Narzędzia:

Zapowiedzi

22 listopada 2013 r.

22 listopada 2013

W Senacie, w ramach Zjazdu Absolwentów Szkoły Liderów, zorganizowanego pod honorowym patronatem marszałka Bogdana Borusewicza, 22 listopada 2013 r. odbyło się spotkanie poświęcone prawom wyborczym Polonii i Polaków za granicą. Gospodarzem spotkania była Komisja Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą. Młodzi liderzy polonijni z zainteresowaniem przyjęli propozycję utworzenia dodatkowego okręgu wyborczego za granicą w wyborach do Senatu, tak by Polacy tam mieszkający mieli swojego reprezentanta w Izbie wyższej polskiego parlamentu. Mówiono także o potrzebie popularyzacji głosowania korespondencyjnego i związanych z nim procedur.

Dyrektor generalny Szkoły Liderów Przemysław Radwan zwrócił uwagę, że udział Polonii w życiu politycznym krajów zamieszkania jest niewielki, podobnie zresztą jak jej zainteresowanie życiem politycznym w Polsce. Dzieje się tak mimo wprowadzenia do polskiej ordynacji wyborczej nowych rozwiązań takich jak głosowanie korespondencyjne.

Podczas spotkania o pomyśle utworzenia zagranicznego okręgu wyborczego w wyborach do Senatu mówił dr Dawid Sześciło z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jak podkreślił, utworzenie takiego okręgu umożliwia inna od sejmowej jednomandatowa ordynacja wyborcza do Izby wyższej. W wypadku wyborów do Sejmu wprowadzenie takiego rozwiązania byłoby o wiele bardziej skomplikowane ze względu na procedurę przeliczania głosów na liczbę mandatów poselskich; wymagałoby to bowiem wcześniejszego ustalenia dokładnej liczby Polaków mieszkających za granicą, co przynajmniej obecnie nie jest możliwe. Jak mówił ekspert, senator wybrany w takim okręgu byłby specjalnym przedstawicielem Polonii w polskim parlamencie i można by się zastanowić, czy nie powinien on mieć szczególnej pozycji, np. przewodniczyć Komisji Spraw Emigracji i Polaków za Granicą. Dr Dawid Sześciło zaznaczył, że potrzebne byłyby zmiany w prawie wyborczym, należy również rozważyć, czy istnieje takie zapotrzebowanie. Ekspert zwrócił także uwagę na ewentualne problemy z wyłonieniem kandydatów do startu w takim okręgu, a także na niską frekwencję wśród Polonii i Polaków za granicą w dotychczasowych wyborach w okręgu Warszawa I, obejmującym również komisje wyborcze za granicą.Jak mówił, w wyborach parlamentarnych w 2011 r. wśród głosów oddanych w tym okręgu jedynie około 10% pochodziło z zagranicy. Według eksperta, bardzo dobrym rozwiązaniem było wprowadzenie głosowania korespondencyjnego. Konieczne jest jednak poprawienie informacji na temat procedury głosowania korespondencyjnego tak, by zmniejszyć dość znaczny odsetek głosów nieważnych oddanych tą drogą. Dr Dawid Sześciło postulował też zmianę rozmieszczenia obwodowych komisji wyborczych za granicą. Jak mówił, pewnym paradoksem jest to, że w całej Francji jest ich tylko 7, a w Austrii 2 i obie znajdują się w Wiedniu, podczas gdy w Afganistanie jest 8 obwodowych komisji wyborczych.

Odpowiadając ekspertowi, Ryszard Ostaś z Departamentu Konsularnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wyjaśnił, że Afganistan jest krajem szczególnym, ponieważ stacjonującym tam polskim żołnierzom nie wolno opuszczać baz, co oznacza, że w każdej z nich musi być oddzielna komisja wyborcza. Jak stwierdził, obecnie nie ma szans na utworzenie większej liczby obwodowych komisji wyborczych za granicą.

Dr Dawid Sześciło podkreślił, że skoro nie jest możliwe ani zwiększenie liczby zagranicznych komisji wyborczych, ani zmiana ich rozmieszczenia, to konieczna jest większa popularyzacja głosowania korespondencyjnego. Postulował również poprawę dostępności lokali wyborczych dla osób niepełnosprawnych. Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej, na 268 zagranicznych obwodowych komisji wyborczych tylko 2 w pełni dostosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Krajowego Biura Wyborczego Krzysztof Lorentz, mówiąc o prawach wyborczych Polonii i Polaków za granicą, przypomniał, że od 2 lat Polacy mogą głosować korespondencyjnie. Myśląc o dalszym ułatwianiu udziału w wyborach, trzeba będzie zmienić zasady tworzenia rejestru wyborców, tak by osoby przebywające za granicą nie musiały przed każdymi wyborami zabiegać o umieszczenie w spisie wyborców.

Według przewodniczącego Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą senatora Andrzeja Persona, to dobry pomysł, by Polonia miała swojego przedstawiciela w Senacie. Wskazał jednak na pewien problem „techniczny”. Tak wybrany senator pochodziłby zapewne z USA lub Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka najwięcej Polaków. Zdaniem senatora, rozwiązanie tej kwestii jest kluczowe. Na ten problem zwracali również uwagę młodzi liderzy polonijni. Jak mówili, wprowadzenie zagranicznego okręgu wyborczego mogłoby w praktyce oznaczać wybieranie przedstawicieli nie całej Polonii, ale – ze względu na liczebność – jedynie amerykańskiej i brytyjskiej. Zdaniem uczestników spotkania, wybieranie przez Polonię przedstawicieli dla Warszawy jest demotywujące i woleliby mieć swojego reprezentanta.

Dyrektor generalny Szkoły Liderów Przemysław Radwan-Rohrenschef podkreślił, że w stosunku do liczby Polaków żyjących poza granicami niewielu z nich uczestniczy aktywnie w życiu politycznym i społecznym krajów zamieszkania. Nieliczni wybierani są do lokalnych władz, nieliczni z nich kandydują. Jak zaznaczył, powołaniu Szkoły Liderów przyświecała idea, by to zmienić, by Polacy byli aktywni w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym państw swojego osiedlenia.

Tego samego dnia z liderami polonijnymi spotkał się w Senacie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który zachęcał ich m.in. do powrotu do Polski. Jego zdaniem, warto wrócić do Polski nie tylko ze względów patriotycznych, ale także z punktu widzenia osobistych interesów. Przekonywał, że powrót jest po prostu opłacalny, ponieważ Polska dzięki większej dynamice zmian społecznych i gospodarczych stwarza szanse na szybszą karierę osobistą niż emigracja. „Polska powinna kojarzyć się Polakom za granicą z ich osobistą szansą życiową” – mówił szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Minister spraw zagranicznych nawoływał też do większej aktywności Polonii na rzecz promocji naszego kraju w świecie. „Chcemy, aby inni dowiedzieli się, że dzięki naszym cechom narodowym – pracowitości, inteligencji, talentowi, polotowi – Polska jest dziś krajem sukcesu, którym warto się interesować i z którym warto współpracować” – mówił. Radosław Sikorski namawiał również do większej aktywności na rzecz udziału Polonii w życiu publicznym i politycznym kraju zamieszkania. Jak mówił, pewnym paradoksem jest to, że polska diaspora jest najpotężniejsza na Litwie, gdzie mimo „mało sprzyjającej” polskiej mniejszości polityki władz tego kraju, Polakom udało się wejść do rządzącej koalicji. Jak zaznaczył, gdyby Polonia była tak aktywna w USA, to powinniśmy mieć tam kilkunastu kongresmanów. Minister wskazał na potrzebę zmiany narracji w opowiadaniu o Polsce. „Trzeba kłaść nacisk na to, że Polska jest krajem sukcesu, z którym warto współpracować” – mówił. Jego zdaniem, znakomitą okazją będzie 2014 r., by przypomnieć światu o tym, że upadek komunizmu po II wojnie rozpoczął się właśnie w Polsce, że to właśnie u nas powstał pierwszy niekomunistyczny rząd przed upadkiem muru berlińskiego. W 2014 r. przypada bowiem 25. rocznica pierwszych niemal w pełni wolnych wyborów do polskiego parlamentu, 15. rocznica wejścia do NATO i 10. rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Minister podkreślił, że 2014 r. to także rok wyborów do Parlamentu Europejskiego. Zaapelował do uczestników spotkania o aktywność, o to, by politycy za granicą zauważyli, że mieszkający tam Polacy stanowią znaczący elektorat. Radosław Sikorski mówił także o potrzebie kreowania pozytywnego wizerunku i polskiej marce. Zachęcał, by młodzi ludzie korzystali ze strony internetowej ministerstwa, gdzie zamieszczono dokumenty mówiące o tym, jak promować Polskę.

Odpowiadając na pytania uczestników spotkania o działania rządu podejmowane na rzecz ułatwienia powrotów do kraju, minister podkreślił, że ułatwieniem powinna być ogólnopolska baza danych o miejscach pracy, która będzie uruchomiona w resorcie pracy od początku 2014 r. Pozwoli ona zorientować się, na co mogą liczyć osoby wracające do kraju. Młodzi ludzie pytali także, w jaki sposób polski rząd zamierza interweniować w kwestii dyskryminacji Polaków na europejskich rynkach pracy. Minister zachęcał, by korzystać z doświadczenia związków zawodowych. Jak poinformował, związki zawodowe mogą składać do Ministerstwa Spraw Zagranicznych projekty dotyczące pomocy naszym rodakom za granicą i jeśli będą one interesujące, otrzymają wsparcie na ich realizację z pieniędzy przeznaczonych na pomoc Polonii.

Zjazd Absolwentów Szkoły Liderów Polonijnych odbywał się w Polsce 21–24 listopada 2013 r. Patronat nad nim objął marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, przedsięwzięcie organizowane jest we współpracy ze Stowarzyszeniem Szkoła Liderów. Celem tegorocznego zjazdu było wzmocnienie kompetencji liderskich młodych działaczy polonijnych, wymiana doświadczeń m.in. na temat sposobów animowania życia kulturalnego społeczności polskich i polonijnych w świecie.