21 lipca na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach pożegnano prof. Bronisława Geremka. W ostatniej drodze profesorowi towarzyszyli - oprócz najbliższej rodziny - prezydent Lech Kaczyński, członkowie rządu z premierem Donaldem Tuskiem, marszałkowie Sejmu i Senatu Bronisław Komorowski i Bogdan Borusewicz, byli prezydenci i premierzy - m.in. Lech Wałęsa i Tadeusz Mazowiecki, ostatni przywódca powstania w warszawskim getcie Marek Edelman, a także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pöettering. Wybitnego polskiego polityka i dyplomatę pożegnało ponad tysiąc osób, przede wszystkim warszawiaków.
"Wybitnym politykiem" i "jednym z głównych twórców i bohaterów naszej wolności" nazwał prof. B. Geremka prezydent L. Kaczyński. Podkreślał jego rolę w czasach pierwszej "Solidarności", kiedy stał się on jednym z bohaterów wydarzeń, które wstrząsnęły światem. Jak stwierdził prezydent, B. Geremek "jest jednym z dwóch, trzech najważniejszych autorów tamtego sukcesu".
Premier D. Tusk mówił, że dla jego pokolenia, które wchodziło w dorosłe życie w sierpniu 1980 r., prof. B. Geremek był przede wszystkim nauczycielem. "Uczyłeś nas tego, że słowo <<Solidarność>>, nazwa naszego wielkiego ruchu, zobowiązuje każdego z nas do przedkładania rozmowy ponad krzyk, dialogu ponad konflikt. Uczyłeś każdego z nas, ale też całą naszą wspólnotę, że polityka to w pierwszym rzędzie sztuka oszczędzania ludziom krzywd" - mówił premier.
Marszałek Sejmu B. Komorowski przywołał wspomnienie prof. B. Geremka, który "ze łzami w oczach podpisywał dokument o polskim członkostwie w NATO". "To wspomnienie człowieka spełnionego, który swoje marzenia o bezpieczniejszej Polsce zrealizował" - dodał.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz podkreślił, że prof. B. Geremek "był przedstawicielem etosu polskiego inteligenta, człowieka, który nie zamyka się w swoich badaniach i w swoim środowisku, ale chce służyć innym". Właśnie dlatego - mówił - Geremek przybył do stoczni gdańskiej w sierpniu 1980 r. razem z grupą podobnych do niego intelektualistów z Warszawy. "Takim go zobaczyłem po raz pierwszy i taki pozostawał do końca" - powiedział.
Jak podkreślił, dla B. Geremka najważniejsze było porozumienie i dyskusja. "Jego opinie były nieraz bardzo ostre i zdecydowane, ale zawsze mówił, że potrzebny jest konsensus, czyli porozumienie. Potrzebna jest na końcu tej różnicy opinii wspólna troska o dobro wspólne. To właśnie dobro wspólne spowodowało, że tacy ludzie jak on wywalczyli demokrację i niepodległość" - powiedział marszałek B. Borusewicz.
Jak stwierdził, trudno żegnać profesora B. Geremka, bo jego mądrość i jego rady są nam nadal potrzebne. "Żegnaj, Bronku, niech ci ziemia lekką będzie" - dodał.
Marszałek Senatu podkreślił, że prof. B. Geremek był gorącym patriotą polskim, ale także był Europejczykiem i pokazywał, że można to łączyć.
"Parlament Europejski stracił wspaniałego kolegę, jednego z najwspanialszych ludzi" - oświadczył H.G. Pöettering. Nazwał B. Geremka "wielkim polskim patriotą" i "wielkim Europejczykiem".
Mszę żałobną ku czci prof. B. Geremka odprawiono w katedrze św. Jana na warszawskim Starym Mieście.
"Żegna Cię zasmucona Europa i wdzięczna ojczyzna" - mówił w homilii abp Tadeusz Gocłowski, który koncelebrował mszę wraz z abp. Kazimierzem Nyczem.
Na początku mszy abp K. Nycz odczytał specjalny telegram Stolicy Apostolskiej. "Benedykt XVI ze smutkiem przyjął wiadomość o tragicznej śmierci prof. Geremka. Jego odejście to wielka strata dla świata nauki i polityki w Polsce i w Europie" - głosi dokument.