Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (nr 62) w dniu 26-05-2021
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (62.)

w dniu 26 maja 2021 r.

Porządek obrad:

1. Dyskusja nad ustawą o ratyfikacji decyzji Rady (UE, Euratom) 2020/2053 z dnia 14 grudnia 2020 r. w sprawie systemu zasobów własnych Unii Europejskiej oraz uchylającej decyzję 2014/335/UE, Euratom (druk senacki nr 391, druki sejmowe nr 1123 i 1130) oraz nad Krajowym Planem Odbudowy i Zwiększania Odporności w odniesieniu do przedmiotowego zakresu działania Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.

2. Sprawy różne.

(Początek posiedzenia o godzinie 17 minut 08)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jan Filip Libicki)

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Witam państwa.

Pozwolę sobie otworzyć, z pewnym opóźnieniem, posiedzenie senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.

Przede wszystkim najpierw chciałbym przywitać gości. Witam panią minister Barbarę Sochę, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, wraz ze współpracownikami, a także reprezentującego Ministerstwo Finansów pana Patryka Łoszewskiego. Witam panią Ewę Flaszyńską, pana Mikołaja Tarasiuka i pana Marcina Wiatrowa z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii – dzień dobry. Wiem, że jest z nami zdalnie pan Adam Zawisny ze Stowarzyszenia „Instytut Niezależnego Życia”. Witam wszystkich państwa. Witam Biuro Legislacyjne. Witam przede wszystkim państwa senatorów.

Porządek naszego dzisiejszego posiedzenia obejmuje 2 punkty. W ramach pierwszego punktu mamy: dyskusję nad ustawą o ratyfikacji decyzji Rady Unii Europejskiej, Euratom, 2020/2053 z dnia 14 grudnia 2020 r. w sprawie systemu zasobów własnych Unii Europejskiej oraz uchylającej decyzję 2014/355/UE, Euratom (druk senacki nr 391, druki sejmowe nr 1123 i 1130) oraz nad Krajowym Planem Odbudowy i Zwiększania Odporności w odniesieniu do przedmiotowego zakresu działania Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej. To jest punkt pierwszy. I punkt drugi to: sprawy różne.

Z powodów technicznych chciałbym zmienić kolejność rozpatrywania punktów i zacząć nasze posiedzenie od punktu drugiego, bo myślę, że on nam zajmie 2–3 minuty. Potem będziemy mogli się, że tak powiem, skoncentrować na kwestiach merytorycznych.

Czy państwo senatorowie zgadzają się na zmianę kolejności rozpatrywania punktów?

Nie słyszę głosu sprzeciwu.

W takim razie punkt drugi rozpatrzymy jako pierwszy, a punkt pierwszy – jako drugi.

Punkt 2. porządku obrad: sprawy różne

O co chodzi w sprawach różnych? Otóż, proszę państwa, jak wiadomo od jakiegoś czasu, toczy się dyskusja wokół senackiego druku nr 63, czyli druku dotyczącego tzw. opieki naprzemiennej. My poprosiliśmy, na wniosek pani przewodniczącej Magdaleny Kochan, panią dr Agnieszkę Widerę Wysoczańską z Uniwersytetu Wrocławskiego o napisanie opinii do tego druku. Ta opinia powstała, wszyscy się z nią zapoznaliśmy. Moim zdaniem była to opinia bardzo wyważona w tej trudnej materii. Niestety okazało się, że ze strony męskiej części dwóch stron tego sporu panią Agnieszkę Widerę Wysoczańską spotykają różne przykrości – panowie nawołują do pikietowania przed jej domem, odwiedzają różne komórki Uniwersytetu Wrocławskiego, w których jest zatrudniona, żeby się na nią skarżyć, dochodzi do hejtu w internecie, którego przykłady też zostały przesłane do sekretariatu. Ja jestem przekonany, że jeżeli jest tak, iż pani dr Agnieszka Widera Wysoczańska jest naszym ekspertem i na naszą prośbę stworzyła ekspertyzę, to nie może być tak, że ktoś, kto jest ekspertem komisji senackiej, będzie podlegał tego typu praktykom. W związku z tym chciałbym państwa prosić – jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że jest na to zgoda – abym w imieniu komisji i za zgodą komisji… Rozmawiałem też z panem przewodniczącym Majerem i z panią przewodniczącą Kochan. Chciałbym, żebyśmy jako prezydium we trójkę w imieniu komisji zwrócili się do pana marszałka Grodzkiego z prośbą o to, aby z kolei pan marszałek zwrócił się do pana ministra Kamińskiego jako ministra spraw wewnętrznych o to, żeby się tą sprawą zajął. Bo nie może być tak, że ktoś, kto służy swoją wiedzą w bieżącej pracy naszej komisji, podlega takim działaniom, które można już podciągnąć pod kodeks karny. Jeśli w związku z tym nie usłyszę ze strony państwa senatorów biorących udział w dzisiejszym posiedzeniu sprzeciwu, uznam, że jest państwa zgoda na to, abyśmy we trójkę z państwem przewodniczącymi taki list do pana ministra Kamińskiego wystosowali.

(Senator Magdalena Kochan: Czy pan przewodniczący pozwoli jedno zdanie?)

Oczywiście. Proszę bardzo.

Senator Magdalena Kochan:

Dziękuję bardzo.

Proszę państwa, sprawa opieki naprzemiennej jest rzeczywiście sprawą mocno dyskusyjną i zresztą bardzo mocno dyskutowaną nie tylko w środowisku polskim, ale w ogóle na świecie. Jest wiele opinii przede wszystkim psychologów i pedagogów dotyczących tego zagadnienia. Nam – mnie i panu przewodniczącemu – zależało na tym, żeby polska myśl psychologiczna i pedagogiczna miała w tej sprawie także swoje miejsce, niezależnie już od ekspertyz naszego Biura Legislacyjnego. Sytuacja jest taka, że pani dr Widera Wysoczańska doświadczyła hejtu internetowego, a poza tym pod jej własnym, prywatnym domem odbywały się pikiety z bardzo krzykliwymi i bardzo dyskredytującymi ją, wykrzykiwanymi opiniami, także pod gabinetem, w którym jako terapeuta przyjmuje swoich pacjentów. Do każdego z wydziałów Uniwersytetu Wrocławskiego oraz do pana rektora dotarły bardzo dyskredytujące ją opinie podpisane przez 1 czy 2 stowarzyszenia ojców uznających się za alienowanych. Pani Widera Wysoczańska po prostu boi się o swoją pracę, boi się także tego, że ją zwolnią z pracy na uniwersytecie. Tak więc jeśli można, to do tej… Bo tam były groźby karalne, takie, że pani zwróciła się do jednej z komend policji we Wrocławiu, ale tam usłyszała odpowiedź, że właściwie nic się nie dzieje, że no, stoją, krzyczą… Ale ona nie jest osobą publiczną. My bardziej lub mniej przywykliśmy już do tego, że nie wszystkie nasze decyzje czy opinie wygłaszane na forum Senatu są akceptowane i różni ludzie wyrażają swoją dezaprobatę. Ale to my. Nie może tak być, że ekspert poproszony o opinię będzie się bał o to, z jakim odzewem się spotka ze strony, której te opinie nie bardzo się podobają.

Prosiłabym także o 2 słowa podziękowania za opinię, nie wchodząc w jej merytoryczność, po prostu za to, że się tego podjęła i że chciała się tego podjąć, i że to jej dorobek świadczy o tym, że do niej, a nie do kogoś innego, zwróciliśmy się z prośbą o opinię. Chodzi o zwrócenie się do władz uniwersytetu, żeby ona nie bała się o to, że utraci swoją pracę. Dziękuję.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Dobrze. Ja rozumiem, że jeśli mnie państwo upoważnicie, to ja też takie pismo do władz uniwersytetu skieruję w imieniu komisji. Rozumiem, że mamy upoważnienie do obu rzeczy, czyli do obu pism.

Pani senator Tobiszowska jeszcze się zgłaszała.

Proszę bardzo krótko, bo chciałbym już ten punkt zamknąć i przejść do punktu merytorycznego.

Senator Dorota Tobiszowska:

Ja dosłownie 2 zdania, ponieważ w sprawie druku nr 63 odwiedzili mnie w moim Biurze Senatorskim dwaj panowie. Nie chcę jakby eskalacji emocji, więc tylko powiem, że na początku nie była to miła wizyta, ale potem, z upływem czasu, powiedzmy, że spacyfikowałam tych panów, pokazując też troszeczkę drugą stronę. Słyszałam, że u innych senatorów oni też byli i nie były to miłe wizyty. Tylko tyle powiem w tym temacie. Dziękuję.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

To ja powiem tylko, że pani senator się udało, ponieważ u pana senatora Kwiatkowskiego było 18 panów w tej sprawie na raz. Tak że to tylko tak tytułem wstępu.

Dziękuję.

Zamykam ten punkt.

Punkt 1. porządku obrad: dyskusja nad ustawą o ratyfikacji decyzji Rady (UE, Euratom) 2020/2053 z dnia 14 grudnia 2020 r. w sprawie systemu zasobów własnych Unii Europejskiej oraz uchylającej decyzję 2014/335/UE, Euratom (druk senacki nr 391, druki sejmowe nr 1123 i 1130) oraz nad Krajowym Planem Odbudowy i Zwiększania Odporności w odniesieniu do przedmiotowego zakresu działania Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej

Przechodzimy do rozpatrzenia punktu kolejnego.

Nie będę już go odczytywał. Od razu poproszę panią minister Sochę o omówienie tych elementów Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności, które dotyczą zakresu merytorycznego działań naszej komisji. Potem poproszę Ministerstwo Finansów, następnie Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, a na końcu będzie ewentualnie dyskusja.

Proszę bardzo, Pani Minister.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Barbara Socha:

Dzień dobry.

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Jeśli chodzi o udział Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej…

(Przewodniczący Jan Filip Libicki: Przepraszam. Czy można prosić trochę głośniej? Dziękuję.)

Już próbuję pogłośnić. Czy teraz lepiej mnie słychać? Teraz lepiej?

(Przewodniczący Jan Filip Libicki: Teraz lepiej.)

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Jeśli chodzi o udział Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w Krajowym Planie Odbudowy, to działania przez nas zgłoszone dotyczą kilku zasadniczych punktów. Przede wszystkim jest to jest poprawa dostępu do instytucji opieki nad dziećmi do lat 3, czyli zupełnie nowe nasze podejście do dotychczasowego programu „Maluch+”. Uwzględnienie tego działania w ramach planu odbudowy oznacza, że środki, które będą przeznaczane na rozbudowę systemu opieki instytucjonalnej, czyli na tworzenie nowych miejsc, utrzymywanie nowych miejsc i utrzymywanie tych miejsc, które do tej pory zostały uruchomione, będzie się wiązało z potrójnym budżetem w stosunku do tego, co dzisiaj ze środków budżetu państwa jest przeznaczane na program „Maluch+”. Ten program będzie miał zupełnie nową konstrukcję, mianowicie nastąpi połączenie 3 źródeł finansowania, tzn. oprócz środków z budżetu państwa, tak jak to ma miejsce dzisiaj, dołączą środki z Krajowego Planu Odbudowy, a trzecim źródłem finansowania, również unijnego, są środki z funduszu EFS. I te 3 połączone źródła dają właśnie potrójny budżet, czyli łącznie ok. 1,5 miliarda zł. Przyjęcie planu odbudowy w tym kształcie będzie oznaczało, że 1/3 tych środków będzie przeznaczana – taka jest konstrukcja, taki jest zamysł tego programu – na nowe inwestycje, czyli na budowę nowych obiektów, nowych żłobków, czy też tworzenie nowych miejsce przez podmioty prywatne, tak jak to ma miejsce dzisiaj, co często oznacza adaptację istniejących budynków czy remonty itd., ale jest to tworzenie nowych miejsc. Po drugie, w ramach środków z EFS negocjujemy z Komisją Europejską przeznaczenie tych środków na utrzymanie nowopowstałych miejsc przez 36 miesięcy. Dotychczasowy budżet, który był przeznaczany z budżetu państwa, czyli 450 milionów zł, będzie przeznaczany na utrzymanie tych miejsc, które już zostały utworzone. W ten sposób zyskujemy mechanizm takiego stałego dofinansowywania utrzymywania miejsc. I to jest pierwsze zgłoszone przez nas działanie.

Drugie działanie jest w obszarze ekonomii społecznej. Chodzi o reformę, która będzie polegała na przygotowaniu ustawy o ekonomii społecznej oraz inwestycje w podmiotach ekonomii społecznej. Tutaj mówimy o środkach w wysokości ok. 45 milionów euro.

Trzecie działanie to jest działanie na rzecz spójności terytorialnej, które ma sprzyjać powstawaniu miejsc pracy na terenach, które są zagrożone depopulacją, oraz w miastach, które są uznane za miasta tracące funkcje społeczno-gospodarcze. I tutaj chodzi głównie o wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw przy współpracy z PARP, z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości. To wsparcie ma polegać na tworzeniu warunków do powstawania miejsc pracy, np. pracy zdalnej. Chodzi o miejsca pracy, dzięki którym zmniejszy się odpływ ludności z tych właśnie miast zagrożonych depopulacją do dużych miast. Obserwujemy w Polsce zjawisko bardzo dużej nierównowagi, w dużych miastach mamy bardzo silną nadreprezentację młodych kobiet, które wyjeżdżają z powodów edukacyjnych do dużych miast, do ośrodków akademickich, tam się osiedlają i szukają pracy atrakcyjnej dla siebie. Z drugiej strony na tych terenach, szczególnie ściany wschodniej, i w małych miejscowości mamy dużą nadreprezentację mężczyzn. I to, z punktu widzenia demograficznego, jest zjawisko w pewnym sensie naturalne, ale niekorzystne. Ten program, to działanie ma na celu przeciwdziałanie tego typu nierównościom, ma zachęcić kobiety do pozostania, do znalezienia atrakcyjnej pracy w miejscach ich dotychczasowego zamieszkania.

To są 3 główne działania, które w ramach KPO, jako resort rodziny, zgłaszaliśmy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Bardzo dziękuję, Pani Minister.

Jeśli przedstawiciel Ministerstwa Finansów chciałby coś dopowiedzieć, to proszę. Potem poproszę przedstawiciela Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii.

Proszę bardzo.

Dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Finansów Patryk Łoszewski:

Dziękuję uprzejmie, Panie Przewodniczący.

Ja skorzystam z okazji, ponieważ w tym punkcie zostały połączone niejako 2 rzeczy, strona wydatkowa, czyli to, co będzie finansowane, o czym pani minister wspominała, z Krajowego Planu Odbudowy, ze stroną dochodową. Ministerstwo Finansów odpowiada za stronę dochodową, czyli, w skrócie, za doprowadzenie do finansowania tego całego planu. I nie tylko tego planu, bo w tym momencie przedmiotem rozpatrzenia przez Wysoki Senat jest ustawa o ratyfikacji decyzji o systemie zasobów własnych, która będzie jutro rozpatrywana, ustawa, która właśnie ma zapewnić finansowanie zarówno budżetu unijnego na nową perspektywę finansową, jak i całego instrumentu na rzecz odbudowy na najbliższe lata.

To jest bezprecedensowa decyzja wymagająca formalnie zatwierdzenia jednomyślnie przez wszystkie państwa członkowskie. Sprawa jest bardzo pilna, gdyż obecnie 5 państw nie dokończyło jeszcze procedur ratyfikacyjnych. Wczoraj i dzisiaj 3 państwa z tych 5 państw prawie zakończyły ratyfikację, pozostaje im tylko notyfikacja. W przedostatnim państwie, Austrii, jutro sprawa będzie na etapie parlamentu. A Polska ma jeszcze kilka kroków do wykonania w ramach tej procedury. Celem jest to, aby do północy 31 maja została notyfikowana, również ze strony Polski, ta decyzja, która da uprawnienie Komisji Europejskiej do rozpoczęcia zbierania środków finansowych, które następnie będą na mocy krajowych planów odbudowy dla poszczególnych państw członkowskich przekazane do wydatkowania, czyli do wykorzystania przez te państwa. To są pieniądze, na których nam wszystkim bardzo zależy, Polsce, Polakom i Europejczykom. Tak że jutro niezwykle ważna decyzja jest przed Wysokim Parlamentem.

Jeżeli byłyby pytania w zakresie tej części, z przyjemnością odpowiem, jak ten system jest skonstruowany. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Dziękuję bardzo.

Proszę Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.

Dyrektor Departamentu Rynku Pracy w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii Ewa Flaszyńska:

Dzień dobry. Ewa Flaszyńska, dyrektor Departamentu Rynku Pracy.

W obszarze A4 w Krajowym Planie Odbudowy mamy zapisane 2 takie główne działania: efektywne instytucje na rzecz rynku pracy oraz uelastycznienie form zatrudnienia, w tym wprowadzenie pracy zdalnej.

Co do pracy zdalnej to się już dyskurs toczy od jakiegoś czasu. Chodzi o kwestię zmiany kodeksu pracy w zakresie wprowadzenia zapisów dotyczących pracy zdalnej. Jeśli chodzi o inwestycje w KPO, to tutaj chodzi o inwestycje związane z doposażeniem pracowników, przedsiębiorstw umożliwiających pracę zdalną.

Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, czyli o efektywne instytucje na rzecz rynku pracy, to tutaj naszym celem jest zwiększenie potencjału tych instytucji, w tym publicznych służb zatrudnienia, na poziomie lokalnym, regionalnym i na poziomie krajowym – tutaj mam na myśli ministerstwo – jako pewne wzmocnienia, o których zaraz powiem. Podstawowe działania regulacyjne i organizacyjne, które planujemy i które już przygotowujemy, to jest opracowanie i przyjęcie pakietu nowych przepisów w zakresie rynku pracy. Trwają przygotowania nad zmianą ustawy o promocji zatrudnienia instytucji rynku pracy, która obowiązuje od 17 lat. Chcielibyśmy tę ustawę zastąpić ustawą o wspieraniu zatrudnienia. Druga ustawa to będzie ustawa o zatrudnianiu cudzoziemców. I trzecia ustawa jest to ustawa umożliwiająca zawieranie i rozliczanie umów o pracę w sposób elektroniczny przez niektórych pracodawców.

Teraz może w dwóch słowach powiem, co w tych zapisach planujemy. Oczywiście w Krajowym Planie Odbudowy te kamienie milowe i wskaźniki zostały zapisane na poziomie ogólnym. No, my już jesteśmy dalej, ponieważ przygotowujemy konkretne przepisy prawne.

Jeśli chodzi o ustawę o wspieraniu zatrudnienia, to przede wszystkim zależy nam na tym, aby poprawić jakość i efektywność funkcjonowania urzędów pracy. One nadal pozostaną na poziomie samorządowym. Mamy w Polsce, jeśli chodzi o europejski rynek pracy, taką specyficzną konstrukcję urzędów pracy, ponieważ one są na poziomie powiatowym, podlegają starostom, na poziomie regionalnym, wojewódzkie podlegają marszałkom, natomiast nie ma podległości pionowej. Tutaj jest dość duża decentralizacja na tle innych krajów europejskich. I tak zostanie. Chcielibyśmy przekształcić powiatowe urzędy pracy w centra wspierania zatrudnienia i przede wszystkim oddzielić status bezrobotnego od ubezpieczenia zdrowotnego, ponieważ dzisiaj jest tak, że w urzędach pracy część osób rejestruje się wyłącznie dla potrzeby uzyskania ubezpieczenia zdrowotnego, nie są to osoby gotowe do podjęcia pracy bo bądź pracują na czarno, bądź też nie chcą pracować. Z naszych ankiet, badań, analiz wynika, że na ponad 1 milion osób zarejestrowanych w urzędach pracy ok. 570 tysięcy, czyli połowa, rejestruje się wyłącznie w celu uzyskania ubezpieczenia zdrowotnego, czyli nie przychodzą do urzędu pracy po pracę, tylko po ubezpieczenie zdrowotne. Rozmawiamy na ten temat, jesteśmy już po wstępnych rozmowach z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Zależy nam na tym, żeby osoby nieaktywne zawodowo, które nie chcą pracować, ubezpieczeniem objął Zakład Ubezpieczeń Społecznych, żeby to się działo też automatycznie, co pozwoliłoby nam na pewne zwolnienie sił urzędników w urzędach pracy. I tutaj, obok bezrobotnych poszukujących pracy i pracodawców, jak jest dotychczas, chcielibyśmy objąć kolejną grupę pomocą urzędów pracy, tj. biernych zawodowo. Obecnie jest ich w Polsce ok. 13 milionów. Wiemy, że część to są emeryci, są to osoby, które nigdy nie będą pracowały. Ok. 35%, dokładnie 34,7%, są to osoby, które można przywrócić z powrotem rynkowi pracy, dlatego zależy nam na tym, aby usługi i instrumenty rynku pracy były też skierowane do tej grupy osób.

Jeśli chodzi o ustawę o wspieraniu zatrudnienia, teraz dokonujemy przeglądu usług i instrumentów, które już są, czyli usługi i instrumenty, które nie sprawdzają się od kilku lat, chcielibyśmy zlikwidować. Szukamy pomysłów i chcemy wprowadzić nowe instrumenty, które będą bardziej elastyczne i bardziej dostosowane do współczesnego rynku pracy. Zamierzamy też wprowadzić szersze wsparcie dla pracodawców. To szczególnie tutaj uwidoczniło się w czasie pandemii COVID-19. Chcielibyśmy w ogóle – mówię troszeczkę skrótowo – trochę odszorować te urzędy pracy, żeby one faktycznie na poziomie lokalnym zajmowały się pracą. I tu dążymy do poprawy jakości i efektywności.

Jeśli chodzi o ustawę o zatrudnieniu cudzoziemców, obecnie przepisy związane z zatrudnieniem cudzoziemców są częścią ustawy o promocji zatrudnienia w instytucjach rynku pracy. Chcielibyśmy je jakby wyjąć z tej ustawy. Tutaj dużo dyskutujemy przede wszystkim z pracodawcami. Chcielibyśmy uprościć system zatrudniania cudzoziemców z państw trzecich, patrząc szczególnie na potrzeby pracodawców. Czyli chcielibyśmy zwrócić uwagę na zapotrzebowanie na tych pracowników pod kątem ich kwalifikacji, czyli… czy w zawodach, w których nie ma polskich pracowników, w branżach, w których Polacy nie chcą pracować, np. w branży budowniczej. Dziś system zatrudniania cudzoziemców z państw trzecich jest skomplikowany. Oświadczenia o powierzeniu pracy i praca sezonowa wydawane są na poziomie lokalnym w powiatowych urzędach pracy. Tam wydawanie dokumentów odbywa się szybko – urząd ma na to 7 dni, ale sprawdziliśmy i wydaje, średnio, w ciągu 6 dni. Odbywa się to głównie w sposób elektroniczny. Zezwolenia na pracę wydawane są na poziomie wojewody i pracodawcy czekają miesiącami, żeby dostać jakąkolwiek decyzję ze strony wojewody. Chcielibyśmy, aby te zezwolenia na pracę przenieść na poziom powiatowy, żeby wszystko, co jest związane z pracą, było załatwiane w urzędzie – dzisiaj w urzędzie pracy, ale my chcemy go nazwać centrem wspierania zatrudnienia. Urząd robi to po prostu szybciej i sprawniej. Oczywiście będziemy dbać również o kwestię bezpieczeństwa – tutaj są już szczegółowe zapisy – o to, żeby eliminować nielegalnych pośredników, ale na pewno chcielibyśmy pewne rzeczy z tym związane uporządkować.

Trzecia ustawa obejmuje przepisy dotyczące możliwości zawierania i rozliczania umów o pracę w sposób elektroniczny przez niektórych pracodawców. Myśleliśmy o tej ustawie, wychodząc też naprzeciw i obywatelom, i małym przedsiębiorcom. Chcielibyśmy eliminować w pewien sposób szarą strefę, tzn. zależy nam bardzo na tym… Może powiem to na przykładzie. Jeśli ktoś chce zatrudnić legalnie np. opiekunkę do dziecka czy osobę do sprzątania, to dziś musi obejść kilka urzędów, żeby załatwić wszystkie dokumenty potrzebne do legalnego zatrudnienia. Chcielibyśmy, żeby to się odbywało prosto, drogą elektroniczną, przez np. profil zaufany, żeby zbudować taki system elektroniczny, który będzie zachęcał do tego, aby takie umowy legalnie zawierać i żeby po prostu legalnie zatrudniać takie osoby.

Wrócę do Krajowego Planu Odbudowy. My tutaj akurat w tym punkcie, jeśli chodzi o efektywne instytucje na rzecz rynku pracy, mamy zapisane 52 miliony euro, tj. ok. 220 milionów zł. Te środki planowaliśmy przeznaczyć przede wszystkim na działania inwestycyjne. Oczywiście będą to też różnego rodzaju ekspertyzy, których będziemy potrzebować do wdrożenia tych przepisów, ale głównie zależy nam na cyfryzacji procesów i narzędzi stosowanych czy przez publiczne służby zatrudnienia, czy też, tak jak powiedziałam, w przypadku zatrudnienia cudzoziemców, czy też w przypadku tej trzeciej ustawy o zawieraniu umów elektronicznych. Dzisiaj w Departamencie Rynku Pracy mamy 18 systemów informatycznych, które obsługują publiczne służby zatrudnienia. Uważam, że powinno być ich na pewno nie 18, tylko 1, góra 3. To powinno być w jakiś sposób usystematyzowane, uproszczone i uporządkowane. W związku z tym, ponieważ technologie są drogie, zapisaliśmy w Krajowym Planie Odbudowy, że chcielibyśmy przede wszystkim pozyskać z KPO pieniądze na budowę dobrego systemu informatycznego i wiele rzeczy, które są związane i z zatrudnianiem cudzoziemców, i z rynkiem pracy, z obsługą w ogóle osób bezrobotnych, czy z pracodawcami. Chcielibyśmy dzięki temu mieć możliwość załatwiać te sprawy przez internet, drogą elektroniczną. To nam pokazała też pandemia, stąd też te nasze pomysły. To tyle w skrócie. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Bardzo dziękuję.

Czy Biuro Legislacyjne ma jakieś uwagi? Pro forma raczej pytam, ale…

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

Dziękuję bardzo. Nie mamy uwag do tej części KPO.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Bardzo dziękuję.

Otwieram dyskusję.

Pani przewodnicząca Magdalena Kochan, potem ja, a potem zobaczymy. Dziękuję.

Senator Magdalena Kochan:

Dziękuję.

Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem tak mądrego rozwiązania, które proponujecie państwo w Ministerstwie, Rozwoju, Pracy i Technologii, ponieważ rynek pracy rzeczywiście wymaga elastyczności. To po pierwsze. Cieszą mnie zapowiedzi zmiany kodeksu pracy. Mam nadzieję, że nie zatrzymacie się państwo wyłącznie na sprawach związanych z pracą zdalną i że te niektóre skostniałe rozwiązania, które są w kodeksie pracy, da się zreformować. Pandemia ma tutaj akurat dobry… Rzeczywiście wiele złego nas spotkało, ale wychodzenie z niej powoduje, że możemy patrzeć na sprawy szerzej.

Cieszy mnie sprawa wspierania zatrudnienia i przekształcenia powiatowych urzędów pracy. Przy okazji bardzo dziękuję za tę opinię o ich efektywności już dzisiaj, o szybkości procesu rozwiązywania spraw dla potrzeb miejscowego, powiatowego rynku pracy, który jest powstrzymywany jednak przez skostniały sposób wydawania zezwoleń na pracę przez urzędy wojewódzkie. Urząd wojewódzki jest jeden na terenie województwa, urzędów pracy powiatowych jest znacznie więcej. O tym, czy potrzebny jest pracownik, rozstrzyga właściwie urząd pracy, a potem pan wojewoda musi się zastanowić pewnie nad liczbą tych pracowników, których dzisiaj potrzeba. Samo przerobienie decyzji zajmuje czas. To jest dobre rozwiązanie i uważam, że szkoda, że już dzisiaj nie możemy tego wprowadzić, bo już dzisiaj, tak szczerze mówiąc… W 2015 r. przedsiębiorcy zapowiadali, że w 2020 r. zabraknie nam ok. 1 miliona osób zatrudnionych czy poszukujących pracy, że wolnych, oczekujących na pracowników miejsc pracy będzie 1 milion. Mnie się wydawało, że to są bajki nie wiadomo skąd, że my tu mamy 12- czy 13-procentowe bezrobocie, a tu jakichś milionów rąk do pracy zabraknie. Wydawało mi się to niemożliwe. Okazało się, że te przewidywania były słuszne. Dzisiaj na terenie mojej małej miejscowości naprawdę wiem, kiedy wyjeżdża grupa Ukraińców, ponieważ w sklepach przy kasach zaczynają się kolejki. No, to jest kolejna grupa, która przepracowawszy ileś tam, musiała wyjechać do siebie. Język ukraiński bardzo często słychać na ulicach mojego maleńkiego miasteczka, nie jest to nic nadzwyczajnego. Brakuje nam miejsc do pracy…

Ale martwi mnie, po wystąpieniach obu pań – pani minister Sochy i pani przedstawicielki ministerstwa rozwoju – to, że żadna z pań nie mówi o osobach wykluczonych. To prawda, słyszałyśmy o ustawie o ekonomii społecznej, ona jest bardzo potrzebna, bardzo potrzebna, ale Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej musi dbać o osoby wykluczone z rynku pracy, w tym osoby z niepełnosprawnością. I tutaj potrzebne nam są nakłady na właściwe wspieranie, wykształcenie osób z niepełnosprawnością czy na przystosowywanie do zmian na rynku pracy osób długotrwale bezrobotnych, czy wykluczonych z tego rynku pracy ze względu np. na odległość miejsca zamieszkania. Też chodzi o specyfikę mojego województwa, ale chyba nie jest ona taka znowu odosobniona, bo to jest 500 miejscowości popegeerowskich oddalonych od centrów dużych miast. Czyli ci ludzie są wykluczeni, tzn. nie ma dla nich miejsca pracy w miejscu, w którym mieszkają, mają bardzo daleko, często nie ma możliwości przemieszczania się komunikacją miejską czy komunikacją wewnątrz województwa, do najbliższej miejscowości, gdzie ta praca jest.

Pani minister Socha mówiła o spójności terytorialnej, w której mówicie państwo o wspieraniu małych i średnich przedsiębiorców, po to, żeby budowali miejsca pracy w miejscowościach właśnie w ten sposób wykluczonych. Ale pani minister nie mówiła na temat tego, jak pomożemy przekształcić się i zdobyć dodatkowe zawody przez osoby długotrwale wykluczone z rynku pracy. No, to jest pogranicze ministerstw, i pani minister Sochy, i państwa, więc warto… I pytanie: czy w tej kwestii w ogóle państwo ze sobą współpracujecie?

I druga grupa, ogromna, to osoby z niepełnosprawnością i sprawy z tym związane, w tym problemy z opieką nad osobami niesamodzielnymi. Ani słowa nie usłyszałam o deinstytucjonalizacji, o potrzebach mieszkalnictwa dla tych osób, o potrzebach innej niż do tej pory opieki nad nimi, o wachlarzu usług, który osobom o odmiennych niepełnosprawnościach potrzebny jest do tego, żeby funkcjonowały w społeczeństwie. Czy Krajowy Plan Odbudowy nie dostrzega tych potrzeb, czy też źle czytamy Krajowy Plan Odbudowy? To pytanie głównie do pani minister Sochy. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Dziękuję bardzo.

Ja pozwolę sobie dopuszczać do głosu po 3 osoby i prosić państwa o odpowiedzi.

Ja chciałem powiedzieć o dwóch rzeczach. Trudno jest też rozpatrywać ten Krajowy Plan Odbudowy bez kontekstu tych zapowiedzi, które się pojawiły w Polskim Ładzie. I teraz tak, w Polskim Ładzie mówi się m.in. o tym, że będzie stosować się cały system zachęt do tego, aby osoby, które przeszły na emeryturę, podjęły na nowo pracę. Po pandemii jesteśmy w sytuacji, gdzie praca zdalna stała się czymś oczywistym, więc mamy osoby starsze, które z jednej strony może do pracy zdalnej są w tej chwili mniej przygotowane, a z drugiej strony chcemy je do tej pracy zachęcać. Pytanie jest następujące: czy w związku z tym przewidujemy jakiś sposób prowadzący do podniesienia ich kwalifikacji do pracy zdalnej? Czy państwo się nad tym zastanawiali, myśleli o tym? A jeśli tak, to jakie są efekty tych przemyśleń? Jeśli chodzi o funkcjonowanie zdalne, to jest jeszcze kwestia dostępu do szerokopasmowego internetu, bo bez szerokopasmowego internetu o pracy zdalnej mówić nie będziemy mogli. I to jest pierwsze pytanie, na które chciałem uzyskać od państwa odpowiedź.

I jest jeszcze kwestia druga, którą znam z własnego doświadczenia. Gdyby państwo byli tutaj chwilę przede mną, to państwo zobaczyliby, że pomógł mi dotrzeć młody człowiek, który jest cudzoziemcem. Otóż najpierw zaczęliśmy współpracować na zasadzie, że on był wolontariuszem, przychodził trochę społecznie. Skończyła mu się karta pobytu i skończyło mu się pozwolenie na poprzednią pracę. No to ja, żeby go zatrudnić u mnie legalnie, rozpocząłem załatwiać formalności. Wszystkie formalności trwały ok. roku, czyli: karta pobytu, pozwolenie na pracę itd., itd., itd. On w sierpniu będzie się żenił, ale jego narzeczona też nie ma karty pobytu. I teraz tak: jak wyjedzie bez tej karty, to będzie traktowana tak, jakby nigdy w Polsce nie była, a jak nie wyjedzie, to nie wyjdzie za mąż. I teoretycznie wszystko powinno być okej, bo mamy 3 miesiące, ale w praktyce wygląda to tak sobie. To są, że tak powiem, moje doświadczenia. A teraz załóżmy, że ktoś chce zatrudnić nie jednego cudzoziemca, tylko 10 czy 20. No, to czeka go po prostu gehenna. I jest następujące pytanie: w jaki sposób możemy sięgnąć do narzędzi i czy ten problem w jakiś sposób w Krajowym Planie Odbudowy też jest ujęty? Bardzo dziękuję.

Czy jeszcze ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos?

(Głos z sali: Z państwa senatorów nie, ale zgłasza się pan Adam Zawisny…)

Zaraz.

Ja najpierw zapytam: czy ktoś z państwa senatorów chce zabrać głos? Bo jeżeli nie, to zamknę tę rundę. Nie.

W takim razie zamykam tę rundę.

Proszę o zabranie głosu, biorącego udział w naszym posiedzeniu, pana Adama Zawisnego.

Wiceprezes Stowarzyszenia „Instytut Niezależnego Życia” Adam Zawisny:

Szanowni Państwo! Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowne Panie Posłanki! Szanowni Posłowie! Szanowna Pani Minister i Przedstawiciele Ministerstw!

Bardzo dziękuję za możliwość wypowiedzi. Cieszę się z tego posiedzenia. Miałem przyjemność wypowiadać się podczas pierwszego dnia wysłuchań publicznych w zakresie krajowego program odbudowy. Mówiłem o kluczowych kwestiach, które zostały zawarte m.in. w apelu ponad 100 organizacji pozarządowych, bardzo różnych organizacji pozarządowych, reprezentujących osoby z różnymi potrzebami, skierowanym do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej odnośnie do przeznaczenia odpowiedniego zakresu funduszy z krajowego programu odbudowy na tworzenie mieszkań wspomaganych, na wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami, w tym biorąc pod uwagę kwestię zatrudnienia wspomaganego, na kwestię dostępności i wzięcia pod uwagę kwestii związanych z deinstytucjonalizacją.

Muszę powiedzieć, że bardzo dobrze, że jest krajowy program odbudowy. Bardzo dobrze, że wiele z tych punktów, które dzisiaj zostały zawarte, w nim się znalazły. Bardzo dobrze, że odbyły się wysłuchania publiczne. Ale powiem szczerze, że strona społeczna po zapowiedziach m.in. pana ministra Waldemara Budy była pełna nadziei, bo te zapowiedzi wskazywały, że znajdą się tam w znacznym stopniu właśnie kwestie dotyczące osób z niepełnosprawnościami: kwestie wykluczenia społecznego, kwestie właśnie braku odporności na różne sytuacje społeczne, kwestia mieszkalnictwa, kwestie zatrudnienia. Czytając aktualny tekst krajowego programu odbudowy, wydaje się, że pewnych elementów zabrakło i że tutaj brakuje pewnych wskazań albo że one są zawarte tylko częściowo. Należy pamiętać, że krajowy program odbudowy i zwiększania odporności to nie tylko odbudowa i zwiększanie odporności gospodarki, ale też, tak jak pani minister Socha słusznie wskazała, kwestie społeczne. Pamiętajmy, że oprócz zwiększania odporności kluczowych usług w zakresie gospodarki i w zakresie demografii potrzebne są też kluczowe usługi społeczne, które są niezbędne do codziennego funkcjonowania co najmniej kilkuset tysięcy osób w Polsce, oraz zapewnienie miejsc, w których mogą te usługi otrzymać.

Zacznę od kwestii najkrótszych w kontekście osób z niepełnosprawnościami, czyli od zatrudnienia. W KPO jest jasno wskazane, że nastąpi zwiększenie uczestnictwa w rynku pracy osób z niepełnosprawnościami oraz osób opiekujących się osobami wymagającymi wsparcia w codziennym funkcjonowaniu. Należałoby w takim razie zastanowić się, skoro jest to jeden z priorytetów, jest to jedno z głównych wskazań, dlaczego tam nie ma wyakcentowanego zatrudnienia wspomaganego, które jest tak naprawdę głównym sposobem, bardzo efektywnym i świetnym w polskiej sytuacji, na to, żeby odpowiedzieć na, po pierwsze, wzrastające potrzeby rynku pracy, po drugie, olbrzymie wykluczanie zawodowe osób z niepełnosprawnościami. Pamiętajmy, że w dalszym ciągu średnia polska w zakresie aktywizacji zawodowej i aktywności zawodowej jest niemalże 2-krotnie niższa niż średnia unijna.

Oprócz kwestii związanych z zatrudnieniem jest ta główna kwestia, czyli to, jakie problemy wskazała pandemia. Przede wszystkim jednym z głównych zagrożeń, które się pojawiło, jest niewątpliwie jest instytucjonalizacja i długoterminowy pobyt całodobowy w różnego typu instytucjach, w szczególności DPS-ach, ale też w ZOL-ach, noclegowniach, we wszelkiego typu miejscach, w których jest zgromadzona w jednym miejscu, bez braku możliwości zmiany tej sytuacji, znaczna liczba osób, czy to jest 30, czy 60, czy 100, czy 600 osób. Pamiętajmy, że w Polsce w tym momencie mamy ponad 150 tysięcy osób w różnego rodzaju instytucjach całodobowych, a średnia liczba osób np. w domu pomocy społecznej, to jest aktualnie 100 osób. To nie jest tak, że Polska jest jedynym krajem, który ma problem w zakresie instytucjonalizacji, absolutnie nie, ale pamiętajmy, że KPO musi być odpowiedzią też na naprawdę olbrzymi problem, który mieliśmy. Pamiętajmy, że w instytucjach – zgodnie z danymi Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wskazanymi m.in. na posiedzeniu parlamentu w październiku 2020 r. – zarażenie wśród mieszkańców było co najmniej 20-krotnie częstsze niż wśród Polaków poza instytucjami, a personelu 10-krotnie częstsze. Szanowni Państwo, to są olbrzymie, gigantyczne różnice. Niestety śmiertelność, w przypadku COVID-19, w instytucjach była zaś co najmniej od 38- do 62-krotnie razy wyższa, w zależności od typu instytucji, niż poza nimi. Uwzględnienie kwestii chociażby zdrowia, kwestii chorobowych absolutnie nie wyłącza jakby tego, jak olbrzymim zagrożeniem jest to, że w dalszym ciągu w Polsce bardzo duża liczba osób otrzymuje opiekę w dużych instytucjach, molochach.

Pamiętajmy, bardzo dobrze – i dobrze, że w KPO się to znalazło – że rząd przyjął bardzo kompleksową strategię na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Z całą pewnością jest to niesamowity krok do przodu. Bardzo dobrze, że w KPO zostały podkreślone prace nad rami strategicznymi dotyczącymi deinstytucjonalizacji zarówno w zakresie usług społecznych i zdrowotnych szczególnie, że w zakresie usług społecznych jest to realizowane naprawdę w bardzo głębokiej i dobrej partycypacji już od ponad roku ze stroną społeczną, ze stroną samorządową. Ale w dalszym ciągu w KPO nie wybrzmiały te tematy, które zostały zasygnalizowane wcześniej w ramach słusznej diagnozy w KPO. Deinstytucjonalizacja pojawia się w działaniu A4.3 „Wdrożenie ram prawnych dla rozwoju ekonomii społecznej”, ale tam jest jedynie wskazanie, że poprzez rozwój podmiotów ekonomii społecznej i wdrożenie tych ram prawnych będą realizowane także przy okazji kwestie związane z deinstytucjonalizacją. Szanowni Państwo, to jest niewystarczające.

Należałoby zwrócić uwagę, że chociażby w ramach przewidywanych 75 tysięcy mieszkań komunalnych i 5 miliardów zł minimum 7,5 tysiąca mieszkań i ok. 15% funduszy, czyli ok. 750 milionów, powinno być przeznaczonych na mieszkania wspomagane i inne podobne formy, tak jak wspomagane społeczności mieszkaniowe. Mieszkania wspomagane, czyli tzw. supported housing, to jest ogólnoświatowa odpowiedź na alternatywę wobec instytucjonalizacji. Takie rozwiązania już były testowane, były wdrażane. Także są wdrażane w Polsce, ale niestety w bardzo nielicznych samorządach, tylko w tych, które mają naprawdę głęboką świadomość potrzeby wprowadzania tych rozwiązań. To pokazuje, że można, ale w dalszym ciągu nie mamy jeszcze rozwiązań na poziomie systemowym. Musimy także pamiętać, że oprócz tego, że niezbędne jest nam te 7,5 tysiąca mieszkań, w ciągu najbliższych 15 lat będziemy mieli ponad 1,2 miliona osób więcej w wieku 75+. Dla tych osób musimy mieć zapewnione usługi, musimy mieć zapewnione wsparcie. Znaczna część osób to będą osoby z niepełnosprawnościami. Biorąc pod uwagę osoby z niepełnosprawnościami, osoby starsze, osoby w kryzysie bezdomności, dzieci i młodzież opuszczające pieczę zastępczą czy osoby z problemami zdrowia psychicznego, wydaje się naprawdę…

(Przewodniczący Jan Filip Libicki: Proszę bardzo o konkludowanie. Dobrze?)

Oczywiście.

Ostatnia sprawa. Jeżeli mówimy o mieszkaniach, musimy też pamiętać, żeby te mieszkania były dostępne, zarówno architektonicznie, jak i komunikacyjnie. Skoro jest bardzo słusznie wskazane, że żłobki i kluby dziecięce mają być tworzone z uwzględnieniem, cytuję, „koncepcji uniwersalnego projektowania i potrzeb dzieci z niepełnosprawnością”, dlaczego podobny zapis nie dotyczy kwestii mieszkalnictwa? One także przynajmniej minimalnie powinny być… wszystkie powinny być adaptowalne, a część powinna być także dostępna pod kątem dostępności poziomej i pionowej.

I ostatnia kwestia: mieszkalnictwo. Tak newralgiczne obszary powinny być w całości ujęte w zakresie elementów dotacji, a nie pożyczek. Samorządy nie mają odpowiednio dużo funduszy, żeby móc to wspierać na poziomie lokalnym. To jest kluczowy element zapewniania odporności społecznej i naszej w ogóle przyszłości w zakresie usług społecznych i usług zdrowotnych. Dlatego myślę, że w kontekście kolejnych dyskusji naprawdę kwestie mieszkalnictwa, kwestie zatrudnienia wspomaganego, kwestie dostępności – to powinny być tematy poruszane cały czas pod kątem tego, w jaki sposób KPO może to w pełni zrealizować. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Bardzo serdecznie dziękuję.

To był trzeci głos, więc proszę najpierw może panią minister o ustosunkowanie się do tych wszystkich kwestii, które tutaj padły, a potem, tak jak poprzednio, Ministerstwo Finansów i ministerstwo rozwoju.

Proszę bardzo, Pani Minister.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Barbara Socha:

Bardzo dziękuję.

Panie Przewodniczący! Państwo Senatorowie!

Jeśli chodzi o pierwsze pytania czy uwagi pani senator Kochan dotyczące osób wykluczonych, to rzeczywiście nie było o tym mowy, ale ja bym zwróciła uwagę na to, że dzisiaj tematem jest Krajowy Plan Odbudowy i on zasadniczo wiąże się z nowymi projektami, nowymi inwestycjami. Jeśli chodzi o potrzeby osób wykluczonych i wszelkie programy, które wspierają czy to osoby z niepełnosprawnościami czy inne grupy osób potrzebujących wsparcia, to zasadniczo te wszystkie programy należą do programów, które są finansowane oczywiście czy to z budżetu państwa, czy ze środków EFS. Tak więc tutaj jakby siłą rzeczy, zawężając dyskusję do KPO, nie mówimy o tym wszystkim, co dotyczy problemów społecznych, tylko o tych działaniach, które chcemy w ramach tych środków finansować.

Jeśli chodzi o pozostałe kwestie, przede wszystkim te związane z pracą i z zachętą osób starszych do pracy, z pracą zdalną, to myślę, że to zdecydowanie pytanie do osób z ministerstwa rozwoju i pracy, tak że…

(Senator Magdalena Kochan: A deinstytucjonalizacja, Pani Minister? Deinstytucjonalizacja?)

Deinstytucjonalizacja to jest pojęcie bardzo szerokie, bo deinstytucjonalizacja dotyczy różnych obszarów. Ja na hasło „deinstytucjonalizacja” myślę oczywiście przede wszystkim o pieczy zastępczej, ale wiemy, że są nie tylko te obszary. I to też jest finansowane w ramach EFS.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Dziękuję bardzo.

Proszę, Ministerstwo Finansów. Nie?

Ministerstwo rozwoju. Proszę bardzo.

Dyrektor Departamentu Rynku Pracy w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii Ewa Flaszyńska:

Zacznę może po kolei.

Bardzo dziękuję przede wszystkim za te głosy dotyczące cudzoziemców. My dlatego chcielibyśmy przenieść kwestie związane ze wszystkim, co się wiąże z dokumentami dotyczącymi pracy, na poziom powiatu, który robi to szybciej, bo wtedy też da to wojewodom możliwość, żeby szybciej załatwiali sprawy pobytowe. A wiadomo, że sprawy pobytowe to nie jest nasza gestia, tylko MSWiA i po prostu mamy nadzieję, że wtedy też… Bo przecież docierają do nas takie głosy, obserwujemy cały czas te procesy i widzimy, jakie nadal są kolejki. Tak więc tutaj na pewno byśmy chcieli, jeśli chodzi o cudzoziemców, uprościć i usprawnić cały ten proces tak, żeby każdy, kto chce przyjechać, mógł przyjechać, każdy, kto spełnia określone kwalifikacje i jest potrzebny u nas na rynku – bo to nam pracodawcy ciągle zgłaszają – tutaj na tym rynku mógł szybko po prostu zostać legalnie.

Jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne, to tutaj oczywiście nie chciałabym wchodzić w kompetencje ministerstwa rodziny, bo tam jest biuro obsługi osób niepełnosprawnych, ale w ministerstwie rozwoju chyba 2 miesiące temu, w marcu, przez premiera Gowina został powołany Zespół do spraw wspierania osób z niepełnosprawnościami na rynku pracy. Też zaprosiliśmy organizacje pozarządowe, forma jest zresztą otwarta. Bardzo byśmy chcieli, przygotowując przepisy dotyczące rynku pracy, również pewnie jakiś rozdział ustawy poświęcić specjalnym instrumentom, które będą skierowane do osób z niepełnosprawnościami. Na razie prowadzimy na ten temat dyskusję, patrzymy, co można w tym zakresie zrobić, żeby też nie wchodzić w kompetencje innych resortów, ale chcielibyśmy też tutaj to ująć w naszej ustawie. Po pierwsze, jest to związane z tym, co pan przewodniczący powiedział, że faktycznie praca zdalna, mam nadzieję, pozwoli część osób z niepełnosprawnością, które dziś są w bierności zawodowej, wyciągnąć po prostu z domów na rynek pracy. A po drugie, myślę, że takim instrumentem, który może okazać się ciekawym rozwiązaniem, jest też praca na część etatu dla różnych grup, też dla kobiet, które dziś są bierne zawodowo, praca, która pozwoli nam te osoby zachęcić do włączenia się do rynku pracy.

Zapisałam sobie jeszcze jedną rzecz. Tutaj państwo mówili dużo o kształceniu, przekwalifikowaniu czy podnoszeniu kwalifikacji. Mamy taki instrument, tj. Krajowy Fundusz Szkoleniowy, wprowadzony w 2014 r. Chcielibyśmy bardzo zwiększyć, po pierwsze, środki w ramach tego funduszu. To jest fundusz skierowany do osób pracujących i pracodawców, który pozwala przekwalifikować się pracownikom. Chcielibyśmy też trochę go uelastycznić. Dzisiaj ten fundusz jest obwarowany priorytetami i ministra, i Rady Rynku Pracy. Chcielibyśmy szerzej otworzyć się – bo mamy takie wnioski po dyskusjach w kierownictwie – na potrzeby pracodawców, żeby oni nam zgłaszali, z jakimi kwalifikacjami pracowników potrzebują. Ale w ramach tej ustawy i zmian myślimy o takim szerszym kształceniu ustawicznym. Tutaj to będzie rola wojewódzkich urzędów pracy. Nie wszystko udało nam się zmieścić w Krajowym Planie Odbudowy, więc wyjdę trochę poza jego zakres. Chciałabym powiedzieć, że np. to, czego nie udało nam się po dyskusjach z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej zmieścić w Krajowym Planie Odbudowy, zapisaliśmy w EFS+, czyli te nasze pomysły chcieliśmy przełożyć i wykorzystać środki z EFS+. Tam zapisaliśmy np. taki pomysł na wprowadzenie indywidualnego bonu na kształcenie ustawiczne. Oczywiście najpierw to będzie pilotaż, ale chcielibyśmy to w przyszłości rozszerzyć. Dzisiaj mamy bony szkoleniowe, bony stażowe w naszym systemie rynku pracy, ale chcielibyśmy, żeby osoba niekoniecznie bezrobotna, czyli też pracująca, która ma pomysł na siebie, na swoją przyszłą karierę zawodową, miała określone środki – tutaj Europejski Fundusz Społeczny Plus nam na to pozwoli – na przeznaczenie ich na realizację własnego pomysłu związanego z podnoszeniem kwalifikacji. Bardzo nam na tym zależy. W ramach tutaj kształcenia ustawicznego myślimy o takim szerszym podnoszeniu kwalifikacji. To też bym chciała podkreślić, bo tutaj pani przewodnicząca mówiła również o urzędach pracy. My chcielibyśmy też wesprzeć kadrę urzędów pracy i też pod kątem właśnie nowych grup czy wspierania osób np. z niepełnosprawnościami również przeznaczyć część środków na podnoszenie kwalifikacji tych urzędników, bo to też jest ważne.

Myślę, że nie będzie niczym nowym, że pamiętamy o tym, żeby wspierać podnoszenie kwalifikacji w zakresie tych wszystkich kwestii związanych z cyfryzacją i nowymi technologiami. To jest szczególnie skierowane do osób 50+ albo nawet 60+. Bo też o tym myślimy… Jeszcze nie wiemy – dyskutowaliśmy o tym, nawet jak tutaj szliśmy do państwa – jak to odpowiednio zapisać w przepisach prawnych, ale zależy nam na tym, żeby osoby, które są już w wieku ustawowo poprodukcyjnym, ale chcą dalej pracować, zachęcać do tego, aby na tym rynku pracy zostawały. Być może do tego będą potrzebne określone instrumenty… Teraz zresztą w ramach działań Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii jest ogłoszony konkurs na projekty pilotażowe, w ramach których chcielibyśmy takie nowe innowacyjne rozwiązania sprawdzić. Być może one na pierwszym etapie procedowania ustaw… Bo ten konkurs na projekty przewidziany jest na 1,5 roku, ale być może później część tych pomysłów, które się sprawdzą, będziemy mogli też – i taki mamy cel – zaimplementować do ustawy.

Przewodniczący Jan Filip Libicki:

Bardzo dziękuję.

Czy jeszcze ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos? Nie widzę, nie słyszę zgłoszeń. Sekretariat też nie sygnalizuje, że są zgłoszenia.

Proszę państwa, ponieważ dzisiejsze posiedzenie było inicjatywą naszej komisji, nie ma potrzeby ani przeprowadzenia głosowań, ani wybierania senatora sprawozdawcy. W związku z tym chciałem wszystkim przedstawicielom ministerstw, z panią minister na czele, bardzo serdecznie podziękować. Przyznam szczerze, że to, co usłyszeliśmy – zwłaszcza ze strony ministerstwa rozwoju – odnośnie do pracy, jest dla nas bardzo interesujące. Jako komisja deklarujemy chęć współpracy i prosimy o dostarczanie nam informacji o państwa postępach w realizacji zaplanowanych przedsięwzięć. Będziemy bardzo wdzięczni, jeżeli będziemy, że tak powiem, informowani o kolejnych etapach. I ze swojej strony zapewniamy też gotowość współpracy, bo rzeczywiście kwestie, o których tutaj dzisiaj była mowa, wymagają bardzo szybkiego usprawnienia.

Wszystkim państwu bardzo dziękuję. Dziękuję wszystkim państwu senatorom. Dziękuję Biuru Legislacyjnemu i sekretariatowi.

Zamykam posiedzenie senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej. Bardzo dziękuję.

(Koniec posiedzenia o godzinie 18 minut 05)