Narzędzia:

Wyjazdowe posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą

30.05.2022
Fot. Tomasz Paczos, Kancelaria Senatu

30 maja br. w Muzeum Emigracji w Gdyni odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą w ramach obchodów 100. rocznicy pierwszego posiedzenia Senatu II RP.

W posiedzeniu wzięli udział – oprócz senatorów, członków Komisji – prezydent miasta Gdyni Wojciech Szczurek oraz zaproszeni eksperci w dziedzinie polityki diasporycznej i problematyki migracyjnej, a także przedstawiciele środowisk polonijnych z krajów Europy Zachodniej i Kanady.

Witając gości, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, inicjator utworzenia Muzeum Emigracji w Gdyni, przypomniał, że placówka ta mieści się w odrestaurowanym modernistycznym budynku dawnego Dworca Morskiego, który przez dziesięciolecia był dla Polski oknem na świat, a dla obywateli polskich, którzy zdecydowali się opuścić kraj, był ważną częścią podróży do innych krajów. „To właśnie tutaj wchodziło się na pokład transatlantyku i wyruszało w podróż, trwającą nieraz całe życie. A dzisiaj w tym miejscu podejmuje się debaty o współczesnej migracji, podejmuje się rozmowy o budowaniu mostów” – podkreślił prezydent Szczurek.

W pierwszej części posiedzenia omówione zostały wyniki ankiety rozesłanej przez przewodniczącego Komisji oraz Muzeum Emigracji w Gdyni do szerokiego kręgu polonijnych i polskich środowisk za granicą. Ankieta miała na celu umożliwienie poznania ich opinii na temat tego, „jakie powinny być obecnie kierunki i priorytety polityki państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą, w jaki sposób mogłaby być zorganizowana wzajemna współpraca instytucji krajowych i polonijnych oraz jakie niesie ona ze sobą korzyści i jakie są jej ograniczenia”.

Przewodniczący Komisji, senator Kazimierz Michał Ujazdowski podkreślił, że zazwyczaj myśli się o polityce polonijnej w kategoriach opieki ze strony państwa. Tymczasem, jak wynika z nadesłanych odpowiedzi, funkcja opiekuńcza absolutnie nie oddaje doświadczeń współczesnej emigracji.

Wyniki przeprowadzonych konsultacji zaprezentowali zaproszeni do współpracy eksperci: dr hab. Michał Nowosielski z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego oraz dr Rafał Raczyński z Działu Historyczno-Badawczego Muzeum Emigracji w Gdyni. Jak wynika z badań, tylko nieznaczna część organizacji funkcjonujących w środowiskach polonijnych i polskich za granicą współpracuje z polskimi instytucjami w kraju i za granicą. Wśród najczęściej wskazywanych przez badanych problemów wymieniano, m.in., przekazywanie środków z budżetu państwa polskiego w formie dofinansowania projektu, którego realizacja nie może trwać dłużej niż rok. Brak stałego, długoterminowego finansowania uniemożliwia organizacjom polonijnym zaspokajanie bieżących potrzeb. Większość środków przeznaczanych jest na dofinansowanie przedsięwzięć tradycyjnych, takich nauka języka i kultywowanie tradycji i kultury, zdecydowanie brakuje dywersyfikacji celów i objęcia finansowaniem innych dziedzin. Respondenci skarżyli się na upolitycznienie procedury dotacyjnej, na to, że decyzje o przyznawaniu wsparcia finansowego uzależnione są od poglądów politycznych beneficjentów. Zwracano również uwagę na rażące dysproporcje w finansowaniu organizacji z różnych krajów. Zgłaszano także postulat odbiurokratyzowania procedur pozyskania środków. Za najbardziej niepokojący respondenci uznali brak partnerskich relacji z Polonią i traktowanie przedstawicieli środowisk polonijnych w sposób przedmiotowy. Ponadto w wielu ankietach podniesiono problem zróżnicowanego zaangażowania polskich placówek dyplomatyczno-konsularnych. Apelowano o większe otwarcie polskich instytucji na współpracę z Polonią, o dywersyfikację celów polityki polonijnej – na cele socjalne, polityczne i gospodarcze. Apelowano także o włączenie się do współpracy z Polonią samorządów w Polsce, a także o praktyczne, a nie ideologiczne, podejście polskich instytucji do kontaktu z nowymi podmiotami polonijnymi. Dr hab. Nowosielski zwrócił uwagę na ogromny niewykorzystany przez państwo potencjał polskiej emigracji. Jak wynika z badań, ponad 50% żyjących za granicą Polaków czuje się w swoim środowisku reprezentantem Polski, istnieje zatem duży potencjał, jeśli chodzi o zaangażowanie w działalność, także nieformalne. Należałoby jak najszybciej opracować konkretne narzędzie budowania partnerskich relacji z takimi osobami, także tymi pozostającymi poza strukturami. I wreszcie, brakuje szerokich badań na temat potrzeb, potencjału i planów polskiej diaspory.

Profesor Dorota Praszałowicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego przedstawiła najistotniejsze, jej zdaniem, priorytety, które powinny być uwzględnione w polityce polonijnej. Bardzo istotne jest dbanie o podtrzymywanie tożsamości polskiej, które łączyłoby się ze wspieraniem integracji w krajach osiedlenia – „chodzi o dostrzeżenie, że tożsamość może być złożona, żebyśmy się nie zachowywali w sposób zazdrosny, kładąc nacisk jedynie na polskość, bo to jest droga donikąd”. W ramach tego priorytetu należałoby zadbać o kształcenie języka polskiego zarówno w szkołach dla dzieci i młodzieży dwujęzycznej, jak i na lektoratach uczelnianych. Kolejny priorytet powinna stanowić promocja kultury polskiej na świecie, w tym działania nieszablonowe – nowoczesne, atrakcyjne i przyciągające uwagę. Inny, równie ważny proirytet powinno stanowić korzystanie z badań Polaków mieszkających za granicą, które doskonale opisują doświadczenie migracji z perspektywy insidera w danej zbiorowości. Jako przykład szkodliwego mitu prof. Praszałowicz podała pokutujące w Polsce przekonanie, jakoby najnowsi ekspaci, w szczególności pracownicy branży IT, zupełnie nie byli zainteresowani podtrzymywaniem polskiej tożsamości i kontaktów z osobami z Polski. Na dowód fałszywości takiego przekonania prof. Praszałowicz opowiadała o przykładach ogromnego zaangażowania w sprawy polskie skupiska polskiego w Seattle.

Dr Rafał Raczyński z Muzeum Emigracji w Gdyni omówił współczesne trendy w kształtowaniu polityk diasporycznych wybranych krajów wysoko rozwiniętych, m.in. Irlandii, Australii, Szkocji czy Litwy. Zauważalnym trendem jest obecnie rozwój instytucji współpracy z diasporą, ponieważ dziś diaspory dysponują dużym potencjałem. Rozwój polityk diasporycznych jest stymulowany czynnikiem ekonomicznym, ważnym czynnikiem jest też transfer wiedzy i tworzenie sieci. Diaspory wykorzystywane są przez państwa do projekcji siły miękkiej i kultury. Obecnie dyplomacja diaspor przez wiele państw postrzegana jest jako część dyplomacji publicznej. Dlatego z punktu widzenia państwa tak istotne jest zachowanie tożsamości kulturowej członków diaspory. Służy temu nie tylko wspieranie szkolnictwa diasporycznego czy lektoratów językowych, ale także rozwój tzw. turystyki diasporycznej, specjalnych programów turystycznych dla potomków emigrantów, programów naukowych, umożliwiających takim osobom studiowanie i pracę w kraju przodków. Dr Raczyński omówił też na wybranych przykładach (m.in. GlobalScot i Advance) znaczenie rozwoju sieci współpracy zawodowej, biznesowej, naukowej i in. Podkreślił także, że strategie diasporyczne nie są na świecie wyłączną domeną państw – w wielu krajach rozwiniętych swoje strategie w tym zakresie mają samorządy, organizacje społeczne i pozarządowe, podmioty naukowe, biznesowe i in. Zwrócił uwagę na to, że Polska jest w światowej czołówce pod względem liczby emigrantów wysoko wykwalifikowanych, a dotąd jest to potencjał całkowicie przez nasz kraj niewykorzystany.

Uczestniczący w posiedzeniu przedstawiciele środowisk młodej polskiej emigracji mówili o doświadczeniach i rekomendacjach w zakresie poprawy polityki polonijnej. Zuzanna Pająk ze Stowarzyszenia „Dom Polski Kopernika” w Tuluzie opowiedziała o aktywności dużego skupiska polonijnego w południowej Francji i działalności funkcjonujących tam polonijnych organizacji. Zaapelowała o utworzenie polskiej placówki dyplomatyczno-konsularnej w tym regionie Francji ze względu na duże potrzeby mieszkających tam Polaków. Podkreśliła duży potencjał promocyjny tego środowiska polonijnego. Tuluza jest stolicą FrenchTech, funkcjonuje tam wiele polskich firm i profesjonalistów, którzy chętnie podejmą się promowania polskich projektów.

Z kolei Jakub Janas z zarządu Fundacji „PLUGin” w Londynie, która od dwunastu lat organizuje m.in. międzynarodową Konferencję Polish Tech Day dla ponad 500 uczestników, spośród których 40% stanowią prezesi dużych firm i startupów z branży technologicznej, skarżył się na niewielkie zaangażowanie i zainteresowanie współpracą ze strony polskich izb handlowych oraz Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Zwracał też uwagę na konieczność dywersyfikacji celów polskiej polityki polonijnej, wykorzystania ogromnego potencjału przedstawicieli wysoko wykwalifikowanych polskich emigrantów, dostrzeżenia w tych osobach budowniczych mostów między Polską a krajami ich zamieszkania i działalności zawodowej. „Do wygrania jest ogromny kapitał obywatelski – i to wyrobiony w działaniu. Jeżeli chcemy kontaktu z Polonią, to trzeba dać jej szansę do działania w praktyce” – podkreślił.

Dr Kamila Schöll-Mazurek z Polskiej Sieci Federalnej ds. Partycypacji i Spraw Socjalnych „Part of Europe” w Niemczech zauważyła, że polityka polonijna w odniesieniu do Polaków mieszkających w krajach UE powinna skoncentrować się na egzekwowaniu praw wynikających z karty europejskiej – Polacy bowiem, którzy przybyli w ramach swobody przepływu ludzi, nie mają w wielu krajach zagwarantowanego równego traktowania. Opowiadając o bieżącej sytuacji Polaków w Niemczech, oceniła ją jako bardzo niekorzystną ze względu na to, że Polonia jest rozgrywana politycznie. Zlikwidowanie w Polsce subwencji oświatowej dla szkolnictwa mniejszości niemieckiej jeszcze tę sytuację pogorszyło. Zdaniem dr Schöll-Mazurek, należy powrócić do postanowień traktatu polsko-niemieckiego z 2011 r. i powołać pełnomocników do spraw Polonii we wszystkich niemieckich landach. Dr Schöll-Mazurek zaapelowała także o zapewnienie stałego, stabilnego finansowania nauki języka polskiego w Niemczech.

Prezeska Fundacji "Polonium" dr Katarzyna Makowska, opowiadając o misji tej organizacji, zrzeszającej pracujących na zagranicznych uczelniach naukowców z Polski, określiła ją mianem przemiany drenażu mózgów w cyrkulację mózgów. Celem działalności Fundacji "Polonium" jest łączenie środowisk akademickich i biznesowych z Polski i innych krajów. Fundacja prowadzi też badania nad polską diasporą naukową i angażuje się w sieciowanie polskich i polonijnych naukowców z ponad 30 krajów. Prezes Makowska postulowała budowanie przez polskie uczelnie sieci kontaktów z tymi polskimi naukowcami, którzy nie chcą wracać do Polski. Podkreślała także potrzebę wzmacniania widoczności polskich uczelni i prowadzonych przez nie badań naukowych. Wielu naukowców polskiego pochodzenia jest bowiem zainteresowanych kontaktem z polskimi uczelniami.

W trakcie dyskusji prezes Rady Polonii Świata Teresa Berezowski podniosła problem braku zrozumienia ze strony polskiego rządu znaczenia tego, kim są Polacy na świecie, braku wiedzy na temat ich historii i potrzeb, a także braku woli zaangażowania do współdziałania. Prezes Berezowski zgłosiła postulat przywrócenia środków na zadania polonijnego do budżetu Senatu RP.

Z kolei prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Tadeusz Pilat zauważył, że w ciągu ostatnich lat nastąpiło znaczne upolitycznienie i ogromny przyrost biurokracji w procedurach dotacyjnych. Narzekał też na brak elementu partnerstwa i dużą uznaniowość w przyznawaniu środków, o którym „decydują sympatie”. Zaapelował ponadto do naukowców o zbadanie dynamiki zamykania polonijnych szkół i znikania z rynku mediów polonijnych w okresie ostatnich trzech lat.

Wiceprzewodniczący Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Wojciech Ziemniak podkreślił, że z uwagami przedstawionymi przez dr. hab. Nowosielskiego powinni zapoznać się przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych – zarówno jeśli chodzi o krytyczne opinie na temat działalności Instytutów Polskich, jak i placówek konsularnych. „Przejęcie środków na Polonię, dzielenie tych pieniędzy – to polityka, a my w Senacie nie mamy żadnego wpływu na politykę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wobec Polonii” – zauważył wiceprzewodniczący Ziemniak.

Zdaniem Jakuba Janasa z Fundacji "PLUGin" z Londynu, głównym problemem jest nie tyle kwestia budżetu, ile brak zainteresowania polskich instytucji inicjatywami polonijnymi.

Dr Raczyński z Muzeum Emigracji w Gdyni wskazał, że rozwiązaniem problemu niedostatecznej liczby placówek dyplomatyczno-konsularnych, stosowanym przez wiele krajów, w tym np. Irlandię, jest rozwijanie sieci konsulatów honorowych, które z powodzeniem wypełniają luki.

Dr hab. Nowosielski z kolei zwrócił uwagę na fakt, że dyskusja jest jednostronna – na posiedzenie nie przybyli bowiem przedstawiciele rządu ani KPRM. Zaproponował, by Senat zainicjował prace nad nowym dokumentem programującym politykę polonijną, z pominięciem partykularnych interesów. Zaapelował także o nowe otwarcie debaty na temat nowoczesnej strategii diasporycznej w Polsce, ale żeby to przedsięwzięcie zakończyło się powodzeniem, „musimy mieć wiedzę o bardzo zróżnicowanej i rozległej społeczności polonijnej na świecie”.

Podsumowując obrady, przewodniczący Komisji Kazimierz Michał Ujazdowski wyraził przekonanie, że warto prowadzić dalszą debatę z udziałem ekspertów i przedstawicieli środowisk polonijnych. „Zbierzemy wszystkie postulaty i postaramy się wypracować rekomendacje programowe w sprawie nowej polityki polonijnej” – zadeklarował.

 

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Debata „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Milanówku

Podczas debaty „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Milanówku dyskutowano o tym, jak zmieniła się Polska po reformie samorządowej w 1989 r. i jej wpływie na rozwój samorządności.

Prace w komisjach senackich – 17 kwietnia 2024 r.

Obradowały senackie komisje: klimatu i środowiska, gospodarki, emigracji, kultury, rolnictwa, samorządu terytorialnego, ustawodawcza, rodziny.

Senatorowie Grodzki i Morawska-Stanecka na senackiej debacie w Rzeszowie

Senacka debata z cyklu „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Rzeszowie