Narzędzia:
Wspólne posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (nr 150), Komisji Ustawodawczej (nr 306) w dniu 02-03-2023
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– wspólne posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (150.) oraz Komisji Ustawodawczej (306.)

w dniu 2 marca 2023 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (druk senacki nr 919, druki sejmowe nr 2932, 2998 i 2998-A).

(Początek posiedzenia o godzinie 12 minut 02)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Komisji Ustawodawczej Krzysztof Kwiatkowski)

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Szanowni Państwo!

Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.

Witam państwa w imieniu pana przewodniczącego Filipa Libickiego i komisji rodziny oraz w swoim imieniu i członków Komisji Ustawodawczej. Pozwólcie państwo, że na początek przywitam licznie uczestniczących gości tak u nas na sali, jak i zdalnie. Są z nami minister, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, pan minister Stanisław Szwed. Witamy ciepło. Towarzyszą panu ministrowi dyrektor Departamentu Prawa Pracy, pan Marcin Stanecki; wicedyrektor tegoż departamentu, pani Agnieszka Wołoszyn; kolejny wicedyrektor tegoż departamentu, pani Mirosława Brzostek-Kleszcz. Są z nami także współpracownicy i pracownicy tego departamentu, pani Bożena Lenart, Małgorzata Podgórska i Agnieszka Bolesta. Witam także dyrektora Biura Pełnomocnika Rządu do spraw Polityki Demograficznej, pana Piotra Gołębiewskiego; zastępcę dyrektora Biura Pełnomocnika Rządu do spraw Polityki Demograficznej, panią Agnieszkę Matłokę. Z tegoż biura witam także panią Marię Kondej-Gąsecką. Jest z nami także z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej główny specjalista do spraw legislacji, skrót DUS, nie chcę rozszyfrowywać, ale przywitam panią Elizę Okułowicz bardzo ciepło. Jest także z nami z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zastępca dyrektora Departamentu Porządku Publicznego, pani Renata Leoniak. Z tegoż samego resortu towarzyszą pani dyrektor pan Adam Wiącek i pani Joanna Kędzierska.

Z Komendy Głównej Straży Granicznej jest dyrektor Biura Kadr i Szkolenia, pani płk Joanna Kostecka. Z tej samej jednostki, czyli ze Straży Granicznej, jest jeszcze pani płk Anna Eljasik. Z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jest z nami zastępca dyrektora Biura Kadr, Szkolenia i Obsługi Prawnej Komendy Głównej Policji, pani Judyta Prokopowicz. Z Państwowej Straży Pożarnej jest z nami zastępca dyrektora Biura Kadr Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, pan Rafał Zdziennicki, a także zastępca dyrektora Biura Prawnego Komendy Głównej PSP, pan bryg. Dariusz Domaradzki. Ze Służby Ochrony Państwa jest zastępca dyrektora Zarządu I SOP, pani Wioletta Krasuska. Z Krajowej Administracji Skarbowej jest z nami zastępca dyrektora Departamentu Organizacji, pani Magdalena Cimochowska-Świtalska. Pani dyrektor towarzyszą pan Andrzej Adamiak i pani Iwona Olszewska, a także pan Kamil Jerzewski. Jest z nami także pani Agnieszka Krudysz, starszy specjalista w Departamencie Efektywności Wydatków Publicznych i Rachunkowości. Jak państwo widzą, towarzyszą nam w tym posiedzeniu przedstawiciele Ministerstwa Finansów. Jest z nami również pani Bogumiła Jatkowska. Z ministerstwa edukacji przybyła pani radca Monika Barwińska. Z ministerstwa edukacji jest także pani Katarzyna Florek.

Z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przybył pan Radosław Szmyciński. Z KRUS jest z nami wicedyrektor Biura Świadczeń, pani Anna Garbowska, której towarzyszy pani Mariola Głuchowska. Cieszymy się, że są z nami przedstawiciele służby mundurowej nam każdego dnia najbliższej, czyli witamy komendanta Straży Marszałkowskiej, pana Michała Sadonia, któremu towarzyszy jego współpracownik, pan Zbigniew Białek. Ze Służby Więziennej, mnie przez lata najbliższej służby mundurowej, przybył pan Artur Zagdański, z Centralnego Zarządu Służby Więziennej, a towarzyszy mu pan Piotr Bednik.

Z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich jest zastępczyni dyrektorki Zespołu do spraw Równego Traktowania, pani Anna Mikołajczyk. Z organizacji zewnętrznych – tu będę witał pana także jako naszego eksperta – jest pan mecenas Marcin Wojewódka współpracujący z Pracodawcami RP, jest pan Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji „Lewiatan”, któremu towarzyszy pani Nadia Kurtieva. Z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych jest dyrektor Wydziału Prawno-Interwencyjnego, pan Paweł Śmigielski. Z Forum Związków Zawodowych jest przewodniczący Komisji Krajowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Samozatrudnionych, pan Witold Solski. Jest z nami przedstawiciel Forum Związków Zawodowych, członek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii, pani Agnieszka Opala. Jest z nami prezeska Fundacji „Share the Care”, Karolina Andrian. Jest z nami radca prawny Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”, pani Małgorzata Wieleba-Walicka. Jest z nami przedstawiciel Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, pani Marta Swat. Jest z nami przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości z Departamentu Wykonania Orzeczeń i Probacji, pan Wojciech Paczuski. Jest z nami pan Jakub Baur. No i w sposób szczególny zawsze witam legislatora opiekującego się projektem. W tym wypadku jest to pan mecenas Maciej Telec z Biura Legislacyjnego.

Szanowni Państwo!

Zgodnie z Regulaminem Senatu teraz muszę zapytać, czy na sali są osoby zajmujące się zawodową działalnością lobbingową.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Rozumiem. Zresztą od początku – to też od razu powiem – zidentyfikowany. Otóż jest z nami pan Witold Solski, jak rozumiem, w podwójnej roli. Przywitałem pana już jako przedstawiciela Forum Związków Zawodowych. Jednocześnie jest pan zarejestrowany na stronie parlamentu jako osoba wykonująca zawodową działalność lobbingową.

Szanowni Państwo, wydaje mi się, że przywitałem wszystkich. Jeżeli gdzieś nie dopełniłem obowiązku, to jak dostanę stosowną karteczkę z imieniem i nazwiskiem, natychmiast to uzupełnię.

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (druk senacki nr 919, druki sejmowe nr 2932, 2998 i 2998-A)

Szanowni Państwo, zajmujemy się, jak państwo wiedzą, inicjatywą rządową, czyli projektem ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw, zawartym w druku senackim nr 919.

Osobą, która przedstawi nam ten projekt, jak zwykle, kompetentnie, fachowo i merytorycznie, by nie powiedzieć, dogłębnie, będzie pan minister Stanisław Szwed.

Bardzo prosimy.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisław Szwed:

Państwo Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Pozwolę sobie zacząć z mównicy, a później, już na poszczególne pytania, to wspólnie, razem, tak jak pan przewodniczący przedstawił, witając przedstawicieli poszczególnych resortów, będziemy do państwa dyspozycji.

Szanowni Państwo, mam zaszczyt przedstawić projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw, zawarty w druku nr 919, który ma na celu przede wszystkim wdrożenie do polskiego porządku prawnego postanowień 2 dyrektyw: dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 2019 r. w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej oraz dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 2019 r. w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów oraz uchylającej dyrektywę Rady z 2010 r.

Dyrektywy mają na celu osiągnięcie równości kobiet i mężczyzn pod względem szans na rynku pracy i traktowania w miejscu pracy poprzez ułatwienie pracownikom będącym rodzicami lub opiekunami godzenia życia zawodowego z życiem rodzinnym oraz poprawę warunków pracy poprzez zapewnienie bardziej przejrzystego i przewidywalnego zatrudnienia.

Teraz omówię te najistotniejsze zmiany, które zostają wprowadzone do kodeksu pracy. Pierwsza to jest indywidualne prawo do urlopu rodzicielskiego dla pracownic i pracowników. Łączny wymiar tego urlopu dla obojga rodziców będzie wynosił do 41 tygodni w przypadku urodzenia 1 dziecka przy 1 porodzie albo do 43 tygodni w przypadku porodu mnogiego. W celu uwzględnienia szczególnych potrzeb rodziców dzieci ciężko chorych w ramach programu „Za życiem” łączymy wymiar urlopu dla obojga rodziców takich dzieci. Ten urlop będzie wydłużony o 24 tygodnie i będzie to 65 tygodni w przypadku urodzenia 1 dziecka albo 67 tygodni w przypadku urodzenia bliźniaków. Jednocześnie w ramach wyżej wymienionego wymiaru urlopu rodzicielskiego wprowadzona zostanie nieprzenoszalna część tego urlopu w wymiarze do 9 tygodni dla każdego z rodziców. Oznacza to możliwość skorzystania przez każdego z rodziców z maksymalnego 32- czy 34-tygodniowego urlopu, tak jak to jest obecnie, a w przypadku rodziców dzieci ciężko chorych – z 56- lub 58-tygodniowego urlopu.

Dodatkowo prawo do urlopu rodzicielskiego zostanie uniezależnione od pozostawania matki dziecka w zatrudnieniu z ubezpieczeniem w dniu porodu. Oznacza to, że ojciec dziecka będzie mógł skorzystać z urlopu rodzicielskiego, mimo że matka dziecka w dniu porodu nie pozostawała w stosunku pracy, co w przypadku obecnie obowiązujących przepisów nie jest możliwe.

Projekt ustawy wprowadza też urlop opiekuńczy w celu zapewnienia osobistej opieki i wsparcia osobie będącej krewnym pozostającym we wspólnym gospodarstwie domowym, który wymaga opieki lub wsparcia z poważnych względów medycznych. Urlop ten będzie przysługiwał pracownikowi w wymiarze 5 dni w roku kalendarzowym. Ten urlop będzie bezpłatny.

Wprowadzamy też zwolnienie od pracy z powodu działania siły wyższej w pilnych sprawach rodzinnych w wymiarze 2 dni albo 16 godzin w roku kalendarzowym. Za czas tego zwolnienia pracownik zachowa prawo do połowy wynagrodzenia.

Jeśli chodzi o kwestie związane z umożliwieniem szerszego stosowania elastycznej organizacji pracy, to wprowadzamy następujące rozwiązania, które mają poprawić sytuację pracownika, jeśli chodzi o organizację pracy, i dostosować warunki do indywidualnych potrzeb. Są to m.in. praca zdalna, elastyczny rozkład czasu pracy, czyli ruchomy czas pracy, indywidualny rozkład czasu pracy, weekendowy system czasu pracy, system skróconego tygodnia pracy i przerywany czas pracy, a także praca w niepełnym wymiarze czasu pracy. Możliwość szerszego skorzystania z takiej elastycznej organizacji pracy będzie przysługiwała rodzicom opiekującym się dzieckiem do 8 lat oraz opiekunom, to jest pracownikom zapewniającym opiekę lub wsparcie krewnemu lub osobie zamieszkującej z pracownikiem w tym samym gospodarstwie domowym, którzy wymagają opieki lub wsparcia z poważnych względów medycznych. Odrzucenie wniosku o elastyczną organizację pracy będzie wymagało przedstawienia przez pracodawcę pisemnego uzasadnienia.

Jeśli chodzi o urlop ojcowski, zostaje skrócony okres, w którym będzie on możliwy do wykorzystania przez pracownika, z 24 do 12 miesięcy od dnia urodzenia dziecka. Celem tego urlopu jest bowiem nawiązanie więzi ojca z dzieckiem w jak najszybszym okresie po narodzeniu dziecka. Analogicznemu skróceniu ulegnie okres na skorzystanie z urlopu ojcowskiego przez pracownika, który przysposobi dziecko w ustawowo określonym wieku.

Kolejną istotną zmianą jest wprowadzenie do ustawy zakazu prowadzenia wszelkich przygotowań do zwolnienia pracowników, a także wypowiadanie i rozwiązywanie stosunku pracy w okresie ciąży i okresie urlopu macierzyńskiego, a także od dnia wystąpienia przez pracownika z wnioskiem o udzielenie urlopu związanego z rodzicielstwem do dnia zakończenia tego urlopu i urlopu opiekuńczego oraz korzystania z tego urlopu, a także z powodu wystąpienia z wnioskiem o elastyczną organizację pracy.

Wydłużony zostanie również z 4 do 8 lat życia dziecka wiek dziecka, do ukończenia którego pracodawca może polecać pracownikowi tylko za jego zgodą pracę w godzinach nadliczbowych i w porze nocnej, zatrudniać w systemie przerywanego czasu pracy oraz delegować poza stałe miejsce pracy.

Kolejną kluczową zmianą wprowadzaną do kodeksu pracy jest rozszerzenie zakresu informacji o warunkach zatrudnienia pracownika o dodatkowe elementy, takie jak np. informacja o szkoleniach zapewnianych przez pracodawcę i o długości płatnego urlopu przysługującego pracownikowi.

Z kolei w zakresie umowy o pracę na okres próbny projektowane zmiany mają na celu zapewnienie, że okres próbny będzie współmierny do przewidywanego czasu trwania umowy o pracę na czas określony i do rodzaju pracy. Strony będą mogły także jednokrotnie wydłużyć umowę o pracę na okres próbny o wskazane okresy, nie więcej jednak niż o 1 miesiąc, jeżeli jest to uzasadnione rodzajem pracy. Ponowne zawarcie umowy o pracę na okres próbny z tym samym pracownikiem będzie dopuszczalne tylko wtedy, gdy pracownik będzie zatrudniony w celu wykonywania innego rodzaju pracy. Jednocześnie zostanie wprowadzona regulacja umożliwiająca uzgodnienie pomiędzy stronami stosunku pracy przedłużenia umowy o pracę na okres próbny o czas trwania obecności pracownika w pracy, w przypadku gdy pracownik był z usprawiedliwionych przyczyn nieobecny w pracy w trakcie trwania takiej umowy.

Ponadto do kodeksu pracy zostanie wprowadzona regulacja zapewniająca prawo pracownika do równoległego zatrudnienia. Zostanie wprowadzony zakaz zabraniania pracownikowi jednoczesnego pozostawania w stosunku pracy z innym pracodawcą, a także w stosunku prawnym, będącym podstawą świadczenia pracy innym niż stosunek pracy, oraz zakaz poddawania pracownika niekorzystnemu traktowaniu z tego tytułu.

Dodatkowo pracownikowi, który wykonywał pracę co najmniej 6 miesięcy, zostanie zapewnione prawo do wystąpienia o zmianę rodzaju umowy o pracę na umowę o pracę na czas nieokreślony, aby zapewnić bardziej przewidywalne i bezpieczne warunki pracy. Pracownik będzie mógł złożyć wniosek o to raz w roku kalendarzem i otrzymać pisemną odpowiedź pracodawcy na ten wniosek z uzasadnieniem w terminie 1 miesiąca od otrzymania wniosku przez pracodawcę.

Istotną zmianą wprowadzoną do kodeksu pracy jest również przyznanie pracownikowi prawa do nieodpłatnego i wliczonego do czasu pracy szkolenia niezbędnego do wykonywania określonego rodzaju pracy lub na określonym stanowisku. Prawo to będzie pracownikowi przysługiwało w przypadku, gdy prawo do takiego szkolenia wynika z postanowień układu zbiorowego pracy lub innego porozumienia zbiorowego, lub z regulaminu, lub przepisów prawa pracy albo umowy o pracę, a także wtedy, gdy szkolenie odbywa się na podstawie polecenia przełożonego. Szkolenie takie będzie się odbywało na koszt pracodawcy i w miarę możliwości w godzinach pracy. Czas szkolenia odbywanego poza godzinami pracy będzie wliczany do czasu pracy.

Zmiany mające na celu wdrożenie 2 wymienionych dyrektyw zostaną wprowadzone także do innych ustaw, pragmatyk służbowych nauczycieli, żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy służb mundurowych, strażaków Państwowej Straży Pożarnej, Straży Marszałkowskiej.

Proponuje się, aby projektowana ustawa weszła w życie po upływie 21 dni od dnia jej ogłoszenia.

Szanowni Państwo Przewodniczący, wnoszę do Wysokiej Komisji o przyjęcie proponowanych zmian w kodeksie pracy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Dziękuję bardzo.

Pan minister, jak zwykle, nie zawiódł naszych oczekiwań co do starannego i kompetentnego przedstawienia projektu ustawy.

A teraz, Szanowni Państwo, pozwolicie, że poprosimy ekspertów, którzy na naszą prośbę przygotowywali opinie do projektu. Jako pierwszego poproszę pana Arkadiusza Sobczyka, pana profesora reprezentującego Uniwersytet Jagielloński, specjalistę w zakresie prawa pracy, m.in. byłego członka Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy i przewodniczącego zespołu do spraw opracowania projektu kodeksu pracy.

Panie Profesorze – pan profesor uczestniczy w pracach zdalnie – oddaję panu głos celem przedstawienia opinii na temat zaproponowanej nowelizacji.

Bardzo proszę.

Pracownik Katedry Prawa Pracy i Polityki Społecznej na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim Arkadiusz Sobczyk:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Zacznę od pewnego kłopotu. Ta opinia, którą przygotowałem, jest dosyć długa, szczegółowa i może troszeczkę nudna, ale, jeśli to dopuszczalne, to pozwoliłbym sobie wspomóc ją taką prezentacją, którą wyświetliłbym, żeby państwu troszkę zdynamizować tę opowieść i pokazać, czego rzecz dotyczy. Rozumiem, że ta formuła jest dopuszczalna. Chcę się upewnić u pana senatora. Jeżeli tak, to spróbuję państwu pokazać, gdzie dostrzegam jakieś problemy co do sposobu wdrożenia dyrektywy, bo oczywiście nikt tu nie wątpi, że ona ma być wdrożona i kierunki wdrożenia są absolutnie prawidłowe.

Proszę państwa, próbuję to zrobić. Proszę o odrobinę cierpliwości, bo nie czuję jakiegoś wielkiego komfortu, jeśli chodzi o obsługę urządzeń zdalnych. Jeśli się nie uda, to po prostu będę to państwu referował ustnie. Ale może się uda. Drodzy Państwo, cóż, bez sukcesów, jak widzę, więc będę państwa próbował zainteresować swoją opinią bez uwidocznienia treści na ekranie.

Drodzy Państwo, zacznę od tego, że uwagi, które mam, są bardzo różnej kategorii, są drobne, są ważniejsze, a jako że opinia jest skonstruowana chronologicznie, przepis po przepisie, to pozwolę sobie państwu przekazać te informacje, nie kategoryzując ważności, a tylko i wyłącznie trzymając się chronologii.

Kwestia pierwsza, większości z państwa wydaje się drobna, ale jest ważna. Mianowicie chodzi o promowaną przez ustawodawcę formułę komunikowania z pracownikami i z pracodawcą w formie, w tzw. postaci elektronicznej. Trzeba to pochwalić, to jest bardzo słuszny trend, tylko że dyrektywa wymaga jednak tego, aby była to forma, w której informacje można przechowywać bądź wydrukować. Co nie jest bez znaczenia, bo nie chodzi o to, żeby komuś wysłać SMS-em jakąś informację, tylko o to, żeby mógł ją przechować w warunkach, które są bezpieczne. To raz. A dwa, ta propozycja skutkuje dla pracodawców uciążliwością, dlatego że pracodawca, prowadząc akta osobowe w formie papierowej, musi te rzeczy przepisywać.

Proszę państwa, wydaje się, że tu powinniśmy wdrożyć dyrektywę literalnie. Ja zaproponowałem taki zapis i nie chcę o tym mówić więcej, bo to brzmi bardzo technicznie, ale wydaje mi się, że jest w gruncie rzeczy niekontrowersyjne, a można powiedzieć, że wszystkim to ułatwia czy poprawia sytuację i daje bezpieczeństwo prawne. To po pierwsze.

Po drugie, zwróciłem państwu uwagę na przepis wprowadzający obowiązek uzasadniania wypowiedzeń umów na czas określony. To jest warte absolutnie najwyższej pochwały. Od dawna wiadomo, że obecny stan prawny w Polsce jest stanem nierówności. Ale chcę na coś zwrócić uwagę i nie rozpoczynać tej dyskusji na tym forum, ale pozostawić państwa z pewną refleksją. Otóż są pewne argumenty za tym, że powinniśmy różnicować ten obowiązek w zależności od wielkości zakładów pracy. Proszę państwa, wbrew pozorom to nie są czynności proste, to są czynności trudne, zwłaszcza w relacjach osobistych w małych firmach. Skoro Niemcy chyba wciąż mają prawo, z którego wynika, że mali pracodawcy w ogóle nie uzasadniają wypowiedzeń, żadnych, ani umów na czas określony, ani umów na czas nieokreślony, to warte jest to rozważenia, bo nadmiar ochrony czasami skutkuje wypychaniem ludzi poza prawo pracy. Nie rozwijam tego wątku. On jest głęboki, powiedziałbym, aksjologicznie. Zwracam tylko uwagę na to, że być może nie powinniśmy skończyć na tej nowelizacji, tylko jeszcze się temu tematowi przyjrzeć.

Trzecia uwaga ogólna dotyczy sprawy czysto technicznej. Ustawodawca używa pojęć „opieka nad dzieckiem” bądź „wychowanie”. Być może to jest zamierzone, być może nie. Warto jednak przyjrzeć się temu, czy to nie jest po prostu przypadek, innymi słowy, chodzi o to, że użyto pojęć synonimicznych. To tylko taka moja uwaga, to nie jest rzecz wielka.

Proszę państwa, idąc do przodu, acz chronologicznie, taka sprawa. Część z państwa być może ma moją opinię, to będzie wiedziała, do czego się odnoszę. Postaram się mówić jak najkrócej, chociaż niestety troszeczkę to zajmie, za co przepraszam.

Po pierwsze, ustawodawca proponuje usunięcie z art. 26 zapisu, z którego wynika, kiedy powstaje stosunek pracy, jeśli umowa nie określa daty rozwiązania. Ja rozumiem, dlaczego tak jest. Dlatego że ustawodawca równocześnie wprowadził obowiązek poinformowania o tym terminie. Pragmatyzm nakazuje rozważyć, czy warto usuwać przepis, który jest niesprzeczny z nowelizacją, a równocześnie wyjaśnia sytuację sporną. Nic więcej nie powiem, bo szkoda czasu. Wydaje mi się, że warto się zastanowić nad tym, czy rzeczywiście zmiana przepisu jest potrzebna.

Art. 261, pan minister o tym wspomniał, przepis dotyczący ograniczania zakazu zatrudniania równoległego. Proszę państwa, tak na marginesie powiem, że sprawa jest o wiele głębsza, dlatego że w Polsce twierdzimy, że w ogóle nie wolno zakazywać wykonywania pracy dodatkowej, co wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed ok. 20 lat. W gruncie rzeczy tak naprawdę dyrektywa wprowadza możliwość zakazania pracy dodatkowej. I myślę, że absolutnie trzeba pochwalić ustawodawcę za przepis, który przygotował. Jednak zwrócę państwu uwagę na to, że – powiem o tym z perspektywy i teoretyka, i praktyka – zastanawiające jest to, że ustawodawca nie skorzystał z pierwszej przesłanki dyrektywy, która stanowi o tym, że powinna istnieć możliwość wydania zakazu z przyczyn BHP. Proszę państwa, rzecz nie jest banalna, dlatego że w Polsce nagminnie – co jest zresztą zrozumiałe społecznie – pracujemy na wielu etatach i właściwie fikcją jest to, że w Polsce mamy 11-godzinny odpoczynek. Ludzie, pracując na kilku etatach, nie odpoczywają. Prosiłoby się jednak… Ja nie wiem, czy Senat ma takie możliwości, ale skoro zostałem zapytany, to z uczciwości wskazałem państwu potencjalną regulację, która powinna pozwolić pracodawcom w niektórych sytuacjach zakazywać wykonywania pracy dodatkowej, zwłaszcza takiej, która by skutkowała tym, że pracownik w istocie nie odpoczywa. To jest kwestia życia i zdrowia. Wydaje mi się, że jest to propozycja sensowna. To jest pierwsze, co podkreślam. Nie czynię zarzutu projektodawcy, dlatego że on dokonał wyboru w ramach możliwości, jakie dała dyrektywa. Ale wydaje się, proszę państwa, że to niedobrze, że tego elementu nie wykorzystano, bo on niejako dotyczy esencji, życia człowieka czy jego bezpieczeństwa.

Proszę państwa, kolejny przepis to art. 29. Dotyczy on też, jak się wydaje, rzeczy technicznej, ale być może można by to zrobić lepiej. Chodzi o informowanie pracowników o, że tak powiem, siedzibie pracodawcy. Mówię o tym z pewnym zażenowaniem, bo tak naprawdę, proszę państwa… I to nie jest niczyja wina, tak naprawdę dyrektywy unijne mówią o siedzibie przedsiębiorcy, a nie pracodawcy. To tylko pozornie jest to samo. Zresztą mniejsza o to. Otóż ustawodawca nam sugeruje, żeby tę pierwszą informację podać w umowie o pracę. Proszę państwa, to nie jest zręczne, bo to nie jest właściwe miejsce. Zwłaszcza że potem ustawodawca słusznie wskazuje, że w przypadku zmiany tego miejsca czynimy to w innym dokumencie. Wydaje się, że ten wątek być może powinniśmy przesunąć do tej informacji obok umowy. Pół biedy, dla mnie to nie jest rzecz kluczowa, bo ostatecznie ta ustawa zapewnia realizację dyrektywy.

Proszę państwa, bardziej razi zdanie o treści: „W przypadku pracodawcy będącego osobą fizyczną nieposiadającego siedziby podaje on adres zamieszkania”. Tu chyba nie o to chodzi. Dyrektywa ta mówi o siedzibie przedsiębiorstwa i wydaje się, że jednak powinniśmy przyjąć założenie, że informujemy o miejscu zarejestrowanej działalności gospodarczej. Ona pewnie najczęściej czy też często pokrywa się z adresem zamieszkania, ale nie zawsze. To po pierwsze. Po drugie, proszę państwa, jeżeli już ten adres, to głównie dla tych, którzy działalności gospodarczej nie prowadzą. Oczywiście ktoś może powiedzieć: no dobrze, to dlaczego pracownik podaje adres zamieszkania, a pracodawca ma go nie podawać. Myślę, że z prostego powodu, ponieważ dane osoby pracodawcy są przechowywane w bardzo silnym reżimie prawnym przez 10 lat z ograniczonym dostępem, zaś umowa o pracę pracownika nie jest przechowywana w warunkach bezpieczeństwa. Tak więc każdy sygnał ustawowy, który sugeruje poszerzenie czy też ułatwienie dostępu do danych osobowych w sytuacji, kiedy jest alternatywne rozwiązanie, wydaje się po prostu niewłaściwy. I wydaje mi się, że bez szkody dla dyrektywy można by to załatwić poprzez odwołanie się do znanej nam regulacji, jaką jest rejestracja w urzędowym rejestrze miejsca działalności gospodarczej podstawowej bądź dodatkowej.

Proszę państwa, art. 293, pan minister też o tym wspomniał. To jest przepis, z którego wynika, że każdy pracownik może zwrócić się do pracodawcy o zmianę warunków na bardziej przewidywalne. Proszę państwa, tu problem jest następujący: to, co ustawodawca przygotował, stanowi w gruncie rzeczy połączenie 2 regulacji z dyrektywy. Jedna dotyczy zmiany formy zatrudnienia, czyli tylko formy zatrudnienia. Można powiedzieć tak ogólnie, że dotyczy zmiany z formy nietypowej na bardziej typową. Proszę państwa, najprościej mówiąc, chodzi o przejście z etatu niepełnego na pełny, z umowy na czas określony na umowę na czas nieokreślony, z pracy tymczasowej na typową. Ale ustawodawca jeszcze dodał, że ten wniosek może dotyczyć także zmiany rodzaju pracy. To wszystko fajnie się pisze, tylko że to jest zapis, który czyni te wnioski nieobliczalnymi co do treści. Oczywiście można powiedzieć, że ustawa może wszystko, to prawda, ale to nie jest tak, że pracownik tylko pyta, bo do tego trzeba się jeszcze odnieść i do tego trzeba jeszcze podać uzasadnienie. Nie powinniśmy ustanawiać zapisów, które, po pierwsze, akurat w tym przypadku z dyrektywy nie wynikają, po drugie, generują obowiązek, a po trzecie, sugerują, tu też powiem ironicznie, że pracownik nie może się zwracać częściej niż raz w roku np. o zmianę stanowiska pracy. Otóż oczywiście może, bo ten przepis dotyczy nie tego, ile razy pracownik może się zwracać z jakimś wnioskiem, tylko tego, ile razy pracodawca ma odpowiadać na piśmie i to uzasadnić. Wydaje mi się, że nie jest sensowne, żebyśmy poszerzali zakres dyrektywy, która dotyczy tej instytucji, np. o rodzaj pracy. To jest według mnie po prostu błąd.

Trochę szkoda, proszę państwa, że ustawodawca niejako nie wykorzystuje tego, że sama dyrektywa wysyła sygnały, że tzw. mali pracodawcy czy przedsiębiorcy mają odformalizowany obowiązek komunikacji. Tam przepis pozwala też ustnie odnieść się do wniosku pracownika. Ja rozumiem… Myślę, że nie ma obowiązku, żeby to odgórnie wprowadzać, ale chyba powinniśmy, zwłaszcza że nie ma zbyt wielu przestrzeni ku temu, żeby mały przedsiębiorca miał nieco łatwiej. On musi wykonywać czynności bardzo sformalizowane, które są rzeczywiście proste dla prawnika, może dla mnie są proste, ale ludzie nie są prawnikami, a chcemy, żeby prowadzili działalność gospodarczą, bo to służy dobru wspólnemu, nie tylko dobru indywidualnemu.

Proszę państwa, art. 294, art. 177 i art. 188. Nad tym zatrzymam się nieco dłużej, bo wydaje mi się, proszę państwa, że nie trafiliśmy tu z nowelizacją w rozwiązania z dyrektywy. Przy czym, proszę państwa… Szkoda, że państwo tego nie widzą. Przytoczę pewne zdanie: „Przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie umowy o pracę (…) przyczyny uzasadniającej przygotowanie do wypowiedzenia lub rozwiązania (…) nie może stanowić” itd. Proszę państwa, to zdanie to jest proste przeniesienie dyrektywy unijnej do przepisu polskiego. Ale to jest tylko pozornie proste, dlatego że dyrektywa nie zajmuje się tym, czy przyczyną uzasadniającą jest przygotowanie do czegoś. Dyrektywa wprowadza wprost zakaz dokonywania tego czynu. To są czynności zakazane. Nie wolno się przygotowywać do zwolnienia, nie wolno zwalniać. To jest, mówiąc wprost, określenie czynu niedozwolonego, a wręcz czynu zabronionego. Krótko mówiąc, z tego możemy zrobić albo wykroczenie, albo tzw. delikt prawa pracy i np. powiedzieć w pierwszym przypadku, że za takie czynności to się należy grzywna, a w drugim przypadku, że pracownikowi się należy zadośćuczynienie zryczałtowane. Chodzi o zakaz. Ten zakaz nie wybrzmiewa z tego przepisu. Dlatego ten przepis sam w sobie jest bardzo nieczytelny, mówiąc szczerze, bo używa pojęć nam nieznanych, np. „przyczyna uzasadniająca przygotowanie”. Czyli co? Czego to dotyczy? Nie wiem, spotka się 3 ludzi i będą rozważać, czy kogoś zwolnić z powodów zakazanych… Poza tym…

(Zakłócenia w trakcie wypowiedzi)

…Przyczyna tego spotkania jest niezgodna z prawem. Proszę państwa, to jest nieistotne, jaka jest ta przyczyna. Ta czynność jest zakazana, a to nie wybrzmiało w tym przepisie.

Do tego mamy tam zdanie o treści: „Działania mającego skutek równoważny z rozwiązaniem umowy”. To jest zdanie, które jest tak szerokie, że mieszczą się w nim wszystkie przypadki polskich czynności prawnych, zmierzających do rozwiązania umowy o pracę. Wydaje się, że nie powinniśmy wprowadzać pojęć, których nie jesteśmy w stanie zinterpretować. Oczywiście, jeżeli projektodawca – i ja tutaj będę pełen pokory – wykaże, że są jakieś inne działania niż wypowiedzenie, odwołanie czy tam wygaszenie stosunku pracy, to ja nie mam z tym problemu. Ale mam odczucie, że tu raczej asekuracyjnie wprowadzamy pojęcia, które nie są w kodeksie czy w prawie odzwierciedlone, a jeżeli już są w ustawach szczególnych, to tam z reguły piszemy, że stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu. Tak więc cały ten §1 jest według mnie do zmiany, trzeba go zmienić, tu ma być po prostu zakaz i kropka. Wtedy osiągniemy cele dyrektywy. Zresztą pokażę państwu zaraz na innym przepisie, że to ma znaczenie także dla innych regulacji.

Nadto, proszę państwa, mamy przepis, który państwu odczytam. §2 stanowi tak: „Pracodawca udowodni, że przy rozwiązywaniu umowy o pracę lub zastosowaniu działania mającego skutek równoważny kierował się powodami innymi niż wskazane w §1”. Szanowni Państwo, w moim przekonaniu to jest… Ja oczywiście rozumiem intencję. Tu nie ma wątpliwości co do tego, po co ten przepis wprowadzono. Ale ten przepis tak wprowadzony, po pierwsze, odbiega od dyrektywy w sposób rażący. Proszę państwa, dyrektywa wprowadza zasadę, że pracodawca ma generalnie się wytłumaczyć czy też udowodnić swoją niewinność – użyję tego sformułowania świadomie, ono jest nieprecyzyjne – jeżeli pracownik wykaże fakty, które uprawdopodobniają, że ma rację. Czyli pracownik nie musi dowieść, ma uprawdopodobnić. To nie jest nic nowego dla prawnika, bo takie instytucje mamy już w kodeksie pracy. Owszem, dyrektywa zawiera takie zdanie, że można prowadzić dalej idące ułatwienia dowodowe. Ale dalej idące ułatwienia dowodowe to nie jest to, co mamy przed oczyma. Przepis, który państwo czytają, oznacza, że nie wiadomo, kiedy i w jakim kontekście pracodawca ma udowodnić, że nie naruszył prawa. No nie można tego obronić, konstytucyjnie rzecz ujmując. Pracodawca musi wiedzieć, przed czym się broni, musi mieć chociażby zarzut, musi być cokolwiek, żeby on wiedział, do czego ma się odnieść. Wtedy w porządku. Ale ten przepis w nowelizacji nie może się tak ostać, bo on czytany przeze mnie jako osobę, która np. nie znała… czy nawet znała… Ten przepis oznacza ustawowy obowiązek dowodzenia tego, że nie naruszam prawa. Proszę państwa, tak być nie powinno.

Teraz §3. Znowu państwu to opowiem, bo państwo tego nie widzą. Chodzi o to, że w obu dyrektywach występuje nieznana polskiemu prawu konstrukcja, zgodnie z którą osoba, która została zwolniona z przyczyn dyskryminacyjnych – proszę mi pozwolić tak mówić, ja mówię o tym świadomie, to nie jest dobre słowo, ale ono pozwoli nam tu mówić uniwersalnie – może złożyć wniosek o pisemne uzasadnienie. Co do tego… Właśnie, uzasadnienie. I na to pracodawca ma odpowiedzieć w sposób, jak to dyrektywa mówi, pogłębiony. Taki bym tu zastosował przymiotnik.

Proszę państwa, dlaczego to jest nam nieznane? Dlatego że my w Polsce przyjmujemy takie założenie, że jeżeli pracodawca musi z urzędu uzasadnić wypowiedzenie, to oznacza, że ten pracownik nie ma już po co występować. Czyli przyjęliśmy założenie, że w przypadku umowy na czas nieokreślony nie wprowadzamy tej dyrektywy. Tak przynajmniej sądzę, nie wiem, bo nie byłem autorem tych zmian. Chodzi o to, że nie ma prawa o wystąpienie o dodatkowe informacje, ponieważ i tak dostał je z urzędu. Proszę państwa, ja bym z tym polemizował. Jednak coś innego jest w tej dyrektywie. Przecież ta dyrektywa wyraźnie sugeruje, że zawsze mogę dopytać o przyczyny, ponieważ mam podejrzenie, że jestem traktowany nierówno. Sądzę, że w dyrektywie chodzi o to – to jest kontekstowe, dlatego mówię z taką ostrożnością – żeby pracodawca odniósł się do tych zarzutów pracownika.

Ale mniejsza o to. Ja też jakby godzę się z tym, że dokonano w Polsce wyboru, że kiedy z urzędu uzasadniam, to nie stosuję tej instytucji, którą przewiduje dyrektywa. Chociaż według mnie powinna być ona stosowana. Ale tutaj, proszę państwa, mamy problem następujący. Otóż tam, gdzie już wprowadziliśmy tę instytucję… Proszę państwa, według mnie tu nie chodzi o to, żeby pracodawca na pytanie, czy mnie dyskryminował, odpowiedział, że mnie nie dyskryminował. Tu chodzi o to, żeby on się odniósł do zarzutów, żeby przesądził o dalszym działaniu, dał mi szansę, żebym poszedł do sądu bądź nie poszedł. To po pierwsze. Po drugie, wydaje się bezspornym, że zwolnienie z powodów dyskryminujących narusza prawo, co oznacza, że nawet pracownik z umową na czas określony powinien mieć roszczenie z tytułu wadliwego rozwiązania umowy. Ale aby on je miał, musi mieć możliwość zachowania terminu do odwołania. Tymczasem, proszę państwa, zważywszy na to, że ta wymiana informacji między pracownikiem a pracodawcą będzie się odbywała w okresie już po zwolnieniu, to pewnie minie te 21 dni, kiedy ten człowiek dostanie informacje, i już właściwie nie ma co z tym zrobić. Pewnie trzeba budować jakąś konstrukcję, że termin… pracodawca musi… Nieważne. Proszę państwa, to jest dla mnie niedopracowane. Trzeba by dodać instytucję, która pozwala pracownikowi skorzystać z tej wiedzy, którą otrzyma, a nie mieć ją dla samej siebie. To nie o to chodzi.

Wreszcie, proszę państwa, na końcu piszemy, że ta informacja pracownika może być w postaci elektronicznej. Dyrektywa – mam nadzieję, że pamięć mnie nie zawodzi – wymaga formy pisemnej. Zrozumiałe jest to, dlaczego tak jest. Dlatego że mówimy de facto o uzasadnieniu wypowiedzenia umowy o pracę, a jak na razie w Polsce uzasadnienia muszą być przedstawiane na piśmie. Dlatego… Proszę państwa, proszę mnie dobrze zrozumieć. To nie jest prosty przepis. Ja muszę państwu powiedzieć, że ja już nawet tę ekspertyzę bym nieco zmienił, ja ją napisałem w zeszłym tygodniu, na nieco bardziej radykalną, ponieważ rzeczywiście te przepisy unijne są pułapką i wydaje mi się, że wpadliśmy w tę pułapkę i wdrażamy tę dyrektywę nieefektywnie, a wręcz czasami używając języka, którego nie da się zrozumieć. Przypominam ten pierwszy przepis, o którym państwu wspomniałem.

Proszę państwa, i teraz pokażę państwu kolejną konsekwencję tego nieporozumienia. W przepisie, państwo też tego nie widzą, dotyczącym ochrony kobiety w ciąży i w czasie urlopu macierzyńskiego czytamy rzecz następującą. Otóż nie wolno pracodawcy prowadzić przygotowań do wypowiedzenia lub rozwiązania umowy z pracownikiem w okresie ciąży bądź urlopu… nieważne, po czym pkt 2 stanowi tak: nie wolno pracownika zwolnić, chyba że uzasadnia to przyczyna rozwiązania, a związek się na to zgodzi. Tu jest widoczna największa sprzeczność wewnętrzna w samym przepisie, dlatego że pkt 1 mówi, że nie wolno pracownika zwolnić, nie wolno prowadzić przygotowań, żadnych przygotowań, a potem my się dowiadujemy, że musimy prowadzić przygotowania, no, możemy zwolnić tego pracownika dyscyplinarnie i musi być zgoda związków zawodowych.

Proszę państwa, gdzie tu jest problem? Problem w tym przepisie jest nierozwiązywalny. Dlaczego? Dlatego że – i ja to znowu mówię z wielką wyrozumiałością, bo mnie też zajęło to dużo czasu – projektodawca czy ustawodawca nie dostrzegł, że my mówimy o różnych światach, tak, o różnych światach. Otóż dyrektywa powiada, że nie wolno prowadzić przygotowań i nie wolno zwolnić pracownika z powodu skorzystania z prawa, czyli ona dotyczy przyczyny, konkretnej przyczyny. A polski ustawodawca zna inną konstrukcję, zna konstrukcję zakazu zwalniania w okresie ochrony. To są 2 różne instytucje. Ja mogę, proszę państwa, zwolnić pracownika, który złożył wniosek, nie dlatego, że złożył wniosek, tylko dlatego, że mnie okradł. I to jest materia, której dyrektywa w ogóle nie reguluje. Proszę państwa, tutaj by się prosiło o uporządkowanie w tym przepisie, czyli oddzielenie zakazu dokonywania przygotowań i zakazu wypowiedzenia z przyczyn dotyczących złożenia wniosku, sankcji za te czyny od generalnego zakazu wypowiadania w okresie… Rzeczywiście, ta nasza, polska instytucja jest bardzo dobra, jest socjalna, trzeba ją pochwalić, ale ona jest inna. To, co mamy tutaj, co ja widzę przed sobą, a czego państwo nie widzą, to jest nałożenie 2 nieporównywalnych instytucji na siebie. Dlatego to nie mogło się udać i nie może się udać w ten sposób. A gdybyśmy bronili tej konstrukcji, to chcę państwu powiedzieć, że ona jest dla pracodawców absolutnie nie do przyjęcia, dlatego że to by oznaczało, że nie można przygotowywać się do zwolnień grupowych pracownicy np. w okresie urlopu, mimo że obiektywnie one są. Otóż można, dlatego że tu nie chodzi o to, że z powodu urlopu chcę ją zwolnić, tylko na skutek kwestii od tego niezależnych. Według mnie, proszę państwa, warto ten przepis uzdrowić. Podkreślam: nie chodzi o to, że on zmierza w złym kierunku, on po prostu jest nie do obrony logicznie w moim przekonaniu, kiedy nie widzimy tych 2 płaszczyzn, dyrektywy i naszej polskiej konstrukcji.

Teraz 1481, proszę państwa, wspomniana jeszcze przez pana ministra instytucja dotycząca 2 dni zwolnienia od pracy z powodu siły wyższej. Wydaje mi się, proszę państwa, że tu mamy…

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Panie Profesorze, ja o jedną rzecz poproszę. Pańska analiza jest niezwykle wnikliwa, za co dziękujemy. Część z tych uwag ma charakter pewnych podpowiedzi, wręcz podpowiedzi legislacyjnych. Jeżeli pan profesor będzie chciał jeszcze przesłać je w formie jakichś propozycji legislacyjnych – my mamy ten komfort, że możemy zgłaszać poprawki nie tylko na posiedzeniu połączonych komisji, ale także na posiedzeniu plenarnym, słuchamy pana niezwykle uważnie, słucha także przedstawiciel Biura Legislacyjnego – to ewentualnie na takie sugestie też będziemy otwarci. Troszkę muszę prosić o podsumowywanie opinii, bo mamy dużą liczbę uczestników, którzy też chcą zabrać głos. Tak że umożliwiam pewne podsumowanie tej opinii.

Bardzo proszę.

Pracownik Katedry Prawa Pracy i Polityki Społecznej na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim Arkadiusz Sobczyk:

Panie Przewodniczący, ja ostrzegałem w tej kwestii i przepraszam gorąco, to niestety akademickie zapomnienie i nawyk, że człowiek ma być słuchany tylko dlatego, że jest profesorem. Postaram się z tego wyleczyć.

Panie Przewodniczący, to już nie ma sensu, dlatego że to wszystko, co państwo słyszą, ja dosyć precyzyjnie opisałem w opinii, łącznie z propozycjami zmian, które państwo otrzymali. Niestety, zreferowanie spraw najważniejszych zajęłoby 15–20 minut, a nie chciałbym więcej tego czasu zająć, poza jednym wątkiem, o którym państwu wspomniałem dzisiaj, czyli tym przepisem art. 293 i 294. Tu rzeczywiście ja bym jeszcze zmodyfikował swoją propozycję i to zrobię. Innych rzeczy, proszę państwa, nie ma już sensu omawiać. Tak że proszę wybaczyć, że tak to czynię.

Chcę tylko powiedzieć, że wydaje mi się, że jest jeszcze nad czym popracować, z ogromnym szacunkiem dla pracy, którą już wykonano, bo ja naprawdę mam poczucie tego, że wiele było pułapek w tej dyrektywie. Ale z perspektywy własnej rzetelności wewnętrznej w moim przekonaniu powinniśmy dokonać jeszcze kilkunastu zmian, które, jak już powiedziałem, zostały przesłane państwu w kontekście projektu, więc ich omawianie rzeczywiście nie ma sensu.

Przepraszam raz jeszcze gorąco za ten belferski nawyk i zapomnienie, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Wykład był absolutnie pasjonujący. Ja muszę panu profesorowi powiedzieć, że duża część tych uwag już została uwzględniona, m.in. w propozycjach Biura Legislacyjnego. Tylko ja zareagowałem, bo pojawił się w moim odczuciu, jak pamiętam pańską opinię, pewien dodatkowy wątek, dlatego jeżeli coś nie zostało w opinii uwzględnione, to będziemy o to jeszcze prosili.

Teraz umożliwię zabranie głosu panu Marcinowi Wojewódce, radcy prawnemu, doktorowi nauk ekonomicznych, co może mieć wpływ na odrobinę krótszy wywód, bo to jednak niższy stopień akademicki, wiceprezesowi Instytutu Emerytalnego w Polsce, członkowi Stowarzyszenia Prawa Pracy oraz Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawników Emerytur i Świadczeń Pracowniczych.

Bardzo proszę, Panie Mecenasie.

Ja miałem sygnał, że pan mecenas Marcin Wojewódka jest podpięty online i gotowy do prezentacji ekspertyzy, którą oczywiście wszyscy członkowie komisji otrzymali. Może w międzyczasie musiał nas z jakichś względów opuścić.

Czy pan mecenas jest z nami?

Jeżeli nie, Szanowni Państwo, to będziemy przystępować na początku do prezentacji głosów ze strony uczestników.

W związku z tym, że jest to projekt rządowy, ja zapytam, czy pan minister…

(Senator Jan Filip Libicki: Biuro Legislacyjne.)

Przepraszam, oczywiście jeszcze Biuro Legislacyjne, zresztą sam przed chwilą je wywoływałem.

Pan mecenas Maciej Telec, proszę o opinię Biura Legislacyjnego. A później umożliwię zabranie głosu, jeżeli oczywiście będzie chciał, panu ministrowi lub któremuś ze współpracowników celem odniesienia się do uwag, które przedstawił ekspert czy przedstawi Biuro Legislacyjne.

Panie Mecenasie, bardzo proszę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Dziękuję bardzo.

Szanowni Państwo, mam kilkanaście uwag, które szczegółowo opisałem w opinii, więc nie będę się nad nimi bardzo szeroko rozwodził. O kilku z tych kwestii mówił już pan profesor w swojej znacznie głębszej opinii, więc ja je tylko tak pokrótce poruszę.

Pierwsza uwaga dotyczy art. 183e §1. Ten przepis stanowi, że skorzystanie przez pracownika z uprawnień przysługujących z tytułu naruszenia przepisów prawa pracy nie może być podstawą jakiegokolwiek niekorzystnego traktowania pracownika. Podobna konstrukcja jest w §2 tego przepisu. Nasze zastrzeżenia do tego przepisu są takie. Te przepisy, po pierwsze, są nieprecyzyjne, ponieważ nie wynika z nich to, kto miałby naruszyć te przepisy, a wynika z nich to, że miałoby być naruszone więcej niż 1 prawo. Dodatkowo budzą wątpliwości co do tego, czy właściwie implementują dyrektywę, ponieważ dyrektywa w pkt 42 preambuły stanowi, że skuteczne jej wdrożenie wymaga odpowiedniej ochrony sądowej i administracyjnej przed niekorzystnym traktowaniem w odpowiedzi na próbę skorzystania z praw określonych w niniejszej dyrektywie, a ustawa mówi o korzystaniu przez pracownika z uprawnień przysługujących z tytułu naruszenia przepisów prawa. W tym zakresie dyrektywa jest szersza od przepisów prawa. W pewnym zakresie nasza ustawa wychodzi ponad dyrektywę, ale to jest dopuszczalne, bo dyrektywa pozwala na użycie instrumentów bardziej korzystnych dla pracownika. Propozycja poprawki idzie w tym kierunku, żeby w tym zakresie przepisy ustawy rozszerzyć.

Uwaga druga dotyczy art. 183e §3. Ten przepis stanowi, że pracownik, którego prawa zostały naruszone przez pracodawcę, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę. Ten przepis również wymaga doprecyzowania, ponieważ wykładając go literalnie, dochodzi się do wniosku, że pracownik ma prawo do odszkodowania za naruszenie jakiegokolwiek prawa, a chodzi o prawo, o którym mowa w tym przepisie. To po pierwsze. Po drugie, również posługuje się liczbą mnogą, więc wynikałoby z niego, że pracownik ma prawo do odszkodowania, jeżeli pracodawca naruszy co najmniej 1 jego prawo. Na tym polega ta poprawka.

Uwaga trzecia dotyczy art. 261 kodeksu pracy. Jest to ten przepis, o którym mówił pan profesor, który wprowadza zasadę, że pracodawca nie może zakazać pracownikowi jednoczesnego pozostawania w więcej niż w jednym stosunku pracy albo w stosunku zatrudnienia innym niż stosunek pracy. Poprawka sprowadza się do tego, żeby stosować w tym przepisie terminologię już używaną w kodeksie pracy, tak aby nie powodować pewnego zamętu terminologicznego.

Uwaga czwarta dotyczy art. 294 §2 kodeksu pracy. Jest to problem, o którym mówił pan profesor. Jest to przepis, który stanowi, że pracodawca udowodni, że przy rozwiązywaniu umowy o pracę lub zastosowaniu działania mającego skutek równoważny kierował się powodami innymi niż w §1. Rzeczywiście, gdy czytamy ten przepis literalnie, wynika z niego, że pracodawca ma obowiązek dowodzenia tego w każdym przypadku rozwiązania umowy o pracę, co oczywiście byłoby zbyt szerokim obowiązkiem, ale dodatkowo jest to niezgodne z dyrektywą, ponieważ dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do zapewnienia, aby w przypadku – i to jest ważne – gdy pracownicy przedstawili przed sądem lub innym właściwym organem lub podmiotem fakty, na podstawie których można domniemywać, że doszło do takiego zwolnienia, obowiązek udowodnienia takiego faktu ciążył na pracodawcy. Czyli ten przepis odwraca ciężar dowodu, co już w kodeksie pracy ma miejsce, ale tylko w tej sytuacji. Czyli pracodawca ma obowiązek udowodnić te okoliczności w odpowiedzi na zarzut pracownika. Propozycja poprawki jest zbieżna w tym zakresie z dyrektywą.

Uwaga piąta jest bardzo podobna do tej poprzedniej. Dotyczy ona art. 177 §41 kodeksu pracy oraz art. 1881 kodeksu pracy, a także ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, bo te przepisy również posługują się stanowczym określeniem „pracodawca udowodni”. Tak więc nie wiadomo, w jakich okolicznościach, czy w odpowiedzi na zarzut, czy w każdej sytuacji, w której dojdzie do takiego zwolnienia bądź do podjęcia takiej czynności przez pracodawcę, będzie on musiał udowadniać, że nie kierował się przyczynami dyskryminującymi. Prawdopodobnie w ślad za dyrektywą chodziło o przeniesienie na pracodawcę ciężaru dowodu, bo w normalnych warunkach ciężar dowodu spoczywałby na pracowniku, czyli na powodzie. Propozycje poprawek prowadzą do tego, żeby ciężar udowodnienia przyczyn, o których mowa, spoczywał na pracodawcy, czyli odwracają sytuację, przenoszą ciężar dowodu w sytuacji, w której normalnie spoczywałby on na pracowniku.

Uwaga szósta dotyczy art. 294 §3 kodeksu pracy. Jest to przepis, który dotyczy rozwiązania umowy o pracę na okres próbny. To jest propozycja doprecyzowująca. Chodziło o to, żeby w tym przypisie we wszystkich tych miejscach, gdzie używa się określenia „umowa o pracę”, było to doprecyzowanie, że mówimy o umowie o pracę na okres próbny.

I uwaga siódma. Jest to uwaga dotycząca problemu, o którym wspominał też pan profesor, choć nie skończył swojego wywodu. Chodzi o art. 1481 §1 kodeksu pracy i przepis, który stanowi podstawę do przyznania pracownikowi zwolnienia od pracy w wymiarze 2 dni albo 16 godzin z powodu działania siły wyższej w pilnych sprawach rodzinnych spowodowanych chorobą lub wypadkiem. To nie jest implementacja, to jest dosłowne przepisanie dyrektywy bez uwzględnienia polskiego porządku prawnego. Biorąc pod uwagę doktrynę i orzecznictwo, trzeba powiedzieć, że siła wyższa nie jest wypadkiem ani chorobą. Siła wyższa jest to zdarzenie, które może być umiejscowione obok choroby albo wypadku, ale choroba i wypadek nie mieszczą się w tym pojęciu. Tak więc formułując ten przepis, należałoby go umieścić w polskim systemie prawnym. To pierwsza sprawa. Wobec tego propozycje poprawek zmierzają do takiego sformułowania przepisu, żeby brzmiał on w ten sposób: „Pracownikowi przysługuje w ciągu roku kalendarzowego zwolnienie od pracy, w wymiarze 2 dni albo 16 godzin, w celu załatwienia pilnej sprawy rodzinnej spowodowanej siłą wyższą, chorobą lub innym nagłym zdarzeniem, jeżeli załatwienie tej sprawy wymaga natychmiastowej obecności tego pracownika”. I taka poprawka umieszczona w kodeksie pracy następnie powtarza się we wszystkich pragmatykach służbowych, ponieważ podobne zwolnienie od pracy przyznaje się funkcjonariuszom, policjantom i żołnierzom. Tak więc, aby zapewnić tej ustawie spójność, należałoby to zrobić w ten sposób.

Tutaj dodatkowo zwrócę uwagę na jeszcze jeden element, który wymaga decyzji merytorycznej. Ja tego nie uwzględniłem, bo to jest decyzja, jak powiedziałem, polityczna. Otóż przepisy unijne, a w ślad za tym ten przepis, posługują się określeniem „pilne sprawy rodzinne”, a takie zawężenie dyskryminuje pracowników np. nieposiadających rodziny, którzy ubiegając się o zwolnienie od pracy w pilnej sprawie wymagającej ich obecności, nie wykażą, że ta sprawa ma charakter rodzinny. W tej sytuacji będą oni dyskryminowani z tego powodu, bo teoretycznie, gdy literalnie czytamy ten przepis, takim pracownikom zwolnienie nie powinno być udzielone. Ale to już jest kwestia do rozstrzygnięcia merytorycznego.

Uwaga ósma dotyczy art. 1 pkt 22 noweli. Tam w dziale siódmym kodeksu pracy dodaje się rozdział Ia „Urlop opiekuńczy”. To jest kwestia terminologiczna, ale zarówno w tytule tego rozdziału „Urlopy wypoczynkowe”, jak i w tytułach jego dotychczasowych rozdziałów, np. „Urlopy bezpłatne”, posługujemy się liczbą mnogą, więc warto byłoby zachować tę tradycję i również w ten sposób wprowadzić do kodeksu nową instytucję urlopu.

Uwaga dziewiąta dotyczy art. 1731 §2 kodeksu pracy. Ten przepis stanowi, że za członka rodziny, o którym mowa w §1, uważa się syna, córkę, matkę, ojca lub małżonka. Jest to przepisanie dyrektywy, nieuwzględniające terminologii kodeksowej, bo u nas w kodeksie mówi się o rodzicach i rodzeństwie. Tak więc proponuję ten przepis zapisać w ten sposób, aby on był kompatybilny z kodeksem pracy.

Uwaga dziesiąta dotyczy art. 281 §1 kodeksu pracy. To jest przepis, który typizuje wykroczenia przeciwko prawu pracy. I tam dodaje się nowe wykroczenie: naruszenie przepisów o elastycznej organizacji pracy, o której mowa w art. 1881. Ten przepis jest zbędny, ponieważ art. 1881 znajduje się w dziale ósmym „Uprawnienia pracowników związane z rodzicielstwem”, a już jest w tym przepisie ogólny przepis, który typizuje wykroczenie „naruszenie uprawnień pracowników związane z rodzicielstwem”. Tak więc jest to zbędna regulacja, tak jakby ten czyn był dwukrotnie karany.

Uwaga jedenasta dotyczy art. 2 noweli, w którym zmienia się Kartę Nauczyciela, przepisu, w którym nauczycielowi przyznaje się prawo do zwolnienia od pracy z powodu działania siły wyższej, o czym już wcześniej mówiłem. W innych pragmatykach służbowych ustawodawca, przyznając funkcjonariuszom prawo do takiego zwolnienia, odsyła do stosowania przy jego udzielaniu przepisów kodeksu pracy. W tym wypadku z takiej techniki zrezygnowano, ponieważ chciano, aby nie było możliwości wykorzystywania przez nauczycieli takiego zwolnienia od pracy w wymiarze godzinowym ze względu na specyfikę pracy nauczyciela. Ale w takim przypadku, jak się wydaje, w celu uniknięcia wątpliwości do Karty Nauczyciela trzeba wprost przepisać art. 1481 §6 kodeksu pracy, który nie byłby stosowany w takiej sytuacji. Chodzi o to, że jest to przepis, który nakazuje dopuścić pracownika, w tym wypadku nauczyciela, do pracy na tym samym stanowisku po powrocie z tego zwolnienia.

Pozostałe uwagi to są uwagi dotyczące zmian w ustawie o Straży Marszałkowskiej. Zanim przejdę do omawiania tych zmian, tylko taka ogólna uwaga dotycząca trybu pracy nad ustawą o Straży Marszałkowskiej. Te zmiany zostały dodane w Sejmie między pierwszym a drugim czytaniem, w związku z tym nie przeszły pełnej procedury legislacyjnej. One co prawda dotyczą stosunku służbowego, ale mają znacznie szerszy charakter niż zmiany dotyczące innych służb, które również proponowane są w tej noweli.

Teraz przechodzę do tych rozwiązań w ustawie o Straży Marszałkowskiej. Pierwsza uwaga dotyczy art. 19 pkt 4, w którym proponuje się dodanie do ust. 6 w art. 8 ustawy o straży przepisu, zgodnie z którym szef Kancelarii Sejmu jest przełożonym komendanta Straży Marszałkowskiej oraz jego zastępców. Chodzi o to, że w ustawie jest już przepis, który mówi o tym, że komendant straży jest przełożonym wszystkich funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej, a więc również swoich zastępców. Byłoby to superfluum, bo teoretycznie zastępcy mieliby 2 przełożonych. Być może w tej sprawie chodzi o wskazanie, że szef kancelarii jest przełożonym zastępców komendanta w sprawach ze stosunku służbowego, czyli w sprawach dotyczących uregulowania ich stosunku służbowego, a nie w sprawach dotyczących samej służby funkcjonariusza. Jeśli tak, trzeba byłoby to doprecyzować.

Uwaga trzynasta dotyczy art. 24b ust. 1 ustawy o Straży Marszałkowskiej. Tam jest mowa o tym, że funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej przyjętego do służby mianuje się na pierwsze stanowisko podoficerskie przed uzyskaniem przez niego określonych kwalifikacji zawodowych, ale nie wiadomo, jakich kwalifikacji. Prawdopodobnie chodzi o kwalifikacje wymagane na wyższym stanowisku, więc być może należy to doprecyzować.

Uwaga czternasta dotyczy zasad nabywania przez funkcjonariusza prawa do pierwszego urlopu wypoczynkowego. Ten przepis jest nieprecyzyjny. Tak więc proponuję nadać mu takie brzmienie, jakie ma analogiczny przepis w kodeksie pracy, żeby nie było wątpliwości, czego on dotyczy.

Uwaga piętnasta to już jest uwaga techniczno-legislacyjna. Chodzi o to, żeby zlikwidować nakładkę legislacyjną. Ustawa o Straży Marszałkowskiej była zmieniana również poprzednią nowelą kodeksu pracy dotyczącą pracy zdalnej i w tzw. międzyczasie zmieniła się terminologia. Trzeba ten przepis zmodyfikować, żeby w ogóle można było go zmienić.

I są jeszcze 3 uwagi techniczno-redakcyjne. W uwadze trzeciej ja popełniłem błąd. Tam jest: wyraz „zgonu” zastępuje się wyrazami „zgonu i pogrzebu”. Chodzi o zwolnienie od pracy na te okoliczności. A powinno być: wyraz „pogrzebu” zastępuje się wyrazami „zgonu i pogrzebu”.

To wszystko. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Dziękuję.

My często korzystamy z takiej formuły, z której teraz też skorzystamy, mianowicie prezydium zgłasza uwagi Biura Legislacyjnego w postaci stosownych poprawek. Będę też prosił pana ministra o komentarz, bo w tej sytuacji już może ustosunkowywać się nie tylko do wypowiedzi, ale i do poprawek, które zgłaszamy. Oczywiście to nie warunkuje tego, jak finalnie projekt będzie wyglądał, bo każdy z nas ma czas na to, żeby później szczegółowo się nad tym zastanowić, ale to ułatwia nam procedowanie.

Panie Ministrze, oddaję panu lub oczywiście osobie przez pana upoważnionej głos.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisław Szwed:

Dziękuję bardzo.

Szanowni Państwo Przewodniczący!

Bardzo dziękuję za tę opinię, którą pan prof. Sobczyk nam przedstawił. My jej nie mamy przed sobą, tak że szkoda, bo…

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Ona jest na stronie, ale też postaram się w trakcie posiedzenia…)

Na stronie nie ma. Nie, nie ma na stronie.

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Została zawieszona, niestety, przyznaję, już po rozpoczęciu posiedzenia komisji.)

(Wesołość na sali)

Skoro została zawieszona po rozpoczęciu posiedzenia…

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Za niedogodności przepraszamy.)

…to możemy się do niej odnieść już w czasie debaty plenarnej, trudno byłoby nam się odnieść do niej teraz. Rozumiem, że część uwag z tej opinii jest zawarta w propozycjach poprawek, które przedstawiał pan legislator. Tak że do tej opinii nie możemy się tak ad hoc odnieść.

Jeśli chodzi o opinię biura, to zaraz poproszę panią dyrektor Agnieszkę Wołoszyn, żeby się do niej odniosła. A co do propozycji poprawek dotyczących Straży Marszałkowskiej, to jest pan komendant z ekspertem i oni zaraz się do tego odniosą. Tak że bardzo proszę panią dyrektor.

Jeśli chodzi o poprawki techniczne, to oczywiście tutaj będzie akceptacja, one nie wymagają jakiejś większej dyskusji, ale co do poprawek, które zostały zaproponowane przez biuro, czy w ogóle co do opinii Biura Legislacyjnego poproszę o ustosunkowanie się panią dyrektor Agnieszkę Wołoszyn.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Pani Dyrektor, bardzo proszę.

Zastępca Dyrektora Departamentu Prawa Pracy w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Agnieszka Wołoszyn:

Dziękuję bardzo.

Chcę tylko sprostować, pracownicy cały czas sprawdzają i twierdzą, że opinii pana prof. Sobczyka nadal nie ma na stronie.

Jeżeli chodzi o…

(Wesołość na sali)

Przepraszam.

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Pani Dyrektor, zapewniam panią – mam otwarty podgląd – że jest. W razie czego służę techniczną pomocą i powiem, jak szukać.)

Dobrze.

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Bardzo proszę.)

Dziękuję.

Ustosunkowując się do uwag Biura Legislacyjnego Senatu, powiem, że w naszej ocenie, oprócz jednej, one wcale nie pokrywają się z uwagami pana prof. Sobczyka.

Odnosząc się do uwagi pierwszej, w której Biuro Legislacyjne twierdzi, że niewłaściwie wdrożyliśmy dyrektywę do art. 183e, pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Artykuł dyrektywy mówi wprost, że ochronie podlega nie tylko pracownik, którego prawa wynikające z dyrektywy zostały naruszone, ale… Ten artykuł mówi: pracownik, którego prawa zostały naruszone, i prowadzi on działania w celu ich wyegzekwowania. W przepisie dyrektywy… Przepraszam, ale tu mam mało miejsca. …Jest wprost napisane, że chodzi o sytuację, w której prawo zostało naruszone i pracownik dochodzi swojego prawa poprzez złożenie skargi do pracodawcy lub na zewnątrz. Zresztą nie jest to przepis nowy, on obowiązuje w kodeksie pracy od dawna. W art. 183e posługujemy się liczbą mnogą, mówiąc „uprawnienia”, a nie „uprawnienie”. Do tej pory nie było tu żadnych wątpliwości, a ten przepis funkcjonuje od prawie 20 lat. Liczba mnoga nie oznacza, że nie można skorzystać z tego przepisu, jeżeli jest naruszone jedno uprawnienie.

Żeby potwierdzić naszą argumentację, zachęcam do zapoznania się z 2 dyrektywami, które już przewidują tę instytucję. To jest dyrektywa dotycząca równego traktowania ze względu na pochodzenie rasowe i etniczne. To jest artykuł… Zaraz, zaraz, teraz nie mogę znaleźć tego artykułu, ale tam jest odpowiedni artykuł, tak jak w dyrektywie o przejrzystych warunkach zatrudnienia. Jest też dyrektywa o równym traktowaniu w zatrudnieniu, która mówi, że… To jest ochrona przed retorsjami będąca reakcją na skargę złożoną w przedsiębiorstwie lub na uruchomienie procedury sądowej mającej na celu doprowadzenie…

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Pani Dyrektor, za drzwiami, jak słyszę, mamy spontaniczną młodzież. Gdyby pani była trochę bliżej mikrofonu, tobyśmy lepiej słyszeli.)

Dobrze.

Jeżeli chodzi o pierwszą propozycję poprawki, to uważamy, że ona nie spełnia celu dyrektywy. Ten przepis został już częściowo wdrożony do polskiego kodeksu pracy. Od dawna w 2 innych dyrektywach, które obowiązują, jest taki analogiczny przepis.

Jeżeli chodzi o drugą uwagę, to też uważamy, że trzeba ją odrzucić. Pracownik po zmianach będzie miał prawo do 2 odszkodowań. Pierwsze to odszkodowanie z tego tytułu, że zasada równego traktowania została wobec niego naruszona. Drugie odszkodowanie będzie wtedy, kiedy pracodawca źle go traktuje z tego powodu, że on dochodzi tego prawa, o czym mówiłam wcześniej.

Jeżeli chodzi o trzecią propozycję poprawki, to też uważamy, że trzeba ją odrzucić. Tutaj pan legislator słusznie zauważa, że w innych częściach kodeksu pracy posługujemy się innymi sformułowaniami. My uważamy, że sformułowania, które są już używane, zostały przyjęte w odległej przeszłości i w związku z tym nie ma przeszkód, żeby posłużyć się tutaj innym nazewnictwem. Taka jest nasza opinia.

Jeżeli chodzi teraz… To jest jedyna uwaga, która jakby zgadza się z tym, co powiedział pan profesor. Ona jest tu jedyna, tak uważamy. Chodzi o to udowadnianie, o to, że pracodawca musi udowodnić. Nie jest napisane wprost, co on ma udowodnić i w jakiej sytuacji. Czy w przypadku każdego rozwiązania umowy o pracę… My uważamy, że to jest jasny przepis. Bardzo szczegółowo konsultowaliśmy to z ministrem sprawiedliwości i posłużyliśmy się takim zabiegiem, który jest już w kodeksie pracy w art. 183b, gdzie mówimy, że za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu uważa się to i to, chyba że pracodawca udowodni, że kierował się obiektywnymi powodami. Ten przepis funkcjonuje już od 20 lat i nasze sądownictwo nie miało problemu z tym, co on oznacza. Nigdy nikt nie postulował, żeby go rozszerzyć i w pełni wdrożyć. On funkcjonuje i w związku z tym stwierdziliśmy, że nie będziemy tu wpisywać nowego podejścia do tej sprawy, ponieważ w kodeksie pracy mamy utrwalone praktykę i sformułowania w tym zakresie.

Piąta uwaga jest podobna.

Nasza rekomendacja co do uwagi szóstej jest taka, żeby ją też odrzucić. Ten nowy art. 294 §3 odnosi się do rozwiązania umowy o pracę na okres próbny za wypowiedzeniem albo zastosowania działania mającego skutek równoważny. Tu pan legislator podniósł, że to może sugerować, że chodzi o inne umowy – mówimy o skutku równoważnym – a nie o umowę na okres próbny i dlatego trzeba to zmienić. Nie, nie trzeba tego zmienić, bo taki był cel. Właśnie taki był cel ustawodawcy i dlatego użyliśmy słowa „albo”. Przy umowach innych niż umowa na okres próbny nie obowiązują w polskim prawie regulacje dotyczące skutków równoważnych do zwolnienia. I w związku z tym to uzasadnienie musi być wtedy przedstawiane.

Jeżeli chodzi o rekomendację siódmą… Siła wyższa. To jest ciekawe. Pan prof. Sobczyk zaczął mówić o tym artykule, o tej sile wyższej. Pan legislator stwierdził, że ma podobne uwagi. Wydaje mi się, że nie, bo akurat tę kwestię z panem prof. Sobczykiem miałam okazję przedyskutować osobiście. Pan legislator czyni pewne zarzuty i sugeruje rozwiązanie tego problemu przez zaproponowanie poprawki. My mamy wrażenie, że poprawka, która została zaproponowana, po pierwsze, nie jest zgodna z dyrektywą, po drugie, w ogóle nie odpowiada zarzutom, które są przedstawione. Już nie będę wchodziła w szczegóły. Dyrektywa dotyczy godzenia życia zawodowego z rodzinnym i w związku z tym są uprawnienia, np. w przypadku siły wyższej, dotyczące spraw rodzinnych. Pan legislator mówi, że to jest dyskryminujące, że zapisy samej dyrektywy są… że jak ktoś nie ma rodziny, to nie bierze wolnego. Ale to wolne jest właśnie dlatego, że coś się zadziało w rodzinie. Tak więc jak ktoś nie ma rodziny, to nie może wziąć tego wolnego. I ta poprawka w ogóle nie zmienia sytuacji. Nie będę już wchodziła w szczegóły. Jeżeli pan legislator by zechciał i miał ochotę z nami porozmawiać, to my zawsze jesteśmy otwarci.

Jeżeli chodzi o Straż Marszałkowską, to ja może później oddam głos Straży Marszałkowskiej, a odniosę się tylko do tego, co dotyczy kodeksu pracy.

Następna uwaga, ósma, tytuł rozdziału Ia „Urlop opiekuńczy”. Jest tu użyta liczba pojedyncza, a nie mnoga, bowiem w kodeksie pracy będzie jeden urlop opiekuńczy. Nietrafne jest porównanie nazwy tego rozdziału do nazwy „Urlopy wypoczynkowe”, bowiem obecnie mamy 2 urlopy wypoczynkowe – pierwszy i kolejny – więc jest liczba mnoga. Jeżeli chodzi o urlopy bezpłatne, to w tym rozdziale także mamy 2 urlopy bezpłatne, dlatego jest liczba mnoga. I dlatego proponujemy to odrzucić.

Teraz uwaga dziewiąta. Pan legislator powiedział, że w ogóle nie posługujemy się takimi terminami jak „ojciec” i „matka” i że powinniśmy być spójni z przepisami z zakresu prawa pracy. No, nie zgodzimy się. Możemy nawet podać przykład, że w prawie pracy funkcjonują już obecnie terminy „małżonek”, „ojciec” i „matka” – w §15 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy. To jest nasze kolejne stanowisko.

Teraz uwaga dziesiąta. To są przepisy sankcyjne. Jeszcze sobie tylko spojrzę… Aha, teraz tak: elastyczna organizacja pracy nie jest uprawnieniem związanym wyłącznie z rodzicielstwem. Taką tezę postawił tu pan legislator. Prawo do elastycznej organizacji pracy przysługuje też opiekunom, ponieważ przepisy o elastycznej organizacji czasu pracy stosujemy odpowiednio do opiekunów. Kwestia opiekunów nie jest regulowana w rozdziale „Uprawnienia rodzicielskie”, dlatego to, co pan powiedział, że będą podwójnie karani… To jest absolutnie taka sama sytuacja. Taki był cel i nie możemy się zgodzić z tym, co pan legislator powiedział. To jest chyba koniec.

Jeżeli chodzi o Straż Marszałkowską, to poprosiłabym ewentualnie o ustosunkowanie się.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Sekundeczkę. Ja tylko powiem państwu, jak od strony technicznej… Może także z tego względu, że pani dyrektor siedzi dalej, jej urok osobisty i wiedza merytoryczna działają z pewnym opóźnieniem. My jako prezydium podtrzymujemy wszystkie poprawki, które przedstawiło Biuro Legislacyjne. Proponujemy pani dyrektor, żebyście po posiedzeniu komisji usiedli państwo wspólnie z panem mecenasem. Nie wykluczamy modyfikacji, ale też nie wiemy, co zostanie przyjęte, a co nie zostanie przyjęte. Mamy komfort pracy. Życie nas uczy, że taki sposób procedowania ułatwia nam wykonywanie obowiązków. Znam pana mecenasa, jest zawsze niezwykle otwarty na rozmowę. Jak państwo popracujecie – jestem o tym głęboko przekonany – to dojdziecie do jakiejś wspólnej konkluzji.

Teraz oddaję głos albo panu komendantowi, albo prawnikowi, który mu towarzyszy i który, jak wiem, jest kompetentny w tym zakresie.

Bardzo proszę.

Główny Ekspert w Straży Marszałkowskiej Zbigniew Białek:

Państwo Przewodniczący! Wysokie Komisje!

Zbigniew Białek, główny ekspert w Straży Marszałkowskiej.

Najpierw chciałbym się odnieść do szczegółowych uwag przedstawionych w opinii Biura Legislacyjnego, a później do tej ogólnej uwagi, którą pan mecenas na początku swojej wypowiedzi wyartykułował, jeżeli chodzi o ustawę o Straży Marszałkowskiej.

Jeżeli chodzi o skreślenie w art. 8 w ust. 6 wyrazów „oraz jego zastępców”, wyjaśniam, że intencją projektodawców było wskazanie, że szef Kancelarii Sejmu jest przełożonym w sprawach ze stosunku służbowego, które to sprawy są określone w dodawanym art. 3a, czyli w tzw. sprawach osobowych. Komendant Straży Marszałkowskiej jest przełożonym zastępców, ale w sprawach wynikających z podległości służbowej, czyli związanych z możliwością wydawania rozkazów i egzekwowania efektów tych rozkazów. Dlatego jest pewna delikatność tej materii. Gdyby Biuro Legislacyjne i pan mecenas, który jest tu obecny, zechcieli zmodyfikować swoją propozycję i gdyby ten ust. 6 mógł wyglądać w ten sposób, że szef Kancelarii Sejmu jest przełożonym komendanta Straży Marszałkowskiej oraz w sprawach ze stosunku służbowego przełożonym jego zastępców, wtedy intencja projektodawców byłaby zrealizowana i odróżnilibyśmy przełożeństwo wynikające z hierarchicznego podporządkowania w służbach mundurowych zastępców komendanta komendantowi od przełożeństwa w sprawach ze stosunku służbowego w przypadku szefa Kancelarii Sejmu.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Ja od razu powiem – kieruję to do pana mecenasa – że my będziemy absolutnie otwarci na modyfikacje wszystkich poprawek zaproponowanych przez Biuro Legislacyjne, które przedstawi nam pan mecenas po wysłuchaniu głosów osób biorących udział w dyskusji.

Bardzo proszę.

Główny Ekspert w Straży Marszałkowskiej Zbigniew Białek:

Jeżeli chodzi o uwagę trzynastą, dotyczącą art. 24b ust. 1, w którym jest mowa o bliżej nieokreślonych kwalifikacjach zawodowych, jak słusznie zauważył pan mecenas, to proponujemy, aby w celu wyeliminowania wszelkich wątpliwości przepis tego ustępu w ogóle usunąć z przedłożenia, dlatego że ust. 2 i ust. 3 załatwiają nam te sprawy w sposób całkowity. Nie ma potrzeby… Tak naprawdę na pierwszym stanowisku… Osoby cywilne, które przychodzą do Straży Marszałkowskiej, są mianowane co do zasady na stanowisko kursanta, na którym nie wymaga się żadnych kwalifikacji poza tymi ustawowymi, dotyczącymi zdolności psychicznej i fizycznej do służby. W zakresie kwalifikacji zawodowych… Nazwa stanowiska, czyli „kursant”, wskazuje na to, że jest to człowiek w okresie szkolenia. Mogą jednak zdarzyć się przypadki, że specjaliści przychodzący do Straży Marszałkowskiej z innych służb, posiadający już specjalistyczne wykształcenie zawodowe, doświadczenie, a także stopnie poszczególnych służb, które są weryfikowane w dniu przyjęcia do Straży Marszałkowskiej… Przepis ten utrudniałby mianowanie tych funkcjonariuszy na odpowiednie stanowiska służbowe. Wtedy zaproponowany w ustawie art. 24b ust. 3 pozwalałby na to, aby przełożony mógł odstąpić od spełnienia niektórych wymogów w zakresie kwalifikacji zawodowej. Jeżeli byłaby na to zgoda, to proponowalibyśmy uchylić ust. 1 w art. 24b.

Jeżeli chodzi o uwagę czternastą, co do sposobu zapisania pierwszego urlopu, do którego funkcjonariusz nabywa prawo po 1 miesiącu służby, to absolutnie jest zgoda na taką propozycję.

Co do punktu piętnastego to są już techniczne rzeczy. Absolutna zgoda na wszystkie pozostałe poprawki.

Teraz odniosę się jeszcze do tej ogólnej uwagi. W przedłożeniu rządowym zostało zgłoszonych ok. 30 przepisów do ustawy – Kodeks pracy, do omawianej ustawy. Liczba naszych poprawek była tu większa niż w przypadku innych służb z tego względu, że my w pełni wdrażamy dyrektywę nr 1152 w przeciwieństwie do niektórych służb, które nie musiały tego robić. W ich obecnie obowiązujących ustawach, np. w ustawie o Służbie Więziennej, te wszystkie sprawy są już uregulowane. Straż Marszałkowska niestety ma taką trochę okrojoną ustawę i ta dyrektywa, zwłaszcza przepisy nakazujące informowanie pracowników o warunkach służby, wymusiła na Straży Marszałkowskiej wprowadzenie do ustawy wielu kwestii, które do tej pory w ogóle nie były regulowane albo były regulowane aktami wewnętrznymi, co powodowało pewien problem. Ewentualne odwoływanie się w przepisach ustawy do przepisów zarządzenia marszałka byłoby absolutnie niedopuszczalne. Podaję to tylko dla przykładu.

Elastyczna organizacja służby. Czas służby reguluje obecnie zarządzenie marszałka Sejmu. Tam są uregulowane pewne kwestie związane z uprawnieniami osób będących w tzw. okresie opieki nad dziećmi do lat 4, a teraz do lat 8. Ale jeżeli z dyrektywy wynika, że trzeba uregulować kwestię elastycznej organizacji służby, to część przepisów dotyczących czasu służby musi zostać przeniesiona z zarządzenia do ustawy. Tak można w sposób prawidłowy uregulować tę instytucję.

I teraz, wszystkie poprawki… To jest też odniesienie się do ekspertyzy pana dr. Wojewódki. Wszystkie przepisy wprowadzone na etapie prac rządowych do ustawy o Straży Marszałkowskiej implementują jak nie jedną, to drugą dyrektywę, co znalazło potwierdzenie w tabelach zgodności, które są przesyłane przez rząd polski do organów Unii Europejskiej. Pan mecenas zwrócił uwagę na to, że część poprawek została wniesiona po pierwszym czytaniu. Tak. Stało się tak, ponieważ one są jakby w dużej części wymuszone – przepisy przyjęte w rządowym przedłożeniu wymuszały pewne konsekwencje. Jeżeli zmieniamy sposób załatwiania spraw osobowych i przenosimy uprawnienia w tym zakresie z szefa Kancelarii Sejmu na komendanta, to w całej ustawie musi być jednolicie. Stąd konsekwencją przepisów wprowadzonych w przedłożeniu rządowym musiało być dopisanie innych przepisów na etapie prac sejmowych.

Kilka przepisów, a nawet znaczna część zgłoszonych po pierwszym czytaniu, dotyczy eliminacji luk w prawie. Zgodnie z §93 ust. 3 zasad techniki prawodawczej, jeżeli poprawka dotyczy wyeliminowania luki prawnej, nie musi być zgodna z przedłożeniem. Mimo to i tak można z dużą dozą pewności powiedzieć, że nawet te przepisy, które zostały zgłoszone w celu wyeliminowania luk prawnych, są zgodne z implementowanymi dyrektywami, choćby przepisy dotyczące odwoływania komendantów. Jeżeli w tej chwili przepis jest jednozdaniowy i dotyczy tego, że komendanta powołuje i odwołuje szef Kancelarii Sejmu… Pytanie jest takie: co dzieje się z komendantem po jego odwołaniu ze stanowiska? Brak określonej procedury powoduje konieczność poszukiwania rozwiązań w kodeksie pracy, zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, bo jest to rzeczywista luka prawna. To z kolei prowadziłoby do sytuacji, w której komendant po odwołaniu byłby zwolniony ze służby, co byłoby niezgodne z pozostałymi przepisami ustawy, ponieważ stosunek służbowy funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej powstaje w drodze mianowania, a powołanie jest instytucją czasową. Z ustawy musi wprost wynikać, co się dzieje z funkcjonariuszem po jego odwołaniu ze stanowiska. Dotyczy to w tej chwili jednej osoby, ponieważ zastępcy komendanta jeszcze nie ma po zwolnieniu poprzedniego. Generalnie będzie to dotyczyło 2 osób, ale niestety jest to ważna instytucja, chociażby z punktu widzenia przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy. Komendant też jest funkcjonariuszem, a przepisy dyrektywy nakazują informowanie funkcjonariusza o warunkach zwolnienia ze służby. W tym przypadku jest specjalny tryb zwalniania ze służby. To tylko dla przykładu.

Jeszcze innym przykładem zgłoszonej…

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Ja już nawet nie proszę o kolejne przykłady. My mamy na sali przedstawicieli 6 służb mundurowych. Państwo są z siódmej.)

Państwo Przewodniczący, jeżeli ta moja przydługa wypowiedź jest satysfakcjonująca…

(Głos z sali: Możemy? Prośbę mam.)

Już tylko ostatnie zdanie. W naszej ocenie… Przepraszam, to już na prośbę pana ministra. W naszej ocenie w art. 62b w ust. 1 proponowane zastąpienie wyrazów innymi wyrazami co do tej siły wyższej… Straż Marszałkowska nie jest przeciwna tej propozycji i w swojej ustawie możemy takiej zmiany dokonać. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Szanowni Państwo, ja teraz muszę coś zaproponować. Tak jak powiedziałem, mamy łącznie na sali przedstawicieli 7 służb mundurowych. My to doceniamy, odnotowaliśmy i widzimy. Ja dlatego świadomie tak szczegółowo witam wszystkich na początku. Jeżeli państwo nie macie żadnych uwag, a wasz głos byłby tylko poparciem projektu, to powiem wprost: czujcie się zwolnieni z obowiązku zabierania głosu. Jeżeli ktoś ma uwagi do uwag Biura Legislacyjnego, bo na ten moment tylko te są zgłoszone jako wnioski formalne, to oczywiście proszę o zabranie głosu. Najpierw strona rządowa ma taką możliwość, a później poproszę partnerów społecznych, którzy są obecni. Uczciwie mówię, że my zaczynamy trochę pod presją czasu… Nie doceniliśmy skali wyzwań. Kiedy patrzyliśmy na głosowanie sejmowe, gdzie w zasadzie poza 6 posłami wszyscy głosowali za, wydawało nam się, że to pójdzie szybciej, niż teraz w praktyce procedujemy.

Zapytam, pozwólcie państwo… No, każdy ma jakieś służby mundurowe, do których ma sentyment.

Czy Służba Więzienna chce zabrać głos? Nie. Bardzo mi się to podoba. A Policja? Nie. Straż Pożarna? SOP? Straż Graniczna? Krajowa Administracja Skarbowa? O Służbę Więzienną już pytałem.

(Głos z sali: Nie można było tak od razu?)

Czy ktoś ze strony rządowej chce jeszcze zabrać głos?

Dobrze, to przechodzimy, Szanowni Państwo, do strony społecznej. Są z nami przedstawiciele organizacji społecznych, ale ja zacznę od reprezentacji pracowników i pracodawców. Na początku zapytam, czy chce zabrać głos dyrektor wydziału prawnego OPZZ, pan Paweł Śmigielski.

Bardzo proszę.

Dyrektor Wydziału Prawno-Interwencyjnego w Ogólnopolskim Porozumieniu Związków Zawodowych Paweł Śmigielski:

Dzień dobry państwu.

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowna Komisjo! Szanowni Goście!

Proszę państwa, my od samego początku, doceniając oczywiście przedłożoną nowelizację, która jest wynikiem konieczności implementowania 2 dyrektyw, zgłaszaliśmy tak naprawdę 3 uwagi o bardzo generalnym charakterze.

Pierwsza uwaga dotyczy wypracowania określonego rozwiązania prawnego, które by umożliwiło przejęcie przez drugiego i jedynego rodzica tych 9 tygodni urlopu dodatkowego, rodzicielskiego. Proszę państwa, kodeks pracy przewiduje już określone możliwości. To dotyczy m.in. urlopu wychowawczego. Chcielibyśmy, żeby w sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy drugiego rodzica nie ma, bo np. nie żyje, jest nieznany albo zostało mu ograniczone prawo opieki, ten pierwszy rodzic po prostu korzystał z tego prawa. Uważamy, że jest to zgodne z zasadami współżycia społecznego, a także, w naszej ocenie, ocenie OPZZ, byłaby to swoista niedyskryminacja dziecka, które posiada tylko jednego rodzica. Bo jak dziecko posiada dwóch rodziców, to ci rodzice mogą być łącznie o 9 tygodni dłużej na urlopie rodzicielskim. A jeżeli dziecko nie ze swojej winy nie posiada drugiego rodzica, to z automatu opieka nad tym dzieckiem jest o 9 tygodni skrócona.

Proszę państwa, druga uwaga, taka generalna dotyczy bezpłatnego charakteru 5-dniowego urlopu opiekuńczego. Doceniając tutaj cel, jaki przyświeca wprowadzeniu tej nowej instytucji do polskiego prawa pracy, wskazujemy jednak, że w naszej ocenie będzie to w dużej mierze przepis martwy, dlatego że urlopy bezpłatne nie cieszą się popularnością wśród pracowników. Jeżeli jest mowa o 5 dniach urlopu bezpłatnego, to my podejrzewamy, że niestety skala korzystania z tego typu urlopu będzie bardzo znikoma. Tak więc proponujemy, żeby szanowni państwo zastanowili się nad odpłatnością tych 5 dni urlopu, czy to odpłatnością w taki sposób, jaki jest dzisiaj przewidywany w przypadku urlopu wypoczynkowego, czy ewentualnie w formie jakiegoś składnika wynagrodzenia, np. pozyskiwanego z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

I trzecia nasza uwaga, o charakterze generalnym, którą również zgłaszaliśmy przy okazji procedowania nad przepisami z zakresu pracy zdalnej. Proszę państwa, pandemia COVID-19 przez 2 lata pokazała, że bardzo duża część ludzi wykonywała pracę w miejscu zamieszkania, mówiąc krótko, w domu. I niestety mieliśmy wiele sygnałów, że granica między czasem zawodowym a czasem prywatnym pracownika ulegała zatarciu, dlatego że część pracodawców pozwalała sobie angażować pracownika do pracy poza godzinami pracy poprzez telefony, SMS i maile. W niektórych przypadkach – to były naprawdę bardzo poważne przypadki – pracownik, zgłaszając się do nas, mówił, że nawet prawo do 11 godzin odpoczynku dobowego nie jest zachowane, bo pracodawca pozwala sobie na zbyt dużo. Oczywiście zgadzamy się z wypowiedziami niektórych prawników, że już dzisiaj z kodeksu pracy można wywnioskować w sposób pośredni prawo do odłączenia się, czyli prawo do bycia offline przez pracownika, czyli zakaz komunikowania się przez pracodawcę w jakiejkolwiek formie poza godzinami pracy. W naszej ocenie trzeba wprowadzić do kodeksu pracy, właśnie przy okazji tej nowelizacji, mając na uwadze rozdział opieki od czasu pracy zawodowej, konkretne, jasno sprecyzowane prawo do odłączenia się, czyli prawo – można to opisać dosłownie w jednym zdaniu – które by zakazywało komunikowania się przez pracodawcę w jakiejkolwiek formie poza godzinami pracy pracownika. Oczywiście jesteśmy otwarci na rozmowy, na to, żeby mówić też o przypadkach szczególnych – prawda? – kiedy taki kontakt jest niezbędny, bo np. nastąpiła awaria czy zadziałała siła wyższa, o której dzisiaj rozmawialiśmy. Uważamy jednak, że przy okazji tej nowelizacji kodeksu pracy dobrze by było podjąć ten temat, ponieważ jest to ze wszech miar, zdaniem OPZZ, uzasadnione. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Dziękuję.

Ja od razu mówię, żebyście państwo wiedzieli: my dzisiaj w sposób szczególny, nie ograniczając swobody innych senatorów… Ja już mam sygnały, że i pani senator Gawęda, i pan senator Szejnfeld będą zgłaszać poprawki.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

I pan senator Libicki, przepraszam. I pani senator Kochan. Przepraszam, zapomniałem o prezydium. My będziemy wszystkie państwa uwagi odnotowywać. Część może się pojawić już na posiedzeniu plenarnym.

Teraz, idąc dalej tym kluczem… Zaczęliśmy od strony pracowniczej. Jest 2 przedstawicieli Forum Związków Zawodowych. Nie wiem, czy obydwoje państwo… Czy kobieta też się zgłasza, czy nie? Zawsze umożliwiam kobiecie jako pierwszej zabranie głosu. Pani Agnieszka Opala jest z nami zdalnie.

Czy pani chce zabrać głos? Nie mam takiego zgłoszenia.

Pan Witold Solski, pamiętamy, w podwójnej roli.

Członek Zarządu Głównego Forum Związków Zawodowych Witold Solski:

Dzień dobry.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo! Komisje! Panie Senator! Panowie Senatorowie! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

Postaram się zmieścić w 2 czy 3 minutach.

Brakuje tutaj rozważań na temat trzeciej dyrektywy, o pracy platformowej oraz na temat ogólnego pojęcia pracy samozatrudnionych, szczególnie fikcyjnie samozatrudnionych. Aby nie burzyć aktualnie procedowanych zmian w kodeksie pracy, 2 lutego złożyliśmy petycję na ręce pani marszałek Witek, a dzisiaj w biurze podawczym Senatu złożyłem równobrzmiącą petycję do komisji… Przepraszam, muszę sobie przypomnieć.

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Komisji praw człowieka, zgodnie z regulaminem.)

…Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Ta petycja w gruncie rzeczy sprowadza się do jednej kwestii, polegającej na tym, by w kodeksie pracy określenie „pracownik” zamienić określeniem „pracobiorca” i doprecyzować w trochę inny sposób pracownika i pracobiorcę, dzięki czemu samozatrudnieni, szczególnie fikcyjnie samozatrudnieni, będą mieli przynajmniej część praw, o których tutaj rozmawiamy, a w szczególności prawo do wakacji. Dziękuję.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Bardzo dziękuję.

Będziemy to procedować. Każdy wniosek petycyjny jest rozpatrywany przez komisję.

Mam wrażenie, że stronę pracowniczą mamy omówioną. Przechodzimy teraz do pracodawców.

Chciałem zapytać, czy… Są z nami przedstawiciele następujących organizacji. Czy przedstawiciel Pracodawców RP chce zabrać głos? Nie mamy zgłoszenia. A przedstawiciel Konfederacji „Lewiatan”?

Pan dyrektor Robert Lisicki.

Bardzo proszę, Panie Dyrektorze.

Dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji „Lewiatan” Robert Lisicki:

Dzień dobry, Panie Przewodniczący.

Dobrze mnie słychać?

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Doskonale.)

Bardzo dziękuję.

Dzień dobry.

Panie Przewodniczący! Państwo Senatorowie! Panie Ministrze!

Kilka uwag, dlatego że jesteśmy już na dość późnym etapie procedowania ustawy. Zacząłbym nietypowo, może od ostatniego przepisu ustawy, dlatego że, jak państwo senatorowie słyszeliście, jest to nowelizacja trudna z punktu widzenia przyszłych odbiorców tych przepisów, w dużej części podyktowana specyfiką 2 dyrektyw, które wdrażamy i które nie są łatwe w odkodowaniu i nie do końca, przynajmniej ta dotycząca informowania pracowników, odpowiadają specyfice i kształtowi dotychczasowych rozwiązań, jeżeli chodzi o nasz kodeks pracy. Jednak mam wrażenie, że dużą przewidywalność dają umowy o pracę w Polsce.

Proszę też zwrócić uwagę, że pracodawcy są jeszcze na etapie wdrażania ostatniej nowelizacji kodeksu pracy. Tak naprawdę nie skończyliśmy dyskusji, jeżeli chodzi o zakłady pracy, na temat wdrożenia pracy zdalnej i weryfikacji trzeźwości. Naprawdę wiele kwestii się dzieje, jeżeli chodzi o obciążenia pracodawców.

Stąd pierwszy nasz postulat do rozważenia przez państwa senatorów to wydłużenie okresu na wejście w życie tych rozwiązań. Ja wiem, że jednocześnie są tutaj rozwiązania, które są istotne z punktu widzenia zainteresowania części pracowników, jeżeli chodzi o uprawnienia rodzicielskie, ale to jest tak szczegółowa nowelizacja, wymagająca tak daleko posuniętych modyfikacji w działalności małych, średnich i dużych firm… Przed chwilą byliśmy świadkami dyskusji na temat poszczególnych przepisów. Tych wątpliwości jest tak naprawdę o wiele więcej, jeżeli chodzi o późniejsze wdrożenie tego. Pracodawcy muszą zmienić oprogramowanie kadrowo-płacowe. Zmienią się też wysokości zasiłku macierzyńskiego wypłacanego za poszczególne okresy korzystania z uprawnień rodzicielskich. Są postulaty sektora transportu, żeby ich przepisy wchodziły w życie dopiero od 1 stycznia 2024 r. My byśmy postulowali poparcie propozycji, która znalazła się w jednej z opinii przedłożonej państwa komisji, żeby 4 bądź 6 miesięcy, a przynajmniej te 4 miesiące zagwarantować pracodawcom na spokojne dostosowanie przepisów do bieżącej działalności. To pierwsza uwaga i pierwszy postulat, który obecnie pojawia się najczęściej, jeżeli chodzi o rozmowy z przedsiębiorcami, bo jest to obszerna i tak naprawdę trudna dla odbiorcy nowelizacja.

Jeżeli państwo pozwolicie, to powiem jeszcze o 2, 3 uwagach odnośnie do przepisów merytorycznych. Tak naprawdę wyjmę przed nawias pewne wątpliwości, które są ciągle po stronie pracodawców. Jeżeli chodzi o art. 29 §3, ja będę konsekwentnie w imieniu naszych członków powracał do kwestii podawania w informacji o warunkach zatrudnienia informacji o dobowym i tygodniowym wymiarze czasu pracy. Wydaje nam się, że z punktu widzenia dyrektywy jest to zbyteczny element, bo w umowie o pracę będziemy mieli podany etat, w informacji będziemy mieli podaną normę 8-godzinną i przeciętnie 40-godzinny tydzień pracy. Będziemy każdemu pracownikowi w Polsce gwarantowali, że na 7 dni przed rozpoczęciem okresu rozliczeniowego dostanie rozkład czasu pracy, czyli dokładne godziny i dni wykonywania pracy. Wydaje nam się, że nie ma potrzeby dopisywania informacji o dobowym, tygodniowym wymiarze czasu pracy. Z czego wynika ten problem? Otóż, jeżeli mamy ruchome rozkłady czasu pracy, jeżeli mamy system równoważny, jeżeli mamy pracowników zatrudnionych na niepełnym etacie, to tak naprawdę pracodawca nie jest w stanie – chyba że za chwilę zostanie wyjaśnione, w jaki sposób ma to zrobić – wpisać jednorazowo w informacji, jaki jest dobowy i tygodniowy wymiar czasu pracy, bo w takiej sytuacji pracownik może pracować raz 6 godzin, a raz 12 godzin. Może też mieć zero godzin w poszczególnych dniach tygodnia. On ma dostawać ewentualnie rozkład czasu pracy, ale informacja dawana pracownikowi jednorazowo… No, nie jesteśmy w stanie czytać literalnie przepisu o informacji o dobowym, tygodniowym wymiarze czasu pracy.

Kolejny przepis, który jest istotny z punktu widzenia pracodawców – wydaje się, że tu jednak moglibyśmy rozszerzyć implementację dyrektywy – to jest przepis, o którym dzisiaj była mowa. Mówił o tym pan prof. Sobczyk. Jest to też w opinii, którą teraz dojrzałem na stronie państwa komisji. To jest rozszerzenie przesłanek w sytuacji, kiedy pracodawca może ograniczyć dodatkowe zatrudnienie pracownikom. Obecnie tak naprawdę mówimy w ustawie o zakazie konkurencji, jeżeli tak stanowią odrębne przepisy. Uważamy, że na pewno należy wprowadzić przesłankę ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowników, w tym np. kwestie związane z czasem pracy, które są dla mnie elementami BHP. Jest również postulat sektora finansowego, żeby uwzględnić tu ochronę tajemnicy przedsiębiorstwa, zapobieganie konfliktowi interesów. Wprowadzenie samego zakazu konkurencji nie uwzględni wszystkich sytuacji i ochrony interesów, również klientów, jeżeli chodzi o pewne sektory. To jest temat bardzo delikatny i dlatego uważamy, że należałoby dać pracodawcom możliwość pewnego ograniczenia dodatkowego zatrudnienia, jeśli miałoby ono wpływ na ewentualne powstanie konfliktu interesu czy naruszenie tajemnicy przedsiębiorcy, co jest czymś innym niż kwestia zakazu konkurencji.

Kolejny element to jest kwestia wywołana przez sektor transportu, czyli art. 29… Przepraszam, już patrzę. Chodzi o dodatkową informację dla pracowników wyjeżdżających za granicę, art. 291. Otóż uważamy, że ten przepis, który mówi tak naprawdę o obowiązku przedłożenia każdorazowo informacji pracownikowi, który wyjeżdża na okresy przekraczające 4 kolejne tygodnie za granicę, nie powinien być regulowany w kodeksie pracy w stosunku do kierowców w transporcie międzynarodowym. Dynamika tego sektora, szczególnie regulacje na poziomie unijnym, wskazuje, iż ten sektor tak naprawdę nie będzie mógł, zdaniem przedstawicieli branży transportowej, zrealizować tego przepisu, a po wejściu w życie nowelizacji będzie on sankcjonowany. Czyli niepoinformowanie pracownika w odpowiedni sposób, przewidziany kodeksem pracy będzie stanowiło wykroczenie.

Cztery kluczowe postulaty. Poprawki zaproponowaliśmy w 2, 3 punktach w naszych uwagach. Ze strony pracodawców jest gorąca prośba do państwa senatorów, jak również do przedstawicieli ministerstwa o rozważenie dłuższego okresu na wejście w życie nowelizacji. Tych wątpliwości… Myślę, że po przyjęciu tej ustawy jeszcze kilkanaście elementów trzeba będzie po prostu wyjaśnić, jeżeli chodzi o stosowanie przepisów. Pracodawcy potrzebują, moim zdaniem, znacznie więcej czasu na przygotowanie się do tego procesu. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Bardzo serdecznie panu dyrektorowi dziękujemy.

Mamy jeszcze 3 podmioty.

Zapytam: czy pani Małgorzata Wieleba-Walicka reprezentująca Związek Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” chce zabrać głos?

Bardzo proszę, Pani Mecenas.

Radca Prawny Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” Małgorzata Wieleba-Walicka:

Dziękuję państwu bardzo. Dzień dobry.

Reprezentuję sektor pracodawców w branży transportu, spedycji i logistyki, branży, która ma istotny wkład do polskiego produktu krajowego brutto.

Przychylam się jak najbardziej, wspólnie z mecenasem Lisickim, do 3 propozycji, które zostały tutaj przedłożone.

Przede wszystkim przychylam się do rozważenia przez projektodawców wydłużenia vacatio legis przepisów. Pracodawcy, w szczególności w transporcie drogowym, którzy w przeważającej mierze zatrudniają kierowców, pracowników mobilnych, mają szereg obowiązków i informacyjnych, i regulacyjnych, a zatem będzie to wymagało dużo, dużo, bardzo dużo zmian organizacyjnych, zmian w regulaminach i w innych informacjach.

Ponadto pracodawcy mają swoje budżety. Budżety, które były planowane na kolejne lata. Niestety te kwoty być może nie będą uwzględnione… To będzie obciążone koniecznościami przesunięć z innych pozycji budżetowych. Nasza propozycja jest taka, aby wydłużyć o tyle, o ile będzie to możliwe, vacatio legis i być może rozważyć, które przepisy mają wejść w życie po upływie 21 dni. Prawo obowiązujące jest prawem, które jest ogłoszone. W związku z tym my nie będziemy przygotowywać pracodawców do zmian ustaw dopóty, dopóki to prawo nie będzie ogłoszone. Można pozostawić okres 21 dni dla tych przepisów, które są konieczne, a wydłużyć dla innych przepisów.

Kolejna sprawa, bardzo istotna, o której mówił mecenas Lisicki, to jest uwzględnienie specyfiki transportu drogowego i pracowników mobilnych, którzy permanentnie pozostają w ruchu. Kierowcy wykonujący czy to krajowe, czy to międzynarodowe przewozy są pracownikami, którzy w przeważającej liczbie swoich godzin pracy nie pozostają w siedzibie czy też w innych miejscach pracy. Oni są w ruchu. Z tym są związane regulowane przepisami unijnymi normy dotyczące tego, ile mogą jeździć, jakie mają mieć przerwy, jak ma wyglądać ich odpoczynek, do czego też zaraz przejdę. Ten odpoczynek ma być rzeczywiście przeznaczony na odpoczynek, o czym mówią przepisy regulujące, m.in. rozporządzenie nr 561 z roku 2006. Odpoczynek kierowcy to nie może być odpoczynek, w którym on wykonuje inną pracę. On ma odpocząć, bo dalej będzie jeździł.

Stąd wydaje nam się – przechodzę właśnie do kolejnego postulatu – że rozszerzenie katalogu wyjątków, kiedy pracodawca może zakazać innej pracy, ale w odniesieniu tylko do tych kierowców, którzy są zatrudnieni na pełen etat, których praca wymaga permanentnej jazdy… To jest też ich cechą. Proponujemy tutaj ewentualnie odniesienie się do dyrektywy bądź wskazanie wprost w przepisie, że to nie dotyczy kierowców, bądź wskazanie, że dany przepis z kodeksu pracy nie będzie dotyczył kierowców. Jest to zgodne z art. 9 ust. 2 dyrektywy, która przewiduje możliwość takich wyłączeń, jeżeli bierzemy pod uwagę zdrowie i bezpieczeństwo. Jasne jest dla nas, że to będzie tutaj zrealizowane.

Kolejna sprawa. Nawiążę tutaj do wypowiedzi mojego poprzednika, pana mecenasa. Nie ma możliwości… Tutaj pytanie do państwa z ministerstwa. W jaki sposób pracodawcy, którzy zatrudniają kierowców, mają zrealizować obowiązek informacyjny dotyczący dobowego i tygodniowego wymiaru czasu pracy? Jest to niemożliwe, ponieważ istotą pracy kierowcy jest zmiana warunków, w których on jeździ. On jeździ w różnych państwach, mówię o kierowcy międzynarodowym. A jeżeli nawet jeździ tylko w Polsce, to przecież możemy mieć do czynienia z sytuacjami losowymi, takimi jak wypadek, remont, zamknięcie przejścia granicznego bądź też zmiana zlecenia transportowego. Kierowca, który tradycyjnie wyobrażanym sobie przez nas ciągnikiem z naczepą będzie wykonywał transporty drogowe… To nie jest tylko jedno zlecenie. On ma wiele zsumowanych zleceń. W trakcie jazdy, czy to w Polsce, czy to gdzieś poza Polską, te zlecenia mogą podlegać zmianie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…i on może zmienić swoją trasę.

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Ja mam prośbę. Jeden z panów senatorów ma włączony mikrofon. Gdyby go wyłączył… Jeden z uczestników zdalnych.)

Powstaje tutaj pytanie do państwa, w jaki sposób porównać te przepisy. Są przepisy unijne, które mówią, w jaki sposób kierowcy mają obliczać swoje normy pracy, jak pracodawcy mają rozkładać ich czas pracy w ramach systemów pracy. Czy wprowadzać tutaj wyjątek? Czy znowu będziemy mieć jakieś zapewnienie jako pracodawcy, że nie będzie to w jakikolwiek sposób sprzeczne… Jak my mamy te obowiązki realizować?

Odniosę się jeszcze do obowiązku informacyjnego dotyczącego państw i tego, w jakich terminach… tego, jak ma wyglądać praca, np. kierowców. No, to znowu jest niemożliwe. Będą to czynności pozorne i fikcyjnie, ponieważ okaże się, że pracodawca musi podawać kierowcy informacje… O czym? O tym, że będzie mógł przejeżdżać przez kilkadziesiąt państw? Jest to dla nas troszeczkę niezrozumiałe. Poza tym ci kierowcy, którzy wykonują transporty międzynarodowe, wracają co 3, co 4 tygodnie, mają taki obowiązek wynikający właśnie z przepisów unijnych, z ostatnio znowelizowanego pakietu mobilności. Mają obowiązek powrotu do kraju. Ale powstaje pytanie, jak liczyć te 4 tygodnie? Są kierowcy, którzy wykonują przewozy bilateralne i te 4 tygodnie będą cały czas liczone łącznie. Tak więc jest pytanie, takie proste, o to, które przepisy będą stosowane. Czy te z kodeksu pracy jako zasady, czy lex specialis? Nie mamy tutaj pewności, jeżeli nie mamy wyłączeń.

I jeszcze 2 sprawy, istotne dla nas. Art. 1 pkt 19 odnosi się do obowiązków szkoleniowych. Kierowcy w transporcie drogowym mają artykuł z ustawy o transporcie drogowym. To jest art. 39l, który mówi o tym, że pracodawca ma obowiązek kierować kierowców na szkolenia. Co do spraw finansowych to one są załatwiane fakultatywnie. W związku z tym tutaj jest dowolność. Ale teraz powstaje pytanie: czy to będzie lex specialis i będziemy stosować te zasady? Czy będziemy stosować ogólną zasadę z prawa pracy jako korzystniejszą dla pracownika, zasadę, która mówi o tym, że pracodawca będzie prowadził… Tam mamy „kieruje”, tu mamy „prowadzi”. Co więcej, będzie to w miarę możliwości wliczane w czas pracy, tak jest zaprojektowany przepis. W naszej ustawie o transporcie drogowym tego nie ma, więc znowu jest pytanie: co mamy stosować? I dalej: tutaj jest obowiązek pracodawcy pokrywania kosztów, a tam jest fakultatywność. W związku z tym powstaje wątpliwość, co w sytuacji, w której rzeczywiście… Być może kontrole, które są związane z prawem pracy i są prowadzone przez Państwową Inspekcję Pracy, będą to uwzględniały. Ale co z kontrolami organów skarbowych? Tu też mamy wątpliwość.

Proszę państwa, jeszcze 1 sprawa. Vacatio legis, o którym mówiłam, i zakaz, który też jest dla nas bardzo, bardzo istotny i który wynika z dyrektywy. Jak do tego podejść? Dziękuję ślicznie.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Za chwilę państwo zobaczycie, że część z tych uwag już znajduje odzwierciedlenie w niektórych poprawkach. Ja państwa będę przekonywał do jednej rzeczy. Jak zakończymy posiedzenie… Mamy tu stoliki i nasz legislator chętnie do państwa dołączy. Dla nas oczywiście… Nie zapominamy o tym, że Polska ma bardzo silną pozycję na rynku międzynarodowych usług transportowych i na pewno nie jest niczyją intencją, żeby w jakikolwiek sposób utrudniać funkcjonowanie polskim firmom. Będziemy tutaj czekać. Gdyby udało się uzgodnić to wspólnie, to – nie mam co do tego żadnych wątpliwości – te poprawki będą przyjęte.

Teraz pozwólcie państwo, że oddam głos pani prezesce Karolinie Andrian. To jest fundacja „Podziel się opieką”, fundacja, która w sposób szczególny jest związana z przygotowaniem społeczeństwa na zmiany w obszarze dzielenia się opieką nad dzieckiem między kobietą a mężczyzną. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem państwa aktywności i akcji społecznych, które państwo prowadzą.

Oddaję pani głos.

Mam wpisane, że pani prezes jest z nami. Nie, pani prezes jest z nami zdalnie.

Bardzo proszę.

Chyba już nas opuściła.

W takim razie oddaję głos pani Marcie Swat, Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

Mam tu napisane, że jest z nami pani prezes. Czy chce zabrać głos?

(Radca Prawny w Departamencie Prawno-Legislacyjnym w Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce Marta Swat: Nie pani prezes, pani radca prawny.)

Dobrze.

Pani Mecenas, bardzo proszę.

Radca Prawny w Departamencie Prawno-Legislacyjnym w Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce Marta Swat:

Dzień dobry, witam państwa serdecznie.

W imieniu Związku Przedsiębiorstw Finansowych chciałabym zgłosić kilka propozycji poprawek, dosłownie 4. Wiadomo, że te zmiany mają swoje odzwierciedlenie również dla pracodawców na rynku finansowym.

Pierwsza propozycja poprawki dotyczy skreślenia lit. b w pkcie 3 art. 1 ustawy. Chodzi tutaj o projektowany art. 25 §22 kodeksu pracy, a dokładnie o uzależnianie długości umowy na okres próbny od planowanego zawarcia kolejnej umowy, na czas określony i jej długości. Nie zgadzamy się z takim stanowiskiem. Umowa na okres próbny ma na celu weryfikację przydatności pracownika, sprawdzenie jego kwalifikacji, tego, czy, tak kolokwialnie mówiąc, nadaje się do danej pracy, czy też nie. Pracodawca będzie mógł ocenić to dopiero po zawarciu umowy na okres próbny, a tak naprawdę po jej zakończeniu. No i jeżeli założymy sobie, że długość umowy na okres próbny będzie zależna od umowy kolejnej, na czas określony… Te przepisy niejako wymuszą na pracodawcy oszacowanie czasu obowiązywania kolejnej umowy na podstawie abstrakcyjnych założeń, bez dokonania oceny pracownika, sprawdzenia jego kwalifikacji. Z tym nie możemy się zgodzić.

Kolejna propozycja poprawki dotyczy projektowanego art. 294. Chodzi tutaj o pojęcie działania mającego skutek równoważny do rozwiązania umowy o pracę. To pojęcie pojawia się i w §1, i w §2, i w §3 tego artykułu, a także w projektowanym art. 25e ust. 1 i 2 ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług. Chcemy zwrócić uwagę, iż to pojęcie jest nieznane w polskim ustawodawstwie i ma charakter nieokreślony, ogólny, dający pole do dowolnej interpretacji. Pragniemy zwrócić uwagę, iż w polskich przepisach prawa pracy nie istnieją równoważne działania skutkujące rozwiązaniem umowy o pracę. Katalog przyczyn rozwiązania umowy o pracę został wyczerpująco określony w art. 30. Chcemy zwrócić się z prośbą, żeby po prostu wykreślić to pojęcie.

Odnośnie do kolejnej poprawki i takiego niedookreślonego pojęcia jak udowodnienie przez pracodawcę, że przy rozwiązywaniu umowy o pracę lub zastosowaniu działania mającego skutek równoważny do rozwiązania umowy kierował się powodami innymi niż wskazane w przepisach, czyli powodami dyskryminującymi, jesteśmy za propozycją poprawki Biura Legislacyjnego, czyli takim doprecyzowaniem, że to udowodnienie powinno odbywać się na zarzut pracownika, czyli tylko podczas postępowania sądowego. Bez tego może dojść do takiej sytuacji, że pracodawca już przy rozwiązywaniu umowy o pracę będzie zobowiązany do wskazania dowodów, powiedzenia, jakimi powodami się kierował. Chodzi o to, czy to nie były powody dyskryminujące. A zauważyć należy, że udowodnienie to nie są twierdzenia. Tak? To nawet nie jest uprawdopodobnienie. To ma być dowód, czyli jednak jakiś dokument, jakieś zeznania. I jeżeli przy rozwiązywaniu umowy o pracę należy się kierować takimi dowodami, to jest to… To może być po prostu dla pracodawcy bardzo trudne do zastosowania w praktyce.

Ostatnia poprawka z takich, powiedzmy, większych, merytorycznych, dotyczy projektowanego art. 30 §4 kodeksu pracy, a zatem wymogu uzasadniania przyczyn rozwiązania umowy o pracę również na czas określony. Uważamy, iż ta zmiana doprowadzi do zrównania umów na czas określony z umowami na czas nieokreślony w zakresie ochrony trwałości stosunku pracy, co może zaburzyć politykę zatrudnienia. Umowa na czas określony, gdzie z góry wiadomo, kiedy ona się kończy, gdzie pracownik ma tego świadomość, jest po coś w kodeksie pracy i próba jej zmiany, nie wiem, utożsamienia jej z umową na czas nieokreślony, według nas, nie powinna mieć miejsca.

Zgadzamy się również z taką techniczną poprawką, może nawet bardziej legislacyjną, w zakresie projektowanego art. 29 §1 pkt 3. Tam jest mowa o wskazaniu w umowie o pracę innych niż uzgodnione w umowie o pracę przysługujących pracownikowi składników wynagrodzenia oraz świadczeń pieniężnych lub rzeczowych. Ponieważ tych składników wynagradzania może być bardzo dużo i w stosunku do każdego pracownika mogą być one różne, chcielibyśmy to doprecyzować albo raczej uprościć poprzez wskazanie, iż te składniki mogą być określone w postaci papierowej lub elektronicznej w odniesieniu do odpowiednich wewnętrznych regulacji pracodawcy. Chodzi o to, żeby nie trzeba było ich wskazywać w każdej umowie o pracę, a wystarczyłoby odwołać się do wewnętrznych regulacji pracodawcy.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Dziękuję bardzo.

Szanowni Państwo, otwieramy dyskusję państwa senatorów z możliwością zgłaszania poprawek.

Mam sygnał… Jako pierwszemu umożliwiam zabranie głosu panu przewodniczącemu Filipowi Libickiemu. Później będzie pani przewodnicząca Magdalena Kochan, a później pan senator Adam Szejnfeld. Wiem, że poprawki zgłosiła także pani senator Ewa Gawęda. Jeżeli będzie chciała zabrać głos, to oczywiście będzie to możliwe.

Bardzo proszę.

Senator Jan Filip Libicki:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Ja krótko. Ponieważ rozmawiamy tutaj o wdrożeniu implementacji dyrektywy, to ja chciałbym zwrócić uwagę na pewien zapis tej dyrektywy w art. 3, gdzie pisze się, że do celów niniejszej dyrektywy stosuje się następujące definicje: „opiekun” oznacza pracownika zapewniającego osobistą opiekę lub wsparcie krewnemu lub osobie zamieszkującej z pracownikiem w tym samym gospodarstwie domowym.

Otóż, pan minister, dokonując tutaj swojej prezentacji ustawy, mówił o pewnych uregulowaniach, które mają dotyczyć tych zapisów i tych osób, które są umieszczone w tzw. programie „Za życiem”. Wydaje się, że w kontekście definicji, którą tutaj przytoczyłem, aby dokonać dobrej implementacji tej dyrektywy, należałoby ten zapis rozszerzyć. Ja, w konsultacji z Biurem Legislacyjnym, jeszcze przed posiedzeniem naszej komisji opracowałem takie rozszerzenie, które, wydaje się, pozostaje w zgodności i wyczerpuje definicję, którą tutaj mamy. Pozwolę to sobie odczytać: po wyrazie „życia” dodaje się wyrazy „a także pracownik udzielający wsparcia lub sprawujący opiekę nad innym członkiem najbliższej rodziny lub inną osobą pozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym, posiadającymi orzeczenie o niepełnosprawności albo orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, również wówczas, gdy ich niepełnosprawność powstała po ukończeniu osiemnastego roku życia”.

Jest jeszcze jeden zapis, który będzie konsekwencją wprowadzenia tej poprawki. Pan mecenas przygotował tę poprawkę i ja wraz z panią przewodniczącą Magdaleną Kochan tę poprawkę przekazuję sekretariatowi. Pozostałe poprawki również zgłaszam z panią przewodniczącą i pani przewodnicząca je za chwilę przedstawi. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Dziękuję.

Później Biuro Legislacyjne będzie przedstawiać wszystkie poprawki. Ja będę wtedy prosił stronę rządową o krótkie ustosunkowanie się, powiedzenie, czy popieracie poprawkę, czy jej nie popieracie. Mówię to w kontekście wszystkich poprawek, które będą teraz zgłaszane.

Pani przewodnicząca.

Senator Magdalena Kochan:

Bardzo dziękuję.

Dołączając do poprawek, o których zaczął mówić pan przewodniczący Filip Libicki, chcę powiedzieć, że w moich poprawkach, które chcę Wysokim Komisjom przedłożyć pod rozwagę, zawierają się 2 rzeczy: mianowicie lepsze warunki, które możemy zapewnić osobom opiekującym się swoim członkiem rodziny i tym osobom, które są umieszczone w ustawie „Za życiem”. Tam sprawa możliwości korzystania z urlopu opiekuńczego i wydłużonego czasu, w którym można prosić o inne niż miejscowe zatrudnienie… Chodzi o wydłużenie wieku dziecka, które wymaga szczególnej opieki – z szóstego roku życia do siódmego roku życia i z ósmego roku życia do dwunastego roku życia. Chcemy to przedłużyć. Wspólnie z panem przewodniczącym Libickim uznajemy to za istotne i ważne.

Chciałabym państwu powiedzieć także o… Szczególnie dużo uwagi poświęcały temu media, a ja muszę powiedzieć, że trudno nad tymi uwagami przejść do porządku dziennego. Mianowicie chodzi o krok w dobrym kierunku, o urlop rodzicielski, ten nieprzenoszalny, choć my w zgodzie z państwem z OPZZ uważamy, że powinien być jednak przenoszalny, urlop rodzicielski, 9-tygodniowy dla drugiego z rodziców. Uważam także, że jeśli dziecko jest wychowywane przez samodzielnego rodzica, winno mieć szansę na tak samo długi okres przebywania pod opieką rodzica jak dzieci, które mają oboje rodziców. Zatem ten urlop wydaje się dyskryminujący. Jeśli skracamy opiekę nad dzieckiem w pierwszym okresie jego życia, to jest to dyskryminacja nie tylko dla rodzica samotnie wychowującego dziecko, ale także, i przede wszystkim, dla dziecka. Tak uważamy i takie poprawki składam.

Bardzo istotną rzeczą, szczególnie w sytuacji, kiedy tak trudno radzimy sobie z informacjami o demografii, która jest dramatycznie zła… W żadnym razie nie wolno nam przejść do porządku dziennego nad pewnością, że moja praca zawodowa nie zostanie nadszarpnięta, że mam zapewnioną możliwość wykonywania tej pracy zawodowej niektórymi rozwiązaniami zawartymi w projekcie nowego kodeksu. Ale drugą najistotniejszą w tej sprawie rzeczą jest pewność, że jako rodzic ekonomicznie sobie poradzę. Zatem zarówno urlopy opiekuńcze, jak i urlopy rodzicielskie, w tym macierzyńskie, powinny być objęte 100-procentowym świadczeniem, równym z wynagrodzeniem z ostatniego miejsca pracy czy też z ostatnich 12 miesięcy w przypadku zatrudnienia innego niż umowa o pracę. Takie poprawki składam.

Jeśli chcemy poważnie mówić o sprawach związanych z demografią, to jest to na pewno krok we właściwym kierunku. Jeśli chcemy mówić o bezpiecznym powrocie na rynek pracy, to ten kodeks, to przedłożenie rządowe idzie w dobrym kierunku. Przy czym przejmuję z wielką uwagą i szacunkiem te wszystkie uwagi Biura Legislacyjnego. O tym mówił już wcześniej pan przewodniczący Kwiatkowski. Ja chcę podkreślić, że uwagi ze strony ministerstwa odnoszące się do propozycji poprawek Biura Legislacyjnego mnie nie przekonały.

100-procentowa ochrona materialna osób, które decydują się na dzieci czy na kolejne dziecko – musimy temu wyzwaniu podołać. I nie będę słuchała tych wszystkich informacji o tym, jak bardzo to będzie kosztowne dla budżetu, bo to, co dzisiaj rządzący z budżetem państwa wyczyniają, w sposób absolutnie niedopuszczalny, lekceważący, niegospodarny, niszczący tak naprawdę finanse publiczne… No, tak się dzieje, a na rzeczy istotne i ważne, powiedziałabym, najistotniejsze dla nas jako narodu, jako kraju, pieniędzy nie ma. I z tym się pogodzić nie mogę. Tak, urlopy rodzicielskie i urlopy macierzyńskie powinny być płatne w 100% podstawy wymiaru, na której się opieramy, wymiaru wynagrodzenia. I takie poprawki składam. Dziękuję.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Dziękuję, Pani Senator.

Teraz oddaję głos…

Pan senator Adam Szejnfeld – zdalnie.

Senator Adam Szejnfeld:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Bardzo żałuję, że nie mogę być osobiście na posiedzeniu, dlatego że omawiana materia jest nie byle jaka, a bardzo ważna, z wielu punktów widzenia – i pracodawców, i pracobiorców, ale także z punktu widzenia sytuacji, w której Polska się znalazła. Myślę tutaj o sytuacji gospodarczej, tejże, którą prognozujemy na przyszłość, a te prognozy nie są pozytywne. W związku z tym racjonalny prawodawca, tj. Sejm, Senat, rząd, powinien brać pod uwagę wszelkie te okoliczności po to, aby tworzone prawo, po pierwsze, było racjonalne, właściwe, potrzebne i nie tworzyło fikcji, po drugie, żeby wspierało wszystkich jego adresatów – w tym przypadku z jednej strony pracodawców, a z drugiej strony pracobiorców, a nie tylko jedną ze stron – po trzecie, żeby po prostu było, mówiąc tak trochę kolokwialnie, tzn. żeby było nie tylko zapisem na papierze, ale żeby było możliwe do realizacji.

Zacznę od ostatniego wątku, który poruszyła pani senator Kochan. Całkowicie się z nią zgadzam. Jeżeli mamy przyjmować rozwiązania prorodzinne, już nie mówię, że takie, które miałyby mieć charakter prodzietny, działający pozytywnie na demografię… To nie mogą być zapisy fikcyjne. Jednym z elementów potrzebnych do tego, żeby to było realne, oczywiście musi być pełna, 100-procentowa odpłatność. Wiemy bowiem wszyscy, ja także z autopsji, z doświadczenia i z tej racji, że też przecież jestem pracodawcą, że jeśli nawet niewielki procent pracownik ma stracić na dniu wolnym – tak to określę najogólniej, bo to dotyczy zasady – to ten pracownik stara się, aby jednak nie zastosować tego rozwiązania, które powoduje potrącenie pensji. Chcę jedno bardzo wyraźnie zaznaczyć w tym moim stanowisku. Ta 100-procentowa odpłatności musi być wyłącznie na barkach państwa, bowiem program prodzietnej polityki demograficznej to nie może być program piekarza, mechanika samochodowego, szewca, zegarmistrza czy innego rodzaju przedsiębiorcy – to ma być program państwa. To państwo chce osiągać tego rodzaju efekty, a jeśli tak, to musi na to łożyć. Dzisiaj, tak jak zresztą pani senator Kochan powiedziała, nie używając tego pojęcia, ale ja go użyję, rząd wywala pieniądze na lewo i prawo pod szczytnym hasłem działania na rzecz demografii, a tak de facto działa wyłącznie na rzecz kupowania głosów potrzebnych w przyszłych wyborach. Kończę ten wątek. 100% płatności w każdym przypadku, kiedy narzuca to państwo, w tej sprawie, ale jeżeli w innych sprawach… To również musi być po stronie państwa, a nie po stronie szewca czy zegarmistrza.

Wracając do kwestii ustawy, chcę zapowiedzieć, Panie Przewodniczący i Wysokie Komisje, że po konsultacjach, po zastanowieniu się i po dopracowaniu rozwiązań będę składał więcej poprawek niż tę jedną dzisiaj. Ta jest dla mnie absolutnie oczywista, więc ją składam od razu, natomiast wiele innych… Mam co do nich przekonanie, ale chciałbym je skonsultować, więc złożę je na posiedzeniu Senatu. Ta jedna jedyna wiąże się z vacatio legis. Na razie – zastrzegam – chciałbym, aby vacatio legis przesunięto na dzień 1 czerwca w przypadku art. 1 pkt 18 i pkt 19. Jak mówię, na razie. Tu chodzi o dodatkowe przerwy w pracy i zwolnienia z pracy z powodu tzw. siły wyższej. Za chwilę dwa słowa na ten temat, ale najpierw wyjaśnienie, jaka jest moja poprawka. W ramach tego zastrzeżenia chcę też powiedzieć, że są absolutnie fundamentalne i moim zdaniem całkowicie uzasadnione powody, aby zastanowić się nad przesunięciem okresu vacatio legis dla całej ustawy. 21 dni to jest po prostu robienie drwiny, robienie drwiny z firm, z przedsiębiorstw w tym przypadku i tych wielkich, zatrudniających po parę tysięcy osób – u nich trzeba przecież wprowadzić całe systemy, także elektroniczne – i z tych małych, o których mówiłem, czyli szewców czy zegarmistrzów. Dlaczego, skoro jestem co do tego tak przekonany, nie składam poprawki teraz? Bo chcę to skonsultować, rozważyć, wyliczyć. Chodzi o racjonalność. Nie jestem człowiekiem, który strzela na oślep i uznaje, że wszystko…

(Senator Magdalena Kochan: Panie Senatorze, wielka prośba…)

…ma wejść w życie…

(Senator Magdalena Kochan: Wielka prośba do pana senatora Szejnfelda, jeśli mogę, jako współprowadząca obrady…)

Przepraszam…

(Senator Magdalena Kochan: Od 9 minut trwa posiedzenie kolejnej komisji, więc gdyby pan senator zechciał konkludować…)

Okej, dobrze.

(Senator Magdalena Kochan: …to będziemy ogromnie wdzięczni. Przepraszam, że to mówię, ale prośba ogromna…)

Dobrze.

Tak jak powiedziałem, moim zdaniem tak fundamentalne zmiany powinny wchodzić w życie z dniem 1 stycznia, ale obawiając się tego, że taka poprawka może nie przejść, zwłaszcza w Sejmie, będę starał się znaleźć kompromisowe rozwiązanie.

Co do pozostałych rzeczy… W takim razie, Pani Senator, jeśli mamy takie opóźnienie, to moje uwagi i moją opinię dotyczącą innych tutaj zaproponowanych rozwiązań, np. umów na czas próbny, umów okresowych itd., wyrażę, nie chcąc przedłużać, na posiedzeniu Senatu, bowiem mam do tego rodzaju propozycji bardzo zasadnicze uwagi. Nie miałbym ich, gdybym był zwolennikiem tworzenia w Polsce szarej strefy i fikcji prawnej. A jak te rozwiązania przejdą, to będziemy mieli i większą szarą strefę, i większą fikcję legislacyjną. Dziękuję.

Senator Magdalena Kochan:

Panie Przewodniczący, ja w sprawie formalnej.

W związku z licznymi poprawkami, zaproponowanymi m.in. przez Biuro Legislacyjne, i w zależności od tego… Ja na razie zapowiadam wniesienie poprawek w drugim czytaniu. Wycofuję teraz tę poprawkę dotyczącą 100-procentowego wynagrodzenia dla osób korzystających z urlopów macierzyńskich, rodzicielskich, opiekuńczych. Zgłoszę ją we właściwej formule i we właściwym brzmieniu, poprawionym, podczas obrad plenarnych. Tak że zapowiadam to. Nie zmieniłam zdania, na pewno taką poprawkę złożę, ale ona musi być po prostu doprecyzowana. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Dziękuję bardzo.

Pani senator Ewa Gawęda. Poprawki są, jak widzę, bardzo dobrze przygotowane. Zakładam, że legislator też je zna. Oddaję pani senator głos, a później będę prosił o opinię rządu.

Bardzo proszę.

Senator Ewa Gawęda:

Panie Ministrze! Panie Przewodniczący! Pani Przewodnicząca! Wysoka Komisjo! Szanowni Goście!

W imieniu klubu PiS chciałabym złożyć 8 poprawek. Zanim to uczynię, chciałabym złożyć podziękowania na ręce pana ministra za przygotowanie tej ustawy, która jest, jak wszyscy wiemy, bardzo, bardzo potrzebna i wprowadza równowagę pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym rodziców i opiekunów. Zaraz złożę te poprawki na ręce pana przewodniczącego, przekazałam je już senatorom, i jestem gotowa je omówić, jeśli pan przewodniczący pozwoli.

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Bardzo proszę.)

Poprawka nr 1. Przedmiotowa poprawka ma na celu uściślenie brzmienia §6 w art. 183 kodeksu pracy tak, aby nie budził on wątpliwości interpretacyjnych dotyczących początkowego momentu liczenia terminu 7- i 21-jednodniowego, wskazanych w tym paragrafie, w odniesieniu do pracowników będących przyszłymi rodzicami adopcyjnymi, którzy zgodnie z art. 183 §11 kodeksu pracy mają podmiotowe prawo do skorzystania z urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego w przypadku jednoczesnego spełnienia 2 przesłanek. To jest, po pierwsze, przyjęcie dziecka na wychowanie, po drugie, wystąpienie do sądu opiekuńczego z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie przysposobienia dziecka.

Poprawka nr 2. W związku z projektowanymi zmianami w art. 21 ustawy z dnia 9 lipca 2003 r. o zatrudnieniu pracowników tymczasowych konieczne jest uspójnienie ust. 4 tego przepisu z zakresem podmiotowym szczególnej ochrony trwałości stosunku pracy pracownic w ciąży oraz pracowników korzystających z urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopu ojcowskiego oraz urlopu rodzicielskiego, a także z zakresem czasowym wynikającym z art. 177 §1 kodeksu pracy w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 8 lutego br. o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw. Celem jest to, aby pracownice i pracownicy tymczasowi korzystający z wymienionych urlopów związanych z rodzicielstwem zachowali takie same roszczenia związane z nieuzasadnionym lub wadliwym wypowiedzeniem umowy o pracę, jakie posiadają w obecnym stanie prawnym. Obecnie do roszczeń tych pracowników stosuje się przepisy art. 50 §3–5 kodeksu pracy, które zostają uchylone tą ustawą.

Poprawka nr 3. Poprawka polega na usunięciu z przepisu wyrazów „rodzic dziecka” – ze względu na to, że przywołane w tym przepisie art. 1824 i art. 183 §4–45 kodeksu pracy uprawniają do urlopu rodzicielskiego pracowników, którzy nie są rodzicami dziecka, ale przyjęli dziecko na wychowanie i wystąpili do sądu opiekuńczego z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie przysposobienia dziecka lub przyjęli dziecko na wychowanie jako rodzina zastępcza.

Poprawka nr 4. Poprawka polega na usunięciu z przepisu wyrazów „rodzic dziecka” – ze względu na to, że przywołany w tym przepisie art. 1824 kodeksu pracy uprawnia do urlopu rodzicielskiego pracowników, którzy nie są rodzicami dziecka, ale przyjęli dziecko na wychowanie i wystąpili do sądu opiekuńczego z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie przysposobienia dziecka lub przyjęli dziecko na wychowanie jako rodzina zastępcza.

Poprawka nr 5. Poprawka polega na usunięciu z przepisu wyrazów „rodzic dziecka” – ze względu na to, że przywołany w tym przepisie art. 183 §4–43 kodeksu pracy uprawnia do urlopu rodzicielskiego pracowników, którzy nie są rodzicami dziecka, ale przyjęli dziecko na wychowanie i wystąpili do sądu opiekuńczego z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie przysposobienia dziecka lub przyjęli dziecko na wychowanie jako rodzina zastępcza.

Poprawka nr 6. Poprawka polega na usunięciu z przepisu wyrazów „rodzic dziecka” – ze względu na to, że przywołany w tym przepisie art. 183 §4–45 kodeksu pracy uprawnia do urlopu rodzicielskiego pracowników, którzy nie są rodzicami dziecka, ale przyjęli dziecko na wychowanie i wystąpili do sądu opiekuńczego z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie przysposobienia dziecka lub przyjęli dziecko na wychowanie jako rodzina zastępcza.

Poprawka nr 7. Poprawka polega na wprowadzeniu przepisu przejściowego w związku ze zmianami do art. 183 §6 kodeksu pracy. Celem przepisu przejściowego jest zapewnienie, aby osoby, które nie złożyły wniosku o urlop na warunkach urlopu macierzyńskiego z powodu niewłaściwego zrozumienia dotychczasowego brzmienia przepisu §6 w art. 183 kodeksu pracy i uznania, że momentem początkowym liczenia terminu 7- i 21-dniowego, wskazanych w tym paragrafie, jest dzień złożenia wniosku o adopcję, a nie dzień spełnienia obu przesłanek, tj. przyjęcia dziecka na wychowanie w związku z wnioskiem o adopcję… Chodzi o to, aby te osoby mogły skorzystać z nowego brzmienia art. 183 §6 kodeksu pracy i złożyć stosowny wniosek w terminie 21 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy. Pracodawca powinien wówczas udzielić urlopu w terminie określonym we wniosku pracownika, jednak nie dłuższym niż 35 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.

I ostatnia poprawka, nr 8. Przedmiotowa poprawka ma na celu objęcie zmianą kodeksu pracy w zakresie urlopu rodzicielskiego pracowników, którzy ze względu na długotrwały proces legislacyjny nad przedmiotową ustawą byliby pozbawieni prawa do wydłużonego urlopu rodzicielskiego. Wprowadzenie dodatkowego 9-tygodniowego wymiaru urlopu rodzicielskiego dla drugiego rodzica jest najbardziej oczekiwanym przez pracowników rozwiązaniem wprowadzanym przedmiotową ustawą. W związku z tym poprawka wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym i jest odpowiedzią na liczne postulaty zgłaszane w tym zakresie. Z uwagi na to, że w dniu 2 sierpnia 2022 r. upłynął termin na wdrożenie do polskiego porządku prawnego postanowień dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej 2019/1158 z dnia… postanowień dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej… A, to już przeczytałam… Jeszcze raz: z dnia 20 czerwca 2019 r. w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów oraz uchylającej dyrektywę Rady 2010/18/UE. W związku z tym proponuje się, aby umożliwić skorzystanie z dodawanej 9-tygodniowej nieprzenoszalnej części urlopu rodzicielskiego dla drugiego rodzica dziecka także pracownikom, którzy w dniu 2 sierpnia 2022 r. byli uprawnieni do urlopu rodzicielskiego albo jego części lub korzystali w tym dniu z urlopu rodzicielskiego albo jego części. Powyższe zasady będą stosowane także w przypadku policjanta, strażaka, żołnierza zawodowego oraz funkcjonariusza Straży Granicznej, Służby Więziennej, Służby Ochrony Państwa, Straży Marszałkowskiej i Służby Celno-Skarbowej, zgodnie z art. 38 ustawy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Bardzo serdecznie dziękuję, Pani Senator.

Ja mogę powiedzieć, że wraz z panią przewodniczącą dokonaliśmy takiej szybkiej analizy i będziemy popierać każdą z tych poprawek. Intuicja mi podpowiada, że również pan minister entuzjastycznie do tego podejdzie i powie, że wszystkie te poprawki akceptuje, i że nawet pani dyrektor nie będzie miała żadnej uwagi legislacyjnej do zgłoszonych poprawek.

Szanowni Państwo, wyczerpaliśmy listę mówców.

Oddaję głos panu mecenasowi celem usystematyzowania poprawek, tak żebyśmy je mogli poddać procedurze głosowania.

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec: Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący. To ja może zacznę od propozycji Biura Legislacyjnego i od kwestii związanych ze Strażą Marszałkowską…)

Jeżeli nie będzie głosu sprzeciwu, to poprawki legislacyjne przegłosujemy blokiem. Oczywiście za każdym razem będę o to pytał. I za każdym razem będę pytał pana ministra, czy popiera poprawki, czy ich nie popiera. Może też skorzystać z formuły, że nie ma zdania… To też jest oczywiście dopuszczalne.

Bardzo proszę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Dziękuję bardzo.

Jeżeli chodzi o te ogólne poprawki dotyczące kodeksu pracy, to ja już nie będę wchodził w polemikę z panią dyrektor. Ja wszystkie te poprawki podtrzymuję, nie zgadzam się z tą argumentacją.

Poprawki dotyczące ustawy o Straży Marszałkowskiej i uwagi pana mecenasa, który reprezentuje Straż Marszałkowską. Jeżeli chodzi o uwagę nr 12, to proponowałbym, żeby ta poprawka brzmiała w ten sposób: „ust. 6 otrzymuje brzmienie: Szef Kancelarii Sejmu jest przełożonym komendanta Straży Marszałkowskiej oraz – w sprawach ze stosunku służbowego – przełożonym jego zastępców”. To byłoby zgodne z tym, jakie było założenie ustawodawcy.

Jeżeli chodzi o poprawkę nr 13, to, tak jak mówił pan mecenas, w art. 19 w pkt 14, w art. 24b skreśla się ust. 1, bo jest zbędny.

I mam jedną prośbę. Ja o tym nie powiedziałem… Jest jeszcze jedna kwestia do poprawienia w ustawie o Straży Marszałkowskiej. Nie ma tego w opinii, a chodzi o art. 19 pkt 18, ust. 1a. Tam jest mowa o elastycznej organizacji służby w rozumieniu art. 1881 kodeksu pracy. Ale w kodeksie pracy nie ma mowy o elastycznej organizacji służby. Elastyczna organizacja służby została uregulowana wprost w ustawie o Straży Marszałkowskiej. Tak więc to odesłanie jest zbędne i wprowadza w błąd. Ja proponowaną poprawkę teraz odczytam: w art. 19 w pkt 18, w ust. 1a skreśla się wyrazy „w rozumieniu art. 1881 kodeksu pracy”. To byłaby kolejna poprawka legislacyjna.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Panie Mecenasie, proszę o…

Czy pan minister chce zabrać głos?

Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisław Szwed:

Dziękuję bardzo.

Rozumiem, że w tym momencie do poprawek… Ale chciałbym się też odnieść w kilku zdaniach do dyskusji, która była, jeżeli pan przewodniczący pozwoli.

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Panie Ministrze, bardzo proszę. Ja tylko tak delikatnie i subtelnie chcę państwu powiedzieć, że w związku z kolejnym posiedzeniem tam za drzwiami z utęsknieniem czekają…)

Tak, tak. Nie będę się odnosił do szczegółowych pytań, bo tu musielibyśmy… Ale myślę, że warto parę rzeczy powiedzieć, szczególnie jeśli chodzi o kwestie finansowe, bo ten temat jest…

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Bardzo proszę, Panie Ministrze, oczywiście.)

…niesłychanie ważny i on się pojawił w dyskusji. I była też 1 taka generalna uwaga. Bardzo długo pracowaliśmy nad tym projektem, projekt był cały czas w konsultacji z Unią Europejską, z odpowiednimi departamentami dyrekcji do spraw zatrudnienia i sprawiedliwości. Tak że to nie jest tak, że myśmy na bieżąco tego nie konsultowali.

Na część uwag, które zgłaszali partnerzy społeczni, odpowiadaliśmy w czasie debaty w komisji sejmowej. To się powtarza, to było już wyjaśniane, ale warto raz jeszcze o tym powiedzieć.

Pierwsza kwestia, którą podnosił pan Paweł Śmigielski z OPZZ, dotycząca urlopu opiekuńczego i bezpłatnego urlopu. Oczywiście to jest kwestia finansowania. Jeżeli mówimy o finansowaniu po stronie pracodawców, no to nie ma w tej chwili akceptacji wobec takiego rozwiązania. To byłyby dodatkowe koszty dla pracodawców. Jeśli chodzi o budżet państwa, to policzyliśmy koszty, które wynikałyby z tego, i okazało się, że byłby to koszt ok. 4 miliardów zł. Dzisiaj deficyt w Funduszu Chorobowym to jest ok. 9 miliardów zł. Te dodatkowe rozwiązania dotyczące 9-tygodniowego nieprzenoszalnego urlopu, gdybyśmy to zmieniali… To też byłby dodatkowy koszt ok. 9 miliardów zł. W tej chwili środki, które na to przeznaczamy, są na poziomie ok. 17 miliardów zł. Przypomnę, że urlop macierzyński w Polsce to jest… Wypłacany zasiłek wynosi 100% i to jest zasiłek 21-tygodniowy. Mamy jedne z najlepszych rozwiązań, jeśli chodzi o urlopy macierzyńskie, urlopy rodzicielskie – do momentu tych zmian to jest łącznie roczny urlop, urlop rodzicielski wraz z urlopem macierzyńskim. My mamy naprawdę dobre rozwiązania: Przez 20 tygodni płacony jest urlop macierzyński, potem urlop rodzicielski… Tu były różne formuły: 60%, 80%. Dzisiaj wprowadzamy w tej ustawie propozycję 70% i podwyższamy o 2,5% wysokość wpłaty na zasiłek… na urlop rodzicielski. To jest dodatkowo. Warto tu podkreślić, że dyrektywa zakłada 18-tygodniowy urlop macierzyński… rodzicielski, przepraszam. Czyli mamy tu zdecydowanie lepsze rozwiązanie i takie wprowadzamy, lepsze także z finansowego punktu widzenia. O tym powinniśmy pamiętać, podejmując decyzje.

Jeśli chodzi o poprawki, które zgłosiło Biuro Legislacyjne, to my podtrzymujemy negatywną opinię, którą przedstawiła pani dyrektor.

Od razu też odpowiem na propozycję pana przewodniczącego Libickiego. Musimy się zastanowić, musimy to sczytać. Jeżeli będzie tak, że ona jest rozszerzająca, to oczywiście będzie z naszej strony akceptacja. Ale boimy się, że ona może zawęzić tę grupę… Musimy to sprawdzić. To tyle, jeśli chodzi o tę kwestię.

Jeśli chodzi o poprawki zgłoszone przez panią senator Ewę Gawędę, to oczywiście je popieramy. Tu pan przewodniczący ma rację, te poprawki akceptujemy. To tyle. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Bardzo serdecznie dziękuję.

Głos wraca do pana mecenasa. Proszę powiedzieć, czy będziemy grupowali te poprawki, czy głosowali nad każdą osobno.

Bardzo proszę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Dziękuję bardzo.

Wszystkie te poprawki – mówię o propozycjach Biura Legislacyjnego – zostały omówione szczegółowo. Wydaje mi się, że jeżeli państwo się zgodzicie na taki sposób głosowania…

(Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski: Ja wiem, że senatorowie PiS są przeciwni, ale może moglibyśmy… Nie, nie przeciwni, przepraszam, każdy ma autonomię w głosowaniu. To stanowisko rządu jest sceptyczne. Ale jeżeliby nie było głosów sprzeciwu, to moglibyśmy poddać pod głosowanie…)

Tak, chciałbym rozróżnić te poprawki ze względu na stanowisko pana ministra. Poprawki nr 1–11 są to poprawki, których pan minister nie popiera. Od dwunastej… Pozostałe poprawki pan minister popiera, łącznie z tą jedną, którą zaprezentowałem ustnie.

Możemy zrobić w ten sposób, jeżeli państwo się zgodzicie, że przegłosujemy łącznie poprawki od nr 1 do nr 11, czyli te, co do których stanowisko pana ministra jest negatywne, a później poprawki od nr 12 do końca, które są popierane przez pana ministra.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Ja mogę je poddać pod głosowanie w ten sposób, jeżeli nikt z członków połączonych komisji nie wyrazi sprzeciwu.

Nie ma sprzeciwu.

W takim razie, Panie Mecenasie, najpierw poprawki nr 1–11. Przypominam: rząd ma krytyczne stanowisko.

Kto z pań i panów senatorów jest za przyjęciem tej grupy poprawek, od nr 1 do nr 11, przygotowanej przez Biuro Legislacyjne?

3 senatorów na sali jest za.

Kto jest przeciw?

3 senatorów na sali jest przeciw.

Kto się wstrzymał?

Nie ma takich głosów.

Proszę o zakończenie głosowania zdalnego i podanie zbiorczych wyników głosowania.

9 głosów za, 13 głosów przeciw, 1 senator się wstrzymał.

Poprawki nie przeszły.

Kolejne.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Teraz poprawki od nr 12 do nr 16. To jest ta dodatkowa, którą odczytałem, plus 3 poprawki techniczne, co do których pan minister nie wyraził się negatywnie.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisław Szwed:

Dokładnie tak. Potwierdzam.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Tak jest. Powiało życzliwością na sali.

Kto z pań i panów senatorów jest za przyjęciem tych poprawek? Proszę o podniesienie ręki.

6 senatorów na sali jest za. Nie ma na sali innych głosów – nikt nie jest przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Proszę o zakończenie głosowania zdalnego i podanie zbiorczych wyników głosowania.

24 głosy za, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Te poprawki zostały przyjęte.

Panie Mecenasie, kolejne.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Teraz 2 poprawki pana senatora Libickiego. Może nie będę ich omawiał, państwo senatorowie mówiliście o swoich poprawkach. Tak że 2 poprawki pana senatora Libickiego.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Pan minister powiedział, że tak powiem, miękko, że… Chyba że chce doprecyzować. Tak?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisław Szwed:

W tej chwili nie możemy ich poprzeć, ale rozważymy to do czasu posiedzenia plenarnego Senatu.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Tak jest. Tak że stanowisko może jeszcze zostać doprecyzowane. Na razie jest zainteresowanie zgłoszonymi poprawkami celem ich głębszej analizy.

Czy my je możemy przegłosować razem, czy… Możemy.

Poddaję pod głosowanie te poprawki, o których mówił pan mecenas.

Kto jest za?

Na sali 3 głosy za.

Kto jest przeciw?

Nie ma głosów przeciw.

Kto się wstrzymał?

3 senatorów się wstrzymało.

Proszę o zakończenie głosowania zdalnego i podanie zbiorczych wyników głosowania.

Stwierdzam, że poprawki zostały przyjęte. Wyniki: 11 głosów za, 13 senatorów się wstrzymało.

Kolejne, Panie Mecenasie.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Kolejne poprawki to 10 poprawek pani senator Kochan. Pani senator Kochan na tym etapie…

(Senator Magdalena Kochan: Wycofałam jedną.)

…wycofała 1 poprawkę, dotyczącą zmian w kwestii płatności miesięcznego zasiłku macierzyńskiego i tego, jaka tam ma być podstawa wymiaru. Tak więc tych poprawek jest 10. Można je przegłosować łącznie, bo one się nie wykluczają. Pani senator mówiła, na czym polegają.

Tu mam uwagę. Są jeszcze poprawki pani senator Gawędy i w pewnym zakresie te poprawki…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, poprawka siódma pani senator Gawędy… Nie jestem pewien, czy ona się nie pokrywa z poprawką pani senator Kochan. Wydaje mi się, że nie, na tym etapie wydaje mi się, że nie. No, niestety nie miałem czasu, żeby tę kwestię…

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

To ja mam następującą propozycję. Jeżeli nie będzie sprzeciwu… Jak wiemy, sceptyczne jest stanowisko pana ministra do poprawek pani senator, ale pan minister może ze spokojem, bo widzi, jaka jest większość na sali… Jeżeli będzie zgoda, to poddam pod głosowanie wszystkie poprawki pani senator. Mogę tylko tę jedną wyłączyć.

Czy jest taka potrzeba, Panie Mecenasie?

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Wydaje mi się, że na tym etapie nie. Tym bardziej że być może sprawa się rozstrzygnie w głosowaniu.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Dobrze. Jeżeli nie będzie głosu sprzeciwu… Czy mogę poddać pod głosowanie wszystkie poprawki pani senator? Nie ma głosów sprzeciwu.

Kto z pań i panów senatorów jest za przyjęciem poprawek zgłoszonych przez panią senator Magdalenę Kochan?

Na sali: 3 – za.

Kto jest przeciw?

3 głosy przeciw.

Kto się wstrzymał?

Nie ma takich głosów.

Proszę o zakończenie głosowania zdalnego i podanie zbiorczych wyników głosowania.

10 głosów za, 13 – przeciw, 1 senator się wstrzymał.

Poprawki zostały odrzucone.

Teraz byśmy poddali pod głosowanie poprawki pani senator. Z naszej strony jest pełna zgoda co do tego, żeby je przegłosować wszystkie razem, łącznie.

Czy ktoś jest przeciw? Nie.

Pan minister poprawki popiera – przypominam.

Kto z pań i panów senatorów jest za przyjęciem poprawek zgłoszonych przez panią senator Ewę Gawędę?

6 senatorów na sali jest za. Na sali nie ma głosów sprzeciwu i nikt nie wstrzymał się od głosu.

Proszę o zakończenie głosowania zdalnego i podanie zbiorczych wyników głosowania.

22 głosy za, nikt nie jest przeciw, 2 senatorów się wstrzymało.

Czy mamy jeszcze jakieś poprawki?

Bardzo proszę, Panie Mecenasie.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Jest jeszcze poprawka pana senatora Szejnfelda dotycząca przepisu o wejściu w życie ustawy, tylko że mam pewien problem z tą poprawką. Dostałem ją w takiej wersji: ustawa wchodzi w życie po upływie 21 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem art. 1 pkt 18 i pkt 19, które wchodzą w życie z dniem 1 stycznia. A pan senator, zabierając głos, powiedział, że z dniem 1 czerwca. Tak więc…

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Prosimy wnioskodawcę o doprecyzowanie, jaka jest rzeczywista intencja wnioskodawcy co do daty wejścia w życie tych przepisów.

Senator Adam Szejnfeld:

Drodzy Państwo Przewodniczący, nawet nie mam świadomości, że mówiłem o czerwcu. Oczywiście tak jak jest w treści pisemnej…

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec: Czyli styczeń.)

…czyli… I chodzi tylko o te 2 przepisy. Ja mówiłem też, że się zastanowię w kwestii zmiany daty wejścia w życie całej ustawy nad tym, czy to powinien być ten, według mnie niepoważny, termin 21 dni.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Pytanie do pana senatora: czy pan senator podtrzymuje, czy wycofuje tę poprawkę na tym etapie? Zawsze można ją zgłosić na posiedzeniu plenarnym. A jeżeli podtrzymuje… Jak rozumiem – żeby nie było żadnych wątpliwości – ta data to jest dzień 1 stycznia. Tak? Panie Senatorze, który z tych scenariuszy…

Senator Adam Szejnfeld:

Proszę rzucić okiem na treść poprawki. Poprawka mówi, że ustawa – cała ustawa – wchodzi w życie w terminie 21 dni od ogłoszenia, z wyjątkiem tych 2 przepisów wymienionych w poprawce.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Okej, mamy jasność.

I taką poprawkę poddajemy pod głosowanie.

Kto z pań i panów senatorów jest…

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisław Szwed:

Stanowisko rządu: przeciw.

Przewodniczący Krzysztof Kwiatkowski:

Rząd jest przeciw, tak. To pamiętaliśmy.

3 senatorów na sali jest za.

Kto jest przeciw?

3 senatorów jest przeciw.

Nikt na sali się nie wstrzymał.

Proszę o zakończenie głosowania zdalnego i podanie zbiorczych wyników głosowania.

10 głosów za, 13 – przeciw, 1 senator się wstrzymał.

Stwierdzam, że poprawka nie została przyjęta.

Panie Mecenasie?

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec: Teraz całość….)

Poddaję teraz pod głosowanie całą ustawę wraz z wcześniej przyjętymi poprawkami.

Kto z pań i panów senatorów jest za jej przyjęciem? Proszę o podniesienie ręki.

6 senatorów na sali za, jednogłośnie. Nikt się nie wstrzymał i nikt nie był przeciw.

Proszę o zakończenie głosowania zdalnego i podanie zbiorczych wyników głosowania.

22 głosy za, nikt nie był przeciw, 1 senator się wstrzymał.

Ustawa została przyjęta.

Czy pani senator Magdalena Kochan zgodziłaby się pełnić obowiązki senatora sprawozdawcy?

Czy są jakieś inne kandydatury? Nie.

W takim razie mamy ustalonego senatora sprawozdawcę.

Chciałbym bardzo ciepło, bardzo serdecznie podziękować wszystkim państwu. Doceniamy silną reprezentację służb mundurowych. Przez te ponad 2 godziny czuliśmy się na sali wyjątkowo bezpieczni. Bardzo serdecznie państwu dziękujemy.

Formalnie zamykam posiedzenie, dziękując wszystkim uczestnikom posiedzenia komisji.

(Koniec posiedzenia o godzinie 14 minut 38)