Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej (nr 84) w dniu 27-05-2021
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej (84.)

w dniu 27 maja 2021 r.

Porządek obrad:

1. Sytuacja gmin uzdrowiskowych w Polsce w dobie pandemii spowodowanej COVID-19.

(Początek posiedzenia o godzinie 9 minut 02)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Zygmunt Frankiewicz)

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dzień dobry. Witam państwa bardzo serdecznie. I proponuję rozpocząć posiedzenie komisji.

Otwieram posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Witam wszystkich państwa.

Punkt 1. porządku obrad: sytuacja gmin uzdrowiskowych w Polsce w dobie pandemii spowodowanej COVID-19

Tematem dzisiejszego posiedzenia jest sytuacja gmin uzdrowiskowych w Polce w dobie pandemii spowodowanej COVID-19. Z tym problemem, który będzie dzisiaj rozpatrywany, zwróciły się do nas gminy uzdrowiskowe.

Pozwólcie państwo, że powitam gości. Jest nas tylu, głównie uczestniczących w formie zdalnej, że nie będę wszystkich wymieniał.

Bardzo się cieszę z obecności na sali pana ministra Waldemara Kraski, sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia.

Proponuję przejść od razu do pracy. Tylko jeszcze formuły rytualne. Informuję wszystkich państwa, i obecnych tutaj, i tych przed monitorami komputerów, że posiedzenie jest nagrywane i transmitowane.

Zadam też pytanie: czy w posiedzeniu bierze udział ktoś, kto zawodowo wykonuje działalność lobbystyczną?

Nie ma zgłoszeń. Przyjmuję, że nie ma takich osób.

Jest z nami bardzo duża grupa wójtów, burmistrzów i przedstawicieli pozostałych szczebli samorządu. Zaraz oddam państwu głos, bo to państwa inicjatywa, ale chciałbym, żeby rozpoczął nasze spotkanie pan senator Janusz Gromek.

Bardzo proszę.

Senator Janusz Gromek:

Panie Przewodniczący! Koleżanki i Koledzy! Koleżanki i Koledzy Pani Prezydent i Koledzy Samorządowcy!

Na prośbę prezydent Kołobrzegu, pani Ani Mieczkowskiej, Jacka Karnowskiego i innych samorządowców z gmin uzdrowiskowych, wspólnie z przewodniczącym komisji, panem senatorem Zygmuntem Frankiewiczem, zwołaliśmy na dzisiaj posiedzenie komisji, bardzo ważne posiedzenie, a dotyczy ono gmin uzdrowiskowych, które znajdują się w trudnych sytuacjach. Wynika to z pandemii, z COVID, i z ograniczeń, zamknięcia uzdrowisk, z dużo mniejszych przychodów – one już są i będą oscylowały na poziomie kilkudziesięciu milionów w takich małych gminach jak Jastrzębie-Zdrój, Kołobrzeg itd., itd. Jakoś trzeba temu zaradzić, tym bardziej że pan premier Morawiecki – mam w swoim przemówieniu dotyczącym funduszu odbudowy na dzisiejsze posiedzenie Senatu ujęte jego słowa – mówił, że Polska musi być potęgą uzdrowiskową i turystyczną w Europie i wyrażał nadzieję, iż kolejne lata będą prowadziły do dalszego wzrostu sektora uzdrowiskowego i turystycznego w Polsce. Padło nawet zdanie, że uzdrowiska to nasz jedyny narodowy produkt sieciowy, który ma europejską markę. My nie tylko w Kołobrzegu, ale i w innych miejscowościach uzdrowiskowych widzimy, jaką chęć przyjazdu do polskich uzdrowisk ma nasz główny kontrahent, czyli Niemcy. Na moje pytanie… Pamiętam, że w Kołobrzegu była pani konsul i pytała Niemców: a dlaczego wy lubicie przyjeżdżać do Kołobrzegu czy też w ogóle do polskich uzdrowisk? Odpowiadano: ano dlatego, że jest tu bardzo dobra baza hotelowa, bardzo dobra baza do leczenia, zdrowotna, bardzo dobre wyżywienie i bardzo dobry klimat, no i bardzo dobre podejście do pacjenta czy klienta. Dlatego też nie ma co, trzeba pomóc samorządom, i trzeba to ująć jakby w myśleniu i w strategii rządu. Nie może być tak, że w pewnym momencie mówiło się o miliardzie polskich złotych jako pomocy dla uzdrowisk, ale niestety z tej kwoty mało co wychodzi – to po pierwsze. A po drugie, przykra prawda jest też taka, że dzieli się uzdrowiska i np. na górskie pomoc idzie, a na pozostałą część nie idzie.

Ja tyle miałem do powiedzenia.

Jeszcze raz witam koleżankę prezydent, kolegów prezydentów, burmistrzów, którzy tu fizycznie przyjechali setki kilometrów, żeby walczyć o swoje, a także tych, którzy uczestniczą zdalnie. Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję.

Przekażę państwu jeszcze informację i przy okazji powitam pana Waldemara Budę, sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Pan minister jest z nami zdalnie.

Zgodnie z dokonanymi zgłoszeniami oddam teraz głos panu Janowi Golbie ze Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP, prezesowi tego stowarzyszenia. I od tego rozpoczniemy dyskusję.

Zgłosił się też pan Marek Wiewióra z Ministerstwa Finansów, dyrektor Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego.

(Dyrektor Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego w Ministerstwie Finansów Marek Wiewióra: Oj, przepraszam, to było omyłkowo.)

Rozumiem, że to nie było zgłoszenie do dyskusji. Tak?

(Dyrektor Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego w Ministerstwie Finansów Marek Wiewióra: Tak, to było omyłkowo, przepraszam…)

Zgłoszenie uczestnictwa… To znaczy witamy pana w naszym gronie. Rozumiem, że wypowiedź ewentualnie będzie później.

Teraz pan Jan Golba, prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych. Proszę bardzo.

Prezes Zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP Jan Golba:

Bardzo dziękuję, Panie Przewodniczący.

Szanowni Państwo, dziękuję za umożliwienie mi zabrania głosu i przedstawienia krótkiej prezentacji, która, myślę, jeszcze bardziej unaoczni państwu ten problem, z jakim borykamy się już od dłuższego czasu. Będę starał się przedstawić państwu krótką informację o tym, jaka sytuacja jest dzisiaj w gminach uzdrowiskowych, ta dotycząca zarówno gmin, jak i naszych podmiotów, które funkcjonują na terenie gmin uzdrowiskowych, a szczególnie chodzi o sytuację spółek uzdrowiskowych Skarbu Państwa. Pozwólcie państwo, że przejdę teraz do prezentacji i postaram się króciutko te sprawy omówić.

Szanowni Państwo, jeżeli chodzi o sytuację w polskich uzdrowiskach – których mamy 45 na terenie kraju, mamy też 8 miejscowości, które mają status obszarów ochrony uzdrowiskowej – to sytuacja poprzednia, jaka była przed pandemią, rzeczywiście dawała nam szansę na bardzo dynamiczny rozwój. Tym bardziej że, jak doskonale wiemy, jeżeli chodzi o turystykę, to 1 miejsce pracy w turystyce daje 3 miejsca w otoczeniu, a w przypadku uzdrowiska daje aż 5 miejsc pracy w otoczeniu, dlatego że system zależności funkcjonowania uzdrowiska jest bardzo, bardzo długi. Żebyśmy zdali sobie sprawę z tego, o czym mówimy, podam, że liczba osób zatrudnionych w samym lecznictwie uzdrowiskowym, w uzdrowiskach, to jest 16,5 tysiąca, a w otoczeniu uzdrowiskowym, czyli w turystyce, w rekreacji, w gastronomii, w transporcie – czyli chodzi o wszystko to, co pracuje wokół lecznictwa i turystyki – jest to ponad 85 tysięcy osób. Łóżek sanatoryjnych jest w polskich uzdrowiskach 45 tysięcy, to jest ogromna liczba, łóżek hotelowych jest 220 tysięcy, a liczba kuracjuszy rocznie… No, z tym jest różnie, bo to jest do 850 tysięcy, to są dane… Jeżeli zaś chodzi o liczbę noclegów turystycznych w uzdrowiskach, to jest to ok. 20 milionów.

Jeżeli chodzi o gospodarkę naszych gmin, to ona jest głównie, w 90%, oparta na branży uzdrowiskowej i turystycznej, czyli funkcjonujemy w oparciu o hotele, pensjonaty, sanatoria, gastronomię, handel i różnego rodzaju usługi pokrewne – czyli transport publiczny, prywatny, spa, fitness i całość tych zagadnień, które tworzą się wokół uzdrowisk.

Jeżeli chodzi o łańcuch w zależności, to on jest bardzo bogaty. On jest najdłuższy, można powiedzieć, w przypadku turystyki i w przypadku lecznictwa uzdrowiskowego – bo turystyka to sanatoria, hotele, restauracje, zajazdy, ale również jeżeli chodzi o gospodarkę lokalną, to ten lokalny biznes wiąże się właśnie z lecznictwem uzdrowiskowym i z turystyką. Ten zakres zależności państwo tu, na prezentowanych wykresach, widzicie.

Jeżeli chodzi o dochody, jakie te gminy czerpią z funkcjonowania lecznictwa uzdrowiskowego i turystyki, to chodzi tu głównie o wpływy z PIT, z podatku od nieruchomości, z opłaty uzdrowiskowej, z CIT, z dotacji uzdrowiskowej i z czynszów, które po prostu mamy, jeżeli chodzi o funkcjonowanie naszych podmiotów.

W okresie pandemii uzdrowiska niestety zostały bardzo dotknięte skutkami finansowymi, i to najbardziej w całym kraju – bo wiemy, że jeżeli chodzi o gospodarkę całego kraju, to ona oczywiście została ograniczona w określonym zakresie, głównie chodzi tu o działalność publiczną, która również u nas występuje, czyli o oświatę, jak również o kulturę, ale w naszym przypadku całkowicie zamarło aż 90% gospodarki. Pojawiła się w trakcie pandemii taka swoista jaskółka przygotowana przez ministerstwo rozwoju – uznało ono, że nasza specyfika, specyfika gmin uzdrowiskowych, zresztą umiejscowiona w ustawie o lecznictwie uzdrowiskowym i obarczona istotnymi ograniczeniami co do rozwoju, gmin realizujących również bardzo kosztowne zadania, wymaga wsparcia w tej sytuacji, jaka nastąpiła. Ten program miał być realizowany w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Niestety w programie „Polskie uzdrowiska” – poza wsparciem dla podmiotów leczniczych i w jednym przypadku, tj. umiejscowienia nas jako beneficjentów jednego komponentu, czyli jednego z udziałowców tego komponentu – nie zostało zapisane żadne wsparcie dla gmin uzdrowiskowych. Stało się tak pomimo jednoznacznego w tej sprawie stanowiska ministerstwa rozwoju – za które dziękujemy – i do dzisiaj to stanowisko jest jednoznaczne, że wymagamy wsparcia, niemniej jednak nic się w tym przypadku nie stało.

Oczywiście nie możemy mówić, że nie było wsparcia branży. Czy ono było lepsze, czy gorsze, to branża jednak jakieś wsparcie otrzymała. Ale gminy uzdrowiskowe nie otrzymały żadnego wsparcia finansowego w ramach tarcz antykryzysowych. Wiele gmin uzdrowiskowych nie otrzymało wsparcia również w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych – mówię tutaj o drugim i o trzecim naborze.

Proszę państwa, proszę zwrócić uwagę na porównania pewnych danych. W odniesieniu do wskaźników z roku 2018 gminy uzdrowiskowe odnotowywały dynamiczny rozwój. Tak jak mówił pan senator Gromek, my mieliśmy już bardzo wysoki standard, jeśli chodzi o funkcjonowanie obiektów sanatoryjnych, ale też przestrzeni publicznej, która została zmodernizowana, bo zostały zainwestowane ogromne pieniądze. W PIT mieliśmy przyrost o 14%, w CIT – o 20%, w opłacie uzdrowiskowej – o 16%, czyli dynamicznie rozwijaliśmy się z roku na rok. I wydawało się, że wszystko będzie w porządku. No niestety, przyszła pandemia i nagle w roku 2020 odnotowaliśmy spadek, największy spadek w dochodach z tytułu opłaty uzdrowiskowej. Ja za chwilę na ten temat powiem, proszę państwa, więcej. Ale proszę zwrócić uwagę na sytuację kilku charakterystycznych uzdrowisk, w których ten spadek nastąpił. Macie państwo na wykresie odnotowane, jaka była sytuacja w 2019 r. i jaka była w roku 2020. Tu spadki są naprawdę olbrzymie, generalnie średnio jest 51% spadku w skali całego kraju. Niektóre uzdrowiska naprawdę mają sytuację bardzo skomplikowaną, szczególnie te większe, które opierają się głównie na lecznictwie uzdrowiskowym, bo tam ta utrata dochodów z opłaty uzdrowiskowej jest bardzo duża. Gdy porównamy straty finansowe, jeżeli chodzi o PIT i CIT, to okaże się, że w stosunku do danych z roku 2019, bo liczymy to w odniesieniu do tej bazy, w przypadku PIT było to 14% spadku, w CIT – 16%, w opłacie uzdrowiskowej, tak jak powiedziałem, 51%. Spółki komunalne też odnotowały spadek swoich przychodów – a przecież one też prowadzą działalność dla sanatoriów, dla pensjonatów, dla hoteli, dla gastronomii, czyli dostarczają wodę, odbierają ścieki, wywożą śmieci, wywożą odpady komunalne. I tu odnotowaliśmy jednoznacznie olbrzymi spadek i sytuację już naprawdę złą, jeżeli chodzi o spółki komunalne. No, też transport… Nie będę wszystkiego wymieniał. Myślę, że to jest dla wszystkich czytelne.

Gminy uzdrowiskowe, będąc w przymusie, zwalniały też z opłat czynszowych, z czynszów dzierżawnych lokale gastronomiczne, usługowe, handlowe. To niestety też się stało.

Proszę państwa, sytuacja finansowa spółek komunalnych, czyli PGK, transportu, zakładów oczyszczania miasta. Tu jest utrata przychodów z opłat za dostawę wody, utrata przychodów ze sprzedaży biletów autobusowych, za wywóz odpadów komunalnych, jak również z działalności, która wiąże się z turystyką, tj. z kąpielisk, z basenów, restauracji, kawiarni, muzeów, teatrów i innych. W tym przypadku, jeżeli chodzi o spółki, ta strata sięga nawet 30% planowanych miesięcznych przychodów i już zagraża ekonomicznym podstawom funkcjonowania tychże spółek. Proszę zwrócić uwagę na tylko kilka wybranych miejscowości – w niektórych przypadkach straty sięgają nawet 2,5 miliona. Ciechocinek, który jest takim charakterystycznym uzdrowiskiem, stracił 936 tysięcy, a Krynica – ponad 1 milion zł, jeżeli chodzi o te właśnie spółki komunalne.

Proszę państwa, wiemy doskonale, i tutaj na samym początku powiedzieliśmy sobie o tym, że turystyka, lecznictwo charakteryzują się ogromnym efektem mnożnikowym w gospodarce. A więc jeżeli nie pomożemy uzdrowiskom, to dojdzie do zahamowania ich rozwoju i dojdzie, proszę państwa, do sytuacji wyjątkowo trudnej. Jeżeli nie ma już – a, jak wiemy, nie ma – możliwości wsparcia gmin uzdrowiskowych w ramach Krajowego Planu Odbudowy, a program „Polskie uzdrowiska” funkcjonuje dzisiaj praktycznie tylko w przestrzeni publicznej i wirtualnie, to wnosimy o wsparcie finansowe i realizację programu „Polskie uzdrowiska” poprzez RFIL. Wydaje się, że jest to możliwe i jest na to szansa na określonych zasadach, tj. takich, żeby wszyscy otrzymywali to wsparcie sprawiedliwe. Jeżeli nie będzie tego wsparcia, to będzie się pogłębiała katastrofalna sytuacja finansowa gmin uzdrowiskowych, będzie się pogłębiała zła sytuacja ekonomiczna spółek komunalnych, będzie następowało gwałtowne zahamowanie inwestycji rozwojowych w infrastrukturę turystyczną, uzdrowiskową, komunalną. Mamy z miejscowości uzdrowiskowych sygnały, że to już się dzieje, że gminy uzdrowiskowe rezygnują z wielu zadań inwestycyjnych, które mogłyby decydować przede wszystkim o statusie tych gmin. Nastąpi również obniżenie standardu usług publicznych, bo nie jest możliwa realizacja usług publicznych w sytuacji takich dochodów i takiego obniżenia dochodów. No i niestety musimy zwrócić uwagę jeszcze na jedno. My mamy określoną specyfikę funkcjonowania gmin uzdrowiskowych. Jeżeli nastąpi zahamowanie inwestycji, to będzie następować pogłębianie dystansu w rozwoju gospodarczym i społecznym pomiędzy zwykłymi gminami a gminami uzdrowiskowymi. A więc dla nas absolutnie niezbędne jest wsparcie. I o to proszę, zabiegam, proszę ministrów, prosimy premiera i prosimy również państwa, żeby tego wsparcia nam udzielono. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo za bardzo dobre wprowadzenie do naszej dyskusji.

Proszę teraz osoby obecne tutaj i pracujące zdalnie o zabieranie głosu. Jeżeliby przedstawiciele rządu chcieli się odnieść do tego problemu, to też będę zobowiązany za zgłoszenia.

Proszę bardzo, pani prezydent Anna Mieczkowska.

Prezydent Miasta Kołobrzeg Anna Mieczkowska:

Dzień dobry.

Szanowni Państwo, ja reprezentuję największe w Polsce uzdrowisko, tj. Kołobrzeg, i co za tym idzie, chyba największą kumulację problemów związanych z faktem, że za nami naprawdę trudny rok. To było 15 miesięcy, kiedy co chwila były zamykane i otwierane zakłady lecznictwa uzdrowiskowego, hotele, pensjonaty, kwatery prywatne itd. A wtedy, kiedy nie pracowały hotele, to w zasadzie – mogę to powiedzieć – również pozostałe podmioty gospodarcze, które funkcjonują na terenie naszego miasta, bardzo dotkliwie odczuwały brak turystów. Bo my w Kołobrzegu żyjemy z turystyki, to nasza podstawowa gałąź gospodarki.

Wtedy, kiedy po raz kolejny fala pandemii spowodowała, że zamykana była w zasadzie większość branż w Polsce, i wtedy, kiedy popłynęła pomoc do 203 gmin na południu Polski, myśmy apelowali do rządu polskiego, aby z taką samą troską spojrzeć również na gminy nadmorskie. Nie otrzymaliśmy jednak wsparcia. Nasze apele tak naprawdę pozostawały bez echa, a odpowiedzi, które uzyskiwaliśmy, były tak naprawdę odpowiedziami o niczym albo też odpowiedziami opisującymi rzeczywistość, którą my doskonale znaliśmy. W żadnym z tych pism nie otrzymaliśmy wskazówek, w żadnym z tych pism nie otrzymaliśmy prostej odpowiedzi na nasze bardzo proste pytania. A pytania, które przekazywaliśmy, były przekazywane w różnych formach – pojawialiśmy się również tu, na posiedzeniach komisjach, zbierał się Zachodniopomorski Zespół Parlamentarny, w ramach którego było wypracowane stanowisko, i to przez wszystkich parlamentarzystów, od prawa do lewa, również poseł Prawa i Sprawiedliwości, pan Czesław Hoc, poparł nasz apel, apel o wsparcie gmin uzdrowiskowych. Mija 15 miesięcy i my, jako włodarze gmin uzdrowiskowych, wciąż nie wiemy, czy możemy liczyć na wsparcie rządu. Pan prezes Jan Golba przytoczył tu w swojej prezentacji bardzo ważny, bardzo istotny fakt: mieliśmy otrzymać wsparcie w KPO. W diagnozie bardzo rzetelnie została opisana sytuacja gmin uzdrowiskowych. Niestety, nie doczekaliśmy się jakiegokolwiek działania ze strony rządu, aby te 45 gmin uzdrowiskowych – zaledwie 45 gmin uzdrowiskowych! – otoczono opieką.

Szanowni Państwo, co będzie, jeżeli na końcu drogi okaże się, że zakłady lecznictwa uzdrowiskowego, które dzisiaj stoją przed kataklizmem… Tak, bo nikt z Ministerstwa Zdrowia, nikt z żadnego innego ministerstwa nie zdobył się na refleksję, analizę i odpowiedź na pytanie: czy oni muszą odpracowywać te ryczałty, które otrzymywali, a które tak naprawdę otrzymywali na swoją działalność podstawową? Przecież to nie ich wina, że kuracjusze nie mogli przyjeżdżać. A żaden zakład lecznictwa uzdrowiskowego, przynajmniej w Kołobrzegu, nie zwolnił pracowników, nie zwolnił tempa. Wszyscy czekaliśmy na czas, kiedy kuracjusze będą mogli przyjechać. Dzisiaj największe uzdrowisko, dysponujące bazą 1 tysiąca 400 łóżek, ma wypełnione swoje pokoje w 90%. Tak, w 90%, więc pytam: jakim cudem do końca czerwca one mają odrobić, jak mają przyjąć jeszcze tych kuracjuszy, na których, zgodnie z zapowiedzią ministerstwa, otrzymywały ryczałty i muszą te ryczałty odpracować? Jakim cudem my, jako gminy uzdrowiskowe, mamy prowadzić swoją działalność i realizować zadania zapisane w ustawie o lecznictwie uzdrowiskowym – konkretnie art. 46 nakładający na gminy uzdrowiskowe dodatkowe zadania, o których pan prezes powiedział – skoro odnotowujemy potężne ubytki w dotacji, no, na razie w opłacie uzdrowiskowej? My za pierwszy kwartał tego roku mamy mniej o prawie 3 miliony zł, tylko za jeden kwartał. Za poprzedni rok mamy w budżecie mniej o 7 milionów. Prosiliśmy, apelowaliśmy, wielokrotnie zwracaliśmy się – i takie są nasze oczekiwania wobec strony rządzącej – żeby objąć nas opieką i żeby rząd utrzymał dotację uzdrowiskową na poziomie z 2019 r., czyli sprzed COVID.

Szanowni Państwo, nie będę cytowała wypowiedzi pana premiera, którą przytoczył dzisiaj pan senator Janusz Gromek. Pan Janusz Gromek doskonale wie, co to znaczy zarządzać gminą uzdrowiskową, bo przez szereg lat to robił, i jakie zadania – oprócz zadań, które nakłada na nas ustawa o samorządzie gminnym – zakłada ustawa o lecznictwie uzdrowiskowym. My musimy zaspokajać nie tylko potrzeby mieszkańców, ale również potrzeby kuracjuszy. A jeśli nie będziemy tych potrzeb zaspokajali, to co będzie dalej z naszym dobrem narodowym, z tymi 45 gminami? To jest tylko 45 miejscowości. I to nie są wygórowane, moim zdaniem, oczekiwania. My dzisiaj po prostu upominamy się o naszych mieszkańców. Wszyscy tu reprezentujemy mieszkańców – ja kołobrzeżanki i kołobrzeżan – którzy dzisiaj oczekują wsparcia, takiego samego wsparcia, jakiego udzieliliście państwo zimą 203 gminom górskim, dokładnie takiego samego wsparcia. Myślę, że to nie jest wiele. I myślę, że te apele powinny w końcu zakończyć się jasną deklaracją. My chcemy odpowiedzi, czy pomożecie nam państwo przetrwać ten trudny okres, czy nie pomożecie, czy zakłady lecznictwa uzdrowiskowego mogą liczyć na umorzenie, czy nie mogą na to liczyć? Pytam, bo rozmawiam z prezesami uzdrowisk i wiem, że oni po prostu nie wiedzą, czy przyjmować kuracjuszy zgodnie ze skierowaniami NFZ, czy przyjmować kuracjuszy, bo muszą odrobić ryczałt. Nie ma rzetelnej informacji. Czekamy po prostu na odpowiedź, na rzetelną informację. Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Pan prezydent Jacek Karnowski.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ten system nagłośnień działa tak, że jak jest…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…za dużo mikrofonów włączonych, to następnych nie da się przyłączyć. Tak że proszę o wyłączenie…

Prezydent Miasta Sopot Jacek Karnowski:

O, dziękuję bardzo. Ja wprawdzie jestem nie z największego, ale z najładniejszego uzdrowiska – z Sopotu.

Szanowny Panie Ministrze! Szanowni Panowie i Panie Senatorowie!

Proszę państwa, mnie martwi inna rzecz – bo nie chciałbym powtarzać tego, co mówili moi szanowni poprzednicy, czy to pan prezes, burmistrz Jan, czy pani prezydent Anna, czy pan senator Janusz. Ja chciałbym powiedzieć, że mnie martwi, Panie Ministrze, brak wsparcia dla gmin uzdrowiskowych w KPO. Jest wprawdzie wsparcie dla zakładów leczniczych, uzdrowiskowych – i super, to nas bardzo cieszy, jest to wielka rzecz – niemniej jednak nie ma wsparcia dla samych gmin. Jak mówił pan senator Gromek, rzeczywiście gdy popatrzy się na naszych zachodnich sąsiadów i przyjaciół, czyli Niemców, to widzi się, że rozwój lecznictwa uzdrowiskowego tam kwitnie, liczba miejscowości typu bad, luftkurort jest olbrzymia. U nas nie mamy ich za wiele, a do tego one podlegają też pewnym ograniczeniom. Bo nie ukrywajmy, że gdyby pani prezydent Kołobrzegu czy pan burmistrz Muszyny sprzedali ziemię na mieszkaniówkę, to pewnie całą infrastrukturę by sobie wybudowali, ja już nie wspomnę tu o Sopocie… Nasz wybór i naszych mieszkańców był jednak taki, żeby zachować strefę uzdrowiskową, i my, szanując to, poświęciliśmy taki krótkofalowy zarobek na rzecz długofalowego. Tylko że rzeczywiście w momencie zamknięcia uzdrowisk dostaliśmy po głowie – pewnie tak jak wszyscy, bo pandemia nikogo nie ominęła. Ale rzeczywiście warto też może powiedzieć, że w czasie pandemii większość naszych obiektów służyła walce z pandemią – były one przeznaczone czy to na izolatoria, jak sanatorium „Leśnik” w Sopocie, czy na szpitale covidowe, jak sanatorium MSWiA, czy na miejsca kwarantanny. I trzeba przyznać, że te obiekty świetnie się do tego nadają. Tylko one muszą przeżyć. Myślę, że one dużo bardziej nadają się niż – przepraszam, że to powiem – stadiony czy inne obiekty, bo gdy rząd w nie zainwestował, np. w sanatorium MSWiA, to to już tam zostanie. No, na stadionie też zostanie, ale logistyczna operacja tam jest dużo dłuższa niż np. w sanatorium. I sanatorium, które jest zmodernizowane, po prostu dalej może świadczyć usługi, bo jest lepiej wyposażone w instalację tlenową, bardziej dostosowane dla niepełnosprawnych itd., itd. Dlatego trochę mnie martwi, że w KPO pominięto… To znaczy zapisano tam zakłady lecznictwa, ale same gminy i miasta uzdrowiskowe pominięto. A my przecież działamy na pewnym rynku konkurencyjnym, europejskim. My nie konkurujemy między sobą, z Kołobrzegiem czy z Muszyną, my konkurujemy z innymi miejscowościami uzdrowiskowymi, w Czechach, w Niemczech, we Francji…

(Głos z sali: Na Ukrainie…)

…na Ukrainie, na Litwie – tak, Druskienniki – wobec tego wypadałoby, żebyśmy jednak te nasze perełki utrzymywali. A, jak mówię, pewne ograniczenia – świadomie przyjęte, tutaj nie będę tego ukrywał, i my tego kroku nie żałujemy… Ostatnio byłem gościem na spotkaniu z radnymi Krynicy Morskiej i dowiedziałem się, że oni jednak nie wybrali tej drogi sanatoryjnej, tej uzdrowiskowej, bo uznali, że dla nich byłoby to za duże ograniczenie np. dla budowania nowych obiektów mieszkalnych, dla budowania nowych obiektów komercyjnych. Dlatego wydaje się, że te w pewnym sensie polskie okręty flagowe, takie jak Muszyna, Krynica Górska, chociażby jak Kołobrzeg, Inowrocław, Ciechocinek czy jak skromny Sopot i Ustka warto wspierać, one tego wsparcia potrzebują, bo, jak wiemy wszyscy, w czasie COVID te sanatoria były zamknięte. Jeśli gdzieś udało się złapać kontrakt na izolatorium, to było bardzo dobrze, z kwarantanną już było gorzej, bo na końcu okazało się, że to nie było dobrze zapłacone. Dlatego apelujemy i będziemy domagali się, jako strona samorządowa, żeby w KPO dopisać – bo KPO nie jest jakąś świętością, można go jeszcze zmieniać – nie tylko zakłady lecznictwa uzdrowiskowego, ale także gminy i miasta uzdrowiskowe, wsparcie na ich infrastrukturę. Bo my, jak państwo senatorowie pewnie wiecie – na pewno wie to pan senator Gromek – musimy zainwestować w infrastrukturę uzdrowiskową z opłaty uzdrowiskowej. To nie jest tak, że my tę opłatę uzdrowiskową wsadzamy do całościowego budżetu. My ją inwestujemy – prawda? Już nie wspomnę o tym, że te nasze gminy w większości mają… No, wiem, jak jest w Sopocie czy w Kołobrzegu, tzn. że jeśli mamy jeden dzień przekroczenia norm jakości powietrza, to jest to dużo. I to nie wynika tylko z tego, że od Bałtyku wieje wiatr, ale i z tego, że my po prostu włożyliśmy olbrzymie środki finansowe w likwidację tych wszystkich kociołków czy innych takich rzeczy. Dlatego bardzo prosimy, żebyście pamiętali też o nas, tak żeby nie dochodziło do tego, że mieszkańcy mówią nam: po co jesteście uzdrowiskiem, skoro mamy przez to tylko kłopoty, bo nie możemy sobie przyjąć innych, normalnych turystów, nie możemy rozbudować domu, dlatego że musimy zachowywać powierzchnię biologicznie czynną itd., itd.? To jest, jak mówię, nasz świadomy wybór, ale też myślę, że ma to wpływ długofalowy. I myślę, że Ministerstwu Zdrowia w kontekście walki i rehabilitacji postcovidowej – która nie jest zbyt mocno wyceniona, bo 180 zł…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę?

(Głos z sali: 188 zł.)

A,188 zł, przepraszam, Panie Ministrze…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie no, to jest ważne… Ale, słuchajcie, 188 zł na nocleg w przepięknym Kołobrzegu czy w przepięknej Muszynie, do tego jedzenie, do tego jeszcze zabiegi rehabilitacyjne – bo ten nocleg i jedzenie to jeszcze by poszło, ale te zabiegi, lekarze itd… No, to nie jest… Szału tu nie ma, jak to mówią. Chociaż za to też dziękujemy. Ale myślę, że jest tu kłopot, bo… Jest to oczywiście wyceniane lepiej niż procedura uzdrowiskowa – pan minister pewnie zaraz mnie zaskoczy liczbą – niemniej jednak, Panie Ministrze, jest tak, że to nie jest to, co dałoby nam tak do końca się odbić.

Jak wiemy, wszyscy, którzy są po COVID, cierpią, ci, którzy chorowali. Nie jest tak, że oni nie mają jakiegoś uszczerbku na zdrowiu. Ja na szczęście przeszedłem to dość spokojnie – tylko węchu do dzisiaj nie mam – ale inni przeszli to dużo gorzej. I rzeczywiście wydaje się, że te uzdrowiska są taką szansą na pewną odbudowę. I jest też do pamiętania to, że jeśli znowu będziemy musieli – odpukać, obyśmy nie musieli – tworzyć jakieś dodatkowe szpitale, to warto by było wykorzystać tę infrastrukturę uzdrowiskową, bo ona już jest i ona zostanie. I tu nigdy nie będziemy musieli wybierać, czy mamy mecz z Manchester United czy z kimś innym, bo tu mamy po prostu gotowe sanatorium, mamy gotowy szpital i mamy gotowe… Bym prosił o zwrócenie uwagi na to, bo jeżeli jakieś sanatorium się wyremontowało – w Sopocie zresztą to nie było nasze, miejskie sanatorium, ale sanatorium MSWiA, i chwała za to, że tam te środki finansowe zostały włożone – to to już zostaje. Tak że taki jest mój apel do pana ministra, do państwa senatorów, do rządu, żebyśmy w tym KPO trochę rozszerzyli ten katalog o gminy uzdrowiskowe, a nie żeby były tam tylko zakłady lecznicze. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Na pewno senatorowie nie będą rozszerzali KPO, bo to raczej domena rządu…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…ale będziemy o tym pamiętali.

Jeszcze pan Marek Wójcik, a później prosiłbym, żeby odnieśli się do tego problemu reprezentanci rządu – inaczej to będziemy tutaj przekonywali siebie wzajemnie, już nadmiernie.

Bardzo proszę, pan Marek Wójcik, Związek Miast Polskich.

Pełnomocnik do Spraw Legislacyjnych Zarządu Związku Miast Polskich Marek Wójcik:

Dziękuję bardzo.

Marek Wójcik, Związek Miast Polskich.

Panie Przewodniczący! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

Ja w ogromnym skrócie chciałbym, po pierwsze, oczywiście poprzeć te postulaty, które padały ze strony przedstawicieli gmin uzdrowiskowych, ale chciałbym też zwrócić uwagę na to, że to nie może być tylko wsparcie punktowe i jednorazowe, dotyczące dnia dzisiejszego. Mówię to głównie w kontekście art. 49 ustawy o gminach uzdrowiskowych i sposobu naliczania dotacji dla tych gmin – sposobu, który powoduje, że ona jest naliczana z niejako 2-letnim opóźnieniem; używam tu pewnego skrótu myślowego. Dlatego też jest prośba, przede wszystkim do przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, ale także Ministerstwa Finansów, o to, aby uwzględnić tę potencjalną korektę w taki sposób, żeby te gminy uzdrowiskowe – nawet przy założeniu, że pożegnamy pandemię w tym roku – nie miały problemu w roku 2023, bo wówczas bazą do wyliczania dotacji będzie to, co się dzieje dzisiaj. A więc prośba także o ten… Przedkładam także tę kwestię, propozycję natury legislacyjnej, dlatego że warto o tym mówić z wyprzedzeniem, po to, żeby gminy uzdrowiskowe mogły racjonalnie planować przyszłość swoich finansów. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Czy ja dobrze rozumiem, że skutkiem ubytku dochodów z tytułu opłaty uzdrowiskowej będzie zmniejszenie dotacji uzdrowiskowej?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Głos z sali: Tak.)

(Głos z sali: 1:1.)

No to postrzegam to jako jeden z głównych problemów dotyczących tego, o czym państwo mówią.

Proszę bardzo. Czy pan minister będzie skłonny ustosunkować się do tych problemów? Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Waldemar Kraska:

Panie Przewodniczący! Państwo Senatorowie! Państwo Samorządowcy!

Dzisiaj jest święto samorządowca, więc złożę w tym dniu też najserdeczniejsze życzenia wszystkiego dobrego.

(Głos z sali: No tak, zdaje się… Dziękujemy.)

(Wypowiedzi w tle nagrania)

(Wesołość na sali)

Proszę państwa, ja reprezentuję Ministerstwo Zdrowia, więc skoncentruję się na aspektach czysto medycznych i zdrowotnych.

Przypomnę, że epidemia w Polce… Pierwszy przypadek był 4 marca i niestety musieliśmy zawiesić działalność sanatoryjną, uzdrowiskową od 14 marca 2020 r. To trwało do 14 czerwca 2020 r. Potem to zostało odmrożone do 23 października – oczywiście z wyjątkiem tych miejscowości, które były w tych strefach czerwonych, bo wtedy obowiązywały te obostrzenia terytorialne – następnie 24 października do 10 marca znowu zawiesiliśmy działalność sanatoriów i uruchomiliśmy je ponownie 11 marca 2021 r. Ja przypomnę, że to był ten okres, kiedy jeszcze szczyt pandemii nie był wyraźny i nie było do końca jasne, że on już mija. I była to właściwie jedna z pierwszych uruchomionych działalności, sfer – wtedy hotele także nie były uruchamiane. Ale co do sanatoriów, to zdecydowaliśmy się, aby rozpoczęły one swoją działalność, z 2 powodów, przede wszystkim chodzi o powód czysto medyczny – chcieliśmy, aby jak najszybciej kuracjusze i osoby, które wymagają rehabilitacji, trafiły do tych ośrodków… To może nie od razu odbywało się tak w 100%, bo jednak niepewność i nieufność w dalszym ciągu występuje. Chcieliśmy także, aby do tych ośrodków trafiały osoby, które są w pełni bezpieczne, czyli wprowadziliśmy to, że te osoby musiały wykonać, oczywiście na koszt NFZ, test antykoronawirusowy – tak też się odbywało. I nie obserwowaliśmy w czasie powrotu kuracjuszy do sanatoriów jakiegoś wzrostu zakażeń w tych miejscach, więc myślę, że ta decyzja była dobra. Aczkolwiek nie ukrywam, że w tamtym momencie wielu wojewodów, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo zdrowotne na swoich terenach, szczególnie właśnie w tych województwach, w których są uzdrowiska, z pewną ostrożnością podchodziło do tego, głównie dlatego, że był odpływ kadry medycznej z ośrodków covidowych, no a w uzdrowiskach przecież także pracują i lekarze i pielęgniarki, i rehabilitanci, więc… Ale nie wpłynęło to w jakiś sposób na perturbacje w działaniu tych placówek leczniczych.

Tutaj padło pytanie pani prezydent Sopotu czy…

(Głos z sali: Kołobrzegu.)

A, przepraszam.

(Głos z sali: Ale ja się chętnie…)

(Wesołość na sali)

W Kołobrzegu ludzie żyją najdłużej – wczoraj widziałem taką statystykę.

(Wesołość na sali)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Głos z sali: Najwięcej kobiet…)

Rzeczywiście my przedłużyliśmy ten okres rozliczeniowy do końca grudnia 2021 r. Prawdopodobnie będzie to kontynuowane także w przyszłym roku – bo wiemy, że nie sposób jest nadrobić bardzo szybko te zaległości. A więc w tej chwili tej okres rozliczeniowy jest przedłużony do końca roku.

Było tu już wspomniane, że chcieliśmy uruchomić i uruchomiliśmy w sanatoriach rehabilitację postcovidową. Jest to wycenione przez NFZ właśnie na 188 zł. Być może jest to niewystarczające, no ale… Taka jest wycena, która została przedstawiona. Dość sporo ośrodków rehabilitacji stacjonarnej do tego przystąpiło, w tej chwili to jest ok. 150 placówek, a więc cieszy się to dużą popularnością. Wiemy, że COVID pozostawia po sobie – nie u wszystkich, ale u większości osób, które go przechorowały – pewne niedyspozycje układu oddechowego, więc ta rehabilitacja jest jak najbardziej potrzebna i wskazana.

Dziękuję, że w czasie COVID, w czasie tych kolejnych fal sanatoria były przekształcane na izolatoria, czyli na miejsca, w których można było izolować pacjentów zakażonych koronawirusem. Nie wszędzie niestety dało się inwestować w uzdrowiska czy w sanatoria tak, żeby one były przekształcone w ośrodki leczenia pacjentów covidowych. Ale w wielu sanatoriach to się udało i rzeczywiście, tak jak pan prezydent powiedział, jest to dodana wartość, ponieważ ta infrastruktura zostaje tam, na miejscu. Zgadzamy się, że robiliśmy tak tam, gdzie było to możliwe, ale nie w każdym obszarze naszego kraju są sanatoria i niestety nie wszędzie dało się to zorganizować. Ale tam, gdzie wojewodowie to wskazali, oczywiście robiliśmy to albo w sanatoriach, albo w ramach infrastruktury szpitalnej – bo warto też inwestować w szpitale stacjonarne, bo tam też ta infrastruktura zostanie na dłużej.

Z mojej strony to by było tyle. Jeżeli są jakieś pytania, to oczywiście jestem na nie gotowy.

(Prezydent Miasta Kołobrzeg Anna Mieczkowska: Ja bym chciała…)

Proszę bardzo.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Proszę bardzo.

Prezydent Miasta Kołobrzeg Anna Mieczkowska:

Ja mam pytanie. No, usłyszeliśmy… Jeżeli będzie to przelane na pismo i wdrożone w życie, że zakłady lecznictwa uzdrowiskowego będą miały jeszcze ten czas wydłużony… Aczkolwiek ja uważam, że one w ogóle nie powinny ani odrabiać tych ryczałtów, ani nie powinny oddawać, bo one pozostawały w gotowości. Nie z ich przyczyny i nie z ich winy kuracjusze nie przyjechali. A więc to jest jeden z postulatów, to, o co cały czas my się upominamy.

Ale my jesteśmy tu też z innego powodu, równie ważnego. A co z dotacją uzdrowiskową za rok… My do końca sierpnia będziemy mieli informację, ile ta dotacja będzie wynosiła, we wrześniu będziemy konstruowali budżety, jeżeli więc nie będzie decyzji w najbliższym czasie, to np. gmina Kołobrzeg będzie musiała zapisać po stronie dochodowej o 7 milionów mniej – nie z naszej winy, bo to nie my zamknęliśmy uzdrowiska, to nie my zakazaliśmy kuracjuszom przyjeżdżać. Ja rozumiem, że była trudna sytuacja, tyle że w ślad za trudną sytuacją powinny pójść trudne decyzje. My mamy oszacowane, że na terenie Pomorza Zachodniego, które jest potęgą, jeżeli chodzi o lecznictwo uzdrowiskowe, gminy potrzebowałyby wsparcia w wysokości ok. 14 milionów. Czy to jest tak wiele w obliczu pomocy, którą otrzymały 203 gminy położone na południu Polski? My mamy wciąż ogromne poczucie niesprawiedliwości, my i nasi mieszkańcy. Upominamy się o naszych mieszkańców, bo brak pomocy zaskutkuje również brakiem realizacji zadań na rzecz naszych małych wspólnot lokalnych, ale i na rzecz kuracjuszy, a przecież mówimy… Ja obiema rękami podpisuję się pod tym, że nasze uzdrowiska, zaledwie 45 gmin uzdrowiskowych, to jest nasze dobro narodowe, i my powinniśmy dbać o to, żeby te uzdrowiska wyszły suchą nogą z tej całej nawałnicy, chociażby z tych powodów, o których mówił pan prezydent Jacek Karnowski. A więc chciałabym dzisiaj usłyszeć odpowiedź na nasze drugie pytanie: a co z gminami uzdrowiskowymi? Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Waldemar Kraska:

No, nie wiem, czy to jest pytanie akurat do mnie, Panie Przewodniczący…

(Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz: Proszę.)

…ale z tego, co wiem, to dotacja będzie na poziomie z 2019 r., czyli nie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie wiem, czy…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ja mam takie informacje, ale może ktoś z innego ministerstwa to potwierdzi.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Ja może zinwentaryzuję to, o czym rozmawiamy, żebyśmy dość szybko postępowali do przodu.

Jest sprawa ryczałtów, o których była mowa. Pan minister poinformował, że okres rozliczeniowy zostanie przesunięty. Ale moim zdaniem to nie rozwiązuje całości problemów, bo były też koszty utrzymania tego w gotowości.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak jest właściwie w każdej działalności gospodarczej, w której istnieją koszty bieżące oraz koszty utrzymania infrastruktury w gotowości, np. dostarczanie wody, ciepła, energii elektrycznej. Tak to wszystko jest skonstruowane. To jest filozofia dość powszechna. A więc uważam, że te koszty pozostawania w gotowości powinny tu być uwzględnione i efekt powinien być taki, że pomiędzy 0 a 100% te koszty powinny być pokryte – nie 100%, dlatego że jeżeli nie ma klientów, to i koszty są mniejsze, ale to nie znaczy, że są one zerowe. I tu bym oczekiwał właśnie pójścia w takim kierunku.

Dotacje uzdrowiskowe. Jeżeli to, co pan minister w tej chwili przedstawił, że odniesieniem będzie rok 2019… To o to chodzi. Tak to rozumiem.

(Głos z sali: Tak, ale za rok 2020 i 2021… Bo za ten rok też jesteśmy stratni i…)

Rozumiem.

(Głos z sali: Przez te…)

Tak, bo pandemia nie trwała 1 rok, tylko dłużej, objęła 2…

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Waldemar Kraska:

Panie Przewodniczący, ale to nie do mnie… Ja to powiedziałem, bo miałem takie informacje, ale może ktoś z ministerstwa, które się tym zajmuje, odpowie.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Tak, mamy tutaj jeszcze jako gości pana ministra Budę i pana dyrektora Marka Wiewióra z Ministerstwa Finansów, tak że jeżeli panowie by nam mogli w tym pomóc, to będę zobowiązany.

Następne 2 postulaty dotyczą planów. Takim planem jest KPO i tu chodzi o włączenie gmin uzdrowiskowych do Krajowego Planu Odbudowy. Ta sprawa wręcz mieści się w tej nazwie, dlatego że to jest odbudowa po pandemii, i to taka podwójna – z jednej strony chodzi o samorząd, z drugiej strony o sprawy zdrowotne.

I jeszcze był postulat, aby w Rządowym Funduszu Inwestycji Lokalnych ująć – no, myślę, że tym razem sprawiedliwie – tę grupę gmin, która, jak słyszałem, była w znacznym stopniu pominięta w drugiej i trzeciej transzy. I proponuję się na tym skupić albo to doprecyzować – jeżeli trzeba by to rozszerzyć, to proszę to teraz zgłosić, żebyśmy później już ukierunkowali dyskusję w tej sprawie.

Panowie, nie wiem w jakiej kolejności… Podzielcie się, Panowie.

(Głos z sali: Czy ja mogę…)

Proszę. Proszę mówić do mikrofonu, bo inaczej nie będzie dokument…

Wójt Gminy Darłowo Radosław Głażewski:

Radosław Głażewski, wójt gminy Darłowo.

Jeżeli mogę… Chcę zgłosić jeszcze taki wniosek zgłaszany przez nasze podmioty. Po pierwsze, one muszą wiedzieć konkretnie, czy będą miały te zaliczki umorzone, czy rozłożone. Faktem jest, że nawet pobierały zaliczki, ale nie mogły korzystać z tarczy antykryzysowej, więc w jakiś sposób były też pozbawione pomocy.

Z drugiej strony chodzi o rehabilitację pocovidową. Jest postulat naszych przedsiębiorców, którzy może nie są tacy wielcy… Tu trzeba by jakby obniżyć restrykcje, wymogi, jakie muszą spełniać te zakłady uzdrowiskowe. Bo przez nie nie wszyscy mogą przyjąć tych pacjentów. Dodatkowy lekarz na 50 pacjentów, dodatkowy psychoterapeuta, kadra pielęgniarska, czasami dodatkowy sprzęt… Nieraz jest to nie do osiągnięcia przez nich, aczkolwiek też nie mogą swoimi zasobami… A to musi być nowy personel, nowe osoby, to nie mogą być zasoby dotychczas wykorzystywane.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak. Tak że bardzo proszę, żeby…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Chodzi o to, żeby spłaszczyć troszeczkę te wymagania, jakie muszą spełniać podmioty lecznicze, żeby mogły przyjmować te osoby pocovidowe. Gmina Darłowo, uzdrowisko Dąbki to jedno z najczystszych miejsc, ma najczystsze powietrze, jodowane, nad morzem, my jesteśmy gotowi, tylko przepisy… Dziękuję.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Proszę.

Burmistrz Połczyna-Zdroju Sebastian Witek:

Sebastian Witek, burmistrz gminy Połczyn Zdrój.

Korzystając z obecności pana ministra, chciałbym spytać… Bo wcześniej rozmawialiśmy o Rządowym Funduszu Inwestycji Lokalnych, a niestety nasze gminy, pozostałe gminy poza gminami górskimi, zostały z niego wykluczone, i wtedy uzyskiwaliśmy takie odpowiedzi, że zimą wsparcie dostają tereny górskie, latem – tereny nadmorskie. Dlatego chciałbym bardzo konkretnie spytać, Panie Ministrze: czy również my możemy liczyć na rząd i na wsparcie? Bo my również tego potrzebujemy. Ja chciałbym zaznaczyć, że na terenach górskich sezon trwa cały rok, bo przecież po tych pięknych górach spacerujemy latem, a zimą zjeżdżamy na nartach. A my niestety w tym pasie nadmorskim i w pozostałej części Polski skupiamy się głównie na tym czy żyjemy z tego, że przebywają u nas kuracjusze w okresie wakacyjnym, dlatego już na starcie jesteśmy daleko w tyle. A jeżeli do tego jest tak nierówne traktowanie nas, to okazuje się, że niestety nie możemy konkurować na równych zasadach z terenami górskimi, uzdrowiskami górskimi. Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Nie mam innych zgłoszeń.

(Pełnomocnik do Spraw Legislacyjnych Zarządu Związku Miast Polskich Marek Wójcik: Czy mogę jeszcze…)

Proszę bardzo, już oddam…

Pełnomocnik do Spraw Legislacyjnych Zarządu Związku Miast Polskich Marek Wójcik:

Panie Przewodniczący, ja tradycyjnie krótko.

Ja chcę bardzo wyraźnie wrócić do kwestii dotacji. Nas nie zadowoli proste przeliczenie z roku 2019, bo trzeba uwzględnić wskaźnik inflacji. Dlatego proste przeliczenie, gdzie podstawą do ustalania dotacji będzie rok 2019, nie wystarczy, bo to nie jest uczciwe potraktowanie gmin uzdrowiskowych. Trzeba uwzględnić również wskaźnik inflacyjny, tym bardziej że prawdopodobnie rok 2019 będzie pokutował także przy naliczaniu dotacji w kolejnych latach. Stąd prośba o uwzględnienie wskaźnika inflacyjnego przy obliczaniu dotacji dla gmin uzdrowiskowych. Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Czy są inne zgłoszenia?

Tutaj bym liczył na odniesienie się do tych postulatów przez stronę rządowej.

Ja bym proponował, żebyśmy sformułowali, jako komisja, pytania do rządu, i przynajmniej na tym, co tutaj było wymienione, bym się skupił. Czyli chodzi o ryczałty, dotacje uzdrowiskowe, zapisy w KPO, w Rządowym Funduszu Inwestycji Lokalnych. Wspomniane było jeszcze umorzenie zaliczek oraz te rygory dotyczące rehabilitacji. No oczywiście, jeżeli to ma być rehabilitacja, to jakieś rygory muszą istnieć, chodzi tylko o to, żeby nie były nadmiarowe – tak to rozumiem.

(Głos z sali: Pan z Ministerstwa Finansów prosi o głos.)

Bardzo się cieszę, że pan Marek Wiewióra, chyba z Ministerstwa Finansów, zgłasza się do głosu. Bardzo na ten głos liczymy.

Bardzo proszę.

Dyrektor Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego w Ministerstwie Finansów Marek Wiewióra:

Dzień dobry. Marek Wiewióra, Departament Finansów Samorządu Terytorialnego, Ministerstwo Finansów.

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Ja pozwolę sobie krótko przedstawić sytuację finansową, budżetową gmin uzdrowiskowych w ostatnim wykonanym roku budżetowym, w 2020 r., w porównaniu do danych z roku 2019, na podstawie twardych danych sprawozdawczych uzyskanych od gmin.

Zanim przedstawię pokrótce główne parametry budżetowe gmin uzdrowiskowych, to, żeby zobrazować skalę finansów omawianych gmin, chciałbym wskazać, że budżety gmin uzdrowiskowych, zarówno jeśli chodzi o dochody, jak i o wydatki budżetowe, stanowią ok. 4% odpowiednio dochodów, wydatków budżetowych wszystkich jednostek samorządu terytorialnego, więc jest to w takim ujęciu finansowym dość istotny udział, większy niż udział wynikający z liczby gmin uzdrowiskowych w liczbie wszystkich jednostek.

Dochody ogółem wykonane przez 45 gmin uzdrowiskowych w 2020 r. wyniosły przeszło 11,6 miliarda zł i w porównaniu do tych z roku 2019 były wyższe o przeszło 1 miliard, tj. o 9,6%. Wzrost dochodów ogółem gmin uzdrowiskowych w 2020 r. był bardzo zbliżony do wskaźnika wzrostu dochodów wszystkich samorządów, który wyniósł 9,5% w relacji do dochodów z roku 2019. Jeśli chodzi zaś o poszczególne główne kategorie dochodów gmin uzdrowiskowych, tj. dochody własne, subwencje ogólne i dotacje celowe, to we wszystkich tych kategoriach dochodów, pomimo pandemii, nastąpił wzrost wartości tych dochodów w 2020 r. w stosunku do dobrego budżetowo roku 2019. I tak dochody własne gmin uzdrowiskowych wzrosły o prawie 190 milionów zł, tj. o 3%. Wśród dochodów własnych największe kwotowo dochody z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych, czyli PIT, zmniejszyły się w omawianym okresie w gminach uzdrowiskowych o 44 miliony, tj. o 1,6%. Dochody z tytułu udziału w CIT zwiększyły się o 3,1%. Dochody samorządów z tytułu udziału w podatkach dochodowych PIT i CIT są bowiem uzależnione od bieżących wpływów z tych podatków. Na ich wysokość wpłynęła gorsza koniunktura gospodarcza w roku 2020 wywołana epidemią koronawirusa oraz zmiany prawne w obszarze podatkowym z roku 2019.

Jeśli chodzi o dochody własne gmin uzdrowiskowych z tytułu opłaty uzdrowiskowej, czyli tego charakterystycznego, typowego dla tych gmin dochodu, to sytuacja epidemiczna w 2020 r. i wprowadzone ograniczenia w działalności gospodarczej miały istotny wpływ na dochody gmin uzdrowiskowych z tytułu opłaty uzdrowiskowej. Wpływy z tego tytułu w 2020 r. były niższe o 34% w stosunku do tych z roku 2019, spadły z 72 milionów do 47 milionów. Wpływy z tytułu opłaty uzdrowiskowej stanowią jednak niewielki udział w dochodach gmin uzdrowiskowych – mówię o skali wszystkich gmin – tj. poniżej 1%. W 2020 r. udział opłaty uzrowiskowej to 0,4% dochodów, a w 2019 r., w tym lepszym roku, 0,7%. Tym samym zmiany w wysokości dochodów z tytułu opłaty uzdrowiskowej mają relatywnie niewielki wpływ na całokształt dochodów gmin uzdrowiskowych w skali wszystkich gmin. W 2020 r., podobnie zresztą jak w 2019 r., opłatę uzdrowiskową pobierało 38 gmin spośród 45 gmin, ale niewątpliwie jest tak, jak państwo wskazują, że wysokość opłaty uzdrowiskowej ma wpływ na wysokość dotacji uzdrowiskowej, tak w uproszczeniu to wygląda, z takim 2-letnim przesunięciem. W roku 2021 sytuacja jest pod tym względem korzystna, bo dotacja jest kalkulowana w oparciu o wpływy uzdrowiskowe z roku 2019, a w roku 2022 ta dotacja będzie kalkulowana na podstawie tych z roku 2020, a więc na podstawie obniżonej tego roku wpłaty dochodów z opłaty uzdrowiskowej, i myślę, że ta kwestia będzie przedmiotem analizy ze strony w szczególności Ministerstwa Finansów.

Jeśli chodzi o subwencje ogólne, bo to też jest istotne źródło dochodów samorządowych, w szczególności gmin uzdrowiskowych, to w 2020 r. otrzymane dochody gmin uzdrowiskowych z subwencji ogólnej były wyższe o 7,6% w stosunku do subwencji otrzymanych w roku 2019. Największy wzrost w tej kategorii dotyczył części oświatowej, tj. był tu wzrost o 6,6%. Oczywiście ten wzrost subwencji oświatowej powiązany jest ze wzrostem zadań oświatowych. Zaznaczyć należy, że znacząco wzrosły dotacje dla gmin uzdrowiskowych w 2020 r., zwiększyły się one o 27%, w tym na zadania zlecone z zakresu administracji rządowej prawie o 26%.

Chciałbym zwrócić jednocześnie uwagę na to, że gminy uzdrowiskowe odnotowały w 2020 r. wysoki wzrost dochodów majątkowych, aż o 65% w porównaniu do tych z roku 2019. Wzrost dochodów wynikał głównie z otrzymanego przez te gminy wsparcia na realizację zadań inwestycyjnych w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, w szczególności z pierwszego etapu naboru, w ramach tego algorytmicznego podziału.

Tak kształtowała się pokrótce sytuacja dochodowa.

Oczywiście dochody należy zderzyć z wydatkami, a te zostały w 2020 r. zrealizowane w większym stopniu o 939 milionów w stosunku do tych z roku 2019, tj. był tu wzrost o 8,7%, a więc wzrost wydatków ogółem był ciut mniejszy niż wzrost dochodów ogółem. Wydatki bieżące wzrosły o 8,7%, w tym wydatki na wynagrodzenia o 6,6%. Największy wzrost w wydatkach bieżących nastąpił w kategorii świadczeń na rzecz osób fizycznych, bo aż o prawie 25%.

Wzrost dochodów majątkowych znalazł odzwierciedlenie również we wzroście wydatków majątkowych. Wydatki majątkowe gmin uzdrowiskowych były wyższe o 10% w porównaniu do tych z 2019 r. Mając na uwadze możliwość wydatkowania środków otrzymanych w ramach RFIL w latach następnych, gminy uzdrowiskowe planują dalszy istotny wzrost wydatków na inwestycje w 2021 r. Plany tych gmin wskazują na 54-procentowy wzrost wydatków na inwestycje w 2021 r. w porównaniu do tych z roku 2020.

Na koniec 2020 r. budżety gmin uzdrowisk zamknęły się deficytem w wysokości 445 milionów zł, przy planowanym początkowo deficycie na kwotę 1 miliarda 151 milionów. Nadwyżka operacyjna, czyli ta różnica między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi, ten istotny parametr kondycji finansowej samorządów, wypracowana przez gminy uzdrowiskowe na koniec 2020 r., ukształtowała się na poziomie 367 milionów zł, przy planowanej nadwyżce na poziomie 140 milionów. Była to nadwyżka niższa… Ta nadwyżka operacyjna w 2020 r. w gminach uzdrowiskowych była niższa niż nadwyżka operacyjna w rekordowym roku 2019.

Podsumowując sytuację finansową gmin uzdrowiskowych, należy stwierdzić, że pomimo epidemii COVID sytuacja finansowa gmin uzdrowiskowych była stabilna i pozwalała na realizację ich budżetów. Wyniki budżetowe w 2020 r. były dość pozytywne, zwłaszcza wobec pesymistycznych, czarnych prognoz z początku epidemii. W roku 2021 gminy uzdrowiskowe planują dalszy wzrost zarówno dochodów, jak i wydatków. Pozytywnie świadczy też o tym wykonana po I kwartale obecnego roku nadwyżka budżetowa w kwocie przeszło 400 milionów zł, która w całości wynika z nadwyżki operacyjnej, czyli tej w części bieżącej.

To w skrócie najważniejsze dane na podstawie sprawozdań z samych gmin uzdrowiskowych.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Już oddaję głos pani prezydent…

(Prezydent Miasta Kołobrzeg Anna Mieczkowska: Dziękuję…)

Momencik. Ja bym to skomentował z angielska: lies, bloody lies, and statistics. Oczywiście te liczby są prawdziwe, nie mam co do tego większych wątpliwości. Ale np. to, że dochody gwałtownie rosły… Przypomnę, że w skali kraju na sam program 500+ wydajemy 41 miliardów i to przechodzi przez budżety gmin. Jak się wprowadzi takie kwoty do jakiegokolwiek budżetu gminy, to spłaszcza to każdy wynik i można powiedzieć, że jest całkiem dobra sytuacja. To samo z wydatkami. Oczywiście gminy z wypłaty tych świadczeń nie mają ani złotówki, mają pokrywane koszty i to nawet nie wiem, czy w całości. Pan dyrektor podał nadwyżkę operacyjną, oczywiście nie netto, tylko brutto, dla 44 gmin w kwocie 367 milionów za rok 2020 i powiedział, że jest niższa, niż była w 2019 r. Ciekawe, jaka była w 2019 r. Wpływy z opłaty uzdrowiskowej spadły o 33%. Nie wszystkie uzdrowiska pobierają opłatę. I proszę zwrócić uwagę na to, że wśród tych gmin uzdrowiskowych są też całkiem spore gminy, nawet duże miasta, dla których ta opłata uzdrowiskowa ma znaczenie marginalne – i to się zgadza – ale są też takie gminy, i to takie, których przedstawiciele są tu obecni, w których ta opłata uzdrowiskowa ma bardzo duży udział w budżecie, dlatego że żyją głównie z tego. I o takich gminach mówimy.

(Głos z sali: Oczywiście.)

Argumenty mówiące o wzroście subwencji oświatowej i wzroście dotacji na zadania zlecone brzmią jak prowokacja. Subwencja oświatowa nie nadąża bowiem za kosztami. Luka w przypadku oświaty cały czas rośnie, a pan dyrektor nam podał jako argument za dobrą sytuacją gmin to, że wzrosła subwencja oświatowa. Ona rośnie o wiele za wolno w stosunku do kosztów. Dochody majątkowe z RFIL – to też brzmi jak prowokacja, gdyż druga i trzecia transza były tak nieuczciwie rozdane, że trudno tu mówić nawet o przyzwoitości. A co do planów inwestycyjnych to obawiam się, że jeżeli w części ta sytuacja jest taka, jak została opisana, to te plany będą korygowane. I co z tego, że teraz zapisy, może wieloletnie, pokazują te plany na wysokim poziomie na następny rok? Tak że do tych danych statystycznych należy się odnieść z pewną rezerwą. Trzeba wielkiej wiedzy, żeby to umiejętnie interpretować. A to, co pan dyrektor zaproponował, raczej ten obraz zaciemnia, a nie rozjaśnia, chociaż nie wątpię, że dane liczbowe były poprawne.

Pani prezydent Anna Mieczkowska.

Prezydent Miasta Kołobrzeg Anna Mieczkowska:

No, Panie Dyrektorze, świat przedstawiony w procentach wygląda niemal idealnie, chciałam powiedzieć, ale pozwolę sobie nie zgodzić się z panem w kilku punktach.

Dla budżetu kołobrzeskiego – 283 miliony po stronie dochodowej – kwota 33 milionów jest znaczącą pozycją i stanowi 11%, a nie 1%, więc nie wrzucajmy… Statystyki mogą tak pokazywać, ale tak jak pan przewodniczący powiedział, są takie gminy, w których jest to mała pozycja, a są takie gminy jak nasza, w których jest to znacząca pozycja. A w obliczu art. 46 ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym – polecam lekturę – my mamy szereg zadań… wszystkie gminy uzdrowiskowe mają narzuconych szereg zadań do zrealizowania po to, by utrzymać w ogóle status gminy uzdrowiskowej. Oprócz ustawy o samorządzie gminnym jeszcze ta druga ustawa nakłada na nas obowiązki. My mamy zaspokajać nie tylko potrzeby mieszkańców, ale również kuracjuszy, którzy do nas przyjeżdżają, i to nie tylko takie jak budowa promenad itd., ale również w sferze usług komunalnych. I jeżeli mówimy o wzroście dochodów majątkowych, to nie dziwię się, że wzrosły, skoro te gminy dostały wsparcie rządowe na inwestycje. My dzisiaj upominamy się tu o dochody bieżące, bo dotacje są w dochodach bieżących, z tych dochodów bieżących realizowane są wydatki bieżące, a w tym katalogu wydatków bieżących mieszczą się również usługi komunalne: transport, odbiór śmieci itd., itd. I my to musimy zagwarantować, również tym kuracjuszom, którzy do nas przyjeżdżają.

I tak jeszcze całkiem na koniec. Gminy górskie dostały 673 miliony, a my na Pomorzu Zachodnim chcemy tylko 14 milionów. Jest różnica?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Moment. Wcześniej zgłosił się pan Jan Golba, prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych.

Prezes Zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP Jan Golba:

Bardzo dziękuję, Panie Przewodniczący.

No właśnie, to jest ta statystyka. Wśród gmin uzdrowiskowych jest Kraków z gminą Swoszowice, wśród gmin uzdrowiskowych jest Jelenia Góra z Cieplicami, z uzdrowiskiem Cieplice. I jeżeli bierzemy te ogólne cyfry, a nie typowe odniesienie się do gmin uzdrowiskowych, to wtedy ten obraz wychodzi cudowny i piękny.

Na samym początku zwróciłem uwagę na dynamikę wzrostu naszych dochodów w porównaniu z dochodami w roku 2018, żeby po prostu przede wszystkim pokazać, co się działo w gminach uzdrowiskowych, jak rozwijaliśmy się w 2019 r. I pan dyrektor rzeczywiście nam pokazał, że w zasadzie tej dynamiki w 2020 r. już nie było, ona zniknęła. Jeżelibyśmy te liczby inaczej porównali, zrobili inną analizę, to zupełnie inaczej by to wyglądało. Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że powinniśmy naprawdę odnosić się do typowych gmin uzdrowiskowych, które rzeczywiście ponoszą ogromne straty z tego tytułu, że ta działalność gospodarcza nie była tam prowadzona. Oni nie mieli przychodów, 90% gospodarki nie funkcjonowało. My tutaj w ogóle nie mówimy o spółkach komunalnych, które trzeba wspierać w tej chwili, które się znajdują w trudnej sytuacji. Nie mówimy o kwestiach opłaty uzdrowiskowej. Bo przeszliśmy do tego, przyjmując taką ogólną zasadę, że to jest 31%. Z naszych wyliczeń, jeżeli wyłączymy te miejscowości, których w ogóle nie możemy brać pod uwagę, wychodzi, że to jest 51%. Nie będziemy dyskutowali z liczbami, bo to jest sprawa oczywista, jednak nastąpiło zaciemnienie obrazu, zaciemnienie naszej sytuacji. Myślę, że warto byłoby przeanalizować np. sytuację Ciechocinka, np. sytuację Krynicy, np. sytuację jeszcze innych miejscowości, których mogę wymienić mnóstwo, na Dolnym Śląsku, na Pomorzu, w centralnej Polsce, czyli takich typowych gmin uzdrowiskowych. Dopiero wtedy byśmy mieli taki trochę inny obraz niż nawet ten, który ja przedstawiłem, bo on też jest takim obrazem, który jest uogólniony. Pan dyrektor wziął wszystko pod uwagę, w zasadzie łącznie z oświatą, o której nie chciałbym w ogóle dyskutować, bo dla nas jest to bardzo denerwujące, gdyż wiemy, ile musimy dokładać środków do oświaty. I mamy też pełne dane z naszych gmin uzdrowiskowych, ile każda gmina musi dołożyć do oświaty. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję.

Ja do pana prezesa bym miał prośbę o przedstawienie właśnie takich przykładowych wyliczeń dla paru gmin, które z tych świadczeń uzdrowiskowych żyją, a nie dla takich, dla których te świadczenia, usługi są tylko dodatkiem do prowadzenia działalności gminy w typowych warunkach, szczególnie gdy to jest większe miasto, w przypadku którego ten udział, jak mówiłem, jest znikomy.

Prezes Zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP Jan Golba:

Panie Przewodniczący, nie ma żadnego problemu, zresztą już w tej mojej prezentacji kilka gmin zostało wskazanych…

(Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz: Tak.)

…wskazaliśmy te ubytki w dochodach, chociażby w opłacie uzdrowiskowej, czy też przedstawiliśmy sytuację, jeżeli chodzi o spółki komunalne, których funkcjonowanie opiera się na lecznictwie uzdrowiskowym i turystyce.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Chodzi mi o to, żeby nie pokazywać wyłącznie uśrednienia dla wszystkich 44 gmin uzdrowiskowych, tylko pokazać to dla tej grupy, którą problem dotyka w sposób szczególny.

(Prezes Zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP Jan Golba: Oczywiście przedstawimy takie wyliczenia.)

Dziękuję bardzo.

Nie ma więcej zgłoszeń do dyskusji…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Aha, przepraszam, zapomniałem.

Proszę.

Wójt Gminy Darłowo Radosław Głażewski:

Szanowni Państwo!

No, te liczby wskazane tu przez pana dyrektora w jakiś sposób nieobiektywnie przedstawiają temat. Gmina uzdrowiskowa to nie tylko samo uzdrowisko. Gmina Darłowo ma 31 sołectw, liczy 8 tysięcy mieszkańców, jednym z sołectw jest uzdrowisko Dąbki, w którym żyje 250 mieszkańców. Dochód zbierany w 2019 r. z opłaty uzdrowiskowej, z dotacji stanowił prawie 10% całego dochodu gminy, więc w przypadku takiej małej gminy jak gmina Darłowo to jest olbrzymi zastrzyk gotówkowy, który możemy inwestować przede wszystkim w uzdrowisko, bo my właśnie tam te pieniądze zostawiamy. Całościowo traktując gminę, nie można podejść do tej sprawy w ten sposób. W gminie Darłowo jest ponad 120 wiatraków. Wygraliśmy sprawy sądowe, co spowodowało – i to by było przedstawione jako sukces – bardzo duże podwyższenie wskaźników, bo dostaliśmy bardzo duże odszkodowanie za niezapłacone podatki. Tak więc gdy przyjmuje się np. te wskaźniki także dla gmin uzdrowiskowych, w jakiś sposób to bardzo fałszuje te dane. Tak że nie można całościowo podejść do tematu, utożsamiając uzdrowiska z całą gminą uzdrowiskową. Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję.

Czyli ten problem trzeba wyspecyfikować, bo inaczej może to się spotkać właśnie z taką argumentacją, jaką słyszeliśmy, i wtedy sprawa się robi mniej wiarygodna.

Jeszcze 2 osoby i przechodzimy do tekstu, który państwo zaproponowali komisji do przyjęcia.

Bardzo proszę.

Burmistrz Połczyna-Zdroju Sebastian Witek:

Pan dyrektor poruszył bardzo drażliwy temat oświaty i subwencji oświatowej i chciałbym na przykładzie swojej gminy powiedzieć, że dopłacamy aż 60% do oświaty. Byliśmy zmuszeni zamknąć jedną ze szkół. Mimo to ta dopłata jest dalej tak wysoka. Dostajemy 9 milionów, wydajemy 26 milionów, a nasze dochody to zaledwie 25 milionów. Tak że podaję to, żeby pan dyrektor wiedział, jak to wygląda, jeżeli mówimy o wzroście subwencji. Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Zgłosił się pan dyrektor Marek Wiewióra z Ministerstwa Finansów. Proszę o ponowne zabranie głosu.

Dyrektor Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego w Ministerstwie Finansów Marek Wiewióra:

Ja tylko krótko chciałbym podkreślić, że ta przedstawiona analiza sytuacji finansowej dotyczyła tylko budżetów gmin uzdrowiskowych, nie dotyczyła sytuacji całej grupy samorządowej, czyli gminy i spółek gminnych. To po pierwsze. I ta sytuacja gmin uzdrowiskowych jako zbiorczej grupy 45 jednostek… W takim ujęciu było to przedstawione. Po drugie, były przedstawione główne kategorie dochodów, w tym również subwencja oświatowa, przy czym wydawało mi się, że przedstawienie pełnego katalogu głównych źródeł dochodów samorządowych, takiej pełnej, obiektywnej sytuacji w zakresie poszczególnych dochodów samorządowych będzie wartością. Wydaje mi się, że nie można się ograniczać i mówić jedynie o dochodach, które spadają, bo trzeba patrzeć całościowo na dochody i na budżet samorządowy. I w takim ujęciu była zaprezentowana ta analiza finansowa. Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję.

Tylko jedno zdanie komentarza. Informacja o tym, że rośnie subwencja oświatowa, może wydawać się bardzo budująca i korzystana, a to jest de facto informacja o tym, że sytuacja gminy robi się mniej korzystna pomimo wzrostu subwencji oświatowej, dlatego że ta subwencja nie nadąża za kosztami. Czyli stwarzacie wrażenie, że z tego tytułu sytuacja jest lepsza, podczas gdy, jeżeli się wniknie w szczegóły, okazuje się, że jest gorsza. I z tym polemizowałem.

Pan Roman Kaczmarczyk, burmistrz Lądka-Zdroju. Bardzo proszę.

Burmistrz Lądka-Zdroju Roman Kaczmarczyk:

Dzień dobry państwu, witam bardzo serdecznie.

Wsłuchuję się w tę dyskusję, zwłaszcza dotyczącą tych wyników finansowych. Faktycznie mam wrażenie, że one są przedstawiane bardzo sztywno, na podstawie bazy danych, którą posiada Ministerstwo Finansów, natomiast nie odzwierciedlają faktycznej sytuacji gmin mniejszych, typowo uzdrowiskowych.

Ale chcę powiedzieć o czymś innym. To, na co zwróciła uwagę pani prezydent Kołobrzegu, to jest najważniejsza sprawa, która najbardziej powinna wybrzmieć podczas dzisiejszego spotkania: drastyczne zmniejszenie się dochodów bieżących gminy oraz w związku z inflacją, a przede wszystkim kosztami płac, wzrostem kosztów tych najniższych wynagrodzeń drastyczny wzrost cen w zakresie wszystkich wydatków bieżących, a to są, owszem, zamiatanie, koszenie trawy, sprzątanie itd., ale też wszelkiego typu remonty bieżące dróg, chodników itd. My tych inwestycji nie możemy zrobić, mimo że są inwestycjami, z dochodów majątkowych, bo są to po prostu wydatki bieżące. W moim przypadku nawet środki na remonty szkół czy kanalizacji, oczyszczalni ścieków, wszystkiego idą z wydatków bieżących i na to środki z żadnego Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych ani jakichkolwiek innych dotacji niestety nie płyną, dlatego że my tych pieniędzy na to wykorzystać nie możemy.

À propos subwencji oświatowej. W przypadku mojej malutkiej gminy dopłacamy do subwencji prawie 5 milionów 320 tysięcy zł, w takiej małej gminie, gdzie są: 1 liceum, 2 szkoły podstawowe i przedszkole. Ale to też nie jest do końca problem… to znaczy to jest problem, ale problem jest jeszcze głębszy. W mojej gminie od początku roku zmarło 67 osób, urodziło się 12. Tu jest problem. Jeżeli państwo – mówię o Ministerstwie Finansów i rządzie – nie zobaczą, co się dzieje właśnie w małych miejscowościach i jaka jest depopulacja… Subwencja jest wyliczana od jednego ucznia, a ja mam w klasie po 6, 7, 8 uczniów i nauczyciel bez względu na to, czy w klasie jest 20–30 osób, czy 7, ma takie samo wynagrodzenie. Niestety, w tym przypadku wszystko pokrywa gmina i my bardzo dużo dopłacamy.

Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę, która tutaj była poruszona. Jesteśmy jedynym uzdrowiskiem polskim, które jest członkiem European Historic Thermal Towns Association, jest to stowarzyszenie uzdrowisk termalnych i historycznych pod egidą Komisji Europejskiej. 2 tygodnie temu mieliśmy walne zgromadzenie. Jednoznacznie było podkreślane, że wszystkie uzdrowiska europejskie wykorzystują wszelkie możliwe rządowe, samorządowe dofinansowania w celu maksymalnego wypromowania się w Europie. Będzie okropna konkurencja. Jeżeli rząd Polski, państwo – bardzo proszę panów senatorów o to – nie zrozumieją jednej, zasadniczej sprawy, tego, że uzdrowiska to jest pewna misja… To nie są miejscowości turystyczne, my mamy misję. W przypadku Lądka-Zdroju 90% to są łóżka kuracyjne, a 10% hotelowe, jakieś turystyczne. Nie traktujmy uzdrowisk jako miejscowości turystycznych, to są zupełnie inne miejscowości, nie będę ich wymieniał, wszyscy je znamy. Jesteśmy uzdrowiskami, które mają pewną misję zapisaną w ustawie i my musimy ją wykonać. My żyjemy tylko i wyłącznie z kuracjuszy, którzy przyjeżdżają głównie w ramach NFZ, ZUS i podobnych instytucji. Np. do Lądka nie przyjeżdża nikt z Niemiec. My musimy bardzo mocno sobie z tym radzić. A też, podobnie jak Darłowo, mam 9 bardzo dużych wsi rozłożonych wszędzie, gdzie to możliwe. I wyobraźcie sobie, że jedno czy dwoje dzieci ze wsi w górach dowożę za 37 tysięcy zł miesięcznie do szkół. Wydatki są przeokropne. Tak że bardzo proszę, żeby zwrócić uwagę na dochody i wydatki bieżące i żeby pan z Ministerstwa Finansów nie wkładał RFIL do wzrostu dochodów bieżących gminy, bo w moim przypadku było 1 milion 87 tysięcy, ta kwota praktycznie przeszła obok i do dzisiaj nawet jej jeszcze nie wykorzystałem. Tak że naprawdę to zupełnie dwa światy: statystyka, która została przedstawiona, oraz to, co naprawdę jest u nas. Jest bardzo ciężko, jesteśmy bardzo mocno poobijani po pandemii. Owszem, możemy to zrobić w zupełnie inny sposób: radykalnie podnieść ceny za osobodzień dla kuracjuszy i powoli w ramach tworzonego biznesu się odbudowywać. I myślę, że to jest ta droga, którą powinniśmy iść. Np. w przypadku Lądka-Zdroju, Szanowni Państwo, z tytułu CIT w zeszłym roku wpłynęło 66 tysięcy 180 zł. I niech mi ktokolwiek powie, bo przecież nie możemy mieć przemysłu, w odróżnieniu od miejscowości turystycznych, jakie inne miasta i gminy mają aż tak silne blokady w stosunku do normalnej działalności gminy?

Temat jest bardzo szeroki, ale jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za obecność i poruszenie tego tematu. I zrozummy: Czechy, Węgry, Niemcy, Litwa, Estonia, w której teraz powstało bardzo duże nowe uzdrowisko, nawet Ukraina bardzo mocno liczą na to, że może nam się noga powinie i właśnie oni przejmą kuracjuszy. Ja mam za granicą… Jesteśmy 3 km od Czech, zaraz za granicą jest kilka uzdrowisk czeskich. Oni tylko ręce zacierają, mają przygotowane oferty w języku polskim i czekają na polskich kuracjuszy i polskich turystów. Naprawdę…

(Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz: Dziękuję bardzo…)

Jeżeli nie poszanujemy naszego Lądka i naszych uzdrowisk w Polsce, będzie bardzo trudno. Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Ja już chciałbym zakończyć tę dyskusję, dlatego że argumenty się powtarzają, ale nie chciałbym wykluczyć nikogo zgłoszonego przed tym zakończeniem dyskusji. Teraz pan Leszek Dzierżewicz z Ciechocinka, burmistrz Ciechocinka. Tylko proszę już o krótkie zabranie głosu. Później będę prosił, żeby państwo przedstawili apel samorządów gmin uzdrowiskowych, który do nas dotarł, będę proponował szanownej komisji wsparcie tego apelu i tym byśmy zakończyli nasze dzisiejsze posiedzenie.

Tak że proszę pana burmistrza o zabranie krótko głosu.

Burmistrz Ciechocinka Leszek Dzierżewicz:

Bardzo dziękuję. Witam wszystkich państwa.

Nie ukrywam, że z umiarkowanym optymizmem podchodziłem do tego dzisiejszego spotkania, i muszę powiedzieć, że im bliżej jego końca, tym ten mój optymizm i nadzieje są mniejsze. Ale podczas naszej wideokonferencji usłyszeliśmy z ust pana ministra Budy – choć zastrzegł, że nie jest właściwą osobą, żeby udzielić informacji – że bazą do naliczenia dotacji uzdrowiskowej będzie rok 2019, a pan dyrektor Marek Wiewióra powiedział, że będzie to rok 2020. Ponieważ pan dyrektor reprezentuje resort finansów, chciałbym się upewnić, czy dobrze zrozumiałem, chodzi o to, żeby to wyartykułować. Bo nie ukrywam, że wszyscy samorządowcy, wszyscy wójtowie, burmistrzowie gmin uzdrowiskowych mieli taką nadzieję, że przynajmniej część utraconych dochodów z tytułu opłaty uzdrowiskowej i w konsekwencji także dotacji uzdrowiskowej uda nam się uratować, jeżeli bazą byłaby wielkość środków zebranych w roku 2019. Jeżeli mogę prosić pana dyrektora o potwierdzenie, czy dobrze zrozumiałem pana intencję, to będę zobowiązany.

I to tyle. Dziękuję za umożliwienie zabrania głosu.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Dwa sprostowania. Pan minister Buda nie zabierał głosu, to pan minister Kraska mówił o 2019 r. jako bazie…

(Burmistrz Ciechocinka Leszek Dzierżewicz: To bardzo przepraszam.)

…a pan dyrektor Wiewióra mówił, że w tej chwili według przepisów to byłoby właśnie tak, że ten 2020 r. byłby bazą dla 2022 r., jeżeli nic się nie zmieni, co sugerowało, że ta zmiana może być rozważana, a jak myślę, według tu obecnych powinna być rozważana.

Czy panowie senatorowie akceptują taki finał tego posiedzenia komisji?

(Głosy z sali: Akceptujemy.)

To w takim razie będę prosił może panią prezydent Mieczkowską o zaprezentowanie tego apelu.

Prezydent Miasta Kołobrzeg Anna Mieczkowska:

„Za nami bardzo trudny rok, minęło 14 miesięcy od kiedy co chwilę zamykane były uzdrowiska, jak i cały sektor turystyki. To w połączeniu z wielką niewiadomą, co dalej, powoduje frustrację zarówno wśród przedsiębiorców, jak i nas – samorządowców z gmin uzdrowiskowych. Samorządy szukają oszczędności, rezygnując z inwestycji, a i tak nie mamy pewności, czy uda się zrealizować bardzo ostrożnie zaplanowane budżety na rok 2021. Dokładnie 1 marca 2021 r. apelowaliśmy o pomoc dla nadmorskich gmin uzdrowiskowych – w Zachodniopomorskim Zespole Parlamentarnym. Również wielokrotnie zwracaliśmy się do rządu RP o wsparcie wszystkich regionów turystycznych, nie tylko górskich, na takich samych zasadach. Uruchomienie z początkiem 2021 r. tzw. tarczy branżowej dla gmin z południa Polski było rażąco krzywdzące wobec samorządów z innych regionów. Mamy ogromne poczucie niesprawiedliwości. Dlatego dzisiaj, w większym gronie, ponownie apelujemy, aby rząd zrewidował swoje podejście do uzdrowisk.

Zwracamy się z apelem, aby dotacja z budżetu państwa dla gmin uzdrowiskowych w 2022 r. została określona na podstawie wskaźników z 2019 r., czyli sprzed wybuchu pandemii COVID-19, co będzie gwarancją rekompensaty z tytułu utraconych dochodów. W przyszłym, 2022 r. dotacja będzie mniejsza, bowiem wpływy z opłaty uzdrowiskowej w roku 2020 we wszystkich gminach uzdrowiskowych drastycznie spadły. W kolejnym roku będzie podobna sytuacja. Możliwość uzyskiwania dodatkowych dochodów z tytułu opłaty uzdrowiskowej i dotacji ma ogromne znaczenie dla gospodarki finansowej gmin uzdrowiskowych, szczególnie w kontekście konieczności wykonywania zadań związanych z zachowaniem funkcji leczniczych uzdrowiska określonych w art. 46 ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym. Spadek dochodów z tytułu opłaty uzdrowiskowej i dotacji uzdrowiskowej wpłynie negatywnie na utrzymanie uzdrowisk, które są i będą bardzo potrzebne w trudnym czasie pandemii i po jej ustąpieniu. Proponowane rozwiązanie pozytywnie wpłynie na stan finansów publicznych w uzdrowiskach, jest organizacyjnie proste i nie będzie wielkim obciążeniem dla budżetu państwa. Zmiana ustawy będzie przejawem troski o dobrobyt i zdrowie Polaków.

Apelujemy również o podjęcie działań w kierunku umorzenia lub zastosowania abolicji zaliczek wypłacanych przez NFZ podmiotom uzdrowiskowym w 2020 r. w ramach zawartych umów na realizację świadczeń zdrowotnych, która nie będzie traktowana jako limitowana pomoc publiczna. Umorzenie w całości wypłaconych w 2020 r. zaliczek powinno być traktowane jako zapłata za pokrycie kosztów stałych oraz utrzymywanie w gotowości pracowników i infrastruktury do realizacji świadczeń zdrowotnych objętych umowami z NFZ, a które nie były wykonywane na skutek decyzji organów władzy publicznej. Wypłacane przez Narodowy Fundusz Zdrowia zaliczki w wysokości 1/12 były przeznaczane przez podmioty uzdrowiskowe/spółki w 2020 r. na pokrycie kosztów stałych, utrzymanie gotowości, wypłaty pracownicze, zapłatę wielu zobowiązań związanych z utrzymaniem infrastruktury. W związku z tym konsekwencje prawne i gospodarcze związane z odpowiedzialnością i koniecznością zrekompensowania utraty przychodów świadczeniodawcom są obiektywne i zrozumiałe prawnie”. Dziękuję.

Przewodniczący Zygmunt Frankiewicz:

Dziękuję bardzo.

Proponuję, żeby komisja poparła apel gmin uzdrowiskowych do rządu.

Kto z panów senatorów jest za wsparciem tego apelu?

(Głos z sali: My jesteśmy za, ale nie możemy głosować.)

(Głos z sali: Tak, było pytanie o panów.)

Kto jest przeciw?

(Głos z sali: Chwileczkę.)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Głos z sali: Sekundkę, sekundkę.)

Moment.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Nie było aktywne, tak?

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Bardzo proszę pana senatora Durlaka, żeby poprzez podniesienie ręki, która na ekranie monitora będzie widoczna, oddał głos, bo w innym trybie nie możemy zamknąć tego głosowania.

Pytałem, kto jest za, głosy na sali zostały policzone.

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał?

(Głos z sali: Dlaczego się wstrzymałeś?)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Dziękuję bardzo. Podsumujmy wyniki.

(Starszy Sekretarz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej Kinga Parzyszek: 4 głosy za, nikt nie był przeciw, 1 senator się wstrzymał.)

Zostało przyjęte stanowisko komisji o wsparciu apelu gmin uzdrowiskowych.

Dziękuję wszystkim państwu za udział w tym posiedzeniu.

Zamykam posiedzenie.

(Koniec posiedzenia o godzinie 10 minut 32)