Narzędzia:

Posiedzenie: 47. posiedzenie Senatu RP X kadencji, 1 dzień


3 i 4 sierpnia 2022 r.
Przemówienia z dnia następnego

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Projektowana regulacja – ustawa o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz niektórych innych ustaw – wprowadza zmiany m.in. w ustawie z dnia 15 lipca 2011 r. o zawodach pielęgniarki i położnej w związku z potrzebą wdrożenia do przepisów prawa krajowego regulacji wynikających z przepisów art. 7 ust. 1, art. 33 ust. 1, art. 41 ust. 1 i 2, art. 43 ust. 1, la i 2 dyrektywy 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych.

Na uchybienia związane z nieprawidłową implementacją wybranych przepisów dyrektywy wskazywała Komisja Europejska w 2019 r. za pośrednictwem ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki. Tym samym celem projektowanej regulacji jest zapewnienie spójności przepisów prawa krajowego z przepisami dyrektywy.

Zgodnie z projektem ustawy wprowadza się zmianę do obowiązującego art. 24 ust. 1 pkt l ustawy, regulującego świadczenie usług transgranicznych czasowo i okazjonalnie przez pielęgniarki i położne, polegającą na zniesieniu obowiązku podawania przez te osoby w oświadczeniu o zamiarze czasowego i okazjonalnego wykonywania zawodu, informacji o miejscu i czasie jego wykonywania. W opinii Komisji Europejskiej aktualnie obowiązujące przepisy w tym zakresie stanowią naruszenie art. 7 ust. 1 dyrektywy, który nie wskazuje tego rodzaju informacji jako obowiązkowych do podania w przedmiotowym oświadczeniu. W projektowanym przepisie umożliwiono również pielęgniarkom lub położnym złożenie przedmiotowego oświadczenia w dowolnej okręgowej izbie pielęgniarek i położnych, a nie, jak dotychczas, tylko we właściwej ze względu na miejsce wykonywania zawodu.

Jednocześnie dostosowano obowiązujące przepisy w zakresie warunków przyznawania obywatelowi państwa członkowskiego Unii Europejskiej prawa wykonywania zawodu położnej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Kwestie uznawania kwalifikacji zawodowych pielęgniarek i położnych są również uregulowane na poziomie unijnym w wymienionej dyrektywie 2005/36/WE Wszystkie pastwa członkowskie Unii Europejskiej są obowiązane do wdrożenia do swoich przepisów krajowych uregulowań dyrektywy. Wobec powyższego propozycje zmian w tym zakresie należy uznać za zasadne.

Kolejne propozycje dotyczą zmian w prawie farmaceutycznym i są związane z produkcją i dopuszczeniem do obrotu środków stosowanych w weterynarii. Niniejsze zmiany są oczekiwane ze względu na konieczność dostosowania ich do prawa europejskiego i przepisów dyrektywy. W tym zakresie projekt należy również uznać za zasadny.

Pojawiają się jednak głosy wątpliwości co do zmian wprowadzanych w projektowanej ustawie, dotyczących badań klinicznych i komisji zajmującej się takimi badaniami. Choć niewątpliwie regulacje te posiadają podstawę we wspomnianej dyrektywie, którą Polska powinna zaimplementować do porządku prawnego, to jednak brakuje w Polskim porządku prawnym regulacji (ustawy) o badaniach klinicznych. Wątpliwości zatem budzi wprowadzanie jednostkowych regulacji bez obowiązywania podstawowej ustawy w tym zakresie. Ponadto eksperci podnoszą, że projektowane regulacje są niejasne i dopuszczają do opiniowania w składzie komisji osoby nieposiadające wiedzy fachowej.

Kolejne znamienne zmiany dotyczą ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Zgodnie z propozycją projektu zniesiony zostanie obowiązek zdania egzaminu państwowego w celu wykonywania zawodu ratownika medycznego oraz zawodu fizjoterapeuty, który ma na celu sprawdzenie wiedzy fachowej tych osób. Rozwiązanie takie budzi poważne wątpliwości i nie znajduje poparcia w samych środowiskach, których zmiany mają dotknąć. Zwolennicy projektu podnoszą, że uczelnie kształcące ratowników medycznych i fizjoterapeutów są placówkami certyfikowanymi i nie ma potrzeby ponownego weryfikowania zdobytej wiedzy. Zwrócić jednak należy uwagę, że pozostaje wiele zawodów, w których przepisy nakładają obowiązek zdania egzaminu zawodowego pomimo zdobycia tytułu naukowego oraz odbycia wieloletniej praktyki zawodowej. Już z tych względów argument ten nie znajduje uzasadnienia. Co więcej, proponowane zmiany nie są postulowane w samych środowiskach. Należy przy tym wszystkim mieć na uwadze, że ratownicy czy fizjoterapeuci są osobami, które często decydują o życiu i zdrowiu pacjenta. Wobec powyższego proponowane zmiany należy uznać za nieuzasadnione, tym bardziej że ich treść nie wynika z wdrożenia żadnych unijnych regulacji.

Przemówienie senatora Artura Dunina w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Artura Dunina w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Uważam, iż ustawa o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz niektórych innych ustaw jest bardzo szeroka i ogólnikowa. Ponadto jest w niej zawarte kilka kwestii niezwiązanych ze sobą i niespójnych. Trzeba poświęcić czas na to, aby dokładniej przyjrzeć się tym zmianom w celu rozpatrzenia każdej z nich z osobna.

W sytuacji, w której nie mamy zastrzeżeń w zakresie dostosowania prawa do prawa unijnego i pozwolenia pielęgniarkom i położnym na wykonywanie swojego zawodu zgodnie z prawem unijnym, warto skupić się na innych proponowanych przepisach. Dlatego nasuwa mi się pytanie, czy zniesienie egzaminów w przypadku ratowników i fizjoterapeutów również dotyczy wcześniej wspomnianego prawa unijnego. Rząd PiS ciągle mówi, co będzie robione, jednak żadnych rezultatów tej pracy nie widać. Tak więc może jednak pozostawić te egzaminy bez zmian, dopóki państwo czegoś faktycznie nie zrobicie, poza tylko i wyłącznie mówieniem, że coś się dokona? Bo nie można tylko i wyłącznie mówić o tym, że ktoś szybciej wejdzie do zawodu. A może przewidujecie państwo ewentualność przedłużenia okresu wyeliminowania tych egzaminów do momentu uporządkowania i wdrożenia całej procedury z tym związanej?

Na koniec dodam tylko, iż zniesienie egzaminów jest tak naprawdę tylko półśrodkiem. Największym problemem jest problem systemowy. Ratownicy medyczni odchodzą z zawodu, bo – w wielu przypadkach – są wypaleni, zmęczeni fizycznie i psychicznie swoją pracą. Może dlatego lepiej byłoby zadbać o to, aby zechcieli pozostali w swoim zawodzie.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Procedowana ustawa o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz niektórych innych ustaw dostosowuje prawo polskie do rozwiązań określonych w dyrektywie 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej z dnia 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych, ponadto upraszcza procedury związane z wejściem na rynek pracy osób, które ukończyły kształcenie w zakresie ratownictwa medycznego i fizjoterapii, w związku z tym głównym jej celem jest ułatwienie dostępu do zawodów medycznych, w których brakuje pracowników, dlatego będę głosował za jej przyjęciem.

Implementacja przepisów dotyczących zniesienia obowiązku podawania przez pielęgniarki i położne będące obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej w oświadczeniu o zamiarze czasowego i okazjonalnego wykonywania zawodu informacji o miejscu i czasie jego wykonywania z pewnością ułatwi formalności, jakie powinny zostać podjęte przed rozpoczęciem pracy. Oczywiście podkreślenia wymaga fakt, iż implementowane są również warunki niezbędne do automatycznego uznania kwalifikacji zawodowych położnych i przyznania tym położnym prawa wykonywania zawodu położnej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Kolejnym udogodnieniem jest umożliwienie pielęgniarkom lub położnym złożenia przedmiotowego oświadczenia w dowolnej okręgowej izbie pielęgniarek i położnych, a nie, jak dotychczas, tylko we właściwej ze względu na miejsce wykonywania zawodu. Zmianę organu prowadzącego rejestr ww. pielęgniarek i położnych na Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych należy ocenić pozytywnie, ponieważ doprowadzi to do gromadzenia w jednym rejestrze danych wszystkich osób wykonujących zawód w tej formie. Rezygnacja z przeprowadzenia Państwowego Egzaminu Fizjoterapeutycznego oraz Państwowego Egzaminu z Ratownictwa Medycznego z pewnością nie obniży jakości usług świadczonych przez te osoby, a przyspieszy możliwość wykonywania przez nie pracy, co jest kluczowe w obecnym czasie. Zasadne jest, aby minister właściwy do spraw zdrowia wyznaczał spośród działających komisji bioetycznych jedną z nich do dokonania oceny etycznej badania klinicznego objętego wnioskiem o pozwolenie na przeprowadzenie badania klinicznego.

Dzięki niniejszej ustawie zapewniona zostanie spójność przepisów prawa krajowego z przepisami dyrektywy, a wiec uregulowana zostanie w sposób jednolity możliwość zatrudniania pielęgniarek, położnych, uznania ich kwalifikacji w krajach Unii Europejskiej, a pozostałe wprowadzane zmiany wpłyną pozytywnie na system ochrony zdrowia w naszym kraju.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz niektórych innych ustaw reguluje kwestie dotyczące swobody świadczenia usług przez pielęgniarki i położne. Celem nowelizacji jest rezygnacja z przeprowadzania Państwowego Egzaminu z Ratownictwa Medycznego oraz Państwowego Egzaminu Fizjoterapeutycznego. Ponadto ustawa wprowadza rozwiązania umożliwiające dokonywanie oceny wniosków o pozwolenia na badania kliniczne oraz dokonuje innych zmian w przepisach niektórych ustaw, normujących sprawy objęte działaniem administracji rządowej.

Nowelizacja ustawy jest potrzebna ze względu na konieczność wdrożenia przepisów unijnych do polskiego prawa, a mianowicie dyrektywy 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych dotyczących wykonywania obowiązków przez pielęgniarki i położne. Uregulowane zostaną możliwość zatrudnienia osób na stanowisko pielęgniarek i położnych oraz kwestia uznania ich kwalifikacji. Zmiany zakładają również możliwość dopuszczenia do obrotu i dystrybucji hurtowej weterynaryjnych produktów leczniczych oraz sporządzenia etycznej oceny badań klinicznych produktów leczniczych stosowanych u ludzi. Mimo to wprowadzone zmiany są niezgodne z zasadami poprawnej legislacji.

Niestety, ale nie zgadzam się z regulacją dotyczącą likwidacji egzaminów końcowych dla fizjoterapeutów. Samorządy tych środowisk mają zupełnie odmienną opinię na ten temat niż rządzący. Warto byłoby wysłuchać tych ludzi oraz pochylić się nad nową regulacją, tak aby byli oni usatysfakcjonowani wprowadzonymi zmianami. Samorządy środowiskowe proponują inną formę egzaminu, inne rozwiązania, które z pewnością przyczyniłyby się do pozytywnych zmian w przyszłości dla fizjoterapeutów oraz ratowników, a są to osoby, które często decydują o życiu i zdrowiu pacjentów. Dziękuję.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o zawodach pielęgniarki położnej oraz niektórych innych ustaw reguluje kwestie dotyczące swobody świadczenia usług przez pielęgniarki i położne oraz uznawania minimalnych wymogów ich kształcenia. Rezygnuje z przeprowadzania Państwowego Egzaminu Fizjoterapeutycznego oraz Państwowego Egzaminu z Ratownictwa Medycznego oraz wprowadza rozwiązania umożliwiające dokonywanie oceny wniosków o pozwolenie na badanie kliniczne. Ustawa zmienia również zasady dopuszczania do obrotu weterynaryjnego produktu leczniczego.

Jak podkreślono w ocenie skutków regulacji: „Projektowane zmiany odpowiadają na zarzuty Komisji Europejskiej wskazane w uzasadnionej opinii. W związku z powyższym projektowane zmiany obejmują kwestie:

1) swobody świadczenia usług – uprzednie oświadczenie składane w przypadku przeniesienia się usługodawcy;

2) uznawania na podstawie przepisów koordynacji minimalnych wymogów w zakresie kształcenia: prawa nabyte pielęgniarek odpowiedzialnych za opiekę ogólną, procedury uznawania dokumentów potwierdzających posiadanie kwalifikacji położnych, prawa nabyte położnych.

Celem projektowanych zmian jest zapewnienie spójności przepisów prawa krajowego z dyrektywą.

Projekt wprowadza zmianę do art. 24 ust. 1 pkt 1 ustawy, regulującego świadczenie usług transgranicznych czasowo i okazjonalnie przez pielęgniarki i położne będące obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej, polegającą na zniesieniu obowiązku podawania przez te pielęgniarki lub położne w oświadczeniu o zamiarze czasowego i okazjonalnego wykonywania zawodu, informacji o miejscu i czasie jego wykonywania (art. 7 ust. I dyrektywy). W projektowanym przepisie umożliwiono również pielęgniarkom lub położnym złożenie tego oświadczenia w dowolnej okręgowej izbie pielęgniarek i położnych, a nie jak dotychczas tylko we właściwej ze względu na miejsce wykonywania zawodu.

Projektowana regulacja dokonuje zmiany w zakresie minimalnych wymogów kształcenia położnych w ramach procedury automatycznego uznawania dokumentów potwierdzających posiadanie kwalifikacji położnych (proponowana zmiana brzmienia art. 32 ust. 1 pkt 2 lit. a–c oraz dodanie lit. d, a także dodanie w tym przepisie ust. 1a, tj. implementacja art. 41 ust. 1 i 2 oraz art. 43 ust. la dyrektywy).

Niniejszy projekt wprowadza regulacje dotyczące szczególnych praw nabytych położnych będących obywatelami państwa członkowskiego Unii Europejskiej, w tym położnych, które odbyły kształcenie na terytorium byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej – art. 33 ust. 1, la i 2 ustawy, implementując tym samym do polskiego prawa art. 43 ust. 1 i 2 dyrektywy.

W związku ze zmianami dotyczącymi swobody świadczenia usług przez pielęgniarki i położne będące obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej przedmiotowy projekt wprowadza zmianę organu prowadzącego rejestr tych pielęgniarek i położnych wykonujących na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej czasowo i okazjonalnie zawód pielęgniarki lub położnej – z okręgowych rad pielęgniarek i położnych na Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych. O wprowadzenie przedmiotowej zmiany wnioskowała również Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych. Wprowadzona zmiana pozwoli zgromadzić w jednym rejestrze dane wszystkich osób wykonujących zawód w tej formie.

W następstwie ww. zmian wskazano Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych jako właściwy organ samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych do udostępnienia systemowi informacji, o którym mowa w ustawie z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie informacji w ochronie zdrowia, danych objętych rejestrem (art. 49 ust. 6 ustawy). Powyższe zmiany skutkują koniecznością uchylenia również art. 49 ust. 2 pkt 10 ustawy wskazującego zakres informacji zamieszczanych w rejestrze obywateli Unii Europejskiej. Zmiany określone w art. 1 pkt 4 lit. a oraz c projektowanej ustawy stanowią regulacje, które nie wdrażają prawa Unii Europejskiej.

Projektowana regulacja wprowadza zmiany w obszarze praw nabytych pielęgniarek odpowiedzialnych za opiekę ogólną (art. 51 ust. la ustawy), w związku z zarzutem Komisji Europejskiej dotyczącym braku wdrożenia art. 33 ust. 1 dyrektywy, polegające na wskazaniu organu właściwego do wydania zaświadczenia pielęgniarce ubiegającej się o uznanie kwalifikacji zawodowych pielęgniarki odpowiedzialnej za opiekę ogólną na zasadach praw nabytych w innym kraju członkowskim Unii Europejskiej poświadczającego, że faktycznie i zgodnie z prawem wykonywała zawód pielęgniarki, w tym ponosiła pełną odpowiedzialność za planowanie, organizację i sprawowanie opieki pielęgniarskiej nad pacjentami, przez co najmniej 3 kolejne lata w okresie 5 lat poprzedzających wydanie tego zaświadczenia, po uprzedniej weryfikacji tej pielęgniarki w okręgowym rejestrze pielęgniarek i położnych.

Projektowana regulacja porządkuje kwestię jednolitego odwoływania się do przepisów dyrektywy – nadano nowe brzmienie art. 53 ust. 3 pkt 2 ustawy przez właściwe odniesienie się do załącznika V pkt 5.2.2 tej dyrektywy.

Efektem projektowanych rozwiązań będzie zwiększenie dostępności do świadczeń zdrowotnych udzielanych przez pielęgniarki i położne, w tym finansowanych ze środków publicznych, co przełoży się na poprawę efektywności systemu opieki zdrowotnej oraz stanu zdrowia obywateli”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nowelizacja ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz niektórych innych ustaw ma na celu dostosowanie polskiego prawa do przepisów Unii Europejskiej. Zmiany te obejmują kwestie odnoszące się do większej swobody świadczenia usług oraz uznawania na podstawie przepisów koordynacji minimalnych wymogów w zakresie kształcenia. Mają one zwiększyć dostępność świadczeń zdrowotnych udzielanych przez pielęgniarki i położne, również tych finansowanych ze środków publicznych.

Zapisy nowej ustawy wprowadzają zmiany dotyczące świadczenia czasowo i okazjonalnie usług transgranicznych przez pielęgniarki i położne będące obywatelami państw Unii Europejskiej. Zniesiony został obowiązek podawania przez pielęgniarki w oświadczeniu o zamiarze czasowego i okazjonalnego wykonywania zawodu informacji o miejscu i czasie jego wykonywania w okręgowej izbie pielęgniarek i położnych, właściwej ze względu na miejsce wykonywania zawodu. W związku z proponowaną zmianą będzie je można złożyć w dowolnej okręgowej izbie pielęgniarek i położnych. Ponadto zmieni się organ, który prowadzi rejestr pielęgniarek i położnych wykonujących w Polsce czasowo i okazjonalnie zawód pielęgniarki lub położnej. Okręgowe rady pielęgniarek i położnych zastąpi Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych. Zmiana ta ma umożliwić zgromadzenie w jednym rejestrze danych wszystkich osób wykonujących zawód w tej formie. Zmodyfikowane zostaną również minimalne wymogi kształcenia położnych w ramach procedury automatycznego uznawania dokumentów potwierdzających posiadanie kwalifikacji położnych.

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak zwykle mamy problem z powtarzającą się praktyką niechlujstwa legislacyjnego, czyli doczepiania do głównej ustawy innych zmian. Niestety w tekście ustawy znaleźć można także zapisy, które nie mają wiele wspólnego z meritum wskazanym przez UE i wychodzą poza zakres tematyczny ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej. Dotyczy to m.in. przepisów związanych z badaniami klinicznymi, prawem farmaceutycznym oraz rezygnacją z przeprowadzenia państwowego egzaminu fizjoterapeutycznego i państwowego egzaminu z ratownictwa medycznego.

W noweli znalazły się zapisy, które mają umożliwić dokonywanie oceny badań klinicznych produktów leczniczych, w tym ich oceny etycznej, do czasu wejścia w życie ustawy o badaniach klinicznych produktów leczniczych stosowanych u ludzi, oraz przepisy dające możliwość działania w obszarze weterynaryjnych produktów leczniczych. Prace nad ustawą o badaniach klinicznych są prowadzone od dawna. W kwietniu 2021 r. sporządzono projekt aktu prawnego, który został przedłożony do konsultacji publicznych. Do tej pory nie wiemy, jakie są efekty tych konsultacji. Zapis w procedowanej dzisiaj ustawie w ogóle nie był opiniowany przez samorząd zawodowy lekarzy i lekarzy dentystów. Świadczy to o tym, że wprowadzona wrzutka łamie dobre obyczaje parlamentarne.

Nie mam wątpliwości, że rezygnacja z dodatkowych egzaminów umożliwia szybszy dostęp do zawodu ratownika medycznego i fizjoterapeuty, a w efekcie znacznie przyspiesza wejście przedstawicieli tych zawodów na rynek pracy. Co więcej, szczególnie ci pierwsi w trakcie epidemii oraz inwazji Rosji na Ukrainę są bardzo potrzebni. Nie może to nam jednak zaburzyć zdolności trzeźwej oceny sytuacji. Likwidacja egzaminów dla ratowników medycznych i fizjoterapeutów moim zdaniem nie jest dobrym krokiem. Rozumiem argumenty, że studia na tych kierunkach kończą się złożeniem egzaminu dyplomowego i teoretycznie nie ma potrzeby utrzymywania dodatkowego egzaminu weryfikującego wiedzę. Na korzyść zmiany przemawia też fakt, że obowiązek egzaminowania ratowników i fizjoterapeutów przez zewnętrzny podmiot został wprowadzony w 2018 r., zanim wytyczono dla nich standardy kształcenia. Gdyby polskie uczelnie uchodziły za wiodące na świecie, to faktycznie moglibyśmy spać spokojnie, mając takie zabezpieczenie. Niestety polskie ośrodki szkolnictwa wyższego znajdują się na bardzo niskich pozycjach w rankingach. Wydaje się, że faktem mogą być również braki we właściwym przygotowaniu, na co wskazuje opór grup, które boją się do tego egzaminu przystąpić. Przypominam, że ze względu na pandemię pierwsza edycja egzaminów zamiast w 2020 r. miała się odbyć dopiero w roku obecnym, choć środowisko skupiające oba zawody głośno domagało się, aby całkowicie zawiesić projekt. Wydaje się, że powinna odbyć się przynajmniej 1 edycja egzaminów, nawet niewiążących, aby zweryfikować wiedzę nowych ratowników medycznych i fizjoterapeutów.

Ministerstwo musi zagwarantować, że zadba o jak najwyższe umiejętności osób, które będą odpowiadały za życie i zdrowie pacjentów. Zaproponowane rozwiązanie nie może być drogą na skróty, dopuszczającą słabo przygotowane osoby do wykonywania zawodów medycznych. Tego typu działanie stanie się kolejnym krokiem do likwidacji końcowego egzaminu lekarskiego. Na razie trudno to sobie wyobrazić, ale kto wie, jakie będą jeszcze pomysły rządu PiS. Przykładów niefrasobliwości ze strony tego rządu mamy aż nadto.

Optymalnym rozwiązaniem które powinno usatysfakcjonować wszystkie strony, byłoby wprowadzenie dwumodułowego egzaminu zawodowego pod okiem zewnętrznych egzaminatorów. Sprawdzenie wiedzy teoretycznej i zdolności praktycznych powinno odbywać się osobno, co pozwoliłoby na lepsze uporządkowanie toku kształcenia i właściwą koncentrację przygotowań osób podlegających testom. Dwumodułowe egzaminy nie byłyby zatem tak uciążliwe, a jednocześnie gwarantowałyby wysoki poziom kompetencji ratowników medycznych i fizjoterapeutów.

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pomimo konieczności wprowadzenia rozwiązań prawa unijnego, czego ostatecznie nie unikniemy, nie zgadzam się z obecną formą tej ustawy. Dopiero po usunięciu lub modyfikacji kontrowersyjnych zapisów będzie można ją przyjąć.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przedłożone w ramach nowelizacji propozycje rozwiązań legislacyjnych wykraczają – po raz kolejny; i to znacznie – poza materię zmienianej ustawy, tj. ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej.

Jeśli zaproponowane zmiany dotyczyłyby jedynie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej – chodzi o zmiany wymagane w związku z koniecznością wdrożenia przepisów unijnych – nie miałbym żadnej wątpliwości, że takie zmiany są potrzebne, bo regulują one możliwość zatrudniania pielęgniarek i położnych, uznawania ich kwalifikacji w krajach Unii Europejskiej. Tymczasem w ustawie znalazło się wiele tzw. wrzutek, z którymi ciągle mamy do czynienia w procesie legislacyjnym. Nie mają one nic wspólnego z tą ustawą. Jak w tym kontekście traktować likwidację egzaminów końcowych dla fizjoterapeutów, uwzględniając chociażby opinie samorządów tych środowisk? Te środowiska nie oczekują likwidacji egzaminu końcowego. One po prostu proponują inne rozwiązanie, inny typ tego egzaminu, bo są zaniepokojone tym, że zarówno ratownicy medyczni, jak i fizjoterapeuci to ludzie, którzy często decydują o zdrowiu i życiu polskiego pacjenta. W większości zespołów ratownictwa medycznego nie ma bowiem lekarzy, tylko właśnie ratownicy medyczni. Liczyć jedynie należy, że standaryzacja, o której mówi ministerstwo, będzie szybko wprowadzona i będzie realizowana.

Zaproponowane rozwiązania dotyczące zmian w prawie farmaceutycznym, związane z produkcją i dopuszczeniem do obrotu środków stosowanych w weterynarii, są oczekiwane ze względu na konieczność dostosowania przepisów do prawa europejskiego. Z tymi zapisami należy się zgodzić, bo one są konieczne, natomiast absolutnie nie do przyjęcia są zapisy dotyczące badań klinicznych. Tu są wymagane fundamentalne rozwiązania ustawowe, których nie sposób wprowadzić jakimiś pojedynczymi zapisami w ustawie o zawodach pielęgniarki i położnej. Ta tematyka wymaga odrębnej ustawy.

Jestem za przyjęciem tej ustawy wraz z poprawkami przyjętymi przez Komisję Zdrowia. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o usprawnieniu procesu inwestycyjnego Centralnego Portu Komunikacyjnego przekształca przedsiębiorstwo państwowe „Porty Lotnicze” w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa Polskie Porty Lotnicze Spółka Akcyjna. Zgodnie z ustawą akcje tej spółki mają zostać przeznaczone na podwyższenie kapitału spółki Centralny Port Komunikacyjny. Ponadto nowelizacja poszerza katalog zadań pełnomocnika rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego o zapewnienie optymalnych warunków rozwoju społeczno-gospodarczego oraz przestrzennego regionu CPK, m.in. w kontekście airport city oraz nowych obszarów mieszkaniowych i gospodarczych.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, ustawa wprowadza szereg zmian w obszarze projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, których celem jest usprawnienie procesu inwestycyjnego prowadzące do wsparcia i przyspieszenia realizacji inwestycji oraz poszerzenia zakresu realizacji projektu CPK o działania ukierunkowane na pobudzenie gospodarki, związane z lokalizacją w centralnej Polsce globalnego węzła przepływu ludzi i dóbr, który stanowić będzie krytyczny czynnik decydujący o lokalizacji nowych inwestycji w wysoko rozwiniętych sektorach gospodarki. Proponowane rozwiązanie ma jednocześnie stanowić jeden ze sposobów na pobudzenie gospodarki w okresie wychodzenia z recesji spowodowanej skutkami COVID-19. Ustawa opiera się na założeniu, że zintegrowane działania zmierzające do budowy nowego systemu transportu Rzeczypospolitej Polskiej, opartego na zlokalizowanym w centralnej Polsce globalnym węźle lotniczo-kolejowo-drogowym, stanowić będą jeden z głównych sposobów wychodzenia z recesji.

W dyskusji nad tą ustawą padnie pewnie ze strony opozycji wiele nieprawdziwych zarzutów co do tej wielkiej i strategicznej inwestycji. Tymczasem w mojej opinii Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko wielka szansa dla polskiego lotnictwa i kolei. CPK to także inwestycja o ogromnym znaczeniu dla całej Polski oraz wszystkich obywateli. W miejsce ograniczanych w dobie koronawirusa inwestycji prywatnych rząd premiera Mateusza Morawieckiego uruchamia wielkie inwestycje publiczne, które będą tworzyć nowe miejsca pracy. Ten wielki projekt to tysiące miejsc pracy, które nie znikną ani podczas budowy CPK, ani w przyszłości, po zakończeniu inwestycji, gdy port będzie już funkcjonował. Będzie on węzłem przesiadkowym między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Nowy system transportu obejmie cały kraj. W założeniach rządu powstanie 1 tysiąc 800 nowych linii kolejowych, w tym linie w standardzie kolei dużych prędkości, oraz 400 km nowych dróg szybkiego ruchu. Pamiętajmy, że gospodarkę budują wielkie inwestycje. Przekop Mierzei Wiślanej czy budowa CPK są potrzebne, żeby zabezpieczyć miejsca pracy oraz pomóc tysiącom polskich firm. Nasza szansa polega na uruchomieniu wielkich programów inwestycyjnych, które przyspieszą wzrost gospodarczy w Polsce. Uważam, że dzięki takim projektom stawiamy odważne kroki w przyszłość, zabezpieczając miejsca pracy w Polsce. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiamy dziś ustawę o usprawnieniu procesu inwestycyjnego Centralnego Portu Komunikacyjnego, która zmienia 21 ustaw i uchyla 1 ustawę. Według rządu jest konieczność wprowadzenia regulacji prawnych umożliwiających sprawne przeprowadzenie konsolidacji sektora lotniskowego w Polsce poprzez przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Porty Lotnicze” w spółkę prawa handlowego i wniesienie tych udziałów do spółki CPK, a także wybudowanie Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Moja pierwsza wątpliwość dotyczy pomysłu wniesienia udziałów nowo powstałej spółki PPL do spółki CPK. Może lepiej byłoby wnieść udziały CPK do spółki PPL? W Polskich Portach Lotniczych pracują setki doświadczonych w budowie i funkcjonowaniu lotnisk pracowników. To ich wiedzę należałoby wykorzystać, a nie rozwijać nowy podmiot gospodarczy.

Omawiamy inwestycję, której kosztów nikt dziś nie potrafi ocenić. Niektórzy podają kwotę 400 miliardów zł. Minister odpowiedzialny za budowę CPK nie zgadza się z taką kwotą, ale nie podaje swojej wartości tej inwestycji. Ja wiem jedno: żaden przedsiębiorca z branży budowlanej nie określi dziś kosztów inwestycji, która ma trwać wiele lat, powie tylko, że dzisiejsze prognozy należy pomnożyć co najmniej przez 2. Czyli pojawiająca się kwota 800 miliardów też może być prawidłowa.

Kolejne wątpliwości powstają, gdy zastanawiamy się nad tym, czy w obecnej sytuacji gospodarczej w Polsce, UE, a nawet na świecie racjonalna jest potrzeba budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Nie znamy też jego wpływu na obecnie funkcjonujące lokalne lotniska Minister mówi, że takie potrzeby są – potwierdza to raport renomowanej firmy konsultingowej sporządzony na zlecenie CPK – nie mówi jednak, że ta firma w raporcie informuje, że swoje wyliczenia oparła wyłącznie na założeniach przekazanych przez spółkę CPK.

Minister odpowiedzialny za cały proces inwestycyjny informuje także, te spółka w ramach budowy CPK zajmie się budową torów kolei dużych prędkości, które to koleje przyspieszą dojazd Polaków do centralnego lotniska. Nie będą to jednak wydzielone tory dla kolei dużych prędkości, tylko takie, którymi poruszać się będą również pociągi aglomeracyjne, regionalne i zwykłe Intercity, co według ministra pozwoli dodatkowo połączyć wiele miast w Polsce. Niestety, nie mogę sobie wyobrazić kolei dużych prędkości – pędzących z prędkością 300 km/h – jadących po torach, na których poruszałyby się także lokalne pociągi.

Z braku czasu nie chcę omawiać tego, jaki nieład omawiana ustawa wniesie w funkcjonowanie samorządów, chociażby w politykę przestrzenną gmin w sytuacji, gdy zewnętrzny podmiot będzie ingerował w plany miejscowe i wydawane decyzje np. o warunkach zabudowy.

Nie można jednak pominąć jednej, najważniejszej przy każdej inwestycji sprawy, czyli źródeł finansowania projektu. Opinia Ministerstwa Finansów wskazuje, że projekt CPK będzie finansowany skarbowymi papierami wartościowymi. Nie określa przy tym limitu kwotowego i czasowego tych operacji, tylko informuje, ze konsekwencje tego mogą być długoterminowe i negatywne dla rankingu kredytowego Polski oraz kosztów obsługi długu publicznego.

Z wymienionych powodów nie mogę głosować za przyjęciem ustawy. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Na początku czerwca bieżącego roku na posiedzeniu Senatu RP rozpatrywaliśmy nowelizację ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw. Rozmowę o Centralnym Porcie Komunikacyjnym rozpocząłem od liczb, które pragnę przypomnieć:

40 tysięcy zł – średnia kwota, w przybliżeniu, miesięcznych zarobków osób zajmujących się projektowaniem lotniska;

10 tysięcy zł – średnie miesięczne zarobki, w przybliżeniu, w spółce;

27 milionów zł – suma wydatków na wynagrodzenia w zeszłym roku;

260 – liczba osób zatrudnionych w spółce, w 2019 r. było to „tylko” 100 osób.

Tegoroczne dane za ubiegły rok pokazują, że „trwające” prace nad Centralnym Portem Komunikacyjnym to jeszcze większa kpina i niegospodarność, niż sądziliśmy.

Centralny Port Komunikacyjny, którego nikt nie widział, wygenerował skumulowaną stratę na kwotę 243 milionów zł! Tylko w zeszłym roku spółka poniosła stratę na poziomie blisko 170 milionów zł.

Odpowiedzialny za koordynację projektu Marcin Horała przejął umiejętności Jacka Sasina i działa niczym odwrócony Midas.

Największą grupę wydatków – 65% – stanowią, a jakże inaczej, zarobki. Pod koniec 2021 r. w spółce pracowało prawie 500 osób, ze średnim wynagrodzeniem brutto 13,2 tysiąca zł. W 2021 r. zarząd spółki zarobił ponad 2 miliony zł, a członkowie rady nadzorczej – prawie 145 tysięcy zł.

Chciałbym pogratulować panu Marcinowi Horale pomysłowości i poświęcenia. Nie każdy jest gotów zorganizować piknik promujący budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego aż 440 km od miejsca jego budowy! Całkowicie przypadkiem 10-tysięczna pomorska gmina Krokowa leży w okręgu wyborczym, z którego Horała dostał się do Sejmu. Obecnie wójtem jest tam Adam Śliwicki z PiS. Cóż za pomysłowość i oddanie sprawie!

Nie poprę proponowanych zmian w trosce o budżet państwa. Dość już szopki pod tytułem Centralny Port Komunikacyjny, której jedynym celem jest zapewnienie wysokich pensji osobom przychylnym Prawu i Sprawiedliwości.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Przy okazji rozpatrywanej ustawy o usprawnieniu procesu inwestycyjnego Centralnego Portu Komunikacyjnego chciałbym zwrócić uwagę na gigantyczne koszty, które generuje spółka CPK.

Szanowni Państwo, tylko w 2021 r. koszty operacyjne CPK wyniosły blisko 90 milionów zł. Te koszty w ciągu roku wzrosły niemal dwukrotnie – wobec 51 milionów zł w 2020 r.

Pomimo że de facto spółka nadal jeszcze prowadzi prace przygotowawcze, to zatrudnienie w niej znajduje już ok. 500 osób. W związku z gigantycznymi kosztami CPK należałoby dokładnie zająć się tą sprawą i sprawdzić, czy tak duże zatrudnienie na tym etapie procesu inwestycyjnego jest uzasadnione. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Centralny Port Komunikacyjny zaplanowano – pomiędzy Warszawą i Łodzią – jako globalny węzeł przepływu ludzi i dóbr. Jego zadaniem ma być konsolidacja transportu lotniczego, kolejowego i drogowego oraz lokalizacja nowych inwestycji w sektorach wysoko rozwiniętych. Niedaleko Warszawy zbudowany zostanie Port Lotniczy Solidarność, który ma obsługiwać, w pierwszym etapie, ok. 40 milionów pasażerów rocznie. Według założeń wchodzące w skład CPK połączenia na terenie kraju umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godziny.

To właśnie z realizacją tego projektu związana jest ustawa o usprawnieniu procesu inwestycyjnego Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zakłada ona przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego „Porty Lotnicze” w spółkę akcyjną Polskie Porty Lotnicze – PPL. Jedynym jej akcjonariuszem ma być Skarb Państwa, który następnie wniesie swoje akcje do Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Pomysł ten, ze względu na skumulowanie w jednej instytucji kompetencji i odpowiedzialności związanych z planowaniem i zarządzaniem krajową infrastrukturą lotniskową, ma przełożyć się na zintegrowanie Polskich Portów Lotniczych z Centralnym Portem Komunikacyjnym oraz poprawić koordynację działań inwestycyjnych. Uznano, że silna grupa kapitałowa może skuteczniej przeciwstawić się wymaganiom rynkowym, stać się motorem rozwoju gospodarczego oraz stabilnym wsparciem dla całego sektora.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, z zapisów ustawy wynika, że rola spółki celowej ulegnie wzmocnieniu. Aby sprawnie przeprowadzać podstawowe i towarzyszące inwestycje, Centralny Port Komunikacyjny otrzyma takie same uprawnienia, jakie posiadają inni inwestorzy realizujący inwestycje celu publicznego, np. zarządca infrastruktury kolejowej PKP PLK S.A. Tym samym będzie on mógł dokonywać wywłaszczeń na cele budowy linii kolejowych na rzecz Skarbu Państwa wraz z ustanowieniem prawa użytkowania wieczystego.

W ustawie doprecyzowano także uprawnienia spółki CPK w zakresie prawa do czasowego zajmowania nieruchomości potrzeby badań i pomiarów, m.in. środowiskowych, archeologicznych, geologicznych i konserwatorskich, a także regulacje dotyczące odpowiedzialności odszkodowawczej z tego tytułu. Spółka celowa uzyska status wnioskodawcy wszczęcia postępowania o wydanie decyzji o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej – jeszcze przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę – oraz beneficjenta tej decyzji. Wzorowano się przy tym na rozwiązaniach prawnych zawartych w specustawie dotyczącej budowy obiektów energetyki jądrowej.

Ustawa zakłada również wprowadzenie nowych zadań pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego i spółki. Będzie on odpowiedzialny za zapewnienie jak najlepszych warunków rozwoju społeczno-gospodarczego oraz przestrzennego regionu CPK. Plan miejscowy CPK ma być przyjmowany przez wojewodę na wniosek pełnomocnika rządu ds. CPK. Zawarte zostaną w nim sposób i okres tymczasowego zagospodarowania terenu oraz ustalenia dotyczące jego przeznaczenia, co pomoże w efektywnym zaplanowaniu takich inwestycji jak Airport City czy nowe obszary mieszkaniowe i gospodarcze.

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa modyfikuje zasady pozyskiwania nieruchomości, co ma być – jak się nas przekonuje – efektem dialogu ze stroną społeczną. Przewidziano zatem liczne „zachęty” dla mieszkańców do zbywania nieruchomości na obszarze przyszłej lokalizacji CPK jeszcze przed formalnym wywłaszczeniem w drodze decyzji administracyjnej. W ramach Programu Dobrowolnych Nabyć spółka CPK będzie mogła podwyższyć cenę nabycia, powiększając wartość rynkową nieruchomości o 10% w przypadku gruntu i 20% w odniesieniu do budynku mieszkalnego albo dla lokalu stanowiącego odrębny przedmiot własności, a nawet więcej, jak przedstawił to minister.

Nowe przepisy zakładają także, ze spółka CPK będzie mogła kupić nieruchomość za cenę stanowiąca równowartość wartości odtworzeniowej bez uwzględnienia stopnia zużycia.

Wprowadzony został mechanizm wydłużający, ponad ustawowe 120 dni, termin wydania nieruchomości po zapadnięciu decyzji lokalizacyjnej CPK –zależnie od możliwości wynikających z harmonogramu robót przygotowawczych i budowlanych. Zwiększona została również zaliczka na poczet odszkodowania – po decyzji I instancji – oraz rozszerzony został krąg uprawnionych do jej uzyskania. Wprowadzane przepisy mają, zdaniem rządu, rozwiać wątpliwości interpretacyjne, ograniczyć obciążenia administracyjne i skrócić proces inwestycyjny.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, rząd głosi, że ustawa pomoże w zapewnieniu kompleksowej interwencji publicznej w sferze gospodarki, planowania przestrzennego i zrównoważonego rozwoju oraz że budowa lotniska wiązać się będzie z rozwojem terenów zagrożonych wykluczeniem komunikacyjnym. Chyba wszyscy wiemy, że szybkie i kompleksowe urzeczywistnienie tych pięknych planów nie jest realne. Budowa CPK nie ma szans skończyć się zgodnie z harmonogramem w 2027 r., co głośno powiedziała Najwyższa Izba Kontroli. Jednak propagandowym celem Prawa i Sprawiedliwości jest wbicie w 2023 r., czyli roku wyborczym, pierwszej łopaty na budowie. Podobnie jak to miało miejsce z wbiciem szczecińskiej stępki, która idzie na złom, bo od 2017 r. doczekaliśmy się żadnego promu, tak i w tym przypadku wygląda na to, że budowa CPK nie jest realizowanym dla dobra Polaków wielkim projektem inwestycyjnym, lecz podtrzymywaną, z dużym tupetem, polityczną mrzonką, mającą zapewnić utrzymanie przez PiS władzy. A skończy się tak, jak w przypadku wielu innych, sztandarowych projektów tej partii, czy wspomnianej stępki, czy budowy 100 tysięcy mieszkań, czy wielu innych nieprawdopodobnie kosztownych pomysłów, które już dawno spaliły na panewce.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, na terenie planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego znajduje się ok. 1,5 tysiąca domostw, których mieszkańcy od 2018 r. wstrzymali wszystkie inwestycje w poczuciu, że niedługo bezpowrotnie stracą dorobek życia. Przecież wykupienie nieruchomości, nawet po cenie rynkowej, nie rozwiąże ich problemów, szczególnie obecnie, przy tak galopującej inflacji, spowodowanej m.in. niefrasobliwością rządzących. Wiele osób wzięło kredyty, zbudowało domy, a teraz staną się bezdomni, bez żadnej gwarancji odbudowy dobytku. Wielu z nich mieszka na tych terenach od pokoleń i nie chcą opuszczać ojcowizny. Stąd ogromne protesty mieszkańców gmin, jak chociażby Wiskitki, Wyry, Teresin i Baranów.

I jeszcze jedno. Nie tak dawno spółka celowa Centralny Port Komunikacyjny opublikowała sprawozdanie finansowe: skumulowane straty od momentu jej powstania w 2018 r. wyniosły już 243 milionów zł. Oznacza to, że spółka źle jest zarządzania i ponosi jedynie kosmiczne wydatki. A przecież nadal nie wiadomo, ile tak naprawdę będzie kosztować Centralny Port Komunikacyjny. Co więcej, duże zagrożenie dla inwestycji stanowią zmiany, które zaszły na rynku lotniczym pod wpływem pandemii COVID-19 i wojny w Ukrainie. Czy ktoś w tym rządzie jeszcze myśli o społeczeństwie?

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, każdy senator powinien w swoim sumieniu dokonać rachunku kosztów i zysków tej inwestycji. Ja zawsze przychylam się do głosu poszkodowanych obywateli, dlatego oczywiście będę przeciwna przyjęciu omawianej ustawy.

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

O Centralnym Porcie Komunikacyjnym powiedziano już bardzo wiele, najczęściej w negatywnym tonie. Trudno się temu dziwić, bo pod przykrywką pseudoinwestycji spełniającej gigantomańskie marzenia PiS transferowane są miliardy złotych. Z pasją realizowany jest kolejny zaciąg na intratne, wysoko płatne stanowiska w mnożonych państwowych spółkach.

Ile będzie kosztowała budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego? Eksperci szacują, że będzie to kwota przekraczająca 400 miliardów zł. Ale ile dokładnie będzie to kosztować? Tego nie wiedzą chyba nawet szefowie tego projektu. Czy projekt ma sens ekonomiczny? Eksperci w to wątpią. Decyzja o jego realizacji została podjęta bez rzetelnych i wielowariantowych analiz, a zastrzeżenia do sposobu realizacji zgłosiła nawet Najwyższa Izba Kontroli. Czy to będzie się opłacało? Nie wiadomo, bo transparentność projektu jest zerowa, a spółka nie chce udostępniać analiz dotyczących prognozowanego przewozu lotniczego i kolejowego ani danych, na podstawie których one powstały. Ile to będzie trwało? Tego też nie wiadomo, bo spółka nie udostępnia harmonogramu całego projektu. No i skąd będą na to pieniądze? Od miesięcy pozytywnie na temat CPK wypowiadają się jedynie przedstawiciele spółki i politycy obozu władzy. Liczby, którymi spółka próbuje nas przekonać, zostały dawno zakwestionowane. Mają one swoje źródło np. w raporcie firmy konsultingowej opracowanym na zlecenie spółki w 2020 r. Firma ta, dbając o swoją renomę, w sekcji „odpowiedzialność doradcy” poinformowała, że swoje wyliczenia oparła wyłącznie na założeniach przekazanych przez spółkę CPK. Tak samo było w przypadku prognozy IATA dotyczącej przewozu pasażerów drogą lotniczą. Jakie założenia stanowią podstawę do wydania setek miliardów złotych na niektóre odcinki kolei dużych prędkości? Ilu pasażerów będzie nimi jeździło? Czy pociągi będą woziły powietrze? Spółka również nie publikuje takich analiz.

Gdyby ta specustawa o usprawnieniu procesu inwestycyjnego dotyczyła jakiegoś racjonalnego projektu, zapewne niektóre jej zapisy miałyby sens. Jednak deklarowane w tytule ustawy usprawnienie polega głównie na dalszej centralizacji oraz ograniczaniu transparentności i partycypacji społecznej. Pierwszym następstwem proponowanych regulacji ma być wchłonięcie przedsiębiorstwa „Porty Lotnicze” przez spółkę CPK, co niewątpliwie negatywnie wpłynie na perspektywy rozwoju lotnisk regionalnych, w których PPL ma udziały.

Druga ważna sprawa to zapisy dotyczące grupy PKP i możliwości przesuwania majątku tej grupy do spółki CPK. Chodzi nie tylko o linie kolejowe, ale także o budowę zasobu nieruchomości. Zmiana ustawy o Funduszu Kolejowym zapewnia spółce CPK dostęp do środków Funduszu Kolejowego i oznacza oczywiście nieuchronne wyssanie środków z tego funduszu, przeznaczonego przede wszystkim na modernizację istniejących linii kolejowych.

Umożliwienie CPK tworzenia spółek lub wchodzenia w spółki jest potencjalnie niebezpieczne, bo ułatwi niekontrolowane tworzenie całej sieci spółek, a być może nawet budowanie politycznego imperium.

I teraz taka uwaga. Zwracam się do wszystkich państwa, do ludzi, którzy ogrzewają swoje domy nie węglem, tylko olejem opałowym, gazem lub prądem, którzy mają ciepło z sieci centralnego ogrzewania. Rząd dla tych ludzi, którzy ogrzewają domy węglem, przeznaczył 11 miliardów zł – to będą te słynne dopłaty do tony węgla. Dla tych, którzy nie ogrzewają domów węglem, rząd nie ma pieniędzy. Wyjdzie i powie: „nie mamy dla was forsy, przykro nam, musicie sobie jakoś poradzić”. Ale 400 miliardów czy raczej 800 miliardów na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego już się znajdzie. Dziękuję.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Obecnie Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” działa na mocy przepisów ustawy o Przedsiębiorstwie Państwowym „Porty Lotnicze” i prowadzi działalność w zakresie rozwoju i eksploatacji portów lotniczych w Polsce służących do obsługi krajowego i międzynarodowego ruchu lotniczego. Jak wynika z uzasadnienia procedowanej dziś ustawy o usprawnieniu procesu inwestycyjnego Centralnego Portu Komunikacyjnego, taka konstrukcja uważana jest za archaiczną i niedostosowaną do obecnych realiów, w związku z czym wymaga dostosowania jej do obecnych realiów, co ma zapewnić przedmiotowy projekt.

Jednocześnie zgodnie z założeniami ustawy w wyniku przekształcenia „Portów Lotniczych” nie dojdzie do utworzenia nowego podmiotu prawnego, lecz do zmiany formy prawnej przedsiębiorstwa – przy zachowaniu ciągłości działalności gospodarczej.

Projektowane zmiany nie stwarzają zatem ryzyka zbycia przedsiębiorstwa na rzecz innego podmiotu lub jego likwidacji.

Opisana wyżej idea i cele ustawy wydają się słuszne. Jednakże rozwiązania przyjęte w projekcie budzą wiele poważnych wątpliwości.

Po pierwsze, brak jest dokładnych informacji, ile będzie kosztowała budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak wynika z danych dotychczas przedstawianych przez ekspertów, będzie to koszt blisko 500 mld zł. Abstrahując od wysokości wymienionej kwoty, która niewątpliwie jest bardzo wysoka, nasuwa się pytanie: jaki będzie ostateczny koszt finansowy i społeczny tej kontrowersyjnej inwestycji? W tym zakresie nie ma jakichkolwiek rzetelnych informacji. Brakuje też gwarancji, czy projektowane zmiany okażą się uzasadnione ekonomicznie. Ogromne wątpliwości budzi również źródło inwestowania tak gigantycznych wydatków. Takich pieniędzy w budżecie nie ma. Tak więc za inwestycję, której rachunek ekonomiczny jest wątpliwy, zapłacą kolejne pokolenia Polaków, spłacając obligacje, zaciągnięte kredyty i zobowiązania.

Po drugie, decyzja o realizacji projektu została podjęta bez większych analiz i konsultacji, pomimo że zastrzeżenia do sposobu realizacji zgłaszało wiele instytucji oraz środowisk.

Po trzecie, sama treść formułowanych zmian budzi szereg wątpliwości, albowiem pozostają one mało transparentne i niezrozumiałe.

Co więcej, zgodnie z przedstawionym projektem, ustawa umożliwia przejęcie przez CPK środków z Funduszu Kolejowego. Tego typu posunięcie stwarza duże ryzyko, polegające na przesunięciu środków z mniejszych ośrodków (w których będą potrzebne) na potrzeby Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Nie można również tracić z pola widzenia faktu, że zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wyraził negatywne stanowisko dla przedmiotowej ustawy, podnosząc, że w wyniku projektowanych zmian, bardzo duża ilość gleb dla celów rolniczych o wysokiej jakości bonitacyjnej, zostanie przeznaczona pod przedmiotową inwestycję, w wyniku czego tereny te zostaną zniszczone, a ich wartość związana z produkcją rolną bezpowrotnie utracona.

Mając na uwadze powyższe wątpliwości, które były szeroko akcentowane podczas dyskusji do ustawy, przy jednoczesnym uwzględnieniu kosztów, jakie generuje wprowadzenie projektu w życie, oraz ogólnej sytuacji międzynarodowej, w tym konfliktu na wschodzie – ustawa nie zasługuje na aprobatę.

Przemówienie senatora Marka Pęka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Marka Pęka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Inwestycja w postaci Centralnego Portu Komunikacyjnego ma na celu wzmocnienie polskiej gospodarki poprzez gigantyczną rozbudowę infrastruktury lotniczej, kolejowej i drogowej. To jest element większego planu, strategii i idei, która przyświeca rządom Prawa i Sprawiedliwości, a która to idea nie mieści się, niestety, w światopoglądzie opozycji. To idea silnego państwa polskiego, nowoczesnego kraju z doskonale rozwiniętą infrastrukturą, silną armią i konkurencyjną gospodarką. To jest inwestycja, która pomoże polskiej gospodarce stawiać opór nadchodzącemu kryzysowi i jednocześnie sprawi, że nasze dzieci będą żyły w innym, jeszcze lepszym miejscu.

Najważniejszym celem procedowanej ustawy jest doprecyzowanie zapisów ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym, które to zmiany mają na celu usprawnienie procesu i doprecyzowanie niektórych zapisów. Kolejną zmianą jest zmiana organizacyjna Grupy Kapitałowej CPK w celu stworzenia silnego podmiotu, który będzie efektywnie zarządzał wszystkimi polskimi lotniskami. Ustawa wprowadza dodatkowo wiele zmian usprawniających przyszły proces inwestycyjny. Kolejnym pakietem zmian są bardziej korzystne zasady dobrowolnych wykupów gruntów i bardziej korzystne zasady wywłaszczeń. 120% kwoty wyceny w przypadku nieruchomości niezabudowanych i 140% wartości nieruchomości zabudowanych to uczciwa oferta dla mieszkańców, świadcząca o wyjątkowej trosce o dobro obywateli. Ustawa wprowadza też ważną możliwość otrzymania renty przez niektórych mieszkańców prowadzących aktualnie działalność rolniczą. Kolejny pakiet zmian to zwiększenie zaliczki na odszkodowania w wysokości 85%, co jest odpowiedzią na postulaty zgłoszone podczas konsultacji społecznych. Jest tu dużo ważnych i pożytecznych organizacyjnie i społecznie zmian. Estymacje niezależnych instytucji prognozują, że 300 tysięcy obywateli zyska wysokospecjalistyczne miejsca pracy w wyniku realizacji programu inwestycyjnego CPK.

Ruch lotniczy w Polsce powinien odbudować się do stanu sprzed pandemii COVID-19 do końca 2024 r. Zakładana roczna przepustowość pierwszego etapu portu Solidarność to 40 milionów pasażerów i 1 milion t cargo. Do 2060 r. nowe lotnisko przyciągnie łącznie ok. 850 milionów pasażerów, a wielkość cargo lotniczego to będzie ponad 35 milionów t. Takie są wyniki prognozy dla CPK wykonane przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych, światową organizację handlową z siedzibą w Montrealu i Genewie, skupiającą 290 przewoźników wykorzystujących linie lotnicze.

Z uwagi na to wszystko sprzeciw wobec tego projektu jest dla mnie głęboko niezrozumiały i budzi niepokój. Rozwój naszego kraju i dobro obywateli powinny być na pierwszym miejscu dla każdego senatora Rzeczypospolitej, również senatora opozycji, dlatego apeluję o głosowanie za proponowanym rozwiązaniem.

Prace nad tym projektem na etapie rządowym trwały blisko 2 lata. Proponowana ustawa to efekt wielu konsultacji wewnątrzresortowych i społecznych. Projekt był też pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego oraz wiele organizacji i instytucji, których uwagi zostały wzięte pod uwagę. W efekcie mamy ustawę, której długoterminowe skutki będą bezcenne dla obywateli i naszego kraju. Wprowadzane usprawnienia procesów inwestycyjnych, zabezpieczenia przed odsprzedażą majątku narodowego, sprawiedliwe i godne warunki uwłaszczeń są korzystne dla realizacji tego strategicznego projektu. Przed nami wielka, strategiczna inwestycja. Mówimy tutaj o budowie lotniska obsługującego 40 milionów pasażerów rocznie, węzła transportowego i blisko 2 tysięcy km linii kolejowych. Do tego dochodzi modernizacja istniejących linii kolejowych i budowa sieci dróg. Zyskamy 6 tysięcy km systemu kolei w systemie dużych prędkości.

Koszty komponentu lotniczego oszacowano w koncepcji CPK na 16–19 miliardów zł, komponentu kolejowego na 8–9 miliardów zł, a komponentu drogowego na 1,7 miliarda zł. Łączny koszt przedsięwzięcia oszacowano na kwotę ok. 35 miliardów zł. Całkowite zakończenie budowy tego systemu to rok 2035. Trudno oczywiście jest oszacować zupełne koszty tej inwestycji, natomiast są to wydatki niezbędne, ponieważ chcemy, aby Polska była liderem i państwem pierwszorzędnym w Europie.

Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego to kluczowa inwestycja dla Polski na najbliższe lata. Nowe lotnisko wraz z całym jego otoczeniem będzie katalizatorem dla innych projektów infrastrukturalnych, a także sprzyjającym impulsem dla gospodarki i rynku pracy oraz wzrostu PKB. Patrzymy z optymizmem i odpowiedzialnością w przyszłość i uważamy, że właśnie teraz, mimo trudnej sytuacji związanej z pandemią COVID-19, Polska nie może pozwolić sobie na rezygnację ze swoich ambicji inwestycyjnych i bycia liderem w regionie.

W pełni popieram inicjatywę budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w naszym kraju i wszystkie proponowane ustawą korzystne usprawnienia i zmiany związane z tą inwestycją.

Przemówienie senator Ewy Mateckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Ewy Mateckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Inwestycja w Centralny Port Komunikacyjny, jej organizacja i harmonogram rzeczowo-finansowy muszą być rozważane i planowane w połączeniu z inwestycją w koleje dużych prędkości oraz rozbudowę dróg krajowych i autostrad. Mając na uwadze takie kompleksowe podejście do tej inwestycji, warto przeprowadzić też pełną analizę tego, czy korzystniej jest inwestować w istniejące już lokalne lotniska, czy w megalotnisko CPK, tym bardziej że całość inwestycji, jak mówią eksperci, ma pochłonąć ok 500 miliardów zł, podczas gdy liczba pasażerów zwiększy się zaledwie o 3 miliony osób. Ponadto tempo prac – a właściwie ich brak – nie gwarantuje ani rozpoczęcia budowy lotniska w 2023 r., ani tym bardziej zakończenia budowy lotnisk w 2027 r. Nie znamy też źródeł finansowania tej inwestycji.

Ustawa przekształca przedsiębiorstwo państwowe „Porty Lotnicze” w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa „Polskie Porty Lotnicze Spółka Akcyjna”. Zgodnie z uzasadnieniem ma nowelizacja ta przyspieszyć proces inwestycyjny, co niestety nie zostało przekonująco potwierdzone ani podczas posiedzenia komisji, ani na posiedzeniu plenarnym Senatu. Ponadto trwające konsultacje społeczne nie przedstawiają rzetelnie wszystkim zainteresowanym mieszkańcom, przez których nieruchomości ma przebiegać trasa kolei dużych prędkości, wszystkich uwarunkowań leżących u podstaw zmian trasy przebiegu KDP. To wszystko sprawia, że całe przedsięwzięcie budzi wiele zastrzeżeń w zakresie lokalizacji, wysokich kosztów funkcjonowania spółki oraz harmonogramu finansowo-rzeczowego.

Przemówienie senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Centralny Port Komunikacyjny jest emanacją władzy PiS. Nieprzemyślany, megalomański, mający na celu stworzenie miejsc pracy dla kolejnych „swoich”. Koncepcja portu zakłada przebudowanie dróg i kolei oraz wysiedlenie setek osób zarówno na obszarze samego planowanego lotniska, jak i na terenie planowanej infrastruktury na terenie całego kraju. Nikt nie liczy się z opinią tych osób, mało tego, pan minister na spotkaniach przekonuje, że w zasadzie ludzie powinni się cieszyć, że w miejscu ich domu będą tory kolejowe. Nie wiadomo wprawdzie, ile to będzie kosztowało. Nie zrobiono analizy, ile będą kosztowały odszkodowania dla wywłaszczonych mieszkańców. Ale przecież można dodrukować pieniądze. Tylko po to, aby zaspokoić wybujałe ambicje. Mieliśmy już milion elektrycznych samochodów, mieliśmy prom w Szczecinie, po którym pozostała rdzewiejąca stępka, mieliśmy wreszcie elektrownię w Ostrołęce za 1,5 miliarda zł, której wyburzanie właśnie się rozpoczęło. Ile jeszcze chybionych projektów wytrzyma budżet państwa?

Nie wierzę w zapewnienia rządu, że CPK przyniesie nam korzyści, biorąc pod uwagę, ile milionów zł pochłonęła rada lotniska, którego jeszcze nie ma, i równoczesne utrudnianie rozbudowy lotniska w Modlinie, które mogłoby spokojnie zostać przystosowane do przyjmowania większej liczny pasażerów. Przekształcenie przedsiębiorstwa „Porty Lotnicze” w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa pozwoli na zwiększenie kapitału spółki Centralny Port Komunikacyjny i poszerzy, już i tak bogaty, katalog zadań pełnomocnika rządu ds. CPK. Będzie więcej posad do rozdania znajomym i krewnym. Spółka zatrudnia prawie 500 osób i jej strata wynosi prawie pół miliarda zł, a nawet nie wiadomo dokładnie, kiedy zacznie się budowa. Czy w momencie, gdy rozmawiamy o kryzysie energetycznym w naszym kraju, powinniśmy przeznaczyć kolejne środki na projekt widmo?

Centralny Port Komunikacyjny nie jest nam potrzebny w takim kształcie. Potrzebne są nam za to inwestycje w przewozy kolejowe, po to aby ludzie mogli dojechać do pracy. Ten projekt jest tylko skarbonką bez dna, służącą zapewnieniu kolejnych stanowisk i zaspokojeniu megalomańskich zapędów rządzących.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Ze względu na obecną sytuację na świecie związaną z atakiem Rosji na Ukrainę istnieje duże ryzyko zaburzeń w dostawie paliw gazowych, w związku z czym należy wzmocnić system bezpieczeństwa dostaw paliw gazowych. Dlatego będę głosował za przyjęciem niniejszej ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wzmocnienia bezpieczeństwa gazowego państwa w związku z sytuacją na rynku gazu.

Zasadne jest, aby organem właściwym, w rozumieniu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady 2017/1938 z dnia 25 października 2017 r., odpowiedzialnym za przygotowanie planu działań zapobiegawczych oraz planu na wypadek sytuacji nadzwyczajnych był minister właściwy do spraw energii, dla którego głównym celem podejmowanych działań będzie nadzór nad bezpieczeństwem zaopatrzenia w paliwa gazowe. Z pewnością uwzględnianie przez przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją paliw gazowych planu działań zapobiegawczych przy opracowywaniu planów rozwoju przyczyni się do wzmocnienia bezpieczeństwa dostaw paliw gazowych, ponieważ będą musiały one brać pod uwagę szereg wymogów mających na celu ochronę odbiorców, zgodnie z zapisami określonymi w rozporządzeniu 2017/1938. Przygotowując się na różne ewentualności, nie można wykluczać sytuacji, w której będzie potrzeba ogłoszenia stanu nadzwyczajnego w naszym kraju. W związku z tym należy pozytywnie ocenić przepis o automatycznym zawieszeniu na czas trwania stanu kryzysowego obowiązku sprzedaży paliw gazowych za pośrednictwem giełdy, co z pewnością zapewni większą elastyczność działania w sytuacji wystąpienia zakłóceń w dostawach gazu ziemnego i lepsze reagowanie na nieprzewidziane sytuacje w systemie gazowym. Jeśli chce się chronić odbiorców domowych i strategiczne instytucje pożytku publicznego przed wzrostem cen gazu ziemnego wskutek podwyższania tych cen na rynkach europejskich, uzasadnione jest przedłużenie ochrony taryfowej prezesa URE do dnia 31 grudnia 2027 r. Wydłużenie okresu, w którym podmioty zobowiązane do utrzymywania obowiązkowych zapasów gazu ziemnego powinny dostarczyć je do systemu gazowego, do 50 dni na pewno umożliwi operatorowi systemu magazynowania bardziej elastyczne zarzadzanie posiadanymi pojemnościami magazynowymi.

Omawiane przez nas zmiany z pewnością zwiększą elastyczność rynku w aspekcie reagowania na sytuację kryzysową oraz bezpieczeństwo obrotu paliwami gazowymi, przyczynią się również do efektywniejszego planowania rozwoju sieci dystrybucyjnej oraz przesyłowej gazu ziemnego. Dlatego jestem za ich przyjęciem.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszalku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji niektórych ustaw w celu wzmocnienia bezpieczeństwa gazowego państwa w związku z sytuacją na rynku gazu dotyczy m.in.: wprowadzenia definicji bezpieczeństwa gazowego; możliwości ogłoszenia przez ministra właściwego do spraw energii stanu kryzysowego; wydłużenia okresu, w którym obowiązkowe zapasy gazu ziemnego powinny zostać dostarczone do systemu gazowego; przedłużenia ochrony taryfowej odbiorców domowych i strategicznych instytucji pożytku publicznego, takich jak np. szpitale, szkoły i przedszkola, do 2027 r.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Obecna sytuacja geopolityczna związana z inwazją Rosji na Ukrainę, która zwiększa ryzyko nieprzewidzianych przerw w dostawach paliw gazowych, a także bezprecedensowe wzrosty cen gazu ziemnego na rynkach europejskich będące efektem manipulacji dokonywanych przez rosyjską spółkę Gazprom (po raz kolejny pokazujących nierzetelność tego dostawcy) wymagają wzmocnienia systemu bezpieczeństwa dostaw paliw gazowych przez przyjęcie rozwiązań zwiększających elastyczność tego systemu.

Powyższe zostanie osiągnięte przez m.in.:

1) wydłużenie do 50 dni okresu, w którym zapasy obowiązkowe gazu ziemnego powinny zostać dostarczone do systemu gazowego;

2) umożliwienie operatorowi systemu przesyłowego gazowego elastycznego decydowania o środkach nierynkowych, które powinny być wprowadzone w związku z zaistnieniem sytuacji kryzysowej;

3) przedłużenie ochrony taryfowej odbiorców domowych i strategicznych instytucji pożytku publicznego do 31 grudnia 2027 r.;

4) upoważnienie ministra właściwego do spraw energii do zmniejszenia w latach 2022 lub 2023 wymogu dotyczącego ilości gazu ziemnego sprzedawanego za pośrednictwem giełdy towarowej;

5) zawieszenie obowiązku sprzedaży gazu ziemnego za pośrednictwem giełdy towarowej w przypadku ogłoszenia stanu nadzwyczajnego;

6) wprowadzenie obowiązku uwzględniania planów działań zapobiegawczych przy opracowywaniu planów rozwoju przez przedsiębiorstwa energetyczne, a także wprowadzenie obowiązku przygotowania planu rozwoju przez operatora systemu magazynowego (również z uwzględnieniem planów działań zapobiegawczych)”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Artura Dunina w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Artura Dunina w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W związku z tym, że nie mamy węgla, mamy problem z zakontraktowanym gazem przez Baltic Pipe. Generalnie PiS tworzy dużo ustaw, które są niewspółmierne do potrzeb ludzi, i o ile NBP może dodrukować pieniądze, o tyle gazu i węgla absolutnie nie da się w ten sposób pozyskać. Teraz mamy kolejną ustawę, ustawę o zmianie niektórych ustaw w celu wzmocnienia bezpieczeństwa gazowego państwa w związku z sytuacją na rynku gazu, która w tym całym pośpiechu legislacyjnym poprawia wcześniejsze ustawy. Za chwilę na posiedzeniu Sejmu będzie rozpatrywana ustawa, która poprawia ledwie co uchwalony projekt o dopłacie do węgla – i tak możemy się bawić do zimy, ale od tego ani węgla, ani gazu nie przybędzie. A zima coraz bliżej.

Jeżeli już jednak poprawiamy te ustawy, to poprawmy je wszystkie. Koalicja Obywatelska złożyła projekt ustawy, zawarty w druku sejmowym nr 2111, który rozszerza listę podmiotów chronionych taryfą, będącą wsparciem dla osób korzystających z kotłowni gazowych. Chodzi m.in. o spółdzielnie mieszkaniowe, których nie obejmuje obecny wykaz podmiotów, a które dzisiaj są traktowane jak przedsiębiorcy i cena gazu dla nich jest liczona tak jak dla firm. Takie spółdzielnie nie są traktowane równorzędnie z mieszkańcami innych bloków, innymi spółdzielniami czy wspólnotami. Zatem należy wprowadzić zapis, zgodnie z którym podmioty, które nie są objęte tą ustawą, mogły z tej ochrony skorzystać. Mieszkańcom takich spółdzielni trzeba pomóc, a w tym przypadku pojawia się ku temu znakomita okazja. Nasuwa się zasadnicze pytanie: co pan premier Morawicki podpisał w kamieniach milowych i do czego zobowiązał się rząd PiS?

Polityka rządu wobec UE udowadnia, że PiS jest kompletnie wyizolowany i nie ma nic do powiedzenia. Z czego to wynika?

Nieodpowiednia jest diagnoza sytuacji na rynku surowców energetycznych i brak chęci współpracy z UE. Biorąc pod uwagę, że rząd PiS zdawał sobie sprawę z sytuacji, iż od momentu agresji Rosji w Ukrainie będzie duży problem z wszelkimi paliwami energetycznymi, zamiast zapraszać do Warszawy w styczniu tego roku liderów proputinowskiej międzynarodówki, czym szczyciliście się na każdym kroku, należało zadbać o zabezpieczenie polskich rodzin w surowce energetyczne.

Kolejnym problemem, o którym od dłuższego czasu mówiliśmy, są ceny gazu w Polsce. Koszt pozyskania tego surowca dla PGNiG jest dużo niższy niż cena gazu na giełdzie. Rząd PiS twierdził wówczas, że nie ma możliwości zrezygnowania z żadnego obligo giełdowego, bo reguluje to prawo Unii Europejskiej. Dzisiaj w tej ustawie piszecie na końcu, że nie ma żadnych konieczności uzgadniania tej regulacji z instytucjami Unii Europejskiej, pomimo że parę miesięcy temu właśnie na to powoływaliście się, co jest fenomenem tej dość dziwnej sytuacji.

W momencie, kiedy ceny gazu dla odbiorców rosły o 200–300%, przede wszystkim dla przedsiębiorstw, wy mówiliście, że nic z tym nie można zrobić, bo obligo gazowe obowiązuje w całej Unii Europejskiej. Teraz okazuje się, że jednak można to obligo giełdowe zdjąć albo głęboko ograniczyć. Tak więc chciałbym się zapytać: dlaczego w tamtym przypadku była to przeszkoda w postaci regulacji europejskiej, a teraz w tym obecnym przypadku nie stanowi ona żadnego problemu?

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Piękny tytuł ma procedowana obecnie ustawa, dotycząca bardzo ważnej sprawy, czyli bezpieczeństwa energetycznego państwa. Problem w tym, że o bezpieczeństwie gazowym w tej ustawie nic nie ma. Ustawa nic nie mówi o tym, kiedy, skąd i w jakiej ilości rząd zamierza uzyskać gaz w latach 2022–2023, czyli w krytycznym dla ludzi i gospodarki czasie kryzysu energetycznego i szalejących cen surowców.

Chciałbym docenić zaangażowanie pani minister w próbę ratowania sytuacji w tym kryzysie energetycznym, do którego doprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości. Już na początku marca pani minister tłumaczyła panu premierowi, że zabraknie w Polsce węgla, a kilka miesięcy temu na posiedzeniu komisji energii mówiła, że trzeba szybko zlikwidować zasadę 10H przy budowie farm wiatrowych, żeby mogły one powstawać i dawać Polsce tańszą energię. Jedno i drugie zostało bez odpowiedzi. Jeszcze niedawno premier i jego otoczenie opowiadali o tym, że w Polsce węgla nie zabraknie, że mamy go na 200 lat. Słyszeliśmy, że mamy w Polsce nieprzebrane zasoby gotówki. Teraz życie koryguje te kłamstwa. Ludzie zamiast słuchać opowieści o wagonach gotówki woleliby zobaczyć wagony z węglem, bo potrzebują go do ogrzania swoich domów. Chcieliby mieć także tańszy gaz, chcieliby, żeby było ich stać na rachunki za gaz do ogrzewania domów. Pieniądze oczywiście możecie państwo dodrukować, ale taniego gazu ani taniego węgla nie dodrukujecie. Tym trzeba się naprawdę zająć. To jest pech Polaków, że mają premiera, który żyje we własnej, wymyślonej przez siebie PR-owej bańce. Dzisiaj jest tak, że część Polaków może wam wybaczyć, że ten 1 milion samochodów elektrycznych nie jeździ, że nie ma obwodnic, nie ma mostów, nie ma 1 miliona czy setek tysięcy mieszkań, ale Polacy nie wybaczą wam tego, że będą mieli jesienią i zimą zimno w domach, bo nie ma węgla. Tego wam nie wybaczą.

Produkcja krajowa to mniej niż 4 miliardy m3 gazu. Import gazu skroplonego LNG to kolejne 6 miliardów m3. Rewers na gazociągu jamalskim z Niemiec wynosił 6 miliardów m3 gazu, głównie z Rosji. Bądźmy szczerzy, teraz tego gazu może już nie być ze względu na szantaż energetyczny Putina. Gazociąg Baltic Pipe jest nieukończony i w bieżącym roku niczego nam nie da. Potencjalnie będzie on mógł przesyłać 10 miliardów m3 gazu, ale na 2023 r. mamy zakontraktowaną mniej więcej 1/4, może trochę więcej niż 1/4 tej wielkości. Skąd i po jakiej cenie sprowadzicie do Polski brakujący gaz? Rząd dużo mówi o tym, że nasze magazyny gazu są wypełnione w 98,5%. No dobrze, ale nie mówi nic na temat tego, ile gazu te magazyny są w stanie pomieścić, a to jest znacząco mniej niż w wielu innych państwach Unii Europejskiej, które mają wypełnione magazyny w 35%, 45%, ale są to większe magazyny. Co gorsza, zbędna i nieprzemyślana fuzja Orlenu z PGNiG wymaga oddania magazynów gazu PGNiG podmiotom zewnętrznym. Co tam się będzie działo, tego jeszcze nie wiemy. Fuzja ta będzie nieuchronnie wiązać się z chaosem reorganizacyjnym. Każda fuzja i każde przejęcie dużych przedsiębiorstw się na tym kończy.

Jak będzie wyglądało zabezpieczenie gazowe polskich zakładów azotowych produkujących nawozy dla rolnictwa? Ceny tych nawozów wzrosły w ostatnim czasie sześciokrotnie. Jak w związku z tym będzie wyglądało bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju?

Kolejną zmianą zawartą w ustawie jest obniżenie przejrzystości i transparentności obrotu gazem poprzez sugestię możliwości zlikwidowania obliga giełdowego. To obligo może być dowolnie obniżane decyzją ministra. Transakcje i ceny na rynku gazu przestaną być transparentne.

Kolejnym problemem jest zmuszanie bardzo małych podmiotów, tych, których roczny obrót na rynku gazu nie przekracza 100 tysięcy euro – to są śmieszne sumy – do uzyskiwania koncesji. Zwiększa to kontrolę państwa nad małymi prywatnymi przedsiębiorcami i faworyzuje duże spółki Skarbu Państwa. Ustawa, o czym już była mowa, nie przewiduje również ochrony taryfowej dla podmiotów, takich jak spółdzielnie mieszkaniowe.

Strategii walki z inflacją brak. W walce o zabezpieczenie Polaków w ciepło rozwiązanie wygląda tak: 3 tysiące zł na zakup węgla. Brak strategii dla odbiorców ciepła z elektrociepłowni, dla odbiorców rynku ciepła systemowego, dla 15 milionów Polaków. Dzisiaj 15 milionów Polaków oczekuje odpowiedzi na pytanie, jak będą zabezpieczeni w ciepło, tak żeby nie było wyłączeń w firmach i żeby nie stanął przemysł. Dziękuję.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu wzmocnienia bezpieczeństwa gazowego państwa w związku z sytuacją na rynku gazu dotyczy m.in.: wprowadzenia definicji bezpieczeństwa gazowego, możliwości ogłoszenia przez ministra właściwego do spraw energii stanu kryzysowego, wydłużenia okresu, w którym obowiązkowe zapasy gazu ziemnego powinny zostać dostarczone do systemu gazowego, przedłużenia ochrony taryfowej odbiorców domowych i strategicznych instytucji pożytku publicznego, takich jak np. szpitale, szkoły i przedszkola, do 2027 r.

W świetle ostatnich wydarzeń geopolitycznych, w tym wojny na Ukrainie, gróźb energetycznych Rosji, zmniejszenia dostaw gazu do krajów Unii Europejskiej, ostrzeżeń ekspertów uważam, że należy podjąć pilne działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Nie może dojść do sytuacji, że pacjenci w szpitalach będą leżeć w zimnych salach, zakłady produkcyjne staną, a ludzie, zamiast ogrzewać się w domach, będą zmuszeni korzystać z koksowników na ulicach.

Duże nadzieje pokładam w zainicjowanym za rządów Platformy Obywatelskiej projekcie Baltic Pipe. Niestety, eksperci alarmują, że planowane terminy uruchomienia gazociągu mogą nie zostać dotrzymane. Jednym z powodów są zaniedbania po stronie rządu, który nie zakontraktował stałych dostaw.

Jak wspomniałem, zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego to priorytet. Ludzie muszą czuć spokój, że okres zimowy nie będzie dla nich czasem walki o przetrwanie.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o dodatku węglowym wprowadza dodatek węglowy przysługujący gospodarstwu domowemu, którego głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego. Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku węglowego jest uzyskanie wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Ponadto ustawa wprowadza zmiany w przepisach dotyczących Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz w prawie bankowym.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, w 2022 r. na rynku unijnym i krajowym obserwuje się znaczący wzrost cen nośników energii, który jest wynikiem oddziaływania szeregu nakładających się na siebie czynników, m.in. ożywienia gospodarczego po pandemii COVID-19 oraz inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. W rezultacie, z jednej strony, ożywienie gospodarcze skutkujące zwiększeniem się popytu na wszystkie paliwa, w tym na węgiel, wywołało presję na ich ceny. Z drugiej strony decyzja Polski i innych państw o zaprzestaniu importu węgla z Rosji przełożyła się na trudne do zrekompensowania w krótkim okresie straty i potrzebę zapewnienia dostaw z innych niż Rosja kierunków. Ceny energii nie pozostają jednocześnie bez negatywnego wpływu na inflację, której poziom wyraźnie wzrasta od początku 2021 r. Sytuacja ta ma wpływ nie tylko na sektor energetyczny, ale także na wszystkich obywateli, co skutkuje koniecznością pokrywania wyższych wydatków związanych z rosnącymi cenami węgla. Procedowana regulacja ma na celu zapewnienie wsparcia dla dużej grupy gospodarstw domowych w Polsce, w tym również gospodarstw najuboższych energetycznie, w zakresie pokrycia części kosztów wynikających ze wzrostu cen na rynku energii, w tym kosztów opału. Proponowane wsparcie finansowe w postaci dodatku węglowego wspomoże budżety domowe oraz zwiększy poczucie bezpieczeństwa energetycznego i socjalnego. Tym samym przyczyni się do ograniczenia negatywnych skutków sytuacji międzynarodowej w przypadku gospodarstw domowych, dla których główne źródło ciepła zasilane jest paliwami stałymi. Proponowane rozwiązania związane z wypłatą dodatku węglowego uzupełniono o inne regulacje o tożsamym celu, jakim jest zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego państwa.

Tak więc dodatek będzie przysługiwał gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego. Warunkiem otrzymania dodatku węglowego będzie wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Dodatek węglowy będzie powiązany z gospodarstwem domowym. W przypadku złożenia wniosku przez więcej niż jednego członka gospodarstwa dodatek przyznawany będzie pierwszemu z wnioskodawców.

Tutaj warto przytoczyć kilka faktów. Wniosek o dodatek węglowy składany będzie do gminy. Będzie to można zrobić do 30 listopada 2022 r. Gmina będzie miała maksymalnie miesiąc na wypłatę dodatku. Dodatek przyznawany będzie za pomocą informacji, bez konieczności wydawania decyzji administracyjnej. Informacje przedstawione we wniosku trzeba będzie złożyć pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Narzędziem weryfikacji spełnienia warunków uzyskania dodatku węglowego będzie uzyskanie przez gminy dostępu do danych zawartych w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Do złożenia wniosku nie jest konieczne przedstawienie dowodu zakupu węgla. Dodatek jako swoistą rekompensatę mogą otrzymać także osoby, które już kupiły węgiel.

W 2022 r. na rynku unijnym i krajowym obserwuje się znaczący wzrost cen nośników energii, w tym węgla. Wynika to głównie z ataku Rosji na Ukrainę. Jest to także rezultat zwiększonego zapotrzebowania na węgiel, jakie obserwujemy, począwszy od 2021 r., m.in. ze względu na ograniczoną dostępność i wysokie ceny gazu ziemnego na skutek działań rosyjskiego Gazpromu. Import węgla jest wyzwaniem dla polskich portów, jednak ich przepustowość przewyższa polskie potrzeby. Do kwietnia prawie 3 miliony ton węgla z Rosji znalazły się na polskim rynku, kolejne 3 miliony ton wpłynęły do lipca, a 7 milionów jest zakontraktowanych. Osobiście bardzo się cieszę, że rząd premiera Mateusza Morawieckiego podejmuje kolejne działania osłonowe. Chcąc chronić gospodarstwa domowe przed wzrastającymi cenami węgla, wprowadza dodatek węglowy w wysokości 3 tysięcy zł. Łącznie na ten cel rząd przeznaczy 11,4 miliarda zł. Wsparcie finansowe wspomoże budżety gospodarstw domowych, dla których głównym źródłem ciepła są węgiel i paliwa węglopochodne. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Od wielu już lat Polacy namawiani byli do tego, aby zamieniać swoje źródła grzewcze na proekologiczne. Motywacją do takich zachowań była nie tylko świadomość ekologiczna rodaków, ale przede wszystkim wielość programów, które proponowały różnego rodzaju ulgi finansowe z tytułu zamiany ogrzewania węglowego na ogrzewanie bardziej ekologiczne.

Analizując omawianą dziś ustawę, można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że przez 7 ostatnich lat rząd nie zauważył, że Polacy nie ogrzewają się tylko węglem – nie mówię o tych, którzy spalają wszystko, co popadnie –ale wykorzystują gaz, pelet, koks, olej opałowy, korzystają z energii elektrycznej czy nawet z biomasy.

Rząd zauważył jedynie, że cena węgla podskoczyła, ale przecież doskonale wiemy, że cena wszystkich nośników energii rośnie i przekracza już w niektórych przypadkach ponad 300%.

Tymczasem dziś analizujemy ustawę dotyczącą jedynie jednego nośnika energii grzewczej, czyli węgla, i tylko rodakom z niego korzystającym mamy pomóc. Dlaczego tylko tej grupie rząd proponuje pomoc? Dlaczego tylko 3,8 miliona gospodarstw domowych ma być dofinansowanych w wysokości 3 tysiące zł każde, gdy w Polsce gospodarstw domowych jest prawie 14 milionów? Co rząd zaproponuje dla tych pozostałych 10 milionów gospodarstw, które nie korzystają z tego nieekologicznego paliwa? A co ze spółdzielniami mieszkaniowymi, mieszkaniami w zasobach TBS, w zasobach komunalnych, co ze szkołami, szpitalami i innymi instytucjami samorządowymi ogrzewanymi węglem? Jak one poradzą sobie nie tylko z rosnącymi cenami, ale również z zakupem tego surowca?

Gdy skupimy się na tej bardzo niesprawiedliwej propozycji pomocy, okaże się, że pojawiają się kolejne pytania, m.in. dotyczące warunków jej otrzymania. Otóż okazuje się, że warunkiem otrzymania dotacji jest tylko deklaracja. Nie jest potrzebna żadna faktura na zakup węgla, a zatem dotację dostaną także te osoby, które zakupiły sobie węgiel dużo wcześniej, np. z początkiem roku po 1 tysiąc zł za 1 t, a może mają nawet zeszłoroczne, niewykorzystane zapasy. Dotację dostaną również te osoby, które nieuczciwie zadeklarują, że głównym źródłem ogrzewania jest piec węglowy lub koza, a faktycznie ogrzewają swoją nieruchomość innym paliwem. Oczywiście może takich przypadków nie będzie wiele i miejmy taką nadzieję, ale nie łudźmy się, że samorządy mają zasoby ludzkie, żeby to sprawdzić. Najgorsze jednak będzie to, że jeśli ktoś w tym roku miał zamiar wymienić piec węglowy na ekologiczne źródło, np. na pompę ciepła, to zrezygnuje z tego zamiaru, bo straci 3 tysiące zł dotacji do węgla, i odłoży tę inwestycję.

Kolejny raz trzeba zadać pytanie o strategiczne plany rozwoju OZE, bo szanse na realizację planów związanych z przedsięwzięciami do 2040 r. wydają się już bardzo daleko spóźnione: morska energetyka wiatrowa – 2027 r., energetyka jądrowa, pierwszy reaktor – 2033 r., ale są także poważne opóźnienia w rozwoju lądowej energetyki wiatrowej – tzw. ustawa 10H. Duże nadzieje dawała fotowoltaika. Zobaczymy, jak zmiany prawne ostatecznie wpłyną na jej rozwój. Te pytania są bardzo zasadne w kontekście odchodzenia od paliwa kopalnego, jakim jest węgiel.

I na zakończenie kolejny raz, jest tak niemal w każdej z ostatnio procedowanych ustaw, znajdziemy tzw. wrzutkę, co naprawdę przestaje być już śmieszne, a staje się żałosne. Otóż w ustawie o dodatku węglowym wprowadzane są bardzo poważne zmiany w systemie prawa bankowego, związane z uproszczeniem procesu przyznawania koncesji na działalność bankową. To są zmiany nie do zaakceptowania w omawianej dziś ustawie.

Za przyjęciem tej ustawy mogę głosować jedynie pod warunkiem przyjęcia zaproponowanych przez komisję poprawek. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Procedowany projekt ustawy o dodatku węglowym zakłada pomoc państwa dla tych obywateli, którzy ogrzewają swoje domostwa węglem. Pomoc ta w swoim założeniu zakłada wypłatę 3 tysięcy zł każdemu gospodarstwu domowemu, które właśnie takie paliwo wykorzystuje. Jednak propozycja rządu nie do końca jest zrozumiała, pojawia się bowiem pytanie dotyczące rodzin, które też ogrzewają swoje mieszkania czy domy, ale nie węglem, a np. gazem, prądem czy olejem opałowym: czy do nich rząd też skieruje stosowną pomoc?

Nie wyobrażam sobie, aby w sytuacji, gdy ceny wyżej wymienionych źródeł ciepła drastycznie wzrosły, pomoc państwa nie dotyczyła również tej części obywateli. Zaproponowana ustawa o dodatku węglowym jest w mojej opinii bardzo niesprawiedliwa i krzywdząca, zwłaszcza wobec tych osób, które w ostatnich latach zmieniły sposób ogrzewania swoich mieszkań i domów, a tym samym zainwestowały ogromne środki w instalacje gazowe, olejowe bądź elektryczne. Dziś zostały one oszukane i zostawione same sobie.

Można tu jeszcze dodatkowo podkreślić inne niedociągnięcia procedowanej ustawy. Po pierwsze, urzędnicy mogą mieć problem z ustaleniem, co w rzeczywistości jest głównym źródłem ogrzewania w danym domu, bowiem w deklaracji, która jest składana, wymienia się wszystkie rodzaje źródeł ciepła, jakie są zamontowane w budynku, a takie przypadki, gdy np. istnieje piec gazowy plus koza albo kocioł na węgiel, wcale nie należą do rzadkości. Po drugie, mogą znaleźć się osoby, które będą chciały wykorzystać lukę w przepisach, aby otrzymać 3 tysiące zł, choć głównym źródłem ogrzewania w ich domach nie jest węgiel. Spostrzeżenie to wynika z definicji gospodarstwa domowego zawartej w ustawie, która jest po prostu błędna. Może się zdarzyć, że w przypadku 2 odrębnych wniosków o dodatek węglowy, złożonych przez małżeństwo posiadające 2 domy w różnych gminach, nie będzie możliwości sprawdzenia, o ile gospodarstw domowych faktycznie chodzi. Po stronie samorządów nie będzie żadnej możliwości formalnej weryfikacji czy kontroli, bo ustawa nie daje takich uprawnień. Ponadto powstaje wątpliwość, czy wszyscy, którzy otrzymają środki na zakup węgla, wykorzystają je zgodnie z przeznaczeniem, gdyż nie ma możliwości weryfikacji, a to z kolei powoduje, że proponowana przez ustawodawcę pomoc ma głównie za zadanie uspokojenie części społeczeństwa i zagłuszenie negatywnych emocji.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska w dniu 22 lipca 2022 r. zamieściło na Twitterze następującą informację: „Wojna energetyczna i globalny kryzys na rynku paliw najbardziej uderzają w odbiorców wrażliwych. Dziś Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym, która wesprze gospodarstwa domowe, których źródłem ogrzewania jest węgiel lub paliwa węglopochodne”. Chciałabym uzyskać informację, kogo ministerstwo miało na myśli, pisząc o „odbiorcach wrażliwych”. Myślę, że tej zimy będzie wielu odbiorców wrażliwych, borykających się z brakiem węgla, którego ciągle brakuje, bądź z brakiem dostaw ciepła i z wyjątkową drożyzną jego nośników.

W związku z powyższymi wątpliwościami wnoszę do ustawodawcy o wniesienie stosownych poprawek, które wpłyną na sprawiedliwe potraktowanie wszystkich polskich obywateli.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Polityka energetyczna, gospodarcza i społeczna prowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości doprowadziła do sytuacji, w której rozmawiamy o przyznawaniu dodatku do zakupu węgla, którego nie ma na rynku. Błędy rządu w polityce energetycznej, odejście od atomu, zbyt wolne prace nad odnawialnymi źródłami energii i nawoływanie premiera Morawieckiego do nałożenia przez Unię Europejską embarga na rosyjski węgiel doprowadziły do sytuacji strachu i niepewności naszych obywateli wobec tego, co czeka nas jesienią i zimą.

Szanowni Państwo, zaproponowany przez rząd dodatek węglowy jest niesprawiedliwy społecznie, ponieważ dyskryminuje osoby korzystające z innych surowców. Nie może być tak, że dodatek otrzyma tylko wybrana grupa odbiorców, bo podważa to zasadę równości. Ustawa ta może budzić jeszcze większe poczucie niesprawiedliwości u osób, które były zachęcane przez rząd i samorządy do wymiany domowych źródeł ogrzewania na bardziej ekologiczne. Chciałbym podkreślić, że dodatek węglowy może stać się kolejnym czynnikiem inflacjogennym, a powinniśmy obecnie robić wszystko, żeby wyhamować wzrost cen. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W obecnym roku na unijnym i krajowym rynku obserwujemy znaczący wzrost cen nośników energii. Każdy, kto ogrzewa swoje mieszkanie czy swój dom, musi liczyć się z drastyczną podwyżką cen gazu, prądu, oleju opałowego czy węgla. Wzrost cen węgla wynika przede wszystkim z ataku Rosji na Ukrainę, ale także ze zwiększonego zapotrzebowania na ten surowiec, jego ograniczonej dostępności i będących rezultatem działań rosyjskiego Gazpromu wysokich cen gazu ziemnego.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, jak twierdzą klimatolodzy, czeka nas mroźna zima. Tymczasem składy węgla są obecnie puste. Mam zatem pytanie, dlaczego w ciągu ostatnich lat nie uniezależniono polskiej energetyki od rosyjskiego węgla. Dlaczego nieustająco zwiększano import węgla z kierunku wschodniego? Dość przypomnieć, że w 2015 r. importowanych było 5 milionów t węgla, a w 2018 r. już ok. 14 milionów t. Pamiętajmy też, że w tym samym czasie właściwie wyeliminowano odnawialne źródła energii.

Ustawa o dodatku węglowym powstała, zwyczajem PiS, w błyskawicznym tempie i oczywiście bez konsultacji społecznych. Zakłada ona jednorazową wypłatę 3 tysięcy zł dla każdego gospodarstwa domowego, które używa do ogrzewania węgla lub paliwa węglopochodnego, a fakt ten został potwierdzony wpisem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Chodzi tu o takie źródła ogrzewania jak kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, określony w ustawie maksymalny limit wydatków na dodatki węglowe w 2022 r. wynosi 11,5 miliarda zł. Źródłem finansowania dodatku ma być Fundusz Przeciwdziałania COVID-19, do którego część swojego zysku, o ile będzie on wyższy niż założony w ustawie budżetowej, ma przekazać Narodowy Bank Polski. Ministerstwo Finansów szacuje, że będzie to 9,5 miliarda zł. Dodatkowo w ustawie przewidziano 2 miliardy zł na gwarancję dla linii kredytowej, jaką Bank Gospodarstwa Krajowego ma utworzyć dla przedsiębiorstw ciepłowniczych.

Za wypłatę świadczenia odpowiadać będą samorządy. Od połowy sierpnia można będzie składać odpowiednie wnioski do wójta, burmistrza albo prezydenta miasta, w którym mieszka osoba ubiegająca się o dodatek. Wnioskodawca będzie musiał podać podstawowe dane, tj. imię, nazwisko, obywatelstwo i numer PESEL, a w przypadku, gdy go nie ma, numer dokumentu stwierdzającego tożsamość, adres zamieszkania, numer konta bankowego oraz numer telefonu i adres poczty elektronicznej. Ostatnie dwie informacje – nieobowiązkowo. Dodatek węglowy powiązany jest bowiem z gospodarstwem domowym, dlatego też wnioskodawca będzie musiał ujawnić dane osób, z którymi mieszka. W przypadku złożenia wniosku przez więcej niż jednego członka gospodarstwa dodatek węglowy przyznawany będzie pierwszemu z wnioskodawców. Należy zwrócić uwagę, że w przypadku złożenia wniosku w formie papierowej samorząd ma aż pół roku na wprowadzenie go do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, z czym mogą wiązać się problemy dotyczące wypłat.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, uważam, że mamy do czynienia z rażącą niesprawiedliwością. Dodatek węglowy otrzyma tylko część Polaków, a przecież pozostali także muszą ogrzewać swoje mieszkania i też będą płacić więcej, bo inne paliwa podrożały. Dlaczego nic mogą oni liczyć na identyczną pomoc ze strony państwa? Dlaczego na lodzie mają pozostać akurat ci ludzie, którzy ze względu na zmiany klimatyczne, walkę ze smogiem wymienili swoje źródła ciepła na bardziej ekologiczne. Zaufali w tej kwestii kampaniom rządowym, zainwestowali, a teraz rząd, nie przyznając im prawa do dodatku, de facto ukarał ich za to, że nie palą węglem. Cały wysiłek z ostatnich kilku lat idzie właśnie na marne. Jestem przekonana, że prawo do dodatku węglowego powinno zostać rozszerzone także na gospodarstwa używające do ogrzewania peletu, oleju opałowego, gazu, LPG i energii elektrycznej,

Co roku w Polsce z powodu smogu umiera ok. 45 tysięcy osób. Oburza mnie, że na 60 dni zostaną zawieszone normy ekologiczne, co pozwoli handlować śmieciami powęglowymi. Jeżeli będą one spalane w piecach tych, których nie będzie stać na zakup innego opału, to wielu Polaków będzie chorować i umierać ze względu na skutki smogu.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, negatywnie oceniam brak zastosowania w ustawie kryterium dochodowego. Tym samym dodatek, który notabene nie będzie podlegał weryfikacji w odniesieniu do tego, na co faktycznie został wydany, trafi do wielu osób, które świetnie poradziłyby sobie bez tej pomocy. Zaoszczędzone środki można by przekazać niezamożnym użytkownikom źródeł ogrzewania zasilanych innymi paliwami. Uważam, że kwota dodatku powinna być celowana, a ze względu na inflację i wysokie ceny węgla nawet o 1–2 tysiące zł wyższa. Budżet państwa stać na taki wydatek, bo chociażby z tzw. premii inflacyjnej będziemy mieli ponad 40 miliardów zł.

Co gorsza, w zapisach ustawy znajduje się luka. Dotacja przysługuje gospodarstwom domowym, w których głównym źródłem ciepła jest węgiel. W praktyce może to być trudne do sprawdzenia, gdyż w składanej deklaracji wymienia się wszystkie rodzaje źródeł ciepła, jakie są zamontowane w budynku. Nie są rzadkie sytuacje, gdy w jednym miejscu mamy np. piec gazowy oraz kozę albo kocioł na węgiel. Na jakiej podstawie urzędnik może zdecydować, co jest głównym źródłem ogrzewania, skoro w deklaracji CEEB nie jest to nigdzie napisane? Pieniądze dostaną więc ci, którzy zarejestrowali kopciuchy, niezależnie od tego, czym faktycznie opalają. Taką deklaracje pod groźbą odpowiedzialności karnej powinien złożyć sam zainteresowany, ale możliwości zweryfikowania tego, czy napisał prawdę, są mocno ograniczone.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, przykre, że w rozwiązaniach rządowych w zasadzie nie ma mowy o tym, jak kupić węgiel. Pozostawiono to inwencji samych obywateli. Już teraz są z tym duże kłopoty. Gospodarstwa domowe w zasadzie nie zrobiły zapasów węgla – wszyscy czekali, aż jego tona będzie kosztowała, tak jak obiecywał rząd, 996,60 zł. Zamiast tego proponuje się dodatek węglowy w wysokości 3 tysięcy zł. Tyle mniej więcej wynosi obecnie cena zaworkowanego węgla, ale w kolejnych miesiącach może być ona jeszcze wyższa.

Przemówienie senatora Jana Filipa Libickiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Jana Filipa Libickiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszalku! Wysoka Izbo!

W debacie nad ustawą o dodatku węglowym chciałbym tylko krótko zwrócić uwagę na 2 kwestie.

Po pierwsze, jak słusznie zwróciło na to uwagę Biuro Legislacyjne Senatu, mamy tutaj do czynienia z konstytucyjną nierównością. Oto posiadacze pieców na węgiel otrzymają ten dodatek, a posiadacze innych form ogrzewania nie. Dziękuję w tym miejscu naszym legislatorom za to, że na wczorajszym posiedzeniu komisji kompetentnie zwrócili uwagę na ten zasadniczy problem. Stąd też wraz z senatorem Kazimierzem Kleiną złożyłem podczas jej obrad stosowną poprawkę eliminującą ten zasadniczy błąd. Uczyniłem to w imieniu senatorów PSL – Koalicji Polskiej.

I kwestia druga. W ustawie tej – z niewiadomych powodów – pojawiają się bardzo rozbudowane przepisy z dziedziny prawa bankowego. Jest to znana í niezwykle szkodliwe praktyka legislacyjna obecnego obozu rządowego. Pojawia się pytanie, dlaczego, jeśli, jak twierdził na posiedzeniu komisji wiceminister finansów, pan Piotr Patkowski, należało pilnie wprowadzić te przepisy, nie zrobiono tego odrębną ustawą. Był przecież na to czas. Zadziwiające jest, dlaczego legislacyjni bałaganiarze rządowi nie zapisali jeszcze w tej ustawie przepisów o ochronie zwierząt, Polskiej Agencji Kosmicznej i finansowaniu świadczeń medycznych. Przecież była ku temu znakomita okazja!

Zastanawiając się nad przyczynami takiego działania, uważam, że legislatorzy ci – wychowani przez Prawo i Sprawiedliwość – uważają, że i tak najwyższym prawem jest wola Jarosława Kaczyńskiego i że wobec niej zasady prawidłowej legislacji nie mają znaczenia. Skoro tak, to proponuję zakończyć tę zabawę i wpisać w następnej, dowolnej ustawie, że konstytucją i najwyższą władzą w Polsce jest po prostu Jarosław Kaczyński. Takie zresztą od 7 lat są fakty. Dlaczego więc nie wpisać tego do dowolnej ustawy? Zachęcam rząd do tego! Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Ustawa o dodatku węglowym wprowadza dodatek węglowy przysługujący gospodarstwu domowemu, którego głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego. Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku węglowego jest uzyskanie wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

I tutaj pojawia się poważny problem. Czy rządzący są ślepi, nie widzą pozostałych obywateli? Czy udają, że nie widzą problemu? Co z pozostałymi gospodarstwami domowymi? Ta ustawa nie przewiduje żadnego wsparcia dla osób, które ogrzewają swój dom lub mieszkanie w inny sposób. A przecież takich sposobów jest wiele: gaz, energia elektryczna, pelet drzewny czy po prostu miejska sieć ciepłownicza. Ta dyskryminacja w stosowaniu dodatku pozostawi bez pomocy aż 2/3 polskich rodzin!

W związku z tym konieczne jest wprowadzenie stosownych poprawek, które zagwarantują równą pomoc dla wszystkich obywateli. Musi być wprowadzony dodatek dla wszystkich gospodarstw domowych, niezależnie od źródła ciepła. W innym przypadku ta ustawa będzie niesprawiedliwa i krzywdzącą. Polacy, którzy zaufali rządowi, którzy zaufali aktywistom środowiskowym, ale przede wszystkim Polacy, którzy uznali, że ekologia jest ważna, że walka ze smogiem to priorytet, i w związku z tym wymienili swoje źródła ciepła, dzisiaj zostali na lodzie. W taki sposób rząd chce walczyć z zagrożeniem ekologicznym? Ludzie przestaną podejmować swoje decyzje, kierując się ekologią, troską o lepsze jutro, bo będą zmuszeni liczyć się z każdym groszem. To kolejna katastrofa.

Zgodnie z art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wszyscy są wobec prawa równi i mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne, jak również nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. To wszechobowiązujące prawo, a nie obowiązujące wybiórczo. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o dodatku węglowym będąca przedmiotem debaty senackiej jest wielce kontrowersyjna. Przepisy tej ustawy budzą szereg wątpliwości natury stricte prawnej, jak również wzbudzają sprzeciw wielu grup społecznych – ze względu na nierówne traktowanie obywateli, dyskryminację, brak proporcjonalności w przekazywaniu obywatelom dozwolonych środków pomocy publicznej, brak stosownych kryteriów dochodowych itp. Przedstawiona ustawa budzi wiele wątpliwości, dotyczących nawet samej istoty ustawy, czyli wsparcia energetycznego dla obywateli.

Możemy obecnie zauważyć chaotyczne oraz niespójne działania NBP oraz RPP, z jednej strony, i rządu, z drugiej strony, polegające na wzajemnym wykluczaniu się. NBP podnosi stopy procentowe za pomocą RPP, tym samym zmniejszając ilość pieniędzy w gospodarce. Dodatkowo wysokie stopy procentowe zniechęcają Polaków do wydawania pieniędzy, co również działa przeciwko inflacji. Z drugiej strony rząd rozwiązuje problem z dostępnością węgla dla Polaków właśnie za pomocą pieniędzy. Polski sektor komunalno-bytowy zużywa 9–10 milionów t węgla rocznie. Średnio potrzeba ok. 5 t węgla, aby ogrzać jedno gospodarstwo domowe. Oznacza to, że otrzymamy kilka milionów wniosków. Nastąpi napływ 11,5 miliardów zł żywej gotówki, według projektu rządowego, do gospodarki. W ten sposób dorzucamy paliwa inflacyjnego do gospodarki, potęgując wzrost inflacji. Skupiamy się ponadto na cenie, a nie na dostępności surowca.

Od momentu, kiedy zaczęły się rozmowy o węglu za 996 zł, sprzedaż na składach spadła o 90%. Klienci nie chcą kupować surowca po obecnych rynkowych cenach, wolą czekać na obiecany tani węgiel. W związku z tym jesienią czeka nas skumulowana fala popytu. Składy także nie dokonywały zakupów, ponieważ przeliczyły, że nie opłaca im się korzystać z dopłat, skoro węgiel jest w cenie powyżej 2 tysięcy zł za tonę. Nikt nie chce dokładać do biznesu. Składy są więc puste, a powinny być zatowarowane na szczytowym poziomie. Ostatnie 2 miesiące to niestety czas zupełnie zmarnowany. Dlaczego nasz rząd znowu dzieli społeczeństwo? Czy osoby, które w tę zimę będą palić peletem i ekogroszkiem – ale także cała branża ciepłownicza, która całkowicie zostaje bez ochrony – są w jakiś sposób gorsze od osób, które opalają domy węglem? Sama izba gospodarcza widzi możliwości poprawy obecnej sytuacji – poprzez zrewidowanie dotychczasowego mechanizmu wsparcia odbiorców końcowych, poprzez rozszerzenie zakresu dodatku energetycznego o koszty pozyskania energii do ogrzewania i udzielania tego dodatku na podstawie kryterium dochodowego, na wzór wsparcia przewidzianego w przepisach o dodatku osłonowym. Pomysłów jest wiele. Nasi rządzący powinni ich słuchać, a nie zamykać się we własnej bańce.

To nie koniec. Czy ktoś w ogóle pomyślał o problemach administracyjnych związanych z wprowadzeniem tej ustawy w życie? Przecież tempo jej wprowadzenia spowoduje zakorkowanie się urzędów, które nie będą przygotowane na taki szturm. Ludzie opalający domy węglem to również osoby starsze, które nie używają systemów takich jak Profil Zaufany. W związku z tym będą one musiały udać się osobiście do urzędu w celu pobrania pieniędzy, w formie fizycznej. Kolejny raz bagaż problemów nakłada się na barki samorządów, które już w obecnej sytuacji, związanej z wojną w Ukrainie, oraz po sytuacji pandemicznej mają problem z wyjściem na prostą.

Ustawa nie rozwiąże problemu czarnego rynku węgla. Rozdawnictwo pieniędzy do kieszeni statystycznego Polaka nie jest w stanie zniwelować trudności, jaką stanowić będzie dla niego zakup węgla. Już teraz można się spotkać z sytuacją, w której osoby trzecie oferują, że zakupią – za określoną cenę – węgiel na stronie PGG. W związku z tym może dojść do nielegalnego zakupu węgla. Co więcej, stanie w internetowej kolejce w celu zakupu węgla w obecnych czasach jest absurdem i zakrawa na nowoczesną formę komuny.

Z analizy ustawy o dodatku węglowym wynika jednoznacznie, że art. 2 ust. 1 i 3 ustawy naruszają dyspozycje art. 32 ustawy zasadniczej. Pokrzywdzenie tak wielu obywateli, którzy w swoich gospodarstwach domowych stosują inne źródła ogrzewania, zasługuje na potępienie bez względu na intencje wnioskodawców tejże ustawy, bowiem rządzący swoją niefrasobliwością, lekceważeniem znacznej grupy społeczeństwa, podważają naczelna zasadę demokratycznego państwa prawa, czyli zasadę zaufania obywatela do państwa. Pomimo że ta zasada w konstytucji nie została zdefiniowana wprost, wszystkie organy państwa, bez wyjątku, powinny ją stosować na podstawie art. 2 Konstytucji RP w związku z art. 8 k.p.a.

Należy również podkreślić, że nie tylko na etapie drugiego czytania, ale również w toku prac komisyjnych niedopuszczalne jest wprowadzanie poprawek, które stanowią nowość normatywną, wychodząc poza zakres projektu ustawy. Po raz kolejny podczas procedowania w Sejmie zasady te zostały naruszone. Dlatego zasadne jest, by w ramach poprawek skreślone zostały art. 10, 12, 13, 14, 15, 20 i 25 procedowanej ustawy, które w istocie stanowią obrazę prawa proceduralnego legislacyjnego. Wspomnieć należy także rażący brak konsultacji z przedstawicielami pracodawców, związków zawodowych czy konsultacji np. z przedstawicielami branży bankowej na etapie tworzenia projektu tejże ustawy w rządzie.

Intrygujący jest art. 14 ustawy o dodatku węglowym, który m.in. dodaje ustępy o następującej treści: ,,3a. W przypadku gdy jest to konieczne do osiągnięcia celów przymusowej restrukturyzacji, zezwolenie Komisji Nadzoru Finansowego, o którym mowa w ust. 3, może dotyczyć prowadzenia przez podmiot przejmujący działalności jako bank”; „3b. W postępowaniu w sprawie udzielenia zezwolenia, o którym mowa w ust. 3a, odpowiednio stosuje się przepisy ustawy – Prawo bankowe dotyczące tworzenia i organizacji banków w formie spółki akcyjnej oraz przepisy ustawy o obrocie instrumentami finansowymi dotyczące uzyskania zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskie”; „3c. W przypadku, o którym mowa w ust. 3a, wniosek o udzielenie zezwolenia składa podmiot przejmujący, za pośrednictwem Funduszu” itd. Umożliwia to de facto nadinterpretację wielu rzeczywistych lub pozornych sytuacji kryzysowych instytucji finansowych, głównie banków, które już teraz zgłaszają informacje o problemach dotyczących płynności i stabilności posiadanych aktywów finansowych. Dodane przepisy – w kontekście hipotetycznie możliwych sytuacji związanych z działaniami dotyczącymi przymusowej restrukturyzacji w interesie publicznym, gdy będzie to niezbędne np. do utrzymania stabilności finansowej, zaufania do sektora finansowego, ograniczenia zaangażowania funduszy publicznych, kontynuowania funkcji uznawanych za krytycznie ważne, ochrony deponentów i inwestorów objętych systemem rekompensat czy ochrony środków powierzonych podmiotowi przez jego klientów itp. – powodują uzasadnione zagrożenie tworzenia kolejnych przepisów rozproszonych, niespójnych, w niektórych wymiarach tendencyjnych, budzących podejrzenie stronniczości czy intencjonalnego działania w obszarze przejmowania banków przez podmioty niebędące bankami. Tymczasem w myśl obowiązującego prawa, wyrażonego w art. 146b prawa bankowego, w razie obniżenia sumy funduszy własnych banku poniżej ustawowo określonego poziomu albo choćby powstania takiego niebezpieczeństwa „Komisja Nadzoru Finansowego może podjąć decyzję o przejęciu banku przez inny bank za zgodą banku przejmującego, jeżeli nie zagrozi to bezpieczeństwu środków gromadzonych na rachunkach w banku przejmującym, obniżeniem funduszy własnych” itd.

Na kanwie tych rozważań proszę szanowne senatorki i senatorów o zastanowienie się, czy te swoiste wrzutki legislacyjne przypadkiem nie umożliwiają niektórym wybranym innym podmiotom – po spełnieniu określonych warunków na zasadzie słuszności wynikającej z art. 14 procedowanej ustawy w związku z innymi przepisami szczegółowymi – w trybie przyśpieszonym stać się bankami. Dotyczy to głównie spółek Skarbu Państwa. Zasadne jest rozważenie, czy nie są to podwaliny do kolejnego planu znacjonalizowania, w zakamuflowany sposób, sektora bankowego, upaństwowienia gospodarki na wzór dyktatur wschodnioazjatyckich. Wedle szacunkowych danych dostępnych powszechnie w mediach ustawa o wakacjach kredytowych to dla banków straty na poziomie ok. 20 miliardów zł. Do tego dochodzą perturbacje związane ze znacznymi wahaniami na rynkach finansowych i inne niewiadome wpływające na bezpieczeństwo sektora bankowego, która to gałąź gospodarki tak ochoczo została zmodyfikowana przepisami ustawy o dodatku węglowym. Oczywiście władza wykonawcza i większość sejmowa tłumaczyć będą społeczeństwu, że jeżeli banki będą stosować praktyki niedozwolone, tzw. klauzule abuzywne, to rządzący zawsze będą stać na straży gwarantowanych praw obywatelskich, chronić sprawy i interesy obywatela. I hipotetycznie, i całkiem realnie nie można zatem wykluczyć sytuacji, jeżeli te wrzutki się ostaną, że dla poratowania zagrożonych obywateli i innych podmiotów gigant państwowy Orlen stanie się również bankiem, a pan Obajtek po raz kolejny okaże się cudotwórcą.

Jesteśmy świadkami naprawdę bardzo niepoważnych zmian w prawie, zmian kształtujących ułomne państwo demokratyczne. Odchodzimy w ten sposób od pryncypiów i wartości prozachodnich, dlatego wnoszę o poparcie wszelkich poprawek zgłoszonych do tejże ustawy.

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Doprowadziliście, niestety, do gigantycznego kryzysu energetycznego w Polsce – co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Można zwracać się dzisiaj tymi słowami, że to wszystko Unia Europejska, że wojna Rosji. Oczywiście to ma wpływ i co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Od czasu, kiedy rząd zabrał się do regulowania cen węgla, import węgla do Polski przyhamował, a ceny surowca wzrosły. To jest dotychczasowy efekt waszej pracy. No tak, jeśli obiecuje się Polakom węgiel za 1 tysiąc zł, to żaden biznesmen nie będzie go w wyższej cenie sprowadzał do Polski, narażając się na straty. Co zrobiła cała Europa, zanim wprowadziła embargo na węgiel rosyjski? Uzupełniła zapasy.

Nasuwa się pytanie: jak wyglądała wasza polityka przez ostatnie 7 lat? Wstrzymaliście odnawialne źródła energii w 2016 r. Mogliście wybudować dodatkowo 10 czy 15 GW mocy, te wiatraki na lądzie i te wiatraki na morzu, i dzisiaj nie trzeba by było tych 10 mln t węgla, które tak szybko chcecie nie wiadomo skąd wziąć. To jest podstawowa generalna uwaga.

A więc nie zwalajcie na wszystkich, zacznijcie od uderzenia się we własne piersi. Trzeba zacząć od tego, gdzie ten węgiel dzisiaj jest. Trzeba również zacząć od tego, żeby wskazać odpowiedzialnych za doprowadzenie do sytuacji takiej, że nie mamy żadnych rezerw węglowych. W maju było największe wydobycie od 3 czy 4 lat: 5,5 mln t. Wszystko jest sprzedawane na pniu. Jednak wydobywamy i sprzedajemy ten węgiel, więc pytanie: gdzie go sprzedajemy i komu go sprzedajemy. To są analizy, które powinniście przeprowadzić.

Dzisiaj wiecie, że ludzie wyjdą na ulice, bo węgla będzie brakować. Więc co robicie? Próbujecie kupić sobie spokój. Dopłaty polegają na tym, że bogaty człowiek, który ma własny węgiel, weźmie dopłatę i może pojechać na wakacje. Biedny emeryt korzystający z ciepła systemowego opartego na węglu ma waszym zdaniem sam sobie radzić i zastanawiać się, skąd weźmie pieniądze, żeby zapłacić rachunek? Ci emeryci już w zeszłym roku nie dawali rady. W tym roku też nie dadzą, tak samo jak ci, którzy opalają swoje domy peletem czy olejem opałowym – ceny tych wszystkich surowców również horrendalnie wzrosły i wszystkie te surowce również są dzisiaj trudno dostępne. Pytanie podstawowe: czy prawdą jest, Pani Minister, że węgla brakuje już też w spółkach energetycznych w niektórych składach i czy to prawda, że niektóre kotły węglowe pracują już na pół gwizdka i to była prawdziwa przyczyna kryzysu, którego byliśmy bardzo blisko 4 lipca? Gwarancje dla ciepłowni nie poprawią sytuacji bytowej mieszkańców osiedli, którzy korzystają z cieplików.

Ta ustawa o dodatku węglowym oczywiście daje tylko środki finansowe, czyli to jest takie 3 tys.+, w waszym stylu, ale ona nie rozwiązuje problemu wszystkich innych gospodarstw domowych, które dokładnie z powodu inflacji, tej polityki gospodarczej i cen energii na tym cierpią. Dzisiaj nasuwa się pytanie: jak chcecie postępować, by nie dzielić Polaków, a potraktować ich wszystkich równo? Szczególnie, że mówimy tu o elektrociepłowniach, o spółdzielniach. A przecież namawialiśmy Polaków: likwidujcie piece węglowe, zakładajcie piece gazowe, róbcie transformację energetyczną. Co jest dzisiaj? Ci Polacy będą musieli płacić 120% czy 150% więcej za gaz, a ci, którzy utrzymali piece, będą dostawać 3 tys. Uważam, że wszystkich powinna dotyczyć ta pomoc, bo wtedy jest to uczciwe i sprawiedliwe. Dziękuję.

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o dodatku węglowym ma na celu zapewnienie wsparcia dla dużej grupy gospodarstw domowych w Polsce, w tym również gospodarstw najuboższych energetycznie. Wsparcie to polegać ma na pokryciu części kosztów wynikających ze wzrostu cen na rynku energii, w tym kosztów opału. Taka forma proponowanego wsparcia finansowego w postaci dodatku węglowego wspomoże budżety domowe oraz zwiększy poczucie bezpieczeństwa energetycznego i socjalnego. Tym samym przyczyni się do ograniczenia negatywnych skutków sytuacji gospodarstw domowych, w których główne źródło ciepła zasilane jest węglem lub paliwami węglopochodnymi.

Zgodnie z zaproponowanymi przepisami dodatek węglowy przysługiwał będzie gospodarstwu domowemu, w przypadku gdy głównym źródłem ogrzewania tego gospodarstwa są kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającym co najmniej 85% węgla kamiennego. Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku węglowego jest uzyskanie wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Dodatek węglowy wynosić będzie 3 tysiące zł i będzie on przyznawany jednorazowo. Ważne jest, iż z uwagi na fakt, że dodatek węglowy powiązany jest z gospodarstwem domowym, w przypadku złożenia wniosku przez więcej niż jednego członka tego gospodarstwa przyznawany jest on temu z wnioskodawców, który złożył wniosek jako pierwszy. Termin na składanie wniosków o wypłatę tego dodatku upływa 30 listopada 2022 r., a gmina ma maksymalnie miesiąc na wypłatę przyznanego dodatku.

Ustawa o dodatku węglowym powinna zostać potraktowana priorytetowo z uwagi na konieczność niezwłocznego wdrożenia instrumentów osłonowych zawartych w projekcie w związku z postępującym wzrostem cen i dynamiczną sytuacją na rynku energii. Należy również wskazać, że ważny interes państwa wymaga, aby ustawa weszła w życie niezwłocznie po jej ogłoszeniu. W projekcie ustawy przewidziany został maksymalny limit wydatków na dodatek węglowy na rok 2022. Wyniesie on 11,5 miliarda zł. Środki przeznaczone na wypłatę dodatku węglowego pochodzić będą z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Reasumując, powiem, że uważam, iż omawiana regulacja będzie miała pozytywny wpływ na obywateli, rodziny oraz gospodarstwa domowe poprzez zmniejszenie negatywnego wpływu rosnących cen węgla na budżety gospodarstw domowych, w których główne źródło ciepła zasilane jest węglem lub paliwami węglopochodnymi. Wprowadzenie ustawy o dodatku węglowym jest uzasadnione.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa wprowadza dodatek węglowy przysługujący gospodarstwu domowemu, którego głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego.

Opowiadam się za wszelkimi rozwiązaniami mającymi na celu pomoc Polkom i Polakom, w tym za dodatkiem węglowym. Niestety ustawa zawiera znaki zapytania, które nie zostały wyjaśnione. Nie określono, co się stanie w sytuacji, kiedy dana osoba dostanie dodatek, a na rynku nie będzie węgla. Co w takim razie stanie się z niewydatkowaną kwotą?

Dlaczego proponuje się pomoc dla osób indywidualnych, a zapomina się o odbiorcach zbiorowych? Wielu osób mieszkających zarówno w domach, jak i w mieszkaniach, które ogrzewane są w ramach miejskich systemów cieplnych, po podwyżkach nie będzie stać na ogrzewanie. Dotyczy to chociażby setek tysięcy emerytów, którzy już dziś borykają się z problemami finansowymi z racji rosnących kosztów życia.

Kolejne pytanie: co z osobami, które w trosce o życie i zdrowie swoje oraz swoich rodzin, ale też osób mieszkających w sąsiedztwie, zdecydowały się na zamianę pieca kopciucha na bardziej przyjazne źródło ciepła? Ceny peletu również znacząco wzrosły. Takie osoby zdecydowały się ponieść nakłady finansowe w ramach odpowiedzialności społecznej, zaś Prawo i Sprawiedliwość pokazuje, że była to dla nich decyzja nieopłacalna.

Przemówienie senatora Marka Pęka w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Przemówienie senatora Marka Pęka w dyskusji nad punktem 4. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W Polsce 42% gospodarstw domowych nadal korzysta z pieców węglowych. Dotyczy to ponad 4 milionów gospodarstw domowych. Te miliony gospodarstw domowych są bezpośrednio narażone na skutki dramatycznych wydarzeń, których ostatnio jesteśmy świadkami. Bezprecedensowe działania imperialne Federacji Rosyjskiej, sankcje będące odpowiedzią na wywołaną wojnę i dramatyczny wzrost cen nośników energii w ostatnim czasie wymagają podjęcia działań w obronie pokrzywdzonych.

Warto przypomnieć przy tej okazji o dotychczasowych działaniach osłonowych. W ramach tarczy antyinflacyjnej polski rząd obniżył m.in. podatek VAT na energię elektryczną i ciepło do 5%, zniósł podatek VAT na gaz ziemny, a także wprowadził zwolnienia z podatku akcyzowego w zakresie energii elektrycznej zużywanej w gospodarstwach domowych.

Kontynuując odpowiedzialną politykę wsparcia polskich gospodarstw domowych w czasie kryzysu, rząd polski staje na wysokości zadania. To kontynuacja konsekwentnej polityki społecznej prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, który to rząd, w przeciwieństwie do swoich neoliberalnych poprzedników, odpowiedzialnie i z troską wychodzi naprzeciw potrzebom Polaków.

Dlatego procedowana dzisiaj przez Senat ustawa o dodatku węglowym wprowadza rozwiązania, które będą wymiernym wsparciem dla wielu polskich rodzin używających węgla do ogrzania swoich domów.

Warto zwrócić uwagę, iż dodatek węglowy w wysokości 3 tysięcy zł będzie wyłączony spod egzekucji i zwolniony z podatku dochodowego od osób fizycznych. Nie trzeba go będzie również uwzględniać przy obliczaniu wysokości osiągniętego dochodu.

Rząd polski robi wszystko, aby ochronić polskie rodziny i pomóc im przejść przez ciężkie czasy kryzysu i inflacji. Bezpieczeństwo obywateli jest i zawsze będzie priorytetem w działaniach Prawa i Sprawiedliwości. Z takimi założeniami stawaliśmy do wyborów. Dotrzymujemy obietnic poprzez skuteczne działania i potrzebne decyzje. W tych trudnych czasach kryzysu i inflacji wsparcie tych, którzy tego wsparcia potrzebują najbardziej, jest obowiązkiem każdego odpowiedzialnego rządu. Dlatego będę głosował za przyjęciem ustawy o dodatku węglowym – druk senacki nr 782.

Przemówienie senatora Jana Filipa Libickiego w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Jana Filipa Libickiego w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku Wysoka Izbo!

Jestem zaszczycony, że jako senator koła senackiego PSL – Koalicja Polska mogę wypowiedzieć tych kilka słów przy okazji procedowania projektu uchwały w sprawie uczczenia 85. rocznicy Wielkiego Strajku Chłopskiego.

Najpierw chciałbym bardzo podziękować panu senatorowi Kazimierzowi Michałowi Ujazdowskiemu oraz pani senator Halinie Biedzie za przygotowanie tej uchwały. Podziękowania te należą się państwu senatorom tym bardziej, że w Sejmie, niestety, dla uchwały tej nie znalazła się stosowana większość. My w Senacie – w gronie, które tworzy w tej kadencji większość senacką – staramy się szanować wszystkie, ważne dla tej większości, tradycje polityczne. Tak było z uchwałą, która dotyczyła choćby rocznicy ważnej dla kolegów i koleżanek reprezentujących Polską Partię Socjalistyczną. Cieszę się, że tak jest także w przypadku tej ważnej dla nas rocznicy.

Kolejna kwestia. Pan senator Kazimierz Michał Ujazdowski – z racji wrodzonej skromności – nie wspomina tutaj o tym, że jego dziadek, Kazimierz Cyprian Ujazdowski, adwokat, bronił wówczas represjonowanych przez sanacyjną władzę uczestników tego strajku. Warto ten fakt podkreślić, bo stanowi on ładną, osobistą klamrę historyczną przy okazji procedowania tej uchwały.

Wreszcie kwestia ostatnia. Pojawia się opór ze strony państwa senatorów Prawa i Sprawiedliwości przeciw tej uchwale. Opór dla mnie niezrozumiały. Rozumiem, że państwo senatorowie odwołują się do tradycji piłsudczykowskiej i sanacyjnej. Macie państwo do tego pełne prawo. Nikt z inicjatorów tej uchwały nie zamierza jednak przy jej pomocy kwestionować dorobku II Rzeczypospolitej ani roli Józefa Piłsudskiego w odzyskaniu niepodległości, pierwszoplanowej roli, choć, jak słusznie zauważył senator Marek Borowski podczas obrad komisji ustawodawczej, ostatni etap rządów Józefa Piłsudskiego – moim zdaniem od maja 1926 r. – z demokracją parlamentarną miał, najdelikatniej mówiąc, niewiele wspólnego.

Warto jednak zauważyć, że stosowne miejsce w historii Polski dla tej właśnie tradycji politycznej znajdzie się poprzez mówienie prawdy o blaskach i cieniach rządów tego obozu politycznego, a nie poprzez przedstawienie jego wyidealizowanego obrazu. Tak jest zresztą z każdą tradycją polityczną.

Jeszcze raz dziękuję państwu senatorom za przygotowanie tej uchwały i proszę o jej przyjęcie.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo.

Rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej podwyższa kary za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Ponadto likwiduje warunek odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, czyli np. spółek, jeśli chodzi o wcześniejsze prawomocne skazanie osoby fizycznej za przestępstwo przeciwko środowisku.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Celem projektowanej regulacji jest zmiana granic ustawowego zagrożenia za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Projektodawca dąży do ochrony środowiska naturalnego przed szkodliwymi działaniami, spełniającymi znamiona przestępstw lub wykroczeń przeciwko środowisku. Praktyka stosowania dotychczas obowiązującego prawa pokazuje, iż obecne sankcje karne są niewystarczające, w związku z tym należy dokonać zmiany przepisów. Reakcja karna powinna odpowiadać stopniowi społecznej szkodliwości czynu, zawinienia oraz rzeczywistym względom prewencji ogólnej i indywidualnej. Przez zaproponowaną nowelizację projektodawca dąży do wyeliminowania niedoskonałości aktualnych regulacji prawnych. (...)

Proponowane zmiany są reakcją na widoczny w ostatnich latach wzrost liczby przestępstw przeciwko środowisku. (...)

W ostatnich latach jest widoczna tendencja wzrostowa liczby pożarów miejsc gromadzenia odpadów. W całej Polsce w 2012 r. było 75 pożarów, w 2013 r. 82 pożary, w 2014 r. 88 pożarów, w 2015 r. 126 pożarów, w 2016 r. 117 pożarów, w 2017 r. 132 pożary, w 2018 r. 243 pożary, a w 2019 r. 177 pożarów. Najwięcej pożarów miejsc gromadzenia odpadów w 2019 r. było w województwach: lubuskim (34 pożary), mazowieckim (29 pożarów) i lubelskim (25 pożarów). (...)

Dotkliwym problemem dla budżetu państwa oraz samorządów jest ponoszenie kosztów utylizacji porzuconych odpadów. Niejednokrotnie obciążenia te wynoszą kilkadziesiąt milionów złotych (np. usunięcie odpadów nagromadzonych nielegalnie na terenie Gorlic to 48 870 000,00 zł). Dlatego wśród proponowanych zmian jest nałożenie na sprawców przestępstw środowiskowych obligatoryjnego obowiązku wypłacenia nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwocie do 10 000 000 złotych. Środki posłużą nie tylko do usuwania skutków działalności przestępczej, ale także zasilą różne programy ekologiczne, mające na celu m.in. poprawę jakości powietrza lub wody w Polsce.

Warto zaznaczyć, że obligatoryjna nawiązka będzie miała zastosowanie także do przestępstw z narażenia. Rozwiązanie to spełnia oczekiwania społeczne odnośnie do polityki kryminalnej względem przestępców środowiskowych”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiana dziś ustawa wprowadziła zmiany do 9 ustaw: ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń, ustawy z 20 lipca 1991 r. o Inspekcji Ochrony Środowiska, ustawy z 28 września 1991 r. o lasach, ustawy z 27 października 1994 r. o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym, ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny, ustawy z 28 października 2002 r. o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary, ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach i ustawy z 21 października 2016 r. o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi.

Przepisy, które są dziś omawiane, dotyczą zwalczania przestępczości środowiskowej.

Zdaniem Jacka Ozdoby, sekretarza stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska: „Jest to największa nowelizacja Kodeksu karnego i Kodeksu wykroczeń w zakresie przestępstw i wykroczeń środowiskowych od lat 90. To tak naprawdę zmiana każdego artykułu w Kodeksie karnym, który dotyczy środowiska i czynów spenalizowanych, czyli czynów zabronionych, jeżeli chodzi o niszczenie naszego środowiska naturalnego. To również kwestie związane z nielegalnym importem odpadów na terytorium Polski, z odpowiedzialnością karną – aż do 12 lat pozbawienia wolności. Chodzi o podniesienie we wszystkich artykułach dolnej i górnej granicy odpowiedzialności po to, aby linia orzecznicza była bardzo surowa i aby był efekt mrożący, skutkujący tym, że przestępcy, zanim dokonają czynu zabronionego, dwa, trzy razy przeanalizują, czy jest on po prostu opłacalny. W ramach działalności nadzorczej Inspekcji Ochrony Środowiska zauważyliśmy pewną tendencję: świat przestępczy, który na tym korzysta, np. zarabiając środki finansowe z tytułu nielegalnego zagospodarowywania odpadów, to kalkuje i ta często wymierzana w ramach orzekanych kar bardzo niska kwota w konsekwencji skutkuje tym, że jest to po prostu opłacalne. Stąd ten efekt mrożący ma skutkować tym, że ktoś, kto będzie świadomy tego, że nielegalne zagospodarowanie, porzucenie – czy też podrzucenie, np. do jakiejś stodoły – odpadów niebezpiecznych w jakimś magazynie będzie skutkować wieloletnim więzieniem… To będzie oczywiście sygnał, że jest to po prostu działalność nieopłacalna”.

Przypomnę, że zapowiedzi dotyczące zmian kar za przestępstwa środowiskowe były już od roku. Dobrze, że w końcu znalazły swój epilog w postaci tej ustawy. Można powiedzieć, że lepiej późno niż wcale. Kary za przestępstwa środowiskowe muszą być znaczące, jednak moim zdaniem muszą to być w większości dotkliwe kary materialne, a nie kary więzienia – oczywiście te też powinny występować, jednak w przypadku tzw. recydywy.

Ważne rozwiązania dotyczą odpowiedzialności podmiotów zbiorowych.

Poza tym w kodeksie wykroczeń podnoszone są grzywny za zaśmiecanie miejsc publicznych, pól, łąk, lasów, plaż, za wypalanie traw itp., gdyż nieaktualizowane od wielu lat stawki są niewystarczające.

W realizacji założonych celów dotyczących poprawy sytuacji w tym obszarze mają dopomóc działania edukacyjne, programy szkolne, działania Ministerstwa Środowiska i Klimatu.

W zaproponowanych rozwiązaniach prawnych najistotniejszym celem powinna być nieuchronność kary za przestępstwa środowiskowe. W tym swój bardzo znaczący udział powinien mieć wymiar sprawiedliwości. Przestępstwa przeciwko środowisku winny być traktowane bez pobłażania – podobnie jak zmieniło się w ostatnim czasie chociażby traktowanie osób znęcających się nad zwierzętami.

Na zakończenie swojego wystąpienia pragnę zwrócić uwagę – o czym mówiłem wcześniej przy innych zmianach ustawowych – że nie można zmieniać prawa na podstawie deliktów. Wiele niekorzystnych zmian prawnych wprowadzono w ostatnim czasie w związku z licznymi pożarami, np. składowisk odpadów. Nie szukano przyczyn, nie szukano sprawców, a wprowadzono bardzo rygorystyczne przepisy dotyczące magazynowania odpadów, monitorowania zakładów utylizacji odpadów… To wszystko wpłynęło bardzo znacząco na koszty funkcjonowania zakładów zajmujących się utylizacją odpadów i ich zagospodarowaniem oraz przełożyło się także na opłatę za odpady komunalne od mieszkańców.

Będę głosować za przyjęciem tej ustawy. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nowelizacja ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej zakłada podwyższenie kar za przestępstwa i wykroczenia przeciwko środowisku. Regulacja dotyczy osób fizycznych, które wcześniej skazano prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa przeciwko środowisku. Z kolei warunek odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, m.in. spółek, zostanie zlikwidowany.

Nowelizacja ustawy przewiduje kary dla osób, które wypalają trawy na łąkach lub nieużytkach rolnych. Ryzyko, jakie niesie za sobą wypalanie traw, jest ogromne. Sprawcy podpaleń często nie zdają sobie sprawy z tego, że stwarzają niebezpieczeństwo nie tylko dla ludzi, ale również dla zwierząt, poza tym mają lekceważący stosunek do środowiska naturalnego. Kary dotkną też – mam nadzieję – osoby tworzące nielegalne wysypiska śmieci oraz sprowadzające z zagranicy tony śmieci, przyczyniające się do powstawania pożarów na terenie całego kraju. Przestępcy lub pseudoprzedsiębiorcy, którzy zajmują się zwożeniem odpadów z zagranicy, nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swoich działań. Takie czynności przynoszą im milionowe zyski, a cierpi na tym tylko i wyłącznie środowisko.

Kary nałożone przez sąd przekazane zostaną na rzecz Narodowego Funduszu Środowiska i Gospodarki Wodnej, a wynosić będą od 10 tysięcy zł do nawet 10 milionów zł. Uważam, że środki finansowe z kar za działania przeciwko środowisku powinny zostać podzielone proporcjonalnie oraz przekazywane na rzecz gminy oraz wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej z terenu, na którym popełniono przestępstwo. W ten sposób gmina miałaby odpowiednie środki finansowe na naprawę skutków pożarów lub innych zdarzeń wywołanych bezmyślnym działaniem przestępców. Gminy często nie mają odpowiednich funduszy, aby usuwać skutki nielegalnych składowisk odpadów.

Nowelizacja ustawy jest ważnym krokiem w stronę zapobiegania negatywnym skutkom bezmyślnych działań oraz zmiany sposobu myślenia obywateli na temat ochrony środowiska. Proponowane sankcje mogą przyczynić się do zwiększenia ochrony środowiska naturalnego. To właśnie my mamy największy wpływ na to, w jakim otoczeniu będziemy żyć. Dziękuję.

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej ma na celu nowelizację przepisów obowiązujących od lat dziewięćdziesiątych, które niestety nie były na tyle restrykcyjne, żeby znacząco wpłynąć na postępowanie sprawców. Projektodawcy zależy na ograniczeniu czynności, które szkodliwie wpływają na środowisko naturalne. Aktualnie obowiązujące przepisy nie są proporcjonalne do wagi popełnianych wykroczeń i przestępstw przeciwko środowisku, dlatego proponowane nowelizacje mają na celu zniwelowanie wszystkich niedoskonałości.

Praktyka stosowania dotychczasowych przepisów poprzez łagodne wyroki sądów, wielokrotnie wydawane jako wyroki w zawieszeniu, pokazuje, iż obecne sankcje karne są niewystarczające i nie powstrzymują sprawców przed popełnianiem przestępstw przeciwko środowisku. Najbardziej dotkliwym problemem dla budżetu państwa oraz samorządów jest ponoszenie kosztów utylizacji porzuconych odpadów. Niejednokrotnie obciążenia te wynoszą kilkadziesiąt milionów złotych.

Modyfikacje dotyczą kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń. Znacznie zaostrzono minimalne i maksymalne kwoty, które w przypadku wyroku będą musiały zostać zapłacone przez winnego zarzucanego czynu. Zaproponowano przedział w wysokości od 10 tysięcy do 10 milionów zł. Kwoty te miałyby być przekazywane na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W przypadku popełnienia czynu w sposób nieumyślny istnieje możliwość orzekania wysokości kary w sposób fakultatywny. Jest to zmiana o tyle istotna, że dotychczas w ciągu 10 lat za przestępstwa przeciwko środowisku sprawcy wpłacili na rzecz NFOŚiGW jedynie 1 milion zł. Taka kwota nie jest proporcjonalna do poniesionych strat z tytułu zanieczyszczenia środowiska i konieczności delegowania czynności sprzątających do odpowiednich instytucji. Co więcej, zgromadzone środki pozwolą na rozwój programów proekologicznych i edukacyjnych, które wpłyną na poprawę jakości powietrza oraz wody na terenie całego kraju.

Ważną zmianą proponowaną w omawianej ustawie jest znaczne podniesienie kary za zaśmiecanie miejsc publicznych, takich jak parki czy lasy, z których na co dzień korzysta duża część społeczeństwa. Według nowelizacji sprawca czynu poniesie karę w wysokości 5 tysięcy zł. Uważam, że jest to bardzo ważna zmiana, ponieważ obywatele korzystający z ogólnie dostępnych terenów rekreacyjnych często nie poczuwają się do obowiązku pozostawienia po sobie porządku i środowiska w nienaruszonym, zastanym pierwotnym stanie.

Wszystkie nowelizacje przedstawione w omawianej ustawie są ważne dla ochrony środowiska naturalnego. Należy pamiętać, że dokonanych szkód nie da się tak po prostu naprawić czy zniszczonych terenów zrewitalizować. Konsekwencje czynów zabronionych środowisko będzie odczuwać nawet przez wiele kolejnych lat. Dotychczasowe kary czy sankcje nie pozwoliły na skuteczną walkę ze sprawcami. Co więcej, nie wpływały nawet na zmniejszenie liczby czynów. Jak pokazują statystyki, w zależności od kalibru utrzymywały się one na stałym poziomie lub wręcz osiągały wartości wzrastające. Proponowany projekt kar jest zasadny ze względu na rozmiar szkód, jakie powoduje przestępczość środowiskowa, a także ich wpływ na zdrowie i życie społeczeństwa.

Reasumując, potwierdzam konieczność wprowadzenia rozwiązań zawartych w omawianej ustawie.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W procedowanej ustawie o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej wdrażane są zmiany w kodeksie wykroczeń, polegające na wprowadzeniu regulacji rozszerzających odpowiedzialność za wykroczenia przeciwko środowisku zarówno poprzez dodanie nowych znamion obowiązujących czynów zabronionych, jak i poprzez zwiększenie wymiaru kar.

Proponowane zmiany dotyczą również ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska. Część z nich ma charakter techniczny, a część rozszerza uprawnienia inspektorów przy wykonywaniu kontroli przestrzegania wymagań ochrony środowiska poprzez przyznanie uprawnienia do nakładania grzywien w postępowaniu mandatowym za wykroczenia przeciwko środowisku określone w przepisach odrębnych.

Wprowadzono również zmianę w ustawie o autostradach płatnych oraz Krajowym Funduszu Drogowym, polegającą na uzupełnieniu katalogu pojazdów zwolnionych z opłat za przejazd autostradą o pojazdy Inspekcji Ochrony Środowiska.

Przedostatnia grupa zmian wprowadza do kodeksu karnego zmiany w zakresie ochrony środowiska, polegające na wprowadzeniu obowiązkowego orzeczenia przez sąd nawiązki w przypadku przestępstw umyślnych oraz na znacznym podniesieniu wysokości możliwej do orzeczenia nawiązki – ze 100 tysięcy zł do 10 milionów zł. Ponadto w przypadku określonych przestępstw przeciwko środowisku rozszerzono zakres odpowiedzialności karnej poprzez zwiększenie wysokości kar.

Ostatnia grupa zmian dotyczy odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, tj. wyeliminowania konieczności uprzedniego ukarania osoby fizycznej oraz zlikwidowania aktualnego progu kary pieniężnej w wysokości 3% przychodu w roku obrotowym, w którym popełniono przestępstwo.

Proponowane zmiany nie budzą większych zastrzeżeń i w ogólności wydają się słuszne. Zwrócić jednak należy uwagę, że po raz kolejny celem ustawodawcy jest rozszerzenie granic ustawowego karania za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Tak jak wskazywano w przypadku ostatniej propozycji zmian w kodeksie karnym, czynnikiem odstraszającym sprawców przestępstwa jest nie wymiar kary czy też wysokość możliwej do orzeczenia kompensaty, ale nieuchronność tejże kary. Tym samym dopóki sprawcy będą pozostawali nieuchwytni, zaostrzanie przepisów nie będzie przynosiło większego rezultatu.

Kolejna kwestia, którą warto byłoby rozważyć, to dokonanie odpowiednich zmian, tak aby część środków pochodzących z orzeczonych przez sąd nawiązek pozostawała w dyspozycji nie tylko Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale również jednostek samorządu terytorialnego, w których doszło do przestępstwa. W ten sposób jednostki samorządu terytorialnego, w szczególności gminy, otrzymałyby środki na niwelowanie powstałych skutków i zagrożeń.

Na koniec warto zwrócić uwagę, że poza wymienionymi zmianami, które należy ocenić pozytywnie, w dalszym ciągu nie przewidziano żadnych mechanizmów, które wsparłyby lokalne samorządy w utylizacji niebezpiecznych odpadów. Przedłożona ustawa nie proponuje w tym zakresie żadnych form wsparcia ze strony państwa.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Wraz z pogorszaniem się stanu środowiska naturalnego w Polsce i coraz mocniej odczuwalnymi skutkami tej sytuacji rośnie liczba obywateli chcących przeciwdziałać temu szkodliwemu trendowi. Jedną z czynności mających na celu chronić polską przyrodę przed przestępstwami przeciwko środowisku ma być wprowadzona 22 lipca br. przez Sejm RP ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej. To ważny krok mający na celu przeciwdziałanie szczególnie druzgoczącym z punktu widzenia ekologii i niestety dosyć powszechnym przestępstwom dotyczącym nielegalnej gospodarki odpadami, która jest plagą terenów zielonych od wielu, wielu lat. Zmiany dotyczą szeregu aktów prawnych, m.in.: kodeksu karnego, kodeksu wykroczeń, ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, ustawy o inspekcji ochrony środowiska, ustawy o ochronie przyrody, a także ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi.

Do najważniejszych zmian wprowadzanych w ustawach należą następujące regulacje.

Marszałek województwa będzie mógł dokonać wykreślenia podmiotu z rejestru BDO bez konieczności wydawania odrębnej, dodatkowej decyzji w przypadku niedopełniania przez podmiot terminów.

Odpowiedzialność podmiotów zbiorowych za przestępstwa przeciw środowisku ma być większa. Będą one pociągane do odpowiedzialności niezależnie od osób upoważnionych do ich reprezentacji. Obecnie za przestępstwa takie najpierw musi zostać prawomocnie skazana osoba fizyczna, np. prezes firmy, by odpowiedzialność za zniszczenie środowiska ponosiła także sama spółka. Ta zmiana jest kontrowersyjna.

Kary związane z nielegalną gospodarką odpadami zostaną drastycznie zwiększone.

Po zakończeniu ścieżki legislacyjnej i wejściu w życie ustawy nowe kompetencje zyskają inspektorzy ochrony środowiska.

Mimo szczytnych celów ustawa w niektórych swoich rozwiązaniach budzi wątpliwości.

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przez wiele lat opinię publiczną bulwersowały sprawy dotyczące nielegalnych składowisk odpadów na terenie Polski. W różnych częściach kraju tzw. mafia śmieciowa składowała nielegalnie niebezpieczne substancje, które zagrażały życiu i zdrowiu mieszkańców. Niejednokrotnie ujawnienie tego typu procederu wiązało się z tym, że ostatecznie to lokalny samorząd – często przy pomocy środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – ponosił olbrzymie koszty wywozu i utylizacji tych niebezpiecznych odpadów chemicznych. Przykładem tego typu procederu mogą być Gorlice w moim okręgu wyborczym, gdzie na terenie byłej Rafinerii Nafty „Glimar” składowano olbrzymie ilości niebezpiecznych substancji chemicznych.

To niestety niejedyne poważne zagrożenie dla środowiska na przestrzeni ostatnich lat. Zapewne większość z państwa wie, choćby z doniesień medialnych, o pożarach wysypisk i składowisk odpadów. Patrząc na skalę oraz liczbę tego typu zdarzeń, nie możemy mówić tutaj o przypadku. Kary nakładane na biznes śmieciowy w wyniku tych zdarzeń były często śmiesznie niskie w stosunku do skutków tych pożarów. Często nie pokrywały one nawet kosztów akcji ratowniczo-gaśniczych. Wiele wskazuje na to, że ten problem związany był również z nielegalnym przywożeniem na terytorium RP śmieci z państw UE.

Warto również zwrócić uwagę na inne zdarzenia, które mają bardzo negatywny wpływ na środowisko. Mam tutaj na myśli dzikie wysypiska śmieci, np. w lasach, oraz coroczny proceder – bo tak to trzeba określić – wypalania traw. Niestety co roku słyszmy o tym bardzo nieodpowiedzialnym, zagrażającym zdrowiu i życiu procederze. Wiele osób w dalszym ciągu nie zdaje sobie sprawy, jakie skutki przynosi wypalanie traw, choć służby państwa podejmują wiele działań, które mają na celu ściganie osób, które się tego dopuszczają.

Dziś procedujemy nad bardzo ważną ustawą, której głównym celem jest znaczące zaostrzenie kar za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Nie mam wątpliwości, że sankcje przewidziane za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku muszą spełniać 2 warunki – kara musi być wysoka oraz nieuchronna. To wydaje się oczywiste, ale rzeczywistość pokazuje, że należy zaostrzyć kary oraz zwiększyć kompetencje organów odpowiedzialnych za ochronę środowiska, w szczególności wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska, którzy często mają związane ręce.

Oczywiście nie da się wymienić tutaj wszystkich przewidzianych w ustawie zmian, niemniej jednak chciałbym zwrócić państwa uwagę na te najważniejsze. Ustawa m.in. zakłada, że w przypadku sprawcy umyślnego przestępstwa przeciwko środowisku sąd będzie musiał orzec wobec niego nawiązkę w wysokości od 10 tysięcy zł do 10 milionów zł. Zgodnie z przepisami środki z nawiązki mają trafić do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nie tylko posłużą one do usuwania skutków działalności przestępczej, ale także zasilą różne programy ekologiczne, mające na celu m.in. poprawę jakości powietrza i wody w Polsce.

Nowe przepisy zakładają ponadto podniesienie kary za zanieczyszczenie wody, powietrza lub powierzchni ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym. W takim przypadku grozić będzie kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Wyższe kary mają obowiązywać również za nielegalne składowanie, usuwanie, przetwarzanie, odzysk, unieszkodliwianie i transport odpadów, które mogą zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza czy powierzchni ziemi, a także zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Grozić za to będzie kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

Nowe prawo zakłada ponadto, że zwiększy się kara za przywożenie z zagranicy lub wywożenie za granicę odpadów niebezpiecznych bez wymaganego zgłoszenia lub zezwolenia albo wbrew jego warunkom. Za taki czyn grozić będzie kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.

Zgodnie z ustawą większa ma być także odpowiedzialność podmiotów zbiorowych za przestępstwa przeciw środowisku. Będą one mogły być pociągane do odpowiedzialności niezależnie od osób upoważnionych do ich reprezentacji. Obecnie za przestępstwa takie najpierw musi zostać prawomocnie skazana osoba fizyczna, np. prezes firmy, by odpowiedzialność za zniszczenie środowiska mogła ponieść także sama spółka. Kara w tym przypadku wynosić ma od 10 tysięcy zł do nawet 5 milionów zł.

Ustawa zakłada, że dodatkowe uprawnienia zyskają inspektorzy ochrony środowiska. Nie będą musieli okazywać legitymacji służbowych w przypadku prowadzenia czynności polegających m.in. na obserwowaniu i rejestrowaniu przy użyciu środków technicznych, w tym technik satelitarnych i bezzałogowych statków powietrznych, obrazu zdarzeń oraz dźwięku towarzyszącego tym zdarzeniom czy w przypadku gromadzenia i zabezpieczania dowodów popełnienia przestępstwa lub wykroczenia.

Ustawa przewiduje także, że maksymalna stawka grzywny za usuwanie roślinności przez wypalanie gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów wynosić będzie 30 tysięcy zł.

Moim zdaniem przyjęcie zaproponowanych w ustawie rozwiązań w znacznym stopniu ograniczy nielegalne biznesy śmieciowe oraz przyczyni się do wyeliminowania procederu wypalania traw i powstawania dzikich wysypisk śmieci. Każdy z nas powinien dbać o środowisko, a państwo oraz instytucje za to odpowiedzialne, w tym również organy ścigania, muszą bezwzględnie karać osoby i podmioty odpowiedzialne za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku.

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Władysława Komarnickiego w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawą o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej robimy ważny krok w kierunku ochrony środowiska i zmiany podejścia, czyli uznania, że przestępstwo wobec środowiska to jedna z najważniejszych spraw do zwalczania. Chcemy żyć w kraju, w którym są czyste powietrze i czysta woda, są niezaśmiecone lasy i obywatelska dbałość o to, aby tak było. Nie może być i nie ma akceptacji dla nielegalnych czy półlegalnych wysypisk śmieci, sprowadzania setek tysięcy ton odpadów z zagranicy, które później w wyniku pożarów są spalane w całym kraju. Obrotnym pseudoprzedsiębiorcom, przestępcom generowało to milionowe zyski, a nasza przyroda cierpiała. Często później te wysypiska były porządkowane za pieniądze publiczne, m.in. gmin i funduszów ochrony środowiska. Takie działania należy karać, tak aby w żaden sposób nie były opłacalne. Ustawa ta przewiduje też karalność przestępstw wobec środowiska, które wynikają z niskiej świadomości i lekceważącego stosunku do środowiska naturalnego, jak chociażby nagminne doroczne wypalanie traw. Sprawcy podpaleń oprócz zagrożenia pożarowego, jakie powodują, zabijają ekosystem. Wszystko, co żyje, ginie w wyniku takich działań. Jeśli nie działa troska o żyjące stworzenia, to niech obawiają się kar.

W ustawie tej przewiduje się, że za umyślne przestępstwo – to jest bardzo ciekawa i dobra nowinka – przeciwko środowisku sąd orzeka nawiązkę w wysokości od 10 tysięcy do 10 milionów zł. Ale tak naprawdę to nie wystarczy, ponieważ potrzebujemy systematycznej ochrony naszych zasobów, nie tylko ścigania przestępców. Gdy spojrzymy na decyzje, na działania podejmowane przez instytucje, które powinny chronić środowisko, widzimy bardzo często, że nie interes publiczny polegający na ochronie środowiska, ale interes inwestorów jest główną intencją tych działań. Chlewnie i fermy przemysłowe tworzone na terenach chronionych, także na obszarach Natury 2000. Wydawanie zgód na niszczenie siedlisk przez inwestorów. Niepodejmowanie działań w odpowiedzi na wnioski o tworzenie nowych rezerwatów przyrody, składane często przez naukowców, trzymanie w szufladzie tych wniosków przez wiele, wiele lat. Uzgadnianie szkodliwych inwestycji. Przykłady takich zaniechań można byłoby mnożyć. Te zaniechania nie powinny mieć miejsca. Zatem nie gratulujmy sobie i nie oszukujmy się, że ta ustawa stanowi rozwiązanie wszystkich naszych problemów z ochroną środowiska w Polsce, bo to jest zaledwie krok. Problemy są głębokie, instytucjonalne i wynikają z tego, że od zawsze środowisko traktowane było jak zasób, który należy eksploatować, a tymczasem to zasób, który musi być chroniony. Dziękuję.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Głównym celem ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej jest zwiększenie ochrony środowiska naturalnego przed szkodliwymi działaniami, spełniającymi znamiona przestępstw lub wykroczeń przeciwko środowisku. Ustawa przewiduje podwyższenie granic ustawowego zagrożenia karą za wykroczenia oraz przestępstwa przeciwko środowisku, a także wprowadzenie nowych typów czynów zabronionych.

Ta ustawa to oczywiście priorytet. Nachodzi mnie jednak pewna smutna refleksja. Dyskutujemy dziś o dodatku węglowym, rząd chce dofinansować gospodarstwa, które do tej pory, z różnych przyczyn, nie wymieniły źródła ciepła w swoim domu czy mieszkaniu. Nie da się ukryć, że spalanie tradycyjnego węgla, szczególnie w piecach starszego typu, negatywnie wpływa na środowisko, co wynika przede wszystkim z powstających w tym procesie szkodliwych produktów ubocznych, takich jak tlenek węgla i siarka. Przepisem na czystsze środowisko jest przede wszystkim ekologiczne paliwo w połączeniu z nowoczesnym urządzeniem grzewczym. Należy zacząć od podstaw. Obecny rząd wychodzi naprzeciw pewnym oczekiwaniom, skłania się ku nowoczesności, ku ekologii, wprowadza pewne rozwiązania, robi mały krok do przodu po to, by za chwilę zrobić dwa kroki do tyłu. I w takiej sytuacji Polska ciągle pozostaje daleko w tyle. Do czego to doprowadzi?

Oczywiście ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej jest potrzebna i wprowadza słuszne rozwiązania, dlatego należy ją przyjąć. Ja apeluję jednak o logiczne i spójne przepisy prawa. Nie mieszajmy Polakom w głowach. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej ma na celu zwiększenie kar za wykroczenia grożące ekosystemowi w mniejszym lub większym stopniu. Prekursor tej ustawy chce zapobiec szkodliwemu oddziaływaniu na środowisko oraz zwiększyć kary pieniężne, jak i kary pozbawienia wolności. Obowiązujące dotychczas prawo wyznacza zdecydowanie zbyt małe kary za np. podpalenia lasów. Takie akty wandalizmu oraz zwykłej bezmyślności w ostatnim czasie zdarzają się coraz częściej.

W naszym kraju przez ostatnie 10 lat obserwujemy wzrost pożarów w miejscach, gdzie składowane są odpady. Dzisiejsze kary w sumach wahają się od 500 do 5 tysięcy zł, mówi o tym m.in. kodeks wykroczeń. Są to zdecydowanie zbyt małe kwoty. W zamyśle ustawy stawka za wykroczenia powinna zaczynać się od 10 tysięcy i wynosić do 10 milionów zł. Kary finansowe mogą mieć znaczny wpływ na ograniczenie przestępczości przeciw środowisku w Polsce.

Za akty zniszczenia środowiska roślin czy zwierząt ma grozić kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Projektodawca wspomina również o tym, iż powinna zostać wyodrębniona osoba, która specjalizuje się w zwalczaniu przestępczości środowiskowej. Pomoże to w działaniach Inspekcji Ochrony Środowiska. Jednostka ta powinna mieć szeroki zakres wiedzy i mieć doświadczenie na temat zwalczania takiej przestępczości.

Działania przestępców mają skutek negatywny na globalne ocieplenie. Pożary lasów, traw zanieczyszczają atmosferę. Zanieczyszczenia wód zakażają wodę pitną oraz same zwierzęta w niej żyjące. Skutkuje to często niedoborem surowców, np. pszenicy czy jadalnych ryb.

Przemówienie senatora Jana Filipa Libickiego w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Jana Filipa Libickiego w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Moje wystąpienie będzie niezwykle krótkie. Chciałbym jedynie jeszcze raz zarekomendować Wysokiej Izbie stosowną poprawkę – którą zgłosiłem wczoraj wraz z senatorem Ryszardem Świlskim i w imieniu senatorów koła PSL – Koalicja Polska – aby zwrot podwyższonej marży dla tych kredytobiorców, którzy jeszcze nie uzyskali stosownego wpisu do księgi wieczystej, następował po jego dokonaniu nie tylko dla tych, którzy otrzymają kredyt po wejściu w życie ustawy, ale także dla tych, którzy nie otrzymali takiego wpisu do jej wejścia w życie. Poprawkę tę popiera strona rządowa. Bardzo dziękuję.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Na wstępie warto przypomnieć, iż jeszcze w marcu obecnego roku na rynku kredytów panowała stabilna sytuacja, w porównaniu z obecnymi wytycznymi. W kwietniu 2022 r. banki zaostrzyły wymagania w stosunku do klientów.

Przedłożona ustawa stanowi, iż dodatkowy koszt kredytu hipotecznego, związany z oczekiwaniem na wpis hipoteki do księgi wieczystej, ponoszony przez konsumenta do czasu dokonania wpisu hipoteki do księgi wieczystej, podlega zwrotowi konsumentowi lub zaliczeniu na poczet spłaty kredytu hipotecznego po dokonaniu wpisu hipoteki stanowiącej zabezpieczenie kredytu hipotecznego do księgi wieczystej, na warunkach określonych umową o kredyt hipoteczny.

Według autorów projektu wspomniana opłata dodatkowa stanowi dla banku podczas zaciągania kredytu swoistego rodzaju ubezpieczenie. Niemniej jednak w prawie każdym przypadku taki wpis dokonywany jest zgodnie z przedłożonym wnioskiem. Zatem, jak podnosi większość, nie ma w tej sytuacji prawie żadnego ryzyka dla banku, wobec czego przewidziana opłata dodatkowa powinna być traktowana jako kaucja. Ustawa zakłada zatem, aby była ona zwracana lub też zaliczana na poczet raty kredytowej.

W opinii przedstawionej przez Związek Banków Polskich, który apeluje o odrzucenie ustawy, wskazuje się, iż przedłożona ustawa nie rozwiązuje istotnego problemu, jakim jest bardzo długi czas oczekiwania na rozpoznanie wniosku o wpis hipoteki do księgi wieczystej. W tym miejscu należy się zgodzić z przedstawioną opinią, iż długi okres oczekiwania na wpis stanowi dla konsumenta dodatkowe koszty związane z ustanowieniem zabezpieczenia hipotecznego.

Należy również zastanowić się nad vacatio legis procedowanej ustawy, gdyż wydaje się ono za krótkie. Wprowadzenie przez banki adekwatnych zmian w ich systemach wymaga odpowiedniego okresu. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przedmiotowy projekt ustawy – o zmianie ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami oraz ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw – dotyka regulacji w ustawie o kredycie hipotecznym. W obowiązującym stanie prawnym czas oczekiwania na wpis hipoteki zabezpieczającej kredyt zaciągany na zakup nieruchomości do księgi wieczystej jest bardzo odległy. Z tego tytułu banki obciążają dodatkowymi kosztami kredytobiorców. Uzasadnieniem dla takiego działania banków jest fakt, że do czasu wpisu hipoteki do księgi wieczystej ponoszą one zwiększone ryzyko związane z brakiem dostatecznego zabezpieczenia spłaty kredytu. W praktyce takie ryzyko nigdy się nie aktualizuje, albowiem następuje wpis hipoteki.

Zgodnie z projektem ustawy jej celem jest wprowadzenie zmian, które zapobiegną pobieraniu przez banki wygórowanych opłat w okresie oczekiwania na wpis hipoteki do księgi wieczystej wówczas, gdy wniosek o wpis był zasadny. Mechanizm ma wyglądać w ten sposób, że w przypadku naliczenia przez bank dodatkowego kosztu kredytu związanego z oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej, ustanawianej na rzecz tego banku, po dokonaniu wpisu oplata lub prowizja podlega zwrotowi lub zaliczeniu na poczet spłaty kredytu hipotecznego.

Wprowadzona zmiana niewątpliwie zasługuje na aprobatę, albowiem praktyka pokazuje, że instytucje finansowe wykorzystywały okres oczekiwania na wpis hipoteki do księgi wieczystej, pobierając za to dodatkowe opłaty, podczas gdy realne ryzyko nieudzielenia zabezpieczenia hipotecznego było, jak pokazuje doświadczenie, zerowe. W miastach, w których oczekiwany termin na wpis hipoteki do księgi sięga nawet kilku miesięcy – i ciągle się wydłuża – banki mogą pobrać opłatę rzędu nawet kilku tysięcy złotych, a koszt tego płacili konsumenci. Wobec powyższego omówione rozwiązanie należy niewątpliwie uznać za społecznie pożądane.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nawet trudno zrozumieć to, że dopiero dramatyczna sytuacja na rynku kredytów hipotecznych i szalejąca inflacja wymusiły zmianę przepisów dotyczących dodatkowych kosztów kredytobiorców stosowanych przez banki, związanych z oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej kredyt zaciągany na zakup nieruchomości.

W ocenie banków takie działanie jest uzasadniane faktem, że do czasu wpisu hipoteki do księgi wieczystej ponoszą one zwiększone ryzyko związane z brakiem dostatecznego zabezpieczenia spłaty kredytu. W praktyce jednak niemal w każdym przypadku wpis do hipoteki jest dokonywany zgodnie z wnioskiem i zakładane przez banki zdarzenie, które miało uzasadniać pobranie opłaty o charakterze nadzwyczajnego ubezpieczenia ryzyka kredytowego, nie zachodzi. Skoro zatem ryzyko uzasadniające dodatkowe koszty nie ziściło się, koszty te powinny być kredytobiorcy zwrócone, względnie zaliczone na poczet jego umownych zobowiązań kredytowych. Należy przy tym podkreślić, że to bank zawiera umowę z ubezpieczycielem na wypadek odmowy wpisania hipoteki do księgi wieczystej i zabezpiecza swoje interesy. Wydaje się więc, że w tym wypadku nie powinien przenosić ciężaru opłaty wyłącznie na konsumenta.

Nie powinno być dyskusji, czy omawiana ustawa jest konieczna. Jest konieczna i jest to sprawa bardzo pilna! Ale czy dopiero teraz? I czy w ogóle, byłaby konieczna, gdyby nie przewlekłość postępowań w wymiarze sprawiedliwości przez ostatnie lata?

Otóż trzeba wyraźnie stwierdzić, że wszystkie koszty, które przez ostatnie lata ponosili kredytobiorcy, nie są związane ze złą wolą banku ani z winą kredytobiorcy, tylko są wprost związane z tym, że przez ostatnie lata wydłużył się okres oczekiwania na wpis do ksiąg wieczystych. Są takie sytuacje, że na wpis czeka się nawet powyżej roku. To są sytuacje kuriozalne, za które nie może ponosić odpowiedzialności, i to głównie materialnej, kredytobiorca. Będę więc głosować za przyjęciem rozpatrywanej ustawy. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami oraz ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw eliminuje pobieranie przez banki wygórowanych opłat w okresie oczekiwania na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej kredyt zaciągany na zakup nieruchomości, gdy wniosek o wpis był zasadny.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, „w aktualnym stanie prawnym w związku z długotrwałym oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej kredyt zaciągany na zakup nieruchomości banki obciążają z tego powodu dodatkowymi kosztami kredytobiorców. W ocenie banków takie działanie jest uzasadnione faktem, że do czasu wpisu hipoteki do księgi wieczystej ponoszą zwiększone ryzyko związane z brakiem dostatecznego zabezpieczenia spłaty kredytu. W praktyce jednak niemal w każdym przypadku wpis hipoteki zabezpieczającej jest dokonywany zgodnie z wnioskiem i zakładane przez banki ryzyko nie realizuje się.

Celem projektu jest wprowadzenie zmiany, która zapobiegnie pobieraniu przez banki wygórowanych opłat w okresie oczekiwania na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej kredyt zaciągany na zakup nieruchomości, wówczas gdy wniosek o wpis był zasadny. Cel ten ma być zrealizowany przez wprowadzenie zasady, że w przypadku naliczenia przez bank dodatkowego kosztu kredytu, związanego z oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej spłatę udzielonego kredytu, ustanawianej na rzecz tego banku, po dokonaniu wpisu opłata lub prowizja podlega zwrotowi lub zaliczeniu na poczet innych należności obciążających kredytobiorcę. Dodatkowy koszt został zdefiniowany w projektowanej regulacji jako «dodatkowy koszt kredytu ponoszony przez konsumenta do czasu dokonania wpisu hipoteki», co oznacza, że zaliczeniu lub zwrotowi będzie podlegała podwyższona marża, natomiast, co oczywiste, już nie koszty ustanowienia zabezpieczenia hipotecznego. Zaś przez dokonanie wpisu rozumie się wpis prawomocny.

Projektowana regulacja będzie miała zastosowanie do umów podlegających zasadom ustawy o kredycie hipotecznym oraz nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami zawartych po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy. Takiego rozstrzygnięcia wymaga bowiem poszanowanie dla dotychczas obowiązujących reguł gry rynkowej. Również instytucje kredytowe nie powinny być zaskakiwane nowymi regułami funkcjonowania.

Podkreślenia wymaga również fakt, że w Ministerstwie Sprawiedliwości równolegle podjęto prace mające na celu odciążenie sądów w czynnościach o charakterze bezspornym oraz skrócenie czasu na dokonanie czynności w postępowaniu wieczystoksięgowym. Wstępnie zakłada się, że notariusze mogliby dokonywać wpisów w księgach wieczystych, które wiązałyby się z zakładaniem nowych ksiąg wieczystych przez wyodrębnienie nieruchomości lokalowej z zabudowanej nieruchomości gruntowej, gdy zbywcą jest przedsiębiorca, oraz wpisu hipoteki”. Bardzo dziękuję.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

W dzisiejszych, trudnych czasach, w których wiele krajów boryka się z inflacją i jej skutkami, bardzo ważna jest realna pomoc konsumentom. Jedną z nich jest niniejsza ustawa o zmianie ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami oraz ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw, za której przyjęciem będę głosował.

Procedowana ustawa ma na celu zapobieganie pobieraniu przez banki wygórowanych opłat w okresie oczekiwania na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej kredyt zaciągany na zakup nieruchomości w sytuacji, gdy wniosek był zasadny. Nieuzasadnione staje się więc powoływanie się banków na fakt, że naliczanie dodatkowych kosztów kredytu spowodowane jest faktem, że do czasu wpisu hipoteki do księgi wieczystej ponoszą zwiększone ryzyko związane z brakiem dostatecznego zabezpieczenia spłaty kredytu, w sytuacji, w której do nadzwyczajnego zdarzenia ostatecznie nie dochodzi. W celu zabezpieczenia interesów zarówno konsumenta, jak i banku, trafne jest wprowadzenie zasady, że w przypadku naliczenia przez bank dodatkowego kosztu kredytu, związanego z oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej spłatę udzielonego kredytu ustanowionej na rzecz tego banku, po dokonaniu wpisu opłata lub prowizja podlega zwrotowi lub zaliczeniu na poczet innych należności obciążających kredytobiorcę. Wprowadzane przepisy należy zatem interpretować w ten sposób, że zaliczeniu lub zwrotowi będzie podlegała podwyższona marża, ale nie rzeczywiste koszty ustanowienia zabezpieczenia hipotecznego.

Każdy sposób umożliwiający zmniejszenie wysokości wydatków obywateli powinien być wdrażany, zwłaszcza w czasach, w jakich się znaleźliśmy. Niniejsza ustawa stanowi instrument do zniwelowania wysokości dodatkowych kosztów kredytów ponoszonych przez konsumenta. Odtąd nie będzie musiał ponosić ryzyka związanego z okolicznościami od niego niezależnymi, ryzyka, które się nie spełniło.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Zaproponowana zmiana ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami oraz ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw chroni kredytobiorców przed nadmiernymi kosztami w okresie od przyznania przez banki zobowiązania do czasu wpisu do księgi wieczystej.

Banki stosują w umowach zapis informujący o dodatkowych kosztach związanych z długotrwałym oczekiwaniem na wpis. W umowach kredytowych stosowanych przez banki jest to nazywane ubezpieczeniem do czasu wpisu hipoteki lub też „ubezpieczeniem pomostowym”. Ten zapis dla potencjalnego kredytobiorcy oznacza podwyższenie marży lub oprocentowania do czasu, gdy wpis hipoteki nie zostanie umieszczony i nie stanie się prawomocny. Oczekiwanie na taki wpis w Polsce w zależności od lokalizacji trwa od 3 miesięcy do nawet 12 miesięcy. Zaciągnięcie kredytu na hipotekę w jednym z banków oznacza, że przy kwocie 450 tysięcy zł kredytu na 30 lat i racie wynoszącej 3 tysiące 506 zł rata do czasu wpisu hipoteki zostaje podwyższona o aż 175 zł. Klient płaci raty początkowe w wysokości 3 tysięcy 681 zł aż do momentu uprawomocnienia się wpisu hipoteki.

Z praktycznego punktu widzenia niemalże w każdym przypadku wpis hipoteki zabezpieczającej jest dokonywany zgodnie z wnioskiem i zakładane przez banki ryzyko do czasu wpisu hipoteki w zasadzie nie występuje. Należy podkreślić również, że bank zawiera umowę z ubezpieczycielem na wypadek odmowy wpisania hipoteki do księgi wieczystej.

Z tych powodów wydaje się, że koszty, które ponosi kredytobiorca, powinny być zwrócone lub zaliczone na poczet jego umownych zobowiązań kredytowych wobec banku. Będę głosował za tą ustawą.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Celem ustawy o zmianie ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami oraz ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw jest wprowadzenie zmiany, która zapobiegnie pobieraniu przez banki opłat w okresie oczekiwania na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej kredyt zaciągany na zakup nieruchomości, wówczas gdy wniosek o wpis był zasadny. Cel ten ma być zrealizowany poprzez wprowadzenie zasady, że w przypadku naliczenia przez bank dodatkowego kosztu kredytu związanego z oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej spłatę udzielonego kredytu ustanawianej na rzecz tego banku po dokonaniu wpisu opłata lub prowizja podlega zwrotowi lub zaliczeniu na poczet innych należności obciążających kredytobiorcę.

W aktualnym stanie prawnym, w związku z długotrwałym oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej kredyt zaciągany na zakup nieruchomości, banki obciążają z tego powodu kredytobiorców dodatkowymi kosztami kredytobiorców.

Zasadnym jest również projekt poprawki Koalicji Obywatelskiej zgłoszonej podczas prac sejmowych, aby nowe przepisy objęły nie tylko tych, którzy z momentem wejścia w życie ustawy będą rozpoczynać starania o przyznanie kredytu, lecz także tych, którzy już się o to ubiegają. Niestety, poprawka nie została przyjęta podczas drugiego czytania.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Polskie więziennictwo od lat przechodzi reformy, które są pozytywne zarówno z punktu widzenia osadzonych, funkcjonariuszy Służby Więziennej, jak i społeczeństwa, jednak aby poprawić jeszcze bardziej warunki bezpieczeństwa w jednostkach penitencjarnych, polepszyć warunki wykonywania obowiązków przez pracowników Zakładów Karnych i Aresztów Śledczych i usprawnić procedury związane z wykonywaniem kar, należy przyjąć omawianą tu ustawę o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz niektórych innych ustaw.

W związku z wyeliminowaniem sytuacji nadużywania przez osadzonych instytucji skargi, a tym samym ograniczeniem podejmowania czynności administracyjnych i formalnych, dzięki czemu zwiększy się zakres obowiązków merytorycznych funkcjonariuszy SW w sprawach, które rzeczywiście stanowią faktyczne naruszenie praw osadzonych, pozytywnie należy ocenić przepisy dotyczące pozostawienia bez rozpoznania wniosków oczywiście bezzasadnych.

Przepisy regulujące dostęp do rozmów telefonicznych osób skazanych i tymczasowo aresztowanych z obrońcą mają na celu zagwarantowanie prawa do porozumiewania się w sposób sprawiedliwy wszystkim osadzonym, aby nie naruszać praw innych osób pozbawionych wolności oraz nie zakłócać ustalonego w zakładzie karnym porządku.

W celu zapewnienia ochrony pokrzywdzonemu jako słuszne należy ocenić zmiany dotyczące terminów na przesłanie przez sąd dyrektorowi zakładu karnego lub aresztu śledczego wniosku złożonego przez pokrzywdzonego o zwolnieniu skazanego z zakładu karnego po odbyciu kary, o ucieczce skazanego z zakładu karnego oraz innych sytuacjach, o których mowa w art. 168a k.k.w.

W celu poprawy skuteczności wykonania kary pozbawienia wolności w zakresie osadzania prawomocnie skazanych w jednostkach penitencjarnych należy zgodzić się ze zmianami dotyczącymi polecenia zatrzymania i doprowadzenia do aresztu śledczego przez sąd. W wyjątkowych sytuacjach, kiedy dotychczasowe zachowanie skazanego daje gwarancję stawienia się w wyznaczonym terminie w areszcie śledczym, sąd będzie mógł odstąpić od tej reguły.

Warto nadmienić, że stosowanie systemu dozoru elektronicznego od wielu lat się sprawdza, dlatego warto usprawnić postępowania w przedmiocie udzielenia skazanemu zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w SDE, aby z tej formy odbywania kary mogło skorzystać więcej osób.

Niniejsza ustawa wprowadza wiele regulacji niezbędnych do poprawy skuteczności wykonania kary pozbawienia wolności w zakresie osadzania prawomocnie skazanych w jednostkach penitencjarnych, poszerzenia stosowania systemu dozoru elektronicznego, a także rozwiązuje wiele problemów związanych z wykonywaniem zadań powierzonych funkcjonariuszom i pracownikom Służby Więziennej.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Będąca rządowym przedłożeniem nowelizacja ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz niektórych innych ustaw podejmuje wiele kwestii, w tym wydłuża okres odbycia kary przez skazanych na karę dożywotniego pozbawienia wolności przed przeniesieniem do zakładów o mniejszym rygorze. Ustawa przewiduje przekazanie Policji uprawnień do natychmiastowego doprowadzenia skazanego do zakładu karnego bez uprzedniego wezwania przez sąd. Zaproponowane rozwiązania likwidują przywileje więźniów w zakresie korzystania z służby zdrowia, jak również umożliwiają odbywanie kary przez młodocianych skazanych za najcięższe przestępstwa razem z dorosłymi. Ponadto wprowadza się rozwiązania wzmacniające ochronę funkcjonariuszy Służby Więziennej oraz reorganizuje kwestie dotyczące rozmów telefonicznych skazanych i tymczasowo aresztowanych.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Naczelnym celem przyświecającym projektodawcom w trakcie konstruowania propozycji zmian legislacyjnych w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny wykonawczy było ukierunkowanie ich na poprawę warunków bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych, ochronę społeczeństwa przed sprawcami najcięższych przestępstw, poprawę warunków wykonywania obowiązków przez funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej oraz usprawnienie procedur związanych z wykonywaniem kar i tymczasowego aresztowania. Projektowana ustawa ma także na celu wprowadzenie regulacji poprawiających skuteczność wykonania kary pozbawienia wolności w zakresie osadzania prawomocnie skazanych w jednostkach penitencjarnych oraz poszerzenie stosowania systemu dozoru elektronicznego i usprawnienie postępowań w przedmiocie udzielenia skazanemu zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. Proponuje się również zwiększenie oddziaływania w zakresie prewencji ogólnej i indywidualnej w przypadku niektórych typów przestępstw, ale bez podwyższenia zagrożenia karą pozbawienia wolności (poszerzenie podstaw orzekania świadczenia pieniężnego związanego z kompensacyjną funkcją kary).

Na szczególne podkreślenie zasługuje, że znaczna część projektowanych zmian dotyczy najbardziej wrażliwych obszarów pozostających we właściwości Służby Więziennej i stanowi kompleksowe podejście do rozwiązania najbardziej żywotnych problemów, z jakimi spotykają się funkcjonariusze i pracownicy Służby Więziennej podczas codziennej realizacji obowiązków kodeksowych i ustawowych w zakładach karnych i aresztach śledczych. Proponowane w tym zakresie rozwiązania legislacyjne opierają się w szczególności na doświadczeniach personelu jednostek penitencjarnych całego kraju zebranych i usystematyzowanych przez resort sprawiedliwości oraz Centralny Zarząd Służby Więziennej.

Nowe rozwiązania legislacyjne stanowią także odpowiedź na potrzebę wzmocnienia ochrony społeczeństwa przez działalnością osób pozbawionych wolności nakierowaną na «transfer umiejętności» zarówno do krajowych, jak i międzynarodowych zorganizowanych grup przestępczych, a także terrorystów. W obecnej rzeczywistości to właśnie jednostki penitencjarne mogą być miejscem rekrutacji i radykalizacji osadzonych, którzy przez szerokie kontakty i wymianę informacji, a także przez brak właściwych narzędzi kontroli mogą współdziałać z grupami przestępczym oraz podejmować próby przemytu na teren jednostek penitencjarnych przedmiotów niedozwolonych i substancji psychoaktywnych, które w warunkach więziennych mogą być środkiem płatniczym i źródłem zagrożeń dla innych osadzonych oraz funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej. Problem ten dostrzegła także Rada Europy i zaleciła w Wytycznych Komitetu Ministrów Rady Europy (CDPC) w sprawie powiązań między terroryzmem a międzynarodową przestępczością zorganizowaną podjęcie przez państwa członkowskie stosownych działań legislacyjnych”.

Wydaje się, że niniejsza nowelizacja pozwoli na eliminację wewnętrznych sprzeczności, jakie ujawniły się w kodeksie karnym wykonawczym w efekcie jego wielokrotnych nowelizacji. Nowe przepisy przyczynią się również, zgodnie z przyjętymi założeniami, do pełniejszego dostosowania prawa karnego wykonawczego do potrzeb polskiego więziennictwa. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nowelizacja ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz niektórych innych ustaw ma na celu m.in. wydłużenie okresu odbycia kary przez skazanych na karę dożywotniego pozbawienia wolności przed przeniesieniem do zakładów o mniejszym rygorze. Wskazane rozwiązania likwidują również przywileje więźniów w zakresie korzystania ze służby zdrowia. Policja będzie miała odpowiednie uprawnienia do natychmiastowego doprowadzenia skazanego do zakładu karnego bez uprzedniego wezwania przez sąd. Ponadto młodociani przestępcy skazani za najcięższe przestępstwa będą odbywali kary razem z dorosłymi więźniami.

Projekt ustawy wprowadza rozwiązania wzmacniające ochronę funkcjonariuszy Służby Więziennej. Moim zdaniem jest to dobre rozwiązanie, ponieważ zawód funkcjonariusza Służby Więziennej jest jednym z najbardziej wymagających zawodów w Polsce. Wymaga wielu specjalnych kwalifikacji, umiejętności oraz predyspozycji, np. opanowania i odpowiedzialności. Osoby przygotowujące się do pełnienia obowiązków w Służbie Więziennej muszą przejść długą drogę, aby uzyskać odpowiednie kompetencje do realizacji swoich zadań. Poprzez wprowadzoną regulację stan bezpieczeństwa pracowników oraz osób przebywających w aresztach znacząco się poprawi.

Moje wątpliwości budzą jedynie przepisy niezgodne z przepisami określającymi prawa człowieka i obywatela, a dokładniej zaostrzenie przepisów dotyczących możliwości kontaktu osób skazanych ze światem zewnętrznym poprzez ograniczenie zajęć kulturalnych, rozmów telefonicznych oraz wysyłania korespondencji. Nie mam pojęcia, dlaczego osoby nieposiadające środków pieniężnych mają zostać pozbawione podstawowych artykułów piśmienniczych. Jaki jest w tym cel? Ograniczenie tej możliwości nie będzie miało pozytywnego wpływu na proces resocjalizacji oraz przygotowanie osadzonego do wyjścia na wolność. Każda osoba, bez wyjątku, potrzebuje kontaktu ze swoją rodziną, dziećmi lub rodzeństwem. Więzienie jest nie tylko miejscem odbywania kary za popełnione przestępstwa, ale również miejscem, które przygotowuje do wyjścia na wolność oraz do powrotu do normalnego życia. Osadzeni nie powinni mieć tak ograniczanych możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, ponieważ odbije się to na ich zdrowiu psychicznym. Dziękuję.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

W ustawie o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz niektórych innych ustaw wprowadza się szereg zmian w ustawie – Kodeks karny wykonawczy, ale również wielu innych ustawach o charakterze procesowym –k.p.c., k.p.k., k.p.a, p.p.s.a. itd. W przypadku tych ostatnich (ustaw procesowych) wprowadza się zmiany, które mają na celu to, by usprawnić przesłuchanie osób osadzonych w zakładach karnych oraz aresztach śledczych za pośrednictwem urządzeń porozumiewania się na odległość. Te zmiany, na obecnym etapie, wydają się neutralne. Z jednej strony tego typu rozwiązania mogą wpłynąć pozytywnie z pespektywy ekonomiki postępowania oraz jego sprawności i szybkości. Z drugiej jednak strony nie można tracić z pola widzenia tego, że w praktyce bardzo często pojawiają się trudności techniczne, które uniemożliwiają prowadzenie czynności na odległość. Konsekwencją tego jest odraczanie terminów rozpraw, co będzie sprzeczne z ideą zmian, albowiem wówczas czas trwania postępowań będzie ulegał wydłużeniu. Ponadto nie można tracić z pola widzenia tego, że w tym przypadku następuje kolejne odstąpienie od zasady bezpośredniości (na gruncie postępowania dowodowego), która to zasada – szczególnie w postępowaniu karnym – ma walor naczelnej zasady procesowej. Od czasu epidemii koronawirusa sądy coraz częściej korzystały z tego typu form udziału osób osadzonych w sprawie, co wprawdzie spotkało się z krytyką, która sprowadzała się do kwestii ingerencji w zasadę bezpośredniości. Wobec powyższego tego typu zmiany ocenić należy neutralnie i zasadne byłoby kontrolowanie jakości tegoż rozwiązania.

W dalszej kolejności należy skupić się na projektowanych zmianach wprowadzanych do kodeksu karnego wykonawczego. Jak wynika z uzasadnienia projektu, celem przyświecającym projektowanym zmianom było ukierunkowanie ich na poprawę warunków bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych, ochronę społeczeństwa przed sprawcami najcięższych przestępstw, poprawę warunków wykonywania obowiązków przez funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej oraz usprawnienie procedur związanych z wykonywaniem kar i tymczasowego aresztowania. Tymczasem analiza projektowanych rozwiązań prowadzi do wniosku, że do realizacji założonych celów projektodawca zakłada znaczne zwiększenie stopnia represyjności kodeksu karnego wykonawczego w odniesieniu do obecnego stanu prawnego.

Z uwagi na objętość projektowanych zmian należy odnieść się do kilku kluczowych kwestii, które budzą duże kontrowersje, szczególnie w doktrynie prawa karnego. Mianowicie w art. 117 k.k.w., który mówi o tym, że skazanego, u którego stwierdzono uzależnienie od substancji psychoaktywnych, a także skazanego za przestępstwo z art. 197–203 k.k. popełnione w związku z zaburzeniami preferencji seksualnych obejmuje się za jego zgodą odpowiednim leczeniem i rehabilitacją. Przedmiotowy przepis dopuszcza możliwość, że w razie braku zgody skazanego orzeczenie w tym zakresie wydaje sąd. Przepis ten został w 2021 r. uznany za niezgodny z konstytucją, zarówno w zakresie, w jakim nie określono czasu trwania ww. obowiązku, jak i w zakresie, w jakim nakłada na sąd obowiązek zastosowania leczenia i rehabilitacji wobec skazanego. Tymczasem nowa propozycja expressis verbis przewiduje, że „w razie braku zgody, w przedmiocie obowiązku poddania się przez skazanego leczeniu lub rehabilitacji orzeka sąd penitencjarny na posiedzeniu”. Z tego wynika, że projektowana zmiana nie uwzględnia wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał taką właśnie treść przepisu za niezgodną z konstytucją. Jednocześnie regulacja ta silnie ingeruje w sferę praw i wolności skazanego. Mając to na uwadze, zmiany te należy ocenić negatywnie.

Kolejną kontrowersję budzi projektowana zmiana odnosząca się do korzystania przez osadzonych z aparatu samoinkasującego, która w ewidentny sposób spowoduje ograniczenie realizacji prawa skazanego do kontaktu z obrońcą. Projektowane zmiany doprecyzowują aktualne przepisy poprzez nadanie im następującego brzmienia: skazany może korzystać co najmniej raz w tygodniu, w terminach ustalonych w porządku wewnętrznym obowiązującym w zakładzie karnym lub areszcie śledczym, z samoinkasującego aparatu telefonicznego do kontaktu z obrońcą, pełnomocnikiem. Niniejsza regulacja, choć w swych założeniach ma charakter gwarancyjny, stwarza ryzyko nadużyć tego rodzaju, iż proponowany minimalny standard zostanie przez służby więzienne przyjęty jako obowiązująca reguła. Taka zmiana prowadzi do praktycznego pozbawienia możliwości szybkiego nawiązania kontaktu z obrońcą, jeśli potrzeba taka zaistnieje. W tym zakresie należy zwrócić uwagę, że analogiczna zmiana dotyka art. 105b, dotyczącego kontaktów z rodziną, co również może prowadzić do takich samych konsekwencji – że kontakt telefoniczny z rodziną i innymi osobami bliskimi, niezbędny w szczególności dla utrzymywania więzi małżeńskich i rodzicielskich, zostanie w znacznym stopniu ograniczony. Co także znamienne, zmiany w tym zakresie mogą stać w sprzeczności z regulacjami prawa Unii Europejskiej, albowiem – zgodnie z art. 3 ust. 1 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/48/UE w sprawie prawa dostępu do adwokata w postępowaniu karnym – w czasie pozbawienia wolności państwa członkowskie mają zapewnić, aby podejrzani i oskarżeni mieli prawo dostępu do adwokata w takim terminie i w taki sposób, aby osoby te mogły rzeczywiście i skutecznie wykonywać przysługujące im prawo do obrony.

Kolejna istotna zmiana w tym zakresie stanowi, że warunkiem skorzystania przez skazanego pozbawionego wolności z samoinkasującego aparatu telefonicznego do kontaktu z obrońcą czy pełnomocnikiem jest uprzednie poinformowanie na piśmie dyrektora zakładu karnego lub aresztu śledczego przez obrońcę czy pełnomocnika o numerze telefonu tej osoby, pod którym można nawiązać z nią kontakt. Z tego wynika, że skazany będzie mógł nawiązać kontakt z obrońcą wówczas, kiedy to obrońca poinformuje pisemnie dyrektora o numerze telefonu, pod którym można nawiązać z nim kontakt. Jest to istotne ograniczenie praw skazanego do kontaktu z obrońcą. Pojawia się również pytanie, co w przypadku, jeśli osadzony zostanie przetransportowany do innego zakładu karnego. Przepisy nie wyjaśniają, czy wystarczające jest poprzednie oświadczenie, czy należy złożyć nowe. Częstokroć to obrońca właśnie od skazanego otrzymywał informację, że został przetransportowany do innego zakładu karnego. Taka zmiana może zatem pozbawiać osadzonych możliwości kontaktu z obrońcą.

Powtórnego rozważenia wymaga proponowana nowelizacja art. 6 §3 k.k.w., wprowadzająca możliwość pozostawienia bez rozpoznania – przez właściwy organ – skarg, wniosków i próśb skazanych, które w sposób oczywisty są bezzasadne. Zwrócić należy uwagę, że skarga do sądu penitencjarnego jest ważnym środkiem służącym ochronie praw osadzonego. Tymczasem pojęcie „oczywista bezzasadność”, choć funkcjonuje na gruncie prawa karnego, jest jednak terminem wysoce ocennym i pozbawionym ustawowych kryteriów. Tym samym stwarza to pole do nadużyć, co może prowadzić do istotnego ograniczenia praw skazanych zgłaszających faktyczne naruszenia.

Należy również odnieść się do zmiany, która dotyczy systemu dozoru elektronicznego. Zgodnie z projektem sąd może udzielić zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego wobec skazanego, względem którego orzeczono karę pozbawienia wolności w wymiarze niższym niż 3 lata i któremu do odbycia w zakładzie karnym pozostała część tej kary w wymiarze nie większym niż 6 miesięcy. Wprowadzona regulacja budzi wątpliwości, albowiem okres 6 miesięcy jest na tyle krótki, że w praktyce wniosek może zostać rozpoznany po odbyciu przez skazanego kary pozbawienia wolności, co uczyni go bezprzedmiotowym. Z kolei przedwczesne złożenie wniosku skutkować będzie jego nieuwzględnieniem z uwagi na niespełnienie przesłanek.

Kolejne zastrzeżenia budzi proponowana zmiana art. 9 k.k.w., która zakłada przyznanie prokuratorowi prawa do udziału w posiedzeniu w przedmiocie wstrzymania wykonania orzeczenia (w sytuacji gdy wstrzymanie wykonania orzeczenia skutkowałoby zwolnieniem skazanego z aresztu śledczego lub zakładu karnego), prawa do zgłoszenia sprzeciwu wobec wstrzymania wykonania orzeczenia oraz prawa do wniesienia zażalenia na postanowienie o wstrzymaniu wykonania orzeczenia. W ramach proponowanych zmian przewiduje się również wprowadzenie obowiązku uzasadniania przez sąd postanowień o wstrzymaniu wykonania postanowienia bądź orzeczenia. Co znamienne, odmowa uwzględnienia wniosku o wstrzymanie wykonania orzeczenia nie wymaga uzasadnienia i jest niezaskarżalna przez skazanego. Ukazuje to ewidentne ograniczenie praw skazanego, który w przypadku negatywnego dla niego rozstrzygnięcia (niewstrzymania wykonalności orzeczenia) nie może wnieść zażalenia, w przeciwieństwie do prokuratora, który w odwrotnej sytuacji, tj. w przypadku jego wstrzymania, takie środki posiada.

Opisane zmiany to wyłącznie kilka z wielu, które budzą poważne kontrowersje, albowiem zdają się nie uwzględniać gwarantowanych skazanemu konstytucyjnych praw, jego wolności oraz godności, w tym naczelnych zasad prawa karnego, a taką jest m.in. zasada humanitaryzmu.

Przedłożony do zaopiniowania projekt w zakresie prawa karnego wykonawczego wymaga zmian, które w szczególności wykluczą wątpliwość co do zgodności projektu z aktami określającymi podstawowe prawa i wolności skazanego.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Uświadamianie młodzieży w zakresie prewencji przestępstw, poprawa warunków pełnienia służby przez funkcjonariuszy Służby Więziennej, zapobieganie popełnianiu czynów zabronionych przez osadzonych oraz nakierowanie ich na zmianę swoich postaw stanowią ważną materię w celu poprawy sytuacji w polskim więziennictwie, którą reguluje rozpatrywana ustawa o zmianie ustawy o Służbie Więziennej oraz niektórych innych ustaw.

W związku z nierzadko spotykaną sytuacją popełniania przestępstw przez osoby nieletnie, konieczne staje się uświadamianie młodzieży w zakresie prewencji przestępstw poprzez włączenie w ten proces jednostek penitencjarnych i Służby Więziennej. Powołanie Inspektoratu Wewnętrznej Służby Więziennej, będącego wyodrębnioną jednostką organizacyjną, stanowi tak naprawdę odpowiedź na potrzeby pracowników wymienionej formacji w zakresie wykrywania sprawców czynów zabronionych w zakładach karnych. Obecnie istnieje bowiem jedynie Biuro Spraw Wewnętrznych, będące komórką organizacyjną Centralnego Zarządu Służby Więziennej, która może podejmować działania profilaktyczne, nie jest jednak uprawniona do rozpoznawania, wykrywania przestępstw popełnianym przez funkcjonariuszy SW i zapobiegania takim przestępstwom. Funkcjonariusze IWSW będę uprawnieni do zadań nieprzysługujących innym strukturom SW, m.in. do prowadzenia czynności administracyjno-porządkowych oraz operacyjno-rozpoznawczych. Warto przy tym podkreślić, iż wymieniona kontrola operacyjna będzie dotyczyła tylko i wyłącznie osób osadzonych lub tymczasowo aresztowanych, pozostałych osób w związku z wykonywaniem czynności służbowych przez funkcjonariuszy i pracowników SW, także funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej w związku z wykonywaniem czynności służbowych.

Przepisy dotyczące Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości, zasad naboru do pracy w Służbie Więziennej, przedłużenia do 2 lat okresu przedawnienia karalności przewinienia dyscyplinarnego, a także umożliwiające nieograniczone w czasie udostępnianie informacji z centralnej bazy sądowym kuratorom zawodowym nie budzą żadnych zastrzeżeń.

Omawiane przez nas zmiany z pewnością przyczynią się do edukacji ukierunkowanej na kształcenie prospołecznych postaw obywatelskich, przeciwdziałania przestępczości, także tej popełnianej w zakładach karnych, a tym samym do zwiększenia zaufania społecznego do instytucji państwa.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nowelizacja ustawy o Służbie Więziennej oraz niektórych innych ustaw, będąca rządowym przedłożeniem, tworzy Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej. Będzie on odpowiedzialny za rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw popełnionych w szczególności przez osadzonych lub tymczasowo aresztowanych, przebywających w zakładach karnych albo aresztach śledczych.

Ustawa przewiduje ponadto zwiększenie autonomii Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości oraz likwidację Rady Polityki Penitencjarnej.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Specyfika zadań Służby Więziennej oraz okoliczności i miejsca ich realizacji, w przeważającym zakresie sprowadzają się do funkcjonowania w izolowanych od przestrzeni publicznej jednostkach penitencjarnych i ukierunkowanych na prowadzenie oddziaływania penitencjarnego i resocjalizacyjnego wobec osób skazanych na karę pozbawienia wolności, z jednej strony skutkuje innym charakterem tej formacji względem pozostałych służb mundurowych, z drugiej zaś implikuje potrzebę zapewnienia adekwatnych i równorzędnych mechanizmów służących utrzymaniu najwyższych standardów jej funkcjonowania. To podstawowe zadanie Służby Więziennej jest realizowane wobec osób skazanych przede wszystkim przez organizowanie pracy sprzyjającej zdobywaniu kwalifikacji zawodowych, nauczania, specjalistycznych oddziaływań terapeutycznych oraz zajęć kulturalno- oświatowych, zajęć z zakresu kultury fizycznej i sportu. Z tym nadrzędnym celem bezpośrednio łączy się ustawowe zadanie formacji polegające na zapewnieniu osobom skazanym na karę pozbawienia wolności lub tymczasowo aresztowanym, a także osobom, wobec których są wykonywane kary pozbawienia wolności i środki przymusu skutkujące pozbawieniem wolności przestrzegania ich praw, a zwłaszcza humanitarnych warunków bytowych, poszanowania godności, opieki zdrowotnej i religijnej. Niemniej należy w tym miejscu podkreślić, że zdarzają się sytuacje, w których osoby osadzone w zakładzie karnym lub areszcie śledczym, podejmują działania wyczerpujące znamiona czynów zabronionych. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że powierzchnia zakładu karnego czy aresztu śledczego jest ograniczona i oddzielona murem, tworzącym granicę pomiędzy miejscem izolacji a przestrzenią wolnego świata. Negatywnie zmodyfikowane warunki, w jakich odbywa się izolacja, mają charakter dezintegrujący. Warunki te sprzyjają powstaniu stanu agresji i napięcia między osadzonymi, ale także przejawiają się w zachowaniach osadzonych wobec funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej. Przemoc i agresja występują w zakładzie karnym w różnych postaciach. W placówkach, w których osadzeni odbywają kary izolacyjne, przemoc nabiera jednak dodatkowego aspektu, który należy opisywać w kategoriach patologicznych. Osoba skazana za popełnione przestępstwo wkracza do innej rzeczywistości, zostając tym samym pozbawiona poczucia wolności i niezależności. Fakt pozbawienia wolności uderza w status takiego osadzonego, co skłania do szukania akceptacji w środowisku przestępczym. Więźniowie pozostają pod wpływem dwóch różnych czynników: administracji zakładu oraz podkultury więziennej. Poza istniejącymi regulaminami, przepisami, normami prawnymi istnieje inne zamknięte środowisko, odrzucające resocjalizację, nieprzestrzegające norm – życie więziennej podkultury, nieznane osobom pozostającym na wolności. Stąd istnieje zjawisko przestępczości osadzonych, nawet jeśli nie na masową skalę, winno być możliwie daleko ograniczone, sprawnie wykrywane i zwalczane”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiamy dziś ustawę nowelizującą ustawę o Służbie Więziennej, opiniowaną przez zainteresowane podmioty, w tym NSZZ FiPW, jeszcze w październiku 2021 r. Wymieniony związek, skupiający ponad 12 tysięcy członków, nie otrzymał żadnej informacji, czy jakieś zgłoszone uwagi zostały przyjęte, czy odrzucone. Według przedstawicieli tego związku do prac w Sejmie RP został skierowany zupełnie inny projekt ustawy, który nie był konsultowany z czynnikiem społecznym, a ich zdaniem Służba Więzienna znajduje się w kryzysie etatowym. Co to oznacza? Przede wszystkim brak chętnych do służby, ucieczkę doświadczonej kadry na emeryturę, gdyż strażnicy są przepracowani, nie wytrzymują psychicznie, ponieważ są obciążeni zadaniami i poleceniami, których nie są w stanie wykonać w czasie zmiany, a brak kadry (wakaty) i dodawanie kolejnych obowiązków sprawia, że są przemęczeni. Działania MS i Centralnego Zarządu Służby Więziennej, polegające na wprowadzeniu nowelizacji ustawy o Służbie Więziennej, są prowadzone przeciwko funkcjonariuszom tej Służby. Wprowadzenie inwigilacji i zamordyzmu, już od dyrektorów, w zakładach karnych i aresztach śledczych, a także zapisów, które będą służyły szantażowaniu i zastraszaniu funkcjonariuszy, nie pomoże w pozostawaniu doświadczonej kadry w służbie.

Najbardziej niekorzystne i niebezpieczne zapisy w omawianej ustawie to przede wszystkim: wydłużenie okresu trwania kary z 6 do 12 miesięcy; wydłużenie okresu delegowania funkcjonariusza do wykonywania zadań służbowych poza macierzystą jednostką z 6 do 12 miesięcy bez zgody funkcjonariusza; wprowadzenie nowej instytucji w SW, Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej, któremu przypisuje się bardzo szeroki zakres uprawnień służących inwigilowaniu nie tylko funkcjonariuszy, ale również osób postronnych. Zapis ten powoduje niepotrzebne zwiększenie wydatków finansowych na wprowadzenie tej instytucji oraz jej funkcjonowanie, związane z wysokimi uposażeniami i dodatkami, a przede wszystkim pomniejszanie liczby etatów, tak bardzo potrzebnych na pierwszej linii w podstawowych jednostkach (ZK i AŚ), gdyż wprowadzenie tego organu nie spowoduje zwiększenia liczby etatów w służbie. Dużo wątpliwości i poczucia zagrożenia budzi wprowadzenie wyjątkowych uprawnień inwigilowania wszystkich obywateli i dostosowywanie już istniejących przepisów do tej instytucji, a szef IWSW ma być awansowany do stopnia generała. Zdaniem przedstawicieli NSZZ FiPW, ale także zdaniem wielu ekspertów w dziedzinie bezpieczeństwa państwa jest to kolejna służba specjalna, która może być wykorzystana przez ministra sprawiedliwości do bardzo różnych celów kryjących się pod hasłem „walki z przestępczością wśród osadzonych i pracujących w AŚ i ZK funkcjonariuszy i pracowników”, tym bardziej że nie podlega kontroli ze strony organów ustawodawczych państwa ani kontroli prezydenta.

Ustawa zmienia zapisy dotyczące mianowania i powołania. Do tej pory kierownicy działów w zakładach karnych i aresztach śledczych byli mianowani na wyższe stanowisko, co znaczyło, że tylko kara dyscyplinarna lub jakieś ciężkie przewinienie mogło spowodować odwołanie z zajmowanego stanowiska. W ustawie wprowadza się powołanie wszystkich kierowników, głównego księgowego, aż do stanowiska zastępcy kierownika, co może skutkować możliwością odwołania bez żadnej przyczyny. Ma to na celu wprowadzenie całkowitego uzależnienia od przełożonych. Nikt nie odważy się wyrazić swojego zdania, bo może zostać odwołany.

Wszystkie te uwagi nie pozwalają mi zagłosować za ustawą w tym kształcie, dlatego zdecydowałem się popierać wprowadzenie większości poprawek proponowanych przez NSZZ FiPW, które uważam za zasadne i gwarantujące poprawę funkcjonowania Służby Więziennej. Ponieważ jednak na posiedzeniu komisji nie zostały wprowadzone poprawki, a przegłosowano wniosek o odrzucenie ustawy, będę głosował za odrzuceniem tej ustawy. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Procedowana nowelizacja ustawy o Służbie Więziennej już od samego początku budziła sporo kontrowersji. Jednym z głównych powodów negatywnego odbioru ustawy jest wprowadzenie nowej instytucji w ramach SW, jaką jest Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej.

IWSW, mający zająć się zwalczaniem przestępstw popełnianych na terenie jednostek penitencjarnych, otrzymał bardzo szeroki zakres uprawnień. Jednym z nich jest możliwość inwigilowania funkcjonariuszy oraz osób postronnych z możliwością zakładania podsłuchu i zbierania wszelkich informacji o tych osobach w czasie do 5 dni bez zgody sądu. Może to doprowadzić do składania fałszywych donosów na funkcjonariuszy czy wykorzystania zdobytej wiedzy do walki politycznej przed nadchodzącymi wyborami. IWSW to kolejna służba specjalna, która może być wykorzystana do różnych celów, szczególnie że nie podlega kontroli ze strony prezydenta ani organów ustawodawczych państwa. Koszty związane z jej powołaniem i funkcjonowaniem są kosztami niepotrzebnymi, zważywszy że istnieją inne organy służące do zwalczania przestępstw popełnianych przez funkcjonariuszy.

Kolejny zapis, być może służący zamaskowaniu braków kadrowych, dotyczy wydłużenia okresu delegowania funkcjonariuszy, bez konieczności ich zgody, do wykonywania obowiązków służbowych poza macierzystą jednostką – z 6 do 12 miesięcy. Wysyłanie pracowników na rok z dala od domu nie sprzyja tworzeniu pozytywnej atmosfery w formacji ani nowym przyjęciom do służby.

Ustawa modyfikuje również zapisy dotyczące mianowania i powołania funkcjonariuszy. Dotychczas kierownicy oraz zastępcy działów w zakładach karnych i aresztach śledczych byli mianowani na wyższe stanowiska. Oznacza to, że tylko ciężkie przewinienie lub kara dyscyplinarna mogła skutkować odwołaniem z zajmowanego stanowiska. Teraz ma być wprowadzone powoływanie wszystkich kierowników i zastępców, co może skutkować odwołaniami bez podania przyczyny. Niesie to za sobą niebezpieczeństwo wymiany całego kierownictwa przy każdorazowej zmianie dyrektora jednostki, a niegdyś zwykła ścieżka rozwoju kariery zamienia się w protekcjonizm. Związkowcy krytycznie odbierają również możliwość powoływania na stanowiska komendantów osób cywilnych. Specjaliści jasno podkreślają, że osoby cywilne nie mają merytorycznego przygotowania do kierowania jednostkami, w których funkcjonariusze mogą używać środków przymusu bezpośredniego oraz broni.

W chwili, kiedy tak ważna dla bezpieczeństwa wewnętrznego formacja boryka się z problemami, jakimi są przepracowanie personelu, wakaty czy fala odejść wykfalifikowanych pracowników na emeryturę, wprowadza się szereg rozwiązań odstraszających przyszłych funkcjonariuszy. Uważam, że procedowana nowelizacja ustawy skierowana jest przeciwko funkcjonariuszom SW, a wprowadzone w niej zapisy, umożliwiające ich zastraszanie i szantażowanie, są wielce wątpliwe i nieuzasadnione.

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Świlskiego w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Rządowy projekt ustawy o Służbie Więziennej oraz niektórych innych ustaw zakłada zwiększenie autonomii Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości oraz likwidację Rady Polityki Penitencjarnej. Ponadto nowelizacja ustawy przewiduje utworzenie Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej, który odpowiedzialny będzie za rozpoznawanie, przeciwdziałanie oraz wykrywanie przestępstw popełnionych w szczególności przez osoby tymczasowo aresztowane lub osadzone przebywające w zakładach karnych albo aresztach śledczych.

Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej będzie uzyskiwał i utrwalał wizerunki nie tylko osób znajdujących się w aresztach śledczych, ale i funkcjonariuszy oraz pracowników, którzy wykonują czynności służbowe. Dotyczy to również innych osób przebywających na terenie zakładów karnych. Ponadto za zgodą prokuratora generalnego szef inspektoratu wewnętrznego przez 5 dni będzie mógł używać nowoczesnych technik inwigilacji we wszystkich możliwych obszarach. To znaczy, że będzie miał on możliwość założenia każdej osobie podsłuchu. Ten pomysł jest dla mnie całkowitym nonsensem.

Chciałbym wiedzieć, jaki cel rząd ma w tym, aby tworzyć kolejną służbę specjalną. W teorii zakłada ona kontrolę oraz wykrywanie przestępstw popełnionych przez osoby aresztowane, ale w praktyce będzie ingerowała w prywatność oraz prawa człowieka. Władza cały czas nadużywa swoich kompetencji. Nie wyrażam zgody na takie postępowanie wobec obywateli. W demokratycznym państwie prawa nie ma miejsca na jawną inwigilację, więc jakim prawem władza może dokonywać kontroli poprzez, nazwijmy to, wejścia na telefon, pocztę internetową lub konta bankowe.

Projekt ustawy jest absurdem ingerującym w prawa i wolności człowieka i obywatela, na co nie ma zgody. Dziękuję.

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o Służbie Więziennej oraz niektórych innych ustaw zawiera szereg rozwiązań, które dotyczą kwestii funkcjonowania Służby Więziennej, w tym jej uczelni, istniejącej pod nazwą Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości. Zmiany te służą głównie zapewnieniu jej sprawnego i niezależnego funkcjonowania, poprzez wyłączenie jej spod kompetencji dyrektora generalnego Służby Więziennej – zamiast niego organem decyzyjnym będzie rektor uczelni.

Ponadto zgodnie z projektem zlikwidowana zostanie Rada Polityki Penitencjarnej, a jej funkcje przejmie Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości jako jednostka organizacyjna tworząca naukowo-badawcze podstawy funkcjonowania Służby Więziennej, odpowiedzialna w szczególności za ocenę bieżącego funkcjonowania więziennictwa oraz wypracowanie kierunków rozwoju polityki penitencjarnej.

Jednocześnie projekt przewiduje uniemożliwienie zatrudniania skazanych na podstawie umów o dzieło oraz umów-zlecenia. Umożliwi skierowanie pewnej grupy skazanych do pracy z pominięciem wymogów związanych z uzyskaniem stosownych zezwoleń i prowadzenie wobec nich oddziaływań resocjalizacyjnych w pełnym zakresie. Celem projektu jest również uregulowanie wynagrodzeń przysługujących skazanym zatrudnionym w systemie akordowym.

Ponadto zgodnie z projektem minister sprawiedliwości uzyska możliwość łączenia przywięziennych zakładów pracy funkcjonujących w formie przedsiębiorstwa państwowego oraz instytucji gospodarki budżetowej. Będzie mógł również udzielać zamówień o wartości mniejszej niż progi unijne jednostkom organizacyjnym mu podległym lub przez niego nadzorowanym przywięziennym zakładom pracy.

Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy uzyska możliwość zaciągania kredytów i pożyczek z przeznaczeniem na realizację swoich zadań.

W przyjętych poprawkach PiS zgłoszonych w drugim czytaniu noweli Sejm zapewnił funkcjonariuszom możliwość uzyskania ze strony służby ochrony prawnej w procesach karnych i cywilnych związanych z wykonywaniem czynności służbowych. Te zasady będzie można stosować również w postępowaniach wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie zmian. Koszty takiej ochrony prawnej, niezależnie od wyniku postępowania, nie będą podlegały zwrotowi przez funkcjonariusza – zdecydował Sejm.

Należy zaznaczyć, że uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy zakłada m.in. utworzenie Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej, który będzie odpowiadał za rozpoznanie i wykrywanie przestępstw popełnionych m.in. przez osadzonych lub tymczasowo aresztowanych, którzy przebywają w zakładach karnych albo aresztach śledczych.

Zgadzam się z opinią ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który po głosowaniach w Sejmie powiedział, że uchwalone zmiany wprowadzają przyzwoitość i normalność w polskich zakładach karnych. „Więzienie to nie sanatorium, a osadzeni, to nie kuracjusze, dlatego potrzebna jest służba z takimi uprawnieniami, jakie uchwalił Sejm”.

Projektowana ustawa przewiduje także pakiet rozwiązań dotyczących codziennej służby – nowe stopnie służbowe, zasady socjalne i wzory postępowań dyscyplinarnych. Funkcjonariusze Służby Więziennej po wejściu ustawy w życie będą m.in. mogli skorzystać z turnusów rehabilitacyjno-zdrowotnych. Konieczne jest dbanie o zdrowie i kondycję fizyczną funkcjonariuszy SW. Uzyskają również uprawnienia wynikające z posiadania rodziny, czego dotychczas funkcjonariusze Służby Więziennej nie mieli.

Na zakończenie chciałbym podkreślić, że obecny projekt ustawy stanowi – obok procedowanego równocześnie projektu zmian w kodeksie karnym wykonawczym – kluczowy element programu reform „Nowoczesne Więziennictwo”. Jego celem jest dalsze usprawnienie działalności zakładów karnych i aresztów śledczych oraz poprawa bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych, w tym zwłaszcza bezpieczeństwa samych funkcjonariuszy. Dziękuję.

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senator Agnieszki Gorgoń-Komor w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie!

Jak czytam w uzasadnieniu, ustawa tworzy Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej. Będzie on odpowiedzialny za rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw popełnionych w szczególności przez osadzonych lub tymczasowo aresztowanych, którzy przebywają w zakładach karnych albo aresztach śledczych. Ustawa przewiduje ponadto zwiększenie autonomii Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości oraz likwidację Rady Polityki Penitencjarnej.

Mam jednak poważne obawy i wątpliwości co do celów nowelizacji tej ustawy. Obawy ma również środowisko Służby Więziennej, której ta ustawa dotyczy. Otrzymałam informację, że funkcjonariusze nie godzą się na permanentną inwigilację nowo powstałej komórki – Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej, która będzie całodobowo kontrolować przy użyciu czynności operacyjno-rozpoznawczych, takich jak podsłuchy i nagrywanie rozmów, śledzenie, kontrola korespondencji i wiele innych. Takie czynności mają się odbywać również poza służbą! Czy to nie brzmi przerażająco? Funkcjonariusze nie zgadzają się także na zaostrzenie kar dyscyplinarnych o wydłużonym czasie obowiązywania oraz na wykonywanie pracy na 2 lub więcej stanowiskach w wyniku nałożenia większej ilości obowiązków i zadań. Przecież to wyzysk. Dość absurdalnym pomysłem jest także kwestia rekrutacji do IWSW – bez jasnych zasad, bez procedur i jasno określonych kryteriów, czyli, innymi słowy, według uznania i preferencji szefa IWSW.

Ta ustawa to kolejny bubel prawny rządzących. Związki zawodowe są przeciwne wprowadzeniu tej nowelizacji. Niestety, Ministerstwo Sprawiedliwości chce mieć swoją, podległą służbę – i to trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie. Na to nie ma zgody. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W dniu dzisiejszym procedujemy w Wysokiej Izbie jakże ważny dokument – ustawę o zmianie ustawy o Służbie Więziennej oraz niektórych innych ustaw. W obecnych czasach wszyscy przekonujemy się, że to właśnie Służba Więzienna w dużym stopniu odpowiada za zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom.

Po pierwsze, bardzo duże zastrzeżenia wzbudza powstanie nowej komórki w postaci Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej, który – jak mówiono – będzie de facto kolejną służbą specjalną, tym razem jednak podległą ministrowi sprawiedliwości. Jak wszyscy wiemy, w środę odbyło się wysłuchanie sprawozdania rzecznika praw obywatelskich, który „podkreślił, jak istotne jest, żeby nie wprowadzać kolejnych rozwiązań, które pozwalają inwigilować obywateli bez kontroli sądu”. Tymczasem rząd chce wprowadzić kolejne takie rozwiązanie w kolejnej służbie. Możliwość całodobowej inwigilacji przy użyciu czynności operacyjno-rozpoznawczych, takich jak podsłuch, nagrywanie rozmów, śledzenie korespondencji, jest ogromnym nadużyciem ze strony władzy, które w znacznym stopniu może wpłynąć na jakość oraz liczbę wakatów w Służbie Więziennej. Jest to absolutnie niedopuszczalne w państwie prawa, za jakie się uważamy, oraz ingeruje w znacznym stopniu w konstytucyjne prawa i wolności obywatela.

Po drugie: dlaczego nowo powołana instytucja w postaci IWSW ma tak duże niejasności w procesie rekrutacyjnym? Dlaczego w jej szeregi mogą wejść osoby bez spełnienia jasnych i klarownych wymagań, dlaczego pod uwagę brane są tu w większości preferencje szefa IWSW? Dodatkowo: na jakiej podstawie IWSW będzie w stanie otrzymać dodatki specjalne w postaci 100% jako jedyna taka instytucja w całej SW? Mamy tutaj do czynienia, jak widzimy, z casusem „primus inter pares”, co w dużym stopniu jest bardzo krzywdzące dla reszty grup i podgrup zrzeszających funkcjonariuszy SW.

Po trzecie, obecnie w Służbie Więziennej spotykamy się z sytuacją dużych braków kadrowych, co przejawia się w zwiększonych obowiązkach funkcjonariuszy. Co więcej, zabranie 150 wakatów w związku z utworzeniem instytucji IWSW nie tylko dalej zwiększy już wykonywane obowiązki, ale może również przyczynić się do zagrożenia bezpieczeństwa pracowników i funkcjonariuszy, jak i samych osadzonych, ponieważ przez braki kadrowe funkcjonariusze muszą wykonywać dodatkowe obowiązki w godzinach nadliczbowych, co wiąże się z ich przemęczeniem, a co za tym idzie, możliwością popełniania błędów.

Ponadto zwiększenie implikacji zaostrzonych kar dyscyplinarnych będzie wpływać na funkcjonariuszy stresująco, co również może się odbić na jakości wykonywanych przez nich obowiązków służbowych. Kuriozalnym przykładem z tej ustawy jest art. 230, polegający na wpinaniu do akt „rozmowy dyscyplinarnej”, od której w wypadku złożenia sprzeciwu wszczyna się postępowanie dyscyplinarne, będące jednocześnie efektem mrożącym. W świetle konstytucji i prawa ten artykuł budzi kontrowersje.

Podsumowując i odwołując się do odpowiedzi sędziego Przybylskiego dotyczącej odwołania gen. Kitlińskiego oraz zawartej w niej informacji, że utrzymywanie wakatów jest zabezpieczeniem dla planowanych zmian w SW i tworzeniem nowych miejsc pracy w budowanych pawilonach szkoły wyższej: jest to całkowicie błędne wnioskowanie. Nie po to NSZZF walczył o dodatkowe wakaty, aby były tak nieadekwatnie zastosowane – w myśl fanaberii decydentów – a w celu poprawy bezpieczeństwa w jednostkach podstawowych.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Poczucie bezpieczeństwa obywateli Polski powinno stanowić priorytet w stanowieniu prawa, a gwarantują je przepisy chroniące życie i zdrowie człowieka, wolność, wolność seksualną oraz własność.

Nie można nie zgodzić się z faktem, że należy wzmocnić ochronę prawnokarną przed najcięższymi kategoriami przestępstw poprzez zaostrzenie odpowiedzialności karnej za najpoważniejsze przestępstwa przeciwko wolności seksualnej, w szczególności na szkodę małoletnich, przestępstwa drogowe popełniane w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego oraz przestępstwa popełniane w ramach zorganizowanych grup przestępczych. Podwyższenie wysokości kar grożących za popełnienie niektórych czynów zabronionych z pewnością wpłynie na świadomość ludzi o wysokiej karygodności takich przestępstw, a tym samym – o nieopłacalności podejmowania zachowań spełniających znamiona czynów karalnych.

Uchylenie punktu wskazującego 25 lat pozbawienia wolności jako kary jest uzasadnione, ponieważ w obecnym stanie prawnym możliwe było orzeczenie kary pozbawienia wolności od miesiąca do 15 lat, 25 lat albo dożywotniego pozbawienia wolności. Nie do końca zatem podczas wymierzania kary mogły być brane pod uwagę w sposób precyzyjny okoliczności osobiste współsprawcy oraz ciężar danego przestępstwa, stopień winy i społecznej szkodliwości. Dzięki powyższej zmianie wysokość orzeczonej kary pozbawienia wolności zostanie swobodnie dopasowana przez sąd w sposób zindywidualizowany, w niektórych sytuacjach będzie to kara bardziej dolegliwa, w innych – łagodniejsza wobec kar, jakie mogłoby być orzeczone na podstawie obowiązujących przepisów. Wobec powyższego konieczne staje się podwyższenie maksimum nadzwyczajnie obostrzonej kary pozbawienia wolności z 20 lat do 30 lat.

Pozytywnie należy ocenić rozszerzenie katalogu przestępstw, za które nieletni po ukończeniu 15 lat może odpowiadać na podstawie kodeksu karnego, jak również wprowadzenie możliwości odpowiadania nieletniego po ukończeniu 14 lat, a przed ukończeniem 15 lat, na podstawie kodeksu karnego za zabójstwa kwalifikowane. Każda osoba, której rozwój psychospołeczny jest na poziomie pozwalającym rozeznać się co do popełnionego czynu, powinna ponosić odpowiedzialność karną.

Jestem przekonany, że po wprowadzeniu procedowanej ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw poczucie sprawiedliwości w społeczeństwie polskim znacznie wzrośnie, dlatego będę głosował za jej przyjęciem.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw ma na celu wzmocnienie ochrony prawno-karnej przed niektórymi kategoriami przestępstw przez zaostrzenie odpowiedzialności karnej za najpoważniejsze przestępstwa przeciwko wolności seksualnej, w szczególności na szkodę małoletnich, za przestępstwa drogowe popełniane w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego oraz za przestępstwa popełniane w ramach zorganizowanych grup przestępczych. Był to rządowy projekt ustawy.

Jak podkreślono w uzasadnieniu: „Zasadniczym założeniem, które legło u podstaw prac nad projektem zmian Kodeksu karnego, była potrzeba wzmocnienia ochrony prawnokarnej w zakresie czynów godzących w tak fundamentalne dobra prawne, jak: życie i zdrowie człowieka, wolność, wolność seksualna i własność. Głównym celem projektu jest wzmocnienie ochrony prawnokarnej przed najcięższymi kategoriami przestępstw przez zaostrzenie odpowiedzialności karnej za:

1) najpoważniejsze przestępstwa przeciwko wolności seksualnej, w szczególności na szkodę małoletnich,

2) przestępstwa drogowe popełniane w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego,

3) przestępstwa popełniane w ramach zorganizowanych grup przestępczych.

Dla realizacji tych celów niezbędne jest odpowiednie ukształtowanie rodzaju i wysokości sankcji karnej grożącej za dany typ przestępstwa, uwzględniając potrzebę surowej represji wobec sprawców czynów o wysokim stopniu karygodności, ale w sposób, który nie przekracza stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz winy sprawcy. Projekt przewiduje podwyższenie ustawowych zagrożeń karnych za najpoważniejsze przestępstwa. Jednak ponad 90% proponowanych podwyższeń sankcji polega wyłącznie na podwyższeniu górnego zagrożenia. W tym kontekście projekt, zwiększając rozpiętość sankcji, zmierza do zwiększenia zakresu uznania sędziowskiego przy wymiarze kary, pozwalając dostosować jej wymiar do stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz winy sprawcy, również w przypadku czynów o bardzo wysokim stopniu karygodności czynu lub winy sprawcy, czego obecny stan prawny nie zapewnia.

Proponowane podwyższenia zagrożeń karnych są uzasadnione w szczególności w kontekście czynów, które naruszają dobra więcej niż jednej osoby (np. sprawca ze szczególnym udręczeniem pozbawia wolności trzy osoby). (…) Nie tylko wzrost skali przestępstw danej kategorii uzasadnia podwyższenie sankcji karnych. Wysokość kary grożącej w istotnej części przypadków ma walor prewencyjny. Ustawodawca przez zwiększenie sankcji zmierza więc do ugruntowania w świadomości prawnej karygodności takich czynów. Najlepszym tego przykładem jest wprowadzenie w ustawie z dnia 14 kwietnia 2000 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny (Dz.U. poz. 548) przestępstwa prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego (wcześniej stypizowanego jako wykroczenie), w efekcie czego w tamtym okresie liczba takich czynów zaczęła stopniowo spadać w relacji do liczby użytkowanych pojazdów mechanicznych. Nie znajduje empirycznego potwierdzenia teza, jakoby obecna polityka kryminalna była wystarczająco represyjna. Z perspektywy konieczności zmniejszania przestępczości należy podkreślić, że traktowanie danych statystycznych wskazujących na wzrastającą dynamikę przestępczości w ogólności lub przestępczości określonego rodzaju, jako koniecznego uzasadnienia jakichkolwiek modyfikacji zakresu penalizacji lub punitywności prawa karnego, wskazuje na wąskie, kryminologicznie zorientowane postrzeganie roli prawa karnego jako instrumentu służącego jedynie zachowaniu status quo. Ujęcie takie abstrahuje od aksjologicznej podstawy tej gałęzi prawa, ukierunkowanej na redukcję liczby naruszeń porządku prawnego, zwłaszcza godzących w najistotniejsze dobra prawne, a także na wzmacnianie ochrony osób pokrzywdzonych lub zagrożonych przestępstwem. Przy uwzględnieniu takich celów względna stabilizacja poziomu przestępczości nie stanowi trafnego kryterium oceny efektywności systemu prawa karnego. Racjonalne zaostrzenie prawa karnego, w szczególności ukierunkowane na zwalczanie zachowań godzących w dobra prawne o kardynalnym charakterze, stanowi przejaw nowoczesnej polityki karnej, wzmacniając faktyczny poziom ochrony bezpieczeństwa obywateli. Nie tylko wzrost skali przestępstw danej kategorii może uzasadniać podwyższenie sankcji karnych, ale również utrzymywanie się liczby przestępstw określonych kategorii, w szczególności cechujących się wysokim stopniem karygodności, na stałym poziomie, ocenianym przez pryzmat celów polityki karnej – jako poziom nazbyt wysoki, pociągający za sobą zbyt duże koszty społeczne i jednostkowe. Wysokość grożącej kary ma walor zapobiegawczy, realizując pożądane oddziaływanie na płaszczyźnie określanej jako prewencyjne oddziaływanie ustawy karnej. Ustawodawca przez racjonalne podwyższenie sankcji uzyskuje więc również pożądany społecznie rezultat, w postaci ugruntowania się w świadomości prawnej przekonania o wysokiej karygodności takich przestępstw i grożących za ich popełnienie karach, a tym samym nieopłacalności podejmowania zachowań godzących w dobra prawne stanowiące przedmiot ochrony prawa karnego. Obecny stan prawny nie realizuje w pełni funkcji ochronnej prawa karnego, przez co nie zapewnia wystarczających narzędzi dla ograniczenia przestępczości i zabezpieczenia istotnych wartości społecznych”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Beaty Małeckiej-Libery w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senator Beaty Małeckiej-Libery w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Szanowny Panie Ministrze!

Naprawdę trudno jest wyrazić słowami ocenę omawianego projektu Ministerstwa Sprawiedliwości w zakresie (braku) pomysłu na politykę karną. Zapalczywość, z jaką pan minister próbuje wprowadzić do kodeksu karnego rozwiązania funkcjonujące obecnie za naszą wschodnią granicą, jest niezrozumiała. Przypomnę tylko, że projekt ten powiela w zasadzie treść ustawy z dnia 13 czerwca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, druk sejmowy nr 3451 VIII kadencji, która na skutek złożenia przez prezydenta wniosku o zbadanie jej zgodności z konstytucją została uznana za niezgodną w całości z art. 7 w związku z art. 112 oraz z art. 119 ust. 1 konstytucji. Mimo to jednak w dalszym ciągu ministerstwo próbuje – nawet bez jakichkolwiek analiz w zakresie potrzeb w związku ze zwiększającą się przestępczością – z uporem maniaka forsować rozwiązania polegające jedynie na zaostrzaniu kar, ograniczaniu niezawisłego, swobodnego modelu wymiaru kary przez sędziego czy wprowadzaniu nowych, kuriozalnych czynów zagrożonych karą (jak np. deklaracja przyjęcia zlecenia na zabójstwo), na rzecz uznania, że podległy ministrowi prokurator lepiej będzie naprowadzać w kierunku wymierzania sprawiedliwości, która oczywiście im surowsza, tym lepsza.

O ile nie kwestionuję potrzeby zdecydowanej reakcji prawnokarnej w przypadku najcięższych (i nie tylko) przestępstw, to absurdem jest sądzić, że np. podwyższenie górnej granicy wymiaru kary z 25 do 30 lat czy obniżenie dolnej granicy wieku odpowiedzialności karnej coś zmieni w zakresie ilości popełnianych przestępstw.

Reasumując, należy stwierdzić, że minister sprawiedliwości kolejny raz próbuje przeprowadzić ustawę, o której z góry wiadomo, że będzie uznana za niekonstytucyjną, nawet przez obecny skład Trybunału. Pozostawiam zatem do refleksji pana ministra kwestię oceny czasu i środków (podatnika) zmarnowanych do pracy nad omawianym projektem.

Przemówienie senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Ustawa o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, druk senacki nr 762, ukierunkowana jest na radykalne zaostrzenie represji karnej, pomniejszenie zakresu uznania sędziowskiego przy ustalaniu adekwatnej sankcji karnej oraz dalsze zwiększanie uprawnień prokuratora kosztem zasady równości broni oraz kosztem nadrzędnej roli sądu wobec pozostałych uczestników postępowania karnego.

Projektowana ustawa opiera się na 3 fałszywych fundamentach: populizmie penalnym, nadmiernej kazuistyce, nonszalancji wobec skutków społecznych i ekonomicznych przyjętego rozwiązania.

Projektowane w przyjętej przez Sejm ustawie zaostrzenie reakcji karnych miało dotyczyć najcięższych postaci zbrodni zabójstwa lub zgwałcenia oraz recydywistów. W rzeczywistości ustawa zakłada bardzo szerokie podniesienie zagrożeń karnych – tak dolnej, jak i górnej granicy kary, a nierzadko obu tych granic – za różne typy przestępstw. Kreuje ponadto kilkadziesiąt nowych typów przestępstw, za które dolna granica kary to 3 lata. Tworzy to ogromny chaos w całym systemie karnym, mający wpływ na życie wielu obywateli. Dla przykładu: jedno z przestępstw, w przypadku których dolna granica kary wynosi 3 lata pozbawienia wolności, to kradzież drzewa z lasu. W czasach, gdy borykamy się z ogromnym kryzysem energetycznym, rząd planuje karać obywateli za próbę przetrwania.

Nowelizacja obniża wiek odpowiedzialności karej za przestępstwo zabójstwa – do czternastego roku życia. Typizuje ponadto nowe formy przestępstw, a w wielu wypadkach rozszerza znamiona tych, które były już wcześniej stypizowane.

Ustawa rozszerza instytucję nadzwyczajnego obostrzenia kary oraz wprowadza dodatkową postać recydywy, zaostrza warunki ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie, a także przewiduje możliwość wyłączenia ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie przez niektóre kategorie sprawców. Ustawa zmienia, po raz kolejny, zasady wymiaru kary łącznej, rozszerza katalog czynów, których karalność nie ulega przedawnieniu, a przede wszystkim redefiniuje zasady wymiaru kary, czyniąc centralnym punktem jej cele „w zakresie społecznego oddziaływania”, a dopiero w dalszej kolejności cele zapobiegawcze, jakie ma ona osiągnąć wobec skazanego.

W trakcie posiedzenia komisji przedstawiciel rządu – prokurator – nie odpowiedział na szereg pytań zadawanych przez senatorów. Nie odpowiedział na pytanie, dlaczego nie wprowadzono zmian, które są oczekiwane i konieczne, takich jak np. zmiana definicji gwałtu czy rozszerzenie zakresu przestępstw motywowanych nienawiścią. Nie odpowiedział na pytanie, jak wzrosła przestępczość w Polsce, skoro konieczne jest takie zaostrzenie przepisów.

Każdy prawnik znający się na prawie karnym, jak i teoretyk prawa wie, że zaostrzanie przepisów karnych nie przynosi korzyści społecznych ani nie prowadzi do spadku liczby popełnianych przestępstw. Doprowadza tylko do dalszej marginalizacji społecznej osób, które dokonały czynów o niskiej szkodliwości społecznej. Powinniśmy skupić się na resocjalizacji, tak aby ludzie ci nie popełniali ponownie przestępstw, zamiast traktować ich jak najgorszych kryminalistów. Tymczasem w naszym kraju polityka penitencjarna i postpenitencjarna nie istnieje. Ta nowelizacja ma na celu poszerzenie zakresu kompetencji prokuratorów, a nie rozwiązanie faktycznego problemu, jakim jest brak dobrego programu resocjalizacyjnego oraz przepełnione więzienia.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Po lekturze ustawy z druku nr 762 trudno uznać, że zaproponowane zmiany do kodeksu karnego przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa w naszym kraju. Wiele zaproponowanych rozwiązań w praktyce oznaczałoby przede wszystkim karanie małoletniego, a nie jego resocjalizację i przywracanie do życia w społeczeństwie. Skutecznym elementem tego procesu powinna być edukacja, a w zaproponowanych zmianach jej praktycznie nie ma. Stawia się przede wszystkim na karanie. Trudno zgodzić się z taką filozofią. Ustawa przewiduje również przekazanie Policji uprawnień do natychmiastowego doprowadzenia skazanego do zakładu karnego bez wcześniejszego wyroku sądowego, jak również możliwość inwigilacji skazanego poprzez stosowanie nadzoru przez Służbę Więzienną w postaci podsłuchu rozmów czy innych informacji. Dodatkowo młodociani przestępcy mieliby odbywać kary razem z dorosłymi skazanymi za cięższe przestępstwa. Zaostrzenie kary dotyczyć ma także osób, które bez udziału własnej woli zostały wprowadzone w stan nietrzeźwości lub odurzenia narkotykami. I tak można by wymieniać i wymieniać propozycje, które trudno poprzeć. Dlatego będę głosował przeciwko tej ustawie.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 11. porządku obrad

Ustawa o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw w swym fundamentalnym założeniu przewiduje znaczne zaostrzenie kar. Lektura uzasadnienia do projektu ustawy sprawia wrażenie, że mają one wyłącznie charakter represyjny. Takie działania prowadzą jednak nie do zwiększenia poszanowania prawa, jego zrozumienia oraz stosowania się do niego, lecz raczej do zastraszania czy też swojego rodzaju siłowego wymuszania takich, a nie innych zachowań. Buduje się zatem zasadę, że to surowość kary ma pełnić funkcję odstraszającą, a nie jej nieuchronność. Tymczasem jak wiadomo od dawna, to obawa nieuchronności kary, a nie jej surowości, była tym, czym się kierowali sprawcy przestępstw, dopuszczając się zachowań penalizowanych. Proponowany model przyjmuje, iż ważniejsze jest oddziaływanie społeczne poprzez represję od kwestii zapobiegawczych czy wychowawczych, co w Kodeksie karnym do tej pory było stawiane na pierwszym miejscu. Takie rozwiązanie prowadzi do wniosku, że podwyższenie kar spowodowane jest brakiem pomysłu i bezsilności ustawodawcy, który nie potrafi znaleźć właściwego sposobu na powstrzymanie sprawców od popełniania przestępstw.

Kolejna kwestia kontrowersyjna – dyskutowana szeroko w doktrynie, a także podczas prac przed pracami Sejmu – dotyczy wprowadzenia regulacji dotyczącej obowiązkowego przepadku pojazdu. Zgodnie z tą propozycją, sąd będzie zobowiązany orzec przepadek pojazdu w razie popełnienia przestępstwa, przykładowo polegającego na poruszaniu się pojazdem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Trudno zgodzić się z tym pomysłem, albowiem jego wprowadzenie będzie powodować, że dojdzie do sytuacji, w której kara będzie proporcjonalna do wartości auta, a nie zawinienia sprawcy. Wprawdzie projektowana regulacja przyznaje możliwość odstąpienia od orzeczenia przepadku, jeżeli zachodzi „wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami”, jednak nie sposób przyjąć, aby taką okolicznością miała być wartość pojazdu.

Następną kwestią, która również budzi poważne wątpliwości, jest zwiększanie wymiaru kary do 30 lat – na tym tle powstają poważne wątpliwości, czy tak długi pobyt w zakładzie karnym będzie spełniał swoją funkcję wychowawczą. Podobnie jak projekt dotyczący bezwzględnego dożywocia – sprawca mając świadomość, że zostaje odizolowany do końca życia, nie będzie posiadał chęci do resocjalizacji czy też właściwego zachowania w zakładzie karnym. Rozwiązanie takie narusza również art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, przewidujący zakaz nieludzkiego i poniżającego traktowania, i jako takie jest niedopuszczalne. Jednocześnie taki stan rodzi również ryzyko licznych procesów odszkodowawczych przeciwko Skarbowi Państwa.

Kolejną kwestią problematyczną jest wprowadzenie zmian w zakresie wymiaru kary grzywny oraz kary ograniczenia wolności, poprzez modyfikację dyrektyw ich wymiaru. Takie działanie stanowi istotne ograniczenie zasady uznania sędziowskiego w zakresie wymiaru kary, pozostaje nieuzasadnione żadnymi względami, w szczególności sprawiedliwościowymi. Podobne uzasadnienie należy odnieść do zmian dotyczących nowelizacji art. 37a, możliwości orzeczenia kary grzywny lub ograniczenia wolności zamiast kary izolacyjnej – pozbawienia wolności, który w obecnym kształcie wyłącza jego zastosowanie względem recydywistów. Nie sposób przy tym pominąć, iż to sąd winien ocenić, czy w konkretnej sprawie zastosowanie kary pozbawienia wolności wobec recydywisty spełni cele kary, czy bardziej celowe będzie zastosowanie kar o charakterze nieizolacyjnym.

Ponadto ogromną kontrowersję i niespójność stanowi zaostrzenie odpowiedzialności karnej za przestępstwa gospodarcze w relacji do zakresu zagrożenia ustawowego za inne przestępstwa. Przykładowo, surowszą karą, tj. od 5 do 25 lat pozbawienia wolności, zagrożone będzie nierzetelne prowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej wiążące się z wywołaniem szkody majątkowej powyżej 10 mln zł – art. 303 §1 w zw. z art. 306b §2 k.k., a także uruchomienie impulsów telefonicznych na cudzy rachunek, „nadużycie telefonu” lub kradzież drzewa w lesie o takiej wartości – art. 285 §1 i 290 §1 w zw. z art. 294 §4 k.k., niż zgwałcenie kobiety ciężarnej lub zgwałcenie z użyciem broni palnej: od 3 do 20 lat pozbawienia wolności – art. 197 §3 k.k.

Co znamienne, zgodnie z uzasadnieniem projektowanej ustawy „zasadniczym założeniem, które legło u podstaw prac nad projektem zmian Kodeksu karnego, była potrzeba wzmocnienia ochrony prawnokarnej w zakresie czynów godzących w tak fundamentalne dobra prawne, jak: życie i zdrowie człowieka, wolność, wolność seksualni własność”. Tymczasem w ciągu ostatnich kilku lat odnotowuje się tendencję spadkową w zakresie takich właśnie przestępstw, jak: zgwałcenia – spadek o 33%, wypadki komunikacyjne ze skutkiem śmiertelnym – spadek o 29%, udział w zorganizowanej grupie przestępczej – spadek o niemal 40%.

Ostatnia kwestia, na którą należy zwrócić uwagę, dotyczy nieprecyzyjnego wprowadzenia w art. 53 kodeksu karnego pojęcia stanu po spożyciu alkoholu. Posłużenie się tym sformułowaniem ma o tyle znaczenie, że na gruncie prawa karnego funkcjonuje pojęcie stanu po użyciu alkoholu. Żadna natomiast regulacja nie zna definicji legalnej stanu po spożyciu alkoholu. Kwestię tę należałoby zmodyfikować, tak aby była spójna z obecnie obowiązującymi regulacjami.

Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że analiza uchwalonej przez Sejm ustawy nie spełnia standardu celowości oraz nie odpowiada modelowi racjonalnego stanowienia prawa. Projektowane zmiany nie zasługują na uwzględnienie.

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Przemówienie senatora Adama Szejnfelda w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Na stanowisko członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zaproponowano dr. hab. Tadeusza Kowalskiego. Trzeba przyznać, iż jest to osoba, która ma duże doświadczenie w dziedzinie radiofonii i telewizji, sięgające 1991 r. Był m.in. współautorem pierwszej ustawy o radiofonii i telewizji z 1992 r. W 2008 r. został kierownikiem zespołu ekspertów, który przygotował ustawę o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych; ustawa ta została zawetowana przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W latach 2003–2005 był członkiem rady nadzorczej TVP SA, w latach 2004–2005 jej przewodniczącym, a w latach 2006–2010 członkiem rady programowej TVP SA. W okresie od 2011 do 2016 r. został dwukrotnie wybranym członkiem rady nadzorczej TVP SA; na drugą kadencję był powołany przez KRRiT w wyniku otwartego konkursu.

Na jego dorobek naukowy i ekspercki składa się ponad 100 publikacji krajowych i zagranicznych z zakresu medioznawstwa – specjalność: ekonomika mediów, zarządzanie mediami, ekonomika internetu, media społecznościowe – oraz ekspertyz sądowych i innych. Do jego najważniejszych publikacji książkowych zaliczyć można: „Media i pieniądze. Ekonomiczne aspekty działalności środków komunikowania masowego” z 1998 r., „Media na rynku. Wprowadzenie do ekonomiki mediów” z 2006 r., „Między twórczością a biznesem. Wprowadzenie do zarządzania w mediach i rozrywce” z 2008 r., „Zarządzanie w mediach” z 2013 r.

Był promotorem 7 prac doktorskich i ponad 200 prac magisterskich z zakresu medioznawstwa. Począwszy od 2016 r. aż do 2022 r. jest autorem corocznych raportów na temat wydatków reklamowych spółek Skarbu Państwa oraz ministerstw i urzędów centralnych.

Dr hab. Tadeusz Kowalski to dobry kandydat na członka KRRiT, będę zatem głosował za jego wyborem.