Narzędzia:

4 lutego 2021 r.

środowisko 04.02.2021

Populacja wilka w Polsce, przypadki telazjozy wśród bieszczadzkich żubrów i zarządzanie populacją dzika w kontekście zwalczania wirusa afrykańskiego pomoru świń to tematy posiedzenia Komisji Środowiska. Podczas posiedzenia główna konserwator przyrody Małgorzata Golińska przypomniała, że wilki zostały objęte ochroną w 1995 r., a od 1998 r. całym kraju obowiązuje ścisła ochrona gatunkowa. Od tej pory zwiększyła się znacząco liczebność wilka, szacowana w 2018 r. na 3200 osobników. Z danych zebranych w ramach pilotażowego programu monitoringu tych zwierząt, rozpoczętego w 2016 r., wynika, że populacja wilka w rejonach alpejskich, oceniana jako stabilna, szacowana jest na 294 osobniki, a na terenie kontynentalnym Polski – na 1592 osobniki i oceniana jako niezadowalająca.

W trakcie dyskusji senatorowie szczególnie interesowali się liczebnością populacji wilków w naszym kraju. Wskazywano też, że są one ważnym elementem ekosystemu. Senatorowie pytali m.in., jaka liczba wilków byłaby zadowalająca w skali całego kraju. Zdaniem ekspertów z Polskiej Akademii Nauk sama liczebność nie jest najważniejszym wskaźnikiem oceny populacji wilka, szczególnie że trudno jest o jej rzetelne zweryfikowanie, co można zauważyć po rozbieżnościach w ich liczbie podawanej w różnych badaniach. Ważna jest jednak jej stabilność i zagęszczenie na poszczególnych obszarach. Zdaniem ekspertów należy monitorować sytuację i problemy wynikające z obecności wilków na terenach zamieszkałych przez ludzi. Według ekspertów i przedstawicieli organizacji ekologicznych wilki nie są zasadniczo niebezpieczne dla ludzi, ale mogą wyrządzać szkody, polując na zwierzęta hodowlane. Jak wskazywano, najważniejsza jest edukacja i rzetelne podawanie informacji, tak aby ludzie nie bali się wilków i potrafili odpowiednio zachować. Nierzetelne, podsycające strach informacje mogą stanowić natomiast zagrożenie dla tych zwierząt. Podkreślano jednocześnie, że istnieje wiele rozwiązań mogących chronić zwierzęta hodowlane przed wilkami, np. ogrodzenia elektryczne, ale przede wszystkim potrzebna jest systemowa strategia i wskazanie, kto odpowiada za jej realizację.

Podczas obrad senatorowie wysłuchali także informacji na temat sytuacji bieszczadzkich żubrów, u których pojawiła się telazjoza – choroba oczu bydła wywołana przez nicienie przenoszone przez muchy. Atakuje ona gałki oczne i w konsekwencji prowadzi do ślepoty, a jej rozprzestrzenianiu sprzyja duże zagęszczenie zwierząt na małej przestrzeni. W Bieszczadach występuje ok. 200 żubrów, dlatego potencjalnie może być zagrożona cała ich populacja. Aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się telazjozy, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał decyzję zezwalającą na odstrzał do 40 osobników, u których wykryto objawy choroby.

Tego samego dnia Komisja Środowiska zapoznała się z informacją na temat działań podejmowanych w walce z afrykańskim pomorem świń (ASF), a w szczególności zarządzania populacją dzika w kontekście zwalczania tej choroby. Jak poinformował główny lekarz weterynarii Bogdan Konopka, podejmowanie decyzji w sprawie populacji dzików w Polsce pomogła podejmować specustawa dotycząca ASF, uchwalona w grudniu 2019 r. Ułatwiła ona odstrzał chorych zwierząt i usuwanie martwych, zwiększyła też bioasekuracjęi pozwoliła na budowę ogrodzeń i odłowni. Jak wskazywał, o ile w 2019 r. w ramach odstrzału sanitarnego zlikwidowano 26 tys. dzików, to w 2020 r. było to 170 tys. Przypomniał, że afrykański pomór świń u dzików występuje w 10 województwach, a w 8 – u świń. W ocenie głównego lekarza weterynarii niezwykle ważna jest budowa barier. Do tej pory powstało 560 tys. km ogrodzeń w wielu województwach. Dodatkowo jako zapory przed przemieszczaniem się dzików wykorzystywane są drogi ekspresowe i krajowe. Bogdan Konopka zaznaczył, że ogrodzenia to duże i kosztowne przedsięwzięcia, stosowane także w innych krajach, np. w Czechach czy Belgii. Według niego jest to jednak dobre rozwiązanie, aby oddzielić świeże ognisko choroby. Najwięcej przypadków dzików chorych na ASF stwierdzono w województwie lubuskim, gdzie wirus pojawił się 2019 r. Do 4 lutego 2021 r. odnotowano w tym województwie 214 przypadków na prawie 700 martwych dzików; drugie miejsce pod tym względem zajmuje województwo warmińsko-mazurskie. Jak zaznaczył Bogdan Konopka, ASF występuje także w innych krajach, np. u świń – w Rumunii, Serbii, na Ukrainie. Choroba dotyka także dziki – m.in. na Węgrzech (519 przypadków), na Słowacji (187), w Niemczech (214). W Polsce w tym roku zanotowano 351 przypadków tej choroby u dzików. „Nie tylko w Polsce, ale także w Europie jest eksplozja populacji dzików i musi być ona odpowiednio zarządzana. A więc muszą być usuwane ze środowiska padłe dziki, jak również stale prowadzony monitoring” – przekonywał. Dodał, że jest to choroba, która wywołuje ogromne perturbacje w gospodarce narodowej, utrudnienia dla hodowców i producentów, wiąże się również z ciągłymi uzgodnieniami świadectw zdrowia.

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Prace w komisjach senackich – 25 kwietnia 2024 r.

Obradowały senackie komisje: Ustawodawcza oraz Praw Człowieka i Praworządności.

Prace w komisjach senackich – 24 kwietnia 2024 r.

Obradowała Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.

Prace w komisjach senackich – 23 kwietnia 2024 r.

Obradowała Komisja Petycji.