Narzędzia:

Zapowiedzi

13 lutego 2004 r.

13 lutego 2004

13 lutego 2004 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski ogłosił inicjatywę ustawodawczą o zmianie ustawy - Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

W uroczystości uczestniczyli m.in. marszałek Longin Pastusiak, wicemarszałek Ryszard Jarzembowski, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki, szef Kancelarii Prezydenta RP Jolanta Szymanek-Deresz oraz prof. Stanisław Gebethner.

Zwracając się do uczestników uroczystości, prezydent RP powiedział:

"Szanowni Państwo, Panie Marszałku, Panowie Senatorowie, Pani Minister, Panie Profesorze

Zaprosiliśmy Państwa na uroczystość, która poprzedza wniesienie inicjatywy ustawodawczej przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie wyboru do Senatu RP w okręgach jednomandatowych.

Ta mapa, którą Państwo widzicie, a która była dzisiaj żmudnie przygotowywana, to jest właśnie ten podział na sto jednomandatowych okręgów, które - gdyby Sejm i Senat przyjęły rozstrzygnięcia, które proponuję - obowiązywałyby w wyborach do Senatu w najbliższym czasie.

Inicjatywę postanowiłem zgłosić z tego względu, że: po pierwsze, uważam, iż istnienie Senatu jest potrzebne dla polskiej demokracji. Obchodzimy piętnastolecie obrad Okrągłego Stołu, które miały miejsce w tym Pałacu i które uruchomiły działalność Senatu. Wtedy zaproponowano po raz pierwszy w historii powojennej Polski wolne wybory, które właśnie odbyły się do Senatu w 1989 roku.

Piętnaście lat doświadczeń pracy Senatu, w moim przekonaniu, świadczy o tym, że ta izba jest potrzebna i że w procesie legislacyjnym, jaki w Polsce ma miejsce, bardzo istotne jest istnienie II izby, która może weryfikować, która może oceniać rozstrzygnięcia podejmowane przez Sejm. Biorąc pod uwagę jakość procesu legislacyjnego w Polsce, jestem przekonany, że Senat będzie udowadniał swoją zasadność jeszcze przez bardzo wiele lat. To jest pierwszy wniosek, który skłonił mnie do dzisiejszej inicjatywy.

Senat jest potrzebny polskiej demokracji, jest potrzebny Polsce. Jestem przekonany, że powinien być wybierany w kolejnych wyborach jako izba, która nie tylko będzie izbą refleksji, jako to się zwykło mówić, ale także izbą wspomagającą, weryfikującą i bardzo podnoszącą jakość procesu legislacyjnego w Rzeczypospolitej.

Po drugie - uważam, że w systemie większościowym wyborów senackich dochodzimy do momentu, w którym trzeba podjąć nowe wyzwanie, a więc wyborów w okręgach jednomandatowych. Przypominam, iż Senat w 1989 roku był wybierany w 49 województwach, z których wybierano po dwóch senatorów, a z województwa warszawskiego i katowickiego trzech.

Była to koncepcja dość improwizowana w czasie obrad Okrągłego Stołu, ale która później wykazała bardzo wiele zalet wynikających właśnie z faktu, że każdy region, nie bacząc na ilość wyborców, miał swoją reprezentację senacką i mógł nie tylko przedstawiać sprawy ogólnopolskie, ale także swoje, regionalne, z odpowiednią siłą.

W wyniku kolejnych zmian ustawy o wyborze Senatu ten system został zmieniony. Dzisiaj uważam, że doszliśmy do momentu, w którym trzeba pójść dalej i wybory większościowe do Senatu zorganizować wokół jednomandatowych okręgów. Jednomandatowe okręgi zostały sformułowane według mniej więcej podobnej liczby wyborców i wierzę, że będą służyły, z jednej strony lepszej reprezentacji interesów lokalnych na szczeblu ogólnopolskim - w Senacie, a z drugiej strony będą wiązać przedstawicieli wybieranych, senatorów wybieranych w tych jednomandatowych okręgach właśnie z ich regionem, z ich okręgiem wyborczym.

Chciałbym również powiedzieć, iż przyjęliśmy zasadę, że w wyniku rezygnacji czy innych zdarzeń nie obsadzone czy opuszczone miejsca senackie byłyby uzupełniane w wyniku wyborów uzupełniających, ale w terminie nie późniejszym aniżeli 12 miesięcy przed upływem kadencji Senatu.

Chcę również stwierdzić, że ta zamiana, gdyby była przyjęta przez Sejm i Senat, nie powoduje zwiększenie kosztów, jeśli idzie o wybory do Senatu RP.

Chcę złożyć podziękowania Panu Marszałkowi Pastusiakowi oraz klubowi senackiemu SLD z panem przewodniczącym Ryszardem Jarzembowskim na czele za pracę, jaką podjęli w wyniku naszej wspólnej inicjatywy. Jestem przekonany, że ten projekt, choć na pewno będzie miał swoich krytyków, ma głęboki sens. I za podjęcie tej inicjatywy chcę państwu serdecznie podziękować. Chcę również serdecznie podziękować Panu Profesorowi Stanisławowi Gebethnerowi za to, że jak zwykle w takich sprawach wykazał się wielkim znawstwem i pomógł nam w sformułowaniu zarówno treści ustawy, jak i podziału na okręgi jednomandatowe.

Chcę dodać, że Konstytucja RP wyraźnie mówi, iż wybory do Senatu mają charakter większościowy, natomiast wybory do Sejmu mają charakter proporcjonalny. Z tego względu moja propozycja dotyczy Senatu, a nie dotyczy Sejmu. Uważam, że polska demokracja nie dojrzała do wyborów sejmowych w okręgach jednomandatowych. W moim przekonaniu, obecna ordynacja proporcjonalna z progiem 5-procentowym do Sejmu jest dobrym pomysłem na budowanie zarówno siły polskiej demokracji, jak i czytelności polskiej sceny politycznej.

Uważam również, że jednomandatowe okręgi do Senatu mogą być ciekawym eksperymentem, doświadczeniem, które w przyszłości może pomóc nam w ewentualnych zmianach ordynacji do Sejmu, i mam nadzieję, że ten pomysł, ta idea zostanie zaakceptowana przez Sejm i będziemy mogli najbliższe wybory odbyć według tej właśnie ordynacji, którą proponuję w swoim przedłożeniu, a która jak powiedziałem zasadza się w zmianie na rzecz jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Senatu RP.