15-17 lipca 2010 r. na Polach Grunwaldzkich odbywały się uroczystości z okazji 600. rocznicy zwycięstwa wojsk polsko-litewskich nad siłami zakonu krzyżackiego. Wzięli w nich udział m.in.: prezydent elekt Bronisław Komorowski, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, prezydent Mołdawii Mihai Ghimpu i prezydent Rumunii Traian Basescu, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, wicemarszałek Senatu Marek Ziółkowski, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Cieniuch.
Podczas apelu grunwaldzkiego wicemarszałek M. Ziółkowski powiedział, że 600 lat temu Polacy i Litwini zwyciężyli orężem i o losach Europy decydował miecz. "Teraz lepiej, jak o losach państw decyduje wysiłek rąk i umysłów, a miecze lepiej przekuć na lemiesze, a jeszcze lepiej na obwody scalone" - podkreślił wicemarszałek. Przypomniał także, że pięćsetną rocznicę bitwy pod Grunwaldem można było świętować jedynie w Krakowie, gdzie uczestnicy ówczesnych uroczystości śpiewali "Rotę": "aż się rozsypie w proch i pył Krzyżacka zawierucha". Zaznaczył, że teraz, gdy wszystkie narody, które walczyły przed 600 laty po obu stronach, są członkami zjednoczonej Europy, możemy śpiewać hymn Unii Europejskiej, "Odę do radości": "wszyscy ludzie będą braćmi".
Uczestniczący w obchodach 600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem obejrzeli pokaz walk rycerskich w wykonaniu Teatru Historycznego Chorągwi Komturstwa Gniewskiego. Była to zaimprowizowana konna potyczka rycerzy zakonu krzyżackiego z rycerzami polskimi i litewskimi. Chór Centralnego Reprezentacyjnego Zespołu Wojska Polskiego odśpiewał "Bogurodzicę". Goście na zakończenie złożyli wieniec przed pomnikiem Zwycięstwa Grunwaldzkiego.