Narzędzia:

Posiedzenie: 31. posiedzenie Senatu RP IX kadencji, 2 dzień


28, 29 i 30 listopada oraz 1, 2 i 7 grudnia 2016 r.
Przemówienia z dnia następnego Przemówienia z dnia poprzedniego

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Wysoka Izbo!

Niewątpliwie ustawa ustanawiająca Krzyż Wschodni – odznaczenie dla obcokrajowców, którzy nieśli pomoc Polakom – to swego rodzaju instrument nominacji Polaków i Polski na Wschodzie, a także idei współdziałania i dogmatu historycznego.

Okrutną prawdą jest fakt wymordowania ogromnej masy Polaków, ale również faktem jest, iż wielu Ukraińców, Rosjan, Litwinów czy Białorusinów pomagało Polakom. Ci obcokrajowcy niosący pomoc Polakom na Wschodzie prześladowanym w latach 1937–1959 z powodu narodowości zasługują na specjalne odznaczenie i na pamięć ze względu na ich heroiczne czyny.

Krzyż ten będzie przypominał i Polakom, i narodom na Wschodzie, że pamiętamy i że jesteśmy ogromnie wdzięczni za pomoc okazaną każdemu naszemu rodakowi.

Zastanawiać może, czym kierowali się Ukraińcy decydujący się pomagać Polakom, gdy było to ogólnie nieakceptowane i karane. Motywy oczywiście były różne, a wśród nich dominowały uczucia przyjaźni, wdzięczność za udzielaną wcześniej przez Polaków pomoc w życiowych sprawach, przywiązanie do wartości chrześcijańskich, współczucie dla prześladowanych i w końcu moralny sprzeciw w stosunku do działań OUN-UPA. Wśród Ukraińców pomagających Polakom najwięcej było osób w starszym i średnim wieku. Młodzi Ukraińcy ulegali zaczadzeniu ideą „Ukrainy dla Ukraińców” i zbrodniczymi metodami jej realizacji.

Trzeba podkreślić, że pomoc ta niejednokrotnie wiązała się z najwyższym poświęceniem, że wymagała pokonywania strachu nie tylko przed grożącą śmiercią, ale też okrucieństwem w stosunku zarówno do polskich ofiar, jak i do Ukraińców, którzy wyłamywali się z narzuconych terrorem reguł i jako zdrajcy byli szczególnie surowo karani. Brak akceptacji, wrogość i poważne konsekwencje za ratowanie „obcych” ze strony „swoich” stawiały Ukraińców w znacznie gorszej sytuacji psychologicznej od Polaków ratujących Żydów podczas Holokaustu, którzy byli represjonowani tylko przez „obcych”, Niemców, ciemiężycieli ogółu społeczeństwa polskiego.

Formy pomocy eksterminowanym Polakom bywały różne. Najpowszechniejsze były ostrzeżenia wypowiadane przez jednych Ukraińców w tajemnicy przed innymi Ukraińcami. Przekazywano informacje o planowanym napadzie. Innym, stosunkowo częstym aktem miłosierdzia było wskazywanie bezpiecznej drogi ucieczki, zanim nastąpił atak, o którym informator wiedział, lub w trakcie napadu UPA. Pomocy udzielali pojedynczy Ukraińcy, przeważnie kobiety. Do szczególnego poświęcenia i narażania własnego życia dochodziło w sytuacji ukrywania przez Ukraińców prześladowanych Polaków. Tych aktów niesienia pomocy Polakom było wiele, pomoc niesiona była na wszelkie możliwe sposoby.

Obecnie nie ma żadnego państwowego odznaczenia, które w szczególny sposób doceniałoby zasługi osób ratujących Polaków na Wschodzie. Dlatego też upamiętnienie tych ludzi jest naszym etycznym obowiązkiem.

W związku z tym uważam, że projekt ustanawiający Krzyż Wschodni jest potrzebny i niezmiernie ważny, ponieważ przyczyni się do rzetelnego i realnego porozumienia między narodem polskim a Wschodnimi sąsiadami, uświadamiając, że na zbrodnie ludobójstwa oraz wiele innych przerażających, tragicznych wydarzeń, mających miejsce w tamtych strasznych czasach, miały wpływ konkretne grupy ludzi, „potworów”, a nie całe narody, które były bezsilne wobec bestialskiego postępowania owych grup. Lecz zawsze wyodrębniały się jednostki i kręgi bohaterskich osób, niosących Polakom pomoc z narażeniem własnego życia.

Wspomnę, iż wszystkie sejmowe kluby poparły ten projekt, aprobując inicjatywę honorowania osób ryzykujących własne życie, aby pomóc naszym rodakom. Jest to wspaniała inicjatywa, a ustanowienie odznaczenia pozwoli w sposób symboliczny podziękować i docenić ich zasługi. Ustawę tę oczywiście ja również niezmiernie popieram. Dziękuję.

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Rozwiązania zaproponowane w omawianym projekcie ustawy mają na celu ułatwienie rolnikom sprzedaży bezpośredniej produktów pochodzących z ich hodowli czy upraw.

Poprzez wprowadzenie proponowanych rozwiązań prawnych stworzy się rolnikom możliwość sprzedaży bezpośrednio konsumentom świeżej żywności pochodzącej z lokalnych gospodarstw. Należy podkreślić, że zapotrzebowanie na żywność z gospodarstw rolnych rośnie z roku na rok. Konsumenci coraz częściej wolą kupować prosto od rolnika, ponieważ mają pewność, że dany produkt jest świeży i sprawdzonego pochodzenia, a w sklepie cała procedura dostarczenia danego produktu trwa dłużej i w dodatku konsument nie ma pewności, kto dokładnie jest producentem.

Warto podkreślić, że wprowadzenie takiego rozwiązania będzie równoznaczne z bezpieczeństwem żywności, z uwagi na nadzór nad rolnikami prowadzącymi sprzedaż konsumentom żywności wyprodukowanej w gospodarstwach rolnych w całości lub w części z produktów pochodzących z ich własnej hodowli lub uprawy.

Aby zapewnić kontrolę nad sprzedażą, proponuje się, żeby Inspekcja Weterynaryjna stała się organem odpowiedzialnym za produkty pochodzenia zarówno zwierzęcego, jak i niezwierzęcego. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych jest odpowiednia, jeśli chodzi o nadzór nad jakością artykułów rolno-spożywczych. Co więcej, rolnik, który będzie prowadził sprzedaż detaliczną, będzie musiał prowadzić dokumentację potwierdzającą ilość sprzedanej żywności. Spowoduje to, że produkcja żywności będzie prowadzona w ilościach dostosowanych do zapotrzebowania konsumentów, co daje gwarancję dobrej jakości i świeżości.

W związku z tym nadzór nad rolniczym handlem detalicznym będzie należał od organów podległych ministrowi właściwemu do spraw rolnictwa lub rynków rolnych.

Ponadto warto dodać, że procedura rozpoczęcia działalności przez rolników będzie oznaczała jedynie rejestrację u właściwego organu Inspekcji Weterynaryjnej lub Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Proponowana ustawa wprowadza także nowe zasady opodatkowania sprzedaży żywności przez rolników.

Uważam, że zaproponowane zmiany wychodzą naprzeciw oczekiwaniom rolników, którzy będą mogli prowadzić działalność, ponieważ będą mieli szanse i możliwości takie same jak w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Ustawa doprowadzi do poprawy nadzoru nad sprzedażą żywności wyprodukowanej w gospodarstwach rolnych. W ramach handlu detalicznego możliwe jest przetwarzanie żywności. Zostanie również uregulowana i jednoznacznie określona ilość żywności zwolnionej z podatku dochodowego. W związku z tym jestem za wprowadzeniem zaproponowanych zmian.

Przemówienie senatora Mariana Poślednika w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Mariana Poślednika w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Debatujemy dziś nad wprowadzeniem ustawy bardzo istotnej dla całej społeczności, ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia sprzedaży żywności przez rolników. Ustawa jest ważna nie tylko dla społeczności wiejskiej, bo zdrowa żywność jest w ostatnich czasach produktem luksusowym, zwłaszcza w miastach, a każdy chce zdrowo się odżywiać i żyć w czystym środowisku.

Tradycyjna wieś jest dla nas wartością, o którą warto i należy dbać. Obecnie zagrożenie dla polskiej wsi niesie rozwój przemysłowego rolnictwa zakładającego produkcję na masową, towarową skalę. W rolnictwie wysoko uprzemysłowionym korzyści tak naprawdę czerpią tylko pojedyncze duże gospodarstwa rolne, kilkusethektarowe farmy, a cała rzesza mniejszych gospodarstw skazana jest na balansowanie na krawędzi opłacalności, a może nawet i rezygnację w ogóle z działalności rolnej. Tymczasem tradycyjna wieś, z większą liczbę gospodarstw, zróżnicowana, z mieszkańcami otwartymi na różne inne działalności, śmiało korzystającymi z dobrodziejstw współczesnych technologii cyfrowych, a jednocześnie świadomymi i dbającymi o środowisko, w którym żyją, jest wartością, którą należy chronić i umacniać.

Najlepiej to zrobić poprzez wspieranie działań, które przysparzają wartości dodanej tradycyjnej działalności rolniczej. Wbrew pozorom nie jest to nazbyt skomplikowane. Wystarczy choćby maksymalnie skracać tzw. łańcuch żywnościowy na wsi. Obecnie ogromna większość naszych gospodarstw rolnych funkcjonuje na zasadzie produkcji podstawowego surowca – zboża, mięsa, mleka, warzyw czy owoców – i sprzedawania go dużym przetwórcom. Warto namawiać i zachęcać rolników, aby nie ograniczali się tylko do takiej prostej działalności, ale szukali w swych gospodarstwach wartości dodanej. Przecież te wyprodukowane surowce, czyli mięso, mleko, owoce, warzywa, mogą już u siebie, w gospodarstwach przetwarzać i tak uzyskany produkt sprzedawać we własnym zakresie, otrzymując za niego lepszą cenę. Istnieją już dla takiej działalności warunki prawne, bo przecież funkcjonuje ustawa o bezpośredniej sprzedaży żywności.

Ustawa z dnia 16 listopada 2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia sprzedaży żywności przez rolników jest kolejnym krokiem w kierunku stworzenia polskim rolnikom lepszych możliwości rozwoju produkcji i sprzedaży konsumentom finalnym żywności wyprodukowanej w całości lub części z własnej uprawy, chowu lub hodowli. Proponowana ustawa wychodzi naprzeciw rolnikom, zapewniając im w zakresie sprzedaży żywności konsumentom finalnym szanse i możliwości równe z szansami i możliwościami rolników z innych państw członkowskich Unii Europejskiej.

Ustawa wprowadza pojęcie „rolniczy handel detaliczny”, definiując go jako handel detaliczny w rozumieniu art. 3 ust. 7 rozporządzenia nr 178/2002 (obsługa i/lub przetwarzanie żywności i jej przechowywanie w punkcie sprzedaży lub w punkcie dostaw dla konsumenta finalnego; catering instytucjonalny, restauracje i podobne działania związane z usługami żywnościowymi, sklepy, centra dystrybucji w supermarketach i hurtownie) polegający na zbywaniu konsumentowi finalnemu, o którym mowa w art. 3 ust. 18 rozporządzenia nr 178/2002 (ostateczny konsument środka spożywczego, który nie wykorzystuje żywności w ramach działalności przedsiębiorstwa spożywczego), żywności pochodzącej w całości lub części z własnej uprawy, hodowli lub chowu podmiotu działającego na rynku spożywczym.

Produkcja i zbywanie żywności w ramach rolniczego handlu detalicznego mają być dokonywane w ilościach dostosowanych do potrzeb konsumentów oraz mają nie zagrażać bezpieczeństwu żywności i ochronie zdrowia publicznego.

Opiniowana ustawa wprowadza imienne okresowe upoważnienia do przeprowadzenia kontroli przez pracowników Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, które zastąpią dotychczasowe upoważnienia wydawane dla każdej kontroli oddzielnie.

Ustawa uprości i ujednolici wymagania formalne dotyczące rozpoczęcia działalności w ramach rolniczego handlu detalicznego, pozostawiając jedynie obowiązek rejestracji we właściwym organie Inspekcji Weterynaryjnej lub Państwowej Inspekcji Sanitarnej.