Narzędzia:

23–24 października 2009 r.

23.10.2009

W dniach 23–24 października 2009 r. w Gdańsku odbyło się Nadzwyczajne Spotkanie Stowarzyszenia Senatów Europy, zorganizowane z okazji 20. rocznicy odrodzenia Senatu RP i ogłoszonego przez Izbę Roku Polskiej Demokracji.

Obrady odbywały się pod hasłem "Demokracja w Europie w dwadzieścia lat po pierwszych wolnych wyborach na wschód od Muru Berlińskiego - Europa w świecie w dwadzieścia lat po zimnej wojnie". Jak wyjaśnił marszałek Bogdan Borusewicz, zaprosił do Gdańska przedstawicieli Senatów Europy, aby podkreślić, że to właśnie w tym mieście narodziła się "Solidarność", ruch społeczny, który doprowadził do upadku komunizmu w Europie Środkowowschodniej.

Do Gdańska przyjechali: przewodniczący Rady Federalnej Republiki Austrii Erwin Preiner, II wiceprzewodniczący Senatu Królestwa Belgii Marc Verwilghen, przewodniczący Izby Ludowej Zgromadzenia Parlamentarnego Bośni i Hercegowiny Branko Zrno, przewodniczący Senatu Republiki Czech Premysl Sobotka, przewodniczący Komisji Spraw UE Senatu Republiki Francuskiej Hubert Haenel, I wiceprzewodniczący Senatu Hiszpanii Isidre Molas, przewodniczący I Izby Stanów Generalnych Królestwa Niderlandów Rene van der Linden, wiceprzewodniczący Bundesratu Republiki Niemiec Jens Bohrnsen, przewodniczący Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej Sergey Mironow, senator Atilla Verestoy z Senatu Rumunii, przewodniczący Rady Narodowej Republiki Słowenii Blaź Kavcic, przewodniczący Rady Stanów Konfederacji Szwajcarii Alain Berset, przewodniczący Senatu Republiki Włoch Renato Giuseppe Schifani oraz wiceprzewodniczący Rady Państwa Wielkiego Księstwa Luksemburga Claude Hemmer.

Na zaproszenie marszałka B. Borusewicza w spotkaniu wzięli udział pierwszy przewodniczący "Solidarności", laureat Pokojowej Nagrody Nobla i były prezydent Lech Wałęsa oraz przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

Obrady Nadzwyczajnego Spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy, które odbywały się w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, otworzył i poprowadził marszałek B. Borusewicz. "Przyszłość Europy decyduje się nie tylko w Unii Europejskiej, dlatego trzeba szukać mechanizmów współpracy z tymi krajami europejskimi, które do UE nie należą" - powiedział na wstępie.

W swoim wystąpieniu marszałek polskiego Senatu przypomniał m.in. wieloletnią walkę o ideały "Solidarności" w latach osiemdziesiątych, zakończoną obradami Okrągłego Stołu. Ustalono wówczas, że powstanie urząd prezydenta, odrodzi się Senat i odbędą w pełni wolne wybory do Senatu i częściowo wolne do Sejmu. "Wtedy – 4 czerwca 1989 r. – przy pomocy karty wyborczej, która okazała się skuteczniejsza niż płyty chodnikowe i kamienie w czasie ulicznych demonstracji, Polacy w sposób pokojowy obalili system komunistyczny" – powiedział marszałek B. Borusewicz. Proces rozpoczęty w sierpniu 1980 r. był katalizatorem zmian w Europie. Podmuch wolności objął kraje ościenne, dotarł aż do Mongolii. Po 1989 r. Europa Zachodnia i Wschodnia otworzyły się na siebie.

W swoim wystąpieniu stwierdził, że 20 lat po upadku muru berlińskiego pojawiają się w Europie nowe podziały. "Polska nie jest zainteresowana tym, aby na wschodniej granicy naszej i Unii Europejskiej pojawiła się na trwałe nowa kurtyna. Nie ideologiczna i żelazna, ale biurokratyczna i oportunistyczna" – zaakcentował. "Trzeba szukać mechanizmów współpracy z krajami, które nie są w UE. Nie można powracać do myślenia kategoriami wpływów. W Europie nie powinno być na nie miejsca, ponieważ byłoby to zaprzeczenie naszej wspólnej drogi do wolności w ciągu ostatnich 20 lat" – dodał.

W opinii marszałka B. Borusewicza, "zaangażowanie się parlamentarzystów w problematykę europejską" przysłuży się demokracji w Europie. Podkreślał też, że nie wzywa do izolacjonizmu, lecz traktowania Europy jako kontynentu w sposób integralny.

Były prezydent Lech Wałęsa, gość specjalny Nadzwyczajnego Spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy, mówił m.in., że Europa po 20 latach od upadku komunizmu potrzebuje "nowych programów i struktur". "Te stare pasowały do epoki rywalizacji i konfrontacji. Dziś tworzy się podział między elitami a szerokimi masami, które chcą budowania świata na wartościach. Jeśli nie stworzymy czytelnych programów, to wpadniemy w demagogię i populizm. W sprawach ekonomicznych trzeba na przykład wyrównać poziom rozwoju między różnymi krajami. W sztafecie pokoleń nasze pokolenie dostało największą szansę, aby zbudować bezpieczną i bogatą Europę" – ocenił.

Podczas spotkania przewodniczący delegacji państw członkowskich Stowarzyszenia Senatów Europy gratulowali Polsce odrodzenia Izby wyższej, który - jak podkreślił M. Verwilghen z Belgii – jest jedną z najstarszych w Europie tego typu instytucji parlamentarnych. Byli zgodni, że podział Europy został przezwyciężony, w państwach Europy Środkowo-Wschodniej panuje demokracja, ale nie wszystkie oczekiwania sprzed dwudziestu lat się spełniły. Sądzono wtedy, że świat będzie bardziej pokojowy, ale niestety pojawiły się konflikty. Jak wskazywano, społeczeństwa europejskie muszą się nauczyć, że wolność i demokracja wymaga odpowiedzialności.

Przewodniczący Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Rosji S. Mironow apelował w swoim wystąpieniu o "deideologizację" stosunków międzynarodowych. "Bez tego nie pójdziemy do przodu, nie ma żadnej alternatywy dla dyplomacji konsensusu, szczególnie w sytuacji gdy na świecie cały czas mamy, niestety, do czynienia z konfrontacją polityczną" – argumentował. Przekonywał, że w kontekście obchodzonej ostatnio rocznicy wybuchu II wojny światowej "niebezpieczne są także próby pisania historii na nowo. Usprawiedliwienie nazizmu odnowi go w nowej postaci. Nowe podstawy dla kontaktów międzynarodowych nie powinny być tworzone na historycznym gruncie".

O potrzebie dobrych kontaktów UE z Rosją mówił m.in. przewodniczący Pierwszej Izby Stanów Generalnych Królestwa Niderlandów R. van der Linden. "Musimy inwestować w stosunki z Rosją. Poza tym w samej Unii Europejskiej musimy przestrzegać moralności, nasze wartości są ziarnem Europy. Bez tego nie pokonamy kryzysu i nie będziemy wiarygodni dla obywateli" – ocenił.

Przewodniczący Senatu Włoch R. Schifani też zwrócił uwagę na konieczność budowy dobrych relacji UE z Rosją. "Rosja geograficznie i kulturowo jest częścią Europy. Pamiętając naukę Jana Pawła II i Benedykta XVI, musimy również pamiętać o wspólnych chrześcijańskich korzeniach Europy" - przypomniał.

Przewodniczący Rady Federalnej Republiki Austrii E. Preiner podkreślił natomiast, że proces jednoczenia Europy nie został jeszcze zakończony. Jego zdaniem, "dlatego tak ważne jest, aby wszedł w życie Traktat Lizboński". Przyznał, że w UE kryzys przeżywa społeczeństwo obywatelskie. "Jego przejawem jest chociażby niska frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Korzystają na tym radykalne partie polityczne. To zła alternatywa: apatia lub radykalizm" – ocenił przewodniczący.

Komentując fakt, że jego kraj jako jedyny w UE nie ratyfikował jeszcze Traktatu Lizbońskiego, przewodniczący Senatu Czech P. Sobotka porównał tę sytuację do pociągu jadącego do docelowej stacji i zatrzymującego się na przystanku. "Zrobimy wszystko, aby traktat do końca roku został podpisany" – zadeklarował.

Szef Komisji Europejskiej francuskiego Senatu H. Haenel powiedział, że teraz Unia Europejska "kojarzy się głównie z normami i zakazami". Jak przekonywał, musimy przypomnieć, że UE oznacza też cywilizację, mamy wspólną spuściznę i wspólne korzenie, trzeba znaleźć to pierwotne źródło. Da się zauważyć, że demokracja europejska straciła swoją witalność, a obywatele odwracają się od życia politycznego. Lekarstwem na to jest, aby nasz przekaz do obywateli był jasny i prosty".

Po zakończeniu obrad marszałek B. Borusewicz poinformował prasę, że w Senacie powstała grupa ds. współpracy z rosyjską Radą Federacji z udziałem przedstawicieli klubów koalicyjnych i opozycji - PO i PiS. Marszałek powiedział, że w najbliższym czasie przewodniczący Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Rosji S. Mironow powoła także grupę – odpowiednik grupy senackiej. "Chciałbym, żeby do dialogu na różne tematy stosunków między obu krajami angażować szersze niż dotąd grono osób, żeby nie była to dyskusja tylko między przewodniczącymi Senatu i Rady Federacji, którzy się doskonale rozumieją" – powiedział marszałek.

Podczas wizyty w Gdańsku uczestnicy Nadzwyczajnego Spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy złożyli kwiaty pod pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970. Obejrzeli także wystawę "Drogi do wolności".

Przewodniczący europejskich senatów postanowili nadać Christianowi Ponceletowi, byłemu przewodniczącemu Senatu Francji, inicjatorowi powołania Stowarzyszenia Senatów Europy tytuł honorowego przewodniczącego stowarzyszenia.

Stowarzyszenie Senatów Europy istnieje od listopada 2000 r. Należą do niego Senaty 15 państw: Belgii, Bośni i Hercegowiny, Czech, Francji, Hiszpanii, Polski, Rumunii i Włoch oraz austriacka Rada Federalna, brytyjska Izba Lordów, holenderska Izba Pierwsza, Rady Federacji Niemiec i Rosji, a także słoweńskie Zgromadzenie Państwowe i szwajcarska Rada. Obserwatorem jest Rada Stanu Wielkiego Księstwa Luksemburga. Cele organizacji to m.in. zacieśnianie więzi między parlamentami Europy, promocja dwuizbowości jako podstawy demokratycznego parlamentaryzmu oraz wzmocnienie tożsamości i świadomości europejskiej i korzystania ze wspólnego dorobku.

Spotkanie Stowarzyszenia Senatów Europy odbyło się w Polsce po raz drugi. Pierwsze miało miejsce w maju 2004 r. w Warszawie. Zjazdy stowarzyszenia odbywają się co roku. Kolejny, XII, odbędzie się w Rzymie w 2010 r.

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Senator Gabriela Morawska-Stanecka z wizytą w Ukrainie

Senator Gabriela Morawska-Stanecka wraz z grupą posłów przebywała 27–29 kwietnia br. w Ukrainie

Senatorowie Morawska-Stanecka i Bieńkowski oddali hołd ofiarom ludobójstwa w Rwandzie

Senatorowie Gabriela Morawska-Stanecka i Krzysztof Bieńkowski wzięli udział w ceremonii upamiętniającej 30. rocznicę ludobójstwa na plemieniu Tutsi w Rwandzie.

Senatorowie Grodzki i Morawska-Stanecka na senackiej debacie w Rzeszowie

Senacka debata z cyklu „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Rzeszowie