Od spotkania w Bukareszcie z rumuńską Polonią rozpoczął 5 października 2014 roku oficjalną wizytę w Rumunii, marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz. Marszałkowi towarzyszy grupa senatorów: Wojciech Skurkiewicz, Zbigniew Meres, Wiesław Dobkowski, Robert Dowhan, Wiesław Kilian, Maciej Klima, Jarosław Obremski, Norbert Obrycki, a także Jan Ciechanowski, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Marszałek Borusewicz skierował do Polaków słowa uznania za starania w podtrzymywaniu kontaktów z rodzimą kulturą, a szczególnie z językiem polskim. W szkołach podstawowych i średnich w Rumunii uczy się języka polskiego ok. 500 dzieci, a w przedszkolach ok.140. W Pojana Mikuli na Bukowinie istnieje szkoła im. Krystyny Bochenek, zbudowana za środki Senatu. Polacy w Rumunii zrzeszeni są w 14 oddziałach Związku Polaków.
Marszałek życzył rumuńskiej Polonii wytrwałości w działaniach na rzecz rozwoju i integrowania środowiska. Wyraził przekonanie, że polskie korzenie mogą być powodem do dumy.
Spotkanie senatorów z Polonią uświetnił występ zespołu „Sołonczanka” prezentując polskie tańce i piosenki ludowe.
Według spisu powszechnego przeprowadzonego w 2011 roku w Rumunii, mieszka ok. 2600 osób polskiego pochodzenia, najwięcej blisko 2000 w województwie Suczawa na Bukowinie. Największe skupiska ludności polskiego pochodzenia znajdują się w miejscowościach: Nowy Sołoniec, Plesza i Pojana Mikuli.
6 października marszałek Bogdan Borusewicz wraz z towarzyszącymi senatorami spotkał się z przewodniczącym Senatu Rumunii, Calinem Popescu-Tariceanu.
Sprawy międzynarodowe zdominowały spotkania marszałka Bogdana Borusewicza z przewodniczącym Senatu Rumunii Calinem Popescu - Tariceanu i z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Izby Wyższej rumuńskiego parlamentu Petre Filipem.
Rozmowy koncentrowały się wokół agresji Rosji na Ukrainę. Marszałek Borusewicz podkreślił, że Polska nie akceptuje użycia siły w stosunkach międzynarodowych, a także tworzenia nowych stref wpływów. Takie stanowisko reprezentują wszystkie siły polityczne.
Przewodniczący Senatu Rumunii wyraził opinię, że jeśli idzie o ocenę sytuacji na Ukrainie, Rumunia ma podobne zdanie jak Polska, dodał iż świat demokratyczny wykazał dużą naiwność sądząc, że wraz z rozpadem Związku Radzieckiego na zawsze zapanuje w Europie pokój. W tym kontekście ważna jest solidarność krajów Unii Europejskiej, zwłaszcza w kwestii bezpieczeństwa energetycznego i militarnego.
Przewodniczący Senatu Rumunii Calin Popescu – Tariceanu pogratulował Polsce wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.
Marszałek Bogdan Borusewicz zaprosił przewodniczącego Senatu Rumunii do złożenia oficjalnej wizyty w Polsce.
Delegacja Senatu RP spotkała się także z Ministrem Obrony Narodowej Rumunii Mircea Dusa.
Kwestie dotyczące bezpieczeństwa w Europie Środkowowschodniej były głównym tematem rozmowy marszałka Borusewicza z przewodniczącym Izby Deputowanych Rumunii Valeriu Zgonea. Marszałek podkreślił, że wizyta delegacji Senatu RP wiąże się z 75. rocznicą przyjęcia przez Rumunię we wrześniu 1939 roku kilkudziesięciu tysięcy polskich uchodźców. Część z nich zasiliła potem szeregi polskich sił zbrojnych na Zachodzie przedostając się z Rumunii do Francji. Dziś – dodał marszałek – sytuacja wymaga partnerstwa polsko-rumuńskiego z udziałem innych państw w tym regionie.
Zdaniem przewodniczącego Zgonea oba kraje powinny mówić jednym głosem i zadbać o suwerenność Ukrainy. Podziękował za wsparcie przez Polskę dążeń Mołdawii do Unii Europejskiej. Zaproponował, także wznowienie dialogu z udziałem Polski, Rumunii i Turcji.
Marszałek Borusewicz podkreślił, że opinia publiczna i partie polityczne w Polsce mają jednolitą ocenę sytuacji na Ukrainie. „Zdajemy sobie sprawę, że jeśli duże państwo będzie decydować o granicach innego, to może dojść do tragedii” – powiedział marszałek. Borusewicz poparł inicjatywę przewodniczącego Izby Deputowanych Rumunii, żeby konferencje przewodniczących parlamentów państw Unii Europejskiej odbywały się dwa razy do roku, a nie jak dotychczas tylko jeden raz, bo – jak dodał- sytuacja w Europie Wschodniej jest niebezpieczna. Obaj politycy zgodzili się, że ratyfikację Umów Stowarzyszeniowych UE z Ukrainą, Mołdawią i Gruzją, parlamenty narodowe powinny przeprowadzić jak najszybciej.
Senatorowie RP spotkali się także z ministrem spraw zagranicznych Titusem Corlateanem, a także z wicepremierem, ministrem spraw wewnętrznych Gabrielem Opreą.
Minister Corlatean podkreślił, że wizyta marszałka Borusewicza w Rumunii jest ważna dla stosunków dwustronnych i stosunków strategicznych. Dodał, że jest ona ważnym sygnałem politycznym. W rozmowie z wicepremierem Opreą marszałek raz jeszcze podkreślił, iż udział delegacji Senatu RP w uroczystościach 75. rocznicy przyjęcia uchodźców będzie miał wymiar historyczny. „To przemawia za zacieśnieniem strategicznych stosunków między obydwoma krajami” – dodał marszałek Borusewicz.
7 października senatorowie wzięli udział w Krajowej, w uroczystościach upamiętniających 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej i przyjęcia polskich uchodźców w Rumunii. Została otwarta wystawa „Życie codzienne Polaków na uchodźctwie wojennym w Rumunii w latach 1939-1947”. Senatorowie złożyli wieńce pod pomnikiem uchodźców. Odbył się także apel przy grobach z udziałem żołnierzy, wojska polskiego.
Podczas uroczystości na cmentarzu, gdzie znajdują się groby polskich uchodźców z czasów II wojny światowej, marszałek Bogdan Borusewicz podziękował władzom i społeczeństwu Rumunii za pomoc udzieloną Polsce we wrześniu 1939 r.
Marszałek przypomniał, że Rumunia w 1939 r. przyjęła 30 tys. polskich żołnierzy i ponad 20 tys. polskich cywilów, mimo nacisków ze strony hitlerowskich Niemiec i Rosji sowieckiej. Jak przypomniał, żołnierze z Rumunii przedostawali się na Zachód, by tworzyć polską armię.
Borusewicz w wystąpieniu podkreślił także wagę przyjaźni i współpracy polsko-rumuńskiej w ramach NATO i Unii Europejskiej w obecnej niestabilnej sytuacji w Europie.
W Muzeum Sztuki w Krajowej delegacja Senatu wzięła udział w otwarciu wystawy „Życie codzienne Polaków na uchodźstwie wojennym w Rumunii 1939-1947”. W budynku muzeum internowani byli naczelny wódz, marszałek Edward Rydz-Śmigły oraz prezydent Ignacy Mościcki. Właśnie w Krajowej Rydz-Śmigły wydał swój ostatni rozkaz dla Wojska Polskiego.
Ambasador RP w Rumunii Marek Szczygieł podkreślił, że cmentarz w Krajowej został w 2013 roku odnowiony staraniem ambasady polskiej w Bukareszcie ze środków Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. przypomniał, że do regionu Oltenia, którego stolicą jest Krajowa, trafiło najwięcej polskich uchodźców i tam powstało najwięcej obozów internowania. „W Krajowej organizowano życie społeczne, kulturalne; w latach 1939 – 40 powstały polskie szkoły” – mówił ambasador.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Ciechanowski podkreślił, że w 1939 r. Rumunia była jedynym obszarem, na który z Polski mogła ewakuować się armia, najwyższe władze oraz cywile. „Jesteśmy zobowiązani, żeby pamiętać o tym, co zarówno władze rumuńskie, jak i społeczeństwo rumuńskie wtedy dla nas zrobiło. Ważne, by Polacy, którzy coraz częściej Rumunię odwiedzają, wiedzieli, że są tam miejsca związane z Polską” – dodał.
Uroczystości na cmentarzu w Krajowej, największym w Rumunii polskim cmentarzu z okresu II wojny światowej, odbyły się zgodnie z ceremoniałem Wojska Polskiego. Wzięli w nich udział przedstawiciele rumuńskich władz, m.in. minister spraw zagranicznych Titus Corlatean.