Narzędzia:

Posiedzenie: 48. posiedzenie Senatu RP VIII kadencji, 2 dzień


29 i 30 stycznia 2014 r.
Przemówienia z dnia poprzedniego

Przemówienie senatora Ryszarda Góreckiego w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Przemówienie senatora Ryszarda Góreckiego w dyskusji nad punktem 9. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku!

Nie ulega wątpliwości, iż ustawa o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy stanowi istotny element wśród obecnych elementów systemu zabezpieczenia społecznego. Proponowana zmiana, dotycząca rozszerzenia katalogu przesłanek uprawniających do ogłoszenia niewypłacalności pracodawcy i wszczęcia ponownego postępowania upadłościowego, w jeszcze większym stopniu zabezpieczy roszczenia pracownicze. Tego oczekują od nas związki i organizacje pracobiorców. Narzekania pracowników na niedostateczny system zabezpieczenia ich słusznych roszczeń, wywołujący ich uzasadnione niezadowolenie, docierały do nas od dawna.

W moim przekonaniu zapis ten pozytywnie wpłynie na funkcjonowanie Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, a co za tym idzie, pozwoli mu na jeszcze bardziej skuteczną realizację swoich zadań, które w obliczu potencjalnych zagrożeń będą skuteczną pomocą. Należy również zwrócić uwagę na fakt, iż wprowadzenie do katalogu owej przesłanki w znacznej mierze ułatwi stosowanie przepisów, ale również będzie zgodne z obowiązującymi standardami, funkcjonującymi od dość dawna w krajach Unii Europejskiej, co ze względu na naszą przynależność do Unii jest niezwykle ważne i dowodzi, że potrafimy chronić interesy pracobiorców.

Wierzę również, iż jest to zmiana od dawna oczekiwana przez środowisko pracownicze, które niejednokrotnie stawało w obronie roszczeń pracowniczych. Po wprowadzeniu zmian realizacja roszczeń będzie przebiegała znacznie sprawniej.

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Wysoka Izbo!

Cieszy mnie fakt, że projekt ustawy o zmianie ustawy o rencie socjalnej został jednogłośnie przyjęty podczas pierwszego czytania na wspólnym posiedzeniu senackich komisji, Komisji Rodziny i Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej – druk senacki nr 480.

Zmiana ustawy jest spowodowana wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który 25 czerwca 2013 r. orzekł, że art. 2 pkt 1 ustawy o rencie socjalnej jest niezgodny z Konstytucją RP. Sędziowie uznali, że przyznanie i wypłacanie renty socjalnej nie powinno być uzależnione od wymogu przebywania w Polsce.

Pytanie w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego zgłosił białostocki Sąd Apelacyjny. Chodziło o sprawę osoby, której ZUS wstrzymał wypłatę renty socjalnej – właśnie na podstawie art. 2 pkt 1 ustawy – ponieważ podjęła ona naukę w Szkocji. Sąd okręgowy oddalił jej odwołanie od decyzji ZUS, zaś sąd apelacyjny zmienił ten wyrok oraz decyzję ZUS i wznowił prawo tej osoby do odbierania renty socjalnej, stwierdzając, że choć jej pobyt na terenie kraju jest przerywany wyjazdami na studia za granicę, mieszka ona na terytorium Polski.

Wyrok sądu apelacyjnego uchylił z kolei Sąd Najwyższy i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sędzia sądu apelacyjnego miał jednak wątpliwości, czy uzależnienie prawa do renty socjalnej od warunku przebywania w Polsce jest zgodne z konstytucyjnymi zasadami równości i sprawiedliwości społecznej. Zdaniem sądu nie powinno się różnicować sytuacji prawnej osób studiujących w kraju i za granicą. Konstytucja podkreśla przecież wolność wyboru miejsca pracy i wolność przemieszczania się.

Sąd apelacyjny podkreślił też, że podnoszenie kwalifikacji zawodowych przez osoby z niepełnosprawnością powinno być aprobowane przez ustawodawcę, ponieważ może doprowadzić do odzyskania przez nie zdolności do pracy i w konsekwencji do zmniejszenia wydatków państwa na taką osobę.

Trybunał Konstytucyjny przychylił się do opinii sądu apelacyjnego. Sędziowie Trybunału uznali, że wystarczy, iż obywatele polscy ubiegający się o prawo do renty socjalnej zamieszkują na terytorium Polski. Nie trzeba ich jeszcze dodatkowo obarczać obowiązkiem faktycznego przebywania w kraju. Jest to, zdaniem Trybunału, niekonstytucyjne, ale i anachroniczne kryterium, zwłaszcza w obliczu nieskrępowanej możliwości przemieszczania się w obrębie Unii Europejskiej.

Zaproponowana przez Senat zmiana ustawy o rencie socjalnej polega więc na pozostawieniu jedynie wymogu posiadania w Polsce miejsca zamieszkania i przebywanie za granicą, związane na przykład z podjęciem tam studiów, nie spowoduje utraty prawa do renty socjalnej.

Należałoby jeszcze zwrócić uwagę na to, że wejście w życie proponowanych zmian może spowodować wzrost wydatków z budżetu państwa w części 73 „Zakład Ubezpieczeń Społecznych”. Dokładne określenie skutków finansowych ustawy nie jest jednak możliwe wobec braku danych dotyczących liczby osób, które spełniają przesłanki nabycia prawa do renty socjalnej z wyjątkiem przesłanki przebywania na terytorium RP i którym z tego właśnie względu świadczenia nie były, jak dotąd, wypłacane lub zostały cofnięte w związku z wyjazdem za granicę. Odnosi się to w równej mierze do obywateli polskich, jak i cudzoziemców, w tym obywateli UE zamieszkałych w Polsce. Według szacunkowych wyliczeń – informuje o tym pismo prezesa ZUS z dnia 11 grudnia 2013 r. – przy przyjęciu wskaźnika waloryzacji świadczeń od dnia 1 marca 2014 r. na poziomie 102,1% „zwiększenie liczby osób pobierających renty socjalne o każde sto osób spowoduje wzrost wydatków na te świadczenia w skali 12 miesięcy 2014 r. o około 852 tysiące zł”.

Ważne jest to, że projektowane rozwiązania z pewnością nie wpłyną na budżety pozostałych jednostek sektora finansów publicznych, a więc między innymi jednostek samorządu terytorialnego. Dziękuję.

Przemówienie senatora Wiesława Kiliana w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Przemówienie senatora Wiesława Kiliana w dyskusji nad punktem 8. porządku obrad

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Konieczność zmian w ustawie z dnia 27 czerwca 2003 r. o rencie socjalnej zaistniała w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 czerwca 2013 r., który orzekł o niezgodności art. 2 pkt 1 wspomnianej ustawy o rencie socjalnej w zakresie, w jakim uzależnia przyznanie i realizację prawa do renty socjalnej od wymogu przebywania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 67 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, to jest z zasadami demokratycznego państwa polskiego, równości wobec prawa oraz prawa do zabezpieczania społecznego przysługującego w razie niezdolności do pracy.

Do dnia 11 lipca 2013 r. jedną z przesłanek nabycia prawa do renty socjalnej i możliwości ubiegania się o to świadczenie był wymóg zamieszkiwania i jednoczesnego faktycznego przebywania na terytorium Polski. Osoba opuszczająca terytorium Polski, bez wzglądu na cel wyjazdu, traciła uprawnienie do renty socjalnej. W związku przywołanym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 czerwca 2013 r. należy wprowadzić zmiany w art. 2 ustawy o rencie socjalnej.

Omawiany dziś projekt ustawy o zmianie ustawy o rencie socjalnej zakładający zmiany w art. 2 jest realizacją wyroku trybunału Konstytucyjnego. Przy czym, ze względu na motywy rozstrzygnięcia przedstawione w treści samego wyroku, normy wynikające z obowiązującej zasady niedyskryminacji obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej oraz zasadę solidarności i sprawiedliwości społecznej, wymóg faktycznego przebywania został pominięty również w przypadku, gdy o rentę socjalną ubiegają się zamieszkujący w Rzeczypospolitej obywatele Unii Europejskiej, państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu EFTA, stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub Konfederacji Szwajcarskiej oraz członkowie ich rodzin oraz cudzoziemcy wymienieni z ustawie o rencie socjalnej.

Tekst projektu uwzględnia ostatnią zmianę do ustawy o rencie socjalnej związaną z nową ustawą o cudzoziemcach z dnia 12 grudnia 2013 r..

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Przemówienie senatora Roberta Mamątowa w dyskusji nad punktem 10. porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dziś z nadzieją pochylamy się nad projektem ustawy, która dotyczyć ma działaczy opozycji demokratyczniej będących obecnie w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Projekt wychodzi naprzeciw potrzebom takich ludzi i przewiduje przydzielenie pomocy finansowej, która, jak pokazuje rzeczywistość, wielu takim osobom jest wręcz niezbędna do normalnej egzystencji. Jako obywatel i senator wielokrotnie stykałem się z obszarem biedy ludzi, którzy wysoką cenę zapłacili i płacą za wolność naszej ojczyzny. Tym większą satysfakcją jest dla mnie to, że pojawiły się siły społeczne, a następnie polityczne, które w końcu zainteresowały się losem opozycjonistów działających w minionym ustroju.

Jednak projektowana ustawa to tylko początek długiej drogi do tego, aby każdy walczący w ubiegłych latach o wolną ojczyznę został przez nią wzięty pod opiekę i odpowiednio uhonorowany. Bolesne jest to, że często tacy ludzie są zapomniani przez system wsparcia finansowego państwa, ale także przez opinię społeczną, a czasem nawet boją się przedstawiać swą chlubną działalność. A przecież jakże wspaniałymi wzorami mogliby się stać dla młodzieży w szkołach?! Tymczasem zmuszeni są do dalszej walki, tym razem jednak o przetrwanie do następnego świadczenia finansowego lub w kolejce do lekarza.

Sytuacja, w której ojczyzna nie jest w stanie zadbać o los swych obrońców, jest objawem pewnego utylitaryzmu wyrażającego się hasłem: „Będziesz kochany, jak będziesz użyteczny!”. Jest to też pewnego rodzaju porażka – porażka całego systemu państwa, od najwyższych struktur po samorząd lokalny. Jak w związku z tym mamy wychować nowe pokolenie bohaterów, którzy w sytuacji kryzysowej podejmą walkę w słusznej sprawie? Kontrast, a wręcz swoistą antynomię społeczną stanowi tu sytuacja byłych pracowników służb bezpieczeństwa PRL, którzy mają bardzo wysokie emerytury, a także dostęp do resortowej służby zdrowia. Funkcjonariusze esbecji i inni ludzie, którzy swoim postępowaniem zdradzili Polskę i rodaków, do dnia dzisiejszego nie ponieśli za swoje postępowanie żadnych kar, mało tego, żyją za emerytury wypłacane z kasy demokratycznego państwa, z którym tak naprawdę jeszcze kilkadziesiąt lat temu bez oporów walczyli. To jest sytuacja kuriozalna! Jeśli jej nie zmienimy, okryjemy się wielkim wstydem przed przyszłymi pokoleniami, w obliczu historii naszego kraju, która pisze się też na naszych oczach.

Jako senatorowie Rzeczypospolitej musimy być świadomi tego, że ludzi, dzięki którym tak naprawdę możemy tutaj wspólnie zasiadać i reprezentować naród, dotyka często skrajna bieda, wręcz nędza. Panie i Panowie Senatorowie, gdy umarł jeden ze znanych mi działaczy opozycji demokratycznej lat 80., który był kolporterem w stanie wojennym, kosztem jego pochówku musieli zająć się jego znajomi, gdyż zmarły mężczyzna nie posiadał żadnego majątku ani żadnych funduszy, które mogłyby pokryć koszty pogrzebu. To właśnie jest obraz tego, jak państwo polskie nie potrafi zadbać o bohaterów walk o demokrację. Takich przypadków nie powinno być i tak naprawdę to wstyd, że coś takiego dzieje się prawie ćwierć wieku po obaleniu komunizmu!

Ktoś może powiedzieć, że państwo zabezpiecza los tych nierzadko starych i schorowanych ludzi za pośrednictwem systemu pomocy społecznej, bo możliwa jest opieka w domach pomocy społecznej i innych placówkach tego typu. Warto jednak podkreślić, że to nie jest rozwiązanie, które mogłoby być chociaż częściową odpowiedzią na oczekiwania tych osób wobec wolnej Polski. Honor i duma, jaką noszą w sercach ludzie z opozycji demokratycznej minionego ustroju, zazwyczaj nie pozwala im na spędzanie jesieni swojego życia w takich placówkach, o jakich wspomniałem, w myśl powiedzenia „To nie bohaterowie, lecz żebracy obnażają swoje rany”. Dla wielu osób z kręgu opozycjonistów korzystanie z pomocy społecznej jest po prostu żebraniem o pomoc, którą państwo winno już zapewnić już dawno i w zakresie największym z możliwych.

Obecnie ludzi z kręgu demokratycznej opozycji lat 1957–1989, znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji, jest około pięciu tysięcy. Jest to liczba zatrważająca, gdyż stanowi ona doskonały dowód na to, że bieda i nędza wśród tych osób nie występuje tylko w incydentalnych przypadkach!

Państwo do tej pory nie zrobiło nic, co mogłoby w jakiś sposób zmniejszyć skalę tego ubóstwa, choć, jak się okazuje, stosunkowo niewiele potrzeba, aby właśnie te pięć tysięcy osób mogło poczuć, że władza o nich pamięta.

Jakiś czas temu spółka Energa SA zrezygnowała z planów budowy bloku C ostrołęckiej elektrowni, mimo wpompowania w projekt i prace nad przygotowaniem terenu pod inwestycję kwoty sięgającej, według pewnych szacunków, nawet 300 milionów zł! A więc spółka Energa za przyzwoleniem ministra skarbu wyrzuciła w błoto pieniądze, które z powodzeniem mogłyby posłużyć na świadczenia pieniężne na rzecz byłych członków opozycji demokratycznej, którzy dzisiaj żyją w skrajnej biedzie, wręcz w nędzy. Okazuje się, że te 300 milionów zł wystarczyłoby na wypłacanie przez pięć lat comiesięcznych świadczeń w wysokości około 1 tysiąca zł dla każdego z tych pięciu tysięcy biedujących bohaterów. Jednak, jak pokazuje rzeczywistość, dzisiaj łatwiej jest wyrzucić ogromne pieniądze w błoto, niż przeznaczyć je na szczytny cel poprawienia byłym opozycjonistom warunków egzystencji.

Dzisiaj to właśnie my, bez względu na przynależność polityczną, jesteśmy zobligowani do tego, by wreszcie pomóc tym ludziom i wynagrodzić nie tylko ich wieloletnią działalność opozycyjną, ale także długotrwałą biedę, która – co jest paradoksalne – dotknęła ich w kraju, o którego wolność walczyli. Mam nadzieję, że nie będzie to, w dalszej perspektywie czasowej, głos wołającego na puszczy, gdyż nie możemy ustawiać w naszych dążeniach – musimy podejmować inne działania mające na celu wynagrodzenie za działalność wszystkich opozycjonistów z ubiegłych lat, podziękowanie im, przypomnienie i docenienie ich postaw oraz zasług. Władza wolnego państwa nie może zapominać o tych, którzy walczyli o wolność dla nas wszystkich.

Doskonałym wzorem – który winien być w tej sprawie sztandarowym przykładem troski o byt patriotów, którym sprawa własnej ojczyzny nie była obojętna – jest tu postawa Józefa Piłsudskiego. Kilka miesięcy po odzyskaniu niepodległości – dokładnie 21 stycznia 1919 r., w rocznicę powstania styczniowego – marszałek wydał specjalny rozkaz, na mocy którego weterani powstania styczniowego uzyskali uprawnienia żołnierzy Wojska Polskiego. Weterani, traktowani jako symbol trwałości nieugiętego ducha polskiej państwowości, byli w II Rzeczypospolitej otoczeni szczególną opieką władz państwa. Honorowani podczas wszystkich uroczystości państwowych, obecni na trybunach podczas defilad, zapraszani do szkół, witani przez przechodniów na ulicach, byli i czuli się potrzebni oraz szanowani. Ponadto weterani oraz wdowy po nich otrzymywali stałą dożywotnią pensję, dodatek drożyźniany oraz korzystali z opieki lekarskiej w ambulatoriach i szpitalach, a także w zakładach leczniczych. Także osoba, która pokryła koszty pogrzebu weterana, miała prawo do zapomogi państwowej równej wysokości miesięcznej pensji weterana. To tylko niektóre przykłady tego, jak państwo polskie dbało niegdyś o los obywateli, którzy stawali do walki o jego wolność. Obecnie nic w tej materii się nie zmieniło – państwo nadal jest zobligowane do tego, aby każdy, kto przyczynił się do upadku ciemiężącego ustroju, otrzymał niezbędną pomoc, należne honory i przywileje oraz uchodził powszechnie za przykład patrioty i Polaka!

Projektowana ustawa to pierwszy krok do tego, aby ludziom, którym przez lata odmawiano pomocy, zapewnić godne warunki życia, co powinno być uwzględnione w planach budżetowych naszego państwa już wiele lat temu. Dziękuję.