmy samorządy, zaprosilibyśmy przedstawicieli rozmaitych instytucji państwowych, tak, żeby oni mogli zabrać głos, żeby mogli się wypowiedzieć i żeby był czas na dyskusję. Tak że poddaję to pod rozwagę i chciałbym zapytać państwa senatorów, czy państwo akceptowalibyście tego rodzaju ideę.

(Głos z sali: Tak.)

Sądząc po głosach… Tutaj pan senator wyraźnie mówi, że byłaby akceptacja. W związku z tym ja przekażę dzisiaj panu przewodniczącemu Dudzie, który będzie już na następnym posiedzeniu komisji, o 15.00, że jest taka wola komisji, żebyśmy nad czymś takim pomyśleli. I liczę na współpracę z państwem.

Proszę państwa, wobec tego…

Czy ten głos jest jeszcze konieczny w kontekście naszej decyzji, czy już nie?

(Prezes Zarządu Fundacji „Instytut Profilaktyki Zintegrowanej” Szymon Grzelak: Może tak.)

Tak? Ale prosiłbym bardzo krótko.

Prezes Zarządu Fundacji „Instytut Profilaktyki Zintegrowanej” Szymon Grzelak:

Chociaż miałbym na obronę wspomnianego zdania wiele danych i argumentów, to uważam, że dobrą praktyką dialogu jest ustępowanie wtedy, kiedy nie ma takiego przekonania. I skoro chcemy coś budować tak jakby trochę ponad podziałami, no to właśnie tak postępujmy. Tak że wydaje mi się, że to jest bardzo dobrze, że… Dziękuję państwu za przyjęcie tej uchwały.

Zastępca Przewodniczącego Antoni Szymański:

Dziękuję bardzo. Przyjęliśmy stanowisko, które będzie oczywiście rozesłane do rozmaitych resortów. Ono nie pozostaje w komisji, ono będzie pracowało. Myślę, że z wielu resortów otrzymamy również odpowiedzi czy sygnały na temat tego stanowiska. Tak że pojawia się pewien nowy element, niewątpliwie bardzo silnie zaznaczony w pracach naszej komisji, Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej. Pan senator Augustyn tutaj proponował, żeby zastanowić się nad tym, czy w zadaniach komisji nie powinno być wyraźniej sformułowane, że zajmuje się ona również problematyką młodzieżową.

Proszę państwa, bardzo dziękuję wszystkim za obecność, za bardzo interesującą dyskusję, za tę dyscyplinę, którą przejawialiśmy w dyskusji, no i za to, że rozumiemy tutaj, jak ważna jest polityka młodzieżowa w ramach szerokiej polityki społecznej państwa.

Dziękuję państwu bardzo za udział w posiedzeniu komisji.

(Koniec posiedzenia o godzinie 14 minut 18)