Narzędzia:

Posiedzenie: 14. posiedzenie Senatu RP IX kadencji, 1 dzień


6 i 7 kwietnia 2016 r.
Przemówienia z dnia następnego

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 1. porządku obrad

Omawiana ustawa o zmianie ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt ma wprowadzić bardziej szczegółowe przepisy dotyczące systemu identyfikacji i rejestracji koniowatych na podstawie rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2015/252 z dnia 17 lutego 2015 r. określającego, na podstawie dyrektyw Rady 90/427/EWG i 2009/156/WE w sprawie tzw. paszportu konia.

Elementami, które omawiana ustawa ma zmienić, są przede wszystkim zasady rejestracji i identyfikacji koni. W Polsce centralną bazę danych o koniowatych prowadzi Polski Związek Hodowców Koni. Wszelkie wprowadzone do powyższej bazy informacje podlegają opłatom. Należy oczywiście podać konkretne wysokości opłaty, aby w przyszłości nie dochodziło do szerokiej interpretacji danego przepisu. Ponadto w ustawie wielokrotnie mówi się o obowiązku identyfikacji koni, czyli nałożeniu obowiązku na wnioskodawcę – właściciela złożenia stosownego oświadczenia. W razie naruszenia przepisów podczas składnia oświadczenia wnioskodawca podlega przepisom kodeksu karnego. Zaostrzeniu ulegają również przepisy dotyczące wniosku o wydanie identyfikatora dla konia pochodzącego z obszaru parku narodowego lub parku krajobrazowego. Wnioskodawca ma konkretny termin na jego zgłoszenie. Ustawa reguluje też przepisy dotyczące przeniesienia własności konia.

Wprowadzenie powyższych elementów podyktowane jest tym, że w poprzednich regulacjach niektóre sytuacje budziły wątpliwości. Nowe przepisy mają na celu eliminację różnorodnych interpretacji przepisów omawianej ustawy, a także uzyskanie zgodności ze wskazanym rozporządzeniem.

Ponadto warto podkreślić, że w ustawie pojawiły się zasady współpracy pomiędzy Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa a podmiotem prowadzącym centralną bazę danych. Spowoduje to wzajemny przepływ informacji o rejestracji i identyfikacji koni.

Głównym celem ustawy jest systematyzacja i harmonizacja przepisów. W związku z tym celowe jest wprowadzenie omawianej ustawy.

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 2. porządku obrad

Omawiana ustawa o bezpieczeństwie obrotu prekursorami materiałów wybuchowych ma na celu uporządkowanie i usystematyzowanie przepisów dotyczących dostępu do substancji chemicznych wysokiego ryzyka w stężeniach, które mogą zostać wykorzystane do nielegalnego wytwarzania materiałów wybuchowych i wykorzystywania ich do przeprowadzenia ataków terrorystycznych.

W związku z obecną sytuacją terrorystyczną w Europie i na świecie oraz zbliżającymi się dwoma ważnymi wydarzeniami w Polsce, tj. szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży, zasadność zaostrzenia powyższych przepisów jest niezbędna. Głównym celem omawianej ustawy jest wykonanie postanowień rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 98/2013 z dnia 15 stycznia 2013 r. w sprawie wprowadzania do obrotu i używania prekursorów materiałów wybuchowych. Przytoczone rozporządzenie wprost określa elementy, jakie powinny znaleźć się w ustawie, tj. dotyczące pozwolenia, rejestracji transakcji, zgłaszania podejrzanych transakcji, zniknięcia, kradzieży czy wreszcie sankcji w razie złamania przepisów ustawy.

Powyższa ustawa ponadto ma na celu ograniczenie dostępu do wskazanych substancji chemicznych dla osób fizycznych, co nie spowoduje zakłóceń w prawidłowym funkcjonowaniu rynku wewnętrznego. W przypadku osób prowadzących działalność handlową, gospodarczą lub zawodową nie spowoduje to barier w handlu. W razie gdyby jednak doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości, właściwe organy podejmą niezbędne kroki w celu ich zbadania. Oznacza to, że zarówno osoby fizyczne, jak i osoby prawne czy prowadzące działalność muszą w odpowiednim zakresie przestrzegać omawianej ustawy. Wiadome jest to, że większe obostrzenia dotyczą przeciętnego użytkownika. Jeśli natomiast chodzi o przeciętnych użytkowników, to zawarte w rozporządzeniu ograniczenia mają na celu uniknięcie sytuacji, w których to dochodziłoby do łatwego dostępu do substancji chemicznych wysokiego ryzyka.

Kolejnym ważnym aspektem wprowadzenia ustawy jest eliminacja zdobywania powyższych substancji na tzw. czarnym rynku. W razie naruszenia przepisów rozporządzenia nr 98/2013 ustawa przewiduje sankcje, które muszą być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające. Za prawidłowy przebieg wykonania przepisów powyższej ustawy w krajowym punkcie kontaktowym będzie odpowiedzialny komendant główny Policji, a także inne organy odpowiedzialne za kontrolę przestrzegania nowych przepisów. Przytoczone powyżej argumenty przemawiają za wprowadzeniem ustawy.

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Przemówienie senatora Macieja Łuczaka w dyskusji nad punktem 3. porządku obrad

Celem ustawy o ratyfikacji Umowy o utworzeniu Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych, sporządzonej w Pekinie dnia 29 czerwca 2015 r., jest, po pierwsze, wyrażenie zgody na dokonanie przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ratyfikacji wspomnianej umowy, a po drugie, utworzenie Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych.

Utworzenie Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych spowoduje przede wszystkim rozwój gospodarczy poprzez promowanie inwestycji sektora publicznego i prywatnego, w szerokim sensie. Oczywiście najwięcej zyska na tym infrastruktura, co nie wyklucza promowania przy okazji innych sektorów gospodarczych. Ponadto umowa niesie za sobą wiele przywilejów dla samego banku, tj. przyznanie immunitetów dla pracowników czy brak ingerencji w funkcjonowanie samego banku.

Co za tym idzie, jeżeli Polska ratyfikuje wspomnianą umowę, uzyska wszystkie wymienione korzyści. Zasadność ratyfikacji umowy jest bezdyskusyjna, dlatego jestem za przyjęciem ustawy.

Przemówienie senatora Czesława Ryszki w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Przemówienie senatora Czesława Ryszki w dyskusji nad punktem 6. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dla współczesnych Europejczyków – mam nadzieję, że tylko dla niektórych Polaków – uchwała w 360. rocznicę Ślubów Lwowskich, którą obecnie procedujemy, może wydać się anachronizmem. Mamy bowiem zamiar uczcić akt ustanowienia Matki Bożej Królową Korony Polskiej. Ktoś może powie: to chyba jakiś ciemnogród. Tymczasem uroczyste akty zawierzeń i ślubowań narodu polskiego Chrystusowi Królowi, Sercu Jezusowemu, Matce Bożej czy świętym patronom stanowią bardzo ważny element naszej polskiej pobożności, a zarazem przynależą do polskiej historii i kultury religijnej. Do takich aktów odwoływano się w okolicznościach o szczególnym znaczeniu dla zachowania suwerenności państwa i tożsamości narodu. Bardzo często wyrażano w ten sposób wołanie do Niebios o ratunek, a w wielu przypadkach – także wdzięczność za cudowne ocalenie. Zawsze też w takich sytuacjach pojawiały się obietnice moralnych zobowiązań, opartych na chrześcijańskim systemie wartości.

Dzisiejsza uchwała odwołuje się do ślubów króla Jana Kazimierza, złożonych w katedrze lwowskiej 1 kwietnia 1656 r., co było związane ze zwycięską obroną Jasnej Góry podczas szwedzkiego potopu.

Przypomnę tu, że kiedy 18 listopada 1655 r. wojska szwedzkie stanęły pod bramami klasztoru jasnogórskiego, na skutek powszechnej zdrady polskich dowódców wojskowych kraj znalazł się w rękach króla Karola Gustawa. Gdyby zdetronizował Jana Kazimierza i koronował się na króla polskiego, katolicy – zgodnie z zasadą cuius regio, eius religio – musieliby przejść na protestantyzm. Takie też były i szwedzkie, i niemieckie plany, bo z pomocą Szwedom przyszło kilkanaście tysięcy weteranów protestanckich z wojny trzydziestoletniej, osiedlonych w północnych Niemczech. Oprócz wodzów szwedzkich, takich jak Wittenberg czy Magnus de la Gardie, znajdowali się w armii Karola Gustawa książę badeński, landgraf heski oraz wielu innych przywódców niemieckich protestantów. Także Karol Gustaw był po ojcu Niemcem (Zweibrücken). Również generał Burghardt Müller, który oblegał Jasną Górę, był rodowitym Niemcem. Wniosek jest prosty: niemieccy i szwedzcy protestanci liczyli głównie na to, że po podbiciu Polski uda się i w niej zaprowadzić protestantyzm, w czym mieli pomóc zmówieni z nimi polscy protestanci, a wśród nich najpotężniejszy hetman i wojewoda litewski Janusz Radziwiłł.

Wszystkie te plany pokrzyżowała cudowna obrona Jasnej Góry. Była wówczas niewielką twierdzą, którą dowodził przeor o. Augustyn Kordecki. Miał do obrony 24 armaty, a załoga składała się ze 160 zaciężnych piechurów, przeważnie chłopów, 70 zakonników, z których część była zaprawiona w służbie wojskowej, i 5 rodzin szlacheckich – w sumie ok. 200 osób było zdolnych do walki. Ówczesne źródła obliczają korpus gen. Müllera na 9–13 tys. żołnierzy, choć później, po poniesionej klęsce, Szwedzi zaniżali liczbę swego wojska.

Wiemy, że nie pomogły sprowadzone burzące działa, szturmy na mury, podkopy… Wiadomo natomiast, że napaść Szwedów na jasnogórski klasztor, narodową świętość, wstrząsnęła Polakami, obudziła naród ze snu, dźwignęła z depresji, porwała do walki. Przykład oporu Jasnej Góry wkrótce dokonał cudu przemiany Polaków. Król Jan Kazimierz, pełen wdzięczności za łaskę i opiekę Najświętszej Maryi Panny, wzruszony miłością do ojczyzny, jaką okazywały stany niższe, chłopi i mieszczanie, zawierzył Rzeczpospolitą Matce Bożej, a zarazem ogłosił Ją Królową Korony Polskiej. Dokonał tego, jak już wspomniałem, w katedrze lwowskiej 1 kwietnia 1656 r. Tekst ślubowania ułożył prymas Andrzej Leszczyński, towarzyszący królowi na wygnaniu, wspierany przez nuncjusza apostolskiego ks. Piotra Vidoniego i zapewne samego papieża Aleksandra VII.

Co dla nas dzisiaj jest najważniejsze w tym akcie królewskich ślubów? Można uważać, że najważniejszy był program sprawiedliwości społecznej, w tym obietnica poprawy doli chłopów, zresztą tylko częściowo zrealizowana. Ja uważam, że najważniejszy był sam religijny fakt ustanowienia Matki Bożej Królową Narodu Polskiego. Odtąd bowiem każdy kolejny król polski miał być tylko regentem, czyli miał sprawować jakby jedynie zewnętrzne rządy, rządzić jako zastępca – w imieniu Maryi. Mam więc na myśli znaczenie prawno-publiczne ślubów. Znakomity prawnik Witold Sawicki w rozprawie „Regina Poloniae. Akt z 1 IV 1656 r. w świetle prawa ustrojowego państwa polskiego” dowodzi, że „akt Jana Kazimierza miał charakter nie tylko religijny, lecz ustrojowo-prawny. Była to rzeczywista elekcja Najświętszej Panny na monarchę, Kobiety-Króla. Aktu dokonali prawnie przedstawiciele Rzeczypospolitej: król, senat, wszystkie stany. Formalnie rzecz biorąc, elekcja zwyczajna miała swoje wymagania prawne, jak sejm konwokacyjny, akt wyboru na Woli warszawskiej, przy udziale prymasa, senatu oraz sejm koronacyjny połączony z sakrą królewską. W wyjątkowych jednak przypadkach i okolicznościach wybór Króla-Maryi był legalny, tym więcej, że do obowiązków króla należało ocalenie i obrona Rzeczypospolitej w sposób przez niego uznany za właściwy i skuteczny”. Rzecz godna uwagi – żaden z kolejnych monarchów Polski, żaden prezydent ani Sejm Rzeczypospolitej nie zakwestionował, nie cofnął tego aktu prawnego z 1 kwietnia 1656 r. Najświętsza Panna posiada zatem rzeczywistą władzę w naszym państwie z wolnego wyboru króla i przedstawicielstwa narodu.

Co jednak najważniejsze, śluby królewskie Jana Kazimierza stały się podwaliną i wzorem pod kolejne, podobne akty, tak ważne w polskiej historii Kościoła. Po II wojnie światowej, 8 września 1946 r., zawierzył naród polski Matce Bożej kard. August Hlond, prymas Polski. Jego następca, kard. Stefan Wyszyński zawierzał kilkakrotnie naród polski Matce Bożej Jasnogórskiej. Najbardziej ważne z tych zawierzeń odbyły się w 1956 r., z okazji 300. rocznicy ślubów Jana Kazimierza oraz w 1966 r. – w ramach jubileuszu 1000-lecia chrztu Polski.

Mówił o tych zawierzeniach Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny, 4 czerwca 1979 r. na Jasnej Górze,: „Można na różne sposoby pisać dzieje Polski, zwłaszcza ostatnich stuleci, można je interpretować wedle wielorakiego klucza. Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego Miejsca. Trzeba usłyszeć (…) echo całego życia Narodu w Sercu Jego Matki i Królowej”.

Innym razem, w styczniu 1993 r., o maryjnym doświadczeniu Polaków powiedział Jan Paweł II do biskupów polskich, przybyłych z wizytą ad limina: „Maryja jest Królową Polskiej Korony, jest Królową Polski. Maryja jest Królową polskich spraw, polskich trudów, polskich cierpień i polskich zwycięstw (…). Doświadczenia przeszłości uczą nas, w kim szukać oparcia, kto jest tym największym sprzymierzeńcem Kościoła i Narodu. To, co się nawiązało między Matką Bożą, Matką Kościoła, Królową Polski a Kościołem i Narodem w Polsce, jest swego rodzaju przymierzem”.

Zmierzając już do końca, powiem, że w bieżącym roku przypada kilka jubileuszy: 1050-lecie chrztu Polski, 70-lecie poświęcenia Polski Niepokalanemu Sercu Maryi przez kard. Augusta Hlonda, 60-lecie Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego z 1956 r. oraz 50-lecie ślubów milenijnych. Do naszej ojczyzny przybędzie również papież Franciszek na Światowe Dni Młodzieży. Wiadomo też, że episkopat Polski zaplanował ponowienie aktu zawierzenia narodu polskiego Królowej Polski 3 maja na Jasnej Górze. To ważne, że obecnie, w trudnych dla kraju chwilach reform i zmian, wobec rosnących napięć politycznych, Kościół podejmuje akt odnowy moralnej narodu w duchu historycznych zawierzeń naszych przodków. W ten historyczny nurt polskiej pobożności maryjnej wpisuje się doskonale uchwała Senatu. Jest ona wyrazem pamięci o naszej historii, troski o los współczesności, a także gest w kierunku przyszłych pokoleń.