Wydarzenia

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska 9–10 marca 2024 r. złożyła wizytę w województwach pomorskim i warmińsko-mazurskim. Spotkała się m.in. z lokalnymi działaczami kultury, wzięła udział w festiwalu kultury wileńskiej „Kaziuki-Wilniuki” i debacie „Siła kobiet. Parlament, rząd, samorząd”.

W Luzinie  marszałek Senatu spotkała się z dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury Rafałem Płotką, dziennikarzem i autorem powieści „Droga wòlnëch lëdzy” Adamem Heblem oraz wokalistą Marcinem Kryżą. Rozmawiano m.in. o funkcjonowaniu ośrodka i jego przedsięwzięciach, aktywności kulturalnej lokalnej społeczności i roli kultury w jej integracji, a także o potrzebach miejscowych działaczy kultury. Jak poinformował Rafał Płotka, choć w Luzinie nie ma profesjonalnej sceny, to działają aż 3 teatry. W swoim repertuarze odwołują się też do współczesnej kultury kaszubskiej. Marszałek Senatu zwiedziła wystawę „La Famme – kobieta w oryginalnej sztuce mistrzów”, zorganizowaną w ramach cyklu ArtGOK. Zaprezentowano na niej prawie 100 oryginalnych grafik i prac takich mistrzów, jak Pablo Picasso, Salvador Dali, Harmenszoon van Rijn Rembrandt, Henri de Toulouse-Lautrec, Marc Chagall, Auguste Renoir, Franciszek Starowieyski, Rafał Olbiński, Zdzisław Beksiński. W ocenie marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wystawa z obrazami artystów takiej rangi mogłaby znaleźć się w każdym dużym mieście i przyciągać tłumy zwiedzających, dlatego należy docenić działalność Gminnego Ośrodka Kultury, który stara się przybliżyć sztukę klasyczną i nowoczesną mieszkańcom małych ośrodków.

Marszałek Senatu podczas konferencji prasowej w Sopocie, poświęconej działaniom profrekwencyjnym w wyborach, podkreśliła, że od wyborów samorządowych zależy przyszłość naszych małych ojczyzn. Jak mówiła, w wyborach samorządowych wybieramy osoby, które znamy z sąsiedztwa, które znamy dobrze, wiemy, co zrobiły dla naszej miejscowości czy osiedla. „7 kwietnia trzeba iść na wybory i zagłosować” – apelowała. Tego dnia złożyła też wizytę w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, gdzie prezentowane są 2 wystawy o tematyce wojennej: „Nie śpię, kiedy jest wojna” Anny Reinert-Faleńczyk i „KHODA.Transformizm” Piotra Wyrzykowskiego.

W Lidzbarku Warmińskim marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wzięła udział w festiwalu „Kaziuki-Wilniuki”, nad którym objęła honorowy patronat. Jak podkreśliła, ma on ponad 400-letnią tradycję i jest jedną z najstarszych religijno-kulturalno-kulinarnych imprez masowych. „400 lat temu po to, żeby osłodzić trud przednówka i smutku zimy stworzono tak piękną, kolorową imprezę ku pokrzepieniu serc, ku rozwijaniu kultury i dla integracji” – powiedziała  Małgorzata Kidawa-Błońska.  Dodała, że dzięki festiwalowi spotykają się Polacy mieszkający na Litwie z mieszkańcami Wilna, którzy musieli się tu przenieść, a także z nowymi pokoleniami, aby słuchać wyjątkowych utworów muzycznych i rozmawiać o tym, co dla nich najważniejsze. Zdaniem marszałek Senatu o sile tej imprezy świadczy fakt, że w Lidzbarku festiwal odbywa się po raz 40. Wyraziła nadzieję, że będą organizowane kolejne jego edycje, bo warto poznawać historię i kulturę regionu. W ocenie marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej najważniejszym celem odrodzonego po 1989 r. Senatu jest opieka i wsparcie Polonii. Jak mówiła, nasza historia spowodowała, że wielu wspaniałych Polaków mieszka poza granicami naszego kraju, ale cały czas myślą o naszej ojczyźnie. Zapewniła, że Senat będzie wspierał Polonię, Polaków na Litwie i wszystkie działania, które pozwolą zachować naszą tożsamość i kulturę. „Będziemy się integrować, przyjaźnić i rozmawiać, bo także to jest cel i zadanie, które powinniśmy każdego dnia wykonywać” – dodała marszałek.

„Tu, w Lidzbarku, pochodzimy z różnych części Europy, ale bardzo dużo osób przyjechało z Wilna. Tu zamieszkało, tu znalazło swoje miejsce, swój dom. Przyjeżdżają do nas ci, którzy nadal mieszkają w Wilnie. Przypominają nam o tym, że kultura wileńska jest w naszych sercach i w naszym Lidzbarku” – mówił burmistrz Lidzbarka Warmińskiego Jacek Wiśniowski.

Podczas debaty „Siła kobiet. Parlament, rząd, samorząd” w Giżyckim  Pasażu Portowym marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że przyszedł czas, iż kobiety swoje różnorodne talenty zaczynają wykorzystywać. „W naszym społeczeństwie, jak w żadnym innym, potrzebujemy teraz zasypania podziałów i zbudowania wspólnoty, a nikt tak dobrze tego nie zrobi, nie zrozumie, jak kobiety” – mówiła marszałek Senatu. Odnosząc się do kwestii wiarygodności polityków, marszałek podkreśliła, że o działalności publicznej należy myśleć nie w krótkiej perspektywie, ale bardzo długiej. Jej zdaniem wiarygodność zapewnia bycie szczerym.

W spotkaniu uczestniczyły także senatorki Jolanta Piotrowska i Ewa Monika Kaliszuk. Senator Ewa Monika Kaliszuk zauważyła, że kobiety poprzez to jak funkcjonują w życiu od małej dziewczynki, poprzez żonę, matkę, babcię, mają w sobie poczucie, że zawsze są na straży, muszą wszystkiego dopilnować. „Jak wiemy, że wszyscy, którzy mieli pójść spać, śpią, jak ci, którzy mieli zjeść, zjedli, jak nasza praca została też wykonana, to jesteśmy szczęśliwe i możemy zasnąć” – mówiła. Senator Jolanta Piotrowska przypomniała, że tylko 12% kobiet sprawuje funkcje wójta, burmistrza czy prezydenta miasta. Zaznaczyła, że przewaga liczbowa kobiet w naszym społeczeństwie nie przekłada się na ich udział we władzach samorządowych. Marszałek Senatu dodała, że tylko sołtysek jest więcej niż sołtysów, bo za tę funkcję nie zawsze otrzymywało się wynagrodzenia, a „tę robotę trzeba wykonać i dlatego robią to kobiety”. W debacie wzięli udział posłowie, samorządowcy i mieszkańcy miasta.