Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu (nr 46) w dniu 05-07-2017
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu (46.)

w dniu 5 lipca 2017 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o sporcie oraz ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów (druk senacki nr 537, druki sejmowe nr 1410, 1600 i 1600-A).

(Początek posiedzenia o godzinie 14 minut 02)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Kazimierz Wiatr)

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Szanowni Państwo!

Otwieram posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o sporcie oraz ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów (druk senacki nr 537, druki sejmowe nr 1410, 1600 i 1600-A)

Dotyczy ono rozpatrzenia ustawy o zmianie ustawy o sporcie oraz ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów; druk senacki nr 537.

Witam serdecznie naszych gości: pana ministra Jarosława Stawiarskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki; pana Piotra Kudelskiego, dyrektora Departamentu Prawnego w Ministerstwie Sportu i Turystyki; pana Dariusza Rogowskiego, dyrektora Departamentu Kontroli i Nadzoru w Ministerstwie Sportu i Turystyki; panią Annę Kuder, zastępcę dyrektora Departamentu Sportu Wyczynowego w Ministerstwie Sportu i Turystyki; pana Marcina Brzychcego, naczelnika Wydziału Upowszechniania Sportu Dzieci i Młodzieży w Departamencie Sportu dla Wszystkich w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Witam pana Jakuba Zabielskiego, legislatora, panów senatorów i panią sekretarz Elżbietę Karwowską.

Szanowni Państwo, proponuję następujący przebieg naszego posiedzenia. Najpierw poproszę pana ministra o krótkie przedstawienie ustawy, następnie pana legislatora o krótkie ustosunkowanie się do niej – najpierw ogólnie, a potem, kiedy pan będzie omawiał poprawki, to po każdej z nich od razu będę prosił o stanowisko rządu, żeby potem drugi raz tego nie omawiać. A panów senatorów proszę, żeby sobie robili notatki. Poprawek jest sporo, a chodzi o to, żebyśmy zdążyli do godziny 15.00, ponieważ mamy zaplanowane kolejne posiedzenie. Powinniśmy zdążyć. Rozumiem, że jest zgoda na taki… Potem będzie, oczywiście, czas na dyskusję, na zgłaszanie poprawek, które przegłosujemy. I zamkniemy posiedzenie.

Panie Ministrze, bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Króciutko przedstawię zmiany zawarte w projekcie, u państwa w druku nr 537, ustawy o zmianie ustawy o sporcie… jak ta druga się nazywa – oraz ustawy o ujawnieniu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów.

Szanowni Państwo, najważniejsze zmiany to: zwiększenie przejrzystości działania polskich związków sportowych; zapobieganie konfliktom interesów poprzez wprowadzenie kolejnych ograniczeń dotyczących członków zarządu polskiego związku sportowego – mówimy tutaj o podwójnej i potrójnej działalności niektórych członków zarządu, co kłóci się z transparentnością i etycznością w zarządzaniu związkami sportowymi – wprowadzenie zakazu sprawowania funkcji członka zarządu polskiego związku sportowego przez byłych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa państwa PRL, co pozwala zakreślić wysokie wymagania etyczne i moralne osób sprawujących te funkcje; wzmocnienie nadzoru ministra sportu i turystyki nad polskimi związkami sportowymi, tak byśmy mogli prawidłowo oceniać ich działalność; wprowadzenie możliwości przyznawania przez ministra właściwego do spraw kultury fizycznej stypendium sportowego w szczególnie uzasadnionych przypadkach, gdy członek kadry narodowej z przyczyn niezależnych od siebie nie uzyskał wyniku sportowego uprawniającego do otrzymania stypendium sportowego; doprecyzowanie przepisów dotyczących stypendiów sportowych, nagród za wybitne osiągnięcia sportowe i świadczeń olimpijskich, a także klubów sportowych wchodzących w skład ligi zawodowej; zwiększenie zakresu znaczeniowego pojęcia sportu i zaliczenie do aktywności uznawanych za sport także współzawodnictwa opartego na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego – chodzi o szachy, warcaby, brydż. Obowiązujące dotychczas uregulowanie dotyczy wyłącznie aktywności fizycznej, co może spowodować wątpliwości przy uwzględnieniu w tej kategorii takich sportów, jak już wspomniane szachy, warcaby czy brydż sportowy. Proponowana zmiana wyjaśni tę kwestię, ponadto rozszerzy definicję sportu o aktywność intelektualną, co umożliwi wyjście z programem promującym aktywność fizyczną do osób zajmujących się cieszącą się dużą popularnością kategorią sportów elektronicznych. To nie jest jeszcze furtka, lecz zauważenie problemu sportu, który na całym świecie, także w Polsce, zaczyna funkcjonować i przybierać bardzo duże rozmiary, tak że coś z tym trzeba zrobić. Zauważamy to, ale to nie znaczy, że nagle promujemy e-sport czy e-sport będzie dla ważnym wyznacznikiem i będziemy cokolwiek w tej materii robić. Przyglądamy się temu, zauważamy, że intelekt to nie tylko szachy i warcaby, lecz także gra na konsoli.

Warto zaznaczyć, że omawiany projekt był przedmiotem rozbudowanych konsultacji z przedstawicielami sportu. Przed przekazaniem do konsultacji publicznych zakres przedmiotowy projektu ustawy był opiniowany przez Społeczną Radę Sportu, organ pomocniczy ministra sportu i turystyki złożony z wybitnych przedstawicieli środowiska sportowego. Następnie projekt został przekazany do konsultacji publicznych do wszystkich polskich związków sportowych, Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego oraz wybranych organizacji sportowych z zachowaniem dwudziestojednodniowego terminu na wyrażenie stanowiska. Łącznie skierowano go do 79 podmiotów. W efekcie konsultacji wiele uwag środowiska sportowego zostało uwzględnionych w omawianym projekcie ustawy. Jako ciekawostkę mogę państwu powiedzieć, że były też uwagi dotyczące deubekizacji i lustracji, ale one zostały wycofane. To tak na marginesie. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję.

Bardzo proszę pana legislatora.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Dziękuję bardzo.

Króciutko powiem, dlatego że opinia jest obszerna i macie ją państwo na piśmie. Moją opinię podzieliłem na część ogólną i część szczegółową, w której zaproponowałem konkretne poprawki.

Część ogólna. W tej części zwracam uwagę na pewien problem ze zmianami, o których pan minister przed chwilą powiedział, związanymi z deubekizacją. Po pierwsze, proszę zwrócić uwagę na to, że kwestia nowelizacji ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa z lat 1944–1990 powinna być oceniana w kontekście również wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11 maja 2007 r., w którym to wyroku Trybunał Konstytucyjny zakwestionował podobny w swojej istocie przepis, uznający za osobę pełniącą funkcję publiczną, a więc obowiązaną do składania oświadczeń lustracyjnych, osobę pełniącą funkcję członka organu zarządzającego, organu nadzoru lub organu kontroli wewnętrznej polskiego związku sportowego. Wprawdzie tamten wyrok był wydany w czasie, kiedy obowiązywała ustawa o sporcie kwalifikowanym, a dzisiaj obowiązuje ustawa o sporcie, niemniej wydaje się, że argumenty Trybunału Konstytucyjnego wówczas przedstawione w uzasadnieniu do wyroku z 2007 r. w dużej części są aktualne również dzisiaj. I tak naprawdę Wysoka Komisja i Senat na najbliższym posiedzeniu staną przed zadaniem dokonania oceny, czy rzeczywiście sytuacja prawna związków sportowych zmieniła się na tyle, aby to, co powiedział Trybunał Konstytucyjny w 2007 r., uznać za już nieaktualne. To jest ta najważniejsza rzecz.

Po drugie, czy rzeczywiście jest spełniony warunek wynikający z art. 31 ust. 3 konstytucji? Biuro Legislacyjne nie kwestionuje możliwości ingerowania w konstytucyjne wolności i prawa, chodzi tylko o to, że z art. 31 ust. 3 wynika zasada proporcjonalności. Ingerujemy tylko w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne do zrealizowania określonego celu założonego przez prawodawcę. Tak jak pan minister powiedział, tak naprawdę wprowadzamy przepisy dotyczące deubekizacji po to, żeby zwiększyć walor etyczno-moralny organów związków. Tylko proszę zwrócić uwagę na to, że dzisiaj ustawa o oświadczeniach lustracyjnych, tak ją nazwę w skrócie, nie wywodzi negatywnych skutków prawnych z samego faktu pełnienia określonych funkcji w organach bezpieczeństwa państwa, tylko odnosi te negatywne skutki do okoliczność złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego. W tym konkretnym przypadku będzie trochę ostrzej, tzn. negatywne skutki w postaci niemożności pełnienia określonych funkcji będą dotyczyły osoby, która pracowała albo pełniła służbę bądź była funkcjonariuszem, żołnierzem organów bezpieczeństwa bez względu na to, czy jej oświadczenie lustracyjne było zgodne, czy niezgodne z prawdą. Jesteśmy krok dalej. W związku z tym zasada proporcjonalności powinna być w tym zakresie wnikliwie przeanalizowana. Pewne argumenty przedstawiłem w swojej opinii, nie będę ich powtarzał.

Teraz kwestie szczegółowe. Proszę państwa, pierwsza uwaga dotyczy art. 1 pkt 2 lit. a tiret drugie, czyli nowelizowanego art. 9 ust. 3 pkt 4. W przepisie tym przewidziano, że członkiem zarządu polskiego związku sportowego nie będzie mogła być osoba łącząca tę funkcję z pracą na rzecz ministerstwa zapewniającego obsługę ministra właściwego do spraw kultury fizycznej. Przepis ten jako taki nie budzi wątpliwości z wyjątkiem jednego wyrazu. Rzeczownik „praca” może budzić wątpliwości interpretacyjne. Trzeba mieć na względzie, że dyrektywą interpretacyjną, wynikającą chociażby z zasad techniki prawodawczej, jest nadawanie określonym wyrazom znaczenia nadanego im przez ustawy podstawowe dla danej dziedziny bądź gałęzi prawa. Rzeczownik „praca” będzie interpretowany czy może być interpretowany jako praca w ramach stosunku pracy, a więc praca rozumiana jako praca z kodeksu pracy. A my z uzasadnienia dowiadujemy się, że wolą ustawodawcy w tym zakresie było objęcie zakresem tego przepisu pracy, która jest wykonywana na podstawie jakiegokolwiek tytułu, a więc również na podstawie umowy cywilnoprawnej. Jeżeli przeanalizujemy inne ustawy w systemie prawnym, to zobaczymy, że w sytuacji, w której może się pojawić wątpliwość co do sposobu rozumienia rzeczownika „praca”, ustawodawca zwykł precyzować, że chodzi mu o pracę w ramach stosunku pracy albo na podstawie umowy cywilnoprawnej, tak żeby nie było wątpliwości, że wchodzą w to również różnego rodzaju umowy zlecenia…

(Przewodniczący Kazimierze Wiatr: Według mojej wiedzy umowy cywilnoprawne także podlegają kodeksowi pracy, tak że ja bym się nie zgodził z tą argumentacją.)

Ja oczywiście… Ustawodawca przesądza w innych ustawach i robi to dość konsekwentnie. Cały wykaz takich ustaw mogę przedstawić.

Kolejna rzecz…

Nie wiem, Panie Przewodniczący…

(Głos z sali: To może na bieżąco?)

Przewodniczący Kazimierze Wiatr:

Tak, bardzo proszę. Może zaczniemy od tej konstytucyjności.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski: Dokładnie.)

Tak że bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Pan legislator po części odpowiedział sobie na to pytanie. My uważamy, że ustawa, która jest w tej chwili nowelizowana, jest z 2010 r., tymczasem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczyło ustawy o sporcie kwalifikowanym z 2005 r. Naszym zdaniem rola związków sportowych wynikająca z ustawy z 2010 r. jest troszeczkę inna, trochę bardziej poważna. I z racji tego, że związki sportowe gros swoich pieniędzy biorą ze skarbu państwa, czyli z budżetu państwa, zarządzający związkami sportowymi powinni się charakteryzować walorami etycznymi, moralnymi. A tak naprawdę najwięcej złogów tzw. funkcjonariuszy publicznych było na emeryturze w związkach sportowych. Ja już nie będę mówił o PZPN, nie będę mówił o innych dużych związkach, gdzie była piękna przystań do robienia wycieczek i dorabiania sobie, zarabiania na polskim sporcie.

Jeśli chodzi o argumenty już typowo prawnicze, to pan dyrektor krótko powie, jakie jest nasze zdanie w tym względzie.

Dyrektor Departamentu Prawnego w Ministerstwie Sportu i Turystyki Piotr Kudelski:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Bardzo dziękuję za tę opinię, przeczytaliśmy ją z zainteresowaniem. Znamy oczywiście wyrok Trybunału z 2007 r. Tak jak pan minister zauważył, chciałbym zwrócić uwagę na 2 rzeczy.

Po pierwsze, Trybunał orzekał w sprawie zmian związanych z nałożeniem obowiązku lustracyjnego na członków organów zarządzających, członków organów kontroli wewnętrznej oraz – dodatkowo – członków zarządu spółek zarządzających ligami zawodowymi, czyli podmiotowo to był zdecydowanie dużo szerszy zakres. My w tym przedłożeniu, w tej ustawie proponujemy, jeśli chodzi o kwestię, która była przedmiotem tamtego wyroku, czyli w obszarze obowiązku lustracyjnego, ustanowić taki obowiązek w stosunku do członków zarządu. To jest jakby pierwszy obszar, który nie może nam tu umykać. Jeśli chodzi o zakres orzeczenia, wyrok, to Trybunał orzekał w takiej sprawie. Nie ignorujemy okoliczności, dokładnie analizowaliśmy okoliczności, które Trybunał wziął wówczas pod uwagę i uznał, że tamte przepisy były niekonstytucyjne. I tak jak pan legislator słusznie zauważa, tamto orzeczenie zapadło na gruncie ustawy o sporcie kwalifikowanym. W naszej ocenie zmiany, które zostały wprowadzone w kontekście statusu prawnego polskich związków sportowych na gruncie ustawy o sporcie, są jednak znacznej natury. Przede wszystkim, w ustawie o sporcie polskie związki sportowe są po prostu odrębnymi kategoriami osoby prawnej, czyli są sui generis osobami prawnymi. W konsekwencji polski prawodawca dostrzegł faktyczny monopol polskich związków sportowych poprzez usankcjonowanie go literalnie w art. 13. Źródło tego monopolu jest w tym, że polskie związki sportowe są członkami międzynarodowych federacji. Polski prawodawca dostrzegł to i usankcjonował, co jest ważne, bo de facto ma to doniosłe znaczenie w kontekście relacji polski związek sportowy – zawodnicy i wszystkie osoby, które w tych sportach chcą uczestniczyć, w zakresie monopolistycznych uprawnień polskich związków sportowych z art. 13.

Po drugie, tak jak pan minister słusznie zauważył, okoliczności faktyczne związane z tym, że ogromna większość polskich związków sportowych swoją działalność prowadzi de facto wyłącznie ze środków publicznych, znalazły prawne odzwierciedlenie w art. 29 ust. 7 ustawy o sporcie. Artykuł ten statuuje szybką ścieżkę, podstawę prawną do tego, żeby polskie związki sportowe mogły sięgać po środki publiczne w sposób niekonkurencyjny. Minister ma możliwość przekazania im dotacji na wskazaną aktywność bez konkursów, co też pokazuje specyficzną, mocną pozycję związków sportowych. Mógłbym przytoczyć kilka innych argumentów z ustawy o sporcie. W naszej ocenie powoduje to, że jakkolwiek można podnosić wątpliwości, tak jak pan legislator to zrobił, jednak my te wątpliwości poddajemy pod procedowanie w tym zakresie.

Jeśli mogę, Panie Ministrze, przy okazji chciałbym się jeszcze odnieść do pierwszej uwagi szczegółowej, do sformułowania nowo dodawanego zakazu w stosunku do osób wykonujących pracę na rzecz ministerstwa. Bardzo wnikliwie szukaliśmy odpowiednich słów i tutaj pozwolę sobie nie zgodzić się z panem legislatorem, ponieważ kodeks pracy nie definiuje pojęcia „praca”. Podam przykład ustawy, która jest mi najbliższa jako członkowi korpusu służby cywilnej, czyli naszej branżowej ustawy o służbie cywilnej. W art. 80 są statuowane pewne obowiązki czy obostrzenia w stosunku do urzędników w rozumieniu ustawy o służbie cywilnej w obszarze możliwości łączenia funkcji urzędnika z możliwością zatrudnienia poza służbą. Gdy zakazy dotyczą stosunku pracy, to w art. 80 ustawy o służbie cywilnej mówi się „nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia”, a gdy mowa o stosunkach cywilnoprawnych, wskazuje się, że nie można podejmować zajęć zarobkowych. Propozycja, którą przedłożył pan legislator, zawęzi ten przepis, bo gdybyśmy odnosili się do kwestii stosunków pracy i stosunków cywilnoprawnych, to powstałoby pytanie o jeszcze inne możliwe relacje, np. o wolontariat. Tymczasem nam chodzi o to, aby ta norma była możliwie najszersza, żeby konflikt interesów, który w naszej ocenie w tym wypadku jest ewidentny w takiej sytuacji, był całkowicie wyeliminowany. Tak że pozwolimy sobie nie zgodzić się z tą propozycją. Dziękuję bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Jesteśmy na nie.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

To znaczy przepraszam, że pozwolę sobie na taki komentarz, ale powiedział pan o wolontariuszu, a członek zarządu związku sportowego też może być wolontariuszem. I tu się zaczyna kwadratura koła. Tak że nie wiem, czy ten przykład był akurat dobry. Rozumiem, że intencją prawodawcy było spowodowanie, żeby ktoś nie czerpał z tego korzyści. No tak to rozumiem. Chociaż jeżeli ma być członkiem zarządu…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…Że nie ma sprzeczności interesu, prawda?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak. Czyli czerpie pożytki jako członek zarządu z jednej…

Dyrektor Departamentu Prawnego w Ministerstwie Sportu i Turystyki Piotr Kudelski:

Może jeszcze wyjaśnię, skąd taka norma. To się wiąże też z okolicznościami faktycznymi, o których wspominaliśmy wcześniej. A to jest sfera faktów. Polskie związki sportowe w ogromnej większości – poza 2 najsilniejszymi, które mają walor medialności i dzięki temu korzystają ze sponsorów zewnętrznych – bazują na środkach publicznych. Tak więc gdyby ktoś łączył, a w przeszłości niestety to się zdarzało, pracę na rzecz ministerstwa – czy na podstawie stosunku pracy, czy jakiejś umowy cywilnoprawnej – z funkcją w najważniejszym, bo zarządzającym organie polskiego związku sportowego, czyli powiem tak kolokwialnie: podmiotu korzystającego ze środków publicznych, i był po obu stronach barykady, to według naszej oceny byłby to ewidentny konflikt interesów, co należy prawnie wyeliminować. I temu ma służyć ten zakaz. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dam taki przykład. Pan tu powiedział o wolontariuszach, których ja się uczepię. Jeżeli członek zarządu jakiegoś związku sportowego nieodpłatnie wykonuje ekspertyzę czy wydaje opinię… Myślę, że jednak trzeba postawić tutaj jakąś barierę. Powstaje jednak pytanie, czy rzeczywiście obecne sformułowanie i proponowane przez pana legislatora…

Panie Ministrze, proszę o opinię: tak czy nie?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Powiem tak: cenimy legislację senacką, bo jest to bardzo ważna legislacja, cenimy pana legislatora, ale w tym wypadku jesteśmy na nie.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

To znaczy muszę powiedzieć, że mam tu poważne wątpliwości, ponieważ słowo „praca” ma bardzo, bardzo szerokie znaczenie. Powiedziałem już, że umowy-zlecenie też się w nim mieszczą. Można by tu dyskutować, bo są pewne aspekty, które się mieszczą, i są takie, które się nie mieszczą. Jesteśmy gdzieś na pograniczu. Myślę, że jeżeli intencją ministerstwa czy posłów było to, żeby wskazać na pracę odpłatną, to wówczas ta poprawka ma sens. Mamy jeszcze chwilę na zastanowienie.

Bardzo proszę o kolejną poprawkę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Dziękuję bardzo.

Jeszcze tylko jednym słowem odniosę do tego, co powiedział pan przewodniczący. Wszystko zależy od tego, czy na rzeczownik „praca” patrzymy funkcjonalnie, czy formalnie. Od tego będzie zależało potem to, jak będziemy interpretowali przepis.

Jeżeli chodzi o kolejną uwagę, dotyczy ona, proszę państwa, również katalogu sformułowanego w art. 9 ust. 3. W związku z tym katalogiem pojawia się pytanie, dlaczego ustawodawca nie ograniczył możliwości bycia członkiem zarządu polskiego związku sportowego osobie, która jest prokurentem lub pełnomocnikiem podmiotu świadczącego na rzecz polskiego związku sportowego usługi dostaw lub robót budowlanych. Proszę zwrócić uwagę, że z art. 9 ust. 3 pkt 8 lit. c wynika, że członkiem zarządu polskiego związku sportowego nie będzie mogła być osoba, której osoba najbliższa jest prokurentem lub pełnomocnikiem takiego podmiotu. Skoro osoba najbliższa nie może nim być, to wydaje się, że tym bardziej sam członek zarządu nie powinien być prokurentem ani pełnomocnikiem. Dziękuję bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Przyznajemy rację panu legislatorowi. Jest to nasze niedociągnięcie. Ta propozycja poprawki naszym zdaniem jest zasadna.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Proszę o kolejną.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Dziękuję bardzo.

Kolejna uwaga dotyczy art. 9 ust. 3 pkt 9, a więc przepisu przewidującego, że członkiem zarządu polskiego związku sportowego nie będzie mogła być osoba, która pełniła określone funkcje na rzecz organów bezpieczeństwa państwa.

Proszę państwa, z uzasadnienia do projektu wynika, że narzędziem weryfikowania prawidłowości… może nie tyle prawidłowości, ile tego, czy ten warunek został spełniony, będzie oświadczenie lustracyjne. Problem, jeżeli chodzi o art. 9 ust. 3 pkt 9, polega na tym, że ten przepis odsyła do art. 5 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, a nie do art. 2 ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990. Chodzi generalnie, proszę państwa, o to, że w jednej i drugiej ustawie są definicje pojęcia „organy bezpieczeństwa państwa”, ale one się nie pokrywają. Definicja z ustawy lustracyjnej jest węższa aniżeli definicja z ustawy o IPN. Co może być następstwem odesłania w ustawie o sporcie do ustawy o IPN? To, że w pewnym zakresie oświadczenie lustracyjne nie będzie wystarczającym narzędziem weryfikowania spełnienia warunku. Dlaczego? Dlatego, że zakresem definicji „organy bezpieczeństwa państwa” w ustawie o dokumentach organów bezpieczeństwa nie jest objęty m.in. Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk itd., nie są nim objęte wszystkie podmioty, które wymieniłem na stronie 10 opinii. Gdybyśmy chcieli, żeby zakresy podmiotowe pojęcia „organy bezpieczeństwa państwa” w oświadczeniach lustracyjnych i przewidziane przez ustawodawcę w ustawie o sporcie się pokrywały, należałoby w tym przepisie odesłać nie do ustawy o IPN, lecz do ustawy o oświadczeniach lustracyjnych, do jej art. 2. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Proszę o opinię.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! My świadomie odwołujemy się do katalogu z ustawy o IPN. O szczegółach powie pan dyrektor.

Dyrektor Departamentu Prawnego w Ministerstwie Sportu i Turystyki Piotr Kudelski:

Dziękuję.

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Wydaje mi się, że jakby ostrze tej uwagi… Ja dokładnie analizowałem opinię pana legislatora i wydaje mi się, że ta uwaga wynika z trochę zbyt ostrego odczytania uzasadnienia. Tam nie ma takiego sformułowania. Niewątpliwie obowiązek lustracyjny i zakazy, nazwijmy je kolokwialnie, deubekizacyjne dodawane w art. 9 to są rzeczy ze sobą powiązane, ale one nie są powiązane na zasadzie instrumentalnej. Świadomie odwołaliśmy się do art. 5 ustawy o IPN, który jest szerszy i to jest fakt. Ale obowiązek lustracyjny, który jest pewnym niekomfortowym obowiązkiem nakładanym na członków zarządu, nie służy temu, żeby ujawniać, czy ktoś mieści się w katalogu z art. 5. W ustawie o IPN, w art. 52 a, tam gdzie mówi się o zadaniach Biura Lustracyjnego, mowa o tym, że do zadań Biura Lustracyjnego należy m.in. przygotowanie i publikowanie na podstawie dokumentów zgromadzonych w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej katalogów zawierających dane osobowe pracowników. I takie katalogi rzeczywiście są na stronie IPN, można je przeszukiwać. Ustawa obowiązuje już dobrych kilka lat i te katalogi są dosyć obszerne, coraz obszerniejsze. Tak więc w tym sensie to nie jest tak, że brak obowiązku lustracyjnego powoduje niemożność zweryfikowania, czy ktoś był pracownikiem, funkcjonariuszem organów, o których mowa w art. 5 ustawy o IPN. Tak że nie przychylamy się do tej propozycji poprawki.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Tak jest.

(Przewodniczący Kazimierz Wiatr: Czyli?)

Brak naszej akceptacji.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę o kolejną uwagę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Dziękuję bardzo.

Czy mogę, Panie Przewodniczący, dopytać pana dyrektora?

Jak rozumiem, w tym momencie ustawodawca zakłada, że narzędziem weryfikowania spełnienia warunku będzie to, co publikuje IPN, czyli katalog, a nie oświadczenie lustracyjne. Tak?

(Głos z sali: Tak.)

Dobrze. Dlaczego dopytywałem? Dlatego że mam kolejną uwagę, tym razem dotyczącą członków organu kontroli wewnętrznej polskiego związku sportowego. Pojawia się pytanie, wątpliwość, dlaczego nie przewidziano w odniesieniu do tych podmiotów…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski: Pełna analogia.)

…oświadczeń lustracyjnych. W tym momencie nie chciałbym konkretnie wskazywać…

(Brak nagrania)

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

…Zasugerowano, że oświadczenie lustracyjne jest takim narzędziem, ale jeżeli uzasadnienie, które przedstawił pan dyrektor, odniesiemy również do uwagi czwartej, to wszystko będzie jasne.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Czyli też jesteśmy przeciw uwadze czwartej, odrzucamy ją, chcemy jej odrzucenia.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Jeżeli chodzi o uwagę piątą, dotyczy ona art. 9 ust. 4a. Proszę zwrócić uwagę, że ten przepis w swojej treści nie obejmuje sytuacji, w której osoba bliska członkowi zarządu przestanie być członkiem organu, prokurentem lub pełnomocnikiem w podmiocie, który świadczy określone usługi dostawy na rzecz związku sportowego. Jeżeli wolą ustawodawcy jest, aby członek polskiego związku sportowego nie musiał rezygnować z funkcji w zarządzie, w przypadku gdy jego najbliższa osoba zrezygnuje z bycia członkiem organu, prokurentem, albo pełnomocnikiem, należałoby to doprecyzować tak, jak to zrobiłem w mojej propozycji poprawki. Dziękuję bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Jesteśmy za. Poprawka zasadna.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję.

Proszę o kolejną, czyli szóstą uwagę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Proszę państwa, kolejna uwaga odnosi się do art. 34 ust. 3c i ust. 3i. W przepisach tych, mówiąc o tym samym podmiocie, ustawodawca używa 2 różnych sformułowań. Tymczasem zgodnie z §10 zasad techniki prawodawczej to samo należy nazywać tak samo. W związku z tym Biuro Legislacyjne zaproponowało, aby w ust. 3c mówić nie o odpowiednich międzynarodowych organizacjach sportowych, lecz o międzynarodowych federacjach sportowych właściwych dla danego sportu. Wydaje mi się, że to sformułowanie jest prawidłowe. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Zdecydowanie tak. Jesteśmy za ujednoliceniem terminów.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Uwaga siódma.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Jeżeli chodzi o uwagę siódmą, dotyczy ona, proszę państwa, art. 34 ust. 3b i 3 c. Pojawia się tu problem relacji tych przepisów oraz przepisu upoważniającego do wydania w stosunku do nich określonego rozporządzenia wykonawczego. O co chodzi, proszę państwa? Ustawodawca w art. 34 ust. 3b i 3c przewidział, że wyróżnienia będą mogły być przyznawane wyłącznie za zajęcie jednego z 3 miejsc na międzynarodowych imprezach mistrzowskich – wymieniono te imprezy mistrzowskie – bądź też za wyróżnienie za pobicie rekordu świata. I jednocześnie w przepisie upoważniającym do wydania rozporządzenia sugeruje się, że minister, określając zasady przyznawania wyróżnień, będzie musiał uwzględnić krajowy wymiar osiągnięcia sportowego, tzn. zasugerować, że wyróżnienie będzie mogło być przyznane nie tylko za osiągnięcie międzynarodowe albo o wymiarze międzynarodowym, lecz także za osiągnięcie o wymiarze krajowym. Po zestawieniu tych przepisów z przepisami o nagrodach pieniężnych możemy dojść do wniosku, że w przypadku nagród pieniężnych ustawodawca daje ministrowi furtkę. W art. 9 w ust. 3j przewiduje bowiem, że minister będzie mógł przyznać nagrodę również za inne wybitne osiągnięcie sportowe, które nie jest np. osiągnięciem w skali międzynarodowej. Innymi słowy ta wytyczna w zakresie, o którym mówię, w zakresie nagród jest w porządku, natomiast w zakresie wyróżnień nie jest w porządku, bo sugeruje coś innego, niż wynika z przepisów merytorycznych. Wydaje się, że skoro w ustawie przewidziano przepis umożliwiający przyznanie nagrody za inne niż międzynarodowe osiągnięcia sportowe, być może warto byłoby przewidzieć taką możliwość również w przypadku wyróżnień, tak żeby było to symetryczne, że tak powiem, i jednocześnie, żeby wytyczna przepisu upoważniającego nie wprowadzała nas w błąd. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Panie Ministrze?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Dla nas nagroda i wyróżnienie nie są symetryczne i dlatego zostawiamy tutaj przepis, zgodnie z którym minister nie może przyznawać wyróżnień w sposób ekstraordynaryjny, mieć możliwości dawania nagród w sposób subiektywny, niezobiektywizowany. Nie wiem, czy państwo dobrze zrozumieliście sens mojej wypowiedzi. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Będą jeszcze pytania i dyskusja.

Bardzo proszę, 3 ostatnie poprawki.

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski: Czy mogę jedno słowo…)

Proszę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Panie Ministrze, rozumiem, że chcemy inaczej traktować nagrody, inaczej wyróżnienia.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski: Dokładnie.)

W takim wypadku może warto by uściślić wytyczną przepisu upoważniającego i odnosić się w niej nie do krajowego wymiaru osiągnięcia sportowego, ale po prostu uwzględniać wymiar osiągnięcia sportowego bez wskazywania, czy chodzi o wymiar krajowy, czy międzynarodowy, tak aby w przypadku wyróżnień nie pojawiało się pytanie, które wcześniej postawiłem. Dziękuję bardzo.

Dyrektor Departamentu Prawnego w Ministerstwie Sportu i Turystyki Piotr Kudelski:

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

W naszej ocenie ta wątpliwość nie potwierdza się na gruncie obecnie obowiązującej ustawy. Co do zmian w ustawie, to w dużej mierze chodzi o techniczną sytuację, o to, żeby uniknąć pewnych wątpliwości. Część materii obecnych rozporządzeń jest przenoszona na poziom ustawy, żeby nie było wątpliwości co do prawidłowości rozdzielenia materii ustawowej i rozporządzeń. A jeżeli chodzi o samo upoważnienie ustawowe, to tak jak pan zwrócił na to uwagę, odnosi się ono zarówno do nagród, jak i wyróżnień. Jak dotychczas, to brzmienie nam się dobrze sprawdziło, że tak powiem, dlatego nie podzielamy tej wątpliwości. Dziękuję.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Głos z sali: Czyli odnośnie do uwagi siódmej jesteśmy na nie.)

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Teraz odnoszę się, proszę państwa, do uwagi ósmej. Tu jest kwestia przepisu przejściowego. Proszę państwa, Sejm, kiedy rozszerzał katalog okoliczności wyłączających możliwość pełnienia funkcji członka zarządu polskiego związku sportowego o okoliczność ukarania dyscyplinarnie za doping w sporcie w wymiarze jednostkowym większym niż 24 miesiące dyskwalifikacji, nie określił wpływu tej zmiany na członków zarządu pełniących swoją funkcję w dniu wejścia w życie noweli. Innymi słowy zabrakło w tym zakresie przepisu przejściowego. Stosowny przepis przejściowy Biuro Legislacyjne zaproponowało w swojej opinii. Przygotowując jego treść, bazowaliśmy na tym, co wynika z art. 3 ust. 1 i 2. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Jest to poprawka doprecyzowująca i jak najbardziej słuszna.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo.

(Brak nagrania)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Zgadzamy się z tą techniczną poprawką. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Dziesiąta poprawka.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Ostatnia poprawka ma charakter językowy i zmierza do zapewnienia zgodności przepisu art. 4 ust. 3 z §6–8 zasad techniki prawodawczej. W przepisie tym dość niezręcznie posłużono się sformułowaniem „w związku z kandydowaniem funkcji publicznej”. Zaproponowałem, żeby to przeredagować i żeby w przepisie mówiło się o wykonywaniu funkcji publicznej, z którą jest związany obowiązek złożenia oświadczenia, albo kandydowaniu na taką funkcję. Dziękuję bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Przyjmujemy tę poprawkę. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Dziękuję panu legislatorowi.

Dziękuję panu ministrowi i panu dyrektorowi.

Otwieram dyskusję.

Bardzo proszę o pytania i zabieranie głosu.

Proszę bardzo, pan profesor Żaryn.

Senator Jan Żaryn:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Mam uwagi do części proponowanych zmian, które dotyczą niemożności obejmowania funkcji w polskich związkach sportowych przez osoby, które były pracownikami, funkcjonariuszami lub żołnierzami organów bezpieczeństwa państwa. Od razu powiem, że przychylam się do interpretacji, która została przedstawiona przez pana ministra, czyli do tego, by oprzeć wszelkie konsekwencje na ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej. Moja uwaga jest zupełnie inna, dalej idąca.

Mianowicie proszę mnie wyprowadzić z błędu, jeżeli takowy popełniam, ale wydaje mi się, że jeżeli chodzi o faktycznie dzisiaj istniejący problem złogów, o których pan minister powiedział – to może oczywiście dotyczyć różnych klubów czy związków opartych na klubach, czy związków gwardyjskich lub wojskowych – nie jest to zasadniczy problem. Moim zdaniem, według mojej wiedzy dotyczącej tych osób, które mogą być w dzisiejszych związkach, problem nie dotyczy funkcjonariuszy, lecz osobowych źródeł informacji. I to konkretnie Departamentu I i Departamentu II, czyli nie tylko tajnych współpracowników, lecz także innych kategorii osobowych źródeł informacji, takich jak kontakty informacyjne czy kontakty operacyjne, czyli ludzi, którzy mieli funkcje państwowe w PRL de facto związane z ich istnieniem w szeroko pojętej strukturze sportowej. I można powiedzieć, że z definicji byli przyjmowani czy przejmowani przez wywiad i kontrwywiad jako agentura, która miała pilnować sportowców działających w ramach różnorodnych międzynarodowych kontaktów, by nie zostali przejęci przez obcy wywiad, oraz żeby nie zapomniała o możliwości także werbowania czy informowania PRL o istniejących informacjach w ekipach innych państw. To dotyczy nie tylko piłki nożnej. Oczywiście mogę podać nazwiska osób, np. znanych trenerów polskich w piłce nożnej, którzy byli osobowymi źródłami informacji. Nie mówię już o osobach na najwyższych urzędach w Polsce, np. o pewnym panu prezydencie, który też był zarejestrowany jako osobowe źródło informacji. Przypominam notatkę dotyczącą olimpiady w Korei, bodaj w 1988 roku, gdzie jak się okazało, w ekipie, która tam pojechała, tylko jedna osoba – według tejże notatki – nie była osobowym źródłem informacji, a wszyscy pozostali nim byli. Oczywiście nie mówię o sportowcach, tylko o działaczach, którzy im towarzyszyli.

W związku z tym mam konkretną propozycję i prośbę, żeby do tego punktu dziewiątego dodać sformułowanie: być osobą, która była pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa itd. oraz była zarejestrowana jako osobowe źródło informacji przez organa bezpieczeństwa. A do tego dodać przepis, który wynika…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

W punkcie… To jest artykuł…

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski: Art. 9.)

…art. 9.

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski: Art. 9 ust. 3 pkt 9… Nie, nie, to jest nowelizacja, czyli to jest…)

Nowelizacja. Ja mówię na podstawie tego dokumentu.

(Głos z sali: I jak by to miało brzmieć?)

Oraz była zarejestrowana jako osobowe źródło informacji przez organa bezpieczeństwa państwa. Sformułowanie „organa bezpieczeństwa państwa” powoduje przerzucenie jakby definicji także na ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej.

Tylko tu jest moje pytanie do panów prawników, legislatorów. Moim zdaniem trzeba by wtedy dopisać możliwość odwołania się do sądów. To znaczy zakładamy, że sprawdza ministerstwo na listach katalogowych IPN i eliminuje… A strona, która jest pokrzywdzona, ma prawo się odwołać. I wtedy oczywiście…

(Przewodniczący Kazimierz Wiatr: Czy to nie jest oczywiste przez domniemanie?)

Wydaje mi się, że nie. Ale to jest moje pytanie.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Muszę to przeanalizować. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie od razu.

Senator Jan Żaryn:

Ja bym wprowadził taki zapis z możliwością odwołania się zgodnie z przepisami o sądownictwie powszechnym. Wtedy rzeczywiście będzie możliwość zaskarżenia. Wracam tu do pierwszej wątpliwości, dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego. Oczywiście, jak wiemy, dopóki Trybunał się nie wypowiada, to ustawa ma domniemanie praworządnej…

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Rozumiem, że ten sąd dotyczyłby tylko OZI, tak?

(Senator Jan Żaryn: Tylko OZI, tak jest.)

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski: To trzeba by to zawrzeć w osobnym punkcie, żeby nie mieszać.)

(Senator Jan Żaryn: Nie chcę się wypowiadać w tych sprawach…)

Panie Senatorze, to ja proponuję to napisać i zgłosić na posiedzeniu Senatu. Bo teraz trudno jest głosować nad czymś, co nie ma postaci pisemnej.

Senator Jan Żaryn:

Tak, dlatego prosiłbym pana legislatora o pomoc w sformułowaniu przepisu zgodnie z naszymi…

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Współpracę senatorów z Kancelarią Senatu porządkują regulamin…

(Senator Jan Żaryn: Tak jest.)

…i dobre obyczaje.

Senator Jan Żaryn:

Jasne. Tak więc prosiłbym o pomoc pana legislatora. Intencja jest taka, żeby włączyć do tego również osobowe źródła informacji. Uważam, że w praktyce to będzie większa pula niż funkcjonariuszy i przyczyni się do skutecznego zlikwidowania złogów, że tak powiem językiem wprowadzonym przez pana ministra. Jednocześnie chodzi o to, żeby zgodnie z ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej dać możliwość odwoływania się do sądów w sytuacji, kiedy istnieje oczywisty konflikt interesów między ministerstwem a osobą wykluczoną z polskiego związku sportowego na podstawie przepisu ustawy.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Czy panowie senatorowie jeszcze chcieliby zabrać głos?

Senator Jan Żaryn:

Jeżeli nie będzie wśród senatorów ochotników, to ja bardzo chętnie przejmę także te poprawki pana legislatora, które uzyskały pełną akceptację ministerstwa, za co dziękuję, bo one bez wątpienia są słuszne.

Tak że, Panie Przewodniczący, jeżeli nie ma innych ochotników, to ja chętnie przejmę te poprawki i już będę miał pulę poprawek. Nie wiem, czy pan przewodniczący zdążył być kobietą w tym czasie i mieć podwójną zdolność…

(Przewodniczący Kazimierz Wiatr: Jak najbardziej jestem tradycyjnym modelem…)

Cały czas jest pan mężczyzną. Właśnie. Ja też. Tak.

To jeżeli można, to proponuję, że chętnie przejmę poprawki legislatora zaakceptowane przez ministerstwo sportu.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Panie Senatorze, ja już to mam przygotowane na piśmie. Proszę mi tego nie robić.

(Senator Jan Żaryn: Dobrze. To ja się nie pcham, że tak powiem. Jeżeli jednak nie ma ochotników, to ja chętnie przejmę poprawki.)

Znaczy ja rzeczywiście chciałbym zgłosić poprawki opracowane przez pana legislatora. Konkretnie jest… 1, 2, 3, 4, 5, 6… jest 6 poprawek, do których się przychyliło ministerstwo. Chciałbym też zgłosić poprawkę zaproponowaną w uwadze pierwszej. Wydaje mi się, że ona idzie w dobrym kierunku. Nie jestem pewien, czy sformułowanie pana legislatora jest idealne, ale idzie w dobrym kierunku. Będzie można je poprawić na posiedzeniu Senatu. Wydaje mi się, że słowo „praca” jest tak szerokie, że może powodować potem dla ministerstwa i dla innych osób wiele zamieszania. Tak że propozycja pana legislatora to jest krok w dobrym kierunku. Jeśli trzeba będzie skorygować to sformułowanie, to na sali Senatu możemy to zrobić. Tak że w tej chwili zgłaszam poprawki, według wykazu opinii pana legislatora, zawarte w uwagach pierwszej, drugiej, piątej, szóstej, ósmej…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…dziewiątej…

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski: I dziesiątej.)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Mam jeszcze przygotowaną 1 poprawkę ekstra. To jest jakby trochę nowy wątek. Otóż ona przewiduje ustanowienie bardziej rygorystycznej przesłanki nabycia uprawnienia do tzw. świadczenia olimpijskiego, o którym mowa w art. 36 ustawy o sporcie, w zakresie, w jakim odnosi się on do naruszenia przez zawodnika przepisów antydopingowych. Jest ona uzasadniona względami fair play oraz zgodna z założeniami przyjętymi w projekcie i w ustawie o zwalczaniu dopingu w sporcie. Chodzi o sytuacje, kiedy ktoś był karany i to nie zawsze było uwzględnione. Poprawka polega na tym, że w art. 1 pkt 11 lit. a tiret drugie otrzymuje brzmienie: „w pkcie 6 kropkę zastępuje się średnikiem i dodaje się pkt 7 w brzmieniu «nie była karana dyscyplinarnie za doping w sporcie dyskwalifikacją w wymiarze jednostkowym większym niż 24 miesiące lub więcej niż raz bez względu na jej jednostkowy wymiar»”.

Czy panowie senatorowie mają do tego pytania?

Czy może pan dyrektor chciałby coś dodać?

Panie Ministrze, bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Chodzi o rozszerzenie katalogu o recydywę. Do tej pory był zapis, że świadczenia olimpijskie zabiera się, jeśli ktoś był karany dyskwalifikacją w wymiarze powyżej 24 miesięcy. Przypomnieliśmy sobie jednak, że istnieją tacy, którzy byli karani 2 razy po 6 miesięcy, czyli już byli recydywistami. Dlatego za pośrednictwem Wysokiej Izby chcemy zwrócić uwagę na to, że trzeba walczyć z dopingiem nawet w takich przypadkach.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Proszę bardzo.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Dziękuję.

Panie Ministrze, chciałbym dopytać. Zmieniamy tylko i wyłącznie kwestie związane ze świadczeniem?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Tak jest.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Czyli nie zmieniamy analogicznie katalogu przesłanek wykluczających możliwość bycia członkiem zarządu? Bo tam też odnosiliśmy się do dopingu. Czyli celowo tu będzie troszeczkę inaczej, i tu troszeczkę inaczej, tak?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Tak jest. To jest wprowadzone z premedytacją.

Dyrektor Departamentu Prawnego w Ministerstwie Sportu i Turystyki Piotr Kudelski:

Poprawka, która tu została przedstawiona, dotyczy art. 36, czyli tzw. świadczenia olimpijskiego. Jak słusznie zauważa pan legislator, w projekcie w art. 9 jest zakaz odnośnie do niemożności bycia członkiem zarządu polskiego związku sportowego, jeśli było się karanym karą dyscyplinarną…

(Głos z sali: Jednostkową.)

…jednostkową w wymiarze 24 miesięcy właśnie za doping. Uważamy, że akurat tutaj zasadne jest dokonanie rozróżnienia. W przypadku członka zarządu wymogi nie muszą być aż tak ostre, jak w przypadku osób, które są jednak twarzą polskiego olimpizmu i z tego tytułu zostały uhonorowane dożywotnim świadczeniem olimpijskim zgodnie z art. 36. Dziękuję.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący, czasami można zjeść klenbuterol w kurczaku i 2 razy być skazanym. Mówię to oczywiście z uśmiechem, ale trzeba pamiętać, że istnieją też formy dopingu, za który nie ma dużej sankcji karnej. I jeśli taka osoba później się wyczyści… Naszym zdaniem oczywiście są etyczne względy przemawiające na nie, tzn. przemawiające za tym, że taka osoba nie powinna być w związku sportowym, ale to dopuszczamy. Gdy jednak chodzi o sportowca, który ma świadczenie olimpijskie, to uważamy, że jeśli 2 razy został złapany na dopingu, to nie powinien mieć takiego świadczenia, bo w takim wypadku doping był zastosowany już bardzo, bardzo świadomie.

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski: Czy mogę jeszcze?)

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Proszę bardzo.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Jakub Zabielski:

Przepraszam, że tak dopytuję, ale to jest kwestia jakości ustawy.

W art. 36 zmieniamy katalog przesłanek, które musi spełnić olimpijczyk, żeby dostać świadczenie. I teraz jest pytanie, czy zmiany, które wprowadzamy w art. 36 ust. 2, nie powinny być uwzględnione również w przepisie przejściowym. Tzn. czy nie powinniśmy ocenić wpływu tej zmiany i rozszerzenia katalogu przesłanek, które muszą być spełnione, na podmioty czy osoby już pobierające takie świadczenie. Może się bowiem zdarzyć, że ktoś pobiera świadczenie, mimo że wcześniej był przez 24 miesiące zawieszony za doping. Tak że jest pytanie, jaki będzie to miało wpływ na osoby, które dzisiaj…

(Przewodniczący Kazimierz Wiatr: Czy pan legislator proponuje w ten sposób działanie prawa wstecz?)

Nie, nie. Właśnie nie. Proponuję rozstrzygnięcie w przepisie przejściowym, co z tym fantem zrobić.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Co z tym fantem zrobić? Bo takie osoby…

(Przewodniczący Kazimierz Wiatr: Mnie się wydaje, że wyjaśniają to zasady stosowania prawa.)

No właśnie w takich sytuacjach zasady nakazują ustawodawcy przesądzić. Wynika to z art. 2 konstytucji oraz z zasady demokratycznego państwa prawnego i przyzwoitej legislacji. Sformułowanie przepisu przejściowego jest w tym momencie konieczne. Ja go nie zaproponowałem, niemniej po tej dyskusji i w związku z tą poprawką takie pytanie mi się nasunęło. Może warto by do posiedzenia plenarnego rozważyć, czy w tej konkretnej sytuacji przepis przejściowy nie byłby konieczny.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski:

Panie Przewodniczący, rozważymy. I będziemy w kontakcie z państwem.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Tak więc poczuwamy się jako senatorowie do odpowiedzialności za tę sprawę.

Czy są jeszcze jakieś pytania panów senatorów, jakieś uwagi, wnioski formalne? Nie ma.

Proszę państwa, w takim razie przystępujemy do głosowania.

Mamy zgłoszone poprawki zaproponowane przez pana legislatora w uwagach pierwszej, drugiej, piątej, szóstej, ósmej, dziewiątej i dziesiątej oraz poprawkę poza numeracją.

Głosujemy zatem nad poprawką zawartą w uwadze pierwszej. To jest ta poprawka, która precyzuje pojęcie pracy jako stosunek pracy albo umowę cywilnoprawną.

Kto jest za tą poprawką, proszę o podniesienie ręki. (4)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Poprawka w uwadze drugiej jest niekontrowersyjna.

Kto jest za? Proszę o podniesienie ręki. (4)

Nie wiem, czy trzeba mówić, czego ona dotyczyła.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie? Omówiliśmy ją bardzo wnikliwie

Poprawka w uwadze piątej. Po wyrazach „rozwiąże umowę” dodaje się wyrazy „albo przestanie być członkiem”.

Kto jest za? Proszę o podniesienie ręki. (4)

Kto jest przeciw? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Dziękuję.

Poprawka w uwadze szóstej. Wyrazy „odpowiednie międzynarodowe organizacje sportowe” zastępuje się wyrazami „międzynarodowe federacje sportowe”.

Kto jest za? Proszę o podniesienie ręki. (4)

Kto jest przeciw? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Poprawka w uwadze ósmej. Dodaje się wyrazy w brzmieniu „osoby, które w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy”.

Kto jest za? Proszę o podniesienie ręki. (4)

Kto jest przeciw? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Poprawka w uwadze dziewiątej. Dodaje się wyrazy „lub 2” po wyrazach „terminu, o którym mowa w ust. 1”.

Kto jest za? Proszę o podniesienie ręki. (4)

Poprawka w uwadze dziesiątej. Tutaj mówimy o kandydowaniu, tak? Chodzi o to, żeby to było ładniej napisane.

Kto jest za, proszę o podniesienie ręki. (4)

Kto jest przeciw? (0)

Kto jest przeciw? (0)

Teraz poprawka dotycząca kar dyscyplinarnych.

Kto jest za? (4)

Kto jest przeciw? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Dziękuję.

Teraz ustawa z przyjętymi poprawkami.

Kto jest za? Proszę o podniesienie ręki? (4)

4 senatorów za, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Przyjęliśmy ustawę z poprawkami.

Chciałbym zaproponować… może panu Kamińskiemu, żeby nas reprezentował, bo pan senator Żaryn wystąpi w dyskusji, jak rozumiem.

(Wesołość na sali)

Jeśli trzeba będzie, to ja też będę występował w dyskusji, ale tylko jeśli będą jakieś kontrowersje. Wydaje się, że wszystkie sprawy omówiliśmy tutaj wnikliwie. I rozumiem, że poprawka z uwagi pierwszej i kwestia przepisów przejściowych to są sprawy do przepracowania do czasu posiedzenia plenarnego, które rozpoczyna się w środę. Tak więc nie ma dużo czasu.

Szanowni Państwo, bardzo dziękuję panu ministrowi, dziękuję przedstawicielom ministerstw, panu legislatorowi, pani sekretarz, panom senatorom.

Zamykam posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Dziękuję bardzo.

(Koniec posiedzenia o godzinie 14 minut 56)