Narzędzia:

Posiedzenie: 39. posiedzenie Senatu RP VIII kadencji, 2 dzień


19 i 20 września 2013 r.
Stenogram z dnia poprzedniego

(Wznowienie posiedzenia o godzinie 9 minut 00)

(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Bogdan Borusewicz oraz wicemarszałkowie Jan Wyrowiński i Stanisław Karczewski)

Wznowienie posiedzenia

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Wznawiam posiedzenie.

Senatorowie sekretarze zajęli już miejsca przy stole prezydialnym.

Punkt 11. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu jedenastego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 434, a sprawozdanie komisji – w druku nr 434A.

Sprawozdanie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji

Proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, pana senatora Bohdana Paszkowskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Bohdan Paszkowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chcę w imieniu Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawić sprawozdanie dotyczące rozpatrzenia przez tę komisję ustawy o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu.

Ustawa została uchwalona przez Sejm 30 sierpnia bieżącego roku. Komisja 10 września rozpatrywała tę ustawę. Ustawa sprowadza się w zasadzie do zmian dotyczących tej części przepisów, które odnoszą się do Straży Marszałkowskiej, i ogranicza się do dwóch podstawowych zmian.

Pierwsza zmiana odnosi się do art. 127 wspomnianej ustawy. Chodzi o dodanie ust. 3a, który przewiduje, że marszałek Sejmu może, w drodze zarządzenia, nadać Straży Marszałkowskiej sztandar oraz określić jego wzór. Takiego zapisu dotychczas nie było. Uzasadnienie tej zmiany było takie, że jest potrzeba, żeby Straż Marszałkowska miała taki sztandar z uwagi na to, że spełnia również różnego rodzaju funkcje reprezentacyjne. I jest taki postulat, żeby ta formacja posiadała sztandar.

Druga zmiana dotyczy uporządkowania pewnej kwestii prawnej. Mianowicie w dotychczasowej ustawie w art. 128 był ust. 3, który stwierdzał, że w stosunku do strażników Straży Marszałkowskiej wymogi kwalifikacyjne oraz tryb przeprowadzania postępowania kwalifikacyjnego określi w drodze zarządzenia marszałek Sejmu. Tę sprawę przy okazji chce się uporządkować z uwagi na to, że ten przepis budził wątpliwości co do jego zgodności z konstytucją ze względu na to, że zarządzenie marszałka nie mieści się w katalogu źródeł powszechnie obowiązującego prawa, a przepis ten jest adresowany nie tylko do strażników Straży Marszałkowskiej, ale również do osób, które ubiegają się o przyjęcie do tej straży. W związku z tym jest propozycja, by tę wątpliwość wyeliminować w ten sposób, że z tego art. 128 usunie się ust. 3, a wprowadzi do ustawy nowy art. 127a, który będzie określał, kto może być strażnikiem marszałkowskim, a przepisy w tym artykule mówią, że może być to osoba posiadająca obywatelstwo polskie, korzystająca z pełni praw publicznych, posiadająca co najmniej średnie wykształcenie, niekarana za popełnienie przestępstwa, ciesząca się nieposzlakowaną opinią, posiadająca zdolność fizyczną oraz psychiczną do wykonywania zadań strażnika Straży Marszałkowskiej, dopuszczona do posiadania broni palnej i mająca uregulowany stosunek do służby wojskowej. Dalej są przepisy dotyczące wyjątków, tego, kiedy od tego wymogu dopuszczenia do posiadania broni palnej można odstąpić, a mianowicie może się tak stać wtedy, kiedy dana osoba posiada kwalifikacje pożarnicze, uzyskane oczywiście na podstawie ustawy o Państwowej Straży Pożarnej. Dalej w przywołanym art. 127a są przepisy, które będą określać procedurę przyjmowania kandydatów do Straży Marszałkowskiej, jak również przepisy, które będą upoważniać ministra właściwego do spraw wewnętrznych do wydania, po porozumieniu z szefem Kancelarii Sejmu, rozporządzenia dotyczącego trybu postępowania kwalifikacyjnego, określającego zakres i sposób przeprowadzania testu sprawności fizycznej kandydatów na strażników Straży Marszałkowskiej. Ponieważ wprowadza się konieczność przeprowadzania badań psychologicznych takich kandydatów, jest tu również upoważnienie dla ministra właściwego do spraw zdrowia do tego, by – również po porozumieniu z szefem Kancelarii Sejmu – określił w drodze rozporządzenia zakres i tryb przeprowadzania badań psychologicznych osób ubiegających się o zatrudnienie w Straży Marszałkowskiej oraz zakres takich badań w przypadku strażników, którzy będą już zatrudnieni w Straży Marszałkowskiej.

Z jednej strony będzie tu, jak mówiłem, nowa możliwość, którą otwiera ustawa, a mianowicie możliwość ustanowienia sztandaru, a z drugiej strony wyeliminuje się wątpliwość prawną, jeżeli chodzi kwalifikacje i sposób naboru do Straży Marszałkowskiej.

Ustawa nie wzbudziła wątpliwości. Komisja przyjęła ustawę jednogłośnie i wnosi do Wysokiej Izby, aby ustawa została przyjęta bez poprawek. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy. Nie widzę pytań.

Dziękuję, Panie Senatorze.

(Senator Bohdan Paszkowski: Dziękuję.)

Projekt ustawy zostały wniesiony przez komisję sejmową.

Czy przedstawiciel rządu, pan minister Stachańczyk, pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Piotr Stachańczyk: Nie, Panie Marszałku.)

Dziękuję, Panie Ministrze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad. Nie ma pytań.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzenie pod koniec posiedzenia Senatu.

Punkt 12. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dwunastego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 439, a sprawozdanie komisji – w druku nr 439A.

Sprawozdanie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji

Proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, pana senatora Ryszarda Knosalę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Ryszard Knosala:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!

Pragnę przedstawić sprawozdanie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji o uchwalonej przez Sejm w dniu 30 sierpnia tego roku ustawie o zmianie ustawy o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej.

Uchwalenie omawianej ustawy wiąże się z przystąpieniem Republiki Chorwacji do Unii Europejskiej. Jej zasadniczym celem jest uzupełnienie treści załącznika nr 1 do ustawy z dnia 5 lipca 2002 r. o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej. Załącznik ten obejmuje wykaz tytułów zawodowych uzyskanych w odpowiednich państwach członkowskich Unii Europejskiej, odpowiadających zawodowi adwokata lub radcy prawnego w Polsce. W przypadku Chorwacji byłby to odpowiednio adwokat – odvjetnik i pani adwokat – odvjetnica. O takie zawody zostanie uzupełniony załącznik nr 1. Ta ustawa zapewni tym samym zgodność naszych przepisów krajowych z dyrektywą Unii Europejskiej z dnia 22 marca 1977 r., która ma na celu ułatwienie skutecznego korzystania przez prawników ze swobody świadczenia usług.

Ponieważ Republika Chorwacji przystąpiła do Unii Europejskiej 1 lipca tego roku, nie przewidziano vacatio legis, a ustawie nadano moc wsteczną z datą 1 lipca, kiedy to Chorwacja przystąpiła do Unii Europejskiej.

Komisja debatowała nad ustawą 10 września i wnosi, aby Wysoki Senat przyjął ustawę bez poprawek. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Nie widzę chętnych do zadania takich pytań.

Jeszcze raz dziękuję, Panie Senatorze.

Projekt ustawy został wniesiony przez posłów.

Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister sprawiedliwości.

Czy pan minister Królikowski pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Michał Królikowski: Nie, Panie Marszałku.)

Dziękuję, Panie Ministrze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Nie widzę chętnych do zadania takich pytań.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Punkt 13. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzynastego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 444, a sprawozdanie komisji – w druku nr 444A.

Sprawozdanie Komisji Zdrowia

Proszę sprawozdawcę Komisji Zdrowia, pana senatora Bolesława Piechę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Bolesław Piecha:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!

Mam zaszczyt przedstawić państwu w imieniu senackiej Komisji Zdrowia sprawozdanie z uchwalonej przez Sejm w dniu 13 września 2013 r. ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw. Komisja zebrała się 18 września i – powiem to krótko – rekomenduje Wysokiej Izbie przyjęcie tej ustawy z poprawkami.

Ja może powiem kilka słów o tym, co to jest prawo farmaceutyczne, ponieważ wkraczamy tu w nowe pojmowanie spraw, które kiedyś były przeznaczone wyjątkowo dla specjalistów i przeciętny odbiorca, w tym parlamentarzysta, podchodził do prawa farmaceutycznego jak pies do jeża, bo jawiło się ono jako coś strasznie skomplikowanego – same nazwy cząsteczek leków są wyjątkowo skomplikowane, do tego magia ich działania i skuteczność stawiały nas na baczność.

Ta sytuacja się zmienia. Zmienia się ona z tego powodu, że oto nagle okazuje się, iż po raz pierwszy upoważnionym do tego, żeby zgłaszać zastrzeżenia w stosunku do leku, jest nie tylko lekarz i profesjonalista medyczny, nie tylko pielęgniarka, nie tylko farmaceuta, ale również pacjent. Pacjent również może zgłosić zastrzeżenia, jeżeli chodzi o niepożądane działanie leku. Jak pacjent, który ma niewielką wiedzę w tej dziedzinie, może zgłosić zastrzeżenia, skoro prawo farmaceutyczne jest hermetyczne i przeciętny odbiorca tego prawa nie potrafi się w nim poruszać? Sprawa wymaga dwóch słów wyjaśnienia.

Co to jest prawo farmaceutyczne? Prawo farmaceutyczne w zasadzie ma trzy założenia. Znamy leki od wielu lat, od tysięcy lat znamy różnego rodzaju leki. One działały różnie, były lepsze, gorsze, były skuteczne i nieskuteczne, ale musiały mieć dwie czy trzy główne cechy.

Pierwsza sprawa to bezpieczeństwo. Prawo farmaceutyczne stoi na straży bezpieczeństwa stosowania substancji chemicznych w zderzeniu z naszym organizmem, w sytuacji osłabienia organizmu, czyli choroby. Drugą sprawą – i tu pojawiło się już prawo i inne elementy, wtedy kiedy pojawiła się medycyna oparta na dowodach – była efektywność, czyli skuteczność działania leku. Weźmy pod uwagę to, co proponowali Hipokrates albo średniowieczni czy renesansowi farmaceuci – tam o skuteczności można mówić tylko na zasadzie placebo: jednym pomogło, drugim nie. Gdybyśmy się tego trzymali, to musielibyśmy pamiętać, że za Ludwika XIV głównym środkiem leczniczym były lewatywy. Dzisiaj prawie nikt nie stosuje lewatyw. A za czasów cyrulików, w renesansie, głównym sposobem leczenia było puszczanie krwi. Czy dzisiaj ktoś słyszał, żeby masowo podcinać żyły i puszczać krew? Też nie.

Pojawiły się różnego rodzaju leki, ale pojawili się też różnego rodzaju magicy, którzy, oferując swoje usługi, chcieli uzyskać coś za nic. W związku z tym gdy pojawiła się medycyna oparta na dowodach, zaczęto badać, czy dana substancja rzeczywiście ma jakiś wpływ. I okazało się, nawet w ówczesnej farmakoterapii, że wiele leków wcale nie działa. Gdybyśmy dzisiaj przejrzeli lekospis, który liczy dziesięć, może dwadzieścia tysięcy pozycji, to zobaczylibyśmy, że dziesięć tysięcy pozycji można wyrzucić na śmietnik. Tyle tylko, że aby wyrzucić je na śmietnik, trzeba by było dany lek zbadać pod względem efektywności, czy rzeczywiście jest skuteczny, czy nie.

No i oczywiście pojawiła się jeszcze jedna kwestia. Zdrowie stało się gałęzią przemysłu, która zaczęła nie tylko budzić zainteresowanie ludzi, bo oni zawsze się tym interesowali, ale też pochłaniać ogromne pieniądze. I na pierwszym miejscu stanął tu przemysł farmaceutyczny. Przemysł farmaceutyczny jest drugi albo trzeci pod względem pochłaniania środków finansowych na świecie. Wyprzedzają go może zbrojenia i może nafta, reszta jest daleko w tyle za farmacją. I co wtedy się pojawiło? Ano, pojawiła się konkurencja. Konkurencja polega na tym, żeby kogoś zdyskredytować, a swoje sprzedać. I prawo farmaceutyczne musiało stanąć na straży tego, co się nazywa skutecznością leczenia. Pojawił się trzeci od czasów Bismarcka i Beveridge’a, w Rosji od czasów komisarza ludowego Siemaszki, element – pojawiło się państwo. Państwo z kasą, wcale niemałą kasą, bo refundacja leków to są ogromne kwoty, miliony złotych, miliardy złotych, w Unii Europejskiej miliardy euro, a w Stanach Zjednoczonych biliony dolarów – bo oni liczą w bilionach, a nie w miliardach. I wtedy pojawiła się również kwestia tego, czy jest szansa, by pogodzić bezpieczeństwo ze skutecznością, i jeszcze dodatkowo żeby to się opłaciło. Na straży tego stoi prawo farmaceutyczne. I nic więcej. Tyle tylko, że jeżeli rodzi się ogromna konkurencja, to pojawia się oczywiście chęć komplikowania tego prawa do granic możliwości po to, żeby przeciętny odbiorca się nie zorientował, co jest grane. I przeciętny odbiorca się nie orientuje, a jak się zorientuje, to jest za późno.

Słynna jest afera dotycząca Vioxxu, takiego leku powszechnie używanego jako lek przeciwbólowy. To, że gdzieś tam po okolicach po zastosowaniu tego leku trup ściele się gęsto, to nic – machina reklamowo-marketingowa ruszyła, sprzedaż idzie w miliardy, setki miliardów dolarów. Nagle się zorientowano w sytuacji i trzeba było lek wycofywać. Niestety, tym razem dotknęło to również przemysł farmaceutyczny, bo ten przemysł farmaceutyczny – mówię tu konkretnie o wytwórcy Vioxxu – nagle musiał zapłacić setki milionów dolarów, miliardy dolarów odszkodowań. I po to pojawiło się prawo farmaceutyczne, które miało pogodzić interesy pacjenta i jego bezpieczeństwo z interesami firm, żeby broń Boże czegoś nie nadużyć.

Rozpatrywana nowelizacja wiąże się oczywiście z dyrektywami Unii Europejskiej. My dyrektywy musimy wdrażać do polskiego porządku prawnego – i słusznie, ponieważ przemysł farmaceutyczny jest globalny, a nie da się na globalnym rynku walczyć tylko i wyłącznie polskim prawem, musi być globalna obserwacja takich czynników. I to prawo farmaceutyczne, o którym dzisiaj mówimy, stoi głównie na straży bezpieczeństwa leku, jest to tak zwana farmacovigilance, czyli funkcja strażnika. A jako że po raz pierwszy dopuszczamy tu do głosu nieprofesjonalistę, czyli pacjenta, musimy to prawo zmienić.

Ta nowelizacja nie wygląda tak. Ona jest dość gruba, zawiera kilkadziesiąt zmian, do tego zmienia jeszcze kilka innych ustaw. Taka jest spuścizna naszego porządku prawnego, bo niespecjalnie sobie radzimy z prawem medycznym… Przede wszystkim trzeba było tak zdefiniować działanie niepożądane produktu leczniczego, czyli leku, żeby przeciętny obywatel to zrozumiał. Bo pierwsza definicja była taka, że mało który lekarz ją rozumiał, a co dopiero przeciętny pacjent.

Druga zmiana – mająca związek z tym, że przemysł jest globalny i działania są globalne, a działania niepożądane są wszędzie, w Chorwacji, o której mówiliśmy, w Polsce, ale również w Szwecji i wszystkich państwach unijnych – wynika z tego, iż Unia Europejska postanowiła ujednolicić zasady monitorowania, czyli vigilance, pełnienia wspominanej funkcji strażnika, i postanowiła zdecydować, jakie procedury stosować. No i oczywiście od razu pojawili się eurokraci i skomplikowali wszystko, co możliwe. I zrobili tak, że po dziesięciu latach musieli szybko nowelizować prawo, bo się okazało, że zrobili je źle. Dyrektywa, która wchodzi w życie i którą my z normalnych przyczyn jesteśmy zmuszeni implementować, również ma dziurę: ona obiecuje rzecz przyszłą, tak zwaną EudraVigilance, czyli system informatyczny, który dopiero powstanie. A my wiemy, jak powstają systemy informatyczne: najpierw pisze się poświęconą temu ustawę, a potem taki system wcale nie powstaje. Cała afera z informatyzowaniem ZUS jest jednym z przykładów na to. Tak więc w rozpatrywanej nowelizacji działamy troszkę pod kątem zdarzeń przyszłych, niepewnych. Bo dzisiaj ten europejski system nie działa, będzie działał może w 2015 r. I te zmiany temu właśnie służą.

Sądzę, że te zmiany są dobre. My proponujemy tylko jedną poprawkę, choć pewnie w dyskusji pojawią się jeszcze inne poprawki, redakcyjne. Otóż proponujemy wprowadzenie poprawki dlatego, że zdarzają się takie sytuacje na globalnym rynku, że ni stąd, ni zowąd braknie leku. Dzieje się tak z różnych względów. To nie tylko kwestia tego, że ktoś leku nie wyprodukował albo że znalazł w nim jakieś zanieczyszczenia. Nie, to jest również gra rynkowa, w której ktoś mówi: za takie pieniądze to my w Polsce nie sprzedamy tego leku. I co? I wycofuje swoją ofertę, a tymczasem taki lek jest ważny. Albo, tak jak było w przypadku Corhydronu, nagle się okazuje, że pomylili lek i trzeba całą partię wycofać. Co się wtedy stało? Okazało się, że do Polski nie można ściągnąć leku o nazwie Hydrokortyzon, który jest podstawowym lekiem w leczeniu szoku, w walce o życie – bo to jest lek ratujący życie – ponieważ taki lek nie został w Polsce zarejestrowany zgodnie z określoną procedurą. No, wtedy to były działania, że tak powiem, gorące, oparte na troszeczkę dziwnych podstawach prawnych. Teraz stwarzamy podstawę prawną do tego, żeby w sytuacji, gdy zabraknie jakiegoś leku, można było te pewne bardzo silne kanony bezpieczeństwa ominąć – spójrzmy tu na sytuację oczami pacjenta – i ten lek dostarczyć. Tu ci, którzy złożyli poprawkę, zaproponowali jednak, żeby ograniczyć tę możliwość tylko do leków stosowanych w lecznictwie zamkniętym, tak aby to profesjonalista mógł ocenić, a nie przeciętny obywatel kupujący na przykład lek bez recepty w aptece, czy dany środek będzie można zastosować. Dlaczego? No, dlatego, że wtedy nie trzeba będzie tłumaczyć ulotki. Bo nie każdy zna angielski, nie każdy zna niemiecki – nie mówię już o takich językach jak fiński, zresztą ja ni w ząb nie znam fińskiego, a po fińsku też można jakieś informacje znaleźć. I taką poprawkę chcemy wprowadzić, tak żeby w nagłych przypadkach prezes urzędu, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo i za przestrzeganie prawa, mógł zezwolić na sprowadzenie takiego leku, który jest zarejestrowany w Unii Europejskiej zgodnie ze specjalną procedurą – tę kwestię reguluje również dość skomplikowane prawo farmaceutyczne – i żeby nie było żadnych przesłanek do czepiania się przez przeciętnego pacjenta, do wszczynania jakiegoś postępowania sądowego. I o to chodzi w poprawce, którą proponujemy.

Konkluzja: senacka Komisja Zdrowia prosi Wysoki Senat, aby uchwalił załączony projekt ustawy. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Nie ma takich pytań.

Wystąpienie przedstawiciela rządu

Projekt ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister zdrowia.

Czy pan minister Igor Radziewicz-Winnicki chciałby zabrać głos?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki: Tak, krótko, jeśli można.)

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

Dziękuję uprzejmie.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dziękuję za sprawozdanie. Ja tylko dodam, że bardzo istotnym aspektem omawianej nowelizacji prawa jest znaczne podniesienie poziomu bezpieczeństwa i nadzoru nad bezpieczeństwem stosowania produktów leczniczych. To, co rzeczywiście się zmienia, i to, co chcemy wzmocnić tą nowelizacją, to świadomość możliwie największej liczby działań niepożądanych leku. Bo okazuje się, że dociera do nas, i w innych krajach europejskich, i w Polsce, informacja o zaledwie co dziesiątym działaniu niepożądanym każdego leku. Czyli dziewięć na dziesięć działań niepożądanych umyka wiedzy i nadzorowi władz państwowych, w tym pracowników opieki zdrowotnej, a tylko 1/10 jest odnotowana. Jest to istotne tym bardziej, że zwiększa się liczba leków wprowadzanych na rynek. To jest bardzo dynamicznie rozwijający się rynek na całym świecie, o czym mówił pan senator Piecha. Coraz więcej produktów leczniczych jest produkowanych, powstaje coraz więcej leków innowacyjnych. Procedura ich rejestracji, czyli dopuszczenia do obrotu, przewiduje bardzo skrupulatne badania kliniczne, które są przeprowadzane w warunkach laboratoryjnych, eksperymentalnych w zamkniętych oddziałach szpitalnych, gdzie podaje się leki i obserwuje się ich działanie. We współczesnych systemach nadzoru nad bezpieczeństwem stosowania leków w zasadzie brakuje elementu praktyki stosowanej już po zakończeniu etapu eksperymentalnego, czyli w tym momencie, kiedy leki zaczynają być dopuszczane do obrotu, kiedy są już szeroko stosowane przez społeczeństwo. Wtedy w zasadzie ten ścisły nadzór nad bezpieczeństwem stosowania leków nam umyka.

Obecna nowelizacja ma właśnie umożliwić takie podstawowe działanie w tym zakresie, ma wywołać taki efekt, że będziemy mogli uzyskiwać wiedzę i informacje na temat wszystkich działań niepożądanych, które pojawiają się w czasie zwykłego użytkowania leków, poza bezpośrednim nadzorem lekarskim czy pielęgniarskim, już nie w warunkach szpitalnych czy ambulatoryjnych, ale wtedy, kiedy pacjenci zażywają leki w domu. A trzeba pamiętać o tym, że dzięki poprawie skuteczności leczenia ludzie żyją coraz dłużej, często pomimo różnych chorób przewlekłych, i zażywają wiele leków jednocześnie. Dlatego poprawa stanu wiedzy, zwiększenie ilości informacji na temat możliwych działań niepożądanych, a także interakcji różnych leków stosowanych równolegle jest niezwykle istotna. Będzie ona prowadziła do takich zmian w informacjach kierowanych do pacjentów, aby umożliwić uniknięcie wszystkich działań niepożądanych, szczególnie tych ciężkich. A trzeba pamiętać, że obecnie w Polsce połowa zgłoszeń dotyczących działań niepożądanych to są właśnie te związane z ciężkimi niepożądanymi działaniami.

Dziękuję uprzejmie. Jeszcze raz proszę Wysoką Izbę o pochylenie się nad tym projektem ustawy i o jego przyjęcie, bo wprowadzenie tych zmian naprawdę zwiększy bezpieczeństwo stosowania leków. Dziękuję uprzejmie.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Zapytania i odpowiedzi

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

(Senator Henryk Cioch: Henryk Cioch, senator. Ja mam pytanie do pana ministra.)

Proszę bardzo. Potem pytanie zada pan senator Pęk.

Panie Ministrze, poproszę pana tutaj, na mównicę.

Senator Henryk Cioch:

Panie Ministrze, pan senator sprawozdawca w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na to, jak ważne jest prawo farmaceutyczne. Chciałbym zapytać pana ministra, czy na uniwersytetach medycznych jest taki kierunek studiów, zwłaszcza na wydziałach farmacji. To byłby kierunek kluczowy, podstawowy, zaraz obok kierunków na wydziałach lekarskich.

I drugie króciutkie pytanie. Jak się zorientowałem, Ministerstwo Zdrowia jest skupione głównie na realizacji ustaleń Parlamentu Europejskiego. Ja chciałbym zwrócić uwagę, że problematyką szkodliwości leków – mówię o szkodliwości leków, ponieważ leki powinny leczyć, a nie szkodzić zdrowiu pacjenta – zajmuje się także Rada Europy. I ona w najbliższym czasie też będzie podejmowała uchwałę w tym zakresie. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Pan senator Pęk zadaje pytanie.

Senator Bogdan Pęk:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, czy nie uważa pan, że przy okazji tej nowelizacji można było zadbać o jakieś zabezpieczenie przed praktykami monopolistycznymi? Od czasu prywatyzacji Polf w Polsce leki podrożały kilkukrotnie, a niektóre kilkunastokrotnie. Monopoliści, głównie firmy zachodnie, wykorzystują swoją pozycję. Tymczasem nie stworzono żadnych barier, a wzrost cen nie jest podyktowany żadnymi uwarunkowaniami poza spekulacją i wymuszaniem na biednych ludziach… Bo przecież głównymi odbiorcami leków są ludzie starsi, zwykle mniej zamożni. Czy ministerstwo ma zamiar coś w tej materii zrobić? Czy jest nad tym jakaś kontrola? I czy nie należałoby przy okazji tej noweli wprowadzić jakichś zabezpieczeń?

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

Dziękuję uprzejmie.

Zacznę od pierwszego pytania, czy prawo farmaceutyczne jest kierunkiem studiów. Rzeczywiście jednym z elementów prawa medycznego jest prawo farmaceutyczne, o czym wspominał pan senator Piecha. Jest to materia tak złożona i tak odległa od zainteresowań przeciętnego odbiorcy, że w istocie tworzą się takie kierunki studiów, głównie podyplomowych, analitycznych, pogłębiających wiedzę z zakresu prawa farmaceutycznego. Kształcenie przeddyplomowe – zarówno na kierunkach lekarskich, jak i na kierunkach farmaceutycznych – obejmuje podstawową wiedzę z zakresu przepisów prawa. Jakkolwiek zgadzam się, jeśli dobrze odczytałem intencję pytania pana senatora… Rzeczywiście zachęcamy uczelnie, które oczywiście są autonomiczne w swoich decyzjach medycznych, by rozszerzały ten kierunek wiedzy, po to by przygotowywać absolwentów studiów medycznych i studiów farmaceutycznych do pełnienia misji publicznej także z zakresu prawa medycznego – bo przecież do tej pory panowała doktryna wyłącznie biomedycznego kształcenia przedstawicieli tych zawodów, ale wydaje się, że dzisiejszy świat wymaga także wiedzy na temat aspektów prawnych wiążących się z wykonywaniem zawodu lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty i wielu innych zawodów, tak zwanych zawodów medycznych.

Co do kwestii szkodliwości leków, to nie jest tak, że chodzi tu wyłącznie o aktywność Komisji Europejskiej i organów Unii Europejskiej. Państwa narodowe, państwa członkowskie stworzyły wiele mechanizmów, odmiennych w różnych krajach, służących zdobywaniu wiedzy i informacji na temat szkodliwości, na temat działań niepożądanych czy wykrywania potencjalnej szkodliwości – bo to nie są pojęcia tożsame – produktów leczniczych. Z uwagi na to, że systemy różnią się między sobą i że różne były definicje działań niepożądanych w różnych krajach członkowskich, wprowadzono zharmonizowany system definicyjny, który utrwalił się już w literaturze przedmiotu i który jest tak samo interpretowany w różnych krajach.

Z uwagi na nieograniczony na rynku wspólnotowym przepływ leków – ich przepływ przez granice jest podstawowym elementem swobody działalności gospodarczej – odnotowywanie działań niepożądanych w tym samym trybie i w tym samym rozumieniu jest podstawowym elementem gromadzenia wiedzy. Zgromadzona wiedza, skumulowana na poziomie centralnym w bazie danych, o której wspominał pan senator Piecha, w EudraVigilance – ta baza już jest, aczkolwiek ciągle nie osiągnęła pełnej funkcjonalności – stanowi potężne narzędzie umożliwiające zdobywanie informacji na temat działań niepożądanych leków.

Pan senator Pęk zadał pytanie, czy rząd podejmuje działania zmierzające do zabezpieczenia się przed wzrostem cen leków produkowanych przez producentów. Warto w tym miejscu powiedzieć, że rynek farmaceutyczny jest potężnym rynkiem finansowym, jego mniejsza część jest rynkiem produktów leczniczych refundowanych. To, czy jakiś produkt leczniczy wchodzi do systemu refundacji, czy nie wchodzi do systemu publicznej refundacji – mowa tu o lekach aptecznych, nie o lekach szpitalnych – zależy tak naprawdę w największej mierze od tego, jaka jest rola, jaki jest jego udział w procesie leczenia. Można by przyjąć taką tezę, że im lek jest bardziej niezbędny do utrzymania ludzi w zdrowiu i jest niezwykle istotny w skutecznej farmakoterapii, tym większe prawdopodobieństwo, że on będzie refundowany. Mówię tu o prawdopodobieństwie, bo w przypadku leków, które są tanie, objęcie ich procesem refundacji często nie powoduje zwiększenia ich dostępności dla pacjentów, a przecież podstawowym celem refundacji jest dostępność leków dla pacjentów.

Co do polityki lekowej rządu, polityki zmierzającej do obniżenia ceny produktów leczniczych, to wydaje się, że właśnie ustawa refundacyjna poprzez wprowadzenie mechanizmu wymuszonej konkurencyjności pomiędzy podmiotami produkującymi leki – chodzi tu o mechanizm przyporządkowywania leków do grup limitowych, o ustalanie cen na poziomie limitu, sterowanie cenami leków, wymuszanie na producentach leków obniżania cen – doprowadziła przez ostatnie dwa lata do tego, że leki w Polsce należą do jednych z najtańszych w Europie. Jest taki spektakularny przykład: letrozole – grupa leków stosowanych w leczeniu nowotworów hormonozależnych piersi. Rok temu cena wyjściowa za jednostkę leku, za opakowanie, była na poziomie 260 zł, a dzisiaj płacimy za nią poniżej 70 zł. A to jest ten sam lek, od tego samego producenta. Czyli ewidentnie jest tu tendencja spadkowa, jeśli chodzi o ceny leków refundowanych, po jakich płatnik publiczny je zakupuje i po jakich są one dostępne dla pacjentów.

Jeśli chodzi o rynek leków nierefundowanych, a szczególnie rynek leków dostępnych bez recepty, to tutaj możliwości regulacyjne ze strony rządu są znacznie mniejsze. Są one bowiem ograniczone imperatywem prawa unijnego, które zakłada swobodę działalności gospodarczej. Rząd nie ma prawa nakładania cen urzędowych na leki, które pozostają w obrocie unijnym i które nie są w systemie refundowanym. To, o czym mówimy, dotyczy wyłącznie określonych leków producentów, z którymi państwo podpisało umowę na dostawę leków, czyli – użyję tu już takiego bardzo uproszczonego języka – umowę o objęciu refundacją. I to pociąga za sobą szereg następstw wynikających z ustawy o refundacji. Dziękuję uprzejmie.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Nie ma więcej pytań.

Dziękuję panu.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Muchackiego.

Senator Rafał Muchacki:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Moje wystąpienie ograniczę – po tak zaangażowanym i pełnym profesjonalizmu występie pana senatora Piechy, który sięgał do historii, do czasów Galena, Awicenny, po tak fachowym i prostym wytłumaczeniu tego, na czym polega prawo farmaceutyczne… Myślę, że to było bardzo profesjonalnie zrobione, Panie Senatorze. Gratuluję.

Ja ograniczę się, Panie Marszałku, do złożenia dziesięciu poprawek. Nie są to poprawki merytoryczne. Chodzi o to, że Senat dba również o to, by język ustawy był zrozumiały dla wszystkich. Składane poprawki są przede wszystkim… Tu chodzi o dbałość. W niektórych artykułach zamienia się słowa „o bezpieczeństwie” – żeby ktoś nie pomyślał, że chodzi o bezpieczeństwo ruchu drogowego – na słowa „o bezpieczeństwie stosowania produktów leczniczych”. Chodzi o to, żeby zapisy były bardzo jasne i przejrzyste dla wszystkich. Dziękuję uprzejmie.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Są poprawki.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Informuję, że wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożył pan senator Muchacki.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Wystąpienie przedstawiciela rządu

Czy przedstawiciel rządu chce ustosunkować się do wniosków?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki: Tak, Panie Marszałku.)

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dziękuję za poprawki wniesione przez pana przewodniczącego Muchackiego. Rzeczywiście w trakcie procedowania ustawy w celu ułatwienia jej czytania posłużono się w projekcie rządowym uproszczonym tłumaczeniem pojęcia PSUR, periodic safety update report. Na etapie prac sejmowych zaproponowano, by rozszerzyć to pojęcie, by było „raporty okresowe o bezpieczeństwie stosowania produktów leczniczych”, ale później okazało się, że w ferworze prac w części miejsc w ustawie takiej zmiany dokonano, a w części – nie. Rzeczywiście, jeśli chodzi o przejrzystość i pewność co do tego, czym są raporty okresowe o bezpieczeństwie, to przyjęcie przez Wysoki Senat poprawki zaproponowanej przez pana przewodniczącego znacznie poprawi jakość procedowanego aktu prawnego, a jednocześnie nie wprowadzi żadnej zmiany merytorycznej. To jest tylko kwestia czytelności przepisów prawa. Dziękuję uprzejmie.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Zdrowia o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie sprawozdania.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Punkt 14. porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Porozumienia o współpracy w zakresie ochrony świadka, podpisanego w Stirinie dnia 24 maja 2012 r.

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czternastego porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Porozumienia o współpracy w zakresie ochrony świadka, podpisanego w Stirinie dnia 24 maja 2012 r.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 435, a sprawozdania komisji – w drukach nr 435A i 435B.

Sprawozdanie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji

Proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, pana senatora Aleksandra Świeykowskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Aleksander Świeykowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji ustawą o ratyfikacji Porozumienia o współpracy w zakresie ochrony świadka, podpisanego w Stirinie dnia 24 maja 2012 r., zajęła się na swoim posiedzeniu w dniu 10 września 2013 r.

Podstawowym celem związania się przez Rzeczpospolitą Polską wymienionym porozumieniem jest unormowanie aspektów technicznych i operacyjnych współpracy z państwami Grupy Salzburskiej w zakresie ochrony świadka koronnego. Ponadto porozumienie ma na celu uzupełnienie regulacji europejskich w zakresie współpracy policyjnej. Przedmiotowe porozumienie reguluje zadania i czynności funkcjonariuszy w stosunku do osób chronionych. Status świadka określony jest przepisami prawa krajowego strony wnioskującej, których strona przyjmująca nie może kwestionować. To kilka takich szczegółów.

Komisja po przedyskutowaniu ustawy wnosi, by Wysoki Senat raczył uchwalić załączony projekt uchwały.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych

Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych, pana senatora Macieja Grubskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Maciej Grubski:

Szanowny Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Mam przyjemność przedstawić w imieniu senackiej Komisji Spraw Zagranicznych sprawozdanie dotyczące projektu uchwały o ratyfikacji Porozumienia o współpracy w zakresie ochrony świadka, podpisanego w Stirinie dnia 24 maja 2012 r.

Szanowna Wysoka Izbo, istnieje wiele inicjatyw międzynarodowych mających na celu zwalczanie przestępczości, szczególnie jej najważniejszych, zorganizowanych form. Jednym ze sposobów jej zwalczania jest wprowadzenie do systemu prawnego instytucji świadka koronnego. W Unii Europejskiej, szczególnie od czasu zniesienia granic wewnętrznych i wprowadzenia zasady swobodnego przepływu osób, zapewnienie ochrony świadka koronnego stało się istotnym wyzwaniem. Na forum Unii Europejskiej przyjęte zostały unormowania ogólne dotyczące przedmiotowej materii, natomiast nieuregulowane zostały kwestie szczegółowe, dotyczące aspektów technicznych, operacyjnych świadczenia tejże ochrony.

W związku z tym, stwierdzając pilną potrzebę unormowania tych newralgicznych aspektów, Grupa Salzburska, będąca nieformalną inicjatywą skupiającą ministrów spraw wewnętrznych państw Europy Środkowej, zainicjowała prace nad projektem porozumienia o współpracy w zakresie ochrony świadka i powierzyła je grupie roboczej do spraw ochrony świadka. Porozumienie o współpracy w zakresie ochrony świadka podpisano w Stirinie 24 maja 2012 r. Obecnie sygnatariuszami tego porozumienia, poza Polską, są Austria, Czechy, Słowacja, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowenia oraz Chorwacja.

Podmiotem realizującym współpracę przewidzianą porozumieniem będzie Policja, a postanowienia porozumienia będą stosowane wobec osób objętych krajowym programem ochrony strony wnioskującej.

Wejście porozumienia w życie spowoduje wzmocnienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej poprzez poprawę jakości współpracy w zakresie ochrony świadka pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a pozostałymi państwami, czyli stronami.

Porozumienie określa zasady współpracy w zakresie zmiany miejsca pobytu i ochrony osoby, wymiany informacji i wsparcia administracyjnego, technicznego, logistycznego oraz szkolenia służb zajmujących się ochroną świadków. W celu wykonywania porozumienia konieczne będzie wyznaczenie krajowych punktów kontaktowych.

Porozumienie nie zawiera postanowień sprzecznych z porządkiem prawnym obowiązującym w Rzeczypospolitej i nie narusza praw i obowiązków wynikających z jakichkolwiek istniejących między stronami umów dwustronnych i wielostronnych.

Szanowni Państwo, pozwólcie, że przypomnę, iż w Rzeczypospolitej Polskiej regulacje prawa wewnętrznego w zakresie świadka koronnego tworzą w szczególności ustawa z dnia 25 czerwca 1997 r. o świadku koronnym oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 18 października 2006 r. w sprawie udzielania ochrony i pomocy świadkom koronnym i innymi uprawnionym osobom. Zgodnie z art. 15 wspomnianej ustawy warunki i zasady udzielania ochrony lub pomocy za granicą może określić umowa międzynarodowa.

Wejście w życie omawianego porozumienia nie spowoduje skutków finansowych dla podmiotów sektora finansów publicznych w postaci zmniejszenia dochodów lub zwiększenia wydatków ani dodatkowych skutków finansowych dla budżetu państwa innych niż przewidziane w odpowiedniej części budżetowej. Zadania wynikające ze stosowania porozumienia będą realizowane przez odpowiednie organy w ramach zadań własnych.

Porozumienie wymaga ratyfikacji za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie na podstawie art. 89 ust. 1 pkt 2 i pkt 5 Konstytucji Rzeczypospolitej. Wynika to z tego, że zakres przedmiotowy porozumienia dotyczy wolności, praw i obowiązków określonych w konstytucji oraz materii regulowanej aktami prawnymi rangi ustawowej.

Wysoka Izbo, senacka Komisja Spraw Zagranicznych pochyliła się nad projektem 16 września. Pięciu senatorów głosowało za, nikt nie głosował przeciw, dwóch senatorów wstrzymało się od głosu. W imieniu senackiej Komisji Spraw Zagranicznych bardzo proszę o przyjęcie projektu uchwały bez poprawek. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatorów sprawozdawców.

Nie widzę chętnych do zadania takich pytań.

Projekt ustawy został wniesiony przez rząd.

Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych zostali upoważnieni minister spraw zagranicznych oraz minister spraw wewnętrznych.

Czy pan minister Stachańczyk pragnie zabrać głos w tej sprawie?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Piotr Stachańczyk: Nie, dziękuję.)

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Nie widzę chętnych do zadania pytań.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Informuję, nie nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Punkt 15. porządku obrad: informacja o działalności Sądu Najwyższego w roku 2012

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu piętnastego porządku obrad: informacja o działalności Sądu Najwyższego w roku 2012.

Tekst informacji zawarty jest w druku nr 361.

Marszałek Senatu otrzymaną informację skierował do Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Komisja na posiedzeniu w dniu 13 czerwca 2013 r. zapoznała się z przedstawioną informacją i poinformowała o tym marszałka Senatu.

Pragnę powitać obecnego na posiedzeniu Senatu wiceprezesa Sądu Najwyższego kierującego Izbą Karną, pana Lecha Paprzyckiego.

Proszę pana prezesa o zabranie głosu i przedstawienie informacji.

Prezes Sądu Najwyższego Lech Paprzycki:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Zaskoczeniem pewnie będzie, gdy powiem, że z tego miejsca na tej sali przed wielu laty jako poseł najpierw Polski Ludowej, bo tak to przecież było w 1989 r., a później już Rzeczypospolitej niejednokrotnie zabierałem głos. Dlatego też to miejsce jest mi tym bardziej przyjazne.

Najpierw chciałbym powiedzieć, dlaczego pierwszy prezes nie mógł dzisiaj przedstawić sprawozdania. Otóż kończy się właśnie okres rekonwalescencji pierwszego prezesa, stąd jego obowiązki zostały mnie powierzone. To oczywiście zaszczyt, ale też obowiązek, i to obowiązek trudny. Nie będzie to wystąpienie w sądzie, nie będzie to wykład uniwersytecki, stąd też pewne emocje i mnie się udzielają, mimo doświadczenia sprzed wielu lat. Mam też związek z Senatem, poprzez osobę pani profesor Alicji Grześkowiak, która przed kilkudziesięciu laty, będąc bardzo młodym samodzielnym pracownikiem naukowym, była recenzentem mojej pracy doktorskiej.

To była tylko taka próba nie tyle usprawiedliwienia, bo go nie ma, ale wyjaśnienia pewnej niedoskonałości, która pewnie będzie moim udziałem.

Przeciwwagą jest, jak mi się wydaje, pełne sprawozdanie, pełna informacja przygotowywana na polecenie pierwszego prezesa i przyjmowana przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, która jest pisana zgodnie z naszą intencją tak, żeby była ona w pełni dostępna również dla tych, którzy nie są prawnikami i którzy tą bardzo skomplikowaną, różnorodną problematyką się nie zajmują.

Ten realizowany dzisiaj obowiązek został na mnie nałożony – w najlepszym tego słowa znaczeniu – w ostatniej jednak chwili. Proszę więc wziąć pod uwagę to, że na co dzień zajmuję się problematyką prawa karnego, procesu karnego, działalnością Sądu Najwyższego w części karnej czy w ogóle karnym wymiarem sprawiedliwości, dlatego też moje kompetencje w tym zakresie, w każdym razie formalne, są dosyć wysokie. Jeśli zaś chodzi o pozostałą część, to chciałbym odwołać się do sprawozdania, które – jeszcze raz dokonałem jego przeglądu – jest pełne. Z dodaniem przeze mnie czegoś z zakresu prawa cywilnego czy prawa karnego będzie niezwykle trudno, chociaż oczywiście w razie czego będę próbował to uczynić. Zrobię to ewentualnie tylko w podsumowaniu, bo przecież to sprawozdanie – jeszcze raz to powiem – jest pełne, jasne i pokazuje ogromną rozpiętość działalności Sądu Najwyższego.

To, co jest najistotniejsze, zwłaszcza z punktu widzenia obywatela, to sprawność postępowania przed Sądem Najwyższym, która jest bezpośrednio związana z liczbą spraw rozpoznawanych przez Sąd Najwyższy. Jest tu mniej więcej pewna stabilność. Ale wzrastająca liczba tych spraw – jest ich ponad dziesięć tysięcy – pokazuje ogrom pracy. Na przykład w kraju bez porównania mniejszym niż Polska, jakim jest Holandia, Sąd Najwyższy rozpoznaje sto kasacji w ciągu roku. To pokazuje, choć może nie doskonale, rozmiar naszej działalności. W przypadku poszczególnych izb wygląda to bardzo różnie, ale przecież chodzi o pracę całego Sądu Najwyższego. To jest przede wszystkim rozpoznawanie kasacji, to jest rozpoznawanie zagadnień karnych przedstawianych przez sądy odwoławcze, i nie tylko przez sądy odwoławcze, to jest także postępowanie dyscyplinarne, bo przecież Sąd Najwyższy jest sądem dyscyplinarnym nie tylko dla sędziów Sądu Najwyższego, ale także dla wszystkich sędziów sądów powszechnych i sądów wojskowych. Jest również sądem dyscyplinarnym odwoławczym bądź kasacyjnym także dla adwokatów, radców prawnych, notariuszy, prokuratorów, lekarzy i pielęgniarek. Również w tym zakresie sprawność postępowania jest zadowalająca. Obowiązują tutaj bardzo rygorystyczne przepisy o charakterze instrukcyjnym, które są przestrzegane. A więc sprawność ta wydaje się nie budzić wątpliwości.

Z pewną satysfakcją – nie chcę powiedzieć, że to jest coś oczywistego – mówię o tym, że nie było spraw dyscyplinarnych dotyczących sędziów Sądu Najwyższego. Dla równowagi, jakże sympatycznej, powiem o tym, że nie było również takich spraw, jeśli chodzi o pielęgniarki. A więc nie dlatego nie było takich spraw w odniesieniu do sędziów, że to są sędziowie Sądu Najwyższego, ale dlatego… Jak widać, również w środowisku pielęgniarskim, wszystkim nam oczywiście bardzo bliskim, wszystko odbywa się w sposób taki, że nie są potrzebne postępowania dyscyplinarne.

Drugim takim, powiedzmy, refleksem tego ilościowego obrazu działalności Sądu Najwyższego jest aspekt przedmiotowy. Różnorodność zagadnień rozpoznawanych przez Sąd Najwyższy jest prawie że niewyobrażalna, nawet dla bardzo doświadczonego prawnika, który dopiero wtedy, kiedy pojawia się w Sądzie Najwyższym i widzi, jakiego rodzaju zagadnieniami się zajmujemy, zaczyna orientować się, na czym polega działalność Sądu Najwyższego, przede wszystkim jako sądu kasacyjnego, i jakiego rodzaju problemy się tutaj pojawiają. To jest problematyka, której oczywiście nie będę państwu przedstawiał, ale już jej nazwa jest wiele mówiąca, bo chodzi o kwestię ujednolicenia orzecznictwa Sądu Najwyższego w najlepszym tego słowa znaczeniu, wynikającą z art. 45 konstytucji, a także z ustawy o Sądzie Najwyższym. Chodzi o to, żeby każdy, kto pojawi się przed sądem w podobnej sprawie, spotykał się z takim samym rozstrzygnięciem, którego podstawą będzie taka sama – jeszcze raz to powiem – w najlepszym tego słowa znaczeniu wykładnia prawa.

Oczywiście mógłbym w tej chwili próbować przedstawić, jeżeli chodzi o pozostałe izby, najważniejsze rozstrzygnięcia, które zapadły w minionym roku, jednak z tego zrezygnuję, bo przecież jest to do przejrzenia. Zwrócę tylko uwagę na to, co mnie jest najbliższe, czyli na to, co dotyczy orzecznictwa Izby Karnej Sądu Najwyższego, w przypadku którego właśnie to odwoływanie się do konstytucji – czynią to zresztą wszystkie sądy – nakazywało przyjąć z uwagi na wykładnię obowiązującego prawa większą dostępność działalności Sądu Najwyższego. Nie ma bowiem takiej orzeczniczej działalności Sądu Najwyższego, która by była niedostępna dla osób zainteresowanych nie tylko na rozprawie, ale i na posiedzeniu.

Zagadnień szczegółowych było dużo, w tym również takich, które, powiedzmy, zwracają większą uwagę opinii publicznej. Dotyczyło to na przykład formy zawinienia w związku z przestępstwem obrazy uczuć religijnych. Oczywiście na pewno jest to zagadnienie trudne społecznie, ważne, wzbudzające zainteresowanie.

Nie będę zanudzał państwa rozważaniami na temat winy umyślnej, zamiaru bezpośredniego, zamiaru ewentualnego, ale takie zagadnienia również zostały rozpatrzone przez Sąd Najwyższy. Nasza codzienność to między innymi zagadnienia wiążące się z pojęciem młodocianego, który w postępowaniu karnym, w sprawach karnych korzysta jeszcze z pewnych dodatkowych uprawnień.

Jeżeli spojrzymy na całość działalności Sądu Najwyższego, to nasuną się nam – tak zresztą dzieje się co roku – pewne wnioski, będące wytycznymi co do działań na kolejny rok. Przede wszystkim chodzi tu o sprawność postępowania, która wydaje się zadowalająca. Patrząc na lata poprzednie i na nasze standardy, które są bardzo wysokie, można zobaczyć, że są one znacznie wyższe niż w jakimkolwiek innym sądzie najwyższym w Europie. Ba, są one nawet wyższe niż w trybunale strasburskim, który przecież ciągle ma opóźnienia, czy w trybunale luksemburskim, również rozstrzygającym z dużym opóźnieniem. Tymczasem u nas w przypadku spraw, które niewątpliwie są najbardziej skomplikowane z punktu widzenia orzekania przez Sąd Najwyższy, czyli w postępowaniu cywilnym, czas rozstrzygania to dziesięć miesięcy – a mamy przecież na uwadze to, że jest to postępowanie kasacyjne. W Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych jest to osiem miesięcy, w Izbie Karnej – sześć miesięcy od wpłynięcia sprawy, w Izbie Wojskowej przebiega to jeszcze szybciej. Tak więc można powiedzieć, że w tym zakresie zostały… no, może nie tyle zostały wyczerpane wszystkie możliwości, ile przyspieszenie tego wydaje się już niemożliwe. Oczywiście w tych sprawach, w których Sąd Najwyższy uznaje w składzie jednoosobowym, na posiedzeniu bez udziału stron, że kasacja jest oczywiście bezzasadna, rozpoznanie następuje jeszcze szybciej.

To, co jest przedmiotem naszego szczególnego obowiązku wynikającego z konstytucji – ja twierdzę, że z art. 45, który akurat dotyczy prawa do sądu – i z art. 2 ustawy o Sądzie Najwyższym, to dbanie o jednolitość orzecznictwa, oczywiście własnego orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych oraz sądów wojskowych, bo jeżeli chodzi o sądy administracyjne, to jest to przedmiotem zainteresowania Naczelnego Sądu Administracyjnego, będącego sadem kasacyjnym w tych sprawach. Ta jednolitość jest zapewniona przez najróżniejszego rodzaju instrumenty, którymi dysponuje Sąd Najwyższy z własnej inicjatywy, a także wtedy, kiedy inicjatywę w zakresie dbania o jednolitość orzecznictwa podejmują sądy odwoławcze. One też mogą zwracać się do Sądu Najwyższego o dokonanie wykładni, która jest dla tych sądów, można powiedzieć, względnie wiążąca, ale autorytet Sądu Najwyższego powoduje, że nie mamy większych kłopotów z tą jednolitością. To nie znaczy, że w ogóle nie ma z tym problemów – ale w takich sytuacjach Sąd Najwyższy, to znaczy jego pierwszy prezes, ma możliwość do zwrócenia się do powiększonego składu Sądu Najwyższego o dokonanie takiej właśnie względnie wiążącej wykładni związanej z sytuacją, w której dochodzi do rozbieżności w orzecznictwie sadów powszechnych, wyjątkowo także Sądu Najwyższego.

Jeśli chodzi o problematykę samodzielności jurysdykcyjnej sądów w ogóle, w tym Sądu Najwyższego, to uprawnienia orzecznicze w tym zakresie ma trybunał strasburski i trybunał luksemburski. Są wyśmienite opracowania monograficzne na ten temat, jest ogromne orzecznictwo. I nie ma większych kłopotów w tym zakresie. Co do zagadnień prawnych, które rozpatrujemy, bez względu na to, czy Sąd Najwyższy podejmuje uchwałę, która jest względnie wiążąca, czy też uznaje, że nie jest to zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni i wydaje tylko postanowienie, i tak w uzasadnieniu prezentuje pełną argumentację przemawiającą za wykładnią, którą uważa za stosowną. Nie ma więc jakiegoś zagrożenia dla samodzielności jurysdykcyjnej sądu karnego, która wynika zarówno z konstytucji, jak i z art. 8 kodeksu postępowania karnego, jeżeli chodzi o postępowanie karne.

Cały czas przedmiotem naszego odniesienia – zresztą nie tylko naszego, bo wszystkich sądów, w tym także Sądu Najwyższego – jest prawo Unii Europejskiej i Europejska Konwencja Praw Człowieka. Sądy już przyjęły je z pełnym zrozumieniem – a przecież minęło tu już kilka dobrych lat – i to przyjęły je tak, jak to sobie wyobrażamy, czyli cały czas w kontekście konstytucji, która w tym względzie jest decydująca, jeśli chodzi o korzystanie czy podporządkowywanie się, w dobrym tego słowa znaczeniu, prawu unijnemu, ale również prawu strasburskiemu.

Sąd Najwyższy w szczególny sposób zajmuje się również opiniowaniem aktów prawnych, zwłaszcza tych, które wiążą się z szeroko rozumianym prawem sądowym. Nie jest to uregulowane ani w ustawie o Sądzie Najwyższym, ani w konstytucji. Jest to w tej chwili uprawnienie pierwszego prezesa, który konsultuje się z sędziami, jakiej odpowiedzi udzielić, w sposób, jaki uzna za stosowny, ale nas w pełni satysfakcjonujący. Oczywiście dla nas – tak samo zresztą jak dla każdego obywatela – najistotniejsze jest to, żeby to prawo było dobre i stabilne, to jest bardzo ważne. Patrzę tu na ten nieszczęsny kodeks karny, który był nowelizowany już ponad osiemdziesiąt razy… No, pamiętajmy o tym, że wcale nie taki zły, a w części zasadniczej bardzo dobry kodeks z 1969 r. był nowelizowany raz. To pokazuje skalę trudności, które przekładają się także na orzecznictwo Sądu Najwyższego. Zauważamy niejednokrotnie potrzebę dokonywania zmian tego prawa – bo przecież ani Sąd Najwyższy, ani żaden inny sąd nie tworzy prawa, nawet jeżeli prowadzi bardzo aktywną wykładnię prawa – i zwracamy na to uwagę. Również w tym przedkładanym sprawozdaniu zostało to przedstawione.

W zakresie postępowania dyscyplinarnego co roku robimy analizy – ta kwestia wzbudza zainteresowanie i stosowne opracowania są dostępne. Jeżeli chodzi o sądy dyscyplinarne, to dzieje się dobrze w tym sensie, że z jednej strony są one sprawiedliwe, a z drugiej bardzo rygorystyczne w stosunku do tych – no, nie powiem „podsądnych”, chociaż tak też można byłoby ich nazwać – którzy naruszają swoje obowiązki, co przekłada się na prawidłowe bądź nieprawidłowe funkcjonowanie danych zawodów. Chodzi oczywiście o sędziów i prokuratorów w szczególności, ale i o przedstawicieli innych zawodów.

Orzecznictwo Sądu Najwyższego jest dostępne dla każdego, choć oczywiście nie jest ono łatwe do zrozumienia, bo przecież orzeczenie musi być niezwykle syntetyczne. Ale całość orzecznictwa jest dostępna. Od 2003 r. były wydawane roczniki, obecnie opublikowane już prawie w całości na stronie internetowej – oczywiście po anonimizacji, która w tym wypadku jest konieczna. Analizy orzecznictwa Sądu Najwyższego też są dostępne – no, najłatwiejszy dostęp mają do nich rzecz jasna prawnicy, ale odnoszę wrażenie, że są one przystępne dla każdego starannego czytelnika.

Można by powiedzieć, że utrzymanie w następnych latach wysokiego poziomu naszej pracy, sprawności i efektywności, a także merytorycznej wartości orzecznictwa – oczywiście jest to kwestia naszej oceny czy naszego przekonania, ale staramy się być bardzo samokrytyczni – to jest to, co powinno być naszym priorytetem. Staramy się to robić i oczywiście, mówiąc jak najbardziej poważnie, przyrzekamy, że dalej będziemy to robili dla dobra Rzeczypospolitej. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Prezesie.

Zapytania i odpowiedzi

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zadać pytanie prezesowi Sądu Najwyższego kierującemu Izbą Karną, panu Lechowi Paprzyckiemu?

Pan senator Cioch, proszę bardzo.

Senator Henryk Cioch:

Panie Profesorze, Prezesie!

Oczywiście pytań jest wiele, ponieważ funkcjonujemy w okresie, kiedy następują zasadnicze zmiany, i to zarówno w odniesieniu do prawa cywilnego, które już kilkadziesiąt razy było nowelizowane, jak i w odniesieniu do prawa karnego. Generalnie obowiązuje zasada, iż nieznajomość prawa szkodzi. Wczoraj debatowaliśmy nad dużą nowelizacją przepisów kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego. Pan minister Królikowski mówił, że to jest największa reforma od czasu obowiązywania kodeksu z 1969 r.

Wprowadzane zmiany w zasadzie będą dotyczyć wszystkich, którzy zajmują się tą problematyką, ale w największym stopniu dotyczyć będzie obrońców, dlatego że zmienia się cały system funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w tym zakresie. I tu pytanie: jakie jest zdanie pana prezesa, pierwszego prezesa Izby Karnej, pana profesora na temat kierunku reformy? Czy to jest kierunek właściwy, czy niewłaściwy? Jak to wygląda z punktu widzenia podmiotów najbardziej zainteresowanych, czyli osób podejrzanych, osób oskarżonych, osób skazanych czy osadzonych? To pierwsze pytanie.

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Ma pan jeszcze pytania?)

Tak, mam.

(Marszałek Bogdan Borusewicz: To proszę, niech pan je zada od razu. Pan prezes odpowie.)

Drugie pytanie. Czy dostęp do Sądu Najwyższego – a wynika on z art. 2 konstytucji – powinien mieć charakter pełny? Czy zdaniem pana prezesa dostęp do Sądu Najwyższego jest wystarczający zarówno w sprawach cywilnych, jak i karnych?

Trzecie pytanie. Czy linie orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego są zgodne? To jest sprawa niezmiernie istotna.

Czwarte pytanie. Czy kwestia obrazy uczuć religijnych… Czy w przepisach kodeksu karnego uregulowania dotyczące obrazy uczuć religijnych są wystarczające?

Następne pytanie. Czy niesłuszne skazania, niesłuszne zatrzymania i niesłuszne tymczasowe aresztowania… Czy takie zjawiska się w naszym kraju nasilają – chodzi mi tu o orzecznictwo Sądu Najwyższego, o liczbę takich przypadków, ponieważ ich konsekwencją jest odpowiedzialność państwa – czy też ich liczba się zmniejsza?

I ostatnie pytanie. Czy przedłużenie – wiele się o tym obecnie mówi – możności pełnienia funkcji sędziego Sądu Najwyższego po ukończeniu siedemdziesiątego roku życia, bodajże do siedemdziesiątego piątego roku życia, jest właściwe? Pytam o to zwłaszcza w tym kontekście, że na gruncie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym obecnie takich ograniczeń wiekowych nie ma. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę bardzo, Panie Prezesie.

Prezes Sądu Najwyższego Lech Paprzycki:

Dziękuję bardzo.

Panie Marszałku! Panie Senatorze! Panie i Panowie Senatorowie!

Gdybym miał odpowiedzieć na te pytania w sposób pełny, to siedzielibyśmy tu do poniedziałku, bo, jak pan raczył wspomnieć, jestem profesorem, a więc gadułą, a ponadto jeszcze…

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Panie Prezesie, pan senator ma czas.)

Pan senator ma czas, ale ja na poniedziałek muszę przygotować dokument wiążący się z naszym funkcjonowaniem w kontekście trybunału strasburskiego. Nie chcę przez to powiedzieć, że mam mniej czasu, ale… Pan senator pytał o to, co jest mi szczególnie bliskie, czyli przede wszystkim o postępowanie karne – napisałem blisko pięćset publikacji na ten temat, komentarzy i różnych innych rzeczy, więc wydaje mi się, że wiem na ten temat wszystko. Ta sprawa troszeczkę zahacza o politykę, więc oczywiście w kwestiach politycznych wypowiadać się nie mogę, jest to wręcz zakazane, ale oczywiście mogę powiedzieć o kwestiach merytorycznych.

Odpowiedzenie jednym zdaniem na pytanie, czy wspomniana nowelizacja to jest dobry pomysł, czy niedobry… Ponieważ wczoraj akurat uczestniczyłem w konferencji i nie oglądałem w ogóle żadnych przekazów, a dzisiaj z samego rana zająłem się pracą, przeglądaniem tego, co chciałem państwu przekazać, nie wiem, czy państwo zdecydowali wczoraj o przedstawieniu Sejmowi propozycji, aby przedłużyć vacatio legis o pół roku…

(Głos z sali: Tak…)

No to można powiedzieć, że to dobrze. Ja sędzią jestem przeszło czterdzieści lat, więc mam prawo powiedzieć, że wiem, na czym polega sprawowanie tego urzędu, sięganie po nowe przepisy. Reguła jest dosyć prosta, jeżeli chodzi o kodeks postępowania karnego, bo mówi się, że ustawa procesowa chwyta sprawę w locie, czyli ona zaczyna działać w momencie, kiedy wchodzą w życie przepisy. Ale przepisy prawa międzyczasowego są ogromnie skomplikowane. Trzeba być naprawdę niezłym prawnikiem, i to jeszcze znającym realia procesu karnego, żeby w tym wszystkim się zorientować i na pewno nie popełnić błędu. Będziemy tym się zajmowali jako Sąd Najwyższy.

Oczywiście, że sam zamysł jest trafny, ale jest on – no, nie jestem członkiem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego – w pewnym sensie ryzykowny, dlatego że my nie wiemy, jak ten kodeks zacznie działać. Ci z państwa, którzy są prawnikami, gdy spojrzą na przepisy art. 167 k.p.k. w tym projekcie, mówiące o zakresie inicjatywy dowodowej… No, państwo już zdecydowali, więc mogę to powiedzieć, choć ktoś mógłby stwierdzić, że teraz już nie można się tą sprawą w tym przezacnym gronie zajmować. W każdym razie o tym, co jest zapisane w art. 167, nie zdecydowały ani Sejm, ani Senat, tylko zdecyduje praktyka sądowa. Czy było inne wyjście? Niewykluczone, że nie. Zdecyduje o tym wykładnia, no, wykładnia jedenastu sądów apelacyjnych, bo przecież w sumie stosunkowo niewiele, w dobrym tego słowa znaczeniu, spraw trafia do Sądu Najwyższego. A to ryzyko, które ja dostrzegam, jako ten, który zajmuje się tymi sprawami całe dorosłe życie, żeby nie powiedzieć więcej, jest takie, że złe, nieładnie mówiąc, zafunkcjonowanie któregokolwiek z kluczowych przepisów spowoduje, iż ta reforma zmierzająca do zwiększenia kontradyktoryjności tego sporu między zainteresowanymi stronami procesu karnego okaże się tylko zamierzeniem, które nie zostanie zrealizowane.

Jak to będzie? No cóż, można powiedzieć: pożyjemy, zobaczymy. Czy można było inaczej to zrobić? No oczywiście, no, nie chcę państwa przekonywać, ale gdyby wprowadzić pełną kontradyktoryjność… Tyle tylko, że dla, powiedzmy, mojego pokolenia prawników – a należę do najstarszego pokolenia prawników – ale nawet i dla wszystkich obywateli Rzeczypospolitej byłoby to nie do przyjęcia. Dlatego też nie zostało to w taki sposób zrobione.

Wszystkich czeka w tej kwestii ogromna praca. Stąd też bardzo cieszę się z tego, że będą jednak dwa lata do momentu wejścia tej ustawy w życie, bo do tego trzeba rzeczywiście bardzo dobrze się przygotować, a potem próbować pomalutku wprowadzać zmiany w życie. Wszystko zależy od tego, jak na tę ustawę – choć na dobrą sprawę nie chcę, broń Boże, nie doceniać tych unormowań – zareagują prokuratorzy, jak będą do tego podochodzili pełnomocnicy, obrońcy oskarżonych i jak będzie funkcjonował sąd pierwszej instancji. Bo bardzo znacznie zmienia się też funkcja sądu odwoławczego i też nie wiemy, jak to zadziała. Dopiero w praktyce za trzy, cztery lata, no, może pięć lat okaże się, czy ta reforma w taki sposób zrobiona była rzeczywiście dobrym pomysłem.

To nie jest krytyka z mojej strony, bo ja widzę niejednokrotnie potrzebę większej aktywności stron, która prowadzić powinna do odkrycia prawdy materialnej. Cóż to jednak znaczy „prawda”, skoro opieramy się na zeznaniach świadków, którzy nie zawsze są zainteresowani mówieniem prawdy, i oskarżonych, podejrzanych, którzy rzadko są zainteresowani mówieniem prawdy? Nie powiem, że to jest wróżenie z fusów, ale taka jest natura sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Jak mawiają znawcy zagadnienia, demokracja to najgorszy ustrój, jaki można sobie wyobrazić, tyle że lepszego nie wymyślono. Tak samo jest tutaj, nie ma innego sposobu na sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, nawet gdyby można było postawić zarzut, że na przykład wymierzanie kary jest czynnością nieracjonalną; ale oczywiście mówienie o tym wszystkim w tym momencie nie jest możliwe.

Dostęp do Sądu Najwyższego. Proszę państwa, w latach trzydziestych ubiegłego stulecia nie było mnie jeszcze na tym świecie, ale wiem, że w owym czasie dostępność kasacji – mówię o postępowaniu karnym, zresztą w cywilnym to jest to samo – doprowadziła niemal do katastrofy. Tę katastrofę, czyli takie pełne zatrzymanie pracy Sądu Najwyższego okresu międzywojennego, przerwała wojna. W okresie powojennym nie było czasu na to, żeby kasacja mogła zadziałać, w 1949 r. została zamieniona na rewizję i tak to sobie funkcjonowało aż do 1995 r.

Spór o to, czy lepsza jest kasacja, czy lepsza jest rewizja, oczywiście będzie toczył się zawsze. W 1995 r. teoretycy, już nieżyjący, zdecydowali o pełnej dostępności kasacji. O mały włos nie zakończyło się to katastrofą, także budowlaną, bo niewiele brakowało do tego, żeby nam się stropy zawaliły w starym budynku Sądu Najwyższego od tych oczekujących spraw. Na rozstrzygnięcie kasacji czekało się trzy, cztery lata. Przychodziły, można powiedzieć, obraźliwe wręcz pisma od tych, którzy czekali na kasację, na które na dobrą sprawę nie można było odpowiedzieć, gdyż ci ludzie mieli rację – oczywiście poza formą – bo jeżeli kasację rozpoznaje się już po odbyciu kary, to oczywiście jest to pozbawione sensu.

Rzeczywiście teraz jest tak, że dostęp do kasacji – znów ograniczę się do postępowania karnego – jest dla stron ograniczony. Jest oczywiście kasacja nadzwyczajna. I dobrze to funkcjonuje. W tej chwili uprawiony jest do jej wniesienia prokurator generalny, praktycznie w odniesieniu do spraw karnych, i rzecznik praw obywatelskich. Ażeby kasacja była rzeczywiście dostępna i żeby nie trzeba było powoływać, nie wiem, pięciuset sędziów Sądu Najwyższego… Zresztą skąd ich wziąć? Niczego przy tym, broń Boże, nie ujmuję młodszym kolegom, którzy mają dzisiaj ogromnie wysokie kwalifikacje. W każdym razie wydaje mi się – i nie jest tak, że patrzę na to tylko ze swojego punktu widzenia – że skoro poprzednio obszerniejszy dostęp powodował, iż w roku 1999 było prawie pięć tysięcy nierozpoznanych kasacji, to czegoś takiego robić nie można.

Dialog, tak to powiem, dialog między Sądem Najwyższym i Trybunałem Konstytucyjnym. Dopiero co przygotowałem artykuł, który ukaże się w „Europejskim Przeglądzie Sądowym”, na temat samodzielności jurysdykcyjnej sądów i tam jest między innymi mowa o powiązaniu orzecznictwa trybunału w Strasburgu, trybunału strasburskiego z innymi, ale również orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i orzecznictwa sądów, w tym Sądu Najwyższego. Różne są na ten temat opinie. Moim zdaniem ten układ prawny i rzeczywistość orzecznicza są w pełni prawidłowe. Przed bardzo wielu laty napisałem artykuł, wykazując, że istnieje możliwość i konieczność rozdzielenia kompetencji między Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny z uwzględnieniem orzecznictwa trybunału strasburskiego i luksemburskiego. To wszystko jest do rozdzielenia. Moim zdaniem obecnie jest to dobrze zrobione – co nie znaczy, że Trybunał nie popełnia czasami błędów, Sąd Najwyższy także, inne sądy również. Ale pod względem modelowym jest to moim zdaniem rozwiązanie dobre.

Jeżeli chodzi o art. 196 kodeksu karnego, to nie omieszkam powiedzieć, że mój syn, który też jest sędzią, napisał na ten temat pracę doktorską, wykazując, że w społeczeństwie takim jak nasze, w najlepszym tego słowa znaczeniu, tego rodzaju przepisy są uzasadnione, oczywiście stosowane w sposób racjonalny, a obecne unormowania na pewno na to pozwalają. Jest jednak spór, który będzie trwał zawsze, spór o to, czy musi tu być bezpośredni zamiar, a więc czy musi być tak, że ktoś chce w sposób… no, powiem w skrócie, znieważający, odnieść się do określonych wartości, czy też wystarczy zamiar ewentualny, a więc godzenie się. Oczywiście nie wchodzę w tej chwili w szczegóły, ale takie jest obecnie orzecznictwo Sądu Najwyższego i można powiedzieć, że w tej sytuacji należy przypuszczać, iż inny pogląd nie będzie w orzecznictwie wyrażany, chociaż stanowisko Sądu Najwyższego spotkało się tu z krytyką, która z prawniczego punktu widzenia nie jest pozbawiona sensu. Ale oczywiście należy do tego wszystkiego podchodzić z rozwagą, bez emocji, tak jak to musi być w przypadku orzecznictwa Sądu Najwyższego, co wcale nie znaczy, że w każdym wypadku spotka się ono ze zrozumieniem wszystkich obywateli. Ale tak już jest, jeżeli chodzi o bardzo wiele sytuacji, wiele orzeczeń sądowych i Sądu Najwyższego. I na tym też polega funkcjonowanie społeczeństwa w demokratycznym państwie prawnym, że można w odpowiedni sposób, w dobrym tego słowa znaczeniu, krytykować każdego i wszystko.

Stosowanie tymczasowego aresztowania, zatrzymania. W przypadku zatrzymania problem jest, powiedzmy, nieco mniejszy. Powiem o stosowaniu tymczasowego aresztowania. Proszę państwa, oczywiście wszystko zależy od tego, jakie jest prawo. To ono jest punktem wyjścia. No, można powiedzieć, że na samym końcu – albo właśnie na pierwszym miejscu – jest tu kwestia oczekiwań społeczeństwa. Jesteśmy… No, ja jestem zawodowcem, w związku z tym muszę siebie z tego wyłączyć. Jesteśmy społeczeństwem niezwykle rygorystycznym. Jeżeli dzieje się coś, co nas dotyka, co jest przestępstwem, to jest w nas oczekiwanie, że dopuszczająca się tego osoba zostanie natychmiast tymczasowo aresztowana. Pierwszą pracę na ten temat napisałem jeszcze w czasach, jak ja to mówię, naszej ukochanej matki komuny, bo już wtedy byłem sędzią sądu wojewódzkiego. Była to praca krytyczna, mówiąca o tym, co w tamtym czasie było napisane w odpowiednich przepisach. A trzeba pamiętać o czymś, o czym oczywiście na co dzień się nie pamięta, czasami sądy też o tym nie pamiętają, a mianowicie o tym, że tymczasowe aresztowanie to instrument, środek, który ma zapewnić niezakłócony przebieg postępowania. Teoretycznie rzecz ujmując, powiem, że w sprawie o najpoważniejsze przestępstwo nie musi być stosowane tymczasowe aresztowanie. I ja moim studentom zawsze podaję pewien przykład – to się zresztą zdarzyło naprawdę, ku niezadowoleniu ówczesnych władz politycznych, słusznie minionych, i społeczeństwa, które było, jest i będzie bardzo rygorystycznie nastawione. Otóż w wyniku postrzelenia w czasie pościgu… Rzeczywiście można powiedzieć, że chodziło tu o zbrodzienia pierwszej kategorii, który – w tamtych czasach wydawało się, że już nic gorszego nie może się zdarzyć – z karabinem maszynowym na Podlasiu sobie… Sąd wojewódzki uchylił w tamtym czasie tymczasowe aresztowanie, bo ten człowiek był zupełnie sparaliżowany, dlatego że został ranny w pościgu. No, wiadomo było, że on w ogóle nie może się ruszać i powinien być w szpitalu. To uchylenie wzbudziło jednak oczywiście ogromne emocje.

Trzeba tu cały czas pamiętać o tym, że tymczasowe aresztowanie nie jest początkiem wykonania kary. Jeżeli nie ma zagrożenia dla toczącego się postępowania karnego… No, jeżeli kara się komuś należy – choć może to nieodpowiednie określenie – to w odpowiednim czasie, jeżeli będą wolne miejsca… Bo teraz jest tak – i to jest rzecz prawie że niedopuszczalna – że kilkadziesiąt tysięcy ludzi oczekuje, o ile to jest dobre określenie, na odbycie kary pozbawienia wolności.

Stosowałem tymczasowe aresztowanie od roku 1971, od ubiegłego stulecia, po czas, kiedy było to jeszcze w gestii Sądu Najwyższego. Dzisiaj to wszystko się kończy na sądach apelacyjnych, zresztą bardzo dobrze. Wydaje mi się, że jeszcze za często stosuje się tymczasowe aresztowanie. Oczekiwanie w tym zakresie jest wyrażone w konwencji europejskiej, która nas przecież obowiązuje, wiadomo w jaki sposób. Orzecznictwo trybunału strasburskiego jest tu bardzo konsekwentne. Konsekwentne w tym zakresie jest także orzecznictwo Sądu Najwyższego. Jest też uchwała, jedna, druga, dotycząca zresztą odszkodowania za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowania – których koszty ponosimy wszyscy. A z drugiej strony przeciwstawienie się takiemu rygorystycznemu nastawieniu opinii publicznej jest bardzo trudne i… Zresztą nie muszę państwa o tym przekonywać.

Czy przedłużyć do siedemdziesiątego piątego roku życia czas pełnienia funkcji sędziego? Nie wiem, czy już… Państwo jeszcze nie podejmowali w tym przedmiocie decyzji. No cóż, ja skończyłem sześćdziesiąt sześć lat, czyli według aktualnego stanu prawnego za cztery lata przejdę albo mogę przejść… Zresztą przejść w stan spoczynku mogę wcześniej, bo jestem przecież sędzią Sądu Najwyższego od bardzo dawna, już prawie od dwudziestu pięciu lat. Tak więc odpowiedź nie jest prosta. Jak patrzę na kolegów, którzy obecnie zbliżają się już do wieku emerytalnego, to mogę powiedzieć: żal, żeby odeszli, są w wyśmienitej formie – a nie mówię tylko o kondycji fizycznej czy psychicznej.

Sąd Najwyższy to instytucja, która musi funkcjonować z ogromnym poczuciem odpowiedzialności. I takiej odpowiedzialności można oczekiwać od sędziego Sądu Najwyższego. Pewnie, że zdaję sobie sprawę, że niewiele jest osób, które by przyszły do mnie i powiedziały, że następuje u mnie spadek sił – a to z tej racji, że jestem prezesem, sędzią Sądu Najwyższego et cetera, et cetera – ale ja staram się cały czas popatrywać na siebie samokrytycznie. I gdyby taki spadek sił u sędziego nastąpił, to oczywiście sędzia może w każdej chwili przejść w stan spoczynku. Nie mówię o Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych Ameryki, bo tam jest zupełnie inaczej, ale jeśli spojrzeć na… Przedłużenie czasu pełnienia funkcji sędziego do siedemdziesiątego piątego roku życia w sytuacji, gdy wiemy, jak jest – wiek siedemdziesięciu pięciu lat dzisiaj a taki sam wiek dwadzieścia, trzydzieści czy pięćdziesiąt lat temu to są kwestie nieporównywalne… Przywołam przykład mojej teściowej, która ma dziewięćdziesiąt pięć lat i jest w takiej kondycji, jakiej można by życzyć wielu, powiedzmy, sześćdziesięciolatkom.

Tak więc ja jestem w tej sprawie za, chociaż nie jestem tu osobiście zainteresowany, a to dlatego, że po prawie czterdziestu czterech latach pracy czasami czuję się już zmęczony. Ale z merytorycznego punktu widzenia omawiany zamysł na pewno jest uzasadniony. No, Trybunał Konstytucyjny to zupełnie inne zagadnienie. Tak że jestem za, nie dlatego, że pierwszy prezes jest za, tylko w ogóle jestem za. Koledzy, którzy jeszcze bardziej zbliżają się do wieku emerytalnego… No ale to może się dobrze przysłużyć Sądowi Najwyższemu. Choć oczywiście młodzi – młodzi z mojego punktu widzenia – chcieliby, żeby stanowiska zwalniały się wcześniej. Tak więc jeżeli decyzja będzie inna, to odejdę bez żalu po prawie pięćdziesięciu latach pracy.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Prezesie.

Czy są jeszcze pytania do pana prezesa? Nie ma.

Dziękuję serdecznie, Panie Prezesie.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Proszę pana senatora Bogdana Pęka o zabranie głosu.

Senator Bogdan Pęk:

Panie Marszałku! Szanowny Panie Prezesie! Wysoka Izbo!

Pozwalam sobie zabrać głos w tej debacie z uwagi na pewne zjawisko społeczne, które obserwuję jako senator. Otóż, Panie Prezesie, do biur poselskich i senatorskich – mówię tak, bo rozmawiam na ten temat z kolegami – przychodzi coraz więcej ludzi ewidentnie skrzywdzonych przez sądy. Niektóre z wyroków, jeśli się je podda, że tak powiem, zgrubnej obróbce intelektualnej, są wprost niebywałe. Oczywiście wspomniana sytuacja dotyczy zwykle ludzi niezamożnych, których nie stać na dobrych prawników, dobrych adwokatów. Często są to takie oto kwestie, że ktoś nie otrzymał w terminie uzasadnienia, nie był w stanie złożyć w terminie wniosku do instancji wyższej. I te wyroki są w większości prawomocne.

Jestem absolutnie przekonany, Panie Prezesie, że opisywana grupa w skali kraju liczy co najmniej dziesiątki tysięcy, jeżeli nie setki tysięcy ludzi. I jedyną teoretycznie drogą do przywrócenia im wiary w sprawiedliwość – i samej sprawiedliwości – jest rewizja nadzwyczajna…

(Głos z sali: Kasacja.)

Kasacja. Tyle że możliwości wdrożenia tej ścieżki postępowania są tak małe jak łepek od szpilki, mówiąc obrazowo, i wydaje się… Widziałem dziesiątki orzeczeń Sądu Najwyższego – wniosek oczywiście bezzasadny, bez specjalnych dalszych uzasadnień; i coś takiego odbywa się jak gdyby taśmowo. Oczywiście to są kwestie pewnej procedury, ale to wąskie gardło możliwości odwołania w przypadku ewidentnych krzywd obywateli naszego kraju jest groźne z uwagi na odbiór społeczny, bo ostatnie sondaże wskazują, że zaufanie do władzy sądowniczej, która moim zdaniem jest najważniejsza ze wszystkich władz, staje się coraz mniejsze.

Następna kwestia. Zdarzają się w całym tym galimatiasie sprawy wprost niebywałe. Otóż w jednym z wielkich miast wojewódzkich odbywał się proces, była rozprawa w sprawie gospodarczej. Adwokat zwrócił się do sędziny prowadzącej sprawę w czasie formalnej rozprawy, mówiąc, iż był wniosek o zmianę sędziego prowadzącego, z uwagi na to, że w poprzednim procesie została ona uznana za osobę tendencyjną w stosunku do obwinionego. Panie Prezesie, w czasie formalnej rozprawy, w obecności publiczności sądowej, sędzina oświadczyła – cytuję wprost – „ja też pana nienawidzę”. I nic, i cisza. I nic się nie stało.

W mieście Łodzi – mam tu oficjalny dokument ministra sprawiedliwości – sędzina X została skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo z art. 231 ust. 3 k.k. – korzyści majątkowe, poświadczenie nieprawdy – na karę jednego roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawieszono na dwuletni okres próbny. I ta pani orzeka w procesach! To nie może budować autorytetu sądów powszechnych.

Przypadków tego typu jest znacznie więcej.

Jest w tym mechanizmie również pewna luka. Oczywiście podzielam pogląd, że sąd musi być całkowicie niezawisły i niezależny, nie może być w jakikolwiek sposób związany zwłaszcza z polityką, z walką polityczną, nie może podlegać naciskom jakichkolwiek stron w sferze orzecznictwa. Niezawisły – tak, ale nie bezkarny. Na ostatnim posiedzeniu szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego powiedział, że 8% spraw tego biura toczy się przeciwko sędziom. Samorząd sędziowski reaguje w bardzo ograniczony sposób, z reguły nie zgadzając się na uchylenie immunitetów sędziowskich w sprawach ewidentnych. Jeśli z kolei chodzi o zezwolenia na pociągnięcie sędziów do odpowiedzialności karnej, uchylenie immunitetu, to takie przypadki są wręcz pojedyncze. Oczywiście mam świadomość, że znakomita większość sędziów jest uczciwych, prawych, że godnie, z honorem i zgodnie z prawem wykonuje swoje obowiązki. Ale moim zdaniem w kręgach sądowniczych zaczyna się kształtować taki mechanizm, by jedynie w ostateczności godzić się na uchylenie immunitetu, ukaranie czy rozliczenie sędziów łamiących te zasady, które można ogólnie nazwać zasadami zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Już nie mówię o innych uchybieniach. I jest to, moim zdaniem, niebezpieczne. Wynika to ze wszystkich możliwych sondaży opinii publicznej, jakie w tej sprawie zostały przeprowadzone.

I wreszcie sprawa, w której chciałbym się zwrócić z zapytaniem do pana prezesa. Co może zrobić przedstawiciel lokalnej społeczności – poseł czy senator – gdy zwróci się do niego na przykład obywatelka, której mąż został skazany na trzy miesiące aresztu za niepłacenie… to znaczy za długi? Jednocześnie w momencie, gdy on był skazywany, sąd, który wydawał wyrok, był w posiadaniu oficjalnej informacji lekarskiej, że ten człowiek jest chory, że ma nowotwór złośliwy i jest w trakcie leczenia. Interwencja senatorska u prezesa rejonowego sądu nie spotkała się z żadną odpowiedzią, czyli można by powiedzieć: pisz pan na Berdyczów. Interwencje w zakładzie karnym, na policji, która wykonała nakaz sądowy – nie bacząc na to, że sprawa jest błaha, że mogłoby nastąpić odroczenie wykonania kary, że był wniosek o odroczenie tej kary i do pewnego czasu ten człowiek nie powinien zostać aresztowany – nic nie dały. Wszystkie działania nie dały nic. Oczywiście takie sprawy są w mniejszości i są sprawami jednostkowymi. Czy senator lub poseł ma w ogóle prawo prosić władze sądownicze o informacje w takich sprawach albo o poradę, ale tak, żeby uniknąć, broń Boże, oskarżenia o próbę nacisku? Czy jest jakaś droga, która wiodłaby do rzeczywistej sprawiedliwości?

Pozwoliłem sobie to wszystko powiedzieć, Panie Prezesie, bo mam do pana ogromny szacunek. Choć nie jestem prawnikiem, znam część pańskich dokonań, a także pański życiorys i jestem przekonany, że w środowisku sędziów, zwłaszcza w Sądzie Najwyższym, dominuje poczucie sprawiedliwości. Jednakowoż zaczynam mieć poważne wątpliwości, czy aby mechanizm totalnej suwerenności nie zaczyna się przeradzać w mechanizm całkowitej nieodpowiedzialności sędziów za to, co czynią i robią. Gdyby tak było, byłoby to zjawisko znacznie groźniejsze niż nawet zadłużanie państwa polskiego przez obecny rząd czy błędy natury politycznej, bo władza sądownicza jest pierwszym filarem państwa prawnego i pierwszym filarem jakiejkolwiek formy państwa.

Pozwoliłem sobie to powiedzieć nie po to, żeby przeprowadzać jakiś atak na suwerenne środowisko sędziowskie, tylko po to, żeby pokazać, że na osiem tysięcy wniosków o ukaranie tylko kilkanaście zostało zrealizowanych. Nawet gdyby założyć, że znaczna ich część była bezzasadna, to mechanizm samooczyszczania, mechanizm skuteczności sądów dyscyplinarnych, zgody politycznej w środowisku sędziowskim na pociągnięcie do odpowiedzialności sędziów, którzy łamią prawo, wyraźnie się stępił. Mając to na uwadze, proszę pana prezesa o wyrażenie swojej opinii na ten temat. Oczywiście nie chodzi mi o szczegóły, tylko o odpowiedź na pytanie, czy aby nie jest tak, że pojawiają się tu pewne zjawiska, które są niepokojące. Dziękuję za uwagę.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Zientarskiego.

Senator Piotr Zientarski:

Panie Marszałku! Panie Prezesie! Wysoka Izbo!

Chciałbym podzielić się z państwem, z panem prezesem pewnymi kwestiami. Na wstępie chciałbym złożyć na ręce pana prezesa podziękowania za dorobek, za wielką rolę, jaką Sąd Najwyższy odgrywa w wymiarze sprawiedliwości, za to, jakim cieszy się autorytetem i jak pomaga, jeśli chodzi o wykładnię prawa, i w celu zapewnienia jednolitości orzecznictwa, a w szczególności wykładni prawa.

I tu jest, Panie Prezesie, pewien niedosyt. Pan w ostatnich swoich słowach mówił na temat właśnie kasacji – kiedyś to była rewizja, która została ograniczona, bo ten olbrzymi napływ kasacji mógł nawet grozić katastrofą budowlaną ze względu na wytrzymałość stropu. Ale, Panie Prezesie, ja jako praktyk zauważam bardzo niepokojące zjawisko, które znane jest wśród praktyków, a także sędziów. Kasacja w bardzo często skomplikowanych prawnie sytuacjach nie przysługuje, dlatego że sąd warunkowo zawiesza wykonanie kary. I ja zauważyłem, mam na to wiele przykładów, Panie Prezesie, że sąd drugiej instancji, sąd okręgowy, zawieszając wykonanie kary, ucieka od problematyki, z którą musiałby się zmierzyć i która później byłaby podstawą do kasacji. W ten sposób zamyka drogę i uniemożliwia właśnie dojście do prawdziwie prawnej i głębokiej analizy w Sądzie Najwyższym i uzyskania orzeczenia, które naprawdę… Bo jest bardzo niewiele czy wręcz w mikronach można liczyć orzeczenia Sądu Najwyższego, które budzą kontrowersje. I tu jest olbrzymi niedosyt, bo dla wielu ludzi – a mam do czynienia z takimi właśnie nawet obecnie – kara w zawieszeniu jest śmiercią cywilną. Oczywiście jest rzecznik praw obywatelskich, jest prokurator… No ale skoro często są zarzuty właśnie na niewłaściwe działanie prokuratora, to naprawdę bardzo trudno dobić się o kasację. A mam takie przykłady, że są ewidentne podstawy kasacyjne, oczywiście nie chodzi o polemikę z materiałem dowodowym, ale o podstawy kasacyjne proceduralne. To jest olbrzymi problem w moim przekonaniu.

I ostatnia kwestia, która oczywiście wiąże się z tą pierwszą myślą, którą przedstawiłem, o tej wielkiej roli autorytetu Sądu Najwyższego. Ja jestem absolutnie przekonany o potrzebie wydłużenia wieku dla sędziów, którzy chcą dalej orzekać i od których my jako, można powiedzieć, uczestnicy postępowania w wymiarze sprawiedliwości, a także społeczeństwo, możemy jeszcze czerpać wielką wiedzę, korzystać z ich autorytetu. Bo rzeczywiście w Sądzie Najwyższym tacy sędziowie orzekają i szkoda by było ich potencjału nie wykorzystać. Dlatego też uważam, że takie osoby absolutnie mogłyby… Znam wiele pań i panów sędziów Sądu Najwyższego, którzy rzeczywiście są w znakomitej kondycji psychicznej i fizycznej i mogliby z powodzeniem jeszcze tych kilka lat orzekać. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Czy pan prezes chciałby jeszcze zabrać głos i ustosunkować się do wystąpień senatorów?

(Prezes Sądu Najwyższego Lech Paprzycki: Króciutko, jeżeli można.)

Proszę bardzo, Panie Prezesie.

Prezes Sądu Najwyższego Lech Paprzycki:

Występuję może nie dla równowagi, ale z podziękowaniem za podziękowanie, które pan senator sformułował. Oczywiście nie pracujemy dla podziękowań, to zupełnie oczywiste, ale uznanie jest potrzebne. Potrzebne jest też zrozumienie, bo przecież problematyka funkcjonowania każdego sądu, Sądu Najwyższego zresztą też, jest, co pokazują dzisiejsze wystąpienia panów senatorów, zagadnieniem niezwykle skomplikowanym. To nie żaden zarzut, zwłaszcza wobec panów senatorów, po prostu zadowolenie wszystkich jest niemożliwe. Wystarczy wziąć pod uwagę którąkolwiek ze spornych spraw cywilnych – zawsze któraś ze stron będzie niezadowolona i skłonna do tego, by powiedzieć, że rozstrzygnięcie sądu było nietrafne. Ale z podziękowaniem… Zawsze się z tego cieszymy, bo pracujemy również dla społecznego uznania – oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu.

Wobec usłyszanych tu wypowiedzi zgłaszam wniosek – rzecz jasna, żartuję sobie – o to, żeby ten wiek siedemdziesięciu pięciu lat przyjąć i bez żadnych ograniczeń… No ale nie robię tego na swój użytek – bo czy mogę wiedzieć, co będzie za cztery lata? A nie mówię już o tym, co będzie za lat osiem czy prawie dziewięć. Jak powiedział pan senator… Jeden z kolegów, który w grudniu odchodzi w stan spoczynku – stąd apel o niezwykle sprawne postępowanie, bo powrócić ze stanu spoczynku już nie można – jest nie tylko wyśmienitym znawcą prawa pracy, profesorem tego samego uniwersytetu, którego ja jestem profesorem, ale też człowiekiem o niewyobrażalnych wręcz kwalifikacjach, w pełni zdolnym do dalszego wykonywania zawodu. Można tu też powiedzieć, że problem ten przez długie lata będzie nieaktualny, bo mamy w tej chwili w Sądzie Najwyższym tak odmłodzoną kadrę, że są już koledzy, którzy mają mniej lat, niż ja jestem sędzią, więc w tym kontekście są to ludzie młodzi.

Jeżeli chodzi o kwestie merytoryczne, to oczywiście nie mogę się odnieść do tego, co mniej czy bardziej konkretnie przedstawiał senator Pęk… To znaczy mnie pan senator nie prezentował tych spraw, ja ich nie znam i nie mam żadnych kompetencji, uprawnień do tego, by je oceniać.

Mówienie o tym, że sądy, razem z Sądem Najwyższym, zawsze rozstrzygają jedynie słusznie, też byłoby nieprawdą. Przecież sędzia jest, jak każdy człowiek, pełen niedoskonałości, nawet jeżeli jest człowiekiem niezwykle kompetentnym. Można powiedzieć, że mylenie się jest rzeczą ludzką. Złe intencje oczywiście wykluczamy, nie tylko jeżeli chodzi o sędziów Sądu Najwyższego, ale błędy w orzeczeniach były, są i będą. Oby było ich jak najmniej. Należy czynić wszystko, żeby tak właśnie było, stąd dobór sędziów sądów wyższych, Sądu Najwyższego. Chodzi o to, by byli to ludzie o najwyższych kwalifikacjach pod każdym względem. Mylą się ekonomiści, mylą się politycy. Wiemy, patrząc na politykę od najdawniejszych czasów, że politycy szczególnie lubią się mylić. Po prostu wszyscy się mylą – już nie mówię o tych, którzy przepowiadają pogodę. A zresztą to, wbrew pozorom, jest, można powiedzieć, działanie pewniejsze niż nasze działanie sądowe, gdzie opieramy się na wypowiedziach ludzi, którzy… Taka jest materia, którą oceniamy. Nie mówię tego po to, żeby cokolwiek usprawiedliwiać, tylko po to, żeby pokazać, że wszystko ma jakieś niedoskonałości.

Najważniejszą gwarancją sprawowania wymiaru sprawiedliwości jest to, żeby sądy… Niezależność jest cechą sądu jako organu. Niezależność sądu i niezawisłość sędziego, na straży której stoją najróżniejsze instytucje… Jestem sędzią od 1971 r., więc wiem, jakiego rodzaju zagrożenia, z politycznymi włącznie, czyhają na sędziego. Wydaje mi się też, że mam prawo powiedzieć, że nie jest specjalnie trudno się im przeciwstawić. Oczywiście trzeba mieć odpowiednią wiedzę – nie mówię tu, broń Boże, o sobie, ale chodzi o to, że sędzia powinien… Potrzebna jest ogromna wiedza i przede wszystkim chęć, żeby jako sędzia być niezawisłym, a jako sąd – niezależnym. To nie jest łatwe, bo przecież sprawowanie tego urzędu jest niezwykle trudne.

Skrzywdzeni przez sąd. Ja nie mówię o tych, którzy są subiektywnie skrzywdzeni, bo oczywiście pan senator również nie miał ich na myśli, ale o tych, w stosunku do których zostały wydane błędne orzeczenia. Tak bywało, jest i będzie. No, wiadomo, jakie są instrumenty w postępowaniu instancyjnym. Korzystanie z tych najróżniejszych instytucji chociażby procesu karnego przez kogoś, kto nie jest prawnikiem, i to jeszcze dość doświadczonym, oczywiście jest bardzo trudne. Ale z kolei przyznanie każdemu, kogo na to nie stać, w każdej sprawie możliwości korzystania z pomocy obrońcy przekłada się nie na koszty Skarbu Państwa, tylko na koszty nas wszystkich, bo przecież skądś te środki trzeba brać. Teraz ta wspomniana nowelizacja proponuje pewne rozwiązania. Czy one będą akurat szczęśliwe, to oczywiście dopiero się okaże.

Jak to wszystko, co dzieje się w zakresie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, przekłada się na zaufanie do niego? Pan senator powołał się dość ogólnie na badania w tej sprawie, ale są również badania pokazujące, że co prawda wielokrotnie są formułowane oceny bardzo surowe, jednak gdy przychodzi do wskazania konkretnych – no, tak to nazwę w tym momencie – niedoskonałości w zakresie funkcjonowania, to okazuje się, że wypowiadający się o tym słyszał, natomiast sam z tego rodzaju sytuacją się nie zetknął.

I teraz problem, który obydwaj panowie senatorowie podnieśli… Nie, to pan senator Pęk go podniósł. Chodzi mianowicie o sprawę kasacji oczywiście bezzasadnych czy skarg kasacyjnych w postępowaniu cywilnym. Oczywiście na temat postępowania cywilnego nie mogę się wypowiadać, bo ostatnią sprawę cywilną osądziłem chyba w 1976 r., a więc oczywiście bardzo dawno temu, kiedy nie było kasacji. No ale jest kasacja oczywiście bezzasadna w postępowaniu karnym. Sąd kasacyjny jest sądem prawa. No, bardzo często – znów nie mam możliwości przedstawienia tego obszerniej – jest traktowana przez… To nie jest taki zarzut, można powiedzieć, natury prawie że moralnej. Nie, oczywiście, że nie. Ale bardzo często w kasacji podnoszone są te same zarzuty, które były podnoszone w apelacji, tylko ubrane w odpowiednie formy, tak żeby pasowały procesowo do kasacji. Czyli to jest taka próba obejścia warunków kasacji.

No cóż, ja orzekając, zresztą stosunkowo często, w sprawach, w których zapadają orzeczenia o oczywistej bezzasadności kasacji, za każdym razem piszę uzasadnienie – chociaż takie uzasadnienie trzeba napisać dopiero wtedy, kiedy strona sobie tego życzy w sytuacji, gdy zapadło rozstrzygnięcie na posiedzeniu bez udziału stron – właśnie wykazując, z jakiego powodu ta kasacja jest oczywiście bezzasadna.

Na pewno korzystanie z kasacji nie jest łatwe. Pamiętam, jak na początku funkcjonowania kasacji stary adwokat powiedział, że napisał kasację, ale przyznaje, że nie wie, jak ją napisać, dlatego że przecież kiedy wcześniej była kasacja, to on jeszcze nie wykonywał zawodu. Korzystanie z kasacji nie jest łatwe, bo to nie jest trzecia instancja, to jest nadzwyczajny środek, z którego strona może korzystać. I na pewno nie spełnia wszystkich oczekiwań funkcjonowanie kasacji nadzwyczajnej w postępowaniu karnym, która może być dokonywana, praktycznie rzecz biorąc, przez rzecznika praw obywatelskich i prokuratora generalnego.

Problem określenia dostępności kasacji pojawił się w 1995 r., kiedy pewne rzeczy nierozważnie zostały zrobione i w sumie z tej kasacji bardzo wiele osób po prostu nie mogło skorzystać, no bo… już o tym mówiłem. No i konieczność wyznaczenia granic dostępności kasacji była naszym udziałem w 1999 r. Na pewno nie ma idealnego rozwiązania, to, które zostało przyjęte, też nie jest doskonałe. Ale ono zostało poddane ocenie zarówno Trybunału Konstytucyjnego, jak i trybunału strasburskiego, który podzielił pogląd, że jakieś kryterium trzeba było wybrać. To odpowiada standardom demokratycznego państwa prawnego. A to, że jest dalekie od doskonałości, no cóż…

Jeżeli chodzi o pozycję sądów, o pozycję sędziego, o czym już mówiłem, o możliwość ewentualnego pociągania go do odpowiedzialności prawnej, tak szeroko to ujmę, od dyscyplinarnej po karną włącznie, to nie mam na ten temat informacji, które mogłyby świadczyć o tym, że w tym zakresie dzieje się coś złego. Nie chcę oczywiście powiedzieć, że pan senator choćby po części nie ma racji, bo w tej chwili nie mam ku temu podstawy. Ale nie mogę również podzielić tej oceny pana senatora, bo ku temu też nie mam podstawy.

Jeżeli chodzi z kolei o to, co tu jest w sumie szczególnie istotne, czyli o możliwość interweniowania, w dobrym tego słowa znaczeniu, przez posła, senatora… Nic nie ujmuję tu, broń Boże, wszystkim innym, którzy nie są senatorami ani posłami, ani nawet nie byli w Sejmie dziesiątej kadencji, który to Sejm kiedyś – no, nie patrzę na młodzież – zostanie nazwany Sejmem wielkim… No, ale muszą minąć jeszcze ze dwa pokolenia, żeby dostrzeżono wielkość, wyjątkowość tamtego Sejmu – mojego Sejmu. Bycie w nim było dla mnie doświadczeniem ogromnie użytecznym, ale zyskałem wówczas głębokie przekonanie, że absolutnie nie nadaję się do polityki, i oczywiście już nigdy później z myślą o polityce się nie nosiłem. Ale to, rzecz jasna, nie jest tutaj istotne. Oczywiście senator czy poseł mają prawo zwrócić się do każdej instytucji, z Sądem Najwyższym i Trybunałem Konstytucyjnym włącznie, właśnie w taki sposób, o jakim pan senator mówił, czyli z informacją o potrzebie zainteresowania się jakąś sprawą – powiedzmy, istnieniem przesłanki do wznowienia postępowania z urzędu. Dlatego że z reguły tylko w takiej sytuacji, kiedy mamy do czynienia z prawomocnym wyrokiem, sąd może coś uczynić. I oczywiście takie sytuacje się zdarzały. To było wiele lat temu, pewna okoliczność została w piśmie… Już nie pamiętam nawet, kto się wtedy zwrócił… I było to podstawą do wznowienia postępowania. Nie ma w tym nic, co mogłoby budzić jakiekolwiek wątpliwości, o ile oczywiście zamiary są uczciwe. Pan senator słusznie powiedział, że sąd a polityka… No, gdzie wchodzi polityka, tam wychodzi sąd – w dobrym słowa znaczeniu.

W takim zakresie, w jakim mogę odnieść się do uwag krytycznych… No, my zawsze zwracamy na nie uwagę i staramy się zarówno we własnej działalności, jak i podczas oglądania tego, co jest przedmiotem działalności – w moim wypadku jest to Sąd Najwyższy i Izba Karna – dbać o to, żeby wszystko odbywało się w zgodzie z Konstytucją Rzeczypospolitej, z ustawą o Sądzie Najwyższym i z całym tym multicentrycznym systemem prawa, z którym musimy się zmagać, od konstytucji, przez kodeksy, prawo unijne, prawo strasburskie… Nie jest to łatwe, no ale za to Rzeczpospolita nam płaci i tego od nas wymaga. Staramy się osiągać maksymalne kwalifikacje. Mamy także bardzo doświadczonych praktyków, którzy jednocześnie są profesorami prawa, i to o ogromnym dorobku naukowym. Złośliwi mówią wręcz, że gdyby Sąd Najwyższy został nagle zlikwidowany, to moglibyśmy utworzyć tęgi wydział prawa, z uprawnieniami nie tylko do doktoryzowania, lecz także do habilitacji i występowania o tytuły profesorskie. Złośliwi mówią nawet, że profesorów jest za dużo. Nie, nie jest za dużo. Byle tylko to byli ci, którzy rozumieją problematykę praktyki. Nie chodzi tutaj o to, że między teorią a praktyką nie ma powiązań – one oczywiście są. Ośmielam się twierdzić, że sam jestem tego przykładem, chociaż może nietypowym. Niemniej jednak to rozumienie potrzeby praktyki to jeszcze jedna, dodatkowa umiejętność. Trzeba mieć szczególne predyspozycje, żeby być politykiem, ale także żeby być sędzią. Można być wyśmienitym prawnikiem i byle jakim parlamentarzystą, no ale można być również wyśmienitym parlamentarzystą i, w dobrym tego słowa znaczeniu, nie nadawać się na stanowisko sędziego. Tak samo jak ja pewnie nigdy nie mógłbym być lekarzem, ekonomistą czy inżynierem – pomijam już to, że nie byłbym w stanie zdobyć odpowiednich kwalifikacji, ale to już jest zupełnie inne zagadnienie. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Prezesie. Dziękuję.

Stwierdzam, że Senat zapoznał się z informacją o działalności Sądu Najwyższego w roku 2012.

Proszę o komunikaty.

Komunikaty

Senator Sekretarz Anna Aksamit:

Posiedzenie Komisji Zdrowia w sprawie rozpatrzenia wniosku zgłoszonego w trakcie debaty do ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw, druk senacki nr 444, odbędzie się w dniu dzisiejszym, to jest 20 września, dziesięć minut po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 179.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Ogłaszam przerwę do godziny 12.00.

I o 12.00 głosowania.

(Przerwa w obradach od godziny 11 minut 01 do godziny 11 minut 59)

Wznowienie obrad

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Jest południe.

Punkt 2. porządku obrad: ustawa zmieniająca ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu drugiego porządku obrad: ustawa zmieniająca ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Obrony Narodowej, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 440Z.

Sprawozdanie połączonych Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Obrony Narodowej

Proszę pana senatora Kazimierza Kleinę, sprawozdawcę komisji, o przedstawienie sprawozdania.

Senator Sprawozdawca Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W imieniu połączonych komisji, to jest Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Obrony Narodowej, wnoszę o przyjęcie rozpatrywanej ustawy bez poprawek. Jest to wniosek oznaczony rzymską dwójką w zestawieniu wniosków.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Czy senator wnioskodawca lub pozostali senatorowie sprawozdawcy chcą jeszcze zabrać głos? Senator Klima, senator Lasecki i senator Bierecki? Nie widzę zgłoszeń.

Głosowanie

Przystępujemy zatem do głosowania.

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Proszę państwa senatorów o skupienie, bo pierwszy raz głosujemy w nowych okolicznościach.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem mniejszości Komisji Budżetu i Finansów Publicznych o odrzucenie ustawy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 77 senatorów, 23 – za, 54 – przeciw. (Głosowanie nr 1)

Zatem ten wniosek został odrzucony.

Wobec tego przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Obrony Narodowej o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 78 senatorów, 51 – za, 27 – przeciw. (Głosowanie nr 2)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej.

Punkt 1. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy budżetowej na rok 2013 (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu pierwszego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy budżetowej na rok 2013.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie. Znajdą je państwo senatorowie w druku nr 441Z.

Sprawozdanie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

Poproszę ponownie pana senatora Kazimierza Kleinę o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W imieniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych wnoszę o przyjęcie ustawy wraz z popartymi przez komisję poprawkami, to jest poprawkami pierwszą i drugą.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Czy senatorowie wnioskodawcy, to znaczy panowie senatorowie Błaszczyk, Wojciechowski i Górski, chcieliby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.

Głosowanie

Przystępujemy zatem do głosowania.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały o przyjęciu ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Nad poprawkami pierwszą i drugą musimy głosować łącznie. We właściwy sposób uwzględniają one w przychodach i rozchodach budżetu państwa przyjętą przez Sejm poprawkę podwyższającą limit pożyczek dla jednostek samorządu terytorialnego o 220 milionów zł, zwiększając – odpowiednio do zwiększonych rozchodów – przychody z tytułu skarbowych papierów wartościowych.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 80 senatorów, 55 – za, 25 – przeciw. (Głosowanie nr 3)

Poprawki zostały przyjęte.

Poprawka trzecia zwiększa łącznie o 2 miliony 929 tysięcy zł dotacje w budżetach niektórych wojewodów w rozdziale „Wojewódzkie ośrodki doradztwa rolniczego” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 79 senatorów, 26 – za, 53 – przeciw. (Głosowanie nr 4)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka czwarta zwiększa łącznie o 6 milionów 641 tysięcy zł dotacje w budżetach niektórych wojewodów w rozdziale „Prace geodezyjno-urządzeniowe na potrzeby rolnictwa” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 80 senatorów, 27 – za, 53 – przeciw. (Głosowanie nr 5)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka piąta zwiększa łącznie o 87 milionów 785 tysięcy zł dotacje w budżetach wojewodów w rozdziale „Melioracje wodne” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 76 senatorów, 27 – za, 49 – przeciw. (Głosowanie nr 6)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka szósta zwiększa łącznie o 280 tysięcy zł dotacje w budżetach wojewodów pomorskiego i opolskiego w rozdziale „Spółki wodne” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 80 senatorów, 26 – za, 52 – przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 7)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka siódma zwiększa łącznie o 4 miliony 708 tysięcy zł wydatki w budżetach niektórych wojewodów w rozdziale „Zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 78 senatorów, 24 – za, 53 – przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 8)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka ósma zwiększa łącznie o 225 tysięcy zł wydatki w budżetach niektórych wojewodów w rozdziale „Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 77 senatorów, 25 – za, 52 – przeciw. (Głosowanie nr 9)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka dziewiąta zwiększa łącznie o 715 tysięcy zł wydatki w budżetach niektórych wojewodów w rozdziale „Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 71 senatorów, 22 – za, 49 – przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 10)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka dziesiąta zwiększa łącznie o 389 tysięcy zł wydatki w budżetach niektórych wojewodów w rozdziale „Wojewódzkie inspektoraty weterynarii” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 80 senatorów, 27 – za, 53 – przeciw. (Głosowanie nr 11)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka jedenasta zwiększa łącznie o 1 milion 259 tysięcy zł wydatki w budżetach niektórych wojewodów w rozdziale „Powiatowe inspektoraty weterynarii” kosztem rezerwy celowej przeznaczonej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 78 senatorów, 28 – za, 50 – przeciw. (Głosowanie nr 12)

Poprawka została odrzucona.

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Wszyscy gotowi?

Proszę o wyniki.

Głosowało 80 senatorów, 54 – za, 26 – przeciw. (Głosowanie nr 13)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 2013.

Punkt 3. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu trzeciego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 446Z.

Sprawozdanie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

Proszę pana senatora Witolda Sitarza o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Witold Sitarz:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Komisja Budżetu i Finansów Publicznych wnosi o to, aby Wysoki Senat raczył przyjąć ustawę z dwiema zaakceptowanymi przez komisję poprawkami. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję.

Czy senatorowie wnioskodawcy, senatorzy Sitarz i Kleina, chcieliby zabrać głos? Nie ma takiej woli.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o przyjęciem ustawy bez poprawek, a następnie, w przypadku odrzucenia tego wniosku, nad przedstawionymi poprawkami.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Budżetu i Finansów Publicznych o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 80 senatorów, 1 – za, 79 – przeciw. (Głosowanie nr 14)

Wniosek został odrzucony.

A zatem przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami.

Nad tymi poprawkami należy głosować łącznie. Mają one na celu wprowadzenie do ustawy określenia wartości opałowej dla gazów grupy Ln oraz grupy Lm oraz objęcie ich zwolnieniem ze względu na ich przeznaczenie.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, 80 – za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 15)

Poprawki zostały przyjęte.

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, 54 – za, 27 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 16)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym.

Punkt 4. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o współpracy rozwojowej (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu czwartego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o współpracy rozwojowej.

Komisja Spraw Zagranicznych przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, 53 – za, 28 – przeciw. (Głosowanie nr 17)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o współpracy rozwojowej.

Punkt 5. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu piątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 430Z.

Sprawozdanie połączonych Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji

Sprawozdanie przedstawi Wysokiej Izbie pan senator Piotr Zientarski.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Sprawozdawca Piotr Zientarski:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!

W imieniu połączonych Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji chciałbym powiedzieć, że na dzisiejszym wspólnym posiedzeniu komisje uznały… Komisje wnoszą o to, aby Wysoki Senat raczył przyjąć poprawki pierwszą, trzecią, czwartą, od szóstej do czternastej, od szesnastej do dziewiętnastej i od dwudziestej pierwszej do trzydziestej pierwszej.

Nad poprawkami, które mają charakter legislacyjny, będziemy głosować blokiem. Dziękuję.

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Są to poprawki pierwsza, czwarta, jedenasta, dwunasta, siedemnasta, dziewiętnasta, dwudziesta druga, dwudziesta czwarta i dwudziesta piąta. Tak, Panie Senatorze?)

(Senator Jadwiga Rotnicka: Przytaknął.)

(Senator Kazimierz Kleina: Senator przytaknął.)

Panie Marszałku, proszę, aby nad poprawkami pierwszą, czwartą, jedenastą, dwunastą, siedemnastą, dziewiętnastą, dwudziestą drugą, dwudziestą czwartą, dwudziestą piątą głosować łącznie, w jednym bloku, bo są to takie poprawki o charakterze takim…

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

Czy jest sprzeciw wobec zaproponowanego przez pana przewodniczącego Zientarskiego trybu głosowania? Nie widzę sprzeciwu, zatem tak właśnie zrobimy.

Przystępujemy do głosowania nad tym blokiem poprawek.

Głosowanie

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem poprawek pierwszej, czwartej, jedenastej, dwunastej, siedemnastej, dziewiętnastej, dwudziestej drugiej, dwudziestej piątej, które maja charakter redakcyjno-legislacyjny? Bardzo proszę, kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 18)

Poprawki zostały zaakceptowane.

Poprawka druga ma na celu rozszerzenie grupy osób uprawnionych do obrony obligatoryjnej.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, 5 głosowało za, 51 – przeciw, 25 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 19)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka trzecia zmierza do ograniczenia prawa strony innej niż oskarżony do żądania wyznaczenia pełnomocnika z urzędu tylko do tych wypadków, gdy w sprawie nie uczestniczy oskarżyciel publiczny.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 20)

Poprawka przyjęta.

Poprawka piąta. Jej przyjęcie wykluczy głosowanie nad poprawką szóstą.

Poprawka piąta, przy zachowaniu inicjatywy dowodowej stron, zmierza do przyznania sądowi szerszego prawa do przeprowadzania dowodu z urzędu, nie ograniczając go do wyjątkowych szczególnie uzasadnionych wypadków.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, 29 głosowało za, 51 – przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 21)

Poprawka została przyjęta…

(Głos z sali: Odrzucona.)

Przepraszam. Oczywiście poprawka została odrzucona.

Poprawka szósta powinna zostać… Będziemy teraz głosować nad poprawkami szóstą, ósmą, dziesiąta, trzynastą, szesnastą i dwudziestą trzecią łącznie. Poprawki te zmierzają do poprawienia błędnego sformułowania w obrębie ustawy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, 59 głosowało za, 22 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 22)

Poprawki zostały zaakceptowane.

Poprawka siódma ma na celu wprowadzenie przepisu, który zapewni stronie pomoc sadów w przypadkach zaistnienia znacznych trudności z uzyskaniem dowodów w postaci dokumentu, przedmiotu lub informacji.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 23)

Poprawka przyjęta.

Poprawka dziewiąta zmienia treść upoważnienia o wydanie aktu wykonawczego, dostosowując ją do rzeczywistego uprawnienia zapisanego w ustawie.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy głosujący byli za. (Głosowanie nr 24)

Poprawka czternasta zmierza do doprecyzowania terminu do wniesienia wniosku o skazanie bez przeprowadzania postępowania dowodowego.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 78 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 25)

Poprawka piętnasta zmierza do wskazania, że w przypadku oskarżonego o zbrodnię, wnioskującego o skazanie bez przeprowadzenia postępowania dowodowego, ma on szanse skorzystania z nadzwyczajnego złagodzenia kary, tylko gdy wniesie ten wniosek na podstawie art. 338a.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 79 senatorów, 27 – za, 51 – przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 26)

Poprawka odrzucona.

Poprawka osiemnasta wprowadza przepis, który uprawnia stronę do wnoszenia o sporządzenie uzasadnienia ograniczonego wyłącznie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku i wymiaru kary.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

81 senatorów głosowało, wszyscy za. (Głosowanie nr 27)

Poprawka przyjęta.

Poprawka dwudziesta. Celem poprawki jest pozostawienie dotychczasowej kwoty 250 zł jako kwoty wyznaczającej granicę pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem w przypadku tak zwanych czynów przepołowionych.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 80 senatorów, 29 – za, 51 – przeciw. (Głosowanie nr 28)

Poprawka odrzucona.

Poprawka dwudziesta druga przesądza, że radca prawny nie będzie mógł występować w charakterze obrońcy, jeżeli pozostaje w stosunku pracy z jakimkolwiek podmiotem.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, 80 – za, 1 – przeciw. (Głosowanie nr 29)

Poprawka przyjęta.

Nad poprawkami dwudziestą szóstą, trzydziestą i trzydziestą pierwszą należy głosować łącznie. Mają one na celu wprowadzenie czternastodniowego vacatio legis w przypadku przepisów, które umożliwiają niszczenie zbędnych dla postępowania karnego lub karnego skarbowego ilości zatrzymanych wyrobów tytoniowych i alkoholu.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy byli za poprawką. (Głosowanie nr 30)

Poprawka dwudziesta siódma nakłada na Radę Ministrów obowiązek poinformowania Sejmu i Senatu o wykonaniu ustawy po dwóch latach jej obowiązywania.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Wszyscy głosujący, czyli 81 senatorów, byli za. (Głosowanie nr 31)

Poprawka dwudziesta ósma wydłuża vacatio legis ustawy do dnia 1 lipca 2015 r.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Podobnie jak w poprzednim głosowaniu wszyscy głosujący, czyli 81 senatorów, głosowali za poprawką. (Głosowanie nr 32)

Poprawka dwudziesta dziewiąta ma na celu wprowadzenie czternastodniowego vacatio legis dla przepisu, który pozwoli uznać termin za zachowany w przypadku pism, które zostały nadane w placówkach pocztowych na terenie Unii Europejskiej.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Wszyscy głosujący, czyli 80 senatorów, głosowali za. (Głosowanie nr 33)

I przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 82 senatorów, 53 – za, 28 – przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 34)

Podjęcie uchwały

Wysoka Izbo, wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw.

Punkt 6. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu szóstego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego.

Komisja Ustawodawcza oraz Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawiły projekt uchwały, w którym wnoszą o wprowadzenie poprawki do ustawy.

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad przedstawioną poprawką, a następnie nad podjęciem uchwały o przyjęciu ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z tej poprawki.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawioną przez Komisję Ustawodawczą oraz Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji poprawką, która zmierza do zastąpienia błędnego sformułowania wyrażeniem zastosowanym w kodeksie karnym.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

80 senatorów głosowało, 55 – za, 2 – przeciw, 23 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 35)

Poprawka została przyjęta.

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianą wynikającą z przyjętej poprawki.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, 52 – za, 29 – przeciw. (Głosowanie nr 36)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego.

Punkt 7. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu siódmego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie. Jest ono w druku nr 433Z.

Sprawozdanie połączonych Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu

Bardzo proszę senatora Andrzeja Szewińskiego, aby przybył na trybunę i przedstawił sprawozdanie komisji.

Senator Sprawozdawca Andrzej Szewiński:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mam zaszczyt przedłożyć Wysokiej Izbie w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu sprawozdanie z posiedzenia połączonych komisji, które odbyło się dzisiaj. W imieniu połączonych komisji proszę o przyjęcie ustawy bez poprawek, jest to wniosek drugi w zestawieniu wniosków. Dziękuję.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

Sprawozdanie mniejszości połączonych Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu

Proszę sprawozdawcę mniejszości połączonych komisji, pana senatora Kazimierza Wiatra, o przedstawienie wniosku popartego przez mniejszość połączonych komisji.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Sprawozdawca Kazimierz Wiatr:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze!

Zgłoszony wniosek o odrzucenie tej ustawy jest wyrazem sprzeciwu – jak zostało tu powiedziane: z pełną determinacją – wobec wprowadzania procesu obniżania wieku szkolnego. Są trzy grupy powodów, aby być przeciw obniżaniu wieku szkolnego: po pierwsze, dzieciom zabieramy dzieciństwo; po drugie, obniżamy poziom edukacji, bo poziom percepcji jest wyraźnie niższy, co potwierdza także dzisiejsza nowelizacja różnicująca organizowanie klas według daty urodzenia; a po trzecie, brakuje miejsc pracy, szczególnie dla ludzi młodych. Tak więc jest duże bezrobocie, a podnosi się wiek emerytalny i obniża się wiek rozpoczęcia obowiązku szkolnego, a przede wszystkim jest w tej sprawie wyraźny sprzeciw rodziców – i ten głos należy uszanować. Dlatego wnosimy o odrzucenie ustawy. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Czy senator sprawozdawca, pani Jadwiga Rotnicka, chce jeszcze zabrać głos?

(Senator Jadwiga Rotnicka: Nie. Dziękuję.)

Dziękuję bardzo.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy, a następnie, w przypadku odrzucenia tego wniosku, nad wnioskiem o przyjęciem ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem zgłoszonym przez senatora Kazimierza Wiatra o odrzucenie ustawy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 82 senatorów, 29 – za, 53 – przeciw. (Głosowanie nr 37)

Wniosek został odrzucony.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 73 senatorów, 51 – za, 22 – przeciw. (Głosowanie nr 38)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw.

Punkt 8. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu ósmego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Środowiska, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie; druk nr 432Z.

Sprawozdanie połączonych Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Środowiska

Proszę sprawozdawcę, pana senatora Jana Michalskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Jan Michalski:

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, połączone komisje rekomendują przyjęcie poprawek od pierwszej do szóstej, to jest wszystkich zawartych w druku nr 432Z. Dziękuję.

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Dziękuję bardzo, Panie Senatorze…)

(Senator Stanisław Iwan: Od pierwszej do szesnastej.)

(Senator Stanisław Karczewski: Do szesnastej, a nie szóstej.)

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Oczywiście. Dodać dziesięć, tak?)

Przepraszam bardzo. Poprawek od pierwszej do szesnastej, to jest wszystkich zawartych w druku nr 432Z.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Czy pani senator wnioskodawca, pani senator Jadwiga Rotnicka chciałaby zabrać głos?

(Senator Jadwiga Rotnicka: Nie, dziękuję bardzo.)

Dziękuję.

Głosowanie

Zatem przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały o przyjęciu ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Poprawka pierwsza usuwa z ustawy zmianę, która ma charakter jedynie pozorny.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 82 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 39)

Nad poprawkami drugą, trzecią, czwartą, piątą i szóstą należy głosować łącznie. Wprowadzają one do prawa energetycznego definicję określenia „przesyłanie dwutlenku węgla”.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 79 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 40)

Nad poprawkami siódmą, dwunastą, trzynastą i szesnastą należy głosować łącznie.

Zmierzają one do usunięcia kolizji między przepisami noweli i postanowieniami ustawy z dnia 26 lipca 2013 r. o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw.

Kto jest za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 80 senatorów, wszyscy – za. (Głosowanie nr 41)

Poprawka ósma usuwa z przepisu fragment pozbawiony wartości normatywnej.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 78 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 42)

Poprawka dziesiąta koryguje błędne odesłanie.

Kto za?

Kto przeciw…

(Głos z sali: Teraz poprawka dziewiąta.)

Przepraszam.

Poprawka dziewiąta zapewnia ustawie spójność terminologiczną.

W tej chwili głosujemy nad poprawką dziewiątą.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 43)

Poprawka dziesiąta koryguje błędne odesłanie.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 76 senatorów, wszyscy – za. (Głosowanie nr 44)

Poprawka jedenasta usuwa z przepisu zbędny fragment.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 79 senatorów, wszyscy – za. (Głosowanie nr 45)

Poprawka czternasta ma charakter doprecyzowujący.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy – za. (Głosowanie nr 46)

Poprawka piętnasta koryguje błędne odesłanie.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 82 senatorów, wszyscy – za. (Głosowanie nr 47)

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 82 senatorów, 53 – za, 29 – przeciw. (Głosowanie nr 48)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw.

Przekazuję prowadzenie obrad panu marszałkowi Karczewskiemu.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Stanisław Karczewski)

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Punkt 9. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o usługach płatniczych (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu dziewiątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o usługach płatniczych.

Komisja Budżetu i Finansów Publicznych przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek – druk senacki nr 437A.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 79 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 49)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych.

Punkt 10. porządku obrad: ustawa o likwidacji Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu dziesiątego porządku obrad: ustawa o likwidacji Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych.

Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisja Budżetu i Finansów Publicznych przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek – druki senackie nr 438A i 438B.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Na 82 głosujących senatorów wszyscy byli za. (Głosowanie nr 50)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o likwidacji Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych.

Punkt 11. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu jedenastego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu.

Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek – druk senacki nr 434A.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto jest za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 51)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu.

Punkt 12. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu dwunastego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o świadczeniu przez pracowników zagranicznych pomocy prawnej…

(Głos z sali: Przez prawników zagranicznych.)

…przez prawników, przepraszam, przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej.

Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek – druk senacki nr 439A.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 82 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 52)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej.

Punkt 13. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu trzynastego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Zdrowia, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 444Z.

Sprawozdanie Komisji Zdrowia

Proszę sprawozdawcę, pana senatora Bolesława Piechę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Bolesław Piecha:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Komisja Zdrowia rozpatrzyła dwanaście poprawek zgłoszonych w czasie debaty nad ustawą o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw i rekomenduje Wysokiej Izbie przyjęcie wszystkich tych dwunastu poprawek – z zastrzeżeniem, żeby nad poprawkami drugą, trzecią oraz od piątej do dwunastej głosować łącznie – oraz przyjęcie ich wraz z ustawą. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Czy wnioskodawca, pan senator Rafał Muchacki, chce jeszcze zabrać głos? Nie. Dziękuję bardzo.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały o przyjęciu ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Poprawka pierwsza ma na celu rozszerzenie zakresu przepisu dotyczącego produktów leczniczych w sytuacji trudnej ich dostępności o kategorię Rpz, wydawanych z przepisu lekarza do zastrzeżonego stosowania.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 81 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 53)

Poprawka uzyskała poparcie.

Nad poprawkami drugą, trzecią oraz od piątej do dwunastej należy głosować łącznie. Mają one na celu ujednolicenie terminologii odnoszącej się do raportów okresowych o bezpieczeństwie stosowania produktów leczniczych.

Przystępujemy do głosowania.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Na 82 senatorów wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 54)

Poprawki uzyskały poparcie.

Poprawka czwarta ma na celu prawidłowe zredagowanie wprowadzenia do wyliczenia odnoszącego się do zgłaszania działań niepożądanych produktów leczniczych.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników.

Głosowało 80 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 55)

Poprawka czwarta została przyjęta.

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 80 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 56)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw.

Punkt 14. porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Porozumienia o współpracy w zakresie ochrony świadka, podpisanego w Stirinie dnia 24 maja 2012 r. (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu czternastego porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Porozumienia o współpracy w zakresie ochrony świadka, podpisanego w Stirinie dnia 24 maja 2012 r.

Komisja Spraw Zagranicznych oraz Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 82 senatorów, 76 głosowało za, nikt nie głosował przeciw, 6 senatorów wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 57)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji Porozumienia o współpracy w zakresie ochrony świadka, podpisanego w Stirinie dnia 24 maja 2012 r.

Informuję, że porządek obrad trzydziestego dziewiątego posiedzenia Senatu został wyczerpany.

Oświadczenia

Przystępujemy do oświadczeń senatorów poza porządkiem obrad.

Informuję państwa senatorów, że oświadczenia złożone do protokołu zostaną zamieszczone w urzędowej wersji sprawozdania stenograficznego.

Oświadczenia nie mogą trwać dłużej niż pięć minut. Przedmiotem oświadczenia mogą być sprawy związane z wykonywaniem mandatu, przy czym nie może ono dotyczyć spraw będących przedmiotem porządku obrad bieżącego posiedzenia.

Marszałek odmówi przyjęcia niewygłoszonych oświadczeń, których treści nie można ustalić lub których wygłoszenie przez senatora nie byłoby możliwe w przysługującym na to czasie, czyli w ciągu pięciu minut.

Nad oświadczeniami senatorskimi nie przeprowadza się dyskusji.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zabrać głos?

Bardzo proszę, pan senator Jackowski…

(Głos na sali: Nie, najpierw senator Rulewski.)

Prawdą jest, że pan senator Jan Rulewski jest pierwszy na liście.

Bardzo proszę.

Senator Jan Rulewski:

Wysoka Izbo!

Oświadczenie składam w imieniu pani senator Anny Grażyny Sztark i swoim. Jest ono związane z dwudziestą rocznicą wycofania wojsk radzieckich z Polski. Kieruję je do marszałka Senatu, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, ministra obrony narodowej, ministra spraw wewnętrznych oraz prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.

17 września minęło dwadzieścia lat od chwili, gdy ostatni żołnierze Armii Czerwonej opuścili terytorium III Rzeczypospolitej. Wcześniej wojska okupacyjne ustąpiły z terytorium Czech i Węgier, później, w 1994 r., z krajów nadbałtyckich i w końcu, w tymże roku, z Niemiec. Pobyt Armii Czerwonej w Polsce miał charakter szczególny, gdyż rozpoczął się już w 1939 r. w wyniku zmowy z okupantem niemieckim i w gruncie rzeczy stanowił kontynuację mocarstwowych interesów Rosji, wcześniej ugruntowanych okupacją wojsk rosyjskich, zapoczątkowaną w czasie zaborów, z przerwą na okres II Rzeczypospolitej, której byt był zresztą przez mocarstwo rosyjskie zagrożony.

Wraz z zakończeniem okupacji w Polsce i innych krajach runął ostatecznie pakt jałtański. Jak wspomniałem, pobyt wojsk miał charakter okupacyjny. Dowodzi tego fakt, że pozostawanie ich w granicach Polski było do 1956 r. nieuregulowane żadnymi umowami, bazy wojskowe miały zamknięty charakter, co zapobiegało naturalnym kontaktom z ludnością Polski, plany wojskowe, w tym dotyczące stacjonowania broni atomowej, ukryte były nawet przed rządami PRL.

Oczywistą, tragiczną prawdą tamtego okresu było uczestnictwo Armii Czerwonej w zbrojnym pacyfikowaniu aspiracji niepodległościowych i społecznych okupowanych narodów. Żywotnymi dowodami tych działań pozostaną doświadczenia ludu niemieckiego z 1953 r., ludu węgierskiego z 1956 r., ludu czeskiego z 1968 r., a nawet ludu litewskiego z 1991 r. Ekipy rządzące w okresie PRL wprost uzależniały swój byt od wsparcia czołgów radzieckich. Ostatnia z nich w okresie działania „Solidarności” używała Armii Czerwonej jako straszaka do gaszenia aspiracji związkowych i społecznych. To właśnie działania „Solidarności” i masowe wystąpienia na terenie bloku radzieckiego doprowadziły ostatecznie do upadku układu jałtańskiego. Współczesna Rosja na podstawie układów zawartych z różnymi krajami, między innymi z Polską, stopniowo ewakuowała swoje oddziały.

Nie wszędzie jednak jest świadomość faktów. W Rosji mówi się o niewdzięczności wyzwolonych państw, okupowanych narodów, a inne państwa nie potępiają układu jałtańskiego ani jego skutków. Pozostaje oczywiście trzecia grupa państw, grupa, która z tą tematyką nie jest bliżej zaznajomiona. Również w Polsce istnieje potrzeba przekazywania następnym pokoleniom prawdy o pobycie Armii Czerwonej, a zwłaszcza o jego skutkach dla suwerenności i rozwoju państwa. Niechlubne ślady materialne tego pobytu pozostały jeszcze na przykład w Legnicy i w Bornem Sulinowie, ulegają one jednak nieoczekiwanej dewastacji. Zanikają dokumentacja i pamięć na temat sześćdziesięciu czterech lat pobytu Armii Czerwonej w Polsce. Wydaje się zatem oczywiste, że w Polsce powinien powstać ośrodek dokumentacji, wzbogacony o multimedialną, a może nawet naturalną projekcję, przedstawiający rzeczywiste cele tak zwanego stacjonowania wojsk radzieckich. Uważam, że mogłoby to zostać w pełni osiągnięte, gdyby taki ośrodek powstał w porozumieniu i we współpracy z państwami, które znajdowały się pod okupacją. Myślę, że Senat III Rzeczypospolitej, będący niejako parlamentarnym symbolem wolnej Polski, także wyzwolonej Europy, jest szczególnie predestynowany do pełnienia roli inicjatywnej i patronackiej w tym zakresie. Moim pragnieniem jest to, by to się zmaterializowało w Bornem Sulinowie, stanowiącym fundamentalny obraz obecności Armii Czerwonej w postaci zamkniętego dla Polaków miasteczka, z wyrzutniami rakiet atomowych, w którym zamknięte były także cywilne rodziny ze Związku Radzieckiego. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Józefa Piniora.

Senator Józef Pinior:

Oświadczenie jest skierowane do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira Nowaka.

Do mojego biura senatorskiego przyszli mieszkańcy gminy miejskiej Piechowice. Zwrócili się oni z prośbą o interwencję w sprawie przyspieszenia budowy chodnika przy drodze krajowej nr 3. Droga na odcinku przebiegającym przez teren gminy łączy osiedla Piastów i Pakoszów z centrum Piechowic. Jest to szlak tranzytowy, prowadzący do popularnego kurortu, jakim jest Szklarska Poręba, oraz do pobliskiej granicy polsko-czeskiej, w związku z czym na drodze odbywa się nasilony ruch pojazdów, w tym także ciężarówek TIR. Niestety, droga na znacznym odcinku nie posiada chodnika, mieszkańcy od wielu lat domagają się od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, aby zostało wykonane zadanie budowy chodnika w miejscowości Piechowice na odpowiednim odcinku. Chodnik został częściowo wykonany przez przedsiębiorców, których tereny zakładowe przylegają do fabryki – chodzi między innymi o fabrykę Polcolorit oraz stację paliw „Muller” – jednak wciąż pozostaje około czterystumetrowy, niebezpieczny odcinek bez chodnika. Poruszanie się pieszych wąskim poboczem w warunkach wzmożonego ruchu stwarza bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia oraz życia wszystkich uczestników ruchu drogowego na tej drodze. Szczególne niebezpieczeństwo dotyczy ruchu pieszego w czasie złych warunków atmosferycznych, takich jak śnieg czy deszcz, oraz przemieszczania się dzieci powracających na osiedle Piastów ze szkół położonych w centrum Piechowic.

W grudniu ubiegłego roku mieszkańcy Piechowic otrzymali pismo z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – Oddział we Wrocławiu, iż zadanie budowy chodnika znajduje się na trzysta siedemdziesiątym drugim miejscu na liście zadań zakwalifikowanych do realizacji. W piśmie znalazła się też informacja, że zadanie to ujmowane było w planach oddziału już w latach poprzednich, ale nie zostało zrealizowane z powodu braku wystarczających środków finansowych.

Mieszkańcy nie znają statystyk dotyczących realizacji zadań przez Generalną Dyrekcję Krajowych Dróg i Autostrad, a w dotychczasowej korespondencji oddział nie był w stanie określić terminu, w jakim budowa chodnika, o którą wnoszono, mogłaby zostać zrealizowana. Rzecz jasna, mieszkańcy są świadomi, że równolegle realizowane są ogromne inwestycje drogowe o znaczeniu narodowym i regionalnym, które pochłaniają ogromne sumy środków publicznych. Ale związane z ciągłym przesuwaniem budowy wspomnianego chodnika argumenty, mówienie o tym, że chodzi tu o małą miejscowość lub że na tym odcinku jest znikoma liczba śmiertelnych potrąceń, odnoszą się do przeszłości, która na szczęście nie była w tym przypadku tragiczna, niemniej jednak uwagi wymaga kwestia poprawienia bezpieczeństwa bez czekania, aż w przyszłości wydarzy się jakaś poważna tragedia.

W związku z podniesioną sprawą zwracam się do pana ministra z następującymi pytaniami.

Pierwsze: jak wygląda sytuacja rankingowa wspomnianego zadania wśród planowanych inwestycji w ramach programu budowy chodników realizowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad?

Drugie: czy możliwe jest to, aby wspomniane zadanie zostało wykonane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad – Oddział we Wrocławiu w 2014 r.?

Trzecie: jeżeli w najbliższym roku budżetowym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – Oddział we Wrocławiu nie otrzyma środków na realizację wspomnianego zadania, to kiedy mieszkańcy będą mogli spodziewać się wybudowania chodnika na drodze krajowej nr 3 w mieście Piechowice? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Marię Jackowskiego.

Proszę, Panie Senatorze.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Składam oświadczenie skierowane do ministra administracji i cyfryzacji w sprawie wsparcia finansowego samorządowych inwestycji drogowych.

Jest to oświadczenie zbiorowe – moje, pana senatora Krzysztofa Słonia, pana senatora Andrzeja Pająka, pana senatora Marka Martynowskiego i pana senatora Grzegorza Wojciechowskiego.

Do mojego biura senatorskiego zwracają się samorządowcy zaniepokojeni informacją Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, że kwestia wsparcia pieniędzmi z budżetu państwa samorządowych inwestycji drogowych, tak zwanych schetynówek, w 2015 r. pozostaje otwarta. Dla wielu samorządów program budowy schetynówek to szansa na ulepszenie lokalnej sieci drogowej, ale też możliwość zmniejszenia dystansu do krajów starej Unii w tej dziedzinie, stąd zaniepokojenie moich rozmówców innymi symptomami mogącymi świadczyć o zamiarze zakończenia programu budowy schetynówek.

Samorządowcy zwracają uwagę na zmniejszającą się podczas poszczególnych edycji programu pulę pieniędzy z rezerwy celowej budżetu przeznaczonych na ten cel. Na pierwszą edycję, w latach 2008–2012, rząd przeznaczył 1 miliard zł rocznie, ale już podczas drugiej edycji, w latach 2012–2015, samorządom udostępniono tylko 200 milionów zł, stąd właśnie troska samorządów, zarządów gmin i powiatów o to, jaki limit zostanie określony w budżecie na rok 2014.

W związku z przedstawionymi kwestiami zwracam się z uprzejmą prośbą o informację, czy pomimo tego, że w perspektywie unijnej na lata 2014–2020 pieniądze na drogi lokalne będą bardzo ograniczone, rząd będzie kontynuował wsparcie programu budowy schetynówek. Proszę też o informację o tym, czy założenia dotyczące wydatków na realizację programu budowy schetynówek w 2014 r. pozostaną na ustalonym poziomie 250 milionów zł.

Oświadczenie do ministra zdrowia w sprawie szkodliwych następstw stosowania syropu glukozowo-fruktozowego.

Do opinii publicznej dociera coraz więcej doniesień o narastającym problemie otyłości u dzieci. Ostatnio opublikowane w USA wyniki badań wskazują, że jedną z przyczyn otyłości jest zawartość w artykułach spożywczych syropu glukozowo-fruktozowego. Dotychczasowe zalecenia żywieniowe dla dzieci i młodzieży propagujące zmniejszenie spożywania produktów zawierających cukier zdają się bezzasadne wobec nieograniczonego stosowania syropu glukozowo-fruktozowego. Taki wniosek nasuwa się po analizie składu jogurtów, deserów, napojów gazowanych, soków owocowych, płatków śniadaniowych i podobnych produktów, w których obecny jest wspomniany syrop. Eksperci biją na alarm, wskazują na szkodliwość stosowania tego środka w produktach spożywczych. Z badań wynika, że syrop glukozowo-fruktozowy podnosi poziom złego cholesterolu i powoduje spadek wrażliwości organizmu na leptynę – hormon, który odpowiada za informowanie mózgu o sytości.

W związku z tym zwracam się z uprzejmą prośbą o informację, jakie działania zostaną przedsięwzięte w celu istotnego zmniejszenia występowania syropu glukozowo-fruktozowego w produktach spożywczych najchętniej spożywanych przez dzieci i młodzież. Proszę też o informację, czy przewidywana jest akcja uświadamiająca konsumentom szkodliwość spożywania produktów spożywczych z zawartością syropu glukozowo-fruktozowego.

Oświadczenie podpisane jest przeze mnie oraz przez pana senatora Krzysztofa Słonia, pana senatora Marka Martynowskiego i pana senatora Grzegorza Wojciechowskiego.

Ostatnie oświadczenie kieruję do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.

Opinia publiczna została ostatnio poinformowana o możliwości likwidacji spółki Przewozy Regionalne. Z informacji wynika, że rozważane są różne warianty dalszego funkcjonowania przewoźnika, od preferowanego przez zarząd spółki wyodrębnienia w formie kooperacji oddziałów po koncepcję, ku której skłaniają się marszałkowie województw, to znaczy podzielenia Przewozów Regionalnych na trzy mniejsze podmioty. We wszystkich rozważaniach problemem są generowane przez spółkę straty, które w tym roku wynoszą blisko 60 milionów zł, a w roku przyszłym, zdaniem prezesa zarządu Przewozów Regionalnych Spółki z o.o., mogą wynieść 150 milionów zł. Straty te powodują między innymi poważny problem ze spłatą zobowiązań wynikających z korzystania z sieci kolejowej zarządzanej przez PKP PLK, które to zobowiązania opiewają już na kwotę 384 milionów zł. Niespłacanie kolejnych rat może spowodować zajęcie nieruchomości i taboru spółki Przewozy Regionalne, co oznaczałoby jej bankructwo.

W związku z tym zwracamy się z uprzejmą prośbą o informację, czy rząd, podejmując ewentualną decyzję o przekształceniu Przewozów Regionalnych Spółki z o.o., rozważa spłatę dotychczasowych zobowiązań spółki. Wobec narastającej groźby upadku spółki Przewozy Regionalne prosimy też o informację, czy resort przygotował rozwiązanie chroniące dotychczasowych pasażerów przed problemem polegającym na niemożności dojechania do pracy lub szkoły.

Podpisali: senator Jan Maria Jackowski, senator Krzysztof Słoń, senator Andrzej Pająk, senator Marek Martynowski i senator Grzegorz Wojciechowski. Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Lista mówców została wyczerpana.

Komunikatów nie ma.

Informuję, że protokół trzydziestego dziewiątego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej ósmej kadencji zostanie udostępniony senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich, pokój nr 255.

Zamknięcie posiedzenia

Zamykam trzydzieste dziewiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej ósmej kadencji.

(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)

(Koniec posiedzenia o godzinie 12 minut 58)

Odpowiedź nie została jeszcze udzielona.