Narzędzia:

Posiedzenie: 66. posiedzenie Senatu RP VIII kadencji, 2 dzień


3 i 4 grudnia 2014 r.
Stenogram z dnia poprzedniego

Wznowienie posiedzenia

(Wznowienie posiedzenia o godzinie 9 minut 01)

(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Bogdan Borusewicz oraz wicemarszałkowie Maria Pańczyk-Pozdziej, Stanisław Karczewski i Jan Wyrowiński)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Wznawiam posiedzenie.

Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.

Punkt 12. porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały w setną rocznicę urodzin Stanisława Dygata

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dwunastego porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały w setną rocznicę urodzin Stanisława Dygata.

Witam przybyłych z tej okazji członków rodziny Stanisława Dygata, szczególnie jego córkę, panią Magdalenę Dygat-Dudzińską, zięcia pisarza, pana Andrzeja Dudzińskiego… (oklaski) …witam pozostałych gości.

Projekt uchwały został wniesiony przez Komisję Kultury i Środków Przekazu i zawarty jest w druku nr 770, a sprawozdanie – w druku nr 770 S.

Sprawozdanie Komisji Ustawodawczej

Proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej, pana senatora Andrzeja Szewińskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji o projekcie uchwały.

Senator Sprawozdawca Andrzej Szewiński:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Czcigodni Goście!

Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie w imieniu Komisji Ustawodawczej sprawozdanie z posiedzenia komisji, które odbyło się w dniu 20 listopada i podczas którego komisja rozpatrzyła w pierwszym czytaniu przedstawiony przez wnioskodawców projekt uchwały w setną rocznicę urodzin Stanisława Dygata, zawarty w drukach nr 770 i 770 S.

„W roku 2014 przypada setna rocznica urodzin Stanisława Dygata.

Stanisław Dygat urodził się 5 grudnia 1914 r. w Warszawie. Był jedną z najważniejszych postaci życia kulturalnego i publicznego powojennej Polski, dramaturgiem, tłumaczem, scenarzystą filmowym, felietonistą, ale nade wszystko prozaikiem. Na jego bibliografię składają się dzieła wyjątkowe, których większość – jak choćby «Jezioro Bodeńskie», «Pożegnania», «Podróż» czy «Disneyland» – jako arcydzieła polskiej literatury, weszła na trwałe do kanonu naszego piśmiennictwa.

Prozę Dygata cechuje artystyczna doskonałość, jędrność języka i celność myśli, a twórczość ta wpisuje się w tradycję pisania «pod prąd», kontestującego utarte schematy. Jego powieści i opowiadania zawierają istotne refleksje nad polskością i naszymi wadami narodowymi.

W czasach komunizmu Stanisław Dygat zachował godność i wolność, stając się osobą-instytucją niezależnego życia kulturalnego. Został sygnatariuszem «Listu 34» (w roku 1963) wyrażającego protest przeciwko cenzurze, a także «Memoriału 101» (w roku 1975) wyrażającego protest przeciwko zmianom w konstytucji utrwalającym dyktat PZPR i podporządkowanie Polski Związkowi Socjalistycznych Republik Radzieckich. Za swą postawę niezależnego twórcy i obywatela był szykowany przez władze komunistyczne. Zmarł w Warszawie w roku 1978.

W uznaniu wielkich zasług Stanisława Dygata dla kultury polskiej – pisarza, tłumacza, opozycjonisty i niezależnego autorytetu intelektualnego –Senat Rzeczypospolitej Polskiej oddaje mu hołd w stulecie jego urodzin”.

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, Czcigodni Goście, w imieniu Komisji Ustawodawczej wnoszę o przyjęcie projektu uchwały bez poprawek. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać trwające nie dłużej niż minutę zapytania do sprawozdawcy komisji oraz do upoważnionego przedstawiciela wnioskodawców.

Przypominam, że wnioskodawcy upoważnili do ich reprezentowania pana senatora Ryszarda Bonisławskiego.

Czy ktoś chce zadać takie pytanie? Nie.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad projektem uchwały w setną rocznicę urodzin Stanisława Dygata.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem projektu?

Kto jest przeciw?

Kto wstrzymał się od głosu?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Głosowało 67 senatorów, 66 – za, 1 senator wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 9)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w setną rocznicę urodzin Stanisława Dygata. (Oklaski)

Proszę panią Magdalenę Dygat-Dudzińską o podejście.

Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Ogłaszam kilkuminutową przerwę.

(Przerwa w obradach od godziny 9 minut 09 do godziny 9 minut 18)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Wznowienie obrad

Wznawiam obrady.

Punkt 13. porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Układu o stowarzyszeniu między Unią Europejską i Europejską Wspólnotą Energii Atomowej oraz ich państwami członkowskimi, z jednej strony, a Ukrainą, z drugiej strony, sporządzonego w Brukseli dnia 21 marca 2014 r. oraz dnia 27 czerwca 2014 r.

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzynastego porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Układu o stowarzyszeniu między Unią Europejską i Europejską Wspólnotą Energii Atomowej oraz ich państwami członkowskimi, z jednej strony, a Ukrainą, z drugiej strony, sporządzonego w Brukseli dnia 21 marca 2014 r. oraz dnia 27 czerwca 2014 r.

Witam delegację Ukrainy z wiceprzewodniczącym administracji prezydenta Ukrainy, panem Walerijem Czałyjem na czele. (Oklaski)

Witam też ambasadora Ukrainy w Rzeczypospolitej Polskiej, pana Andrija Deszczycę. (Oklaski)

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 781, a sprawozdanie komisji – w druku nr 781 A.

Sprawozdanie połączonych Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Spraw Unii Europejskiej

Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Spraw Unii Europejskiej, pana senatora Bogdana Klicha, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Bogdan Klich:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze! Panie Ambasadorze! Drodzy Goście!

Był kwiecień ubiegłego roku, miałem przyjemność po raz kolejny być w Kijowie i uczestniczyć w konferencji poświęconej bezpieczeństwu międzynarodowemu. Występowałem podczas tego samego panelu, na którym głos zabierał ówczesny szef opozycji, a obecny premier Arsenij Jaceniuk. Słuchałem wtedy z uwagą jego słów i zrozumiałem coś, czego chyba do końca na Zachodzie nie rozumieliśmy. Otóż Jaceniuk mówił o tym, że dzięki umowie stowarzyszeniowej po raz pierwszy od 1654 r. Ukraina ma szansę na dokonanie reorientacji swojej polityki zagranicznej, ma szansę na to, aby odwrócić się od Wschodu i zwrócić się na Zachód. Pomyślałem: u nas, w Unii Europejskiej, dominuje myślenie techniczne. To będzie jeden z następnych układów stowarzyszeniowych, to będzie następna umowa międzynarodowa, jakich Unia podpisała już kilkanaście.

Podejście Zachodu było podejściem urzędniczym, podczas gdy oni w Kijowie myśleli kategoriami historycznymi, myśleli kategoriami strategicznymi. Dla nich układ stowarzyszeniowy był szansą na dokonanie historycznego zwrotu – historycznego zwrotu losu narodu ukraińskiego i ukraińskiego państwa, które wcale nie jest państwem sztucznym, jak próbował nas przekonywać przed kilkoma laty w Bukareszcie prezydent Rosji Władimir Putin. I w momencie, kiedy ówczesne władze ukraińskie, prezydent Janukowycz i jego skorumpowana ekipa, postanowiły po raz kolejny odwrócić się od tej szansy na Europę, Ukraińcy wyszli na ulice. Obserwowaliśmy na żywo to, co się działo; część z nas uczestniczyła w wydarzeniach na Majdanie.

Komisja Spraw Zagranicznych Senatu Rzeczypospolitej Polskiej była pierwszą polską instytucją parlamentarną, która w listopadzie ubiegłego roku przyjęła uchwałę… Solidaryzowaliśmy się z tymi, którzy zostali zaatakowani na Majdanie przez policję i wyraziliśmy pełne wsparcie dla słusznych aspiracji narodu ukraińskiego. Możemy zatem w tej Izbie mieć poczucie tego, że na bieżąco reagowaliśmy na wszystko to, co działo się w Kijowie.

Myślę, że nadszedł taki moment, kiedy wyrażenie aprobaty dla umowy stowarzyszeniowej wymaga maksymalnej jednomyślności tej Izby. Wierzę w to, że ta Izba będzie jednomyślna w swoim podejściu i że w ten sposób pokażemy, że Senat Rzeczypospolitej Polskiej doskonale rozumie historyczne zdanie Jerzego Giedroycia, które paryska „Kultura” zaszczepiła bardzo głęboko w naszym myśleniu: nie ma bezpiecznej Polski bez wolnej, niepodległej Ukrainy. Niech to będzie motto przyświecające podjęciu szybkiej decyzji upoważniającej prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do ratyfikacji umowy stowarzyszeniowej. Jesteśmy to winni Ukrainie, ale przede wszystkim Polsce. Dziękuję, Panie Marszałku. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister spraw zagranicznych.

Wystąpienie przedstawiciela rządu

Czy pan minister Rafał Trzaskowski pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i przedstawić stanowisko rządu?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rafał Trzaskowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Proszę państwa, cieszę się, że Polska będzie jednym z pierwszych krajów, który ratyfikuje układ stowarzyszeniowy między Unią Europejską i Ukrainą. Wszyscy wiemy, jak to jest istotne, zwłaszcza w momencie, w którym uformował się rząd ukraiński. Ten rząd będzie stawiał sobie za cel przeprowadzenie bardzo wielu trudnych reform. Wiemy, że układ stowarzyszeniowy stanowi przede wszystkim pewien sygnał świadczący o naszej gotowości do zacieśniania stosunków pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską. Ten układ stowarzyszeniowy jest bardzo ambitny, wzmacnia możliwość wprowadzenia pogłębionego i umocnionego dialogu politycznego, wzmacnia relacje instytucjonalne pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą i oczywiście tworzy strefę wolnego handlu, która będzie opierać się na szerokiej współpracy sektorowej skoncentrowanej właśnie na wspieraniu tych reform, których przeprowadzenie stawia sobie za cel Ukraina.

Mamy nadzieję, że układ stowarzyszeniowy będzie stymulował przede wszystkim rozwój gospodarczy. Wszyscy wiemy, jak ciężka jest sytuacja na Ukrainie, jeżeli chodzi właśnie o stan gospodarki. Z jednej strony układ będzie polegał na zbliżaniu prawodawstw – świetnie o tym wiemy, bo sami przechodziliśmy w latach dziewięćdziesiątych tę drogę – z drugiej strony będzie pewnym czynnikiem stabilizującym sytuację na Ukrainie, czytelnym sygnałem, że Ukraina jest znacznie bliżej Unii Europejskiej, jeżeli chodzi właśnie o kwestie samego budowania strefy wolnego handlu, jak i współpracy w ramach bardzo wielu programów unijnych.

Tak że rząd Polski stawia sobie za cel jak najszybsze wejście w życie tych przepisów. Wiemy, że ich wejście w życie zostało odroczone o rok po to, żeby wspomóc Ukrainę w wysiłkach reformowania kraju, a także wzmocnić stabilizację samego kraju. Dziękuje państwu bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Jeszcze pan senator sprawozdawca Bogdan Klich.

Sprawozdanie połączonych Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Spraw Unii Europejskiej

Przepraszam, Panie Ministrze, być może za chwilę będą jakieś pytania do pana, ale najpierw sprawozdawca musi powiedzieć, czy komisje popierają projekt uchwały, czy nie.

Senator Sprawozdawca Bogdan Klich:

Ja muszę wypowiedzieć sakramentalne stwierdzenie, że oczywiście Komisja Spraw Zagranicznych rekomenduje Wysokiej Izbie przyjęcie tej ustawy…

(Głos z sali: Połączone komisje.)

…że połączone komisje rekomendują przyjęcie tego aktu prawnego.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Zapytania i odpowiedzi

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad. Nie widzę, żeby ktoś…

Pan Senator Skurkiewicz, proszę uprzejmie.

Panie Ministrze, to będzie do pana pytanie. Prosiłbym jeszcze tutaj na moment.

(Rozmowy na sali)

Senator Wojciech Skurkiewicz:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, moje pytanie jest dość luźno związane z tematyką, którą poruszamy w tej chwili, niemniej jednak informacje z dnia przedwczorajszego, wczorajszego dotyczące sytuacji Polaków w rejonie konfliktu i sytuacji tego człowieka, który zmarł w szpitalu w Donbasie – tak wynika z informacji, które do nas docierają… Być może polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne w sposób niewłaściwy zaopiekowało się tą osobą, być może te działania były zbyt opieszałe. Pewnie będzie należało to wyjaśnić w najbliższym czasie. Czy mógłby pan przybliżyć sprawę? Czy polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne na Ukrainie w sposób szczególny zajmuje się Polakami, którzy są w rejonie konfliktu w Donbasie? A jeżeli tak, to w jaki sposób? I czy pomoc rzeczywiście jest taka, jakiej oni oczekują?

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rafał Trzaskowski:

Według naszych informacji polscy konsulowie działają tam w sposób bardzo dobry. Kontaktowaliśmy się też z samymi władzami ukraińskimi, które to potwierdzają. A jeżeli chodzi o ten konkretny przypadek, oczywiście zarządzona została kontrola. Musimy to dokładnie wyjaśnić, żeby tego typu sytuacja, jeżeli to możliwe, się nie powtórzyła. To jest tak naprawdę region regularnej wojny, a w związku z tym bardzo trudno jest czasami przychodzić z pomocą, mimo że nasi konsulowie oczywiście starają się w takich przypadkach wypełniać swoje obowiązki. Ale mamy chaos, mamy strefę niczyją, która nie jest pod kontrolą ani władz ukraińskich, ani nawet separatystów. I też nie zawsze mamy informacje, jacy polscy obywatele tam się znajdują, ponieważ oni się tam pojawiają z własnej inicjatywy. Ten przypadek uczy, więc będziemy się starali temu wszystkiemu przyglądać z jeszcze większą starannością. A ten konkretny przypadek staramy się wyjaśnić.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo.

Senator Wojciech Skurkiewicz:

Czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych zna liczbę Polaków, którzy tam pozostają? Czy jest z nimi w kontakcie? Czy konsulowie rzeczywiście wypełniają swoje obowiązki w sposób właściwy?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rafał Trzaskowski:

Tak, nasi konsulowie wypełniają obowiązki w sposób właściwy, są w kontakcie z tymi Polakami, którzy są zidentyfikowani. Nie jesteśmy jednak w stanie zidentyfikować absolutnie wszystkich naszych obywateli, którzy tam są, ale czynimy starania, żeby ta liczba została określona w sposób jak najbardziej konkretny.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Rulewski.

Senator Jan Rulewski:

Dziękuję.

Panie Ministrze, układ o stowarzyszeniu rozumiem nie tylko jako jednostronny akt ze strony państwa ukraińskiego, ale zarazem jako nasze zobowiązanie. Chodzi o to, żeby ten układ się udał, żeby proces integracji europejskiej nie zakończył się na stowarzyszeniu, tylko na pełnym członkostwie.

Niemniej jednak moją wątpliwość budzi fakt, że w trakcie tych trudnych dla Ukrainy chwil rząd Ukrainy zrezygnował z naszych misji na rzecz pokoju na Ukrainie – przy czym udział Polski oceniany jest przez niektóre państwa jako daleko posunięty –– w szczególności w rzeczywistości postmińskiej, po zawarciu porozumienia czy nawet w trakcie tego procesu. Jaka jest opinia Ministerstwa Spraw Zagranicznych w tej sprawie?

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rafał Trzaskowski:

Jeżeli chodzi o samą umowę stowarzyszeniową, to wszyscy wiemy, że to jest pewien etap. Bardzo zależało nam na tym, żeby ten etap się rozpoczął, dlatego że, tak jak mówiłem, wzmacnia on konkretne relacje pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą, co w obecnej sytuacji jest niesłychanie istotne. Jeżeli chodzi o akcesję, my zawsze staliśmy i stoimy na stanowisku, że zgodnie z art. 49 Traktatu o Unii Europejskiej, Unia Europejska powinna być otwarta na wszystkie państwa europejskie. Ale oczywiście nie rozmawiamy w tej chwili o akcesji, w tej chwili chcemy przyspieszyć wcielenie w życie samej umowy stowarzyszeniowej. A jeżeli chodzi o wdrażanie postanowień z Mińska, to wszyscy wiemy, że mamy tu problem. My wywieramy jak największą presję w ramach Unii Europejskiej, aby można było bardziej optymistycznie spojrzeć na wcielenie tych postanowień w życie. Wiemy, gdzie leży problem. Problem nie leży po stronie ukraińskiej, mówiąc oględnie. Na ostatnim posiedzeniu Rady Europejskiej nasza pani premier też zabrała głos w tej dyskusji, podobnie będzie w grudniu na kolejnym posiedzeniu Rady Europejskiej. My stoimy na stanowisku, że trzeba być przygotowanym na wszelkie warianty, to znaczy na wariant – na co mamy nadzieję – wypełnienia jednak postanowień mińskich i polepszania się sytuacji oraz na ewentualny wariant utrzymania status quo, czyli takiej pełzającej destabilizacji, musimy być również przygotowani na wariant gorszy, chociaż mamy nadzieję, że on się nie ziści.

Sprawa jest skomplikowana, podejmowanych jest bardzo wiele działań dyplomatycznych, w różny sposób i w różnych formatach. Ponieważ, tak jak mówię, kwestia jest delikatna, bardzo dużo dzieje się w sposób nieformalny. I ja tutaj nie wyczuwam jednoznacznego sygnału ze strony ukraińskiej, jakoby nie chcieli naszego zaangażowania, wręcz przeciwnie – zarówno rozmowy pani premier z prezydentem Poroszenką, które były prowadzone na ten temat na szczycie Unii Europejskiej w Mediolanie, jak i rozmowy telefoniczne z premierem Jaceniukiem potwierdzają, że Ukraińcy chcą naszego zaangażowania. Im zależy przede wszystkim na tym, żebyśmy się zaangażowali w pomoc w stabilizowaniu kraju, w przeprowadzeniu reform. I te rozmowy na bardzo wielu poziomach są prowadzone, tak jak mówię, część z nich ma charakter nieformalny i nie widzę tutaj jakiejkolwiek tendencji do tego, żeby obniżać nasze zaangażowanie – wręcz przeciwnie, Ukraińcy zachęcają nas do tego, żebyśmy byli zaangażowani.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Rulewski jeszcze raz, proszę bardzo.

Senator Jan Rulewski:

Może nieprecyzyjnie zadałem pytanie.

To jest układ stowarzyszenia z Unią Europejską, który dotyczy naszego bliskiego, historycznego sąsiada. Chciałbym wiedzieć i chciałbym mieć pewność, że nie jesteśmy wykluczeni z procesu kształtowania układu stowarzyszeniowego i innych działań na Ukrainie.

Z różnych relacji wynika, że począwszy od szlachetnej i wspaniałej misji ministra Sikorskiego poprzez inne działania organizacji pozarządowych wynika, że polska obecność, w tym obecność Senatu, na przykład przy ostatnich wyborach, jest misją dobrej woli. Nie zauważyłem, żeby ona została przyjęta na Ukrainie z właściwą wzajemnością, świadczą o tym nawet przyjazne Ukrainie wypowiedzi naszych mediów, ale też opinie na Zachodzie. Czyli po prostu nie narzucamy się z pomocą wobec braku wzajemności…

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

To raczej była wypowiedź, nie pytanie.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rafał Trzaskowski:

Panie Senatorze, trudno mi komentować samo przyjęcie misji Senatu, zapewniam jednak pana senatora, że polityka wobec układu stowarzyszeniowego jest prowadzona przez Unię Europejską, która ma tutaj wyłączne kompetencje. Ale co to znaczy „przez Unię Europejską”? To znaczy również „przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej”, która na każdym stadium, i w grupach roboczych, i w radzie spraw zagranicznych, i w radzie europejskiej aktywnie współtworzy politykę Unii Europejskiej wobec Ukrainy, również poprzez bardzo konkretny wpływ na mandat negocjacyjny dotyczący umowy stowarzyszeniowej. Tak więc nie ma mowy o jakimkolwiek zmniejszaniu naszej roli – wręcz przeciwnie, ta rola jest niesłychanie aktywna. Tego typu negocjacje dzięki Bogu nie toczą się jednak przed kamerami. Trudno mi się odnieść do tego, jak postrzegana jest nasza rola. Ja zapewniam, że ta rola jest niesłychanie aktywna. Ale, tak jak już powiedziałem, to są negocjacje, tak naprawdę negocjacje handlowe, nie ma co do tego żadnej wątpliwości. Ja na poziomie rządowym nie odczuwam jakiegokolwiek ochłodzenia czy jakiegokolwiek zmniejszenia aspiracji ze strony ukraińskiej, wręcz przeciwnie.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Więcej pytań nie ma. Dziękuję, Panie Ministrze.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rafał Trzaskowski: Dziękuję.)

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Edmunda Wittbrodta.

Proszę, pan senator Wittbrodt.

Senator Edmund Wittbrodt:

Dziękuję bardzo.

Panie Marszałku! Panie Ambasadorze! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

To, o czym dzisiaj dyskutujemy, czyli ustawa o ratyfikacji układu stowarzyszeniowego, to jeden z elementów projektu, który od paru lat jest realizowany w Unii Europejskiej. Dotyczy on Partnerstwa Wschodniego. Polska była tego inicjatorem i to jest jeden z elementów na drodze do pełniejszej integracji państw Partnerstwa Wschodniego z Unią Europejską. Ukraina jest w tym najbardziej zaawansowana.

Wczoraj wróciłem z Rzymu ze spotkania przedstawicieli komisji do spraw unijnych w ramach konferencji COSAC. Tam dyskutowaliśmy o kwestiach partnerstwa, ale też o Ukrainie. W konkluzjach z wczorajszego spotkania zapisaliśmy, że Unia Europejska, wszystkie państwa, które się tam spotkały, witają z pełnym zadowoleniem wynik wyborów parlamentarnych na Ukrainie, który ewidentnie pokazuje, jaki jest kierunek dążeń Ukrainy ‑ a jest to kierunek proeuropejski. Mówiliśmy na tym spotkaniu, że wprowadzenie tego układu stowarzyszeniowego jest niezwykle istotne dla zmian na Ukrainie i wyraziliśmy opinię, że jest to ważny instrument, który będzie umożliwiał wprowadzanie zasadniczych reform przy wsparciu ze strony Unii Europejskiej, że ma on istotne znaczenie polityczne i gospodarcze. Mówiliśmy też o tym, jaki jest stan zaawansowania procesu ratyfikacji w poszczególnych państwach. Okazuje się, że sześć państw już złożyło dokumenty ratyfikacyjne w Brukseli, ta sprawa była dyskutowana w Parlamencie Europejskim, oczywiście parlament ukraiński też to przyjął, no i myślę, że to pokazuje, jak wygląda sprawa układu stowarzyszeniowego w wymiarze ogólnoeuropejskim.

Mam nadzieję, tak jak pan senator sprawozdawca Klich, że Senat jednomyślnie poprze ratyfikację tego układu. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Marię Jackowskiego.

Senator Jan Maria Jackowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Panie Ambasadorze! Szanowni Goście!

To jest historyczny moment, ponieważ ratyfikacja tego traktatu jest tak naprawdę bitwą o przyszłość Europy. Tu trzeba zauważyć, że od początku eskalacji konfliktu, a więc od tych wydarzeń, które miały miejsce ponad rok temu, kiedy nie został podpisany traktat stowarzyszeniowy, przez dramatyczne wydarzenia, jakich byliśmy świadkami w ostatnim roku… Niestety nie wszystkie państwa Unii Europejskiej rozumieją, że obecnie jesteśmy świadkami tworzenia się tak naprawdę nowego ładu geopolitycznego w Europie. Jeżeli teraz Unia Europejska nie będzie w stanie wyciągnąć właściwych wniosków z tej sytuacji, z tego, co się dzieje na Ukrainie i wokół Ukrainy od strony wschodniej, to niestety nie będzie to wróżyć najlepiej. Polityka polska ma do odegrania szczególną rolę w tym bardzo trudnym momencie po 1989 r. w Europie. Dlatego chciałbym podkreślić, że wszystkie siły polityczne, parlamentarne siły polityczne, popierają ten kierunek, można powiedzieć, że politycy polscy mówią w sprawie Ukrainy jednym głosem, i myślę, że to głosowanie, które będzie za niedługo, będzie na to dowodem.

Osobnym tematem, który jest bardzo ważny w naszych stosunkach bilateralnych, jest kwestia budowania relacji między naszymi narodami w oparciu o prawdę i w oparciu o zrozumienie niekiedy trudnych elementów naszej wzajemnej historii. Chciałbym podkreślić, że reprezentuję północne Mazowsze. Północne Mazowsze, subregion ciechanowski, to nie jest część Polski, która jest blisko granicy z Ukrainą, ale współpraca gospodarcza między rolnikami, producentami na północnym Mazowszu i obywatelami ukraińskimi jest bardzo ścisła. I kiedy jeżdżę na różne spotkania, to często widzę, jak żywo polscy plantatorzy, chociażby ci w powiecie płońskim, reagują na problem na Ukrainie; są też zainteresowani budowaniem jak najlepszych wzajemnych relacji. No, ale powiat płoński to drugie miejsce po Warszawie, gdzie pracuje najwięcej obywateli ukraińskich. Trzeba o tym pamiętać. Trzeba o tym pamiętać. Jest to też sposób budowania naszych wzajemnych relacji, opartych na płaszczyźnie gospodarczej. I dlatego chciałbym z tej trybuny zaapelować do rządu polskiego, aby jeszcze większy nacisk kładł na budowanie relacji między obywatelami polskimi a ukraińskimi, bo bez budowania takich relacji trudno będzie przezwyciężyć zaszłości z naszej wspólnej, niekiedy trudnej, historii. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję bardzo.

Pan marszałek Bogdan Borusewicz. Zapraszam.

Senator Bogdan Borusewicz:

Sytuacja w Europie zmieniła się w tym roku. Tę zmianę spowodowała agresja Rosji wobec Ukrainy. Po raz pierwszy od wojny w tej części Europy zakwestionowano granice i dołączono terytorium jednego państwa do drugiego. I choćby z tego powodu powinniśmy protestować. Sprawa granic w tej części Europy jest sprawą bardzo delikatną. Polska po II wojnie światowej została przesunięta mniej więcej 80 km na zachód, zmienił się wtedy obszar państwa polskiego, a więc ten precedens dla nas, dla Polski, nabiera szczególnego znaczenia. Powinniśmy protestować i żądać przywrócenia stanu pierwotnego nie tylko dlatego, że Ukraina jest naszym sojusznikiem, ale właśnie dlatego, że zostały podważone pryncypia, na których opiera się współczesna Europa. Tym pierwszym pryncypium jest nienaruszalność granic, następne to nienaruszalność umów i traktatów. To nie jest jakaś antyrosyjska fobia. Gdyby Ukraina zaatakowała Rosję, gdyby zaatakowała, załóżmy obwód rostowski, to też byśmy protestowali. Oczywiście to jest sytuacja hipotetyczna. Wiemy, kto tu jest agresorem i kto jest przedmiotem agresji.

Sytuacja zmieniła się w taki sposób, że wszyscy, szczególnie my, Polska, i Unia Europejska, i NATO, przeglądają i tworzą nowe strategie we wszystkich dziedzinach: w polityce zagranicznej, w polityce bezpieczeństwa, w polityce energetycznej, w polityce gospodarczej. Wszystko się zmieniło – sytuacja już nie jest taka, jaka była w ubiegłym roku. Za tymi zmianami stoi państwo, duże państwo, które posiada broń jądrową i które okazało się państwem rewizjonistycznym, agresywnym, posługującym się całym szeregiem narzędzi – od narzędzi propagandy do narzędzi typowo wojskowych. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że Rosja ingeruje militarnie. To było przecież szczególnie widoczne na początku, ale także potem, w sierpniu, kiedy poszła ofensywa w kierunku Mariupola. Nic się nie działo, nie było żadnych ruchów separatystycznych, i raptem jakieś oddziały posunęły się do przodu. Nie „jakieś” oddziały, tylko oddziały rosyjskie – regularne wojsko rosyjskie. My wspieramy Ukrainę nie tylko dlatego, że mamy tradycję wspierania wszystkich tych, którzy chcą być wolni i suwerenni. Wspieramy Ukrainę nie tylko dlatego, że w czasach I Rzeczypospolitej funkcjonowaliśmy wraz z Ukraińcami w jednym państwie. Robimy to także dlatego, że to jest w naszym interesie – Ukraina zajęta przez agresora oznacza choćby poszerzenie naszego teatru wojskowego o te kilkaset dodatkowych kilometrów. Nasz stosunek do tej sytuacji i do samej Ukrainy, pozytywny stosunek, wsparcie dla Ukrainy… To jest konsensus ponadpartyjny. Nie ma w Polsce znaczącego ugrupowania, które w tej sprawie miałoby inne stanowisko; nie ma w Polsce znaczącej grupy społecznej, która by mówiła, że powinniśmy zajmować inne stanowisko.

Nie wiemy, jaki będzie rozwój sytuacji. Działania zbrojne na szeroką skalę w tej chwili ustały, ale nie wiemy, jaki jest cel prezydenta Rosji, Putina. Czy celem tym jest odbudowa imperium radzieckiego w dawnych granicach tego imperium, czy celem tym jest odbudowa imperium rosyjskiego w granicach z 1913 r.? Ideologicznie… Mówi się o ruskim mirze, stosuje się ideologię słowianofilstwa, które było ideologią carskiej ekspansji w XIX wieku. Do końca nie wiemy, jak to przyszłe imperium ma wyglądać – czy ma być w granicach obowiązujących do 1991 r, tak zwanych radzieckich, czy w granicach imperium rosyjskiego z 1913 r. Podbudowana ideologią słowianofilstwa, ruskiego miru, niestety w tę całą sytuację włączyła się także Cerkiew prawosławna, Rosyjska Cerkiew Prawosławna.

Dla Ukrainy są to godziny próby. To jest tak, że… Na szczęście Ukraina te godziny próby wytrzymuje. Ukraińcy pokazali, że chcą bronić niepodległości Ukrainy. Chcą bronić także demokracji. Bo to jest jednoznaczne. Przekonali się już o tym ludzie na Krymie. Ja niedawno, przedwczoraj, spotkałem się z grupą Tatarów z Krymu. Spytałem, czy działają tam w ogóle jeszcze jakieś ich organizacje. Powiedzieli: „NGO? W Rosji? O co pan w ogóle pyta?”. Na Ukrainie może było biedniej, ale wolności było znacznie więcej, funkcjonowały procedury demokratyczne.

Polska jest zaangażowana we wspieranie Ukrainy. Oczywiście, jesteśmy bardziej zaangażowani niż Włosi czy Hiszpanie, to jest zrozumiałe, ponieważ my jesteśmy na wschodzie. To jest zupełnie zrozumiałe. Istotne jest też, że udało nam się utrzymać jednolite stanowisko w Unii Europejskiej, pomimo wspomnianych różnic, związanych nie tylko z jakimiś kontaktami gospodarczymi – takie kontakty gospodarcze z Rosją były przecież w naszym przypadku bardzo szerokie – lecz także z tym, że jest jednak różnica interesów w Unii, w zależności od krajów, które funkcjonują… My jesteśmy bardzo zainteresowani tym, co się dzieje na Ukrainie. Z niepokojem patrzymy też na pewne różnice i rozbijanie solidarności Europy Środkowo-Wschodniej. Próbujemy podtrzymać tę solidarność w ramach czworokąta wyszehradzkiego. Powinniśmy nadal to robić. Ale widzimy, że Węgrzy mają inne priorytety: poparli South Stream, budują z Rosją elektrownię jądrową itd. My jednak jesteśmy liderem regionu i mamy oczywiście większe obowiązki wobec innych, także wobec Węgier i Słowacji, niż oni w stosunku do nas.

Senat… Nie tylko rząd, lecz także obie izby parlamentu, są zaangażowane we wspieranie Ukrainy. Na każde wybory – i prezydenckie, które były w tym roku, i parlamentarne – jedzie około dziesięciu obserwatorów z Senatu i około czterdziestu z Sejmu, czyli w wyborach bierze udział około pięćdziesięciu parlamentarzystów. I muszę powiedzieć, że przyjmowanie naszych obserwatorów na Wschodzie – ostatnio senatorzy byli w Charkowie i okolicy – było bardzo dobre, to znaczy mówię o przyjęciu przez tamtejszych mieszkańców; nasi senatorowie byli przyjmowani z pełną otwartością. I był to też sygnał dla Ukraińców, że nie zostają sami. Ukraińcy nie są sami, my nie pozostawimy Ukrainy samej.

Ja byłem na Ukrainie, razem z przewodniczącą Seimasu litewskiego, w tym roku, siedem dni po nielegalnym referendum na Krymie. Z niepokojem słuchałem tego, co mówiły mi władze ukraińskie, premier Jaceniuk itd., o grupach dywersyjnych. Niestety, później to wszystko jeszcze się, że tak powiem, zaktualizowało w postaci agresji na obwody doniecki i ługański.

Po raz drugi byłem w Kijowie 8 września, razem z przewodniczącym parlamentu szwedzkiego, wiceprzewodniczącym parlamentu duńskiego, przewodniczącym parlamentu irlandzkiego i przewodniczącą Seimasu. Udało mi się zorganizować taką grupę, wyjechaliśmy z Warszawy. Spotkaliśmy się z prezydentem Poroszenką, z premierem Jaceniukiem, z przewodniczącym Turczynowem. To istotne, że podczas tej wizyty nie byłem sam, że w maju byłem tylko z Litwinką, a teraz już z całą grupą Skandynawów i przedstawicielką państw bałtyckich. To wskazuje, że udaje nam się czy udało nam się do świadomości polityków europejskich wprowadzić sprawę Ukrainy i agresji Rosji jako sprawę zasadniczą dla Europy.

I chcę państwu też powiedzieć, że niezależnie od tego, kto przyjeżdża do Senatu, przewodniczący, prezydent, premier czy minister spraw zagranicznych, a odbywam takich spotkań dość dużo, niezależnie od tego, w jakim celu przyjeżdża – nieraz są to rozmowy przede wszystkim gospodarcze albo kontakty gospodarcze, chociaż do Senatu raczej przyjeżdżają politycy – i niezależnie od tego, od czego chciałbym zacząć rozmowę, zawsze dominuje Ukraina. Moi rozmówcy pytają, jakie jest nasze stanowisko – to jest dla nich istotne. Widać, że w całej Europie, dla polityków europejskich ta sprawa zmiany sytuacji, sprawa agresji Rosji na Ukrainę i problemów, które ta agresja pociąga, jest najważniejsza.

W tych rozmowach prezentuję takie stanowisko, jakie dzisiaj zaprezentowałem. I takie stanowisko prezentują wszystkie władze Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Zapraszam senatora Jana Rulewskiego.

Senator Jan Rulewski:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Drodzy Ukraińscy Goście, przyjaciele wielkiej sprawy wolności!

Nie zabierałbym głosu, gdyby chodziło tylko o ratyfikację jednego z wielu układów, które Polska zawiera, w tym układów o stowarzyszeniu, tym bardziej że Unia Europejska, która jest motorem tych poczynań, takich układów zawiera bardzo dużo. Mają one, jak tutaj powiedział pan minister Trzaskowski, na uwadze przede wszystkim interesy, interesy państw. Polska – wpisuję się w wypowiedź pana marszałka i inne głosy – ma ważny interes, żeby obszary oddziaływania Unii Europejskiej, a w ślad za tym i Polski, były jak najbardziej poszerzane.

Jednakże mamy do czynienia z bardzo trudnym przypadkiem. Bo gdy podpisywaliśmy różne układy o stowarzyszeniu, na ogół nie mieliśmy do czynienia z państwami, na terenie których toczyły się działania wojenne czy w których miała miejsce wręcz agresja innego mocarstwa. Ba, Unia Europejska wszystkim, którzy stawiali sobie za zadanie stowarzyszenie się bądź – w dalszej perspektywie – włączenie, nawet stawiała warunek przestrzegania istotnych zasad. Jak pamiętam, misją Unii Europejskiej wyniesioną z doświadczeń kilku wojen, w tym dwóch światowych, było budowanie pokoju i pomyślności, wszelkiej pomyślności – gospodarczej, społecznej, kulturalnej. Tymczasem przychodzi nam dzisiaj, Wysoka Izbo, ratyfikować układ w czasie, gdy trwa konflikt i w sytuacji braku pokoju oraz braku deklaracji i działań na rzecz budowania pomyślności.

Dla mnie dwa wydarzenia na Ukrainie – pomarańczowa rewolucja i osławiony Majdan – to był w istocie wniosek o integrację europejską wyrażony przez setki, a nawet miliony ludzi. To był wniosek o godną Ukrainę. To była eksplozja godności. To była wspólna rozmowa z Europą o tym, że oni chcą być tak samo godni jak my, jak Europejczycy. I ten wniosek nie może być w żaden sposób odtrącony, przemilczany, musi uzyskać poparcie. Ale ta eksplozja godności i wolności – dzisiaj trzeba już to powiedzieć – ma swoją cenę, ma swoje warunki, a w Polsce ma szczególny wymiar. Jak powiedziałem w czasie pytań, przystępujemy do podpisania układu nie tylko z jednym z wielu państw, ale też z sąsiadem. Chyba mamy świadomość – i tego nie należy przemilczać – że to nie jest traktat jak każdy inny, to jest taki traktat, który stworzy niebezpieczeństwo dla innych, dla polskiej racji stanu, choćby ze względu na sąsiedztwo z Rosją, z Białorusią i być może z Naddniestrzem, i być może z Mołdawią, choć wszystko wskazuje na to, że jednak nie. Chyba mamy też świadomość, że cena, jaką za to zapłacimy, będzie wyższa, nie tylko ze względu na niższy potencjał gospodarczy, militarny, wojskowy niż w przypadku innych państw. Za tym kryją się olbrzymie inwestycje społeczne, polityczne i wojskowe, które wiążą się z faktem, że oto wchodzimy w sojusz z bratnim słowiańskim narodem. Będzie to wysoka cena. I już wcześniej powiedziałem w tym Senacie, że ona musi być asekurowana nie tylko przez zwykły akt stowarzyszenia czy nawet wejście do Europy. Ja namawiam moich rodaków, ale i Ukrainę, żeby połączyło nas sąsiedztwo strategiczne, takie jakie mają Francja i Niemcy, gdyż jeszcze przez długie lata będziemy musieli się bronić przed agresją innych mocarstw, szczególnie rosyjskiego. A zatem głosy, że Polska ma być wyłączana z tego procesu na życzenie kogoś lub w związku z czymś, uważam za votum nieufności wobec tej mojej myśli. Może się mylę?

I drugie zagadnienie. Jak powiedziałem, to słusznie i wspaniale, że Europa stawia wysoko poprzeczkę integracji. To nie dotyczy tylko porozumienia między Europą a Turcją, które, jak wiadomo, nie dochodzi do skutku. Ukraina założyła sobie, a my się z tym zgadzamy… Nie chodzi o to, żeby to była tylko integracja między państwami. To ma być integracja ludu, narodów, ludzi. Zatem zaczynam mieć wątpliwości, czy te wieści, które do nas docierają, o tym, co się dzieje na Ukrainie… Czy to odpowiada tym wysokim standardom integracji. Przede wszystkim niepokój mój budzą te decyzje, które już zostały naprawione, a które stanowiły jedną z przyczyn napięć. Jak wiadomo, Polska przyjęła Kartę Praw Podstawowych w 2009 r. w Lizbonie, a to oznacza między innymi zakaz wszelkiej dyskryminacji. Podczas dramatycznych wydarzeń na Ukrainie… Ten akt przyczynił się do napięć narodowościowych. Skoro ta kwestia została już usunięta, stała się odległą historią… Moje wątpliwości wciąż budzi to, czy mamy pełną świadomość, że… Ciągle docierają informacje o łamaniu praw człowieka, o działaniach sprzecznych z kartą społeczną. Czy można karać tych ludzi, którzy są pod władzą separatystów, i pozbawiać ich świadczeń emerytalnych i wynagrodzeń, które sobie wypracowali w państwie ukraińskim, w państwie wolnym? Przecież w Karcie Praw Podstawowych mieści się pojęcie odpowiedzialności zbiorowej. A czy zostały wyjaśnione okoliczności spalenia ludzi w Odessie i inne akty, które… Mimo tego, że prasa jest przychylna Ukrainie, nie docierają do nas… To jest ta wysoko postawiona poprzeczka.

Czy język porozumień mińskich, w których Polska nie brała udziału – moim zdaniem Polska została niesłusznie wykluczona, bo choćby jako sąsiad… Czy ten język nie owocuje bombardowaniem dzielnic mieszkaniowych, pozbawianiem prądu, wody i gazu? Czy ten język prochu zbuduje pomyślność i pokój na Ukrainie? Chciałbym, życzę nam tego, żeby takie wiadomości więcej do nas nie docierały, bo my jako Polacy, zawierając trudne wewnętrzne kompromisy z wrogami, prześladowcami, umieliśmy wspiąć się… Obszar pokoju w Polsce, a zatem i w Europie został poszerzony. Tego życzę Ukrainie. Dziękuję bardzo.

(Przewodnictwo obrad obejmuje marszałek Bogdan Borusewicz)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Łukasza Abgarowicza.

Senator Łukasz Abgarowicz:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze! Panie Ambasadorze! Szanowni Goście!

Tak dużo już powiedziano o wielkiej polityce, że ja może opowiem trochę o ludziach. Jako prowadzący dwie ostatnie misje obserwacyjne na Ukrainie, jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Polsko-Ukraińskiego, jako senator, który chyba najczęściej bywa na Ukrainie – byłem tam dziesiątki razy, mam przyjaciół we wszystkich tamtejszych grupach społecznych, bo i wśród prostych ludzi, przedstawicieli samorządu i dużej polityki – chcę rozwiać wątpliwości przede wszystkim pana senatora Rulewskiego: takiego wzajemnego zaufania, przyjaźni, która jest okazywana Polsce i Polakom, otwartości i wielkich oczekiwań pomocy nigdy nie było. To jest chyba najlepszy czas w dziejach relacji polsko-ukraińskich. Trzeba budować tę przyjaźń, która jest ważna.

Chcę też odpowiedzieć na wątpliwości pana Skurkiewicza. Trzeba powiedzieć, że nasze służby konsularne pracują z ogromnym zaangażowaniem, wielokrotnie z narażeniem życia. Trzeba przypomnieć, że placówka w Donbasie właściwie trwała jeszcze w trakcie wojny. W tej chwili jest to budynek splądrowany, zrabowany przez Donieck.

Chcę teraz powiedzieć trochę o tej sytuacji. Panie Senatorze Rulewski, trzeba wiedzieć, w jaki sposób to się tam dzieje. Z jednej strony to jest walka z Rosją, z agresorem – to jest sprawa oczywista i o tym mówił pan marszałek Borusewicz – a z drugiej strony działają tam siły wewnętrzne. Były prezydent zza granicy finansuje grupy bandyckie. I tak na przykład na obszarze Doniecka poza samą agresją, tymi separatystami, mamy grupy bandyckie, które na swój sposób dążą do „stabilizacji” sytuacji na Ukrainie. Jeżeli mówimy o tego typu aktach, to… Mamy przecież wiedzę o tym, jak to wyglądało. Brało się jakiegoś łobuza, dawało mu się 100 euro i karabin i mówiło: idź, zabij kogo chcesz. To są straszliwe zagrożenia, sytuacje wewnętrzne, które tam mają miejsce.

Teraz chcę powiedzieć o tym czasie wielkiego przełomu, którego jednym z elementów jest ten traktat, za którym oczywiście wszyscy będziemy głosowali. Wszyscy mamy świadomość tego, że polityka ma różne oblicza, że rozmaite organizacje mają rozmaitą historię. Unię Europejską chcielibyśmy wzmacniać i rozwijać, ale w jej przypadku także zdarzają się momenty zagrożeń. NATO, które spełnia wielką rolę i jest dla nas niesłychanie ważne, też, że tak powiem, przechodzi przez rozmaite meandry. Jeżeli myślimy o długoterminowym, bardzo dalekim horyzoncie bezpieczeństwa, to trzeba powiedzieć, że jest nim porozumienie i przyjaźń pomiędzy nami i Ukraińcami. I to się teraz dzieje.

Chcę też powiedzieć, że relacje naszej mniejszości, Polaków, którzy tam mieszkają, z Ukraińcami, nawet z tym najbardziej nacjonalistycznym sektorem, nigdy nie były tak dobre. Odbywają rozmowy… Mamy swoich bohaterów Majdanu, bo polska mniejszość na Ukrainie poparła Majdan w całości. I trzeba też powiedzieć o tym zobowiązaniu, które Ty, Janku, będziesz rozumiał najlepiej, a mianowicie o zobowiązaniu solidarności. Ten umęczony, cierpliwy, pracowity naród, żyjący w złym państwie, zdestabilizowanym z zewnątrz… Mówimy o systemie oligarchicznym, o korupcji, i wiemy doskonale, że to zostało niejako wyniesione ze Związku Radzieckiego. My ten czas… my to pokonaliśmy, ale w związku z pomocą, jaką kiedyś otrzymaliśmy, jesteśmy po prostu moralnie zobowiązani do tego, żeby im pomóc w każdym wymiarze.

Ja ten traktat w wymiarze ludzkim, wewnętrznie ukraińskim, rozumiem jako danie patriotom, reformatorom narzędzia, impulsu do tego, żeby mogli porządkować swój kraj, ograniczać korupcję. Tak jak my, dążąc do Europy, musieliśmy pewne rzeczy ograniczać, tak oni, dzięki temu wsparciu, również w działaniach wewnętrznych… Do wszystkich chcę zaapelować o jak największą aktywność w wymiarze zwyczajnie ludzkim na każdym poziomie. Bo to nie jest tylko sprawa państwa – to jest kwestia pomocy w organizowaniu ich życia na każdym poziomie, również materialnym, jeśli jest to konieczne. I o takie myślenie apeluję. A jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości co do tych stosunków i tego, w jakim kierunku to zmierza… Zmierza to również do, że tak powiem, pokonania tych ciemnych chwil w naszych wzajemnych relacjach. Trzeba powiedzieć, że dopiero teraz Ukraina wybija się, po bardzo długim czasie, na prawdziwą niepodległość i buduje swój dom. Tak, Ukraińcy budują swój dom, budują swój nowy mit założycielski – bojowników o demokrację. Teraz najistotniejsi są bohaterowie Majdanu. Czy możemy tego nie wspierać? Powinniśmy to wspierać, bo wyzwolone, dumne narody mogą się związać taką przyjaźnią, która da dobrobyt i wspólne bezpieczeństwo w przyszłym świecie.

Chcę powiedzieć, że, nawet jeżeli bywają chwile trudniejsze, bezwzględnie powinniśmy wspierać Ukrainę na każdym poziomie – w dążeniu do Europy, ale również w przebudowie ich ukraińskiego domu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Marka Borowskiego.

Senator Marek Borowski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Szanowni Goście! Panie Ambasadorze!

Jak państwo zauważyli – kieruję te słowa szczególnie do pana ambasadora, do gości, naszych przyjaciół z Ukrainy – temat ukraiński jest u nas bardzo żywy, i to niezależnie od tego, czego dotyczy agenda, którą się zajmujemy. Ona może dotyczyć całkiem drobnej sprawy… Oczywiście układ stowarzyszeniowy nie jest drobną sprawą. Ale nawet jeśli agenda dotyczy drobnej sprawy, to zawsze wywiąże się dyskusja o całości, o wszystkim. Dlatego że dla nas, dla Polaków – tak jak to zresztą zostało już powiedziane przez moich przedmówców, przez pana marszałka – sprawa Ukrainy, jej pomyślności, jej niepodległości, suwerenności i rozwoju jest sprawą bliską, nie tylko naszym interesom, ale po prostu sercu Polaków. I nawet wtedy, kiedy… A może nawet właśnie dlatego… Nawet gdy wyrażamy pewne opinie krytyczne, tak jak zrobił to tutaj pan senator Rulewski, to są one wyrażane z pozycji absolutnie przyjaznej. I ich celem jest usunięcie jakichkolwiek problemów, niepokojów czy przyszłych problemów, które mogą wystąpić i które dla samej Ukrainy będą niekorzystne. Rzeczywiście, miały miejsce różnego rodzaju przypadki… Ukraina to duży kraj, znajdujący się w ogromnie trudnej sytuacji, i wiadomo, że często podejmuje się tam decyzje ad hoc i w ogromnym stresie. Przypomnę chociażby sytuację krymską, którą obserwowaliśmy z napięciem i z drżeniem serca. Pytaliśmy: „co tam się dzieje?”. Ale przecież wiedzieliśmy, że reakcja na agresję, na te, jak mówiono, zielone ludziki, była niezwykle trudna. Z jednej strony chciałoby się przepędzić ich z Krymu, ale z drugiej strony zdawaliśmy sobie sprawę, jakimi możliwościami dysponuje państwo ukraińskie i do jakich konsekwencji mogłoby wspomniane działanie doprowadzić.

Jeśli chodzi o tę sprawę, którą poruszał tutaj senator Rulewski, sprawę emerytur… Uważam, że powinna ona zostać poważnie rozpatrzona. Bo rzeczywiście, niezależnie od tego, gdzie mieszkają ludzie, którzy wypracowali sobie emerytury, powinni oni te emerytury otrzymywać. Oczywiście ja wiem, że to nie jest proste pozbawienie. Wiem, że, jak przewiduje dekret, który został wydany, jeśli emeryt z rejonu zajętego przez separatystów zarejestruje się na terenie kontrolowanym przez rząd ukraiński, to wówczas będzie otrzymywał emeryturę. Ale po prostu nie wszyscy są w stanie przybyć. Nie wszyscy są w stanie przybyć, z różnych względów.

Jednak główna sprawa, o której chciałbym powiedzieć, a o której może mniej tutaj do tej pory mówiono… Unia Europejska w sprawie Ukrainy, że tak powiem, rozpędzała się jak lokomotywa z wiersza Tuwima. Ale trzeba powiedzieć… I my dzisiaj też mieliśmy szereg wątpliwości: czy nie za późno, czy nie za mało… Wydaje mi się, że my, Polacy, którzy byliśmy w omawianej tu kwestii jedną z sił napędowych, możemy dzisiaj powiedzieć, że Unia Europejska stanęła na wysokości zadania. I staje na wysokości zadania. Zarówno jeśli chodzi o jasne stanowisko, jak i o sankcje, które zostały zastosowane.

Co do sankcji, to prowadzona jest dyskusja, czy to są rozwiązania, które rzeczywiście doprowadzą do korzystnych rezultatów, czy nie. Nie chcę w tej chwili wchodzić w tę kwestię. Sankcje były niezbędne. To nie ulega wątpliwości. Chcę jednak powiedzieć, że największą i najbardziej skuteczną sankcją wobec Rosji będzie sukces Ukrainy. Przede wszystkim to trzeba wziąć pod uwagę. Tak należy na sprawę patrzeć. I zadaniem polskiej dyplomacji jest zaszczepianie tego poglądu, jeśli jeszcze gdzieś w Europie to, o czym powiedziałem, nie jest jasne.

Wspomniany sukces Ukrainy będzie wymagał, z jednej strony, reform politycznych… I ja absolutnie nie mam wątpliwości, że one zostaną podjęte. Wszystkie te działania, które miały miejsce do tej pory, nawet skład rządu, który został ogłoszony i zaakceptowany przez parlament – uwaga: z trzema ministrami z obcym obywatelstwem, mają już przyznane ukraińskie, ale pochodzą z innych krajów – to jest ewenement. Ale wiadomo, dlaczego tak się stało. Chodziło o najlepszych fachowców i o ludzi, którzy będą oderwani od miejscowych układów. Tak więc wierzę w to, że te reformy polityczne będą przeprowadzone.

Ale pozostają jeszcze reformy ekonomiczne, niezwykle ważne. I te reformy ekonomiczne – a my mamy doświadczenie w tym zakresie i my wiemy, co to znaczy wprowadzać reformy ekonomiczne w kraju, który jest rozbity politycznie, który ma stosunkowo niskie PKB, który ma wielkie obszary biedy – będą musiały dotknąć szerokich grup społecznych. Tak było również w Polsce. Tylko że Polska, po pierwsze, wyszła dość zjednoczona z okresu PRL, a po drugie, nie miała wroga na granicy, który tylko czyha. Ukraina jest w znacznie gorszej sytuacji pod tym względem. I ryzyko polega na tym, że jeżeli Unia Europejska poprzez ten układ stowarzyszeniowy będzie wyłącznie domagać się reform albo powie: najpierw reformy, a potem zobaczymy, jaka będzie skala pomocy, to może się okazać, że – no, powiem wprost – powstanie nowy Majdan na Ukrainie, tylko zupełnie inny, nie polityczny, ale ekonomiczny, taki, który będzie protestował przeciwko tej władzy. A wykorzystanie takiego protestu przez Rosję będzie tylko kwestią dni.

Mówię o tym – i kieruję te słowa przede wszystkim do naszego rządu i do pana ministra, pan minister oczywiście wie o tym bardzo dobrze, ale trzeba to powiedzieć jeszcze raz publicznie – że pomoc ekonomiczna musi być bardzo ściśle zgrana z reformami, ale w taki sposób, aby te wdrażane reformy były asekurowane przez tę pomoc ekonomiczną. O to bardzo serdecznie apeluję. Polska nie brała udziału w rozmowach mińskich, nie wiem, w jakich będzie jeszcze brała udział, w jakich nie będzie brała, ale nie przywiązywałbym do tego jakiejś straszliwej wagi. Uważam, że Polska już odegrała wielką rolę, jeśli chodzi o sprawę ukraińską, o stosunek do niej Europy, a ma do odegrania jeszcze wielką rolę właśnie w tych kwestiach ekonomicznych, w kwestii przypominania, posuwania do przodu polityki Unii Europejskiej w tym zakresie. Dziękuję. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Włodzimierza Cimoszewicza.

Senator Włodzimierz Cimoszewicz:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Bardzo krótko, żeby postawić coś w rodzaju kropki nad „i” po wielu wystąpieniach, ale zwłaszcza po tym ostatnim wystąpieniu, Marka Borowskiego.

Oczywiście wszyscy zdajemy sobie sprawę z politycznego wymiaru decyzji, którą będziemy za chwilę podejmowali, nie mam żadnych wątpliwości co do naszego stanowiska, a także co do rezultatu głosowania. Ale rzeczywiście czas, żeby myśleć możliwie bardzo konkretnie o tym, w jaki sposób można pomóc Ukrainie w osiągnięciu tego sukcesu, który będzie największą nagrodą dla bardzo umęczonego społeczeństwa. Każdy, także parlament, powinien pomyśleć o roli, jaką może odegrać. Senator Borowski zwracał się do przedstawiciela rządu o określone działania, ale przecież parlament może, i w moim przekonaniu powinien, również aktywnie zachować się w tej sytuacji. W trakcie debaty sejmowej o polskiej polityce zagranicznej, jaka miała miejsce kilka tygodni temu, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych składał pewne deklaracje w imieniu tej komisji, jak rozumiem, co najmniej większości sejmowej. Głęboko wierzę, że jesteśmy w stanie znaleźć w tej sprawie szerokie porozumienie polityczne.

Wydaje mi się, Panie Marszałku, Panie i Panowie Senatorowie, że również nasza Izba powinna się jakby określić, zadeklarować, że powinniśmy powiedzieć naszym ukraińskim przyjaciołom, że gotowi jesteśmy pomóc. W tym parlamencie jest skumulowana wielka wiedza i wielkie doświadczenie na temat tego, jak za pomocą legislacji, jak za pomocą prawa próbować radzić sobie z różnymi problemami, na przykład ekonomicznymi, jak walczyć z rozmaitymi patologiami ‑ wszyscy doskonale wiemy, jak gigantycznym problemem na Ukrainie jest korupcja. Opublikowane wczoraj dane związane z ostatnim dorocznym raportem Amnesty International są niezwykle wymowne i mimo naszego własnego niezadowolenia z sytuacji w Polsce, chyba warto mieć świadomość, że skoro w ciągu mniej więcej dwudziestu lat dosyć konsekwentnej walki z korupcją doprowadziliśmy do tego, że na sto siedemdziesiąt pięć państw Polska obecnie plasowana jest na trzydziestej piątej pozycji, a kiedyś była na sześćdziesiątej, siedemdziesiątej itd., itd., to jest to po prostu dowód na to, że wiedzieliśmy, wiemy sporo ‑ nie wszystko, ale sporo ‑ i możemy pomóc. Myślę, że powinniśmy zadeklarować gotowość pomocy nowo wybranej Radzie Najwyższej w przygotowaniu niezbędnej legislacji. Mogą to zrobić posłowie, senatorowie, a także eksperci będący doradcami obu Izb naszego parlamentu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze, i oczywiście deklaruję taką pomoc i wsparcie.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Proszę pobrać karty, kto jeszcze nie ma.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Na 76 głosujących 76 głosowało za. (Głosowanie nr 10)

(Oklaski) (Wszyscy wstają)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji Układu o stowarzyszeniu między Unią Europejską i Wspólnotą Energii Atomowej oraz ich państwami członkowskim, z jednej strony, a Ukrainą, z drugiej strony, sporządzonego w Brukseli dnia 21 marca 2014 r. oraz dnia 27 czerwca 2014 r.

Poproszę teraz pana wiceprzewodniczącego administracji prezydenta Ukrainy Walerija Czałyja o podejście do stołu. Wręczę panu uchwałę.

To jest koniec procedury ratyfikacyjnej w Sejmie i w Senacie, pozostaje tylko podpis prezydenta.

(Oklaski) (Wszyscy wstają)

(Wiceprzewodniczący Administracji Prezydenta Ukrainy Walerij Czałyj: Dziękuję bardzo.)

(Rozmowy na sali)

Punkt 10. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 765, a sprawozdanie komisji ‑ w druku nr 765 A.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Stanisław Karczewski)

Sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Bardzo proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Stanisława Iwana, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Sprawozdawca Stanisław Iwan:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie Ministrze!

Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej…

(Rozmowy na sali)

(Wicemarszałek Stanisław Karczewski: Bardzo proszę o ciszę. Panie i panów senatorów bardzo proszę o zaprzestanie rozmów.)

…o ustawie o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych, która to ustawa została uchwalona przez Sejm w dniu 7 listopada bieżącego roku. Pan marszałek skierował tę ustawę do naszej komisji, czyli Komisji Gospodarki Narodowej, a komisja rozpatrzyła ją na swoim posiedzeniu dnia 19 listopada bieżącego roku.

Szanowni Państwo, najpierw może kilka słów odnośnie do zawartości tej ustawy. Otóż wiemy, że występują określone trudności na rynku węgla kamiennego. Trudności te związane są z tym, że na hałdach zalega wiele milionów ton węgla z naszych kopalni, a równocześnie na naszym rynku pojawił się węgiel importowany, w dużej części węgiel importowany z Rosji. W pewnym momencie pojawiła się taka opinia, że te niekontrolowane, a jednocześnie, jak przekazywano, niespełniające… niecertyfikowane dostawy węgla zza granicy zaburzają ten rynek i powodują trudności ze zbyciem węgla polskiego. W związku z tym powstała właśnie ta ustawa, której celem, jak napisano w uzasadnieniu, jest wyeliminowanie nieuczciwej konkurencji w handlu węglem kamiennym.

Ma to się dziać w ten sposób, że… Państwo zdecydowało, by użyć bardzo silnego środka, jakim jest koncesja. Koncesja jest to bardzo mocna regulacja dotycząca swobody obrotu gospodarczego; regulacja związana z koncesją bardzo mocno ogranicza… Tego rodzaju koncesje powinny być stosowane tam, gdzie jest to strategicznie ważne, strategicznie uzasadnione. Koncesje dotyczą obrotu paliwami płynnymi, gazowymi, a ustawa ta włącza do tej grupy również paliwo stałe, jakim jest strategicznie ważny dla polskiej gospodarki, dla polskiej energetyki węgiel kamienny.

Co prawda jest tak, że sprzedawca węgla powinien posiadać certyfikat jakościowy określający podstawowe parametry węgla i na żądanie przedstawiać ten certyfikat kupującemu – i w przypadku przywozu węgla zza granicy takie certyfikaty są, dysponują nimi wytwórcy, czyli kopalnie, dysponuje nimi znaczna część sprzedawców – jednak na kolejnych etapach pośrednictwa, zanim ten węgiel trafi do końcowego odbiorcy, zachodzą różne zjawiska. I nawet jeżeli te certyfikaty są dostarczone, to one nie bardzo świadczą o tym, jaki to jest węgiel, gdyż bardzo często dochodzi do mieszania węgla z importu z węglem krajowym i taka mieszanka jest sprzedawana. Ustawodawca doszedł do wniosku, że powinno się to znaleźć pod ścisłą kontrolą, a tę kontrolę może zapewnić nie sama certyfikacja, ale też koncesjonowanie działalności polegającej na obrocie węglem.

Ustawa, która do nas przyszła z Sejmu, określała, że koncesjonowaniu podlega przywóz węgla, że to dotyczy, żeby nazwać to precyzyjnie… No, chodziło tam o przywóz węgla. W tej dyskusji, która miała miejsce na posiedzeniu komisji – i teraz już przechodzę do referowania tego, co działo się na posiedzeniu – okazało się jednak, że zgodnie z opinią naszych legislatorów, jak również ekspertów Komisji Spraw Unii Europejskiej, w świetle przyjętego traktatu, w świetle obowiązującego prawa unijnego nie możemy sobie pozwolić na to, żeby to był tylko przywóz, musi to być obrót. W ustawie muszą być więc zapisy, które będą uwzględniały, że tak powiem, wspólny rynek europejski, czyli wolność obrotu na terenie Unii Europejskiej. I to spowodowało, że myśmy przyjęli pewne poprawki. Były to trzy poprawki, między innymi taka poprawka… Są to poprawki, które macie państwo w druku nr 765 A. One dotyczyły właśnie tego, że zamiast pisać o przywozie węgla energetycznego koksującego czy innego węgla stosujemy pojęcie obrotu węglem. I to wywołało daleko idące skutki.

Zanim jednak przejdę do omawiania tych skutków, chcę powiedzieć, że ta koncesja ma swoje obwarowania. Ma swoje obwarowania w postaci opłat koncesyjnych oraz obwarowania związane z tym, że firma, która takim obrotem się zajmuje, może otrzymać koncesję i wykonywać działalność pod warunkiem złożenia zabezpieczenia majątkowego. Został dodany art. 38e, który mówi o wysokościach tego zabezpieczenia. Zabezpieczenie określone w tej ustawie jest różne w zależności od sortu węgla. Mianowicie tak zwany węgiel gruby… No, najpierw jest mowa o węglu koksującym, w przypadku którego zabezpieczenie to kwota 1 miliona zł. W przypadku przywozu węgla energetycznego grubego – złożonego, jak jest precyzyjnie zapisane, w co najmniej 80% z ziaren o wymiarze przekraczającym 50 mm – są to jest 2 miliony zł, a w przypadku pozostałego węgla, zwanego popularnie miałem, jest to 20 milionów zł. Od razu chciałbym powiedzieć, że wymóg złożenia tego zabezpieczenia nie oznacza, że firma, która prowadzi obrót węglem, musi te pieniądze fizycznie gdzieś włożyć. Są odpowiednie instrumenty bankowe, które zresztą zostały już wcześniej zdefiniowane w prawie energetycznym. Żeby to przybliżyć, powiem, że zabezpieczenie majątkowe może być złożone w formie gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej, poręczenia banku, weksla z poręczeniem wekslowym banku, czeku potwierdzonego przez krajowy bank dostawcy czeku, zastawu rejestrowego. Dodano jeszcze pisemne, nieodwołalne upoważnienie naczelnika urzędu skarbowego, potwierdzone przez bank lub spółdzielczą kasę oszczędnościowo-kredytową, do wyłącznego dysponowania środkami pieniężnymi zgromadzonymi na rachunku lokaty terminowej. Oczywiście to kosztuje, ale z rozeznania wynika, że to jest kilka procent, przeważnie 3–6% wartości tego zabezpieczenia. A zatem gdyby chodziło, powiedzmy, o 1 milion, to po przeliczeniu byłoby to kilkadziesiąt tysięcy złotych. I o tym, proszę państwa, była mowa na posiedzeniu komisji. Ponadto była poruszana kwestia tego, że odniesienie wysokości opłaty koncesyjnej do rozporządzenia Rady Ministrów… Przedmiotem debaty było to, czy jest ta kwestia może być uregulowana w rozporządzeniu, czy też może być w ustawie. W opinii naszego Biura Legislacyjnego może to być w rozporządzeniu. I tak to pozostało. To zabezpieczenie… Koncesji oczywiście udziela prezes Urzędu Regulacji Energetyki, a zabezpieczenie składa się do naczelnika urzędu skarbowego.

Proszę państwa, te trzy poprawki, o których państwu mówię, zostały przyjęte. Został złożony również wniosek mniejszości, ale, jak myślę, ten wniosek mniejszości powinien przedstawić sprawozdawca mniejszości, Panie Marszałku. Tak że ja skończę na tym swoje sprawozdanie z działalności komisji. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Sprawozdanie mniejszości Komisji Gospodarki Narodowej

A teraz proszę sprawozdawcę mniejszości Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Marka Martynowskiego, o przedstawienie wniosku mniejszości komisji.

Senator Sprawozdawca Marek Martynowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Wniosek mniejszości zawiera tylko jedną poprawkę. Ja ją sobie pozwolę odczytać, bo ona jest dosyć krótka: „1. Prezes URE przed udzieleniem koncesji na obrót węglem kamiennym z zagranicą występuje o opinię do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Szefa Agencji Wywiadu.

2. Organy wymienione w ust. 1 przedstawiają opinię Prezesowi URE w terminie 30 dni od dnia otrzymania wystąpienia o jej przedstawienie.

3. Jeżeli opinia, o której mowa w ust. 1, jest negatywna, Prezes URE odmawia udzielenia koncesji na obrót węglem kamiennym z zagranicą.

4. Przepisy ust. 1–3 stosuje się odpowiednio w przypadku zmiany danych, o których mowa w art. 35 ust. 1d pkt 1”.

Uważam, że ta poprawka, Szanowni Państwo, wzmocni stanowisko prezesa URE. Zapis ten dodatkowo będzie chronił obrót wewnętrzny węgla kamiennego, dlatego w imieniu Prawa i Sprawiedliwości bardzo proszę o poparcie tej poprawki. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Zapytania i odpowiedzi

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatorów sprawozdawców.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?

Bardzo proszę.

Senator Jan Michalski:

Chciałbym zadać pytanie senatorowi Iwanowi jako sprawozdawcy. Pan senator powiedział, że celem ustawy jest wyeliminowanie nieuczciwej konkurencji. Ale czy kierując się dobrymi intencjami, zgodnie z przysłowiem, nie wylejemy dziecka z kąpielą? Czy nie zauważa pan senator… Czy na posiedzeniu komisji było dobrze wyjaśnione to, że wprowadzenie rozwiązań zaproponowanych w ustawie nie spowoduje problemu dotyczącego obrotu węglem wśród polskich podmiotów działających na tym rynku?

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Może niech to będzie seria pytań, bo pytań jest sporo.

Pan senator Józef Zając, bardzo proszę.

Senator Józef Zając:

Rynek węgla kamiennego na pewno będzie czymś bardzo ważnym jeszcze przez długi czas. W związku z tym mam następujące pytanie: dlaczego nie są podejmowane bardziej zdecydowane działania dotyczące wydobywania węgla, gdzie koszt wydobycia tony węgla to jest 40% tego kosztu, który w tej chwili wynosi średnio… To znaczy mówię o węglu wydobywanym na Śląsku. Chodzi tu o porównanie kosztów wydobycia jednej tony węgla z „Bogdanki” i jednej tony węgla wydobywanego w którejkolwiek z kopalń w zagłębiu węglowym.

I jeszcze jedno pytanie. Mam trudności z ustaleniem, kto – personalnie –firmuje wspomniane instytucje, które sprowadzają węgiel z zewnątrz.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Stanisław Iwan:

Na posiedzeniu komisji były podnoszone kwestie dotyczące tego, że zamiana przywozu na obrót diametralnie zmienia sytuację, bo w ten sposób obejmie to wszystkie podmioty, które – powiem prostym językiem – handlują węglem w Polsce. I kwestia wspomnianego wysokiego zabezpieczenia i opłat koncesyjnych… Mogłyby one bardzo mocno zakłócić omawiany tu rynek. I nie dodałem jeszcze, a teraz mam okazję, żeby o tym powiedzieć, że my na posiedzeniu komisji nie zamknęliśmy dyskusji. My na posiedzeniu komisji przyjęliśmy wspomniane trzy poprawki. A tematów związanych właśnie z szeroko rozumianym problemem naszego węgla, obrotu tym węglem itd. było bardzo wiele. Umówiliśmy się – zarówno my, jako członkowie komisji, jak i Ministerstwo Gospodarki, z panem ministrem Tomczykiewiczem, oraz nasi legislatorzy – że będziemy wspomniany temat drążyć. Skutkiem tego było… Ministerstwu zależało na tym, żeby bardzo szybko procedować. My poprosiliśmy konwent i pana marszałka o to, żeby przełożyć wszystko o dwa tygodnie, żeby był czas na refleksję, czas do namysłu. I w efekcie właśnie w tym czasie zostały opracowane nowe propozycje poprawek. Ale o tym będę mówił za chwilę. Zapisałem się do głosu, chcę ten temat kontynuować, ale już nie jako sprawozdawca, bo wspomniane nowe poprawki nie były tematem posiedzenia komisji, nie zostały wypracowane i przyjęte przez komisję, tylko się, że tak powiem, narodziły w trakcie wspomnianych dwóch tygodni. To była odpowiedź na jedno pytanie, o to, dlaczego…

Ja myślę, że na omawianą tu kwestię w pewnym stopniu wpływa niejasność polityki Unii Europejskiej w zakresie polityki klimatycznej. Poza tym zorganizowanie nowego zagłębia – bo mówimy pewnie o węglu, który znajduje się przy granicy wschodniej – wiąże się z inwestycjami wielkoformatowymi. Trzeba sobie to jasno powiedzieć. I jasna sytuacja musi być w tej kwestii również w przestrzeni międzynarodowej. To jest moja odpowiedź. My o tym nie rozmawialiśmy na posiedzeniu komisji, pozwalam sobie odpowiedzieć już tak od siebie. We wspomnianym zakresie coś się dzieje, widać, że zaczyna się angażować kapitał prywatny.

Kto finansuje? Jak wynika z informacji, które uzyskaliśmy od Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, podmiotów zajmujących się obrotem w Polsce jest kilkanaście tysięcy. W tym takich, które zajmują się importem i eksportem, jest kilkaset. Istnieje kilka dużych central zajmujących się wspomnianym obrotem. W tych kilku dużych centralach znaczące kapitały należą do osób z zagranicy. Tak bym odpowiedział. Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Pan senator Marian Poślednik, bardzo proszę.

Senator Marian Poślednik:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Ja mam do senatora sprawozdawcy pytanie związane z tym, że w ostatnim czasie w moim okręgu wyborczym, gdzie, jak się okazuje, węglem handluje bardzo dużo małych podmiotów gospodarczych, te właśnie podmioty zgłaszają duży niepokój w związku z propozycjami, z jednej strony, koncesji, a z drugiej strony, a z drugiej strony zabezpieczeniem finansowym. Mam pytanie: czy małe podmioty, takie, które handlują węglem do 1 tysiąca t w skali roku… Tych podmiotów jest bardzo dużo. Czy można uwzględnić ich uwagi dotyczące… Chodzi o to, żeby one nie były objęte koncesją, bo obawiają się, że zostaną wyeliminowane z rynku poprzez takie rozwiązania prawne, jakie proponuje ustawa. Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Stanisław Gogacz; po dwa pytania.

Senator Stanisław Gogacz:

Chciałbym zapytać pana senatora sprawozdawcę, czy na posiedzeniu komisji była dyskusja dotycząca tego, w jaki sposób można zweryfikować, sprawdzić, czy te warunki, które powinien spełniać podmiot posiadający koncesję, są spełnione. Chodzi mi o zapis o ochronie… czy podmiot spełnia wymagania w zakresie ochrony środowiska, czy posiada zintegrowany system zarządzania jakością i środowiskiem. Czy państwo zastanawialiście się nad tym, czy jest techniczna możliwość sprawdzenia, jak podmiot zagraniczny to realizuje?

I jeszcze jedno pytanie dotyczące podmiotów, które zajmują się obrotem węglem za granicą. W związku z tym, że koncesja ma dotyczyć wszystkich podmiotów, chciałbym zapytać, czy znana jest informacja dotycząca tego, ile podmiotów… Czy można dokonać rozróżnienia, określić, ile podmiotów spośród podmiotów zajmujących się obrotem to podmioty, które sprowadzają węgiel, a ile podmiotów to podmioty, które sprzedają ten węgiel za granicę? Bo te obwarowania mają dotknąć wszystkich podmiotów. Czy jest taka ilościowa… Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Bardzo proszę.

Senator Stanisław Iwan:

Odpowiadam na pytanie pana senatora Poślednika. Pojawił się na posiedzeniu komisji taki głos – w tej chwili odpowiadam jako sprawozdawca komisji – że może to stanowić problem dla małych podmiotów, które trudnią się obrotem węglem, i właśnie z tego względu sprawa nie została zamknięta, tylko została odroczona, żeby był czas na to, żeby się temu przyjrzeć i spróbować coś z tym fantem zrobić.

Jeżeli chodzi o pytania pana senatora Gogacza, to… Jeżeli chodzi o warunki, to te podmioty, które sprowadzają, muszą mieć certyfikaty zgodne z certyfikatami unijnymi. Krótka informacja była taka: one posiadają jakieś dwa rodzaje certyfikatów, jeśli dobrze sobie przypominam, i jeden z tych certyfikatów jest zgodny ze standardami unijnymi. A ile jest takich podmiotów? Jak mówiłem, z dostępnych informacji wynika, że z kilkunastu tysięcy… Kilkaset z nich prowadzi obrót z zagranicą, ale nie było wyszczególnione, ile podmiotów sprowadza, a ile eksportuje. Takiej informacji nie było.

(Senator Stanisław Gogacz: Jeszcze pytanie uzupełniające do pierwszej…)

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Tak, ale może pan sprawozdawca…

(Senator Stanisław Gogacz: Nie otrzymałem odpowiedzi.)

No to proszę dopytać.

Senator Stanisław Gogacz:

Mówiąc o warunkach ochrony środowiska i o zarządzaniu jakością, nie mówiłem o… Nie pytałem o to w kontekście firm, które posiadają koncesje, tylko o… Zgodnie z ustawą dotyczy to podmiotów, od których firma nabyła węgiel kamienny.

(Senator Stanisław Iwan: I ja w tym kontekście odpowiadałem.)

Jak sprawdzić właśnie ten podmiot…

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Proszę.

Senator Stanisław Iwan:

Informacja była taka, że te firmy, od których kupujemy, posiadają certyfikaty. Pewnie źle się wyraziłem. One posiadają certyfikaty, w tym taki certyfikat europejski, który, nazwijmy to, dopuszcza ten węgiel na nasz rynek.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Henryk Cioch, bardzo proszę.

Senator Henryk Cioch:

W związku z pytaniem pana senatora Gogacza, chciałbym uzyskać pewne konkretne informacje. Mówi się, pisze się, iż na skutek importu na nasz rynek po cenach dumpingowych węgla z Rosji sytuacja polskich kopalni jest taka, jaka jest, czyli fatalna – niedawno przecież został odwołany prezes śląskiej kompanii handlowej itd. Czy pan senator mógłby ewentualnie wskazać, jakie to są te firmy, które importują węgiel do Polski ponoć aż z Syberii?

(Senator Stanisław Iwan: Nie jestem w stanie, na posiedzeniu komisji nie było o tym mowy.)

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

(Senator Stanisław Iwan: Przepraszam.)

Jeszcze jedno pytanie.

Pan senator Bogusław Śmigielski, bardzo proszę.

Senator Bogusław Śmigielski:

Panie Senatorze, rozumiem, że pan senator Cioch miał na myśli nie kampanię handlową, tylko węglową… To znaczy kompanię.

A ja chciałbym panu zadać takie oto pytanie. Ostatnio były problemy ze związkami zawodowymi na Śląsku. Efektem rozmów, prowadzonych jeszcze przez premiera Tuska, była taka deklaracja, że zostaną zmienione zasady handlu węglem, żeby węgiel był tańszy. Rozumiem, że ta ustawa jest takim elementem przygotowania do tego, żeby węgiel był tańszy dla odbiorcy indywidualnego – bo mówimy tutaj przede wszystkim o odbiorcach indywidualnych.

A zapisy w tej formie eliminują z rynku wiele podmiotów, bo te 20 milionów zł zabezpieczenia to jest jednak potężny koszt, który będzie obciążał te spółki, a zatem część z nich wypadnie, bo nie będzie mogła tych warunków spełnić. Rozumiem, że koncesja jest koncesją i większość pewno ją dostanie, jeśli będzie realizowała zapisy ustawy czy te określone warunki.

Chciałbym jednak spytać, czy państwo analizowaliście sytuację i jaki będzie koszt tego węgla, jeśli wyeliminujemy z rynku te drobne podmioty, których jest tak dużo, jak pan senator powiedział. Jak te zabezpieczenia wpłyną na cenę węgla? Jakie podmioty są w stanie pozostać na rynku, spełniając te warunki? Ile tych podmiotów będzie? I czy ten węgiel na przykład będzie miał inną cenę blisko kopalni, a inną na Pomorzu? Czy takie analizy były robione? I generalnie jak ta ustawa wpłynie na cenę węgla dla indywidualnego odbiorcy? Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Panie Senatorze, proszę.

Senator Stanisław Iwan:

Odpowiadam.

Z takimi szczegółowymi analizami nie mieliśmy do czynienia, bo… Dosyć burzliwa była dyskusja o tym, że to jednak musi być obrót, a nie przywóz. To postawiło tę ustawę w zupełnie innej sytuacji, w zupełnie innym świetle. I jak powiadam, daliśmy sobie czas na to, aby to zagadnienie w tym czasie zgłębić, spróbować znaleźć jakieś rozwiązanie w tej sytuacji, no ale to już nie było przedmiotem obrad. Nie kontynuowaliśmy tego, nie było to przedmiotem obrad na posiedzeniu komisji. Tak że jako sprawozdawca nie mogę o tym w tej chwili mówić, mogę jedynie wyrażać swoje opinie.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Cioch otrzymał odpowiedź…

Pan senator Robert Mamątow, bardzo proszę.

Senator Robert Mamątow:

Dziękuję bardzo.

Panie Senatorze, czy nie ma pan wrażenia, że ta ustawa jest po to, żeby wyeliminować z rynku małe przedsiębiorstwa? To jedno pytanie. I pytanie drugie: czy nie czuje pan, że bierze pan udział w lobbowaniu na rzecz dużych firm? Dziękuję.

Senator Stanisław Iwan:

Jeszcze raz powtórzę: intencje tej ustawy przedstawiłem. I one nie miały nic wspólnego z tym, o co pan tutaj ustawodawców podejrzewa. Zapewniam pana również, że nie biorę udziału w lobbowaniu na rzecz jakichkolwiek firm, nawet nie znam nazw tych firm. Ja po prostu jestem sprawozdawcą komisji i przedstawiam to, co działo się na posiedzeniu komisji. I proszę mi niczego nie sugerować…

(Senator Robert Mamątow: Ja pytam.)

No…

(Senator Robert Mamątow: Ja tylko pytam.)

Po prostu sobie tego nie życzę.

(Głos z sali: No proszę: on tylko pyta i nic poza tym.)

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dobrze, dziękuję bardzo.

Jeszcze jakieś pytania do panów senatorów sprawozdawców? Nie.

Dziękuję bardzo w takim razie.

(Senator Stanisław Iwan: Dziękuję.)

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez posłów. Przedstawiciel rządu prosił o półtoragodzinną przerwę, ponieważ musi być obecny na ważnym spotkaniu poza Senatem. Jest jednak obecny na sali prezes Urzędu Regulacji Energetyki, pan Maciej Bando.

Czy ktoś z pań i panów senatorów ma pytanie do pana prezesa?

(Senator Stanisław Gogacz: Ja mogę zadać pytanie.)

Tak, jest pytanie. To bardzo proszę, Panie Prezesie. Proszę uprzejmie.

Bardzo proszę, pan senator Stanisław Gogacz.

Senator Stanisław Gogacz:

Panie Prezesie, wydaje się, że podmioty gospodarcze zajmujące się obrotem węglem kamiennym to nie jest instytucja specyficznie polska, że w Europie jednak istnieją firmy zajmujące się obrotem węglem. I proszę mi powiedzieć: czy w innych krajach, w innych państwach europejskich nie ma tych problemów związanych z handlem węglem, z obrotem węglem kamiennym, jakie są w Polsce? Czy w związku z tym, że w innych państwach nie wprowadza się koncesji na obrót węglem, czegoś podobnego do tego, co my robimy… Czy to jest sytuacja typowo polska, czy nie ma podobnych sytuacji w Europie? Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Józef Zając. Będą bloki po dwa pytania.

Senator Józef Zając:

Ja mam pytanie dotyczące styku węgiel – energetyka. Kiedy patrzymy na mapę Polski, to widzimy, że prawa strona Wisły, a Wisła kroi Polskę na pół, nie ma ani jednej elektrowni. Prąd jest tam dostarczany głównie ze skupiska śląskiego. Do niedawna było to uzasadnione, bo węgiel był właśnie tam. Ale węgiel od długiego czasu jest rozpoznany… Wiadomo, jakie złoża są na Lubelszczyźnie, a zwłaszcza na Chełmszczyźnie. Czy przewiduje się poprawę sytuacji poprzez pewną symetryzację tego układu energetycznego? Bo straty na dostarczaniu prądu z Kozienic czy też z Połańca w okolice Chełma, Włodawy to blisko 30%. I to jest takie troszeczkę dziwne, to powoduje, że z tamtej strony Wisły czujemy się trochę Polską B. Dziękuję.

(Senator Robert Mamątow: Bo tak jest.)

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę, Panie Prezesie.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando:

Dziękuję.

Panie Marszałku! Panowie Senatorowie!

Nie będę ukrywał, że koncesjonowanie obrotu węglem jest zupełnie nowym obowiązkiem nakładanym na Urząd Regulacji Energetyki. Jeżeli mówimy o obrocie paliwami, to rzeczywiście mieliśmy do czynienia z koncesjonowaniem, ale obrotu paliwami ciekłymi i gazowymi. Zajmowanie się rynkiem paliw stałych, szczególnie węgla kamiennego, jest zupełnie nową kompetencją, która została nam zaproponowana kilka miesięcy temu. Nasza historyczna wiedza równa się zapewne zero. Zdobywamy te kompetencje, uczymy się. W związku z tym niektóre moje odpowiedzi mogą być dla państwa niezadowalające, za co z góry przepraszam. No ale Urząd Regulacji Energetyki został wmontowany w realizację obowiązków, których nigdy wcześniej nie realizował.

Dlatego nie potrafię szczegółowo odpowiedzieć na pytanie pana senatora, jak to wygląda w innych krajach i na innych rynkach. Ale jestem przekonany, że wszyscy jesteśmy świadomi tego, że handel jest generalnie liberalizowany. W związku z tym w tych krajach Unii, w których liberalizacja jest posunięta o wiele dalej niż u nas, zapewne nie nakłada się na przedsiębiorstwa dodatkowych obowiązków. Może być nakładany, takie są często praktyki, obowiązek rejestracji przedsiębiorstw obracających towarami szczególnie wrażliwymi. Myślę, że koncesje na obrót bronią i podobnymi materiałami są wszędzie. Czy węgiel do takich produktów należy, tego nie wiem i nawet mam wątpliwość, czy tak jest. Tak więc jeżeli pan senator pozwoli, po zdobyciu wiedzy o rynku węgla z przyjemnością odpowiem na to pytanie.

Przechodzę do pytania drugiego pana senatora. Istotnie produkcja energii elektrycznej skupia się na kilku obszarach, głównie na południu i głównie rzeczywiście po zachodniej stronie Wisły; sam jestem mieszkańcem wschodniej strony Wisły, więc to wiem. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że ta energia powinna być produkowana tam, gdzie są odbiorcy. A historycznie mieliśmy koncentrację wielkich odbiorców przemysłowych na południu, na południowym zachodzie. I w związku z tym tam było zapotrzebowanie na towar, który zwiemy energią elektryczną. Dzisiaj zdecydowanie na skutek przemian, może nie geograficznych, ale gospodarczych, w Polsce to się zaczęło zmieniać, ale wciąż ci wielcy odbiorcy są na południu, na północy czy na południowym zachodzie. Nie należy traktować Polski po wschodniej stronie Wisły jako Polski B, ja absolutnie nie czuję się mieszkańcem Polski B.

Straty, o których mówił pan senator, wynikają przede wszystkim z niedoskonałości sieci dystrybucyjnych niskiego i średniego napięcia. Mam nadzieję, że ogromne wysiłki, jakie czynimy wspólnie z firmami dystrybucyjnymi, niebawem przyniosą zdecydowany efekt w postaci poprawy jakości dostarczanej energii. Ale należy pamiętać, że koszt transportu jest dosyć istotnym elementem w produkcji. Pamiętać również należy, że elektrownie opalane węglem brunatnym winny być lokalizowane tam, gdzie ten węgiel jest, bo węgiel brunatny jako czysty surowiec nie nadaje się do transportu, jest paliwem silnie higroskopijnym i, przewożąc go pomiędzy kopalnią a elektrownią, stracilibyśmy bardzo duży procent wartości opałowej, jaką ten węgiel posiada. Tak więc stary kształt popytu na energię elektryczną wymusił takie usytuowanie elektrowni, kształt złóż wymusił takie usytuowanie kopalń, stąd wynika takie akurat rozmieszczenie. Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Prezesie.

Pan senator Jan Michalski, bardzo proszę.

Senator Jan Michalski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Prezesie, mam pytanie. Jeżeli nie uda się panu na nie odpowiedzieć, to później zadam je ministrowi. Czy potrafi pan określić liczbę podmiotów, które zostaną objęte obowiązkiem koncesyjnym? Czy takie szacunki zostały już zrobione przez URE?

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando:

URE wciąż czeka na ostateczną wersję ustawy, aby móc przystąpić do jej realizacji. Proszę pamiętać o tym, że jesteśmy w bardzo trudnym momencie kalendarzowym. Budżet przyszłoroczny… My takich zadań nie mieliśmy wpisanych do budżetu, możliwości pozyskania jakichś rezerw będą się dopiero przed nami tworzyły. Tak więc należy przypuszczać, że pierwsze miesiące pracy nad realizacją zadań nałożonych tą ustawą będą wymagały ogromnego wysiłku z naszej strony.

Zetknęliśmy się z kilkoma liczbami, Panie Senatorze, i to dosyć rozbieżnymi. Według OSR przygotowanego do ustawy pierwsza liczba, taka przybliżona, to było osiem tysięcy podmiotów, które zajmują się obrotem węglem. Według ostatnich wiadomości ta liczba dochodzi do trzynastu tysięcy. Teraz wszystko zależy od tego, jakie państwo przyjmiecie progi, czy zostanie dokonana jakaś zmiana, o której wcześniej wspominał pan senator Iwan. A od tego, ile będzie podmiotów objętych procesem koncesji, będą zależały nakłady pracy. Ale wyjściowo, zgodnie z danymi opartymi na bazie akcyzowej Ministerstwa Finansów, na ten moment jest trzynaście tysięcy firm dokonujących obrotów.

Jeżeli pozwolicie państwo, to powiem jeszcze jedno. Kilka lat temu, kiedy był wprowadzany obowiązek uzyskania koncesji na obrót paliwami ciekłymi – mówiąc krótko, chodziło o stacje benzynowe, a liczba tych podmiotów przekroczyła pięć tysięcy – prace urzędu były praktycznie sparaliżowane przez kilka miesięcy.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Prezesie.

Pan senator Wiesław Dobkowski.

Senator Wiesław Dobkowski:

Dziękuję bardzo.

Chciałbym zwrócić uwagę na to, że dzisiaj jest 4 grudnia, święto górników, Barbórka, i akurat mówimy o węglu kamiennym.

Panie Prezesie, w założeniu ta ustawa ma głównie zapobiec importowi węgla z Federacji Rosyjskiej, węgla o niskich parametrach, dużej zawartości popiołu, siarki i innych elementów, które po prostu… Chodzi o to, żeby nie importować tego węgla, bo to jest szkodliwe dla polskich kopalń, polskiego górnictwa węglowego. Jak sprawozdawca, pan senator Iwan powiedział, zgodnie z przepisami Unii Europejskiej nie można ograniczyć kwestii koncesji tylko do importu w Unii Europejskiej – to musi być obrót. Federacja Rosyjska nie jest członkiem Unii i przepisy Unii Europejskiej w zasadzie nie dotyczą handlu z Federacją Rosyjską. Pytanie, czy nie można by tej ustawy tak przekształcić, by ten cel, który przyświecał jej autorom, został podtrzymany. Zmiana importu na obrót jest szkodliwa dla polskiego górnictwa. Według mnie można tego dokonać… Przecież chodzi o import z Federacji Rosyjskiej, a nie import i handel w krajach Unii Europejskiej. Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

I pan senator Jan Michalski.

Senator Jan Michalski:

Dopytuję, Panie Prezesie, o pewne szczegóły dotyczące przedsiębiorstw ze względu na poprawkę, która jeszcze nie jest złożona, i jej ewentualny wpływ na proces koncesyjny. Interesuje mnie, czy ma pan dane dotyczące średniego poziomu obrotów firm na rynku węgla kamiennego, które zajmują się tym obrotem.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę, Panie Prezesie.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando:

Panie Senatorze, odpowiedź na drugie pytanie: nie. Jak powiedziałem, rynek węgla kamiennego nigdy nie był w obszarze zainteresowań Urzędu Regulacji Energetyki. Decydując się na koncesjonowanie obrotu objęto nim, tak jak powiedziałem, tylko paliwa ciekłe i gaz. Nigdy nie zajmowaliśmy się węglem kamiennym. Nas interesowało zawsze to, co można wytworzyć z tego węgla, a więc ciepło czy energia elektryczna. Są to zatem zupełnie nowe kompetencje, jakie ustawodawca nakłada na urząd. Jednocześnie chcę wszystkich państwa zapewnić, że dołożymy wszelkich starań, aby wywiązać się z nałożonych na nas obowiązków jak zwykle w sposób niebudzący zastrzeżeń.

Odpowiadając na pytania pana senatora dotyczące krajów pochodzenia, chcę powiedzieć, że jeśli mówimy o samym, powiedziałbym, czystym udzieleniu koncesji, to musimy pamiętać o tym, że zgodnie z dotychczasowym brzmieniem przepisów koncesje mogą uzyskać przedsiębiorstwa, które są zarejestrowane w krajach Unii Europejskiej bądź w państwach stowarzyszonych. A zatem bezpośrednia działalność firmy nieobjętej europejską wspólnotą jest utrudniona. Oczywiście jeśli taka firma założyłaby oddział na terenie Unii Europejskiej, to wtedy tak… I to jest jedna kwestia.

I druga kwestia. Ten, kto produkuje węgiel, musi uzyskać te certyfikaty. Przypuszczam, że większość dużych producentów ze Wschodu posiada odpowiednie certyfikaty, bo aktywnie działają na rynku zagranicznym, na którym są wymagane certyfikaty środowiskowe i jakościowe. Podkreślam, że to są moje przypuszczenia.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Prezesie.

Zadać pytanie chce pan senator Henryk Cioch. Tak?

(Senator Henryk Cioch: Tak jest.)

Bardzo proszę.

Senator Henryk Cioch:

Panie Prezesie, czy byłby pan w stanie wskazać – jeżeli nie będzie to możliwe, to prosiłbym o odpowiedź na piśmie – dziesięć firm, które importują węgiel z Rosji? Chodzi o największych importerów.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

I pan senator Marek Martynowski.

Bardzo proszę.

Senator Marek Martynowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Prezesie, chciałbym o coś dopytać. W art. 33 ust 3a możemy przeczytać takie zdanie: „Prezes URE może odmówić udzielenia koncesji na obrót węglem kamiennym z zagranicą ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa państwa”. Czy ma pan, Panie Prezesie, odpowiednie instrumenty do tego, by móc określić takie zagrożenie bezpieczeństwa państwa? Czy URE nie powinno czasem posiłkować się chociażby opinią ABW?

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę, Panie Prezesie.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando:

Udzielam odpowiedzi na pytanie pierwsze, co prawda pan senator Iwan już po części odpowiedział na to pytanie. Ja nie dysponuję taką wiedzą, ile firm i jakie firmy dokonują obrotu czy przywozu węgla do Polski. Spróbuję taką informację zdobyć i ją państwu przedstawić.

Pytanie drugie. Proszę państwa, podczas prac legislacyjnych wielokrotnie ten zapis był zmieniany, były też wnioski mniejszości. W tej chwili według zapisu, który został państwu przedłożony, mam prawo do zasięgnięcia opinii w krajowym rejestrze osób skazanych. Jest to jedyne formalne działanie, które pozwala mi na skorzystanie z jakiejś bazy danych. To wcale nie uniemożliwia mi w sytuacjach, kiedy proces wymaga dodatkowego sprawdzenia, zadania pytania czy to ABW, czy generalnemu inspektoratowi finansowemu. W związku z tym jest to tylko i wyłącznie kwestia oceny materiału dowodowego, jaki został przedstawiony w procesie wydawania koncesji.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo.

Nie ma już więcej osób zgłaszających chęć zadania pytania.

Dziękuję bardzo, Panie Prezesie.

(Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando: Dziękuję.)

Dla porządku chciałbym poinformować, że pan prezes Urzędu Regulacji Energetyki zobowiązał się do udzielenia odpowiedzi na piśmie na pytania zadane przez pana senatora Henryka Ciocha.

Proszę państwa, w tej chwili nie ma pana ministra. Prosił o przerwę do godziny 12.30. Będzie o tej godzinie obecny i będzie gotowy do udzielenia informacji i do odpowiedzi na pytania państwa senatorów.

Ja mam taką propozycję, żeby przejść do następnego punktu, czternastego.

Czy Wysoka Izba wyraża zgodę? Wyraża.

A do rozpatrywania punktu dziesiątego jeszcze powrócimy.

Punkt 14. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz niektórych innych ustaw

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czternastego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz niektórych innych ustaw.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 778, a sprawozdanie komisji – w druku nr 778 A.

Sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej

Bardzo proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Jana Michalskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Jan Michalski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Wysoka Izbo! Pani Minister!

Ustawa o zmianie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz niektórych innych ustaw ma na celu usprawnienie funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych.

Ten cel ma być osiągnięty poprzez: określenie przesłanek złożenia wniosku o stwierdzenie wygaśnięcia zezwolenia, wprowadzenie możliwości cofnięcia zezwolenia na wniosek przedsiębiorcy, wprowadzenie regulacji dotyczącej zwrotu pomocy publicznej, wprowadzenie regulacji dotyczącej przechowywania dokumentacji, wprowadzenie regulacji dotyczących wniosku o udzielenie pomocy, wprowadzenie do składu rady nadzorczej spółek zarządzających strefami przedstawiciela ministra finansów w miejsce przedstawiciela wojewody, poszerzenie katalogu głównych zadań spółek zarządzających strefami, doprecyzowanie pojęcia pomocy publicznej i wprowadzenie zasady kumulacji, uporządkowanie zasad kontroli przedsiębiorców, wprowadzenie jednolitych zasad zmiany zezwolenia bez względu na datę jego wydania.

Kwestie dotyczące poprawy funkcjonowania można troszeczkę rozwinąć. Myślę, że ważny jest punkt, który w katalogu głównych zadań zarządzających specjalnymi strefami ekonomicznymi wprowadza współpracę ze szkołami ponadgimnazjalnymi oraz szkołami wyższymi w celu dostosowania ich oferty edukacyjnej i programów do potrzeb pracodawców oraz działania zwiększające potencjał stref do powstawania struktur klastrowych.

Zgodnie z informacją podaną w uzasadnieniu do ustawy, prawie 80% pracodawców poszukujących pracowników ma trudności z rekrutacją osób o odpowiednich kwalifikacjach. Mimo ogromnej podaży usług edukacyjnych i szkoleniowych oraz mimo szeregu zmian prawnych, które stwarzają szerokie możliwości współpracy szkół ponadgimnazjalnych i wyższych z przedsiębiorcami, poziom kwalifikacji młodych osób wkraczających na rynek pracy nie odpowiada zapotrzebowaniu. Zaś podejmowanie przez przedsiębiorców współpracy ze szkołami ciągle jest zjawiskiem rzadkim. Kompleksowe inicjatywy podejmuje bardzo niewiele firm, które potrzebują dużej liczby nowych pracowników i jednocześnie mają problemy z ich rekrutacją. Poza nimi reszta firm potrzebuje impulsu do podjęcia działań w tej kwestii oraz pokazania korzyści i realnych rozwiązań. Dla spółek zarządzających specjalnymi strefami ekonomicznymi przewiduje się rolę pośrednika odpowiedzialnego za kojarzenie biznesu z edukacją przez identyfikację potrzeb kadrowych przedsiębiorstw działających w specjalnych strefach ekonomicznych oraz przyszłych inwestorów, identyfikację oferty edukacyjnej w danym regionie w celu jej wykorzystania i ewentualnie dostosowania do potrzeb pracodawców. Po piętnastu latach funkcjonowania stref widoczne są już pewne branżowe skupiska firm, które przy odpowiedniej polityce lokowania nowych inwestycji mają potencjał do tworzenia struktur klastrowych. Spółki zarządzające powinny w takich przypadkach pełnić rolę koordynatora i tworzyć warunki do rozwoju klastrów.

W ustawie ponadto przesądza się, że zarządzający strefą nie świadczy zadań o charakterze powszechnym. Może on zlecić wykonywanie zadań osobom trzecim z zachowaniem jawności i uczciwej konkurencji, w szczególności w trybie przetargów w rozumieniu kodeksu cywilnego.

Ustawa uściśla również kwestie pomocy publicznej, mówiąc, że pomocą publiczną jest zwolnienie od podatku dochodowego, tym samym eliminując występujące wątpliwości interpretacyjne w tym zakresie.

W ustawie uregulowano też zasady przechowywania dokumentacji związanej z udzielaniem pomocy publicznej w formie zezwoleń podatkowych udzielanych w strefach. Zgodnie z wymogami Unii Europejskiej państwa członkowskie są zobowiązane do przechowywania szczegółowej dokumentacji dotyczącej każdej pomocy indywidualnej lub programu pomocy przez dziesięć lat od dnia przyznania pomocy. W przypadku pomocy udzielanej w formie zezwoleń podatkowych przedsiębiorcy mają obowiązek, z godnie z ustawą – Ordynacja podatkowa, przechowywania dokumentacji tylko przez pięć lat. Ustawa wprowadza również obowiązek przechowywania ksiąg i związanych z ich prowadzeniem dokumentów do czasu upływu okresu przedawnienia roszczeń związanych ze zwrotem pomocy. Niezależnie od tych obowiązków przedsiębiorcy korzystający z pomocy z tytułu tworzenia nowych miejsc pracy będą dodatkowo przechowywać dokumenty związane z poborem podatku oraz innych dochodów budżetu państwa, a także przychodów państwowych funduszy celowych w zakresie wykonywania obowiązków płatnika do czasu upływu okresu przedawnienia roszczeń związanych ze zwrotem pomocy publicznej. Dokumenty te są niezbędne do określania kosztów kwalifikowanych z tytułu tworzenia miejsc pracy.

Ustawa reguluje też zasady zwrotu pomocy publicznej udzielanej w specjalnych strefach. W ustawie proponuje się, aby cofnięcie zezwolenia skutkowało obowiązkiem zwrotu pomocy otrzymanej przez przedsiębiorcę w formie zwolnienia z opodatkowania podatkiem dochodowym. Do czasu zwrotu pomocy przedsiębiorcy nie będzie mgło zostać udzielone nowe zezwolenie. W przypadku cofnięcia albo stwierdzenia wygaśnięcia zezwolenia minister właściwy do spraw gospodarki będzie przekazywał naczelnikowi urzędu skarbowego właściwego dla przedsiębiorcy w sprawach podatku dochodowego kopię wydanej decyzji w terminie czternastu dni od jej uprawomocnienia. W ustawie proponuje się, aby roszczenia związane ze zwrotem pomocy przedawniały się z upływem dziesięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym przedsiębiorca skorzystał z pomocy udzielonej w formie zwolnienia z opodatkowania podatkiem dochodowym. Zgodnie z zasadami udzielania pomocy publicznej w Unii Europejskiej przedsiębiorca przed rozpoczęciem prac nad projektem powinien złożyć pisemny wniosek o przyznanie pomocy. Proponuje się, aby wniosek o przyznanie pomocy publicznej udzielanej zgodnie z ustawą składany był w ramach przetargu lub rokowań.

Oprócz tego w ustawie wprowadzono możliwość wcześniejszego składania wniosku do ministra właściwego do spraw gospodarki, w sytuacji gdy duży przedsiębiorca planuje nową inwestycję na gruncie nieobjętym strefą w dniu złożenia wniosku. Przedsiębiorca będzie mógł rozpocząć inwestycję po potwierdzeniu przez ministra właściwego do spraw gospodarki wystąpienia efektu zachęty. Wnioskodawcy nie będą przysługiwać żadne roszczenia z tytułu niewłączenia terenu do strefy lub niewydania zezwolenia.

Ustawa wprowadza również zasady kontroli w jednym przepisie oraz możliwość cofnięcia zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej na terenie strefy. Obecnie przedsiębiorca może złożyć jedynie wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia zezwolenia, nie może złożyć wniosku o jego cofnięcie.

Ustawa o zmianie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych z dnia 30 maja 2008 r. wprowadziła między innymi nowe zasady zmiany zezwoleń. Przedsiębiorcy, którzy otrzymali zezwolenie, począwszy od sierpnia 2008 r., mają prawo wnioskować o obniżenie warunku zatrudnienia o nie więcej niż 20% wielkości bazowej. Dla zezwoleń wydanych przed datą wejścia w życie tej ustawy pozostawiono dotychczasowe zasady. W ustawie zmienia się ten element tak, aby nowe zasady były stosowane także do tych przedsiębiorców, którym wydano wcześniej zezwolenia.

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, komisja wnosi do Wysokiego Senatu o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie.

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister gospodarki.

Witamy na posiedzeniu podsekretarz stanu, panią minister Ilonę Antoniszyn-Klik.

Wystąpienie przedstawiciela rządu

Czy przedstawiciel rządu, czy pani minister pragnie zabrać głos? Tak?

Bardzo proszę.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik:

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ta zmiana ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych ma na celu zarówno uporządkować, jak i ukierunkować strefy na nowe zadania, które przed nimi stawiamy. Strefy mają nie tylko pełnić rolę potencjalnego pośrednika w przekazywaniu pomocy publicznej państwa przedsiębiorcom, którzy spełniają bardzo określone warunki zatrudnienia i wysokości inwestycji na danym terenie, ale mają także podjąć zadanie wsparcia przedsiębiorców przy zatrudnieniu odpowiedniej kadry, która ma być pozyskiwana regionalnie. Bardzo zależy nam na tym, żeby przedsiębiorca przychodzący do strefy miał takie wsparcie poprzez dobre połączenie zarówno ze szkołami ponadgimnazjalnymi, jakie są w regionie, jak i szkołami wyższymi. Bardzo nam zależało także na tym, żeby w ramach tej nowelizacji zmienić tak zwaną zasadę elastyczności zatrudnienia dla przedsiębiorców, którzy weszli do strefy przed 2008 r. Oni mieli bowiem gorsze warunki niż ci przedsiębiorcy, którzy są objęci regulacjami ustawy po 2008 r., mają o wiele ostrzejsze warunki spełniania wymogów zatrudnienia. To powodowało, że nierówno traktowało się przedsiębiorców, którzy weszli do stref właściwie w trudniejszym czasie, bo przed 2008 r., i tych, którzy weszli do nich po 2008 r, gdy decyzje były, powiedzmy sobie, łatwiejsze. Dlatego chcemy, żeby ta elastyczność była równa, taka sam zarówno dla tych, którzy weszli do stref po 2008 r., jak i dla tych, którzy weszli tam przed 2008 r. Jest to bardzo ważne, ponieważ poziom zatrudnienia oczywiście zależy od liczby zleceń. W czasie kryzysu, który nadszedł dla wielu branż, przedsiębiorcy muszą reagować elastycznie także w zakresie zatrudnienia. Nie chcemy dopuszczać do tego, żeby całkowicie rezygnowali z inwestycji w Polsce, tylko chcemy, żeby mogli o te 20% to zatrudnienie zmniejszyć, tak żeby w czasie, kiedy jest trudniej, zatrudniali mniej osób, ale potem podnosili wielkość zatrudnienia wraz ze wzrostem liczby zleceń. Tak że chciałam zwrócić uwagę na jedną sprawę związaną z poprawkami, które zostały wprowadzone w Sejmie.

W Sejmie został także uzupełniony opis, jeżeli chodzi o prowadzenie przez zarządzającego strefą tak zwanych planów rozwojowych. Jeżeli strefa chce pełnić także zadania zamawiającego, to ma być objęta określonymi działaniami, które są ujęte w art. 8 ust. 3 ustawy. Posłowie doprecyzowali ten zapis. I tutaj mamy tutaj pewną zbieżność między ministrem gospodarki i ministrem spraw zagranicznych… Nasza opinia w tym zakresie nie była pozytywna wobec tego jednego zapisu. Ta jednoznaczność jak gdyby nie została wyjaśniona w pełni na korzyść ministra spraw zagranicznych, dlatego też… Posłowie w Sejmie nie podejmowali dalej tego tematu.

Jeżeli są jakiekolwiek pytania, to oczywiście jestem do państwa dyspozycji.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Pani Minister.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do pani minister związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę zgłoszeń.

To dziękuję bardzo, Pani Minister.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Informuję, że…

Pan marszałek zapisuje się właśnie w tym momencie.

Bardzo proszę, Panie Marszałku.

Senator Jan Wyrowiński:

Panie Marszałku! Państwo Senatorowie! Pani Minister!

Myślę, że decyzja kluczowa dla przyszłości stref zapadła w ubiegłym roku, kiedy parlament zdecydował się na to, żeby czas funkcjonowania stref przedłużyć do 2026 r., bo perspektywa 2020 r. była już za krótka, żeby podejmować decyzje biznesowe. I to była kluczowa sprawa, kluczowa decyzja. I myślę, że to była dobra decyzja, mimo że miała wielu przeciwników, również w rządzie, niestety. Myślę, że eksperyment ze strefami generalnie jest udany. W całej Europie konkuruje się o kapitał, o to, żeby inwestorzy pojawili się w tym, a nie w innym kraju. Nawet najpotężniejsze gospodarki, takie jak niemiecka, francuska czy angielska, też są chciwe kapitału. Ta konkurencja szczególnie trwa w naszej strefie, w tej strefie, która goni Europę Zachodnią. W związku z tym my nie możemy tutaj w żadnym momencie tracić okazji i musimy proponować kapitałowi takie warunki, które będą konkurencyjne wobec warunków stwarzanych w Słowacji, w Czechach, na Węgrzech itd. I myślę, że generalnie w tej konkurencji staramy się dorównywać tamtym, chociaż bywają takie sytuacje, kiedy atrakcyjne inwestycje lokowane są, niestety, za granicą. Można by tutaj przywołać parę takich przykładów.

Ta propozycja nowelizacji to kolejny krok w kierunku udoskonalenia funkcjonowania stref, w kierunku ułatwiania tej działalności. Wydaje mi się, że szczególnie cenny jest aspekt związany z edukacją, powiązanie edukacyjne. Chodzi o to, żeby w tych częściach Polski, gdzie strefy funkcjonują skutecznie, stworzyć możliwości takich działań edukacyjnych, w efekcie których w strefach będą zatrudniani wysoko wykwalifikowani fachowcy, polscy fachowcy. I to tacy, których edukacja będzie jak gdyby przystosowana do tego, co w danej strefie się dzieje. Cała ta idea, cała gospodarka zostały poddane próbie kryzysu. I na przykład w naszej strefie – mówię o pomorskiej strefie ekonomicznej – w tej jej części, która znajduje się niedaleko Torunia, w Łysomicach, byliśmy świadkami kryzysu, który dotknął firmę Sharp. Ta firma skupiła wokół siebie podwykonawców. Niestety, efekt kryzysu był taki, że generalnie projekt musiał zostać pomniejszony, skurczył się do minimum. Na szczęście dzięki wykorzystaniu możliwości, jakie daje strefa, jak również dzięki temu, że w tej chwili została ustawiona perspektywa działania stref do 2026 r., ta strefa powoli się odbudowuje, to znaczy pojawiają się inni inwestorzy. I myślę, że tak jest w całej Polsce. Chciałbym państwu powiedzieć, że pierwsze półrocze tego roku było niezwykle pozytywne, jeśli chodzi o napływ nowych inwestycji zagranicznych. Myślę, że to było konsekwencją naszej ubiegłorocznej decyzji. Te decyzje, które dzisiaj podejmujemy, mają głównie charakter porządkujący, mają coś ułatwić. Tamta decyzja była strategiczna i dobrze, że zapadła.

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, myślę, że cenna będzie obecność przedstawicieli Ministerstwa Finansów w spółkach zarządzających, dlatego że to ministerstwo było często takim bastionem, który się bronił przed jakimikolwiek ułatwieniami dla działalności stref. Myślę, że takie, że tak powiem, bezpośrednie dotknięcie tematu, przekonanie się, jak to funkcjonuje, niejako na żywo i zapoznanie się z problemami będzie pożyteczne również dla urzędników Ministerstwa Finansów i stworzy, jak sądzę, prostrefowe lobby na Świętokrzyskiej. A o to też niekiedy chodzi. Panie Marszałku, Wysoka Izbo, dziękuję za uwagę. (Oklaski)

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Ogłaszam przerwę do godziny 12.30.

(Przerwa w obradach od godziny 11 minut 41 do godziny 12 minut 32)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Wznowienie obrad

Wznawiam obrady.

Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.

Punkt 10. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu dziesiątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych.

Przypominam, że przed przerwą w obradach mieli państwo możliwość zadawania pytań prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki, panu Maciejowi Bando.

Witam przybyłego na posiedzenie sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki, pana Tomasza Tomczykiewicza.

Czy pragnie pan zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz: Nie, dziękuję.)

Zapytania i odpowiedzi (cd.)

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?

(Senator Jan Michalski: Ja.)

Bardzo proszę. A pana ministra zapraszam tutaj…

Senator Jan Michalski, proszę bardzo.

Senator Jan Michalski:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, powtórzę pytania, które zostały zadane panu prezesowi URE, kiedy była taka możliwość. Chodzi o ustalenie, czy rząd posiada szacunki co do tego, jaka liczba podmiotów może zostać objęta obowiązkiem koncesyjnym. To jest pierwsze pytanie.

I drugie pytanie: jaki jest średni obrót takich przedsiębiorstw?

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Czy ktoś jeszcze pragnie zadać pytanie?

Pan marszałek Wyrowiński, proszę.

Senator Jan Wyrowiński:

Pani Marszałek! Panie Ministrze!

Pod nieobecność pana ministra, pan senator Dobkowski, który dzisiaj świętuje, zadawał pytania. Z tych pytań wynikało, że zasadniczym celem tej ustawy jest obrona przed importem rosyjskiego węgla, który, jak stwierdził pan senator, jest znacznie gorszej jakości niż węgiel polski. Czy pan minister podziela to zdanie? Pytam o to, bo z moich informacji wynika, że węgiel importowany z Rosji jest zwykle lepszej jakości niż węgiel polski.

Chciałbym również nawiązać do stwierdzenia, które znalazło się w uzasadnieniu poselskiego projektu, gdzie pisze się o tym, że węgiel importowany do Polski nie posiada certyfikatów jakościowych, a w znaczącej części wykorzystywany jest w gospodarstwach domowych. Czytając to zdanie, można domniemywać, że ten węgiel z importu jest do Polski przemycany, a przecież mamy granice, mamy kontrole… Czy pan minister podziela taką opinię? Z mojej wiedzy wynika, że nasze służby celne są zobowiązane do tego, żeby sprawdzać certyfikaty jakościowe węgla. Węgiel rosyjski ma swój własny certyfikat wewnętrzny, ale z tego, co wiem, jest on również poddawany surowej ocenie jakościowej, która jest wymagana w związku z tym, że wchodzi na teren Unii Europejskiej. Pytam więc pana ministra: czy ta kwestia, która była przedmiotem bardzo ostrej kampanii, rzeczywiście ma się tak, jak sugerował pan senator Dobkowski?

Chciałbym również wiedzieć, jakiej jakości jest węgiel, który leży na polskich hałdach. Czy on może być spalany bezpośrednio w elektrowniach, czy też musi być wzbogacony przez węgiel wyższej jakości? Jeżeli tak jest, to skąd będzie ten węgiel wyższej jakości służący do poprawy jakości węgla spalanego w naszych elektrowniach? Jakość jest wymagana w związku z monitoringiem i potrzebami klimatyczno-środowiskowymi. W jaki sposób jakość tego węgła jest podwyższana? Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Czy są jeszcze pytania?

Proszę bardzo, pan senator Cioch.

Senator Henryk Cioch:

Panie Ministrze, chciałbym spytać o następującą sprawę. Jeżeli chodzi o import węgla z Rosji, to jakiego rzędu są to wielkości: tysiące ton, miliony ton? To pierwsze pytanie.

I drugie pytanie: czy import węgla z Rosji nie ma wpływu na sytuację śląskich i lubelskich kopalni? Bo pojawiają się informacje o tym, iż sytuacja finansowa kopalni, a zwłaszcza śląskiej spółki handlowej, jest dramatyczna.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję bardzo.

Proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

Dziękuję bardzo.

Dzisiaj obchodzimy święto świętej Barbary, święto górników. Korzystając z okazji, chciałbym przekazać najserdeczniejsze życzenia wszystkim górnikom i ich rodzinom.

Odpowiadam na pytanie pana senatora Michalskiego. Nie wiemy oczywiście, jakie są średnie obroty, bo często są to firmy, w których węgiel jest jednym ze sprzedawanych produktów. Najczęściej, szczególnie w małych ośrodkach, są to składy, gdzie sprzedaje się również materiały budowlane i inne produkty, stąd nie ma takich statystyk, z których wynikałoby, ile jest tych podmiotów i jakie są ich średnie obroty. Jedyną przesłanką jest wykaz, który ostatnio ukazał się w Ministerstwie Finansów. Wskazuje on na dwanaście tysięcy podmiotów, które zarejestrowały się jako obracające węglem. To się wiązało z wprowadzeniem akcyzy na węgiel. Tak że można tu mówić o takiej liczbie.

Drugie pytanie, zadane przez pana senatora Wyrowińskiego, dotyczyło jakości węgla. Prawda jest taka, że jakość węgla rosyjskiego na pewno nie jest gorsza niż jakość węgla polskiego. Jest to fakt, zbadały to instytuty polskie. To, o czym pan wspomniał, to raczej obiegowy pogląd, a nie rzeczywistość. Prawdą jest jednak to, że z Rosji najczęściej przywożony jest tak zwany niesort, który dopiero na terenie kraju, w licznych sortowniach, zostaje rozdzielony na węgiel gruby i węgiel drobny. Być może w takim kontekście mówi się o złej jakości węgla, w związku z tym, że on nie jest sortowany. Ale pod względem chemicznym, pod względem zawartości wilgoci i popiołu, on na pewno nie jest gorszy od węgla polskiego. Wprowadziliśmy też w ramach ustaw węglowych ustawę o jakości węgla. Dotychczas ani służby celne, ani państwowa Inspekcja Handlowa nie miały de facto podstaw do badania jakości węgla. Teraz odpowiednie parametry będą precyzyjnie określone i ogłoszone w rozporządzeniu. W ten sposób chcemy też wyeliminować niesort – w rozporządzeniu będzie wskazane, w jakich przedziałach mogą się mieścić średnice ziaren w przypadku węgla sprowadzanego czy wprowadzanego do obrotu. To powinno w znacznym stopniu poprawić przede wszystkim pozycję klientów, odbiorców indywidualnych węgla. Ich interesy będą lepiej chronione, bo będą oni wiedzieli, co kupują. I będzie można sprawdzić, czy sprzedawca nie rozmija się z deklaracją dotyczącą tego, co sprzedaje, a jeżeli tak, to będzie to surowo karane.

Z Rosji pochodzi 70% naszego importu, to jest około 7 milionów t rocznie, z tego tylko niewielka ilość trafia do dużej energetyki. Jedynie w Gdańsku, ze względu na najniższe koszty dostaw eksportu, elektrociepłownia zaopatruje się w węgiel rosyjski. Ale to są ilości rzędu kilkuset tysięcy ton. Poza tym wspomniany węgiel trafia głównie na rynek indywidualnego odbiorcy. Jest to między innymi tak zwany węgiel gruby – u nas brakuje takiego węgla z produkcji krajowej, a nie jesteśmy w stanie się bez niego obyć na rynku lokalnym. W związku z tym wspomniana ilość, około 4–5 milionów t, jest niezbędna, aby uzupełnić produkcję, wydobycie węgla grubego w naszych kopalniach, co wynika ze specyfiki… Bo głównym odbiorcą węgla produkowanego w Polsce jest energetyka zawodowa, która potrzebuje miałów węglowych, a nie grubego węgla. Ustawa, którą dzisiaj procedujemy, ma przede wszystkim uporządkować rynek. Wspomniane zabezpieczenie jest wprowadzane po to, aby przedsiębiorca chcący handlować był świadomy, że łamanie prawa, nieprzestrzeganie norm jakościowych, może skutkować utratą kaucji, a nawet utratą koncesji.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Czy senator Jackowski chce zadać pytanie, czy zapisać się do dyskusji?

(Senator Jan Maria Jackowski: Mam pytanie.)

Pytanie…

(Senator Jan Maria Jackowski: Na razie pytanie.)

Proszę bardzo.

(Senator Jan Maria Jackowski: Już mogę?)

Tak, tak.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Ja mam pytanie do pana ministra. Skąd tak wysokie kwoty zabezpieczenia dla tych, którzy ubiegają się o koncesje? Kto to wymyślił i jakie jest uzasadnienie tak wysokich kwot zabezpieczenia? One de facto wykluczają z rynku mniejsze podmioty. Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Pan senator Zając. Proszę.

Senator Józef Zając:

Panie Ministrze, kilka pytań, które padły w poprzedniej części tej sesji i teraz, dotyczy jednego zagadnienia. Chciałbym poprosić, jeśli można, o listę importerów węgla z Rosji i nazwiska, jeżeli to nie jest tajemnica, właścicieli tych firm.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Kto jeszcze ma pytanie?

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

Dziękuję bardzo.

Mamy listę wszystkich importerów. Oczywiście składu udziałowców tych firm nie znamy. Myślę, że nie jest to lista tajna, tak że ją dostarczymy, ale najpierw oczywiście sprawdzimy, czy nie naruszymy jakichś przepisów. Jeżeli tylko będzie możliwość dostarczenia tej listy, to nie ma problemu, dostarczymy ją.

Te kaucje ustalone zostały tak, aby węgiel drobny, który jest troszkę niepożądany na rynku, bo trafia do małych ciepłowni i faktycznie wypiera węgiel polski… One zostały ustalone tak, żeby tych podmiotów było jak najmniej. Dla węgla grubego, który jest pożądany na naszym rynku, o czym wcześniej mówiłem, ta kaucja jest o wiele niżej ustawiona, na poziomie, naszym zdaniem, akceptowalnym na rynku. Poza tym wiem, że będą przedłożone poprawki, które wyłączają z procesu koncesji te najmniejsze podmioty, które obracają niewielkimi ilościami węgla. On jest, tak jak wcześniej wspomniałem, jednym z produktów sprzedawanych w składzie, sklepie gdzieś w małych miejscowościach.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Pan senator Rulewski. Proszę bardzo.

Senator Jan Rulewski:

Dziękuję.

Panie Ministrze, nie musi pan na to pytanie, które zadam, odpowiadać, bo byłem nieobecny i być może wyczerpał pan jego istotę. Mianowicie jaki byłby pański stosunek do wypowiedzi dyrektora kopalni „Bogdanka”, który te działania uznał za nawet niebezpieczne i dyskryminacyjne wobec polskiego producenta, wydobywcy węgla? To jest pierwsze pytanie.

Drugie na pewno nie było zadane. Ono nie jest wprost, ale… Mówimy o przepływach węgla, być może był tu jakiś wpływ. Jak wiadomo, Ukraina zamówiła 1 milion t węgla w Republice Południowej Afryki. Skierowałem do pana pismo – od dwóch miesięcy nie mam na nie odpowiedzi – w którym zapytałem, dlaczego pominięto Polskę, która nie tylko ma nadwyżki węgla, ale ma doskonałe warunki do transportu tego węgla wprost z kopalni bez przeładunku do użytkowników na Ukrainie. W tym piśmie było zawarte też pytanie – pan mi nie odpowiedział, Panie Ministrze – czy nie mogliśmy starać się, gdyby się okazało, że cena jest niedobra, czy jakość tego węgla jest niedobra, o dopłatę z funduszów europejskich jako wsparcie Ukrainy.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Czy są jeszcze pytania? Nie.

Proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

Musimy być świadomi tego, że Ukraina jest w okresie przejściowym, w którym się ścierają różne interesy. Tam przemysł węglowy i energetyczny jest w rękach oligarchów i to oni decydują o kierunku zakupu. My borykamy się przede wszystkim z ceną, to jest dla nas największy problem. U nas koszt wydobycia jest znacząco wyższy od ceny rynkowej, nie jest żadną tajemnicą, że w Kompanii Węglowej do każdej wydobytej tony dopłacamy 42 zł. Jeżeli nie będzie szybkich działań restrukturyzacyjnych, to doprowadzi to wprost do upadku. Ale, żeby było jasne, te działania będą bardzo bolesne, bo nie da się utrzymać tego wszystkiego, co byśmy chcieli, jednocześnie zmniejszając cenę wydobycia, a te koszty w głównej mierze są kosztami pracowniczymi. Ponadto wydajność naszych kopalń jest bardzo słaba, nawet gdy chodzi o kopalnię „Silesia”, która jest kopalnią czeską, nie mówiąc już o „Bogdance”, która ma wielokrotnie wyższą wydajność niż większość kopalni śląskich. Oczywiście są takie postulaty, żeby była jakaś pomoc europejska, ale na razie nic z tego nie wychodzi. Tak że zobaczymy.

Jest jeszcze taki problem, że obecnie elektrownie ukraińskie działają na inny węgiel, węgiel o wysokiej jakości, kaloryczności, a ten nasz węgiel jest niskiej kaloryczności. Potrzebny jest remont, modernizacja tych elektrowni pod węgiel gorszej jakości, żeby można go było używać masowo w energetyce ukraińskiej. Wiem, że jest taki projekt, że Chińczycy będą przeprowadzać modernizację tak, aby każdy węgiel mógł być spalany w tych elektrowniach i żeby były one uniezależnione od dostaw z Donbasu.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Proszę bardzo, kolejna seria pytań, senatorowie: Jackowski, Knosala i Kutz.

Proszę, senator Jackowski.

Senator Jan Maria Jackowski:

Panie Ministrze, mam trzy pytania. Pierwsze: dlaczego konstrukcja ustawy jest taka, że to w rozporządzeniu ustala się wysokość opłaty koncesyjnej? Czy jako przedstawiciel rządu nie uważa pan, że to powinny być wysokości określone ustawowo?

Drugie moje pytanie jest takie: jak rząd prognozuje wydobycie węgla kamiennego w Polsce w perspektywie do 2020 r.? Mówię o prognozowaniu wydobycia węgla kamiennego w Polsce, z naszych zasobów.

I trzecie pytanie. Czy nie uważa pan, że ta definicja bezpieczeństwa, która jest zawarta w ustawie, jest bardzo… Chodzi o tę część, która mówi, że można odmówić wydania koncesji ze względu na bezpieczeństwo. Czy ta definicja bezpieczeństwa nie wymagałaby jakiegoś doprecyzowania? Ona jest na tyle ogólna, że może rodzić wątpliwości prawne. Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Senator Knosala, proszę.

Senator Ryszard Knosala:

Dziękuję bardzo.

Pan minister mówił przed chwilą o jakości węgla ukraińskiego i naszego…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz: Rosyjskiego.)

Proszę?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz: Rosyjskiego.)

Rosyjskiego.

W prasie specjalistycznej czytałem wypowiedzi prostujące przekonanie, które istnieje w obiegowej opinii, to znaczy że ten węgiel zza wschodniej granicy, ogólnie rzecz biorąc, jest kiepskiej jakości i przez to jest tani. Otóż ci tak zwani eksperci… Nie wiem właśnie, tu jest moje pytanie: na ile sprawdzone jest, że to nieprawda, iż ten węgiel, który dociera do nas zza wschodniej granicy, zwykle jest całkiem przyzwoitej jakości. Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

I senator Kutz, proszę.

Senator Kazimierz Kutz:

Ja bardzo przepraszam, byłem na innym zebraniu i nie mogłem od początku brać udziału w tej na pewno frapującej dyskusji na temat, jakkolwiek by było, najważniejszej sprawy, która trapi obecnie społeczeństwo śląskie – losu polskiego górnictwa, w przypadku którego, jak wiemy, państwo polskie jest kompletnie bezradne. A więc porównywanie, czy węgiel rosyjski jest lepszy od polskiego itd., jest dla mnie jakąś dziecinadą. Problem jest taki, że nad przemysłem węglowym, nad Śląskiem zbierają się czarne chmury. W związku z tym pytam brutalnie: czy polski rząd ma już wytypowane kopalnie do likwidacji i daty ich likwidacji? Jak to wygląda od tej strony, o której się publicznie nie mówi?

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

Zacznę od ostatniego pytania. Został powołany pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji, pan minister Kowalczyk. To on jest w trakcie przygotowywania programu, który w ciągu tygodnia ujrzy światło dzienne. W związku z tym nie jestem w stanie teraz panu senatorowi odpowiedzieć na pytania, które kopalnie i w jakim czasie. Na dzień dzisiejszy w procesie likwidacji jest jedna kopalnia, „Kazimierz Juliusz”. Została ona przeniesiona do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a jej wydobycie powinno wygasnąć gdzieś w okolicach kwietnia, maja. Dopóty będzie tam wydobywany węgiel, dopóki będzie się to opłacało. Z chwilą, gdy to będzie nieopłacalne, wydobycie zostanie wstrzymane i kopalnia będzie w procesie likwidacji.

Kiedy będzie podana lista kopalń do likwidacji? Musimy wykazać jeszcze trochę cierpliwości. W ciągu tygodnia powinniśmy znać program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego na Śląsku, bo przecież problem głównie dotyczy Śląska.

Co do opłaty koncesyjnej, to przypomnę, że wszystkie opłaty koncesyjne związane z energią elektryczną i z gazem są zawarte w rozporządzeniu Rady Ministrów. Taki jest schemat działania i oczywiście jest to zgodne z prawem. Zakłada się do 2020 r. około 65 milionów t węgla kamiennego, ale oczywiście to są tylko prognozy. Trzeba bowiem zauważyć, że bardzo szybko rozwija się energetyka z odnawialnych źródeł energii, że energetyka prosumencka będzie miała znaczący wpływ na zużycie paliw kopalnych.

(Senator Jan Maria Jackowski: Jeszcze pytałem o bezpieczeństwo, definicję bezpieczeństwa.)

Ta formuła jest oczywiście ogólna i dlatego jest też kontrowersyjna, ale po to, żeby można było ją stosować w szczególnych przypadkach, musi właśnie tak wyglądać.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Czy ktoś jeszcze ma pytania? Pan senator Cioch. Czy jeszcze ktoś?

Proszę bardzo, pan senator Cioch. Potem pan senator Jackowski.

Senator Henryk Cioch:

Panie Ministrze, dzisiaj oczywiście jest święto górników, Dzień Górnika, więc górnikom z Łęcznej i okolic jestem winien pytanie.

Panie Ministrze, kopalnia węgla kamiennego „Bogdanka” została sprywatyzowana w 100%. W żaden sposób nie można ustalić, kto jest właścicielem ponad 60% akcji tejże spółki. Może pan powie. Skarb Państwa ma tam 0%. Czyli kto jest dysponentem, właścicielem prawie 2/3 akcji?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

To jest spółka giełdowa. Myślę, że wiadomo, kto jest właścicielem i jakie są fundusze. A ustalanie, kto jest właścicielem tych funduszy…

(Senator Stanisław Gogacz: To Skarb Państwa nie ma nawet jednej akcji?)

…to już praca dla śledczych, a nie dla ministra.

(Senator Stanisław Iwan: Nie ma.)

Nie ma.

(Senator Stanisław Gogacz: Myślałem, że chociaż jedną ma.)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Pan senator Jackowski, proszę.

Senator Jan Maria Jackowski:

W związku z moim poprzednim pytaniem dotyczącym bezpieczeństwa i możliwości niewydania koncesji ze względu na bezpieczeństwo, które jest, jak sam pan minister przyznał, pojęciem bardzo ogólnym… Jaki jest stosunek rządu do ewentualnej poprawki, która doprecyzowywałaby ten przepis, wskazując, że chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, ponieważ ono jest, powiedziałbym, łatwiej definiowalne? Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Proszę, senator Kutz.

Senator Kazimierz Kutz:

Chciałbym zapytać o dwie bardzo proste liczby. Chciałbym, żeby pan nam powiedział o tym, jak wielka jest, w milionach, skala deficytu górnictwa w ostatnich trzech latach. Jak wielka jest ta suma? Ile według pana jako osoby, która zajmuje się tym już od jakiegoś czasu, potrzeba pieniędzy na to, żeby dzisiejsze górnictwo stanęło na nogi? Ile to byłoby miliardów? Jak się te rzeczy mają do siebie? Co mogłoby z tego wynikać?

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

Zadłużenie górnictwa jest szacowane na około 12 miliardów zł. To jest zadłużenie wobec dostawców, bo, jak wiemy, okres zapłaty za faktury był cały czas przesuwany. Zobowiązania bankowe i inne… To zadłużenie ciągle rośnie. W ubiegłym roku suma strat była na poziomie około 1 miliarda zł. W tym roku będzie podobnie, ale dużo zależy od tego, jak wypadnie IV kwartał, bo wiemy, że w Jastrzębskiej Spółce Węglowej były symptomy wskazujące na poprawę, na możliwość wyjścia na plus. No ale to jest spółka giełdowa. W przypadku węgla koksującego mamy do czynienia z zupełnie innymi…

Przypomnę, że w ciągu ostatnich dwóch lat cena węgla spadła o ponad 25%, co jest główną przyczyną… I oczywiście brak reform wewnątrz spółek węglowych. Jak wszyscy wiemy, jeżeli przedsiębiorstwo w odpowiednim momencie nie reaguje na sygnały z rynku, to potem pojawia się lawina kłopotów i coraz trudniej jest z nich wyjść. W takiej sytuacji są dwie spółki – Katowicki Holding Węglowy i Kompania Węglowa. Kompania Węglowa to największa spółka węglowa w Europie zatrudniająca około sześćdziesięciu tysięcy pracowników.

Nakłady są wielomiliardowe. Dzisiaj bardziej na miejscu jest pytanie o to, ile kopalni powinno zostać na rynku, aby zaspokoić potrzeby rynku krajowego i zapewnić eksport, który prowadzimy, a jednocześnie móc przynajmniej bez straty wydobywać… To są wielomiliardowe nakłady. Na przykładzie małego zakładu wydobywczego „Silesia”… Od momentu zakupu tej kopalni Czesi włożyli w nią około 1 miliarda zł. Ale trzeba przyznać, że natrafili na zły okres i prędko zwrotu z kapitału nie będą mieli. Ten kryzys cenowy spowodował, że rachunek ekonomiczny również w tej prywatnej kopalni się załamał, mimo że związki zawodowe zgodziły się na wszelkie zmiany, jakie proponował pracodawca. Chodziło o siedmiodniowy tydzień pracy, rezygnację z wszystkich dodatków specjalnych, które są w górnictwie, i tak dalej. Niestety takiego porozumienia w górnictwie, w tych spółkach państwowych między prezesami a związkami zawodowymi nie ma. No i to jest główna przyczyna tego, że brakuje widocznych reform w spółkach węglowych.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Jeszcze…

(Senator Kazimierz Kutz: Ja chciałbym nawiązać do pytania…)

Tak? Proszę.

(Senator Kazimierz Kutz: Mogę?)

Proszę.

Senator Kazimierz Kutz:

Panie Ministrze, pan unika moim zdaniem odpowiedzi na drugie pytanie. Ja postawiłem pytanie, ile szacunkowo trzeba miliardów, żeby górnictwo stanęło na nogi, żeby funkcjonowało, było opłacalne, żeby nie było zwolnień i tak dalej. Czy trzeba 50 miliardów, czy 140 miliardów? Przecież wy w ministerstwie musicie mieć jakieś szacunki dotyczące tego, ile by ten, za przeproszeniem, bajzel kosztował, ile by kosztowało to, żeby on nie… Bo w gruncie rzeczy to, o czym pan mówi, o czym my mówimy, sprowadza się do tego, że polskie górnictwo jest właściwie w stanie upadłości, że trzeba ogłosić plajtę. Pieniędzy nie dostajemy, państwo nie ma takich możliwości, a Polacy nie zgodziliby się na to, żeby ładować miliardy… Pamiętam, że ostatnia dotacja z Unii Europejskiej na górnictwo w Polsce – to było bodaj piętnaście, dwadzieścia lat temu – wynosiła 600 milionów i była przeznaczona na likwidację kopalni, które wtedy pański poprzednik razem z Buzkiem likwidowali. I to było wszystko. Tak więc liczenie na jakąkolwiek pomoc Unii w tym przypadku – lepiej to wiecie ode mnie… To jest niemożliwe. A więc co z tym wszystkim będzie? Co się ostanie? Przecież pan jest Ślązakiem i pan wie, że nad Śląskiem zbiera się wielka chmura. Tam jest wiele problemów związanych nie tylko z węglem, ale także z ludźmi, z RAŚ i tak dalej, co staje się coraz bardziej niebezpieczne. A rząd ani o tym nie mówi, ani nic nie robi, nic nie ogłasza. Zostawił to Tusk nowej pani premier, a ona Bogu ducha winna do tej pory, jak podejrzewam, nie wie, co z tym wszystkim zrobić.

A więc moim zdaniem na dłuższą metę nie da się ukrywać tego, że najważniejszy problem współczesnej Polski wiąże się ze Śląskiem i z tym podstawowym paliwem – polskim węglem. A więc ja bym chciał, żeby pan powiedział szacunkowo, niezobowiązująco, nawet prywatnie, ile trzeba by wpompować w tej chwili w górnictwo, żeby ono stanęło na nogi i, powiedzmy, nie obciążało społeczeństwa. Bo moim zdaniem musi być jakaś liczba, kwota, którą wy musicie znać.

(Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej: Jest taka, czy nie?)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

Ja się z panem senatorem oczywiście zgadzam, że na Śląsku jest wiele problemów, których rozstrzygnięcie leży w rękach władz centralnych. I na pewno jednym z nich jest górnictwo. Tak jak powiedziałem, jest przygotowany program, który będzie ogłoszony w ciągu tygodnia. Nie chciałbym wyprzedzać… Trwają wszelkie obliczenia z tym związane, ale według mnie taki czysto inwestycyjny program dla górnictwa wymagałby kilkunastu miliardów złotych. To nie są dziesiątki miliardów złotych, to jest kilkanaście…

(Senator Kazimierz Kutz: Ale pan mówił o 12 miliardach długów…)

Tak, tak.

(Senator Kazimierz Kutz: A co dalej?)

(Senator Stanisław Iwan: Ale to nie jest dyskusja.)

No, ale te zobowiązania… Każda firma ma jakieś zobowiązania. To nie są jeszcze zobowiązania przeterminowane, które by niepokoiły. Na przykład Katowicki Holding Węglowy musi wybudować szyb centralny, no to jest inwestycja rzędu 3 miliardów zł. Tak więc ja mówię o takich inwestycjach prorozwojowych, a nie takich, które są robione każdego dnia, a przecież są przygotowywane przodki, żeby otwierać nowe fronty robót, i wiele miliardów rocznie jest inwestowanych w górnictwo. Tak więc trzeba wykonać kilka dużych inwestycji, jak na przykład w Jastrzębskiej Spółce Węglowej trzeba dokończyć szyb, którego budowę odroczono ze względu na kryzys, i trzeba zrobić szyb centralny w KHW. A większość środków, jakich dzisiaj potrzebuje górnictwo, potrzeba na proces restrukturyzacyjny, a on niestety będzie wiązał się też z dobrowolnymi odejściami z górnictwa, bo przy poprawianiu wydajności nie da się zachować wszystkich miejsc pracy w górnictwie.

(Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej: I jeszcze…)

(Senator Jan Maria Jackowski: Ale jeszcze moje pytanie…)

(Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej: No właśnie. Jeszcze ta odpowiedź…)

Senator Jan Maria Jackowski:

Pani Marszałek, może ja powtórzę.

Mnie chodziło o to, żeby pan minister zadeklarował: jeżeli zostanie złożona poprawka doprecyzowująca, że chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, bez ogólnego słowa „bezpieczeństwo”, tylko z doprecyzowaniem, to czy rząd poprze taką poprawkę? To była treść mojego pytania. Dziękuję.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

Rząd takiej poprawki nie poprze. Była wielogodzinna dyskusja na ten temat i na koniec wszyscy zgodziliśmy się, że ten zapis, który jest w ustawie, jest najlepszy i że jest najlepszym instrumentem dla prezesa URE, który go wykorzysta wtedy, kiedy to bezpieczeństwo będzie zagrożone – bo bezpieczeństwo energetyczne wiąże się z o wiele węższym zakresem działania.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Rozumiem, że nie ma więcej pytań?

(Senator Henryk Cioch: Jeszcze ja mam pytanie, już ostatnie.)

Senator Cioch, proszę.

Senator Henryk Cioch:

Ostatnie pytanie.

Panie Ministrze, czy nie uważa pan w związku z tym, że jest przygotowywany plan restrukturyzacji polskiego górnictwa… A węgiel jest przecież dobrem narodowym i byliśmy dumni – przynajmniej moje pokolenie – przez całe lata z tego powodu, i bardzo cieszyliśmy się, iż te złoża są nie tylko na Śląsku, ale też na Lubelszczyźnie, tam to są potężne złoża. I cieszy nas, że tam… To akurat jest dla mnie trochę dziwne, że na Śląsku likwiduje się kopalnie, a na Lubelszczyźnie kopalnie się buduje, tak że jakoś nie jestem w stanie załapać, o co w tym wszystkim chodzi. W każdym razie czy nie uważa pan, jak pan minister, bodajże minister Wójcik, ekspert od finansów publicznych, który przygotowuje plan restrukturyzacji polskiego górnictwa…

(Głos z sali: Kowalczyk.)

I jeżeli ten plan zostanie…

Kowalczyk. Przepraszam. Pan Kowalczyk od instytucji kapitałowych był w Ministerstwie Finansów.

Czy nie należałoby więc przeprowadzić w Senacie takiej debaty? I chyba dobrze by było, żeby tamten pan minister i pan taką szeroką informację złożyli.

I tu moje pytanie. Kiedy taka debata ewentualnie mogłaby się odbyć? Czy jeszcze w grudniu, czy ten projekt będzie gotowy za dwa tygodnie, czy ewentualnie dopiero w styczniu?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

My oczywiście jesteśmy do dyspozycji, więc kiedy tylko Wysoka Izba sobie zażyczy, jeśli tylko program będzie już gotowy, to będziemy odpowiadać na każde pytanie. I to chyba wszystko.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Nie ma więcej pytań. Dziękuję.

Informuję, że przedstawiciel rządu zobowiązał się do udzielenia pisemnej odpowiedzi na pytania zadane przez senatora Zająca i przez senatora Kutza, jeśli chodzi o tę dotację, i to ma być dokładna odpowiedź, jaki… Tak?

(Senator Kazimierz Kutz: Szacunkowo ile naprawdę trzeba by wpompować…)

Tak, więc także na pytanie senatora Kutza odpowiedź pisemna w takim razie…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz: Ja chciałbym…)

Tak?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz:

Jeśli pani marszałek pozwoli, powiem tak: ostatnia dotacja była w 2010 r. w kwocie 400 milionów zł na inwestycje początkowe. Był to ostatni rok, w którym Unia pozwalała wspierać górnictwo węgla kamiennego. Kolejną taką datą jest 2018 r., do tego czasu można wspierać likwidację kopalń z budżetu państwa. Po tej dacie ten proces nie będzie mógł być finansowany. Na procesie likwidacji na przykład górnictwo niemieckie… Tam już bardzo długo likwiduje się kopalnie i oni de facto dopłacają do produkcji węgla. Ważne, aby proces restrukturyzacji oraz ewentualna likwidacja kopalni odbyły się jak najszybciej tak, żebyśmy zdążyli do 2018 r. To przecież nie jest proces, który może się odbyć w ciągu jednego roku czy nawet dwóch. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Czy w związku z tą informacją pan senator Kutz nadal oczekuje…

(Senator Kazimierz Kutz: Nie, dziękuję bardzo.)

Rozumiem. A więc proszę o odpowiedź na piśmie tylko na pytanie senatora Zająca.

Dziękuję bardzo.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz: Dziękuję.)

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Stanisława Iwana.

Senator Stanisław Iwan:

Pani Marszałek! Panie Ministrze! Panie Prezesie! Wysoka Izbo!

W ciągu tych dwóch tygodni miały miejsce analizy, toczyły się rozmowy dotyczące konsekwencji zamiany słowa „import” czy „przywóz” na wyraz „obrót”. Pojawiły się w tej sprawie głosy społeczne – głos zabrała między innymi Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla – były debaty radiowe i telewizyjne czy publikacje prasowe. Mam tutaj artykuły z „Dziennika Gazety Prawnej” czy z „Rzeczpospolitej”. Głównym przedmiotem troski było to, żeby wprowadzenie wyrazu „obrót” – obrót miałby dotyczyć wszystkich tych, którzy handlują węglem – nie spowodowało, powiedziałbym, wycięcia wielu małych firm. To mogłoby doprowadzić, po pierwsze, do utraty miejsc pracy i środków do życia przez określoną grupę ludzi. Po drugie, mogłoby bardziej zmonopolizować obrót, skoncentrować go w rękach mniejszej grupy firm.

W związku z powyższym chciałbym złożyć poprawki. Te poprawki powstały w uzgodnieniu z Ministerstwem Gospodarki. Clou tych poprawek polega na tym, żeby w ustawie – Prawo energetyczne, gdzie są wyłączenia dotyczące… Chyba w art. 23. Tak?

(Głos z sali: Chyba art. 32.)

No mniejsza z tym… Chodzi w nim o to, że obrót energią za pomocą instalacji poniżej 1 kV na potrzeby własne jest wyłączony spod obowiązku koncesjonowania. Tak z pamięci przywołuje ten przepis… Poprawka polega na tym, aby tym samym artykule dodać wyrazy: jeżeli roczna wartość obrotu tym węglem przekracza równowartość 250 tysięcy euro. To jest mniej więcej 1 milion zł; to jest co najmniej 1 tysiąc t w obrocie rocznym. Takie warunki spełnia, powiedziałbym, skład w jakimś małym miasteczku, gdzieś na prowincji, w którym ludzie zaopatrują się w te kilka ton – tonę, dwie, trzy czy pięć – węgła. To jest zasadnicza poprawka.

Są tutaj jeszcze pewne uściślenia dotyczące definicji nabycia wewnątrzwspólnotowego; są tutaj kwestie doprecyzowujące, konsekwencje wprowadzenia słowa „obrót”.

I uzasadnienie. Proponowane poprawki mają na celu wyeliminowanie wątpliwości w zakresie zgodności rozwiązań zawartych w uchwalonej przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustawie dnia 7 listopada 2014 r. o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych z art. 26 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Do tego sprowadzają się moje poprawki, które składam na ręce pani marszałek. Dziękuję. (Oklaski)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Zapraszam senatora Grzegorza Czeleja.

Senator Grzegorz Czelej:

Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!

Ustawa, nad którą teraz debatujemy, moim zdaniem narusza zasadę swobody działalności gospodarczej. Mam również bardzo poważne wątpliwości, czy nie łamie zasady równości podmiotów gospodarczych wobec prawa. Ale moim zdaniem przede wszystkim łamie ona zasadę swobodnego przepływu towarów w ramach Unii Europejskiej. Przyjęcie tej ustawy w tym kształcie moim zdaniem może pogorszyć zasady konkurencji na tym rynku, stanowi realną groźbę monopolizacji importu węgla, a w efekcie prowadzi do wzrostu cen. W związku z tym należałoby zadać pytanie, czy jest w ogóle sens wprowadzać tę ustawę.

Chciałbym jednak w tej chwili złożyć poprawki, których istotą jest wprowadzenie przedziałów w limicie importu węgla kamiennego i wprowadzenie różnych progów zabezpieczenia w zależności od tych przedziałów. W związku z tym proponuję, aby roczny limit importu węgla kamiennego był określany w przedziałach: do 50 tysięcy t, do 100 tysięcy t, do 500 tysięcy t i powyżej 500 tysięcy t i aby w tych przedziałach zróżnicować zabezpieczenie majątkowe, tak aby ono wynosiło: w przypadku limitu do 50 tysięcy t – 1 milion zł; w przypadku limitu do 100 tysięcy t – 2 miliony zł; w przypadku limitu do 500 tysięcy t – 10 milionów zł; w przypadku limitu powyżej 500 tysięcy t – 50 milionów zł. Dlaczego? Dlatego, że mierzenie jedną miarą, tak jak jest to w tej chwili, wszystkich podmiotów prowadzi po prostu do szybkiej likwidacji wszystkich małych i średnich podmiotów, a związku z tym do de facto likwidacji zasady konkurencyjności na tym rynku. Moim zdaniem te poprawki będą najzwyczajniej w świecie uczciwym i sprawiedliwym zabezpieczeniem, będzie tu zależność od limitu obrotu. Jest to tak obliczone, aby stanowiło wystarczające zabezpieczenie na wypadek możliwych nieprawidłowości w imporcie. Należy jednak dodać, że – jak wynika z moich informacji – do takich nadużyć nie dochodzi. Tak więc to nie jest główny powód wprowadzenia tych zabezpieczeń.

Chciałbym również odnieść się krótko do tej kwestii, która była poruszona, a mianowicie do kwestii 9 milionów t węgla zalegającego na hałdach. To nie jest taki prosty problem, jakby się mogło wydawać. Sprzedaż tego węgla wprost nie jest możliwa ze względu na jego stan techniczny. Omówienie tego tematu i tego problemu wymaga specjalistycznej analizy i wzięcia pod uwagę tego, jaki to jest węgiel – chodzi mi o zawartość siarki i popiołów. Z informacji, które mam od specjalistów, wynika, że ten węgiel nie nadaje się wprost do spalenia w elektrowniach. Tak więc problem jest bardziej złożony. Według informacji, które posiadam, jedyną metodą spalenia takiego węgla jest uszlachetnienie go węglem lepszym jakościowo.

Z kolei importowany węgiel bywa różnej jakości, w zależności od kopalń, z których jest sprowadzany. I to nie jest tak, że z danego kraju pochodzi tylko jeden rodzaj węgla. To fakt, że Ukraina ma najczęściej węgiel relatywnie słabej jakości. Ale jakość węgla z kopalń rosyjskich jest różna. Są kopalnie, które dysponują węglem bardzo dobrej jakości, którego, powiem wprost, potrzebujemy, ale są też kopalnie, które dostarczają węgla o jakości porównywalnej do naszego. Tak więc problem jest o wiele bardziej złożony.

Dziękuję za uwagę i składam całość poprawek. Ja przeczytałem państwu tylko istotę tych poprawek. Całość składam na ręce pani marszałek. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Senator Józef Zając, proszę.

Senator Józef Zając:

Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoki Senacie!

Kiedy przysłuchuję się mającej właśnie miejsce dyskusji, odnoszę wrażenie, że wszyscy się tutaj troszkę okłamujemy. Mówimy o problemach związanych z zapotrzebowaniem na węgiel, problemach związanych z wydobyciem węgla, problemach socjalnych górników i ogromnej, śląskiej populacji, ale gdzieś nam zniknęła przede wszystkim ekonomia. I to, od czego tutaj uciekamy… Uciekamy właśnie od ekonomii. Raz wspomniano o kopalni lubelskiej, o „Bogdance”. Wszystkim wiadomo – to można znaleźć w literaturze, w zasadzie gdziekolwiek – jakie są koszty wydobycia tony węgla w poszczególnych regionach. Węgiel rosyjski kosztuje w sprzedaży bodajże około 270 zł za tonę, w czym bije węgiel polski, bo węgiel polski kosztuje 330–360 zł – mam na myśli sam koszt wydobycia. W przypadku węgla lubelskiego, znakomitego węgla, koszt wydobycia wynosi 130 zł. A po ostatnich pracach, do których organizacji trochę się przykładałem, przez trzy lata usiłując przekonać różne osoby decydujące, aby przeprowadzono wiercenia sytuujące kopalnię… Bo badania w wielu miejscach zostały wykonane w najwyższej klasie zagęszczenia wierceń. W przypadku węgla, który można teraz wydobywać, po usytuowaniu hipotetycznych kopalni, udałoby się – i podpisują się pod tym stwierdzeniem fachowcy, którzy powiedzieli to publicznie – obniżyć koszt wydobycia jednej tony tak, żeby wynosił on poniżej 100 zł. Jest to możliwe z uwagi na usytuowanie pokładów węgla i równomierność tych pokładów. Na dodatek w obydwu miejscach, gdzie przeprowadzono badania, nie ma zagrożenia związanego z kurzawką. I gdyby tych 14 miliardów zł, o których mówił pan minister, przeznaczyć na budowę kopalń – a budowa jednej to bodajże od 3,5 do 4 miliardów zł – i wydobywać węgiel właśnie po cenie… Niech będzie 130 zł za tonę. To jest niewiele ponad jedną trzecią kosztów wydobycia tony węgla na Śląsku.

I teraz pytanie: czy tutaj, na tej sali, obowiązują zasady, że w przemówieniach podejmujemy również ekonomiczne rozważania, czy też mamy je w ogóle odrzucać, a zajmować się powinniśmy tylko sprawami socjalnymi górników? Rozumiem, że to jest problem, z którym trzeba się uporać, z którym nie ma żartów, jak widzimy od czasu do czasu. Zresztą chyba dzisiaj nawet w telewizji to, że nie ma żartów, zostało pokazane. Poza tym obowiązuje nas ekstremalne gospodarowanie tym, co posiadamy. Rozwinięcie wydobycia węgla na Lubelszczyźnie, dokładnie na Chełmszczyźnie jest absolutną koniecznością, chyba że ktoś dysponuje dopłatą 260 zł do wydobycia 1 t węgla. Wtedy można wydobywać węgiel nawet tam, gdzie go nie ma, albo tam, gdzie już się go wydobywać nie daje.

Niemieccy fachowcy na jednej z konferencji węglowych w Katowicach, w której uczestniczyłem, powiedzieli, że jeżeli będziemy prowadzić racjonalną gospodarkę, to za dwadzieścia lat na Śląsku nie będzie mogła funkcjonować już żadna kopalnia, bo węgiel jest bardzo głęboko. A skoro jest głęboko, to warunki jego wydobycia są bardzo trudne. Trzeba więc przemieścić się tam, gdzie są ogromne zasoby węgla. Powiem w tym miejscu, że po wierceniach w rejonie Rejowca niedaleko Chełma potwierdzono istnienie pokładów na głębokości 2,90, 2,60, 2,40 m bez zagrożenia tąpnięciem, bez kurzawek, bez innych utrudnień. Z nich w tej chwili korzysta „Bogdanka”, nie najlepiej usytuowana w tym pasie węglowym od Radzynia do Hrubieszowa. To jest przyszłość, tylko trzeba sobie poradzić z innymi sprawami, ze sprawami socjalnymi Śląska.

Przyjeżdżają do nas, na Chełmszczyznę, przedstawiciele firm węglowych. Przedstawiciele zarządu i rady nadzorczej jednej z nich powiedzieli wprost, że ich przyszłość i przyszłość wydobycia węgla jest właśnie tam. Nie da się przed tym uciec. Teraz jest to już tylko kwestia naszego wyboru, czy będziemy przeznaczać pieniądze na sprawy socjalne, że tak powiem, okołowęglowe, czy będziemy rozważać stronę ekonomiczną wydobycia węgla.

Wiele razy zetknąłem się z tym, że dane o węglu lubelskim, a właściwie chełmskim, są skrzętnie pomijane, robi się takie różne circumvents, żeby o nich nie wspominać. A to są zasoby, z których należy skorzystać, dające możliwości cenowe absolutnie konkurencyjne, nawet w stosunku do cen rosyjskiego węgla uralskiego: 130 zł za tonę czy 270 zł albo 360 zł za tonę – to jest różnica, i chyba nie potrzeba innych argumentów. A przy tym kwestia łatwości funkcjonowania w prawie pustym terenie… Prezes jednej z firm węglowych powiedział – już kończę – że gdyby musiał uzyskać wszystkie zgody na rozpoczęcie takich wierceń, jakie przeprowadzono w ciągu ostatnich dwóch lat na Śląsku, to by mu to prawdopodobnie zajęło pięć, sześć lat. A ile mu to zajęło na Chełmszczyźnie? Trzy godziny. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Proszę bardzo, senator Jan Michalski.

Senator Jan Michalski:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!

Dzisiejszy dzień to jest rzeczywiście okazja do tego, żeby być może także i z tej trybuny złożyć życzenia wszystkim górnikom. A zatem wszystkim górnikom, a szczególnie moim górnikom z Turowa, tradycyjne: szczęść Boże!

Teraz wracam do przedmiotu debaty. Podczas zadawania pytań panu prezesowi URE uzyskałem informację o tym, że ustawa może objąć nawet kilkanaście tysięcy podmiotów. Często są to nieduże podmioty. Chciałbym zaproponować państwu poprawkę nawiązującą do tego, co już mówił pan senator Iwan, jeśli chodzi o kwestię wyłączenia podmiotów z obowiązku koncesyjnego. Kwota, którą zaproponował pan senator Iwan, 250 tysięcy euro, jest kwotą małą, to jest naprawdę niewielki obrót. Pomyślałem sobie, że dobrze byłoby sprawdzić działanie ustawy przede wszystkim na większych podmiotach, na tych, które prowadzą pełną księgowość, a zatem z reguły są to podmioty, których roczny obrót przekracza 1 milion 200 tysięcy euro. Myślę, że jak ktoś prowadzi pełną księgowość, to nie będzie się bawił w zakładanie małych działalności gospodarczych, a podmioty z kwotą 250 tysięcy euro mogą być do tego skłonne. W ten sposób być może odblokujemy działalność URE, jeśli chodzi o liczbę wniosków, które będą napływały, a z drugiej strony – mam taką nadzieję – nie zablokujemy rynku sprzedaży węgla. Bo najgorsze, co moglibyśmy zrobić, to z okazji dnia górnika przyczynić się do mniejszej sprzedaży węgla z naszego rynku, a przez to uderzyć bezpośrednio w polskie kopalnie. Na ręce pani marszałek składam moją poprawkę.

Wszyscy chcemy, żeby polskie górnictwo miało się lepiej, dlatego czyńmy starania, żeby mimo dobrych intencji nie odwrócić tego procesu. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Senator Grzegorz Bierecki. Proszę.

Senator Grzegorz Bierecki:

Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!

Rozmawiamy dzisiaj tak naprawdę o braku polityki energetycznej państwa. Rozmawiamy o skutkach braku tej polityki energetycznej państwa i o postawieniu przed branżą wydobywczą, branżą górnictwa zadań, które nie są właściwe, czy wyrażeniu wobec tej branży oczekiwań, które nie są właściwe. Te oczekiwania to oczekiwania ściśle finansowe, oczekiwania, które pokazują tylko jeden z aspektów ekonomii, jeden z aspektów gospodarowania – takie finansowe, ściśle finansowe podejście do działalności gospodarczej. Ten sposób myślenia, taki finansowy sposób myślenia, jakkolwiek przez wiele lat bardzo modny, prowadzi niestety do przykrych konsekwencji. Te przykre konsekwencje teraz zaczynamy dostrzegać.

W ubiegłym miesiącu rozmawialiśmy w tej Izbie na temat ustawy o zamówieniach publicznych. Składałem wtedy wraz z senatorem Skurkiewiczem poprawkę, która miała umożliwić ochronę polskiego rynku węgla. Chodziło o to, aby upoważnić pana premiera do tego, żeby w szczególnych sytuacjach mógł zobowiązać te podmioty, które używają w swojej działalności naszych podatków lub innych środków publicznych, do tego, aby kupowały polski węgiel, tak aby w szpitalach – tak przykładowo mówię – nie palono węglem rosyjskim, tylko węglem polskim. Te szpitale, przypomnę, finansowane są z naszych pieniędzy, pochodzących przecież z naszych podatków. Ta poprawka został odrzucona głosami tej Izby. Myślę, że ona bardzo przyczyniłaby się do ochrony naszego krajowego wydobycia.

W innej debacie, kiedy w tej izbie razem z marszałkiem Borusewiczem spożywaliśmy jabłka, pytaliśmy o embargo na rosyjski węgiel, o to, dlaczego rząd nie stosuje tego narzędzia, dlaczego nie sięgamy po embargo na rosyjski węgiel, skoro polskie produkty objęte są rosyjskim embargiem. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, zjedliśmy jabłka i na tym się skończyła nasza interwencja.

Mamy więc do czynienia z sytuacją, że tak powiem, finansowego podejścia do branży górniczej i myślę, że obecność pana ministra Kowalczyka, który przecież był wiceministrem finansów, a teraz został rzucony na odcinek kopalń, gwarantuje nam zachowanie tego samego sposobu myślenia ‑ wyłącznie bilansowego, wyłącznie finansowego. Ta lista kopalń do zamknięcia pewnie wkrótce się pojawi, pojawi się właśnie po wyborach samorządowych, bo jakby Ślązacy dowiedzieli się, ile tych kopalń zostanie zamkniętych, to może by inaczej głosowali.

(Senator Kazimierz Kutz: Ale będzie fajniej.)

Ale będzie fajniej, ma pan rację, Panie Senatorze.

Z całą pewnością ten sposób realizowania polityki energetycznej przez państwo prowadzi do utraty potencjału Śląska, prowadzi do tego, że ta ziemia śląska, która przecież mogłaby być ośrodkiem, od którego zacznie się reindustrializacja Polski, traci ten potencjał.

I wreszcie chciałbym państwu opowiedzieć historyjkę. Pan minister mówił tutaj o stanowisku Unii, o tym, na co nam pozwala Unia itd. Ja chciałbym państwu opowiedzieć o tym, co przeczytałem w ubiegłym tygodniu w „Financial Times”, zamieszczono ten artykuł na pierwszej stronie, to jest sensacyjna wiadomość pokazująca sposób myślenia i chciałbym to dedykować naszemu polskiemu rządowi, panu ministrowi. Otóż, proszę państwa, 24 listopada „Financial Times” poinformował o liście, który wysłał wicekanclerz Niemiec, pan Sigmar Gabriel, do nowo wybranego premiera Szwecji, pana Stefana Loefvena. W tym liście wicekanclerz zwrócił się o to, aby pan Loefven, premier Szwecji, użył swoich wpływów w celu zobowiązania państwowego szwedzkiego koncernu Vattenfall do tego, aby nie porzucił on planów rozwoju dwóch kopalń w północno-wschodnich Niemczech. W liście tym stwierdził, że rząd niemiecki uważa, że kontynuowanie rozwoju tych kopalń jest w żywotnym interesie bezpieczeństwa energetycznego Niemiec. Przytoczę państwu wypowiedź, pan wicekanclerz napisał tak: będę wdzięczny, jeśli użyje pan swego wpływu, aby się to nie stało ‑ chodzi o dyskontynuację rozwoju tych kopalń. Tak obecnie wygląda polityka energetyczna, tak wygląda obecnie współpraca pomiędzy krajami dla zachowania potencjału energetycznego i dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Kwestię tego sposobu myślenia dedykuję panu ministrowi.

Chciałbym zwrócić uwagę na te dobre praktyki, które zaczynają się teraz pojawiać. Te ramy, które narzuca nam Unia, mogą być, jak widać, sprawnie wykorzystywane z użyciem być może niekonwencjonalnych instrumentów, takich jak list do premiera państwa będącego właścicielem koncernu energetycznego działającego na terytorium państwa, którego przedstawiciel wysyła ten list. Wydaje mi się, że Vattenfall jest obecny też w Polsce, Panie Ministrze, adres pewnie pan znajdzie. Jest obecny? Pan minister kręci głową, że nie jest obecny. Ale pewnie znajdzie pan inne koncerny państwowe, z innych krajów, które uczestniczyły w tak zwanej prywatyzacji w Polsce, kiedy to polska własność państwowa zamieniana była na zagraniczną własność państwową.

Dziękuję bardzo, to tyle w tej debacie. Ślązacy dzisiaj mają swoje święto, Barbórkę, i swoisty prezent od rządu pani premier Kopacz, swoisty prezent na ten dzień świąteczny: bezsilność, niemoc i brak umiejętności rozwiązania problemu najważniejszego gospodarczego regionu Polski. (Oklaski)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Senator Jackowski.

Senator Jan Maria Jackowski:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!

Pan senator Bierecki słusznie tutaj zauważył, że znamienne jest to, iż ta debata odbywa się w dniu 4 grudnia, a więc w święto świętej Barbary. Wspomnienie liturgiczne, tradycyjna Barbórka, tradycyjne święto górników, o którym wie cała Polska… A jakie są nastroje na Śląsku? Wystarczy tam pojechać albo posłuchać tego, co mówią ludzie ze Śląska.

Ja bym chciał powiedzieć, że ustawa, o której dzisiaj dyskutujemy, to jest fragment większej całości. Przypomnijmy, że na niedawnym szczycie Unii Europejskiej rząd pani premier Ewy Kopacz nie zawetował progresji tych obostrzeń w pakiecie klimatyczno-energetycznym, co będzie skutkowało pogorszeniem możliwości modernizacji polskiej energetyki w przyszłości. W związku z tym pojawią się dodatkowe koszty dla Polaków, dla mieszkańców Polski – oni będą musieli je pokryć, płacąc rachunki.

Odnośnie do samej ustawy… Panie Ministrze, nie przypadkiem pytałem o dwie kwestie, a mianowicie o delegację do rozporządzenia dotyczącą opłat koncesyjnych, a także o tę możliwość, o ten zapis w ustawie – §33 ust. 3a – zgodnie z którym prezes URE może odmówić udzielenia koncesji na obrót węglem kamiennym z zagranicą ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa państwa. Chciałbym powiedzieć, że mam poważne wątpliwości… Korzystam tutaj z opinii naszego Biura Legislacyjnego, które tej problematyce sporo miejsca poświęciło. Zacytuję fragment tej opinii: „Wydaje się, że jeżeli względy bezpieczeństwa państwa za tym przemawiają, to organ koncesyjny powinien obligatoryjnie odmawiać udzielenia koncesji. Pozostawienie mu swobody (użycie czasownika «może») zdaje się naruszać zasadę równości (art. 32 konstytucji), gdyż podmioty w takim samym stanie faktycznym mogą uzyskać inne rozstrzygnięcie organu koncesyjnego. Ponadto ustawa nie definiuje pojęcia «bezpieczeństwa państwa». Doktryna prawa na potrzeby konstytucji proponuje następującą definicję: «Stan, w którym brak jest zagrożeń dla istnienia państwa oraz jego demokratycznego ustroju. Bezpieczeństwo państwa obejmuje w swym zakresie dyrektywy dbania o jego suwerenność, integralność terytorialną i potencjał obronny, nawet gdy nie występuje zagrożenie ze strony innych państw i terrorystów»”.

I dalej: „W art. 3 pkt 16 p.e. zdefiniowano pojęcie bezpieczeństwa energetycznego jako stan gospodarki umożliwiający pokrycie bieżącego i perspektywicznego zapotrzebowania odbiorców na paliwa i energię w sposób techniczny i ekonomicznie uzasadniony, przy zachowaniu wymagań ochrony środowiska. Trudno ustalić, jaki cel przyświecał ustawodawcy tak szeroko określającemu przesłanki odmowy udzielenia koncesji, tym bardziej że uzasadnienie ustawy nie zawiera informacji na temat omawianego przepisu”.

Druga kwestia, na którą chciałbym zwrócić uwagę, to jest kwestia trybu określania opłaty za koncesję na obrót węglem kamiennym. Art. 217 konstytucji stanowi, że nakładanie podatków, innych danin publicznych, określanie podmiotów, przedmiotów opodatkowania i stawek podatkowych, a także zasad przyznawania ulg i umorzeń oraz kategorii podmiotów zwolnionych od podatków następuje w drodze ustawy. Ja przypomnę, że ten artykuł… Niedawno zapadł słynny wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustalania opłaty śmieciowej, zgodnie z którym to nie gminy… Ta opłata musi być zapisana w ustawie, a nie tak, jak to było w pierwotnej treści…

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 19 lipca 2011 r. sformułował pogląd, że daniną publiczną jest bezzwrotne powszechne świadczenie pieniężne o charakterze publicznoprawnym, stanowiące dochód państwa lub innego podmiotu publicznego. Danina publiczna nakładana jest jednostronnie, władczo, przez organ publicznoprawny w celu zapewnienia utrzymania państwa, służy wypełnianiu jego zadań publicznych wynikających z konstytucji i ustaw.

Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny przyjmuje w swoim orzecznictwie, że – w odniesieniu do danin publicznych o charakterze niepodatkowym – przekazaniu do uregulowania, w drodze rozporządzenia, może podlegać szerszy zakres spraw niż w przypadku podatków. 10 grudnia Trybunał Konstytucyjny uznał w przywołanych wyrokach, że określenie w rozporządzeniu stawki opłaty jest dopuszczalne pod warunkiem wskazania w ustawie minimalnych i maksymalnych stawek oraz dostatecznych kryteriów pozwalających na ustalenie konkretnej stawki. Pozostaje więc do ustalenia, czy opłata za koncesję na obrót węglem ma charakter podatkowy, a to są już szczegółowe rozważania prawne.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 19 lipca 2011 r. oceniał zgodność z art. 217 konstytucji bardzo podobnego przepisu – art. 40 ust. 2 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji. Przepis brzmiał następująco: Krajowa Rada w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw finansów publicznych, uwzględniając charakter poszczególnych nadawców i ich programów, ustala, w drodze rozporządzenia, wysokość opłaty, o której mowa w ust. 1 – chodzi o opłatę koncesyjną – oraz może określić podmioty zwolnione od opłaty.

Trybunał uznał, że opłat za udzielenie koncesji na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych nie można zaliczyć do podatków. Zdaniem Trybunału jest to sui generis opłata publiczna o specyficznych cechach, za którą ponoszący opłatę podmiot uzyskuje świadczenie w postaci przyznania prawa do prowadzenia określonej działalności gospodarczej. Prawo to, zgodnie z konstytucyjną zasadą swobody działalności gospodarczej, pierwotnie mu przysługuje, ale z uwagi na ważny interes publiczny, w tym także z uwagi na potrzebę nadzoru nad zgodnym z prawem i spełniającym demokratyczne standardy dostarczaniem istotnych dla społeczeństwa usług medialnych, zostało ograniczone. W wysokości tej opłaty uwzględniono element rekompensaty kosztów, jakie organy administracji ponoszą w związku z procedurą przyznania tego prawa określonemu podmiotowi.

Przytoczone orzeczenie należy odnieść do omawianego przepisu i stosując wskazaną argumentację, uznać opłatę za koncesję na obrót węglem jako niepodatkową daninę publiczną. Konsekwencją tego jest uznanie mechanizmu określania opłaty koncesyjnej za obrót węglem za niespełniający standardu wyznaczonego w art. 217 Konstytucji RP, który wymaga, by o wszelkich istotnych elementach konstrukcyjnych zobowiązania daninowego, w tym o jego wysokości, przesądzał ustawodawca.

Wysoka Izbo, pan minister, odpowiadając na moje pytania, powiedział, że inne opłaty również są regulowane w trybie rozporządzenia, a to, że jeszcze nikt ich nie zaskarżył, nie oznacza, że są one konstytucyjne. Taka wątpliwość towarzyszy tej ustawie i żałuję, że skądinąd słuszne próby ograniczenia importu węgla z zagranicy – intencja tej ustawy jest przecież taka, żeby te sprawy uporządkować – przy okazji generują sytuacje, które w przyszłości mogą skutkować pogorszeniem… Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Zapraszam senatora Wiesława Dobkowskiego.

Senator Wiesław Dobkowski:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Korzystając z okazji – dziś dzień świętej Barbary, święto górników –chciałbym złożyć życzenia całej braci górniczej węgla kamiennego, węgla brunatnego, gazu, innych kruszyw. Życzę, żeby święta Barbara chroniła ich, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, jak również o sprawy suwerenności polskiego węgla i innych polskich surowców energetycznych.

Co do ustawy, powiem tyle: jej celem według opinii jest wyeliminowanie nieuczciwej konkurencji, czyli żeby nie sprowadzać węgla o niskich parametrach, o dużej zawartości siarki i popiołu, o niskiej wartości opałowej – chodzi o to, żeby ograniczyć import takiego węgla. Ale w trakcie prac zmieniono termin „import” na „obrót”, w związku z tym zmienia się charakter ustawy. To nie jest ograniczenie importu, to nie zabezpiecza polskiego interesu narodowego, tylko może doprowadzić do tego, że trudniej będzie sprzedawać polski węgiel. Mówimy o węglu kamiennym, ale myślimy również i o węglu brunatnym, myślimy też o przemyśle stoczniowym i rolnictwie – bo we wszystkich tych dziedzinach są problemy. Mówimy o polityce gospodarczej Polski, której to polityki brak, rząd tak naprawdę jej nie przedstawił. W czasie kryzysu wyszło na jaw, że inne kraje Europy, chociażby Francja czy Niemcy, potrafiły obronić przemysł stoczniowy, tak że tylko w Polsce zgodzono się na likwidację stoczni, a konkretnie Stoczni Szczecińskiej.

Również jeśli chodzi o rolnictwo, jak się okazuje, nie udało się polskiemu rządowi doprowadzić do zrównania dopłat do naszego rolnictwa z takimi dopłatami w krajach starej Unii. Nadal mamy nierówną konkurencję, mówimy o tym, żeby wyrównać konkurencję, żeby nie było pomocy publicznej ze względu na to, że musi być swoboda gospodarcza. Tutaj tej swobody nie ma, ponieważ dopłaty do rolnictwa w innych krajach Unii Europejskiej są wyższe.

Jeśli chodzi o węgiel, ja bym nie chciał się targować, że węgiel lubelski jest tańszy od węgla śląskiego albo że jest lepszy od węgla brunatnego. Zresztą jeżeli chodzi o węgiel brunatny, to zagrożenie jest inne. Otóż węgiel brunatny nie ma dobrych parametrów, ale jest na tyle tani, że energia zeń wyprodukowana jest najtańsza w Polsce. I ten węgiel o słabych parametrach jest spalany w ten sposób, że wszystkie popioły powstające w wyniku takiego spalania są po prostu zagospodarowywane. Również z siarką sobie poradzono, są specjalne instalacje odsiarczania i na takiej siarce jeszcze się zarabia. Jest na przykład firma, która produkuje gips, ten gips jest bardzo dobrej jakości, i ta siarka też jest bardzo dobrej jakości. Tak więc tutaj sobie poradzono. I myślę, że jeśli chodzi o węgiel kamienny, to też można sobie poradzić. Może być na przykład tak zwane zgazowanie węgla. Ktoś mówił o tym, że na hałdach jest 9 milionów ton węgla, ale o niskich parametrach, który się nie nadaje do spalania w elektrowniach. Ja aż tak dobrze nie znam szczegółów, ale wiadomo, że na przykład w Bełchatowie co kilka lat, bodajże co dwa lata, odbywa się Międzynarodowy Kongres Górnictwa Węgla Brunatnego. I tam naukowcy z całej Polski oraz z zagranicy, na przykład z Australii, Afryki, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i z Ameryki Południowej debatują na temat węgla i na temat możliwości jego wykorzystania w różny sposób.

Rzecz polega na tym, że w Polsce z surowców energetycznych w zasadzie mamy węgiel kamienny i brunatny, może łupki – ale to jeszcze do końca nie wiadomo – więc powinniśmy mówić o całości, a nie licytować się, że w jednej kopalni czy w jednym regionie węgiel jest tańszy, w drugim jest lepszy. Bo być może… Branie pod uwagę tylko samej ceny… Być może w jednym miejscu jest taniej, a w drugim gorzej. Ale trzeba brać pod uwagę całość, skutki całości. Trzeba po prostu wyliczyć wszystkie skutki, również społeczne. I na przykład to, że jeżeli niektóre kopalnie się zamknie, to potem już się ich nie odbuduje… Wiadomo, że w przyszłości trzeba będzie wydobywać węgiel z coraz głębszych pokładów. A raz zamknięta kopalnia nie będzie mogła zostać odbudowana. Jeżeli nawet teraz wydobywanie węgla w danej kopalni się nie opłaca, to może za dziesięć lat będzie ono opłacalne.

I powiem już na zakończenie: uważam, że w Polsce powinno się – a szczególnie rząd powinien – przygotować specjalny program, dotyczący suwerenności energetycznej Polski i w ogóle polityki gospodarczej Polski. Bo takiej polityki jak na razie nie ma. Dziękuję. (Oklaski)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, pan senator Śmigielski.

Senator Bogusław Śmigielski:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Debatujemy dzisiaj nad ustawą, która w założeniu miała tak naprawdę obniżyć cenę węgla dla odbiorcy końcowego. Chodziło o zmniejszenie liczby pośredników, a tym samym niższe koszty. Ja tak rozumiem ducha wspomnianej ustawy.

Likwidacja małych pośredników, dystrybutorów znajdujących się na samym końcu, i odnowienie całej sieci takich dystrybutorów w kraju na pewno byłoby bardzo kosztowne. I cieszę się ogromnie, że zostały wprowadzone poprawki, które dają szansę funkcjonowania na rynku podmiotom, które do tej pory spełniały oczekiwania konsumentów Mam też nadzieję, że proces koncesyjny przebiegnie szybko i sprawnie.

Omawiany właśnie punkt stał się jednak debatą na temat górnictwa, nawet na temat Śląska, na temat Ślązaków i do niedawna ukrytej opcji niemieckiej. I, proszę państwa, taki sposób myślenia o Śląsku, wykorzystywanie go do polityki, bardzo mi się nie podoba.

Województwo śląskie to nie jest tylko Śląsk i kopalnie nie są tylko na Śląsku. Obecnie kopalnie węgla kamiennego to ważny element gospodarki i ważny element energetyki. I podoba mi się to, o czym powiedział pan senator Zając – że w województwie lubelskim jest węgiel, dobrze położony. Bardzo chcielibyśmy w województwie śląskim… Chcielibyśmy zrestrukturyzować, zdywersyfikować to województwo i oddać państwu węgiel… To znaczy kopalnictwo węgla kamiennego. Węgla byśmy nie oddali, bo on jest dobrem naturalnym. Tego by nam się na pewno nie udało zrobić.

Proszę państwa, mamy taką oto sytuację, że w województwie śląskim wspomniany węgiel i kopalnie są dla nas źródłem pracy i dochodu, ale są również powodem ujemnego wyniku finansowego oraz wielu problemów, takich jak wstrząsy, uszkodzenia budynków itd., itd. W związku z tym, jeżeli spojrzeć z takiego punktu widzenia, wolelibyśmy, żeby górnictwo po pewnym czasie funkcjonowania na Śląsku przeszło gdzie indziej. To byłoby piękne, gdyby dało się to zrobić od ręki. Ale tego nie da się zrobić w ten sposób, proszę państwa. Górnictwo węgla kamiennego to od wieków zniszczenie środowiska, przygotowanie ludzi, etos pracy i wiele innych elementów. I z tym się wiąże również okres ogromnych zniszczeń, które miały miejsce za czasów PRL, kiedy węgiel miał stałą cenę, a nie cenę rynkową, kiedy żelazo z hut było nierynkowe itd. To wszystko pozostawiło szereg ujemnych skutków, negatywnych dla mieszkańców i dla środowiska.

I chciałbym myśleć w ten sposób, że rzeczywiście powinien zostać przygotowany program zamykania tych kopalń, ale takie, który by dawał szansę wielu pracownikom ze Śląska na pracę w innych zakładach. To się już dzieje. Miejsc pracy w przemyśle motoryzacyjnym jest więcej, bo jest ich dwieście czterdzieści tysięcy, niż w przemyśle wydobywczym, gdzie jest około stu tysięcy miejsc pracy. Te kopalnie nie mogą być sztucznie utrzymywane. Pan senator Kutz pytał, ile trzeba by było włożyć. Ile trzeba by włożyć, żeby co? Żeby dalej ten trup był trupem? To nie ma sensu. Rzeczywiście trzeba podchodzić do tego ekonomicznie i kopalnię, która może przynosić dodatnie wyniki ekonomiczne, utrzymywać, a resztę restrukturyzować. Na poziomie województwa liczylibyśmy na zgodę, również parlamentarzystów, żeby do województwa śląskiego płynęły pieniądze na restrukturyzację przemysłu i na miejsca pracy dla tych ludzi, którzy z górnictwa odejdą. A Ślązacy, proszę państwa, to nie tylko górnicy. To dzisiejsze święto to nie jest święto całego Śląska, tylko to jest święto górników, ich rodzin, ale wielu innych ludzi niekoniecznie.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na używanie pewnych argumentów. Nadrenia Północna-Westfalia, bo pewnie o nią chodziło, gdy była mowa o tym, że jest tam RWE, które buduje elektrownie i buduje kopalnie… Jeśli mowa o tych landach położonych jeszcze bardziej na północ, to zapewne nie chodzi o węgiel kamienny, tylko chodzi o węgiel brunatny. I o tym pan tutaj nie powiedział. To jest zasadnicza różnica między energetyką polską a energetyką niemiecką.

I jeszcze jedna sprawa, odniosę się do wypowiedzi pana senatora Zająca. Panie Senatorze, oczywiście tak, powiedział pan o przesyle energii elektrycznej, stratach na tym przesyle… Ale wybudowanie elektrowni po tamtej stronie Wisły to nie tylko 3 miliardy na budowę kopalni, ale również 6 miliardów na budowę bloku o mocy 900 MW. Jeśli pan złoży jedno i drugie – a trzeba by było pewnie wybudować nie jeden blok, tylko więcej, jeśliby były takie zasoby węgla – to się okaże, że koszty są zupełnie inne. Jeśli mówimy więc o tym, jak spoglądać na tę energetykę opartą na węglu na Lubelszczyźnie i na zakładach, które przetwarzają te kopaliny na energię, to okazuje się, że koszty są zasadniczo inne. Procesy inwestycyjne, które trwają po pięć, sześć, osiem lat, dziesięć, dwanaście lat… Oczywiście o tym należy mówić również teraz, ale patrząc na stosunek energetyki opartej na węglu do całej energetyki, należy się zastanowić, teraz planując takie zakłady węglowe, czy one za parę lat będą konkurencyjne, zwłaszcza jeśli zmienią się technologie produkcji energii elektrycznej, jeśli będzie rozproszona energetyka oparta na małych reaktorach, które nie są dużymi elektrowniami.

Kończąc, powiem, że popieram przyjęcie tej ustawy z tą poprawką, która jest zaproponowana. Apeluję o to, żebyśmy rzeczywiście przygotowywali dla województwa śląskiego takie programy, które nie będą restytuować tych kopalń po to, żeby one tylko były, ale po to, żeby rzeczywiście były one oparte na wyniku ekonomicznym i żeby te, które mają szanse być ekonomiczne, zostały. Trzeba przygotować takie zmiany struktury gospodarki w województwie, żeby dać szansę tym ludziom na znalezienie pracy w innych zakładach, żeby nie tworzyć problemów społecznych w regionie. Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

I zapraszam, pan senator Gogacz.

Senator Stanisław Gogacz:

Dziękuję bardzo.

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo! Nasi Goście!

Chciałbym wyrazić ogromną radość, że mogę dzisiaj wziąć udział w tej debacie. Chciałbym też oczywiście złożyć górnikom życzenia w ich dzisiejsze święto, w świętej Barbary.

Debatujemy nad ustawą – Prawo energetyczne. Co prawda mówimy cały czas o węglu kamiennym, ale dotykamy obszaru bardzo newralgicznego w każdym państwie, w Polsce też, tym bardziej że Polska węglem powinna stać. W Polsce od wielu pokoleń jest bardzo dobrze zbudowana infrastruktura węglowa. Słyszymy o pewnych trendach w świecie wskazujących na węgiel kamienny jako paliwo konwencjonalne pozwalające na budowanie elektrowni. Między innymi Niemcy kilka lat temu zapowiedziały, że odchodzą od energetyki atomowej, a będą zmierzały w stronę energetyki konwencjonalnej opartej na węglu kamiennym. I w tym momencie bardzo poważnie powinniśmy traktować obecną debatę i propozycje, które są zgłoszone w ramach nowelizacji ustawy.

W ustawie mówi się cały czas o obrocie. Ja rozumiem, że tu chodzi o obrót towarowy. Skoro już jesteśmy w obszarze prawa energetycznego, to wydaje się, że ten obrót to jest coś podobnego do linii przesyłowych – kto ma linie przesyłowe, kto ma obrót, ten w zasadzie ma wszystko. Co z tego, że ktoś ma kopalnie, co z tego, że ktoś wydobywa węgiel, co z tego, że są odbiorcy, konsumenci, jak nie ma tego przesyłu, jak nie ma tego obrotu. I wydaje się, że w Polsce stajemy przed takim ryzykiem, że ten obrót może nam szwankować, tym bardziej że z wypowiedzi ekspertów czy też podmiotów, które są zaangażowane w obrót węglem w Polsce, dowiadujemy się, iż wprowadzenie obowiązku złożenia zabezpieczenia majątkowego przez podmioty dokonujące obrotu węglem kamiennym z zagranicą, jako jednego z warunków koncesji, może wyeliminować z rynku 90% przedsiębiorstw dostarczających węgiel z zagranicy, dlatego że nie będą w stanie takiej opłaty wnieść. W związku z tym, że ten obrót jest tak bardzo ważny, żeby od kopalni do konsumenta ten węgiel dostarczyć… Skoro zostanie zniszczona ta sieć, przez wiele lat budowana przez podmioty, które zajmują się obrotem, zajmują się dystrybucją, skoro 90% podmiotów nie udźwignie ciężaru, jakim są warunki, na jakich ta koncesja zostanie wprowadzona, to jest to dla nas bardzo poważna sytuacja. Nie powinniśmy pozwolić na to, żeby zniszczyć, zlikwidować to, co w zasadzie jest podstawą funkcjonowania gospodarki, czyli sieci gospodarcze, które zostały zbudowane.

Z różnych pism, które otrzymaliśmy od zainteresowanych podmiotów, dowiadujemy się również, że już dzisiaj skutkiem przedmiotowej nowelizacji miałoby być wstrzymanie się podmiotów gospodarczych z kontraktacją zakupów węgla na rok 2015 u krajowych producentów, ponieważ brak jest pewności co do spełnienia przez nich warunków wymaganych do uzyskania koncesji.

Poza tym nowe przepisy pogarszają konkurencyjną pozycję węgla kamiennego w stosunku do innych paliw stałych, takich jak węgiel brunatny czy koks, bo obrót nimi nie musi być koncesjonowany. Oczywiście nie jestem za tym, żeby obrót tymi paliwami był koncesjonowany, ale fakt jest taki, że w momencie, kiedy wprowadzimy koncesję węgla kamiennego, będzie nierówność podmiotów na rynku.

Art. 38e wprowadza warunki, jakie należy spełnić, ażeby otrzymać koncesję. W trakcie debaty były już zadawane następujące pytania. A dlaczego te sumy są tak olbrzymie, tak wysokie? Ile jest podmiotów, które będą w stanie spełnić te warunki? Być może powstaną nowe podmioty, stworzone właśnie pod kątem tego warunku. Czyli mniejsze podmioty, w liczbie 90%, zostaną zlikwidowane, a te, które, odpowiednio do prowadzonej działalności, wpłacą 1 milion, 2 miliony, 20 milionów zł, oczywiście takie koncesje mają otrzymać.

Art. 33 pkt 1c przedmiotowej ustawy stwierdza, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki udziela koncesji na obrót węglem kamiennym z zagranicą wyłącznie podmiotowi, który złożył zabezpieczenie majątkowe – o czym była przed chwilą mowa – oraz nabywa węgiel kamienny od podmiotu spełniającego wymagania w zakresie ochrony środowiska, posiadającego system zarządzania jakością, itd. Pytałem, jaka jest możliwość sprawdzenia, czy podmiot, który wydobywa węgiel, a istnieje za granicą, spełnia warunki środowiskowe czy też posiada certyfikat zarządzania jakością. Otrzymałem odpowiedź, że te podmioty posiadają takie certyfikaty i mogą te certyfikaty przedstawić. Powstaje pytanie, czy państwo, czy rząd, czy Urząd Regulacji Energetyki są w stanie to weryfikować.

Oczywiście dyskutujemy też w kontekście sytuacji, jaka istnieje, jeżeli chodzi o zapasy polskiego węgla. Zastanawiano się głośno nad tym, czy ten węgiel jest dobrej jakości, czy złej jakości. No, trzeba powiedzieć, że na hałdach zalega 8 milionów t węgla – tego się dowiadujemy – a my sprowadzamy do Polski ponad 10 milionów t węgla z zagranicy, głównie z Federacji Rosyjskiej. Na logikę, na zdrowy rozum wydaje się nie do końca w porządku to, że mając takie ogromne zasoby węgla, my go jeszcze sprowadzamy, powołując się właśnie na swobodę działalności gospodarczej… Skoro powołujemy się na swobodę działalności gospodarczej, to czy nie można byłoby doprowadzi do tego, że podmioty, które dokonują obrotu węglem kamiennym z zagranicą, zostaną po prostu podzielone na dwie grupy, to znaczy na podmioty, które dokonują przywozu węgla do Polski z zagranicy, i podmioty, które dokonują obrotu węglem polskim za granicą? Ja nie wiem, czy w sytuacji, w której było to dopuszczalne… Czy nie można byłoby takiego właśnie rozróżnienia wprowadzić? Wtedy zachowalibyśmy ratio legis tej nowelizacji, a mianowicie cel, który sobie stawiamy. A tym celem jest ochrona polskiego węgla przed nieuczciwą konkurencją, uregulowanie napływu węgla o bardzo niskiej jakości z Federacji Rosyjskiej. Czytam o bardzo niskiej jakości węgla – tak mam zapisane… Takie stwierdzenie, tę ocenę znalazłem w wśród wielu dokumentów, jakie przy okazji tej nowelizacji otrzymaliśmy na nasze skrzynki senatorskie. To była korespondencja od poważnych podmiotów. Dlatego to, co usłyszałem, że to jest bardzo dobrej jakości węgiel czyni, jak się wydaje, pewne zamieszanie, bo trudno znaleźć jakąś, wydawałoby się, obiektywną informację w tym zakresie. Kto ma rację? Czy ten węgiel sprowadzany z Federacji Rosyjskiej jest dobrej jakości, czy nie jest dobrej jakości? Wprowadzenie zapisu mówiącego o tym, że obowiązek koncesjonowania posiadają podmioty, które sprowadzają węgiel, jak się wydaje, pozwoliłby zachować nam ratio legis obecnych zmian. Z drugiej strony uniknęlibyśmy ryzyka likwidacji 90% podmiotów, które prowadzą taką działalność.

Pytałem pana prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, jak analogiczne sytuacje rozwiązywane są w krajach Unii Europejskiej. I otrzymałem odpowiedź, że tam raczej o takim trendzie się nie myśli, to dotyczy raczej sytuacji… że nie przewiduje się ograniczania działalności, rynek jest bardziej liberalny. W tym momencie wprowadzenie koncesji dla wszystkich podmiotów, również dla tych handlujących z zagranicą, należy odczytywać chyba jako ograniczenie działalności gospodarczej, a nie inaczej. Tak więc uważam, że takie rozróżnienie między podmiotami, ten podział podmiotów na podmioty przywożące węgiel i podmioty, które węgiel wywożą, były zbawienny w przypadku tej nowelizacji. Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

I powtórnie senator Bierecki, pięć minut.

(Senator Grzegorz Bierecki: Może nawet trzy.)

Może nawet trzy.

Proszę bardzo.

Senator Grzegorz Bierecki:

Może nawet trzy, ale postaram się ciekawie opowiadać.

Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę mojemu szanownemu koledze senatorowi, że mój wywód czy ta moje opowieść na temat listu wicekanclerza Niemiec do premiera Szwecji nie zasadzała się na rozważaniu tego, jaki węgiel wydobywa się w tych kopalniach, tylko na uzmysłowieniu pewnej polityki stosownej przez rząd i tego, jakie narzędzia mogą być stosowane przez rząd w ramach ograniczeń istniejących w Unii Europejskiej. To tak dla wyjaśnienia, aby pan senator zrozumiał moją wypowiedź.

Chciałbym państwu zwrócić uwagę na to, że my tak naprawdę prowadzimy tę rozmowę w oderwaniu od takiego istotnego elementu, jakim jest kwestia paktu klimatycznego, jakim jest kwestia energii odnawialnej. Rozmawiamy tutaj tylko o pewnym wycinku, nie widzimy całości tej układanki. A całość tej układanki wygląda następująco. Otóż… Znowu opowiem państwu historyjkę. Otóż 16 czerwca 2013 r. w Niemczech – to była bardzo słoneczna niedziela, wiała ładna bryza, elektrownie wiatrowe pracowały pełną parą, podobnie jak elektrownie słoneczne. I w wyniku splotu tych wydarzeń i niskiego zapotrzebowania na prąd – niedziela, więc niskie zapotrzebowanie na prąd – okazało się, że ci, którzy chcieli sprzedać energię, musieli dopłacić do tego, żeby została przyjęta. Ceny hurtowe energii spadły wtedy do minus 100 euro za MWh. No i co się dzieje? Jest nadprodukcja energii odnawialnej w Niemczech, więc trzeba gdzieś to sprzedać. Pani premier zgadza się na podwyższenie wymogów udziału prądu z energii odnawialnej w naszych gniazdkach, więc będziemy zobowiązani kupować tego więcej, a w ramach pomocy dla nas Niemcy zbudują interkonektory pomiędzy swoją siecią i naszą siecią i chętnie nam to sprzedadzą.

Wiecie państwo, przez ostatnie kilka lat zgłaszałem tutaj wniosek… Na mój wniosek odbyła się debata w Senacie w sprawie opóźnienia przyjęcia ustawy o odnawialnych źródłach energii. Dlaczego nie zbudowaliśmy własnej zdolności do produkcji tej energii? Przez wiele lat to było blokowane, podobno nawet mamy zapłacić karę za niewdrożenie w terminie odpowiedniej dyrektywy. W międzyczasie wydaliśmy 15 miliardów zł na to, żeby w ramach zielonych certyfikatów palić łupinami orzechów kokosowych w elektrowniach, co może być uznane za nieuprawnioną pomoc publiczną. A więc potencjał nie został zbudowany, pieniądze zostały wydane źle, niewłaściwie, a teraz, zamiast budować własny potencjał produkcji energii ze źródeł odnawialnych, będziemy kupować energię ze źródeł odnawialnych z Niemiec. Takie są skutki tych działań. Po drodze oczywiście ofiarą padnie Śląsk i kopalnie śląskie. Panie Senatorze Kutz, zapewniam pana, że być może właśnie praprzyczyną jest właśnie to, co się wydarzyło tego 16 czerwca 2013 r., kiedy po raz pierwszy w historii ceny energii stały się ujemne. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Pan senator Henryk Cioch.

Senator Henryk Cioch:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Dzisiaj jest Dzień Górnika, tak że wszystkim górnikom z „Bogdanki” i okolic chciałbym złożyć najlepsze życzenia. Nie zdając sobie sprawy, iż debata – bo to jest debata – będzie miała taki zakres, przygotowałem już wcześniej oświadczenie, które dzisiaj złożę.

Będzie ono dotyczyć między innymi stanu struktury akcjonariatu spółki akcyjnej Lubelski Węgiel „Bogdanka”. Interesuje mnie w szczególności to, kto jest właścicielem 65–74% akcji tejże spółki, ujęty w pozycji „pozostali akcjonariusze”. Tak się złożyło, iż w czasie studiów – to był bodajże 1971 r., na Lubelszczyźnie jeszcze nie było żadnej kopalni – chodziłem na wykłady z prawa górniczego; profesor Iserzon wykładał ten przedmiot. Z tego wykładu zakodowane miałem i do dzisiaj mam w głowie jedną kluczową zasadę, taką, iż prawo wydobywania kopalin przysługuje niepodzielnie państwu. Węgiel, miedź, lasy to są dobra, które nie powinny być w żaden sposób sprywatyzowane. Kopalnia „Bogdanka” już jest spółką prywatną, w której Skarb Państwa nie ma ani jednej akcji. To jest sprawa niezmiernie ważna. Być może w tym samym kierunku pójdą działania w odniesieniu do spółek śląskich – część kopalni zostanie zamknięta, a reszta kopalni zostanie sprywatyzowana. Być może kierunek działań będzie taki sam, jaki był w przypadku przemysłu stoczniowego – obecnie byli stoczniowcy jeżdżą do pracy do Niemiec, do Szwecji, do Norwegii. Podobnie było z cukrowniami. W Lublinie była najnowocześniejsza cukrownia, ale została zlikwidowana. Na miejscu tej cukrowni – to jest paradoks – został wybudowany stadion na piętnaście tysięcy miejsc. Zaznaczam, że mówimy o mieście, którego drużyna piłkarska nie jest – nie mówię już o ekstraklasie – nawet w pierwszej lidze. Pytanie: po co?

Tematowi bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju poświęciłem wiele wpisów na prowadzonym przeze mnie blogu o tej problematyce. Poruszałem takie kwestie jak na przykład OZE. Pytanie: dlaczego w naszym kraju blokowany jest program odnawialnych źródeł energii? Ile milionów kar płacimy z tego tytuł? Dlaczego w Polsce – w przeciwieństwie do Niemiec – nie są zakładane spółdzielnie energetyczne? Zastanawiałem się też nad tym, czy naszemu państwu grozi blackout energetyczny.

Jak wygląda sytuacja w Bułgarii? Cała energetyka została sprywatyzowana. Opłaty wzrastają o kilkadziesiąt procent i efekt jest taki: wzrost opłaty, zmiana rządu i kolejne wybory. Nie chciałbym, żebyśmy znaleźli się w takiej samej sytuacji, dlatego uważam, iż taka debata na temat polskiego górnictwa jest i będzie niezbędna. Dziękuję. (Oklaski)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Pan senator Kutz.

Senator Kazimierz Kutz:

Wysoki Senacie!

Pod koniec XVIII wieku w Warszawie pewna bardzo ekskluzywna grupa ślęczała nad pierwszą konstytucją w Europie. W tym samym czasie w Murckach – murcki to jest stara nazwa górnika, murcki, czyli brudas – uruchomiono pierwszą kopalnię. W związku z marzeniami panów z Lubelszczyzny chcę powiedzieć, że źródłem wszystkich nieszczęść Śląska i Ślązaków jest węgiel. To jest nasze przekleństwo i chciałbym… Moje przeczucie mówi mi, że… To nie jest tylko przeczucie. Widzę, że to nieszczęście, które było nieszczęściem Górnego Śląska, stanie się niedługo nieszczęściem współczesnej wolnej Polski.

(Przewodnictwo obrad obejmuje Jan Wyrowiński)

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Informuję Wysoką Izbę, że lista mówców została wyczerpana. Dla porządku informuję, że senatorowie Meres, Kopeć i Knosala złożyli swoje przemówienia do protokołu.

Jednocześnie informuję, że wnioski o charakterze legislacyjnym zgłosili senatorowie: Grzegorz Czelej, Stanisław Iwan, Jan Józef Zając i Jan Michalski.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Czy pan minister chciałby się ustosunkować do zgłaszanych poprawek, czy też uczyni to w czasie posiedzenia komisji?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz: W czasie posiedzenia komisji.)

Rozumiem.

Aha, pan senator Zając ostatecznie nie składał poprawek. Tak?

(Głos z sali: Nie złożył.)

Rozumiem. Czyli poprawki złożyli senatorowie: Czelej, Iwan i Michalski.

Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Gospodarki Narodowej o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie sprawozdania.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Wysoki Senacie, w związku z tym, że generalny inspektor ochrony danych osobowych, pan Wojciech Rafał Wiewiórowski, nie może przybyć na dzisiejsze posiedzenie, proponuję skreślenie z porządku obrad punktu piętnastego, to jest: wyrażenie zgody na odwołanie Generalnego Inspektora Ochrony Danych osobowych.

Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.

(Senator Kazimierz Wiatr: Panie Marszałku…)

Pytanie czy sprzeciw?

(Senator Kazimierz Wiatr: W tej sprawie…)

Pytanie?

Senator Kazimierz Wiatr:

Wydaje mi się, że do zmiany porządku obrad powinniśmy mieć kworum.

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Ale jeżeli nie będzie sprzeciwu, no to jest…)

Ja w takim razie go zgłoszę, wyłącznie dlatego, że powinno być kworum. Uważam, że to jest…

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: No dobrze, to…)

…proceduralnie niezręczne, żebyśmy zmieniali porządek, gdy jest tak mało senatorów na sali.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dobrze, rozumiem. Wrócimy do sprawy w momencie głosowania, to będzie pierwszy punkt, wtedy Izba w składzie…

(Senator Kazimierz Wiatr: Uzupełnionym.)

…uzupełnionym, tak, odniesie się do tego wniosku.

Komunikaty

Komunikaty, bardzo proszę.

Senator Sekretarz Stanisław Gorczyca:

Posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych odbędzie się czterdzieści minut po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 217.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję.

Ogłaszam przerwę do godziny 16.30.

(Przerwa w obradach od godziny 14 minut 33 do godziny 16 minut 30)

Wznowienie obrad

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Wysoka Izbo, wznawiam obrady.

Proszę o zajmowanie miejsc.

Senator sekretarz jest już przy stole prezydialnym.

Wysoki Senacie, w związku z tym, że generalny inspektor ochrony danych osobowych, pan Wojciech Rafał Wiewiórowski, nie może przybyć na dzisiejsze posiedzenie, proponuję skreślenie z porządku obrad punktu piętnastego – jest to punkt: wyrażenie zgody na odwołanie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych – i rozpatrzenie go na następnym posiedzeniu Senatu.

Jeśli nie usłyszą sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję. Sprzeciwu nie słyszę.

Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.

Informuję, że punkt ten będzie rozpatrzony na następnym posiedzeniu.

Punkt 2. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu drugiego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 762 Z.

Sprawozdanie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

Proszę sprawozdawcę, senatora Kazimierza Kleinę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Kazimierz Kleina:

Pani Marszałek, Wysoka Izbo, komisja rekomenduje Senatowi przyjęcie poprawek drugiej, czwartej, piątej, szóstej, siódmej i ósmej.

Równocześnie informuję, że senator Kazimierz Kleina wycofał swoją poprawkę, poprawkę trzecią w zestawieniu wniosków, zgodnie z Regulaminem Senatu.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Czy senatorowie wnioskodawcy chcą jeszcze zabrać głos? Nie.

Przypominam, że senator Kazimierz Kleina, o czym właśnie powiedział, wycofał poprawkę trzecią – druku nr 762 Z.

Czy ktoś z państwa senatorów chce podtrzymać wycofany wniosek? Nie.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Poprawka pierwsza wprowadza zakaz użyczania papierów wartościowych nabytych za środki powierzone bez zgody podmiotu, w imieniu którego działa podmiot użyczający.

Kto jest za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 26 było za, 60 – przeciw. (Głosowanie nr 11)

Poprawka druga ma charakter doprecyzowujący.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 65 było za, 21 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 12)

Poprawka przeszła.

Poprawka trzecia różnicuje wysokość depozytu…

(Senator Piotr Zientarski: Czwarta.)

(Głos z sali: Trzecia została wycofana.)

A tak, przepraszam.

Poprawka czwarta obniża wysokość depozytu zabezpieczającego wymaganego dla danego instrumentu finansowego – z 2% do 1% wartości nominalnej tego instrumentu.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 85 było za, 1 – przeciw. (Głosowanie nr 13)

Poprawka piąta usuwa zbędne zastrzeżenie.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszą o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 14)

Poprawka szósta zapewnia ustawie poprawność językową.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 83 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 15)

Poprawka siódma zapewnia ustawie spójność terminologiczną.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 16)

Poprawka ósma porządkuje przepis określający kary pieniężne za naruszenie przepisów ustawy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 17)

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 61 było za, 25 – przeciw. (Głosowanie nr 18)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw.

Punkt 3. porządku obrad: ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu trzeciego porządku obrad: ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie; znajduje się ono w druk nr 774 Z.

Sprawozdanie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

Proszę sprawozdawcę, senatora Kazimierza Kleinę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Kazimierz Kleina:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo…

(Wojciech Skurkiewicz: Mikrofon nie działa.)

(Głosy z sali: Nie słychać!)

(Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej: Mikrofon jest włączony.)

Pani Marszałek, Wysoka…

(Głosy z sali: Głośniej, głośniej!)

(Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej: Włączony…)

Pani Marszałek, Wysoka Izbo…

(Głosy z sali: Ooo!)

(Głos z sali: Za głośno.)

Pani Marszałek, Wysoka Izbo, komisja Budżetu i Finansów Publicznych rekomenduje przyjęcie zawartych w punkcie oznaczonym rzymską dwójką poprawek: siódmej, ósmej, dziesiątej i dwunastej. Równocześnie informuję, że pan senator Mieczysław Augustyn oraz senator Jan Rulewski dokonali zmiany treści swojej poprawki – jest to poprawka dziesiąta zawarta w punkcie oznaczonym rzymską dwójką w zestawieniu wniosków.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Czy senatorowie wnioskodawcy lub pozostały senator sprawozdawca chcą jeszcze zabrać głos? Nie.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad przedstawionymi poprawkami.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem senatora Jana Marii Jackowskiego o odrzucenie ustawy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 25 było za, 61 – przeciw. (Głosowanie nr 19)

Wobec odrzucenia wniosku o odrzucenie ustawy przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami.

Poprawka pierwsza ma na celu wskazanie, iż zadaniem samorządu terytorialnego jest także zapewnienie warunków realizacji zadań wymagających stosowania specjalnej organizacji nauki i metod pracy dla dzieci i młodzieży, oraz wskazanie zadań dyrektora szkoły w tym zakresie.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 25 było za, 61 – przeciw. (Głosowanie nr 20)

Poprawka nie uzyskała akceptacji.

Poprawka druga skreśla przepis zamrażający podstawę odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 25 było za, 60 – przeciw. (Głosowanie nr 21)

Poprawka nie uzyskała akceptacji.

Poprawka trzecia skreśla przepisy dotyczące przeznaczenia środków Funduszu Pracy na specjalizacje lekarzy, pielęgniarek i położnych oraz przepisy dotyczące nowych zasad szkoleń specjalizacyjnych w trybie rezydentury.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 24 było za, 61 – przeciw. (Głosowanie nr 22)

Poprawka nie uzyskała akceptacji.

Poprawka piąta skreśla przepis…

(Głos z sali: Czwarta.)

Przepraszam, poprawka czwarta skreśla przepis zamrażający odpis na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla nauczycieli.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 25 było za, 60 – przeciw. (Głosowanie nr 23)

Poprawka nie uzyskała akceptacji.

Poprawka piąta skreśla przepis ograniczający odpis na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych w szkolnictwie wyższym.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 26 było za, 59 – przeciw. (Głosowanie nr 24)

Poprawka nie uzyskała akceptacji.

Poprawka szósta uzupełnia przepis dotyczący środków niepodlegających zamrożeniu związanych z zakończeniem kadencji Sejmu i Senatu, w tym o ustawowo przyznane świadczenia należne osobom pełniącym funkcje marszałków i wicemarszałków.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 25)

I poprawka siódma.

(Głos z sali: Wykluczono głosowanie nad siódmą…)

Tak. To poprawka ósma.

Poprawka ósma powoduje, iż zamrożenie funduszu wynagrodzeń nie będzie dotyczyło zwiększenia środków na nowe etaty w Krajowym Biurze Wyborczym.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 62 było za, 23 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 26)

Poprawka dziewiąta powoduje zwiększenie do 5 milionów 207 tysięcy zł kwoty funduszu wynagrodzeń przeznaczonej na nowe etaty w Państwowej Inspekcji Pracy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 23 było za, 58 – przeciw, 5 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 27)

Poprawka dziesiąta powoduje zwiększenie do 2,5 miliona zł kwoty funduszu wynagrodzeń przeznaczonej na nowe etaty w Państwowej Inspekcji Pracy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 73 było za, 13 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 28)

Poprawka jedenasta skreśla przepis dotyczący zamrożenia odpisu na fundusz socjalny służb mundurowych.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 27 było za, 59 – przeciw. (Głosowanie nr 29)

Poprawka dwunasta skreśla przepis nakazujący samorządom terytorialnym przeznaczenie określonej algorytmem części subwencji oświatowej na wskazane cele związane z zadaniami wymagającymi specjalnej organizacji nauki.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 84 senatorów, 2 było za, 58 – przeciw, 24 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 30)

Poprawka trzynasta skreśla przepis wyłączający zastosowanie w 2015 r. regulacji dotyczącej przeznaczania 1,5% planowanych wpływów z podatku akcyzowego od paliw silnikowych na między innymi promocję wytwarzania i wykorzystania biokomponentów i biopaliw ciekłych, pomoc dla wytwórców biokomponentów oraz producentów paliw oraz na wspieranie ekologicznego transportu.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 24 było za, 61 – przeciw. (Głosowanie nr 31)

Poprawka czternasta skreśla przepis regulujący zasady rozliczenia przez spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe składek za nadzór w latach 2012–2013.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 25 było za, 61 – przeciw. (Głosowanie nr 32)

Poprawka piętnasta powoduje przeniesienie treści zdania drugiego w ust. 9 art. 37 do odrębnej jednostki w celu wyraźnego wskazania, iż przepis ten dotyczy wyłącznie składki SKOK za rok 2012.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 62 było przeciw, 24 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 33)

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników.

Głosowało 86 senatorów, 61 było za, 25 – przeciw. (Głosowanie nr 34)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej.

Punkt 4. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o usługach płatniczych (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu czwartego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o usługach płatniczych.

Komisja Budżetu i Finansów Publicznych przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druk senacki nr 777 A.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 83 było za, 3 – przeciw. (Głosowanie nr 35)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych.

Punkt 5. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu piątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym.

Komisja Budżetu i Finansów Publicznych przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druk senacki nr 776 A.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 84 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 36)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym.

Punkt 6. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu szóstego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw.

Komisja Gospodarki Narodowej oraz Komisja Ustawodawcza przedstawiły projekt uchwały, w którym wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druk senacki nr 779 A.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 62 było za, 24 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 37)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw.

Punkt 7. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu siódmego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.

Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druk senacki nr 783 A.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 38)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.

Punkt 8. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o rolnictwie ekologicznym (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu ósmego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o rolnictwie ekologicznym.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie; znajduje się ono w druku nr 763 Z.

Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Proszę sprawozdawcę, senatora Marka Konopkę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Marek Konopka:

Komisja wnosi o przyjęcie poprawek pierwszej, drugiej, trzeciej i piątej. Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Czy senator Marek Konopka chce zabrać głos jako wnioskodawca?

(Senator Marek Konopka: Nie.)

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia uchwały całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Poprawka pierwsza ujednolica terminologię ustawy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 85 było za. (Głosowanie nr 39)

Poprawka druga dostosowuje używane w przepisie pojęcia do przepisów prawa Unii Europejskiej.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał od głosu?

Proszę o wyniki.

Głosowało 84 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 40)

Poprawka trzecia wprowadza obowiązek wydania, w terminie sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie nowych przepisów wykonawczych, zaświadczeń o wpisie do rejestru inspektorów rolnictwa ekologicznego, inspektorom, którzy zgodnie z dotychczasowymi przepisami zdali stosowny egzamin.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 41)

Poprawka piąta wyklucza interpretację, zgodnie z którą maksymalny termin obowiązywania zachowanych w mocy przepisów wykonawczych rozpocznie swój bieg od dnia następującego po upływie czternastu dni od dnia ogłoszenia ustawy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 42)

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 82 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 43)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o rolnictwie ekologicznym.

Punkt 9. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu dziewiątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

Komisja Gospodarki Narodowej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o wprowadzenie poprawek do ustawy. Jest to zawarte w druku senackim nr 764 A.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

Poprawka pierwsza zmierza do tego, aby przepis przejściowy obowiązywał również w dniu wejścia w życie ustawy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 44)

Poprawka druga zmierza do zapewnienia ustawie odpowiednio długiego okresu dostosowawczego.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy za. (Głosowanie nr 45)

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 60 było za, 25 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 46)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

Punkt 10. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu dziesiątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 765 Z.

Sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej

Proszę sprawozdawcę, senatora Stanisława Iwana, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Stanisław Iwan:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Komisja wnosi, aby Wysoki Senat raczył przyjąć poprawki: pierwszą, trzecią, czwartą, piątą, szóstą i ósmą. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Czy senatorowie wnioskodawcy lub pozostały senator sprawozdawca chcą jeszcze zabrać głos? Nie.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Poprawka pierwsza ogranicza obowiązek koncesyjny do obrotu węglem kamiennym przekraczającego rocznie 1 milion 200 tysięcy euro.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 84 było za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 47)

Poprawka trzecia wyłącza obrót wewnątrzwspólnotowy z zakresu pojęcia „obrót węglem kamiennym z zagranicą”.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 84 senatorów, 83 było za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 48)

Poprawka czwarta jednoznacznie rozstrzyga, że koncesja na obrót węglem z zagranicą podlega opłacie.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 49)

Poprawka piąta ujednolica przepisy ustawy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 50)

Poprawka szósta rozszerza stosowanie przepisów o koncesji na wywóz węgla kamiennego.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 84 było za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 51)

Poprawka ósma ma charakter redakcyjny.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 82 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 52)

Poprawka dziewiąta wprowadza obowiązek konsultacji przed udzieleniem koncesji na obrót węglem kamiennym z zagranicą.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 86 senatorów, 26 było za, 59 – przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 53)

Poprawka dziesiąta została wykluczona.

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 85 senatorów, 59 było za, 22 – przeciw, 4 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 54)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych.

Punkt 11. porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu jedenastego porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw.

Senat po przeprowadzeniu drugiego czytania projektu ustawy skierował projekt do Komisji Ustawodawczej oraz do Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji i zobowiązał te komisje do przedstawienia jeszcze na obecnym posiedzeniu Senatu dodatkowego sprawozdania; znajduje się ono w druku nr 704 X.

Przystąpienie do trzeciego czytania projektu

Przystępujemy do trzeciego czytania.

Sprawozdanie połączonych Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji

Proszę sprawozdawcę, senatora Piotra Zientarskiego, o przedstawienie dodatkowego sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Piotr Zientarski:

Wysoki Senacie, uprzejmie proszę zwrócić uwagę na to, że w drugim czytaniu zgłoszono dwie poprawki. Połączone komisje zdecydowały się jednogłośnie poprzeć poprawkę drugą. Ewentualne przyjęcie poprawki pierwszej wykluczyłoby głosowanie nad poprawką drugą.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Czy senatorowie wnioskodawcy chcą jeszcze zabrać głos? Nie.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać trwające nie dłużej niż minutę zapytania do sprawozdawcy i wnioskodawców w związku z przedstawionym dodatkowym sprawozdaniem.

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zgłosić takie zapytania? Nie.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania w sprawie przedstawionego projektu ustawy.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad poprawkami według kolejności przepisów projektu… Momencik… W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad poprawkami według kolejności przepisów projektu, druk nr 704 X, a następnie nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia projektu w całości, druk nr 704 S, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Przystępujemy do głosowania.

Poprawka pierwsza ma na celu zniesienie górnej granicy kwoty kompensaty.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

(Rozmowy na sali)

Szanowni Państwo, proszę o…

Podaję wyniki: głosowało 85 senatorów, 27 było za, 65 – przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 55)

Poprawka druga podwyższa górną granicę kwoty kompensaty do 60 tysięcy zł w przypadkach, gdy ofiara czynu zabronionego poniosła śmierć, oraz precyzuje, że w przypadku trudności dowodowych sąd może zasądzić kwotę kompensaty według własnej oceny, ale tylko w ramach kwot określonych ustawą.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 83 senatorów, 82 było za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 56)

Przystępujemy do głosowania nad przyjęciem projektu ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek oraz nad projektem uchwały w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.

Komisje proponują, aby Senat upoważnił senatora Piotra Zientarskiego do reprezentowania Senatu w dalszych pracach nad projektem tej ustawy.

Głosujemy.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 83 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 57)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw oraz ustawy – Kodeks postępowania cywilnego i podjął uchwałę w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.

Upoważniliśmy senatora Piotra Zientarskiego do reprezentowania Senatu w dalszych pracach nad tym projektem.

Punkt 14. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu czternastego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz niektórych innych ustaw.

Komisja Gospodarki Narodowej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druk senacki nr 778 A.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Kto za?

Kto przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o wyniki.

Głosowało 82 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 58)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz niektórych innych ustaw.

W związku z podjętymi uchwałami proszę senatorów sprawozdawców o reprezentowanie Senatu w toku rozpatrywania uchwał Senatu przez komisje sejmowe.

Informuję, że porządek obrad sześćdziesiątego szóstego posiedzenia Senatu został wyczerpany.

Szanowni Państwo Senatorowie, informuję, że porządek obrad sześćdziesiątego siódmego posiedzenia Senatu RP planowanego w dniach 17, 18 i 19 grudnia zostanie państwu dostarczony drogą elektroniczną.

Oświadczenia

Przystępujemy do oświadczeń senatorów poza porządkiem obrad.

Informuję państwa senatorów, że oświadczenia złożone do protokołu zostaną zamieszczone w urzędowej wersji sprawozdania stenograficznego. Oświadczenia nie mogą trwać dłużej niż pięć minut. Przedmiotem oświadczenia mogą być sprawy związane z wykonywaniem mandatu, przy czym nie może ono dotyczyć spraw będących przedmiotem porządku obrad bieżącego posiedzenia Senatu. Marszałek odmówi przyjęcia niewygłoszonych oświadczeń, których treści nie można ustalić lub których wygłoszenie przez senatora nie byłoby możliwe w przysługującym na to czasie, czyli w ciągu pięciu minut. Nad oświadczeniem senatorskim nie przeprowadza się dyskusji.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zabrać głos?

Proszę bardzo, pan senator Gogacz… Jako pierwszy pan senator Klima, przepraszam.

(Głos z sali: Nie ma…)

Nie ma pana senatora. To pan senator Gogacz.

Proszę bardzo.

Senator Stanisław Gogacz:

Oświadczenie senatorskie kieruję do prezes Rady Ministrów.

Prezes Towarzystwa Kultury Polskiej Donbasu, pani Walentyna Staruszko, w swoim liście skierowanym do najważniejszych instytucji państwa polskiego opisuje sytuację wojenną, w jakiej znalazł się ten obszar Ukrainy, a jednocześnie prosi o pomoc dla zamieszkujących te tereny Polaków.

W Donbasie sytuacja nie zmienia się na lepsze. Od ponad pół roku trwają walki, ostrzał z ciężkiej artylerii miast i obiektów infrastruktury nasila się. Zniszczone zostały całe ulice, kwartały domów. Przez całe dnie ludziom towarzyszy akompaniament haubic, Gradów i Huraganów. W blokach brakuje szyb i dachów. Wiele domów spłonęło od wybuchu bomb. Codziennie z powodu ostrzeliwania giną cywile, w tym dzieci i chorzy w bombardowanych szpitalach. Masa ludzi jest rannych. W krótkim czasie wskutek wojny ludzie samodzielni zmienili się w nędzarzy i muszą godzinami stać w liczących nawet tysiąc pięćset osób kolejkach po zapomogę humanitarną, chociaż nie wszyscy taką pomoc mogą otrzymać. Dlatego Polacy zamieszkujący Donbas i okolice zwracają się do państwa polskiego o pomoc. Osoby narodowości polskiej, które nie posiadają polskiego obywatelstwa, Polacy z Donbasu, których jest ponad cztery tysiące, proszą o możliwość przyjazdu do Polski. Chodzi tu przede wszystkim o Polaków z Kartą Polaka, której posiadanie nie zapewnia jednak prawa do mieszkania czy pracy w Polsce.

Z listu Towarzystwa Kultury Polskiej Donbasu wynika, że osób, które najbardziej potrzebują pomocy w przyjeździe do Polski, byłoby łącznie mniej więcej sto. Wydaje się, że państwo polskie posiada możliwości, aby przyjąć tych stu Polaków z Kartą Polaka, przekazując im lokale do zamieszkania i pomagając w zapewnieniu egzystencji. Polska powinna ponadto zająć się pozostałymi Polakami z tamtego wojennego terenu, których miałoby być ponad cztery tysiące. Zwracam się z prośbą do prezes Rady Ministrów o interwencję w tej sprawie.

Pod tym oświadczeniem, oprócz mnie, podpisali się pani senator Janina Sagatowska oraz pan senator Mieczysław Gil. Chciałbym ponadto złożyć oświadczenie na piśmie…

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję bardzo.

Zapraszam, Pani Senator.

(Senator Stanisław Gogacz: To jest moje drugie oświadczenie.)

Senator Dorota Czudowska.

Senator Dorota Czudowska:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Swoje oświadczenie kieruję do ministra zdrowia, pana Bartosza Arłukowicza.

Szanowny Panie Ministrze!

W dniach 27–29 listopada bieżącego roku odbyła się we Wrocławiu dziesiąta konferencja naukowa pod tytułem „Człowiek u schyłku życia jako wartość w opiece hospicyjno-paliatywnej. Aspekt medyczny, filozoficzny, etyczny, prawny i społeczny”. Organizatorem tej konferencji był Zakład Pielęgniarskiej Opieki Paliatywnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i nieoceniona w pracy na rzecz chorych terminalnie doktor nauk medycznych pani Eleonora Mess.

Miałam zaszczyt być zaproszona do komitetu honorowego tej konferencji jako senator, a jako lekarz onkolog z zainteresowaniem w niej uczestniczyłam. Program konferencji można znaleźć na stronie abranetis.pl. Obejmował on dyskusję i wymianę doświadczeń na temat trudnej, acz niezwykle pięknej w swym przesłaniu służby przy nieuleczalnie chorych.

To była już dziesiąta konferencja, dziesiąte spotkanie lekarzy, pielęgniarek, księży, wolontariuszy świeckich i duchownych. Omawiano cierpienia chorych, ich opiekunów i rodzin, nie tylko sprawy widoczne szkiełkiem i okiem – głos miały także serce, uczucia, religia i wiara.

Postęp cywilizacyjny i osiągnięcia medycyny umożliwiły znaczne wydłużenie ludzkiego życia, a ludzi niegdyś nieuleczalnie chorych dzisiaj ratujemy. Stawia to przed wszystkimi odpowiedzialnymi za zdrowie społeczeństw, w tym naszego, polskiego społeczeństwa, nowe wyzwania i nowe oczekiwania ‑ oczekiwania ze strony ludzi terminalnie chorych, w tym dzieci, osób starszych, ich rodzin i opiekunów, a także wyzwania przed politykami, organizatorami, urzędnikami, pracownikami szeroko pojętej ochrony zdrowia. Osiągnięć w medycynie paliatywnej i hospicyjnej jest wiele, ale problemów oraz trudności, jakie zgłaszali na konferencji lekarze, pielęgniarki, kapelani i wolontariusze, także jest dużo. Szczególnym wyzwaniem współczesności jest konieczność zapewnienia opieki perinetalnej dziecku z nieuleczalnymi wadami wrodzonymi i jego matce. Przecież nie wszyscy rodzice godzą się na zakończenie ciąży poprzez aborcję. Kilka wykładów w ramach konferencji poświęcono także badaniom warunków pracy pielęgniarek i opiekunów. Konkluzją wszystkich było nadmierne obciążenie ciężką pracą ‑ pracą obciążającą fizycznie, psychicznie i duchowo, a w dodatku w warunkach permanentnego niedofinansowania.

Panie Ministrze, przedstawiam panu kilka postulatów środowiska związanego z leczeniem paliatywnym i hospicyjnym. Konieczne są: wzrost finansowania leczenia paliatywnego i hospicyjnego; refundacja środków koniecznych do pielęgnacji chorych, takich jak na przykład podkłady, środki opatrunkowe, środki przeciwodleżynowe, leki wspomagające czy leki do użytku zewnętrznego i oczywiście wiele, wiele innych; zapewnienie możliwości rehabilitacji fizycznej osób przewlekle chorych; usankcjonowanie prawne i finansowe w zespole leczniczym psychoonkologa; przestrzeganie norm pracy dla lekarzy i pielęgniarek na oddziałach paliatywnych i hospicjach co do liczby personelu i czasu pracy; pomoc rodzinom i opiekunom w finansowym zabezpieczeniu bytu chorego, w tym ustawowe wliczenie lat spędzonych przy chorym do stażu pracy uprawniającego do świadczeń emerytalno-rentowych; ochrona miejsc pracy i umożliwienie powrotu do pracy opiekunom po zakończeniu ich misji. Należy także uwzględniać stanowisko organizacji propacjenckich podczas podejmowania ważnych decyzji.

Panie Ministrze, w imieniu organizatorów i uczestników konferencji proszę o stanowisko pana ministra wobec przedstawionych postulatów. Z poważaniem, Dorota Czudowska.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję bardzo.

Zapraszam senatora Stanisława Koguta.

Senator Stanisław Kogut:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Ja swoje oświadczenie kieruję do ministra spraw zagranicznych, pana Grzegorza Schetyny. Będzie to trochę inne oświadczenie.

Chciałbym złożyć serdeczne podziękowania za zaangażowanie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zwłaszcza podsekretarza stanu, pana Leszka Soczewicy, w uwolnienie misjonarza Mateusza Dziedzica. Zaangażowanie ministerstwa było ogromne. Chciałbym także podziękować ambasadorowi i całemu korpusowi dyplomatycznemu. Wasza pomoc była bardzo duża. W imieniu własnym i całej rodziny serdecznie dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję bardzo.

Proszę senatora sekretarza o odczytanie komunikatów. Nie ma komunikatów.

Informuję, że protokół sześćdziesiątego szóstego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej ósmej kadencji zostanie udostępniony senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich w pokoju nr 255.

Zamknięcie posiedzenia

Zamykam sześćdziesiąte szóste posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej ósmej kadencji.

(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)

(Koniec posiedzenia o godzinie 17 minut 15)

Odpowiedź nie została jeszcze udzielona.