Narzędzia:

23 maja 2007 r.

23.05.2007

23 maja 2007 r. w Zamku Królewskim odbyła się konferencja poświęcona 25. rocznicy utworzenia Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność". Organizatorem obchodów rocznicowych jest marszałek Bogdan Borusewicz. Patronat nad konferencją objął prezydent Lech Kaczyński.

Konferencja miała za zadanie naświetlić funkcjonowanie TKK NSZZ "Solidarność", ukazać struktury krajowe, regionalne i środowiskowe, zasady i taktykę działania, łączność i przepływ informacji oraz kontakty międzynarodowe, a także przedstawić dyskusje programowe dotyczące: społeczeństwa niezależnego, prasy, wydawnictw i radia.

"Minęło 25 lat od utworzenia Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej i doszedłem do wniosku, że należy przypomnieć, czym była TKK, czym był stan wojenny, jak wyglądał opór, jakie mieliśmy szanse na zwycięstwo" - mówił, otwierając konferencję, marszałek B. Borusewicz. Podkreślił, że jeżeli ludzie, którzy tworzyli TKK, nie będą pamiętać i mówić o tamtych wydarzeniach, to trudno mieć pretensję do innych, że nie pamiętają.

"Wszyscy wiedzą, że Polacy potrafią konspirować, ale TKK to był fenomen, który można jedynie porównać do Państwa Podziemnego w czasie II wojny światowej" - powiedział B. Borusewicz. "Ta działalność konspiracyjna miała inny kontekst, ale było w nią zaangażowanych kilka tysięcy ludzi, a w akcjach organizowanych na szeroką skalę brało udział kilka milionów. Ta konferencja to historyczne spotkanie, które ma takie przesłanie: nikt nam Polakom niczego nie dał za darmo. O wolność i demokrację, którą mamy, walczyliśmy długo i odnieśliśmy sukces - odzyskaliśmy niepodległość. Byliśmy w tej walce razem, choć nie mówiliśmy jednym głosem" - mówił marszałek Senatu.

Formowanie i funkcjonowanie centrum podziemia, jakim była Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ "Solidarność", przedstawił w swoim szkicu historycznym prof. dr hab. Andrzej Friszke.

Profesor podkreślił, że historycy i społeczeństwo wiedzą tyle o "Solidarności", ile uczestnicy tamtych wydarzeń im powiedzą. Zaznaczył, że 13 grudnia 1981 r. nastąpiło rozbicie wszystkich struktur związku; aresztowano około 5 tys. działaczy, intelektualistów, redaktorów gazet związkowych. Nie udało się jednak zatrzymać wszystkich. Nie udało się internować B. Borusewicza, Bogdana Lisa, Władysława Frasyniuka, Zbigniewa Bujaka. Dzięki temu przetrwały zalążki oporu, na których oparto odbudowę struktur. Gdyby nie to, inaczej zapewne potoczyłaby się historia.

W opinii prof. A. Friszkego, wsparcie działalności TKK autorytetem Lecha Wałęsy, mimo że był internowany, pozwoliło zachować jedność działalności konspiracyjnej. Zdaniem historyka, wielkim sukcesem TKK było przyjęcie metod walki bez przemocy. Jakakolwiek przemoc, czy strajk generalny, do którego skłaniali się niektórzy działacze, w jego opinii, mogły wywołać krwawe represje ówczesnych władz. Jak stwierdził, TKK to była konspiracja inna od tych, które wcześniej istniały w Polsce. W jej ramach zbudowano zręby społeczeństwa obywatelskiego, kształtowano świadomość społeczną i historyczną. Był to jedyny ruch konspiracyjny w Polsce, który nie doprowadził do rozlewu krwi i który odniósł sukces, gdyż zrealizowane zostały jego postulaty - wolne i demokratyczne państwo, za co wszyscy Polacy powinni być wdzięczni - uważa prof. A. Friszke.

Zabierając głos, prof. Jerzy Zdrada podkreślił, że to spotkanie to jubileusz powstania konspiracji, niezwykle ważnego wydarzenia w walce o przebudowę Polski. To możliwość spotkania ludzi znanych, jak i mniej znanych, anonimowych, którzy pracy w konspiracji poświęcili swój czas, narażali się na niebezpieczeństwo. Nie miało znaczenia ani pochodzenie, ani różnice w poglądach, bo łączyła ich jedna sprawa: aby Polska była demokratyczna i suwerenna.

Zdaniem prof. J. Zdrady, w odróżnieniu od spisku, który dąży do szybkiego rozstrzygnięcia, konspiracja miała charakter obywatelski i dlatego mogła funkcjonować 6 lat.

W konferencji w Zamku Królewskim udział wzięli byli i obecni działacze NSZZ "Solidarność".

Były przewodniczący NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze Z. Bujak zwrócił uwagę, że na spotkaniu brakuje osób, które w działalności związku odegrały bardzo ważną rolę. Podkreślał znaczenie L. Wałęsy, księdza Adama Bonieckiego, który pośredniczył w kontaktach działaczy z Janem Pawłem II, Bronisława Geremka oraz Adama Michnika.

Również W. Frasyniuk, były lider dolnośląskiej "Solidarności" mówił, że Wałęsa był postacią bardzo ważną, nie tylko dla związkowców, ale dla wszystkich Polaków. W. Frasyniuk zwracał również uwagę na znaczenie wszystkich anonimowych ludzi, dzięki którym "Solidarność" mogła funkcjonować. "To spotkanie powinno zakończyć się petycją do prezydenta o powołanie zespołu, który dotarłby do tych wszystkich anonimowych bohaterów" - powiedział. Dodał, że wszyscy działacze "Solidarności" są bojownikami o wolność i niepodległość. "Jesteśmy żołnierzami, którzy wygrali te bitwę" - mówił. W. Frasyniuk podkreślił, że tym ludziom należy się szacunek, powinni też, bez względu na przekonania polityczne, szanować się nawzajem. "Różnimy się, chodzimy na inne spotkania, ale zostało nas tak mało, że powinnyśmy mówić o sobie tylko dobrze" - apelował.

Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ "Solidarność" powstała w czasie stanu wojennego, 22 kwietnia 1982 r. Została zawiązana na spotkaniu przywódców czterech regionów: Z. Bujaka (Region Mazowsze), B. Lisa (Region Gdańsk), W. Frasyniuka (Region Dolny Śląsk) i Władysława Hardka (Region Małopolska). TKK zobowiązała się koordynować działania zmierzające do odwołania stanu wojennego, zwolnienia internowanych i skazanych, przywrócenia praw obywatelskich oraz pokierowania walką o powrót "Solidarności" do legalnego istnienia. Przez następnych kilka lat, do 1987 r., TKK była kluczową strukturą organizacyjną podziemnej "Solidarności". To TKK określała program i metody walki związku, podejmowała decyzję o akcjach oporu w całym kraju oraz występowała jako partner wobec zagranicznych central związkowych.

TKK działała w ścisłej konspiracji, gdyż wraz z wprowadzeniem stanu wojennego zawieszona została działalność NSZZ "Solidarność", internowano około 5 tys. jej działaczy. Wszelki opór i kontynuowanie działalności związkowej były traktowane jako przestępstwo zagrożone więzieniem.

"Solidarność" zmieniła Polaków i Polskę: rozsadziła struktury komunistycznego państwa, zachwiała jego legitymizację, stworzyła przesłanki przejścia do nowego, demokratycznego ładu i wyzwolenia się Polski z zależności od Związku Radzieckiego. Po wprowadzeniu stanu wojennego uformowało się podziemie, którego działania nie miały precedensu w państwach realnego socjalizmu. Solidarnościowa konspiracja przetrwała ponad 6 lat w warunkach systemu dysponującego ogromnymi możliwościami. Była spójna, wzajemnie lojalna, dojrzała i jak żadna inna w naszych dziejach doczekała się zwycięstwa.

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Senator Gabriela Morawska-Stanecka z wizytą w Ukrainie

Senator Gabriela Morawska-Stanecka wraz z grupą posłów przebywała 27–29 kwietnia br. w Ukrainie

Senatorowie Morawska-Stanecka i Bieńkowski oddali hołd ofiarom ludobójstwa w Rwandzie

Senatorowie Gabriela Morawska-Stanecka i Krzysztof Bieńkowski wzięli udział w ceremonii upamiętniającej 30. rocznicę ludobójstwa na plemieniu Tutsi w Rwandzie.

Senatorowie Grodzki i Morawska-Stanecka na senackiej debacie w Rzeszowie

Senacka debata z cyklu „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Rzeszowie