Narzędzia:

Posiedzenie: 15. posiedzenie Senatu RP X kadencji, 2 dzień


10 i 11 września 2020 r.
Przemówienia z dnia poprzedniego

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Aleksandra Szweda w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W swoim bardzo obszernym i rzeczowym sprawozdaniu rzecznik praw dziecka, pan Mikołaj Pawlak, przedstawia nam informację o działalności za rok 2019 z uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka. Istotnym aspektem jego działań są wystąpienia generalne kierowane do instytucji i podmiotów w związku z działalnością, chodzi zarówno o sprawy indywidualne, które zgłaszane są rzecznikowi, jak i o szerokie zagadnienia wymagające np. inicjatywy legislacyjnej, zmiany praktyki lub wsparcia w rozwiązaniu zgodnym z dobrem dzieci. Z uwagi na dostrzegane istotne zagrożenia dla praw dziecka, niezależnie od poszczególnych wystąpień generalnych, w szczególności w zakresie prawa do życia i wychowania w rodzinie, rzecznik opublikował w dniu 24 października 2019 r. list otwarty o następującej treści, który chciałbym w mojej wypowiedzi zacytować, gdyż oddaje on sens misji, jakie w naszym społeczeństwie powinien w mojej opinii pełnić i pełni obecnie rzecznik praw dziecka.

„List otwarty o prawach dziecka do życia i wychowania w rodzinie.

Każde dziecko ma prawo do ochrony swojej tożsamości, w tym przede wszystkim stosunków rodzinnych – tak stanowi międzynarodowa Konwencja o Prawach Dziecka. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego zgodnie ze swoimi przekonaniami – tak z kolei głosi Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka wprost nakazuje chronić prawo dziecka do wychowania w rodzinie. Takie są właśnie prawa dziecka. Dlatego jako Rzecznik Praw Dziecka – praw jasno i jednoznacznie określonych w przepisach obowiązujących od lat w naszym kraju – będę ich bronił i o nich głośno przypominał, zwłaszcza teraz, gdy próbuje się narzucać wypaczony sens tym prawom i gdy usiłuje się nadawać nowe znaczenia słowom. Rodzina jest największą wartością. To rodziny stanowią fundament społeczności, narodów, państw. Fundament ludzkości. Tak było, tak jest i tak pozostanie. Żadna poprawność polityczna nie powstrzyma mnie przed głoszeniem tej prawdy. To prawa natury stanowią, że ze związku mężczyzny i kobiety powstaje nowe życie – dziecko. Nie dwóch mężczyzn czy dwóch kobiet. Możliwość sztucznego zapładniania niczego tu nie zmienia – nadal potrzeba mężczyzny i kobiety, by stworzyć nowe życie. Żadne siły, nawet te wznoszące na sztandarach najbardziej szlachetne hasła, nie zmuszą mnie do zaprzeczenia tej oczywistości. To natura określa, że człowiek ma dwie płcie – męską i żeńską. Zmiany tego stanu rzeczy bywają wyjątkiem od reguły wyznaczonej przez naturę. Wyjątkiem, a nie normą. A wszelkie «naukowe» mnożenie płci to już ideologia. Żaden «mędrzec», występujący nawet w najbardziej popularnych stacjach telewizyjnych, cytowany przez największe portale internetowe, nie spowoduje, że zacznę myśleć inaczej. Próby przeciwstawiania się naturze najczęściej kończą się katastrofą. Historia ludzkości zna wiele zgubnych skutków eksperymentów społecznych, skrajnych ideologii czy prób budowania „nowych” społeczeństw. Podstawowych praw natury nie da się obalić. Żaden rząd, żadna organizacja, żadne środowisko, nawet najbardziej wpływowe i bogate, nie zmuszą mnie, abym uczestniczył w społecznej inżynierii. To właśnie prawa natury zapoczątkowały prawa stanowione. To dzięki nim społeczności, narody, państwa są w stanie funkcjonować, zapewniając bezpieczeństwo i szanse na rozwój kolejnym pokoleniom. Sens praw stanowionych polega na tym, że wszyscy członkowie danej społeczności muszą się tym prawom podporządkować. Żadna ideologia nie zawróci mnie z drogi przestrzegania prawa. Na straży tych praw stoją ludzie specjalnie do takiej ochrony powołani. Nie mogą sobie wybierać, których praw będą bronić, a które zignorują. Sens praw stanowionych nie pozwala na dowolną interpretację prawa naturalnego. Żaden polityk, żaden urzędnik, żaden «mędrzec» nie powstrzymają mnie, strażnika tych praw, przed ich obroną. Prawem stanowionym w Polsce jest prawo rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Rodzice mają prawo do przekazywania dziecku własnych poglądów na temat seksualności, wartości rodzinnych, zasad i idei, a nawet do decyzji, kiedy taka wiedza do ich dzieci dotrze. Rodzice mają prawo się nie zgodzić, by ich dziecko było poddawane propagandzie czy wpływowi skrajnych ideologii, zwłaszcza tych, które przeciwstawiają się odwiecznym prawom natury. Żadna akcja, żadna moda, żadne protesty nie spowodują, że zapomnę o swoich obowiązkach, które nakazują mi stanowczo przeciwstawiać się próbom odbierania rodzicom ich praw. Z naturą nikt jeszcze nie wygrał. Ale zgubne ideologie mogą wyrządzić wiele szkód. Nie mogę się na to zgodzić. Nie mogę ulegać propagandzie, dać się wodzić fałszywym ideom, bezrefleksyjnie kierować się zasłyszanymi opiniami. Muszę zawsze pamiętać o podstawowych wartościach. I przede wszystkim o przestrzeganiu prawa. Wszyscy musimy tych praw przestrzegać. Także ci, którzy zapominają, że tolerancja oznacza również konieczność pogodzenia się z poglądem, iż to z natury wynika ochrona rodziny jako związku kobiety i mężczyzny, z którego powstaje nowe życie – dziecko. Jako Rzecznik Praw Dziecka apeluję do wszystkich: pamiętajmy o tym! Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka”.

Na koniec chciałbym jeszcze podziękować za obszerne i rzeczowe sprawozdanie. Uważam, że Wysoka Izba powinna pozytywnie ocenić złożoną Informację o działalności Rzecznika Praw Dziecka za rok 2019 wraz z Uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka.

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Jolanty Hibner w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rzecznik praw dziecka stoi na straży szeroko rozumianych praw dziecka określonych w Konstytucji RP oraz Konwencji o prawach dziecka. Powinien być organem monokratycznym władzy państwowej, działającym na podstawie Konstytucji RP. Przez ostatnich 20 lat, od kiedy w Polsce po raz pierwszy został powołany rzecznik praw dziecka, nie było na tym stanowisku osoby tak kontrowersyjnej jak obecnie panujący RPD, pan Mikołaj Pawlak. Warto przypomnieć, że rzecznik „podejmuje działania mające na celu zapewnienie dziecku pełnego i harmonijnego rozwoju, z poszanowaniem jego godności i podmiotowości”. Powinien działać na rzecz szeroko rozumianej ochrony praw dziecka, strzec w szczególności ochrony zdrowia, prawa do nauki czy prawa do godziwych warunków socjalnych. Powinien podejmować czynności związane z ochroną dziecka przed przemocą, okrucieństwem czy złym traktowaniem. Główną jego zasadą powinno być dobro dziecka, z zasadą równości i poszanowania praw i obowiązków obojga rodziców.

W latach 2008–2018 tę funkcję pełnił profesjonalista, pozbawiony skrzywienia ideologicznego i faktycznie zatroskany o los dzieci. Marek Michalak, poprzedni RPD, jest wybitnym pedagogiem, który całe swoje życie zawodowe poświęcił pracy z dziećmi.

Z przykrością stwierdzam, że obecny rzecznik, pan Mikołaj Pawlak, jest najgorszym rzecznikiem praw dziecka w historii. Jest nieprzygotowany do pełnienia tej funkcji, począwszy od tego, że nie spełnia podstawowych kryteriów ustawy, na podstawie której głosami PiS został wybrany na ten urząd. Naprawdę uważacie państwo, że wymóg 5-letniego doświadczenia w pracy z dziećmi lub na ich rzecz, jest tak trudny do spełnienia?

Jego wypowiedź w jednym z programów telewizyjnych dotycząca edukacji seksualnej w szkołach pokazała tylko jego pogardę w stosunku do dzieci, które zamiast chronić, piętnuje. Przytoczę te słowa, bo świadczą one o braku jakichkolwiek kompetencji do sprawowania tak ważnej funkcji: „A czy zagwarantuje pan, że wpuszczamy edukatorów do 20 tysięcy szkół i że nie będą wprowadzali takich treści, jak chociażby w Poznaniu, że wychwytują dziecko rozchwiane, zaniedbane, któremu dają jakieś środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć bez wiedzy i zgody rodziców i lekarzy?”. Według rzecznika praw dziecka takie sytuacje „zdarzały się i były ostatnio rozpisywane w mediach”. Przypomnę, że na tę informacje zareagowały władze Poznania, które wezwały rzecznika praw dziecka do sprostowania informacji. Do tej pory sprostowanie to nie nastąpiło.

Lista zarzutów do RPD jest naprawdę długa. Może warto wspomnieć tutaj jeszcze o kilku wypowiedziach, które najbardziej nas rażą. Jak rzecznik praw dziecka może różnicować klapsy i bicie? Jak osoba, która ma chronić dzieci i młodzież, może przeciwstawić „ideę LGBT” polskiemu rozumieniu patriotyzmu? Dlaczego rzecznik ani razu nie zająknął się, jeśli chodzi o ,,deformę edukacji”? Do dziś nie ma żadnej reakcji ze strony RPD na problemy związane z psychiatrią dziecięcą.

Rzecznik praw dziecka powinien stać na straży ochrony dzieci. Pan Mikołaj Pawlak, zamiast pracować nad poprawą jakości życia i bezpieczeństwa dzieci i młodzieży, pełni funkcję naczelnego ideologa dzieci. To jest niedopuszczalne. Tym bardziej teraz, w dobie pandemii.

Nawet przy dobrych chęciach nie jestem w stanie wymienić ani jednego działania, za które mogłabym go pochwalić. Rola Mikołaja Pawlaka na stanowisku RPD wyczerpała się i powinien on jak najszybciej zostać odwołany z tej funkcji. Dziękuję za uwagę.

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Beniamina Godyli w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż nie wszystko w przedłożonej informacji o działalności rzecznika praw dziecka za rok 2019 zasługuje na krytykę. W niniejszym dokumencie znalazły się elementy, które wskazują na pozytywną postawę wobec dzieci i chęć dbania o ich dobro. Przykładem tego jest położenie nacisku na ochronę dziecka od jego poczęcia.

Niemniej jednak wystąpienie rzecznika praw dziecka w dniu 9 września na posiedzeniu Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej należy uznać w sporej części za kontrowersyjne. Rzecznik praw dziecka swoje działania prowadzi tylko i wyłącznie w jednym kierunku, nie uwzględniając potrzeb wszystkich dzieci. Na pierwszy plan w przedstawionym wystąpieniu wysuwa się ideologia osoby pełniącej funkcję rzecznika praw dziecka, a nie merytoryczne sprawozdanie z podjętych działań.

Sprawozdanie dotyczące działalności w 2019 r. zawiera na wstępie list otwarty o prawach dziecka, w którym podkreśla się, że każde dziecko ma prawo do ochrony swojej tożsamości. Mówi się w nim również o prawach naturalnych, nie o prawach stanowionych. Z treści listu wynika, że rzecznik praw dziecka uważa, iż zagrożone są prawa rodziców do wychowywania swoich dzieci oraz że przeprowadzane są „próby przeciwstawienia się naturze”. Zatem należy zastanowić się, w jaki sposób chronione mają być prawa naturalne. Zapewne każdy zdaje sobie sprawę z tego, iż prawa stanowione są w większej mierze łatwiejsze do egzekwowania.

Rzecznik praw dziecka w żaden sposób nie odnosi się do problemów dzieci homoseksualnych i nie wskazuje, w jaki sposób zamierza chronić prawa tych dzieci. To właśnie dzieci homoseksualne są najbardziej narażone na krzywdę i to one potrzebują pomocnej dłoni oraz tego, żeby ktoś był dla nich ostoją. Bardzo kontrowersyjną wypowiedzią było odniesienie się do dzieci poczętych metodą in vitro. Należy zastanowić się przede wszystkim nad tym, w jaki sposób wpłynie to na psychikę dziecka, które wie, że jest na świecie właśnie dzięki tej metodzie. Jest to przecież metoda, która pozwala spełnić niejednokrotnie największe marzenie rodziców.

Należy poddać głębokiej refleksji wystąpienie rzecznika praw dziecka, który pełni bardzo istotną funkcję na podstawie Konstytucji RP. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senator Ewy Gawędy w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Ewy Gawędy w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Informacja, którą przedstawił rzecznik praw dziecka, to rzeczowy i merytoryczny dokument, który ukazuje ogromne zaangażowanie, z jakim pan Mikołaj Pawlak pochyla się nad problemami dotykającymi dzieci i młodzież. W świetle zapisów ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka stoi on na straży praw dziecka i działa na rzecz ich ochrony, podejmując różnorakie działania. Chciałabym zwrócić uwagę na 2 aspekty działalności rzecznika.

Po pierwsze, chcę podkreślić zaangażowanie w postępowania przed sądem w sprawach dotyczących obrony interesów dzieci. W 2019 r. rzecznik praw dziecka prowadził prawie 2 tysiące spraw w tym zakresie, w 242 przypadkach przystępując do postępowania. To bardzo ważne, że w sprawach sądowych, w których często dzieci znajdują się pośrodku konfliktu zwaśnionych stron, mają one swojego obrońcę – swojego rzecznika, który dba przede wszystkim o ich dobro. Tym bardziej warto zauważyć, że rzecznik praw dziecka zaangażował się w 617 spraw o charakterze międzynarodowym, które z reguły są mocno skomplikowane i bez merytorycznego wsparcia państwowych instytucji ciężko o pozytywne rozstrzygnięcie dla naszych obywateli.

Po drugie, pragnę zwrócić uwagę na działalność dziecięcego telefonu zaufania. W dobie dynamicznego rozwoju technologii komunikowania się na odległość paradoksalnie wzrasta poczucie osamotnienia i lęk przed ujawnieniem swoich problemów w najbliższym otoczeniu. Przedstawione liczby, informujące, że w 2019 r. odnotowano ponad 23,5 tysiąca zgłoszeń, w tym ponad 3,8 tysiąca spraw interwencyjnych i ponad 19,5 tysiąca tzw. spraw zaufania, świadczą o tym, że działalność telefonu zaufania jest ciągle bardzo potrzebna. Dziękuję.

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senator Joanny Sekuły w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Rzeczniku!

Rozpocznę od cytatu z ustawy o RPD. W informacji dla Senatu pan ten przepis przytacza. „Rzecznik podejmuje działania mające na celu zapewnienie dziecku pełnego i harmonijnego rozwoju, z poszanowaniem jego godności i podmiotowości”.

Panie Rzeczniku, ustawa o RPD nie różnicuje dzieci ze względu na płeć, kolor skóry, wyznanie czy z jakiegokolwiek innego powodu. Nie mówi o żadnej ideologii. Mówi o tym, że każdemu dziecku – podkreśla: każdemu – należy się godność, szacunek i podmiotowe traktowanie.

Panie Rzeczniku, to nie żadne prawa natury decydują o narodzinach dziecka. Tu nie działa żadne prawo, a powinna działać miłość, szacunek, wierność i dojrzałość. Oczywiście życie często weryfikuje nasze oczekiwania, ale dziecko nie jest efekt działania prawa natury.

To nie natura określa płeć dziecka. Zmuszona jestem przybliżyć panu kwestie stricte naukowe.

W ramach płci biologicznej rozróżnia się płeć chromosomalną kobiecą i męską, ale także liczne inne chromosomalne możliwości w ramach interpłciowości. Płeć nawet w wymiarze biologicznym nie jest jednoznaczna, wyróżnia się bowiem kilkanaście jej wymiarów. Jest płeć gonadalna, genitalna, gonadoforyczna, hormonalna, metaboliczna itd. Pomiędzy tymi wymiarami nie musi być zgodności, co świadczy o różnorodności w zakresie płci.

W dokumencie, który pan załączył do informacji, popełnił pan straszną zbrodnię. W liście otwartym o prawach dziecka zlekceważył pan osoby, które jako rzecznik ma pan obowiązek chronić. Zlekceważył pan sporą grupę dzieci.

Panie Rzeczniku, pan, właśnie pan, nie powinien stygmatyzować. Człowiek dorosły często ma problem z określeniem własnej płci i często z tego powodu cierpi. A co dopiero dziecko? Pan wypowiada się o nauce w ten sposób, że ubiera ją pan w cudzysłów. O autorytetach mówi pan w cudzysłowie, mówi pan „mędrcy”. Przecież pan w ten sposób okazuje pogardę nie tylko dla dorosłych, ale właśnie dla dzieci. Panie Rzeczniku, ideologia to są ludzie. To nie jest jakiś bliżej nieokreślony, niespersonalizowany twór. Ideologię tworzą ludzie. Pana wystąpienie skierowane do Senatu jest pełne poniżenia właśnie dla ludzi.

Panie Rzeczniku, odwołuje się pan do prawa naturalnego, ale czymże jest to prawo naturalne? O tym można by długo dyskutować, można by mówić o Tomaszu z Akwinu, o Arystotelesie. Ale my nie mówimy dzisiaj o rozważaniach filozofów, tylko o realnych, współczesnych sprawach. I o prawie stanowionym, a nie naturalnym. Proszę zostawić te dywagacje filozoficzne, bo prawo naturalne tak bliskie Kościołowi katolickiemu nie jest wyznacznikiem norm. Te normy wyznacza prawo stanowione tu, w Senacie i w Sejmie. Nie może pan tego kwestionować.

Na marginesie, o tym, że prawo naturalne się zmieniło, niech świadczy ten przykład, dotyczący stosowania antykoncepcji. „Żadna przyczyna, nawet najpoważniejsza, nie usprawiedliwia zapobiegania ciąży” – głosi Pius XI w encyklice Casti Connubii z 1930 r. i nazywa antykoncepcję „zbrodniczą wolnością”. Dopiero Pius XII zaczął zmieniać zdanie Kościoła w tej kwestii.

Panie Rzeczniku, jak to jest, że twierdzi pan z całą mocą, że rodzice mają prawo do przekazywania dziecku własnych poglądów na temat seksualności, wartości rodzinnych, zasad i idei, a nawet do decyzji o tym, kiedy taka wiedza do ich dzieci dotrze, a jednocześnie zabiera pan im to prawo, powołując się na jakieś ideologie i prawo natury.

Szanowny Panie Rzeczniku, dzieci potrzebują opiekuna i obrońcy swoich praw, a nie kogoś, kto pod płaszczykiem sprawowanej funkcji, będzie kwestionował ich tożsamość, nie tylko płciową. Z przykrością stwierdzam, że nie sprostał pan zadaniu, jakie pan przyjął w ramach pełnienia funkcji rzecznika praw dziecka.

Przemówienie senatora Krzysztofa Brejzy w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Krzysztofa Brejzy w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Panie Rzeczniku!

Szkoda, że nie odpowiedział pan na moje pytania dotyczące związków z Ordo Iuris. Uważam, że nie można zasłaniać się ochroną danych osobowych czy też prawami obywatelskimi. Wszelkie związki Biura Rzecznika Praw Dziecka ze stowarzyszeniem Ordo Iuris powinny być jawne. Podobnie nie mogę zgodzić się z pana inicjatywą, by rzecznik praw dziecka uczestniczył w akcji ograniczania prawa do aborcji. Chodzi oczywiście o sprawę drakońskiego zaostrzenia tego prawa w przypadku ciężkich uszkodzeń płodu. Zmuszanie kobiety do urodzenia dziecka z bezmózgowiem, dziecka, które wkrótce umrze na oczach matki, jest czystym barbarzyństwem.