19 kwietnia 2013 roku marszałek Bogdan Borusewicz spotkał się z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem, który przyjechał do Polski, by wziąć udział w 70. rocznicy wybuchu powstania w warszawskim getcie. Do tej uroczystości, która odbyła się przed Pomnikiem Bohaterów Getta, obaj politycy nawiązali w pierwszej części rozmowy. M. Schulz powiedział, że słowa, które padły podczas warszawskich uroczystości, że nie ma nic droższego niż ludzkie życie i nikt nie ma prawa go odbierać, mogą być urzeczywistnione wtedy gdy zostanie zrealizowany postulat utworzenia Europy ponad granicami. Dodal, że ta idea nie zwalnia Niemców od szczególnej odpowiedzialności jeśli idzie o przyszlość Europy. Marszałek Borusewicz powiedział, że doświadczenia historyczne Polaków mocno związały Polskę z Unią Europejską. "My widzimy Unię nie tylko jako obszar wolnego rynku, dla Polaków Unia to coś więcej" - podkreślił marszałek. "To organizm, który promuje wartości demokratyczne, wolność, dlatego uważałem, że warto być w Unii nie tylko ze względów gospodarczych" - dodał.
Obaj rozmówcy rozmawiali także o budżecie Unii Europejskiej na rok 2013 i dalsze lata. Marszałek Borusewicz wyraził opinię, że Unia Europejska może z finansowego kryzysu wyjść jeszcze bardziej zintegrowana. Jego zdaniem źle by się stało, gdyby integracja rozbiła się o 11 mld EURO, to jest o taką kwotę, ile wynosi tegoroczny deficyt budżetowy. "To negatywnie odbiłoby się na sytuacji gospodarczej w krajach najsłabszych, w tym także w Polsce" - podkreślił Borusewicz.
Marszałek Borusewicz i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Schulz rozmawiali także o sytuacji na Cyprze i zbliżającej się konferencji przewodniczących parlamentów narodowych w Nikozji, która rozpocznie się 22 kwietnia 2013 r.