Narzędzia:

Ta sama praca, te same zarobki!

 Obowiązujący w Polsce Kodeks Pracy, zapewnia  pracownikom prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę , lub za pracę jednakowej wartości. Wynagrodzenie za pracę obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę lub charakter. Kodeks pracy zobowiązuje pracodawcę do udostępnienia pracownikom tekstu przepisów dotyczących równego traktowania w zatrudnieniu. Sentencja ta jest powtórzeniem artykułu 141 Traktatu Amsterdamskiego, nakazującego każdemu państwu członkowskiemu UE, zapewnienia zasady jednakowego wynagrodzenia mężczyzn i kobiet za jednakową pracę.

Pod koniec roku 2010 w Polsce liczba kobiet pracujących wynosiła 8 022 tys., zaś mężczyzn 9 702 tys. Mimo regulacji prawnych, różnice tak w zatrudnieniu jak i w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn nadal są znaczne. Robione co 2 lata badania przez Główny Urząd Statystyczny
i wyspecjalizowane firmy jak Sedlak & Sedlak, wykazują, że miesięczne wynagrodzenie brutto w roku 2010 wynosiło w sektorze zatrudnienia publicznego: mężczyźni - 4252,54 zł,
kobiety - 3556,64 zł (różnica wynosi 695 zł), zaś w sektorze prywatnym: mężczyźni - 3662,17 zł a kobiety - 2934,18 zł (różnica wynosi 727,99 zł). Należy zwrócić uwagę, że te różnice najdotkliwiej występują w takich grupach zawodowych jak przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy. Zarobki w tej grupie w roku 2010 wynosiły: mężczyźni - 8403,14 zł, kobiety - 6067,64 zł (różnica wynosi 2335,5 zł). Technicy i inny średni personel: mężczyźni - 4156,12 zł kobiety - 3254,65 zł (różnica wynosi 901,47 zł).

Postępy zachodzą powoli, a różnice w traktowaniu kobiet i mężczyzn utrzymują się w odniesieniu do stopy zatrudnienia, płac, godzin pracy, odpowiedzialnych stanowisk, podziału obowiązków związanych z opieką nad dziećmi i obowiązków domowych, a także zagrożenia ubóstwem. Nie odnotowaliśmy zbyt dużej poprawy w roku 2011. Według tych samych autorów badań jak wyżej, na kierowniczym stanowisku, kobiety zatrudnione w  największych firmach zarabiały 5700 zł, podczas gdy mężczyźni otrzymywali 7000 zł. Kobiety na stanowisku kierownika projektu otrzymywały 5960 zł, mężczyźni na tym samym stanowisku 8000 zł, czyli o 34% więcej. Kierownik biura, mężczyzna zarabiał 5973 zł, kobieta 4410 zł (różnica wynosi 1563 zł). Według firmy Sedlak & Sedlak, największe różnice występowały wśród osób z wykształceniem podstawowym i zawodowym. Kobiety zarabiały tylko 65% wynagrodzenia mężczyzn. Luka płacowa jest najdotkliwsza, najwyższa dla kobiet po 40 roku życia. Mają one wolniejszy dostęp do awansu, co ma związek z przerwami w pracy ze względu na opiekę nad dziećmi, a fakt, że zatrudnienie kobiet ma miejsce głównie w sektorze publicznym, oznacza, że mogą one być narażone na utratę zatrudnienia z powodu cięć budżetowych.

I choć wiele badań wykazuje na to, że kobiety często są lepiej wykształcone, lepiej zorganizowane, szybciej nabierają doświadczenia na kierowniczych stanowiskach, bardziej pracowite, mają więcej obowiązków zawodowych i rodzinnych, to mimo to, są dyskryminowane płacowo, a  eksperci wskazują na bardzo słabe wyartykułowanie kwestii równego traktowania płci w strategii gospodarczej. To jest również problem całej UE, nie tylko Polski. W badaniach przeprowadzonych przez Irenę Kotowską i Agnieszkę
Chłoń-Domińczak, byłą wiceminister pracy, wykazano, "że sytuacja kobiet na rynku pracy w porównaniu z mężczyznami jest niekorzystna nie tylko w okresie tworzenia i rozwoju rodziny, kiedy wychowują małe dzieci, ale także kiedy zbliżają się do wieku emerytalnego, a ich dzieci są dorosłe. Nierówności w zatrudnieniu prowadzą do dysproporcji wykorzystania zasobów pracy różnych grup ludności. Polityka wspierania równości powinna być polityką kompleksową. Potrzebne są również rozwiązania dostosowane do przebiegu życia, uwzględniające różne potrzeby osób w różnym wieku. Polityka równego traktowania powinna również przeciwdziałać ubóstwu, wspierać uczenie się przez całe życie, umożliwienie nabywania właściwych kompetencji i kwalifikacji".

Należy walczyć i demaskować stereotypy, zwiększyć ilość kampanii świadomościowych, walczyć z preferencją określonej płci. W dobie spadku dzietności w Polsce, co może mieć negatywny skutek dla przyszłych pokoleń, i starzejącego się społeczeństwa, sytuacja ta wymusza inne spojrzenie na kwestię przechodzenia na emeryturę i ustalenie granicy wieku. Polski rząd proponuje zrównanie granicy wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn na poziomie 67 lat. Ale to już inne bardzo ważne zagadnienie i na inną debatę, której wyniki będą zależały od dialogu społecznego i osiągnięcia  kompromisu.

Bruksela, 8 marca 2012 r.