Narzędzia:

Posiedzenie: 62. posiedzenie Senatu RP VIII kadencji, 2 dzień


8 i 9 października 2014 r.
Stenogram z dnia poprzedniego

(Wznowienie posiedzenia o godzinie 11 minut 00)

(Posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Maria Pańczyk-Pozdziej i Jan Wyrowiński, marszałek Bogdan Borusewicz oraz wicemarszałek Stanisław Karczewski)

Wznowienie posiedzenia

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Wysoka Izbo, wznawiam obrady.

Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.

Uzupełnienie porządku obrad

Wysoki Senacie, zgodnie z wczorajszą zapowiedzią proponuję uzupełnienie porządku obrad o punkt: ustawa o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz niektórych innych ustaw – i rozpatrzenie go jako punktu dziesiątego.

Posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej w tej sprawie odbyło się dziś rano. Sprawozdanie komisji zawarte jest w druku nr 727 A.

Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.

Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.

Punkt 9. porządku obrad: informacja Ministra Pracy i Polityki Społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniewa Derdziuka o sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: informacja Ministra Pracy i Polityki Społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniewa Derdziuka o sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Witam obecnego na posiedzeniu podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, pana Marka Buciora, oraz prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pana Zbigniewa Derdziuka.

Proszę pana ministra Marka Buciora o zabranie głosu i przedstawienie informacji, a państwa senatorów – o zajęcie miejsc.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior:

Pani Marszałek! Szanowni Państwo!

Informacja o stanie bieżącym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest niewątpliwie informacją ważną i godną przyjmowania, wysłuchiwania każdego roku. Rozumiem, że to szczególne wyróżnienie, które ma miejsce w tym roku – mówię o szczególnym wyróżnieniu, ponieważ w ostatnich latach nie mieliśmy okazji przedstawiać takiej informacji na posiedzeniu plenarnym – jest związane z jakimiś okolicznościami, które budzą szczególne zainteresowanie państwa senatorów.

Minister pracy i polityki społecznej otrzymuje z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych co miesiąc krótką informację o sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Emerytur Pomostowych i Funduszu Rezerwy Demograficznej – krótką, ponieważ zależy nam na tym, aby ta informacja oddawała stan funduszów, żeby nie była pisana długo i abyśmy przypadkiem nie utonęli w potoku słów, nie stracili z pola widzenia tych podstawowych elementów, które powinniśmy brać pod uwagę. Jest to krótka – jak widać, dwustronicowa – informacja, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wskazuje w niej podstawowe wskaźniki, którymi charakteryzuje się zarówno Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, jak i Fundusz Emerytur Pomostowych oraz Fundusz Rezerwy Demograficznej. Informacja ta jest ściśle powiązana z planem finansowym FUS, FEP i FRD, to znaczy z tym planem finansowym, który każdego roku jest zawarty w załączniku do ustawy budżetowej. I oczywiście obecnie odpowiedni projekt ustawy budżetowej został skierowany do Sejmu, a my odbieramy informację i porównujemy dane oraz tempo wykonania wspomnianych planów finansowych.

Chcę zwrócić uwagę, że upływ czasu… Ja mam informację za okres od stycznia do lipca 2014 r., czyli to okres zamknięty, do końca lipca. Możliwe, że pan prezes Derdziuk będzie dysponował jeszcze świeższymi danymi i uzupełni… W każdym razie wydaje się, że informacja powinna być krótka i powinna wskazywać pewne wskaźniki.

Po pierwsze, upływ czasu. Upływ czasu, proszę państwa, w okresie od stycznia do lipca 2014 r. to 58,3%. W tym czasie stan przychodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych… Przypis opiewał na 59,5%, jak się wskazuje, czyli jest wyższy… Składki na ubezpieczenia społeczne to 58,5%, czyli o dwie dziesiąte punktu procentowego więcej, niż wynikałoby to z upływu czasu.

Refundacja składek na otwarte fundusze emerytalne to 85,5%. I w normalnym, że się tak wyrażę, roku można by było w tym momencie powiedzieć „aż 85,5%”. W tym roku nie można jednak powiedzieć „aż tyle”. To jest po prostu coś, co przewidywaliśmy, ponieważ od kwietnia do lipca trwał okres potwierdzania woli dalszego przekazywania składki do wybranego otwartego funduszu emerytalnego. I w przypadku osób, które nie potwierdziły woli dalszego przekazywania składek do OFE, wspomniane składki, począwszy od tej za lipiec, nie są przekazywane, a tym samym pozostają w FUS. I w związku z tym nienależna jest refundacja wspomnianych środków do FUS.

Proszę państwa, dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych to 81,9%. Tu rzeczywiście jest więcej… Ale zwracam uwagę, że w związku z wszystkimi naszymi planami, które były przygotowywane na 2014 r., zakładaliśmy również dodatkowe wpływy z tytułu reformy otwartych funduszy emerytalnych. Tak więc wspomniany proces pobierania dotacji ma oczywiście inny charakter niż na przykład proces, który będzie miał miejsce w roku przyszłym, czy też ten, który miał miejsce w roku zeszłym. Nie dostrzegamy więc w tym zakresie jakichś szczególnych problemów.

Pozostałe przychody, w tym z tytułu reformy OFE… Przychody z samego tytułu reformy OFE to 13,6%, a pozostałe to 22,2%. Reasumuję: przychody są na poziomie 59,5%, podczas gdy upływ czasu to 58,3%. Czyli przychody są wyższe niż…

Jeśli chodzi o koszty… Teraz przejdę do kwestii kosztowej. Znowu: upływ czasu to 58,3%, a koszty to 57,1%, czyli poniżej… To oznacza, że FUS przychodów ma więcej, a kosztów ma mniej. W tym emerytury i renty to 57,4%, a zgodnie z upływem czasu to powinno być – tak było planowane – 58,3%. Czyli znowu poniżej… Pozostałe świadczenia to 56,7%. Właściwie to jedyne, co po stronie kosztowej jest, że się tak wyrażę, trafieniem w dziesiątkę, to to, co powinno być takim trafieniem w dziesiątkę, czyli odpis na Zakład Ubezpieczeń Społecznych, to znaczy na obsługę wszystkich działań, które są przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wykonywane. Ta wartość jest dokładnie taka, jaka powinna być – wynosi 58,3%.

W związku z tym wszystkim, reasumując informacje na temat Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, należy podkreślić, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest realizowany zgodnie z jego planem finansowym. Mamy drobne nadwyżki po stronie przychodów i drobne, mniejsze, po stronie kosztów. Wszystko działa sprawnie, tak jak było przewidywane w planie finansowym. Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Panie Ministrze, proszę może tutaj jeszcze zostać, bo na pewno będą pytania.

Proszę pana prezesa Zbigniewa Derdziuka o zabranie głosu i przedstawienie informacji.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Bardzo dziękuję za możliwość przedstawienia informacji o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Pan minister podał dane za siedem miesięcy, ale chciałbym uzupełnić trochę tę informację, by przybliżyć państwu kontekst funkcjonowania funduszu, to, jak on jest zarządzany i jakie są uwarunkowania.

Fundusz Ubezpieczeń Społecznych obejmuje cztery fundusze: fundusz emerytalny, fundusz rentowy, fundusz wypadkowy i fundusz chorobowy. Przychody do tych funduszy mają różne tytuły. Pierwszy to są oczywiście składki. W przypadku każdego z tych funduszy jest określona w prawie wysokość składek, które ZUS zbiera, płatnicy przekazują mu te składki. Druga sprawa – to było też częściowo w wypowiedzi pana ministra – to refundacja składek do OFE. ZUS zbiera te składki i część, w zależności od przepisów ustawy, które państwo świetnie znają… W roku 2014 zmieniła się ta wysokość, teraz to jest 2,92% i po lipcu kwota przekazanych składek dotyczy osób, które zadeklarowały wolę pozostania w OFE – to dwa miliony pięćset siedemdziesiąt tysięcy osób. Trzeci tytuł to są dotacje budżetowe. Fundusz wypłaca świadczenia, zarówno te przewidziane w ustawie, jak i te związane z niektórymi zadaniami, które są zadaniami państwa i mają dotację celową i dotację uzupełniającą. Oczywiście jeśli jest taka potrzeba, fundusz może zaciągać kredyty albo też dostawać pożyczki od budżetu państwa. Jednym z kolejnych tytułów, w związku z którym Fundusz Ubezpieczeń Społecznych może pozyskiwać przychody, jest wykorzystanie, w ramach przepisów ustawy, Funduszu Rezerwy Demograficznej. I te wszystkie działania zostały podjęte.

Zasadnicze wydatki funduszu są związane z wypłatą świadczeń, są to głównie emerytury i renty. W planie finansowym, który Senat co roku przyjmuje jako załącznik do ustawy budżetowej, wszystkie te dane są opisane. Jak pan minister wcześniej już powiedział, wszystkie pozycje realizowane są zgodnie z planem.

Musimy też sobie uświadomić, że jest tu planowanie z rocznym wyprzedzeniem sumy 194 miliardów zł. Tak więc zdolność prognostyczna ZUS i rządu w tym zakresie jest naprawdę godna docenienia, bo to, co zostało zaplanowane, realnie jest zbierane i tak to się realizuje. Bądźmy świadomi tego, że to dotyczy prawie dwóch milionów firm, które płacą składki, siedmiu milionów dwustu tysięcy osób, które pobierają świadczenia emerytalne i rentowe, oraz szesnastu milionów osób zarejestrowanych i czternastu milionów osób, które realnie płacą składki, bo nie wszystkie osoby w danym okresie są aktywne zawodowo.

Oprócz tego z funduszu finansuje się wydatki na prewencję rentową i wypadkową i wydatki związane z realizacją innych zadań. Bo pamiętajmy, że ZUS ściąga też świadczenia na Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, Fundusz Emerytur Pomostowych, ale też Fundusz Zdrowia.

Jeśli chodzi o liczby, które pan minister już zacytował, to powiem, że z danych po sierpniu, które są już pełne i niejako zatwierdzone, i ze wstępnych danych po wrześniu wynika, że trend jest zachowany i utrzymuje się zgodnie z upływem czasu – upłynęło 75% roku i tyle też zostało zrealizowane. Poziom ściągalności składek, jaki ZUS w tym okresie osiągnął, wynosi prawie 99%, dokładnie to jest 98,9%. I znowu trzeba dodać, że ten procent według planu jest… ale wpływ tu ma też, że tak powiem, ilość aktywności zawodowej firm. Trzeba też docenić wzrost zatrudnienia, co pozytywnie rzutuje na wpływy składek.

Jeśli chodzi o koszty, to, tak jak pan minister już zasygnalizował, są one zgodne z planem, a nawet troszeczkę niższe. Pamiętajmy, że jednym z elementów, w kwestii których ZUS wypłaca świadczenia, są, jak już mówiłem, renty. Skuteczność działań w ramach orzecznictwa ZUS – oczywiście respektuje się wszystkie prawa obywateli… Ten system jest bardziej dostosowany do realiów, stanu zdrowia ludności. Obserwujemy istotny spadek liczby osób, które korzystają z tych świadczeń. Trzeba zauważyć, że dziesięć lat temu było ich około dwóch milionów, a dzisiaj zeszliśmy poniżej jednego miliona osób, które otrzymują renty z tytułu niezdolności do pracy. Jeśli chodzi o koszty, to Zakład Ubezpieczeń Społecznych… Jako państwowa jednostka organizacyjna, która to reobsługuje, zakład mieści się w kosztach.

Trzeba też dodać, że w ciągu ostatnich pięciu lat instytucja nasza, jak większość, jak wszystkie jednostki administracji, miała zamrożone wynagrodzenia. Zadań nam przybyło, ale dzięki sprawnej organizacji i zaangażowaniu pracowników udało się je wszystkie zrealizować.

To tyle tytułem informacji uzupełniających. Dziękuję, Pani Marszałek, dziękuję Wysokiej Izbie za uwagę.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję prezesowi ZUS.

Zapytania i odpowiedzi

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zadać pytanie panu ministrowi lub panu prezesowi w związku z przedstawioną informacją?

Pan senator Cimoszewicz, jak wiem, ma pytanie.

Do kogo je pan kieruje?

(Senator Włodzimierz Cimoszewicz: Do ministra.)

Proszę obydwu panów, bo na pewno będą do obydwu panów pytania.

Proszę bardzo, pan senator Cimoszewicz.

Senator Włodzimierz Cimoszewicz:

Bardzo dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, moje pytanie nie dotyczy tych wszystkich wskaźników, o których pan i pan prezes Derdziuk mówiliście, ale niewątpliwie dotyczy sytuacji finansowej, problemów finansowych ZUS, więc, jak uważam, mieści się w ramach tego punktu porządku. Kilka miesięcy temu w niektórych mediach pojawiły się informacje o pewnych dwuznacznych okolicznościach ogłaszania i rozstrzygania naprawdę znaczących finansowo przetargów w ZUS, o dwuznacznościach związanych między innymi z powiązaniami osób z kierownictwa ZUS z osobami reprezentującymi firmę, która chyba jako jedyna uczestniczyła w tych przetargach i je wygrywała. Na własne oczy widziałem i na własne uszy słyszałem reakcję pana prezesa Derdziuka w tej sprawie. Co prawda nie pamiętam słów, jakie wtedy padły, ale pamiętam swoje wrażenie, że pan wypowiadał się lekceważąco, bagatelizująco o tych zastrzeżeniach. Ponieważ widzę, że włos z głowy panu prezesowi nie spadł, pytam: czy to oznacza, że minister uznał, iż te wszystkie zarzuty były bezpodstawne? Co pan ma do powiedzenia w tej sprawie? Co pan czy pański szef zrobiliście w tej sprawie? Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dobrze.

Pan senator Borowski.

Senator Marek Borowski:

Pan minister oraz pan prezes byli uprzejmi podać stan bieżący wpływów i wydatków. Wspomnieliście również panowie czy pan prezes Derdziuk o tym, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych może zaciągać kredyty na rynku, a także pożyczki w budżecie. Moje pytanie jest takie: jaki jest stan kredytów, jaki jest stan pożyczek? Chciałbym się dowiedzieć, jak to zadłużenie kształtuje się na przestrzeni, powiedzmy, ostatnich trzech lat. Rośnie, spada, ile wynosi? Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Jeszcze pan senator Bierecki, proszę bardzo.

(Senator Grzegorz Bierecki: Dziękuję bardzo, ale coś mi się nie włącza mikrofon, więc może za chwilę…)

(Głos z sali: Karty nie ma.)

W takim razie pani senator Hatka, proszę.

Senator Helena Hatka:

Ja do pana prezesa…

(Głos z sali: Mikrofon.)

(Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej: Proszę zadać pytanie, a potem będziemy się przemieszczać.)

Słychać mnie?

(Głos z sali: Tak, słychać.)

Usłyszałam od pana prezesa ZUS taką informację, że w ciągu ostatniego okresu znacząco zmniejszyła się liczba osób, które pobierają renty inwalidzkie. Jeżeli dobrze pamiętam, to zmniejszyło się to o ponad milion w ciągu roku czy dwóch… Proszę o doprecyzowanie. Chciałabym wiedzieć, jakimi metodami osiągnięto taki rezultat. Chciałabym wiedzieć, czy prawdą jest, że niektóre osoby uprawnione do tego świadczenia otrzymują renty na dwa, trzy miesiące.

Kolejne pytanie jest takie: w jaki sposób kontroluje się pracę orzeczników, którzy mają decydujący głos, jeśli chodzi o przyznawanie uprawnień do renty inwalidzkiej?

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dobrze.

Proszę bardzo, Panie Ministrze. Może najpierw odpowiedzi na pytania panów senatorów.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior:

Dziękuję serdecznie.

Proszę państwa, jak rozumiem, pan senator Cimoszewicz pyta o przetargi dotyczące informatyzacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i o stosunek ministra pracy do informacji medialnych, które zostały podane przez jedną ze stacji telewizyjnych, a w ślad za nią przez pozostałe media. Po pierwsze, trzeba potwierdzić, że takie przetargi miały miejsce. Po drugie, trzeba zwrócić uwagę na to, że przetargi te były przedmiotem kontroli Najwyższej Izby Kontroli, a ponadto są przedmiotem kontroli Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To oznacza tyle, że… Kontrola Najwyższej Izby Kontroli została już zakończona, a teraz oczekujemy na wyniki kontroli Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Do tego czasu… No, jak mówię, czekamy, po prostu czekamy na wyniki. Trzeba jednak podkreślić bardzo wyraźnie, że zgodnie z wynikami kontroli Najwyższej Izby Kontroli, jak również z danymi, które uzyskaliśmy chociażby w związku z członkostwem w Radzie Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – bo ministerstwo ma tam swojego przedstawiciela… W związku z tym wiemy, że rzeczywiście doszło do sytuacji, do której w naszej opinii dojść nie powinno. Dwóch pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – jedna osoba na stanowisku dyrektorskim, druga również na dyrektorskim, z tym że był to zastępca dyrektora – zasiadało we władzach jednej z fundacji, a po drugiej stronie zasiadali przedstawiciele Asseco, jeden albo dwóch, już nie pamiętam… W każdym razie ci przedstawiciele tam byli. Rada Nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie uznała tego faktu za właściwy i nakazała prezesowi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wdrożenie działań, które zapobiegłyby w przyszłości takim sytuacjom. Z tym że musimy pamiętać o jednej rzeczy: dopiero po jakimś czasie, niejako wtórnie, posiedliśmy wiedzę o tym, że ktoś, składając oświadczenie, że żadnych powiązań z firmą informatyczną obsługującą Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ma… No, taka osoba złożyła to oświadczenie w sposób chyba nie do końca właściwy. Podkreśliła to Najwyższa Izba Kontroli i przekazała wiedzę, którą posiadła w tym zakresie, przekazała pozyskane przez siebie informacje do CBA. Jak mówię, chodzi o te dwie osoby, które… Pozostaje oczywiście kwestia nadzoru przez kierownictwo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To kierownictwo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych twierdzi, że nie miało świadomości co do istnienia takiego stanu. Jest tutaj obecny pan prezes Derdziuk, który, jak myślę, będzie mógł przekazać dużo dokładniejsze informacje na ten temat.

Z punktu widzenia ministra pracy… Tak dla jasności: działania władcze, które minister pracy może podjąć, ich zakres, instrumenty, które posiada… Tak naprawdę minister pracy posiada tylko jeden instrument. Działanie tego instrumentu polega na tym, że minister pracy składa wniosek o powołanie prezesa i wniosek o odwołanie prezesa. Obie te czynności ministra pracy kończą się albo przyjęciem, albo nieprzyjęciem wniosku ministra przez prezesa Rady Ministrów. I w omawianej kwestii na obecnym etapie minister pracy żadnych decyzji nie podjął. Ale i z kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli nie wynika, że minister pracy powinien podjąć działania władcze, ponieważ działania te dotyczą osób, które zasiadały w komisji przetargowej. Z wiedzy, którą posiadam, wynika, że ta komisja przetargowa składała się prawdopodobnie z dwudziestu kilku osób. Dwie osoby spośród członków komisji przetargowej rzeczywiście nie powinny, w moim przekonaniu, w niej zasiadać. Ale my o tym wszystkim dowiedzieliśmy się dopiero post factum, nie w momencie, kiedy powoływano tę komisja przetargową. Wówczas te osoby złożyły oświadczenie i oświadczyły, że nic ich nie wiąże z ewentualnym oferentem. A więc tak to wygląda z punktu widzenia ministra pracy.

Z kolei Rada Nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jak już mówiłem, zobowiązała się do wdrożenia pewnych działań po stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, działań, które w przekonaniu rady nadzorczej powinny polegać na tym, że… W przekonaniu rady nadzorczej zabrakło przede wszystkim jednego elementu. Chodzi o to, że sprawdza się wszystkie formalne elementy dotyczące przetargu, ale nie sprawdza się elementów dodatkowych, powiedziałbym, o charakterze miękkim, który w służbie cywilnej wiąże się z kodeksem etyki służby cywilnej. Właśnie takich działań brakuje w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

Jak wygląda stan wdrożenia tych rozwiązań? Rozumiem, że na to pytanie odpowie pan prezes Derdziuk.

Pytanie pana senatora Borowskiego dotyczące stanu kredytów, stanu pożyczek z budżetu państwa. Jak już mówiłem, mam informacje dotyczące okresu styczeń – lipiec 2014 r. W tym okresie koszt obsługi kredytów wynosił zero, a więc przyjmuję, że kredyty oprocentowane w bankach zewnętrznych – to zresztą pewnie potwierdzi pan prezes – po prostu nie były zaciągane. Ale to pozostawiam do uzupełnienia.

Proszę państwa, stan funduszu na początek okresu to minus 31 miliardów 884 miliony 620 tysięcy. Planowany stan na koniec okresu ma wynieść według danych minus… Mam tu chyba coś źle zapisane, bo tu jest napisane minus 31 miliardów 160 milionów… Będę prosił pana prezesa o udzielenie precyzyjnej odpowiedzi w tym zakresie, bo te liczby, tak na moje oko, się nie zgadzają. A pytanie dotyczyło tego, czy zadłużenie w budżecie państwa… zadłużenie wynikające z pożyczki nieoprocentowanej z budżetu państwa wzrasta w kolejnych latach, czy maleje, jaka jest tendencja. Proszę państwa, w sytuacji, gdy Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest każdego roku funduszem deficytowym, naturalne jest to, że każde nowe zadłużenie w budżecie państwa, czerpanie nieoprocentowanych pożyczek, skutkuje pogłębieniem in minus stanu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. To oznacza tylko tyle, że to zadłużenie w ostatnich latach wzrasta. Co więcej, w planie finansowym FUS na 2015 r. również jest pewna zakładka, została zabezpieczona pewna kwota, bodajże w wysokości 5 czy 6 miliardów zł – ale to też pan prezes ewentualnie potwierdzi. Z czego wynika takie rozwiązanie? Minister finansów uznaje, że z jego punktu widzenia jest to rozwiązanie lepsze niż dostarczenie całej dotacji, takiej, która uzupełniłaby niedobory FUS. Przecież Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i wszystkie świadczenia wypłacane z FUS mają gwarancję budżetu państwa, co oznacza, że tam, gdzie nie ma wpływów ze składek… że niedobory, które nie są nie uzupełniane z FRD, niedobory, które nie są uzupełniane, tak jak w tym roku, z tytułu reformy OFE… Ale w drugiej połowie roku, gdzieś pewnie od listopada, zaczną napływać środki z OFE za osoby, którym zostało mniej niż dziesięć lat do osiągnięcia wieku emerytalnego. Te środki będą wpływały do FUS i będą przeznaczane oczywiście na bieżącą wypłatę świadczeń. Ale tam, gdzie nie będzie takich wpływów… Właściwie w przypadku środków pozaskładkowych będzie dotacja z budżetu państwa albo nieoprocentowana pożyczka. Idealne rozwiązanie byłoby oczywiście takie, gdyby fundusz był finansowany tylko ze składek, mniej idealne – tylko z dotacji, a w przypadku rozwiązania, z którym mamy do czynienia, oprócz dotacji również są wpływy z budżetu państwa.

Oddam głos panu prezesowi…

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Tak, bardzo proszę, Panie Prezesie, o dodatkowe wyjaśnienia oraz o odpowiedź na pytanie pani senator Hatki.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Najpierw odniosę się do pytania pierwszego, bo pan minister prosił, żebym uzupełnił jego odpowiedź. Przetargi w ZUS obejmują bardzo wiele działań, w szczególności działania informatyczne. W roku 2009 i roku 2010 kończyła się umowa na obsługę kompleksowego systemu informatycznego, a była to umowa zawarta w 1997 r. W 2010 r. ta umowa się kończyła, ZUS nie przedłużył tej umowy, chociaż była opcja, że mogła ona bez wypowiedzenia zostać przedłużona na kolejne pięć lat, czyli od roku 2010 do 2015. Jako zarząd podjęliśmy decyzję o jej nieprzedłużaniu. Odebraliśmy skutecznie autorskie prawa majątkowe. Pamiętajmy, że umowa była zawierana jeszcze w innym reżimie wynikającym z ustawy o prawie autorskim. Wyliczyliśmy pole eksploatacji, zgodnie z art. 50 tej ustawy, i rozdzieliliśmy ten system na dwa elementy: część rozwojową i część utrzymaniową. W 2010 r. zawarliśmy umowę na trzy lata z dotychczasowym wykonawcą, bo w momencie zawierania umowy nie mieliśmy praw autorskich – prawa te zostały przeniesione 10 października, a umowę zawarliśmy 8 października. Zrobiliśmy tak, dlatego że nasz system to największy system informatyczny w Rzeczypospolitej, jego skala jest dwa razy większa niż systemu największego banku polskiego, jest to system, który obsługuje kwotę, jak już mówiłem, 200 miliardów zł – a to jest mnóstwo rozliczeń – jego utrzymanie obejmuje pięćset tablic, to jest około 60 terabajtów danych.

W 2012 r. zaczęliśmy projekt dywersyfikacji tych działań, system księgowy SAP wyłączyliśmy… Został rozstrzygnięty przetarg w tym zakresie, było trzech oferentów. Na początku 2013 r. przeprowadzono akcję informacyjną, zorganizowaliśmy spotkaniami z firmami. W 2013 r. ogłosiliśmy przetarg, dwa odrębne przetargi… Ogłosiliśmy przetarg nieograniczony, dlatego że uznaliśmy, że muszą się zgłosić firmy spełniające trzy określone wymagania. Pierwszy wymóg dotyczył potencjału osób. Pamiętajmy, że system zusowski obejmuje bardzo wiele specjalistycznych działań, których obsługa wymaga posiadania określonych certyfikatów, kompetencji informatyków – to dotyczy mainframów, informiksów czy systemów microsoftowych, czy też sieciowych Cisco czy innych – a więc muszą tu być osoby posiadające określone kompetencje i certyfikaty. Drugi wymóg to doświadczenie firmy, która takie systemy wdraża. ZUS współpracuje ze wieloma firmami w Polsce, od firm krajowych po zagraniczne – jest sto pięćdziesiąt firm informatycznych, które świadczą usługi dla ZUS. Trzeci wymóg to był wymóg finansowy, dotyczący potencjału finansowego. Chodziło o to, żeby firma nie odstąpiła od przetargu, bo nie ma… A świadczenia… Mamy teraz waloryzację, która musi być przygotowana w trybie szybkim, czyli wiele zmian… Tu trzeba powiedzieć, że w ciągu dziesięciu lat ZUS wprowadził pięćset ustawowych zmian w systemie informatycznym. Nie ma decyzji administracyjnej, którą ZUS wydawałby bez wsparcia narzędzi informatycznych. Stąd w pierwszym kwartale 2012 r. ogłosiliśmy przetarg nieograniczony i określiliśmy wymagania w zakresie potencjału finansowego firm oraz kompetencji i doświadczenia pracowników. Te wszystkie działania były publicznie znane, więc każdy mógł je zaskarżyć do KIO, ale nikt się nie zgłosił, nikt nie zaprotestował. Po trzydziestu pięciu dniach – a ustawa mówi o trzydziestu dniach – do przetargu, że tak powiem, na rozwój zgłosiło się pięć firm, z których wybraliśmy trzy: Capgemini, Hewlett-Packard i Asseco. A na utrzymanie systemu… Umowa obejmowała trzy komponenty. Szacunkowo było tak: było 150 milionów zł brutto rocznie, w tym 90 na utrzymanie, 30 na usługę integratorską, 30 na dodatkowe zlecenia. I zgłosiła się tylko jedna firma. Żadna inna firma nie zgłosiła zastrzeżeń ani do KIO, ani do ZUS, ani nigdzie indziej. ZUS na tej podstawie, ponieważ nie było sprzeciwów, które są formalnie dopuszczane… To było transparentne, było w dzienniku zamówień publicznych… także w Unii Europejskiej, bo taka jest skala. I nikt się nie zgłosił.

ZUS do obydwu przetargów wydał SIWZ. I zgłosili się kandydaci, którzy spełnili wybrane wymagania. Jak powiedziałem, w przypadku umowy rozwojowej wybrano trzy podmioty, a w przypadku umowy utrzymaniowej – jeden podmiot, który spełnił wszystkie oczekiwania. Trzeba tu zauważyć, że ta umowa jest tańsza niż poprzednia, zapewnia większy zakres usług i daje większe gwarancje odpowiedzialności wykonawcy.

Po czasie w mediach pojawiła się informacja o tym, że dwoje pracowników z dwudziestu ośmiu było członkami prywatnej fundacji charytatywnej w Starachowicach. Na podstawie opinii prawnej Grupy Doradczej Sienna i innych ekspertyz… Teraz wiemy, że nie doszło do naruszenia prawa, ale, jak już zasygnalizował pan minister, przewodniczący rady, jest komunikacyjna niestosowność, po prostu łatwo takie rzeczy powiązać.

Mamy rozbieżność w tym zakresie, ale pamiętajmy o tym, że każda osoba w trybie art. 17 ust. 3 ustawy – Prawo zamówień publicznych składa oświadczenie o tym, że nie ma kolizji… Pamiętajmy, że przepis mówi o tym, że są wymagania związane z charakterem prawnym – a tam tego nie było – lub faktycznym. Jest orzecznictwo sądów i Krajowej Izby Odwoławczej, które stanowi, że w takich działań naruszenia nie ma. Rozumiem, że zrobiła się z tego akcja medialna, ale NIK po przeprowadzeniu kontroli stwierdziła, że wszystkie procedury, które dotyczą prawa zamówień publicznych, zostały zachowane. NIK przyjęła jedno hipotetyczne założenie – które próbowaliśmy podważyć – że gdyby termin był dłuższy, to ktoś jeszcze mógłby się zgłosić. Ja uważam, że gdyby ktoś chciał, to mógłby się zgłosić albo mógłby wnieść o wydłużenie terminu… No ale taka właśnie jest wykładnia tych działań.

Przeprowadziliśmy uprzedzające szkolenia dla pracowników, żeby mieli większą świadomość, co to jest... Chodzi o powiązania faktyczne i przystąpienie do komisji. Pamiętajmy, że wniosek o druk ZP składa się wtedy, kiedy jest już złożona oferta. Chcemy to upowszechnić. Pamiętajmy, że większość… Ta firma obsługuje ZUS już piętnaście lat, wiele osób się zna i nie ma takiego związku faktycznego, który ograniczałby prawa do uczestnictwa w tej komisji.

Do drugiego przetargu nie było żadnych uwag. Ocena NIK w tym zakresie, jeśli chodzi o CBA, jest taka, że… Dwudziestego ósmego NIK zapytała CBA, czy są jakieś powiązania, ale nie uzyskała odpowiedzi. W raporcie tego nie umieściła, a później przesłała raport do CBA. Na posiedzeniu sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zadano pytanie: czy są jakiejś zarzuty? Nie było. A do wiadomości można wysłać każdy dokument, nawet protokół z posiedzenia Senatu, gdyby ktoś chciał go czytać. Te wszystkie dokumenty są jawne, więc nie trzeba ich jakoś specjalnie wysyłać. NIK opublikowała to wszystko na stronie internetowej. Ale to oczywiście prezes będzie się bronił… Ja po prostu uważam, że przetarg był rozstrzygnięty zgodnie z prawem i skutecznie, uzyskaliśmy niższą cenę i większą odpowiedzialność firmy. I trzeba tu dodać, że przez piętnaście lat ZUS nigdy nie zawiódł, jeśli chodzi o funkcjonowanie tego systemu.

Jeśli chodzi o kontrolę kancelarii, to nie ma dokumentu końcowego, więc nie będę się wypowiadał w tym zakresie.

Na pytanie pana senatora Borowskiego odpowiem tak: kredytu w tym roku nie ma. ZUS, jak powiedziałem, ma prawną możliwość zaciągania kredytów. Z tymi kredytami to było tak, że w 2009 r., po kryzysie, zaciągnęliśmy kredyt, który został przez ZUS spłacony, i w 2011 r. wzięliśmy kredyt. Później już ZUS kredytów nie zaciągał, ale dostawał nieoprocentowaną pożyczkę z budżetu państwa. Pamiętajmy, że jest to pewien element polityki finansowej państwa w Polsce. ZUS od 1999 r. nie jest w stanie finansować swoich świadczeń wyłącznie ze składek, tylko dostaje dotacje, dlatego że część zadań jest finansowana przez państwo, ale w części jest po prostu niedobór. I jest coś, co się nazywa dotacją uzupełniającą i ta dotacja wynosiła w poszczególnych latach – państwo to pewnie znają, bo przyjmowali państwo te wszystkie ustawy budżetowe – 30,5 miliarda w 2009 r., 39 miliardów w 2012 r., 37 miliardów w 2013 r. i 30 miliardów 362 miliony w roku 2014. Na rok 2015 planuje się w tym zakresie 42 miliardy zł. To wynika z tego, że w tym roku był istotny przychód związany z reformą OFE, co sygnalizował już pan minister. Tam było 16 miliardów, przy czym ta kwota nie była pozyskana w całości. 3 lutego pozyskaliśmy 51,5 miliarda zł, z czego więcej było w obligacjach, a nie było gotówki – co było jednym z założeń, ale oczywiście to jest naturalne w takich sytuacjach – i była odpowiednio zabezpieczona pozycja w ustawie dotycząca pożyczki. Pożyczki w tym roku dostaliśmy 6 miliardów 800 milionów, a łączna skumulowana wartość pożyczek to jest 35 miliardów 177 milionów 546 tysięcy zł. One są nieoprocentowane i trzeba je od razu wliczyć w dług państwa, tyle że są na bilansie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Kredytów nie mamy; mamy zawarte umowy z bankami, po przetargu, mamy oczywiście tak zwany kredyt intraday, dlatego że ZUS wysyła miesięcznie 13 miliardów zł świadczeń i żeby danego dnia było uznanie na rachunku świadczeniobiorcy… Współpracujemy z bankiem, który nas obsługuje, wybranym w drodze przetargu – opłata jest zerowa, dlatego że ZUS tak skutecznie przeprowadził przetarg – i w tym banku mamy tę linię intraday. Oprócz tego mamy możliwości zaciągania kredytów na kwotę 4 miliardów 800 milionów w kilku innych bankach, nie korzystamy z nich, ale gdyby się zdarzyło jakieś zachwianie w funkcjonowaniu spłaty… Takich zachwiań w zasadzie nie było, chociaż pamiętam, że cztery lata temu… W zależności od układu dni tygodnia wpływ może być różny, a ZUS musi wysłać świadczenia danego dnia. Przykładowo przelew przyszedł nie w piątek, tylko w poniedziałek, ale ZUS w piątek musiał wysłać świadczenia i skorzystał z takiego intraday w zakresie tego kredytu. To tyle, jeśli chodzi o kredyty.

Pani senator Hatka zadała pytanie dotyczące orzecznictwa. Tu muszę uzupełnić swoją wypowiedź, która była trochę skrótowa. Rzeczywiście w ciągu dziesięciu lat nastąpił spadek, ale na to się składają dwa czynniki. Jeden to czynnik naturalny. Na początku lat dziewięćdziesiątych, w okresie zmian transformacyjnych, w dosyć liberalnej sytuacji duża liczba osób przeszła na rentę. Te osoby w naturalny sposób wychodzą z systemu, po prostu umierając, więc ich liczba się stopniowo zmniejsza. Drugi czynnik jest taki, że ZUS wprowadził jednolite standardy orzecznictwa. Szkolimy w tym zakresie lekarzy, wydaliśmy jednolity podręcznik dla wszystkich, współpracujemy z dużą grupą specjalistów w zakresie medycyny pracy czy różnych schorzeń, prowadzimy też… Istotnym elementem jest też rehabilitacja, czyli prewencja rentowa. ZUS w ciągu roku rehabilituje około siedemdziesięciu pięciu tysięcy osób, i to bardzo skutecznie, bo osiąga się pięćdziesięcioprocentową powracalność do pracy. To jest mierzone statystycznie, mamy te wszystkie dane; część osób na posiedzeniach komisji nie raz o to pytała. Ja bardzo sobie cenię współpracę ze wszystkimi dostawcami usług rehabilitacyjnych, głównie chodzi tu o rehabilitację układów narządu ruchu, druga pozycja to narządy układu krążenia, a trzecia, proszę państwa, największa grupa rehabilitacji, ale i schorzeń – bo to też wiąże się z monitorowaniem stanu zachorowalności, ZUS bowiem płaci też zasiłki z funduszu chorobowego – to jest kwestia schorzeń psychosomatycznych; to jest ta trzecia grupa, ZUS prowadzi też w tej mierze tego typu działania.

Robimy też programy pilotażowe dotyczące z jednej strony osób po mastektomii, a z drugiej – foniatrii, a to dlatego, że w przypadku niektórych zawodów, na przykład nauczycieli, jest to sposób na utrzymanie tych ludzi w aktywności zawodowej. Pamiętajmy, że oparciem dla systemu jest zdefiniowana składka, co wpływa na wysokość świadczenia.

Drugi element nadzoru, o który pani senator pytała, dotyczy kontroli funkcjonowania… System jest instancyjny, czyli…

(Senator Helena Hatka: Lekarzy…)

Lekarzy, tak, tak. Chodzi o kontrolę orzecznictwa w tym zakresie. Tak, o tym myślałem.

Jest lekarz orzecznik, który przyjmuje… W każdym oddziale ZUS – a mamy czterdzieści trzy takie oddziały, chociaż w niektórych miastach, na przykład w Poznaniu, mamy dwa oddziały, podobnie jak w Pile, a w Warszawie są trzy oddziały – jest jeden zespół orzeczniczy, który przyjmuje wszystkich. Mierzymy standard terminowości rozpatrywania skarg, ale też standard zmian. Jest oczywiście druga instancja, tak że osoba, która nie zgadza się z danym orzeczeniem, ma możliwość odwołania się do komisji lekarskiej, która to komisja rozpatruje takie odwołanie. I tu jest decyzja na poziomie ZUS. Potem następuje instancyjne postępowanie sądowe, jest sąd pierwszej i drugiej instancji, tak więc obywatel, który nie zgadza się z orzeczeniem ZUS, ma możliwość działania. Tak że to jest jedna część zagadnienia. Poza tym monitorujemy też działania związane z tym, o co pani senator pytała, czyli jak te orzeczenia są przyznawane i jaki jest ich termin. Nie ma tu terminów miesięcznych, są roczne. I to są pojedyncze działania. Nie znam pełnej statystyki, możemy ją podać na posiedzeniu komisji, Pani Senator, albo uzupełnić… Robimy analizy, jak to jest orzekane. Są różne historyczne praktyki, które pomału standaryzujemy. Jeśli chodzi o czas, to znaczy o to, czy niezdolność do pracy jest czasowa, czy całkowita, to jest to zawsze indywidualna decyzja lekarza. Ale też obserwujemy, co już zasygnalizowałem, bardzo istotny związek z prewencją. Prewencja jest bardzo ważna. I jeśli lekarz pierwszego kontaktu w ramach prewencji skieruje gdzieś pewne osoby, to one w większym stopniu figurują później w systemie jako płatnicy składek.

Odpowiadam więc na pytanie pani senator tak: jest działanie instancyjne; zmniejsza się liczba osób, które mają orzeczenie o krótkim czasie… Ale tu po prostu zawsze wchodzi w grę ocena indywidualnej sytuacji medycznej. Prezes jest odpowiedzialny za te sprawy tylko organizacyjnie, tak że tu liczy się decyzja konkretnego lekarza, która, jak powiedziałem, może być podejmowana w trybie przewidzianym ustawą także przez komisję. Oprócz tego ZUS, a konkretnie departament centrali zajmujący się orzecznictwem lekarskim, prowadzi regularną kontrolę, przegląda decyzje, zarówno pozytywne, jak i negatywne. To jest określone jako kontrola funkcjonalna. W ramach takiej kontroli monitoruje się orzeczenia lekarzy, czasem też dokonuje się zmiany orzeczeń – to jest taka kontrola nadzorcza w omawianym zakresie. Oczywiście monitorują te orzeczenia lekarze mający odpowiednie uprawnienia. My mamy sygnały z różnych naszych oddziałów od pacjentów, od osób, które czasem mają subiektywne wrażenie, że orzecznictwo jest zróżnicowane, ale, jak powiedziałem, standardy są jednolite i jeśli zdarzają się jakieś problematyczne sytuacje, to jest oczywiście możliwość orzekania w tym zakresie w innym oddziale. Tak że to tyle, jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie pani senator Hatki.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Pani senator Hatka jeszcze chce dopytać. Proszę bardzo.

Senator Helena Hatka:

Pan prezes odpowiada za pewną politykę w zakresie przyznawania świadczeń. Z jednej strony prowadzicie państwo dosyć restrykcyjną politykę związaną ze zmniejszaniem liczby osób, które pobierają renty inwalidzkie, a z drugiej strony… Jak wiemy, w przeszłości renty były jednym ze sposobów na to, ażeby wspierać osoby, które nie mają pracy, ale w tej chwili, kiedy się patrzy na ten gwałtowny spadek liczby pobierających te świadczenia, można wysnuć wniosek, że… Być może trzeba się przyjrzeć temu, czy w związku z polityką, którą państwo prowadzicie, wszystkie osoby, które powinny to świadczenie pobierać – chodzi oczywiście o renty inwalidzkie – rzeczywiście je otrzymują. Trudno mi uwierzyć w to, żebyście mieli państwo efektywność na poziomie 50%, jeżeli chodzi o świadczenia rehabilitacyjne. To jest po prostu niemożliwe, Panie Prezesie. To po pierwsze.

Po drugie, myślę, że warto przyjrzeć się działaniom lekarzy orzeczników, którzy, jak pan wspomniał, Panie Prezesie, mają dużą swobodę w ocenianiu, w decydowaniu o tym, jakie świadczenie przyznać osobie, która się o świadczenie zwraca. Czy pan prezes – który na pewno monitoruje efektywność działań podległych mu służb i który na pewno jest zainteresowany tym, żeby polityka we wszystkich oddziałach była jednolita, a także na pewno ma świadomość tego, że podręcznik w tej kwestii nie wystarczy – zamierza, w związku z tym, że o tyle zmniejszyła się liczba osób pobierających świadczenia rentowe, sprawdzić, jaki jest stan faktyczny? Chodzi o sprawdzenie następujących kwestii: na jaki okres w poszczególnych oddziałach przyznawane są renty inwalidzkie; czy są przypadki przyznawania rent inwalidzkich na okres dwóch miesięcy, a jeśli tak, to z jakiego powodu tak się dzieje; jakie grupy schorzeń najczęściej wiążą się z otrzymywaniem renty inwalidzkiej; skąd wniosek, że efektywność rehabilitacji na poziomie 50% to fakt obiektywny?

Jeżeli mogę na koniec o coś poprosić… Chciałabym poznać odpowiedzi na te pytania. Jeżeli pan prezes nie będzie w stanie dzisiaj konkretnie odpowiedzieć, to chciałabym otrzymać je na piśmie.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Proszę bardzo, Panie Prezesie.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Statystyka jest oparta na… Chodzi o skierowania. ZUS ma centralny, kompleksowy system informatyczny, który pozwala kierować takie osoby… My wiemy, gdzie kto był, a później monitorujemy w systemie, czy taka osoba korzysta ze świadczeń o charakterze chorobowym, czy nie. Te dane są w systemie, tu jest prosta agregacja danych. ZUS opracował i przedstawił te dane w formie statystycznej każdemu zainteresowanemu. Informacje na temat poziomu zachorowalności na poszczególne choroby zgodnie z klasyfikacją ICD-10, międzynarodową klasyfikacją chorób, ZUS publikuje kwartalnie na swoich stronach, a więc te dane są dostępne. Ja sam nie pamiętam w tej chwili tych danych.

Jeżeli zaś chodzi o jednolitość, o to, co pani senator podniosła, to rzeczywiście nie tylko podręcznik… My regularnie organizujemy spotkania z głównymi lekarzami orzecznikami w poszczególnych oddziałach, monitorujemy działania i… Ja nie mam przy sobie odpowiednich statystyk, ale mamy takie zestawienie, które pokazuje pewne zróżnicowanie dotyczące terminów, to znaczy czasu, na jaki zostaje przyznane świadczenie. Trzeba mieć świadomość tego, że potrzebna tu jest wielokryterialna analiza związana z poziomem zachorowalności w danym regionie, specyfiką chorób występujących w danym regionie itd. To nie jest tak, że Polska jest w tym zakresie jednorodna, bo w różnych regionach są różne gałęzie przemysłu, różne jest natężenie czynników szkodliwych, różne są sytuacje epidemiologiczne. Można oczywiście zrobić jakieś zestawienie dotyczące poziomu zachorowalności i związanego z tym poziomu orzekania, ale to niekoniecznie… Liczba wniosków o świadczenie z tytułu o niezdolności do pracy powiązana jest na przykład z danym rynkiem pracy – taka korelacja występuje – ale, jak już powiedziałem, mamy jednolite standardy, mamy mechanizm, który działa już piętnaście lat, mechanizm instancyjny w zakresie orzecznictwa, który…

My monitorujemy sytuację na żądanie rady. 80% spraw w sądzie ZUS wygrywa, 20% przegrywa. Jest coś takiego jak prawo obywatela do sądu. To jest naturalne, że lekarz, orzekając… Jedno chciałbym tutaj od razu zdecydowanie podkreślić. Lekarze ZUS, lekarze orzecznicy, którzy są specjalistami w swojej dziedzinie, czasem orzekają na podstawie badań, a czasem na podstawie dokumentacji, więc wiele zależy od jakości tej dokumentacji. Mam nadzieję, że kiedy wejdzie elektroniczna dokumentacja medyczna, obieg dokumentów będzie lepszy i monitorowanie będzie wtedy łatwiejsze. A więc liczy się też jakość tej dokumentacji. I jest pewne prawo obywateli, które my respektujemy. I nigdy nie było takiej sytuacji, żeby… Być może niepotrzebnie w ogóle podnoszę ten temat, ale czasem się pojawiają głosy… To nie jest tak, że dzieje się coś takiego po prostu z powodów finansowych. Jeśli ktoś ma odpowiednie prawo, to zostaje mu przyznana renta z tytułu niezdolności do pracy, albo czasowa, albo na stałe, w zależności od chorób. Są pojedyncze przypadki medialne czy inne… Przy czym znowu trzeba uzupełnić, że ZUS w tych działaniach przechodzi od orzecznictwa na metodologię ICF, czyli wymiar funkcjonalny. Podam może pewien przykład medialny. Otóż czym innym jest niezdolność do pracy, a czym innym – niemożliwość wykonywania pracy; ten aspekt jest istotny. Powiedzmy, że pewna osoba miała wypadek i utraciła rękę, która została przyszyta. Ta osoba miała zdolność do pracy – lekko ograniczoną – chociaż niekoniecznie do pracy fizycznej. I lekarz orzekł, że ma ona możliwość wykonywania określonych prac, ale niekoniecznie wymagających takich umiejętności, jakie nabyła. Dlatego działa cały system renty doszkalającej – ZUS też ją orzeka – i współdziałamy z poszczególnymi urzędami pracy w tym zakresie, żeby pozwolić zdobyć takim osobom dodatkowe kwalifikacje. To tyle co do tego pytania.

Jeśli chodzi o szczegółowe dane, to po prostu sięgniemy do stenogramu i to, czego nie powiedziałem, zostanie przekazane w formie pisemnej.

(Senator Marek Borowski: Pani Marszałek, czy ja też mogę dopytać?)

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Proszę bardzo.

Senator Marek Borowski:

Panie Prezesie, poinformował pan o tym, co się dzieje z dotacją. Z tych danych wynika, że ona rośnie, w przyszłym roku będzie wyższa niż przewidywana w tym roku, 42 miliony w stosunku do…

(Głos z sali: Nie, miliardy.)

Miliardy, przepraszam.

…W stosunku do 39 miliardów. A jednocześnie narasta zadłużenie w budżecie państwa, w ramach bezprocentowej pożyczki. I tutaj nasuwają mi się dwie kwestie. Po pierwsze, skąd się bierze ten przyrost w obecnej sytuacji? W końcu składki chyba około trzynastu milionów obywateli, którzy nie potwierdzili pozostawania w otwartych funduszach emerytalnych, są przenoszone i będą wpłacane do FUS, w sumie do ZUS, czyli tu powinna nastąpić poprawa, powinno nastąpić zmniejszenie dotacji budżetowej. To po pierwsze. A po drugie, jak zsumujemy razem to narastające zadłużenie w budżecie, które przecież powinno w jakimś momencie być wyrównane, ale nie jest, i dotacje, to otrzymamy w sumie… No, nazwijmy to zapotrzebowaniem ZUS. I ono rośnie. I teraz zadam pytanie. Co z tą tendencją rosnącą? Macie na pewno jakieś obliczenia, kiedy ta tendencja rosnąca – przynajmniej w stosunku do PKB – się skończy, w jakim horyzoncie czasowym. Pytam o to, dlatego że media są pełne informacji o tym, że Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych grozi w przyszłości bankructwo itd., itd., o tym, że jeśli nie ściągnie tych podatków, budżet nie będzie w stanie zapłacić… itd. Dziękuję.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Proszę bardzo, Panie Prezesie.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Pan senator poruszył kwestię dwóch działań, które ZUS obsługuje. Na to jest dotacja. Chodzi o to, co już wcześniej pan minister sygnalizował. W roku bieżącym w budżecie dotacja wynosiła 30 miliardów, ale było 16 miliardów zł przychodów z reformy OFE. Wchodzą tu środki, które były po prostu przekazane, niektóre obligacje kolejowe, które zapadają w tym roku, gotówka… Trzeci strumień to jest tak zwany suwak, czyli chodzi o te osoby, których składki z OFE zostaną przekazane w tym roku. W sumie daje to 46 miliardów. W przyszłym roku… Odrębną pozycją, co zresztą sygnalizował pan minister, jest refundacja OFE. To nie jest dotacja, tylko refundacja, która w budżecie jest inaczej klasyfikowana. I ona dotyczy innej liczby osób, jeśli mówimy o 2013 i 2014 r. Skutki tego mechanizmu, który pan senator zasygnalizował, dotyczącego osób, których składki nie będą przekazywane do OFE, będą widoczne w przyszłym roku – refundacja do OFE w przyszłym roku będzie mniejsza. Muszę sprawdzić to w jakichś materiałach, bo nie chcę mówić tak z pamięci, ale to będzie mniej niż 2 miliardy zł, tak mniej więcej; teraz było to prawie 8 miliardów. Zatem o takich kwotach mówimy. I to jest jeden element. De facto trzeba też zwrócić uwagę na to, że jest inflacja, jest waloryzacja świadczeń, ale też jest wzrost składek związanych z jakością rynku pracy. Minister pracy wyraźnie podkreśla, że działania rządowe poprawiają jakość, poziom zatrudnienia, po prostu spada bezrobocie, a to się bezpośrednio przekłada na liczbę osób płacących składki. I to jest jeden wymiar.

Teraz drugi wymiar, o którym mówił pan senator. Chodzi o różne medialne działania dotyczące sytuacji finansowej ZUS w przyszłości. Pan senator zadał pytanie dotyczące tego, jak to będzie wyglądać w przyszłości. Otóż według prognoz aktuarialnych, które ZUS publikuje… Na mocy przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z października 1998 r. publikujemy co roku prognozę pięcioletnią, a co trzy lata – prognozę pięćdziesięcioletnią. Teraz horyzont czasowy to rok 2060, ta prognoza była opublikowana w 2013 r., choć częściowo się zdezaktualizowała – wcześniej była publikowana w 2010, 2013, a teraz będzie w 2016 r. – ponieważ w międzyczasie zaszły zmiany parametryczne, między innymi podniesiono wiek emerytalny, przeprowadzono reformę OFE, co też miało istotny wpływ. W tym roku, po uzyskaniu danych finansowych, opublikujemy prognozę makro, pięcioletnią, i w tej prognozie będą utrzymane trendy. Na podstawie tych prognoz można powiedzieć, że z powodu sytuacji demograficznej – bo te prognozy bazują na parametrach związanych z demografią, rynkiem pracy, inflacją i wzrostem gospodarczym – w perspektywie roku 2060 ZUS będzie potrzebował dotacji cały czas; mamy tu na uwadze obecny stan prawny, bo zawsze tworzymy prognozy w ten sposób. Nie przewiduje się zbilansowania wydatków ZUS składkami, co wynika przede wszystkim z wysokości tych składek. Teoretycznie ustawodawca ma możliwość zmiany wysokości tych składek, ale trzeba też patrzeć na poziom obciążenia firm. Do tego w globalnej gospodarce takie rozwiązanie nie zawsze przynosi pożądany efekt. Z drugiej strony został podniesiony wiek emerytalny, co będzie miało pozytywny wpływ w najbliższych latach, ale z czasem stanie się naturalne, że wszystkie osoby, które nabyły prawa emerytalne, będą otrzymywały swoje świadczenia.

Pamiętajcie Państwo, Wysoka Izbo, że każdy z ubezpieczonych ma konto w ZUS, może sprawdzić swoją emeryturę, to, jakie są wpłacone składki, może policzyć hipotetyczną emeryturę zgodnie z obecnym stanem prawnym.

W odpowiedzi na pytanie pana senatora powiem, że prognozy pokazują trwały deficyt, który ma różne wielkości. Pamiętajmy, że dotacja, o której mówimy, nie jest jedynym źródłem pieniędzy, bo są jeszcze pożyczki. Poza tym zasilano Fundusz Ubezpieczeń Społecznych środkami z FRD; na przestrzeni tych pięciu lat to było kilkanaście miliardów złotych, w tym roku było to 2 miliardy 500 milionów zł. W przyszłym roku nie przewiduje się zasilania z FRD, więc zostaną na to przeznaczone środki z dotacji. Ale ten poziom niedoboru, czyli stałego ujemnego salda Funduszu Ubezpieczeń Społecznych… FUS obejmuje cztery fundusze – emerytalny, rentowy, chorobowy i wypadkowy. Te cztery fundusze w pewien sposób są uzależnione od wprowadzonych parametrów. Bilans funduszu emerytalnego poprawia się w związku z podniesieniem wieku emerytalnego, ale pogarsza się bilans funduszu rentowego, ponieważ renciści dłużej przebywają… No, przechodzą na emeryturę, bo kiedyś to się zamienia na emerytury… Dodatnie saldo ma fundusz wypadkowy, ale ujemne jest saldo funduszu chorobowego. Pamiętajmy, że w funduszu chorobowym mieszczą się też działania prorodzinne. ZUS przygotował taki model – jest on dostępny na naszych stronach – który pokazuje, że to jest bardzo dobra inwestycja państwa. Polityka prorodzinna za dwadzieścia parę lat przyniesie pozytywny skutek, jeśli chodzi o płatników składek, oczywiście przy założeniu, że utrzyma się obecny poziom migracji. I to jest bardzo zasadna inwestycja. Aczkolwiek świadczenia związane z urlopem rodzicielskim, z wydłużonymi urlopami wychowawczymi powodują doraźne zwiększenie deficytu funduszu chorobowego. Tak że w ten sposób to się kształtuje.

Senator Marek Borowski:

To jeszcze, przepraszam, o jedno dopytam. Zapotrzebowanie z tych wszystkich czterech funduszy w stosunku do PKB wynosi w tej chwili nieco poniżej 3%. Jak to się będzie kształtowało w przyszłości?

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Panie Senatorze, dziękuję za to pytanie. ZUS robił taką analizę przy określonych parametrach ekonomicznych. Miejmy świadomość, że planowanie PKB, wzrostu zatrudnienia – no, poza demografią, która w tym zakresie jest dosyć łatwo przewidywalna – jest obarczone pewnym ryzykiem, ale w relacji do PKB poziom deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych będzie spadał. Szacujemy, że ten deficyt będzie wynosił od 1,3% do 1,6% w relacji do PKB w roku 2060. Dziękuję pięknie.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

I kolejna seria pytań. Panowie senatorowie Bierecki, Rulewski i Seweryński.

Proszę bardzo, pan senator Bierecki.

Senator Grzegorz Bierecki:

Bardzo dziękuję.

Mam pytanie do pana ministra. Stale rosną wydatki z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, plan przewiduje, że w przyszłym roku wypłata będzie o ponad 5 miliardów większa niż w tym roku, dotacja budżetowa wzrasta aż do 42 miliardów zł. Usłyszeliśmy tu wyjaśnienia pana prezesa ZUS. Ja chciałbym zadać takie pytanie wprost: czy rząd, w związku z tymi długoterminowymi projekcjami, przewiduje dalsze podwyższanie wieku emerytalnego bądź zmniejszanie wysokości świadczeń wypłacanych z ZUS? Czy są prowadzone takie prace?

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Proszę, pan senator Rulewski.

Senator Jan Rulewski:

Dziękuję.

Nie trzeba tłumaczyć, zwłaszcza panu ministrowi, że podstawą sprawności systemu zabezpieczenia społecznego, w tym ubezpieczeń, jest powszechność i realność świadczeń, jeśli chodzi o liczbę płatników, ale także wysokość uiszczanych składek. Stwierdzam, że rozwierają się nożyce między wpływami a świadczeniami. Jak dalece nasilona jest ta tendencja i czy zostanie to naprawione?

Ile pieniędzy ZUS wydaje na świadczenia pozaubezpieczeniowe, w tym dla kombatantów, inwalidów zwykłych i wojennych? Jaka to jest kwota?

Następna sprawa. Czy nie uważa pan, Panie Prezesie Derdziuk, że społeczeństwo jest niedoinformowane choćby w zakresie takiego corocznego prostego bilansu: ile wpłacono składek, a ile wypłacono świadczeń? Panuje wokół tego zamieszanie. Sam pan używa określenia „99% ściągalności”, tymczasem wiemy, że co najmniej dwa miliony ludzi pracujących uchyla się od obowiązku ubezpieczeniowego bądź nie płaci świadczeń w odpowiedniej wysokości, co świadczy o tym, że powinniśmy raczej mówić o siedemdziesięcioprocentowej sprawności systemu.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Pan senator Seweryński.

Senator Michał Seweryński:

Mam pytanie do pana ministra. Z tego, co obaj panowie przedstawili, i z tego, co donoszą media, a także z opinii wszystkich tych, którzy studiują bardziej poważne źródła dotyczące stanu ubezpieczeń społecznych w Polsce, wyłania się dramatyczny obraz ubezpieczeń, zwłaszcza od strony finansowej. Już chociażby na podstawie tych wycinkowych danych za kilka ostatnich lat, które panowie przedstawili, można odnieść wrażenie, że deficyt tego systemu pogłębia się, dramatycznie rośnie. Wobec tego uzasadnione jest następujące pytanie: czy ministerstwo prowadzi jakieś prace koncepcyjne nad uzdrowieniem tego systemu? Bo przecież ten system nie może zadłużać się w nieskończoność. Czy jest prowadzona jakaś praca umysłowa nad tym, żeby ten system uzdrowić w taki sposób, żeby sam się finansował i żeby nie było tego wiszącego nad przyszłymi emerytami zagrożenia, że będą dostawać coraz mniejsze świadczenia albo nie będą dostawać żadnych? Jeżeli takie prace są prowadzone, to chciałbym pana ministra zapytać, kiedy mógłby przedstawić informację o ich wynikach.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Rzeczywiście padły pytania, zapoczątkował ich zadawanie pan senator Borowski, następnie były pytania pana senatora Biereckiego, dotyczące sytuacji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w tym roku, w zeszłym roku, w przyszłym roku. Sytuacja w tym roku, jeżeli próbujemy porównać wpływy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w roku 2014 z tymi prognozowanymi na rok 2015 czy z wpływami w roku 2013, wydawałaby się na pierwszy rzut oka, jeżeli spojrzymy tylko na jeden parametr w postaci dotacji, całkowicie niezrozumiała, ponieważ dotacja w roku 2013 jest na odpowiednio wyższym poziomie, w roku 2014 spada, a skokowo wzrasta w roku 2015. Ale przecież wszyscy wiemy, że w grudniu 2013 r., 6 grudnia, została przyjęta ustawa reformująca otwarte fundusze emerytalne. Na mocy tej ustawy 3 lutego tego roku została przeprowadzona akcja, został przeprowadzony proces przesunięcia środków z otwartych funduszy emerytalnych początkowo via ZUS do tak naprawdę ministra finansów, który pobrał odpowiednią liczbę, czyli właściwie wszystkie obligacje przekazane przez otwarte fundusze emerytalne i je – w uproszczeniu moglibyśmy tak powiedzieć – przedarł, zniszczył. To spowodowało skokowe zmniejszenie zadłużenia państwa. To jest to działanie, które nastąpiło 3 lutego 2014 r. Nie wszystkie jednak środki pozyskane z otwartych funduszy emerytalnych dopełniły do 51,5% te środki, które miały – w postaci obligacji – wrócić do podstawowego systemu ubezpieczeń społecznych. Stąd przy konstrukcji budżetu na rok 2014 w odpowiednim miejscu w planie finansowym została wpisana kwota około 15,5 miliarda zł dodatkowych środków z tytułu reformy OFE. Jeżeli ten element dodamy do obrazu tych trzech lat, a więc roku 2013, 2014 i 2015, to sytuacja staje się bardziej zrozumiała. Jednak ten element powoduje też to, że proste porównywanie roku 2014 z rokiem 2015 jest wybitnie utrudnione. Bo jeżeli patrzymy na dotacje, to widzimy, że w roku 2014 były one na poziomie 30 miliardów zł, a w roku 2015 będą na poziomie 40 czy nawet 42 miliardów zł, czyli następuje skokowy przyrost. Jednak tak naprawdę nie ma tego skokowego przyrostu. On oznacza tylko tyle, że źródło pozyskania środków potrzebnych na sfinansowanie wypłaty świadczeń przez Fundusz Ubezpieczeń Społecznych w roku 2015 jest inne niż w roku 2014.

Padło stwierdzenie, że w przyszłym roku, w 2015 r., nastąpi kolejny przyrost kwot wypłaconych świadczeń. To prawda. Oczywiście z punktu widzenia świadczeniobiorców jest to zjawisko pozytywne. Jeżeli przeprowadzamy w tej właśnie chwili – a, jak wynika z moich informacji, rozpoczęło się w Sejmie rozpatrywanie punktu dotyczącego waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych w 2015 r... W tej ustawie wprowadzamy w przypadku zwykłej, normalnej, robionej jak co roku waloryzacji procentowej… No, przełamujemy dotychczasowy zwyczaj stwierdzeniem „ale nie mniej niż”, i to nie mniej niż 36 zł. To oznacza mniej więcej tyle, że gdyby sią okazało, że inflacja będzie bardzo niska, to właściwie z automatu nastąpi z budżetu państwa wydatek rzędu około 3 miliardów 600 milionów zł, bo chyba jest około dziesięciu milionów świadczeniobiorców, jeżeli zaś będzie trochę wyższa inflacja, to część osób dostanie dodatkowo więcej, ci którzy mają odpowiednio wyższe emerytury, dostaną jeszcze coś ponad te 36 zł. W związku z tym ta inflacja i wzrost płac w tym roku spowodują, że to nie będą 3 miliardy 600 milionów zł, tylko prawdopodobnie, tak jak my szacujemy, 3 miliardy 800 milionów zł. Teraz jest pytanie, czy my popieramy ten ruch, czy też nie popieramy go. Jeżeli popieramy, a nie ma radykalnych wzrostów we wpływach składkowych, to oznacza to tylko tyle, że skądś trzeba pobrać dodatkowe środki. Jednocześnie chcę powiedzieć, że gdybyśmy porównali strukturę tegorocznego budżetu, planu finansowego FUS ze strukturą przyszłorocznego, to okazałoby się, że tak naprawdę z tych źródeł pozaskładkowosystemowych… Bo trzeba powiedzieć, że jest na przykład ta różnica, że w tym roku pobrane zostało 2,5 miliarda zł z FRD, a na przyszły rok się tego nie planuje, czyli to porównywanie wygląda całkowicie inaczej. Ale po tym porównaniu struktury okazałoby się, że w tym roku takie pozaskładkowe i pozasystemowe zapotrzebowanie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych to około 57 miliardów zł – ja mówię w tej chwili z pamięci, więc mogę odrobinę się pomylić, ale to jest ten rząd wielkości – a więc trzeba to skądś pozyskać ponad to, co posiada system, zaś w przyszłym roku, po uwzględnieniu tych wszystkich innych elementów, a więc suwaka, powrotu środków z OFE, trzeba pozyskać około 50 miliardów zł. To znaczy, że w przyszłym roku w wyniku reformy OFE nastąpi zmniejszenie zapotrzebowania na wpływy pozasystemowe, czyli tak naprawdę na wpływy z dotacji budżetu państwa czy też jakieś inne wsparcia. Tak więc nastąpi spadek, tak naprawdę spadek tych dodatkowych zapotrzebowań Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

W związku z tym już w tej chwili można powiedzieć, że sytuacja finansowa FUS w przyszłym roku będzie lepsza niż w tym roku, pomimo tego, że będziemy wprowadzali szereg ważnych działań. Bo przecież będzie i wyższa waloryzacja, i dłuższy urlop macierzyński, który już od ponad roku jest urlopem nie półrocznym, a praktycznie rocznym. Jest i deklaracja przekładająca się de facto na to, że zasiłek macierzyński w przypadku osób, które są ubezpieczone, musi wynosić nie mniej niż 1 tysiąc zł, niezależnie od kwoty wpłaconych składek. W przypadku nieubezpieczonych pewnie będzie on pochodził z innych źródeł, ze źródeł czysto budżetowych. W przypadku ubezpieczonych on de facto też będzie pochodził ze źródeł budżetowych, ale w przypadku nieubezpieczonych – z tych źródeł czysto budżetowych. Czyli w przypadku tych osób nieubezpieczonych z tych źródeł będzie następowała, poprzez system świadczeń rodzinnych, wypłata tego 1 tysiąca zł. Widzimy więc, że są podejmowane ważne działania, ważne działania prorozwojowe na rzecz społeczeństwa polskiego. Przecież FUS nie pozyskuje jakichś środków spoza systemu składkowego ot tak sobie, tylko one są pozyskiwane za każdym razem z tytułu wypłaty świadczeń. To jest niewątpliwie bardzo ważne.

Nie zgodzę się z przedstawionym tu poglądem o długofalowym dramatycznym obrazie stanu ubezpieczeń społecznych. On jest mniej więcej taki jak w różnych innych państwach, które są dotknięte zmianami demograficznymi. Zmiany demograficzne powodują, że system ubezpieczeń społecznych – przy jednym założeniu, a mianowicie przy założeniu niepodnoszenia obciążeń składkowych – staje się… On obecnie jest niewydolny. Ale jeśli spojrzeć długofalowo, to przecież wspomniany system – mówił o tym pan prezes Derdziuk – zmierza ku jakiemuś domknięciu się. Wiemy już z naszych prognoz do 2060 r., że takie pełne domknięcie nie nastąpi, ale rzeczywiście naprawdę mocno się ono przybliża.

I chcę jeszcze raz bardzo wyraźnie podkreślić: sztuką jest operować tym wszystkim tak, żeby właśnie nie zwiększyć klina podatkowego, a więc nie podnosić wpływów składkowych poprzez podniesienie poziomu składki. Mamy świadomość, że przecież… Jeżeli spojrzymy na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, to przecież widzimy… W 2007 r. było radykalne obniżenie poziomu składki rentowej. I została ona odbudowana jedynie po stronie pracodawców. Po stronie pracobiorców pozostała na poziomie 1,5%, a nie 6,5%. No i jeżeli podejmuje się decyzje polityczne o utrzymaniu takiego podejścia… A trudno byłoby w dobie kryzysu podjąć inną decyzję, bo inna decyzja oznaczałaby tyle, że pracownik nie ma możliwości uzyskania podwyżki płacy. No bo taki rynek pracy, o jakim tu mówimy, przesądza o tym, że pracodawca nieskory jest do podnoszenia wynagrodzeń. A gdyby państwo, powiedzmy, w 2012 r… Tak jak trochę podkręciło wspomnianą składkę, zwiększyło ją o dwa punkty procentowe… Gdyby państwo dokonało takiego działania również po stronie pracownika, to oznaczałoby to, że płaca nie tylko by nie wzrosła, ale i realnie mocno by zmalała, bo po prostu byłaby pobierana wyższa składka na ubezpieczenia społeczne. A to wszystko przekłada się również właśnie na rynek pracy, na zdolność nabywczą gospodarstw domowych. I po tych elementach widać, że oczywiście wspomnianych działań nie podjęto.

Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące działań mających na celu uzdrowienie systemu ubezpieczeń społecznych… Przecież ja co kilka miesięcy przychodzę tu do państwa i przedkładam państwu kolejne ustawy. Te fundamentalne, jak chociażby w kwestii emerytur pomostowych, zmian w otwartych funduszach emerytalnych w zeszłym roku, podniesienia składki na fundusz rezerwy demograficznej i szereg innych, podnoszenia wieku emerytalnego… Możemy się zgadzać albo nie, ale podnoszenie wieku emerytalnego co najmniej gdzieś do połowy lat trzydziestych XXI wieku da rzeczywistą ulgę finansom – nie tylko FUS, ale całym finansom publicznym.

Przecież wdrażanie każdego roku reformy, a więc przechodzenie na nowy system zdefiniowanej składki i wypłata nowych emerytur, z nowego systemu, emerytur na nowo obliczonych… Każdego roku ma miejsce podmiana – tak było w ostatnich latach – około stu tysięcy świadczeń wypłacanych na starych zasadach na świadczenia nowe, wyliczone już według nowych zasad. W tym roku, według stanu na koniec czerwca 2014 r., już milion świadczeń z niecałych pięciu milionów – z czterech milionów dziewięciuset pięćdziesięciu czy dziewięciuset trzydziestu tysięcy – jest ustalonych na nowych zasadach, a nie na starych. No i to oznacza tyle, że wobec stale podnoszącego się świadczenia… Bo przecież jeżeli patrzymy na poziom średniego przeciętnego świadczenia, to widzimy, że ten poziom przyrasta, a nawet że on przyrasta w stosunku do przeciętnej płacy. On może nie przyrasta tak, jak przyrastałby w starym systemie, niemniej jednak wypłacane świadczenia są wyższe, a stabilizacja systemu jest lepiej utrzymywana. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Maria Pańczyk-Pozdziej:

Dziękuję.

Czy pan prezes ma jeszcze coś do uzupełnienia?

Proszę bardzo.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Bardziej do…

Pani Marszałek, Wysoka Izbo, uzupełnienie dotyczące pytania pana senatora Rulewskiego.

ZUS wypłaca świadczenia z części 73…

(Głos z sali: Z części 70…)

I to są łącznie 3 miliardy 47 milionów zł. Z tego świadczenia emerytalno-rentowe dla kombatantów, inwalidów wojskowych i wojennych to 1 miliard 483 miliony. Pozostałe świadczenia to jest 1 miliard 539 milionów, i to jest ujęte w takich pozycjach jak ryczałt energetyczny – 476 milionów; dodatki kombatanckie – 217 milionów… To wszystko jest w milionach. Deputaty węglowe – 403 miliony zł. I to jest wypłacane z części budżetowej, nie z FUS. Bo pan senator o to pytał. Poza tym…

(Senator Jan Rulewski: Czy to jest wliczane do deficytu?)

Nie. To jest część budżetowa, nie jest to więc wyodrębniony fundusz celowy, jakim jest Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Takie są działania państwa, które państwo finansuje bezpośrednio z budżetu, z części budżetowej. Tak że to jest jedna sprawa.

A jeśli chodzi o edukację, to mamy świadomość, że działania w tym zakresie wymagają poprawy. I dzięki patronatowi ministra pracy i polityki społecznej, pana ministra Kosiniaka-Kamysza, ZUS podjął takie działania jak „Lekcje z ZUS”. Bo nie wiem, czy państwo senatorowie wiedzą, że obywatel w Polsce, zdając maturę według minimum programowego, nie jest w jakikolwiek sposób wyedukowany, jak działa system emerytalny. Dlatego ZUS, pod patronatem pana ministra, przygotował cztery „Lekcje z ZUS”. Odbyły się już pilotaże w stu siedemdziesięciu szkołach. Zawarliśmy porozumienie, wspierani przez pana ministra, we wszystkich powiatach, żeby cztery takie lekcje, „Lekcje z ZUS”, weszły do programu nauczania. Zachęciliśmy też Ministerstwo Edukacji Narodowej do tego, żeby taka edukacja się odbywała. Ta debata też temu służy, bo pewnie wiele osób będzie się tym interesowało. W tym zakresie ZUS publikuje też wszystkie prognozy na portalu statystycznym. Te dane są oczywiście częścią ustawy budżetowej, tak że wszystko to wiemy.

Pojawiają się też różne pojęcia, które są jakby trochę nieprecyzyjne, a które dotyczą chociażby ściągalności. ZUS ściąga składki na podstawie deklaracji, które składa pracodawca. ZUS nie jest organem, który określa, czy ta składka zadeklarowana przez pracodawcę… Pracodawca składa określoną deklarację według zatrudnienia – ile osób jest zatrudnionych, jakie jest wynagrodzenie – i parametrycznie, w zależności od tego, wpłaca składkę. I ta jednoprocentowa rozbieżność, o której mówiłem, zachodzi między złożoną deklaracją, którą każdy pracodawca składa co miesiąc, a zapłaconą składką. Bo oczywiście pracodawca ma różne sytuacje gospodarcze w tym zakresie i nie zawsze ma płynność finansową, żeby płacić te składki. Tak że ZUS ściąga składki na bieżąco.

Jeśli zaś chodzi o to, co pan senator zasygnalizował, o taki element, który potocznie nazywa się nieobjęciem oskładkowaniem…

(Senator Jan Rulewski: Lub zaniżaniem składek.)

…to ZUS kontroluje takie jednostki. I mamy tysiąc pięciuset osiemdziesięciu dwóch kontrolerów płatników składek, którzy co pięć lat kontrolują każdą firmę zatrudniającą powyżej dwudziestu osób. Pozostałe firmy też regularnie kontrolujemy. Przypis składki z tego tytułu ma określoną wielkość, nie pamiętam dokładnie, ale to już są setki milionów złotych.

Trzeba też powiedzieć, że te regularne kontrole wykazały, że ci, którzy są na, że tak powiem, regularnym rynku, nie uchylają się, w coraz większym stopniu efektywnie płacą składki. Wyniki tych kontroli pokazują oczywiście i to, że są także sytuacje kryzysowe. I na przestrzeni wielu lat prowadzone były różne branżowe działania w określonych sytuacjach, na przykład w przypadku powodzi. Rząd podejmował też działania, które w jakiś sposób wspierały firmy. Mechanizm działania ZUS jest nakierowany na jak najlepsze obsłużenie klienta, ale ZUS też ma świadomość, że składki płacą podmioty, które muszą skutecznie działać, dlatego też jest mechanizm rozkładania na raty obsługiwany na bieżąco przez ZUS. Tak że edukacja – tak, ściągalność według planu…

(Senator Jan Rulewski: Słabo.)

Nie. Ściągalność jest doskonała, wynosi 99%. To jest ściągalność nieosiągana przez inne jednostki poborcze.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Jan Wyrowiński)

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Dziękuję bardzo…)

Senator Jan Rulewski:

To skąd dwa miliony umów śmieciowych, Panie Prezesie?

(Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk: Nie… Od razu odpowiem. Czym innym jest pojęcie skorzystania przez pracodawcę z definicji…)

One naruszają ustawę o ZUS.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Nie. To nie jest naruszanie ustawy.

(Senator Jan Rulewski: Jest. Przepis ustawowy… ZUS ma, przepraszam, obowiązek sprawdzać…)

ZUS weryfikuje te umowy, przy czym podmioty prawne korzystają z wolności i czasem jest rozbieżność dotycząca orzekania, czy gdzieś była umowa o dzieło, czy była to umowa… To znaczy ZUS kwestionuje pewne umowy. Układanie pustaków nie jest dziełem, ZUS umowy na takie „dzieła” skontrolował i zakwestionował. Więc są różne…

(Senator Jan Rulewski: No właśnie…)

Ale to nie jest… ZUS na bieżąco podejmuje takie działania, kontroluje, ale też przepisy prawa w tym zakresie nie zawsze są jednoznaczne. Dlatego cieszę się, że rząd podjął działania zmierzające do zwiększenia oskładkowania różnych umów. I to też – pan minister to sygnalizował – można dodać do działań, które po prostu poprawiają sytuację, jeśli chodzi o równe obciążenie wszystkich podmiotów. Pamiętajmy też o tym, co pan minister zaznaczył, że w systemie jest zdefiniowane, iż osoby, które nie płacą składek dzisiaj, będą miały niską emeryturę. I to też jest bardzo ważne działanie.

(Senator Jan Rulewski: Parę sztuk…)

Nie. To dzisiaj….

(Senator Jan Rulewski: Za sto lat.)

To nie będzie za sto lat, to jest działanie, które jest prowadzone regularnie.

I jeszcze, uzupełniając odpowiedź na pytanie pana senatora Seweryńskiego, powiem, że my też jako państwo podejmujemy działania. I te działania, które podjął pan minister, są odpowiedzią na problemy demografii.

(Senator Jan Rulewski: Pieniądze są potrzebne dziś, a nie za sto lat.)

Pamiętajmy, że w roku 1950 wskaźnik dzietności wynosił 3,7, w roku 1989 osiągnął 2,1, a dzisiaj wynosi 1,3. Rząd podejmuje ważne działania – na przykład jest Karta Dużej Rodziny, którą pan minister pracy i pan prezydent istotnie wsparli – żeby wspierać politykę prorodzinną w tym zakresie. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Prezesie.

Teraz pan senator Iwan i pan senator Augustyn.

Pan senator Iwan, bardzo proszę.

Senator Stanisław Iwan:

Dziękuję bardzo.

Ja chciałbym zadać pytanie panu prezesowi. Mianowicie jest około trzech tysięcy Sybiraków, którzy są ludźmi zdrowymi i którzy mają… nie mają renty, z tego ponad 50% to są mieszkańcy dawnego województwa zielonogórskiego. Chciałbym spytać pana prezesa, czy badaliście to środowisko naturalne, czy badaliście, dlaczego w Zielonej Górze ci Sybiracy mają tak olbrzymie trudności, żeby uzyskać tak zwaną rentę sybiracką czy te uprawnienia sybirackie. Tam zdarzają się przypadki do tego stopnia kuriozalne… Mieszkanka Zielonej Góry nie mogła takiej renty uzyskać, wyprowadziła się na stałe bodajże do Bydgoszczy i tam oczywiście taką rentę dostała, bo stwierdzono, że spełnia stosowne kryteria. Po kilkunastu latach wróciła do Zielonej Góry i została poddana kolejnym badaniom, po których stwierdzono, że ta renta jednak jej się nie należy. I to jest kwiatek do tego, czym niedawno pan się tak chwalił, kiedy mówił pan o tym, że została wprowadzona standaryzacja, że uczulacie orzeczników, żeby tak samo podchodzili do wszystkich. A problemów w Zielonej Górze od lat nie można rozwiązać. Chciałbym, żeby pan do tej sprawy się ustosunkował, żeby wskazał pan światełko… dał tym ludziom nadzieję, zanim czas ich zabierze. Chodzi o to, żeby ci ludzie mieli szansę być potraktowani tak samo, jak są traktowani ludzie we wszystkich pozostałych oddziałach ZUS w Polsce. Bardzo proszę, Panie Prezesie. Dziękuję.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

I teraz pan senator Mieczysław Augustyn.

Senator Mieczysław Augustyn:

Panie Ministrze, najpierw pewna uwaga. Z informacji, które otrzymaliśmy, wynika, moim zdaniem dosyć jednoznacznie – w przeciwieństwie do tego, co powiedział przed chwilą, przed zadaniem pytania, pan senator Bierecki – że ci, którzy, broniąc systemu OFE, z motywów ekonomicznych wskazywali, że ZUS za chwilę stanie się bankrutem, i ci, którzy z powodów politycznych chcieli pokazać, że ZUS będzie bankrutem, nie mają racji. To wynika z tej informacji. Ja nie wiem, czy taki był cel opozycji, która wnosiła o zorganizowanie tego dzisiejszego spotkania, ale taki jest z tego wniosek.

Chciałbym pana ministra zapytać o dwie rzeczy, które moim zdaniem mają związek z poprawą sytuacji. Zaczął pan senator Rulewski, który… Tu aż się prosi, żeby zadać pytanie o to, jak to będzie z oskładkowaniem umów-zleceń. Na jakim to jest etapie? Kiedy się tego można spodziewać? Nie ukrywajmy, że wszyscy wiemy, iż jest to obszar patologii, na co wskazuje także wiele organów kontrolnych, w tym ZUS, jak przed chwilą słyszeliśmy. To jest pierwsza sprawa.

I druga kwestia. Myślę, że to jednak do pana ministra… Można by podnieść poziom ściągalności, gdybyśmy uwzględnili realną sytuację niektórych pracodawców. Chodzi o takich pracodawców, którzy mieli przejściowe trudności, w związku z czym nie byli w stanie zapłacić składek za swoich pracowników, ale potem płynność odzyskali. Niestety przepisy zabraniają rozłożenia takiej płatności na raty, a natychmiastowe żądanie spłaty powoduje, że oni ponownie stają się niewypłacani. Ten problem od lat – ja na niego wskazywałem już dawno, dawno temu – nie ma rozwiązania. Czy teraz jest szansa na jakieś rozwiązanie? Wyglądało na to, że coś tam w tej sprawie się szykuje. Bardzo jestem ciekaw, czy jest szansa na rozwiązanie tego problemu.

A do pana prezesa mam prośbę w formie pytania, bo teraz jest czas na zadawanie pytań. Proszę powiedzieć, jakie są koszty funkcjonowania samego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wśród różnych zarzutów co do działalności zakładu od czasu do czasu pojawia się taki – zwłaszcza w opinii publicznej – że ZUS jest za drogi, że nas za dużo kosztuje. To ile on kosztuje?

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

I pan senator Wojciechowski. Bardzo proszę.

Senator Grzegorz Wojciechowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Panie Prezesie!

Jedną z form windykacji zadłużenia jest zgłoszenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniosku o upadłość firmy. Takich wniosków ZUS dotychczas składał kilkanaście rocznie. Nie wiem, jak jest teraz – prosiłbym o podanie liczby. Przy tej okazji prosiłbym też o wyjaśnienie, co decyduje o tym, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych wnosi o odzyskanie długu w drodze zgłoszenia wniosku o upadłość, a nie w drodze windykacji komorniczej. W jaki sposób ZUS bierze czynny udział w takim postępowaniu? W jaki sposób sprawdza, czy bilans otwarcia jest rzetelny, czy wynagrodzenia pracowników zatrudnionych przez syndyka nie są na poziomie kilkunastu albo kilkudziesięciu tysięcy złotych, czy syndyk nie ukrywa jakichś urządzeń, czy bilans zamknięcia jest rzetelny itd.? Była taka znana sprawa, że markowe spodnie były wyprzedawane po 80 gr. Co jeszcze robi ZUS, kiedy w momencie zgłoszenia takiego wniosku zadłużenie wobec ZUS wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych, a po zakończeniu procesu upadłości – ponad milion złotych? Czy w takich sytuacjach ZUS zastanawia się nad zgłoszeniem, w związku z jakimiś nieprawidłowościami po stronie syndyka, odpowiedniego wniosku do organów ścigania, czy też się nad tym nie zastanawia? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

Proszę panów o odpowiedzi stosownie do…

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior:

Dobrze. Może zacznę od pytań skierowanych bezpośrednio do mnie. Wydaje mi się, że pytania do pana prezesa mają charakter bardziej szczegółowy, a do mnie – bardziej ogólny. W związku z tym, jak się wydaje, będzie lepiej, jeżeli zaczniemy od kwestii natury ogólnej.

Pierwsze zagadnienie, dotyczące tego, że Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie może zbankrutować. Tak, tak jest w istocie. Fundusz Ubezpieczeń Społecznych ma gwarancję państwa, świadczenia wypłacane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych mają gwarancję budżetu państwa, i to jest podstawowa, istotna sprawa. Właściwie we wszystkich dyskusjach, w których podnosi się kwestię tego, że ZUS… Na przykład czasami pada w dyskusji takie stwierdzenie, że w 2020 r. ZUS upadnie. To jest coś całkowicie absurdalnego. To jest tak, jakby ten, kto wypowiada to zdanie, wypowiadał jednym tchem również zdanie: 2020 r. państwo polskie będzie bankrutem. To w istocie tyle znaczy. Nie ma możliwości takiego upadku, nie ma możliwości upadłości Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Wszystkie świadczenia mają gwarancję budżetu państwa i jeżeli nie zostaną pozyskane środki na wypłatę świadczeń w danym roku z wpływów składkowych, to państwo uzupełni tę brakującą lukę dotacją z budżetu państwa tudzież chociażby nieoprocentowanymi pożyczkami. Tak czy inaczej, jest gwarancja budżetu państwa, a więc nie ma możliwości upadku Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ja to rozgraniczam, bo jeżeli mówimy o Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych… Byłbym ostatnim, który w roku 2014, w październiku, w osiemdziesiątą rocznicę powstania ZUS powiedziałby, że ZUS można znieść, a w jego miejsce powołać inną instytucję. Ale gdyby nawet coś takiego nastąpiło, to przecież będzie inna instytucja, która będzie musiała wypłacać świadczenia, instytucja zbierająca środki, zbierająca składki i wypłacająca świadczenia. Jeżeli państwo popatrzą na historię tych osiemdziesięciu lat Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to zobaczą, że świadczenia emerytalne – pan prezes może to potwierdzić – były wypłacane nawet w czasie wojny. To oczywiście wiązało się z przejęciem przez niemiecką kasę aktywów ZUS, ale nawet wtedy – a cóż dopiero w dzisiejszych czasach… A więc podnoszenie takiego argumentu jest po prostu co najmniej nieeleganckim działaniem. Ono jest nieeleganckie w stosunku do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a jeszcze bardziej nieeleganckie jest w stosunku do państwa polskiego, bo wyraża niewiarę w istnienie państwa polskiego, a przecież państwo polskie się rozwija. Tak więc takie stwierdzenie jest po prostu nieuczciwe.

Proszę państwa, padły tu pytania o działania dwojakiego rodzaju, a dokładnie o oskładkowanie umów-zleceń oraz… Tutaj właściwie mógłbym wrócić do kwestii, którą podniósł pan profesor Seweryński. Tak, to jest projekt ustawy, który został przyjęty przez Radę Ministrów w marcu 2014 r. Zgodnie z tym projektem… Rada Ministrów napisała w tym projekcie, że w trzy miesiące po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw wejdą w życie regulacje mówiące o tym, że z jednej strony oskładkowaniu podlegają wszystkie wynagrodzenia członków rad nadzorczych – zasada jest taka jak w przypadku systemu ubezpieczeń społecznych, czyli do tej trzydziestokrotności – a z drugiej strony… Drugim ważnym działaniem jest właśnie oskładkowanie umów-zleceń. Przy czym musimy pamiętać, o jakich umowach-zleceniach mówimy. Obecnie każda umowa-zlecenie zawarta z pracownikiem, to znaczy zleceniobiorcą, jest oskładkowana. Jednak problem polega na tym, że w mniej więcej stu tysiącach przypadków – takie są nasze szacunki – nastąpił podział… Manewrowanie zawieraniem umów-zleceń ma na celu obejście przepisów ubezpieczeniowych. Zleceniodawca zawiera ze zleceniobiorcą drugą umowę-zlecenie po to… Dzieli umowy-zlecenia na co najmniej dwie, a właściwie na dwie – bo po cóż na więcej? Robi to po to, żeby od jednej – albo pierwszej, albo wybranej – odprowadzić składki na ubezpieczenia społeczne, a od pozostałej umowy lub pozostałych umów tych składek nie odprowadzać.

Znaleźliśmy się w sytuacji iście patologicznej, bo składki na ubezpieczenia społeczne w tych stu tysiącach przypadków… Składki potrafią być odprowadzane od kwot 60 zł, 70 zł, 200 zł. Sytuacja ta jest patologiczna do tego stopnia, że wymaga pełnej interwencji państwa i pełnej interwencji ustawodawcy. Trzeba po prostu zmienić ten zły stan rzeczy, bo on skutkuje tym, że, po pierwsze, osoba zawierająca taką umowę nigdy nie wypracuje emerytury minimalnej, a po drugie, w przypadku jakiegoś wypadku, w przypadku choroby świadczenie takiej osoby będzie kilkudziesięciozłotowe w skali miesiąca. Już dziś wiemy, że zakład potrafi wypłacać w ramach świadczenia chorobowego świadczenia w wysokości dwudziestu kilku, 30 zł miesięcznie. Jest to taki element, który de facto można już uznać za kpinę z państwa. I teraz z tym kończymy. Robimy to w zgodzie ze związkami zawodowymi i w zgodzie z organizacjami pracodawców. Wczoraj odbyło się posiedzenie podkomisji do spraw rynku pracy, podczas którego zmodyfikowano, mimo braku entuzjazmu strony rządowej… Chcielibyśmy zmienić stan rzeczy jak najszybciej, ale komisja podjęła decyzję o tym, że w przypadku rad nadzorczych oskładkowanie wynagrodzeń nastąpi od 1 stycznia 2015 r. W przypadku kumulowania podstaw umów-zleceń do minimalnego wynagrodzenia, co jest tylko jednym i dalece niewystarczającym krokiem w dobrym kierunku, wprowadzimy to rozwiązanie dopiero od 1 stycznia 2016 r. Właściwie to jest w pewnym sensie, nazwijmy to, domykanie złego stanu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, bo w przypadku rad nadzorczych dodatkowy wpływ wyniesie około 300 milionów zł w skali roku, a w przypadku umów-zleceń, jak wreszcie wejdzie w życie stosowna regulacja, wyniesie on około 350 milionów w skali roku. Ale ponieważ uregulowanie to będzie wchodzić w życie dopiero od 2016 r., to kto wie, czy do tego czasu ustawa się, że tak powiem, bardziej nie pogłębi i czy te dodatkowe wpływy nie będą jeszcze wyższe, co wskazywałoby na narastanie patologii w tym czasie.

Kolejne pytanie dotyczyło tak zwanych układów ratalnych, przystępowania przez ZUS do układów ratalnych. ZUS rzeczywiście ma nałożone przez ustawodawcę bardzo wyraźne ograniczenie, w związku z czym układowi ratalnemu może podlegać składka nieopłacona przez płatnika składek, ale nie ta składka, która jest opłacana przez pracownika. Okazuje się, że jest to bardzo wyraźna bariera – z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które pozyskało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, wynikało, że na dziesięć składanych wniosków siedem pozostaje nierozpatrzonych właśnie z tej prostej przyczyny.

W tej chwili w podkomisji toczą się prace pod kierownictwem pani poseł Iwony Kozłowskiej z Platformy Obywatelskiej. Podkomisja rozpatruje projekt opozycji w tej sprawie, przy czym projekt ten jest mocno niedopracowany, w związku z czym Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej udzieliło pełnego wsparcia… Przekazaliśmy propozycje odpowiednich poprawek. Jeżeli posłowie zdecydują o ich wdrożeniu, to projekt ten zostanie przyjęty i ta zła sytuacja zostanie przecięta.

Właściwie to tyle, jeśli chodzi o pytania do mnie, pozostałe to pytania do pana prezesa. Dziękuję.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Pozostawiam, że tak powiem, rozdział panom, nie rozstrzygam o tym.

Bardzo proszę, Panie Prezesie.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Pytanie pana senatora Iwana. Prawo osób do dodatku w tym zakresie jest orzekane przez lekarza. Pewne obiegowe – tak to powiem – dane dotyczące Zielonej Góry od pięciu lat, od kiedy jestem prezesem, co roku były weryfikowane. Lekarze, którzy orzekają, czy zdarzenie sprzed wielu lat, siedemdziesięciu, ma realny wpływ na niezdolność do pracy… Dzisiaj wielu lekarzy… Ich decyzje zostały potwierdzone przez drugą instancję, komisję i w sądach, ZUS to obronił. Ale utrzymująca się debata i różne sytuacje osób zamieszkałych na terenie oddziału zielonogórskiego skłoniły mnie do takich działań, że zrobiliśmy przegląd większości akt. Lekarze orzecznicy z centrali nie dopatrzyli się niczego, co by po prostu potwierdzało potrzebę zmiany. Z drugiej strony podjąłem decyzję, że sprawy orzekania – jeśli są nowe okoliczności, dotyczące osób, które składają wniosek o świadczenia dla tak zwanych Sybiraków – są rozpatrywane, jeśli nie są składane w innym oddziale, przez oddział inny niż zielonogórski, żeby wyeliminować to subiektywne postrzeganie pracy lekarzy w tym zakresie. To, co jako jedyne mogę zrobić, to po prostu zalecić – i takie czynności podjąłem – żeby takie sprawy były rozpatrywane przez inny oddział niż oddział w Zielonej Górze. I to się dzieje. Mogę powiedzieć, że na tyle, na ile znam statystykę, istotnych zmian nie ma. Nie chcę wchodzić w te działania. Lekarze, którzy orzekają, robią to w najlepszej wierze, a ich decyzje są utrzymywane w trybie kontroli instancyjnej. Oczywiście czasem jest poczucie pewnej krzywdy, że ktoś inny coś dostał. Ale lekarz, który orzeka, orzeka nie na podstawie tego, że sąsiad coś dostał, tylko na podstawie tego, czy dana osoba spełnia określone parametry medyczne – co, przyznam, nie jest łatwe, bo trudno ustalić, czy schorzenie sprzed siedemdziesięciu lat wpływa na dzisiejszą niezdolność do pracy. Powiem też – chociaż może to być różnie odebrane – że część osób aktywnie funkcjonowała, miała piękne kariery zawodowe, a dzisiaj oczekuje uznania, że była w tym zakresie pewna dysfunkcjonalność. Niemniej, jak powiedziałem, podjęliśmy monitoring tych działań i przekazaliśmy orzekanie z Zielonej Góry do innych oddziałów. Każdy, kto chce, może skierować sprawę gdzie indziej, oczywiście tam, gdzie jest mu relatywnie blisko: do Poznania, Gorzowa, Wrocławia, Szczecina. I to jest ten aspekt.

Jeśli chodzi o pytanie pana senatora Augustyna, powiem, że to jest tak, że ZUS jako państwowa jednostka organizacyjna ma de facto trzy źródła finansowania i te koszty, które realizujemy, muszą być pokryte z tych źródeł. Pierwsze to jest odpis, odpis z FUS. Jeśli popatrzymy na to w okresie dziesięciu lat, to zobaczymy, że odpis, to, co jest podstawową naszą kwotą, wynosił kiedyś 2,9% całego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W 2005 r., dziesięć lat temu, on wynosił 3 miliardy 326 milionów zł, a w roku 2014 wynosi 3 miliardy 430 milionów zł. Jeśli dodamy inflację, dodamy koszty związane z cenami energii, wynagrodzeniem pracowników, różne pochodne działania związane z kosztami, które ZUS musi ponosić, to okaże się, że ten odpis to 1,82% Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. To jest mniej o przeszło jeden punkt procentowy, czyli de facto o 30% mniej, tak to spadło.

Trzeba dodać, że na tę okoliczność ZUS… Koszty za ostatnie pięć lat – mam tu taką tabelę – całe koszty ZUS wynosiły w 2010 r… Bo – tylko dodam – były jeszcze drugie… Były dwa tytuły dodatkowe. To jest po prostu opłata za zbieranie pozostałych funduszów, czyli funduszu zdrowia, gdzie jest 60 miliardów zł, a my dostajemy od tego 0,2%… Są egzekucje, dochodzenie, ewidencjonowanie, wysyłanie danych do elektronicznego wykazu uprawnień świadczeniobiorców… Tam jest dokonywanych kilka milionów operacji dziennie, taka jest skala tych zapytań. My na co dzień to aktualizujemy. Trzeba więc utrzymać ogromny system informatyczny. I jest jeszcze Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Fundusz Pracy. Mieliśmy też od OFE… Bo rozliczaliśmy bardzo wiele czynności związanych z OFE. To kiedyś było 0,8% od wielkiego wolumenu 24 miliardów zł, teraz jest 0,4% od 2 miliardów zł. Ale zadań ZUS w związku z tym nie ubyło. Mamy nowe zadania, takie jak obsługa niań, zadania związane z subkontem i obsługa suwaka. Mamy nowe zadania związane z…

(Senator Bogdan Pęk: Ale mnie zastanawia, ile wynoszą koszty.)

Zaraz powiem.

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Panie Senatorze, ma pan pytania…)

Ponosimy koszty związane z zakładem emerytalnym, bo wypłacamy świadczenia dożywotnie w ramach… To było bardzo racjonalne działanie rządu w ramach reformy OFE – zamiast tworzyć nowy rynek, rząd przekazał określone zadania do zakładu, a jednocześnie w żaden sposób nie zwiększył jego zasobów. To wszystko odbyło się tylko dzięki organizacji i wykorzystaniu nowoczesnych technologii, które wdrożył ZUS.

Jeśli chodzi o koszty, to w 2010 r. wynosiły one 3 miliardy 751 milionów zł brutto. W 2011 r. było to o 76 milionów zł mniej, czyli 3 miliardy 677 milionów zł. W 2012 r. było to 3 miliardy 727 milionów zł, czyli mniej niż w 2010 r. A pamiętajmy, że inflacja, koszty energii, koszty wspomnianych działań stale, że się tak wyrażę, biegną. Liczba zadań ZUS rosła. W 2013 r. koszty wynosiły znowu o 70 milionów zł mniej niż w 2010 r. – 3 miliardy 674 miliony zł. W bieżącym roku, dzięki wygospodarowanym oszczędnościom, planowane wykonanie jest troszeczkę wyższe, ale szacujemy, że to będzie na takim samym poziomie jak w roku ubiegłym… Ale nie mam szczegółowych danych, bo oczywiście realizujemy to wszystko na bieżąco. Wprowadziliśmy oszczędności na informatyce. Na ZETO płaciliśmy 200 milionów zł, a dzisiaj płacimy 100 milionów zł. Przeprowadziliśmy akcję edukacyjną na rzecz zwiększenia liczby wypłat świadczeń przez bank, a nie przez listonosza. Zrobiliśmy przetarg, kosztowało to 6,3, teraz kosztuje 5,95… I o kilkanaście procent zmniejszyła się liczba osób otrzymujących świadczenia w formie przelewu i teraz ZUS nic za to nie płaci, a kiedyś płacił 53 gr… Zrobiliśmy zbiorcze umowy co do zasilania energetycznego i zaoszczędziliśmy około 8 milionów zł, od 42 milionów zł. Zmniejszyliśmy też stan zatrudnienia o blisko tysiąc pięćset osób w ciągu pięciu lat – oczywiście ze świadomością, że określone zadania muszą być wykonane. Dzięki informatyzacji udało się to zrobić. ZUS odpowiada też na… W 2011 r. był milion zapytań komorników o stan przychodów emerytów. Dzisiaj takich zapytań są trzy miliony, a my je obsługujemy, chociaż mamy o 1/3 mniej osób. Jest to możliwe dzięki temu, że wprowadziliśmy Platformę Usług Elektronicznych. Namówiliśmy Krajową Izbę Komorniczą do wysłania danych informatycznie i zrobiliśmy centra usług wspólnych. ZUS wprowadził ponadto obsługę zadań w tych miejscach w Polsce, gdzie jest to tańsze. Mamy więc obsługę Warszawy w Radomiu, Krakowa w Jaśle, Gdańska w Elblągu, a Szczecina w Koszalinie i w paru innych miastach. Śląsk jest obsługiwany w Częstochowie. Ponadto przenieśliśmy część zadań do miast powiatowych, gdzie koszty pracy są mniejsze, a ZUS posiadał tam zasoby, które niedużym kosztem dało się adaptować. W ten sposób stworzyliśmy około dwustu osiemdziesięciu centrów obsługi telefonicznej. Miesięcznie obsługujemy prawie dwieście pięćdziesiąt tysięcy połączeń telefonicznych, mamy też możliwość akcji odwrotnej, czyli dzwonienia do klientów, powiadamiania ich. Te punkty zostały zlokalizowane w Grudziądzu, w Miastku, w Węgrowie i w Mińsku Mazowieckim, co dla tych miast jest ważne. Zabraliśmy etaty z dużych miast, z metropolii, i przenieśliśmy do miast powiatowych, co było jedyną szansą na to, żeby wykonać te zadania. Czasem słychać z tego powodu niezadowolenie części pracowników, ale większość to rozumie.

Ale trzeba też powiedzieć, że te nasze działania spotykają się z przychylnością klientów. ZUS robi badania dotyczące realizacji usług, mamy system zarządzania przez cele, który stworzyliśmy własnym kosztem. Wykorzystując system informatyczny, mierzymy każdą usługę. Przeszliśmy na model usługowy i prowadzimy badania satysfakcji klientów. A zadowolenie klientów czy płatników, ubezpieczonych, świadczeniobiorców zwiększyło się z ponad 60% do 85% – w zależności od grupy klientów. Tak więc te działania przynoszą efekty. Zmniejszyliśmy koszty informatyczne – mam na myśli ZETO. To samo dotyczy umowy z Asseco, tego wspominanego przetargu. Koszty na jednostkę są większe…

Dzięki podejściu TCO – total cost of ownership, co oznacza całkowite koszty usług – udało się zmniejszyć koszty transportu oraz koszty komputerów. Mamy czterdzieści trzy tysiące stacji roboczych, a koszty ich obsługi i sieci są takie same – mimo że jest to sieć WAN, cztery albo już nawet osiem razy większa… To jest zasługa rynku informatycznego, ale też pracowników ZUS, ich zdolności negocjacji przetargu, przygotowania przetargu. To tyle, jeśli chodzi o te koszty.

Niestety jest jedna stała – wynagrodzenia pracowników są zamrożone. W 2012 r. udało się je zwiększyć o mniej więcej 64 miliony zł, ale to była wyjątkowa decyzja rządu, wynikająca z tego, że pojawiły się nowe zadania w związku z OFE. A teraz jest drugi etap reformy OFE, dlatego złożyłem wniosek o dodatkowe środki, ale ich nie dostałem. Dzięki zaangażowaniu pracowników udało się to zrobić.

Jeśli chodzi o ulgi i umorzenia – pytał o to pan senator Wojciechowski – to ZUS koncentruje się głównie na rozkładaniu zaległości na raty. Pan senator Augustyn zadał pytanie dotyczące składki na pracownika, a pan minister udzielił odpowiedzi. Rzeczywiście jest to pewne ograniczenie, które nam uniemożliwia… Monitorujemy to na bieżąco, system zarządzania przez cele na bieżąco to mierzy. Przypominam też wszystkim, że w styczniu 2015 r. kończy się okres składania wniosków abolicyjnych. Mieliśmy około czterystu tysięcy wniosków abolicyjnych dla osób, które do 2009 r. miały zaległości i zdecydowaną większość tych wniosków ZUS już rozpatrzył. Ale, jak powiedziałem, jeśli chodzi o ulgi czy umorzenia, to koncentrujemy się głównie na rozkładaniu zaległości na raty. Przy czym pamiętajmy, że jest to pomoc publiczna, która musi być odpowiednio zarządzana, dlatego stworzyliśmy system scoringowy, który to wszystko liczy. Na bieżąco możemy analizowania płynność firmy, bo ważne jest też to, że udzielamy ulgi – lub umarzamy zadłużenie – kiedy firma ma możliwość spłaty, pokaże w swoim planie płynności, w bilansie i rachunku wyników, że ma aktywa i możliwość spłaty. Jeśli tego nie ma, ZUS korzysta z prawa przewidzianego naszą ustawą i ordynacją podatkową w części dotyczącej zabezpieczenia. Podpisaliśmy też z ministrem sprawiedliwości porozumienie dotyczące dostępu on-line do ksiąg wieczystych – trwają prace techniczne w tym zakresie – żeby się zabezpieczać. Monitorujemy to wszystko. Stworzyliśmy specjalne jednostki, które podejmują te działania, bo trudno jest utrzymać specjalistę, który w banku ma za działalność kredytową… i ma dużo większe kompetencje…

Zatem rozkładanie na raty jest pierwszym elementem, ale jeśli analiza pokaże, że firma nie ma możliwości spłaty albo nie pokazuje znaczącej płynności, to ZUS się zabezpiecza i rozpoczyna egzekucję; korzystamy z egzekucji przeprowadzanej przez urzędy skarbowe bądź komorników. Ale, jak powiedziałem, zależy nam – i takie jest podejście pracowników ZUS, które promuję – żeby jak największej liczbie firm pomóc wyjść z problemów, jeśli oczywiście badanie ich ksiąg finansowych na to pozwala. I widzimy rosnącą akcję zwiększania tych ulg i umorzeń. Jeśli zaś chodzi o kontrolę postępowań syndyków, to ZUS, jeśli ma takie dane i jeśli jest taka potrzeba, oczywiście korzysta z uprawnień dotyczących współpracy z odpowiednimi organami w tym zakresie.

To chyba były wszystkie pytania. Dziękuję.

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Dziękuję… Ale z tego, co pamiętam, pan senator pytał o liczbę wniosków o upadłość, które zgłasza ZUS – i w jakiej sytuacji taka drastyczna decyzja jest podejmowana.)

Nie mam takich danych w pamięci, więc spróbujemy udzielić odpowiedzi pisemnie. Ale taka decyzja, jak już powiedziałem, jest podejmowana tylko wtedy, kiedy widzimy uporczywe uchylanie się od współpracy z ZUS, albo też widzimy, że nie ma majątku i trzeba szybko się zabezpieczyć w tym zakresie. To znaczy kiedy firma ma doraźne problemy, a zasadniczo ma płynność finansową, to ZUS pomaga takiej firmie właśnie przez rozłożenie na raty. Taką akcję robimy szczególnie w dni przedsiębiorczości, żeby uczyć klientów tego, że warto przychodzić do ZUS z wnioskiem o rozłożenie na raty, kiedy jeszcze nie zalegają ze składkami pracownika. Jednak ZUS podlega też kontroli innych organów. Ostatnio się tłumaczyłem, dlaczego ZUS nie doprowadził do upadku instytutu naukowego zajmującego się sposobami leczenia rzadkich chorób i dużego szpitala w Warszawie. Poziom zadłużenia służby zdrowia spadł o 40%. ZUS na bieżąco współpracuje z ministrem zdrowia, z marszałkami, z różnymi organami stanowiącymi, z powiatami. Oczywiście pamiętajmy, że są takie sytuacje, których dotyczą ustawowe regulacje dotyczące rozłożenia na raty – ostatnio chodziło na przykład o ustawę dotyczącą górnictwa i został przedłużony termin jej obowiązywania.

Może i nie odpowiedziałem na wszystkie pytania, ale postaramy się je przeanalizować i udzielić odpowiedzi na piśmie.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

Tak, panu senatorowi Wojciechowskiemu będzie…

(Rozmowy na sali)

Momencik, Panie Senatorze.

Teraz pytania zadają panowie senatorowie Pęk, Jackowski, Klima i Górecki.

Bardzo proszę, senator Pęk.

Senator Bogdan Pęk:

Pierwsze pytanie skieruję do pana ministra Buciora. Panie Ministrze, podnieśliście wiek emerytalny do 67 lat. Czy wpłynęło to na zmniejszenie deficytu FUS? A jeśli tak, to o ile? Czy macie jakieś dane w tej materii?

Druga sprawa to rezerwa demograficzna. Jak wiadomo, jest to jeden z istotnych elementów finansowego zabezpieczenia, to aktywa, które miałyby być buforem, gdyby się okazało, że następuje jakieś załamanie zdolności płatniczych FUS. Ileście wyjęli z tego funduszu i ile on wynosi w tej chwili, jaki jest poziom Funduszu Rezerwy Demograficznej?

I pytanie do pana prezesa Derdziuka. Ja w ogóle jestem zdania, że ataki na ZUS omijają główny problem, ale ponieważ wiem, że jest pan urzędnikiem, który odpowiada za budżet porównywalny z budżetem państwa, chciałbym zapytać, czy pan wystarczająco zarabia. Ile wynosi to pańskie wynagrodzenie? Czy zasiada pan jeszcze w jakichś radach nadzorczych? I ile wynosi pana wynagrodzenie z tego tytułu? I czy nie należałoby podnieść panu wynagrodzenia, żeby zaktywizować dodatkowo pańskie działania?

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Pan senator Jan Maria Jackowski.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Mam pytanie. Jeżeli mężczyzna, który osiągał średnią krajową, przejdzie na emeryturę w roku 2017, to jakie będzie jego świadczenie? I jeżeli będąca w analogicznej sytuacji kobieta przejdzie na emeryturę w roku 2018, to jakie będzie jej świadczenie? Czy istnieją takie prognozy, które by określały wysokość tych świadczeń, czy ich nie ma?

I kolejne pytanie. Jaki jest generalny pomysł co do przyszłości systemu ubezpieczeń społecznych? Nie jest tajemnicą, że wiek Polaków się podnosi, średnia wynosi już czterdzieści pięć lat, co znaczy, że Polak żyje średnio czterdzieści pięć lat… a raczej że jest przeciętnie w wieku czterdziestu pięciu lat – przepraszam, nie że średnia długość życia wynosi czterdzieści pięć lat. Wyraźnie więc już wchodzimy w tak zwaną smugę cienia, ta średnia wieku Polaków jest już w górnych granicach przedziałów europejskich. Jaki jest więc pomysł na rozwiązanie w systemie emerytalnym w związku z tymi procesami? O ile pamiętam, wicepremier w rządzie Donalda Tuska – co prawda już były wicepremier, myślę tu o panu Waldemarze Pawlaku – powiedział, że nie wierzy w system… Był wtedy urzędującym wicepremierem i powiedział, że nie wierzy w system emerytalny i że każdy obywatel powinien radzić sobie sam. Czy nie lepiej powiedzieć to obywatelom już dzisiaj, tak żeby później nie było zgrzytania zębów? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

I pan senator Klima, bardzo proszę.

Senator Maciej Klima:

Panie Marszałku, jedno krótkie pytanie.

Państwo polskie jest zobowiązane do zapewnienia świadczeń emerytalnych, rentowych, jak również związanych z wynagrodzeniem chorobowym tak zwanym pracownikom służb mundurowych oraz innym pracownikom korzystającym z określonych uprawnień czy przywilejów. Mam pytanie: na jaką sumę przekłada się to w skali roku i jakie są hipotezy co do ewentualnego wzrostu tych świadczeń w ciągu najbliższych, powiedzmy sobie, dwudziestu lat?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior: Jakich świadczeń? Jeszcze raz, proszę… Przepraszam, przeglądałem właśnie…)

Panie Ministrze, państwo polskie jest zobligowane do zapewnienia świadczeń emerytalnych, rentowych i chorobowych pracownikom tak zwanych służb mundurowych czy też osób, które mają w naszym państwie określone przywileje ustawowe. Moje pytanie brzmi tak: jaka to jest suma w skali roku? Ile miliardów państwo polskie musi wydać na te świadczenia?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior: Rozumiem…)

I jak hipotetycznie, według obowiązującego obecnie prawa, te świadczenia dla wspomnianych grup będą wyglądały za dziesięć, dwadzieścia i trzydzieści lat w porównaniu na przykład do świadczeń dla pozostałych pracowników korzystających z usług ZUS czy KRUS? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Wojciechowski.

Senator Grzegorz Wojciechowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Panie Prezesie!

Mnie nie chodziło o konkretną liczbę, a tylko o tendencję: czy ta ilość wzrasta, czy maleje? Pan minister kiedyś mi…

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Chodzi o wnioski o upadłość, tak?)

…odpowiadał na takie pytanie, jeżeli chodzi o liczbę wniosków o upadłość. Chodzi, że tak powiem, o odczucie, czy jest ich więcej, czy mniej, albo czy istotnie więcej, a może istotnie mniej.

Co zaś do kwestii szczegółowego, powiedzmy, nadzoru nad procesem upadłości ze strony dłużnika… przepraszam, ze strony wierzyciela w takim postępowaniu, to chodziło mi o zaangażowanie. Przede wszystkim jakie jest zaangażowanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w takich postępowaniach? Czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych wie, co się w tych postępowaniach dzieje? Czy występuje z wnioskiem, czy też wchodzi w skład rady wierzycieli itd.? Bo z tych postępowań, które znam, wynika wniosek, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest przeciwny tworzeniu rady wierzycieli i występuje w tych postępowaniach w roli jakiejś takiej biernej osoby. Wcześniej zadawałem już pytania co do stanu postępowań i tego, co się w nich dzieje, i nikt z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ani z rządu nie potrafił mi na takie pytania odpowiedzieć. Tak więc chodzi mi o to, czy coś się w opisanym zakresie zmieniło. Czy teraz jest lepiej? Gorzej być nie może – ale czy jest lepiej? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Górecki.

Senator Ryszard Górecki:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Prezesie, czy przyjmie pan zaproszenie na Konferencję Rektorów Akademickich Szkół Polskich 17 października w Gdańsku? Apelował do mnie o to przed chwilą pan profesor Banyś, przewodniczący KRASP. Proszę odpowiedzieć – prześlą wtedy oficjalne zaproszenie.

Jest tu też bardzo duży problem dla uczelni, bo to, jak ZUS postępuje wobec… Ja reprezentuję także uczelnię. My czujemy się jak przestępcy, jakbyśmy działali na szkodę dobra publicznego. Zna pan doskonale… Wystosujemy apel do premiera RP w sprawie tego, że zmieniano przepisy wstecznie po to, żeby ściągać od uczelni pieniądze. A było to wstępnie kontrolowane. Moja uczelnia żąda się ode mnie 4 milionów zł. To jest chore! Nie dopuszczę to takiego postępowania. To, co czyni ZUS… a pan teraz to realizuje.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Jackowski.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Liczyłem, zgłaszając się do tego pytania, że wcześniej uzyskam odpowiedzi od pana ministra, względnie od pana prezesa, ale skoro pan marszałek udzielił mi…

(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: I tak by pan zadał to pytanie, jak pana znam, Panie Senatorze.)

Tak, ale chciałem móc odnieść się do… Chciałbym, żeby panowie – nie wiem, czy pan minister, czy pan prezes – wyjaśnili opinii publicznej jedną rzecz. Otóż kiedy przegląda się gazety, szczególnie niektóre… Zostało w nich podane, że premier Donald Tusk będzie miał 80 tysięcy zł emerytury miesięcznie po zakończeniu swojej, nazwijmy to, misji…

(Senator Bogdan Pęk: Europejskiej.)

Opinia publiczna w Polsce nie wie, czy to będzie wypłacane ze środków ZUS, czy ze środków europejskich i czy ta kwota jest realna, czy nie jest. Ponieważ nie spotkałem się z żadnym oficjalnym komentarzem do tej informacji, a w obecnej sytuacji, zwłaszcza ze względu na kieszenie emerytów… Ta informacja jest po prostu bulwersująca. Myślę, że panowie, wyjaśniając szczegóły tej sprawy, będą również komunikowali opinii publicznej… Z informacji, które uzyskałem w moim biurze senatorskim, wynika, że opinia publiczna była poruszona wysokością tej kwoty, bo jest to kilkadziesiąt razy więcej niż wynosi przeciętne świadczenie. A na pewno przynajmniej kilkanaście razy więcej niż wynosi przeciętne świadczenie. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę, Panie Ministrze, Panie Prezesie.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior:

Dziękuję bardzo. Zacznę ja, a pan prezes będzie kontynuował.

Proszę państwa, kwestia podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat… Od razu wyjaśnimy sobie podstawową rzecz: obecnie wiek emerytalny nie wynosi 67 lat, on wynosi – jeśli się nie mylę, a mogę się mylić o miesiąc – 65 lat i 5 miesięcy w przypadku kobiet oraz 65 lat i 5 miesięcy albo 4 miesiące w przypadku mężczyzn. Jest to związane ze stopniowym podnoszeniem wieku emerytalnego. O wieku 67 lat w przypadku mężczyzn można będzie mówić w 2020 r., a w przypadku kobiet – w 2040 r. Ale my teraz w ogóle nie o tym mówimy. Mówimy tu o innym ważnym działaniu rządu podejmowanym nie tylko w związku z tym pierwszym podniesieniem wieku emerytalnego, ale w związku z ograniczaniem uprawnień do wcześniejszej dezaktywizacji zawodowej, bo przecież kilka takich działań rząd już podjął.

Państwo zgłosili postulat dotyczący przeprowadzenia dziś debaty na temat stanu finansów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Jak rozumiem, czynią to państwo z wielkiej troski o… Stan finansów FUS jest pochodną wypłaconych przez Fundusz Ubezpieczeń Społecznych świadczeń. I pytaniem zasadniczym jest pytanie o to, czy dana osoba – na przykład, jak miało to miejsce do roku 2009, pięćdziesięciopięcioletnia kobieta czy sześćdziesięcioletni mężczyzna – jest niezdolna do pracy i czy powinna pobierać świadczenie emerytalne. Najlepiej byłoby, gdyby osoba taka mogła pobierać świadczenie emerytalne bez ograniczenia możliwości zarobkowania lub nawet bez konieczności rozwiązania stosunku pracy w momencie przejścia na emeryturę.

Emerytura jest ekwiwalentem utraconych dochodów. I to jest zasadnicza sprawa. W związku z tym rząd przyjął rozwiązanie, w którym uznaje się za właściwe, że aby emerytura mogła być wypłacana… że proces wypłaty tej emerytury mógłby być uruchomiony w momencie, gdy osoba rozwiąże stosunek pracy z dotychczasowym pracodawcą. Po drugie, w 2008 r. zakończył się bieg… przestały obowiązywać wszystkie uregulowania, które wynikały jeszcze z ustawy z roku 1998, z kolejnych nowelizacji z roku 2006 i 2007, wydłużających okres możliwości skorzystania z wcześniejszego przejścia na emeryturę kobiet w wieku 55 lat z trzydziestoletnim okresem stażowym składkowym i nieskładkowym czy też mężczyzn w wieku 60 lat z trzydziestopięcioletnim okresem składkowym i nieskładkowym.

Jeżeli spojrzymy na dane statystyczne za ten okres, to zobaczymy, że te działania przynoszą skutek. Praktycznie jeszcze w roku 2004 emeryturę z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pobierało niecałe 3,8 miliona osób, a już w roku 2007 – 4,56 miliona osób. Czyli to jest, proszę państwa, o jakieś osiemset tysięcy osób więcej. Takiego przyrostu w okresie kilku kolejnych lat… My mamy dane statystyczne za tamten okres – nie wiem, czy one są zamieszczone w tym wydawnictwie, raczej nie – które wyraźnie wskazują, że każdego roku na emeryturę przechodziła armia licząca około trzystu tysięcy osób, czyli tylu nowych emerytów przybywało. Takiego stanu nie dało się utrzymać. Stąd zostało podjęte pierwsze działanie, począwszy od roku 2009, polegające na odcięciu wcześniejszych emerytur i pozostawieniu ich tylko dla tych, którzy pracują w warunkach szczególnych, wykonują pracę o szczególnym charakterze. A więc chodziło o pozostawienie emerytur pomostowych tudzież nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, tudzież świadczeń również dla wszystkich tych, którzy już nabyli uprawnienia, ale jeszcze nie osiągnęli pełnego wieku emerytalnego. I takie działania skutkują tym, że o ile jeszcze w roku 2010 liczba emerytów wynosiła ponad pięć milionów, o tyle zgodnie z danymi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z sierpnia 2014 r., a więc teraz, ta liczba wynosi prawie cztery miliony dziewięćset czterdzieści osiem tysięcy. To oznacza nie dość, że zahamowanie tendencji przyrostu, ale nawet lekki spadek w tym okresie, i to spadek, który następuje również na przestrzeni ostatniego roku, bo zgodnie z danymi z grudnia 2013 r. na emeryturze były cztery miliony dziewięćset pięćdziesiąt cztery tysiące osób, a zgodnie z danymi z sierpnia – cztery miliony dziewięćset czterdzieści osiem tysięcy osób, czyli o jakieś siedem czy osiem tysięcy mniej. I to są dane z okresu, kiedy zostały odblokowane, zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, zawieszone emerytury.

Tak więc niewątpliwie wprowadzanie reform, podnoszenie wieku emerytalnego, skutkuje zmniejszeniem przyrostu, a nawet, jak dotąd, wyhamowaniem przyrostu. Nie oznacza to, że taki efekt zaobserwujemy też w kolejnych latach, w przyszłości. To oznacza tylko tyle, że ten, kto nie przeszedł na emeryturę, mając, powiedzmy, 60 lat, przejdzie teraz, mając 60 lat i 5 miesięcy, a ten, kto nie przeszedł, mając 55 lat, przejdzie, mając 60 lat i 5 miesięcy czy 65 lat i 5 miesięcy. To oznacza tylko tyle, że teraz mamy pewien oddech, pewien okres przesunięcia, po czym wyż demograficzny okresu powojennego da o sobie znać i znowu większa liczba osób zacznie przechodzić na emeryturę.

Oczywiście padły też pytania, które zawsze mi się podobają, pytania, które trochę mi przypominają „Przygody dobrego wojaka Szwejka”, a więc pytania znienacka: a jak ta osoba mieszka w tym domu, to ile lat ma sąsiadka? Ale proszę państwa, takie dane – mówię już poważnie – były publikowane i my je wszystkie udostępniliśmy wraz z ustawą podnoszącą wiek emerytalny. Tam są przeprowadzone bardzo obszerne oceny skutków regulacji. Ja teraz z głowy w żaden sposób nie jestem w stanie odpowiedzieć, ile kto przy przeciętnym wynagrodzeniu będzie miał w danym roku. Ale chcę powiedzieć również coś innego. Niezależnie od tego, że emerytura wyliczona na nowych zasadach emerytalnych, nowo wyliczona emerytura w stosunku do emerytury wyliczonej na starych zasadach emerytalnych – w przypadku osoby w wieku niskim, co chcę podkreślić, w wieku, powiedzmy, 60 lat – jest emeryturą niższą, to wraz z podnoszeniem wieku emerytalnego, a właściwie nawet bez podnoszenia wieku emerytalnego, ale dlatego, że dana osoba opóźni moment przejścia na emeryturę o kilka lat… Właściwie osoby mające dziś 66 lat – 65 lat, 66 lat, 67 lat, te na pewno – wybierają świadczenie wyliczone na nowych zasadach emerytalnych z prostej przyczyny: dalsze trwanie życia tych osób powoduje, że już teraz ich świadczenie jest wyższe niż to oparte na starych zasadach emerytalnych. Takie są empiryczne doświadczenia roku 2013 czy 2014. Po prostu każda formuła ma swoje zastosowanie. Jeżeli bierzemy starą formułę wyliczenia świadczenia emerytalnego, to ona okazuje się lepsza dla osób w niskim wieku emerytalnym. Rzeczywiście ich świadczenia obliczone według starych zasad emerytalnych są wyższe, a obliczone według nowych – nie daj, Panie Boże. Ale wraz z wzrostem wieku sytuacja się zmienia, okazuje się, że wyższe jest świadczenie wyliczone na podstawie nowych zasad emerytalnych. Takie są doświadczenia z roku 2013 czy 2014. Pewnie ma na to wpływ szereg czynników, chociażby kapitał początkowy.

Pomysł na rozwiązania w systemie emerytalnym? Ale jeżeli patrzymy – i o tym była dzisiejsza dyskusja – na dane do roku 2060, to widzimy, że ten fundusz emerytalny w ramach FUS prawie się bilansuje. Tak więc wdrożenie zasady zdefiniowanej składki, podniesienie wieku emerytalnego poprawia znacząco wydolność funduszu emerytalnego. Właściwie jest tylko postulat kontynuowania reformy, która jest obecnie prowadzona.

Padają pytania o służby mundurowe, ale oczywiście to nie są pytania do ministra pracy i polityki społecznej, to są pytania do ministra spraw wewnętrznych, do ministra obrony narodowej. Jeżeli chodzi o sam rząd wielkości, to nie mam pewności, czy ta tendencja, która miała miejsce jeszcze kilka lat temu, się utrzymała, ale jeszcze ze dwa lata temu można było porównać nakłady wydane na służby mundurowe, a więc dla grupy stosunkowo wąskiej, do nakładów wydanych na KRUS. I to wyglądało mniej więcej tak, że około 16 miliardów zł szło na KRUS i około 16 miliardów zł na służby mundurowe. W przyszłym roku, o ile się orientuję, w przypadku KRUS – gdzieś widziałem takie dane – kwota wsparcia dojdzie chyba do około 17 miliardów zł. Jeżeli nic się nie zmieniło, to, jak podejrzewam, w przypadku służb mundurowych to będzie mniej więcej ten sam rząd wielkości. Jeżeli pytamy o odniesienie do emerytury z systemu powszechnego, to trzeba powiedzieć, że to jest w ogóle nieporównywalne, gdyż nieporównywalna jest możliwość rozpoczęcia pobierania świadczenia w wieku, powiedzmy, 40 lat, jak to jeszcze będzie miało miejsce przez jakiś okres, bo to w przypadku tych nowo wstępujących do służb mundurowych jest przesądzone, że oni dopiero po ukończeniu pięćdziesiątego piątego roku życia będą mogli je pobierać. Przy czym w ocenie ministra pracy jest to wiek w żaden sposób nieporównywalny z wiekiem wymaganym w systemie powszechnym. A świadczenie jest niewątpliwie lepiej wyliczone, według innych zasad niż te, które obowiązują w systemie powszechnym.

Padło tutaj pytanie o Fundusz Rezerwy Demograficznej. Ja nie mam tu danych na temat tego, ile w sumie w tym okresie zostało wypłaconych środków. Ale ponieważ…

(Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk: Ja mam.)

Aha, pan prezes ma takie dane. W związku z tym pan prezes powie, jaka była suma wypłaconych środków. Rzeczywiście największa wypłata tych środków nastąpiła bodajże w roku 2010 – wypłacono wtedy chyba 7,5 miliarda. Od tamtej pory każdego roku środki z Funduszu Rezerwy Demograficznej były pobierane. W tym roku było to 2,5 miliarda zł. Trzeba by było sprawdzić, ile dokładnie środków w danym roku… Trochę się to zmieniało, dlatego trudno mi w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie.

Chcę zwrócić uwagę na jeden element. Fundusz Rezerwy Demograficznej został uruchomiony na początku 2002 r. i zgodnie z pierwotnym założeniem ustawy z roku 1998 miał składkować tylko i wyłącznie do końca 2008 r. Przy czym stopa składki miała wynosić 1%. W momencie startu funduszu ówczesna koalicja zmodyfikowała to rozwiązanie i wprowadziła składkę na poziomie 0,1%. W kolejnych latach ta składka rosła, aż w roku 2008 osiągnęła poziom bodajże 0,35% albo 0,3%. Od 2009 r. miało nie być dalszego składkowania. To właśnie nowelizacja z roku 2009, przyjęta również przez Senat, przesądziła o tym, że do FRD nadal odprowadzane są składki na poziomie 0,35% i 40% wpływów z prywatyzacji. Przesądzenie o tym dodatkowym zasilaniu po 2008 r. spowodowało, że dzisiejszy stan Funduszu Rezerwy Demograficznej diametralnie różni się od stanu, jaki był na koniec roku 2008, roku 2007 czy 2005. Bo na koniec… Zgromadzono tam de facto około 4–4,5 miliarda zł i już żadne składki miały nie być odprowadzane. Ustawa przesądzała, że zgromadzone środki można uruchomić w 2009 r. Jeżeli wziąć pod uwagę tę kwotę 4,5 miliarda zł i wydatki roczne, w tym roku na poziomie 195 miliardów, to okazuje się, że te środki to kropla w morzu potrzeb. Jednak dzięki temu, że składka była składowana dalej i doszły do tego wpływy z prywatyzacji, dość potężne, pomimo tego, że w tym okresie mogło zostać pobranych – mogę się mylić – około 17 miliardów zł, stan funduszu na koniec lipca wynosił 19,3 miliarda zł. A więc zasadniczo był przyrost niezależnie od tego, że środki były pobierane. Po prostu na koniec każdego roku niezależnie od tego, że pobierano część środków, stan Funduszu Rezerwy Demograficznej przyrastał. Z tego, co wiem, wynika, że w sierpniu i chyba we wrześniu zaczerpnięto środki w wysokości 2,5 miliarda zł. W związku z tym, jak podejrzewam – potwierdzi to zaraz pan prezes – te środki to obecnie około 17 miliardów zł Funduszu Rezerw Demograficznej.

Kwestii możliwych emerytur dla osób, które pełniły funkcję w Parlamencie Europejskim tudzież w Komisji Europejskiej, dla urzędników Komisji Europejskiej, nie omawiam, bo to wszystko jest w ogóle poza polskim system ubezpieczeń społecznych. Ale mogę potwierdzić jedno: rzeczywiście urzędnikom, osobom zasiadającym w Parlamencie Europejskim w określonym wieku, po spełnieniu odpowiednich warunków stażowych, będą przysługiwać świadczenia z tamtego systemu. Ale ja się w tym po prostu nie orientuję, bo to nie są świadczenia z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę, pan prezes, w miarę syntetycznie…

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W FRD, tak jak pan minister powiedział, w 2010 r. było 7,5 miliarda, w 2011 r. – 4 miliardy, w 2012 r. – 2 miliardy 887 milionów, a w latach 2013 i 2014 po 2,5 miliarda. Łącznie 19 miliardów 337 milionów. Stan funduszu szacujemy na koniec roku, jego dochody, jak pan minister powiedział, to 0,35%, czyli około 142 milionów zł miesięcznie, 1 miliard 600 milionów rocznie wpływów ze składek, z inwestycji… ZUS zarządza tymi środkami. Dochody z prywatyzacji były w różnych latach w różnej wysokości. To oznacza, że na koniec tego roku szacujemy stan funduszu na 18 miliardów 650 milionów, a na koniec 2015 r. według prognozy będzie to 21 miliardów 200 milionów zł.

Pytanie pana senatora Pęka o moje wynagrodzenie. Ono jest ustalone w ustawie i nie przekracza tej wysokości, którą określa ustawa, ograniczająca je do sześciu średnich krajowych. To wynagrodzenie jest w wysokości z roku 2009, zamrożone kwotowo. Od pięciu lat nie dostałem nagrody kwartalnej, która może być w wysokości do trzech średnich miesięcznych pensji. Inne moje dochody są moją prywatną sprawą.

(Senator Bogdan Pęk: Nie, proszę pana. Pan jest osobą publiczną i na pytanie, czy zasiada pan w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa, musi pan odpowiedzieć.)

To jest w KRS.

Pan senator Jackowski. Jeśli chodzi o tę wspominaną średnią – zostało tu zadane dotyczące tego pytanie – to ja zachęcam do skorzystania z Platformy Usług Elektronicznych. Każdy zainteresowany obywatel może tam sobie przeprowadzić symulację. Kiedyś, dzięki życzliwości pana marszałka, logowaliśmy państwa na tę platformę, jeśli potrzeba, to taką akcję powtórzymy. Każda z zainteresowanych osób może wejść na swoje konto i mieć możliwość zarządzania wiekiem, dokonywania symulacji według różnych parametrów… Oczywiście trzeba też powiedzieć – pan minister już częściowo udzielił odpowiedzi w tym zakresie – że dużo zależy od tego, czy cały okres był składkowy, jak wysokie składki człowiek płacił… To są nieporównywalne…

(Senator Jan Maria Jackowski: To na piśmie proszę…)

Statystyczne dane są dostępne na portalu „Kalkulatory”, na stronie ZUS też są one dostępne. Nie mam tu danych, jak to było, ale to reguła…

(Senator Jan Maria Jackowski: Ale ja poproszę na piśmie.)

Reguła matematyczna… Nie, to po prostu jakiś wydruk skanów z danego parametru… Zachęcam pana senatora… Oczywiście my udzielimy odpowiedzi…

(Senator Bogdan Pęk: Panie Marszałku, przepraszam, ja w kwestii formalnej. Tak nie może być…)

(Przewodnictwo obrad obejmuje marszałek Bogdan Borusewicz)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Panie Senatorze, proszę się zgłaszać. Ale co w kwestii formalnej?

Senator Bogdan Pęk:

W kwestii formalnej. Urzędnik państwowy nie może odpowiadać senatorowi tak, że będzie mu pokazywał, gdzie ma się zwrócić… Ma odpowiadać na pytania, po to jest ta debata.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Panie Senatorze, pan może nie być usatysfakcjonowany odpowiedzią…

(Senator Bogdan Pęk: Ale to pan ma pilnować tego, żeby…)

Ale ja nie będę pana pilnował. Ja pana pilnuję, żeby pan zabierał głos według kolejności.

Proszę bardzo.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Jeśli chodzi o pytania dotyczące… Pan senator Wojciechowski pytał, ile jest wniosków o upadłość. ZUS złożył sto osiem wniosków o upadłość, według danych za ostatni rok, zostało ogłoszonych dziesięć upadłości, czterdzieści osiem wniosków zostało odrzuconych. Tych dziesięć upadłości jest na łączną kwotę 3 milionów zł, taka jest suma działań w tym zakresie.

To w zasadzie wszystkie pytania, które były do mnie skierowane.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Czy są jeszcze pytania? Proszę bardzo.

Panie Ministrze, jeszcze moment, są pytania.

Pan senator Jackowski, potem pan senator Wojciechowski…

(Senator Ryszard Górecki: Nie odpowiedziano na moje pytanie…)

Pan senator Górecki…

To może pan powtórzy, Panie Senatorze.

(Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk: Ja odpowiem, przepraszam.)

Tak? Proszę bardzo.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Jak dostanę zaproszenie, to upoważniony pracownik przyjedzie tam i przedstawi… Kontrola płatników składek odbywa się regularnie, zgodnie z przepisami, i ma tryb instancyjny. Jeśli podmiot się nie zgadza, przysługuje mu odwołanie do sądu. ZUS normalnie uczestniczy w postępowaniach sądowych. Nie wiem, jaka była ocena, nie znam tego przypadku… Kontrolerzy działają zgodnie z prawem, co prezes weryfikuje, nadzorując te działania. Nie mam sygnałów, żeby były jakieś działania niezgodne z przepisami w tym zakresie.

(Senator Ryszard Górecki: Działania są takie, że uczelnie są…)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Pan senator Jan Maria Jackowski, a potem pan senator Wojciechowski.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Ja nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytanie. Przypomnę, że chodziło o to, jakie, przy uwzględnieniu średniej zarobków, w 2016 r. i w 2018 r. będzie świadczenie w przypadku mężczyzn… Jeżeli pan prezes nie jest w stanie odpowiedzieć teraz na to pytanie, to poproszę o odpowiedź pisemną. Poproszę, żeby pan marszałek zobowiązał pana prezesa do przysłania do Senatu odpowiedzi w formie pisemnej. Ja nie będę tego szukał po stronach… Pan prezes ma obowiązek odpowiadania na pytania senatorów. A jeżeli nie będzie chciał odpowiedzieć, to złożę wniosek formalny o przerwę. I będzie mógł się zastanowić, czy jest w stanie odpowiedzieć, czy nie jest w stanie…

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze, jasna sprawa. Czyli zgłasza pan... Ja to sobie zapisuję.)

Tak jest.

Ponadto nie dostałem odpowiedzi na pytanie o emeryturę pana Donalda Tuska. Zadałem wyraźne… Przypomnę to pytanie. Tabloidy, niektóre media doniosły, że chodzi o 80 tysięcy zł. Ta kwota poraziła opinię publiczną w Polsce. Ja proszę o wyjaśnienie, z jakich pieniędzy to będzie wypłacane i na jakich zasadach. Jaka jest wiedza pana ministra na temat tej emerytury? Czy ta kwota 80 tysięcy jest kwotą rzeczywistą, czy też, nie wiem, kwotą księżycową? To budzi kontrowersje w opinii publicznej i to jest rzecz, o którą chciałbym zapytać.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Wojciechowski.

Senator Grzegorz Wojciechowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Prezesie!

Ja po raz trzeci powtarzam swoje pytanie. Generalnie chodzi mi o udział ZUS w postępowaniu upadłościowym. W jaki sposób, na jakich zasadach ZUS uczestniczy w takim postępowaniu? Czy sprawdza bilans otwarcia, czy sprawdza, co się dzieje w spółce, w jaki sposób są wydatkowane środki na wynagrodzenia dla pracowników syndyka itd.? Jeżeli ZUS coś robi w tym zakresie, to chciałbym wiedzieć co i w jaki sposób. Z pana odpowiedzi wynika, że ZUS w takich przypadkach nie robi nic, ale ja mam nadzieję, że jednak coś robi. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję

Czy są jeszcze jakieś pytania?

Proszę bardzo, Panie Prezesie.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Zbigniew Derdziuk:

Odpowiedź na pytania pana senatora Jackowskiego. Bardzo bym prosił o uściślenie tego pytania – doprecyzowanie, w jakim wieku ta osoba zaczęła pracę. To jest bardzo istotne. Jeśli ten ktoś pracuje 45 lat – zaczął pracę w dwudziestym trzecim roku życia, pracował do sześćdziesiątego siódmego roku życia – a według tabel dalszego przeciętnego trwania życia będzie dalej żył do… Dla mężczyzny przechodzącego na emeryturę w sześćdziesiątym siódmym… nie, w sześćdziesiątym piątym roku życia prognozowana długość życia to by było 80 lat. Ale to jest uzależnione od płci, ten wiek zależy też od płci. W każdym razie ten człowiek będzie pobierał emeryturę od sześćdziesiątego siódmego roku życia. I tu mamy wspólne tablice dla kobiet i mężczyzn. A więc będzie on pobierał emeryturę od sześćdziesiątego siódmego do osiemdziesiątego drugiego roku życia, przez 15 lat. Jeśli płacił składki przez 45 lat, zebrał ekwiwalent iluś średnich dochodów… Płacił 19,5% od dochodu, zebrał więc… Liczymy: 45 lat razy 19,5% razy średnie wynagrodzenie. Potem tę liczbę podzielimy przez liczbę miesięcy składającą się na 15 lat. I to, co wyjdzie, będzie wypłacane. A jeśli będzie pracował o jeden rok dłużej, w sumie przez 46 lat, to będzie to znaczyło, że będzie płacił składkę o 12 miesięcy dłużej, a z tego wyjdzie odpowiednio większa suma. I wtedy podzieli się tę sumę – tu ten wzór, o którym mówiłem, działa tak samo – przez liczbę lat dalszego przeciętnego trwania życia, publikowaną przez GUS, właściwą dla przejścia na emeryturę w sześćdziesiątym ósmym roku życia. To oczywiście jest hipotetyczna odpowiedź, bo trzeba by sprawdzić, jakie są średnie dane za każdy okres, ile składek ten ktoś odprowadził itp. Jak mówię, trzeba określić podstawowe założenia, doprecyzować, w jakim wieku ten człowiek zaczął pracować itp. Te wszystkie dane są niezbędne do określenia… Dokładnej odpowiedzi udzielimy na piśmie. Każdy obywatel może, tak jak powiedziałem, zweryfikować swoje… Jak mówię, zgodnie z życzeniem udzielimy odpowiedzi na piśmie.

I pytanie pana senatora Wojciechowskiego. Ja nie mam tu wszystkich danych, których tak ad hoc… Ta debata jest szeroka. ZUS jako wierzyciel uczestniczy w postępowaniach i są to dla nas istotne działania. Uczestniczymy w wielu radach wierzycieli i korzystamy z praw, które wierzyciel ma w tym zakresie. Mogą być różne praktyki w tym zakresie, nie mamy co do tego szczegółów, przeanalizujemy to. Dziękuję za ten sygnał, nie miałem takich sygnałów do tej pory. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Pan senator Matusiewicz. Proszę bardzo.

Senator Andrzej Matusiewicz:

Dziękuję bardzo.

Ja mam pytanie do pana prezesa ZUS i moje pytanie jest oparte na art. 16 ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. W związku z tym, że pan jest prezesem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, niewątpliwie organu państwowego, proszę odpowiedzieć na pytanie, czy pan jest członkiem rad nadzorczych spółek prawa handlowego.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Pan senator Wojciechowski. Proszę bardzo.

Senator Grzegorz Wojciechowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Panie Prezesie!

Ja w dalszym ciągu będę drążył poruszony temat. Jeżeli panowie nie są w stanie odpowiedzieć, to prosiłbym, żebyście ustosunkowali się na piśmie. Wcześniej składałem wiele oświadczeń i z tych oświadczeń wynikało, że ZUS nie interesuje się postępowaniem. W jednej ze spraw, którą zgłaszałem, w wyniku postępowania upadłościowego poziom zadłużenia wobec ZUS wzrósł kilka czy kilkanaście razy. To nie było postępowanie, które miałoby zmniejszyć zadłużenie, ale je zwiększyć. Skąd biorą się takie sytuacje, że w wyniku działań, które zdaniem ZUS powinny zmniejszyć takie zadłużenie, to zadłużenie wzrasta wielokrotnie? I czy ZUS w takich sytuacjach występuje z wnioskami do prokuratury, do sędziego komisarza czy gdziekolwiek indziej? Bo z tych postępowań, które znam, wynika, że nie. Być może w przypadku innych – tak. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan prezes, tak? Nie? Do pana były pytania?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior: Do mnie jako do ministra…)

Dobrze, proszę uprzejmie.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior:

Dziękuję bardzo.

Oczywiście, Panie Senatorze, sprawdzimy to. Ja nie znam tych doniesień medialnych, dlatego nie jestem w stanie dziś udzielić jakiejkolwiek odpowiedzi. To po prostu jest taka sytuacja… Ale, jak mówiłem, dla urzędników unijnych jest wyodrębniony przez Komisję Europejską specjalny system. Orientuję się, że jest specjalne rozporządzenie dotyczące urzędników unijnych i oni po spełnieniu różnych kryteriów mają prawo do emerytury w określonym wieku. Trudno jest mi dziś odpowiedzieć, jak jest w przypadku przewodniczącego Rady. Po pierwsze, nie wiem, czy emerytura jest po jednej kadencji, czy po dwóch kadencjach – a przecież orientujemy się, że pan premier może być przewodniczącym Rady maksymalnie przez dwie kadencje. Tak więc, po pierwsze, nie mam tej wiedzy. Po drugie, nie mam wiedzy, w jakim wieku, czy bezpośrednio po zakończeniu działalności na tym stanowisku, czy po osiągnięciu jakiegoś określonego wieku emerytalnego, powiedzmy 65 lat, ją się dostaje. Poproszę mój zespół o zbadanie sprawy, o przyjrzenie się przepisom, o wystąpienie ewentualnie do naszego przedstawicielstwa. Te dane, które uzyskamy, oczywiście będą dotyczyły możliwości pobierania emerytury przez wysokiego urzędnika unijnego, zajmującego określone stanowisko. Takie dane postaramy się zgromadzić. Przy czym nie mam wiedzy, czy w związku z tym będzie konieczny na przykład transfer praw emerytalnych z Polski do Unii, czy też nie. W przypadku zwykłego urzędnika, na jego wniosek, bardzo często następują takie transfery. I to też pewnie decyduje o wysokości emerytury. Ale w tej chwili trudno jest mi to przesądzić. To są te kwestie, na które, jak sądzę, powinienem odpowiedzieć. Wydaje mi się również, że w przypadku… Ponieważ udzielimy odpowiedzi na piśmie, to ja również, z panem prezesem… Myślę, że pan prezes też udzieli na piśmie odpowiedzi na pytania pana senatora Wojciechowskiego. Bo wydaje mi się, że to są zbyt poważne sprawy, aby odpowiadać w tej chwili, tak z marszu, bez posiadania szczegółowych danych, o konkretnych przypadkach. Bo, jak rozumiem, pan senator generalnie pyta o jakieś swoje wcześniejsze wystąpienia do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a co najmniej opiera swoje pytanie o jakieś jednostkowe przypadki. I to tyle z mojej strony. Oddaję głos panu prezesowi.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo, Panie Prezesie.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Panie Marszałku, Wysoki Senacie, przepraszam, że… Może Państwo tak odebrali moje pytania… Chodzi o to, że po prostu dane, które stały się obecne w mediach, dane dotyczące mojego wynagrodzenia i działań, które nie są ograniczone prawem, były przedmiotem zainteresowania tabloidów. Dlatego proszę o zachowanie tej informacji… Jestem członkiem Rady Nadzorczej Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółka Akcyjna. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Czy są jeszcze jakieś pytania?

Chcę jeszcze tylko powiedzieć, że klub Platformy Obywatelskiej prosił o…

(Głos z sali: PiS.)

Tak? Przepraszam, klub Prawa i Sprawiedliwości prosił o przerwę od godziny 15.00 do godziny 17.00. Informuję o tym, proszę to wziąć pod uwagę.

Pan senator Jan Maria Jackowski, proszę bardzo.

Potem, po raz kolejny, pan senator Wojciechowski.

Senator Jan Maria Jackowski:

Tak jest.

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Ale niech pan od razu pomyśli, jak…)

Panie Marszałku, ja chcę tylko doprecyzować, żebym miał jasność. Jak rozumiem, pan minister Bucior na pytanie dotyczące doniesień o 80 tysiącach zł emerytury dla Donalda Tuska da mi wyczerpującą odpowiedź, w której będzie zawarte, czy to ze środków krajowych, czy z unijnych, na jakich zasadach…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior: Na pewno nie ze środków krajowych, tylko z unijnych. Ja to już mówiłem.)

Że ze środków krajowych?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior: Nie, nie. W żadnym wypadku.)

Ale czy tam będą jakieś transfery, czy nie? Bo, jak rozumiem, w tej chwili… Liczę, że to będzie wyczerpująca odpowiedź. I myślę, że interesująca też dla opinii publicznej.

A jeżeli chodzi o moje pytanie do pana prezesa Derdziuka, to doprecyzuję je, żeby ta pisemna odpowiedź nie miała… Chodziło mi o mężczyznę, który przechodzi na emeryturę 30 września 2016 r., ma przeciętne wynagrodzenie i pracował 43 lata, oraz o kobietę, która przechodzi na emeryturę 31 grudnia 2018 r., przepracowała 41 lat i też ma przeciętne wynagrodzenie. Żeby pan prezes po prostu… Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

(Senator Jan Maria Jackowski: Nie trzeba odpowiadać, ja tylko doprecyzowałem.)

Dziękuję bardzo.

Pan senator Wojciechowski.

Senator Grzegorz Wojciechowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, Panie Prezesie, czy jest jakaś polityka w zakresie wspomnianych postępowań upadłościowych? Tylko w tym zakresie… To znaczy czy są wydawane jakieś tam wewnętrzne rozporządzenia, czy są organizowane jakieś narady albo coś takiego? Czy są prowadzone jakieś działania, że tak powiem, wewnętrzne, aby w jakiś sposób usystematyzować i ucywilizować proces upadłościowy, który, jak mnie się wydaje, od strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wyraźnie kuleje? Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan prezes Derdziuk, proszę bardzo.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk:

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, udzielimy odpowiedzi na piśmie. Jeżeli chodzi o monitorowanie ściągalności należności – a to jest jeden z aspektów sprawy – to oczywiście są określone regulacje, są przepisy prawa, które ZUS stosuje. I po prostu na posiedzeniach rad, kiedy oceniamy wszystkie działania, to analizujemy też wszystkie aspekty związane ze skutecznością ściągania należności. I o taką informację na piśmie też bym prosił, a gdyby były konkretne pytania, to też poproszę… Po prostu zweryfikujemy konkretne przypadki. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Nie ma więcej pytań.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior: Dziękujemy.)

Dziękuję, Panie Ministrze, dziękuję, Panie Prezesie.

(Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk: Dziękuję, Panie Marszałku.)

Informuję, że prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zobowiązał się do udzielenia pisemnej odpowiedzi na pytania zadane przez senatorów Hatkę, Wojciechowskiego, Jackowskiego. Minister pracy… Pytania senatora Jackowskiego były do ministra pracy, tak?

(Senator Jan Maria Jackowski: Do ministra Buciora i prezesa ZUS.)

Minister pracy zobowiązał się do udzielenia odpowiedzi na pytania senatora Jackowskiego.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Bogdana Pęka… Nie ma go.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Marka Borowskiego.

Senator Marek Borowski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Każda dyskusja, która dotyczy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, systemu emerytalnego, zawsze, prędzej czy później, schodzi na wysokość emerytur, reformę emerytalną i skutki tej reformy. I o tym chciałbym kilka słów powiedzieć.

Niezbędne informacje dotyczące sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i ZUS otrzymałem. Ponieważ sam też interesowałem się tymi liczbami, chciałbym, aby tutaj wybrzmiało, że deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który dzisiaj jest taki, jaki jest – a to jest troszkę poniżej 3% produktu krajowego brutto, bo tak to trzeba mierzyć, nie w wielkościach bezwzględnych, które na przestrzeni lat są nieporównywalne – w przyszłości, za kilkadziesiąt lat, oczywiście przy pewnych założeniach dotyczących i demografii, i wzrostu produktu krajowego brutto, nawet przy konserwatywnych założeniach, powinien być niższy, niż jest obecnie. To powinno uspokajać wszystkich tych, którzy w dobrej wierze niepokoją się o przyszłość tego funduszu. Bo oczywiście są i tacy, którzy czynią z tego broń polityczną, ale to jest zupełnie inna bajka.

Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że ten fakt, iż Fundusz Ubezpieczeń Społecznych nie będzie w przyszłości zagrożony… Może inaczej: fundusz nigdy nie będzie zagrożony, ale chodzi o to, że podatnicy nie będą zagrożeni koniecznością podnoszenia podatków po to, żeby sfinansować wielki deficyt itd., itd. To, że nie będzie takiego zagrożenia, osiągnie się dzięki podstawowemu… czy raczej na skutek podstawowej zmiany wprowadzonej w 1999 r., czyli na skutek przejścia na zdefiniowaną składkę, na system obliczania emerytury według zdefiniowanej składki, czyli, krótko mówiąc, mówiąc prostym językiem, na skutek tego, że przyszłe emerytury będą niższe niż te, które by były, gdyby pozostał stary system. To jest nieuniknione, bowiem składki mamy takie, jakie mamy. Około 19% składki, jeśli weźmie się pod uwagę to, ile czasu się pracuje, a ile czasu się żyje na emeryturze, nie mogło wystarczyć na emerytury według dotychczasowego systemu – i stąd deficyt. Wystarczy to na przyszłe emerytury, ale pod warunkiem ich obniżenia. Różnego rodzaju wyliczenia – a to jest dosyć trudne – pokazują, że stopa zastąpienia, bo tak trzeba na to patrzeć, która dzisiaj utrzymuje się na poziomie powyżej 50%, za trzydzieści lat w dobrych warunkach wyniesie około 30%, a może i mniej. To jest średnia stopa. Zatem znacznej liczbie osób, które będą miały niższe dochody w ciągu całego swojego życia, zostanie wyliczona emerytura poniżej poziomu najniższej emerytury, która cały czas będzie istniała. I w związku z tym budżet będzie do tego dopłacał i wypłacał te najniższe emerytury.

Świadomość tego jest cały czas dość słaba w społeczeństwie, i to widać po młodych czy względnie młodych ludziach. Nie mówię o tych, którzy pracują na umowach śmieciowych, bo to jest ważna sprawa i mam nadzieję, że wreszcie zostanie załatwiona. A jest ona ważna nie tylko ze względu na uprawnienia pracownicze, które mają te osoby, czy jakieś tam pomniejszenie tych uprawnień pracowniczych, lecz także ze względu na to, że przynajmniej od części umów składka nie jest odprowadzana. Efekt jest taki, że dany człowiek, pracujący na takiej umowie, dowie się po iluś latach, że – mimo że może nawet nieźle zarabiał – będzie mu przysługiwała najniższa emerytura, notabene dofinansowana z budżetu państwa. Świadomość tego jest słaba i trzeba temu przeciwdziałać już dzisiaj.

Panie Ministrze, wykorzystuję każdą okazję, żeby o tym powiedzieć. W artykułach prasowych pisałem o tym, że trzeba rozwijać, budować świadomość o tych sprawach, trzeba zachęcać do samodzielnego oszczędzania – my to nazywamy III filarem, ale nazwijmy to tak, jak chcemy. Są odpowiednie rozwiązania ekonomiczne, finansowe, które do tego zachęcają, ale być może jeszcze za mało… Nie ma w tej sprawie żadnej, powiedziałbym, propagandy, choć może to złe słowo.

Przypomnę, że jak otwarte fundusze emerytalne wkraczały do naszego życia, to telewizja była pełna wiadomych reklam, często były to reklamy fałszywe i wprowadzające w błąd. Dzisiaj zaś potrzebne są reklamy finansowane przez państwo, finansowane ze środków budżetowych, które pokazywałyby, że warto oszczędzać, że trzeba oszczędzać, że w ten sposób będzie można w przyszłości otrzymywać w miarę godziwą emeryturę, bo w przeciwnym wypadku ta emerytura będzie po prostu żałosna.

Tego się dzisiaj nie robi. Wszyscy żyją w tej miłej świadomości, że jesteśmy na przełomie. Pokolenie, które nie przeszło do OFE i korzysta albo ze starych reguł, albo z nowych – w każdym razie tam był kapitał początkowy, który wiele zmieniał – jest spokojne. To pokolenie niewiele młodsze już zbyt dużo nie zaoszczędzi, więc jak będzie, tak będzie. Ale pokolenie dwudziesto-, trzydziestolatków za te dwadzieścia, trzydzieści lat… Ktoś powie, żeby się tym nie martwić, ale natura polityka jest taka, że… Jeśli ktoś chce być prawdziwym politykiem, to musi myśleć o dalszej przyszłości, a nie tylko o tym, co będzie za trzy czy cztery lata.

Panie Ministrze, apeluję o to, aby naprawdę poważnie podejść do tej sprawy i opracować jakiś program w tym zakresie. Warto zastanowić się nad tym, dlaczego ciągle tak niewiele osób – bo osiemset tysięcy to jest niewiele osób – oszczędza w III filarze. A część tych kont jest martwa, czyli tak naprawdę tych osób jest mniej. Dlaczego tak jest? Można choćby przeprowadzić jakąś ankietę w tej sprawie, jakieś badanie opinii publicznej, stworzyć jakiś poważny program, który sprawi, że te oszczędności naprawdę zaczną rosnąć.

Zdaję sobie sprawę z tego, że jest sporo ludzi w Polsce, których nie będzie stać na takie oszczędności, których nie będzie stać na to, żeby odłożyć miesięcznie nawet 100 zł. Zgoda. Ale to nie oznacza, że mamy rezygnować ze wszystkich pozostałych inwestycji i z uświadamiania wszystkich pozostałych… Nie mówię już o tym, że te pieniądze zwiększają niejako dobrowolne krajowe oszczędności. Bo ta kombinacja, która była przy okazji OFE, w gruncie rzeczy wymagała dotowania przez budżet. A te dobrowolne oszczędności rzeczywiście mogą być przeznaczane na różne cenne i nakręcające koniunkturę gospodarczą inwestycje.

Kończąc, Panie Ministrze, apeluję, proszę, upraszam o to, żeby resort, bo to należy do pańskiego resortu, przedstawił w tej sprawie taki program działań, który Rada Ministrów by zaakceptowała i wdrożyła. A to wszystko można zrobić jeszcze w tym roku, do wyborów. To nic nie kosztuje. Trzeba tylko przeprowadzić porządny sondaż po to, żeby było widać, że ta ekipa, która dzisiaj Polską kieruje, która Polską rządzi, ma na uwadze przyszłość bardziej odległą, przyszłość młodych ludzi, którzy dzisiaj podejmują pracę, a żyją w nieświadomości. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Dziękuję podsekretarzowi stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, panu Markowi Buciorowi, oraz prezesowi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, panu Zbigniewowi Derdziukowi, za przedstawienie Senatowi informacji.

Punkt 10. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz niektórych innych ustaw

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz niektórych innych ustaw.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 727, a sprawozdanie komisji – w druku nr 727 A.

Sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej

Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Bogusława Śmigielskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Bogusław Śmigielski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Przypadł mi w udziale miły obowiązek przedstawienia państwu sprawozdania z pracy komisji, która dzisiaj rano obradowała nad projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Jest to poselski projekt ustawy, który ma na celu wprowadzenie do porządku prawnego rozwiązań instytucjonalno-prawnych zapewniających odpowiednią jakość jednego z najpowszechniej używanych w naszym kraju paliw stałych, jakim jest węgiel kamienny oraz jego pochodne.

Obecny system monitorowania i kontroli jakości paliw funkcjonuje na bazie ustawy z 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. System ten realizuje takie cele jak ochrona środowiska naturalnego, ochrona zdrowia ludzi, ochrona interesów ekonomicznych konsumentów, przeciwdziałanie wprowadzeniu do obrotu paliw niespełniających wymagań jakościowych. Zadania związane z zarządzaniem systemem realizowane są przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a kontrola jakości paliw prowadzona jest przez Inspekcję Handlową.

Systemem tym do tej pory nie było objęte paliwo najbardziej powszechnie stosowane w Polsce, czyli węgiel kamienny, co negatywnie odbijało się na indywidualnych odbiorcach, konsumentach oraz na przedsiębiorcach dokonujących obrotu węglem. W związku z brakiem czytelnych zasad monitorowania jakości tak ważnego dla konsumentów produktu, jakim jest węgiel kamienny, oraz licznymi nadużyciami w obrocie posłowie uznali za konieczne rozszerzenie przedmiotowego zakresu tej ustawy. Mając na względzie… zaproponowano zmiany w następujących ustawach: w ustawie o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw z 25 sierpnia 2006 r., w ustawie z dnia 7 września 2007 r. o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008–2015 i ustawie z dnia 27 sierpnia 2009 r. o Służbie Celnej.

Omawiany projekt stawia sobie za cel wprowadzenie czytelnych zasad kontrolowania jakości paliwa stałego rozumianego jako węgiel kamienny, brykiety, pelety zawierające co najmniej 90% węgla kamiennego, muły węglowe, flotokoncentraty oraz paliwa stałe otrzymywane w procesie przeróbki termicznej węgla kamiennego w temperaturze powyżej 450°C.

Zgodnie z tym projektem paliwa stałe wprowadzone do obrotu powinny spełniać wymagania jakościowe ustalone z uwzględnieniem ich wpływu na ochronę środowiska, na zdrowie ludzi oraz interesy konsumentów. Ze względu na wspomniane kwestie zaproponowano umieszczenie przepisu upoważniającego ministra właściwego do spraw gospodarki do określenia w rozporządzeniu wymagań jakościowych w odniesieniu do paliwa stałego. Upoważnienie to pozwoli ministrowi na bezpośredni wpływ na ustalenie odpowiednich parametrów jakościowych węgla kamiennego znajdującego się w obrocie, z wykorzystaniem stanu wiedzy technicznej wynikającej z badań tych paliw, a także doświadczeń w ich stosowaniu, ze szczególnym uwzględnieniem ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Takie upoważnienie da więc ministrowi możliwość szybkiej reakcji, jeśli chodzi o rynek, i umożliwi w pewnych sytuacjach zmianę wspomnianych parametrów. Jeszcze raz powtórzę: podstawowa sprawa to zabezpieczenie, ochrona interesów konsumentów i przedsiębiorców.

Aktualnie trwają analizy parametrów jakościowych różnych gatunków węgla i jego pochodnych, prowadzone z udziałem Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla. Wyniki mają być podstawą do ustalenia odpowiednich parametrów jakościowych zapisanych w rozporządzeniu. Umożliwienie przeprowadzania kontroli jakościowej węgla kamiennego u odbiorców i u przedsiębiorców, monitorowanie poziomu jakości będzie miało duży wpływ na wiele spraw, spowoduje również korzystny wpływ na środowisko poprzez zmniejszenie emisji szkodliwych substancji powstających w wyniku spalania węgla niskiej jakości. Należy również pamiętać, że jakość spalonego węgla ma bezpośrednie przełożenie na wydzielanie podczas jego spalania ciepła, ilość popiołu w paleniskach i na trwałość kotłów.

Żeby ustawa była skutecznie realizowana i żeby była możliwość egzekwowania, przewidziano w jej projekcie system nadzoru, a także kary za prowadzenie działalności niezgodnie z ustawą, czyli za wprowadzanie do obrotu paliw niespełniających ustalonych wymagań jakościowych. To są głównie zapisy art. 1 ustawy. Art. 2 dotyczy przejęcia przez spółki restrukturyzacji kopalń zobowiązań kopalni w przypadku, gdy te kopalnie miałyby upaść, jak również sposobów dofinansowania tych spółek restrukturyzacji kopalń, które miałyby przejąć zobowiązania kopalni wobec pracowników i wierzycieli.

Projekt ustawy został przyjęty wczoraj na posiedzeniu Sejmu. Dzisiaj trafił do komisji. Komisja pochyliła się nad nim i zaproponowała trzy poprawki do tego projektu ustawy. Dwie dotyczą prozaicznych rzeczy, takich jak usunięcie błędnego odniesienia do punktu, którego w ustawie nie ma – to jest w poprawce pierwszej. Poprawka druga zmierza do wyjaśnienia wątpliwości, które powstały podczas pracy komisji. Chodzi o zastąpienie przecinka łącznikiem logicznym „i”, po to, żeby zarówno brykiety, jak i pelety były z węgla, i to o zawartości węgla kamiennego nie mniejszej niż 90%. Trzecia poprawka przyspiesza możliwość wprowadzenia w życie art. 2 i 4 – mówiłem już o tym – traktujących o SRK i o przeznaczeniu stosownych środków finansowych na wsparcie SRK w celu restrukturyzacji kopalń, tak żeby zdążyć to zrobić jeszcze w tym roku. Chodzi więc o to, żeby art. 2 i 4 nie miały vacatio legis tak długiego, jak pozostała część ustawy, i by zostały wprowadzone na drugi dzień po ogłoszeniu ustawy.

Na posiedzeniu komisji padły też drobne pytania o wyjaśnienia co do całości ustawy i odbyła się krótka dyskusja nad tym, czy ustawa poprawi sytuację finansową zakładów wydobywczych. I to chyba tyle.

Proszę państwa, w imieniu komisji wnoszę o to, aby Wysoki Senat zechciał przyjąć omawiany projekt ustawy. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie.

Dziękuję, Panie Senatorze.

Projekt ustawy został wniesiony przez posłów.

Czy pan minister Tomasz Tomczykiewicz pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz: Nie. Dziękuję.)

Dziękuję.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę chętnych.

Dziękuję.

Otwarcie dyskusji

Otwieram dyskusję.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Zamknięcie dyskusji

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowania zostaną rozpoczęte po przerwie, po półgodzinnej przerwie, którą w tej chwili zarządzam.

(Senator Marek Borowski: Czyli przerwa do 14.45.)

Tak. Po przerwie zaczniemy od ustawy z punktu dziesiątego.

(Senator Robert Mamątow: Do 15.00…)

O przerwę poprosił klub PiS.

(Głosy z sali: Do 15.00)

Nie. Słyszałem, że klub PiS poprosił o przerwę po zakończeniu tego punktu. Czy się mylę?

(Senator Marek Borowski: Dobrze…)

To jest co innego… Nie. Nie było takiego wniosku, żeby przed 15.00 była przerwa?

(Głosy z sali: Nie.)

Otrzymaliśmy informację, że klub PiS prosił o półgodzinną przerwę przed głosowaniami. W związku z tym, że nie jest to potwierdzone…

(Senator Marek Borowski: Do 15.00.)

Nie. Ogłaszam przerwę do 14.45. Od 14.45 głosowania, zaczniemy od punktu dziesiątego. Dziękuję bardzo.

(Przerwa w obradach od godziny 14 minut 17 do godziny 14 minut 45)

Wznowienie obrad

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Wznawiam obrady.

Punkt 10. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz niektórych innych ustaw (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu dziesiątego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz niektórych innych ustaw.

Komisja Gospodarki Narodowej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o wprowadzenie poprawek do ustawy – druk senacki nr 727 A.

W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

Poprawka pierwsza poprawnie wskazuje miejsce wprowadzenia nowelizowanego przepisu.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

(Rozmowy na sali)

Bardzo proszę o podanie wyników, a państwa senatorów o szybsze przyciskanie przycisków.

Głosowało 83 senatorów, 78 było za, 1 – przeciw, 4 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 3)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka druga doprecyzowuje definicję paliwa stałego.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 88 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 4)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka trzecia skraca do jednego dnia vacatio legis nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008–2015.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 87 senatorów, 84 było za, 3 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 5)

Poprawka została przyjęta.

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Na 87 senatorów 86 głosowało za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 6)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz niektórych innych ustaw.

Punkt 11. porządku obrad: zmiany w składzie komisji senackich

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu jedenastego porządku obrad: zmiany w składzie komisji senackich.

Przypominam, że wniosek Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich w tej sprawie zawarty jest w druku nr 726.

Sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich

Bardzo proszę sprawozdawcę Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich, pana senatora Andrzeja Misiołka, o przedstawienie wniosku komisji.

Senator Sprawozdawca Andrzej Misiołek:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Trójka senatorów, którzy zostali wybrani w wyborach uzupełniających do Senatu, wypełniła obowiązek wynikający z art. 20 Regulaminu Senatu i przedstawiła panu marszałkowi swoje decyzje co do pracy w komisjach. I tak: pani senator Izabela Kloc wyraziła wolę pracy w Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz w Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej; pani senator Maria Koc – w Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz w Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej; pan senator Jarosław Rusiecki – w Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz w Komisji Obrony Narodowej. Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich rozpatrywała te wnioski i przyjęła projekt uchwały, który zawarty jest w druku nr 726.

Uprzejmie proszę panie i panów senatorów o głosowanie nad tym wnioskiem. Dziękuję.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze, Panie Przewodniczący.

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać w tej sprawie głos? Nie widzę zgłoszeń.

Dziękuję.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez Komisję Regulaminową, Etyki i Spraw Senatorskich projektem uchwały w sprawie zmian w składach komisji senackich.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 89 senatorów, 88 było za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 7)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie zmian w składzie komisji senackich.

Punkt 3. porządku obrad: ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu trzeciego porządku obrad: ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie. Znajduje się ono w druku nr 713 Z.

Sprawozdanie połączonych Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

Bardzo proszę sprawozdawcę senatora Kazimierza Kleinę o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Połączone komisje rekomendują przyjęcie poprawek zawartych w punkcie oznaczonym rzymską dwójką, czyli poprawek pierwszej, drugiej, czwartej, ósmej, dziewiątej, dziesiątej, jedenastej, szesnastej, siedemnastej, dwudziestej, dwudziestej drugiej, trzydziestej, trzydziestej pierwszej, trzydziestej drugiej i trzydziestej trzeciej. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Sprawozdanie mniejszości połączonych Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych

Bardzo proszę sprawozdawcę mniejszości połączonych komisji, pana senatora Henryka Ciocha, o przedstawienie wniosków popartych przez mniejszość połączonych komisji.

Senator Sprawozdawca Henryk Cioch:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jeżeli chodzi o wniosek o odrzucenie ustawy, to całą argumentację podałem na posiedzeniu komisji. W tym miejscu powiem tylko jedno zdanie. Po pierwsze, treść ustawy nie jest zgodna z przepisami kodeksu cywilnego, po drugie, ustawa ta narusza art. 64 konstytucji. I jeżeli zostanie uchwalona, to będzie zaskarżona przez grupę senatorów do Trybunału Konstytucyjnego, czyli zostanie złożony wniosek o zbadanie jej zgodności z konstytucją. (Oklaski)

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.

Czy senatorowie wnioskodawcy chcą jeszcze zabrać głos?

W trakcie dyskusji wnioski zgłosili: senator Mieczysław Augustyn, senator Piotr Zientarski, senator Witold Gintowt-Dziewałtowski, senator Jan Rulewski, senator Marek Borowski, senator Kazimierz Kleina i senator Jarosław Lasecki.

Nie widzę zgłoszeń. Dziękuję bardzo.

Przypominam, że następujący wnioskodawcy wycofali swoje wnioski zawarte w punkcie oznaczonym rzymską dwójką w druku nr 713 Z: pan senator Piotr Zientarski wycofał poprawkę trzecią, trzydziestą czwartą, trzydziestą piątą, a pan senator Mieczysław Augustyn – poprawkę dziewiętnastą.

Czy ktoś z państwa senatorów chce podtrzymać wycofane wnioski? Nie widzę zgłoszeń. Dziękuję.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad przedstawionymi poprawkami.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem mniejszości komisji o odrzucenie ustawy.

Kto z państwa jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 31 było za, 59 – przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 8)

Wniosek został odrzucony.

Wobec odrzucenia wniosku o odrzucenie ustawy przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami.

Uwaga, poprawki pierwszą, dziesiątą i dwudziestą należy przegłosować łącznie.

Poprawka pierwsza zmierza do modyfikacji definicji pojęcia „inne koszty”, wskazując, że są to wyłącznie koszty: prowizji, wykonywania przez bank upoważnienia, wyceny nieruchomości lub lokalu oraz monitorowania wartości nieruchomości lub lokalu. Poprawki dziesiąta i dwudziesta są jej konsekwencją.

Kto z państwa jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 88 senatorów, 62 – za, 2 – przeciw, 24 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 9)

Poprawka pierwsza, dziesiąta i dwudziesta zostały przyjęte.

Poprawka druga ma na celu sformułowanie przepisu zgodnie z zasadami techniki prawodawczej.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 90 senatorów, 63 – za, nikt nie był przeciw, 27 senatorów wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 10)

Poprawka druga została przyjęta.

Poprawka trzecia została wycofana.

Poprawki czwarta, siedemnasta, dwudziesta druga i trzydziesta zmierzają do tego, aby umowa odwróconego kredytu hipotecznego była zawierana w formie aktu notarialnego, zaś odstąpienie od tej umowy następowało w formie pisemnej z podpisem poświadczonym notarialnie.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 62 – za, 29 – przeciw…

(Głos z sali: Nie, nie…)

62 – za, nikt – przeciw, 29 się wstrzymało. (Głosowanie nr 11)

Poprawki czwarta, siedemnasta, dwudziesta druga i trzydziesta zostały przyjęte.

(Głos z sali: A więc nie głosujemy nad poprawką piątą.)

Poprawka piąta nie…

Poprawki szósta i dwudziesta ósma zmierzają do tego, aby bank mógł uzależnić zawarcie umowy odwróconego kredytu hipotecznego wyłącznie od zawarcia umowy ubezpieczenia budynku lub lokalu.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 3 było za, 591 – przeciw, 29 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 12)

Poprawki szósta i dwudziesta ósma zostały odrzucone.

Poprawka siódma przesądza, że wysokość oprocentowania odwróconego kredytu hipotecznego nie może przekroczyć 6% rynkowej wartości nieruchomości, zaś wysokość innych kosztów nie może przekroczyć 2% wartości nieruchomości.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 1 był za, 61 – przeciw, 29 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 13)

Poprawka siódma została odrzucona.

Poprawka ósma ma charakter redakcyjny.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 64 było za, 27 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 14)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka dziewiąta przewiduje, że bank powinien dostarczyć kredytobiorcy formularz informacyjny dotyczący oferty odwróconego kredytu hipotecznego w terminie nie krótszym niż czternaście dni przed zawarciem umowy. Jednocześnie poprawka umożliwia skrócenie tego terminu na żądanie kredytobiorcy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał.

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 62 było za, 1 – przeciw, 28 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 15)

Poprawka dziewiąta została przyjęta.

Poprawka jedenasta przesądza, że kwoty wskazywane w formularzu informacyjnym dotyczącym oferty odwróconego kredytu hipotetycznego mogą – ale nie muszą – mieć charakter szacunkowy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 61 było za, 2 – przeciw, 28 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 16)

Poprawka jedenasta została przyjęta.

Poprawka dwunasta zmierza do tego, aby minister wydając rozporządzenie, w którym określi wzór formularza informacyjnego, uwzględnił nie tylko konieczność prawidłowego zapoznania się ze szczegółowymi warunkami udzielania i rozliczania kredytu, ale również konieczność zrozumienia tych warunków przez kredytobiorcę.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Głosowało 91 senatorów, 2 było za, 61 – przeciw, 28 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 17)

Poprawka nie została przyjęta.

Poprawka trzynasta zmierza do tego, aby bank przed zawarciem umowy odwróconego kredytu hipotecznego dokonywał wyłącznie oceny stanu prawnego nieruchomości lub lokalu, a nie oceny stanu i historii zobowiązań kredytobiorcy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników.

Głosowało 90 senatorów, 2 było za, 60 – przeciw, 28 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 18)

Poprawka trzynasta została odrzucona.

Poprawka czternasta zmierza do wyeliminowania przepisu nakładającego na kredytobiorcę obowiązek przedstawienia dokumentów i informacji niezbędnych do oceny stanu i historii zobowiązań kredytobiorcy oraz oceny stanu prawnego nieruchomości.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 2 było za, 60 – przeciw, 29 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 19)

Poprawka czternasta została odrzucona.

Poprawka piętnasta nakłada obowiązek przesłania przez bank projektu umowy odwróconego kredyty hipotecznego powiatowemu – miejskiemu – rzecznikowi konsumentów do zaopiniowania oraz przedstawienia tej opinii kredytobiorcy przed zawarciem umowy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 5 było za, 59 – przeciw, 27 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 20)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka szesnasta wprowadza obowiązek poinformowania banku przez kredytobiorcę o osobach uprawnionych do dziedziczenia ustawowego zamieszkujących wspólnie z kredytobiorcą oraz obliguje bank do poinformowania tych osób o zawieranej umowie kredytu hipotecznego co najmniej na siedem dni przed jej zawarciem.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Głosowało 91 senatorów, 3 było za, 59 – przeciw, 29 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 21)

Poprawka została odrzucona.

Poprawki osiemnasta i dwudziesta piąta…

(Senator Piotr Zientarski: Poprawka dwudziesta pierwsza.)

Tak, dwudziesta pierwsza.

Przechodzimy do głosowania nad poprawką dwudziestą pierwszą, która zmierza do wydłużenia terminu na odstąpienie od umowy przez kredytobiorcę z trzydziestu dni do trzech miesięcy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw…

(Senator Wojciech Skurkiewicz: Monitor nie działa, padł system.)

Teraz działa.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników…

(Rozmowy na sali)

Głosujemy nad poprawką dwudziestą pierwszą, która zmierza do wydłużenia terminu na odstąpienie od umowy przez kredytobiorcę z trzydziestu dni do trzech miesięcy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 2 – za, 60 – przeciw, 29 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 22)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka dwudziesta trzecia zmierza do tego, aby kredytobiorca…

(Senator Kazimierz Kleina: Nie, dwudziesta czwarta.)

Poprawka dwudziesta czwarta przesądza, że kredytobiorca w przypadku odstąpienia od umowy odwróconego kredytu hipotecznego będzie ponosił koszt wszystkich niepodlegających zwrotowi opłat poniesionych przez bank na rzecz organów administracji państwowej lub sądów.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 1 – za, 62 – przeciw, 28 się wstrzymało. (Głosowanie nr 23)

Poprawka dwudziesta czwarta została odrzucona.

Poprawka dwudziesta szósta zmierza do wyeliminowania przepisu, zgodnie z którym kredytobiorca może żądać zapłaty dziesiątej części odsetek od wypłaconej części kredytu lub wypowiedzieć umowę i spłacić kredyt bez dziesiątej części odsetek, jeśli bank nie dostarczy kredytobiorcy formularza informacyjnego bądź sporządzi umowę niezgodnie z wymogami ustawowymi.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 90 senatorów, 2 – za, 61 – przeciw, 27 się wstrzymało. (Głosowanie nr 24)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka dwudziesta siódma ma na celu umożliwienie dochodzenia przez kredytobiorcę połowy odsetek od wypłaconej części kredytu, jeśli bank nie dostarczy kredytobiorcy formularza informacyjnego bądź sporządzi umowę niezgodnie z wymogami ustawowymi.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał od głosu?

Proszę o podanie wyników.

Głosowało 90 senatorów, nikt nie był za, 61 było przeciw, 29 się wstrzymało. (Głosowanie nr 25)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka dwudziesta dziewiąta zmierza do wyeliminowania części przepisu, która przewiduje, że bank może żądać zaspokojenia wyłącznie z nieruchomości lub lokalu, stanowiących zabezpieczenie odwróconego kredytu hipotecznego.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, nikt nie zagłosował za, 62 było przeciw, 29 się wstrzymało. (Głosowanie nr 26)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka trzydziesta pierwsza eliminuje z ustawy przepis, który powtarza regulację zawartą w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 90 senatorów, 61 – za, 29 się wstrzymało. (Głosowanie nr 27)

Poprawka została przyjęta.

Poprawki trzydziesta druga i trzydziesta trzecia mają charakter doprecyzowujący.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 91 senatorów, 63 – za, 28 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 28)

Poprawki zostały przyjęte.

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 90 senatorów, 61 – za, 28 – przeciw, 1 się wstrzymał. (Głosowanie nr 29)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym.

Punkt 4. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym, ustawy o Funduszu Kolejowym oraz ustawy o podatku akcyzowym (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu czwartego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym, ustawy o Funduszu Kolejowym oraz ustawy o podatku akcyzowym.

W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Gospodarki Narodowej, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie; znajduje się ono w druku nr 714 Z.

Sprawozdanie połączonych Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Gospodarki Narodowej

Bardzo proszę sprawozdawcę, senatora Jana Michalskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Senator Sprawozdawca Jan Michalski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Połączone komisje wnoszą o przyjęcie wniosku zawartego w punkcie oznaczonym w sprawozdaniu rzymską dwójką. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Czy wnioskodawca, pan senator Wiesław Dobkowski, chce zabrać głos?

(Senator Wiesław Dobkowski: Nie. Dziękuję, Panie Marszałku.)

Dziękuję.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania.

W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad przedstawioną poprawką.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem senatora Wiesława Dobkowskiego o odrzucenie ustawy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 90 senatorów, 30 było za, 60 – przeciw. (Głosowanie nr 30)

Wobec odrzucenia wniosku o odrzucenie ustawy przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o wprowadzenie poprawki do ustawy.

Poprawka modyfikuje przepis o wejściu ustawy w życie w ten sposób, aby zapobiec sytuacji, w której regulacje zmierzające do podwyższenia opłaty paliwowej oraz obniżenia akcyzy na paliwa, będą obowiązywały z datą wsteczną.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Na 88 senatorów 61 było za, nikt nie był przeciw, 27 się wstrzymało. (Głosowanie nr 31)

Poprawka została przyjęta.

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia ustawy w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętej poprawki.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Na 90 senatorów 61 było za, 28 – przeciw, 1 się wstrzymał. (Głosowanie nr 32)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz Krajowym Funduszu Drogowym, ustawy o Funduszu Kolejowym oraz ustawy o podatku akcyzowym.

Punkt 5. porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o cyberprzestępczości, sporządzonej w Budapeszcie w dniu 23 listopada 2001 r. (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu piątego porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o cyberprzestępczości, sporządzonej w Budapeszcie w dniu 23 listopada 2001 r.

Komisja Spraw Zagranicznych oraz Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek – druki senackie nr 715 A oraz 715 B.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 88 senatorów, 87 było za, 1 się wstrzymał. (Głosowanie nr 33)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o cyberprzestępczości, sporządzonej w Budapeszcie w dniu 23 listopada 2001 r.

Punkt 6. porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Protokołu dodatkowego do Konwencji Rady Europy o cyberprzestępczości dotyczącego penalizacji czynów o charakterze rasistowskim lub ksenofobicznym popełnionych przy użyciu systemów komputerowych, sporządzonego w Strasburgu w dniu 28 stycznia 2003 r. (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu szóstego porządku obrad: ustawa o ratyfikacji Protokołu dodatkowego do Konwencji Rady Europy o cyberprzestępczości dotyczącego penalizacji czynów o charakterze rasistowskim lub ksenofobicznym popełnionych przy użyciu systemów komputerowych, sporządzonego w Strasburgu w dniu 28 stycznia 2003 r.

Komisja Spraw Zagranicznych oraz Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek – druki senackie nr 716 A i 716 B.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowana nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Głosowało 87 senatorów, wszyscy byli za. (Głosowanie nr 34)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji Protokołu dodatkowego do Konwencji Rady Europy o cyberprzestępczości dotyczącego penalizacji czynów o charakterze rasistowskim lub ksenofobicznym popełnionych przy użyciu systemów komputerowych, sporządzonego w Strasburgu w dniu 28 stycznia 2003 r.

Punkt 7. porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy (cd.)

Powracamy do rozpatrywania punktu siódmego porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy.

Przypominam, że w dniu wczorajszym zostało przedstawione sprawozdanie komisji o projekcie ustawy oraz została przeprowadzona dyskusja.

Przystąpienie do trzeciego czytania projektu

Przystępujemy do trzeciego czytania.

Informuję, że trzecie czytanie obejmuje jedynie głosowanie.

Przypominam, że komisje wnoszą o przyjęcie przez Senat jednolitego projektu ustawy zawartego w druku nr 706 S.

Komisje proponują ponadto, aby Senat upoważnił panią senator Grażynę Sztark do reprezentowania stanowiska Senatu w dalszych pracach nad tym projektem.

Głosowanie

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz projektem uchwały w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.

Kto jest za?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

Bardzo proszę o podanie wyników.

Na 87 głosujących senatorów wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 35)

Podjęcie uchwały

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy i podjął uchwałę w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.

Jednocześnie informuję, że Senat upoważnił senator Grażynę Sztark do prezentowania stanowiska Senatu w dalszych pracach nad tym projektem.

Informuję, że porządek obrad sześćdziesiątego drugiego posiedzenia Senatu został wyczerpany.

Oświadczenia

Przystępujemy do oświadczeń senatorskich poza porządkiem obrad.

(Rozmowy na sali)

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Jan Wyrowiński)

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Informuję państwa senatorów, że oświadczenia złożone do protokołu zostaną zamieszczone w urzędowej wersji sprawozdania stenograficznego. Oświadczenia nie mogą trwać dłużej niż pięć minut. Przedmiotem oświadczenia mogą być sprawy związane z wykonywaniem mandatu, przy czym nie może ono dotyczyć spraw będących przedmiotem porządku obrad bieżącego posiedzenia Senatu. Marszałek odmówi przyjęcia niewygłoszonych oświadczeń, których treści nie można ustalić lub których wygłoszenie przez Senatora nie byłoby możliwe w przysługującym na to czasie, czyli w ciągu pięciu minut. Nad oświadczeniami senatorskimi nie przeprowadza się dyskusji.

(Głos z sali: Pinior…)

I senator Klima?

(Głos z sali: Tak jest.)

Aha, no ale… Dobrze, to najpierw pan senator Maciej Klima, a potem pan senator Józef Pinior.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Maciej Klima:

Szanowny Panie Marszałku, oświadczenie kieruję do szanownej prezes Rady Ministrów, pani Ewy Kopacz.

Szanowna Pani Premier!

W trakcie szczytu w Newport przywódcy państw NATO przyjęli program na rzecz podniesienia gotowości bojowej sił sojuszniczych. W trakcie szczytu ministrowie obrony narodowej sześciu państw NATO, w tym Danii, Hiszpanii, Portugalii, Republiki Czech, podpisali list intencyjny dotyczący współpracy w zakresie broni precyzyjnego rażenia powietrze-ziemia. Państwa podpisujące list intencyjny zakładają wspólne zakupy nowoczesnej amunicji, ale również wspólnej puli środków bojowych możliwych do wykorzystania przez siły zbrojne krajów sygnatariuszy.

Dlatego ze zdziwieniem przyjąłem informację, ze Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej nie są zainteresowane tą współpracą, zwłaszcza w zakresie broni precyzyjnego rażenia powietrze-ziemia. Co więcej, Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał umowę, datowaną na 1 kwietnia 2014 r., na zakup siedemnastu tysięcy rakiet niekierowanych powietrze-ziemia kalibru 57 mm o sygnaturze S-5KO i S-5MO wraz z zapalnikami na sumę 114 milionów zł. Umowa ma być zrealizowana przez konsorcjum Polit-Elektronik oraz EMKO EOOD z Sofii.

Te niekierowane pociski rakietowe są konstrukcją powstałą w Związku Radzieckim w połowie lat pięćdziesiątych, mającą bardzo słabe parametry dotyczące zasięgu oraz precyzji i aktualnie są bronią już przestarzałą. W trakcie wojny w Afganistanie prowadzonej przez Związek Radziecki wydano wiele krytycznych opinii o tym pocisku. W związku z niedostateczną skutecznością wspomnianej broni lotnictwo Układu Warszawskiego przezbrojono na nowocześniejsze niekierowane pociski rakietowe, między innymi S-8. Obecnie niekierowane pociski S-5 wykorzystywane są przez rebeliantów w Libii, Syrii oraz państwach afrykańskich. Po prawie sześćdziesięciu latach od stworzenia tych pocisków inspektorat podjął decyzję o ich zakupie, i to za granicą, za sumę 114 milionów zł. Środki przeznaczone na zakup sprzętu wojskowego, broni i amunicji przez Ministerstwo Obrony Narodowej powinny być wydawane z rozwagą i roztropnie.

Zwracam się do pani premier z prośbą o odpowiedzi na następujące pytania.

Pierwsze. Czy MON rozważało zakup innych niekierowanych oraz kierowanych pocisków rakietowych powietrze-ziemia? Czy przeprowadzono analizę wartości bojowej oraz kosztów finansowych ewentualnego zakupu?

Drugie. Czy MON przy zakupie niekierowanych rakiet S-5MO, S-5KO rozważało produkcję niekierowanych pocisków rakietowych powietrze – ziemia w Polsce?

Trzecie. Czy na wyposażeniu Sił Zbrojnych są inne typy niekierowanych pocisków rakietowych powietrze – ziemia? A jeśli tak, to jakie?

I czwarte pytanie. Czy przeprowadzono kontrolę procedur związanych z potrzebą zakupu rakiet S-5 oraz z przetargiem na niekierowane pociski ziemia – powietrze S-5KO i S-5MO przeprowadzonym przez Inspektorat Uzbrojenia?

Z poważaniem – senator RP Maciej Klima.

Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę pana senatora Józefa Piniora o wygłoszenie oświadczenia.

Senator Józef Pinior:

Panie Marszałku!

Moje oświadczenie kieruję do pani minister infrastruktury i rozwoju Marii Wasiak oraz do generalnego dyrektora dróg i autostrad pani Ewy Tomali-Boruckiej.

Podjęta przez Radę Ministrów uchwała z dnia 4 marca 2014 r. zmieniająca uchwałę w sprawie ustanowienia wieloletniego „Programu budowy dróg krajowych na lata 2011–2015” zakłada budowę odcinka drogi S3 Legnica – Bolków w ramach inwestycji realizowanych w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2014–2020. Doprowadzenie drogi ekspresowej S3 do Bolkowa jest niezwykle ważne dla południowo-zachodniej części województwa dolnośląskiego. Dlatego decyzję Rady Ministrów o włączeniu tego odcinka do planu budowy dróg oraz ogłoszenie w sierpniu bieżącego roku przetargów na projekt i budowę drogi ekspresowej S3 Legnica – Bolków mieszkańcy regionu przyjęli z zadowoleniem.

Jednocześnie nie można zapomnieć o konieczności budowy obwodnicy Bolkowa, która ochroni mieszkańców miasta przed uciążliwościami wynikającymi ze zwiększonego ruchu tranzytowego, a z drugiej strony zapewni większą płynność ruchu i bezpieczeństwo, na czym skorzystają kierowcy i piesi. Projektowane rozwiązanie dotyczące połączenia drogi S3 oraz drogi krajowej nr 5, które zbiegają się w Bolkowie, powinno uwzględnić budowę obwodnicy miasta, w tym połączenie drogi ekspresowej S3 i drogi krajowej nr 3 ułatwiające ruch tranzytowy w kierunku Jeleniej Góry. W obecnej sytuacji większość ruchu drogowego odbywającego się przez miasto Bolków to przejazd pojazdów w kierunku Jeleniej Góry. W ruchu tym znaczący udział mają między innymi turyści, którzy odwiedzają Karkonosze – jest ich przeszło dwa i pół miliona rocznie. Przejazd odcinkiem drogi Bolków – Jelenia Góra to także etap najkrótszego połączenia drogowego między Wrocławiem a Pragą przez granicę w Jakuszycach.

Władze miasta Jeleniej Góry kładą szczególny nacisk na znaczenie odpowiedniego połączenia drogi S3 z drogą krajową nr 3 dla rozwoju całego regionu. Brak dobrego połączenia drogi ekspresowej S3 z drogą krajową nr 3 w Bolkowie pozostawi w dużej mierze nierozwiązane problemy, z jakimi borykają się mieszkańcy tego miasta oraz uczestnicy ruchu drogowego podróżujący drogą krajową nr 3 w stronę Jeleniej Góry lub dalej, w kierunku Jakuszyc. Dla mieszkańców i władz Bolkowa najważniejsze jest to, aby ciąg komunikacyjny przebiegający przez Bolków, droga krajowa nr 3 i droga krajowa nr 5, był tak przebudowany i zintegrowany, że pozwoliłby mieszkańcom i przejezdnym bez kłopotów przejechać przez gminę.

W związku z tym proszę o odpowiedź na następujące pytania.

Czy, a jeśli tak, to kiedy, budowa obwodnicy Bolkowa zostanie wpisana na listę inwestycji realizowanych w ramach rządowego programu budowy dróg krajowych, a w szczególności czy budowa obwodnicy Bolkowa może jeszcze zostać włączona do „Programu budowy dróg krajowych na lata 2011–2015”, czy też zostanie włączona do nowego programu opracowanego przez rząd na następne lata?

Czy w projekcie obwodnicy Bolkowa uwzględnione zostanie bezpośrednie połączenie drogi ekspresowej S3 z drogą krajową nr 3? Czy projekt węzła Bolków w obrębie odcinka drogi ekspresowej S3 Legnica – Bolków, na którego projekt i budowę ogłoszono przetargi w sierpniu 2014 r., będzie zakładał połączenie drogi ekspresowej S3 z drogą krajową nr 3 oraz obwodnicą Bolkowa? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jan Wyrowiński:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

To było ostatnie oświadczenie.

Dziękuję bardzo.

Informuję, że protokół sześćdziesiątego drugiego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej ósmej kadencji zostanie udostępnione senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich, pokój nr 255.

Zamknięcie posiedzenia

Zamykam sześćdziesiąte drugie posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej ósmej kadencji.

(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)

(Koniec posiedzenia o godzinie 15 minut 20)

Odpowiedź nie została jeszcze udzielona.