Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (nr 36) w dniu 11-04-2022
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (36.)

w dniu 11 kwietnia 2022.

Porządek obrad:

1. Informacja na temat działalności Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, w tym wsparcia materialnego dla organizacji polskich i polonijnych w 2021 r.

2. Sprawy różne.

(Początek posiedzenia o godzinie 12 minut 04)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski)

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą.

Państwa senatorów, którzy są obecni na sali, proszę o nieuruchamianie aplikacji.

Chciałbym teraz sprawdzić, czy goście, którzy chcieliby uczestniczyć w posiedzeniu komisji w sposób zdalny, zostali włączeni.

(Głos z sali: Tak.)

Wszystkie inne reguły są już dobrze znane. Do dyspozycji senatorów obradujących zdalnie jest specjalny numer telefonu. Nie będzie dzisiaj głosowań, więc kworum nie jest konieczne, ale proszę poinformować, jeśli już odpowiednia liczba senatorów się zgrupuje na sali i zdalnie.

Porządek obrad jest państwu dobrze znany.

Chcę powitać pana prezesa Dariusza Bonisławskiego ze „Wspólnoty Polskiej”, z towarzyszącą mu panią Zenoną Bańkowską, pana Juliusza Szymczaka-Gałkowskiego z Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” i pana dyrektora Jana Badowskiego z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Przedmiotem posiedzenia komisji są informacje na temat działalności obydwu stowarzyszeń, których przedstawiciele są obecni na sali, odpowiedzialnych za wspieranie materialne organizacji polskich i polonijnych, w ubiegłym roku. Chodzi oczywiście o „Wspólnotę Polską” i o Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

Będziemy omawiać też sprawy różne, związane z wizytami, plonem wizyt senatorów we Włoszech i w Niemczech. To jest istotne, już sygnalizowała to pani senator Bieda. Nie będą to sprawy różne techniczne, tylko o istotnym znaczeniu.

Punkt 1. porządku obrad: Informacja na temat działalności Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, w tym wsparcia materialnego dla organizacji polskich i polonijnych w 2021 r.

Proponuję zatem, byśmy zaczęli od 15-minutowych prezentacji obydwu organizacji, wystąpienia pana dyrektora, jeśli będzie sobie tego życzył, i potem będą pytania i dyskusje. Całość zamknęlibyśmy po 1 godzinie i 15 minutach, do 1,5 godziny.

Jeśli można, to zaczniemy od „Wspólnoty Polskiej”.

Bardzo proszę.

Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski:

Bardzo dziękuję, Panie Przewodniczący. Witam szanowną komisję, wszystkich państwa.

Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” w roku 2021 pracowało pomimo istniejących ograniczeń pandemicznych. W ramach swojej misji wspieraliśmy Polonię, Polaków korzystając z pomocy państwa polskiego przekazywanej za pośrednictwem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – tutaj głównie poprzez biuro pana ministra Jana Dziedziczaka, pełnomocnika rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą – Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz oczywiście licznych innych instytucji szczebla zarówno centralnego, jak i lokalnego, które uznały, że warto tę misję w różny sposób wesprzeć. Główne z tych inicjatyw będę jeszcze omawiał w dalszej części. Na razie zacznę od przedstawienia działań, które realizowaliśmy w ramach wsparcia przekazanego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, biuro pełnomocnika rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą.

Kluczowym obszarem działalności Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” była, podobnie zresztą jak w latach ubiegłych, edukacja. W ramach wsparcia edukacji koncentrowaliśmy się, można powiedzieć, na takich 2 obszarach wsparcia bezpośredniego, materialnego w postaci różnego rodzaju dotacji dla działającego systemu szkół społecznych oraz ich inicjatyw, a także w postaci wsparcia dydaktycznego nauczycieli polonijnych pracujących w różnych szkołach, zarówno społecznych, jak i tych, które działają w systemach edukacji danych krajów. W ramach tej pracy Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” zrealizowało 14 dużych projektów z obszaru utrzymania i funkcjonowania szkół oraz przedszkoli polskich i polonijnych za granicą. Wsparciem zostało objętych 285 szkół, do których uczęszczało 35 tysięcy 382 uczniów, a w których pracowało 3 tysiące 428 nauczycieli, z 24 krajów Europy, Azji, Australii i obydwu Ameryk. W Europie dofinansowanie na bieżącą działalność otrzymały szkoły w 12 krajach: w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech, Francji, Hiszpanii, Włoszech, Portugalii, Austrii, Belgii, Holandii, Islandii i Norwegii. Łącznie były to 224 szkoły, 26 tysięcy uczniów i 2 tysiące 666 nauczycieli. W Ameryce Północnej i Australii wsparciem objęto łącznie 42 szkoły, 7 tysięcy 700 uczniów i 627 nauczycieli. Na Wschodzie pomoc otrzymało 6 krajów: Litwa, Gruzja, Rosja, Uzbekistan, Białoruś i Ukraina; łącznie 11 szkół, 1 tysiąc 99 uczniów i 75 nauczycieli. W Ameryce Łacińskiej – w Brazylii, Argentynie i Meksyku – wsparcie otrzymało 8 organizacji, które opiekowały się procesem edukacyjnym w zakresie nauczania języka polskiego, 525 uczniami, których uczyło 60 nauczycieli.

W obszarze edukacji dofinansowano również działalność 14 organizacji parasolowych w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Holandii, Belgii, Włoszech, Czechach, USA, Kanadzie i na Białorusi. Dotacje przyznano również na 4 projekty i organizację 10 wydarzeń uzupełniających kształcenie.

W 2021 r. działał, tak jak od blisko 10 lat, Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Dzięki dofinansowaniu z budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ośrodek zrealizował, opracował i wydał 3 publikacje. We współpracy ze zrzeszeniem nauczycieli polonijnych w Chicago została przygotowana publikacja „Po prostu po polsku” zawierająca 22 lektury dla uczniów klas 4–6, dostosowane pod względem językowym dla dzieci polonijnych. We współpracy ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego w Kanadzie powstał „Album o Polsce”, jest to przewodnik po współczesnej Polsce przygotowany z myślą o najmłodszych czytelnikach. Obydwie publikacje – to ważne – zostały pobrane z naszej strony www.podrecznikipolonijne.pl 20 tysięcy razy, oczywiście bezpłatnie. We współpracy z Centrum Pedagogicznym w czeskim Cieszynie wydano z kolei „Vademecum polonisty/bohemisty”, 2-języczną publikację ułatwiającą nauczycielom języka polskiego i czeskiego tworzenie wspólnych programów nauczania w szkołach polskich na Zaolziu. Kontynuowano też wydawanie kwartalnika metodycznego z ugruntowaną pozycją na rynku takich wydawnictw, skierowanego do nauczycieli polonijnych: „Uczymy, jak uczyć”. Publikacja jest dostępna również w wersji elektronicznej na stronie www.odnswp.pl, na stronie ośrodka.

Ponadto ze środków własnych, co należy podkreślać, ODNSWP przeprowadził wiele wydarzeń edukacyjnych w formule online, w tym 266 szkoleń, 4 kursy języka polskiego jako obcego, kurs asystenta dziecka wielokulturowego i studium metodyczne dla nauczycieli pracujących w Chicago. Łączna liczba polonijnych uczestników wszystkich wydarzeń wyniosła 8 tysięcy nauczycieli polonijnych z 54 krajów.

Ważną sprawą było przyznanie w 2021 r. po raz pierwszy nagrody im. Grażyny Langowskiej, polskiego pedagoga, parlamentarzysty, nauczyciela języka polskiego, którą to nagrodę otrzymał dyrektor Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie, pan Adam Błaszkiewicz. W tej samej formule nagrody – przyznawane już nie przez nas, a przez Instytut Pamięci Narodowej – otrzymali nauczyciel pracujący w Polsce, nauczający historii bądź też języka polskiego ze szczególnym zaangażowaniem i z dobrymi efektami, oraz nauczyciel, który pracował w czasach „Solidarności”, w latach osiemdziesiątych i przyczynił się do budowania zrębów demokratycznej Polski. A więc przyznane zostały 3 takie nagrody, wspólnie z innymi instytucjami, w tym jedna nagroda dla nauczyciela polonijnego bądź nauczyciela uczącego w szkołach polskich działających w obcym systemie edukacji.

Drugim ważnym obszarem było rozwijanie struktur organizacji polonijnych na świecie. W 2021 r. zrealizowano 10 projektów i dofinansowano poza działalnością oświatową funkcjonowanie 204 organizacji z 37 krajów. Były wśród nich zarówno organizacje o charakterze ogólnym, społeczno-kulturalnym jak i organizacje sprofilowane na działalność kulturalną, sportową czy inną. Organizacje otrzymały wsparcie na utrzymanie siedzib, opłaty eksploatacyjne, zakupy wyposażenia biur, w tym sprzętu komputerowego. Dofinansowania dotyczyły również zakupu strojów ludowych, instrumentów czy nut i zatrudnienia pracowników, w tym wykwalifikowanej kadry choreografów, dyrygentów i muzyków. Pod względem finansowym najpoważniejszą część wydatków stanowiło wsparcie dla zespołów folklorystycznych, chórów i teatrów. Wspólnie wsparliśmy 81 podmiotów z 23 krajów. W związku z trwającą cały 2021 r. pandemią wiele imprez realizowanych dotąd w ramach działalności programowej organizacji polonijnych i polskich za granicą zostało odwołanych. Wśród tych, które zrealizowano, przeważały przedsięwzięcia związane z obchodami świąt narodowych i kościelnych, zazwyczaj cykliczne, od lat organizowane dni kultury, festiwale i przeglądy.

Kolejnym ważnym obszarem było wsparcie mediów polonijnych. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” zrealizowało w tym obszarze 3 projekty skierowane do polonijnych wydawców prasy, audycji radiowych oraz portali internetowych w różnych częściach świata. Projekty realizowane były w obszarze bieżącego utrzymania mediów, ich modernizacji oraz wsparcia działalności redakcyjnej. Wsparcie otrzymały media z 27 krajów Europy, Azji, Nowej Zelandii oraz obydwu Ameryk, w tym 28 tytułów drukowanych, 24 portale internetowe, 8 rozgłośni radiowych oraz Polonijna Agencja Informacyjna, będąca źródłem informacji o aktywnościach środowisk polonijnych oraz bieżącej sytuacji Polski, a także jej historii, kulturze i tradycjach. Najliczniejszą grupę stanowiły media ze Stanów Zjednoczonych. W obszarze Ameryki Północnej i Południowej pomoc otrzymały też 4 tytuły z Kanady, 3 z Brazylii oraz 2 z Argentyny. Media z pozostałych 23 krajów to 5 tytułów z Austrii, 4 z Włoch, 4 z Wielkiej Brytanii, 4 z Rosji, 4 z Irlandii, 2 z Węgier oraz 2 z Ukrainy, ponadto pojedyncze tytuły z Chorwacji, Grecji, Mołdawii, Nowej Zelandii, Rumunii, Uzbekistanu, Azerbejdżanu, Szwecji, Armenii, Francji, Niemiec i Holandii, a także Światowe Stowarzyszenie Mediów Polonijnych w Szwecji.

Kolejnym ważnym obszarem była pomoc dla Polaków na Wschodzie i w Ameryce Południowej. W ramach tego obszaru geograficznego zrealizowano 2 projekty. Pierwszy to „SOS Białoruś”, w ramach którego powstało Centrum Pomocy Humanitarnej. Organizowało ono liczne działania na rzecz osób polskiego pochodzenia, które ze względu na swoją działalność bądź też narodowość znalazły się w trudnej sytuacji i zdecydowały się na wyjazd do Polski, ale projekt obejmował też pomoc osobom pozostającym na terenie Białorusi. Centrum zorganizowało punkt informacyjny w Białymstoku, interwencyjny punkt opieki doraźnej, doraźną pomoc socjalno-bytową dla osób, które zdecydowały się na opuszczenie terytorium Białorusi i wyjazd do Polski z zamiarem emigracji, pomoc prawną dla aresztowanych liderów Związku Polaków na Białorusi, opieką nad rodzinami osób represjonowanych i mieszkających na Białorusi, korepetycje dla dzieci i młodzieży w zakresie posługiwania się językiem polskim oraz wyrównujące różnice programowe, a także wsparcie indywidualne rodzin z dziećmi. Środki wydatkowano również na zakwaterowanie, zapomogi jednorazowe, usługi tłumacza, zakup paczek żywnościowych na święta, zakup sprzętu komputerowego, wynagrodzenia pracowników, pomoc prawną, paczki dla osób uwięzionych, honoraria dla korepetytorów.

Ponadto zrealizowano projekt „Misja medyczna – pomoc medyczna i charytatywna”, który był skierowany do osób w różnym stopniu zagrożonych wykluczeniem społecznym z powodu wieku, stanu zdrowia, sytuacji materialnej czy narodowości, mających utrudniony dostęp do usług medycznych i socjalnych, osób starszych, niepełnosprawnych, kombatantów dotkniętych ubóstwem oraz pozbawionych opieki dzieci z rodzin wielodzietnych i patologicznych. Celem projektu była pomoc w sytuacji zagrożenia pandemią COVID-19, pomoc w zakupie lekarstw, materiałów medycznych, sprzętu medycznego czy w zakresie przekazania świadczeń pieniężnych lub paczek świątecznych.

Ważnym obszarem działania było zorganizowanie pobytu dla dzieci. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” organizuje od ponad 10 lat zainicjowany przez śp. marszałka Macieja Płażyńskiego projekt pod nazwą „Lato z Polską”, w ramach którego co roku przyjeżdżało do Polski liczne – liczone w tysiącach – grono dzieci polonijnych i polskich z zagranicy. Postanowiliśmy, pomimo trudności pandemicznych, po raz kolejny zorganizować, w partnerstwie z samorządami lokalnymi z całej Polski, taką właśnie akcję pobytową. W ramach tej akcji zjawiły się w Polsce dzieci, głównie ze Wschodu. Była to dla nich bardzo ważna pomoc, szczególnie że okres wakacyjny był nieco lżejszy, jeżeli chodzi o restrykcje pandemiczne, tak że w niczym właściwie nie przeszkodziły one w pobycie, jeżeli chodzi o realizację atrakcyjnego programu. 26 lokalnych samorządów z całej Polski włączyło się w tę akcję. Społeczne zaangażowanie 10 terenowych oddziałów stowarzyszenia spowodowało, że odbyło się 30 pobytów, w których wzięło udział ponad 1 tysiąc młodych uczestników.

W 2021 r. przez ministerstwo sportu zostało dofinansowanych również 12 polonijnych wydarzeń sportowych, w których uczestniczyło blisko 2 tysiące 400 osób z 34 krajów. Zrealizowane zostały Polonijne Igrzyska Młodzieży Szkolnej im. Jana Stypuły w Łomży, impreza cykliczna, tak jak nazwa wskazuje, międzynarodowy turniej piłki nożnej, cały szereg biegów, z biegami niepodległości na czele, kolejne Światowe Polonijne Mistrzostwa Żeglarskie, różnego rodzaju zawody, no, i oczywiście XX Światowe Letnie Igrzyska Polonijne w Pułtusku, a właściwie na północnym Mazowszu, ponieważ zarówno ze względów pandemicznych, jak i z uwagi na szczupłość środków finansowych postanowiliśmy zorganizować igrzyska polonijne w mniejszych miejscowościach, co miało pewnie też taki swój wymiar, że były to igrzyska specyficzne i były ważnym wydarzeniem dla tych społeczności lokalnych na północnym Mazowszu. Oczywiście, różniły się od tych, które były realizowane w Krakowie, w Warszawie czy w Toruniu w latach wcześniejszych. Bardzo udane igrzyska, duża liczba uczestników. Dodatkowo zorganizowano, jak już wspomniałem, bieg niepodległości, w którym wzięło udział ponad 4 tysiące osób z całego świata, na różnych kontynentach.

W ramach Ministerstwa Spraw Zagranicznych i dotacji udzielanych w konkursach prowadzonych przez to ministerstwo Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” w roku ubiegłym wsparło 14 inwestycji polonijnych w 4 krajach Europy oraz 3 krajach obydwu Ameryk. Pomoc finansowa na obszarze Europy została przeznaczona na remonty, rozbudowę i renowację 5 domów polskich, zlokalizowanych w Wielkiej Brytanii, Czechach, Rumunii i Ukrainie. Dofinansowano również budowę budynku szkoły w ukraińskich Łanowicach, wykończenie sali – atrium w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie, remont Klubu Polskiego przy parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Nottingham, remont i renowację wyposażenia kuchni oraz sprzętu w budynku koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Cieszynie oraz rozbudowę Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Szczególnie ta ostatnia, duża inwestycja jest realizowana w bardzo intensywnym, ekspresowym tempie. Została rozpoczęta w sierpniu, a zakończenie planowane jest na grudzień bieżącego roku. Wszystko wskazuje na to, że pomimo problemów, które niesie za sobą pandemia, a także sytuacja ekonomiczna, gospodarcza, wpływająca na różnice kursowe, i wszystkich innych trudności uda się to zrealizować i z końcem grudnia inwestycja zostanie zamknięta. W nowo wybudowanym skrzydle Domu Kultury Polskiej w Wilnie znajdzie swoją siedzibę telewizja TVP Wilno – będzie tam profesjonalne studio i wszystkie inne pomieszczenia towarzyszące – a także kolejne instytucje działające na rzecz mieszkających na Litwie Polaków.

Kończąc jeszcze temat inwestycji, dodam, że dofinansowanie objęło również renowację wnętrza siedziby Towarzystwa Polsko-Brazylijskiego im. Tadeusza Kościuszki, remont głównego budynku Stowarzyszenia Polsko-Brazylijskiego im. marszałka Józefa Piłsudskiego, remont kościoła w Buenos Aires, a także remont i przebudowę budynku z salą koncertową na potrzeby Akademii Muzyki przy Paderewski Symphony Orchestra w Chicago.

To – przedstawiony oczywiście w telegraficznym skrócie, Panie Przewodniczący, i zgodnie z zaordynowanym przez pana porządkiem czasowym – plan pracy Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w roku ubiegłym. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Dziękuję.

Jeszcze z pewnością będą pytania do pana prezesa, a więc będzie okazja do rozmowy.

Proszę bardzo, teraz Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

Członek Zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Juliusz Szymczak-Gałkowski:

Dziękuję serdecznie, Panie Przewodniczący.

Szanowni Państwo!

Postaram się dosyć krótko, zwięźle przedstawić działalność fundacji w zeszłym roku.

Do komisji została przesłana prezentacja, z której będę korzystał, oczywiście będziecie państwo mieli ją do dyspozycji.

Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, kontynuując swoją działalność, w roku ubiegłym prowadziła działania, wykorzystując środki, które uzyskała przede wszystkim od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu „Polonia i Polacy za granicą”. Ponadto fundacja brała udział w konkursach ogłaszanych przez MSZ, Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a także Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika”. Ponadto realizowaliśmy działania dzięki środkom uzyskiwanym od sponsorów prywatnych oraz od fundacji spółek Skarbu Państwa.

Głównymi naszymi działaniami, które prowadziliśmy, były działania inwestycyjne w Republice Czeskiej, na Litwie, Łotwie, w Szwajcarii i na Węgrzech.

Ponadto kontynuujemy programy stypendialne, tzw. „Bon studenta”, dla studentów polskiego pochodzenia studiujących w kraju zamieszkania, nie w Polsce, tylko w kraju zamieszkania, „Bon maturzysty”, który ma za zadanie wspierać również osoby chcące podjąć studia, najczęściej właśnie w krajach zamieszkania, a także „Bon pierwszaka”, czyli wsparcie dla uczniów rozpoczynających naukę w klasach pierwszych w szkołach polskich za granicą.

Oprócz tego staramy się propagować, zgodnie ze statutem fundacji, działania wspierające kulturę, np. propagujemy nauczanie języka polskiego w ramach kampanii „Kto ty jesteś?”.

W roku ubiegłym fundacja dysponowała budżetem przekraczającym 36 milionów zł przeznaczonym na liczne rozmaite działania. I tak z KPRM otrzymaliśmy ponad 27 milionów zł, z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – ponad 3 miliony zł, z MSZ – ponad 5 milionów zł. Ponadto uzyskiwaliśmy środki z innych instytucji publicznych, takich jak MSWiA, Państwowy Instytut Sztuki Filmowej czy „Polonika”.

Takim głównym naszym działaniem poza wymienionymi jest tzw. Wschodni Fundusz Dobroczynności, na który środki pozyskujemy od darczyńców prywatnych, a także od spółek Skarbu Państwa. W zeszłym roku budżet naszego Wschodniego Funduszu Dobroczynności przekroczył 1,5 miliona zł, które to środki były przekazywane przede wszystkim na wsparcie zdrowotne oraz dofinansowania dla osób mających szczególnie trudne warunki życia, w szczególności na terenie Białorusi, Ukrainy i Rosji.

Chciałbym zwrócić uwagę, że takim największym – jeśli wziąć pod uwagę środki – obszarem działania fundacji jest edukacja. Związane z nią działania prowadzimy przede wszystkim na obszarze byłego Związku Radzieckiego i byłych krajów bloku socjalistycznego. Wspieramy zakup książek, dofinansowujemy działalność szkół, dopłacamy do kosztów utrzymania budynków, dopłacamy do kosztów rozmaitych działań.

Następnym elementem jest wspieranie struktur polonijnych, też przede wszystkim na terenie byłego bloku wschodniego i byłego Związku Sowieckiego. Tutaj w zeszłym roku oczywistym problemem były dla nas nie tylko kwestia pandemii, lecz także to, co się działo na Białorusi. Mimo praktycznie zamrożenia działalności polonijnej udało nam się jednak – zresztą we współpracy ze „Wspólnotą Polską” – kontynuować wsparcie zarówno dla Polaków na terenie Białorusi, jak i dla Polaków, którzy przyjechali do Polski. Wybaczcie Państwo, ale w szczegóły w oczywisty sposób nie będziemy tutaj wchodzić.

Bardzo dużym obszarem działania było wspieranie Polaków na terenie Ukrainy. Tutaj przede wszystkim chodziło o wspieranie poprzez zakupy lekarstw i środków medycznych, jak również żywności. Bardzo często za pośrednictwem parafii przekazywaliśmy też dosyć drobne, jednorazowe kwoty finansowe, po prostu na utrzymanie ludzi.

Takim również bardzo ważnym elementem naszego działania są środki przekazywane na utrzymanie mediów polonijnych. To są projekty często 2-letnie, dzięki czemu instytucje prowadzące media mają pewność co do utrzymywania się nie tylko w danym roku, ale i w kolejnym – tak więc tutaj mówimy o zeszłym i bieżącym roku – co zapewnia im ciągłość i daje im chociażby gwarancję zatrudnienia pracowników. Jest to bardzo cenione przez nich działanie.

Innym przykładem działania edukacyjnego jest właśnie „Bon pierwszaka”. W zeszłym roku przekazaliśmy na terenie Czech, Litwy i Łotwy 1 tysiąc 331 jednorazowych stypendiów finansowych, ponadto prawie 2,5 tysiąca uczniów przekazaliśmy wyprawki szkolne. Tutaj tylko chciałbym zwrócić uwagę, że na terenie Ukrainy nie było przekazywanych zapomóg finansowych, a jedynie same wyprawki. Jednocześnie ponad 800 uczniom, prawie 850 uczniom na terenie Litwy i Łotwy, maturzystom, przekazaliśmy pomoc w wysokości 1 tysiąca zł, a ponadto wsparliśmy studentów, ponad 350 studentów z krajów byłego Związku Radzieckiego oraz byłego bloku wschodniego. Są to osoby, które studiują na terenie kraju zamieszkania. Chciałbym tu jednocześnie zwrócić uwagę, że wymogiem jest nie tylko pewien poziom studiów, pewien poziom nauki, lecz także aktywne zaangażowanie w działalność na rzecz organizacji polskich w miejscu swoich studiów. Jest to w gruncie rzeczy taki warunek, który studenci muszą wypełnić, ażeby móc aplikować o nasze stypendia.

Jeżeli chodzi o inwestycje finansowane ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to takim naszym sztandarowym projektem był w zeszłym roku remont Domu Polskiego w Dyneburgu, nie tylko elewacji, bo potem ten remont się rozwinął, to był remont dachu, remont wnętrz. Ta inwestycja była dla nas szczególnie ważna nie tylko ze względu na konieczność techniczną, lecz także ze względu na przypadające w bieżącym roku 100-lecie Związku Polaków na Łotwie. Chcieliśmy, żeby z tej okazji mieli godną siedzibę. I cel został osiągnięty. Ponadto prowadziliśmy remonty na terenie Republiki Czeskiej, na terenie Litwy, Węgier, a także dosyć drobną kwotą wsparto remont Muzeum im. Tadeusza Kościuszki w Szwajcarii, w Solurze.

Kolejnym istotnym elementem w działaniu naszej fundacji jest tzw. portal IDA, czyli „Internet dla aktywnych”, który ma na celu przede wszystkim wspieranie merytoryczne mediów polskich na Wschodzie oraz prowadzenie szkoleń. Ponadto, proszę państwa, udzielamy wsparcia w licznych rozmaitych działaniach, czy to kulturalnych, czy edukacyjnych, na terenie byłego bloku wschodniego.

Chciałbym teraz… Państwo będziecie mieli przykłady, będziecie mogli w prezentacji zobaczyć. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na 2 dosyć istotne elementy działania fundacji. Pierwszym są liczne prace podejmowane w miejscach pamięci narodowej za granicą, przede wszystkim mam tu na myśli cmentarze. Chodzi nam o to, żeby cmentarze były nie tylko remontowane, lecz także, za pomocą środków, które otrzymujemy bądź to z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, bądź to z ministerstwa kultury, otoczone stałą opieką. Polscy działacze dostają środki pozwalające na drobne zakupy bądź to po prostu jakiegoś sprzętu do wycinania krzaków, bądź to produktów do mycia nagrobków, co pozwala w godny sposób utrzymywać stan nagrobków na cmentarzach. A ponadto przeprowadzono liczne prace renowacyjno-rewaloryzacyjne w kwaterach wojskowych, dzięki dofinansowaniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przede wszystkim na terenie Białorusi. W zeszłym roku to spotkało się z dużymi ograniczeniami, ale mieliśmy zgodę w kilku miejscach. I tu od razu chcę powiedzieć, że udało nam się uzyskać również w bieżącym roku na 2 cmentarzach… A staramy się o kolejne. Istnieje szansa, że takie działanie będzie.

I jako ostatnie działanie chciałbym wskazać – to jest nowość w działaniu fundacji – że dzięki wsparciu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów prowadziliśmy nabory w ramach konkursu grantowego, tzw. małych grantów, „Dziedzictwo kulturowe i historyczne”. To były małe projekty, o wartości do 7 tysięcy zł. Środowiska polonijne, nie tylko organizacje zarejestrowane, lecz także grupy nieformalne, mogły zgłosić do nas swoje projekty, które były realizowane. Udało nam się zrealizować 160 projektów w zeszłym roku, z czego, trzeba powiedzieć, około 1/5 to były projekty zaproponowane przez nowe środowiska. A więc jest to projekt, który pozwalał na aktywizację pełnej działalności.

Szanowni Państwo, dziękuję za uwagę. Jestem gotów odpowiedzieć na pytania.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Dziękuję.

Czy pan dyrektor chce powiedzieć słowo?

(Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Badowski: Tak.)

Proszę bardzo.

Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Badowski:

Szanowni Państwo, spotykamy się tutaj z 2 organizacjami, które konsumują – nieładnie mówiąc – 75% środków będących w dyspozycji pełnomocnika rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą. Czyli to są 2 czołowe, najpoważniejsze i najbardziej doświadczone organizacje, które zajmują się opieką nad naszymi rodakami na całym świecie. I tutaj chciałbym też serdecznie podziękować za dobrą współpracę i za to, że państwo te zadania wykonujecie tak dobrze i z tak dobrymi efektami. Bo to później kończy się kontynuacją i to jest nasza wieloletnia współpraca. To jest wiele systemowych kwestii, które państwo bierzecie na siebie. To jest funkcjonowanie szkół, organizacji oświatowych i projektów związanych z nauczaniem języka polskiego i polskości; to są struktury organizacji polonijnych, które funkcjonują od lat i które potrzebują pewnej stabilności; to są media polonijne, w które inwestujemy duże środki, które, zwłaszcza na Wschodzie, mają duże znaczenie, ponieważ to są takie, powiedziałbym, już nasze sztandarowe projekty strategiczne. To są liczne wydarzenia, które w ostatnich latach ze względu na koronawirusa, niestety, nie mogły być realizowane, ale mamy nadzieję, że w tym roku, już po zakończeniu pandemii, sytuacja się zdynamizuje. I są to także projekty strategiczne, takie jak zachęty do nauki języka polskiego i w języku polskim, czyli „Bon pierwszaka”, „Bon maturzysty”, stypendia dla tych, którzy chcą studiować za granicą, w swoich krajach… To dotyczy głównie Wschodu. Bo studiowanie w Polsce to jest, przypomnę, Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej. No, i oczywiście na koniec ministerstwo kultury, ministerstwo sportu i Ministerstwo Spraw Zagranicznych, czyli inwestycje w nasze nieruchomości. To dobrze, że tymi akurat tematami, które mają duży, że tak powiem, ładunek powagi i znaczenia dla nas i też duże środki były na to przeznaczane i pewnie będą przeznaczane… Ważne, żeby to robiły organizacje, które są stabilne i które się tymi sprawami opiekują od lat. Tak że jeszcze raz bardzo dziękuję. I liczymy na dalszą współpracę w kolejnych latach. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Dziękuję bardzo.

Otwieram część dyskusyjną, pytania, głosy w dyskusji. Bardzo proszę.

Pani senator Bieda jako pierwsza.

Senator Halina Bieda:

Ja chciałabym zapytać – dziękując za sprawozdanie panu prezesowi – czy pan prezes ma takie rozeznanie… rozeznanie na pewno ma, ale czy ma w swoim sprawozdaniu taką informację, jaki procent środków jest przekazywany dla Polaków, Polonii na Wschodzie, a jaki na Zachodzie. To też wynika jakby z takich uwag zgłaszanych zwłaszcza przez Polonię na Zachodzie, tak to nazwijmy kolokwialnie, w kontekście tego, że większość środków trafia do Polonii na Wschodzie. Tak więc chciałabym zapytać, czy pan prezes ma taką informację. A jeśli nie, to prosiłabym o dostarczenie jej w terminie późniejszym. Ponieważ Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” generalnie przeznacza środki na Wschód i tu nie mamy takiego pytania. Dziękuję.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

To może zbierzemy 3 pytania i takie będą rundy 3-pytaniowe.

Pan senator Gogacz. Proszę bardzo.

Senator Stanisław Gogacz:

Ja oczywiście dziękuję również za te sprawozdania. To są sprawozdania w wykonania podmiotów, organizacji, które mają ogromne zasługi. I wszędzie tam, gdzie się znajdujemy, zazwyczaj owoce ich działalności są nam pokazywane i też się z nimi zapoznajemy. Tak że oczywiście bardzo dziękuję. Niemniej jednak chciałbym zapytać, dlatego że pan prezes „Wspólnoty Polskiej” mówiąc o planie pracy… No, to ja rozumiem, że jest jakiś plan pracy, który został przygotowany na rok, czy jakiś przedział czasowy. I chciałbym dowiedzieć się… Bo pan wymieniał te działania, które były efektywne, które udało się zrealizować. A interesuje mnie… Nie to, że wszystkie działania, których nie udało się zrealizować, ale jakieś wybrane, jeżeli takie są. A jeżeli tak, to jakie były tego powody. Bo wiemy, że była pandemia, były różne inne sytuacje.

I jeszcze mam drugą sprawę, która wiąże się niejako ze sprawozdaniem również pana prezesa Fundacji „Pomoc Polakom na Wchodzie”. Pan prezes wymienił tutaj Dyneburg, Dom Polski w Dyneburgu. No, jest to taki przykład właśnie domu polskiego, który… I grunt, i budynek zostały wykupione jeszcze w okresie międzywojennym. I tam współpraca Polaków w Dyneburgu i władz miasta jest wspaniała, pan Stankiewicz tam wspaniale tym wszystkim zarządza. Ale dlaczego przywołuję ten przykład? Mianowicie dlatego, że „Wspólnota Polska” zajmuje się wieloma domami polskimi, ja już nie chcę wymieniać, w jakich miejscowościach, w jakich miastach. I czy nie byłoby warto właśnie skorzystać jakby z pewnych doświadczeń… Tzn. chodzi mi o to, jak mają funkcjonować domy polskie, czy mają funkcjonować jako jednolite centra, czy być może te poszczególne funkcje, które wykonują domy polskie, rozśrodkować, tzn. że jakieś mniejsze podmioty miałyby poprzez swoją infrastrukturę w sumie prowadzić taką działalność, jaką prowadzi się w ramach jednego dużego centrum, rozumianego właśnie jako jedna infrastruktura. Czy nie udałoby się po prostu jednak tych funkcji porozdzielać, tak żeby nie było takich problemów, jakie czasami spotykamy, jeżeli chodzi o funkcjonowanie domów polskich? Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Dziękuję bardzo.

Czy jeszcze w tej rundzie…

Senator Paweł Arndt:

Tak, jeśli ma być trzecie pytanie, to tak.

Ja miałbym pytanie… Nie wiem, czy do panów prezesów, czy może do pana dyrektora. Pan dyrektor powiedział, że te 2 instytucje…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…tak, wydają 75% środków w ogóle przeznaczonych na pomoc Polakom. A ja bym chciał spytać: jaka jest kontrola nad tymi wydatkami? To nie są jakieś gigantyczne pieniądze, niemniej jednak te wydatkowania mają miejsce, nie wiem, np. w Argentynie, w Brazylii, i nie jest wcale takie proste do sprawdzenia, czy dane środki rzeczywiście zostały właściwie wydatkowane. Gdyby panowie 2 zdania na ten temat powiedzieli, byłbym wdzięczny.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski:

Jeżeli chodzi o dane statystyczne, to my prześlemy takie dokładne dane, z wyszczególnieniem poszczególnych krajów i wyliczeniem procentowym, jeżeli pani senator pozwoli.

A co do pytania pana senatora Gogacza w sprawie funkcjonowania domów polskich, domów kultury polskiej, to nie potrafię do końca odnieść się do tego bez wchodzenia w szczegółowe lokalizacje, ponieważ „Wspólnota Polska” zarządza tak naprawdę w sposób bezpośredni niewielką liczbą tych domów. To są domy w Barze i w Żytomierzu na Ukrainie oraz w dom w Styrczy w Mołdawii. To są obiekty… Nie licząc mieszkań, które są gdzieś biurami na Ukrainie, na wschodniej Ukrainie. Mamy jeszcze niefunkcjonujący od kilku lat dom w Petersburgu, zamknięty decyzją administracyjną. Wydaje mi się, że problem, jak on ma funkcjonować, zostanie rozwiązany już niebawem decyzją władz Federacji Rosyjskiej. A pozostałe domy – i te, o których mówiłem – to są domy środowiskowe, które działają na rzecz danych środowisk, na Żytomierszczyźnie czy też w Barze, i wydaje się, że one w tej chwili bardzo dobrze pełnią swoją funkcję, wspierając, poprzez przekazywanie pomocy humanitarnej, natomiast wcześniej będąc takimi centrami kultury. Mają ku temu stosowną infrastrukturę i są, co tu ukrywać, utrzymywane przez państwo, przez dotacje z budżetu państwa polskiego. To nie są duże środki.

Jeżeli chodzi o duże domy, głównie o Dom Kultury Polskiej w Wilnie, no, to jest to dom, który powstał z myślą o tym, że Litwa jest miejscem, w którym żyje duża, zwarta społeczność polska, posiadająca duże potrzeby w zakresie kultury, w zakresie wydarzeń związanych z bieżącą działalnością poszczególnych grup, chociażby plastycznych, teatralnych czy innych. No, i jak można sądzić na podstawie opinii, ten dom pełni swoją funkcję, wydaje mi się, zgodnie z tymi potrzebami. Trudno mi powiedzieć, co można byłoby tutaj zreformować. Takim głównym problemem był brak miejsca, brak przestrzeni na działalność. I stąd decyzja Ministerstwa Spraw Zagranicznych, na wniosek pana dyrektora Domu Kultury Polskiej w Wilnie, pana Artura Ludkowskiego, o rozbudowie pod potrzeby TVP Wilno. Dlatego my jesteśmy bardzo otwarci.

Pozostałe domy to są domy, które funkcjonują w ramach lokalnych struktur polonijnych, polskich. Staramy się je wspierać. Przedstawiamy koncepcję, w konkursach ogłaszanych głównie przez kancelarię premiera… Tutaj gros tych środków… Chodzi o to, żeby móc realizować w ramach tych środowisk jakieś tam działania edukacyjne, czy kulturalne. Ale bardzo chętnie oczywiście będziemy wpływali na reformę, jeżeli ona będzie miała lepiej służyć Polakom i środowiskom polskim. Bo po to te budynki są.

Jeżeli chodzi z kolei o działania, których nie udało się zrealizować, to naszą taką ogromną troską i zmartwieniem był brak tak naprawdę wydarzeń z zakresu kultury. Pandemia przyczyniła się głównie do tego, że duże wydarzenia – duże i małe – na które Polonia czeka, zarówno w zakresie jakichś kongresów, konferencji, jak i wydarzeń kulturowych, nie miały miejsca. Wszyscy skupiliśmy się na tym, co było możliwe, czyli na wydarzeniach online. I tak naprawdę na palcach jednej ręki można policzyć te wydarzenia, które miały miejsce na terenie Polski, z udziałem fizycznym. Nasi partnerzy zgłaszali niejednokrotnie, że to najbardziej im utrudnia prace, dlatego że w czasie takich spotkań, oprócz tego ładunku emocjonalnego czy merytorycznego, kontakt z krajem, kontakt z osobami, które podobne działania realizują na różnych kontynentach czy w różnych krajach, jest wartością samą w sobie. Mamy nadzieję, że po okresie pandemicznym uda się wrócić do tej wieloletniej tradycji czy to wydarzeń kulturalnych – w tym roku jest Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie, mamy nadzieję, że uda się go zorganizować – czy też innych wydarzeń z zakresu edukacji. Chcielibyśmy, żeby już po tym okresie pandemicznym Polacy z całego świata mogli spotykać się, przyjeżdżać do Polski. Bo dla nich przyjazd do Polski jest bardzo ważny. I odpowiadając wprost na pytanie pana senatora o braki, to powiem, że najbardziej brak właśnie takiego fizycznego kontaktu. Działania online wypełniły w 300% potrzebę wymiany informacji, kontaktów, tu super, weszliśmy na zupełnie nowy poziom komunikowania, na siłę niejako. Ale nic nie zastąpi takich właśnie spotkań, które wiążą się z odwiedzinami w ojczyźnie, z kontaktem z Senatem, z kancelarią premiera, z prezydentem, z zabytkami, z ludźmi, ze szkołami. To jest coś niesamowitego, oprócz programu merytorycznego.

Wydaje mi się, że panu senatorowi chodziło jeszcze o kontrolę. Pragnę zapewnić, że kontrola jest tutaj wielopoziomowa. My mieliśmy już kontrole Najwyższej Izby Kontroli, bardzo wnikliwe, zresztą nie jedną, mieliśmy i mamy na bieżąco kontrole instytucji dotacyjnych. Odbywa się to w praktyce tak, że otrzymujemy informację, że bardzo proszę przygotować taki i taki obszar, taki i taki zakres, pracownicy są oddelegowani i tydzień, miesiąc, czasem 2 miesiące trwa kontrola wszystkich instytucji. To są bardzo szczegółowe działania, zarówno te realizowane przez Najwyższą Izbę Kontroli, jak i te realizowane przez wszystkie instytucje dotacyjne. Jeżeli chodzi o odległe destynacje, no, to pragnę powiedzieć, że tutaj również się to odbywa. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które zleca nam np. zadania inwestycyjne, wsiada w samolot, kadra, która prowadzi nadzór, leci, ogląda, sprawdza, przygotowuje notatki, korzysta również z opinii placówek dyplomatycznych, które tam są. I są takie kontrole bezpośrednie, chyba niebawem kolejna będzie. Tak że bez względu na destynację instytucje, które przydzielają środki, kontrolują zarówno dokumentację, jak i efekty na miejscu. I my się śmiejemy, że powinniśmy wydzielić jakiś dział delegowany tylko do obsługi kontrolujących instytucji, bo jest to realizowane bardzo systematycznie. I wydaje mi się, że możecie być państwo spokojni o to, że te pieniądze są rozliczane, kontrolowane i wydawane zgodnie z intencją państwa polskiego. Dziękuję bardzo.

Członek Zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Juliusz Szymczak-Gałkowski:

Dziękuję.

Proszę państwa, jeżeli chodzi o działania, które się nie odbyły i są takim, chciałoby się powiedzieć, wyrzutem sumienia, to uzupełniając to, co mówił pan prezes Bonisławski, chciałbym powiedzieć o szkoleniach dla uczniów i młodzieży w Polsce i o współpracy szkół. Z powodów pandemicznych, dosyć oczywistych – powiem z takim pewnym żalem – to właściwie zamarło. Będziemy musieli odbudować od nowa partnerstwa szkół, które funkcjonowały. To jest związane też z tym, że w ciągu tych 2 lat następuje duża wymiana kadry. Zresztą zmniejszyło się w ogóle zainteresowanie takimi kontaktami, przyjazdami do Polski, a to również dlatego, że nasze wyjazdy – to powiem też, przepraszam, w imieniu „Wspólnoty Polskiej” – to nie są takie zwykłe wycieczki, to jest przeważnie połączone z nauką języka polskiego. I teraz po prostu będziemy musieli jak gdyby od nowa zbudować zainteresowanie tym obszarem, bo po 2 latach to już właściwie nie istnieje.

I drugi problem, który rzeczywiście też jest bardzo poważny i który też będzie nas czekać w przyszłości, to jest problem w ogóle wsparcia dla szkolnictwa polskiego na Wschodzie. To, co się dzieje na Białorusi, to są przyczyny polityczne. No, to, co w tej chwili na Ukrainie, to jest wojna. Ale problem też polega na tym, że nasze wsparcie dla tych szkół opiera się również na systematycznych szkoleniach dla nauczycieli w Polsce. Wartość tych szkoleń nie polega tylko i wyłącznie na nauczaniu merytorycznym, ale również na tym, że oni przez długie lata, dzięki kontaktom z Polski, starali się być jak gdyby na bieżąco również z rozwojem edukacji. W tej chwili to też przez 2 lata zamarło. Szkolenia online są bardzo sympatyczne, ale naprawdę dają tylko 30% sukcesów.

Jeżeli chodzi o nadzór nad inwestycjami, to my, jako fundacja, jesteśmy w o wiele lepszej sytuacji niż „Wspólnota Polska”, mamy o wiele mniejszy obszar. I nam też – to chciałbym powiedzieć tak uzupełniająco do tego, co mówił pan prezes – jest o wiele łatwiej po prostu prowadzić kontrolę na miejscu. Właściwie nie ma takich inwestycji i nie ma takich większych działań, w przypadku których które nie staralibyśmy się dokonywać kontroli na miejscu. I udawało nam się to nawet mimo pandemii, z pewnymi ograniczeniami, ale to było korzystne.

Chciałbym też zwrócić uwagę, że… No, tu pan dyrektor też na pewno dobrze wie, że jesteśmy często dosyć skrupulatnie rozliczani przez naszych gestorów. To są środki publiczne, tak być powinno. I staramy się jak najlepiej odpowiadać na pytania. Też trafiły nam się 2 kontrole NIK, tak więc to była bardzo trudna, powiedziałbym, lekcja. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Proszę bardzo.

Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Badowski:

Szanowni Państwo, ja powiem parę słów na temat kontroli i monitoringów, które prowadzimy. Ze względu na to, że przez ostatnie 2 lata trwała pandemia koronawirusa, wyjazdy do, powiedzmy, Australii, czy Argentyny, żeby sprawdzić, jak tam funkcjonują wydarzenia przez nas finansowane, były dość trudne. Niemniej jednak wymagamy tego na poziomie sprawozdań, które są do nas składane na koniec realizacji zadania publicznego, bo tak to się fachowo nazywa. Podejrzewam… I planujemy, że od tego roku zaczniemy monitoringi bezpośrednie, już podczas wydarzeń, ponieważ takich ograniczeń, jak dawniej były, już nie ma, tak więc mam nadzieję, że nasz zespół będzie mógł jeździć i brać udział w takich wydarzeniach.

To, co jest ważne w naszych sprawdzeniach, to jest rezultat. To jest takie pojęcie, które wiąże się z tym, co zostaje, czy co jest efektem danego działania. Tzn. rezultatem szkolenia, rezultatem szkoły jest iluś przeszkolonych uczestników czy uczniów. Rezultatem jakiejś imprezy kulturalnej jest, po pierwsze, koncert, po drugie, liczba widzów, którzy go oglądają. Tak samo w przypadku koncertu, który jest online, też możemy sprawdzić, ilu widzów go zobaczyło. To ma na celu przede wszystkim sprawdzenie, czy te środki, które są środkami publicznymi, są wydatkowane ekonomicznie. To znaczy oczywiście, możemy zrobić koncert za 1 milion zł, w którym weźmie udział 15 osób, ale jest pytanie, czy to jest ekonomiczne. My tutaj nie ukrywamy, że najważniejszym obszarem naszego wsparcia są szkoły, tak że jeśli możemy przekazać coś dla szkół, to będziemy tak te środki przekazywać.

Również nas NIK sprawdza. Już mieliśmy w zeszłym roku, 2 lata temu i w tym roku również kontrole NIK, które przechodzimy, tak że jesteśmy kontrolowani z tego poziomu instytucji dotującej. Oczywiście, my też sprawdzamy na poziomie monitoringów i sprawozdań instytucje, które finansujemy, czy za pośrednictwem których finansujemy. I jeszcze dodatkowo, tak jak tutaj panowie prezesi powiedzieli, przez te instytucje sprawdzane są organizacje polonijne, do których trafiają środki.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Czy są jeszcze pytania?

Skoro nie, to ja bym chciał zadać pytanie. Jak rozumiem, dochodzi do sytuacji, w której Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” bądź Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” rekomenduje… czy składa wniosek, który nie zostaje uznany przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Bądź innych gestorów, no, ale głównie przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Czy w takich przypadkach państwo otrzymujecie uzasadnienie negatywnej decyzji i czy my się z takimi uzasadnieniami możemy zapoznać? To jest pierwsze pytanie. I czy one są czynione wedle pogłębionego standardu, tak, że wiadomo, dlaczego jest negatywna decyzja?

I druga kwestia. Pamiętam, że podczas naszej wizyty w grudniu 2019 r. na Białorusi poinformowano nas o inwestycji, która była obciążona pewną kontrowersją, mianowicie, o ile dobrze pamiętam, to był dom budowany w ramach Caritasu diecezji grodzieńskiej pod Grodnem. Ta kontrowersja dotyczyła tego, że ksiądz – już nie pomnę nazwiska – który był faktycznie inwestorem, odmówił Związkowi Polaków na Białorusi spotkania wigilijnego z udziałem parlamentarzystów.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Słucham?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Znaczy realnie naszej delegacji i związkowi Polaków. Co było dużym dość dyskomfortem i świadczyło, przynajmniej w moich oczach, że tego typu praktyka może się pojawić już po wybudowaniu obiektu. I chciałbym zapytać: czy pan prezes zna losy tej inwestycji?

(Głos z sali: Tak.)

To te 2 sprawy.

Członek Zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Juliusz Szymczak-Gałkowski:

Zacznę od inwestycji w Sopoćkiniach. Jeżeli chodzi o tę inwestycję, państwo polskie już nie inwestuje. Zakończyliśmy… Były jeszcze w następnym roku pewne środki, żeby po prostu nie zmarnować tego etapu budowy, który był zrobiony, ale tam przy okazji okazało się, że ksiądz nie wszystko, że tak powiem, realizował zgodnie z wymaganiami miejscowymi. Ja nie jestem tutaj w stanie… on oczywiście tłumaczy, że to są raczej szykany. W tej chwili budowla jest zatrzymana w stanie surowym i nie jest kontynuowana. Niemniej jednak, szczerze mówiąc, współpraca z Caritasem w naszym wypadku opiera się tylko i wyłącznie na wsparciu charytatywnym dla osób starszych i chorych z terenu diecezji grodzieńskiej. A w tej chwili w ogóle sytuacja na Białorusi jest taka, że trudno nam jest tutaj coś wesprzeć. Ja chcę tylko powiedzieć, że w tej chwili takim głównym naszym kanałem są rzeczywiście instytucje kościelne, jeżeli chodzi o pomoc na Białorusi i jesteśmy tutaj skazani…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

…pomocy, szczególnie pomocy humanitarnej. Tylko mam takie przekonanie, że rozmaitymi kanałami publicznymi, prywatno-publicznymi włożyliśmy tam pieniądze, z których nie ma efektu. A moje przypuszczenie z tej wizyty było takie, że efekt mógłby być także negatywny. No, bo obiecywano tam dom, rodzaj domu dla osób starszych ze środowiska Polaków mieszkających na Grodzieńszczyźnie, a całe zachowanie wskazywało na to, że mogła to być impreza komercyjna za nasze pieniądze publiczne, więc dobrze, że to zatrzymaliśmy. Ale warto jednak wrócić do tego, ile pieniędzy wydaliśmy na coś, co nie ma finału. No, to było dość ambarasujące, bo my spotykaliśmy się po prostu w czasie tej wizyty, wskutek odmowy księdza… znaczy to w ogóle nie żaden dyskomfort, ale w domach prywatnych tej społeczności.

(Członek Zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Juliusz Szymczak-Gałkowski: Można, Panie Przewodniczący?)

Proszę bardzo.

Członek Zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Juliusz Szymczak-Gałkowski:

Jeszcze kwestia… Znaczy to nie padło, a chciałbym to jednak też podkreślić. Ponieważ państwo dostajecie od nas sprawozdania osobno, „Wspólnota Polska” sprawozdaje osobno, my osobno, inne instytucje zapewne też, ja chciałbym jednak bardzo podkreślić pewną synergię naszych działań. I tu nie chodzi nawet o to, że my staramy się na przykład, żeby nie konkurować, nie działać na tym samym obszarze, ale też o pewne budowanie. Przykładem jest współpraca ze „Wspólnotą Polską” w pomocy Polakom na Białorusi czy w tym roku, dzięki takiej… To jest takie wydarzenie bez precedensu, 3 największe organizacje, czyli „Wspólnota Polska”, Fundacja „Wolność i demokracja” oraz moja fundacja, złożyły wspólny wniosek do KPRM dotyczący pomocy Polakom na Ukrainie w czasie wojny. Tak więc też właśnie… Może to dosyć mocno, że tak powiem, umykać przez odrębne sprawozdania, ale też chciałbym bardzo podkreślić naszą współpracę.

(Brak nagrania)

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

…przywitałem nawet nie pana dyrektora, tylko państwa…

(Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski: Jasne. Ja…)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…w państwa gestii. Możecie państwo po jakimś czasie przekazać…

Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski:

Panie Przewodniczący, odpowiadam na to pytanie: procedura wygląda tak, że my rzeczywiście składamy wnioski, gros tych wniosków to są wnioski, które spływają do nas od partnerów polonijnych z całego świata. My nie podejmujemy się ustalania, że ktoś ma mniejsze potrzeby. Jeżeli uznajemy, że wniosek jest zgodny z prawdą i logiczny, również misyjnie i merytorycznie, składamy go, po odpowiedniej obróbce, przygotowaniu, do instytucji dotującej. W ubiegłym roku takich wniosków było na kwotę 50 milionów zł, z czego otrzymaliśmy kwotę w okolicach 15 milionów zł, a więc kwotę stosunkowo niedużą, jeżeli chodzi o te potrzeby. Te zadania, które mogliśmy zrealizować, na których naszym partnerom bardzo zależało i na których nam zależało, podlegały już naszej wewnętrznej jakiejś procedurze pozyskiwania innych środków. Inne, które nie otrzymały dotacji, jak wiem, były przedmiotem rozmów partnerów polonijnych, czy to bezpośrednio w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, czy też na posiedzeniach komisji senackiej, o ile sobie przypominam, takie tematy były tutaj omawiane. Niemniej jednak my otrzymujemy informację o przyznanych środkach, zresztą w bardzo szczegółowym zakresie, na co, w jakiej ilości. Tak że z naszej strony tak wygląda ten proces. Dziękuję bardzo.

Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Badowski:

Tak, jeśli chodzi o uzasadnienie dla odmów czy co do środków, których nie przyznajemy, to oczywiście, mamy kartę oceny każdej oferty, która do nas wpływa. Po 30 dniach organizacja, która nie otrzymała środków, może poprosić o taką kartę. Tak samo może poprosić o kartę oceny oferty, która dostała dofinansowanie. I tutaj żadnego problemu z tym nie ma. Podkreślam, że tutaj mamy konkurs, czyli mamy ileś ofert, które spływają w danym obszarze, i są przyznawane punkty, które warunkują, na której pozycji dane oferty się znajdują. W ocenę tych wniosków włączamy Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Edukacji i Nauki, poza tym mamy zewnętrznych ekspertów, których zrekrutowaliśmy, podobnie jak Narodowy Instytut Wolności. To są osoby, które znają się na poprawności merytorycznej i projektowej samej oferty, czyli na tym, czy na przykład są dobrze określone rezultaty zadań. Bo to jest dla nas bardzo ważne, żebyśmy wiedzieli, co tak naprawdę zostanie. Bo to nie o to chodzi, żeby dać pieniądze na jakieś wydarzenie, tylko żeby wiedzieć, jak ono jest skonstruowane i czy ono uda się w realizacji. To, co wprowadziliśmy w ostatnich latach… Cały czas się tutaj uczymy we współpracy z organizacjami. Zdarzało się, że wnioski, które były składane do dużych organizacji, do nas nie docierały, z różnych przyczyn. Oczywiście, organizacje mają prawo te oferty dostosowywać, docinać, czy poprawiać, bo to jest ich odpowiedzialność i one biorą na siebie to, że… Np. jeśli jakaś organizacja chce dostać 1 milion zł czy 2 miliony zł, a realne potrzeby są w wysokości kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy, to wspomniana organizacja oczywiście ma prawo to poprawić. I to jest bardzo wielka praca tych organizacji, żeby te oczekiwania uporządkować. Czasem się zdarzało – i nadal tak się zdarza w naszym konkursie – że organizacje, nauczone pewnie jakąś tam przeszłością czy współpracą z innymi resortami, zawyżają koszty, bo wiedzą, że zawsze coś będzie ucięte, w związku z czym lepiej zawyżyć, nawet kilkukrotnie, kwotę dotacji, bo zawsze coś się dostanie i będzie można zrealizować zadanie. No, my robimy odwrotnie, tzn. elementem oceny wniosku jest również ocena kosztorysu. Jeśli widzimy, że kosztorys jest absolutnie, nieładnie mówiąc, wzięty z księżyca, to taki wniosek prawdopodobnie nie zostanie wsparty, bo zabraknie tych kilku punktów dotyczących właśnie kalkulacji.

To, co wprowadziliśmy, to jest też wymóg informowania przez organizacje, które występują o finansowanie, swoich partnerów polonijnych o tym, jakie kwoty są finansowane i na jakie działania są składane wnioski, a w konsekwencji, jak już przyznamy, to też prosimy i wymagamy tego, żeby jak najszybciej informacje o tych pieniądzach, które zostały przez nas przyznane, dotarły do organizacji polonijnych. Dajemy na to 2 tygodnie po podpisaniu umowy i oczekujemy też, że środki, które przeznaczamy, dotrą do tych organizacji w ciągu miesiąca, góra 2 miesięcy, jeśli jest to uzasadnione lub odbywa się to w innym trybie, jeśli organizacje polonijne życzą sobie to dostać np. w formule refundacji. Robimy wszystko, żeby te pieniądze jak najszybciej docierały do ostatecznych odbiorców, czyli do tych, którzy z nich będą de facto korzystali. Tak że to tyle z mojej strony. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Zakończyliśmy ten punkt…

Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski:

Jeżeli można, Panie Przewodniczący, jeszcze…

(Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski: Proszę bardzo.)

…tylko jedno zdanie. Ja wiem, że już jest po czasie, ja tylko chciałbym w nawiązaniu do tematu spotkania przekazać informację, którą zapewne państwo wszyscy znają, ona nie dotyczy co prawda roku ubiegłego, który sprawozdawaliśmy przed Wysoką Komisją, ale tego roku, dotyczy działalności wsparcia Polaków na terenie Rosji.

W piątek została podjęta przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Federacji Rosyjskiej decyzja o zakazie legalnej działalności Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” na terenie Rosji, co zapewne będzie implikowało również działania w stosunku do Polaków, organizacji polonijnych, polskich. No, to, że w stosunku do nas i naszych obiektów, to na pewno, niemniej jednak prawdopodobnie również w stosunku do Polaków, co zapewne znajdzie się też w obszarze zainteresowania szanownej komisji.

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Na pewno do tego będziemy problemu wracać na osobnych posiedzeniach, poświęcimy temu osobne posiedzenie. Będziemy z odpowiednim wyprzedzeniem informować o takich planach.

Wyczerpaliśmy punkt pierwszy.

Punkt 2. porządku obrad: Sprawy różne

Punkt drugi.

Oddaję głos pani senator Halinie Biedzie.

Sprawy różne i wolne wnioski.

Senator Halina Bieda:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Ja się bardzo cieszę, że obydwie fundacje tutaj są. Nie bez kozery też zadałam to pytanie o podział środków, ponieważ razem z panem senatorem Ziemniakiem uczestniczyliśmy w XXVII Walnym Zjeździe Związku Polaków we Włoszech i tam były poruszone takie jakby 2 główne problemy. Po pierwsze: że dosyć duże problemy ma związek Polaków, jeśli chodzi o wydawanie biuletynu „Polonia Włoska”. Sprawa się ciągnie już chyba dosyć długo. Ja będę być może w kontakcie z panem prezesem, z panem dyrektorem w kwestii tego, czy możemy temu jakoś zaradzić. To jest pierwsza sprawa.

A druga dotyczy również grobów polskich na terenie cmentarza Prima Porta. Myśmy tam byli z panem senatorem i też z przedstawicielami Polonii, rozmawialiśmy też w sprawie kradzieży dachu miedzianego z kaplicy, która jest na tym cmentarzu. O ile mi wiadomo, tam już się znalazł sponsor, żeby ten na tym dachu zamienić miedź na taką blachę rdzewiejącą Corten, tak więc mam nadzieję, że to się jakoś rozwiąże.

Ale jeśli chodzi o ten biuletyn „Polonia Włoska”, to rzeczywiście byłoby szkoda, on od kilkudziesięciu lat wychodzi. Ale to być może ja będę już indywidualnie tutaj i z panem dyrektorem, i z panem prezesem na ten temat rozmawiać, czy jesteśmy w stanie jakoś tu Polakom pomóc.

A druga sprawa dotyczy Polonii w Niemczech. Uczestniczyliśmy, jako grupa przyjaźni polsko-niemieckiej, w ukonstytuowaniu się tych grup… podpisaniu takiej deklaracji z naszym odpowiednikiem w Bundesracie. I również jeden z wieczorów poświęciliśmy na spotkanie z Polonią. No, i tutaj również, jeśli chodzi zwłaszcza o naukę języka polskiego… Bo z tego, co mi wiadomo, wynika – mam nadzieję, że pan prezes to potwierdzi – że żaden z tych wniosków, które oni przez „Wspólnotę Polską” składali, nie otrzymał dofinansowania. A ja chcę państwu przypomnieć chyba styczniowe posiedzenie komisji, kiedy rozmawialiśmy na temat zabranych przez rząd środków, to było około 40 milionów zł, z nauczania języka niemieckiego dla mniejszości w Polsce. I przeznaczenie tych środków było takie, aby one były w całości przeznaczone na naukę języka polskiego w Niemczech. Ja wtedy zadałam pytanie pani dyrektor, nie pamiętam teraz nazwiska, która przedstawiała stanowisko Ministerstwa Edukacji i Nauki. Była mowa o tym, że jeśli takie stowarzyszenia czy szkoły polskie na terenie Niemiec będą się zgłaszały po te środki, to właśnie tych 40 milionów zł dla nich jest. Robiliśmy rozeznanie i ani na stronie ministerstwa edukacji nie ma informacji, jak takie stowarzyszenia mogą się o te środki ubiegać… Mamy już połowę kwietnia, za chwilę się skończy rok szkolny, rozpocznie się następny. I ja miałabym taki wniosek, prośbę do pana przewodniczącego, abyśmy jako komisja wystosowali takie pismo do ministerstwa edukacji i zapytali, co z tymi 40 milionami zł, w jaki sposób, kiedy, gdzie one będą rozdysponowane. Ponieważ był taki głos, że Polonia nie ma środków na naukę języka polskiego, na wynagrodzenia dla nauczycieli. A skoro tych 40 milionów zł miałoby być właśnie przeznaczone tylko na naukę języka polskiego w Niemczech, no, to może dobrze byłoby, żeby te stowarzyszenia, szkoły, czy rada Polaków jakoś mogły tymi środkami dysponować. Jeśli ktoś z państwa ma takie informacje i wie, w jaki sposób tych 40 milionów zł… Może one już są rozdysponowane, ja po prostu tego nie wiem. Ale chciałabym poruszyć tę kwestię. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Pan dyrektor Badowski. Proszę bardzo.

Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Badowski:

Jeśli chodzi o wspieranie nauczania języka polskiego w szkołach społecznych w Niemczech, to rzeczywiście, mając w pamięci deklarację Ministerstwa Edukacji i Nauki, nie przeznaczyliśmy na nauczanie środków z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Niemniej jednak w momencie, kiedy takiej decyzji ze strony pana ministra Czarnka nie ma, to my oczywiście weźmiemy na siebie te zadania i będziemy to finansowali ze środków pełnomocnika. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Właśnie. Bo wedle naszej wiedzy… Poprosiłem ministerstwo edukacji, można powiedzieć, w finale rozpatrywania poprawki pana posła Kowalskiego, o informacje dotyczące zaangażowania państwa polskiego we wspieranie szkół polonijnych w Europie Zachodniej. Mam tę informację. Ona zawiera stwierdzenie, że państwo polskie wcześniej wspierało szkoły polonijne w Niemczech, w Irlandii, w Wielkiej Brytanii, we Francji w rozmaitym zakresie. Tak że dobrze, żebyśmy to wyklarowali, czy wskutek zaniechania ze strony ministerstwa edukacji to wsparcie do szkół polskich w Niemczech nie idzie, a idzie gdzie indziej, do Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii… My zwrócimy się z takim pismem i będziemy wdzięczni za skoordynowanie działań. Bo ten budżet był dość sowity. Tzn. to nie jest tak, że państwo polskie przed tą poprawką nie finansowało szkolnictwa…

Senator Halina Bieda:

Ja może tylko w uzupełnieniu: jeszcze takie głosy były, że z jednej strony można by mieć pretensję do Polaków w Niemczech, że teraz te środki zostały zabrane z nauczania języka niemieckiego w Polsce, a tak naprawdę to oni też tych pieniędzy nie dostali… Ja rozumiem, że pan dyrektor wyraził taką wolę, niemniej jednak myślę, że może najpierw byśmy sprawdzili… No, bo skoro tych 40 milionów zł zostało jakby celowo przeznaczonych na naukę języka polskiego, to być może to jest kwestia tylko tego, że my nie wiemy, a może gdzieś ten konkurs czy cokolwiek się dzieje.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Prosimy pana ministra Dziedziczaka, składając to na pana ręce, o sprawdzenie, a sami też skierujemy pismo, tak?

To co? Dziękujemy…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Jeszcze pan?

Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski:

Nie, ja tutaj tylko… Bo pani pytała. Ministerstwo edukacji nie organizowało ani w roku ubiegłym, ani w tym konkursów wspierających dydaktyczne, metodyczne bądź też wydawnicze działania szkół. I my nie uczestniczyliśmy w tym roku również w takich konkursach.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie wiemy, oczywiście, w ramach…

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Przy okazji zapytam, ponieważ w związku z falą uchodźców z Ukrainy, pojawia się kwestia wyspecjalizowania grupy nauczycieli uczących języka polskiego jako obcego: czy ministerstwo edukacji zwracało się do „Wspólnoty Polskiej”, żeby wykorzystać ten potencjał, który państwo macie? Bo aż się prosi o to, żeby wyszkolić dużą grupę nauczycieli uczących polskiego jako obcego ze względu na pracę z dziećmi i młodzieżą ukraińską. Czy był sygnał do państwa, żeby wasz potencjał tutaj wykorzystać?

Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski:

W ramach własnych działań prowadzimy kilkanaście grup nauczycieli. To są działania nieprowadzone wspólnie z ministerstwem…

(Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski: Ale wobec… Nawet w sektorze polonijnym…)

Nie, nie, nie, tutaj w stosunku do nauczycieli polskich prowadzimy kilka kursów dla nauczycieli, kilka grup…

(Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski: To wiemy…)

…dla nauczycieli, ale to nie ma żadnego związku z ministerstwem edukacji. Kilkanaście tysięcy nauczycieli polskich – taka ciekawostka – uczestniczy też w naszych kursach języka ukraińskiego, podstaw, żeby potrafili zrozumieć dzieci ukraińskie, które chodzą… w kursach wielokulturowości, to są tysiące, kilkanaście tysięcy… Ale to jest w ramach działalności naszego ośrodka, nie w ramach konkursu.

Przewodniczący Kazimierz Michał Ujazdowski:

Mielibyśmy prośbę o taką kilkustronicową informację na piśmie, bo to jest istotny problem już polityki wobec uchodźców i chcielibyśmy inspirować… ale…

(Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski: Przyślemy w tym tygodniu. To są duże liczby.)

Dziękuję wszystkim państwu. Dobrego popołudnia. Dziękuję.

(Koniec posiedzenia o godzinie 13 minut 19)