Narzędzia:

Posiedzenie: 48. posiedzenie Senatu RP X kadencji, 1 dzień


7 września 2022 r.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

To katastrofa na ogromną skalę. To przede wszystkim katastrofa ekologiczna, ale także katastrofa rządu Prawa i Sprawiedliwości.

Pierwsze śnięte ryby w Odrze w Oławie zaobserwowano pod koniec lipca. Fala skażonej wody minęła Wrocław, przepłynęła przez województwo lubuskie, a następnie dotarła do Szczecina. Minęło już półtora miesiąca, a my wciąż nie wiemy, co było przyczyną skażenia. Bieg następujących po sobie zdarzeń jest wysoce zaskakujący i nie przedstawia spójnego obrazu mogącego przyczynić się do rozwiązania sprawy, a tym samym znalezienia przyczyny skażenia na tak wielką skalę. 28 lipca wrocławski wojewódzki inspektor ochrony środowiska sprawdza wodę w trzech miejscach między śluzą Lipka a Oławą. Po sprawdzeniu nie stwierdza on braku tlenu w wodzie ani martwych ryb. Następnie 1 sierpnia rybacy oddolnie zbierają z brzegów Odry prawie 8 t martwych ryb. Dopiero po tym zajściu wrocławski wojewódzki inspektor ochrony środowiska stwierdza obecność mezytylenu w śluzie. Czy to była pomyłka, zaniechanie? A może celowe działanie? Dalej rybacy próbowali przywieźć martwe ryby do badań, ale powiedziano im, że laboratorium nie ma odpowiednich odczynników – taką informację przekazał dyrektor Polskiego Związku Wędkarskiego Okręg we Wrocławiu – wobec tego ryby zostały spalone. To, co obecnie dzieje się w rzece Odrze, spowodowane jest przede wszystkim brakiem kompetencji, pilnego zaangażowania się w sprawę i odpowiedniego działania po stronie instytucji państwa. Tutaj kluczową rolę ma do odegrania Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”. To państwowe przedsiębiorstwo nie podjęło żadnych działań w kluczowych, pierwszych dniach katastrofy.

Szanowni Państwo, to kolejna porażka tego rządu. Ludzie mają dosyć nieudolności, która niesie za sobą tak poważne konsekwencje. Projekt uchwały wzywa rząd RP do podjęcia szybkich działań na rzecz usunięcia skutków tej katastrofy. Mam nadzieję, że odpowiedzialne za tę katastrofę osoby zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt ustawy o szczególnym wsparciu podmiotów poszkodowanych w związku z sytuacją ekologiczną na rzece Odrze dotyczy określenia zasad wypłaty jednorazowego świadczenia pieniężnego, za określony miesiąc, skierowanego do płatników składek, w rozumieniu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych niebędących jednostką budżetową lub samorządowym zakładem budżetowym.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, „w związku z sytuacją ekologiczną na rzece Odrze proponuje się wypłatę jednorazowego świadczenia pieniężnego, za określony miesiąc, zwanego dalej «jednorazowym świadczeniem», skierowanego do płatników składek, w rozumieniu ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych niebędących jednostką budżetową lub samorządowym zakładem budżetowym, w celu ograniczenia niektórych skutków ekonomicznych związanych sytuacją ekologiczną na rzece Odrze (art. 1 projektowanej ustawy)”.

„Za każdego ubezpieczonego zgłoszonego w terminie do dnia 31 lipca 2022 r. do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych, z datą powstania ubezpieczeń emerytalnego i rentowych nie późniejszą niż 1 lipca 2022 r. i który pozostawał w tych ubezpieczeniach w ostatnim dniu miesiąca wskazanego w rozporządzeniu proponuje się, by przysługiwało jednorazowe świadczenie w wysokości 3 tysięcy 10 zł. Jednorazowe świadczenie przysługujące płatnikowi składek jest ustalane jako suma świadczeń należnych za każdego ubezpieczonego, z tym że przy ustalaniu wysokości jednorazowego świadczenia nie uwzględnia się osób zgłoszonych do ubezpieczeń przez płatnika składek lub z urzędu przez zakład po dniu 31 lipca 2022 r.”.

Cieszę się, że rząd premiera Mateusza Morawieckiego w związku z sytuacją na Odrze nie zostawił przedsiębiorców samych sobie i pilnie przygotował stosowne rozwiązania. Dzięki temu firmy nadodrzańskie, których przychód spadł co najmniej o połowę, będą mogły starać się o wypłatę jednorazowego świadczenia w wysokości 3 tysięcy 10 zł za każdego ubezpieczonego pracownika. Zgodnie z zapisami ustawy o pomoc będą mogli ubiegać się przedsiębiorcy z branż najbardziej dotkniętych niekorzystnymi skutkami ekonomicznymi związanymi z sytuacją ekologiczną na Odrze. Są to: branża turystyczna – hotele i inne obiekty noclegowe, działalność organizatorów turystyki itd.; branża gastronomiczna – restauracje, bary itd.; branża sportowo-rekreacyjna – wypożyczalnie i dzierżawa sprzętu rekreacyjnego i sportowego, wynajem i dzierżawa środków transportu wodnego itd. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Podjęcie przez Senat uchwały w sprawie katastrofy ekologicznej na rzece Odrze i jej opublikowanie jest konieczne. Od końca lipca zmagamy się ze straszną sytuacją, która przybrała niebotyczne rozmiary. To właśnie wtedy zauważono śnięcie ryb w Odrze na odcinku od Oławy, w dół biegu rzeki. Jak wynika z informacji Państwowej Straży Pożarnej, dotychczas wyłowiono z rzeki co najmniej 300 t śniętych ryb, co jest zatrważającą informacją.

Niestety przyczyny zaistniałej sytuacji nie zostały jednoznacznie wyjaśnione. Aktualnie mamy jedynie wstępne hipotezy. Według podanych informacji końcowy raport naukowców ma powstać w terminie do 30 września. Zaznaczyć należy, iż rząd nie podjął żadnych działań mających na celu usunięcie skutków katastrofy. Rządzący deklarują, iż podjęli odpowiednie działania oraz reagowali na pierwsze sygnały. Niemniej jednak należy jasno podkreślić, że taka sytuacja nie miała miejsca. Negują to przede wszystkim wędkarze, którzy jako pierwsi dostrzegli, co się dzieje, oraz w czynie społecznym wyławiali ryby celem utylizacji.

Wobec powyższego należy przyjąć uchwałę w całości. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Odra umarła, umarł cały ekosystem drugiej co do wielkości rzeki w Polsce. Nie ma ryb, nie ma małży i innych skorupiaków, nie ma bobrów, wydr, nie ma ptaków żyjących nad rzeką. Nie ma również winnych tej ogromnej katastrofy.

Grupa senatorów RP w druku nr 792 z dnia 29 sierpnia 2022 r. przedstawiła projekt uchwały w sprawie katastrofy ekologicznej na rzece Odrze. Zawiera on opis prawdopodobnych przyczyn katastrofy oraz wymienia podmioty odpowiedzialne za rozmiar zniszczeń. Zawiniło całe państwo – zawiodły instytucje odpowiedzialne za monitoring, zawiódł system zarządzania kryzysowego u wojewodów z terenów dotkniętych tym kryzysem. Polska nie wywiązała się z obowiązku ostrzeżenia międzynarodowego o katastrofie ekologicznej w ramach Międzynarodowego Planu Ostrzegawczo-Alarmowego dla Odry. Ale największą odpowiedzialność ponosi Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”, instytucja powołana 1 stycznia 2018 r. przez rząd Pis w celu gospodarowania rzekami i innymi zbiornikami wodnymi – instytucja, która nie ma żadnych uprawnień, a w zasadzie także żadnej odpowiedzialności, instytucja, która w obliczu katastrofy ujawniła całkowitą bezradność i brak kompetencji, instytucja, która pomimo olbrzymich pieniędzy, jakimi dysponuje, nie zadbała o monitoring i system ostrzegania o zanieczyszczeniu rzeki. To wędkarze i rybacy zawiadamiali o zatruciu kolejnych odcinków Odry i to oni przez wiele dni bez żadnego wsparcia państwa zbierali tony śniętych ryb.

Z Odrą związani są ludzie – właściciele pensjonatów, wypożyczalni kajaków, restauracji, rybacy i wielu innych, którzy żyją z rzeki. Oni teraz, podobnie jak rzeka, umierają. Dostali od państwa jałmużnę w postaci jednorazowego zasiłku w wysokości 3 tysięcy 10 zł na każdego pracownika przy stratach powyżej 50%. Ci ludzie, wcześniej doświadczeni przez pandemię, są teraz pozbawieni normalnych dochodów. Katastrofa Odry jest katastrofą tysięcy ludzi, których życie zależne jest od rzeki.

Uchwała Senatu w sprawie katastrofy ekologicznej na rzece Odrze jest konieczna z kilku względów. W obliczu dramatycznej sytuacji związanej z inflacja, ceną ropy i gazu i załamaniem w wielu dziedzinach gospodarki sprawa Odry schodzi na dalszy plan. Coraz mniej miejsca w gazetach i przekazach telewizyjnych zajmuje sytuacja na rzece i związanych z nią ludzi. Rząd dał pieniądze i przestał się sprawą zajmować, a problem pozostał. Pozostała sprawa stworzenia ciągłego monitoringu wód w Polsce, pozostała sprawa zezwoleń na spuszczanie nieczystości do rzek, pozostała sprawa regulacji rzek, co niekorzystnie wpływa na ich odnowę biologiczną i stan hydrologiczny w Polsce itd. A przede wszystkim pozostała sprawa tysięcy ludzi pozbawionych środków do życia.

I jeszcze jedna rzecz, która nie powinna pójść w zapomnienie. W praworządnym kraju przedsiębiorstwo lub kilka przedsiębiorstw, które przyczyniły się do tak wielkiej tragedii jak zatrucie Odry, powinny płacić olbrzymie kary i rekompensaty. Trzeba zrobić wszystko, aby znaleźć prawdziwą przyczynę tej katastrofy i pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich, którzy przyczynili się do jej wystąpienia.

Przemówienie senatora Stanisława Lamczyka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Stanisława Lamczyka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Rozpatrujemy dziś uchwałę w sprawie katastrofy ekologicznej na rzece Odrze. Nadal zadajemy sobie pytanie, jakie były przyczyny katastrofy na Odrze.

Wreszcie widać, jak państwo polskie zajmuje się ekologią i jak ekologię lekceważy. Widać imposybilizm władzy, widać hipokryzję na każdym kroku. Powiedziałbym, dalej jest tak, że mądry Polak po szkodzie. Laboratoria są wyposażone, ale kto z nich korzysta? Widać ludzi mało kompetentnych. Widać wszędzie w instytucjach państwa nominatów partyjnych.

Widzieliśmy, jak ostatnio rząd podchodził do sprawy smogu i zdrowia oraz życia Polaków.

Naukowcy i racjonalnie myślący Polacy, którym ekologia leży na sercu, dochodzą do wniosku, że ktoś tę katastrofę spowodował, że jej przyczyną nie są upały i małe ilości wody w Odrze, co ułatwiło zakwit glonu. Widać, że jest to działanie człowieka, tylko trzeba sprawdzić, na jakim poziomie. Czy zabrakło zdrowego rozsądku i wyobraźni, czy zabrakło monitoringu w kwestii spuszczania wody do Odry?

Wreszcie pytanie: co wprowadzono do Odry? Sąsiedzi zachodni dyskutują o paru rzeczach: o przyczynie i o tym, jak tę katastrofę usunąć. Trzeba też wziąć pod uwagę, że Niemcy sami dowiedzieli się o zatruciu Odry, nie zostali powiadomieni przez stronę Polską, a w Polsce było wiadomo o zatruciu Odry już pod koniec lipca.

Widoczny jest ze strony polskiej brak profesjonalizmu i współpracy, brak wiedzy, jak radzić sobie z takimi z problemami. W Polsce zadziałała trochę komunistyczna metoda: może nie zauważą, a może problem rozwiąże się sam.

Konferencja ministerstw ochrony środowiska Polski i Niemiec miała charakter raczej symboliczny, ponieważ, jak donoszą media, nie ma współpracy pomiędzy stronami. Strona niemiecka nie otrzymała podstawowych danych o amoniaku i fosforze. Instytut niemiecki w ostatnim czasie podał, że toksyny napotkały na zwiększoną przewodność wody, ponieważ była bardzo zasolona. Wzrost przewodnictwa wody, z powodu wysokiego jej zasolenia, to bardzo sprzyjające warunki dla glonów, glony zaczynają kwitnąć. Ta sól to nie jest sól o takiej prostej budowie, jak sól kuchenna, to są rozpuszczone jony i kationy. Takie zasolenie bierze się z działalności przemysłowej kopalni i zrzucania wód. Stworzono środowisko alkaliczne w Odrze, woda zachowywała się jak roztwór w akumulatorze. O takim roztworze mówili naukowcy z Politechniki Gdańskiej.

Niemcy przeprowadzają badania, badają duże ilości próbek. Jedno z tych badań to tzw. targetowanie, czyli wykazanie związków chemicznych. Trzeba przebadać 350 tysięcy różnych substancji. Inna metoda to badanie patologiczne ryb.

W Polsce, jak widać, brak większej liczby stacji pomiarowych, jakie mają sąsiedzi, badających wodę i jej właściwości 24 godziny na dobę. WIOŚ za późno zaczął pobierać próbki, ponieważ kiedy pobierano próbki z 20 stanowisk, fala była już koło Frankfurtu. Analiza próbek wskazuje na duże zasolenie wody w Kanale Gliwickim. Eksperci pod kątem zasolenia przeanalizowali dane z kilku lat wstecz. Okazuje się, że już wtedy woda była za bardzo zasolona i nie spełniała norm zasolenia, czyli od dawna była za słona.

Jakie wnioski na przyszłość powinniśmy wyciągnąć i czy minister Gróbarczyk je wyciągnie? Jak widać w założeniach do tzw. specustawy, zabiera się on do budowania zbiorników retencyjnych. Zatem zabiera się do problemu od tyłu, ponieważ nie likwiduje przyczyn, jakimi są nadmiar azotu i fosforu oraz dużo innych zanieczyszczeń. W momencie retencji to wszystko będzie się zatrzymywało w zbiornikach i w przegródkach, które mają być utworzone na rzece, stworzy się warunki dla rozwoju tych glonów. Zanieczyszczenia powinno się likwidować u źródła.

W Polsce widoczne jest rozmycie kompetencji instytucji państwowych zajmujących się Odrą. „Wody Polskie” zarządzają rzekami, ale ich nie kontrolują. Monitoringiem poziomu wody, przepływem zajmuje się IMGW. Jakością wody zajmuje się Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Monitoring Odry powinien być online i powinien być ogólnie dostępny. Monitoring powinien być na wszystkich wylotach oczyszczalni komunalnej czy przemysłowej. Powinien funkcjonować monitoring online i powinien być ogólnie dostępny.

Czy jako społeczeństwo jesteśmy w stanie rozwiązać problemy Odry w Polsce? Czy problem Odry odejdzie na plan dalszy wobec problemów energii i ciepła? O tragedii ekologicznej na Odrze nie można zapomnieć, trzeba wyciągnąć głęboko idące wnioski. Czy będą pozwy przeciwko Polsce?

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Już od prawie 2 miesięcy trwa na Odrze katastrofa ekologiczna o niespotykanej skali, przybierając z czasem i z biegiem rzeki coraz większe rozmiary. Mimo upływu czasu od pojawienia się pierwszych jej objawów nadal nie jest znana jej przyczyna, ale nie ulega wątpliwości, że dopuszczenie do katastrofy o takiej skali to wynik zaniechań, zaniedbań i błędów ludzkich.

Katastrofa ekologiczna na rzece Odrze spowodowała, że przedsiębiorcy prowadzący biznes nad Odrą znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Z uwagi na zaistniałą sytuację ekologiczną odwoływane są rezerwacje w ośrodkach wypoczynkowych oraz brak jest osób wypoczywających nad Odrą. Szczególnie ucierpiały podmioty prowadzące działalność w zakresie gastronomii, transportu morskiego i przybrzeżnego oraz związaną z kulturą, rozrywką i rekreacją. Pomoc rządu jest niezbędna, pilnie potrzebna i powinna być adekwatna do rzeczywistych, zidentyfikowanych potrzeb. Czy zaproponowane rozwiązania ustawowe rzeczywiście spełniają chociażby w części oczekiwania podmiotów gospodarczych, które ucierpiały w wyniku tej katastrofy?

Ustawa przewiduje wypłatę jednorazowego świadczenia pieniężnego za określony miesiąc, skierowanego do płatników składek w rozumieniu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, niebędących jednostką budżetową lub samorządowym zakładem budżetowym. Jednorazowe świadczenie wypłacane będzie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, na wniosek płatnika składek, który, po pierwsze, prowadził na dzień 1 lipca 2022 r. jako przeważającą działalność określoną w rozporządzeniu; po drugie, w terminie do dnia 31 lipca 2022 r. był zgłoszony jako płatnik składek z datą obowiązku opłacania składek nie późniejszą niż 1 lipca 2022 r.; po trzecie, w związku z sytuacją ekologiczną na Odrze uzyskał przychód z działalności w rozumieniu przepisów podatkowych w miesiącu wskazanym w rozporządzeniu, tj. w sierpniu 2022 r., niższy o co najmniej 50% w stosunku do przychodu uzyskanego w jednym z 2 miesięcy poprzedzających ten miesiąc albo w analogicznym miesiącu roku poprzedniego; po czwarte, w terminie do dnia 31 lipca 2022 r. zgłosił co najmniej 1 osobę do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych z datą powstania tych ubezpieczeń nie późniejszą niż 1 lipca 2022 r. i co najmniej 1 osoba pozostawała w tych ubezpieczeniach na ostatni dzień miesiąca wskazanego w rozporządzeniu; po piąte, w terminie do dnia 31 lipca 2022 r. zgłosił do zakładu co najmniej 1 adres prowadzenia działalności na terenie powiatu wskazanego w rozporządzeniu.

Jednorazowe świadczenie wypłacane będzie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych na wniosek podmiotów uprawnionych. Świadczenie to, w wysokości 3 tysięcy 10 zł, będzie przysługiwało za każdego ubezpieczonego zgłoszonego w terminie do dnia 31 lipca 2022 r. do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych z datą powstania ubezpieczeń emerytalnego i rentowych nie późniejszą niż 1 lipca 2022 r.

Z dostępnych analiz wynika, że w miesiącu sierpniu uzyskane przychody są w większości niższe nie o 50%, a o ponad 75% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. To jest nie tylko katastrofa ekologiczna rzeki Odry, ale i katastrofa ekonomiczna niemal dla wszystkich podmiotów gospodarczych prowadzących działalność gospodarczą z wykorzystaniem dobrodziejstw, jakie ta rzeka dawała, i katastrofa ekonomiczna pracowników zatrudnionych w tych zakładach. Czy można poprzestać na rozwiązaniu polegającym na jednorazowym świadczeniu w wysokości 3 tysięcy 50 zł? Skąd w ogóle taka kwota? Kto ją wyliczył i na jakiej podstawie? Na pewno nie jest to kwota gwarantująca zainteresowanym jakiekolwiek rozwiązanie problemów.

Będę głosować za poprawkami wprowadzonymi w komisjach, ale poza tym należy oczekiwać od rządu rozwiązań systemowych dotyczących przywrócenia rzeki Odry do życia w pełnym tego słowa znaczeniu, jej pełnego odrodzenia, a także odrodzenia się wzdłuż tej rzeki dotychczasowej aktywności gospodarczej. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Katastrofa ekologiczna na Odrze, która trwa od końca lipca 2022 r., pokazuje jak w soczewce stan naszego państwa. Niezależnie od przyczyn, na których wyjaśnienie oczekuję z coraz mniejszą wiarą, do dopuszczenia do katastrofy, która przyniosła aż takie rozmiary, niestety przyczyniły się zapewne zaniechania, brak odpowiednich i w odpowiednim czasie podjętych reakcji oraz zwykłe ludzkie błędy. Choć nie, to nie są zwykłe błędy, bo błędy ludzi odpowiedzialnych za katastrofy ekologiczne, które w konsekwencji mają mieć wpływ na zdrowie ludzi, życia i ochronę przyrody, to błędy, które nigdy nie powinny zostać popełnione.

A dlaczego się zdarzyły? Bo w państwie PiS wszystko jest poukładane politycznie, do zarządzania w newralgicznych miejscach, firmach zatrudniani są polityczni nominaci, bez odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia. Przychodzą oni „do roboty, wypijają kawę i koniec dnia” – jak to chyba w takich słowach opowiedział o tym szef jednej z instytucji w Jeleniej Górze. Jakoś to idzie w codziennym funkcjonowaniu. W momencie, kiedy jednak potrzeba decyzji wykwalifikowanych ludzi, w czasie pojawiania się zjawisk niespodziewanych wszyscy chowają się w swoich gabinetach lub piszą pisma, ślą dalej i oczekują podejmowania decyzji przez inny organ. Albo nie robią nic, czekają, aż sprawa „spłynie z nurtem rzeki”, jak to się stało w tym przypadku. Nie było odważnych i odpowiedzialnych, którzy od razu podjęliby działania, zarządzali w stanie nadzwyczajnym zlewnią, powiadomili obywateli o zagrożeniu i podjęli decyzje, które w konsekwencji od razu minimalizowałyby skutki tej katastrofy.

A teraz tym, którzy stracili na waszym braku decyzji, braku odpowiednich działań, rzucacie ochłap w postaci kilku tysięcy złotych i uważacie sprawę za załatwioną. Możecie już na kolejnych konferencjach prasowych opowiadać, że pomogliście! A tymczasem potraktowaliście przedsiębiorców podobnie jak inne grupy społeczne, domagające się tylko sprawiedliwego potraktowania.

Nie szanujecie obywateli. Traktujecie ich tak, jak wasz prezes: „głosować i nie przeszkadzać”. Wierzę, że takie przekonanie i przekaz doprowadzą w konsekwencji do przegranych wyborów i oddania w ręce fachowców i ekspertów każdej dziedziny naszego życia. Wierzę, że to nastąpi jesienią 2023 r. Dziękuję.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

W związku z kryzysem ekologicznym na rzece Odrze, który skutkuje, oprócz znaczącego zubożenia jej ekosystemu, także poważnymi stratami dla przedsiębiorców prowadzących tam swoją działalność, istnieje potrzeba ich wsparcia. Należy pomóc poszkodowanym zrekompensować poniesione szkody Polski rząd, odpowiadając na tę potrzebę, przygotował projekt ustawy o szczególnym wsparciu podmiotów poszkodowanych w związku z sytuacją ekologiczną na rzece Odrze. Uważam, że to dobrze przemyślana i przygotowana pomoc, która pozwoli w dużym stopniu zminimalizować skutki kryzysu, którego doświadczamy od ponad miesiąca.

Rządowy projekt ustawy zakłada pomoc tym, których dotknęła katastrofa ekologiczna na Odrze. Jest to kompleksowy pakiet rozwiązań przygotowany po konsultacjach z przedsiębiorcami. Zakłada wiele form wsparcia poszkodowanych, tak aby zminimalizować straty, które ponieśli.

Pakiet wsparcia skierowany jest do przedsiębiorców realizujących swoją działalność na terenie powiatów nadodrzańskich. Mówimy o 34 powiatach 5 województw. Zakłada on pomoc dla działalności objętych 23 kodami PKD, Począwszy od chowów i hodowli ryb, po działalność turystyczną oraz rekreacyjną. Objęci tym zostaną wszyscy przedsiębiorcy – ci prowadzący firmy, ale i ci, którzy zajmują się działalnością gospodarczą – u których odnotuje się spadek przychodów wyższy niż 50%. Wsparcie będzie pochodziło z Funduszu Pracy, a świadczenie postojowe w wysokości 3 tysiące 10 zł zrealizuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Co istotne, rozporządzenie dotyczące form wsparcia dotkniętych sytuacją ekologiczną na rzece Odrze podmiotów będzie procedowane równolegle z ustawą. Pozwoli to rozszerzyć to, na tę chwilę, jednorazowe świadczenie na dalsze miesiące, jeśli będzie taka konieczność. To niezwykle ważne i warte podkreślenia rozwiązanie.

Ponadto, wnioski o wypłacenie świadczeń składane będą wyłącznie drogą elektroniczną. To niewątpliwie pomocne, wyraźnie pozwoli bowiem poszkodowanym przyspieszyć starania o uzyskanie wsparcia.

Zdecydowanie będę głosował za przyjęciem tej ustawy. Jest ona wielkim wsparciem dla poszkodowanych przedsiębiorców. Z całą pewnością pomoże im zrekompensować straty, jakie ponieśli wskutek kryzysu ekologicznego na rzece Odrze. Apeluję o jej przyjęcie także do moich kolegów senatorów. Jako wybrani przez naszych współobywateli parlamentarzyści musimy wspierać ich, gdy tego potrzebują.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Zatrucie Odry stało się bez wątpienia jedną z największych katastrof ekologicznych w Polsce. Woda w rzece stała się „bombą”, która zagraża ludziom i zwierzętom. Niestety, nadal nie znane są przyczyny tej katastrofy, a rządzący sprawę bagatelizują. Wszelkie instytucje kontrolne i śledcze dalej nie są w stanie wskazać winnych tego dramatu, tymczasem rolnicy i przedsiębiorcy narażeni są na straty, rosnące w szaleńczym tempie. Nie tylko zatrucie samej rzeki jest groźne, ale przedostanie się zanieczyszczeń do wód gruntowych może także powodować ogromny kryzys, m.in. w sektorze rolnictwa na terenach zlewni rzeki Odry. Z tych powodów zabronione zostało w swoim czasie podlewanie roślin uprawnych wodą z rzeki, jak również pojenie wodą z Odry zwierząt gospodarskich. Sytuacja ta katastrofalnie odbija się również na wędkarzach i rybakach, którzy jako pierwsi zajęli się usuwaniem śniętych ryb z terenów zarażonych, ponosząc znaczne tego koszty. Ale nie chodzi tylko o wędkarzy, rybaków czy rolników. Straty wywołane zakazami są już nie do odrobienia w tym sezonie przez firmy z żadnej branży gospodarki, które działają w obrębie i w związku z Odrą, w tym branży turystyki, rekreacji, transportu wodnego czy gastronomii. Zatrucie Odry przynosi ogromne straty naturze i obywatelom Rzeczypospolitej, w tym oczywiście przedsiębiorcom, którzy bezpośrednio lub pośrednio są związani z rzeką.

Minęły już tygodnie od ujawnienia pierwszych informacji o katastrofie ekologicznej, a praktycznie żadne wsparcie, pomoc nie zostały przekazane poszkodowanym ze strony rządzących. To ogromne zaniedbania ze strony lekceważącej sprawę partii rządzącej, jak i instytucji rządowych. Potrzebne jest natychmiastowe działanie, które ratowałoby Odrę, stworzenie programu strategicznego, jak i interwencyjnego, pozwalającego na przeciwdziałanie takim katastrofom, oraz pilne wsparcie rolników, rybaków i przedsiębiorców.

W związku z tą sytuacją uważam, że należy jak najszybciej uruchomić specjalne środki pomocy, w tym wypłaty odszkodowań przedsiębiorcom i firmom, które ucierpiały w wyniku klęski na Odrze. Pakiet pomocy przedsiębiorcom powinien obejmować nie 1 miesiąc, a minimum 3 miesiące, a pułap pomocy na pracownika powinien sięgać nie 3 tysięcy, ale poziomu średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Samorządy powinny zwalniać z opłat podatkowych od nieruchomości przedsiębiorców, którzy funkcjonują na terenie związanym z Odrą, ale państwo powinno ten koszt rekompensować samorządom. Przedsiębiorcy powinni być dodatkowo zwolnieni przynajmniej na okres 3 miesięcy z konieczności opłacania składek ZUS i NFZ. Powinna zostać im również udzielona pomoc w zakresie pokrycia kosztów związanych z zaciągnięciem kredytów, leasingów oraz innych zobowiązań dotyczących prowadzonej działalności gospodarczej, tak aby mogli wraz ze swoimi pracownikami przetrwać trudny czas. Niestety, wiele branż zostało pominiętych w projektowanym rozporządzeniu do ustawy. Zaliczyć można tu choćby transport wodny śródlądowy pasażerski, którego nie ma w spisie. Dlatego nalegam na rozszerzenie zmian PKD w rozporządzeniu o wszystkie branże, które dotknęła klęska zatrucia Odry. Nie wiemy, ile czasu będzie trwało przywrócenie życia w Odrze. Specjaliści sugerują lata, jednak teraz konieczne są natychmiastowe przedsięwzięcia, bowiem do czynienia mamy z klęską.

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Sprawa Odry jest mi od lat bliska, ponieważ jestem z regionu, przez który ta rzeka przepływa. Moja wiedza na jej temat jest znacznie szersza niż wielu osób z rządu RP, dla których zaczęła istnieć dopiero wtedy, gdy doszło do katastrofy ekologicznej. Przez lata Odra była zupełnie marginalizowana, zarówno pod względem jej wykorzystania, jak i dbania o stan wody. Obywatele mieszkający nad tą drugą co wielkości rzeką w Polsce doskonale zdają sobie sprawę, że jest to rzeka brudna i odpychająca, a źródła jej skażenia mają początek już w górnym jej biegu. Dlatego kryzys ekosystemu nie jest dla nich zaskoczeniem, choć rozmiar tej tragedii jest większy, niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać w cywilizowanym państwie.

Służby państwa nieustannie usiłują odwrócić uwagę opinii publicznej, zadając jedynie pytanie o to, co było przyczyną. Jednak odpowiedź na to pytanie od samego początku była prosta – niezależnie od tego, czy przyczyną śnięcia ryb był ściek substancji trujących, czy namnożenie się złotych alg – bezpośrednim czynnikiem są zaniedbania organów państwa. W końcu od tego mamy w ministerstwach tęgie głowy, aby wzięły pod uwagę wszystkie możliwe aspekty, w tym zmianę klimatu – którą niektórzy ciągle kwestionują. Nie powinno też brakować środków na badanie próbek wody. Przecież wiadomo nie od dziś, że lepiej i taniej zapobiegać, aniżeli mierzyć się ze skutkami.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, obawiam się jednak, że w wielu ministerstwach i rządowych spółkach niemal się nie pracuje. PiS ma zdolność tworzenia frontów politycznych, które są najczęściej tak kontrowersyjne, że absorbują całą uwagę opinii publicznej. Tak więc gdy wszyscy koncentrują się na kwestiach finansów, migracji, epidemii czy zbrojenia amii, istnieje bezruch na pozostałych polach. Zasadniczo nic się nie dzieje w sprawie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, przez lata wegetowała sprawa budowy elektrowni atomowej. Dla PiS dany temat jest nieistotny, nawet gdy wiąże się ze sprzeciwem obywateli, dopóki nie podejmą go prasa, radio lub telewizja, a i to wymaga dużej intensywności przekazu. Czy taka strategia wynika z cynicznej gry rządu, czy braków kadrowych związanych z faktem, ze PiS wysłało rzeszę swoich „zaufanych” członków do Parlamentu Europejskiego? Niewykluczone, że oba stwierdzenia są prawdziwe.

Przyjrzyjmy się zatem „Wodom Polskim”, którym tak wiele obecnie się zarzuca. Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” zostało utworzone 1 stycznia 2018 r. w celu realizacji Ramowej Dyrektywy Wodnej. Jednym z celów tego przekształcenia była możliwość skorzystania ze środków na pogramy operacyjne Unii Europejskiej. Po niecałych 2 latach – 27 lipca 2020 r. – mogliśmy się zapoznać z raportem Najwyższej Izby Kontroli dotyczącym powołania i funkcjonowania tego gospodarstwa wodnego. Pamiętam, jak my, senatorowie, pochylaliśmy się nad tym raportem i z niepokojem śledziliśmy doniesienia o ogromnej liczbie uchybień. Dlaczego nikt nie wyciągnął wniosków z raportu ani z naszej dyskusji? Poziom arogancji władz jest ogromny i kompromituje PiS, szkoda tylko, że cierpią na tym też środowisko naturalne i mieszkańcy okolic Odry.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, odrębny temat stanowi reakcja władz i jej spółek już w chwili rozpoznania kryzysu. A raczej jej początkowy brak. Ilość dezinformacji, jaka się nazbierała do czasu przyjęcia oficjalnego stanowiska, była naprawdę duża. I rządowa propaganda miała jeszcze odwagę wytykać błędy opozycji, w sytuacji gdy wszyscy funkcjonowaliśmy w chaosie informacyjnym spowodowanym brakiem dostępu do rzetelnych danych. Gdy unikanie tematu stało się niemożliwe, bo tysiące ryb zaczęły unosić się na powierzchni rzeki, władza zmieniła strategię i zaczęła udawać, że coś robi. Zespół wewnętrzny do zarządzania kryzysowego powstał dopiero 16 sierpnia. 2 dni później wyszło w tej sprawie zarządzenie z datą wsteczną. Czy poziom niekompetencji i obłudy może być wyższy? Niestety, nasze dotychczasowe starania jako senatorów – czego obrazem było posiedzenie naszej Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu – również nie spotkały się z pozytywnym przyjęciem ze strony przedstawicieli rządu. Zamiast z próbą podzielenia się informacjami i wspólnego szukania rozwiązań spotkaliśmy się wyłącznie z szyderstwem i kłamstwem. Dlatego jestem umiarkowanie sceptyczna co do możliwości wpłynięcia na władze uchwałą w sprawie katastrofy ekologicznej na rzece Odrze, którą przygotowaliśmy. Mimo to musimy podjąć takie kroki, ponieważ tego wymaga odpowiedzialność wynikająca z mandatu senatora, zwykła przyzwoitość, jak i oczekiwania obywateli Polski.

Jednym z kluczowych elementów tej uchwały jest wezwanie rządu RP do podjęcia zdecydowanych i szybkich działań na rzecz usunięcia skutków tej katastrofy. To zdecydowanie nie będzie łatwe zadanie. Szkody są gigantyczne, natura potrzebuje dziesiątków lat, by samodzielnie odzyskać dawną równowagę i różnorodność. Dlatego – zaznaczam – nie zadowoli nas wpuszczenie kilku rybek do Odry. Nie zadowoli nas zdjęcie uśmiechniętego ministra z rybakami w tle podczas oddania jakiejś oczyszczalni do użytku. Chcemy konkretów i długofalowego planu działań, które w pierwszej kolejności uporządkują obecny bałagan, a następnie zapewnią, aby do podobnej sytuacji nie doszło w przyszłości. To nie jest zadanie wyłącznie dla obecnego rządu, ale i dla tych, którzy w przyszłości obejmą władzę. Oczywiście, możemy się spodziewać, że postęp technologiczny pozwoli również w przyszłości przyspieszyć osiągnięcie pożądanych efektów.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, z przykrością stwierdzam, że współcześnie, pomimo tak dużej wagi, jaką świat zaczął przywiązywać do środowiska naturalnego, Polsku odnotowała ogromny blamaż. Dodatkowe przepychanki z władzami Republiki Niemiec nie pomogą nam w próbach uzyskania przez Polskę reparacji. W globalnych mediach już pojawiła się informacja, że żądania w stosunku do naszych zachodnich sąsiadów są jedynie próbą odwrócenia uwagi od lokalnych kryzysów. Katastrofa ekologiczna z pewnością będzie też rzutować na całą Polskę jako kierunek turystyczny – szkoda, ponieważ teraz podczas pandemii branża turystyczna potrzebuje wsparcia, a nie rzucania dodatkowych kłód pod nogi.

Apeluję zatem o głęboką analizę wszystkich wymiarów togo kryzysu. Z pozoru dotyka on wyłącznie środowiska naturalnego, ale ostatecznie ma wpływ na gospodarkę, kulturę, a nawet stosunki zagraniczne. Priorytetem państwa powinno być rozwiązanie tego problemu jak najszybciej.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, pozwolę sobie jeszcze tylko wyrazić pragnienie, by po przywróceniu balansu Odrze w sposób odpowiedzialny przywrócić ruch towarowy na tej rzece. Żegluga rzeczna jest strasznie zaniedbaną gałęzią polskiego transportu. Niektóre kraje odmawiają nam do tego prawa, podczas gdy same maksymalnie wykorzystują dobrodziejstwa tego rozwiązania. Mam nadzieję, że uda się wypracować narządzie, które zapewni Polakom miejsca pracy zarówno w ochronie środowiska rzecznego, jak i w transporcie dóbr śródlądową drogą wodną.

Podkreślam, że w obliczu kryzysu potrzebna jest przede wszystkim pełna współpraca – zarówno strony samorządowej, parlamentarnej, jak i naszych reprezentantów w Unii Europejskiej. Razem musimy szukać zarówno rozwiązań, jak i pieniędzy na zabezpieczenie rzek w Polsce.

Przemówienie senatora Józefa Łyczaka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Józefa Łyczaka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Pomór ryb w drugiej pod względem długości rzece w Polsce obserwowany był od końca lipca na odcinku od Oławy w dół. Dziś wiemy, że powodem katastrofy jest tzw. złota alga, a ściślej toksyna, którą ona wydziela. Od samego początku pojawienia się śniętych ryb pracownicy Wód Polskich monitorują sytuację na rzece i pozostają w stałym kontakcie z instytucjami, które zgodnie z kompetencjami odpowiadają za zdiagnozowanie przyczyny i wskazanie sprawców tego zjawiska. Brano pod uwagę i badano 3 możliwe przyczyny powstania tragedii ekologicznej.

Po pierwsze, zakłada się splot niefortunnych zdarzeń. Na Dolnym Śląsku występowała susza, w związku z czym zmniejszyła się ilość wody i podwyższyła się jej temperatura. W efekcie to, co jest regularnie wpuszczane do Odry przy normalnym stanie wód i niższej temperaturze, dziś spowodowało masowe śnięcie ryb. To samo zaobserwowano w rzece Ner, czyli dopływie Warty, czy niemieckiej Łabie. Rząd dysponuje m.in. analizą naukowców z Uniwersytetu Szczecińskiego, która uprawdopodabniała ten wariant. Z analizy tej wynikało, że nie jest możliwe, by na tak dużym odcinku rzeki pojawiło się skażenie wywołane zrzutem, musiałyby to być hektolitry szkodliwych substancji. Podobny wariant brała pod uwagę też strona niemiecka, o czym w sierpniu wspominał w tamtejszych mediach minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel.

Druga potencjalna przyczyna zatrucia Odry jest taka, że ktoś regularnie wprowadzał utleniacze lub inne substancje do kanalizacji miejskiej, z której trafiały następnie do rzeki. Przyjęto założenie, iż niekoniecznie musiała to być firma z wydanym pozwoleniem wodnym.

Trzeci wariant – od początku przyjmowany jednak jako najmniej prawdopodobny – zakładał, że mamy do czynienia z bombą ekologiczną, czyli wrzuceniem do rzeki silnych chemikaliów przez nieustalonych sprawców.

Stosunkowo szybko udało się zatrzymać zjawisko na Odrze poprzez postawienie zapór zatrzymujących martwe ryby. W wyniku szczegółowych badań ustalono w sposób jednoznaczny, iż toksyna wydzielana przez złote algi nie jest szkodliwa dla ludzi i nie odkładała się w rybach. Obecnie w związku z katastrofą ekologiczną trwa również intensywna współpraca zarówno na poziomie przewodniczących delegacji Międzynarodowej Komisji Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniem, jak i w ramach Grupy Roboczej G3 „Zanieczyszczenia awaryjne”. Ponadto przewodniczący polskiej i niemieckiej delegacji oraz sekretariat są w stałym kontakcie z właściwymi urzędami i instytucjami krajowymi zajmującymi się tym zdarzeniem. W ramach nadzwyczajnej narady Grupy Roboczej G3 ,,Zanieczyszczenia awaryjne” w dniu 18 sierpnia 2022 r. omówiono w szczególności przebieg tej katastrofy, a także wytyczne dotyczące dróg przekazywania meldunków w takich przypadkach, które zawarte są w Międzynarodowym Planie Ostrzegawczo-Alarmowym dla Odry. Końcowy raport pokazujący, co rzeczywiście stało się na Odrze, zostanie przedstawiony na koniec września. Rzeka Odra i przyroda są naszym dobrem narodowym, musimy je chronić i wspierać.

W związku z sytuacją, która miała miejsce na Odrze, został wypracowany i przedstawiony projekt ustawy mający na celu wesparcie przedsiębiorców, którzy mogli ponieść straty w związku z prowadzoną działalnością. Warto przypomnieć w tym miejscu, iż działania, interwencja państwa polskiego, polskiego rządu w czasie pandemii koronawirusa uratowała miejsca pracy. Obywatele Polski w trudnych sytuacjach nie zostali pozostawieni sami sobie, czuli wsparcie państwa i widać tego wymienne efekty. Polska gospodarka szybko weszła na ścieżkę wzrostu gospodarczego dzięki błyskawicznemu wsparciu. Dzięki tym działaniom mamy według Eurostatu jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w Europie. Po wybuchu okrutnej wojny w Ukrainie w obliczu dramatu humanitarnego Polacy zdali egzamin z solidarności i człowieczeństwa. Ogromnym wyzwaniem dla rządu jest też obecnie światowy kryzys energetyczny. Ale w żadnej z tych sytuacji rząd nie pozostaje bierny.

Także i teraz wszyscy potrzebujący otrzymają od państwa pomoc. Przede wszystkim tym wsparciem objęci będą przedsiębiorcy, którzy zanotują u siebie spadek przychodów wyższy niż 50%, a także działalności jednoosobowe. Szacuje się, że jest ponad 10 tysięcy firm, które mogą być objęte programem pomocowym, a pracowników, których one zatrudniają, łącznie z jednoosobowymi działalnościami gospodarczymi jest ok. 68 tysięcy. Budżetowanie, czyli wsparcie, będzie pochodziło z Funduszu Pracy, a świadczenie postojowe w wysokości 3 tysięcy 10 zł będzie realizował Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wnioski będą składane tylko drogą elektroniczną, aby jak najbardziej usprawnić wypłatę tych świadczeń.

Nie sposób nie odnieść się w tym miejscu do zachowania opozycji, która jak zwykle ustami swoich prominentnych działaczy siała panikę i dezinformację. Takie działanie nie przysłużyło się w żadnej mierze Polakom, a w szczególności przedsiębiorcom. Polski rząd, rząd Prawa i Sprawiedliwości od początku kadencji zmaga się z najtrudniejszymi kryzysami od dziesięcioleci, kryzysami, które objęły Europę i świat. Procedowana ustawa dotyczy pomocy przedsiębiorcom, którzy ucierpieli wskutek katastrofy na Odrze, a nie samej Odry. To projekt konieczny i bardzo potrzebny. Bardzo dobrze się stało, że w trybie natychmiastowym zostały podjęte działania wspierające ze strony państwa.

Przykre jest jednak to, że opozycja robi sobie kolejne żarty na etapie procedowania ustawy. Sianie paniki, codzienne fake newsy okazały się niewystarczające. Aktualnie próbuje ona uczłowieczać rzekę i chce nadać jej osobowość prawną. Do tej pory uczłowieczała zwierzęta, teraz przechodzimy już do martwej natury. Przypominam, iż w 2009 r. za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL miała miejsce katastrofa na Bugu – tam było śnięcie ryb. Nie przypominam sobie, aby rządzący zadbali o jakieś odszkodowania dla tych, którzy wtedy ucierpieli. Politycy opozycji zorganizowali nagonkę na ciężko pracujących urzędników, padło wiele przykrych słów i z pewnością należą się tu przeprosiny. Dlaczego puszczono w obieg nieprawdziwą informację o rtęci? Cały świat dowiedział się o czymś, co faktycznie nie miało miejsca. Tej rtęci nigdy nie było i nie została ona również potwierdzona przez stronę niemiecką. Takie działanie było jedną wielką kompromitacją. To była informacja, która spowodowała zwiększenie kosztów dla państwa polskiego, a także była naprawdę przerażającą informacją, dlatego że była fake newsem.

Kiedy pali się dom, bierze się wiadro, żeby ugasić pożar, a nie podlewa się go benzyną, co właśnie opozycja uczyniła. Przecież polska racja stanu polega na tym, aby w sytuacjach kryzysowych działać razem, solidarnie, ponad podziałami, opozycja winna współpracować, a co najmniej nie przeszkadzać.

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry zajmuje się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.

W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował szefa „Wód Polskich” Przemysława Dacę i głównego inspektora ochrony środowiska Michała Mistrzaka.

Chciałbym podkreślić bardzo istotną w sytuacji sprawę. Już na początku sierpnia brandenburski urząd ochrony środowiska zarejestrował zmiany w wodach Odry. Władze niemieckie pozostały bezczynne, choć w Polsce znaleziono mnóstwo martwych ryb. Na portalu tygodnika „Spiegel” napisano: „Najwyraźniej system wczesnego ostrzegania po stronie niemieckiej nie działał”.

Pomiary wykonane przez urząd ochrony środowiska Brandenburgii już na początku sierpnia wskazywały, że w rzece coś się dzieje. 1 sierpnia odczyty na stacji we Frankfurcie nad Odrą zaczęły rosnąć, co wyraźnie było widać na wykresach urzędu. Jednak, jak informuje „Spiegel”, organ ten początkowo pozostawał bezczynny. Według cytowanego rzecznika władz, wartości były „dalej monitorowane”. Dopiero gdy ok. 10 sierpnia w Odrze pojawiły się masy śniętych ryb, poinformowano opinię publiczną. Formalne zakazy kąpieli i wędkowania wprowadzono w wielu miejscach dopiero 12 sierpnia.

Wysoka Izbo, należy zdecydowanie zaznaczyć, że Niemcy też zareagowali za późno. Opozycja krytykuje polskie władze za to, że nie wywiązały się należycie z obowiązku ostrzeżenia międzynarodowego o katastrofie ekologicznej, wynikającego z Międzynarodowego Planu Ostrzegawczo-Alarmowego dla Odry, ale najwyraźniej system wczesnego ostrzegania po stronie niemieckiej również nie działał. Dziękuję.

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktami 1. i 2. porządku obrad

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktami 1. i 2. porządku obrad

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Odra to wspaniała rzeka, nasze bogactwo narodowe, wspólna własność wszystkich Polaków. Można się było spodziewać, że rządzący od 7 lat, budując wspólnotę i odpowiedzialność, spowodują, że my, obywatele, będziemy mogli w naszym państwie się tak czuć. Nic bardziej błędnego. Instytucje, które tak niefrasobliwie stworzono, rozmywając kompetencje, doprowadziły do chaosu decyzyjnego i w konsekwencji niemocy działalności. Na szczęście nie zawiodły organizacje społeczne.

Chcę tą drogą przekazać wyrazy uznania wszystkim tym, którzy, nie szczędząc swojego czasu, bezpieczeństwa, podjęli niezwłocznie działania na rzecz ochrony Odry przed nadmiernymi skutkami katastrofy. Szczególnie chcę podziękować wędkarzom, którzy zgodnie ze swoją niezmienioną od dziesiątek lat misją chronią polskie wody. Niezrozumiałym jest dla mnie, dlaczego za wszelką cenę „Wody Polskie” chcą pozbawić Polski Związek Wędkarski dotychczasowych kompetencji i władztwa. Po ostatnich wydarzeniach widać wyraźnie, że stworzony kolos ma gliniane nogi.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Uchwała większości senackiej w sprawie katastrofy ekologicznej na rzece Odrze jest kolejnym spektaklem z ciągu politycznych uchwał, w ramach których z jednej strony po raz kolejny deprecjonuje się rangę samej uchwały Wysokiej Izby, a z drugiej – tworzy narzędzie do walki politycznej z rządem. Bo przecież w przypadku katastrofy ekologicznej na rzece Odrze nie czeka się na wyniki śledztwa, nie szuka winnych. Winny dla inicjatorów uchwały jest rząd. Sami w uchwale piszecie, że winę należy przypisać w pierwszej kolejności osobom odpowiedzialnym za gospodarowanie wodami, ochronę środowiska i zadanie ograniczania skutków zmian klimatycznych. W mojej opinii w pierwszej kolejności winni są sprawcy katastrofy ekologicznej.

Ale już nieraz tego rodzaju obłudną retorykę słyszeliśmy w Senacie – i to nie tylko przy uchwałach.

Przykład pierwszy – węgiel. Co mówili nam kiedyś koleżanki i koledzy z Platformy Obywatelskiej, gdy nie mieliśmy pandemii ani wojny za wschodnią granicą, a węgla było dużo i był w przystępnej cenie? Polityka klimatyczna, dbanie o środowisko i jak najszybciej zamykajcie kopalnie. Teraz pierwsi krzyczycie i narzekacie na brak węgla i jego cenę. Jest to nic innego jak polityczna hipokryzja.

Przykład drugi – dodatkowe emerytury. Gdy rząd premiera Mateusza Morawieckiego przygotował bardzo dobry projekt wsparcia seniorów, czyli projekt trzynastej emerytury, i otrzymali ją wszyscy emeryci, to z tej mównicy mówiliście: ale po co dawać ją tym najbogatszym emerytom. Gdy za chwilę przygotowana została kolejna, czternasta emerytura i otrzymali ją do 2 tysięcy 900 zł wszyscy emeryci, a później złotówka za złotówkę do 4 tysięcy 300 zł, to mówiliście, Senatorowie z PO: to dzielenie społeczeństwa, czemu nie dać tym, którzy ciężką pracą wypracowali wyższe emerytury. To nic innego jak hipokryzja i polityczne rozdwojenie jaźni.

Dzisiaj widzimy, nawet w przypadku katastrofy ekologicznej na Odrze, jaka jest różnica między Prawem i Sprawiedliwością, które przygotowuje gotowe rozwiązania wspierające naszych rodaków w trudnej sytuacji, a Platformą Obywatelską, która nie ma programu, a jedyne, co może zaproponować, to tego rodzaju uchwały, które nikomu w niczym nie pomogą. Będę głosował przeciwko niniejszej uchwale.

Na koniec chcę podziękować rządowi premiera Mateusza Morawieckiego za to, że po raz kolejny w sposób szybki i zdecydowany zareagował na katastrofę ekologiczną na rzece Odrze i przygotował pakiet wsparcia dla osób, które zostały poszkodowane. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw przewiduje m.in. obowiązkowe ograniczenie cen ciepła sieciowego przez wytwórców oraz dodatki dla gospodarstw domowych używających do ogrzewania drewna, peletu, LPG lub oleju opałowego na nadchodzący sezon grzewczy. Każdy z nas oraz przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą mają przed oczami strach w związku ze zbliżającą się zimą oraz koniecznością ogrzania swoich domostw czy też przedsiębiorstw.

Ustawa przewiduje, że rekompensata obejmie jedynie sprzedaż ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wskazanych w ustawie, m.in. wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni dostarczających ciepło do lokali mieszkalnych, placówek ochrony zdrowia, oświaty, szkolnictwa wyższego i nauki, żłobków, klubów dziecięcych, kościołów i związków wyznaniowych, placówek kulturalnych, straży pożarnych, pozarządowych organizacji pożytku publicznego, spółdzielni socjalnych.

Aktualna sytuacja panująca na rynku energetycznym budzi ogromny niepokój społeczny. Szalejący wzrost cen spowodowany jest nałożeniem się kilku czynników, m.in. pandemii COVID, inwazji Rosji na Ukrainę etc. Proponowana ustawa wprowadza system wsparcia i odpowiedź na aktualną sytuację. Niemniej jednak należy obawiać się, że nie będzie to wystarczające przy szalejącej inflacji.

Poruszyć należy również bardzo istotny problem, jaki nie został ujęty w ustawie: wykluczone zostają osoby oraz przedsiębiorcy ogrzewający domy i przedsiębiorstwa prądem. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Cala Europa jest objęta wojną energetyczną wywołaną przez Federację Rosyjską, w związku z czym musimy podjąć działania w celu zapobiegania nieprzewidywalnym wzrostom cen gazu i innych surowców. Omawiana ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw wprowadza szereg regulacji, które z pewnością przyczynią się do pomocy każdemu obywatelowi Polski dotkniętemu negatywnymi skutkami ww. konfliktu.

Uzasadnione jest wprowadzenie średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą do stosowania przez przedsiębiorstwo energetyczne dla części odbiorców z przeznaczeniem na cele mieszkaniowe i użyteczności publicznej – po spełnieniu warunków określonych w ustawie. Rekompensata z pewnością zabezpieczy planowane przychody wytwórców ciepła, a tym samym pozwoli na ograniczenie wzrostu ceny ciepła dla wskazanych w ustawie odbiorców, mimo rosnących kosztów przedsiębiorstwa energetycznego wytwarzającego ciepło w związku z obecną sytuacją na rynku surowców energetycznych. Logiczne jest, iż w przypadku, gdy średnia cena wytwarzania ciepła będzie niższa niż średnia cena wytwarzania ciepła z rekompensatą, zastosowane będą ceny bez rekompensaty.

Rozszerzony zostaje zakres podmiotowy w odniesieniu do indywidualnych źródeł ciepła. Dodatek przysługiwać będzie gospodarstwu domowemu, w przypadku którego głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo inny rodzaj biomasy lub kocioł gazowy na skroplony gaz LPG albo kocioł olejowy.

Oczywiste jest, że aby zapobiec nadużyciom w korzystaniu z ww. prawa konieczna będzie weryfikacja podmiotu poprzez sprawdzenie wpisu w centralnej ewidencji emisyjności budynków, o którym mowa w ustawie z dnia 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków. Pierwszeństwo wypłaty będzie miał ten z domowników, który pierwszy złoży wniosek o przyznanie pomocy.

Nie budzą żadnych moich wątpliwości przepisy przewidujące dodatek dla podmiotów wrażliwych, przyznawany jednorazowo na wybrane źródło ciepła.

Jestem przekonany, że dzięki niniejszej ustawie wsparcie otrzymają polskie rodziny, przedsiębiorstwa, spółdzielnie, szpitale, a tym samym polska gospodarka, w sytuacji inflacji wywołanej wojną energetyczną. Omawiane przez nas rozwiązania zapewnią bezpieczeństwo dostaw ciepła oraz wspomogą w pokryciu części kosztów wynikających ze wzrostu cen na rynku energii, w tym kosztów opału, oleju opalowego oraz gazu skroplonego LPG.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw przewiduje jednorazowy dodatek dla gospodarstw domowych, których główne źródło ciepła zasilane jest drewnem kawałkowym, olejem opałowym, skroplonym gazem LPG czy peletem drzewnym. Dodatek energetyczny lub węglowy ma zostać wypłacony na 1 adres, a nie na każde gospodarstwo domowe. Ponadto część kosztów odbiorców ciepła wobec przedsiębiorstw energetycznych pokryta zostanie przez tzw. rekompensaty. Dodatek obejmie również podmioty wrażliwe, takie jak np. szpitale, instytucje kultury, szkoły, noclegownie czy żłobki.

Najczęstszym tematem rozmów wśród obywateli oraz tym, który budzi największe wzburzenie, jest temat wzrostu cen energii i opału. Nie wspominając już o wzroście cen żywności i podstawowych artykułów niezbędnych do życia. Ludzie czują niepokój. Wiele osób zastanawia się nad tym, skąd weźmie pieniądze na opał. Projekt ustawy zakłada pomoc w ograniczeniu podwyżek cen ciepła. Szkoda tylko, że nie wszyscy obywatele będą mogli skorzystać z proponowanego wsparcia. Mieszkańcy spółdzielni czy innych wspólnot mieszkaniowych korzystających z ciepła systemowego dostaną podwyżkę nawet o 120%, ponieważ proponowany próg, który musi spełniać wytwórca ciepła, będzie niższy. Dla przykładu w rachunku bezwzględnym obywatel danej miejscowości dostanie podwyżkę o 67% i nie otrzyma rekompensaty.

Proponowana ustawa wyklucza większą część społeczeństwa ze środków pomocowych. Jest to zwykłe oszustwo. Czy regulacje przewidują również pomoc dla przedsiębiorców, piekarzy czy właścicieli sklepów w ramach tzw. ciepła systemowego, z którego korzysta się na osiedlu? Nie, ponieważ przedsiębiorca musi radzić sobie sam. PiS rozdaje pieniądze, nie zwracając uwagi na to, że te działania potęgują wzrastającą drożyznę i w żaden sposób nie rozwiązują narastających problemów. Okres zimowy zweryfikuje, w jakim stopniu rząd PiS przyczynił się do pomocy obywatelom w tym trudnym czasie. Dziękuję.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

„Trzeba w tej chwili palić wszystkim, poza oponami i podobnymi szkodliwymi rzeczami” – takimi słowami Jarosław Kaczyński podsumowuje chaos, jaki obecnie panuje w Polsce na rynku paliw, energii i ciepła. To brzmi jakby sytuacja już wymknęła się spod kontroli rządu, a trzeba pamiętać, że sezon grzewczy dopiero przed nami. Jakich to czasów dożyliśmy, skoro Polacy muszą błagać los o ciepłe lato tylko dlatego, by nie zamarznąć bądź zbankrutować? Z perspektywy czasu doskonale widać, jak mało zostało przez ostatnie lata zrobione, by uniezależnić nasz kraj od paliw kopalnych w energetyce, m.in. poprzez rozwój całego wachlarza OZE, czy by dążyć do wyższej wydajności cieplnej budynków. Obecnie można jedynie starać się zachowywać optymizm i stosować środki doraźne, takie jak proponowany przez rząd dodatek, który w mojej opinii jest czymś w rodzaju zadośćuczynienia za niekompetencję w sprawie gospodarowania strategicznymi surowcami RP.

Wszyscy zgadzamy się co do konieczności systemowej pomocy dla Polaków, jaką jest dodatek zapisany w proponowanej ustawie, jednak rząd PiS wydaje się zapominać, iż nie tylko ci najbiedniejsi w społeczeństwie mogą potrzebować asysty w ogrzaniu swoich 4 ścian. Są też ci, którzy chcą zapewnić swoim pracownikom bezpieczne i komfortowe miejsce pracy, ci, których ostatnimi czasy rząd z uporem maniaka stara się gnębić coraz to nowszymi przeszkodami, często nie oferując nic w zamian. Przygotowana ustawa stara się, mniej lub bardziej celowo, pomijać interesy przedsiębiorców czy ludzi żyjących w centrach miast. Nie jest to dla nas, jako opozycji, żaden powód do zdziwienia, ponieważ od dawna wiadomo, że dla rządu liczy się przede wszystkim interes ich własnego elektoratu, a reszta niech sobie grzeje w piecu wydrukowanymi pieniędzmi, którymi rząd stara się zasypać każdy kryzys, jaki stanie na jego drodze. Dlatego proponowane przez opozycję poprawki mają na celu pomoc ludziom pomijanym prze PiS. Z tych powodów popieram nie tylko te poprawki, które będą wyrównywały prawa wszystkich obywateli w tej samej sytuacji, ale też uwzględnią szczególnie złą sytuację małych i średnich przedsiębiorców. Chodzi o korzystanie przez ludzi i firmy z ciepła systemowego oraz zrównanie dopłat do wszystkich typów źródeł ciepła.

Uważam m.in., że:

1. należy dokonać wydłużenia czasu obowiązywania rozwiązań dotyczących średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą do 31 grudnia 2027 r.;

2. trzeba zmienić system wyliczania średniej ceny wytworzenia ciepła z rekompensatą w taki sposób, żeby zagwarantować, iż wszystkich mieszkańców korzystających z ciepła systemowego obejmie ograniczenie możliwości podnoszenia rachunków za ciepło do 40%;

3. należy objąć działaniem dotyczącym średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą małe i średnie przedsiębiorstwa;

4. trzeba wykreślić konsekwencje spóźnienia się przez wspólnotę bądź spółdzielnię mieszkaniową w złożeniu sprzedawcy ciepła oświadczenia o spełnieniu warunków;

5. należy znieść wątpliwość prawną co do mieszkańców, którzy mają w mieszkaniach zarejestrowaną działalność gospodarczą, i umożliwić im złożenie stosownego oświadczenia;

6. trzeba przede wszystkim zrównać wszystkie źródła ciepła (pelet, olej opałowy, drewno kawałkowe i gaz LPG) w kwestii wysokości przyznanego jednorazowego dodatku 3 tysięcy zł, na wzór rozwiązania z ustawy o dodatku węglowym.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Procedowana ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw zakłada pokrycie części kosztów odbiorców ciepła wobec przedsiębiorstw energetycznych, które prowadzącą działalność w zakresie wytwarzania ciepła, przez tzw. rekompensaty. Ponadto oczywiście ustawa przewiduje jednorazowy dodatek dla gospodarstw domowych, których główne źródło ciepła zasilane jest peletem drzewnym, drewnem kawałkowym, skroplonym gazem LPG czy olejem opałowym. Oprócz tego przewidziano również dodatek dla podmiotów wrażliwych, takich jak szpitale, jednostki organizujące pomoc społeczną, noclegownie, szkoły, żłobki oraz instytucje kultury.

Oczywiście, inicjatywa legislacyjna w zakresie stworzenia mechanizmów wsparcia dla odbiorców ciepła oraz wytwórców i dostawców ciepła na nadchodzący okres grzewczy jest potrzebna, a nawet konieczna, jednakże omawiana ustawy wzbudza sporo wątpliwości. Przede wszystkim, co zostało podniesione przez Biuro Legislacyjne Senatu, proponowana ustawa zawiera przepisy określające zadania samorządu terytorialnego, w tym rozstrzygające, że wypłata rekompensat dla przedsiębiorstw energetycznych, o których mowa w art. 3 ust. 2, wypłata dodatków dla gospodarstw domowych i dodatków dla podmiotów wrażliwych jest zadaniem zleconym gminie. Mimo tego aspektu projekt ustawy nie został skierowany do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, która to komisja, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 6 maja 2005 r. o Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego oraz o przedstawicielach Rzeczypospolitej Polskiej w Komitecie Regionów Unii Europejskiej, stanowi forum wypracowania wspólnego stanowiska rządu i samorządu terytorialnego oraz opiniuje rządowe projekty aktów normatywnych dotyczących problematyki właśnie samorządu terytorialnego, co jest absolutnie zrozumiałe i zasadne.

W omawianej ustawie brak jest jednoznacznego wskazania, w jaki sposób wytwórca ma wyliczyć poszczególne ceny związane z rekompensatą, wynikające ze średniej ceny ciepła. Pozostawienie dowolności w tym zakresie będzie rodziło problemy z prawidłowym wdrożeniem przez przedsiębiorstwa przepisów oraz będzie powodowało liczne wątpliwości po stronie odbiorców ciepła.

Należy także podjąć temat aspektu zdrowotnego związanego ściśle z tą ustawą. Choć może nie wynikać to jednoznacznie, to właśnie kwestie podnoszone w tej ustawie będą miały wpływ na zdrowie nas wszystkich. Wyrażam głębokie zaniepokojenie pogarszającą się sytuacją związaną z dostępnością niektórych źródeł ciepła, a także cenami tych źródeł. To może doprowadzić tylko do jednego. Mieliśmy kończyć ze spalaniem węgla, a będziemy palić śmieci. Wygląda więc na to, że rząd ma do zaoferowania Polakom przede wszystkim śmieci. To brzmi jak kiepski żart, ale takie są realia. Wielu rodzin nie będzie stać na ciepłą zimę, dlatego będą musiały sobie radzić alternatywnymi metodami, które oczywiście będą miały bardzo negatywne skutki zdrowotne i ekologiczne. O tym, że smog jest groźny dla życia i zdrowia, nie muszę przypominać.

Omawiana ustawa wymaga wielu poprawek. Rekompensaty z całą pewnością się należą, ale to nie załatwi problemu związanego z sytuacją na rynku paliw. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przyszedł wrzesień i temperatury wyraźnie się obniżyły. Polacy z niepokojem zerkają w stronę swoich źródeł ogrzewania, szczególnie osoby starsze, u których nawet przeziębienie może przekształcić się w śmiertelne zagrożenie. Niestety, niejednokrotnie mogą pomarzyć o przyjemnych promieniach ciepła, ponieważ sytuacja energetyczna jest bardzo zła.

Nikt w tym miejscu nie kwestionuje powodu braku surowców. Inwazja zbrojna Federacji Rosyjskiej na ziemiach ukraińskich nie mogła się spotkać z inną reakcją niż zerwanie więzi handlowych. Niemniej problem z ogrzewaniem pozostaje. Ograniczona podaż popularnych surowców energetycznych doprowadziła do lawinowego wzrostu cen, a chwilami również do zasługującej na najwyższą pogardę spekulacji cenowej. Pomimo różnego rodzaju zapewnień i gwarancji rządu dzisiaj rzesza Polaków dalej żyje w niepewności, jak będzie wyglądać nieuchronnie zbliżająca się zima. Teraz słyszymy, że rozwiązaniem ma być ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw.

Szanowny Panie Marszalku! Wysoka lubo! Celem ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw ma być ograniczenie wzrostu cen ciepła i kosztów podgrzania ciepłej wody dla gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej poprzez wprowadzenie rekompensat do średnich cen wytwarzania ciepła.

Ustawa wprowadza rozwiązanie dotyczące mechanizmu ustalania przez przedsiębiorstwa energetyczne tzw. taryfy z rekompensatą dla odbiorców ciepła z przeznaczeniem na cele mieszkaniowe i użyteczności publicznej.

Z zapisów w programie ,,Ciepło z rekompensatą”, który będzie obowiązywał w sezonie grzewczym – od października 2022 r. do kwietnia 2023 r. – wynika, że gospodarstwa domowe i instytucje użyteczności publicznej nie będą płacić za ciepło i podgrzanie wody więcej niż 150,95 zł/GJ dla ciepła wytwarzanego na podstawie gazu ziemnego lub oleju opalowego i 103,82 zł/GJ dla ciepła wytwarzanego w pozostałych źródłach. Ograniczeniu, średnio o ok. 1 tysiąc 12 zł, ma podlegać również wzrost rachunków za ciepło płaconych przez gospodarstwa domowe, w których źródłem ciepła jest węgiel, oraz o ok. 3 tysięcy 900 zł, jeśli źródłem ciepła jest gaz ziemny. W sytuacji, gdy w systemie ciepłowniczym występują źródła ciepła, które wykorzystują jednocześnie różne paliwa, średnia cena wytwarzania ciepła będzie określana proporcjonalnie do procentowego udziału danego źródła. Zdaniem rządu rozwiązanie to ma pozwolić na zmniejszenie zatorów płatniczych na rzecz przedsiębiorstw ciepłowniczych wynikających z dynamicznego wzrostu cen usług świadczonych przez te podmioty w wyniku rosnących kosztów uzasadnionych przedsiębiorstw.

Kolejnym mechanizmem wsparcia jest jednorazowy dodatek dla posiadaczy indywidualnych źródeł ciepła, takich jak kocioł, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo piec kaflowy zasilanych biomasą: 3 tysiące zł w przypadku peletu drzewnego, 2 tysiące zł, jeśli jest to kocioł olejowy, 1 tysiąc zł, jeśli jest to drewno kawałkowe, i 500 zł, jeśli jest to LPG. Dla odbiorców korzystających z ciepła systemowego przewidziane zostało wsparcie w rekompensacie od 1 tysiąca100 zł do 3 tysięcy 900 zł.

W ustawie przewidziano również dodatek dla podmiotów wrażliwych, który przyznawany będzie jednorazowo na wybrane źródło ciepła. Wsparcie otrzymają te jednostki, które ponoszą koszty zakupu węgla kamiennego, brykietu lub peletu zawierających co najmniej 85% węgla kamiennego, peletu drzewnego, a także innego rodzaju biomasy, gazu skroplonego LPG, oleju opałowego, wykorzystywanych na cele ogrzewania, w związku z wykonywaniem przez te podmioty ich działalności statutowej. Dotyczy to m.in. szpitali, przychodni, jednostek organizujących pomoc społeczną, noclegowni, szkół, przedszkoli, żłobków oraz instytucji kultury.

Szanowny Panie Marszalku! Wysoka Izbo! Zdaniem rządu z zapisów ustawy wszyscy powinni być zadowoleni, gdyż unikną wzrostu cen ciepła. Tymczasem gdy bliżej przyjrzymy się propozycjom, okazuje się, że tylko część podmiotów dostanie rekompensaty, a innych czekają podwyżki. Przykładem mogą być spółdzielnie mieszkaniowe objęte ciepłem systemowym, z których jedynie ułamek otrzyma podwyżkę o 100–120%, bo próg, który musi osiągnąć wytwórca ciepła, będzie niższy. Wygląda więc na to, że nadal znaczna część Polaków będzie wykluczona ze środków pomocowych. Poza tym istnieje poważna obawa, że 10 miliardów zł, które będą dopłacone do różnych nośników energii, spowoduje znaczący wzrost inflacji. Sytuacji tej można by było uniknąć, gdyby te pieniądze przekazać bezpośrednio przedsiębiorcom, ale to już nie byłoby tak atrakcyjne dla populistycznej władzy.

Akt prawny, nad którym debatujemy, stanowi całkiem nowy zbiór przepisów. To cieszy, ponieważ konieczne są całościowe rozwiązania, a nie tylko uzupełnianie dotychczasowych ustaw. Niestety, podobnie jak zazwyczaj jest w takich sytuacjach, w treść ustawy wplotły się błędy i niejasności.

Ciężka sytuacja Polaków, którzy mają pesymistyczne perspektywy ogrzewania, wymaga od nas braku zwłoki w przyjmowaniu tych przepisów. Niestety, pewnie za miesiąc przyjdzie do nas zbiór poprawek do tej ustawy, oczywiście będący „wrzutką” do ustawy na całkiem inny temat. Takie panują teraz standardy.

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izba! Pragnę w tym miejscu pochylić się nad jeszcze jednym problemem – autorytetem władzy. Obecny rząd pozbył się tej cechy, wielokrotnie łamiąc obietnice czy wprost kłamiąc. Doskonale to ilustruje fakt, że zapewnienia rządu, że w Polsce nie zabraknie surowców energetycznych, że ceny będą jedynie nieznacznie wyższe, nie spotkały się ze spodziewaną reakcją rynku. To jest naprawdę duży problem, jeśli władza nie uchodzi za wiarygodną. Dzisiaj najprawdopodobniej mamy do czynienia z rządem, któremu ufa najmniej Polaków, a jego obietnice są tak puste, że równie dobrze mogłoby ich nie być. Pozostawiam to do przemyślenia partii rządzącej. Czy jest sens trzymać przy władzy rząd, który nie dysponuje podstawowym narzędziem, jakim jest autorytet? Może najwyższy czas na zmiany?

Przemówienie senatora Józefa Zająca w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Józefa Zająca w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Na marginesie rozpatrywanych dziś regulacji, dotyczących szczególnych rozwiązań w zakresie niektórych źródeł ciepła i odnoszących się do reakcji na wzrost cen paliw chcę zwrócić uwagę na problem, który był przedmiotem mojego oświadczenia z 19 lipca br. skierowanego do prezesa Rady Ministrów. Otrzymałem na to oświadczenie odpowiedź od ministra klimatu i środowiska, nieodnoszącą się do mojej zasadniczej obawy. Dlatego, korzystając z faktu, iż dziś debatujemy na temat tej problematyki, do sprawy wrócę.

Otóż moją uwagę zwraca fakt, iż administracja publiczna traktuje jako niezależne 2 kwestie ściśle ze sobą związane. Oto kolejny raz staramy się ratować rodaków przed ubóstwem energetycznym oraz skutkami wzrostu cen paliw i energii. Już się przekonaliśmy, obserwując wzrost liczby gospodarstw domowych zainspirowany możliwością pobrania dodatku węglowego, jak wiele ryzyk wiąże się z tymi rozwiązaniami, z założenia niedoskonałymi.

Z drugiej strony prowadzone są programy odnoszące się do ochrony powietrza atmosferycznego przed zanieczyszczeniem, łączące bodźce negatywne, czyli nakazy i zakazy, z bodźcami pozytywnymi, jakimi są dotacje. Programy te zmierzają do popularyzacji tzw. ekologicznych źródeł ciepła, z gazem ziemnym i pompami ciepła na czele. Zgadzam się, że używanie paliw stałych wpływa negatywnie na jakość powietrza, ale jesteśmy w wyjątkowej sytuacji. Musimy się liczyć z brakiem gazu i prądu zimą. Przemysł chemiczny już zmniejsza gazochłonną produkcję. Co będzie później? Z elektrowni docierają informacje, iż należy się liczyć z zimowym deficytem energii elektrycznej. Brak zasilania zatrzyma pompy ciepła i piece gazowe.

Niestety jesteśmy w sytuacji, w której nie ma rozwiązań idealnych. Nie da się pogodzić wszystkich wartości, osiągnąć wszystkich celów. Należy więc wybierać, odnieść się do naturalnej hierarchii. Po pierwsze, zapewnijmy rodakom możliwość ogrzania pomieszczeń. Jak już ta podstawowa potrzeba zostanie zaspokojona, można będzie pomyśleć o kolejnym kroku – poprawie stanu atmosfery. Uważam, że rząd powinien w trybie pilnym przygotować inicjatywę legislacyjną zawieszającą wymuszanie wymiany źródeł ciepła do czasu osiągnięcia bezpieczeństwa energetycznego państwa. Jeszcze można uniknąć problemów, jeszcze jest na to czas. Samymi transferami finansowymi problemów nie rozwiążemy. Dodatek węglowy będzie zapewne odczuwalnym wsparciem, ale jego wprowadzenie wpływa już, co naturalne, na wzrost cen paliw stałych, a nie zwiększa podaży.

Wracając do tezy postawionej na początku, zaznaczę, że administracja publiczna zarządza jak niezależnymi 2 procesami uderzającymi w interesy obywateli. Jeden to wymuszanie wymiany źródeł ciepła. Drugi, nad którym kontrola jest słabsza, to niedostateczna podaż prawdopodobnie wszystkich nośników energii, czyli gazu, prądu, węgla i drewna, oraz rosnące ceny. Apeluję o dostrzeżenie problemu i szybką inicjatywę legislacyjną uwzględniającą obecne warunki, odbiegające znacznie od warunków z czasów, w których uruchamiano programy ochrony atmosfery.

Na zakończenie przypomnę jeszcze, że obecnie należy szczególnie dążyć do zwiększania niezawodności systemów. Bezpieczniejsza jest sieć niezależnych źródeł ciepła w każdym domu od systemu scentralizowanego, który można łatwo unieruchomić, jeśli zna się punkty krytyczne dla jego funkcjonowania.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dokładnie miesiąc temu debatowaliśmy w tej sali nad ustawą o dodatku węglowym dla gospodarstw domowych wykorzystujących węgiel jako nośnik energii grzewczej. Wskazywaliśmy wówczas, że drastycznie – w niektórych przypadkach nawet o 300% – wzrosły ceny także innych nośników energii grzewczej i że ograniczanie dotacji z tytułu wzrostu ceny tyko do gospodarstw spalających węgiel jest niesprawiedliwe i krzywdzące dla gospodarstw korzystających z innych źródeł ciepła. Wprowadziliśmy odpowiednią poprawkę, jednak w Sejmie została ona natychmiast odrzucona przez większość rządzącą. Życie szybko pokazało, że takie rozwiązanie krzywdzi miliony gospodarstw domowych ogrzewających swoje mieszkania innymi nośnikami energii grzewczej. Niektórzy przedstawiciele opozycji wzywali panią marszałek Witek do natychmiastowego zwołania Sejmu, aby procedować nad ustawą, która zmieni tę niekorzystną dla wielu gospodarstw sytuację.

W tej sytuacji rząd w trybie pilnym przygotował nową ustawę, którą Sejm przyjął 2 września br., a dzisiaj zajmuje się nią Senat. Według słów pani minister Moskwy jest to najbardziej kompleksowe i najszersze rozwiązanie wspierające wszystkich odbiorców ciepła systemowego, a także gospodarstw domowych wykorzystujących inne źródła ciepła, takie jak pelet, olej opałowy, drewno czy gaz LPG. Pani minister poinformowała również, że Polska jest jedynym krajem w UE, które kompleksowo rozwiązuje kwestię ogrzewania mieszkań i z chęcią podzieli się swoimi doświadczeniami z innymi państwami europejskimi na posiedzeniu rady do spraw energii. Ja nie widzę powodów do aż takiego zadowolenia. Z pewnością jest to krok w dobrym kierunku, ale ta ustawa nie rozwiązuje wielu kwestii.

Chodzi np. o różnicowanie odbiorców ciepła w spółdzielniach mieszkaniowych i we wspólnotach mieszkaniowych, gdzie cena uzależniona będzie od tego, czy kotłownia dostarcza też ciepło dla podmiotów gospodarczych. Niezrozumiałe jest też różnicowanie dodatku na ogrzewanie dla gospodarstw domowych w zależności od źródeł ciepła: pelet – 3 tysiące zł, drewno – 1 tysiąc zł, gaz LPG – 500 zł. Kto to policzył? Niejasna jest też sytuacja samorządów, organizacji pozarządowych i NGO. Dalej: drobni przedsiębiorcy korzystający z ciepła systemowego, tacy jak np. fryzjer czy piekarz, pozbawieni są ulgi za ogrzewanie. Skutek? Cena bułki już dziś wynosi prawie 2 zł. Teraz status wytwórców ciepła w kogeneracji i elektrociepłowni. Czy będą objęci systemem wsparcia? Zwracam też uwagę na wielki sektor polskiego rolnictwa, czyli ogrodnictwo szklarniowe wymagające ogrzewania – sezon grzewczy zaczyna się już za chwilę. I co z tymi gospodarstwami, w których zainwestowano duże środki – często pochodzące z kredytu – na pompy ciepła i panele fotowoltaiczne?

Problemów i wątpliwości mógłbym wymienić więcej. Daleko więc nam do kompleksowego załatwienia problemu wysokich cen energii i ciepła w życiu Polaków i polskiej gospodarce.

Na zakończenie jeszcze kilka uwag natury ogólnej. Omawiana ustawa, pomimo że zawiera przepisy określające zadania samorządu terytorialnego, nie została skierowana do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, co może być uznane za naruszenie trybu ukazania się tej ustawy. Jednak wszelkie przedłużanie czasu procedowania nad tą ustawą uznane zostanie przez większość rządzącą za świadome wydłużanie w czasie wypłaty rekompensat z tytułu wykorzystywania dla celów grzewczych paliw, których cena w ostatnim czasie gwałtownie wzrosła, stąd mimo tych zastrzeżeń konstytucyjnych powinniśmy procedować dalej. Ale czy możemy bez końca godzić się na takie nieprawne rozwiązania? Chyba już nie mamy wyjścia, bo wszystko tłumaczymy sytuacjami ekstraordynaryjnymi i wojennymi. Jeżeli nawet z takim procedowaniem mamy do czynienia od wielu miesięcy, to nie możemy się godzić na wszystkie rozwiązania, które proponuje nam rząd i przyjmuje większość sejmowa.

Dlatego będę głosować za poprawkami zgłoszonymi na posiedzeniu komisji, za całą ustawą wraz z poprawkami.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Kolejny bardzo ważny projekt rządu Prawa i Sprawiedliwości, ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw, zakłada pokrycie części kosztów odbiorców ciepła wobec przedsiębiorstw energetycznych, które prowadzącą działalność w zakresie wytwarzania ciepła, poprzez tzw. rekompensaty. Ponadto ustawa przewiduje jednorazowy dodatek dla gospodarstw domowych, których główne źródło ciepła zasilane jest peletem drzewnym, drewnem kawałkowym, skroplonym gazem LPG, olejem opałowym. Oprócz tego ustawa zakłada dodatek dla podmiotów wrażliwych, takich jak szpitale, jednostki organizujące pomoc społeczną, noclegownie, szkoły, żłobki, instytucje kultury.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, projekt: „ma na celu zapewnienie wsparcia dla gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej przez zmniejszenie opłat wynikających z wzrostu cen paliw, co przekłada się na średnie ceny wytwarzania ciepła i ciepłej wody użytkowej. Przez takie działanie nastąpi zmniejszenie wysokości ponoszonych przez tych odbiorców opłat dotyczących dostawy ciepła na ogrzewanie i przygotowanie ciepłej wody użytkowej wynikających ze wzrostu cen paliw, w tym także tych przenoszonych w czynszach na gospodarstwa domowe, wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie mieszkaniowe i inne podmioty, które na mocy ustawy, umowy lub innego tytułu prawnego są uprawnione lub zobowiązane do zapewnienia dostaw ciepła do lokali mieszkalnych na potrzeby zużycia przez gospodarstwa domowe albo w lokalach podmiotów, w zakresie, w jakim zużywają ciepło na potrzeby określenia średniej ceny wytwarzanego ciepła z rekompensatą.

Wprowadzenie proponowanych przepisów pozwoli na zmniejszenie obciążeń finansowych związanych z opłatami za ciepło ponoszonymi przez gospodarstwa domowe lub instytucje użyteczności publicznej. Tym samym rozwiązanie to zapewni bezpieczeństwo energetyczne dostaw ciepła, bowiem zmniejsza ryzyko wystąpienia zjawiska zatorów płatniczych w przypadku nadmiernego obciążenia odbiorców rachunkami za dostarczone ciepło.

Projektowana regulacja ma także na celu wsparcie gospodarstw domowych, w tym również gospodarstw najuboższych energetycznie, w pokryciu części kosztów wynikających ze wzrostu cen na rynku energii, w tym kosztów opału, oleju opałowego oraz gazu skroplonego LPG. Proponowana pomoc finansowa w postaci dodatku dla gospodarstw domowych z tytułu wykorzystywania niektórych źródeł ciepła, zwanego dalej «dodatkiem dla gospodarstw domowych», o którym mowa w rozdziale 3 ustawy, wspomoże budżety domowe oraz zwiększy poczucie bezpieczeństwa energetycznego i socjalnego. Tym samym rozwiązanie to przyczyni się do ograniczenia negatywnych skutków sytuacji międzynarodowej dla tych z gospodarstw domowych, dla których główne źródło ciepła zasilane jest peletem drzewnym, drewnem kawałkowym lub innym rodzajem biomasy albo skroplonym gazem LPG albo olejem opałowym. Ponadto regulacja ma na celu wsparcie podmiotów wrażliwych wskazanych w art. 4 ust. 1 pkt 4 ustawy, które ponoszą koszty zakupu węgla kamiennego, brykietu lub peletu zawierających co najmniej 85% węgla kamiennego albo peletu drzewnego albo innego rodzaju biomasy albo gazu skroplonego LPG albo oleju opałowego, wykorzystywanych na cele ogrzewania, w związku z wykonywaniem przez te podmioty ich działalności statutowej. Ustawa przewiduje pomoc finansową w postaci «dodatku dla podmiotów wrażliwych» i reguluje ją w rozdziale III projektu”.

Jak wiemy, agresja Rosji na Ukrainę i pandemia COVID-19 doprowadziły do wzrostu cen nośników energii i globalnej inflacji. Nie przechodzimy obojętnie wobec tego problemu. Nie chowamy głowy w piasek. Nie szukamy magicznych guzików. Nie mówimy, że nic się nie da zrobić. Znamy sytuację Polaków i polskich rodzin. Cały czas z nimi rozmawiamy i na bieżąco reagujemy. Dlatego podejmujemy szereg działań, by w dobie globalnego kryzysu wspierać Polaków. Dzięki rządowym inicjatywom pomagamy najbardziej potrzebującym. Miliony polskich rodzin skorzystało z dodatku osłonowego. Przedłużyliśmy Rządową Tarczę Antyinflacyjną, a wakacje kredytowe stały się faktem. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o dodatku węglowym, który wyniesie 3 tysiące zł, oraz ustawę wzmacniającą bezpieczeństwo gazowe państwa. Zakłada ona m.in. przedłużenie do końca 2027 r. ochrony taryfowej odbiorców domowych i strategicznych instytucji pożytku publicznego, takich jak szpitale, szkoły i przedszkola. W przeciwieństwie do opozycji nie wyznajemy zasady nicnierobienia, nieingerowania i niepomagania. Dzięki rządowym działaniom Polska jest przygotowana na niedobory paliw i źródeł ciepła. Chcemy też w tym trudnym czasie wesprzeć polskie rodziny.

Po wprowadzeniu dodatku węglowego rząd premiera Mateusza Morawieckiego proponuje kolejne rozwiązania, których celem jest wsparcie Polaków w pokryciu części kosztów związanych ze wzrostem cen na rynkach paliw i energii, w tym kosztów ogrzewania. Chodzi o ograniczenie wzrostu cen ciepła i kosztów podgrzania ciepłej wody dla gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej poprzez wprowadzenie programu „Ciepło z rekompensatą”. Natomiast Polacy ogrzewający swoje domy m.in. gazem płynnym, peletem drzewnym, drewnem kawałkowym czy olejem opałowym otrzymają jednorazowe wsparcie finansowe w postaci dodatku. Ustawa wchodzi w życie w dniu następującym po dniu publikacji w „Dzienniku Ustaw”. W ramach tego rozwiązania stworzyliśmy program ograniczenia wzrostu cen ciepła systemowego dla gospodarstw domowych oraz szerokiego katalogu instytucji użyteczności publicznej. Ustawa przewiduje również system dodatków dla gospodarstw domowych oraz podmiotów wrażliwych ogrzewających się indywidualnie peletem, drewnem kawałkowym, olejem opałowym oraz gazem LPG. Podmioty wrażliwe będą objęte wsparciem również wtedy, jeżeli ogrzewają się węglem. Łączne wsparcie w wysokości 10 miliardów zł obejmie 6,5 miliona gospodarstw domowych.

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Projekt zakłada wprowadzenie jednorazowego dodatku dla posiadaczy niektórych indywidualnych źródeł ciepła. Wspomoże to te gospodarstwa domowe, w których główne źródło ciepła zasilane jest biomasą, czyli pelletem drzewnym, drewnem kawałkowym, brykietem drzewnym, słomą, ziarnami zbóż, albo skroplonym gazem LPG, propan butan, albo olejem opałowym. Zgodnie z zaproponowanymi przepisami dodatek ma przysługiwać gospodarstwu domowemu, gdy głównym źródłem ogrzewania tego gospodarstwa jest kocioł, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo piec kaflowy na pellet drzewny, drewno kawałkowe lub inną biomasę, w szczególności brykiet drzewny, słomę, ziarna zbóż, i są nimi zasilane albo kocioł gazowy zasilany skroplonym gazem LPG, albo kocioł olejowy. Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku jest potwierdzenie uzyskania wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Projekt ustawy wprowadza także rozwiązanie dotyczące mechanizmu ustalania przez przedsiębiorstwa energetyczne tzw. taryfy z rekompensatą dla odbiorców ciepła z przeznaczeniem na cele mieszkaniowe i użyteczności publicznej. W wyniku wprowadzenia tej regulacji dla odbiorców z tej grupy ograniczony ma zostać wzrost cen ciepła i kosztów podgrzania ciepłej wody użytkowej do ustalonego poziomu. Projekt ustawy o wsparciu odbiorców ciepła przewiduje obowiązkowe ograniczenie cen ciepła sieciowego przez wytwórców oraz dodatki dla gospodarstw domowych używających do ogrzewania drewna, pelletu, LPG i oleju opałowego.

W obszarze wsparcia dla odbiorców ciepła sieciowego projekt przewiduje dla wytwórców obowiązek ustalenia ceny ciepła, tzw. średniej ceny ciepła z rekompensatą, na 150,95 zł za 1 GJ netto dla ciepła wytwarzanego w źródłach ciepła opalanych gazem ziemnym lub olejem opałowym oraz 103,82 zł za 1 GJ netto dla ciepła wytwarzanego w pozostałych źródłach ciepła. Zgodnie z oceną skutków regulacji ustalenie takich wartości oznacza średni wzrost rachunków odbiorców o 42%. Jeżeli realne koszty wytwarzania ciepła będą wyższe z powodu wzrostu cen paliw, wytwórcom ciepła stosującym wprowadzane ustawą ceny będzie przysługiwać rekompensata wynikająca z tej różnicy i sprzedanego wolumenu. Za niezastosowanie się do ustawy wytwórcom będzie grozić odpowiedzialność finansowa. Tyle w teorii. Jednakże ustawa, która miała pozwolić wszystkim uniknąć wzrostu cen ciepła, powoduje, że jedni dostaną rekompensaty, a inni podwyżki. Zastosowane w ustawie wzory sprawiają, że spółdzielnie mieszkaniowe objęte ciepłem systemowym nie otrzymają pomocy i w rachunku bezwzględnym dostaną podwyżkę o 100–120%, ponieważ próg, który musi przekroczyć wytwórca ciepła, będzie niższy. Ta ustawa wyklucza bardzo dużą część społeczeństwa ze środków pomocowych. Przykładowo u mnie w Gorzowie Wielkopolskim obywatel dostanie 67% podwyżki, ale nie dostanie rekompensaty, ponieważ próg wytwarzania ciepła jest niższy niż założony w ustawie. Ta ustawa wyklucza bardzo dużą część społeczeństwa ze środków pomocowych. Poza tym problem nie jest po stronie popytu, tylko podaży, w Polsce węgla cały czas na składach po prostu nie ma. Ta ustawa nie rozwiązuje żadnego z problemów polskiego rynku energetycznego. Dziękuję.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Projektowana regulacja, tj. ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw, zmierza do zniwelowania skutków rosnących cen energii oraz nośników energii na rynku krajowym i zagranicznym w 2022 r. poprzez zapewnienie wsparcia dla grupy gospodarstw domowych, wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni mieszkaniowych i podmiotów wrażliwych wymienionych w projektowanej ustawie. Wzrastające koszty ogrzewania częściowo zostaną pokryte, a tym samym zmniejszona zostanie ich wysokość spowodowana wzrostem cen paliw.

Przedstawione rozwiązania szczegółowo regulują formę wsparcia i zmierzają do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego dostaw ciepła poprzez zmniejszenie ryzyka wystąpienia zjawiska zatorów płatniczych w przypadku nadmiernego obciążenia odbiorców rachunkami za dostarczone ciepło.

Założenia projektu ustawy, przy uwzględnieniu obecnej sytuacji gospodarczej i rosnących cen paliw, należy uznać za pożądane, albowiem aktualna sytuacja wymaga udzielenia pomocy odbiorcom każdego rodzaju energii. Zwrócić jednak należy uwagę, że tego typu rozwiązania były już proponowane przy okazji procedowania ustawy o dodatku węglowym, gdzie od początku sugerowano, że rozwiązania zastosowane we wspomnianej ustawie są niesprawiedliwe społecznie.

Niezależnie od powyższego wątpliwości budzi fakt, że w projekcie ustawy przewidziany został maksymalny limit wydatków z budżetu państwa na rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych oraz dodatki do źródeł ciepła na rok 2022, który wynosi 10 miliardów zł. Środki przeznaczone na wypłatę ww. dodatku do źródeł ciepła pochodzić będą z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Pojawia się zatem pytanie, co w sytuacji, gdy okaże się, że przeznaczone środki okażą się niewystarczające. W tym przypadku projekt jest nieprecyzyjny i nie przewiduje żadnych rozwiązań.

Budzi wątpliwości, czy cel ustawy zostanie osiągnięty. Pojawiają się uzasadnione głosy, iż przedstawiony projekt będzie w istocie markował rozwiązanie problemu, a nie faktycznie go rozwiązywał. Na przykładzie ustawy o dodatku węglowym można zauważyć, iż po wprowadzeniu przewidzianych w niej postanowień średnia cena węgla wzrosła nawet z 3 tysięcy zł do 4 tysięcy zł. Oznacza to, że problem nie został rozwiązany, lecz pogłębiony, a dostępność węgla jak była ograniczona, tak w dalszym ciągu jest ograniczona.

Kolejna kwestia, która jest podnoszona w środowiskach społecznych i politycznych, dotyczy zróżnicowania kwoty dodatku w zależności od rodzaju stosowanego paliwa. Wskazać należy, iż brakuje uzasadnionej argumentacji dla wprowadzenia takiego zróżnicowania. Rozważyć by zatem należało, czy kwota dodatku nie powinna być jednakowa w przypadku wszystkich rodzajów paliwa.

Podsumowując, chcę powiedzieć, iż przedmiotowy projekt pozostaje uzasadniony społecznie, jednakże nie stanowi rozwiązania problemu rosnących cen ogrzewania. Postulować zatem należy szersze zmiany, które przyczynią się do zahamowania windujących cen.

Przemówienie senatora Grzegorza Czeleja w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Grzegorza Czeleja w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw ma na celu zapewnienie wsparcia ekonomicznego dla gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej, realizowanego poprzez zmniejszenie opłat wynikających ze wzrostu cen paliw, co przekłada się na średnie ceny wytwarzanego ciepła i ciepłej wody użytkowej. Prognozowanym skutkiem tego rodzaju działania jest zmniejszenie wysokości ponoszonych przez tych odbiorców opłat dotyczących dostawy ciepła na ogrzewanie i przygotowanie ciepłej wody użytkowej wynikających ze wzrostu cen paliw, w tym tych przenoszonych w czynszach na gospodarstwa domowe, wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie mieszkaniowe i inne podmioty, które na mocy ustawy, umowy lub innego tytułu prawnego są uprawnione lub zobowiązane do zapewnienia dostaw ciepła do lokali mieszkalnych na potrzeby zużycia przez gospodarstwa domowe albo w lokalach podmiotów, w zakresie, w jakim zużywają ciepło na potrzeby określenia średniej ceny wytwarzanego ciepła z rekompensatą.

Projektowana regulacja ma także na celu wsparcie gospodarstw domowych, w tym gospodarstw najuboższych energetycznie, w pokryciu części kosztów wynikających ze wzrostu cen na rynku energii, w tym kosztów opału, oleju opałowego oraz gazu skroplonego LPG.

Ponadto regulacja ma na celu wsparcie podmiotów wrażliwych, wskazanych w art. 4 ust. 1 pkt 4 ustawy, które ponoszą koszty zakupu węgla kamiennego, brykietu lub peletu zawierających co najmniej 85% węgla kamiennego albo peletu drzewnego, albo innego rodzaju biomasy, albo gazu skroplonego LPG, albo oleju opałowego, wykorzystywanych na cele ogrzewania w związku z wykonywaniem przez te podmioty ich działalności statutowej.

W toku prac legislacyjnych nad omawianą ustawą Sejm przyjął 3 spośród 22 zgłoszonych poprawek. Dostrzeżono m.in. potrzebę umożliwienia wójtom, burmistrzom czy prezydentom przeprowadzenia wywiadu środowiskowego w wypadku wystąpienia wątpliwości dotyczących gospodarstwa domowego wnioskodawcy już na etapie weryfikacji wniosku o dopłatę.

Przyjęcie niniejszej ustawy w tak ustalonej formie wydaje się być na ten moment najbardziej pożądanym społecznie rozwiązaniem. Należy zwrócić uwagę na fakt, że już wkrótce rozpocznie się sezon grzewczy, który wywołuje niepokój zarówno wśród osób fizycznych prowadzących swoje prywatne gospodarstwa domowe, jak również w gronie podmiotów odpowiedzialnych za funkcjonowanie instytucji użyteczności publicznej takich jak szpitale, placówki oświatowe, noclegownie etc. Dynamiczna i niepewna sytuacja związana z wrogimi działaniami zbrojnymi toczonymi przez Rosję za naszą wschodnią granicą skutkuje postępującym wzrostem cen gazu oraz innych surowców energetycznych, co w konsekwencji przekłada się na rosnące koszty uprawnień do emisji oraz koszty importu paliw z nowych kierunków. Wysokie ceny energii przyczyniają się również do zwiększenia się poziomu już odczuwalnej inflacji.

Wspomniane konsekwencje są dotkliwe dla wszystkich obywateli, szczególnie zaś dotykają wymienionych wyżej podmiotów. Wobec powyższego naszym priorytetem powinno być zapewnienie im jak najszybszej i efektywnej ochrony, tak by konieczność ponoszenia opłat za dostęp do surowców i materiałów służących do ogrzewania budynków nie zachwiała w znaczący sposób zdolnością finansową tych podmiotów i nie spowodowała zakłóceń w ich funkcjonowaniu. Wprowadzenie proponowanych przepisów pozwoli na zmniejszenie obciążeń finansowych związanych z opłatami za ciepło ponoszonymi przez gospodarstwa domowe lub instytucje użyteczności publicznej. Tym samym rozwiązanie to zapewni poprawę bezpieczeństwa energetycznego dostaw ciepła, bowiem zmniejszy ryzyko wystąpienia zjawiska zatorów płatniczych w przypadku nadmiernego obciążenia odbiorców rachunkami za dostarczone ciepło, oraz zapobiegnie wystąpieniu ubóstwa energetycznego.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego dotyczy wsparcia jednostek samorządu terytorialnego w realizacji ich zadań publicznych, w tym szczególnie istotnych obecnie zadań z zakresu poprawy efektywności energetycznej oraz ograniczenia kosztów zakupu ciepła ponoszonych przez odbiorców.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Aktualnie obserwowany jest wzrost cen, który jest wynikiem oddziaływania wielu czynników nakładających się na siebie, w szczególności pandemii COVID-19 oraz inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę, co nie pozostaje bez znaczenia również dla finansów JST. Dlatego też konieczne jest wdrożenie odpowiednich rozwiązań kierowanych bezpośrednio do samorządu terytorialnego.

Wprowadzenie proponowanych przepisów pozwoli przede wszystkim na:

1) wsparcie finansowe w realizacji zadań JST;

2) umożliwienie JST silniejszego włączenia się w zadania z zakresu poprawy efektywności energetycznej oraz ograniczenia kosztów zakupu ciepła ponoszonych przez odbiorców;

3) umożliwienie JST dążenia do maksymalnego wykorzystania ich możliwości inwestycyjnych (zwiększenia poziomu rozwoju lokalnego) przy jednoczesnym – co jest bardzo istotne – zachowaniu ich bezpieczeństwa finansowego. (…)

Łączna kwota dodatkowych dochodów składa się z dwóch kwot składowych. Pierwsza (7,793 mld zł) – nawiązuje do wysokości części rozwojowej subwencji ogólnej, która zostałaby przekazana odpowiednio do gmin, powiatów i województw w roku 2023. Środki z tej kwoty otrzymają wszystkie jednostki – proporcjonalnie do wysokości dochodów z tytułu udziału we wpływach z PIT planowanych na rok 2023. Natomiast druga kwota składowa (5,880 mld zł) pozostająca po rozdysponowaniu ww. kwoty odpowiadającej części rozwojowej subwencji ogólnej, zostanie rozdzielona na części przysługujące poszczególnym rodzajom JST, tj. gminom, powiatom i województwom proporcjonalnie do wysokości udziału planowanych na rok 2023 dochodów z tytułu udziałów we wpływach z PIT. Szczegółowy podział na poszczególne JST opiera się na określonych w ustawie o dochodach JST, odpowiednio dla gmin, powiatów i województw, minimalnych wartościach dodatkowych dochodów z tytułu udziału we wpływach z PIT, i stanowi dopełnienie rozdysponowanych dochodów do tych wartości.

Dodatkowe dochody Minister Finansów przekaże do JST do końca 2022 r., przy czym możliwe jest przekazanie ich w ratach. Warto podkreślić, że JST otrzymają dochody rok wcześniej, co spełnia tez postulaty przedstawicieli samorządów dotyczące zwiększenia dochodów JST z uwagi na skutki inflacji”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 5. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie samorządu w najbliższych miesiącach bez dodatkowych dochodów z tytułu udziału we wpływach z PIT. W dobie kryzysu energetycznego i szalejącej inflacji wiele gmin i miast już poczyniło oszczędności na oświetleniu ulicznym i transporcie zbiorowym, a także analizuje dalsze ograniczenia w zakresie wydatków zarówno bieżących, jak i inwestycyjnych. Zatem rządowy projekt ustawy wprowadzający podstawę prawną przekazania jeszcze w 2022 r. dodatkowych dochodów z tytułu udziału we wpływach z PIT w łącznej wysokości prawie 13,7 miliarda zł w celu wsparcia j.s.t. w realizacji zadań publicznych należy uznać za krok w dobrym kierunku.

Dlaczego określam to rozwiązanie jako jedynie krok w dobrym kierunku? Otóż dokładna analiza przepisów ustawowych prowadzi do wniosku, że nie obejmuje on konsekwencji zmian wynikających z tzw. Polskiego Ładu, z postępującej drożyzny oraz z bardzo wysokiej inflacji – co oznacza znacznie zaniżone wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych, a w konsekwencji dodatkowe wsparcie j.s.t. jest dalekie od oczekiwanego. Oczywiście każde dodatkowe wsparcie j.s.t. jest bardzo istotne i oczekiwane, ale rozwiązania ustawowe zostały przygotowane bez konsultacji z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego, co niewątpliwie jest wadą tego rozwiązania. Zaproponowane wsparcie jest potrzebne, ale przesunięcie terminu uruchomienia środków na koniec roku spowoduje kolejne niejasności co do rzeczywistych dochodów własnych j.s.t. i prawdopodobnie pojawienie się wolnych środków w budżetach w 2023 r. Największym jednak zastrzeżeniem do tych rozwiązań ustawowych jest to, że samorządy oczekują ochrony inflacyjnej w związku z sytuacją, jaka ma miejsce obecnie, a to rozwiązanie nie zastępuje ubytków w dochodach własnych, jakie miały miejsce w latach 2019–2022. To nie jest żadne rozwiązanie systemowe, a jest ono przykładem wskazującym na tendencję ręcznego sterowania dochodami jednostek samorządu terytorialnego. Niektórzy samorządowcy są zadowoleni z tego, że „dobry” rząd przekaże im na koniec roku jakieś dodatkowe środki – przecież mógłby nie przekazać! Jednak nie mają świadomości, że te środki im się najzwyczajniej należą, bo to są ich środki, a nie rządowe. Rząd nie ma swoich środków. Dysponuje jedynie naszymi.

Będę głosować za tą ustawą wraz z poprawkami wprowadzonymi na wspólnym posiedzeniu KSTAP i KBiF. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Propozycja grupy senatorów – projekt ustawy o wysokości części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego na rok 2022 – zakłada zwiększenie środków finansowych przeznaczonych w jednostkach samorządu terytorialnego na realizowanie zadań oświatowych w roku 2022 poprzez zwiększenie wysokości części oświatowej subwencji ogólnej o wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w I półroczu 2022 r.

Do tego projektu w toku konsultacji odniósł się minister edukacji i nauki, który zauważył, że „część oświatowa subwencji ogólnej zostanie (została) zwiększona w trakcie bieżącego roku budżetowego, a tym samym w porównaniu z rokiem 2021 będzie wyższa o 3 miliardy 720 zł, tj. o 7,1%. Poza tym jednostki samorządu terytorialnego otrzymują środki z Funduszu Pomocy, o którym mowa w ustawie z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, a wsparcie z tego źródła obejmuje zadania, które nie były wcześniej dofinansowywane z subwencji oświatowej (wychowanie przedszkolne dzieci w wieku 2,5–5 lat, dowóz uczniów). Środki przekazane z wyżej wymienionego funduszu za okres od 24 lutego do końca lipca br. wyniosły ponad 0,8 miliarda zł. Odnosząc się do rozwiązania zawartego w art. 1 projektowanej ustawy, MEN wskazał, że wydatki gospodarstw domowych znacznie różnią się od wydatków samorządów w zakresie oświaty, w związku z czym za stosowany wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych jest nieadekwatny, a do tego – z racji ograniczenia go do I półrocza 2022 r. – może być również niereprezentatywny dla całego roku. Nie jest też jasne, czy zwiększenie ma dotyczyć kwoty zaplanowanej w ustawie budżetowej na rok 2022, czy też kwoty zwiększonej w trakcie roku. Niemniej przy założeniu, że w grę wchodziłaby ta ostatnia (tj. kwota 55 miliardów 942 milionów zł), skutki finansowe ustawy według MEN wyniosłyby ok. 6 miliardów 601 milionów zł. Projektowane wsparcie objęłoby jednak jedynie tzw. zadania subwencyjne (bez wychowania przedszkolnego i dowozu uczniów). MEN zaznaczył ponadto, że poziom wydatków, jakie jednostki samorządu terytorialnego ponoszą na oświatę, jest wypadkową szeregu decyzji podejmowanych przez władze tych jednostek (np. odnośnie do liczby szkół, liczby oddziałów w poszczególnych placówkach, liczby uczniów w tychże oddziałach, liczby nauczycieli oraz regulaminów ich wynagradzania). Niezależnie od tego MEN stwierdził, że «kierunkowo koncepcja zwiększania wydatków budżetu państwa na edukację poprzez m.in. wzrost kwoty części oświatowej subwencji ogólnej jest uzasadniona i może przynieść szereg korzyści w przyszłości», tyle że sama możliwość zwiększenia kwoty części oświatowej subwencji ogólnej powinna zostać zaopiniowana przez ministra właściwego do spraw finansów jako jej dysponenta”. Oczywiście dzisiaj opozycja może w projektach obiecywać wiele, nie patrząc na wydatki i budżet państwa, ale myślę że zdanie ministra edukacji i nauki jest przy tym projekcie bardzo ważne. Dziękuję bardzo

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Projekt ustawy o wysokości części oświatowej subwencji ogólnej dla samorządu terytorialnego na 2022 r., pod którym z przyjemnością, ale też w poczuciu odpowiedzialności się podpisałam, w swoich zapisach zwiększa środki finansowe przeznaczone w jednostkach samorządu terytorialnego na realizację zadań oświatowych w roku 2022 przez zwiększenie wysokości części oświatowej subwencji ogólnej o wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu 2022 r.

Przypomnę tylko historycznie, że ustawa z 2005 r. o dochodach samorządu terytorialnego zapewniała i gwarantowała niezmniejszanie wysokości części oświatowej w roku budżetowym, ale niestety gwarancje te zostały wyrzucone z ustawy w 2016 r. Nie zaplanowano w zamian żadnego innego rozwiązania. To niestety spowodowało sytuację, w której subwencja oświatowa w coraz mniejszym stopniu była w stanie pokryć wydatki związane z oświatą, bo wzrost subwencji niestety jest czy był znacznie niższy niż wzrost wydatków na zadania oświatowe.

Ta ustawa jest jedynie fragmentem rozwiązań problemów, które powinny być systemowo rozwiązane, by kwoty przekazywane na wykonywanie zadań oświatowych pozwalały na rzeczywiste pokrywanie tych kosztów. Uznaliśmy jednak, że to rozwiązanie pozwoli wziąć samorządowi choć mały „oddech” i wesprzeć w realizacji zadań oświatowych w 2022 r. Dziękuję.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Sytuacja w oświacie staje się coraz trudniejsza. Powodów tego stanu rzeczy jest wiele, a w tym roku wymienić należy przede wszystkim: malejącą subwencję oświatową dla jednostek samorządu terytorialnego; wzrastające braki kadrowe wśród nauczycieli, głównie w miastach; skumulowanie podwójnych roczników w szkołach ponadpodstawowych; konieczność prowadzenia zajęć szkolnych w systemie dwuzmianowym z uwagi na brak pomieszczeń dydaktycznych w szkołach; wzrastającą liczbę uczniów ukraińskich w wielu miejscowościach, której wcześniej nie przewidziano; brak specjalistów do pracy z uczniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych, brak psychologów, terapeutów, logopedów.

Celem projektowanej ustawy jest zwiększenie środków finansowych przeznaczonych dla jednostkach samorządu terytorialnego na realizowanie zadań oświatowych w roku 2022. Gminy czy powiaty realizują swoje zadania oświatowe przede wszystkim kosztem zadań inwestycyjnych, co nie sprzyja ich planowanemu rozwojowi i na dłuższą metę musi prowadzić do zapaści inwestycyjnej. Tak dłużej być nie może i stąd inicjatywa ustawodawcza Senatu RP dotycząca zwiększenia wysokości części oświatowej subwencji ogólnej o wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w I półroczu 2022 r., który został ogłoszony przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w komunikacie wydawanym na podstawie art. 20 ust. 3 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych. W komunikacie prezesa GUS z dnia 15 lipca 2022 r. w sprawie wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w I półroczu 2022 r. podano, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w I półroczu 2022 r. w stosunku do cen z I półrocza 2021 r. wyniósł 111,8. Jest tu odnotowany wzrost cen o 11,8%. Wskaźnik ten powinien stanowić podstawę do zwiększenia kwoty części oświatowej subwencji ogólnej w roku 2022.

Okazuje się, że do 2016 r. kwota części oświatowej subwencji ogólnej rosła nieco wolniej niż wydatki bieżące w oświacie, ale dynamika zmian obu tych wartości była w miarę stabilna. Różnica między tymi wartościami rosła o ok. 0,5 miliarda zł rocznie. Po zmianie w systemie oświaty i w zasadach jej finansowania nastąpił drastyczny wzrost tej różnicy – średnio o 2,9 miliarda zł rocznie. Subwencja oświatowa w roku 2004 stanowiła 2,72% PKB, w roku 2012 – jeszcze 2,42% PKB, ale w roku 2021 spadła do 1,98% PKB. W efekcie w 2021 r. bieżące wydatki oświatowe j.s.t. na zadania objęte subwencją były wyższe od łącznej kwoty subwencji już o 19,7 miliarda zł, a łączna kwota oświatowych wydatków bieżących – działy 801 i 854 – była wyższa od sumy subwencji oświatowej i dochodów bieżących w tych działach o 31,4 miliarda zł.

W pierwotnym brzmieniu ustawa z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zapewniała niezmniejszanie części oświatowej subwencji ogólnej – wysokość tej subwencji w roku budżetowym nie mogła być niższa niż jej wysokość w roku bazowym – ale nawet ta gwarancja minimum została usunięta w 2016 r. Wobec wycofania się z zamiaru standaryzacji kosztów funkcjonowania oświaty nie stworzono żadnego mechanizmu indeksacji kwoty subwencji. W rezultacie z biegiem lat subwencja oświatowa w coraz mniejszym stopniu pokrywała potrzeby wydatkowe w dziedzinie oświaty. Wzrost tej części subwencji był znacznie niższy niż wzrost wydatków na zadania oświatowe. Niewspółmierność ta dotyczy szczególnie lat 2016–2021. W 2015 r. łączna kwota subwencji, wraz z dotacjami na zadania bieżące, była niższa od wydatków bieżących na zadania nią objęte o 10,6 miliarda zł, a więc pozwalała na sfinansowanie 79,6% wydatków. W 2021 r. subwencja była niższa od wydatków bieżących już o 19,7 miliarda zł, a więc pozwalała na sfinansowanie tylko 72,9% wydatków bieżących. Wydaje się zatem niezbędne, aby docelowo wprowadzić systemowe rozwiązania, które wpłyną na urealnienie kwot przekazywanych na realizację zadań oświatowych.

Sprawy nie załatwi „kroplówka” rządowa, którą zaproponowano w ustawie dotyczącej przeznaczenia dodatkowo 13,9 miliarda zł dla samorządów jeszcze w tym roku. Rząd nie musi być tak „dobry” – niech tylko realizuje niezbędne zapisy ustawowe i przekazuje samorządom odpowiednie kwoty ich udziałów w dochodach z PIT i CIT.

W pełni popieram zaproponowane rozwiązania i będę za nimi głosować.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Jak wynika z uzasadnienia do projektu ustawy o wysokości części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego na rok 2022, jej celem jest zwiększenie środków finansowych przeznaczonych w jednostkach samorządu terytorialnego na realizowanie zadań oświatowych w 2022 r. Dla osiągnięcia tego celu zaproponowano zwiększenie wysokości części oświatowej subwencji ogólnej o wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w I półroczu 2022 r. Proponowane działania są reakcją na rosnące ceny towarów i usług.

W komunikacie prezesa GUS z dnia 15 lipca 2022 r. dotyczącym wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w I półroczu 2022 r. odnotowano wzrost cen o 11,8% w stosunku do I półrocza 2021 r. Wspomniany wskaźnik będzie stanowił podstawę do zwiększenia kwoty części oświatowej subwencji ogólnej w 2022 r.

Należy w tym miejscu nadmienić, że na przestrzeni ostatnich lat odnotowano znaczący wzrost wydatków bieżących w oświacie, które w sposób znaczny przewyższały bieżące dochody i otrzymywane subwencje.

Obecna sytuacja gospodarcza i rosnące koszty ogólne sprawiają, że wspominana różnica wydatków w stosunku do dochodów stawała się coraz bardziej zauważalna. Przedmiotowy projekt ma zapobiegać tym rozbieżnościom i zniwelować skutki panującej inflacji.

Mając na uwadze powyższe, przedmiotowy projekt, jak i rozwiązania nim przewidziane należy uznać za pożądane.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Projekt grupy senatorów dotyczący nowelizacji ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym itd. zakłada przyznanie rzecznikowi finansowemu kompetencji do wszczynania i uczestniczenia w postępowaniach grupowych w charakterze reprezentanta grupy również w zakresie roszczeń za szkodę wyrządzoną przed dniem wejścia w życie projektowanej ustawy.

Do niniejszego projektu odniósł się minister sprawiedliwości, który do zasady pozytywnie odnosi się do zaproponowanych w ww. projekcie ustawy zmian. Jak czytamy w opinii ministra: „Niemniej wskazuję, że nadrzędną opinię w zakresie zaproponowanych rozwiązań związanych z rozszerzeniem kręgu podmiotów uprawnionych do występowania jako reprezentant grupy w postępowaniu grupowym winien przedstawić sam rzecznik finansowy jako bezpośredni ich adresat. Przedłożona przez niego analiza obecnych oraz przyszłych warunków, w których będzie działał po rozszerzeniu jego kompetencji o uprawnienie do występowania w charakterze reprezentanta grupy, oraz, co się z tym zapewne wiąże, wzrostu wydatków na zapewnienie funkcjonowania urzędu, w szczególności odnosząca się do zdolności zaplecza prawnoadministracyjnego, przy pomocy którego wykonuje swój urząd, do wykonywania nowej kompetencji, pozwoli projektodawcom uzupełnić załączoną do projektu ustawy oraz uzasadnienia ocenę skutków regulacji w zakresie wpływu regulacji na sektor finansów publicznych. Natomiast zakreślony przez przewodniczącego termin na sporządzenie przedmiotowej opinii uniemożliwia pogłębienie analizy przedstawionego projektu również pod kątem legislacyjno-prawnym”.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Projekt grupy senatorów w opinii wnioskodawców ma na celu wzmocnienie nadzoru nad systemem finansowym w związku z koniecznością udzielenia pomocy instytucjonalnej osobom poszkodowanym przez podmioty rynku finansowego uwikłane w sprawę Getback SA. Do niniejszego projektu odniósł się minister sprawiedliwości: „W zakresie zmian przewidzianych w Kodeksie postępowania cywilnego projektodawca proponuje, aby powództwo o roszczenie wynikające z czynności podmiotu rynku finansowego podlegającego nadzorowi, o którym mowa w art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym, kierowane przeciwko temu podmiotowi oraz jego następcom prawnym (a nie tylko powództwo o roszczenie wynikające z czynności bankowej przeciwko bankowi lub o roszczenie wynikające z czynności banku hipotecznego przeciwko temu bankowi hipotecznemu lub jego następcy prawnemu, jak to jest obecnie) mogło zostać wytoczone przed sąd właściwy dla miejsca zamieszkania albo siedziby powoda. Cel, jaki przyświecał projektodawcy, to ułatwienie poszkodowanym konsumentom, w większości będącym w podeszłym wieku, dostępu do sądu. Projektowaną zmianę należy ocenić negatywnie. Przede wszystkim wątpliwości budzi określenie właściwości przemiennej przez odniesienie do aspektu podmiotowego. Kategoria podmiotów rynku finansowego podlegającego nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego jest bardzo szeroka i jak wynika z załącznika do OSR obejmuje – według stanu na koniec grudnia 2021 r. 292 310 podmiotów. Dotyczy to podmiotów działających w różnego rodzaju obszarach na rynku. Z uwagi na dynamikę procesów ekonomicznych, katalog ten ulega stałemu poszerzeniu (aktualnie trwają prace nad rządowym projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania lichwie, druk sejmowy nr 1911, która zakłada poszerzenie obecnego katalogu podmiotów nadzorowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego o instytucje pożyczkowe). Może to stwarzać poważne problemy natury intertemporalnej w kontekście projektowanego art. 4. Pojawia się przy tym problem ustalenia, czy prawnie rozstrzygające będzie to, że dany kontrahent konsumenta był podmiotem rynku finansowego podlegającego nadzorowi w dacie zaciągnięcia zobowiązania, w dacie powstania określonego roszczenia czy też w dacie wniesienia pozwu lub orzekania przez sąd. Takie ujęcie problemu może prowadzić do destabilizacji systemu prawnego i zmniejszenia pewności prawa. […] W konkluzji należy zatem stwierdzić, że Ministerstwo Sprawiedliwości negatywnie opiniuje proponowany w przedłożonym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (druk senacki nr 754) zasadniczy kierunek zmian”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych wprowadza 3 zmiany:

1) w kodeksie cywilnym rozszerzono okres przedawnienia roszczenia konsumenta o naprawienie szkody wynikłej z czynności podmiotu rynku finansowego podlegającego nadzorowi z 3 lat do 10 lat;

2) jednocześnie w kodeksie postępowania cywilnego wprowadzono regulację pozwalającą na wytoczenie powództwa o roszczenie wynikające z czynności podmiotu rynku finansowego podlegającego nadzorowi przez sąd właściwy dla miejsca zamieszkania albo siedziby powoda;

3) ta zmiana dotyka ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zgodnie z którą to zmianą od pism wnoszonych do sądu w sprawach o roszczenia wynikające z czynności podmiotów rynku finansowego podlegających nadzorowi, przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej ponad 20 tysięcy zł, pobierana będzie opłata stała w kwocie 1 tysiąca zł, a nie, jak dotychczas, opłata stosunkowa mogąco osiągnąć nawet 200 tysięcy zł.

Powyższe zmiany należy ocenić pozytywnie, gdyż jednocześnie stanowią one urzeczywistnienie wprowadzanej na przestrzeni ostatnich lat polityki ochrony konsumenta, który w obrocie gospodarczym jest podmiotem słabszym.

Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że przedmiotowa regulacja spowoduje odciążenie sądów powszechnych poprzez przesunięcie części wpływu tego typu spraw do sądów mających siedziby poza Warszawą, albowiem dotychczasowa regulacja dopuszczała możliwość wytoczenia powództwa przed sądem właściwym dla miejsca siedziby pozwanego (a to najczęściej była Warszawa).

Powyższe zmiany należy zaopiniować jak najbardziej pozytywnie.

Jedyna negatywna konsekwencja projektowanej regulacji, jaka jest akcentowana, dotyczy kwestii finansowych oraz obawy, że wprowadzone przepisy mogą spowodować zmniejszenie wysokości dochodów z wnoszonych opłat o ok. 13,5 miliona zł na rok, z uwagi na wprowadzoną, wyżej wymienioną opłatę stałą. Zwrócić jednak należy przy tym uwagę, że skutkiem wprowadzenia przedmiotowej regulacji ma być m.in. większy wpływ tego typu spraw do sądu. Wobec powyższego wydawać się powinno, że zmniejszenie wysokości dochodów winno być niższe od szacowanego. Niezależnie od powyższego istotę i cel wprowadzanej regulacji należy ocenić zdecydowanie pozytywnie.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W związku z drugim czytaniem projektu uchwały w sprawie upamiętnienia setnej rocznicy utworzenia Związku Polaków w Niemczech warto przypomnieć kilka faktów z historii.

Kończący I wojnę światową traktat wersalski zdecydował bezpośrednio i pośrednio o przebiegu niemal całej zachodniej i północnej granicy Polski, pozostawiając za kordonem ponadmilionową rzeszę Polaków zamieszkujących swe odwieczne rodzime ziemie nad Odrą, Łyną, Bałtykiem, a od pokoleń nad Szprewą i Renem. Polacy żyli na tych terenach pomimo prowadzonej przez Niemców długotrwałej germanizacji. Ci spośród polskich działaczy narodowych i społecznych, którzy po powstaniach wielkopolskim i śląskich pozostali w granicach Niemiec, postanowili się zorganizować, aby wspólnie oprzeć się wrogiej wobec polskiej mniejszości narodowej polityce niemieckiego rządu. Polacy działali na polu politycznym, społecznym, kulturalnym i gospodarczym. W 1922 r. powołano Związek Polaków w Niemczech. Związek reprezentował i dbał o interesy polskiej społeczności na różnych szczeblach niemieckich władz i w samorządach. Celowi temu służyła także sieć polskich instytucji, polskie szkolnictwo mniejszościowe, głównie prywatne szkoły katolickie, a także czasopisma wydawane w języku polskim. System polskich banków miał stworzyć zaplecze dla organizacji. Pod koniec lat dwudziestych związek liczył ok. 45 tysięcy członków. Przedstawiciele Związku Polskiego w Niemczech zasiadali w niemieckich sejmikach krajowych, radach miejskich. Sukcesem było uzyskanie na 2 kadencje 2 miejsc w sejmie pruskim.

Na początku lat trzydziestych Janina Kłopocka stworzyła symbol graficzny Związku. Z połączenia słów „rodzina” i „godło” powstało słowo „rodło”. Logotyp Związku był symbolicznym zapisem biegu rzeki Wisły z wyodrębnionym z lewej strony krótkim, poprzecznym odgałęzieniem symbolizującym Kraków. Poza rodłem nieoficjalnym symbolem Polonii w Niemczech był stylizowany liść lipowy.

6 marca 1938 r. Związek Polaków w Niemczech uchwalił Pięć Prawd Polaków, które stały się kanonem organizacji.

Wybuch II wojny światowej doprowadził do likwidacji Związku Polaków w Niemczech, a działaczy i członków organizacji aresztowano we wrześniu 1939 r. Do dziś Polacy nie odzyskali w Niemczech statusu mniejszości narodowej, nie zwrócono im zrabowanego majątku, nie zostały też Polsce wypłacone jakiekolwiek reparacje wojenne.

Cieszę się, że w dniu dzisiejszym „Senat Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd założycielom i dawnym członkom Związku Polaków w Niemczech oraz wyraża wdzięczność kolejnym pokoleniom, które kontynuują pracę tej zasłużonej, stuletniej organizacji polonijnej.

Senat Rzeczypospolitej Polskiej pragnie szczególnie podkreślić i upamiętnić działalność oświatową Związku. W tym roku mija bowiem 90 lat od założenia pierwszego Polskiego Gimnazjum w Niemczech zlokalizowanego w Bytomiu oraz 85 lat od założenia Polskiego Gimnazjum w Kwidzynie.

Senat Rzeczypospolitej Polskiej podkreśla, że Związek Polaków w Niemczech, odgrywając ważną rolę dla polskiej diaspory, broniąc tożsamości narodowej, kulturowej i religijnej Polaków, dobrze zasłużył się Ojczyźnie”.

Będę głosował za podjęciem takiej uchwały.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Walkę o najwyższe wartości wszyscy w Polsce uważamy za moralny obowiązek. Dlatego musimy i chcemy oddawać hołd oraz czcić pamięć wszystkich tych, którzy oddali swój czas, zdrowie, a często i życie, by bronić Polski i polskości – tak w granicach naszego kraju, jak i poza granicami. Do grona tych ludzi, często bohaterów, zaliczyć należy twórców, członków i działaczy Związku Polaków w Niemczech, organizacji powstałej 100 lat temu.

Polacy w ramach różnych organizacji polonijnych przez lata prowadzili działalność kulturalną, gospodarczą, finansową, a także spółdzielczą, niemal zaraz po zakończeniu I wojny światowej. Korzenie tego działania sięgają czasów zaborów, a jego świetnym przykładem była praca organiczna, praca od podstaw w Wielkopolsce. To jednak było za mało, zwłaszcza dla Polaków żyjących w Niemczech. To właśnie tam przedstawiciele polskich organizacji działających w Republice Weimarskiej w dniu 27 sierpnia 1922 r. dokonali zjednoczenia inicjatyw polonijnych, skutkiem czego było utworzenie Związku Polaków w Niemczech. Ruch ten był odpowiedzią na antypolski klimat polityczny panujący w tamtym czasie. Z inicjatywy związku założono m.in. Bank Słowiański w Berlinie będący zapleczem finansowym tworzonych polskich spółdzielni w Niemczech. Do kolejnych sukcesów działalności związku dodać należy uzyskanie dla Polaków statusu mniejszości narodowej. Trzeba przypomnieć, że sam związek liczył w 1930 r. 45 tysięcy członków.

Podczas kongresu, który odbył się w marcu 1938 r., uchwalono m. in. „Pięć Prawd Polaka”, czyli podstawę ideową działalności związku w brzmieniu niezmienionym do dziś:

1. Jesteśmy Polakami.

2. Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci.

3. Polak Polakowi bratem.

4. Co dzień Polak Narodowi służy.

5. Polska Matką naszą – nie wolno mówić o Matce źle.

Co bardzo ważne, Związek Polaków w Niemczech miał swoich reprezentantów w sejmikach krajowych i radach miejskich.

Następne lata działalności i rozwoju związku przypadły na bardzo trudny czas – kształtowania się, a następnie ekspansji nazizmu. Członkowie organizacji byli prześladowani, dochodziło do wielu ataków motywowanych niechęcią, do szykan, a nawet zbrodni wobec przedstawicieli związku. Prześladowania Polaków nasiliły się z chwilą napaści Niemiec na Polskę, kiedy to ponad 61 tysięcy Polaków wpisano na listę wrogów Rzeszy. Na skutek tych działań Związek Polaków w Niemczech został zdelegalizowany, a jego majątek skonfiskowany. Znaczną część polskich działaczy Niemcy rozstrzelali, ponad 1 tysiąc 200 osób wywieziono do obozów koncentracyjnych. Straty w ludziach i majątku w latach 1939–1945 były przeogromne.

Siła i determinacja Polaków spowodowała jednak szybkie wznowienie działalności związku, który formalnie odtworzony został w 1946 r., a w 1950 r. w Republice Federalnej Niemiec został zarejestrowany. Siedziba związku od 1956 r. znajdowała się w Frankfurcie nad Menem, następnie przeniesiono ją do Bochum, gdzie znajduje się do chwili obecnej.

Przypominając historię Związku Polaków w Niemczech, warto przytoczyć współczesne jego cele. Przede wszystkim jest to reprezentacja Polaków wobec rządu niemieckiego i obrona praw polskiej mniejszości, a także dbanie o realizację postanowień traktatu z dnia 17 czerwca 1991 r., w którym mowa o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, tak aby sytuacja Polaków mieszkających w Republice Federalnej Niemiec była adekwatna do sytuacji mniejszości niemieckiej w Polsce.

Jestem za podjęciem uchwały w sprawie upamiętnienia setnej rocznicy utworzenia Związku Polaków w Niemczech nie tylko jako wielkopolski senator, nie tylko jako senator ziemi pilskiej, nie tylko jako senator z okręgu wyborczego, w którym od początku bieżącego roku odbywają się uroczystości okolicznościowe, np. te z 14 styczna br. w Domu Polskim w Zakrzewie – zakończenie ogólnokrajowych obchodów odbędzie się w dniu 24 września br., także w Domu Polskim w Zakrzewie – ale i dlatego, że Polak Polakowi powinien być bratem, dlatego, że pewne wartości, także te określone przez działaczy Związku Polaków w Niemczech, które powinny być nieprzemijające, ale przede wszystkim dlatego, że Polacy w Niemczech, Niemcy w Polsce i my wszyscy w Europie powinniśmy czuć się siostrami i braćmi, jedną europejską rodziną, którą niewiele dzieli, a wszystko łączy.