Narzędzia:

Posiedzenie: 27. posiedzenie Senatu RP X kadencji, 2 dzień


21, 22 i 23 lipca 2021 r.
Przemówienia z dnia następnego Przemówienia z dnia poprzedniego

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Projekt rządowy nowelizacji ustawy o Agencji Badań Medycznych oraz niektórych innych ustaw skupia się przede wszystkim na rozszerzeniu zakresu zadań agencji. Zmiany te pozwolą na przeciwdziałanie negatywnym skutkom społecznym, gospodarczym, a przede wszystkim zdrowotnym spowodowanym COVID-19. Wsparta więc zostanie działalność zmierzająca do ochrony zdrowia – zostanie wdrożona możliwość udzielania dofinansowania do eksperymentów badawczych. W ustawie mowa jest także o doprecyzowaniu i uelastycznieniu zasad współpracy między Agencją Badań Medycznych a wszelkimi ekspertami, w tym zagranicznymi, którzy będą mogli sporządzać opinie oraz wydawać oceny. Projekt przewiduje również, że minister zdrowia otrzyma kompetencje do ewentualnego odwołania członka Rady ABM przed upływem kadencji, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Celem ustawy jest także zwiększenie konkurencyjności Rzeczypospolitej Polskiej jako miejsca prowadzenia badań klinicznych i eksperymentów badawczych oraz wprowadzenie dodatkowych ułatwień i mechanizmów zachęcających do ich prowadzenia.

Sejm uchwalił ustawę na 33. posiedzeniu w dniu 24 czerwca 2021 r. Za uchwaleniem ustawy głosowało 236 posłów, 193 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosowania. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Procedowana dziś ustawa o zmianie ustawy o Agencji Badań Medycznych oraz niektórych innych ustaw według projektodawców ma na celu:

– rozszerzenie zakresu działalności agencji o eksperymenty badawcze;

– wspieranie przez agencję oprócz badań klinicznych także nowych eksperymentów badawczych

– doprecyzowanie regulacji dotyczących funkcjonowania agencji, których dotychczasowe stosowanie powodowało utrudnienia w sprawnej realizacji zadań ustawowych przez agencję.

Zaproponowane zmiany mają usprawnić realizację 2 ustawowych zadań agencji, tj.:

1) dofinansowania badań naukowych i prac rozwojowych w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu oraz projektów interdyscyplinarnych wyłonionych w drodze konkursu, ze szczególnym uwzględnieniem badań klinicznych, obserwacyjnych i epidemiologicznych oraz

2) wydawania opinii i ekspertyz w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu na rzecz organów administracji publicznej lub podmiotu w wyniku realizacji zawartych umów.

W uzasadnieniu do ustawy projektodawcy szeroko próbowali uzasadnić konieczność zaproponowanych zmian, jednak dyskusja na posiedzeniu Komisji Zdrowia pokazała, że członkowie komisji nie podzielają tych argumentów Kwestionowano zarówno rozszerzenie zakresu działalności agencji o eksperymenty badawcze, które prowadzone są w Polsce w oparciu o inne ścieżki instytucjonalne i finansowe, jak również sposób powoływania ekspertów do oceny wniosków i ich wynagradzania, ale także same konkursy, w których wyłaniane są projekty do dofinansowania.

Jednak najpoważniejszym podnoszonym problemem związanym z funkcjonowaniem samej Agencji Badań Medycznych jest źródło pochodzenia środków finansowych na jej działalność. Są to środki Narodowego Funduszu Zdrowia, pochodzące ze składek ubezpieczonych, przeznaczone na ich leczenie i inne świadczenia medyczne. Czy ktokolwiek pytał ubezpieczonych o zgodę na wydawanie ich pieniędzy zgromadzonych w Narodowym Funduszu Zdrowia na eksperymenty badawcze?

Niezależnie od tego, czy mamy pozytywne, czy też negatywne opinie na temat Agencji Badań Medycznych – są i takie, i takie – to kwota prawie miliarda złotych przeznaczonych na ABM z Narodowego Funduszu Zdrowia musi budzić poważne zastrzeżenia.

Ile środków zbieramy w ramach publicznych zbiórek na leczenie chorych dzieci i dorosłych pacjentów, na których w Narodowym Funduszu Zdrowia nie ma podobno pieniędzy?

Jak długo jeszcze będziemy mieli do czynienia z takimi przypadkami?

Można powiedzieć, że 1 miliard zł to dużo pieniędzy, ale wszystko jest pojęciem względnym, bo skoro Agencja Badań Medycznych rozdysponowała w ubiegłym roku zbliżoną kwotę na 87 projektów, to okazuje się, że na jeden projekt przypadło średnio kilkanaście milionów złotych, a to przecież wcale nie jest duża kwota w przypadku poważnych eksperymentów badawczych.

W polskiej sytuacji, przy olbrzymim niedofinansowaniu służby zdrowia wydatkowanie każdej złotówki musi odbywać się w bardzo racjonalny sposób.

Do tej pory skupiłem się w swojej wypowiedzi jedynie na Agencji Badań Medycznych, której w omawianej ustawie poświęcono 2 artykuły: art. 1, mocno rozbudowany, i art. 4. W tej Izbie przyzwyczailiśmy się już do tego, że przy okazji prawie każdej procedowanej ustawy „dorzucane” są inne, które niekoniecznie mające związek z zasadniczą ustawą. Dokładnie tak jest również i w tym przypadku. Zmiany dokonywane są w ustawach:

– o zawodach lekarza i lekarza dentysty,

– o diagnostyce laboratoryjnej,

– o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych,

– o państwowym ratownictwie medycznym,

– o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych,

– o zawodach pielęgniarki i położnej,

– o zawodzie fizjoterapeuty,

– o zawodzie farmaceuty.

Najgorszy w tym wszystkim jest jednak brak konsultacji z samorządami zawodów medycznych, które do zmian dokonanych w prezentowanej ustawie mają bardzo sporo zastrzeżeń.

Będę głosował za odrzuceniem tej ustawy w całości. Dziękuję za uwagę

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Celem zmian w ustawie o Agencji Badań Medycznych, ABM, miało być zwiększenie konkurencyjności Polski jako miejsca prowadzenia badań i eksperymentów badawczych oraz wprowadzenie dodatkowych ułatwień i mechanizmów zachęcających do prowadzenia takich badań. Nowela ustawy poszerza zatem zakres zadań agencji o wspieranie działalności innowacyjnej w ochronie zdrowia. Daje także możliwość dofinansowania eksperymentów badawczych np. dotyczących zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii COVID-19, a nie jedynie badań klinicznych, jak było do tej pory.

Kolejna ze zmian umożliwia przyznanie agencji dotacji celowej na finansowanie lub dofinansowanie kosztów inwestycji, co pozwoli jej realizować np. zakupy środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. Poza tym do dyspozycji agencji w następnych latach mają pozostać środki z odpisu NFZ niewykorzystane w poprzednim roku kalendarzowym – pod warunkiem, że zostaną przeznaczone na cel, na jaki zostały przyznane.

Usprawnieniu ma ulec procedura konkursowa prowadzona przez ABM. Wnioskodawcy będą mieli prawo do złożenia protestu jedynie w przypadku negatywnego wyniku konkursu skutkującego nierekomendowaniem wniosku, natomiast odwołania będą możliwe tylko w zakresie przyznanego poziomu dofinansowania.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, do ustawy o Agencji Badań Medycznych dorzucono także regulacje dotyczące certyfikacji uprawnień właściwych samorządów do nadawania uprawnień zawodowych. Po raz kolejny nałożono więc na samorządy nowe zadania, nie przeznaczając na ten cel oczywiście żadnych dodatkowych środków finansowych.

Nie do przyjęcia jest też fakt, że nowelizacja uelastycznia sposób dobierania przez agencję właściwego wsparcia merytorycznego w odniesieniu do oceny wniosków o dofinansowanie, sporządzania opinii oraz weryfikacji wniosków o płatność w ramach zespołów dedykowanych do poszczególnych konkursów. Aby to umożliwić, wyłączono stosowanie przepisów o zamówieniach publicznych. Dano tym samym szefowi resortu zdrowia wolną rękę co do angażowania ekspertów, co musi budzić podejrzenia odnośnie do rzetelności ich prac.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, to skandal, że podczas kolejnych czytań w Sejmie do projektu ustawy dodawano nowe przepisy, które wykraczały poza zakres merytoryczny przedłożenia – nie dotyczyły bowiem Agencji Badań Medycznych, lecz szeregu innych zagadnień z zakresu polityki zdrowotnej, takich jak certyfikowanie uprawnień czy refundacja leków. Stanowi to poważne naruszenie konstytucyjnych zasad procedury legislacyjnej, w tym przepisów dotyczących inicjatywy ustawodawczej i procedury trzech czytań. Co więcej, często stosowana przez stronę rządową fatalna praktyka polegająca na doregulowaniu pilnych przepisów przy okazji procedowania ustaw dotyczących spraw zbliżonych wprowadza legislacyjne zamieszanie i brak przejrzystości. Dość wspomnieć, że w ustawie o Agencji Badań Medycznych na 9 artykułów aż 7 nie dotyczy tej instytucji.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, jestem głęboko przekonana, że niniejsza ustawa jako bubel prawny powinna zostać odrzucona w całości.

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Usprawnienie działania Agencji Badań Medycznych jest niewątpliwie wskazane, a rozwiązania służące poprawie efektywności jej działania należy uznać kierunkowo za słuszne. Zaproponowane zmiany przepisów ustawy o Agencji Badań Medycznych mają przełożyć się na bardziej elastyczne i lepsze wspieranie finansowania badań naukowych i prac rozwojowych w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu oraz inicjowanie i realizację własnych badań naukowych agencji.

Możliwość uzyskania wsparcia finansowego z Agencji Badań Medycznych nie tylko na badania kliniczne, ale także na inne badania m.in. zakłada nowela ustawy o ABM oraz niektórych innych ustaw. Przepisy dotyczą rozszerzenia zakresu zadań Agencji Badań Medycznych o wspieranie działalności innowacyjnej w ochronie zdrowia przez możliwość udzielania dofinansowania na realizację eksperymentów badawczych w rozumieniu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, np. dotyczących zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii COVID-19.

ABM będzie miała możliwość doboru właściwego wsparcia merytorycznego na potrzeby realizowanych przez siebie działań. Projekt ustawy przewiduje rozwiązania zwiększające konkurencyjność Polski jako miejsca prowadzenia badań klinicznych poprzez wdrożenie przejrzystych regulacji prawnych umożliwiających stosowanie europejskich standardów oraz wprowadzenie dodatkowych ułatwień i mechanizmów zachęcających do prowadzenia badań klinicznych.

Usprawnienie działania Agencji Badań Medycznych jest niewątpliwie konieczne ze względu na to, że dysponuje ona środkami publicznymi i obejmuje ją zachowanie procedur transparentnego wyboru projektów, w tym ich oceny, przebiegu realizacji i oceny wyników końcowych.

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nikt nie ma wątpliwości, że nadrzędną wartością dla każdego człowieka jest zdrowie. Dobitnie mogliśmy się o tym przekonać w czasie pandemii, gdy istniało realne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia. To właśnie te ostatnie doświadczenia, z którymi mierzył się cały świat, wymuszają na nas nowe rozwiązania, które w przyszłości pozwolą nam ograniczyć lub nawet wyeliminować tego typu zjawiska jak pandemia koronawirusa czy inne groźne choroby. Musimy stale podnosić innowacyjność w ochronie zdrowia, korzystać ze zdobyczy nowoczesnej medycyny, mieć dostęp do najnowszego sprzętu, badań, leków czy terapii medycznych, dzięki którym będziemy w stanie szybko reagować na pojawiające się zagrożenia i nowe choroby.

Oczywiście aby tak się stało, musimy mieć odpowiednie narzędzia, dzięki którym naukowcy i wybitni specjaliści w swoich dziedzinach będą mogli prowadzić badania i poszerzać swoją wiedzę. To z kolei wymaga od państwa wprowadzenia odpowiednich przepisów, struktur, procedur oraz przede wszystkim zagwarantowania środków finansowych, które będą mogły być wykorzystane na wspieranie innowacyjności w ochronie zdrowia. Wszystko to musi być zorganizowane w sposób przemyślany i systemowy.

Proponowane w nowelizacji ustawy o Agencji Badań Medycznych zmiany dotyczą przede wszystkim rozszerzenia zakresu zadań Agencji Badań Medycznych o wspieranie działalności innowacyjnej w ochronie zdrowia przez umożliwienie udzielania dofinansowania na realizację eksperymentów badawczych w rozumieniu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, np. dotyczących zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii COVID-19. Ponadto procedowana w tej chwili ustawa ma na celu także doprecyzowanie pewnych kwestii dotyczących funkcjonowania Agencji Badań Medycznych, które dotychczas ograniczały możliwości sprawnego realizowania zadań przez ABM.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że proponowane w ustawie zmiany, szczególnie te dotyczące eksperymentu medycznego, były wielokrotnie podnoszone przez przedstawicieli środowisk medycznych, a przyjęcie tych rozwiązań będzie miało istotne znaczenie w pozyskiwaniu nowych możliwości z zakresu ochrony zdrowia, zwiększających m.in. skuteczność zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii COVID-19, z którą cały czas się zmagamy.

Zgodnie z nowelizacją ustawy agencja będzie miała także możliwość właściwego doboru wsparcia merytorycznego na potrzeby realizowanych przez siebie działań: ustawa wyłącza stosowanie przepisów o zamówieniach publicznych w odniesieniu do angażowania ekspertów, będących osobami fizycznymi, do oceny wniosków o dofinansowanie oraz innych ocen i opinii dotyczących realizacji zadań agencji. Nie oznacza to oczywiście, że eksperci będą dobierani w sposób niejawny czy niejasny, jak niektórzy politycy próbują to przedstawić. Przyjęcie takich rozwiązań wynika oczywiście ze specyficznej działalności agencji, która określa zasady i kryteria naboru ekspertów uwzględniające szczególny rodzaj zadań, jakie realizować ma ABM.

Na koniec chciałbym zwrócić państwa uwagę na jedną sprawę: zdrowie nie ma ceny, a dzięki zdobyczom nowoczesnej medycyny możemy uratować wiele istnień ludzkich. Dlatego będę głosował za przyjęciem nowelizacji ustawy o Agencji Badań Medycznych.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Przedłożona nowelizacja ustawy o Agencji Badań Medycznych dotyczy poszerzenia zakresu zadań Agencji Badań Medycznych o wspieranie działalności innowacyjnej w ochronie zdrowia przez możliwość udzielania dofinansowania na realizację eksperymentów badawczych w rozumieniu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Agencja Badań Medycznych powinna pełnić bardzo ważną funkcję. Należy wskazać, iż aby badania były przeprowadzone w odpowiedni sposób, należy zabezpieczyć na nie również odpowiednie fundusze. Na ten moment nie powinnyśmy wyrażać zgody, aby pieniądze pochodzące ze składek Narodowego Funduszu Zdrowia były przeznaczane na eksperymenty, gdy nie ma zapewnionych wystarczających środków finansowych na zabezpieczenie świadczeń zdrowotnych.

Niestety zapisy ustawy zostały zmodyfikowane w ten sposób, że dodano zapis wskazujący na wyłączenie stosowania ustawy – Prawo zamówień publicznych w odniesieniu do angażowania ekspertów do oceny wniosków o dofinansowanie. Zatem osoby ubiegające się o dofinansowanie w sytuacji jego nieotrzymania nie będą mogły skorzystać z odwołania, co stanowi absurd. Niestety Agencja Badań Medycznych nie jest jednostką prywatną, a więc niedopuszczalne jest zaprzestanie stosowania prawa zamówień publicznych. W przypadku gdy dojdzie do takiej sytuacji, możemy się spodziewać rozdawania pieniędzy, mówiąc kolokwialnie, na prawo i lewo.

Zastrzeżenie budzi również kwestia nałożenia na medyczne samorządy zawodowe nowego zadania, jakim miałoby być wydawanie prawa wykonywania zawodu bez zarezerwowania na ten cel środków.

Jednoznacznie należy stwierdzić, iż ustawę należy odrzucić, ponieważ bardzo uznaniowo reguluje ona istotne kwestie. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Wadima Tyszkiewicza w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Mimo że zasadniczym celem nowelizacji jest doprecyzowanie regulacji dotyczących funkcjonowania Agencji Badań Medycznych, a proponowane zmiany wchodzą w zakres pakietu rozwiązań mających przeciwdziałać negatywnym skutkom społecznym, gospodarczym i zdrowotnym COVID-19 i zmierzają w szczególności do rozszerzenia zakresu działalności ABM o wspieranie działalności innowacyjnej w ochronie zdrowia poprzez możliwość udzielania dofinansowania na realizację eksperymentów badawczych, co może wpłynąć na pobudzenie tego rodzaju działalności, a tym samym przyczynić się do wprowadzenia nowych rozwiązań w zakresie ochrony zdrowia – uważam, że ustawę tę należy odrzucić w całości lub ewentualnie dokonać w niej gruntownych poprawek i uzupełnień.

Powyższe uzasadniam faktem, że ww. ustawa budziła już wiele wątpliwości na sejmowym etapie legislacyjnym i została oceniona negatywnie przez wielu posłów opozycji, ale także przez ekspertów Biura Analiz Sejmowych, a przede wszystkim została odrzucona w całości przez senacką Komisję Zdrowia – aż 5 głosami sprzeciwu, przy czym 1 senator był za, a 1 senator wstrzymał się od głosu. Uważam, że powinien odrzucić ją również Senat.

Argumentuję to ponadto faktem, że przedstawiony projekt ewidentnie wymaga poprawek i uzupełnień, ponieważ przede wszystkim budzi wątpliwości konstytucyjne. A konkretnie wątpliwości budzi tryb, w jakim zostały wprowadzone zmiany w drugim czytaniu w Sejmie. Przepis art. 119 ust. 1 konstytucji stanowi, że Sejm rozpatruje projekt ustawy w 3 czytaniach. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego wymóg rozpatrywania projektów ustaw przez Sejm w 3 czytaniach oznacza konstytucyjny nakaz, by podstawowe treści, które znajdą się ostatecznie w ustawie, przebyły pełną drogę procedury sejmowej, tak by nie zabrakło czasu i możliwości na przemyślenie przyjmowanych rozwiązań i zajęcie wobec nich stanowiska. W przypadku ww. ustawy zasada ta została złamana, bowiem przekroczony został zakres przedmiotowy poprawek dopuszczalnych na etapie drugiego czytania.

Ponadto niedopuszczalny jest fakt, że w ww. ustawie o ABM pojawiło się kilka artykułów – w sumie na 9 artykułów aż 7 artykułów – które nie dotyczą bezpośrednio działalności ABM, co jest oczywistym absurdem legislacyjnym.

Mając na uwadze zarówno powyższe, jak i opinie środowiska opozycyjnego oraz wątpliwości, jakie budzi dotychczasowa, 2-letnia działalność ABM w zakresie jej efektywności i skuteczności, należałoby przeanalizować dogłębnie raz jeszcze zasadność propozycji dalszego umacniania kompetencyjnego i finansowanego tej instytucji.

 

 

Przemówienie senatora Alicji Chybickiej w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Przemówienie senatora Alicji Chybickiej w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o zmianie ustawy – Kodeks postępowania administracyjnego wprowadza bardzo potrzebne uregulowanie gwarantujące trwałość dawnych decyzji administracyjnych, a co za tym idzie, stabilność stosunków prawnych w nieruchomościach objętych tymi decyzjami. Przepisy art. 1 ust. 2 oraz art. 2 ust. 2 ustawy są niezbędną częścią tego aktu prawnego. Wprowadzają one zasadę odmowy wszczęcia lub umorzenia z mocy prawa postępowań administracyjnych w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji lub postanowienia po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji lub postanowienia. Jest to warunkiem koniecznym, by mogły zostać ostatecznie uregulowane stosunki prawne w nieruchomościach objętych dekretem z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy. Usunięcie tych zapisów oznaczałoby utrzymanie niepewności prawnej dla dziesiątek tysięcy lokatorów i uniemożliwiałoby im planowanie przyszłych działań, narażając ich na zagrożenie z powodu braku możliwości prowadzenia remontów w zajmowanych przez nich nieruchomościach. Ustawa ta jednak nie zastępuje niezwykle potrzebnej ustawy reprywatyzacyjnej.

1. Usunięcie stanu niepewności prawnej: lokatorzy zamieszkujący nieruchomości objęte dekretem z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy, które zostały objęte wnioskiem dekretowym na podstawie art. 7 wymienionego dekretu i w sprawie których toczą się postępowania o uznanie nieważności decyzji administracyjnych, żyją w stanie braku bezpieczeństwa prawnego.

Lokatorzy, którzy otrzymali przydział lokali gminnych w lokalizacjach wybranych przez gminę i bez wiedzy, czy w przyszłości staną się one przedmiotem procesu reprywatyzacyjnego, nie byli w stanie w racjonalny sposób zaplanować swoich przyszłych działań. Postępowania trwające wiele dekad z jednej strony pozbawiają ich pewności co do przyszłego statusu zamieszkiwanych przez nich lokali oraz co do trwałości umów najmu wiążących ich z gminą, a z drugiej strony nie pozwalają administracji samorządowej na dokonywanie koniecznych inwestycji w budynkach, które ze względu na swój wiek stwarzają coraz większe zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców. Utrzymanie stanu niepewności prawnej lokatorów przez utrzymanie biegu postępowań administracyjnych trwających całe dekady stanowi jawne naruszenie zasady ochrony praw nabytych. Art. 2 konstytucji zawierający klauzulę demokratycznego państwa prawnego należy, zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, do fundamentalnych przepisów konstytucyjnych określających podstawowe i szczególnie chronione cechy ustrojowe RP. Stanowi on niezwykle ważną dyrektywę w zakresie stanowienia prawa dla organów władzy publicznej. W wyroku z 4 stycznia 2000 r. (K 18/99) stwierdzono, że u podstaw praw nabytych znajduje się dążenie do zapewnienia jednostce bezpieczeństwa prawnego i umożliwienia jej racjonalnego planowania przyszłych działań. Do zasad tych należy zasada ochrony zaufania obywatela do państwa i do stanowionego przez nie prawa, z której wynikają liczne dalsze zasady szczegółowe, m.in. zasada poszanowania praw nabytych. U podstaw poszanowania praw nabytych znajduje się dążenie do zapewnienia jednostce bezpieczeństwa prawnego i umożliwienia jej racjonalnego planowania przyszłych działań. Taka była też motywacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2015 r. (sygn. akt P 46/13), w którym TK orzekł, iż art. 156 §2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (DzU z 2013 r., poz. 267, ze zm.) w zakresie, w jakim nie wyłącza dopuszczalności stwierdzenia nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa, gdy od wydania decyzji nastąpił znaczny upływ czasu, a decyzja była podstawą nabycia prawa lub ekspektatywy, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

2. Wpływ ustawy na możliwość usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych: postępowanie przed Komisją do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich pozostaje dla lokatorów jedyną dostępną drogą administracyjną umożliwiającą im dochodzenie roszczeń związanych ze szkodami, jakich doznali w wyniku podwyższania czynszów i tzw. czyszczenia kamienic w nieruchomościach zreprywatyzowanych. Dzieje się tak dlatego, że lokatorzy nie są stroną w postępowaniach dotyczących stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnych dotyczących nieruchomości znacjonalizowanych podstawie dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy. Wynika to z orzecznictwa sądowoadministracyjnego, które konsekwentnie stoi na stanowisku, iż najem lokalu nie rodzi prawa strony w postępowaniach administracyjnych prowadzonych w trybie art. 7 dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy (DzU nr 50, poz. 279). W tej kwestii warto przywołać wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 8 lutego 2006 r., sygn. I OSK 427/05 (opubl. LEX nr 194358), z dnia 8 lutego 2007 r., sygn. I OSK 1110/06 (opubl. LEX nr 362467), jak również z dnia 8 maja 2008 r., sygn. I OSK 743/07 (opubl. LEX nr 421384). Stronami w postępowaniu administracyjnym toczącym się w trybie przepisów dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy są: poprzedni właściciel gruntu, jego spadkobiercy bądź następcy prawni, aktualni właściciele bądź użytkownicy wieczyści gruntu, bądź inne osoby posiadające tytuł prawnorzeczowy do gruntu. Najem lokalu jako stosunek obligacyjny nie został zatem zakwalifikowany do zamkniętego katalogu wskazującego podmioty, którym przysługuje prawo strony w postępowaniach administracyjnych dotyczących reprywatyzacji nieruchomości warszawskich.

Wprowadzane przez ustawę zmiany nie mają wpływu na możliwość usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa, jeśli upłynęło 10 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia tych decyzji. Wynika to wprost z art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 9 marca 2017 r. o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa, który wyłącza stosowanie art. 156 ust. 2 kodeksu postępowania administracyjnego ze spraw objętych postepowaniem Komisji do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich. Według zasady lex posterior generali non derogat legi priori speciali, ustawa ogólna późniejsza nie uchyla ustawy szczególnej wcześniejszej. Oznacza to, że nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego nie ma wpływu na zakres spraw, którymi może zajmować się komisja. Należy jednak podkreślić, że rozwiązanie to nie jest satysfakcjonujące prawnie, gdyż w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2015 r. (sygn. akt P 46/13) każda decyzja o odmowie przyznania własności czasowej następcom prawnym dawnych właścicieli powinna pozostać w obrocie prawnym po upływie 10 lat i tworzyć skutki prawne dla lokatorów w postaci zagwarantowania trwałości umowy najmu, którego stroną jest gmina, i zachowania jego właściwości takich jak regulowana wysokość czynszu właściwa dla lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy. Ustawa o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem, wprowadza możliwość uzyskiwania przez lokatorów odszkodowań na drodze administracyjnej za podwyżki czynszów, ale tylko gdy doszło do naruszenia prawa. Zgodnie z art. 3 ust. 2 wymienionej ustawy: „Zadaniem Komisji jest wyjaśnianie nieprawidłowości i uchybień w działalności organów i osób prowadzących postępowania w przedmiocie wydawania decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich oraz występowanie do właściwych organów w razie stwierdzenia w toku postępowania przed Komisją istnienia okoliczności sprzyjających wydawaniu decyzji reprywatyzacyjnych z naruszeniem prawa lub popełnianiu przestępstw bądź utrudniających ich ujawnianie”. Sytuacja ta wprowadza zróżnicowanie w sytuacji prawnej lokatorów nieruchomości, które zostały zreprywatyzowane z naruszeniem prawa, i lokatorów, którzy mieszkają w zreprywatyzowanych nieruchomościach, gdzie do takich naruszeń prawa nie doszło.

Art. 33 ust. 1 pkt 2 i art. 33 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 9 marca 2017 r. o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa, wprowadzają możliwość uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia w przypadku podwyższenia czynszu albo innych opłat. Możliwe to jest jednak jedynie w przypadku, gdy wszczęto i zakończono postępowanie rozpoznawcze w wyniku uprawdopodobnienia, że decyzja reprywatyzacyjna została wydana z naruszeniem prawa. Lokatorzy powinni mieć możliwość otrzymania odszkodowań na jednolitych zasadach w związku z utrzymaniem w obrocie prawnym decyzji odmowy przyznania własności czasowej następcom prawnym dawnych właścicieli nieruchomości znacjonalizowanych na mocy dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy. Niezależnie od tego, czy doszło do naruszeń prawa, lokatorzy byli narażeni na podwyżki czynszów związane z przekazaniem umów najmu prywatnym właścicielom i naruszeniem ich praw nabytych przez niekonstytucyjne w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2015 r. (sygn. akt P 46/13) wzruszenie trwałości umów najmu o charakterze najmu komunalnego, których stroną była gmina. Jednak lokatorzy nieruchomości zreprywatyzowanych po upływie znacznego czasu od decyzji odmowy przyznania własności czasowej następcom prawnym dawnych właścicieli, jeśli nie doszło do naruszenia prawa, nie mogą się spodziewać możliwości uzyskania na drodze administracyjnej odszkodowania za podwyżki czynszów i utratę statusu lokatorów mieszkaniowego zasobu gminy. W sposób oczywisty narusza to art. 32. ust. 1 i 2 Konstytucji RP w zakresie równego traktowania wszystkich obywateli przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny, także ze względu na przebieg postepowania reprywatyzacyjnego. Oznacza to, że nadal istnieje konieczność wprowadzenia ustawowego mechanizmu uzyskiwania odszkodowań przez lokatorów wszystkich nieruchomości objętych reprywatyzacją, których komentowana ustawa nie rozwiązuje.

Ponadto nie brakuje głosów, że zmiany w prawie powinny objąć wszystkich obywateli Polski poszkodowanych w wyniku reprywatyzacji.

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariusza Gromki w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Z całą pewnością należy stwierdzić, że przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego należy dostosować do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2015 r., sygn. akt P 46/13, stwierdzającego niezgodność art. 156 §2 wcześniej wymienionego kodeksu z konstytucją w zakresie, w jakim nie wyłącza dopuszczalności stwierdzenia nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa, gdy od wydania decyzji nastąpił znaczny upływ czasu, a decyzja była podstawą nabycia prawa lub ekspektatywy.

Podstawowym zadaniem państwa jest zapewnienie jego obywatelom bezpieczeństwa prawnego, ochrony i zaufania jednostki do państwa oraz prawa w nim obowiązującego. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ustawodawca powinien tworzyć regulacje prawne, które z upływem czasu doprowadzałyby do wygaszania stanu niepewności, dlatego też konieczne jest stworzenie odpowiednich granic dopuszczalności stwierdzenia nieważności decyzji. Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny, ograniczenie możliwości stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej powinno dotyczyć także decyzji wydanych z rażącym naruszeniem prawa, gdy oczywiście od jej wydania upłynął znaczny czas, a decyzja była podstawą nabycia prawa lub ekspektatywy. Nie może być tak, że obywatele naszego kraju będą żyli w ciągłej niepewności, czy ktoś im odbierze de facto ich własność, czy nie.

Novum jest wprowadzenie 30-letniego terminu, po upływie którego nie wszczyna się postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji. Termin ten jest wystarczająco długi, adekwatnie do terminu zasiedzenia nieruchomości w złej wierze, aby móc występować z jakimikolwiek roszczeniami.

W pełni uzasadnione jest, aby nowe przepisy mogły być stosowane również wobec postępowań o stwierdzenie nieważności decyzji wszczętych i niezakończonych przed wejściem w życie projektowanej ustawy. Słuszne jest, aby ograniczyć terminy zaskarżenia prawomocnych decyzji administracyjnych, jak i wprowadzenie decyzji wydanych bez podstawy prawnej bądź z rażącym naruszeniem prawa do katalogu okoliczności, w których stwierdzenie nieważności jest możliwe w okresie do 10 lat od doręczenia lub ogłoszenia decyzji. Tylko w ten sposób zapewnione zostanie bezpieczeństwo prawne w naszym kraju.

Uważam, że procedowana ustawa jest słuszna i bardzo potrzebna, a jej wejście w życie przyczyni się do pomyślnego rozwiązania wielu spraw reprywatyzacyjnych. Jestem przekonany, że 30-dniowy okres vacatio legis umożliwi wszystkim osobom zainteresowanym zapoznanie się z proponowanymi zmianami.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Celem omawianej dziś ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania administracyjnego jest konieczność dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed 6 lat. TK 12 maja 2015 r. orzekł, że przepis k.p.a. w obecnym brzmieniu, pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa praktycznie bezterminowo nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji jest niekonstytucyjny.

W ramach nowelizacji zmieniono zapis art. 156 §2, w którym przyjęto, że nie stwierdzałoby się nieważności takiej decyzji, jeśli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne. W takiej sytuacji można byłoby jednak orzec, iż decyzję wydano z naruszeniem prawa.

Dodatkowo wprowadzono w art. 158 §3 rozwiązanie, w którym przyjęto, że jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, to w ogóle nie byłoby wszczynane postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.

Zasadnicze założenia takiej zmiany nie budziły kontrowersji wśród klubów sejmowych. Kluby KO i Lewicy zgłosiły w drugim czytaniu poprawki do przepisów przejściowych. KO proponowała np. takie rozwiązanie, aby do wszczętych i niezakończonych postępowań stosować przepisy dotychczasowe, a ponadto, żeby nowelizacja wchodziła w życie po roku od ogłoszenia.

Sprawa rozstrzygnięta w 2015 r. przed TK została wywołana pytaniem prawnym, które do Trybunału skierował we wrześniu 2013 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Chodziło o kwestię stwierdzenia nieważności decyzji prezydenta Warszawy z 1948 r. w sprawie terminu wniesienia wniosku o przyznanie byłym właścicielom prawa własności czasowej do gruntu. Takich spraw w Polsce jest wiele i wiele z nich jest w toku postępowań sądowych. W obecnym stanie prawnym, zgodnie z k.p.a., stwierdza się nieważność decyzji wydanych „bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa” bez względu na czas wydania tej decyzji. Tymczasem w niektórych innych przypadkach wadliwych decyzji nieważność może być stwierdzona w ciągu 10 lat od jej ogłoszenia.

TK zarzucił regulacji k.p.a., że dopuszcza ona stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej wydanej „z rażącym naruszeniem prawa” w każdym czasie, niezależnie od tego, jaki okres upłynął od jej ogłoszenia lub doręczenia stronie i pomimo tego, iż z decyzji tej strona przed długi czas wywodziła swoje prawa, będąc przekonana o jej trwałości.

TK podkreślił, że organy państwa muszą działać zgodnie z zasadą praworządności, czyli na podstawie przepisów prawa. Nie oznacza to jednak, jak dodał TK, bezwzględnego obowiązku eliminowania z obrotu prawnego wadliwej decyzji administracyjnej, na podstawie której strona nabyła jakieś prawo, gdy od wydania tej decyzji nastąpił „znaczny upływ czasu”. Zdaniem TK w takich przypadkach ograniczenie zasady praworządności uzasadnione jest potrzebą „stabilizacji stanów społeczno-gospodarczych ukształtowanych mocą wadliwego aktu administracyjnego” oraz zasadą zaufania obywatela do państwa. Dlatego, w ocenie TK, nakaz eliminowania z obrotu aktów administracyjnych wydanych z naruszeniem zasady praworządności może podlegać ograniczeniom z uwagi na zasadę zaufania obywatela do państwa i zasadę pewności prawa.

Sprawa, jak wiemy, wzbudziła wielkie zainteresowanie mediów nie tylko polskich, ale i zagranicznych. Odezwali się także politycy zarówno z Izraela, jak i z USA. Pojawiły się też liczne głosy samorządowców, którzy w swoich gminach nieustannie borykają się ze sprawami dotyczącymi nieruchomości o nieuregulowanych stanach prawnych, dla których zaproponowane w omawianej ustawie rozwiązania wydają się korzystne.

Podchodząc zupełnie obiektywnie do zaproponowanych w omawianej ustawie rozwiązań, należy stwierdzić, że w państwie prawa nie powinno proponować się takiego rozwiązania, w którym dla spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ostateczną decyzją lub postanowieniem stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą. Również termin wejścia w życie tych rozwiązań powinien zostać znacząco wydłużony. Za takimi poprawkami będę głosował. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 12. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ustawa o zmianie ustawy – Kodeks postępowania administracyjnego dostosowuje system prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że art. 156 §2 k.p.a. – w zakresie, w jakim nie wyłącza dopuszczalności stwierdzenia nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa, gdy od wydania decyzji nastąpił znaczny upływ czasu, a decyzja była podstawą nabycia prawa lub ekspektatywy – jest niezgodny z art. 2 konstytucji.

Sejm uchwalił ustawę na trzydziestym trzecim posiedzeniu w dniu 24 czerwca 2021 r. Za jej przyjęciem głosowało 309 posłów, 120 wstrzymało się od głosu, nie było głosów sprzeciwu.

Jak podkreślono w opinii Biura Legislacyjnego, „Ustawa:

1) w art. 1 pkt 1 zmienia art. 156 §2 k.p.a., stanowiąc, że nie stwierdza się nieważności decyzji z przyczyn wymienionych w art. 156 §1 pkt. 1–4 i 7 k.p.a., jeżeli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia (dalej zbiorczo: doręczenie) upłynęło dziesięć lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne;

2) w art. 1 pkt 2 dodaje w art. 158 k.p.a. §3, zgodnie z którym, jeżeli od dnia doręczenia decyzji, o której mowa w art. 156 §2, upłynęło trzydzieści lat, nie wszczyna się postępowania w sprawie stwierdzenia jej nieważności;

3) zawiera przepisy przejściowe (art. 2), przewidujące, że do postępowań administracyjnych w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji lub postanowienia, wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy ostateczną decyzją lub postanowieniem, stosuje się przepisy k.p.a. w brzmieniu nadanym opiniowaną ustawą, postępowania administracyjne w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji lub postanowienia, wszczęte po upływie trzydziestu lat od dnia ich doręczenia i niezakończone przed dniem wejścia w życie ustawy ostateczną decyzją lub postanowieniem, umarza się z mocy prawa”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 16. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Projekt nowelizacji ustawy – Kodeks postępowania karnego wniesiony przez Komisję Ustawodawczą wprowadza bardzo istotną zmianę w przepisach. Otóż ustawa ta wprowadza obowiązek bycia na rozprawie niepoczytalnego sprawcy, wobec którego sąd orzeka zastosowanie środków zabezpieczających.

Ustawa ta, która jest wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 19 sierpnia 2020 r. (sygn. akt K 46/15), dotyczącego art. 374 §1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego wprowadzi więc obowiązek bytu na sali sądowej, wysłuchania wyroku z pouczeniem o prawie do składania wyjaśnień lub też odmowy wyjaśnień oraz wszelkich wniosków dowodowych. Sąd nawet mimo złego stanu zdrowia psychicznego podejrzanego może uznać, że jego obecność na sali jest konieczna.

Jak podkreślono w ocenie skutków regulacji do niniejszego projektu: „Oczekiwanym efektem regulacji będzie zapewnienie przez ustawodawcę realnej możliwości skorzystania przez niepoczytalnego sprawcę z prawa do wysłuchania przez sąd w toku orzekania o zastosowaniu wobec niego środków zabezpieczających. Zostanie on najpierw pouczony o prawie składania wyjaśnień, odmowy wyjaśnień lub odpowiedzi na pytania, składania wniosków dowodowych (i o konsekwencjach nieskorzystania z tego uprawnienia), a następnie zapytany o to, czy przyznaje się do zarzucanego mu czynu oraz czy chce złożyć wyjaśnienia i jakie”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 17. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Projektowana nowelizacja ustawy o zmianie ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych oraz ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym ma na celu umożliwienie skarżącemu zastrzeżenia w skardze konstytucyjnej nieujawniania jego danych osobowych we wszystkich orzeczeniach publikowanych w zbiorze orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, uzasadnieniach i zdaniach odrębnych oraz w orzeczeniach ogłaszanych w dziennikach urzędowych. Ponadto projekt ustawy zakłada m.in. usunięcie błędów i niespójności językowych.

Jak podkreślono w ocenie skutków regulacji: „Obowiązkiem podmiotu wnoszącego skargę konstytucyjną jest wykazanie naruszenia jego konstytucyjnych praw i wolności na tle zaistniałego stanu faktycznego, co powoduje konieczność dołączenia do skargi konstytucyjnej ostatecznych rozstrzygnięć. Te ostatnie natomiast zawierają z reguły informacje dotyczące sfery prywatnej skarżącego, a niekiedy również tzw. dane wrażliwe. Materiały te są skrótowo opisywane w części historycznej uzasadnienia orzeczenia i – jako znajdujące się w aktach sprawy – podlegają stosownej ochronie, przewidzianej zarówno w ustawie z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przez Trybunałem Konstytucyjnym, jak i ustawie z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Niemniej skuteczność tej ochrony może zostać podważona przez ogłoszenie w dzienniku urzędowym orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego co do meritum sprawy, z podaniem pełnych personaliów osoby fizycznej wnoszącej skargę konstytucyjną. W czasach rozwoju technologicznego, zwłaszcza wobec łatwości pozyskiwania i wymiany informacji w internecie, możliwe jest bowiem powiązanie danych osobowych ujawnionych w dzienniku urzędowym z informacjami pochodzącymi z innych źródeł. To z kolei godzi w konstytucyjne prawo do prywatności”. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senator Haliny Biedy w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dotychczasowe uregulowania prawne określające zasady funkcjonowania spółdzielni energetycznych, które aktualnie można organizować jedynie na terenach wiejskich i miejsko-wiejskich, wymagają zmiany poprzez umożliwienie organizowania się podmiotom zamierzającym prowadzić działalność energetyczną w formie spółdzielni również na obszarach miejskich.

Zmiana paradygmatu w energetyce światowej oznacza stopniowe odchodzenie od energetyki scentralizowanej w kierunku energetyki rozproszonej, wykorzystującej małe jednostki wytwórcze, będące często własnością społeczności lokalnych czy indywidualnych podmiotów. Na obecnym etapie transformacji energetycznej Polski i w kierunkach związanych z tzw. Green Deal istotne staje się znalezienie rozwiązań organizacyjnych i prawnych umożliwiających odejście od energetyki będącej domeną państwa i reprezentowanej przez koncerny czy grupy energetyczne na rzecz rozwiązań lokalnych. Rozwiązania te muszą umożliwiać wykorzystanie lokalnych zasobów naturalnych, ludzkich i kapitałowych oraz muszą zabezpieczyć potrzeby społeczności, na które oddziałują. Tworzenie spółdzielni energetycznych jest idealnym rozwiązaniem organizacyjnym w wymienionym wyżej zakresie i stanowi odpowiedź na wyzwania związane z dążeniem do neutralności klimatycznej, którą można osiągnąć tylko i wyłącznie dzięki włączeniu odpowiednich technologii oraz wprowadzeniu odpowiednich mechanizmów rynkowych. Takim mechanizmem mogą stać się spółdzielnie energetyczne funkcjonujące jako projekty lokalnych społeczności, przynoszące wymierne korzyści dla tych społeczności, takie jak:

– poprawa sytuacji finansowej członków spółdzielni i ich rodzin,

– poprawa jakości życia gospodarstw domowych,

– budowanie relacji gospodarczych w ramach wspólnot lokalnych,

– poprawa jakości środowiska naturalnego,

– tworzenie nowych miejsc pracy i kreowanie nowych usług na poziomie lokalnym,

– zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego regionu.

W pełni popieram przedstawiony projekt ustawy wprowadzającej zmiany do ustawy o odnawialnych źródłach energii i pozytywnie oceniam zaproponowane rozwiązania.

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Pęcherza w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Głównym celem omawianej dziś nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii jest nadanie nowego brzmienia przepisowi art. 2 pkt 33a ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii, który zawiera definicję spółdzielni energetycznej, oraz uchylenie ust. 1 w art. 38e tej ustawy. Zmiany w zakresie art. 38g, art. 38k i art. 38l są konsekwencją uchylenia przywołanego ust. 1 w art. 38e. Proponowane modyfikacje umożliwią tworzenie spółdzielni energetycznych także na terenach miejskich. Wprowadzają także niezbędne rozszerzenie zakresu działalności spółdzielni energetycznych.

Energia odnawialna uzyskiwana w należących do spółdzielni instalacjach OZE będzie mogła być już nie tylko wykorzystywana na potrzeby członków spółdzielni lub oddawana do sieci, ale również magazynowana lub odsprzedawana innym podmiotom. Taki zakres zarządzania energią z instalacji OZE jest zgodnie wskazywany przez działające w Europie spółdzielnie energetyczne jako kluczowy dla opłacalności tego rodzaju podmiotów, wynika on również z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/2001 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych – art. 22 – którą wszystkie kraje członkowskie UE mają obowiązek transponować do swojego prawa najpóźniej do 30 czerwca 2021 r.

Zaproponowane zmiany wychodzą naprzeciw rosnącemu zainteresowaniu tego typu działalnością podmiotów gospodarczych, a w szczególności spółdzielni mieszkaniowych oraz wspólnot mieszkaniowych zlokalizowanych na terenach miejskich i zamierzających chociażby montować urządzenia do produkcji energii elektrycznej (fotowoltaika).

W ramach konsultacji publicznych projekt ustawy został przesłany do prawie 30 zainteresowanych podmiotów, z których duża część wyraziła swoją opinię na piśmie, pokazując tym samym zainteresowanie procedowaną tematyką. Niektóre opinie są bardzo pozytywne, w części z nich proponowane są drobne poprawki, ale w większości opinii ministerstw widzimy wyraźną niechęć do proponowanych rozwiązań.

Jest to zastanawiające, a jednocześnie niepokojące, że wobec wyzwań, jakie stoją przed polską energetyką w związku z koniecznością stopniowego odchodzenia od węgla oraz poważnymi zmianami klimatycznymi, nie chce się dostrzec pozytywów tego typu rozwiązań, szeroko zresztą wykorzystywanych w wielu krajach Europy Zachodniej. Tego typu zachowania przedstawicieli rządu obserwowaliśmy także w wypadku inicjatywy senackiej dotyczącej elektrowni wiatrowych. Być może problem tkwi w tym, że rozwiązania tego nie przygotował rząd lub że nie jest to inicjatywa grupy posłów koalicji rządzącej. Jak inaczej interpretować niektóre fragmenty opinii ministra klimatu i środowiska, w której czytamy m.in.: „Należy zauważyć, że przedstawiony projekt, poprzez uchylenie art. 38k ust. 1 u.o.z.e., usunął jakiekolwiek wymagania dotyczące formy spółdzielni i ograniczenia związane z wielkością produkcji energii elektrycznej, cieplnej lub biogazu, ale i ilością podmiotów w ramach formatu spółdzielni, dając tym samym możliwość tworzenia podmiotów o nieograniczonej wielkości i wolumenie produkcji, co w konsekwencji może wpływać negatywnie na stabilność sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej. Biorąc powyższe pod uwagę, jak również dopiero rozpoczętą dyskusję międzyresortową na temat form i rodzaju społeczności energetycznych, jakie powinny zostać przewidziane w krajowym prawodawstwie dla potrzeb najefektywniejszego rozwoju lokalnego wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych, w tym obszarów wiejskich najbardziej narażonych na przerwy w dostawie energii, poważne wątpliwości budzi próba nowelizacji definicji spółdzielni energetycznej bez konsekwentnej analizy powiązanych przepisów i bez rozwiązania najpilniejszych obecnie problemów spółdzielni energetycznych. Z uwagi na rozpoczęcie procesu konsultacji projektu ustawy wdrażającej dyrektywę unijną nr 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej oraz zmieniającą dyrektywę 2012/27/UE oraz bliski etap zakończenia prac nad projektem ustawy wdrażającej dyrektywę nr 2018/2001 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych (RED II), przewidujących powstanie społeczności energetycznych, które będą uprawnione m.in. do magazynowania oraz sprzedaży energii z OZE, rekomendowana jest koordynacja ewentualnych zmian legislacyjnych w zakresie spółdzielni energetycznych ze zmianami, które wynikać będą z wdrażania tych dyrektyw – w celu zachowania spójności przepisów”?

Nawet zgadzając się ze stwierdzeniem, że istnieje potrzeba koordynacji zmian legislacyjnych w powyższym zakresie, trzeba powiedzieć, że należałoby raczej zaprosić inicjatorów tego projektu ustawy do wspólnego tworzenia rozwiązań ustawowych, a nie zniechęcać ich w tym zakresie. Tylko działając razem, można będzie osiągnąć sukces w walce z ociepleniem klimatu i w zakresie lepszego wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Dlatego będę głosował za przyjęciem tego projektu ustawy, bo jest ona bardzo potrzebna, ale także chociażby dlatego, aby przyśpieszyć prace rządowe w tym obszarze. Dziękuję za uwagę

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senator Danuty Jazłowieckiej w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jedną z najgorszych rzeczy, jaka może mieć miejsce w przepisach prawa, jest obecność dyskryminujących zapisów. Niestety pewne elementy ustawy z 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii mają taką cechę. Mowa tutaj oczywiście o definicji spółdzielni energetycznej. Z powodu swoistego wykluczenia spółdzielnie działające w oparciu o ustawę z dnia 16 września 1982 r. o prawie spółdzielczym i funkcjonujące na obszarach miejskich nie mogły prowadzić działalności energetycznej na równi z odpowiednikami wiejskimi oraz miejsko-wiejskimi. To jednak nie wszystkie problemy, jakie ma rozwiązać procedowany projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, do wielu z nas docierały głosy niezadowolonych obywateli dotyczące niekorzystnych rozwiązań w zakresie prawa dotyczącego energetyki bazującej na odnawialnych źródłach. Słyszeliśmy o braku możliwości magazynowania energii, konieczności jej oddania, a następnie niekorzystnym odkupie. To tylko niektóre zarzuty ze strony osób, które zdecydowały się np. na fotowoltaikę. W przypadku indywidualnych jednoczesnych twórców i konsumentów sytuacja jest jeszcze cięższa niż w przypadku spółdzielni. Do tego negatywnie trzeba ocenić obecnie obowiązujące limity produkcji i inne ograniczenia. Projekt ustawy nie tylko rozwiązuje te kwestie, ale również przyczynia się do wprowadzenia przepisów, do których wprowadzenia jesteśmy zobowiązani poprzez dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/2001 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie promowania energii ze źródeł odnawialnych.

Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, dyskryminacja nigdy nie powinna mieć miejsca, szczególnie w tak ważnych sprawach jak odnawialne źródła energii. Wspólnymi siłami – niezależnie od tego, czy w mieście, czy na wsi – powinniśmy zmierzać w kierunku osiągnięcia jak najlepszych wyników w uzyskiwaniu zielonej energii. Stawiane coraz wyżej i wyżej przez Unię Europejską poprzeczki dotyczące redukcji zanieczyszczeń powinny nas wszystkich motywować do tego, by jak największa liczba podmiotów wytwarzała energię z odnawialnych źródeł. Od dekad budzi niepokój sprawa bezpieczeństwa energetycznego Polski. Najwyższy czas pochylić się nad tą kwestią z podwójną uwagą. Konsekwentne podejście do tematu odnawialnych źródeł energii może nie tylko pozwolić ojczyźnie na uniknięcie ewentualnie zasądzonych kar i kosztów wykupów praw do emisji, może również przynieść aktualne zyski i przyczynić się do napędzenia gospodarki. Wierzę w to, że pomimo coraz większego zużycia energii Polska może stać się jej eksporterem.

Przygotowany przez Senat projekt z pewnością jest słuszny i wskazuje dobry kierunek, zainspirowany dobrymi rozwiązaniami z innych krajów. Liczymy więc na to, że niedługo zostanie podpisany przez wszystkich decydentów.

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senatora Mieczysława Golby w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo.

Polski sektor energetyczny zmaga się obecnie z wieloma wyzwaniami wynikającymi z przyjętej polityki energetycznej i klimatycznej UE, a także z rosnącymi kosztami wytwarzania energii związanymi głównie z ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych oraz kosztami przesyłu i dystrybucji tej energii. W Polsce działalność spółdzielni energetycznych jest regulowana przepisami prawa. Na mocy ustawy o odnawialnych źródłach energii – DzU z 2020 r. poz. 261, z późn. zm. – spółdzielnie energetyczne są uprawnione do wykonywania działalności w zakresie wytwarzania energii elektrycznej, biogazu lub ciepła w instalacjach odnawialnego źródła energii oraz równoważenia ich zapotrzebowania wyłącznie na potrzeby własne spółdzielni energetycznej i jej członków. Spółdzielnia energetyczna to forma, której podstawą jest zrzeszenie lokalnego społeczeństwa, jednostek samorządu terytorialnego lub działających na tym obszarze przedsiębiorców w celu budowy nowych lub łączenia ze sobą istniejących już instalacji odnawialnych źródeł energii wykorzystujących lokalnie dostępne zasoby. Dla lokalnego społeczeństwa spółdzielnie energetyczne stanowią ważny element gospodarki, gdyż zaangażowanie przedsiębiorców, rolników i rzemieślników z danego regionu wpływa na pobudzenie aktywności gospodarczej regionu, co z kolei przekłada się na korzyści finansowe pojedynczych członków spółdzielni oraz całych lokalnych społeczności. System ten pozwala na określenie rentowności inwestycji w długiej perspektywie czasu.

Rozwój odnawialnych źródeł energii niesie za sobą szereg korzyści. Przede wszystkim są to korzyści ekologiczne, bowiem tego rodzaju źródła w ogóle nie oddziałują negatywnie na środowisko bądź robią to w znikomym stopniu. Ponadto wzrost liczby instalacji OZE pozwoli na zdywersyfikowanie źródeł energii, co zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Polski.

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senatora Janusza Gromka w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Spółdzielnie energetyczne mogą być szansą na zwiększenie udziału zielonej energii w Polsce. Zaproponowane zmiany wychodzą naprzeciw rosnącemu zainteresowaniu tego typu działalnością podmiotów gospodarczych, a w szczególności spółdzielni mieszkaniowych oraz wspólnot mieszkaniowych zlokalizowanych na terenach miejskich i zamierzających chociażby montować urządzenia do produkcji energii elektrycznej. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że montaż paneli fotowoltaicznych to po pierwsze, przyczynianie się do polepszenia środowiska naturalnego, a po drugie, redukcja kosztów korzystania z energii.

Pokładam głęboką nadzieję, że omawiane zmiany pozwolą Polsce przyczynić się do dywersyfikacji źródeł energii, co bezpośrednio przełoży się na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego. Pozwoli to także na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych podczas produkcji energii elektrycznej, co jest kluczowe dla życia i zdrowia Polek i Polaków oraz dla środowiska naturalnego.

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Podczas trwającego dwudziestego trzeciego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej pod obrady Wysokiej Izby trafił projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii, druk senacki nr 390.

Ustawa – Prawo spółdzielcze z dnia 16 września 1982 r. umożliwia członkom spółdzielni mieszkaniowej szeroki zakres działania w branży energetycznej. Jednakże zamieszczona w powyższej ustawie definicja spółdzielni energetycznej ogranicza działalności gospodarczą w branży energetycznej do obszarów wiejskich i miejsko-wiejskich.

Proponowany projekt ustawy umożliwia tworzenie spółdzielni energetycznych również na terenach miejskich. Wprowadza także niezbędne zmiany dotyczące zakresu działalności spółdzielni energetycznych. Energia wyprodukowana przez instalacje OZE należące do spółdzielni będzie mogła być wykorzystywana na potrzeby członków spółdzielni, a także sprzedawana do sieci, ale również magazynowana lub odsprzedawana innym podmiotom. Przedstawiony zakres zarządzania energią z instalacji OZE jest kluczowy dla opłacalności tego rodzaju inwestycji. Promowanie spółdzielni energetycznych wynika również z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/2001 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych, którą wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej mają obowiązek transponować do swojego prawa najpóźniej do 30 czerwca 2021 r.

Zaproponowane zmiany wychodzą naprzeciw rosnącemu zainteresowaniu tego typu działalnością gospodarczą. Spółdzielnie mieszkaniowe oraz wspólnoty mieszkaniowe są znaczącymi konsumentami energii elektrycznej i ciepła. Należy podkreślić, że miejskie spółdzielnie mieszkaniowe posiadają nieruchomości o dużych i niewykorzystanych powierzchniach dachów oraz dysponują wolnymi terenami, które mogą zostać wykorzystane pod instalacje odnawialnych źródeł energii.

Stale rosnące ceny energii elektrycznej i cieplnej oraz opłat za emisję CO2 zwiększają zainteresowanie nawiązaniem współpracy w ramach spółdzielni energetycznej przez spółdzielnie oraz wspólnoty mieszkaniowe. Produkowanie i wykorzystywanie energii elektrycznej w miejscu jej wytwarzania nie powoduje strat na przesyle. W tym miejscu należy wspomnieć, że rocznie z polskich sieci energetycznych bezpowrotnie znika ok. 18 TWh (terawatogodzin) z ok. 164 TWh wyprodukowanej energii elektrycznej. W związku z tym ponosimy straty ekonomiczne na poziomie ok. 4 miliardów zł rocznie.

Rozwój spółdzielni energetycznych będzie miał pozytywny wpływ na zmniejszenie deficytu energetycznego w naszym kraju. W 2019 r. deficyt energetyczny wyniósł 10,6 TWh – jest to różnica pomiędzy produkcją a zużyciem energii elektrycznej. Energię tę musieliśmy zakupić poza granicami naszego kraju, ponosząc koszty na poziomie 2,2 miliarda zł. W ciągu najbliższych lat zostanie wyłączona z produkcji energii elektrycznej największa w Polsce elektrownia, Elektrownia „Bełchatów” SA. W związku z tym deficyt energetyczny może się znacznie pogłębić.

Proponowany projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii umożliwia tworzenie spółdzielni energetycznych, a co za tym idzie wsparcie polskiej energetyki. Zatem wnoszę o przyjęcie przez Wysoką Izbę proponowanego projektu ustawy.

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 18. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Proponowana nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii nadaje nowe brzmienie przepisowi, który zawiera definicję spółdzielni energetycznej. Proponowane modyfikacje umożliwią tworzenie spółdzielni energetycznych także na terenach miejskich oraz rozszerzą zakres ich działalności.

Swoje opinie w kwestii niniejszego projektu wyraziło szereg instytucji. Chciałbym tutaj odnieść się do opinii 3 instytucji reprezentujących stronę rządową. Minister klimatu i środowiska, pełnomocnik rządu do spraw odnawialnych źródeł energii, poinformował, że nie popiera rozwiązań zawartych w projekcie ustawy. Jednocześnie z uwagi na rozpoczęcie procesu konsultacji w kwestii projektu ustawy wdrażającej dyrektywę nr 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie wspólnotowych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej oraz zmieniającą dyrektywę 2012/27/UE, a także końcowy etap prac nad projektem ustawy wdrażającej dyrektywę nr 2018/2001 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych, RED II, minister zarekomendował skoordynowanie ewentualnych zmian legislacyjnych w zakresie spółdzielni energetycznych ze zmianami, które wynikać będą z implementacji wymienionych dyrektyw, w celu zachowania spójności przepisów.

Minister rozwoju, pracy i technologii wyraził opinię, że propozycja dotycząca możliwości działania spółdzielni energetycznych na obszarach miejskich jest słuszna. Ponadto jako korzystne zostały ocenione także proponowane zmiany definicji spółdzielni energetycznej poszerzające zakres jej działalności o magazynowanie i zużywanie energii, kosztem zapisu o wyłącznym równoważeniu zapotrzebowania członków spółdzielni. Zdaniem ministra do spełnienia przez tę formę społeczności energetycznej wymogów dyrektywy RED II konieczna jest też likwidacja ograniczenia liczby członków do 1 tysiąca, przewidzianego w art. 38e ust. 1 ustawy o odnawialnych źródłach energii. Jednocześnie rozważyć należy ewentualne poszerzenie zakresu działania spółdzielni albo pozostawienie w tej mierze katalogu otwartego.

Minister rolnictwa i rozwoju wsi wyraził opinię, że zaproponowane rozwiązania zmieniają zasady wsparcia, powodując szereg wątpliwości z tym związanych. Likwidacja wszystkich ograniczeń spowoduje modyfikację obecnego modelu wytwarzania i sposobu dystrybucji energii. Zdaniem ministra wyrównywanie szans rozwojowych na terenach wiejskich wymaga zastosowania odrębnego instrumentu wsparcia dostosowanego do specyfiki tych terenów oraz istniejącej infrastruktury energetycznej. Dziękuję bardzo.