Narzędzia:

Posiedzenie: 44. posiedzenie Senatu RP X kadencji, 1 dzień


8 i 9 czerwca 2022 r.
Stenogram z dnia następnego

(Początek posiedzenia o godzinie 16 minut 07)

(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Tomasz Grodzki oraz wicemarszałkowie Gabriela Morawska-Stanecka, Bogdan Borusewicz i Michał Kamiński)

Otwarcie posiedzenia

Marszałek Tomasz Grodzki:

Bardzo proszę o zajmowanie miejsc.

Otwieram czterdzieste czwarte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej X kadencji.

(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)

Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam pana senatora Rafała Ambrozika oraz panią senator Agnieszkę Gorgoń-Komor. Listę mówców prowadzić będzie pan senator Rafał Ambrozik. Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.

Panie i Panowie Senatorowie, przed salą obrad została wyłożona nowa lista obecności, przypominam. W związku z tym uczulam państwa na konieczność złożenia podpisu po raz kolejny.

W związku ze stanem zagrożenia epidemicznego zdecydowałem o nadaniu temu posiedzeniu specjalnej formuły. Obrady będą toczyć się jednocześnie w sposób tradycyjny oraz z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość. Zasady udziału senatorów w posiedzeniach Senatu w sposób zdalny zostały określone w art. 67b Regulaminu Senatu.

Szanowni Państwo, przystąpimy teraz do głosowania, które ma na celu wyłącznie ustalenie listy senatorów biorących aktualnie udział w posiedzeniu.

Proszę o oddanie jakiegokolwiek głosu w celu potwierdzenia obecności.

Przypominam senatorom korzystającym z aplikacji do zdalnego udziału w posiedzeniu, że rozpoczęcie głosowania, tzw. ankietowanie, w systemie Webex spowoduje pojawienie się komunikatu. Aby wziąć udział w głosowaniu, klikamy „OK”. Przypominam również o konieczności wciśnięcia dwukrotnie przycisku „Przekaż”: po oddaniu głosu w oknie głosowania oraz w odpowiedzi na pytanie o potwierdzenie.

Jeszcze jedna osoba ze zdalnych… O, już zagłosowała.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 80 senatorów i tylu w tej chwili bierze udział w głosowaniu.

Informuję, że w dniu 28 kwietnia 2022 r. przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych przekazał do Senatu „Sprawozdanie z działalności Rady Dialogu Społecznego w 2021 roku”. Dokument ten zawarty jest w druku nr 705. W dniu 5 maja 2022 r. skierowałem sprawozdanie do Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej, która to komisja na posiedzeniu w dniu 7 czerwca br. zapoznała się z dokumentem.

Wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołu czterdziestego pierwszego posiedzenia stwierdzam, że protokół tego posiedzenia został przyjęty.

Projekt porządku obrad

Państwo Senatorowie, projekt porządku obrad został wyłożony na ławach senatorskich.

Informuję, że w związku z nieprzygotowaniem przez komisje sprawozdania w sprawie punktu porządku obrad obejmującego drugie czytanie projektu uchwały w sprawie ustaleń poczynionych przez Senacki Zespół do spraw Spółki GETBACK SA punkt ten nie został uwzględniony w porządku państwu przedstawionym.

Proponuję rozpatrzenie punktów od czwartego do ósmego, jedenastego oraz dwunastego projektu porządku obrad, pomimo że sprawozdania komisji w ich sprawach wpłynęły w terminie późniejszym niż określony w art. 34 ust. 2 Regulaminu Senatu.

Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.

Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.

Proponuję zmianę kolejności rozpatrywania dotychczasowego punktu jedenastego, tj. ustawy o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków, i rozpatrzenie go jako punktu drugiego.

Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.

Proponuję również, aby tzw. ustawę o PIT, na prośbę resortu, rozpatrzeć również w grupie 3 pierwszych ustaw, które będziemy dzisiaj rozpatrywać. I po zakończeniu procedowania tych 3 ustaw, tj. środowiskowej, dotyczącej odpadów ze statków oraz dotyczącej PIT, będzie pewnie przerwa na posiedzenie komisji, a po przerwie te ustawy zostaną przegłosowane.

Pozostałe ustawy będą rozpatrywane dzisiaj do godziny 22.00. Zobaczymy, ile zrobimy.

Głosowania nad pozostałymi ustawami odbędą się pod koniec posiedzenia.

Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu wobec tej propozycji, tak będziemy postępować.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie jeszcze zabrać głos w sprawie przedstawionego porządku obrad?

Pan marszałek Seweryński.

Senator Michał Seweryński:

Czy można by ustalić dzisiaj, że to głosowanie będzie jutro pod koniec posiedzenia?

Marszałek Tomasz Grodzki:

Wszystkie głosowania, Panie Marszałku, będą pod koniec drugiego dnia, tylko te 3 ustawy, na prośbę resortów, zostaną przegłosowane dzisiaj, żebyśmy jeszcze dzisiaj wieczorem mogli je przekazać do Sejmu. Taka była prośba Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz pana ministra Sobonia.

(Senator Michał Seweryński: Dziękuję. To znaczy, że kończymy jutro?)

Dzisiaj nie zdążymy wszystkiego skończyć. Nawet mój wrodzony optymizm nie pozwala mi tego założyć.

(Głosy z sali: Damy radę.)

Faktem jest, że pan minister Patkowski prosił mnie, żeby jedną z ustaw rozpatrywać w piątek, ale został poinformowany, że może tu już zastać zamknięte drzwi. Tak że będą musieli się zmobilizować. Zakładam, że głosowanie i zakończenie obrad odbędzie się jutro.

(Głos z sali: Brawo!)

Dziękuję bardzo.

Zatwierdzenie porządku obrad

Stwierdzam, że Senat zatwierdził porządek czterdziestego czwartego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej X kadencji.

Dodam tylko, że w przypadku uchwalenia przez Sejm ustawy o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz niektórych innych ustaw i przygotowania przez senackie komisje sprawozdania w tej sprawie porządek obrad może zostać uzupełniony o punkt dotyczący rozpatrywania tej ustawy. I to prawdopodobnie nastąpi jutro. Jest to ustawa doprecyzowująca poprzednie ustawy, tak że nie stanowi ona jakiegoś szczególnego wyzwania legislacyjnego, ale dla porządku informuję, że takie uzupełnienie porządku się odbędzie.

Przekazuję prowadzenie pani marszałek Morawskiej-Staneckiej.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka)

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Punkt 1. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 713, a sprawozdanie komisji – w druku nr 713 A.

Sprawozdanie Komisji Środowiska

Proszę sprawozdawcę Komisji Środowiska, senatora Zdzisława Pupę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Zdzisław Pupa:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z posiedzenia komisji, które odbyło się 18 maja, a przedmiotem prac komisji było rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw, zawartej w druku nr 713.

Na posiedzeniu komisji gościliśmy pana ministra Jacka Ozdobę, sekretarza stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Pan minister poinformował komisję, że zmiana jest typowo techniczna, wynika z implementacji dyrektywy, dotyczy kwestii tworzenia map hałasu, czyli diagnozowania problemu, a receptą mają być realizowane strategie, które będą wdrażane przez stronę samorządową. Jest to kwestia technicznego raportowania, gdzie jest problem związany z natężeniem hałasu, i tworzenia odpowiednich map, czyli wskazania, gdzie jest źle. Następnie te mapy będą przekazywane stronie samorządowej i pozostałym organom w celu stworzenia jak najlepszych rozwiązań minimalizujących hałas.

Podczas posiedzenia komisji najwięcej uwagi poświęcono art. 4 oraz art. 5 ustawy nowelizującej, które wprowadzają odpowiednie zmiany w ustawie z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii oraz w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu przedstawił uwagę o charakterze ogólnym, że przepisy te zostały wprowadzone na ostatnim z możliwych etapów procedury legislacyjnej w Sejmie, a mianowicie w trakcie drugiego czytania.

Uwagę do artykułu ustawy nowelizującej miał także senator Gawłowski, który zgłosił 1 poprawkę. Intencją poprawki jest to, ażeby w art. 184d ustawy o odnawialnych źródłach energii wprowadzić dodatkową jednostkę redakcyjną w postaci ustępu, który będzie nakazywał, aby do wniosku, o którym mowa w ust. 1, wytwórca załączył oryginał lub poświadczoną kopię decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, albo oryginał lub poświadczoną kopię decyzji o pozwoleniu na budowę, wydaną dla instalacji odnawialnego źródła energii. W wyniku głosowania poprawka uzyskała poparcie większości komisji: 9 głosów było za, 0 – przeciw, 4 senatorów wstrzymało się od głosu. W głosowaniu nad całością, ustawą wraz z przyjętą poprawką, komisja wyraziła pełne poparcie dla ustawy – 14 osób głosowało za, czyli jednogłośnie. Dziękuję.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Zapytania i odpowiedzi

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów chce zadać takie pytanie?

Proszę bardzo, pan senator Jan Maria Jackowski.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Panie Senatorze, ja mam pytanie. Jak rozumiem, te mapy dotyczą infrastrukturalnych przedsięwzięć typu linia kolejowa, droga itd., a także lotniska, czyli chodzi o takie obiekty infrastrukturalne, które z zasady generują hałas, a są często w otulinie mieszkalnej. Mam pytanie: czy te mapy w jakiś sposób dotyczą przestrzeni miejskiej, tych miejsc, gdzie jest jakaś uciążliwa działalność, która też może generować hałas, np. jakaś dyskoteka na dużą skalę? Tego typu obiekty też są tam lokowane i hałas z nich po godzinie 22.00 niestety jest bardzo intensywny i zgłaszają się do mnie obywatele z prośbą o interwencję w takich sprawach. Dziękuję… Czy była w ogóle o tym mowa na posiedzeniu komisji, czy nie? O, może tak ukierunkuję to pytanie.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

Proszę.

Senator Zdzisław Pupa:

Jak powiedziałem wcześniej, ta ustawa jest implementacją prawa unijnego do prawa krajowego, dotyczy rzeczywiście tego, na co pan senator zwrócił uwagę, czyli tworzenia map hałasu przez zarządców danych obiektów infrastrukturalnych. Czyli przedstawiciel kolei, zarządca kolei, zarządca lotniska czy zarządca dróg ma sporządzić mapę hałasu w określonym standardzie i praktycznie ma pokazać… Tzn. dzięki tej mapie będzie wiadomo, jaki hałas mamy, czy powstaje hałas w wyniku działalności, jaką jest lotnisko, jaką jest droga, jaką jest kolej. No i to wszystko. Zarządca będzie taką mapę opracowywał i ta mapa będzie praktycznie dostępna później dla samorządów, tak żeby podejmować określone działania, aby minimalizować uciążliwość w danym środowisku. W tym przypadku, o który pan pyta, chodzi głównie o środowisko miejskie. Drogi przebiegają przecież też przez miasta, lotniska też bywają w mieście. Tak że ta uciążliwość będzie właściwie minimalizowana później przez samorządy, samorządy będą jak gdyby, można powiedzieć, wyposażone w wyniki, które będą konsekwencją przygotowania tych map hałasu.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

Nie ma więcej pytań.

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

(Senator Zdzisław Pupa: Dziękuję.)

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister klimatu i środowiska.

Pan minister Zyska jest usprawiedliwiony, ponieważ czekał tu godzinę, a teraz musiał udać się na głosowanie do Sejmu. W związku z tym chciałabym zapytać dyrektora departamentu, pana Macieja Muchę, czy pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i przedstawić stanowisko rządu. Nie?

(Dyrektor Departamentu Instrumentów Środowiskowych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Maciej Mucha: Nie.)

Dziękuję bardzo.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?

Pan senator Jan Maria Jackowski. Proszę bardzo.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Panie Dyrektorze, ja mam pytanie podobne do tego, które zadawałem panu senatorowi Zdzisławowi Pupie. Mianowicie chodzi mi o instytucje, które generują hałas, typu choćby dyskoteka na dużą skalę, koncerty organizowane w przestrzeni miejskiej, na stadionach itd., itd. Czy ta dyrektywa reguluje również te kwestie? Pytam, bo mogą one stanowić duże obciążenie po godzinie 22.00 dla okolicznych mieszkańców. To jest pierwsze pytanie.

I od razu drugie pytanie: czy obywatel, w świetle tej dyrektywy i implementowanej ustawy, może składać wniosek o sporządzenie takiej mapy w sytuacji, gdy uważa, że po prostu jest narażony na nadmierny hałas, i czy taki standard, który wydaje się oczywisty, jest również w tej ustawie proponowany? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Dyrektorze.

Dyrektor Departamentu Instrumentów Środowiskowych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Maciej Mucha:

Bardzo dziękuję, Pani Marszałek, za udzielenie głosu.

Panie Senatorze, odpowiadając na pierwsze pytanie, chciałbym powiedzieć, że rzeczywiście należy wskazać, że implementowane 2 dyrektywy europejskie nie dotyczą tego tematu i tego zagadnienia, o które pan pyta, czyli odnoszącego się do klubów, dyskotek, tudzież imprez masowych, takich jak koncerty. Tak naprawdę ta dyrektywa czy już jakby implementacja tej dyrektywy dedykowana jest tylko i wyłącznie…

(Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka: Przepraszam bardzo, Panie Dyrektorze, czy mógłby pan zmienić ewentualnie miejsce, bo jest jakiś szum w mikrofonie i nie słychać pana. Albo…)

Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej.

No więc tak jak powiedziałem, implementowane przepisy nie dotyczą…

(Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka: Chyba jednak musi pan podejść do mównicy. Proszę bardzo.)

Bardzo dziękuję.

Panie Senatorze, odpowiadając na pańskie pytanie, chciałbym powiedzieć, że jeżeli chodzi o kwestię tych 2 dyrektyw, które implementujemy do porządku prawnego, to tak naprawdę one tylko i wyłącznie dedykowane są czy też dotyczą podmiotów zarządzających drogami, liniami kolejowymi oraz lotniskami. Nie są w żaden sposób przeznaczone dla zwykłego obywatela, bo tak naprawdę nakładają na zarządzających wskazanymi obiektami infrastruktury obowiązek sporządzenia map hałasowych.

Odpowiadając na pytanie drugie… Ta ustawa i ta implementacja nie dotyczą też możliwości dla zwykłego obywatela zgłaszania propozycji czy też potrzeby sporządzenia mapy hałasu. Tak naprawdę obywatel ma możliwość występowania do starosty albo do organów ochrony środowiska – mam tutaj na myśli w szczególności Inspekcję Ochrony Środowiska – i wskazywania na zakłócenia ciszy, spokoju, wynikające z naruszenia norm hałasowych. Te organy na podstawie dokonywanych w szczególności pomiarów, interwencji, oceniają, czy do naruszenia norm hałasowych doszło, a jeżeli doszło, to oczywiście określają też środki i sposoby im zaradzenia.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję.

Pan senator Jan Maria Jackowski. Proszę bardzo.

Senator Jan Maria Jackowski:

Ja się tak dopytuję, Panie Dyrektorze, ponieważ interweniowałem w sprawie chociażby nadmiernego hałasu przy S17, w Majdanie. To jest droga, która biegnie do Lublina, i tam jest w tej chwili teren bardzo intensywnej zabudowy, jeżeli chodzi o budownictwo jednorodzinne, to jest otulina Warszawy. No, jest nawierzchnia betonowa, powodująca zwiększony hałas w stosunku do tradycyjnej, asfaltowej. Kto się tymi problemami interesuje, to wie. Mieszkańcy byli trochę bezradni. I miałem nadzieję, że ta ustawa daje obywatelom jakieś instrumenty, żeby w takich sytuacjach mogli po prostu interweniować. Bo tam był spór między właśnie generalną dyrekcją a mieszkańcami, czy te ekrany budować, czy nie budować. Generalna dyrekcja twierdziła, że nie ma takiej konieczności, mieszkańcy twierdzili, że jest taka konieczność. No, i takie spory… Jak w świetle omawianych rozwiązań one będą rozstrzygane? Jak rozumiem, to nie ma żadnego znaczenia…

(Sygnał timera)

…z punktu widzenia obywateli. Dziękuję.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Dyrektor Departamentu Instrumentów Środowiskowych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Maciej Mucha:

Jeszcze ministrem nie jestem.

Panie Senatorze, szczerze powiedziawszy, jeżeli chodzi o ten problem, o który pan pyta i o którym pan mówi, to przepisy, zarówno prawa ochrony środowiska, jak i ustawy o oddziaływaniu na środowisko, ocenach oddziaływania na środowisko stanowią wprost, że przeglądów ekologicznych dokonuje się najwcześniej po roku od zakończenia inwestycji, po oddaniu inwestycji do użytku. Tak więc w przypadku oddziaływania drogi i hałasu z tej drogi na społeczeństwo organy ochrony środowiska, w tym przypadku WIOŚ, mogą dokonać takich pomiarów właśnie po roku od zakończenia inwestycji i oddania jej do użytku. I dopiero po tym czasie można podejmować działania zmierzające do niwelowania, zmniejszenia oddziaływania hałasowego na społeczeństwo.

Po części ta ustawa, o której tutaj teraz dyskutujemy, będzie ułatwiała sporządzenie map hałasu, mapy hałasu są bowiem dokumentami mającymi na celu właśnie identyfikowanie i wskazywanie źródeł hałasu, chociażby na drogach ekspresowych, o które pan senator pytał.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję.

Pan senator Jerzy Czerwiński. Proszę bardzo.

Senator Jerzy Czerwiński:

Pani Marszałek, Wysoka Izbo, Panie Ministrze, korzystając z pana obecności, mam pytanie: czy są prowadzone w ministerstwie prace, które zapobiegałyby hałasom, nazwałbym to, niestałym, które się punktowo pojawiają w trakcie remontów budynków? Mogę powiedzieć panu, że budynek, który jest wykonany z wielkiej płyty, np. spółdzielczy, w którym jeden z lokatorów czy też wynajmujących rozpoczyna remont… To jest po prostu – nawet jeśli to jest w godzinach poza ciszą nocną – tydzień mordęgi pozostałych. On działa po prostu jak puszka rezonansowa, taki budynek. Czy państwo przewidujecie – bo są takie przepisy na Zachodzie – jakieś unormowania w tym zakresie?

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Proszę bardzo.

Dyrektor Departamentu Instrumentów Środowiskowych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Maciej Mucha:

Panie Senatorze, jeżeli chodzi o aktualnie obowiązujące przepisy, oczywiście nie przewidujemy, przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo, żeby takie zmiany miały być wprowadzone. Aczkolwiek wydaje nam się, że aktualnie obowiązujące przypisy dają osobie, która odczuwa takie negatywne działanie hałasu na swoje życie, możliwość interwencji. Już pomijam kwestie dotyczące oczywiście wzywania Policji, bo to jest najprostsze rozwiązanie, ale organy ochrony środowiska, w szczególności wojewódzki inspektorat ochrony środowiska, mogą w takich sprawach interweniować. Czyli generalnie obywatel, który odczuwa negatywne oddziaływanie z tytułu takich działań, o jakich pan wspomniał, oczywiście może wystąpić do organów, żeby zainterweniowały. Organy teoretycznie powinny przybyć, na miejscu dokonać pomiaru tego hałasu i zastosować środki, które są przewidziane prawem.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję.

Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma.

Dziękuję bardzo, Panie Dyrektorze.

(Dyrektor Departamentu Instrumentów Środowiskowych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Maciej Mucha: Dziękuję bardzo.)

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Informuję, że nikt…

A, przepraszam bardzo.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Stanisława Gawłowskiego.

Senator Stanisław Gawłowski:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Ta ustawa to jest doskonały przykład, żeby opisać himalaje hipokryzji, która pojawiła się przy okazji dyskusji nad tym wcześniejszym projektem ustawy. Szczególnie ta część sali powinna uważnie słuchać. Bo w dokumencie, który dostaliśmy – mówię o opinii prawnej związanej z opisem prac legislacyjnych nad tym projektem ustawy – przeczytamy, że 2 artykuły zostały wprowadzone do tego projektu ustawy w trakcie drugiego czytania w Sejmie. Dotyczy to art. 4 i art. 5, jeden artykuł dotyczy odnawialnych źródeł energii, drugi artykuł jest związany z elektromobilnością. Sam projekt ustawy dotyczy implementacji przepisów prawa unijnego związanego z hałasem, a tamte przepisy zostały wprowadzone w drugim czytaniu w Sejmie. Każdy, kto odrobinę zna się na procesie legislacyjnym, wie, że zostały one wprowadzone z pogwałceniem zasad konstytucyjnych, bo ewidentne jest to, i było to wskazywane przez Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie na przestrzeni lat, że na tak późnym etapie prac nad projektem ustawy zgłoszonym do Sejmu – nie nad projektem, który będzie zgłaszany do Sejmu, tylko zgłoszonym do Sejmu – w drugim czytaniu nie ma możliwości zgłaszania poprawek, które wykraczają poza materię ustawy. Do ustawy implementującej dyrektywę hałasową są wprowadzone przepisy dotyczące odnawialnych źródeł energii czy elektromobilności. To jest niezgodne z konstytucją, ewidentnie to wiadomo. Ja zakładam, że PiS, wyzwoliwszy te himalaje hipokryzji wcześniej, zagłosuje przeciwko tej ustawie w całości, tak zakładam, jeżeli rzeczywiście wierzycie w to, co mówiliście wcześniej, przynajmniej niektórzy senatorowie, jeżeli wierzą. Ja wiem, że to jest mówione tylko na potrzeby debaty, a bez wiedzy dotyczącej zasad prawodawstwa. I tylko tyle w tej części.

W drugiej części powiem, że rzeczywiście, gdyby ta ustawa implementowała tylko i wyłącznie przepisy dotyczące hałasu, to w zasadzie nie należałoby się odzywać. Ale nie rozumiem… Ja wiem, że te poprawki zgłosili posłowie, ale nie rozumiem, dlaczego rząd wsparł te poprawki. Ja zakładam nawet, że rząd je przygotował, co jeszcze gorzej świadczy o rządzie. Pierwsza z tych poprawek, zawarta w art. 4, mówi o tym, że wszyscy ci, którzy zyskali warunki przyłączenia do sieci i chcą produkować energię ze źródeł odnawialnych… Z mocy prawa, na mocy tej ustawy warunki dla nich będą przedłużone z 30 czerwca 2022 r do 16 lipca 2024 r., o 2 lata. Po co to robić? Konia z rzędem temu, kto to naprawdę wyjaśni, bo gdzie tu jest zaszyty interes, to ja wiem. Z punktu widzenia rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce obecnie największym problemem jest dostęp do sieci energetycznej, to znaczy możliwość odbioru energii. Tego typu przedłużenie, wprowadzenie tego typu zapisu ustawowego de facto blokuje możliwość odbioru czy wydania nowych warunków przyłączenia dla tych, którzy chcą prawdziwie inwestować w energetykę odnawialną. Nie ja, ale eksperci z branży szacują, że w ten sposób zablokowanych jest około 4 GW mocy przyłączeniowych; 4 GW, które, gdyby powstały w Polsce, znacząco obniżyłyby ceny energii w Polsce, miałyby znaczący wpływ na cenę energii. Rząd wprowadza rozwiązanie – bo to jednak robi rząd – które jest de facto dobre dla tych, którzy uzyskali warunki przyłączenia do sieci w ostatnich latach i jedynym, co mają do dyspozycji… To są często spółki, które warunki przyłączenia i umowy dzierżawy na grunt mają podpisane z rolnikiem na tej zasadzie: będziemy ci płacić dzierżawę, jak wybudujemy elektrownie wiatrowe albo farmy fotowoltaiczne. I te spółki posiadające tylko i wyłącznie te 2 dokumenty stanowią już dzisiaj na rynku określoną wartość, niemałą, bo w zależności od tego, kto liczy… Liczy się to powyżej 100 tysięcy euro za 1 MW wydanego przyłącza. Pytam: po co to robicie? Nie pytam dyrektorów, państwo przecież wykonujecie dyspozycje polityczne. Nie ma ministra, a minister wspierał to rozwiązanie, uciekł do Sejmu. Pewnie nie znalazłby na to odpowiedzi racjonalnej i prawdziwej, bo rzeczywiście tu zaszyty jest interes, ale nie jest to interes państwa, nie jest to interes publiczny. Jest to interes prywatny bardzo wąskiej grupy ludzi.

Stąd zgłaszam poprawkę, która pozwala na to, żeby utrzymać tu tylko tych, którzy rzeczywiście wydali prawdziwie pieniądze na realizację tych projektów, czyli przynajmniej stworzyli raport oddziaływania na środowisko, uzyskali decyzję środowiskową albo posiadają już prawomocne pozwolenie na budowę. Są to ci, którzy rzeczywiście wydali już sporo pieniędzy na realizację projektów. W pozostałych przypadkach… Krętaczy naprawdę nie należy chronić. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Dla porządku informuję, że senatorowie Mariusz Gromko, Jolanta Hibner, Janusz Pęcherz, Władysław Komarnicki, Beniamin Godyla, Ryszard Świlski, Janusz Gromek, Danuta Jazłowiecka, Aleksander Szwed i Adam Szejnfeld złożyli swoje przemówienia w dyskusji do protokołu.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Czy przedstawiciel rządu chce jeszcze zabrać głos?

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone w dniu dzisiejszym. Dziękuję bardzo.

Punkt 2. porządku obrad: ustawa o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: ustawa o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 709, a sprawozdania komisji – w drukach nr 709 A i 709 B.

Sprawozdanie połączonych Komisji Środowiska oraz Komisji Infrastruktury; sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu

Proszę senatora Janusza Pęcherza o przedstawienie sprawozdania Komisji Środowiska oraz Komisji Infrastruktury, a także sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu.

Czy mogłabym jeszcze… Zanim pan senator sprawozdawca zacznie mówić, bardzo bym prosiła państwa o wyciszenie rozmów, bo to bardzo przeszkadza osobie, która tutaj mówi. Dziękuję.

Senator Sprawozdawca Janusz Pęcherz:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie Komisji Środowiska i Komisji Infrastruktury oraz sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu o uchwalonej przez Sejm w dniu 12 maja 2022 r. ustawie o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków. Druk senacki nr 709.

Mam do przedstawienia 2 sprawozdania. Dwa razy po 20 minut to jest 40 minut, na wniosek mniejszości mam 20 minut. Razem jest to 60 minut, ale postaram się, żeby to nie było więcej niż 12.

Marszałek Senatu skierował wymienioną ustawę do Komisji Środowiska, Komisji Infrastruktury oraz Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu. Wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury i Komisji Środowiska odbyło się 17 maja 2022 r. Po rozpatrzeniu ustawy komisje wnoszą: Wysoki Senat uchwalić raczy załączony projekt uchwały w sprawie ustawy. Posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu odbyło się 24 maja 2022 r. Po rozpatrzeniu ustawy komisja wnosi, aby Wysoki Senat uchwalić raczył załączony projekt uchwały.

Omawiana ustawa była przedmiotem konsultacji społecznych z szeregiem zainteresowanych stron, m.in. z zarządami portów morskich w Gdańsku, w Gdyni, w Szczecinie i w Świnoujściu, z zarządcami małych portów morskich, ze Związkiem Armatorów Polskich oraz z podmiotami sektora rybołówstwa morskiego. W sumie projekt ustawy skierowano do 55 podmiotów. Do ustawy dołączone zostały także projekty planowanych do wydania rozporządzeń. Ustawa została pozytywnie zaopiniowana przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Wprowadzane przepisy służą udoskonaleniu systemu gospodarowania odpadami ze statków. Zakaz zrzutu odpadów na obszarze Morza Bałtyckiego stanowi jeden z fundamentów regulacji przyjmowanych zarówno na poziomie Unii Europejskiej, jak i na forum międzynarodowym, np. w ramach Międzynarodowej Organizacji Morskiej. W celu realizacji tego podejścia dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do wdrożenia odpowiednich rozwiązań infrastrukturalno-systemowych, które zostały odzwierciedlone w ustawie. Chodzi o to, abyśmy w naszych portach i przystaniach morskich Morza Bałtyckiego, a także Unii Europejskiej wprowadzili wyższy standard, wyższy poziom dbania o ekosystem, dbania o środowisko naturalne, szczególnie w tak wrażliwych miejscach, jakimi są porty.

Najważniejsze elementy wprowadzanych przepisów to objęcie regulacją wszystkich rodzajów odpadów generowanych na statkach i doprecyzowanie warunków, które muszą spełniać portowe urządzenia do odbioru odpadów ze statków, w tym zapewnienie odpowiedniej przepustowości oraz możliwości selektywnego odbioru odpadów. Porty i przystanie morskie w dalszym ciągu będą zobowiązane do opracowania planów gospodarowania odpadami ze statków, ale okres zatwierdzania tych planów został wydłużony z 3 do 5 lat, tak aby nie mnożyć biurokracji, ale też administracyjnie i finansowo ulżyć portom i przystaniom. Ustawa utrzymuje obowiązek zarządców portów lub przystani morskich dotyczący przedkładania raportów obejmujących dane co do stopnia wykorzystania portowych urządzeń do odbioru odpadów. Porty będą również zobowiązane do wydawania kapitanom statków odpowiednich pokwitowań za zdanie odpadów. Nowe przepisy regulują też kwestię opłat ponoszonych przez armatorów za odprowadzanie i przetwarzanie odpadów ze statków.

Uszczegółowiony został aspekt opłaty pośredniej, którą statki będą obowiązane uiszczać przy każdym zawinięciu do portu lub przystani morskiej, niezależnie od faktycznego odprowadzania odpadów do urządzeń odbiorczych. To jest bardzo ważny zapis. Opłata pośrednia ma zniechęcać do nielegalnych zrzutów odpadów do morza, zgodnie z zasadą, że opłata w porcie i tak musi zostać poniesiona. Oczywiście będzie ona warunkowana ilością odpadów oraz wcześniejszym zgłoszeniem się przez kapitana statku do kapitanatu portu. To nie będzie specjalnie wysoka opłata.

Statki będą miały także prawo do zdawania biernie poławianych odpadów bez ponoszenia dodatkowych opłat. No, to znaczy, że np. kuter rybacki, który coś tam wyłowi po drodze, będzie mógł to oddać bez opłaty. Wyczyści morze i nie będzie przy tym ponosił opłat. No, trudno wymagać, żeby ponosił.

Za ustawą w Sejmie głosowało 452 posłów, nikt nie był przeciw, a 2 posłów się wstrzymało.

Na posiedzeniu połączonych Komisji Środowiska i Komisji Infrastruktury głos w dyskusji zabierali senatorowie Jadwiga Rotnicka, Janusz Gromek, Janusz Pęcherz i Alicja Zając. Senator Gromek przypomniał, że już na początku lat dziewięćdziesiątych Szwedzi publikowali mapy z ujściami polskich rzek zaznaczonymi odpowiednim kolorem, brzydkim kolorem nieczystości, oraz ze szlakami promów, np. ze Świnoujścia do Ystad, pokazując, jakie nieczystości były przez wiele lat wrzucane do morza.

Senator Pęcherz zwrócił uwagę na różnicę… Tak się stało, że w tym samym dniu na posiedzeniu komisji rozpatrywane były 2 ustawy: ta, o której przed chwilą dyskutowaliśmy, i ta, którą w tej chwili omawiamy. Senator zwrócił uwagę na to, że jedna była przygotowywana przez rząd, a druga przez grupę posłów. Tę przygotowaną przez rząd, o czym wspomniałem na samym początku, poprzedzały bardzo szerokie konsultacje, zatem na posiedzeniu komisji nie było za dużo pytań. Ta wcześniejsza była oczywiście przygotowywana bez dodatkowych konsultacji, więc tu pytań było znacznie więcej.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Grzegorz Witkowski odniósł się do wszystkich uwag i wniosków zgłoszonych w trakcie dyskusji, wskazując, że implementacja dyrektywy jest bardzo pilna. Prosił o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Ostatecznie na prośbę senatora Jerzego Chróścikowskiego, który zgłosił wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek, odbyło się głosowanie. Za wnioskiem głosowało 11 senatorów, 8 było przeciwnych, nikt się nie wstrzymał. Senator Jadwiga Rotnicka zgłosiła wniosek mniejszości, który został poparty przez senatorów Alicję Chybicką i Janusza Pęcherza. Połączone Komisja Środowiska i Komisja Infrastruktury, jak już wygłosiłem, proszą Wysoki Senat o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Komisja Nadzwyczajna do spraw Klimatu, której jestem także sprawozdawcą, sformułowała odmienny wniosek, a mianowicie taki, aby Wysoki Senat przyjął ustawę wraz z 5 poprawkami. To są poprawki legislacyjne.

W dyskusji głos zabierali senatorowie Danuta Jazłowiecka, Alicja Chybicka, Janusz Pęcherz, Stanisław Gawłowski i Magdalena Kochan. Dyskusja toczyła się tak naprawdę wokół poprawek zaproponowanych przez Biuro Legislacyjne Senatu oraz nad uwagą nr 7, w której Biuro Legislacyjne Senatu nie zaproponowało co prawda poprawki, bo oznaczałaby ona stricte merytoryczną ingerencję w zapisy ustawowe art. 30 ust. 1 pkt 9 oraz art. 31 pkt 6 odnoszące się do tego, za jakie działania ponosi się odpowiedzialność karną. Jedynie senator Danuta Jazłowiecka dopytywała o dodatkowe koszty odprowadzania odpadów i ich szacowanie. Uzyskała odpowiedź pani dyrektor Eweliny Fałowskiej, że koszty dodatkowe mogą wynikać np. z większej niż deklarowana ilości odpadów czy przyjęcia ich w godzinach nieplanowanych przez porty.

Ostatecznie przegłosowano 5 poprawek legislacyjnych oraz przyjęcie całej ustawy wraz z poprawkami. Tym samym został skonsumowany wniosek mniejszości zgłoszony na posiedzeniu połączonych Komisji Środowiska i Komisji Infrastruktury. W imieniu Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu uprzejmie proszę Wysoki Senat, aby przyjął tę ustawę wraz z poprawkami. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Faktycznie w związku z tym, że ten wniosek został skonsumowany przez Komisję Nadzwyczajną do spraw Klimatu, pani senator Jadwiga Rotnicka, która została wytypowana do przedstawienia wniosku mniejszości, wycofała złożony wniosek mniejszości.

Bardzo dziękuję.

Zapytania i odpowiedzi

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?

Pan senator Jan Maria Jackowski. Proszę bardzo.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Panie Senatorze, proszę mi powiedzieć, czy ta implementacja dotyczy tylko wód morskich, czy również śródlądowych. Bo jak czytałem materiały, a przecież również… Jak są regulowane te kwestie w żegludze śródlądowej? No bo przecież to są podobne problemy. Tak że prosiłbym o jakieś rozwinięcie tej kwestii. Dziękuję.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Janusz Pęcherz:

Panie Senatorze, ta ustawa dotyczy jedynie wód morskich. Na posiedzeniu komisji pytanie odnoszące się właśnie do wód śródlądowych zadał… nie wiem, czy przypadkiem nie senator Pupa. Ale to jest inne zagadnienie i w tej ustawie nie jest to regulowane, jakkolwiek problem wód śródlądowych jest chyba także bardzo ważny. Myślę, że w tym zakresie też należy coś zrobić. Ale ta ustawa nie dotyczy tej kwestii.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję.

Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma.

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

(Senator Janusz Pęcherz: Dziękuję bardzo.)

Projekt ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister infrastruktury.

Witamy na sali pana ministra Grzegorza Witkowskiego.

Czy pan minister pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i przedstawić stanowisko rządu?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Grzegorz Witkowski: W tej chwili nie. Dziękuję.)

Dziękuję bardzo.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?

Pan senator Jan Maria Jackowski. Proszę bardzo.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, ja to samo pytanie, które zadawałem panu senatorowi sprawozdawcy, zadam panu. A jak wygląda ta kwestia w przypadku wód śródlądowych? No bo to są podobne problemy, a kto wie, czy szkodliwość dla środowiska zrzucenia jakichś substancji szkodliwych w małym zbiorniku… Czy nie wywoła to nawet gorszych skutków ekologicznych niż w przypadku dużego zbiornika, jakim jest morze czy ocean? Tak że jak ta sprawa wygląda w tym aspekcie i jak to jest w Polsce obecnie regulowane? Bo to dotyczy niebagatelnej liczby osób, tym bardziej że z każdym rokiem zwiększa się liczba statków, które poruszają się po wodach śródlądowych. Myślę o tych rekreacyjnych, o jachtingu, o jachtach motorowych itd., itd. Są już tysiące sztuk tych jednostek, które korzystają z wód śródlądowych. Dziękuję.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Grzegorz Witkowski:

Panie Senatorze, Szanowni Państwo, ta ustawa implementuje prawo unijne, które dotyczy tylko i wyłącznie wód morskich. Jeśli chodzi o dbanie o ekosystem wód śródlądowych, o polskie rzeki, o polskie jeziora, to ma pan absolutną rację, że trzeba o nie dbać. W tym zakresie są 2 ustawy, tj. prawo wodne, ustawa szczególnie ważna, które reguluje tego typu rzeczy, oraz ustawa o ochronie środowiska. To po pierwsze.

Po drugie, są odpowiednie służby, które powinny dbać o tego typu rzeczy, czyli Inspekcja Ochrony Środowiska, policja wodna, straż wodna. Na niektórych jeziorach mazurskich pracuje też straż miejska wyposażona w motorówki i jednostki wodne, które to kontrolują.

Szanowni Państwo, tak jak było mówione na posiedzeniu komisji senackiej, ilość śmieci i nieczystości pozostawionych przez naszych rodaków, którzy wypoczywają na Mazurach i przy naszych rzekach, jest ogromna, gigantyczna. I to jest skandal. Bez wsparcia i współpracy samorządów oraz właścicieli np. marin przy hotelach mazurskich, które to mariny nie są wyposażone w odpowiednie systemy do odbioru odpadów np. z zęzów jachtów motorowych, jak pan senator powiedział, to będzie to syzyfowa praca z naszej strony. Ale ta ustawa implementuje tylko i wyłącznie kwestię związaną z wodami morskimi. Dziękuję.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję.

Pan senator Jerzy Czerwiński. Proszę bardzo.

Senator Jerzy Czerwiński:

Pani Marszałek, Wysoka Izbo, Panie Ministrze, 2 pytania. Wiemy, że chodzi o morze. Czy chodzi także o pływające jednostki niewielkie, takie przeciętne jachty?

I druga kwestia. Czy ta ustawa ma jakiś styk z akcją czy też planowaną budową wiatraków na morzu w naszej strefie?

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Grzegorz Witkowski:

Ta ustawa ma związek ze wszystkimi jednostkami, które poruszają się po naszych morskich wodach wewnętrznych. Jeśli jakiś jacht pełnomorski zawinąłby do portu i zadeklarowałby w kapitanacie zrzut odpadów, to oczywiście też.

O wiatrakach nie ma tutaj mowy i to nie ma to nic wspólnego z tym. Z wiatrakami będzie miała coś wspólnego inna ustawa, którą będziemy procedować za jakiś miesiąc lub dwa, w zależności od tempa prac legislacyjnych, czyli ustawa o bezpieczeństwie na morzu i obszarach morskich. Dziękuję.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

Nie ma więcej pytań.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Dla porządku informuję, że senatorowie Aleksander Szwed i Janusz Pęcherz…

(Senator Janusz Gromek: Ja też.)

…oraz senator Janusz Gromek złożyli swoje przemówienia w dyskusji do protokołu.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Wystąpienie przedstawiciela rządu

Czy przedstawiciel rządu chce jeszcze zabrać głos?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Grzegorz Witkowski:

Tak, Pani Marszałek.

Chciałbym podziękować panu senatorowi Gromkowi za poparcie tej ustawy w senackiej komisji. To po pierwsze. Po drugie, chciałbym poprosić, aby przekonał swoje koleżanki i kolegów do tego, aby przyjęli tę ustawę bez żadnych poprawek, ponieważ ta ustawa musi jak najpilniej trafić na biurko pana prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi o to, żeby ustawa nie wracała do Sejmu, do komisji sejmowej z poprawkami, ponieważ te poprawki nie wnoszą nic merytorycznego do tej ustawy. Dziękuję państwu bardzo.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

W dyskusji senatorowie nie zgłosili wniosków o charakterze legislacyjnym, ale komisje przedstawiły odmienne wnioski. Proszę Komisję Środowiska, Komisję Infrastruktury oraz Komisję Nadzwyczajną do spraw Klimatu o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone jeszcze w dniu dzisiejszym.

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Punkt 3. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 714, a sprawozdanie komisji – w druku nr 714 A.

Sprawozdanie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

Proszę sprawozdawcę Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, pana senatora Kazimierza Kleinę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Kazimierz Kleina:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

W imieniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych przedstawiam sprawozdanie z prac naszej komisji nad uchwaloną przez Sejm w dniu 12 maja 2022 r. ustawą o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw.

Ustawa ta została skierowana przez marszałka Senatu do naszej komisji 13 maja 2022 r. 1 czerwca 2022 r. komisja rozpatrzyła ustawę i proponuje przyjęcie poprawek, przedstawiając swoje stanowisko w dokumencie, który został oznaczony jako druk nr 714 A.

Pani Marszałek, Wysoka Izbo, Komisja Budżetu i Finansów Publicznych bardzo wnikliwie zapoznała się z tą ustawą, wysłuchała opinii ekspertów, wysłuchała oczywiście Biura Legislacyjnego, przeanalizowała pracę, która została wykonana przez posłów na posiedzeniach komisji w Sejmie i na posiedzeniu plenarnym. Ustawa przyjęta 12 maja 2022 r. jest ustawą o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw. Jak państwo doskonale wiecie, ustawy podatkowe, a szczególnie te, które dotyczą obywateli, nie powinny być podejmowane w roku kalendarzowym, a jeżeli już, to powinny być podejmowane w taki sposób, aby mogły w normalnych warunkach obowiązywać od 1 stycznia roku następnego. Ustawa, którą tutaj omawiamy, została przyjęta teraz, w maju i w czerwcu bieżącego roku, dlatego że ustawa uchwalona w dniu 29 października 2021 r., zwana powszechnie jako Polski Ład, w swoich zapisach nie sprawdziła się i większość obywateli miało poczucie, że płaci podatki wyższe niż w latach poprzednich. Ponadto zapisy w Polskim Ładzie, w ustawie z 29 października 2021 r., były na tyle skomplikowane, niezrozumiałe i nieczytelne, obarczone wieloma wadami, że należało rozpocząć prace nad nowelizacją tej ustawy.

Przypominam także paniom i panom senatorom, że Biuro Legislacyjne Senatu, opiniując tę ustawę w październiku zeszłego roku, ustawę, która została przyjęta w ubiegłym roku, obowiązuje od 1 stycznia br., bardzo krytycznie oceniło zapisy Polskiego Ładu, proponując wiele daleko idących zmian, które miały te przepisy prostować. Ale nawet te propozycje Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu też nie w pełni rozwiązywały te problemy, jakie pojawiły się z tą ustawą. To powinno nas uczyć, że warto po prostu wsłuchiwać się przynajmniej w opracowania, uwagi przygotowane przez Biuro Legislacyjne, jeżeli już w mniejszym stopniu słucha się senatorów, którzy wypowiadają swoje opinie w sprawie zapisów w poszczególnych ustawach. Ale tak się stało. W związku z tym ustawa, którą dzisiaj rozpatrujemy, jest ustawą, która ma naprawić, usunąć błędy, które zostały popełnione w ustawie z ubiegłego roku. Ale żeby ta ustawa mogła obowiązywać jeszcze w tym roku… Zgodnie z zasadami praktyki legislacyjnej zapisy w ustawach podatkowych nie mogą pogarszać praw obywateli, mogą być co najwyżej obojętne z punktu widzenia podatkowego lub być korzystniejsze dla obywateli. Według zapewnień ministra finansów… My tego nie jesteśmy w stanie w 100% zweryfikować i spełnić, ale w wyniku symulacji i obliczeń, których dokonał minister finansów, wydaje się, że te zapisy są neutralne albo w niektórych miejscach korzystniejsze dla obywateli. Ponadto, na co warto zwrócić uwagę i co powinno być problemem dla nas wszystkich, szczególnie dla tych, którzy są członkami Komisji Finansów i Budżetu, ale myślę, że dla wszystkich senatorów, ubytek dla budżetu państwa w wyniku wprowadzenia tej nowelizacji ustawy to będzie ok. 20, chyba nawet 23 miliardów zł w stosunku do poprzednich rozwiązań. Jakie są te rozwiązania? Krótko o nich powiem.

Ale te działania… Mam tutaj nadzieję i komisja także ma nadzieję, że minister finansów, przedstawiając tego rodzaju przepisy i zapisy, takie propozycje zmian, ma jednak na uwadze największy problem, który dzisiaj doskwiera całemu państwu i poszczególnym obywatelom, a więc kwestię drożyzny, kwestię inflacji. Ona jest na takim poziomie, że… Od wielu, wielu, wielu lat, od bardzo wielu lat takiej inflacji nie mieliśmy. A ta inflacja wynika nie tylko… Niektórzy sugerują, że jest ona efektem wojny, działań Rosji czy Putina, ale niestety wynika ona także z działań rządu jako całości. O tym zresztą mówiliśmy wiele razy w przeszłości i w tej Izbie, i w Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, odnosząc się do różnego rodzaju zapisów w ustawach budżetowych z ostatnich 2 lat, które wprost prowadziły do tego, że inflacja musi się pojawić, i to w dużym zakresie. Tak więc dzisiaj inflacja jest najpoważniejszym problemem, przed jakim stoi państwo polskie, i działania ministra finansów powinny być zdecydowanie skoordynowane z działaniami Rady Polityki Pieniężnej Narodowego Banku Polskiego.

Te zapisy, które zostały do ustawy wprowadzone, dotyczą przepisów, które były poddawane wyraźnej krytyce w ostatnich miesiącach w związku z wejściem w życie ustawy z roku poprzedniego, obowiązującej od 1 stycznia. A więc jest to np. kwestia likwidacji prawa podatnika podatku dochodowego od osób fizycznych będącego osobą samotnie wychowującą dziecko – w tej sprawie proponujemy pewne rozwiązanie. I w tej kwestii… Chodzi także o sprawę określenia przychodu podatnika podatku dochodowego od osób fizycznych oraz podatnika podatku dochodowego od osób prawnych, tj. o środki otrzymane od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Ta ustawa rozszerza też katalog zwolnień przedmiotowych od podatku dochodowego od osób fizycznych do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 85 tysięcy zł. W ustawie wymienia się warunki, jakie muszą być spełnione, aby z tych zwolnień można było korzystać.

Ustawa mówi także o możliwości zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów składek na ubezpieczenie zdrowotne zapłaconych w roku podatkowym przez podatnika podatku dochodowego od osób fizycznych, prowadzącego pozarolniczą działalność gospodarczą opodatkowaną na zasadach liniowych.

Ustawa likwiduje także tzw. ulgę dla klasy średniej. Z tą ulgą, jak wiecie państwo, był bardzo poważny problem, tj. z jej wyliczaniem i określeniem, gdzie i kto z tej ulgi może korzystać w taki sposób, aby była satysfakcjonująca dla podatnika.

Likwiduje ta ustawa prawo podatnika podatku dochodowego od osób fizycznych do odliczania od podstawy obliczania podatków wydatków na odpłatne nabycie zabytku nieruchomego wpisanego do rejestru zabytków. Państwo pamiętacie, że podczas debaty nad tą ustawą z 29 października ubiegłego roku… 29 czy 21 października? Zaraz, żebym tutaj… 29 października 2021 r. Zwracaliśmy wtedy mocno uwagę na to, że po prostu wprowadza się tu przywilej – nieuzasadniony w żaden sposób – dotyczący osób otrzymujących specjalną ulgę na remont, na zakup zabytków, remont tych zabytków, co dla osób korzystających z tego przywileju… No, było to niezwykle niesprawiedliwe.

Wreszcie ustawa wprowadza zapis likwidujący… Zlikwidowano różnego rodzaju zapisy, które dawały pewne przywileje podatnikowi. W tej ustawie te zapisy zostały zlikwidowane, natomiast wprowadzono wyraźne obniżenie podatku od osób fizycznych dla tych podatników, którzy znajdują się w pierwszym przedziale skali podatkowej, z poziomu 19% do 12%. To jest istotna zmiana w podstawie. Musimy jednak pamiętać o tym, że w stosunku do poprzednio obowiązujących przepisów składka na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia, jaką płacą obywatele… Ta składka to jest 9%. A więc jeżelibyśmy zaliczyli opłaty na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia jako podatek, a można by było to w ten sposób zaliczyć, bo wcześniej składka była de facto częścią podatku, to efektywny podatek dla osób fizycznych, ten najniższy, wynosiłby 19%. Te 9% płacą wszyscy, nawet ci, którzy korzystają z podniesienia kwoty wolnej od podatku. Tego wcześniej nie było, ponieważ wpłata na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia była częścią podatku PIT, jaki płacili obywatele. Trzeba więc powiedzieć, że dzisiaj w ogóle nie ma kwoty wolnej od podatku, ponieważ wszyscy płacą co najmniej 9-procentową składkę na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia.

Kwestia wpłat na rzecz organizacji pożytku publicznego, kwestia 1%. Ta sprawa była przedmiotem dużej dyskusji na posiedzeniu komisji, ponieważ w związku z obniżeniem podatku VAT, kwoty wolnej od podatku, te wpłaty faktycznie mogą być kwotowo niższe, niż były poprzednio. Z uwagi na to, że jest duża inflacja i wzrost płac, może się okazać, że kwota, która będzie z 1% podatku, nie będzie wiele mniejsza, ale jej rzeczywista wartość będzie zdecydowanie niższa, niż była w latach poprzednich.

Zostały też tutaj wprowadzone pewne przepisy porządkujące, dotyczące spółek komandytowo-akcyjnych, praw komandytariuszy, udziałowców tych spółek. Wprowadzono szereg przepisów epizodycznych, ale istotnych w związku z wejściem w życie tej ustawy. Dotyczy to podatników płacących podatek w formie ryczałtu, podatek z tytułu dzierżawy i poddzierżawy.

Ważna kwestia – to zostało nieprecyzyjnie określone, my próbujemy to jakoś uporządkować w naszych poprawkach – to jest kwestia deklaracji pana premiera, że te wszystkie osoby fizyczne, które w wyniku tej nowej ustawy, tej, którą w tej chwili procedujemy, mogłyby płacić wyższe podatki niż w roku poprzednim, będą mogły rozliczyć się na zasadach dotychczasowych.

Tak mniej więcej wygląda ta ustawa. Przy okazji mówiłem o pewnych sugestiach i zmianach, które chcieliśmy wprowadzić i wprowadziliśmy w formie poprawek. Poprawek, które zaproponowała komisja, jest 26. Jest też poprawka zgłoszona jako wniosek mniejszości, która będzie omówiona oddzielnie.

Proszę państwa, teraz przedstawię nasze poprawki. Oczywiście jako pierwsze są te poprawki, które dotyczą kwestii związanych z opodatkowaniem samotnych rodziców wychowujących dzieci. W tej sprawie przygotowaliśmy i przyjęliśmy poprawkę. Tą kwestią zajmuje się także wniosek mniejszości, który będzie szczegółowo omawiany. Wydaje mi się, że szukaliśmy tutaj możliwie najlepszego rozwiązania, ale równocześnie umówiliśmy się, że będziemy tak ważyli tę poprawkę, aby ona rzeczywiście była możliwie najbardziej korzystna dla rodziców, dla dzieci, a jednocześnie nie była uciążliwa dla budżetu państwa.

Następnie wprowadziliśmy poprawkę dotyczącą spraw związanych z… Tutaj rozpisane są kwestie związane z podatkiem rodzinnym, on jest odnotowany w odpowiednich poprawkach.

Kolejna kwestia, która wywołała, że tak powiem, dużo dyskusji i sporów na posiedzeniu komisji, to była kwestia 1% dla organizacji pożytku publicznego. Zapis, jaki jest w tej ustawie, mówi, że pozostaje 1-procentowy odpis, podatnicy mogą go dokonywać na rzecz organizacji pożytku publicznego, a jeżeli organizacja nie otrzyma tyle, ile otrzymała w latach poprzednich, to będzie mogła aplikować do programów, które będą ogłoszone chyba przez Narodowy Instytut Wolności i skorzystać z kwoty zwiększonego o ok. 200 milionów zł budżetu na rzecz organizacji pożytku publicznego. Na posiedzeniu komisji ta sprawa została dość mocno przez senatorów skrytykowana, głównie z tego powodu, że po prostu uznaniowość w sprawie finansowania organizacji pozarządowych z tego 1-procentowego odpisu budziła poważne wątpliwości. Dlatego też komisja zaproponowała zapis, żeby ten odpis mógł wynosić 1,5%, czyli… No, trudno to oszacować tak do końca, ale te 1,5% dawałoby kwotę w granicach tej, jaka wynikała ze środków przeznaczonych na organizacje pozarządowe w latach poprzednich. To chodzi o wielkość między 1,5 a 1,25%. Ale skoro nie doszło do kompromisu w tej sprawie między członkami komisji a ministrem, zdecydowaliśmy o zaproponowaniu tej kwoty 1,5%.

Następna kwestia to jest sprawa związana z art. 12 wspomnianej ustawy. Biuro Legislacyjne właściwie wskazało, że to jest zapis absolutnie niekonstytucyjny, ponieważ został wprowadzony na etapie prac już sejmowych i dotyczy nowelizacji ustawy – Kodeks karny, a więc ustawy niemającej wprost związku z… Powiem wprost: ona w ogóle nie ma związku z tą ustawą o podatku PIT. To jest kwestia związana z ustawą, która została przyjęta jesienią ubiegłego roku, mówiącą o upublicznieniu, podaniu do wiadomości publicznej wydatków czynionych przez jednostki sektora publicznego, a więc jednostki administracji rządowej, a także samorządowej. W ustawie matce był taki zapis, że upublicznione powinny być wszystkie wydatki powyżej 500 zł, w Sejmie była propozycja 1 tysiąca 500 zł, później pojawiła się poprawka mówiąca o 5 tysiącach zł i ona przeszła, poparta zgodnie przez, że tak powiem, większość i opozycji, i posłów większości rządzącej. Czyli to jest poprawka zwiększająca kwotę tej jawności, że tak powiem, upublicznienia tych wydatków w sektorze publicznym do kwoty 5 tysięcy zł. Myśmy nie byli… Tzn. ta sprawa była długo dyskutowana, ostatecznie ja zapowiedziałem – i tak przyjęli to senatorowie – że będzie w tej sprawie zgłoszona odpowiednia poprawka, idąca w kierunku tego, aby nie ograniczać… nie podwyższać tej kwoty, która jest określona jako ta, powyżej której jest konieczna informacja publiczna, ale żeby wydłużyć czas na dojście do tej pełnej jawności, ze względu na to, że i minister finansów, i jednostki sektora finansów publicznych nie są przygotowane do pełnej jawności w tym zakresie ze względu na brak odpowiedniego programu, w którym można byłoby te zapisy robić. A więc będziemy jeszcze w tej sprawie proponowali poprawkę, która wydłuży czas na dojście do tego, ale chodzi też o to, żeby system był możliwie jasny, przejrzysty, publiczny i taki, że obywatel będzie miał poczucie, iż ma dostęp do pełnej informacji i nie musi o nią prosić. Chodzi o to, żeby to było dobrze przygotowane na poziomie gminy… żeby te informacje były na stronie internetowej gminy, samorządu, a także poszczególnych jednostek sektora publicznego. I mamy nadzieję, że ten czas, jaki chcemy jako senatorowie dać na tę kwestię, zostanie wykorzystany, aby dobrze przygotować całą tę procedurę ujawniania wydatków. Ale, jak mówię, ta sprawa była przedmiotem długiej dyskusji, myśmy tej poprawki wtedy nie przygotowali, ja ją przygotowałem w tej chwili i zgłoszę ją według tej intencji, która była przedyskutowana na posiedzeniu.

Następne kwestie związane… Wprowadziliśmy też czy proponujemy przepisy, które…

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Bogdan Borusewicz)

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze, zbliża się pan do 20 minut…)

To prawidłowo chyba.

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Tak, jeszcze 30 sekund.)

No tak, ale dyskutujemy nad najważniejszą sprawą… Prawda? Więc staramy się…

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Jasne, ale niech pan rekapituluje.)

Zmierzam do końca.

Zmierzam do końca.

Jedna z poprawek, ostatnia już, dotyczy kwestii związanej z niezgodnością według nas niektórych zapisów związanych z dyrektywami Unii Europejskiej, dotyczących zamówień publicznych. W tej sprawie także proponujemy poprawki.

Prosimy Wysoką Izbę, aby przyjęła…

(Sygnał timera)

…ustawę przeze mnie omawianą wraz z uchwalonymi, przyjętymi poprawkami. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze Sprawozdawco, za bardzo dokładne sprawozdanie.

A teraz…

(Głos z sali: Pytania.)

Nie, jeszcze nie pytania.

Sprawozdanie mniejszości Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

A teraz proszę sprawozdawcę mniejszości Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, pana senatora Grzegorza Biereckiego, o przedstawienie wniosku mniejszości komisji.

Senator Sprawozdawca Grzegorz Bierecki:

Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.

Poprawki, które przedstawiamy jako wniosek mniejszości, są różnej wagi. Ja skoncentruję się na pierwszej poprawce, tej, która dotyczy osób samotnie wychowujących dzieci.

Poprawka została zgłoszona na posiedzeniu komisji przez grupę senatorów Prawa i Sprawiedliwości – przeze mnie, przez senatora Ożoga i przez senatora Mroza. Złożyliśmy tę poprawkę, wychodząc naprzeciw wielu głosom ze strony osób samotnie wychowujących dzieci, które wskazywały na nieadekwatność zapisów ustawy przyjętej już przez Sejm i ich sprzeczność z konstytucyjnym wymogiem szczególnej opieki nad rodzinami niepełnymi, nad osobami samotnie wychowującymi dzieci. Stąd też złożyliśmy tę poprawkę, która upraszcza zapisy ustawy przyjętej przez Sejm. W uzasadnieniu wskazaliśmy, że ta poprawka pozwoli rozliczać podatek w sposób szczególny, uprzywilejowany, osobom samotnie wychowującym dzieci, niezależnie od tego, czy to dziecko jest niepełnosprawne, czy też nie. Odpowiednio, w konsekwencji tej poprawki, także zmianie, tj. pomniejszeniu, będą ulegały pobierane co miesiąc zaliczki na podatek PIT. Ta poprawka jest z całą pewnością bardzo korzystna dla podatników, stąd też może być przyjęta, wprowadzona w trakcie roku. Wiem, że ma ta poprawka także poparcie większości sejmowej.

Po zgłoszeniu przez nas tej poprawki pojawiła się inna redakcja tego samego zagadnienia – o, tak bym powiedział – tj. poprawka, którą przygotowało, zaproponowało Biuro Legislacyjne i która została przejęta przez senatora przewodniczącego. Ona komplikuje dodatkowo sposób korzystania z tego przywileju podatkowego, o którym rozmawiamy. Ta poprawka, którą większość komisji przyjęła jednym głosem więcej, zakłada porozumienie pomiędzy rodzicami. Ponieważ warunkiem skorzystania z ulgi podatkowej w wersji zaproponowanej przez komisję jest brak porozumienia pomiędzy rodzicami…

(Głos z sali: Jeszcze raz…)

Ja czytam. Czytam…

(Senator Magdalena Kochan: Nieprawda, Panie Senatorze. Warto czytać całość i ze zrozumieniem…)

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Dobrze, za chwilę będą pytania do pana senatora sprawozdawcy…)

Czytam…

Bardzo dziękuję, Panie Marszałku. Ta niesforna strona rzeczywiście powinna być dyscyplinowana. Tak.

Nie ma potrzeby takiego komplikowania tego przepisu. Proponowana przez nas poprawka jest prosta, łatwa do skorzystania i nie stwarza dodatkowych problemów interpretacyjnych czy też nie stwarza pola do dodatkowych sporów pomiędzy podatnikami a urzędami skarbowymi. Stąd też proponujemy przyjęcie poprawki w zaproponowanym brzmieniu.

Dziękuje bardzo, Panie Marszałku.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie…

(Senator Krzysztof Kwiatkowski: Pytanie do pana senatora Biereckiego…)

Wszyscy są zapisywani.

Zapytania i odpowiedzi

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatorów sprawozdawców.

Są takie pytania. Do kogo?

(Głos z sali: Do sprawozdawcy po prostu, a kto będzie…)

(Głos z sali: Do pana senatora Biereckiego.)

Też chcesz?

(Głos z sali: Też pytania…)

Dobrze.

Najpierw pytania do pana senatora Biereckiego.

Pan senator Kwiatkowski. Proszę bardzo.

Senator Krzysztof Kwiatkowski:

Panie Marszałku! Szanowni Państwo!

Do tej pory doświadczenie uczyło, że Biuro Legislacyjne proponowało rozwiązania ułatwiające życie obywatelom, w tym podatnikom, więc prosiłbym pana senatora Biereckiego, żeby precyzyjnie nam powiedział, na czym polega utrudnienie i skomplikowana procedura, którą zaproponowało Biuro Legislacyjne. Wypowiedź pana senatora o poprawce Biura Legislacyjnego była ocenna, proszę więc o precyzyjne wskazanie, na podstawie jakich faktów, jakich zapisów proceduralnych i ich konsekwencji wypowiedział pan pogląd, że ta poprawka utrudni korzystanie z tej ulgi.

Senator Grzegorz Bierecki:

Bardzo dziękuję.

Odsyłam pana senatora do strony 16 przedstawionych opinii prawnych. Na stronie 16 w punkcie 1.4.1 znajduje się szerokie omówienie tej kwestii, które w opinii senatorów wnioskujących będzie podstawą do przyjęcia poprawki w brzmieniu zaproponowanym przez komisję. Może stwarzać dodatkowe spory pomiędzy podatnikami a urzędem skarbowym.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Więcej… A, pan senator Kwiatkowski. Proszę bardzo.

Senator Krzysztof Kwiatkowski:

Tu jest właśnie powiedziane, że państwa poprawka… Czy pan senator wie, na co się powołał? To ja powtórzę jeszcze pytanie. Proszę powiedzieć nam, na podstawie czego pan powiedział, że poprawka Biura Legislacyjnego utrudni tę procedurę. Przywołuje pan całkiem inny zapis, mam go przed sobą. Tak więc proszę swoimi słowami to powiedzieć. Będzie prościej.

(Senator Grzegorz Bierecki: Ja także mam to przed sobą…)

Panie Senatorze, ja proszę, żeby swoimi słowami to powiedzieć. Albo pan wie, albo pan nie wie. Jak pan nie wie, to niech pan to powie i przeprosi Biuro Legislacyjne, powie, że nie jest prawdą, że propozycja Biura Legislacyjnego coś utrudnia.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę bardzo.

Senator Grzegorz Bierecki:

Bardzo dziękuję.

Całe moje wystąpienie swoimi słowami przedstawiam. Pan senator to usłyszał. Wskazałem panu właściwy punkt opinii, który o tej sprawie mówi. Nie mam nic więcej do dodania.

(Senator Krzysztof Kwiatkowski: Tak zakładałem, że nie ma pan nic więcej do dodania.)

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Dziękuję, Panie Senatorze Sprawozdawco.

Aha, pan senator Dowhan. Ale pytanie do kogo, do którego sprawozdawcy?

(Senator Robert Dowhan: Do pana senatora Kleiny.)

To dziękuję, Panie Senatorze.

(Senator Grzegorz Bierecki: Dziękuję bardzo.)

Widzę, że nie ma więcej pytań do pana.

Senator Grzegorz Bierecki:

Dziękuję bardzo.

Panie Marszałku, korzystając z okazji, ponieważ nie zamierzam zapisywać się do dyskusji o tej ustawie… Chciałbym jeszcze złożyć poprawkę, korzystając z obecności tutaj.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Pan Senator Dowhan. Proszę bardzo. Pytanie do senatora Kleiny.

Senator Robert Dowhan:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Senatorze, powiedział pan, że Polski Ład krytycznie został oceniony przez przedsiębiorców, ludzi, doradców podatkowych, Biuro Legislacyjne, organizacje itd. No, coś mi się tu nie zgadza, bo mam tu cytat słów pana premiera Morawickiego z lipca 2021 r.: „Polski Ład to kompleksowy, ambitny program, który został dokładnie przeanalizowany, dokładnie przeliczony. Rząd PiS naprawił zepsuty system finansów publicznych”. To gdzie jest prawda? Kto mówi prawdę?

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Kazimierz Kleina:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Szanowny Panie Senatorze, próbujemy w tej chwili naprawiać Polski Ład tymi poprawkami i tymi zapisami, które przyszły z Sejmu, tak więc wydaje mi się, że ta wypowiedź pana premiera, no, była daleko zbyt optymistyczna i, jak myślę, raczej mijająca się z prawdą i z rzeczywistością. Ale to dlatego… Jesteśmy w trakcie prac nad tą ustawą w połowie roku.

A ta kwestia, o której tutaj pan senator Bierecki mówił… To może wynikać z nieorientowania się do końca w sytuacji, że ten problem, który jest w tej poprawce, dotyczy tzw. opieki naprzemiennej. Jak myślę, pani senator Magda Kochan to wyjaśni, bo to jest rzeczywiście skomplikowana sprawa. Ale komplikacja nie polega na opinii komisji, Biura Legislacyjnego, tylko, że tak powiem, kwestii zapisów, które ostatecznie się tutaj znalazły. To tylko dla wyjaśnienia. Niemniej jednak sprawa na pewno będzie wyjaśniana, także przez ministra, jeszcze bardzo precyzyjnie. I tylko po to, żeby tutaj senatorowie zorientowali się, czego dotyczy ten problem, o którym była tutaj mowa, także w poprawce senatora Biereckiego…

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Pan senator Bierecki chce zadać pytanie?

(Senator Grzegorz Bierecki: Właściwie, korzystając z mojej roli sprawozdawcy komisji, mogę przecież zabrać głos…)

Proszę bardzo.

(Senator Grzegorz Bierecki: …prawda?)

No, ale pytania teraz są.

Senator Grzegorz Bierecki:

To nie jest pytanie, tylko uzupełnienie, które, jak myślę, wskaże także na źródło problemu. Ponieważ źródłem problemu, który opisuje też Biuro Legislacyjne w opinii, w miejscu, które wskazałem, jest orzecznictwo sądów administracyjnych, które nie traktuje rodziców naprzemiennie sprawujących opiekę nad dzieckiem jako osób samotnie wychowujących dziecko. Tu jest ten problem. Stąd też zapis dotyczący porozumienia, który znalazł się w proponowanej przez komisję poprawce. W naszej opinii, mojej i pozostałych senatorów, którzy podpisali się pod tą poprawką, to, o czym tu mowa, może stanowić dodatkowe pole do konfliktów pomiędzy podatnikami a urzędami skarbowymi, ponieważ mówimy tutaj o konieczności zaistnienia porozumienia. Dlatego też wszystkich, którzy, no, pozwalali sobie na złośliwe uwagi…

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze…)

…chciałbym uprzejmie przeprosić, że dopiero teraz wspomniałem o orzecznictwie sądów administracyjnych. Ale ta kwestia jest przecież zawarta też w opinii przedstawionej przez Biuro Legislacyjne…

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze…)

…które wskazuje na ten problem.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dobrze. Ale zwracam panu uwagę…

(Senator Grzegorz Bierecki: Dziękuję.)

…że w tej chwili jesteśmy w procedurze pytań, a nie dodatkowych sprawozdań.

(Senator Grzegorz Bierecki: Tak, ale pan senator odnosił się do mojej poprawki.)

Dziękuję serdecznie.

Podejrzewam, że pan senator się odniesie w tej chwili do pana wypowiedzi i to będzie dodatkowa pozaregulaminowa.

Senator Kazimierz Kleina:

Ja tylko słowo. No, dzięki temu, że powiedziałem, że dotyczy to opieki naprzemiennej, sprawa, że tak powiem, została wyjaśniona w tym momencie. I tu nie było żadnych złośliwości ze strony senatorów, tylko gdyby pan senator, że tak powiem, dotknął istoty sprawy, to wszystko byłoby prostsze.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

(Senator Grzegorz Bierecki: Ja…)

Dziękuję, Panie Senatorze, dziękuję. Pan już swoje sprawozdanie skończył. Może pan jeszcze pytać.

Dziękuję, nie ma więcej pytań…

(Senator Adam Szejnfeld: Nie, ja się zapisałem.)

A, pan się zapisał. Proszę bardzo. Pan senator Szejnfeld. Proszę bardzo.

Senator Adam Szejnfeld:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Będę miał parę pytań, więc jeżeli się nie zmieszczę w czasie, to bym prosił o szansę na następne.

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Ale w miarę możliwości niech pan je adresuje, bo mamy 2 sprawozdawców.)

Do pana senatora Kleiny. Zapisywałem się od początku.

Chciałbym zapytać, Panie Senatorze, o sprawę, która w sposób niedopuszczalny, no, kompletnie bulwersujący i niedopuszczalny została załatwiona w tym pierwszym, tak go nazwijmy, nieładzie polskim. Chodzi mianowicie o terminy i warunki zwrotu nadpłaty składki zdrowotnej. Było to zapisane w ten sposób, że podatnik musi do końca maja zgłosić wniosek o zwrot nadpłaty, i jeżeli przekroczył ten termin, to wniosek zostawał bez rozpatrzenia. No, kompletnie niedopuszczalna, skandaliczna sprawa.

(Sygnał timera)

Nadpłata powinna być zwracana z urzędu bądź przelewana na koniec… czy zaliczana na poczet następnego zobowiązania.

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze, proszę o pytanie.)

Czy to zostało zmienione, poprawione?

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Panie Senatorze!

Myśmy tutaj wprowadzili poprawkę dotyczącą składek. To jest poprawka, która została zasugerowana przez rzecznika małych i średnich przedsiębiorców, poprawka dotycząca właśnie sposobu rozliczania składki zdrowotnej w sytuacjach, gdy podatnik nie otrzymuje wynagrodzenia za swoją pracę, gdy faktury nie są opłacone. Czy ta odpowiedź w pełni pana satysfakcjonuje, jeśli chodzi o sprawę, o której tutaj pan mówił? Wydaje mi się, że w części na pewno tak. Myślę, że w kwestii bardziej szczegółowych informacji na ten temat można dopytać ministra. Myśmy się tą sprawą zajmowali. Zgłosiliśmy odpowiednią poprawkę, ona została przyjęta przez komisję. Ale czy ona jest wystarczająca? To już jest kwestia rozmowy pana senatora z panem ministrem.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

(Senator Adam Szejnfeld: Dziękuję bardzo.)

Pan senator Jan Maria Jackowski.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo.

Panie Marszałku! Panie Senatorze!

Ja mam takie pytanie. No, jesteśmy w sytuacji bezprecedensowej. W trakcie roku podatkowego zmieniane są całkowicie reguły gry, jeżeli chodzi o kwestie podatkowe. I mam takie pytanie: czy na posiedzeniu komisji była na ten temat dyskusja? Czy jest grupa podatników, która w stosunku do rozwiązań wprowadzonych w Polskim Ładzie, a zmienianych teraz przez tę ustawę, będzie ponosiła ewidentne straty? Byłoby to wtedy działanie o charakterze niekonstytucyjnym. Czy jest taka grupa, czy wszyscy są beneficjentami?

I moje drugie pytanie. Jak będzie wyglądało rozliczanie tych podatników, którzy np. skorzystali z ulgi dla klasy średniej? No, oni już z niej skorzystali w świetle Polskiego Ładu, a w tej chwili się okazuje, że nie ma tej ulgi dla klasy średniej. Jak rozumiem, od 1 stycznia w pierwszej grupie obowiązuje 12-procentowy podatek, ale nie ma już ulgi dla klasy średniej. Jak to rozliczenie roczne będzie wyglądało? Czy była dyskusja na ten temat podczas posiedzenia komisji? Bo słyszałem wypowiedzi przedstawicieli Krajowej Administracji Skarbowej, którzy przestrzegali, że to będzie…

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze, dziękuję bardzo.)

…armagedon w rozliczeniu rocznym.

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Przekroczył pan czas.)

Dziękuję.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Panie Senatorze!

Materia jest niezwykle skomplikowana, prawda? Jak to w praktyce zadziała, dopiero się okaże. Ja nie chcę bronić tych zapisów, od tego jest minister. Przyjmujemy ustawę w połowie roku, a więc rozliczanie następuje już według tego systemu, który został przyjęty 1 stycznia. No, obywatel będzie mógł w przyszłym roku, rozliczając się za rok poprzedni, zrobić to już według tych zasad, jakie tutaj w tej chwili proponujemy, czyli np. z tym 12-procentowym podatkiem. Jest to bałagan, tak jest. My nie mówimy, że tego bałaganu nie ma. Tylko że to będzie rozliczane de facto dopiero po zakończeniu roku kalendarzowego, czyli w praktyce w rozliczeniu za cały rok. Te wszystkie ewentualne nadpłaty itd. ostatecznie będą rozliczane nie teraz, w lipcu czy sierpniu, tylko dopiero na koniec roku, a właściwie w kwietniu czy w lutym. No, na początku roku można to będzie zrobić. I to jest jedna kwestia.

Myśmy zaproponowali też poprawkę, taką uproszczającą, jeśli chodzi o tę decyzję, tę opinię, to stanowisko, które zajął, ogłosił pan premier. Chodzi o to, że wszyscy ci, którzy mieliby stracić… My tego nie potrafimy tutaj wykazać, ale jeżeli takie grupy czy osoby się pojawią, to będą mogły się rozliczyć według zasad, które obowiązywały w roku 2021. A więc tyle mogę na ten temat dzisiaj powiedzieć. Myśmy na ten temat dyskutowali, została też zgłoszona 1 poprawka w tej sprawie. I tak to wygląda.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Widzę, że pan senator się czai do następnego pytania…

(Senator Jan Maria Jackowski: Do dopytania.)

…ale pan sprawozdawca Bierecki chciałby, jak rozumiem, odpowiedzieć.

(Senator Grzegorz Bierecki: Tym razem chciałbym pytanie zadać.)

A, pytanie. To nie, to po kolei. Teraz…

(Senator Grzegorz Bierecki: Ja zadam pytanie.)

Ale teraz nie pan. Teraz pan senator Jan Maria Jackowski.

Senator Jan Maria Jackowski:

Tak, chciałbym dopytać. Panie Senatorze, ja nie pytałem o tych, którzy na zasadach nowych, czyli Polskiego Ładu, stracili w porównaniu do tych zasad, które obowiązywały w 2021 r., tylko o jeszcze inną, szczególną grupę osób – o tych, którzy początkowo na Polskim Ładzie zyskali, a w tej chwili, po zmianie tych warunków, ich sytuacja się pogorszy. Nie wiem, czy to jest duża grupa osób, ale taka grupa może być. Co będzie z tą grupą? Bo rodzi się zarzut, pytanie o konstytucyjność tej ustawy. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie orzekał, że jeżeli chodzi o polepszanie sytuacji podatnika, to w roku podatkowym można zmieniać w ten sposób regulacje, ale jeżeli chodzi o pogarszanie, no to musi być odpowiedni okres vacatio legis.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Senatorze, myśmy w taki sposób nie omawiali tego problemu, o tym nie mówiliśmy. Mówiliśmy tylko o tym zapisie… Pan mówi o sytuacji takiej, w której na rozwiązaniach, które zostały wprowadzone z dniem 1 stycznia, jakaś grupa obywateli czy nawet pojedyncze osoby… Dla nich korzystniejsze jest to rozwiązanie niż to, które będzie obowiązywało od 1 lipca. Na posiedzeniu komisji, jeżeli dobrze pamiętam, takiej sytuacji myśmy nie omawiali. No, ja nie pamiętam, żeby… Patrzę tutaj w oczy senatorom członkom komisji… Nie. Ale po posiedzeniu komisji dotarły do mnie informacje, że mogą być osoby, które mogą się znaleźć w takiej sytuacji. Nie mówimy tutaj o sytuacji – ja to już wyjaśniałem – wynikającej z tej deklaracji premiera, tylko o tym, że ktoś wcześniej otrzymał pewien przywilej, a 1 lipca go straci. Niektóre rodziny wielodzietne mogłyby się znaleźć w takiej sytuacji. Myślę, że będzie trzeba dopytać o to ministra. Ja nie czuję się kompetentny, żeby tę kwestię wyjaśnić. Jeżeli takie sytuacje będą, no to nie czeka nas nic innego jak kolejna nowelizacja ustawy podatkowej w ciągu roku.

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Dziękuję…)

A to byłaby bieda. Bieda, bieda, bieda…

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Pan senator Szejnfeld.

Senator Adam Szejnfeld:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Chciałbym zapytać… Było bardzo wiele wniosków, postulatów ze strony środowisk gospodarczych, biznesowych, ale także ze strony rzecznika MŚP, związanych z dokonaniem zmian dotyczących rozliczania strat z lat ubiegłych i tzw. złych długów. Czytałem ustawę i wydaje się, że sprawa nie została przez rząd rozwiązana po myśli rzecznika i po myśli przedsiębiorców, ale komisja się tym zajęła. Czy państwo rozwiązaliście ten problem?

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę.

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Senatorze, myśmy kompleksowo tą sprawą się nie zajęli, natomiast obecny był przedstawiciel rzecznika praw obywatelskich, była także korespondencja z rzecznikiem…

(Głos z sali: Rzecznik MŚP…)

Uwagi, które zgłosił nam rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw, bo o tym mówimy, o uwagach rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw, zostały uwzględnione w naszych poprawkach.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Bierecki. Proszę bardzo.

Senator Grzegorz Bierecki:

Dziękuję bardzo.

Ja muszę zadać pytanie, które być może będzie trochę dziwne, ale to tylko dlatego, żeby przypomnieć koledze senatorowi o tym, że kwestia, którą poruszył pan senator Jackowski, była omawiana na posiedzeniu komisji. Pan minister wskazywał na istnienie w tej ustawie przepisów epizodycznych, które mają przeciwdziałać sytuacji, w której podatek należny za rok 2022, wyliczony według poprzednich uregulowań, wyliczony według nowych uregulowań miałby być wyższy niż wyliczony według poprzednich uregulowań. Istnienie tych przepisów w tej ustawie eliminuje możliwość powstania grupy podatników, która byłaby pokrzywdzona. I teraz pytanie. Czy pan senator mógłby podzielić się z Wysoką Izbą informacją, ile wynosi korzyść, globalna korzyść dla podatników z tytułu wprowadzenia tych uregulowań?

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze…)

Jaka kwota zostanie w portfelach gospodarstw domowych? Czy mógłby pan senator to powiedzieć?

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze…)

Wiem, że było to na posiedzeniu komisji, ale…

(Głos z sali: To niech pan powie.)

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Jasne, ale pan jest sprawozdawcą mniejszości. Pan może odpowiadać także na pytania, na które pan chce. No, w tej chwili role się zamieniły… Pyta pan drugiego sprawozdawcę…

(Senator Grzegorz Bierecki: Dziękuję. Dziękuję bardzo. Będę korzystał z pańskiej rady, Panie Marszałku.)

Niech pan z tego korzysta, oczywiście.

(Senator Grzegorz Bierecki: Będę korzystał. Dziękuję bardzo.)

Proszę uprzejmie.

(Senator Kazimierz Kleina: Panie Marszałku, to mogę udzielić odpowiedzi? Bo pytanie było do mnie skierowane. A chcę odpowiedzieć na to pytanie…)

Dobrze, niech pan odpowiada, tylko niech pan nie pyta drugiego senatora sprawozdawcy.

Senator Kazimierz Kleina:

Nie, ja nie pytam sprawozdawcy, tylko chcę odpowiedzieć.

Sprawa, którą opisał tu pan senator Jackowski, dotyczy trochę innej sytuacji. W tych przepisach przejściowych dotyczy to trochę innej sytuacji. Pan senator Jackowski mówił o takiej sytuacji, kiedy podatnik w wyniku wejścia w życie ustawy z dniem 1 stycznia br. otrzymał pewne przywileje, które według niego były dla niego korzystne, a zgodnie z tą nowelizacją ustawy one są gorsze, niż były w ciągu tego półrocza. I taka sytuacja nie jest tutaj opisana, w takim sensie. No, minister tę kwestię wyjaśni, tak jak sugerowałem to wcześniej. Kwotę, która prawdopodobnie mogłaby pozostać w kieszeni podatników, wymieniłem w moim sprawozdaniu.

(Głos z sali: Prawdopodobnie.)

(Wicemarszałek Bogdan Borusewicz: Dziękuję bardzo…)

Prawdopodobnie, bo przecież nie mam… Tego nawet minister nie powie, że na pewno taka kwota, bo to wynika z szacunków. A jaka będzie w rzeczywistości i w istocie, to dowiemy się dopiero na koniec roku.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Czy pan senator Bierecki chce jeszcze odpowiedzieć na pytania zadane przez siebie, uzupełnić?

(Wesołość na sali)

Nie. Dobrze…

Pan senator Jackowski. Proszę uprzejmie.

Senator Jan Maria Jackowski:

Wysoka Izbo, Panie Senatorze, ja mówiłem o takiej sytuacji, kiedy podatnik według rozwiązań Polskiego Ładu miał korzystniejszą sytuację podatkową niż według systemu do 2021 r…

(Senator Kazimierz Kleina: Tak…)

…i teraz jeszcze dodatkowo ta zmiana pogorszyła tę sytuację. To jest taka szczególna grupa…

(Senator Kazimierz Kleina: Tak.)

No, wspólnie pan…

(Senator Kazimierz Kleina: No to o takiej sytuacji mówiłem, że tak…)

Że to jest ta grupa… No, chodziło chociażby o kwestię dzietności i tego typu rozwiązań.

(Senator Kazimierz Kleina: Mówiłem o tym, że to dotyczy rodzin wielodzietnych.)

I teraz pytanie moje jest takie: czy była mowa na posiedzeniu komisji o tym, jak wielka to może być grupa i czy to może spowodować, no, perturbacje natury konstytucyjnej w zakresie przedmiotowej ustawy? Dziękuję.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Panie Senatorze Sprawozdawco, proszę bardzo.

Senator Kazimierz Kleina:

Ja myślę, że na to też już odpowiedziałem precyzyjnie, że po prostu ta sprawa i takie sytuacje, o których tutaj pan senator mówi, nie były przedmiotem analizy. Przynajmniej ja tego nie odnotowałem w sposób jednoznaczny. Gdyby tak w istocie było, to byłby problem dotyczący praw podatkowych obywatela i pewnie wówczas musiałaby nastąpić jakaś nowelizacja, kolejna nowelizacja… I nawet, jak mówiłem, byłaby bieda, bieda, bieda – 3 razy wymieniłem.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Więcej pytań nie ma.

Dziękuję, Panie Senatorze.

(Senator Kazimierz Kleina: Dziękuję bardzo.)

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister finansów.

Czy pan minister Artur Soboń pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i przedstawić stanowisko rządu?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń: Nie, dziękuję.)

Dziękuję bardzo.

Ale mogą być do pana pytania, i są. No więc, Panie Ministrze, zaprosiłbym tutaj, na mównicę.

Pan senator Arndt zadaje pytanie.

Senator Paweł Arndt:

Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze… Tu jestem. Panie Ministrze, wejście w życie tej ustawy spowoduje znaczący ubytek dochodów budżetu państwa. W tym roku jest to ponad 6 miliardów 600 milionów zł. Oczywiście ta kwota nie była planowana w budżecie. Jak rząd zamierza zrekompensować te ubytki? Czy zamierza np. zmniejszyć wydatki? Jeśli tak, to jakie? Zdaję sobie sprawę z tego, że dochody budżetu państwa w tym roku są jak na razie stosunkowo wysokie, można powiedzieć, dzięki inflacji, ale tak czy inaczej chciałbym spytać, jaki będzie deficyt budżetu, jak to planujecie, jaki będzie deficyt państwa na koniec tego roku, a jaki będzie dług publiczny, najlepiej według specyfikacji europejskiej. Dziękuję.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Panie Senatorze, odpowiadając na to pytanie, trzeba odpowiedzieć precyzyjnie. Precyzyjnie jest tak, że kwota, o której pan powiedział, za ten rok to jest część tych środków, które stanowią ubytek w wyniku zmniejszenia opodatkowania dla podatników PIT, dla 25 milionów podatników PIT. W sumie to jest 15 miliardów, które dzieli się mniej więcej w takich proporcjach, rozkładając się równo na rok bieżący i przyszły rok podatkowy. I to jest oczywiście kwota, która tym samym zostaje w kieszeniach podatników.

Z punktu widzenia dzisiejszej sytuacji, w szczególności ze strony przedsiębiorców, bo wśród podatników podatku PIT mamy też 2 miliony 600 tysięcy przedsiębiorców, którzy są opodatkowani czy na skali, czy na ryczałcie, czy na liniówce, czy wreszcie niespełna 100 tysięcy, którzy pozostali na karcie podatkowej… Oni wszyscy uzyskują również pewne preferencje wynikające z tej zmiany, którą w tej chwili procedujemy. I przy tak istotnych czynnikach turbulencji zewnętrznych i tym samym presji na wynagrodzenia, która wynika z tak wysokiej inflacji, o tym również była już dzisiaj mowa, my jako państwo bierzemy część tego ryzyka na siebie, czyli zmniejszamy tę presję, dzieląc się tym ryzykiem z rynkiem.

Stąd też traktujemy tę obniżkę podatków i tę zmianę dwojako. Z jednej strony, co jest prawdą i co tutaj też padało, wynika ona z debaty publicznej, która odbyła się po 1 stycznia, także z tych głosów krytycznych wobec rozwiązań, które zostały zaproponowane w bieżącym roku podatkowym, ale z drugiej strony chodzi o zwiększenie odporności, podzielenie się tym ryzykiem z rynkiem i zdjęcie części tej presji, przeniesienie jej części na państwo.

My oczywiście też nie ukrywamy tego, że ma to swoje skutki fiskalne, bo pokazując sytuację fiskalną w APK, w naszych wieloletnich ramach finansowych, pokazaliśmy znakomity wynik całego sektora – jak rozumiem, to interesuje pana senatora – czyli rządu i samorządu, jeśli chodzi o deficyt w relacji do PKB, mianowicie 1,9 za rok 2021. To jest wynik dużo lepszy, niż się spodziewaliśmy, także ze względu na rosnący PKB. Ale oczywiście w roku 2022 szacujemy, że to będzie 4,3 w relacji do PKB, krótko mówiąc, ten deficyt będzie większy. Czy on będzie aż o tyle większy, taki, jak my to prognozujemy? Być może nie, ale będzie oczywiście większy w porównaniu z wartościami z roku 2021. Punkt wyjścia, który mamy, z całą pewnością…

(Sygnał timera)

…nie potwierdza tych głosów, które często w opinii publicznej się pojawiają, o jakimś nadzwyczajnym rozhulaniu polityki fiskalnej i, bym powiedział, sprzeczności z polityką monetarną, która jest dzisiaj prowadzona przez bank centralny. Jest to raczej punkt wyjścia do ostrożnej polityki fiskalnej i rzeczywiście bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Jackowski. Proszę.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, ja mam takie pytanie. W zasadzie sytuacja jest taka, że nikt w tej chwili nie wie, bez względu na to, czy jest zatrudniony na etacie, czy prowadzi działalność gospodarczą, czy zarobkuje w jakiś inny sposób, jaki finalnie zapłaci podatek za rok 2022, a jesteśmy w połowie roku. Niestety tak wygląda sytuacja. Nie wiemy, czy nie będzie kolejnej nowelizacji, też się zastrzegam po tym, co powiedział pan senator Kleina. Moje pytanie jest następujące: czy ministerstwo rozmawiało o tym z administracją skarbową? Słyszałem wypowiedzi przedstawicieli związkowców, którzy mówią, że tak naprawdę armagedon zacznie się przy rozliczaniu PIT za rok 2022, a więc już w przyszłym roku. Czy służby skarbowe dadzą sobie z tym radę, czy dadzą sobie radę obywatele? Pytam, ponieważ ten system będzie niesłychanie skomplikowany, jeśli zważy się również na to, że osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą zmienić sposób opodatkowania. No, w tej chwili to jest po prostu totalne zapętlenie. Jak rząd sobie to wyobraża, tzn. jak służby skarbowe i obywatele dadzą sobie z tym wszystkim radę? Dziękuję.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Jeśli pan marszałek pozwoli, to przy okazji odpowiem też na to pytanie, które zadawał pan senator panu przewodniczącemu Kleinie, sprawozdawcy komisji, tak aby nie dublować tych pytań. To jest tak: dzisiaj rzeczywiście jest sytuacja skomplikowana, tak bym ją nazwał, tzn. jesteśmy w sytuacji, gdy jest dualizm zaliczek podatkowych wynikający ze styczniowego rozporządzenia, które potem zostało implementowane do ustawy, i podatnicy rozliczają swoje zaliczki miesięczne na przyszły podatek w dwojaki sposób. To jest sytuacja, która nie jest optymalna, tak to powiedzmy, ale ona właśnie 1 lipca zostanie przecięta, tzn. od 1 lipca system zaliczkowy będzie jednolity, a w zeznaniu rocznym za rok 2022 rozliczymy cały rok podatkowy, opierając się na tych zmianach, które, jeśli państwo senatorowie je zaakceptują, a pan prezydent zechce złożyć swój podpis, będą obowiązywały za rok podatkowy od 1 stycznia do 31 grudnia 2022 r. Oczywiście to nie powoduje, że… To, co mówię, dla państwa senatorów nie brzmi pewnie jakoś nadzwyczajnie czytelnie, ale to nie zmienia faktu, że ta teza, która często jest podnoszona, że będziemy mieli 3 systemy podatkowe w ciągu roku itd., nie jest prawdziwa. My tą zmianą przecinamy właśnie ten problem dwojakiego sposobu liczenia zaliczek i komplikacji z tego tytułu wynikających.

Oczywiście to nie oznacza… Tutaj odpowiem na pytanie pana… przepraszam, już nie pamiętam, którego z panów senatorów – o podstawę, inną podstawę składkową, a inną podstawę podatkową. Tak rzeczywiście jest. Ujednolicenie podstaw podatkowych i składkowych jest dużą zmianą systemową i tego nie podejmowałem się zrobić w tak krótkim czasie, przy okazji tej zmiany. Wspólnie z Ministerstwem Zdrowia, z ZUS, z przedsiębiorcami, z doradcami i z księgowymi do przygotowania takiej zmiany przystąpimy tak, aby ją opracować kompleksowo i być może zaproponować kiedyś taką propozycję ujednolicenia tej podstawy opodatkowania, bo to kwestia nie tylko złych długów, ale oczywiście dużej zmiany systemowej. To, co zrobiliśmy dzisiaj, to te konsultacje, które trochę zmieniły tę ustawę. Bo my naprawdę nie byliśmy głusi podczas tych konsultacji, one nie były długie, ale były intensywne. I nawet jeśli pewne rozwiązania były korzystne i są korzystne dla podatników, jak np. rozliczanie kwoty zmniejszającej, czyli kwoty wolnej, z kilku źródeł, maksymalnie 3 źródeł dochodu czy kwota zmniejszająca w przypadku umów-zleceń… To byłyby rozwiązania, które by istotnie poprawiały sytuację zaliczkową tych, którzy tego typu dochody otrzymują, poprawa byłaby nie w zeznaniu rocznym, tylko właśnie w miesięcznych zaliczkach. Ale jeśli dostawcy oprogramowania czy księgowi mówią nam, iż jest to od 1 lipca niewykonalne, to wprowadzamy to rozwiązanie od 1 stycznia 2023 r.

Podobnie jeśli chodzi o zmianę formy opodatkowania. Ze strony przedsiębiorców to był istotny postulat podczas konsultacji. Nie było łatwe wypracowanie wspólnego modelu z księgowymi, doradcami podatkowymi, przedsiębiorcami tak, aby taką możliwość stworzyć. Udało się to zrobić, ujednolicając jednocześnie terminy, także dla ryczałtu, rozliczenia rocznego do 30 kwietnia. Jest to rozwiązanie, które, bym powiedział, generuje, dla tych, którzy decydują się na taką zmianę, najmniej kłopotów, choć zgoda, że to oznacza przeksięgowanie i składek, i w swoich księgach podatkowych od 1 stycznia do 31 grudnia. No ale to jest opcja, tzn. to jest opcja oczekiwana przez przedsiębiorców i opcja w tym sensie, że ci, którzy będą chcieli skorzystać z możliwości powrotu do skali w związku z korzyściami podatkowymi po tych zmianach, taką możliwość po prostu będą mieli.

Co do przygotowania Krajowej Administracji Skarbowej, to powiem, że oczywiście Krajowa Administracja Skarbowa stanie na wysokości swojego zadania.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Pan senator Dowhan. Proszę.

Senator Robert Dowhan:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Ja mam 3 szybkie pytania.

Pierwsze. Co oznacza dla pana stabilność prawa?

Drugie pytanie. Ministerstwo przyznało 1,4 miliona nagród za Polski Ład. Jak to pan skomentuje?

I chyba najważniejsze pytanie. Dlaczego od początku brniecie w coś, co jest tragikomedią w waszym wykonaniu? Zmiana prawa w ciągu roku, bałagan legislacyjny, niedochowanie żadnych terminów i coś, co się wydarzyło chyba po raz pierwszy w historii Polski, czyli to, że w trakcie roku podatkowego zmieniacie przepisy tak, że nie idzie się w tym połapać. Dziękuję.

Wicemarszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Co znaczy dla mnie stabilność prawa? No właśnie to, że rezygnujemy w tej ustawie z rozwiązań celowanych do określonej grupy podatników, w tym przypadku podatników o określonych dochodach miesięcznych, selektywnych i rocznych, czyli tzw. ulgi dla klasy średniej, na rzecz rozwiązań powszechnych, systemowych, zrozumiałych dla podatników i dających im pewną stabilność w ramach zeznania rocznego i miesięcznych zaliczek podatkowych. Rozwiązania celowane do określonych grup podatników są pewnym wzorem matematycznym. One miały tę wadę, że można było się znaleźć pod kreską bądź nad kreską w sposób dla siebie niezrozumiały, w sposób niezrozumiały dla podatnika, i miało to konsekwencje związane z wysokością zobowiązania podatkowego. Tak rozumiem stabilność prawa.

Jeśli chodzi o nagrody, to ja nie komentuję nagród. Życzę nagród wszystkim. Ministrowie takich nagród nie dostają. Pracownicy, jeśli dobrze pracują, powinni otrzymywać nagrody. Ja w tej sprawie już się wypowiadałem, ja bym pewnie nieco inaczej te nagrody rozdzielał.

Co do zmian w ciągu roku to oczywiście nie jest to komfortowa sytuacja. Zmiany w podatkach zawsze są czy powinny być poprzedzone odpowiednim czasem na ich wdrożenie. Ale my wiemy, dlaczego to robimy, nie chcę do tego wracać. Dzisiaj zmiana w trakcie roku podatkowego jest jednocześnie gwarancją tego… Te zmiany, aby mogły być zmianami konstytucyjnymi, muszą być neutralne bądź na korzyść obywateli. To jest to, o co pytał pan senator Jackowski, ja w końcu mu nie odpowiedziałem. To jest mechanizm, który zapisaliśmy również w stosunku do bieżącego roku podatkowego, czyli po 1 stycznia 2022 r. Do tego roku referujemy tę zmianę, nie do roku 2021. I oczywiście w tym kontekście Trybunał ocenia, czy zmiana jest neutralna, czy korzystna, odnosząc się do bieżącego roku podatkowego. Zakładamy, że przy zbiegu różnych ulg, w połączeniu z tzw. ulgą dla klasy średniej może istnieć podatnik – 1 na 1 tysiąc, to może ok. 40 tysięcy podatników – który mógłby mieć bardziej korzystne zobowiązanie podatkowe nawet w stosunku do propozycji, którą my dzisiaj kierujemy. Tacy podatnicy przy rozliczeniu rocznym zostaną w ramach e-PIT bądź deklaracji – to zależy od sposobu, w jaki się rozliczają – wychwyceni przez administrację skarbową i zapłacą niższe zobowiązanie niezależnie od tego, że rozwiązania podatkowe z roku 2021 i w tym przypadku z roku 2022, czyli polskoładowe, nie obowiązują w takim zakresie, w jakim obowiązywały. Mówię np. o uldze dla klasy średniej.

Krótko mówiąc, podkreślę, że to, co jest niekomfortowe i co jest niepożądane, czyli prace w trakcie roku podatkowego, jest jednocześnie gwarancją, że zmiany są neutralne bądź na korzyść podatników.

(Przewodnictwo obrad obejmuje marszałek Tomasz Grodzki)

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Pytanie zadaje pan senator Szejnfeld.

Senator Adam Szejnfeld:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, chciałbym zapytać o sprawy kosztów propagandowej reklamy Polskiego Ładu, która to reklama była kompletnie nieuzasadniona, niecelowa. To już wiemy. W związku z działaniem państwa, a także pana ministra, w związku z naprawianiem od kilku miesięcy tychże ustaw podatkowych wydrukowano i rozprowadzono po Polsce ponad 15 milionów ulotek, wyemitowano w kilku stacjach telewizyjnych spoty telewizyjne, wyprodukowano billboardy itd. Wydano kilkanaście milionów złotych. Przede wszystkim chciałbym zapytać, jak pan to ocenia. Poza tym czy rzecznik dyscypliny budżetowej Ministerstwa Finansów zajmie się tym… zajął się – to znaczy, czy zajął się, w czasie przeszłym, bo już minęło 5 miesięcy roku – tą sprawą?

Marszałek Tomasz Grodzki:

Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Dziękuję.

Ja nie mam żadnej wiedzy co do naruszenia dyscypliny finansów i co do powodów, dla których rzecznik miałby się tym zajmować. Rozumiem też, że to jest kwestia, która… Ministerstwo Finansów przekazało te informacje, nie czyniąc z tego tajemnicy, i można je sobie różnie oceniać. Zakładam, że przy tak dużej zmianie kwestia polityki informacyjnej i wykorzystania różnych kanałów komunikacji jest czymś naturalnym.

Ale to nie jest zmiana, która jest czymś, co nie ma swoich konsekwencji także tych korzystnych dla podatników dzisiaj. Bo dzisiaj kwota wolna w wysokości 30 tysięcy pozostaje, wyższy próg podatkowy pozostaje, ulgi dla przedsiębiorców zwiększające produktywność w firmach pozostają, możliwość inwestycyjnego rozliczania podatku CIT pozostaje itd. Tych zmian, które zostały wprowadzone po 1 stycznia 2022 r., zostaje całkiem sporo. A więc bym tego tak jednoznacznie, jak pan senator, nie definiował.

Pan senator pytał pana przewodniczącego Kleinę o nadpłatę składki zdrowotnej ze strony przedsiębiorców. Oczywiście w tym projekcie jest ta kwestia rozwiązana analogicznie jak w podatkach, czyli z automatu przedsiębiorca taką nadpłatę otrzyma.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Pytanie zadaje pan senator Czerwiński.

Senator Jerzy Czerwiński:

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, Panie Ministrze, chcielibyśmy uniknąć po 1 lipca takiej „jazdy”, jaka była po 1 stycznia.

A więc pierwsze pytanie: czy ma pan pewność, że te zmiany, które proponujemy, są korzystne? To znaczy korzystne kiedy? Mówię o rozliczeniu rocznym w roku 2023. Korzystne dla płatników, to znaczy podatników przy pobieraniu zaliczek. To znaczy, że zaliczki będą takie same lub ewentualnie mniejsze. Czyli że oni to odczują w portfelu po 1 lipca.

I drugie pytanie: czy w związku z tym podatnicy muszą wykonać jakieś czynności, anulować pewne oświadczenia, które składali na początku roku, czy też złożyć jakieś nowe oświadczenia? W szczególności dotyczy to podatników, którzy mają 2 źródła przychodu. To prosta sprawa – 2 miejsca pracy albo umowa o pracę i emerytura.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Oczywiście łatwo to będzie sprawdzić, bo te dane były publikowane. Ja mogę spróbować podać, jak to wygląda w poszczególnych grupach podatników.

Ale chcemy, aby w drugiej połowie czerwca był dostępny dla wszystkich podatników bardzo efektywny i łatwy do użytkowania, a jednocześnie pokazujący rzeczywisty wymiar i zaliczek, i zeznania rocznego, podatkowy kalkulator. I nad tym kalkulatorem w tej chwili pracujemy. Chodzi o to, aby każdy mógł sobie policzyć swoją rzeczywistą sytuację, na tyle, na ile to jest możliwe na tym etapie. To znaczy, ja bym chciał, żeby ten kalkulator był rozbudowywany o kolejne funkcje. Teraz będzie w nim można łączyć 2 źródła, 2 tytuły dochodów, ale chciałbym, aby docelowo była możliwość łączenia jeszcze większej ich liczby, tak żeby on jeszcze bardziej realnie odzwierciedlał naszą sytuację podatkową. Bo ona jest dla każdego podatnika inna. I rzeczywiście prawdą jest to, iż mówienie w podatkach „każdy” albo „wszyscy” rzadko jest prawdą. A więc rzeczywiście trzeba być tutaj ostrożnym, bo prawda jest taka – mówiłem o tym wielokrotnie publicznie i nie ukrywam tego przed państwem – że są tacy podatnicy, którzy w stosunku do roku 2021, nawet przy obniżce podatku na skali o 30%, czyli o 5 punktów procentowych, tj. z 17 do 12, mieli takie preferencje wynikające z możliwości odliczania składki zdrowotnej od podatku, których… No, obniżka na skali im nie zastąpi tych preferencji. Chodzi chociażby o 50-procentowe koszty uzyskania przychodu. Jak ktoś ma 50-procentowe koszty uzyskania przychodu, a zarabia, przyjmijmy, 10 tysięcy zł miesięcznie, to ten ktoś w roku 2021 – i teraz też, także po tych zmianach – zapłacił 9-procentową składkę zdrowotną, czyli 900 zł… Zostawiamy to w pamięci. Dalej… Odkładam na bok składki na ubezpieczenia społeczne i w roku 2021, i w roku 2022, żeby nie komplikować tego przykładu. Odkładam też te 43 zł kwoty wolnej, którą ten podatnik rozliczał w roku 2021. Spójrzmy na samo działanie składki zdrowotnej. Tak więc jeśli podatnik z tego przykładu mógł odliczyć sobie 775 zł składki zdrowotnej od finalnego podatku, a podatek 17-procentowy zapłacił od połowy kosztów uzyskania przychodu, czyli od kwoty 5 tysięcy zł, no to tego podatku wyszło mu 850 zł minus składka zdrowotna. W takiej sytuacji ta obniżka PIT nie jest ekwiwalentna w stosunku do preferencji, jaką – przy uwzględnieniu wysokich kosztów uzyskania przychodu – była możliwość odliczania składki zdrowotnej. Czy to jest sprawiedliwe i czy to jest okej? To jest inna kwestia. Ale jest grupa podatników, którzy nawet przy tak dużej obniżce podatkowej w stosunku do roku 2021 – a oni mogą mieć pobierane zaliczki tak jak w roku 2021 – nie odczują korzyści ani w zaliczkach, ani w zeznaniu rocznym.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Pytanie zadaje pan senator Mróz.

(Senator Krzysztof Mróz: Panie Marszałku, ja rezygnuję, bo odpowiedź już padła.)

Dziękuję bardzo.

Następny w kolejce jest pan senator Tyszkiewicz.

Senator Wadim Tyszkiewicz:

Panie Ministrze, mam pytanie. Czy policzyliście państwo, jakie skutki dla finansów samorządów będzie miała ta ustawa o obniżeniu podatków? Wszyscy chcielibyśmy niższych podatków. Państwo sobie zrekompensuje w jakiś sposób te ubytki, ale co z samorządami? Czy samorządy poradzą sobie przy tej skali ubytków w dochodach samorządów? Dziękuję.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Bardzo dziękuję.

Wprowadzając rozwiązania w postaci zmian w podatku PIT, wprowadziliśmy jednocześnie rozwiązania stabilizujące finanse samorządu. W ustawie z 14 października ub.r. wprowadziliśmy tzw. subwencję rozwojową, czyli mechanizm, który stabilizuje dochody jednostek samorządu terytorialnego. Wprowadziliśmy zatem dodatkowe środki w postaci właśnie tej subwencji rozwojowej. Za kwotę referencyjną przyjęto kwotę niespełna 70 miliardów zł planowaną w wieloletnich prognozach finansowych samorządów na rok 2022. Ta kwota wyrównawcza… Ona jest wyrównywana w miesięcznym cyklu i stabilizuje dochody jednostek samorządu terytorialnego. Gdybyśmy spojrzeli globalnie na skutki tych zmian w relacji budżet państwa – budżet samorządów, okazałoby się, że ta proporcja wynosi 1:16. Tak że te skutki w dużo mniejszym stopniu dotykają samorząd, ale w OSR zapisaliśmy, pokazujemy, że w jakimś stopniu one ten samorząd dotykają. Obniżka podatków oznacza przecież zmniejszenie bazy podatkowej dla samorządu. Myślę, że korzystnymi zmianami w kontekście reguły stabilizującej i rozwiązań, które już są wprowadzone do porządku prawnego, są te zmiany, na którymi teraz procedujemy. Tu również są korekty tych kwestii związanych z dochodami samorządów. W tej chwili procedujemy także nad tym, aby dodatkowe zwiększanie subwencji rozwojowej od roku 2023 było rozdzielane między jednostki samorządu terytorialnego proporcjonalnie w związku z udziałem w PIT. Czyli 100% trafi do tych jednostek, które tracą na PIT w wyniku zmian podatkowych, natomiast od 2024 r. w zależności od liczby ludności tylko te dodatkowe środki, przekraczające wysokość tej obligatoryjnej subwencji rozwojowej, czyli te 3 miliardy, będą rozdzielane w oparciu o ten proinwestycyjny mechanizm.

Są też kwestie, o które występował Związek Gmin Wiejskich. Jest kwestia podziału rezerwy subwencji ogólnej. Jest kwestia uzupełnienia ubytku PIT dla metropolii śląskiej. Jest także kwestia bardziej elastycznego sposobu zaciągania zobowiązań przy realizacji inwestycji w ramach Polskiego Ładu, czyli w ramach programu BGK, Programu Inwestycji Strategicznych.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

W tej chwili pytanie zada pan senator Kwiatkowski.

Senator Krzysztof Kwiatkowski:

Panie Ministrze, sposób, w jaki udziela pan odpowiedzi, tak po ludzku, napawa mnie pewnym optymizmem, że jednak następuje pewna refleksja, jaki bałagan spowodowaliście, przygotowując tak, a nie inaczej Polski Ład i później go wdrażając.

Zapytam o jedną kwestię. Wprowadzając te zmiany, nie uwzględniliście konstytucyjnego prawa rodzin niepełnych do szczególnej pomocy ze strony państwa i de facto wysłaliście sygnał do obywateli o tym, że mamy rodziców 2 kategorii. Rodzic, który dźwiga ten trud wychowania dziecka lub dzieci samotnie, został potraktowany inaczej, gorzej niż rodzic, który jest w pełnym związku. Stąd 2 krótkie pytania. Czy nie uważa pan za stosowne, że to jest dobry moment, żebyście przeprosili – pan minister reprezentuje rząd – tych rodziców, których przez wiele miesięcy…

(Sygnał timera)

…czy tego chcieliście, czy nie, stygmatyzowaliście jako gorszych rodziców? Czy zechce pan nas dzisiaj zapewnić, że niezależnie od tego, czy ta poprawka, jaką przyjmie Senat, będzie szersza, czy węższa, Sejm później coś z tych poprawek senackich dotyczących samotnych rodziców utrzyma, żeby tę sytuację haniebną jak najszybciej zakończyć?

Marszałek Tomasz Grodzki:

Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Bardzo dziękuję.

Ja nie mogę zgodzić się z panem senatorem co do istoty rzeczy, a już na pewno z tak mocnymi słowami jak „haniebna sytuacja”, z takiego oto powodu. W wyniku konsultacji i rozmów ze środowiskiem osób samotnych przede wszystkim uwzględniliśmy ich kluczowy postulat dotyczący możliwości powrotu do wspólnego rozliczania się z dzieckiem, co było wycofane i zastąpione tzw. ulgą 1500 w rozwiązaniach podatkowych po 1 stycznia roku 2022.

Gdybyśmy spojrzeli na procedowaną ustawę, to zobaczylibyśmy, że ona zmieniała się w trakcie procedowania. W pierwotnym projekcie skala korzyści dla osób samotnie wychowujących dzieci była większa niż w projekcie finalnie przyjętym przez Radę Ministrów. Ale zawsze to rozwiązanie jest bardziej korzystne niż rozwiązanie z roku bieżącego, czyli w ramach ulgi 1500. Jest ono korzystniejsze dla zdecydowanej większości ponad 0,5 miliona osób samotnie wychowujących dzieci w stosunku do tego, jakie było w roku 2021. Dlaczego? Otóż kwota wolna jest wielokrotnie wyższa niż w roku 2021 i ta gradacja dla dzieci niepełnosprawnych i pozostałych dzieci, czyli tzw. 2x30 lub 30+15 dla pozostałych, jest propozycją, która tak czy inaczej… Mogę oczywiście podać, jak to wygląda przy zaliczkach miesięcznych i w zeznaniu rocznym w przypadku różnych dochodów osób samotnych, ale to jest rozwiązanie bardziej korzystne dla tej grupy. To jest preferencja kierowana wyłącznie do tej grupy podatników. Takiej preferencji nie mają inne osoby, które wychowują dzieci, bo wspólne rozliczenie się z dzieckiem jest preferencją wyłącznie dla osób samotnych, ze zrozumiałych względów, także ze względów dotyczących wartości konstytucyjnych, które powodują, iż ta grupa podatników jest traktowana w sposób wyjątkowy.

Dodatkowo, Panie Senatorze, wprowadziliśmy w tej ustawie dla tych, którzy pobierają rentę rodzinną, kwotę wolną, czyli dodatkowy tytuł dochodowy. Dla wdów czy wdowców jest kolejna kwota wolna, kwota wynikająca z renty rodzinnej. To nie są rozwiązania, które byłyby niekorzystne, choć skala tych korzyści jest mniejsza od pierwotnie zaproponowanej i stąd rozgoryczenie części środowisk osób samotnych, z którymi wielokrotnie na ten temat rozmawiałem, zakładam, że tak jak pan senator. Rozwiązanie, które polegałoby na możliwości zwiększenia tej kwoty wolnej dla osób samotnie wychowujących dzieci w przypadku tej definicji, że osoba samotnie wychowująca dziecko to jest jeden rodzic, jest czymś, co zyska akceptację rządu i, mam nadzieję, większości sejmowej. Mogę zapewnić o swoim poparciu dla takiego rozwiązania.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Pytanie zadaje pan senator Włosowicz.

Senator Jacek Włosowicz:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, w przestrzeni medialnej pojawiła się w pewnym momencie informacja, że jeżeli ktoś będzie niezadowolony, bo nie będzie mu się opłacało rozliczać według nowej skali, to będzie mógł skorzystać z dotychczasowej skali, z zasad, które obowiązywały do 31 grudnia. Czy mógłby pan to skomentować, wyjaśnić?

Marszałek Tomasz Grodzki:

Proszę bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Mógłbym skomentować, gdybym do końca zrozumiał pytanie. 31 grudnia. Do którego roku podatkowego referujemy?

(Senator Jacek Włosowicz: 2021 r., czyli chodzi o starą skalę.)

My mieliśmy tutaj 2 możliwości i mówię to zupełnie otwarcie. Jedna to jest możliwość kontynuowania tych rozwiązań, nazwijmy je, polskoładowych, czyli rozciągnięcie tych mechanizmów, które korygowały wysokość zobowiązania podatkowego i miesięcznego, i rocznego, na pozostałe grupy podatników, czyli np. na emerytów w przypadku pewnego dochodu, ponieważ ten dochód oczywiście nie jest analogiczny do tego związanego z umową o pracę, bo inna jest sytuacja składkowa. A więc ten próg, w którym podatnik zyskuje bądź traci, pojawia się gdzie indziej w przypadku różnych tytułów dochodowych. Oczywiście to byłyby przepisy epizodyczne w porównaniu z rokiem 2021, skonstruowane wyłącznie na rok 2022, i musielibyśmy państwu dzisiaj przedstawiać rozwiązania na rok podatkowy 2023. Nie skorzystaliśmy z tej możliwości, choć zgoda, pan premier w styczniu bardzo poważnie ją rozważał, komunikował to. Wybraliśmy rozwiązanie systemowe, rozwiązanie powszechne, rozwiązanie skierowane do wszystkich podatników, w tym do przedsiębiorców, dając przedsiębiorcom możliwość wyłączenia z podstawy opodatkowania składki zdrowotnej do określonego limitu i na liniówce, i w ryczałcie. I to są rozwiązania korzystne dla podatników. Ale powrotu, wskrzeszania przepisów z roku 2021 czy jakiejś formy konstrukcji prawnej, która byłaby porównywaniem lat podatkowych, nie wprowadzamy, bo, uczciwie mówiąc, nie byłoby to, w moim najgłębszym przekonaniu, rozwiązaniem optymalnym, rozwiązaniem lepszym. Takie jest rozwiązanie, które dzisiaj proponujemy.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Pytanie zadaje pan senator Czarnobaj.

Senator Leszek Czarnobaj:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, jeśli mogę, to wrócę jeszcze do samorządów, do tego, o co pytał pan senator Tyszkiewicz. Pytanie nie jest tylko o to, czy jest, bo jest subwencja rozwojowa, ale też czy państwo macie taką symulację, czy teraz dochody własne samorządu z zakresu podatków lokalnych, tych podatków, które otrzymuje samorząd, plus subwencja wyrównawcza to w porównaniu do roku czy lat poprzednich będzie kwota mniejsza, tożsama czy większa. To jest pierwsze pytanie.

Jeżeli chodzi o kwestię podziału subwencji, bo gdzieś mi to umknęło… Czy pan minister mógłby odpowiedzieć, czy podział tej subwencji, przydzielanie tej subwencji rozwojowej będzie odbywało się, jak do tej pory w wielu przypadkach tam, na takiej zasadzie, że gdzie rządzi PiS, to jest 100 zł, a tam, gdzie nie ma PiS, 1 zł, czy te zasady będą skorelowane w pewien matematyczny sposób?

I kolejne pytanie, które mi się nasunęło… Ale to nie, to później, bo przekroczę czas.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Bardzo dziękuję.

Ja nie chcę tutaj przytaczać konkretnych danych, bo one są zawarte w OSR. Każdego roku pokazujemy, jaki to jest ubytek i w jaki sposób on będzie skompensowany poprzez tę regułę stabilizującą finanse samorządów. My dzisiaj nie mamy – wbrew temu, co czasem jest w przestrzeni publicznej pokazywane – jakiejś nadzwyczajnie trudnej sytuacji, jeśli chodzi o punkt startowy, bo samorządy szczęśliwie wygenerowały nadwyżkę budżetową, zamykając rok 2021. Do tego oczywiście doszła ta subwencja, którą w końcówce roku wypłaciliśmy. No, dzięki temu ta nadwyżka jest większa. Ten punkt startowy jest moim zdaniem w porządku. Zdolność do realizacji wydatków majątkowych w samorządach jest wyższa, podobnie jak generalna zdolność do prowadzenia tych zadań, do których samorządy są powołane.

Ale to nie oznacza, że nie powinniśmy dalej nad tym pracować. Będziemy pracować nad reformą całego systemu subwencji i nad balansem pomiędzy dochodami własnymi a subwencją. Tym samym potwierdzam to, co już kilka tygodni temu samorządowcom zapowiadałem. Chciałbym, abyśmy popatrzyli na to, jak chętnie przedsiębiorcy przechodzą na ryczałt. Te dochody z ryczałtu są coraz większe. Chcielibyśmy zamknąć ten rok analizą wpływów budżetowych z ryczałtu i być może – do tego będę zachęcał – już 1 stycznia 2024 r. umożliwić samorządom partycypację również w ryczałcie, tak aby jakoś zachować ten balans pomiędzy subwencjami a dochodami własnymi.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Pan senator Czerwiński.

Senator Jerzy Czerwiński:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!

Ja będę ciągle z uporem maniaka wracał do tego, że te zmiany muszą być korzystne w 2 aspektach. To dotyczy rozliczenia rocznego w 2023 r., ale i zaliczki, która tym razem będzie płacona od 1 lipca. Nasi podatnicy, nazwijmy to, ratunkowo składali na początku stycznia pewne oświadczenia, żeby nie było takiej sytuacji, że zaliczki co prawda są małe – no, w ciągu roku 2022 miały być pobierane małe zaliczki – ale przy rozliczeniu rocznym… To dotyczy szczególnie tych, którzy mają więcej niż jedno źródło dochodów. Potem okazywałoby się, że musieliby oni dopłacać w tym rozliczeniu kwoty rzędu kilku tysięcy, dla niektórych może nawet niewyobrażalne.

Pytanie jest takie: czy oni będą musieli zrobić coś teraz, przed 1 lipca lub tuż po, żeby sytuacja była dla nich korzystna i w jednym, i w drugim zakresie? Ona może być bardzo korzystna, jeśli chodzi o zaliczki, ale potem ci ludzie będą musieli dopłacić. A wtedy będzie to… No, chodzi po prostu o to, żeby nie było szumu medialnego – ani po 1 lipca, ani tuż przed 30 kwietnia przyszłego roku.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Dobrze, ja rzeczywiście nie odpowiedziałem na to pytanie wprost. Teraz odpowiadam wprost: nie, podatnicy nic nie muszą robić, nic nie muszą tutaj zmieniać. Ale jeśli patrzymy na tę generalną zasadę konstytucyjną, na zmianę neutralną czy na korzyść, no to patrzymy na rozliczenie roczne. Kwoty pobieranych zaliczek na podatek mogą się różnić miesiąc do miesiąca, więc musimy patrzeć na całość zeznania rocznego.

Ale jeszcze raz podkreślę to, co powiedziałem już wcześniej, przy okazji konsultacji. Są pewne rozwiązania, które byłyby korzystne dla… I chcieliśmy je wprowadzić. No, chcemy je wprowadzić i je wprowadzimy. One są korzystne np. dla tych, którzy uzyskują dochody z umowy-zlecenia bądź z kilku źródeł. Zgoda, ta grupa osób, w Polsce niemała, najbardziej odczuła te zmiany podatkowe po 1 stycznia 2022 r. Była po prostu zaskoczona, bo przy zbiegach różnych dochodów okazywało się, że te zaliczki na podatek są wyższe. Ograniczone możliwości systemowe, związane z wdrożeniem tego tak szybko, już 1 lipca, powodują, że pewne dobre dla tych podatników rozwiązania musimy przesunąć na 1 stycznia 2023 r. No, po prostu nie byłoby to wykonalne w tak krótkim czasie, czy to w systemach informatycznych, czy to przez księgowych.

Stąd też ja tak dużą wagę przywiązuję, Panie Senatorze, do tego kalkulatora. Chcemy, aby każdy mógł uczciwie, dokładnie przyjrzeć się swojej sytuacji podatkowej, podając swoje własne parametry. Bo przecież np. wspólne rozliczanie się z małżonkiem zmienia wysokość zeznania, innego rodzaju preferencje zmieniają wysokość naszego zeznania… A więc takie generalizowanie przez ministra stojącego naprzeciw senatorów, mówienie, że jak zarabiasz tyle i tyle, to zapłacisz dokładnie tyle i tyle podatku – zwłaszcza że potem taki ktoś może powiedzieć: zaraz, a ja płacę więcej albo mniej – no, jest czymś moim zdaniem nieuczciwym i wolałbym tego uniknąć.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Pytanie zadaje pan senator, marszałek Borowski.

Senator Marek Borowski:

Ja 2 pytania mam do pana ministra.

Chodzi o tę subwencję rozwojową dla samorządów. To jest rodzaj dotacji celowej? To znaczy tam jest określone, na co to ma być? Czy chodzi tylko o inwestycje?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Nie, tam są też wydatki bieżące.

(Senator Marek Borowski: Słucham?)

Też inwestycje i wydatki bieżące.

Senator Marek Borowski:

Ale czy to wynika z jakiegoś algorytmu, czy..

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Tak, dzisiaj jest to już uregulowane.

Senator Marek Borowski:

A jaki jest mniej więcej podział procentowy?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

To ja panu senatorowi to wszystko dokładnie w piśmie opiszę, tak żeby pan senator widział, jak to działa i w województwach, i w powiatach, i w gminach.

Senator Marek Borowski:

A nie może pan powiedzieć, ile tak mniej więcej jest tam na inwestycje, a ile jest na bieżące wydatki?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Nie, to od samorządów zależy.

(Senator Marek Borowski: Słucham?)

To od samorządów zależy.

Senator Marek Borowski:

Od samorządów?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń: Tak, tak.)

Dobrze.

I drugie pytanie. Powiedział pan w pewnym momencie – mówiąc o stratach, które mogą ewentualnie ponieść podatnicy, którzy byli czy są jeszcze objęci tą ulgą dla klasy średniej – że w ich wypadku mogą wystąpić straty, że 1 na 1 tysiąc podatników mógłby takie straty ponieść, czyli 40 tysięcy podatników… Z tego wynika, że mamy 40 milionów podatników.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

No, 30–40 tysięcy podatników… To więcej niż 1 na tysiąc. Przepraszam.

(Senator Marek Borowski: No, 30 milionów też nie mamy…)

Mamy 25 milionów podatników i niech pan… No, pan senator chce być precyzyjny… Czyli to troszkę więcej niż 1 na tysiąc.

(Senator Marek Borowski: Trochę więcej jednak, tak? To dobrze, że się upewniłem. Dziękuję bardzo.)

Marszałek Tomasz Grodzki:

Zapisuję, że pan minister zobowiązał się odpowiedzieć pisemnie na pytanie zadane przez pana senatora.

Ostatni głos w pytaniach. Pan senator Czarnobaj.

Senator Leszek Czarnobaj:

Panie Ministrze, po tej ostatniej dyskusji dotyczącej procentów… Ja rozumiem, że ten Polski Ład trochę lepiej pan liczy, co nie, Panie Ministrze?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń: Nie rozumiem, co znaczy „lepiej”.)

Nawiązuję do dyskusji o tych procentach, o liczbie osób, podatników – 40 tysięcy i 25… Ja rozumiem, że…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń: Nie, no, Panie Senatorze…)

Dobra, okej, nie…

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Panie Senatorze, ja tak ostrożnie podaję, że to jest 30–40 tysięcy podatników, dlatego że będzie to widać dopiero w zeznaniach rocznych. Jeśli ktoś miał taką konstrukcję dla siebie korzystną, że np. tu miał ulgę dla klasy średniej, a kupił jakiś zabytek w tym roku podatkowym…

(Senator Leszek Czarnobaj: No, zabytek…)

…i tak się złożyło, że to jest dla niego bardzo korzystne, no to… No, będzie to dla niego bardzo korzystne. I wtedy system po prostu to wychwyci. W przyszłym roku taka okazja się nie powtórzy.

Senator Leszek Czarnobaj:

Ja mam pytanie dotyczące pracowników KAS. Powiedział pan minister chwilę przedtem, że pracownicy KAS dadzą radę. Ja przypominam sobie, że w przypadku poprzedniej wersji nie pan minister, tylko wtedy jeszcze inny minister powiedział tutaj: jesteśmy gotowi na tip-top. A później okazało się, że pracownicy KAS protestują, bo nie wiedzą, jak to wszystko liczyć. Pamięta to pan minister?

I teraz pierwsze pytanie. Czy pracownicy KAS wiedzą o tym, że następuje nowa fala, i wiedzą, jak to liczyć?

Następuje też drugi problem, a mianowicie ktoś, kto za dużo pyta, ma problemy z pracą. Więc nie chciałbym, żeby kazus pani naczelnik poczty z Pacanowa powtórzył się w przypadku świetnie zapowiadającego się ministra, wiceministra finansów.

(Głos z sali: Bardzo dużo pytań.)

Marszałek Tomasz Grodzki:

Ale to ważne pytania.

Proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Jeśli pan senator uważa, że ja wciąż się świetnie zapowiadam, to… Ja uważam, że to jednak nie jest prawdą. Ale…

(Głosy z sali: Nie, no nie…)

(Senator Leszek Czarnobaj: Panie Ministrze, nie chcę pana za dużo chwalić, bo jak pana pochwalę, to… Wie pan, co będzie pana czekało...)

(Marszałek Tomasz Grodzki: Jak to mówią, „nie polimeryzujemy”, tylko odpowiadamy na pytania.)

Pytać oczywiście urzędnicy skarbowi mają kogo, bo ich szkolimy po prostu z tego, by byli przygotowani. I zakładam, że… No, będę jednak ostrożny, jak powiedziałem, bo jest tak, że mamy 25 milionów podatników PIT – tak to wygląda, jeśli mówimy o PIT – i 1 milion 200 tysięcy płatników, którzy muszą wdrożyć te rozwiązania w swoich firmach, w swoich jednostkach po to, aby pobrać zaliczki na podatek. Mamy cały aparat skarbówki i konieczność wdrożenia tych zmian w – no, było nie było – krótkim czasie. A więc nie chcę być człowiekiem nieodpowiedzialnym i powiedzieć, że będzie tip-top i że wszystko pójdzie jak po maśle, bo na pewno będą sytuacje, w których trzeba będzie coś wyjaśnić, coś doinstalować, coś wdrożyć, ktoś się spóźni itd. I jak ja rozmawiałem z doradcami podatkowymi, z księgowymi, z biurami rachunkowymi, z przedsiębiorcami, z dostawcami oprogramowania, no, to oni mówili mi: panie ministrze, to w takim razie odpowiedzialność płatnika… No, trzeba to zrewidować, to nie może być tak, że my bierzemy odpowiedzialność, nie mając wiedzy, że sytuacja podatnika np. się zmieniła. To wszystko braliśmy tutaj pod uwagę, starając się zrobić wszystko, aby te perturbacje były jak najmniejsze i aby udało się to stosunkowo łatwo wdrożyć, także przygotowując aparat Krajowej Administracji Skarbowej do tych zmian. Wiem, że takie szkolenia już trwają, są pracownicy, którzy w Otwocku, w tej jednostce, która szkoli skarbówkę, już uczą się tych zmian, oni będą uczyć kolejnych u siebie, w jednostkach. No, zrobimy wszystko, Panie Senatorze, aby jak najszerzej o tych zmianach opowiedzieć, ja też mam taką ambicję, żeby zrobić – oczywiście poza webinarami, PFR będzie nam tutaj pomagał w szkoleniu dla przedsiębiorców – takie regionalne spotkania i być w każdym województwie, tak aby również osobiście wysłuchać wszystkich głosów, które są ważne z mojego punktu widzenia.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Dopisał się jeszcze pan senator Arndt.

Senator Paweł Arndt:

Tak, dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Myślałem, że to będzie ostatnie pytanie, ale niekoniecznie.

Panie Ministrze, na naszym ostatnim posiedzeniu Senatu powiedział pan, że to jest ostatnia nowelizacja PIT w ramach Polskiego Ładu. Czy dzisiaj pan podtrzyma to stwierdzenie?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Z całą pewnością ostatnia, którą ja przeprowadzam. Gdyby miała być kolejna, to pewnie już nie ja…

Marszałek Tomasz Grodzki:

Doceniamy odwagę pana ministra.

Pan senator Borowski…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń: Pan marszałek tutaj… Ja dość precyzyjnie odpowiedziałem na to pytanie.)

(Senator Adam Szejnfeld: Ja się zakładam.)

Dobrze.

Pan marszałek Borowski.

Senator Marek Borowski:

Panie Ministrze, jeszcze jedno króciutkie pytanie: ile miała kosztować ta ulga dla klasy średniej w tym roku, gdyby była cały rok?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Znaczy wyłącznie sam mechanizm ulgi… Nie wiem, czy ktoś to liczył, liczyliśmy globalnie wszystkie skutki…

(Senator Marek Borowski: Nie, no, musiał liczyć.)

Panie Dyrektorze, pan potrafi odpowiedzieć na to pytanie?

(Dyrektor Departamentu Polityki Makroekonomicznej w Ministerstwie Finansów Marek Skawiński: Tak. Ok. 3 miliardów zł.)

(Senator Marek Borowski: 3 miliardy zł, dziękuję bardzo.)

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

I tym sposobem dobrnęliśmy do końca pytań.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Jako pierwszy do głosu zapisał się pan senator Szejnfeld.

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Senator Adam Szejnfeld:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mamy początek czerwca, właściwie pierwsza dekada za chwilę minie. Rozmawiamy na temat projektu ustawy, właściwie ustawy sejmowej, która, jeśli dzisiaj zostanie przyjęta przez Senat, trafi do Sejmu, potem do prezydenta, tenże ma ustawowe 21 dni na rozpatrzenie ustawy, podpisanie bądź niepodpisanie itd. I, powiem szczerze, gdy mówimy o ustawie podatkowej w czerwcu, no, to można by przynajmniej żartem powiedzieć: to fantastycznie, tak powinno być w normalnym państwie, w państwie, które szanuje obywateli, szanuje podatników, szanuje przedsiębiorców, w państwie, które przygotowuje projekty ustaw, w tym przede wszystkim podatkowych, z takim wyprzedzeniem, by wszyscy mogli się do nich przygotować, nie tylko urzędnicy, lecz także i podatnicy, i po minimum pół roku wprowadza je w życie. Mówię sarkastycznie, bo tak byśmy mogli chwalić ten termin – przynajmniej termin, nie ustawę – jeśli ona miałaby wchodzić w życie 1 stycznia 2023 r. Niestety, ona ma wejść w życie za 3 tygodnie. To jest obraz państwa Prawa i Sprawiedliwości. To jest obraz państwa rządzonego przez nieudaczników. To jest obraz państwa rządzonego przez partię polityczną, która nie ma żadnego szacunku dla obywateli, dla dialogu społecznego, dla prowadzenia legislacji w taki sposób, żeby służyła i państwu, i obywatelom. Bez względu na to, jak będziemy ważyć, ile osób na tej zmianie straci, a ile zyska, sam fakt wprowadzenia takiego chaosu w ciągu roku podatkowego jest niedopuszczalny.

Dam jeden przykład… Jeśli możecie państwo chwilę posłuchać. Na pewno nie będę chciał wyczerpać swojego czasu, ponieważ o tej ustawie można powiedzieć tylko krótko – bardzo źle, albo wiele godzin, być może dni – merytorycznie pokazując błąd za błędem, błąd za błędem, błąd za błędem… Niedociągnięcia za niedociągnięciami. Karygodne rozwiązania za karygodnymi rozwiązaniami. Ale przykład chociażby taki: wprowadza się różny poziom opodatkowania wysokości składek w zależności od zarejestrowania PKD, właściwego PKD w Głównym Urzędzie Statystycznym. Niejasności są do tego stopnia, że przedsiębiorcy zgłaszający się o interpretację, o wykładnię, by nie popełnić błędu, by opodatkować siebie zgodnie z projektowanymi ustawami, zgłaszający się o wykładnię do właściwych instytucji, tych wykładni nie dostają. Gdy ślą monity, dostają odpowiedzi, i z takimi do mnie się zwracają ostatnio, że odpowiedź zostanie udzielona w ciągu 6 miesięcy. Przedsiębiorca, podatnik ma się rozliczać zgodnie z prawem natychmiast, a odpowiedź na to, w jaki sposób ma się rozliczyć, dostanie w ciągu 6 miesięcy. A skoro ta ustawa wchodzi w życie 1 lipca, to możemy się spodziewać, że podatnik dowie się w roku następnym o tym, jak w roku minionym miał się rozliczyć. Można by zapytać: czy państwo, czy urzędy w tych wszystkich momentach, kiedy będzie dochodziło do błędów, a nie do świadomego działania na szkodę państwa, będą łaskawe? Czy nie będą nakładały kar? Czy nie będą wyciągać konsekwencji finansowych oraz pozostałych sankcji? Doświadczenie uczy, że tak nie będzie. Za całą tę nieudolność, za wprowadzenie chaosu, bałaganu oraz za straty podatników, to oni sami zapłacą. Tak jak podatnicy zapłacili kilkanaście milionów złotych za propagandowe reklamowanie tego chaosu, polskiego chaosu, bo tych ustaw Polskim Ładem nazwać nie można. Tak jak urzędnicy dostali nagrody, za to, że przygotowali ten polski chaos.

Tak jak powiedziałem, rozwlekać się nie będę, bo nie ma nad czym. Jedno tylko należy podkreślić: z taką polityką niszczenia polskiego procesu legislacyjnego w Polsce trzeba skończyć i im wcześniej to się stanie, z tym większą będzie to korzyścią dla państwa, ale także dla obywateli i wszystkich podatników. Dziękuję. (Oklaski)

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Głos zabierze pan senator Dowhan.

Senator Robert Dowhan:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze! Przedstawiciele Ministerstwa Finansów!

Ja pozwolę sobie tak wymienić, bo praktycznie co któreś posiedzenie, to słyszymy o podwyżkach. Ostatnio i benzyna, i kredyty, i inne rzeczy… O tym może później, jeśli zdążę. Ale od początku podnieśliście ponad 45 podatków. Niektóre nie nazywają się podatkami, ale płacić je trzeba. No, jak zwał, tak zwał, pieniądze z kieszeni obywateli uciekają. Podatek bankowy, czyli od kredytów, podatek handlowy, czyli od zakupów, danina solidarnościowa… To w ogóle jest dla mnie jakiś skandal, że jest PFRON, jest ZUS, a powiela się jeszcze podatek, który dotyka tych, którzy ciężko pracują, ryzykują, poświęcają swój czas, swoje pieniądze, a że potrafią zarobić, to oczywiście trzeba ich oskubać. Poza tym opłata emisyjna od paliw, opłata przejściowa, opłata mocowa za prąd, tzw. podatek galeryjny od wszelkich nieruchomości komercyjnych, w tym od budynków z mieszkaniami na wynajem, opłata recyklingowa plus podwyższenie i rozszerzenie tej opłaty, opłata denna od przystani, opłata wodna, opodatkowanie wkładów pieniężnych wnoszonych do firm – jestem dopiero przy piętnastym – opłata jakościowa za badania techniczne pojazdów, podwyżka VAT na wiele produktów spożywczych… Dużo mówicie o tym, żeby zdrowo się odżywiać – ale na ryby, owoce morza itd. podatek poszedł do góry. Mówicie o ekologii – ale ten wkład do diesla, który się dodaje, taki zielonkawy, też ze stawki minimalnej wzrósł do 23%. A więc oczywiście o ekologii dużo się mówi, ale…

(Głos z sali: Do diesla to AdBlue.)

AdBlue. No właśnie. On jest zielony, ale z nazwy niebieski… AdBlue. Widać, kto dieslem jeździ.

Dalej: podwyżka podatku alkoholowego o 10%. Pan minister Sarnowski, którego już nie ma, to w ogóle poszedł dalej, bo zrobił sobie taką podwyżkę… No, ustalił, że już nie będzie z tym przychodził, tylko co rok będzie to podwyższane z automatu. Również na papierosy… Papierosy, Panie Ministrze, to jest ciekawy temat, no, alkohol też, bo marże są podobne. W przypadku papierosów państwo zabiera ok. 90% ceny papierosa. To jest jedyny produkt, na który zrobiliście ceny urzędowe – ponoć Unia kazała. Być może. A więc zrobiliście ceny urzędowe, ale 90% – plus minus, do ułamka procenta – zgarnia państwo. 10% procent musi wystarczyć rolnikowi, wytwórcy, czyli jest dla producenta, dla dystrybutora i dla detalisty. Proszę to tak obdzielić i zobaczyć, jaką marżę wytwarzają.

Do Polskiego Ładu – zatrzymam się tutaj – wrzuciliście zapis, że jak ktoś nie zrobi marży w wysokości 1%, to musi zapłacić dodatkowy podatek. A co w sytuacji, kiedy przedsiębiorca ma problemy z wysokimi kredytami, z rentownością, z COVID i nie robi tej marży 1%? Trzeba go dodatkowo karać? Ja rozumiem, że niektóre korporacje przerzucają zyski na jakieś raje podatkowe. No to zajmijcie się tymi korporacjami. Dlaczego uderzacie w polskie rodzinne firmy?

Wspomniałem o papierosach. Na rynku hurtowym papierosów marża jest na poziomie od 0% do 0,5%. Od początku, kiedy to uwolniono, ta marża praktycznie się nie zmienia, bo zakres i tak jest bardzo wąski. To teraz firma ma znowu płacić, dlatego że nie osiągnęła tego 1%? No, każdy chce osiągnąć 1, 5, 10 czy 30%, tak jak ma Orlen. A co, jeśli nie osiąga? Dlaczego te firmy, Panie Ministrze, są karane takim podatkiem?

Tak samo z artykułami impulsowymi typu karty telefoniczne, w przypadku których jest to również poniżej 1%. Do niedawna, jeśli dobrze pamiętam, leki pozaapteczne też były poniżej 1% opłacalności, jeżeli chodzi o duży hurt. To jak te firmy mają podejść do tego? Dlaczego wrzuciliście wszystkich do jednego worka?

Dalej: e-papierosy, które mają zniknąć, bo Unia coś znowu… No, ale może to i dobrze. Podwyżka opłat za wywóz śmieci, zamrożenie progów PIT, likwidacja liniowego PIT dla przedsiębiorców, których dochody roczne… itd., obniżenie do zera kwoty wolnej od podatku od wysokich zarobków, pozbawienie wielu grup podatników możliwości korzystania… No, część tu naprawiacie, bo to są dane sprzed nowelizacji, ale to jeszcze nie jest uchwalone. Ale może prezydent, skoro ma 140 doradców, zastanowi się z nimi, co podpisuje, bo podpisując ten Polski Ład, to się nie popisał, niestety. Dalej: podatek deszczowy, zaostrzenie sposobu opodatkowania farm wiatrowych… No, żeby dzisiaj, przy tych cenach, farmy wiatrowe się nie opłacały, żeby nie można było dostać jakichś dużych dopłat do wytwarzania energii słonecznej itd., do pomp ciepła itd., żeby nie wyjść naprzeciw… A przecież pieniądze z Unii Europejskiej cały czas płynęły na to, żeby inwestować w ekologię. No, jest to dla mnie dziwna polityka.

Podwyżka opłaty paliwowej, podatek od serwisów telewizyjnych, podatek cukrowy, no, tu też z myślą o zdrowiu, coroczna podwyżka składek ZUS, podwyżka opłaty OZE, podatek od tzw. małpek – ale tu was trochę przechytrzyli, bo chyba nie robią 300 ml, tylko 290 ml, więc jakoś tam to ominęli – podatek od przekształcenia spółek w celu skorzystania z estońskiego CIT, podatek od plastiku, podwyżka opłat sądowych, ograniczenie ulgi abolicyjnej, podwójne opodatkowanie spółek komandytowych. No, to jest cios poniżej pasa. Spółki komandytowe, w większości rodzinne, polskie, z małym kapitałem, które się rozwijają, które były na oprocentowaniu w wysokości 19%, wrzuciliście do prawa handlowego, do spółek akcyjnych, do jednego wora, bo to wam się nie podoba, bo ktoś zarobi parę złotych, więc trzeba było zlikwidować. W ogóle konstrukcja prawna megadziwaczna. Dalej: podwyższenie stawek maksymalnych opłat lokalnych, odebranie możliwości odliczenia, co było do niedawna, składki zdrowotnej od PIT, wrzucenie tego 4,9 i 9. Mówicie tu o obniżeniu podatków, ale jeżeli obniżacie do 12% i doda się do tego 9%, to mi wychodzi 21%. Ja nie wiem, co wychodzi w ministerstwie. Mnie wychodzi 21%. Czy to jest obniżenie, czy to jest podwyższenie? To naprawdę trudno zrozumieć.

My jako Senat składaliśmy chyba ponad 85 poprawek – pan senator Adam Szejnfeld z panem senatorem Kleiną i z całą komisją się napracowali – składaliśmy 85 poprawek, żeby ratować ten Polski Ład. Praktycznie nad wszystkimi głosowaliśmy osobno. Trafiło to do Sejmu i przepadło w jednym bloku bez zastanowienia. A dzisiaj to samo powielacie, wprowadzacie to, co my chcieliśmy wprowadzić. W Sejmie wszystko bez zastanowienia wywaliliście. Jak to się stało? Dlaczego? Nie było odważnego, żeby choć nad 1 poprawką się zastanowić? A tam było dużo naprawdę mądrych poprawek, nie dla tych ludzi, którzy tu siedzą, tylko dla społeczeństwa, dla tych, których teraz ratujecie. Bo co to… 1 czy 2 stycznia wpłynęły nauczycielom pieniądze na konta, od razu jest szum, wychodzi premier: tu wyrównamy. Za chwilę mundurówka dostała mniej. I znowu: nie, nie, tu wyrównamy. To takie łatanie, przelewanie. Nie można zrobić jednego normalnego systemu w normalnym czasie? Nie można dać ludziom i organom podatkowym czasu, żeby wszyscy się do tego przystosowali? Nie można dać czasu na to wszystko? Tego nie rozumiem.

Vacatio legis też jest dziwne. Tu trzeba przestroić systemy komputerowe, kadry, cała księgowość do góry nogami, przestawić firmy na inny system, a dajecie tak krótki czas, że już nie wiem, albo to było specjalnie robione, żeby drażnić społeczeństwo czy wykończyć niektóre firmy… Niektóre firmy dały sobie z tym wszystkim spokój. Mamy przykłady, widzimy, ile firm się zamknęło, ile firm nie kupuje dzisiaj nowych samochodów. Panie Ministrze, mam pytanie. No, teraz nie może pan odpowiadać, ale na pewno nie przyjechał pan z ministerstwa 10-letnim autem, a w Polskim Ładzie zrobiliście tak, że jak firma bierze auto w leasing, to może sobie odliczyć tylko 150 tysięcy, czyli ponad to już nie wolno, a myślę, że w ministerstwie i w rządzie aut o wartości poniżej 150 tysięcy nie ma, a leasingi są średnio na 3–5 lat, więc gdy weźmie się auto w taki 5-letni leasing i on się skończy, to nie można sprzedać auta, trzeba trzymać jeszcze 6 lat, czyli w firmie trzeba jeździć 11-letnim autem. Oczywiście można je sprzedać, ale wtedy traci się te wszystkie rzeczy, które sobie i tak w znikomym stopniu można było odliczyć. No, ktoś wpadł na fenomenalny pomysł. Dzisiaj, w dobie ekologii, choć myślę, że już nie teraz, ale powinniście to szybko zmienić, bo to komuś albo lata się pomyliły, albo zera, albo przecinek. No, na 5 lat bierze pan w leasing…

(Sygnał timera)

…i później jeszcze 6 lat trzyma, jeździ 11-letnim autem. Proszę mi pokazać w rządzie choć 1 auto, które ma tyle lat. Dziękuję. (Oklaski)

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Głos zabierze pani senator Magdalena Kochan.

Senator Magdalena Kochan:

Moi przedmówcy bardzo krytycznie mówili o sprawach tego, co trudno nazwać ładem. Nie mniej krytyczna jest moja ocena tego, co państwo proponujecie. Przede wszystkim chcę powiedzieć tak: jeśli jest jakaś grupa społeczna, która straciła na Polskim Ładzie, to są to samodzielni rodzice. Oni na pewno na tym stracili, bo od 1993 r. mieli prawo rozliczać się ze swoim dzieckiem, a teraz państwo im to prawo zabrało. Senat, widząc te błędy, na poprzednim posiedzeniu przyjął ustawę, która samodzielnym rodzicom przyznaje to, co zapewnia im konstytucja – szczególną ochronę z ramienia państwa czy od państwa. Znając życie, uważam, że pani marszałek Witek włoży tę ustawę do przepastnej szuflady, w której poczeka ona sobie na koniec kadencji.

Państwo w rządzie zrozumieliście, że to chyba nie było dobre rozwiązanie. Po pierwsze, jest ono niekonstytucyjne z tego powodu, że dotyka rodzin, które wymagają szczególnej pieczy i pomocy. Po drugie, pogarsza ono sytuację podatnika, zatem nie mogło być wprowadzone inaczej niż przed 30 listopada poprzedniego roku, a tak nie było. Pan minister o tym wie. Państwo z ministerstwa o tym wiedzą. Wiemy to wszyscy tutaj siedzący.

Kompleksowy projekt, który przeszedł przez Senat, w którym zresztą przepraszaliśmy rodziców samotnie wychowujących dzieci, bardzo samodzielnie, że polski rząd tego nie zauważa, że uznaje ich rodziny za nierodziny, że są takie propozycje dla samotnych matek – to dotyka szczególnie samotnych kobiet – żeby wyszły za mąż, to jakoś sobie poprawią budżet… Za tego rodzaju stwierdzenia padające z ust członków partii rządzącej przepraszaliśmy. Projekt przeszedł.

Dzisiaj pan senator Bierecki mówi o przywileju podatkowym, z którego mogą skorzystać te rodziny, o skomplikowanym systemie, który zaproponowaliśmy w rozwiązaniach senackich. Otóż nie jest to przywilej, tylko obowiązek. O konstytucji już mówiłam, mówiłam o tym, że podatnicy nie mogą tracić w wyniku ustaw podatkowych wprowadzanych w niekonstytucyjnych terminach. Niczego nasz projekt nie komplikuje, przyznaje samotnemu rodzicowi prawo do opodatkowania się wspólnie z dzieckiem. A jeśli dziecko jest w tzw. opiece naprzemiennej, czyli częściowo u jednego samodzielnego i częściowo u drugiego samodzielnego rodzica, to każdy z nich, wedle przepisów proponowanych przez Senat, mógłby korzystać z ulgi podatkowej, bo każdy z rodziców samodzielnie w połowie wychowuje to dziecko.

Komisja szczęśliwie przywróciła propozycje, które przedstawiliśmy, czyli wpisała w państwa ustawę te wszystkie rozwiązania, które proponowaliśmy w projekcie senackim. Nikomu, panu senatorowi Biereckiemu jakoś nie przeszło przez usta, że to, co dzisiaj proponujecie, wygląda tak: samodzielnej mamie, samodzielnemu ojcu przyznajemy to prawo, ale już w przypadku opieki naprzemiennej – nie. Z tego nie skorzystacie. Tym się różnią te poprawki od złożonych przez komisję i od złożonych przez pana senatora Biereckiego. Czemu państwo nie chcecie skorzystać z dobrych pomysłów? Pytanie zostało przeze mnie tak rzucone, ale jest to pytanie, na które znam odpowiedź.

I druga rzecz, 1,5% odpisu. Każdy podatnik, w tym ja, pan minister, każdy z nas tu siedzących, może wskazać, na którą z organizacji pożytku publicznego przeznacza swoje pieniądze. Przeznaczaliśmy je, to świetnie działa, bo organizacje pożytku publicznego naprawdę przekształcają te niewielkie często pieniądze w nieprawdopodobnie ważne i potrzebne rzeczy, pomagając innym. My mówiliśmy: proszę bardzo, korzystajcie z tego 1% i dzielcie pieniądze wedle zasad, które obowiązują, czyli rozliczajcie się, pokażcie, na co je wydajecie. Nie mówiliśmy: my wam powiemy, jak je lepiej wydawać, a już najlepiej z Warszawy. A państwo to w tej ustawie proponujecie. Nie dość, że tylko 1% – a, jak wiadomo, 1% od 12% to znacznie mniej niż od poprzednich 17% – to jeszcze, niezgodnie zresztą z zasadami poprawnej legislacji, dajecie ministerstwu możliwość decydowania, w jakiej ilości, 30% czy 70% z tej kwoty, będą mogły te organizacje wedle swojej recepty, pomysłu zrealizować… Nie wiemy jeszcze, czy to będzie 30%, czy to będzie 70%, czy 70% wedle swoich pomysłów, a 30% w konkursach, które rząd naznaczy… Bo pieniądze w konkursach to są pieniądze znaczone, to rząd wie czy, przepraszam, Narodowy Instytut Wolności działający przy panu premierze Glińskim i pod jego auspicjami… Organizacje pożytku publicznego, nawet te z wieloletnim stażem, z możliwością działania i osiągnięciami, nie dostają tle, ile pan Bąkiewicz, hołubiony bardzo mocno, bo w nazwie swoich organizacji ma albo „narodowy”, albo „patriotyczny”. Ale z nazwy nie wynika działanie. I to działanie pana Bąkiewicza, utrzymywanego z naszych podatków, oburza niejednego, w tym mnie, bo promujemy za nasze pieniądze faszystów, naprawdę. W związku z tym wracamy do pomysłu 1,5%, żeby organizacjom wyrównać niedobory z powodu zmniejszenia podatku PIT, i mówimy: zostawcie organizacje pozarządowe w świętym spokoju. Działały do tej pory, działały dobrze, mają i znają prawo, wedle którego się rozliczają, bo jeśli nie, nie mają szansy na zdobywanie dodatkowych środków w następnym roku podatkowym. Pan minister o tym wie, wszyscy o tym wiemy. Co wam przeszkadza w działalności tych organizacji? Źle działały?

(Głos z sali: Nie…)

No, właśnie. W związku z tym, Panie Ministrze, trudno mówić o tym, że… Po pierwsze, byłoby dobrze przyznawać rację tym, którzy naprawdę starają się zadbać o interesy Polek i Polaków, w inny sposób niż państwo. Nie mówię, że lepszy czy gorszy, ale inny, rzetelniejszy, taki, który nie zabiera, a utrwala samodzielność i mówi: ludzie, pomagamy tym, którym konstytucja nakazuje pomagać. Nie wtrącamy się w działania tych, którzy mówią: samodzielnie działamy i samodzielnie działamy dobrze.

Kradniecie pomysły, udając, że ich nie kradniecie. To naprawdę jest nieeleganckie, żeby brać poprzednio uchwalone przez Senat zapisy i mówić, że one… Z tej mównicy pan senator mówi: one ułatwiają, nie komplikują, a tak naprawdę przywracają po prostu wspólne rozliczanie się samodzielnego rodzica z dzieckiem. Oczywiście, taka poprawka jest właściwą poprawką, tylko warto także mówić, kto był jej autorem, a kto na początku się temu przeciwstawiał.

Słowem: do tej ustawy, Panie Marszałku, jeszcze poprawki, które już naprawdę ułatwią działanie i zapewnią samodzielnym rodzicom oraz organizacjom pozarządowym to, co im się należy. Bardzo dziękuję. (Oklaski)

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo, Pani Senator.

W tej chwili głos powinien zabrać pan senator Jackowski, ale nie wiem, czy jest obecny. Chyba nie.

(Senator Leszek Czarnobaj: Nie ma. Skreślony.)

Wobec tego głos zabierze pan senator Borowski.

Senator Marek Borowski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Będę oczywiście mówił krytycznie o polityce rządu w zakresie finansów publicznych, o polityce wobec przedsiębiorstw i podatników, z tym że bardzo proszę pana ministra, żeby nie brał tego do siebie. Problem pana ministra polega na tym… Słuchałem pana tutaj nawet z pewną przyjemnością. Tylko problem pana ministra polega na tym, że pan nie kieruje rządem, nie kieruje Ministerstwem Finansów. Niestety jest pan reprezentantem tego rządu i odpowiada pan również za to, co ten rząd robi. Jest pan reprezentantem partii rządzącej, za nią też pan odpowiada.

Otóż pierwszą część obrad – to było poprzednie posiedzenie, dzisiaj dokańczane – poświęciliśmy sprawom praworządności. Była tu bardzo ożywiona dyskusja. Opozycja demokratyczna ma naprawdę bardzo dużo zastrzeżeń do praworządności w Polsce i uważa, że to jest kluczowa sprawa. Ale kiedy rozmawiamy o tym publicznie, kiedy krytykujemy za te sprawy Prawo i Sprawiedliwość oraz rząd, bardzo często słyszymy, że to nie są sprawy zasadnicze, że ludzi interesują inne kwestie, kwestie bytowe, a to jest coś, czym jakaś wąska grupa jest zainteresowana.

No więc dobrze, wobec tego porozmawiajmy właśnie o tych sprawach, które ludzi interesują, o różnych działaniach i zapowiedziach rządu, które miały w założeniu usprawniać życie, poprawiać byt ludzi. Otóż uważam, że opozycja, którą reprezentuję, bardzo dużo uwagi poświęca właśnie kwestiom praworządności, a trochę za mało uwagi poświęca temu, w jaki sposób Prawo i Sprawiedliwość oraz rząd realizują różne swoje zapowiedzi, w jaki sposób pokazują swoją sprawność. Jeżeli tak spojrzymy na tę kwestię, no to się okaże, że właściwie każdą sprawę, do której się zabierzecie, potraficie zepsuć.

Wydaje mi się, że o tym trzeba więcej mówić. Pamiętamy te wszystkie samochody elektryczne, które miały śmigać po polskich ulicach, a dzisiaj bardzo by się przydały, jeśli wziąć pod uwagę ceny paliw. A flotylla promów? A lukstorpeda, która miała pędzić z prędkością 200 km/h po polskich torach?

(Senator Leszek Czarnobaj: A drony?)

Oczywiście, drony miały być polskim znakiem firmowym.

(Senator Leszek Czarnobaj: Kawaleria!)

Tak, taka kawaleria.

No, była też oczywiście Ostrołęka. Program „Mieszkanie +” – porażka, walka z COVID – Polska okazała się liderem w zgonach.

(Głos z sali: Ale nie na ulicach.)

Ale nie na ulicach, tak.

Inwestycje są na historycznie najniższym poziomie, jeśli chodzi o ich stopę w stosunku do PKB, a miały przecież wynosić 25%. Czyli nie modernizujecie Polski, po prostu tego nie robicie. To są tylko niektóre sprawy, które można wymienić.

I na koniec ten Polski Ład. Wy tę wielką reformę podatkową… No, nie chcę używać słów, które powszechnie uważane są za lekko wulgarne. Nie chcę też nawiązywać do piosenki Młynarskiego, ale takiego słowa trzeba by użyć. Zepsuliście, po prostu zepsuliście tę wielką reformę podatkową.

I z czym my mamy dzisiaj do czynienia? Mamy dzisiaj do czynienia z praktyczną realizacją starej, dobrze znanej w Polsce anegdoty o rabinie, biednym Żydzie oraz kozie. Najpierw wprowadzacie tę kozę… A wyście wprowadzili niejedną kozę, było kilka takich kóz. Sytuacja robi się dramatyczna, po czym przychodzi pan minister Soboń i tę kozę wyprowadza, na razie jedną. Być może później będzie wyprowadzał ich więcej, ale jak już tę jedną kozę wyprowadził, no to się poprawia. Już nie mówimy o tym, że tamte pozostałe kozy siedzą w mieszkaniu, tylko mówimy o tym, że jednak jedną wyprowadzono.

Panie Ministrze, to jest nieszczęście, to jest nieszczęście. Mam na myśli to, co zrobiliście z polskim nieładem, i to, co robicie teraz. To jest gwałtowne ratowanie sytuacji, sanowanie tej dramatycznej porażki. To trzeba nazwać po imieniu, tak to wygląda. Oczywiście, różne rozwiązania, które są w tej ustawie, są pozytywne. To przecież jest oczywiste. Tylko one są pozytywne dlatego, że tamte były negatywne. Na tym to polega.

Przy okazji stosujecie sprytny manewr. Mianowicie kiedy mówimy: „No dobrze, ale wprowadzacie nowy system podatkowy, którego w ciągu roku nie należy wprowadzać, nie wolno wprowadzać”, wy mówicie: „Nie, nie. Jeżeli 1 na 40 tysięcy – pan się poprawił, może 2 na 40 tysięcy – straci, to w przyszłym roku przy rozliczeniu rocznym będzie mógł sobie wybrać system poprzedni, na którym nie tracił, i w związku z tym on tak naprawdę nie straci”. Czyli z czym mamy do czynienia? Mamy do czynienia z naruszaniem konstytucji, bo Trybunał się wypowiedział, do jakiej daty można wprowadzać zmiany podatkowe, które nie szkodzą podatnikowi. Wy to przekręciliście i teraz filozofia wygląda tak: wprowadzamy zmiany w ciągu roku, zmiany, które iluś podatników dotkną, ale mówimy, że w następnym roku oni będą mogli sobie ustalić, że wybiorą poprzedni system, czyli coś im się zwróci. Z tego wynika, że zasada, że do 30 listopada wolno wprowadzać zmiany, upada. Za każdym razem będzie można robić to samo. Nie. Trzeba jasno powiedzieć: jeśli zmiana uderza w podatnika, to trzeba zostawić czas, trzeba wprowadzać ją od następnego roku. W sprawie Polskiego Ładu nie zostawiliście czasu, nie słuchaliście nikogo, śpieszyliście się, bo wszystko było w kontekście wyborów, wszystko było temu podporządkowane. Nie ma zgody na ten sposób działania, że co roku… Bo przecież zamiast Polskiego Ładu w tym roku też można sobie wybrać inny system. I w przyszłym roku będzie można wybrać wariant, który nie będzie powodował strat. No, jak daleko można w ten sposób się posuwać?

I wreszcie sprawa trochę innego gatunku, sprawa makro. Mianowicie walczymy teraz z inflacją, mamy inflację 14-procentową. No, jest pytanie, jak ją zwalczać. Nie słyszymy tego, nie wiemy, jak ją zwalczać. Jedyne, co się mówi, to to, że przecież Narodowy Bank Polski podwyższa stopy procentowe, w związku z czym to jest walka. No, to jest walka, oczywiście, ona może mieć sens i może dać rezultaty, ale pod warunkiem, że jest współpraca z rządem, że jest prawidłowa policy mix. Tymczasem co robicie? Obniżacie podatek z 17% do 12%. Wszyscy się cieszą. Ja też na tym skorzystam, bardzo fajnie. Tylko że 23 miliardy zł w przyszłym roku wpompowujecie w gospodarkę. 23 miliardy zł. I teraz jest pytanie: jak to zrekompensować, jeśli chodzi o inflację? Znowu wskażecie Glapińskiego i powiecie: no ale on podwyższa stopy procentowe. Ale przecież te podwyżki stóp procentowych powodują określone konsekwencje, już nie muszę ich omawiać w tej chwili. Ja rozumiem, że jak jest wysoka inflacja, to są pewne grupy zawodowe, którym trzeba pomóc. I nie można się wahać, jeśli chodzi o podwyższanie im np. uposażenia, świadczenia itd. Absolutnie jestem tego zwolennikiem. Tylko trzeba robić to selektywnie. Obniżka podatku z 17% do 12% nie jest selektywna, jest dla wszystkich. A co np. z nauczycielami? Otóż państwo jest silne wtedy, gdy służby publiczne są silne. Wszelkie służby. U nas służby publiczne są słabe, a dzisiaj są jeszcze osłabiane przez inflację.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Michał Kamiński)

Dosypujecie, że tak powiem, do tego paleniska – no, chciałoby się powiedzieć – już nie węgla, tylko chrustu i liczycie na to, że to jakoś samo się rozwiąże, a wystarczy zwalić wszystko na Putina. Tak się daleko nie zajedzie i po prostu igracie z ogniem. Dziękuję. (Oklaski)

(Sygnał timera)

Wicemarszałek Michał Kamiński:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku, także za wprost perfekcyjne wykorzystanie czasu.

Bardzo proszę o zabranie głosu…

(Senator Marek Borowski: Zobaczyłem pana marszałka i skończyłem.)

(Wesołość na sali)

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, który, mamy nadzieję, punktualność pana marszałka potraktuje jako wyzwanie również dla siebie.

Bardzo proszę, Panie Senatorze – 10 minut.

Senator Krzysztof Kwiatkowski:

Zamierzam wykazać się nawet większą dyscypliną czasową.

Panie Marszałku! Panie Ministrze!

Dziękujemy, bardzo dziękujemy, ogromnie dziękujemy, a nawet dziękujemy bezgranicznie, spontanicznie i entuzjastycznie za to, że rozwiązujecie problemy, które sami stworzyliście. Kisielewski mówił, że socjalizm jest ustrojem, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju, i wy bohatersko rozwiązujecie problemy, które sami na obywateli wcześniej ściągacie. Proponuję trochę mniej bohaterstwa, trochę więcej rozsądku, a wszystkim nam będzie się żyło lepiej.

Ale – odnoszę się do tych zmian – nie wszystko tak do końca uporządkowaliście i powiem to już jako prawnik, a nie jako ekonomista. Oczywiście porządkujecie sprawy związane z PIT, ale w tej części, w której tego bałaganu, tak jak powiedziałem, sami narobiliście. Jednak są rzeczy, których nie porządkujecie. Składek zdrowotnych nie uporządkowaliście, dalej pozostały zbiegi tytułów. Dzisiaj wysokość opodatkowania będzie zależeć od formy opodatkowania, którą podatnik wybierze, a nawet od zawodu, który wykonuje, bo najniżej opodatkowani będą informatycy, a najwyżej – specjaliści pracujący na etacie. Jest jedna grupa, która zawsze jest pieszczochem władzy – i za każdym razem będę wam to przypominał – agenci służb specjalnych podatków nie płacili, nie płacą i, jak widzę, płacić nie będą. Może kiedyś będziecie chcieli to zmienić. Panie Ministrze, pan jest trzecim ministrem, któremu to powtarzam. Sprawdźcie to, naprawdę to sprawdźcie. Ten przepis tam jest, jest tam to wyłączenie.

Kwota wolna od podatku nie jest kwotą wolną od podatku, bo od pierwszej złotówki dochodu płaci się podatek zwany składką zdrowotną, co zakwestionował już Trybunał Konstytucyjny, który wskazywał, że dochód zapewniający minimum życiowe nie powinien być opodatkowany. I to też jest rzecz nadal nierozwiązana.

Samotni rodzice. Ja nie wiem, o co chodzi, ale wy zawsze szukacie tych gorszych rodziców. Wcześniej to byli rodzice owdowiali, okazało się, że po 1 stycznia to oni mieli być ci gorsi, ci, którym mąż lub żona, małżonek zmarł, ci, którzy np. musieli uciekać od partnera w związku z przemocą domową. Teraz tymi gorszymi rodzicami będą rodzice z opieki naprzemiennej. O co wam chodzi? Dlaczego za każdym razem jest jakaś grupa rodziców, która musi być tą gorszą? Szanujmy ich niezależnie od tego, w jakich okolicznościach życiowych, które naprawdę często są skomplikowane, przychodzi im wychowywać dzieci.

Organizacje pożytku publicznego. No, powiedzieć, że Polska jest krajem, w którym usługi publiczne często są na poziomie nieadekwatnym do oczekiwań obywateli, to wspiąć się na wyżyny języka ezopowego w sensie opisu standardu tych usług. (Oklaski) Po to macie organizacje pożytku publicznego. One wchodzą wszędzie tam, gdzie nie daje rady państwo. Dlaczego piłujecie gałąź, na której siedzą? Miały 1%. Przecież wiecie, że po tych zmianach ten 1% już nie będzie tym samym 1%. Zwiększenie kwoty wolnej, obniżka skali podatkowej, to wszystko powoduje, że one dostaną mniej pieniędzy. Tak naprawdę nie one, tylko ci, którzy znajdują się pod ich opieką. A inflacja? Przecież to są już całkiem inne pieniądze. Co zaproponował Senat? Czy my proponowaliśmy jakąś rewolucję? Eksperci mówili, że to będą między 20% a 40% czy nawet czterdzieści parę procent mniejsze realne środki finansowe dla OPP. Proponowaliśmy 1,5%. To nie była żadna rewolucja. Naprawdę, na spokojnie zastanówcie się nad tym rozwiązaniem.

Podsumowując, powiem tak. Mam prośbę i apel: może już mniej reform. One wam wychodzą tak, jak z tym estońskim CIT. Wiceminister finansów, który pierwszy raz go prezentował, opowiadał nam o tym, że z 200 tysięcy podmiotów, spółek, które mogą z niego skorzystać, w pierwszym roku skorzysta kilkadziesiąt tysięcy. Skorzystało kilkaset. Ja się zastanawiam, gdzie są te wasze służby analityczne, gdzie są ci, których nagradzacie premiami i nagrodami za to, że przygotowują rozwiązania, decyzje, które później są wdrażane. W związku z tym, że moja wiara w te służby analityczne powiedzieć, że zmalała, to jak nic nie powiedzieć, ja mam inną prośbę: nie wdrażajcie już kolejnych reform. Naprawdę, przyhamujcie z nimi, dajcie żyć obywatelom, państwu, nam wszystkim, bo jeszcze ze 3, 4 takie reformy i wszyscy podatnicy będą szukali, jak przenieść swoją rezydencję podatkową do San Escobar. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Michał Kamiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Leszka Czarnobaja.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Leszek Czarnobaj:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!

Rozpocznę od zwrócenia się do pana ministra. Panie Ministrze, mówiąc, że pan minister jest dobrze zapowiadającym się ministrem, chciałem ustrzec się pewnych komplikacji. A teraz powiem tak, jak powinienem powiedzieć. Panie Ministrze, pan nie jest dobrze zapowiadającym się ministrem, tylko pan jest… Nie chciałem tego mówić, bo pan po prostu do tej ekipy Prawa i Sprawiedliwości, w mojej ocenie, nie pasuje. Ale jak się pan domaga, to muszę powiedzieć, co myślę. Zatem wycofuję się z tego, że jest pan dobrze zapowiadającym się ministrem. I, tak jak powiedział przed chwilą senator Kwiatkowski, prawdopodobnie przyjdzie panu budować te torpedy, drony i realizować te wszystkie przedsięwzięcia, które były w poprzednim planie, a nie zostały w ogóle zrealizowane. Jak jeszcze pan uratuje te 2 wieże w Ostrołęce, to już będzie pan superministrem i wtedy będziemy pana tutaj komplementować w 100%.

Tragiczne jest to, co przeczytałem ostatnio w opinii dotyczącej funkcjonowania Ministerstwa Finansów Rzeczypospolitej kierowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Żaden z ministrów finansów nie miał żadnej mocy sprawczej. To nie odbywa się tak, że minister ma fantastyczny pomysł, jak zarządzać państwem, idzie do gremium politycznego i mówi: słuchajcie, jest taka oto rzecz, jest nowoczesny system zarządzania, są priorytety, w jaki sposób to zrobić, różnego rodzaju analizy… No, nie takie, o których mówił pan senator Kwiatkowski, nie o tych służbach analitycznych mówię. A wtedy gremium polityczne mówi: tak, to jest fantastyczny pomysł. U państwa odbywa się to w inny sposób. Tak przypuszczam, bo przecież nigdy nie byłem na takim spotkaniu. Przychodzi jedna, może 2 osoby i mówią: będzie tak. No i minister robi. Później przychodzi, broni Polskiego Ładu, billboardy już gotowe, reklama przygotowana, TVPiS nadaje… Ja tu sobie zapisałem, że w jednym z wystąpień pan premier lub pan prezes powiedział, że jest to program na miarę programu Bolesława Chrobrego czy Kazimierza Wielkiego, już nie pamiętam. No więc mamy 3 fantastyczne postacie: Chrobry, Kazimierz Wielki i autor Polskiego Ładu, nazwisko nieznane. Dlatego, Panie Ministrze, chciałbym zapytać wprost: jak żyć? Jak żyć, Panie Ministrze? Przecież to jest pytanie, które kiedyś jeden z producentów papryki zadał po huraganie. Myślałem, że już nic gorszego w Polsce ludzi prowadzących działalność gospodarczą spotkać nie może. I przyszedł nie huragan, tylko… nie wiem, jak to nazwać, ale w języku potocznym nazywa się to Prawo i Sprawiedliwość. I to jest gorsze niż ten huragan. To zostało już dzisiaj tutaj powiedziane. Jeżeli czyta się… Panie Ministrze, ja bardzo cenię to, co pan dzisiaj powiedział, większość tego, co pan powiedział, ale jedną rzecz cenię szczególnie: kiedy pan powiedział, że pan rozmawia z księgowymi, z przedsiębiorcami, ze stowarzyszeniami itd., że pan rozmawia. I możemy się spierać i pana krytykować za niektóre rzeczy, ale jeżeli tak jest, a nie mam prawa uważać, że tak nie jest, i pan to czyni, i pan rozmawia, to pan uzyskuje te informacje. Ja rozumiem, że pan je przetwarza, ale później przychodzi ściana polityczna i mówi: sorry, Panie Ministrze Soboń, takie rzeczy to może sobie pan mówić na posiedzeniu Senatu albo komisji budżetu i finansów w Senacie, ale tutaj my mamy twarde realia, mamy kilka przycisków, które naciśniemy i Polska będzie bogata, zdrowa i cały czas w budowie.

Panie Ministrze, zastanawialiśmy się tutaj nad kilkoma grupami społecznymi. Zawsze podobało mi się, jak przychodził pan minister jeden, drugi czy trzeci, obojętnie, czy to minister sprawiedliwości… Pamiętacie, jak w poprzednich kadencjach, kiedy PiS doszedł do władzy, przyszedł pan minister Ziobro i opowiadał o chyba już ósmej czy dziewiątej reformie Sądu Najwyższego? I o czym opowiadał? O 500+, o tym, jaki to jest fantastyczny program. Mówił: co wy tu mówicie o Sądzie Najwyższym, jest 500+. No i mówili: my ten cały system z Polskim Ładem budujemy szczególnie dla osób najmniej zarabiających. Ja tak się zastanowiłem i powiedziałem: no, może faktycznie tak jest… Żeby za długo o tym nie mówić, Panie Ministrze, powiem tak. Spójrzmy na taką oto rzecz. Obniżacie podatki – każdy czy prawie każdy powie „okej”. Ale proszę zwrócić uwagę na to, skoro obniżamy z 17% do 12%, ile zyskują na tym fantastycznym ruchu ci, którzy zarabiają od 2,5 do 3 tysięcy zł, na tej zmianie, z którą pan minister do nas przyszedł. Panie Ministrze, ile na tym mają zysku ci, którzy zarabiają 2,5? Zero. A jeżeli ktoś ma 15 tysięcy miesięcznie, to dzięki państwa hojności zarobi ok. 9tysięcy więcej w ciągu roku. Ja nie mówię, że to jest zły ruch. Ale przestańcie mówić, że poprawiacie system tak, żeby osoby o najniższych dochodach zarabiały lepiej czy miały lepsze warunki życia. Jak powiedział pan Marek Borowski, jedną z istotnych kwestii w walce z inflacją jest system pomocy osobom o najniższych dochodach. To ich ta inflacja, nad którą kompletnie nie panujecie… Jak przygotowywałem się do posiedzenia, czytałem różnego rodzaju opracowania. Jeden z niezależnych ekonomistów mówi tak: spadniemy z bardzo wysokiego konia. I państwo cały czas do tego dążycie. Wiecie, kto najbardziej, najboleśniej upadnie? Ludzie o najniższych dochodach – to oni będą najbardziej cierpieć, oni już najbardziej cierpią.

A żeby to pokazać, powiem tak. Na szybko, na palcach policzyłem… Zastrzegam, że mogłem zrobić błąd. No, jeżeli 1% z 25 milionów nie zawsze daje… Ja również mogłem taki błąd popełnić. Szanowni Państwo, jeżeli ktoś zarabia między 2,5 a 3 tysiące zł, to w wyniku wprowadzonych przez państwa zmian ta osoba zyska, tak szybko licząc, ok. 330 zł miesięcznie. No, to jest bardzo dobrze, to jest bardzo dobry wynik… Nie, przepraszam, czterysta dwadzieścia ileś, sorry. A jeżeli policzymy to wszystko przy zarobkach 2,5 do 3 tysięcy zł i uwzględnimy 9% podatku na Narodowy Fundusz Zdrowia, do tego doliczymy nie 14-, a 10-procentową inflację – przypomnę, że inflacja to jest ukryty podatek – i jeżeli porównamy to z rokiem 2015, to okaże, że sytuacja wygląda… Panie Ministrze, to są bardzo fajne rzeczy. Na jednym ze spotkań komisji budżetu chciałbym to zweryfikować w dyskusji z państwem jako Ministerstwem Finansów. Czyli tak, w roku 2015 i dzisiaj, uwzględniając różnicę w inflacji… To ta osoba zarabiająca między 2,5 a 3 tysiące zł będzie, Drodzy Państwo, płaciła ok. 180 zł więcej kosztów. Tak wygląda rzeczywistość, nie możecie jej zaklinać. 30 tysięcy to jest kwota wolna od podatku. Tak, ale jak doliczymy zdrowotny i ukryty podatek w postaci inflacji, to mamy dzisiaj dramatyczną sytuację… I naczelniczka poczty pyta, jak żyć. No i już wie, jak żyć – na zasiłku dla bezrobotnych. Państwo musicie odpowiadać nie tylko na pytania fundamentalne, ale także… Zresztą pan minister zapowiedział, że będziecie dokonywali takich analiz. I nie mówcie, że dbacie o najmniej zarabiających. Szanowni Emeryci – ja się do was już zaliczam – absolutnie nie jesteście grupą, która… Jesteście grupą tych – mówię o tych, którzy mają od 2,5 do 3 tysięcy zł – którzy w wyniku Polskiego Ładu i inflacji, jaka jest dzięki Prawu i Sprawiedliwości i Putinowi…

(Rozmowy na sali)

Nie, nie wspólnie, Panie Ministrze, oddzielnie – Putin ma swój wpływ, Prawo i Sprawiedliwość ma swój. Precyzuję, żeby nie było niejasności, wrażenia, że jesteście w jednym ruchu społecznym. Nie, nie – tak jeszcze nie jest. Putin przyczynia się do wzrostu, który jest w całej Europie i w całym świecie – i to jest na poziomie 4–5%. Pozostała część to już jest pochodna działań Prawa i Sprawiedliwości. Tak więc każdy ma tutaj swój udział.

Mówiąc krótko, ta dbałość o różne środowiska powinna wyglądać tak. W sytuacjach trudnych, takich jak wysoka inflacja, problemy związane z epidemią czy, teraz, wojną, przede wszystkim zależy zadbać o system pomocy dla osób najmniej zarabiających.

I teraz jeszcze o przedsiębiorcach. Przedsiębiorcy proszą tylko o jedno: mniej twórczości artystycznej w prawie, więcej stabilności i poważnego traktowania. Przedsiębiorcy i przedsiębiorczość to jest fundament państwa, a fundament państwa przekłada się na kolejny fundament w postaci inwestycji. I, o tym mówił senator Borowski, teraz mamy historycznie najniższe inwestycje. Jeśli dołożymy do tego brak 700 miliardów zł – bo…

(Sygnał timera)

…robimy wszystko, żeby ich nie otrzymać… Naprawdę. Panie Ministrze, jak dyskutujecie, jaka będzie przyszłość… Spadniemy z bardzo wysokiego konia – czego Polsce i wszystkim tu obecnym nie życzę. Życzę, żeby nadchodzący czas to był czas zerowej inflacji, spokojnych relacji międzyludzkich i jak najwyższych dochodów. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Michał Kamiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Jacka Burego.

Senator Jacek Bury:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo!

Procedujemy dzisiaj kolejny raz – a myślę, że nie ostatni – ustawy związane z Polskim Ładem. Ja mam przekonanie graniczące z pewnością, że ten bubel prawny będziemy jeszcze kilkakrotnie naprawiać, że wypłyną nowe rzeczy, które będą wymagały interwencji zarówno Sejmu, jak i Senatu, że znowu będzie Prawo i Sprawiedliwość pokazywało swoją dobrą wolę.

Ale ja chciałbym powiedzieć, gdzie jest pies pogrzebany. Polski Ład to nie jest nowy system podatkowy, który ma pomóc Polakom. Polski Ład jest reakcją rządu PiS na kryzys, który wybuchł trochę wcześniej, m.in. kryzys pandemiczny, i na to, jak sobie polski rząd poradził albo raczej nie poradził z pandemią. Rząd cieszył się, że uratował wiele miejsc pracy. Ile wydano pieniędzy na ratowanie tych miejsc pracy? Rząd mówi o ok. 150 miliardów zł. Poszły przez PFR te pieniądze, przez inne agendy – 150 miliardów, których nie mieliśmy w budżecie. To są pieniądze, które tak naprawdę albo zostały wydrukowane, albo pożyczone, czyli wcześniej czy później trzeba będzie za to zapłacić. I Polskim Ładem rząd szuka pieniędzy, żeby zapłacić za swoją niekompetencję, która miała miejsce wcześniej. 150 miliardów. Wiecie, ile z tego przypada na 1 osobę w Polsce? Podzielcie przez 38 milionów – mniej więcej tyle nas chyba jest. To jest ok. 4 tysięcy zł na osobę. Tyle rząd PiS w tej chwili szuka, żeby załatać tę dziurę. 4 tysiące zł z każdej osoby w Polsce trzeba ściągnąć – i z noworodka, i z emeryta. Trochę kasy jest, nie? Ile to trzeba zarobić, żeby zapłacić te 4 tysiące zł.

Do tego rozkręcono inflację. Tu już moi koledzy powiedzieli, że to jest też podatek. Tak, to jest ukryty podatek. To jest okradanie obywateli, szczególnie tych, którzy coś mają. Podnoszenie stóp procentowych powoduje bardzo duże reperkusje wśród osób spłacających kredyty. A miało być trochę inaczej, miało być spokojniej. Banki na tym zarabiają super. Przypomnę, że w Polsce większość banków należy do Skarbu Państwa albo jest kontrolowanych przez Skarb Państwa. I to one zarabiają krocie w tej chwili, dając bardzo małe oprocentowanie lokat, a pobierając bardzo wysokie odsetki od kredytów. Ludziom zaczyna brakować pieniędzy nie tylko na spłatę kredytów, ale na codzienne życie. Wiem, że tu będziecie mówić: Putin, wojna itd. Ale to nie tylko Putin, nie tylko te wydarzenia mają wpływ na to, co się dzieje w Polsce.

Ja, tak szczerze mówiąc, zastanawiam się, czy przypadkiem PiS – chociaż o tym nie mówi – nie jest pierwszą partią, która od wielu, wielu lat dba o zdrowie Polaków, o nasz dobrostan, o dobre samopoczucie, o dobre zdrowie. Ja, zaczynając moją karierę tutaj, w Senacie… 2,5 roku temu zaczęliśmy od procedowania ustawy o podatku cukrowym. Wtedy były argumenty, że to będzie zdrowsze dla Polaków. Będą płacić więcej podatku od cukru, żeby te napoje nie były takie słodkie. Ale to nie koniec. Jak widzimy, w tej chwili dochodzą następne rozwiązania, o których tutaj dyskutujemy. I PiS doprowadzi do tego, że Polacy naprawdę będą zdrowsi, bo nikogo albo prawie nikogo nie będzie stać na jeżdżenie samochodami. Będziemy jeździć rowerami albo robić kroki, chodzić piechotą do pracy. To jest naprawdę zdrowsze. To będzie dla Polaków dużo zdrowsze, szczególnie kiedy w zimie będziemy chodzić piechotą albo jeździć rowerami do pracy, wychodząc z domów, które będą niedogrzane, które będą zimne, bo ceny energii, węgla będą wielkie…

(Senator Danuta Jazłowiecka: A na ulicy smog.)

A na ulicy będzie smog. Tak, ma pani senator jak najbardziej rację.

Tu będzie problem, bo wrócą maseczki, może nie covidowe, ale po to, żeby się nie otruć od tych palonych śmieci, trzeba będzie wrócić do maseczek. Może ktoś na tym zarobi. Zobaczymy. Jakiś przyjaciel, znajomy królika.

Ja, szczerze mówiąc, boję się o przyszłość Polski. Boję się o przyszłość Polski, dlatego że PiS cały czas zarządza kryzysowo. Cały czas prowadzi kampanię wyborczą. To, co wy robicie, to nie jest zarządzanie Polską, to nie jest dbanie o rozwój gospodarki polskiej, tylko to jest prowadzenie ustawicznej kampanii wyborczej, tak żeby się przypodobać części elektoratu, suwerenowi. Przesuwacie pieniądze od tych, którzy troszeczkę jeszcze mają, do tych, którzy żyją z dnia na dzień. I tak jest fajnie. Tylko na koniec dnia naprawdę nikt nie będzie miał niczego.

Mam dla was taką propozycję, Koledzy z PiS, skoro nie potraficie zarządzać gospodarką, nie radzicie sobie z tym, jak Polska ma funkcjonować w tym skomplikowanym świecie, jest to dla was za trudne, to oddajcie władzę dobrowolnie. Przyznajcie się do błędu. Powiedzcie, że pomyliliście się, i oddajcie władzę dobrowolnie. Jeżeli tego nie zrobicie w ten sposób, to za rok, półtora już nie będzie takiej opcji, bo Polacy wywiozą was na taczkach. Dziękuję.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka)

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Krzysztofa Mroza.

Senator Krzysztof Mróz:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Ja przysłuchiwałem się tej debacie i ona oczywiście szeroko poszła, ta dyskusja. Ale zacznę od tego, bo akurat te propozycje krytykujecie… Pierwsze pytanie, senatora Arndta, do ministra Artura Sobonia dotyczyło tego, jak rząd pokryje te 6 czy 6,5 miliarda zł, bo po wprowadzeniu tych zmian podatkowych o tyle mniej będzie wpływało do budżetu. No i pan minister odpowiedział. Ale co to oznacza, Szanowni Państwo? A pytał o to senator Platformy Obywatelskiej. To oznacza, że te 6,5 miliarda, które nie wpłynie do budżetu państwa, zostanie w kieszeniach Polaków. I to jest jak gdyby najlepszy dowód na to, a powiedziane zostało przez senatora Platformy Obywatelskiej czy Koalicji Obywatelskiej, że te zmiany, które wprowadzamy, są korzystne dla podatników. Będzie mniej wpływów do budżetu, czyli pieniądze zostaną w kieszeniach Polek i Polaków. To jest pierwsza kwestia.

Druga kwestia. Szanowni Państwo, was tak niesamowicie boli to, że my obniżamy podatki.

(Senator Jadwiga Rotnicka: Co pan opowiada…)

Pani Senator, pamięta pani… Pani jest długo senatorem, długo pewnie w Platformie. 3x15. 3x15% to była propozycja Platformy Obywatelskiej, która została zmielona… My dzisiaj wprowadzamy podatek 12%. Mniej niż wy obiecaliście, bo wy mówiliście: 15%. W kontekście PIT. A jest 12%. I do tego jedna z najwyższych w Unii Europejskiej kwot wolnych od podatku. Można policzyć, poszukać, to są dane ogólnodostępne. Ja przypomnę, podatek CIT dla małych przedsiębiorców: 9%. 9%. Jeden z najniższych podatków, jakie są. Szkoda, że przed chwileczką wyszedł pan senator Bury, który jest przedsiębiorcą, bo mógłby powiedzieć, że są takie niskie podatki.

(Senator Artur Dunin: …Procent.)

Szanowni Państwo, ja bym nawet powiedział więcej: co proponuje Polska 2050? Teraz słyszałem pana Hołownię: wprowadźmy euro. Nawet Donald Tusk pytany o to na którymś spotkaniu – nie pamiętam, czy na Dolnym Śląsku, czy gdzieś indziej – zaczął się od tego pomysłu dystansować, mówiąc, że teraz to nie najlepszy pomysł. A jaka jest twórcza myśl nowej siły politycznej, która się rodzi? Wprowadźmy euro.

(Senator Jadwiga Rotnicka: No i dobrze.)

Dla pani senator, mającej emeryturę i dobre wynagrodzenie w Senacie, to pewnie będzie dobre, ale dla tych ludzi, którzy zarabiają 2,5 tysiąca zł i którym myśmy zapewnili, że nie płacą podatku w Polsce, wprowadzenie euro, Pani Senator, to o 20% niższe dochody. To oznacza 20-procentowe zubożenie tych ludzi. Dla pani senator to nic, ale dla milionów Polaków to jednak coś znaczy.

(Senator Danuta Jazłowiecka: Czy pan sądzi, że jak pan będzie krzyczał, to wszyscy uwierzą w to, co pan mówi?)

Pani Senator, jak pani mówi, to ja pani nie przeszkadzam.

(Senator Danuta Jazłowiecka: Ale pan krzyczy.)

I tyle.

(Senator Leszek Czarnobaj: To proszę mówić, a nie krzyczeć.)

No więc bardzo bym prosił… Można się ze mną zgadzać, nie zgadzać, ale proszę mi nie przerywać. Będzie mogła pani senator, jedna czy druga, potem odpowiedzieć. Ja zawsze staram się wysłuchiwać tych głosów.

Szanowni Państwo, trzeba jasno powiedzieć, że te zmiany, które my dzisiaj wprowadzamy, spowodują to, że Polacy będą płacili niższe podatki, że będą płacili niższe podatki w roku 2021… No, nie wszyscy, bo ci najbogatsi…

(Głos z sali: O!)

…o których tak martwił się pan senator Czarnobaj… Pan minister bardzo jasno o tym mówił. Minister Soboń powiedział: tak, najbogatsi będą płacili wyższe podatki. Bo my uważamy, że dzisiaj trzeba wspierać tych najuboższych.

I jeżeli dzisiaj pan senator Jacek Bury mówi, że my nie umiemy zarządzać gospodarką… A mamy najniższe bezrobocie w Unii Europejskiej. Kilka dni temu zostały opublikowane dane Eurostatu. To jest metodą BAEL liczone – 3%, najniższe bezrobocie. To jest ten efekt. Nie chodzi o mityczne wskaźniki à la Leszek Balcerowicz, tylko po prostu o to, żeby ludzie mieli pracę. Bo jak ludzie mają pracę, to mają dochody, mają z czego żyć. To są obiektywne fakty. No, chyba że nie wierzycie Eurostatowi, ale to jest komórka statystyczna Unii Europejskiej, komórka niezależna. To nie są wyliczenia GUS czy rządu.

Szanowni Państwo, ostatnia kwestia, do której trzeba się odnieść, to kwestia inflacji. Tak, inflacja jest stosunkowo wysoka. Wpływa na to wiele czynników, głównie 2 czynniki: wojna na Ukrainie i bardzo, bardzo mocny wzrost cen surowców energetycznych. Jeżeli dzisiaj Platforma Obywatelska tak krzyczy, że węgiel jest drogi, to ja przypomnę, że to tu, w Senacie, wyście krzyczeli: szybciej, zablokujmy import węgla z Ukrainy… z Rosji, przepraszam. No, ale wojna przerwała też łańcuchy dostaw węgla z Donbasu. Przecież to z waszej strony padało, że za wolno wprowadzamy pewnego rodzaju ograniczenia. A więc to wszystko… Dzisiaj patrzyłem, jaka jest cena baryłki – 123 dolary i cały czas rośnie. To ma wpływ na inflację.

Drugi czynnik to oczywiście polityka energetyczna Unii Europejskiej, te opłaty klimatyczne. I zaraz państwo powiecie: ale my dostajemy te pieniądze. Tak, oczywiście, dostajemy te pieniądze, tylko że my nie możemy tymi pieniędzmi zbić cen energii, a ceny energii, że tak powiem, rzutują na wszystkie produkty.

Szanowni Państwo, gdyby tylko w Polsce była wysoka inflacja, to można byłoby powiedzieć: tak, to są błędy gospodarcze rządu. Ale dzisiaj inflacja jest niestety problemem większości krajów wysoko rozwiniętych, także tych, które mają euro, takich jak Litwa, Łotwa, Estonia, gdzie jest rekordowa inflacja, 15%, 16%, 17%, i euro wcale im nie pomaga w walce z tą inflacją. Prezydent Joe Biden mówi, że w Stanach Zjednoczonych jest najwyższa inflacja od 1981 r.

(Głos z sali: Ile wynosi?)

Najwyższa inflacja od 1979 r. jest w Republice Federalnej Niemiec. Itd., itd., itd.

(Głos z sali: Ile wynosi?)

Różnie, różnie: 8%, 9%, 12%, 13%, Szanowni Państwo.

(Głos z sali: Gdzie jest 13%?)

(Głos z sali: No tak, 13% to w Estonii…)

No właśnie, w krajach Unii Europejskiej, które mają euro, że tak się wyrażę.

Mówicie o wysokich cenach benzyny. Ja mieszkam przy granicy, Panie Senatorze. Jest kolejka Czechów do stacji benzynowych. A wiecie dlaczego? Ja wam powiem. Bo mamy najniższą cenę benzyny w Unii… drugą najniższą cenę benzyny w Unii Europejskiej. Tak, benzyna jest droga, ale wszędzie indziej, ze względu na inflację i ze względu na wojnę na Ukrainie, ta benzyna jest droższa.

(Głos z sali: … Jak się patrzy.)

Pan minister… Ale wie pan co? Chce pan, to niech pan tu wyjdzie. Zapisze się do pani marszałek, to będzie pan mówił, a nie pan mi przerywa. Tak? Ja mieszkam przy granicy z Czechami i wiem, proszę pana, ile na stacjach benzynowych jest Czechów. Oni nie tankują dlatego, że nagle chcieli przyjechać sobie do Karpacza zatankować, tylko przyjeżdżają, bo u nas jest tańsza benzyna. Może pan przyjechać, zobaczyć, może pan jeszcze jakiś grosz zostawi w Karkonoszach, jak pan mi nie wierzy. Wie pan, to jest informacja… Może pan ją sobie nawet wygooglować, jak się panu nie chce jechać do Jeleniej Góry czy gdzieś do powiatu karkonoskiego.

Tak, będziemy walczyli z inflacją, bo to jest problem, tak jak będzie walczyła cała Unia Europejska. Mam nadzieję, że wojna na Ukrainie jak najszybciej się zakończy…

(Sygnał timera)

…i będziemy mogli stabilizować ceny surowców energetycznych, które są głównym powodem wysokich kosztów, a co za tym idzie – wysokiej inflacji. Dziękuję.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Panie Senatorze, myślę, że pan niestety sprowokował te wszystkie kolejne osoby swoim wystąpieniem.

Senator Krzysztof Kwiatkowski:

Pan senator nas nie sprowokował, pan senator nas pobudził. Nie chcemy być wpisani do grona malkontentów, absolutnie. Ja wręcz uważam, że Polski Ład wzbogacił, ubogacił, ubarwił polską debatę publiczną i dlatego nie omieszkam zabrać głosu. Uważam, że warto w tym momencie pewne rzeczy przypomnieć, bo one zostaną z nami na trwałe. Ze mną na trwałe zostaną słowa premiera Morawieckiego wypowiedziane w lipcu ubiegłego roku w Starym Sączu, który o Polskim Ładzie mówił tak: „To program, który sprawi, że Polska będzie piękna i będzie przyciągała turystów z całego świata. Polski Ład to docenienie piękna naszej ojczyzny i duma z niej. Polski Ład to zwycięstwo Polaków. Poprzez różne programy odnajdujemy sukces i zwycięstwo Polski. Dzięki Polskiemu Ładowi wyrywamy się z marazmu na naszych oczach.”. Tu co prawda trochę się zaniepokoiłem. Bo czy to znaczy, że my byliśmy w marazmie w ostatnich 6 latach? Myślę, że to jest pewna niezręczność premiera, ale to pewnie trzeba zrzucić na karb pewnej dyskusji i weny twórczej.

Szanowni Państwo, niech te słowa z nami zostaną. Myślę, że one swoją poetyką polityki na trwałe ubogaciły nam życie polityczne. Dzięki temu nie zapiszemy się też do obozu malkontentów narodowych. Pewno także z dumą chcielibyśmy palcem wskazać tych, o których z troską mówił prezes Kaczyński, że na Polskim Ładzie mogą stracić tylko ci, którzy żyją z cwaniactwa, ale znając profesjonalizm służb Ministerstwa Finansów, wiem, że ci cwaniacy zostali wskazani, nazwani i odpowiednio napiętnowani. A to, co dobre, zostaje z nami na trwałe i Polski Ład, pewno w wysiłkach urzędników Ministerstwa Finansów, którzy już na trwałe wyrwali się z tego marazmu, pozostanie z nami poprzez kolejne nowelizacje, które zapewne przed nami. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Pan senator Leszek Czarnobaj. Proszę bardzo.

Senator Leszek Czarnobaj:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Po tak wspaniałym wystąpieniu skracam maksymalnie swoje wystąpienie, ale kilka elementów panu senatorowi muszę powiedzieć.

Panie Senatorze, to, co powiedział pan senator Kwiatkowski… Ja bym jeszcze dodał to, że pan ma naprawdę olbrzymi dar wzbudzania w nas emocji i pobudzania nas do aktywności. Ja myślę, że przydałby się pan jako doradca w naszej narodowej drużynie piłkarskiej – oni by wtedy chodzili jak przecinaki. Gdyby pan im parę słów powiedział tak jak tu, w Senacie, to oni naprawdę byliby pełni energii i myślę, że mistrzostwo świata mielibyśmy gotowe.

Teraz kwestia tego, co pan powiedział. Panie Senatorze, ja bardzo pana proszę: proszę wyłączyć tu, w wystąpieniach, TVPiS, proszę mówić nie to, co się wie z TVPiS czy co się tam usłyszało, ale to, co jest w statystyce. Ja szybko sprawdziłem – bo wcześniej nawet nie zwracałem na to uwagi – jak wygląda sprawa, jeśli chodzi o kwestię tej kwoty wolnej od podatku. Proszę sobie sprawdzić! Co najmniej 11 czy 10 krajów w Unii Europejskiej ma wyższą kwotę wolną od podatku. Czyli jesteśmy około średniej, no, może nawet troszeczkę powyżej średniej, ale nie mamy najwyższej kwoty, tak jak pan powiedział. No ale okej, aż tak dużo się pan nie pomylił.

Jeżeli chodzi o to, co ja powiedziałem, to ja bym bardzo pana prosił, żeby podczas debaty pan tutaj siedział, słuchał ze zrozumieniem i wtedy krytykował to, co pada z tej mównicy. Bo pan gdzieś tam siedzi po kątach, nie wiem, czy ma pan dobre połączenie, może pan trochę słucha, trochę nie słucha, jednym uchem pan coś wpuszcza, a wypuszcza drugim, a potem pan przychodzi i opowiada rzeczy, które nie miały tutaj miejsca. No to jeszcze raz panu powiem, żeby pan to zapamiętał, skoro pan teraz tutaj jest. Ja nie martwiłem się o ludzi bogatych, jeśli chodzi o Polski Ład, bo chcę panu powiedzieć, że ludzie bogaci – i to obojętnie, czy będzie Polski Ład, czy go nie będzie – sobie poradzą. Z działaniami nie takich ludzi, którzy tak psuli gospodarkę, bogaci ludzie sobie poradzili. Wie pan, jak to było za czasów PRL? Ja już to mówiłem, ale powtórzę, bo może wtedy też pan siedział gdzieś tam, w barze, i nie słyszał pan. No to ja panu powiem. Wiecie państwo, co robili wszyscy rzemieślnicy, gdy za czasów PRL władza mówiła „Teraz nastąpi zielone światło dla polskiego rzemiosła”? Zamykali zakłady. I pan, jako przedstawiciel partii rządzącej, robi dokładnie to. Skoro wy mówicie, że Polakom będzie coraz lepiej, bo wprowadzacie Polski Ład, to niech pan pojedzie kawałek w Polskę i niech pan posłucha Polaków, ale nie tylko swoich zwolenników, lecz i takich ludzi, którym jest gorzej i którym będzie gorzej. Wie pan dlaczego? Powiem to, żeby pan to zrozumiał. Jeżeli wprowadzamy kwotę wolną od podatku, to osoba, która zarabia 2,5 tysiąca zł, zarobi na tym miesięcznie 425 zł. A wie pan, ile straci? Straci 225 zł w wyniku wprowadzenia 9-procentowego podatku na Narodowy Fundusz Zdrowia i straci 250 zł na 10-procentowej inflacji, która jest dzięki wam. I teraz co do inflacji… To można sobie łatwo policzyć, bo inflacja jest ukrytym podatkiem. A kogo ona najbardziej dotknie? Właśnie ludzi najuboższych, Panie Senatorze. To oni zostaną najbardziej dotknięci w przypadku inflacji.

I teraz cos o inflacji. Ja nie będę się tutaj wymądrzał, tylko proponuję, Panie Senatorze, jeśli pan będzie siedział tu, na obradach, i nie będzie pan zajęty, to proszę sobie przeczytać opracowania – jest ich mnóstwo – polskich niezależnych ekonomistów, nie takich spod znaku Platformy czy takich spod znaku PiS, ale tych niezależnych. Jak pan przeczyta i jak pan zrozumie, co tam oni mówią, jeśli chodzi o inflację, to nie będzie pan mówił takich rzeczy. Inflacja pochodząca od tych elementów, które pan wymienił, to jest inflacja na poziomie 5, 7 czy 8%. A my ile mamy? 14%! A te pozostałe 6–7% to „wielka zasługa” polityki fiskalnej i monetarnej, którą prowadzi Prawo i Sprawiedliwość.

Chcę również powiedzieć tak: 14% to jest dzisiaj. Ale, Panie Ministrze, to jest również apel, bo Polski Ład to jest jedno – on wprowadzi dla tych najuboższych dobrodziejstwo – ale drugie to jest to, że jak inflacja wyląduje na poziomie 25–30%, jak już nie tylko węgiel będzie kosztował 3 razy tyle i żeby utrzymać ciepłotę, ciepło w domu, trzeba będzie zbierać chrust lub organizować inne przedsięwzięcia, to wtedy naprawdę trzeba będzie budować olbrzymie programy społecznościowe. Ale, Panie Senatorze, nie dla ludzi bogatych, tylko dla tych o najniższych dochodach, bo to w nich inflacja najbardziej uderzy. I taki był sens mojej wypowiedzi. Sorry, chyba muszę pójść na kurs jasnego mówienia, bo widać, że już któryś raz pan przekręca to, co ja mówię z tej trybuny. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Kazimierza Kleinę.

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Myślę, że wszyscy w Polsce zawsze cieszymy się, kiedy obniżane są podatki, i jeżeli w tej ustawie podjęta została decyzja, że podatki będą obniżone do 12%, to my tej decyzji przyklaskujemy i cieszymy się z tego. Tylko warto w tym momencie przypomnieć, że jest obniżenie podatku do 12%, oczywiście w pierwszym przedziale podatkowym, ale to nie jest cała danina publiczna, która jest de facto podatkowa – zapomina się o tym, że te 9% składki na Narodowy Fundusz Zdrowia także ma charakter podatku. Do czasu wprowadzenia Polskiego Ładu czy bezładu, jak to tutaj było mówione, składka na Narodowy Fundusz Zdrowia była częścią podatku i tak to traktowano. Istota reformy z 1999 r. była taka, że składka na Narodowy Fundusz Zdrowia była częścią podatków, jakie płacili obywatele.

(Głos z sali: Jaka…)

Zdecydowanie prawie cała ta kwota była częścią podatku, odpisem od podatku. Obecnie, trzeba to powiedzieć i warto to pamiętać, w praktyce nie ma kwoty wolnej od podatku. Jeżeli potraktujemy to tak, że z punktu widzenia obywatela składka na Narodowy Fundusz Zdrowia to jest podatek, to obecnie nie ma kwoty wolnej od podatku, bo mimo że mówimy o 30 tysiącach itd., to w praktyce także od tych 30 tysięcy płaci się składkę, która ma charakter podatkowy. Warto to wszystko przypominać.

Warto też może przypomnieć taką kwestię, że zanim powstał ten nowy ład, to za czasów Platformy Obywatelskiej także w Komisji Budżetu i Finansów Publicznych robiliśmy taką…

(Głos z sali: Kiedy?)

Za czasów Platformy Obywatelskiej. Prowadziliśmy takie badanie, jaki jest faktyczny, rzeczywisty podatek, jaki płacą obywatele w przypadku niskich dochodów. Nie powiem teraz, czy to było… W przypadku najniższej płacy. Efektywny podatek, jaki płacili wówczas obywatele, to była kwota około 9 do 10%.

(Senator Leszek Czarnobaj: Poniżej 10, Panie Senatorze.)

Tak? Bardzo dziękuję panu senatorowi Leszkowi Czarnobajowi za doprecyzowywanie tych wszystkich liczb. Zawsze można się dużo bardziej precyzyjnie wypowiadać w tych sprawach. A więc było to wyraźnie poniżej 10%. Warto o tym pamiętać. Wtedy była oczywiście mała kwota wolna od podatku, powiedzielibyśmy tak dzisiaj, ale ona była rzeczywiście wolną kwotą od podatku, ona była rzeczywiście wolną kwotą. Dzisiaj ona jest obłożona składką na Narodowy Fundusz Zdrowia. Warto po prostu dodać te dwie kwoty, minimalny podatek 12% plus składkę na Narodowy Fundusz Zdrowia, bo to pokazuje realną kwotę, w jakiej płacony jest podatek.

Druga kwestia, podniesiona tutaj przez pana senatora, to euro. Oczywiście obecnie wprowadzenie euro jest niemożliwe czy bardzo trudne, powiedzielibyśmy, ale był taki moment, kiedy można było euro wprowadzić. Ja jestem zwolennikiem euro. Zresztą Polska, podpisując traktaty europejskie, zobowiązała się do tego, że euro zostanie wprowadzone. I był taki czas, gdy waluta była stabilna, była bardzo niska inflacja, nawet deflacja. Był taki moment, gdy można było wprowadzić euro, także na początku waszych rządów. Wy zdecydowanie się od tego odcięliście, był nawet taki element polityki PiS, że po prostu straszono euro. Teraz bylibyśmy w innej sytuacji, ja uważam, moje zdanie jest takie, że bylibyśmy w zdecydowanie lepszej sytuacji, z różnych powodów, tutaj nie ma czasu na to, żeby opowiadać, dlaczego euro byłoby bardziej stabilne i bezpieczne dla naszej gospodarki.

Pan senator zwrócił uwagę także na kwestię importu węgla z Rosji, na to, że to spowodowało tak duży wzrost cen węgla w Polsce. No, z tego, co ja wiem, wynika, że rządzący w ostatnim czasie mówili o tym, że import węgla z Rosji to jest absolutny margines, w ogóle niemający wpływu na obrót węglem. Dzisiaj państwo mówicie, że to wina Rosji, że cena węgla w Polsce jest tak wysoka. Pytanie jest proste: dlaczego tak wysokie ceny zostały wywindowane głównie przez polskie spółki górnicze? I to jest ten…

(Głos z sali: Soboń się zajmował…)

Ktoś ciągle mi podpowiada – kolejny raz to słyszę. Teraz, że minister Soboń górnictwem także się zajmował. No, nie pamiętam, może się zajmował, ale to nie ma znaczenia. Akurat do ministra Sobonia mam mniej pretensji niż do kogoś innego w różnych sytuacjach. No, nie pozwolą człowiekowi mówić, bo każdy tutaj coś podpowie z boku. I wtedy to tak jest.

Dobra. Teraz jeszcze jedna kwestia – i na tym bym, powiedzmy, skończył – to jest kwestia cen paliw. One są rzeczywiście bardzo wysokie. Obniżony został podatek VAT na paliwa, obniżona została akcyza i różne inne rzeczy. Oczywiście niektóre rzeczy dopiero po… Myśmy zwracali uwagę np. na akcyzę na olej opałowy i dopiero teraz została wprowadzona ta obniżka.

Ale chcę zwrócić uwagę na to, na co może niewiele osób zwraca uwagę. I wydaje mi się, że to jest jakaś świadoma polityka może rządu, może Orlenu, że małe stacje benzynowe, prywatne, indywidualne, pojedyncze, które są własnością mniejszych przedsiębiorców i dzisiaj muszą kupować paliwa od hurtowników – to jest oczywiście prawidłowe… Tymi dostawcami oleju napędowego i benzyny są głównie Orlen i Lotos. I wiecie państwo, jaka jest sytuacja? Ja rozmawiałem z tymi przedsiębiorcami. Dzisiaj tym małym, indywidualnym stacjom benzynowym sprzedaje się… Ceny hurtowe dla małych odbiorców, małych stacji są na takim samym poziomie, jak ceny na stacji Lotosu czy Orlenu. Jaki jest tego cel? Tak mi się wydaje, że pewnie nieprzypadkowy. Chodzi o zniszczenie małych dostawców, małych dystrybutorów paliw, czyli tych różnych stacji benzynowych, które są w mniejszych miejscowościach. Tych, których właścicielem jest jeden człowiek lub których właściciel ma kilka stacji benzynowych.

To wpisuje się także w taką bardzo niebezpieczną politykę prowadzącą do monopolizacji polskiego rynku paliwowego. On zostanie zdominowany… w tej chwili może zostać. Mam nadzieję, że nastąpi jakieś opamiętanie się Orlenu i tych, którzy mają być skupieni tylko wokół Orlenu. To jest bardzo niebezpieczna gra. Prowadzi to w praktyce do tego, że ceny paliw będą poza jakąkolwiek kontrolą i poza kontrolą rynku. Oczywiście będą się rządzący chwalili, że w Niemczech jest wyższa cena niż w Polsce itd., ale nie na tym rzecz polega.

Jeżeli marże Orlenu, zyski Orlenu są tak wysokie, to przecież one są kosztem obywateli. To się znikąd nie pojawia. Wcześniej takich zysków nie było, także za czasów obecnego zarządu Orlenu. Czyli co? Mimo że są obniżki podatków, mimo tych różnych działań osłonowych, spółka Skarbu Państwa winduje cenę po prostu powyżej, uważam, możliwości drobnych odbiorców.

A więc wydaje mi się, że po prostu mówienie o tym ładzie, o tym nowym systemie podatkowym… Wszędzie tam, gdzie coś dobrego się robi, my oczywiście tego nie krytykujemy. Ale po prostu generalnie to jest jeden wielki bałagan, jeden wielki bezład – on ma już taką swoją nazwę, która się mocno zakorzeniła w świadomości Polaków.

I na koniec jeszcze raz zwracam się z prośbą do ministra, do rządu, do wszystkich: zacznijcie państwo robić coś z inflacją. Jeżeli sobie z nią nie poradzimy – a państwo dzisiaj rządzicie – to będziemy mieli takie problemy, jakie sobie nawet trudno wyobrazić. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuje, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Krzysztofa Mroza.

(Rozmowy na sali)

Domniemywam, że potem kolejnych 3 senatorów zapisze się do głosu.

Senator Krzysztof Mróz:

Pani Marszałek, ja bym wolał, żeby pani nie komentowała, tylko pilnowała, żeby inni senatorowie…

(Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka: Ja nie komentuję, Panie Senatorze. Ja tylko zachęcam pana do zabrania głosu. 5 minut.)

Nie wiem, po co pani takie wstawki… Może to jest śmieszne. Może to panią śmieszy. No, każdego mogą różne rzeczy śmieszyć.

Szanowni Państwo, ja nie wiem, co tak państwa oburzyło. 12-procentowy podatek PIT, najniższy podatek, nigdy w historii Polski, kiedy był PIT, nie było stawki 12%.

(Senator Leszek Czarnobaj: A za Chrobrego?)

CIT – 9%. Zapytajcie przedsiębiorców, którzy płacą podatki, czy kiedykolwiek był tak niski CIT. 3-procentowe bezrobocie, i to dane Unii Europejskiej. Od momentu, kiedy jest w ogóle podawana stopa bezrobocia, nigdy w Polsce tak niskiego bezrobocia nie było. To dane Unii Europejskiej, nie rządu, nie Mroza, nie Sobonia, nie Morawieckiego. No chyba że Komisja Europejska oszukuje, tak żeby PiS ładnie wypadł. No, to są fakty.

Teraz do pana senatora Kleiny. Panie Senatorze, ja bardzo pana cenię, bo pan długo jest w Senacie, długo w Komisji Budżetu i Finansów Publicznych. No ale są pewne prawidłowości, tak? Jak są wysokie stopy procentowe, to banki mają wysokie zyski. Niech pan sprawdzi, jak pan nie wierzy. Jak są niskie stopy procentowe, to niestety bankom trudniej wypracować zyski. Taka jest prawidłowość. Dlaczego ten przykład podaję? Jak jest wysoka cena ropy, to koncerny mają wysokie zyski, bo takie są wolumeny. My dzisiaj – to jest to, co powiedział pan senator Kleina – obniżyliśmy maksymalnie wszystkie możliwe podatki na benzynę. Nawet bym powiedział, że obniżyliśmy bardziej, niż na to pozwala Unia Europejska. Obniżyliśmy podatki na gaz itd., itd. Nie możemy już bardziej ich obniżyć, bo po prostu nie ma z czego obniżać. Za waszych czasów cena baryłki to było 50–60 euro, tak było, to ani czyjaś zasługa, ani wina. Dzisiaj to 123 euro i stąd ta cena benzyny jest tak wysoka: w Niemczech, w Holandii, rekordowa jest w Stanach Zjednoczonych, to też się nie podoba, tam ludzie krytykują Bidena. To są fakty, to jest ekonomia, to są pewne prawidłowości. Ja rozumiem, że niektórzy może na tym się nie znają, ja też na pewnych rzeczach się nie znam. Ale jak nie wierzycie, to sobie… Bo dzisiaj żyjemy na takim świecie, że nawet jak człowiek na czymś się nie zna, to może to szybko sobie sprawdzić.

Jeżeli chodzi o inflację, to ja przecież nie mówiłem, że inflacja nie jest problemem. Tak, jest problemem, tak, będziemy z tą inflacją walczyli.

(Senator Marek Borowski: Kiedy? Kiedy?)

Ale, Panie Senatorze, niech pan się zapisze. Panie Marszałku, czy ja panu przerywałem? No nie przerywałem. Słuchałem, chociaż nie zawsze z tym, co pan mówi, się zgadzam.

Znów – nie znów w znaczeniu, że w tym momencie – dane z Unii Europejskiej, jakie mamy, dane z kwietnia, no bo najnowsze, jakie znalazłem, to dane z kwietnia: bezrobocie w Polsce – 11,4%, w Holandii – 11,2%… No nie wiem, idioci rządzą Holandią – bezrobocie 11,2%…

(Głos z sali: Inflacja.)

Tak, inflacja. To dane Unii Europejskiej z kwietnia 2022 r.: 11,2% w Holandii, 11,4% w Polsce, 11,7% w Rumunii, 12,1% w Bułgarii, 13,1% na Łotwie, 13,2% w Czechach… zaraz, muszę tu sobie przesunąć… Estonia – 19,1%, Litwa – 16,6%. Eurostat, dane z kwietnia. To tylko pokazuje, że problem inflacji to jest problem ogólnoświatowy czy ogólnoeuropejski, no ale wysoka inflacja jest także w Stanach Zjednoczonych. I wszystkie państwa będą podejmowały czy już podejmują szereg działań, aby tę inflację zbić. M.in. te wyśmiewane przez państwa tarcze antyinflacyjne przyczyniły się do tego, że dzisiaj ta inflacja jest o co najmniej 1,5% niższa niż w sytuacji, gdybyśmy nie obniżyli podatków na gaz, na benzynę, na energię. No, takie są fakty. I będą podejmowane dalsze działania, które mają pozwolić z tą hydrą inflacyjną, która dzisiaj zagnieździła się w Unii Europejskiej, walczyć. Poszczególne państwa oraz Unia Europejska jako wspólnota będą podejmować szereg działań. Także rząd będzie podejmował te działania, już zresztą niektóre zostały podjęte, a wiele jeszcze będzie podejmowanych. Dziękuję.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Proszę bardzo, pan senator Jan Maria Jackowski. Czy jest… O, jest pan senator. Już myślałam, że pan senator zniknął.

Proszę bardzo.

(Senator Marek Borowski: Nie, to się nie zdarzyło.)

(Głos z sali: I nigdy nie zdarzy.)

Senator Jan Maria Jackowski:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Drodzy Przedstawiciele Ministerstwa Finansów! Szanowni Zebrani!

Pamiętam doskonale tę dyskusję, kiedy procedowaliśmy w tej Izbie kilka miesięcy temu Polski Ład. Pamiętam emocje, które towarzyszyły tej debacie. Pamiętam też doskonale argumentację, jaka wówczas padała. Pamiętam również doskonale opinie, jakie się pojawiały, na ogół krytyczne, jeżeli chodzi o te zlecane przez instytucje Senatu, jak również opinię Biura Legislacyjnego. Odbyliśmy wtedy bardzo wnikliwą dyskusję, byli przepytywani przedstawiciele rządu. Wówczas to było pewne pokłosie propagandy, która trwała od maja ubiegłego roku, o ile dobrze pamiętam. Bo niedawno, w maju, świętowaliśmy pierwszy rok od uroczystego ogłoszenia Polskiego Ładu jako rewolucyjnego programu, który miał spełnić polskie marzenie o awansie cywilizacyjnym, materialnym Polaków w następny wiek. Miała to być po prostu rewolucyjna zmiana. A w planie politycznym chodziło o to, żeby 18 milionów osób, które mają średnie bądź niższe dochody, w jakimś sensie było beneficjentami tych zmian – tak sobie to wyobrażano – a ta część, która i tak nie głosuje na obóz rządzący, tak uznano, miała po prostu za to generalnie zapłacić. Taka była filozofia Polskiego Ładu…

(Senator Leszek Czarnobaj: No, dziękujemy za informację.)

(Senator Rafał Ślusarz: Nie miał żadnych informacji, zmyśla…)

Taka była filozofia, zresztą nieukrywana. Pamiętamy przecież słynne wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że ten, kto jest powyżej pewnej… to jest cwaniakiem… Tak? To obrażanie ludzi, którzy dzięki swojemu zaangażowaniu gospodarczemu, dzięki swojej aktywności rozbudowują Polskę, dają miejsca pracy i zwiększają produkt krajowy brutto. No, taka to była filozofia, zresztą nikt tego nie ukrywał. Nawet te szacunki rządowe, które wówczas były podawane, mówiły o 18 milionach osób, które skorzystają na Polskim Ładzie.

I tu w tej Izbie odbyła się wówczas bardzo wnikliwa debata. Ja też zabierałem głos w tej debacie – jeszcze wtedy byłem członkiem Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość – i przestrzegałem przed tymi wszystkimi niebezpieczeństwami związanymi z bylejakością, niechlujnością, niefrasobliwością zapisów Polskiego Ładu, który był typowym produktem marketingowym i nie miał żadnego uzasadnienia merytorycznego. Później była ta cała dyskusja o uldze dla klasy średniej, później było dopisywanie kolejnych grup do tej ulgi. Pamiętamy to wszystko, co się działo. Głosowałem wtedy za tym, aby Polski Ład wszedł 1 stycznia 2023 r. Sądzę, że każdy z państwa, kto brał udział w tej debacie – tu zwracam się do moich byłych kolegów z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość – miał pełną świadomość tego, że był to bubel prawny i finansowy, szkodliwy dla państwa polskiego. A mimo wszystko jak mantra powtarzano, że jest to najgenialniejsza rzecz, jaką wymyślono, i że w ogóle czegoś takiego do tej pory nie było. No faktycznie, czegoś takiego naprawdę nie było. Jesteśmy w tej chwili w środku roku podatkowego i nikt z podatników do końca nie wie, jaki podatek zapłaci. Nawet jeśli ktoś ma ustabilizowane dochody i wie, ile w ciągu roku zarobi, to nie wie, jaki podatek za ten rok zapłaci. I za chwile się okaże, że nawet w tej ustawie są jakieś błędy albo jakieś problemy prawne, albo jakieś inne sprawy. I znowu będzie nowelizacja. A kuriozum to było wtedy, jak ja skierowałem do ministra finansów… Nie wiem, czy Wysoka Izba to pamięta. Pytałem, czy osoby, które się wspólnie opodatkowują i z których jedna przekracza kwotę ulgi dla klasy średniej, a druga nie, mogą się łącznie rozliczyć. Pan minister Sarnowski w odpowiedzi na moje pismo chyba po 2 miesiącach, bo tyle czekałem na odpowiedź, przyznał, że mogą. Później skierowałem do ministra finansów oświadczenie w tej sprawie. Pan minister Soboń odpisał mi, że w zasadzie to jestem osobą źle poinformowaną, bo od 24 marca na stronach Ministerstwa Finansów wisi genialny projekt ustawy, ulga dla klasy średniej będzie zniesiona i będzie 12%, które będzie obowiązywało od 1 stycznia. Ustawy nawet jeszcze nie było wtedy w parlamencie. Taką odpowiedź na oświadczenie otrzymałem.

Panie Ministrze, niech pan się nie śmieje. My się znamy i lubimy, ale, wie pan, nie jesteśmy w kółku dyskusyjnym, gdzie moglibyśmy się zastanawiać, z czego sfinansujemy kolację i kto po ile zapłaci za swój udział w kolacji. Mówimy o poważnych sprawach państwowych, o fundamentach państwa, o systemie podatkowym. To jest bardzo poważna sprawa.

Skierowałem kolejne oświadczenie do ministra finansów… A, jeśli chodzi o wspomnianą odpowiedź, to była tam jeszcze taka puenta, że ulga dla klasy średniej zostanie zniesiona, więc moje pytanie jest nieuzasadnione. Zadałem więc następne pytanie. Poprosiłem o odpowiedź na pytanie, jaki jest stan prawny, jeśli dobrze pamiętam, na dzień 25 maja. Czy mogą się razem rozliczyć, gdyby był ten stan prawnym, który jest, czy nie? Do tej pory jeszcze nie otrzymałem odpowiedzi. Nie wiem, czy odpowiedź na to pytanie będzie uzasadniona, bo może się okaże, że za 3 miesiące będziemy wracać do koncepcji ulgi dla klasy średniej. Tego, Wysoka Izbo, ja nie wiem. I chciałbym powiedzieć, że niedobrze się stało, że tak poważna sprawa, jaką jest system podatkowy, jest poddana tego typu operacjom.

Dzisiaj akurat byłem u księgowej, która obsługuje biuro senatorskie. Główne pytanie, jakie było zadane – tam są głównie osoby prowadzące działalność gospodarczą – to było pytanie o to, jak to wszystko będzie wyglądało, kiedy podatnik będzie mógł wybrać sposób opodatkowania swojej działalności gospodarczej.

O innych szczegółowych sprawach, o których była mowa podczas tej debaty, podczas zadawania pytań… Nie będę już tutaj wracał do tych wątków, ale w moim głębokim przekonaniu dymisja pana ministra Kościńskiego, dymisja pana wiceministra, chyba Sarnowskiego, jeśli dobrze pamiętam, i to wszystko, co się działo wokół Polskiego Ładu w świetle zapewnień, które padały, że był to najgenialniejszy z genialnych programów, nie wystawia dobrego świadectwa obozowi rządzącemu, ponieważ pokazuje brak profesjonalizmu, niefrasobliwość i traktowanie państwa polskiego oraz całej działalności politycznej w kategoriach czysto PR-owych i tego, co zrobić, żeby utrzymać władzę albo wzmocnić poparcie dla swojego ugrupowania. I z tego punktu widzenia trzeba oceniać te zjawiska.

Oczywiście ja poprę tę ustawę, bo jestem za obniżeniem podatków, i poprę poprawki, które zostaną tutaj zaproponowane. Jestem ciekaw, jaka będzie reakcja Sejmu na poprawki Senatu. Jestem też ciekaw, Panie Ministrze – mam nadzieję, że tego nie będzie, ale jak patrzę na pana minę, to przyznaję, że tego nie wiem – kiedy będzie kolejna nowelizacja ustawy podatkowej, kiedy będziemy mogli znowu na ten temat dyskutować i kiedy obywatele, szczególnie ci, którzy zostali uznani przez kogoś za cwaniaków dlatego, że są pracowici, że… Notabene osoba, która mówiła o tym cwaniactwie, sama jest cwaniakiem w świetle tej definicji, ponieważ jej zarobki są powyżej arbitralnie przypisanej do ulgi dla klasy średniej kwoty 12 tysięcy 800 zł, o ile mi wiadomo. No, oświadczenia majątkowe tej osoby wyraźnie ten fakt potwierdziły.

Tak że, Wysoka Izbo, mam nadzieję, że będzie tutaj większa frasobliwość, jeśli chodzi o sprawy kraju, a przede wszystkim nie będzie podrywania zaufania obywatela do państwa. Bo obywatel może mieć różne pretensje do państwa…

(Sygnał timera)

…ale musi mieć przekonanie, że państwo działa w sposób stabilny i zgodnie z ustalonymi regułami gry. Dziękuję. (Oklaski)

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

I to był ostatni mówca.

(Głos z sali: O!)

W związku z tym informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Dla porządku…

(Rozmowy na sali)

Proszę o spokój.

Dla porządku informuję, że senatorowie Mariusz Gromko, Halina Bieda, Maciej Łuczak, Aleksander Szwed, Janusz Pęcherz, Ewa Matecka, Władysław Komarnicki i Wadim Tyszkiewicz złożyli swoje przemówienia w dyskusji do protokołu.

Informuję również, że wnioski o charakterze legislacyjnym złożyli: pani senator Magdalena Kochan wraz z panią senator Haliną Biedą, Krzysztofem Kwiatkowskim, Wadimem Tyszkiewiczem, pan senator Kazimierz Kleina i pan senator Grzegorz Bierecki.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Wystąpienie przedstawiciela rządu

Czy przedstawiciel rządu chce jeszcze zabrać głos?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń: Tak.)

Proszę bardzo, Panie Ministrze. Ma pan do tego prawo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Artur Soboń:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Postaram się jednak w kilku zdaniach odpowiedzieć na to, co tutaj państwo senatorowie po tej serii pytań, przechodząc do dyskusji, powiedzieli, bo były tam różne kwestie. Stanu ducha niektórych nie chcę komentować, ale są kwestie, które warto jeszcze wypunktować.

Po pierwsze, kwestia pana prezydenta. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, w jakim terminie to się odbywa i jak procedujemy tę ustawę. Otóż chcę powiedzieć, iż przez cały okres prac nad tymi zmianami, nad którymi pracuję, Kancelaria Prezydenta na bieżąco była o nich informowana i współuczestniczyła, więc nie zakładam tutaj innej sytuacji niż zgoda pana prezydenta na to, abyśmy mogli te zmiany od 1 lipca wprowadzić.

Po drugie, są tutaj kwestie, które były podnoszone i z którymi wrócę – odnoszę się tu do pytania pana senatora Jackowskiego – do Wysokiej Izby. To choćby kwestia minimalnego CIT, być może kiedyś także zmian w ryczałcie, o czym też tutaj była mowa. Tego w tej chwili nie planujemy, ale pewnie liczba stawek wprowadza komplikacje, o czym tutaj była mowa, i można byłoby to uporządkować. Kwestia CIT to będzie zmiana, którą również będę Wysokiej Izbie, Senatowi tutaj proponował.

Pani senator Kochan mówiła, że kradniemy pomysły, że nie chcemy z dobrych pomysłów korzystać. No, ja zwrócę uwagę, starając się tutaj być osobą, która nie szuka konfliktu bez sensu, także tego politycznego, a szczególnie w takiej sprawie, która moim zdaniem nie uzasadnia takiego sporu… Jak tylko zostałem w Ministerstwie Finansów odpowiedzialny za kwestie podatkowe, pojawiła się kwestia różnic remanentowych i szybkiego dołączenia do k.s.h. tej zmiany. I tam, gdzie poprawki Senatu, większości senackiej były okej, tam też rekomendowałem, aby one zostały przez Sejm przyjęte. I tak też będzie teraz. Ja uważam, że to jest normalna formuła pracy. Wśród tych poprawek, które zostały zgłoszone, będą takie – na ile zdążyłem się z nimi zapoznać – które będą miały rekomendację rządu, aby zostały przyjęte przez Sejm, i takie, które takiej rekomendacji nie będą miały.

Oczywiście możemy mówić o systemie składkowo-podatkowym jako czymś, co jest jednym zobowiązaniem, ale to nie działa tak samo. Nie oszukujmy się i nie wprowadzajmy podatników w błąd. Inny jest cel systemu składkowego, inny jest cel systemu podatkowego. Różnice i w podstawie opodatkowania, i w sposobie funkcjonowania obu tych systemów były i będą. Pewnie pożądane byłoby ich ujednolicenie w jakimś zakresie, no i o tym też mówiłem. Ale mieszanie tego na potrzeby debaty publicznej jest moim zdaniem bez sensu, bo państwo senatorowie doskonale wiedzą, że kwota wolna dotyczy zobowiązań podatkowych, a nie składkowych. No, składkowe zobowiązania są… Nawet same składkowe zobowiązania różnią się między sobą. Nie ma limitu w składce zdrowotnej, ale jest limit w składce na ubezpieczenia społeczne. I to też jest coś, jak sądzę, dla państwa senatorów zrozumiałego.

Jeśli chodzi o organizacje pożytku publicznego, to my uzupełniamy te środki z budżetu państwa. My właśnie zauważamy, Panie Senatorze, że uszczuplenie wpływów z podatku PIT oznacza uszczuplenie wpływów z 1% podatku. To, jak to będzie dystrybuowane, też budzi dyskusje i emocje. No, ta dyskusja budzi emocje wśród samych organizacji pożytku publicznego. Między tymi dużymi podmiotami a tymi najmniejszymi nie ma zgodności co do tego, w jaki sposób one powinny być docelowo do tych organizacji dystrybuowane. No, ale ta debata przed nami. Wynikiem tej debaty będzie rozporządzenie, które będzie określało proporcje. Ale co do zasady my wyrównujemy te środki, przekazujemy je właśnie wprost z budżetu państwa.

Ja nigdy nie powiedziałem… No, nigdy bym tak nie powiedział. Zwracam się jednak do pana senatora Kwiatkowskiego z prośbą o uczciwość w debacie publicznej. Nie powiedziałem, że opieka naprzemienna to gorsza forma opieki nad dzieckiem. Ale to nie jest dokładnie to samo co sytuacja osoby samotnej czy samodzielnej wychowującej dziecko. Tylko tyle w tej dyskusji chciałem powiedzieć. I z tego też wynika różnica w preferencjach podatkowych.

Oczywiście jest tak, że… To jest to, co tutaj mówił pan senator Borowski, podobnie jak kilku innych senatorów. Można stosować rozwiązania selektywne, można stosować rozwiązania powszechne. Nawet te rozwiązania powszechne nie działają jednakowo, bo skala korzyści wynikających z obniżki podatku nie jest oczywiście jednakowa dla wszystkich podatników. Jeśli podatnik miał do dzisiaj zerowy PIT, w ogóle nie płacił tego podatku ze względu na swoje dochody, no to oczywiście ta zmiana jest dla niego neutralna. Jeśli on jest blisko tego progu 120 tysięcy, to wtedy oczywiście odczuje te korzyści w największym stopniu. Maksymalnie jest to 4,5 tysiąca, jeśli chodzi o zobowiązania podatkowe w ciągu roku podatkowego.

Ale chcę jednoznacznie podkreślić coś, co można łatwo zweryfikować. Ten system po tych zmianach jest bardziej progresywny niż system podatkowy z roku 2021. On jest bardziej progresywny zarówno dla tych, którzy zarabiają najmniej, bo skala korzyści jest wtedy największa, jak i dla tych, którzy zarabiają najwięcej. Ten próg to dzisiaj kwota 18 tysięcy zł. Wszyscy ci, którzy w 2021 r. zarabiali poniżej 18 tysięcy zł i zarabiają dzisiaj tyle samo, są poniżej tej krzywej z roku 2021, a dla tych, którzy zarabiają więcej niż 18 tysięcy zł, ta krzywa jest rosnąca. W roku 2021 była ona krzywą stałą. A więc ten system jest bardziej progresywny.

Co do tej dyskusji o kwestiach innych niż podatkowe, to już to sobie daruję. To, że projektowaliśmy i zapowiadaliśmy te zmiany… No, ja uczciwie o nich senatorom opowiadałem. Senator Jackowski pytał, czy warto się zainteresować tym, co projektuje rząd. Ja mówiłem, co projektujemy. Rzeczywiście projektujemy to jako rozwiązania obowiązujące od 1 stycznia do 31 grudnia roku 2022.

Wiecie państwo, gdybyśmy dzisiaj jeszcze raz naprawdę uczciwie spojrzeli na to, co można było zrobić w trakcie roku podatkowego, to zrozumielibyśmy, że można było zrobić albo epizodyczne rozwiązanie na rok 2022, albo rozwiązanie, które będzie rozwiązaniem na rok 2023, ale obowiązywać będzie już w roku 2022. Oczywiście jeśli nie będzie tu zmiany, będzie też obowiązywać w kolejnych latach podatkowych. No, to moim zdaniem jest naprawdę lepsza propozycja niż te propozycje korekty czy naprawy tych rozwiązań, które rzeczywiście budziły wątpliwości podatników, czyli przede wszystkim tzw. ulga dla klasy średniej.

Wreszcie kwestia rozliczania się czy ponownej możliwości zmiany formy opodatkowania ze strony przedsiębiorców. No, myśmy w pierwotnym projekcie nie zaproponowali tego rozwiązania, bo zgoda, że to jest rozwiązanie, które będzie sprawiało trudności księgowym, bo trzeba po prostu przeksięgować i podatki, i składki za cały rok podatkowy. Ale to było wyraźne oczekiwanie przedsiębiorców. I po długich rozmowach wspólnie ze środowiskiem księgowych, doradców podatkowych i przedsiębiorców wypracowaliśmy rozwiązanie, które jest możliwe do zrealizowania. I tak też pracowaliśmy nad tym projektem. Ono nie jest rozwiązaniem idealnym, ale jest najlepszym możliwym i najbardziej uczciwym w stosunku do przedsiębiorców rozwiązaniem, jakie można było w tych warunkach wypracować.

I na koniec już taki wątek, który się tutaj jakoś tam raz po raz przewijał. Chcę powiedzieć tak, że trochę już jestem w tym wieku… Zwracam się do pana senatora Czarnobaja. Jak w „Kupletach”: „Znaleźliśmy się w wieku, trudna rada/ że się człowiek przestał dobrze zapowiadać/ Ale z drugiej strony człowiek cieszy się/ że się również przestał zapowiadać źle”. Naprawdę, nie dam się tak łatwo oczarować, bo to, co robimy, jako rząd, jest z korzyścią dla Polaków, nie tylko w tej sferze, ale w całej polityce rządu. I tak szczerze, tak szczerze… Bo część tych głosów państwa senatorów była głosami umiarkowanie życzliwymi, czasami całkiem życzliwymi, czasami krytykującymi coś, co zastałem, tak że sam krytycznie się o tym wypowiadałem w Ministerstwie Finansów. Ale nigdy, nigdy w tej debacie z ust opozycji nie padła w stosunku do obecnego rządu żadna sensowna, konstruktywna propozycja, co można byłoby zrobić inaczej i w jaki sposób można byłoby to zrobić inaczej. Bardzo dziękuję. (Oklaski)

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy odbędzie się dzisiaj, ale ponieważ zostały złożone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Budżetu i Finansów Publicznych o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie sprawozdania.

I w tym momencie zarządzam przerwę, która potrwa godzinę i 15 minut, czyli do 21.45.

Po tej przerwie odbędą się głosowania nad tymi ustawami, które dzisiaj były rozpatrzone przed tym punktem porządku obrad i w tym punkcie porządku obrad.

Komunikaty

Proszę jeszcze o wysłuchanie komunikatów.

Senator Sekretarz Rafał Ambrozik:

Komunikat nr 1: wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury, Komisji Środowiska oraz Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu w sprawie rozpatrzenia wniosków zgłoszonych w toku debaty do ustawy o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków odbędzie się 5 minut po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 217.

I komunikat nr 2: posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw odbędzie się 15 minut po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 176. Dziękuję.

(Przerwa w obradach od godziny 20 minut 28 do godziny 22 minut 05)

Wznowienie obrad

Marszałek Tomasz Grodzki:

Wznawiam obrady.

Punkt 1. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu pierwszego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw.

Komisja Środowiska przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o wprowadzenie poprawki do ustawy; druk senacki nr 713 A.

Głosowanie

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad przedstawioną poprawką, a następnie – nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętej poprawki.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawioną przez komisję poprawką, która uzupełnia zakres regulacji o wprowadzenie dodatkowego warunku w postaci obowiązkowego dołączenia decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach albo pozwolenia na budowę, przy zachowaniu którego pozostaną w mocy dotychczasowe umowy o przyłączeniu do sieci dla określonych w przepisie kategorii instalacji odnawialnego źródła energii.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Nie widzę głosowań zdalnych… Gdyby jedna osoba ze zdalnych zerknęła… Już przeszedł głos.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 92 senatorów, 91 – za, nikt nie był przeciw, 1 senator wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 1)

Przystępujemy zatem do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianą wynikającą z przyjętej poprawki.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Panie Senatorze Szejnfeld, proszę spojrzeć, czy głos został wysłany.

Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 92 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 2)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw.

Punkt 2. porządku obrad: ustawa o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu drugiego porządku obrad: ustawa o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu, Komisji Środowiska oraz Komisji Infrastruktury, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 709 Z.

Sprawozdanie połączonych Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu, Komisji Środowiska oraz Komisji Infrastruktury

Proszę sprawozdawcę, pana senatora Janusza Pęcherza, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Janusz Pęcherz:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mam przyjemność przedstawić sprawozdanie wymienionych przez pana marszałka komisji. Komisje na posiedzeniu w dniu 8 czerwca 2022 r. rozpatrzyły wnioski zgłoszone w toku debaty w dniu dzisiejszym nad ustawą o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków i przedstawiają Wysokiemu Senatowi następujące stanowisko: Wysoki Senat raczy przyjąć wnioski zawarte w pkcie II, w ppktach 1–5.

I jeszcze taka prośba: na posiedzeniu komisji wszyscy zgodzili się, żeby nad poprawkami nr 1–5, które mają charakter technicznolegislacyjny, porządkują terminologię, zapewniają czytelność przepisów oraz ich zgodność z intencją prawodawcy, głosować łącznie. Dziękuję bardzo.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Przypominam, że mniejszość Komisji Infrastruktury oraz Komisji Środowiska wycofała swoje wnioski o wprowadzenie poprawek do ustawy. Były to poprawki tożsame z poprawkami przedstawionymi przez Komisję Nadzwyczajną do spraw Klimatu i zostaną poddane pod głosowanie jako wnioski tej komisji.

Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to poprawki będą poddane pod głosowanie razem.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku – nad przedstawionymi poprawkami.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Środowiska i Komisji Infrastruktury o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 42 – za, 52 – przeciw, wstrzymał się 1 senator. (Głosowanie nr 3)

Wobec odrzucenia wniosku o przyjęcie ustawy bez poprawek przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami nr 1–5.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 53 – za, 42 – przeciw, nikt się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 4)

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 94 – za, 1 – przeciw, nikt się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 5)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o portowych urządzeniach do odbioru odpadów ze statków.

Punkt 3. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu trzeciego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 714 Z.

Sprawozdanie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

Proszę sprawozdawcę, pana senatora Kazimierza Kleinę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W imieniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych rekomenduję przyjęcie poprawek, które zostały przygotowane przez senatorów i zaakceptowane przez komisję. To są poprawki nr 2–31. A więc rekomendujemy przyjęcie wszystkich poprawek, bez poprawki nr 1.

Ponadto informuję, że na podstawie art. 53 ust. 4 Regulaminu Senatu mniejszość komisji dokonała zmiany treści swojego wniosku. W ten sposób wniosek ten stał się pktem 2 zestawienia wniosków.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Czy senatorowie wnioskodawcy lub pozostały senator sprawozdawca chcą jeszcze zabrać głos?

Przypomnę, że wnioski w trakcie dyskusji zgłosili państwo senatorowie Magdalena Kochan, Halina Bieda, Kazimierz Kleina, Krzysztof Kwiatkowski, Wadim Tyszkiewicz i Grzegorz Bierecki, a sprawozdawcą mniejszości Komisji Budżetu i Finansów Publicznych był pan senator Grzegorz Bierecki.

(Senator Kazimierz Kleina: Panie Marszałku…)

Tak?

Senator Kazimierz Kleina:

Chciałbym jeszcze prosić w imieniu komisji o łączne głosowanie nad poprawkami nr 5, 6, 7, 11, 15, 16, 19, 20, 22, 23, 24, 25, 26, 27 oraz 29. Te poprawki mają charakter legislacyjny i redakcyjny. Nie budziły one wątpliwości na posiedzeniu komisji.

Marszałek Tomasz Grodzki:

Dziękuję bardzo.

Jest jeszcze sugestia legislatorów, żeby nad poprawkami nr 8, 9, 12, 13 i 31 również głosować łącznie.

(Senator Kazimierz Kleina: Tak, nad tymi poprawkami należy głosować łącznie, bo to wynika z konstrukcji tych poprawek.)

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Uwaga, przyjęcie poprawki nr 1 wykluczy głosowanie nad poprawkami nr 2 i 3.

Głosujemy nad poprawką nr 1.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 4 – za, 91 – przeciw, nikt się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 6)

Poprawka nr 2.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 94 senatorów, 92 – za, 2 – przeciw, nikt się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 7)

Poprawka nr 3.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 89 – za, 6 – przeciw, nikt się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 8)

Poprawka nr 4.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 56 – za, 39 – przeciw, nikt się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 9)

Głosujemy łącznie nad poprawkami nr 5, 6, 7, 11, 15, 16, 19, 20, 22–27 i 29.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Pan senator Komorowski mógłby zwrócić uwagę na to, czy sygnał został wysłany… Został wysłany.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 77 – za, 17 – przeciw, 1 senator się wstrzymał. (Głosowanie nr 10)

Uwaga, nad poprawkami nr 8, 9, 12, 13 i 31 należy głosować łącznie.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 63 – za, 30 – przeciw, 2 senatorów się wstrzymało. (Głosowanie nr 11)

Poprawka nr 10.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 64 – za, 31 – przeciw, nikt się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 12)

Poprawka nr 14.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Gdyby pan senator Dobkowski zerknął, czy wysłał sygnał… Dziękuję.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 94 senatorów, 59 – za, 29 – przeciw, 6 senatorów się wstrzymało. (Głosowanie nr 13)

Poprawka nr 17.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Pani Senator Borys-Damięcka, proszę sprawdzić, czy wysłany sygnał.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 14)

Poprawka nr 18.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 94 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 15)

Poprawka nr 21.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 93 – za, 2 – przeciw, żaden senator się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 16)

Poprawka nr 28.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Pani senator Rotnicka…

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 94 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 17)

Poprawka nr 30.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Pan senator Godyla, gdyby zerknął, czy sygnał poszedł… Dziękuję.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 95 senatorów, 89 – za, 6 – przeciw, żaden senator się nie wstrzymał. (Głosowanie nr 18)

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 94 senatorów, 75 było za, żaden senator nie był przeciw, 19 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 19)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw.

Zakończyliśmy procedowanie punktu trzeciego.

Ogłaszam przerwę do jutra do godziny 10.00.

Mamy komunikaty?

(Senator Sekretarz Rafał Ambrozik: Nie.)

Nie mamy.

Dziękuję bardzo.

Przerwa w posiedzeniu

(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 22 minut 24)

Odpowiedź nie została jeszcze udzielona.