Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej (nr 68) w dniu 28-05-2019
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Obrony Narodowej (68.)

w dniu 28 maja 2019 r.

Porządek obrad:

1. Informacja Ministra Obrony Narodowej na temat kierunków rozwoju szkolnictwa wojskowego.

(Początek posiedzenia o godzinie 8 minut 31)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jarosław Rusiecki)

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Witam państwa bardzo serdecznie na kolejnym posiedzeniu senackiej Komisji Obrony Narodowej.

Punkt 1. porządku obrad: Informacja Ministra Obrony Narodowej na temat kierunków rozwoju szkolnictwa wojskowego

Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia jest informacja ministra obrony narodowej na temat kierunków rozwoju szkolnictwa wojskowego.

Chciałbym bardzo serdecznie przywitać na dzisiejszym posiedzeniu pana ministra Wojciecha Skurkiewicza, sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, witam też serdecznie panią Karolinę Grendę, dyrektora w Departamencie Nauki i Szkolnictwa Wojskowego w Ministerstwie Obrony Narodowej. Jest mi szczególnie miło powitać: pana generała brygady Ryszarda Parafianowicza, rektora Akademii Sztuki Wojennej; witam też serdecznie pana generała brygady, rektora Wojskowej Akademii Technicznej, pana profesora Tadeusza Szczurka; witam serdecznie pana pułkownika doktora inżyniera Adama Wetoszkę, prorektora do spraw kształcenia i spraw studenckich Lotniczej Akademii Wojskowej; witam serdecznie pana pułkownika doktora inżyniera Jacka Narlocha, prorektora do spraw dydaktycznych Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu; witam serdecznie pana komandora doktora habilitowanego Dariusza Bugajskiego, prorektora do spraw kształcenia Akademii Marynarki Wojennej. Witam również pana pułkownika doktora habilitowanego Tadeusza Zielińskiego, prorektora do spraw naukowych Akademii Sztuki Wojennej – witam, Panie Pułkowniku. Witam serdecznie pana pułkownika Cezarego Janowskiego, zastępcę szefa Zarządu Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Witam pana pułkownika Piotra Bogusza, szefa oddziału programowania w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Witam serdecznie pana pułkownika Jarosława Grabowskiego, głównego specjalistę w Departamencie Nauki i Szkolnictwa Wojskowego w Ministerstwie Obrony Narodowej. Witam też panią Beatę Jałtuszyk, starszego specjalistę w sztabie generalnym. Witam również serdecznie państwa senatorów, panią minister Annę Marię Anders.

Jak wspomniałem, tematem dzisiejszego posiedzenia jest informacja dotycząca kierunków rozwoju szkolnictwa wojskowego. Przed dwoma laty poruszaliśmy troszeczkę węższą tematykę, dotyczącą zmieniających się kierunków, a myślę, że przez ten okres bardzo dużo się zmieniło w szkolnictwie wojskowym, nie tylko wyższym. Odbieram bardzo dobre recenzje, informacje co do uruchamianego przy Wojskowej Akademii Technicznej liceum informatycznego, które skupia, mam nadzieję, kwiat młodych informatyków, chcących podczas swojego kształcenia podporządkować się w jakimś sensie regulaminowi wojskowemu. Myślę, że to jest szansa rozwoju nowych rodzajów sił zbrojnych, które są otaczane troską przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

Bardzo serdecznie proszę pana ministra Wojciecha Skurkiewicza o wprowadzenie nas do tematyki. Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Informację o kierunkach rozwoju szkolnictwa wojskowego chciałbym podzielić na trzy główne części. Jesteśmy tu w poszerzonym składzie i jesteśmy gotowi udzielić odpowiedzi na pytania oraz rozwiać wszelkie wątpliwości, jeżeli takie powstaną po naszych wystąpieniach, naszych prezentacjach. Są tu komendanci i przedstawiciele komendantów uczelni wojskowych, które funkcjonują w naszym systemie, funkcjonują w naszym kraju. Jest też zastępca szefa P3/P7, który w pionie szefa Sztabu Generalnego jest odpowiedzialny za ten obszar, i pani dyrektor Grenda, która w imieniu ministra obrony narodowej odpowiada za departament nauki i szkolnictwa wyższego.

Szanowni Państwo, po krótkim wstępie z mojej strony poproszę panią dyrektor, jak również pana pułkownika o uzupełnienie i szczegółowe przedstawienie kwestii dotyczących szkolnictwa wyższego. Jeżeli panowie rektorzy komendanci również będą chcieli zabrać głos, to bardzo proszę. Później, jeśli pan przewodniczący pozwoli, poddamy się… będzie tura pytań i wyjaśnienia szczegółowych kwestii.

Szanowni Państwo, w systemie szkolnictwa wojskowego funkcjonuje 5 uczelni wojskowych, 10 centrów szkolenia oraz 3 szkoły podoficerskie. Jeżeli chodzi o uczelnie wojskowe, to są to: Akademia Sztuki Wojennej w Warszawie, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie, Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni, Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu i oczywiście Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie. Jeżeli chodzi o centra szkolenia, to są to: Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu, Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu, Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu, Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu, Centrum Szkolenia Inżynieryjno-Lotniczego w Dęblinie, Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie, Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce, Centrum Szkolenia Logistyki w Grudziądzu, Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim, Wojskowe Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi. Są 3 szkoły podoficerskie: Szkoła Podoficerska Wojsk Lądowych w Poznaniu, Szkoła Podoficerska Sił Powietrznych w Dęblinie, Szkoła Podoficerska Marynarki Wojennej w Ustce. Szanowni Państwo, ten system uzupełnia system kształcenia żołnierzy. Jest on w spierany przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi, gdzie kształcimy lekarzy na kierunku wojskowym. Obecnie są prowadzone pewne działania, żeby zintensyfikować szkolenie w obszarze medycznym na potrzeby wojska. Ale o tym jeszcze za wcześnie mówić. Dalej. Funkcjonuje również Wojskowe Studium Nauczania Języków Obcych w Łodzi oraz Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach.

Szanowni Państwo, celem funkcjonowania wyższego szkolnictwa wojskowego jest wszechstronne przygotowanie kadr oficerskich do realizacji zadań związanych z obroną państwa przed współczesnymi i przyszłymi wyzwaniami i zagrożeniami. W tym celu uczelnie mają kształtować kwalifikacje zawodowe, pożądane cechy osobowościowe, postawy patriotyczne i moralne oficerów, słuchaczy i studentów oraz odpowiednie relacje z otoczeniem krajowym i międzynarodowym. Uczelnie mają budować i umacniać swój elitarny charakter. Głównym celem rozwoju systemu wyższego szkolnictwa wojskowego jest adaptacja funkcjonowania poszczególnych uczelni do nowej sytuacji prawnej po przyjęciu ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz dostosowanie potencjału uczelni do rosnących potrzeb dydaktycznych wynikających ze zwiększonego limitu przyjęć na studia na kierunki przewidziane dla kandydatów na żołnierzy zawodowych, a także zwiększonych potrzeb w zakresie doskonalenia zawodowego oficerów.

W ramach systemu szkolnictwa wojskowego centra, szkolenia i szkoły podoficerskie realizują kształcenie, szkolenie i doskonalenie zawodowe na potrzeby Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej w korpusie podoficerskim, jak również w korpusie szeregowym we wszystkich grupach osobowych oraz w specjalnościach wojskowych. Do głównych kierunków rozwoju należy zaliczyć: zwiększenie nasycenia jednostek szkolnictwa wojskowego symulatorami i trenażerami celem ograniczenia kosztów szkolenia, jak też zwiększenia możliwości szkoleniowych; wdrożenie e-learningu w szerokim zakresie, szczególnie w odniesieniu do teoretycznych części programowych; zmianę roli podoficera na podoficera lidera, dowódcę, podoficera specjalistę; a także zwiększenie realizmu w procesie szkolenia poprzez zwiększenie ilości zajęć praktycznych w terenie, udział w ćwiczeniach organizowanych przez jednostki wojskowe oraz zmiany zasad odbywania praktyk.

Szanowni Państwo, minister obrony narodowej jest również organem prowadzącym dla dwóch liceów, tj. Ogólnokształcącego Liceum Lotniczego w Dęblinie oraz nowo tworzonego Wojskowego Ogólnokształcącego Liceum Informatycznego przy Wojskowej Akademii Technicznej. Jeżeli chodzi o absolwentów liceum w Dęblinie, to powiem, że w głównej mierze to oni zasilają później Lotniczą Akademię Wojskową, z reguły zdecydowana ich większość, jeśli nie niemal wszyscy – jeżeli się mylę, Panie Rektorze, to proszę mnie poprawić – zasila szeregi studentów Wojskowej Akademii Lotniczej. Jeżeli chodzi o Wojskowe Ogólnokształcące Liceum Informatyczne, to powiem, że obecnie jesteśmy w fazie tworzenia, kończymy pierwszy etap rekrutacji. Obecnie jest 500 zgłoszeń dotyczących kształcenia w tym liceum, to jest 10 kandydatów na 1 miejsce, tak że widać, że to był strzał w dziesiątkę i takie wyjście przeciw oczekiwaniom młodych osób, które interesują się tym obszarem. Jest to liceum skierowane do absolwentów szkoły podstawowej, czyli uczniów po ósmej klasie szkoły podstawowej, jak również gimnazjum. Uruchamiamy 2 klasy, nauka rozpocznie się 1 września. Szanowni Państwo, celem działalności będzie przygotowanie młodzieży do podjęcia studiów na uczelniach wojskowych w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego. Szczególnie liczymy na to, że będą oni zasilać szeregi Wojskowej Akademii Technicznej na kierunkach: informatyka, kryptologia czy też cyberbezpieczeństwo. Chcemy, żeby to był dla tych młodych ludzi początek przygody z wojskiem już w dorosłym życiu.

Pani Dyrektor, teraz…

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Bardzo proszę.

Dyrektor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego w Ministerstwie Obrony Narodowej Karolina Grenda:

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowna Komisjo!

Ponieważ pan minister przedstawił już w zarysie sytuację wyższych uczelni wojskowych, to w ramach uzupełnienia ja tylko dodam, że uczelnie wojskowe to jest też ogromny potencjał naukowy. Obecnie na uczelniach wojskowych skupiamy… To są pracodawcy dla ponad 5 tysięcy pracowników i pracowników naukowych. Jest tam około 2 tysięcy nauczycieli akademickich, w tym 422 osoby posiadają tytuł naukowy profesora, a 795 osób – stopień naukowy doktora habilitowanego, a więc to jest olbrzymi potencjał naukowy. Na uczelniach wojskowych 20% tego potencjału stanowią żołnierze zawodowi, którzy pełnią służbę na uczelniach wojskowych będących jednocześnie jednostkami wojskowymi. Dodam jeszcze, że jeżeli chodzi o kwalifikacje nauczycieli akademickich, to mamy 2 profesorów w grupie żołnierzy, 146 profesorów w grupie pracowników cywilnych, 50 żołnierzy doktorów habilitowanych i 274 doktorów habilitowanych pracowników cywilnych. Jeżeli chodzi o stopień doktora, to na uczelniach wojskowych ten stopień posiada ponad 200 żołnierzy i prawie 600 pracowników cywilnych. Dodam jeszcze, że jeżeli chodzi o uprawnienia do nadawania stopni naukowych, to te uczelnie mogą się pochwalić dosyć dużym dorobkiem: to jest 11 uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego i 23 uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora. A więc jest olbrzymi potencjał naukowy, jeżeli chodzi o uczelnie wojskowe, i to zarówno w zakresie nauczania, przygotowywania do wojska przyszłych oficerów, jak i nauczania żołnierzy zawodowych czy też szkolenia innych kadetów, którzy uczą się na wyższych uczelniach wojskowych.

Jeżeli chodzi o studia wyższe wojskowe, to one obecnie odbywają się w tym procesie dwustopniowym, czyli są studia pierwszego stopnia, inżynierskie, i drugiego stopnia, magisterskie. Dla nas wyzwaniem jest doprowadzenie do tego, żeby na uczelniach wojskowych realizowane były studia jednolite, ponieważ warunkiem mianowania na pierwszy stopień oficerski jest posiadanie tytułu magistra. Wprowadzenie studiów jednolitych na uczelniach wojskowych doprowadzi do tego, że zmniejszymy liczbę godzin, która jest olbrzymia, jeżeli chodzi o studentów wojskowych. Ja tylko dodam, że te studia wojskowe w zasadzie składają się z takich 3 procesów: pierwszy proces to jest kształcenie w ramach kształcenia powszechnego, a więc dotyczy także studentów cywilnych, drugi etap to jest szkolenie wojskowe, to zawodowe, i szkolenie specjalistyczne. Kandydat na żołnierza ma 6 tysięcy godzin w roku, a studia cywilne to jest tak naprawdę 1/3 tego zakresu. Tak że jeżeli chodzi o uczelnie wojskowe, to jest tu olbrzymi nakład pracy. Będziemy dążyć do tego, żeby utworzyć studia jednolite, a tym samym zmniejszyć tę liczbę godzin, co będzie skutkowało także ograniczeniem kosztów nauki i przyspieszeniem procesu uzyskiwania stopnia magistra.

Dodam jeszcze, że na uczelniach wojskowych obecnie kształci się 15 tysięcy studentów cywilnych. Tutaj wyzwaniem dla nas jest zmiana proporcji, chcielibyśmy dążyć do tego, żeby zwiększyć liczbę kadetów kształconych na oficerów na studiach wojskowych, a zmniejszyć liczbę studentów cywilnych. To będzie oczywiście z korzyścią dla wojska, dla poszczególnych rodzajów sił zbrojnych.

Jeżeli chodzi o kształcenie kandydatów na oficerów, to sytuacja wygląda dobrze, zauważamy, że z roku na rok, mimo powszechnego przekonania, że teraz wojsko jest mało atrakcyjne dla młodzieży… Jest to nieprawda. Ja tylko powiem, że od 2015 r. liczba kandydatów zwiększyła się o 250%. W 2015 r. zaczynaliśmy z liczbą kandydatów ponad 500, teraz jest ich ponad 1 tysiąc 500. A więc te proporcje się zmieniły, uczelnie wojskowe cieszą się bardzo dużym powodzeniem wśród młodych ludzi. Rzeczywiście wyzwaniem jest to, żeby zwiększyć liczbę kandydatów na typowe studia specjalistyczne, z zakresu informatyki, teleinformatyki, telekomunikacji i kryptologii. Już w tym roku zwiększyliśmy limity przyjęć. Głównym, że tak powiem, producentem tego typu kadetów jest WAT i tutaj zwiększyliśmy limity w tym zakresie. Chodzi o to, żebyśmy byli konkurencyjni w stosunku do biznesu, do uczelni cywilnych, żebyśmy w poszczególnych rodzajach sił zbrojnych mieli dobrych, wykształconych informatyków i kryptologów, wyzwaniem na przyszłe lata jest też cyberbezpieczeństwo. W związku z tym podejmujemy właśnie takie działania.

Jeżeli chodzi o działalność uczelni wojskowych jako jednostek, które prowadzą działalność gospodarczą, bo trzeba powiedzieć też o tym, że jednostki wojskowe z uwagi na to, że prowadzą studia cywilne, są w tym zakresie podmiotami i prowadzą działalność gospodarczą… Ta kwestia też wygląda dobrze, wszystkie jednostki, wszystkie nasze uczelnie wojskowe, odnotowały w tym zakresie wzrost. Jeżeli państwo chcieliby się dowiedzieć o szczegóły dotyczące tych działań, to ja poproszę poszczególnych komendantów rektorów o to, żeby przedstawili skutki finansowe.

Naszym zadaniem na ten rok i na przyszły jest dostosowanie uczelni wojskowych do wyzwań, które stawia przed nami ustawa 2.0. Tutaj ogromnym wyzwaniem będzie wprowadzenie do uczelni wojskowych federacji. Ja mogę się tylko pochwalić informacją z tamtego tygodnia, tj. że jest już podpisana taka federacja pomiędzy Akademią Marynarki Wojennej i Lotniczą Akademią Wojskową. To będzie sprzyjało rozwojowi potencjału naukowego na tych uczelniach. Będziemy dążyć do tego, żeby powstawały federacje, jest to związane z podnoszeniem poziomu, jeżeli chodzi o kwalifikacje naukowe na uczelniach.

Dodam, że uczelnie wojskowe prowadzą też różnego rodzaju kursy językowe, nie tylko dla przyszłych oficerów różnych rodzajów sił zbrojnych, ale także dla żołnierzy zawodowych. Tutaj też możemy się pochwalić bardzo dobrymi wynikami. Jeżeli chodzi o kształcenie podchorążych, to w ubiegłym roku 94 osoby spełniły wymogi związane z europejskim poziomem B2 i wojskowym poziomem 3232 wg. STANAG, a jest to poziom między B2 a C1. A więc jeżeli mówimy o ludziach, którzy startują, dla których jest to początek kariery zawodowej, to widać, że są na bardzo wysokim poziomie, jeżeli chodzi o znajomość języków. Nasze szkoły prowadzą kształcenie zarówno w zakresie języka angielskiego, jak i rosyjskiego. Jest to potrzebne z uwagi na działalność poszczególnych rodzajów sił zbrojnych.

Jeżeli chodzi o współpracę międzynarodową, to mogę się pochwalić tym, że w 2010 r. prowadziliśmy wymianę na poziomie 10 żołnierzy, a obecnie takich kandydatów, którzy podlegają różnego rodzaju wymianom, jest ponad 300. Uczestniczymy też w wojskowym Erasmusie, jest to dobrze postrzegane w tej wojskowej współpracy międzynarodowej.

Jeżeli chodzi o badania naukowe, to na uczelniach jest olbrzymi potencjał. Uczelnie rozwijają swoje laboratoria, w ramach NCBiR są ponad 23 projekty na ponad 300 milionów zł prowadzone przez nasze uczelnie. To jest olbrzymi potencjał naukowy. Prowadzimy też badania w zakresie funduszy przekazywanych przez ministra obrony narodowej i to jest, z tego, co pamiętam, 5 projektów na poziomie ponad 30 milionów zł. Uczestniczymy też w projektach międzynarodowych NATO STO i EDA, to jest olbrzymi potencjał, jeżeli chodzi o nasze uczelnie. Z tego, co pamiętam, wynika, że uczestniczymy w ponad 300 grupach roboczych na poziomie unijnym, a więc jest to naprawdę… Przepraszam, to są 32 grupy robocze z 230, które w ogóle funkcjonują, jeżeli chodzi o te dwa nurty współpracy międzynarodowej. Mogę też jeszcze dodać, że próbujemy podnosić potencjał naukowy jednostek poprzez wprowadzanie różnego rodzaju projektów finansowanych ze środków ministra obrony narodowej i są to np. projekty „Katedra ad hoc” i „Nobliści”. W ramach przekazywanych środków podnosimy potencjał uczelni poprzez sprowadzanie znanych naukowców, nie tylko z Europy, ale też spoza Europy, którzy prowadzą wykłady. Jest to okazja do zapoznania się przez podchorążych z nowinkami, technologiami, które funkcjonują gdzieś w świecie.

Chciałabym jeszcze dodać, że bardzo istotnym projektem dla wojska jest projekt „Legia Akademicka”. Kontynuujemy ten projekt, ponieważ w ubiegłym roku odniósł on duży sukces, przystąpiło do niego ponad 5 tysięcy osób. Mam nadzieję, że w tym roku będzie to na takim samym poziomie, ponieważ liczba uczelni, które zgłosiły się do projektu, to jest 64, one są zainteresowane uczestnictwem w projekcie. Obecnie jesteśmy po części teoretycznej, w okresie wakacyjnym przystąpimy do części praktycznej. Projekt cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.

Ja pokrótce przedstawiłam państwu sytuację, która ma miejsce na uczelniach wojskowych. Oczywiście będziemy dążyć do tego, żeby podnosić ich poziom. Jeżeli państwo mają jakieś pytania do mnie czy do panów komendantów, rektorów, to bardzo proszę. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję, Pani Dyrektor.

Czy pan pułkownik… Bardzo proszę.

Zastępca Szefa Zarządu Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia – P3/P7 w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego Cezary Janowski:

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze!

Jesteśmy przygotowani na brak elektroniki i mamy analogową wersję wystąpienia. Prosiłbym może…

(Wypowiedzi w tle nagrania)

(Przewodniczący Jarosław Rusiecki: Bardzo proszę, Panie Pułkowniku.)

Szanowni Państwo, zarząd P3/P7, Zarząd Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia, jest jakby głównym kreatorem rozwoju zdolności w siłach zbrojnych. Jednym z nich jest właśnie organizator systemu funkcjonalnego szkolenia, gdzie całe szkolenie skupia się na planowaniu i programowaniu rozwoju. Wspólnie z departamentem pani dyrektor tworzymy jedną część, cały system, nie da się nas od siebie oddzielić. Poproszę drugi slajd. Do zeszłego roku sztab generalny był tylko i wyłącznie organem doradczym, jak widać na schemacie, ale od 24 grudnia zeszłego roku sztab generalny, jak widać na slajdzie trzecim, przejął dowodzenie siłami zbrojnymi i automatycznie cały system szkolenia sił zbrojnych, z pominięciem uczelni, wszedł pod zarząd szefa sztabu generalnego, który teraz ma już wpływ nie doradczy, tylko bezpośredni, sprawczy na funkcjonowanie szkół podoficerskich, ośrodków szkolenia.

Szkolnictwo wojskowe przygotowuje żołnierzy wszystkich korpusów osobowych, oficerów, podoficerów, szeregowych, na potrzeby całych sił zbrojnych Rzeczypospolitej. W jednostkach szkolnictwa realizowane jest szkolenie kandydatów na żołnierzy zawodowych, ochotników do Narodowych Sił Rezerwowych, terytorialnej służby wojskowej, doskonalenie żołnierzy zawodowych, kursy, przeszkolenia kadr rezerwy. Programowanie rozwoju szkolnictwa wojskowego pozostaje w gestii mojej, czyli organizatora systemu funkcjonalnego szkolenia, a odpowiedzialność kompetencyjna w tych obszarach jest podzielona pomiędzy sztab generalny, w odniesieniu do korpusu osobowego szeregowych i podoficerów, i Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego – w odniesieniu do korpusu oficerskiego. Nabór do zawodowej służby wojskowej na potrzeby wszystkich korpusów odbywa się ze środowiska cywilnego poprzez ukończenie szkolenia w ramach służby kandydackiej lub służby przygotowawczej albo z przeszkolonych zasobów rezerw osobowych. Dodatkowym źródłem naboru do korpusu oficerów są podoficerowie i szeregowi. Głównym źródłem naboru do korpusu podoficerów są szeregowi zawodowi lub środowisko cywilne, ale ten nabór został wstrzymany i ograniczony tylko do muzyków orkiestr wojskowych ze względu na to, że nie szkolimy takowej specjalności. Korpus szeregowych zawodowych zasilany jest przez żołnierzy rezerwy, którzy ukończyli szkolenie w ramach służby przygotowawczej.

W celu ustawicznego podnoszenia kwalifikacji lub zdobywania nowych stworzony został system doskonalenia zawodowego żołnierzy zawodowych z całym zasobem studiów i kursów. Żołnierze rezerwy mają możliwość rozwijania swoich kwalifikacji poprzez kursy, przeszkolenia kadr rezerwy lub szkolenia specjalistyczne kadr rezerwy. Jak widać na tym schemacie, to od 2015 r. co do rozwoju jest u nas tak, jak mówił Napoleon, tj. każdy szeregowy nosi buławy marszałkowskie, szeregowy może zostać generałem. System jest w pełni drożny, każdy wie, jakie ma spełnić warunki. Tak jak powiedziałem, na tym schemacie widać, że korpus podoficerski jest w gestii sztabu generalnego. Przejście do korpusu oficerskiego jest zdeterminowane bezpośrednio, jeśli chodzi o departament nauki, a potem są kursy, które pozwalają zajmować wyższe stanowiska. Prowadzimy takie kursy na uczelniach wspólnie z departamentem.

Jeśli chodzi o oficerów, to nabór odbywa się głównie ze środowiska cywilnego, ale ci najlepsi z korpusu podoficerskiego i szeregowi też mają szansę awansować do stopnia oficerskiego. Docelowo może zobaczymy pierwszego generała z tego naboru. Dodatkowy nabór odbywa się spośród absolwentów uczelni cywilnych oraz korpusu podoficerów i szeregowych posiadających tytuł magistra, to jest determinant, żeby można było przystąpić do kwalifikacji. Studium oficerskie to ścieżka przygotowania kadr oficerskich dla sił zbrojnych, adresowana do absolwentów szkół wyższych, osób cywilnych, a także podoficerów zawodowych i szeregowych. Aktualny model szkolenia żołnierzy zawodowych pozwala na przejście z korpusu szeregowych zawodowych do korpusu podoficerów poprzez ukończenie szkoły podoficerskiej lub do korpusu oficerów poprzez ukończenie kształcenia w ramach studium oficerskiego po spełnieniu ustawowych wymagań. W przypadku kandydatów na podoficerów jest to świadectwo ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej, teraz: podstawowej, a w przypadku kandydatów na oficerów jest to tytuł magistra. W celu umożliwienia awansu na kolejne stopnie etatowe w poszczególnych korpusach osobowych przygotowano system studiów podyplomowych, kursów kwalifikacyjnych wymaganych do uzyskania kwalifikacji na stanowiska o wyższych stopniach etatowych.

Szanowni Państwo, szkoły podoficerskie oraz centra szkoleń realizują głównie zadania w zakresie kształcenia i szkolenia kandydatów do zawodu i służby wojskowej, kursy w ramach systemu doskonalenia zawodowego, szkolenia ochotników na potrzeby Narodowych Sił Rezerwowych, szkolenia językowe żołnierzy zawodowych oraz szkolenia na potrzeby rezerw osobowych. W 2018 r. w ramach wszystkich form szkolenia realizowanych zgodnie z zadaniami zaplanowano przeszkolenie 36 tysięcy żołnierzy. Potrzeby wynikające ze zwiększonej liczby ubyć żołnierzy zawodowych, wzrostu limitów przyjęcia do służby kandydackiej oraz budowy nowego rodzaju sił zbrojnych, którym są Wojska Obrony Terytorialnej, spowodowały, że na koniec roku liczba ta wyniosła 50 tysięcy 500. Dodatkowo w 2018 r. uruchomiono program edukacji wojskowej studentów w ramach „Legii Akademickiej”, o której mówiła pani dyrektor, gdzie przeszkolono około 4 tysiące 700 studentów. W tym roku planuje się przeszkolenie około 5 tysięcy studentów. Liczba szkolonych w centrach szkolenia i w szkołach podoficerskich wynika z potrzeb zgłaszanych przez jednostki organizacyjne resortu obrony narodowej i zleconych zadań doraźnych. Obecnie potrzeby szkoleniowe sił zbrojnych powodują, że centra szkolenia i szkoły podoficerskie są wspierane przez zaangażowane dodatkowo jednostki wojskowe, w których szkolą się żołnierze na potrzeby rezerw osobowych, w tym służba przygotowawcza, „Legia Akademicka”. W związku z tym sztab generalny opracował zmianę organizacyjną strukturalnych jednostek szkolnictwa wojskowego w zakresie rozbudowy infrastruktury szkoleniowej, jak też zabezpieczenia procesu szkolenia. Zmiany dotyczą również określenia jednolitego standardu przygotowania podstawowego żołnierzy, bez względu na dalszy przebieg ich służby, tj. czy to będzie służba zawodowa, rezerwa kadrowa, czy służba kandydacka.

Doświadczenia ostatnich 4 lat wskazują, że poziom dotyczący liczby szkolonych na koniec roku znacznie przekracza zakładane mierniki, tak jak wskazano na slajdzie. Do tego należy doliczyć potrzeby związane z formowaniem nowego rodzaju sił zbrojnych, o którym mówiłem. Zwiększająca się liczebność oraz konieczność uzupełnienia rezerw osobowych będą w dalszym ciągu generować coraz większe potrzeby szkoleniowe, tym samym możliwości szkoleniowe muszą zostać zwiększone. Aby temu podołać… Tu widać, że jeden z tych sześcianów jest innego koloru – tu właśnie zajmujemy się tworzeniem nowych jednostek szkolnictwa, o których wspominał pan minister. W tym celu prowadzimy prace nad sformowaniem pododdziałów szkolnych w wytypowanych jednostkach, które będą realizować szkolenie podstawowe. Zawieszony jest pobór ochotniczy, dlatego zasób rezerwowy, czyli ci, którzy służyli w służbie zasadniczej, nam się starzeje. W związku z tym uruchamiamy proces uzupełnienia rezerw. Ważne jest, że nowo formowane pododdziały stanowiłyby zalążki doformowanych ośrodków zapasowych, które funkcjonują w czasie wojny. Realizowałyby one zadania w zakresie szkolenia podstawowego, zunifikowanego w stosunku do organizacji treści programowych. Ma to już miejsce, chodzi o decyzję pana ministra nr 192, która uruchomiła to szkolenie. Wyprowadzenie szkolenia podstawowego z centrów szkolenia i szkół podoficerskich da możliwość zwiększenia możliwości szkoleniowych ośrodków szkolenia bez ich rozbudowy, a formowanie nowych jednostek szkolnictwa wojskowego spowoduje zwiększenie potencjału zawodowego szkolnictwa wojskowego. Planuje się sformowanie Szkoły Podoficerskiej Żandarmerii Wojskowej, Szkoły Podoficerskiej Wojsk Obrony Terytorialnej, Szkoły Podoficerskiej Logistyki i Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej oraz Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych. Równolegle podjęto działania mające na celu rozbudowę w resorcie obrony narodowej szkolenia na odległość oraz zwiększenie wykorzystywania urządzeń szkolno-treningowych, w szczególności w szkoleniu ogniowym. Daje to wymierne oszczędności, dlatego też w kolejnych latach priorytetowo traktowane będą: wzrost nasycenia jednostek szkolnictwa wojskowego w symulatory i trenażery, zmiana roli podoficera, tak jak pan minister wspomniał, na lidera, dowódcę, podoficera specjalistę, zwiększenie realizmu procesu szkolenia poprzez jego ukierunkowanie na zajęcia praktyczne w terenie, udział w ćwiczeniach organizowanych przez jednostki wojskowe oraz zmiana zasady odbywania praktyk.

Sztab generalny opracował i wdrożył w sierpniu 2018 r. program szkolenia podstawowego. Jest on skrócony i skupiony na bezpośrednim przygotowaniu żołnierza, dającym mu takie ABC żołnierza zarówno w służbie zawodowej, jak i dalszej służbie czynnej, jeżeli podejmie takie wyzwanie. Ponadto wymiar godzinowy programu pozwala na jego pełną realizację w ramach służby kandydackiej podchorążych. Kolejnym działaniem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego jest, jak już wcześniej wspomniałem, formowanie etatowych pododdziałów szkolnych, do których trafiliby wszyscy żołnierze wchodzący w system trzema drogami wskazanymi na slajdzie. Ukończenie szkolenia podstawowego według naszych standardów i w wyspecjalizowanych ośrodkach pozwalałoby na zapewnienie poziomu wiedzy teoretycznej, praktycznej umożliwiającej wejście w system i funkcjonowanie w każdym rodzaju służby. Przyjmuje się, że zaproponowane rozwiązanie umożliwi przeszkolenie w zakresie podstawowym około 20 tysięcy żołnierzy rocznie. Dodatkowo pozwoli doskonalić kadrę instruktorską na czas P i W, gromadzenie rezerw osobowych i odciążenie jednostek szkolnictwa wojskowego oraz zwiększenie możliwości szkoleniowych. Priorytetem organizatora systemu funkcjonalnego szkolenia, jak widać tutaj na grafie, jest zaspokojenie potrzeb, ale priorytetem głównym jest zachowanie jakości i efektywności szkolenia przy pełnym zabezpieczeniu w oprzyrządowanie, w systemy, w oprogramowanie czy symulatory. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz: Mogę, Panie Przewodniczący?)

Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz:

Szanowni Państwo, przedstawiliśmy zarys tematyczny, ale chciałbym, w związku z tym, że są rektorzy, komendanci, prorektorzy uczelni, które są naszym oczkiem w głowie – nie powiem, że oczkami, ale oczkiem w głowie – bo są to uczelnie, które kształcą kadry na potrzeby sił zbrojnych, ale nie tylko, bo, jak było tu powiedziane, to jest również wielki zasób dla środowiska cywilnego, 15 tysięcy studentów na cywilnych kierunkach to jest rzesza… Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to powiedzielibyśmy, to znaczy już bezpośrednio panowie komendanci zarządzający uczelniami powiedzieliby o tych wyzwaniach. Rozpoczęlibyśmy od uczelni warszawskich, czyli od Wojskowej Akademii Technicznej i Akademii Sztuki Wojennej, później przeszlibyśmy na północ, dalej na południe, a zakończylibyśmy prawie na wschodzie.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Oczywiście, Panie Ministrze. Ja bym użył takiego określenia, że panowie generałowie, panowie rektorzy są takimi kowalami losów oficerskich polskiej armii. Bardzo serdecznie dziękuję za obecność panów generałów, panów rektorów na dzisiejszym posiedzeniu naszej komisji.

Bardzo proszę, Panie Generale.

Rektor Komendant Wojskowej Akademii Technicznej Tadeusz Szczurek:

Panie Przewodniczący, w ilu zdaniach mam się wypowiedzieć? (Wesołość na sali)

(Głos z sali: Posiedzenie Senatu zaczyna się o godzinie 11.00…)

Jest nas pięciu, więc…

(Przewodniczący Jarosław Rusiecki: Ja powiem tak: z taką zwięzłością człowieka wojska i nauki.) (Wesołość na sali)

Rozumiem. Myślę, Panie Przewodniczący, że część spraw, które dotyczą Wojskowej Akademii Technicznej, dotyczy całego szkolnictwa wojskowego. Na chwilę obecną największym wyzwaniem jest wprowadzenie ustawy 2.0, czyli konstytucji dla nauki. Z tego miejsca chciałbym podziękować parlamentarzystom za przyjęcie tej ustawy, za takie właśnie przyjęcie, a nie inne. To była ustawa chyba najbardziej przedyskutowana ze środowiskiem akademickim, nie tylko wojskowym, ale przede wszystkim cywilnych uczelni wyższych. Dlatego też spokojnie wprowadzamy nowe statuty, wprowadzamy nowe regulaminy studiów i od 1 października rozpoczynamy swoją działalność już w nowych realiach, w realiach obowiązywania ustawy 2.0.

Wyzwania dla Wojskowej Akademii Technicznej, myślę, że tak, jak jest w każdej uczelni wojskowej, to przede wszystkim nauka, kształcenie, wychowanie. Tutaj chciałbym bardzo serdecznie podziękować pani dyrektor i Ministerstwu Obrony Narodowej za umożliwienie funkcjonowania Wojskowej Akademii Technicznej w tych nowych uwarunkowaniach i w nowych realiach i chciałbym podziękować za nowe inicjatywy. Pani dyrektor już tutaj wspomniała o niektórych, ja chciałbym jeszcze dodać takie inicjatywy, jak chociaż grant badawczy. To jest bardzo ważne dla uczelni wojskowych, bo otrzymujemy środki na rozwój nauki i to właśnie w tym obszarze, który jest ściśle związany z bezpieczeństwem i obronnością państwa.

Dużym wyzwaniem dla nas wszystkich są bardzo zwiększone nabory. Te nabory zwiększyły się kilkukrotnie i jest to związane z potrzebami sił zbrojnych. Radzimy sobie z tym, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że w związku ze zwiększonymi naborami jakość kandydatów jest nieco niższa. Z czego to się bierze? Pani dyrektor już wspomniała, że jest więcej chętnych, ale z uwagi na zwiększone nabory liczba chętnych na jedno miejsce jest mniejsza. Mamy więc przed sobą wyzwania związane z kształceniem kandydatów nieco słabszych. Prowadzimy bardzo intensywne działania związane z tym, żeby promować uczelnię i promować służbę wojskową, co nam się udaje. Jednym z takich elementów walki o dobrego kandydata jest utworzenie tego liceum informatycznego. Spodziewamy się, że skoro obecnie jest 10 kandydatów na 1 miejsce, to po 3 czy 4 latach będziemy mieć doskonałych kandydatów do Wojskowej Akademii Technicznej. To jest bardzo dobra inwestycja na przyszłość.

To, co jest bardzo ważne z mojego punktu widzenia, rektora Wojskowej Akademii Technicznej, i, jak myślę, także innych rektorów, to zachowanie pełnej kompatybilności ze szkolnictwem, z całym systemem kształcenia, ogólnokrajowym i unijnym. Chyba największym zagrożeniem, jakie mogło by się pojawić, jest próba odizolowania szkolnictwa wojskowego od ogólnego systemu, bo to jest najprostsza droga do tego, żeby obniżyć poziom nauczania. Nam się udaje zachować pełną kompatybilność, mamy pełne zrozumienie ze strony naszego przełożonego, nadzorującego nas pana ministra, i nie musimy się wstydzić, że jesteśmy jakąś tam słabszą częścią szkolnictwa w systemie ogólnokrajowym. Jest raczej odwrotnie, pokazujemy, że stać nas na bardzo dużo, prowadzimy wiele projektów, jesteśmy liderami w licznych projektach, w których uczelnie cywilne są dla nas partnerami, są też konsorcja. My jesteśmy liderami w tych projektach. Jestem przekonany, Panie Przewodniczący, że jeśli zostanie zachowany ten kierunek, że, z jednej strony, mamy swobodę działania, zaś z drugiej strony, dużą pomoc ze strony ministerstwa, to damy radę z wyzwaniami, które przed nami stoją.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję, Panie Generale.

Kolejna jest Akademia Sztuki Wojennej i pan generał Parafianowicz. Bardzo proszę, Panie Generale.

Rektor Komendant Akademii Sztuki Wojennej Ryszard Parafianowicz:

Bardzo dziękuję.

Panie Przewodniczący! Pani Minister! Szanowni Państwo!

To, co powiedział mój przedmówca, pan generał Szczurek, dotyczy również Akademii Sztuki Wojennej, chociaż ja chciałbym powiedzieć o odrębności Akademii Sztuki Wojennej. My zajmujemy się kształceniem oficerów od kapitana do pułkownika, do generała włącznie, to jest nasze główne zadanie. Realizujemy to na studiach podyplomowych i na wyższych kursach. Teraz jesteśmy niejako uzależnieni, obecnie jeśli chodzi o szefa Sztabu Generalnego, o dyrektora departamentu kadr, od liczby oficerów kierowanych na te poszczególne studia. Jakie to są studia? Oczywiście te podstawowe podyplomowe studia operacyjno-taktyczne dla kapitanów, którzy będą zajmować stanowiska przypisane dla majora i zajmować stanowiska w sztabach różnego poziomu. Kolejne to są: kurs dowódców batalionów, wyższy kurs operacyjno-logistyczny, wyższy kurs operacyjno-strategiczny, wyższy kurs sztabowy i studia generalskie, czyli podyplomowe studia polityki obronnej. To są podstawowe obszary, w których kształcimy oficerów, tak jak powiedziałem, od kapitana do pułkownika i przyszłego generała. Dlatego też współpraca z gestorami, z dowództwem generalnym, ze sztabem generalnym jest nieodzowna. Liczba oficerów musi być adekwatna do potrzeb sił zbrojnych, nie może ona być zbyt duża, chociaż nie ma takiego zagrożenia, bo ona jest zbyt mała. Skierowanie 7 kapitanów na studia operacyjno-taktyczne dla takiej armii, jaką jest armia polska, to jest zdecydowanie za mało. Mówię tutaj o prognozach na rok kolejny, które dotarły do akademii. Ale oczywiście wszystko jest w trakcie ustalania, myślę, że liczba tych oficerów, panów kapitanów, majorów, podpułkowników i pułkowników, będzie zdecydowanie większa. Akademia jest do tego przygotowana pod względem naukowym dydaktycznym i pod względem zabezpieczenia. Jest to oczywiście powiązane z ćwiczeniami międzynarodowymi, bo współpracujemy z akademiami innych państw: z Bałtycką Akademią Obrony, skupiającą kraje bałtyckie, z Akademią Dowodzenia Bundeswehry, z akademiami Grupy Wyszehradzkiej. Ostatnio w akademii skończyło się ćwiczenie poziomu operacyjnego, na którym było ponad 100 oficerów z innych państw. Oczywiście wszystko prowadzone było w języku angielskim, na zasadach planowania operacyjnego, jakie obowiązują w NATO. Tak że to jest nasze podstawowe zadanie, nasz podstawowy cel.

Akademia prowadzi również wyższe kursy obronne dla administracji państwowej. Te cykle szkolenia są bardzo częste, intensywne. Jest to zaplanowane także dla panów parlamentarzystów, jest taka możliwość, z czego korzystają panie i panowie posłowie i senatorowie, jak również pozostali pracownicy administracji państwowej poziomu nie tylko centralnego, ale również samorządowego i gminnego.

Kolejnym obszarem, na który akademia realizuje zadania, jest obszar analityczny, jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Jest Centrum Badań nad Bezpieczeństwem, bardzo często są robione analizy, rozsyłane zresztą do wszystkich jednostek organizacyjnych Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych, dotyczące bezpieczeństwa Polski… to znaczy środowiska bezpieczeństwa, nie tylko w Europie.

Akademia posiada również, jako jedyna jednostka naukowo-dydaktyczna, naukowa w kraju i w siłach zbrojnych, Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych, gdzie wszystkie założenia naszych ćwiczeń, poziomu strategicznego, operacyjnego i taktycznego mogą być sprawdzone w realnym działaniu. To jest system, który funkcjonuje w akademii od kilkunastu lat, dokładnie od 15 lat. W zasadzie mogą z tego systemu korzystać wszystkie sztaby, sztaby brygad, dywizji, dowództwo operacyjne, sztab generalny, i czasami korzystają. Nasze akademickie ćwiczenia, te w ujęciu krajowym, międzynarodowym, również są wspomagane tym systemem symulacji komputerowych gier wojennych.

Panie Przewodniczący, Pani Minister, Szanowni Państwo, nie ma u nas podchorążych, nie dotyczą nas związane z tym problemy tak, jak pozostałych akademii, ale za to bardzo interesujemy się przygotowaniem, i za to odpowiadamy, wyższych kadr dowódczo-sztabowych. Przywrócenie tytułu oficera dyplomowanego 3 lata temu jest pewnego rodzaju symptomem zmian, dobrych zmian, które nastąpiły w Akademii Sztuki Wojennej. Takie studia ukończył i uzyskał tytuł oficera dyplomowanego ówczesny pan podpułkownik Władysław Anders i odznakę Wyższej Szkoły Wojennej na swoim mundurze nosił do końca życia.

Panie Przewodniczący, Pani Minister, Szanowni Państwo, chciałbym zakończyć. Mógłbym jeszcze dużo mówić o akademii, ale czekam na pytania, jestem w stanie odpowiedzieć szczegółowo. Bardzo dziękuję.

(Przewodniczący Jarosław Rusiecki: Bardzo dziękuję…)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz:

Pan komendant, pan generał tego nie powiedział, ale zachęca również członków senackiej Komisji Obrony Narodowej do podjęcia wyzwania kształcenia, dokształcenia, studiowania na kierunkach…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Właśnie tak. Także na studiach podyplomowych. W tym zakresie Akademia Sztuki Wojennej jest absolutnie otwarta.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję, Panie Ministrze.

Rzeczywiście, to jest bardzo godne uwagi. Co pewien czas Akademia Sztuki Wojennej organizuje dla parlamentarzystów, tak jak pan generał wspomniał, takie kursy, bardzo pouczające.

Co do tego, co powiedział pan generał, tj. że akademia nie ma takich problemów w chorążymi, to powiedziałbym w ten sposób: im dalej w las, tym więcej drzew, te problemy przechodzą na inny poziom. (Wesołość na sali)

Zgodnie z myślą strategiczną pana ministra wychodzimy poza Warszawę, więc poproszę pana rektora… Tak jest, bardzo proszę, Panie Rektorze.

Prorektor do spraw Kształcenia Akademii Marynarki Wojennej Dariusz Bugajski:

Panie Przewodniczący! Pani Minister! Szanowni Państwo!

W imieniu Akademii Marynarki Wojennej chciałbym…

(Głos z sali: Nie słychać.)

(Głos z sali: Mikrofon.)

A tak, już.

…Jest często pomijana ze względu na położenie. Uczelnie amerykańskie mierzą się wielkością budżetu, my się mierzymy liczbą studentów. Nie jesteśmy wielką uczelnią, za chwilę powiem o liczbach dotyczących studentów i kursantów. Kształcimy na 12 kierunkach studiów, w tym 5 wojskowych, mamy do dyspozycji 110 osób, jeśli chodzi o kadrę dydaktyczną ze stopniami i tytułami naukowymi, są 34 laboratoria. Ważnym elementem kształcenia jest również, jak wspomniałem, kształcenie oficerów i podoficerów na kursach specjalistycznych i kwalifikacyjnych. Łącznie mamy około 2 tysiące 400 studentów, w tym, tu jest wyraźnie ta tendencja, wpisujemy się w nią… Studentów wojskowych, podchorążych jest 428, poprzednio proporcje były inne, to była mniejsza liczba, było około 10% studentów wojskowych, teraz ta liczba wyraźnie rośnie ze względu na zwiększony limit przyjęć na studia wojskowe, a jednocześnie ze względu na demografię. Liczba studentów cywilnych spada i w rezultacie jest 1/4 studentów wojskowych. Poza polskimi studentami wojskowymi jest duża grupa zagranicznych studentów wojskowych, to jest aktualnie 139 osób z 3 państw Zatoki Perskiej, największa liczba z Kuwejtu, z Kataru i z Arabii Saudyjskiej. Traktujemy to jako pewną misję, budujemy to nasze lobby w państwach Zatoki Perskiej, państwach zamożnych, które w przyszłości są w stanie dużo zainwestować również w nasz przemysł. To są ludzie pochodzący z elit tych krajów.

(Głos z sali: Z Gruzji…)

Również z Gruzji.

(Głos z sali: Spora…)

Ale to jest początek. Pierwszy rocznik Akademii Marynarki Wojennej to byli również Gruzini, mamy tradycję kształcenia również Gruzinów. Zostali zaproszeni przed wojną, służyli na kontraktach w naszych siłach zbrojnych, w tym w Marynarce Wojennej. Niektórzy znakomicie się wpisali w historię naszej marynarki w okresie II wojny światowej, chociażby admirał Jerzy Tumaniszwili.

Bardzo ważne zadanie, o którym wspomniałem, to są kursy specjalistyczne. Aktualnie w roku 2019 będzie około 2 tysięcy słuchaczy w ramach różnych form kształcenia oficerów, a są to kursy kwalifikacyjne, specjalistyczne studium oficerskie, kursy oficerów kadry rezerwy. Łącznie taka nasza produkcja dydaktyczna to jest około 4 tysiące 500 studentów i słuchaczy w bieżącym roku. Generalnie to nie jest dużo, nie możemy się porównywać z wielkimi uczelniami.

Mimo że nie jesteśmy dużą uczelnią, to działamy na wielu różnych polach. To czasem powoduje rozproszenie naszych sił i środków. W części, w około połowie, jesteśmy uczelnią techniczną i tutaj współpracujemy, rywalizujemy, na ile możemy, z politechnikami. Jesteśmy także w grupie uczelni wojskowych albo może przede wszystkim jesteśmy w grupie uczelni wojskowych. Naszymi partnerami są także uczelnie morskie. Poza Akademią Marynarki Wojennej, w kraju są jeszcze dwie cywilne państwowe uczelnie morskie, czyli Uniwersytet Morski w Gdyni i Akademia Morska w Szczecinie, i to też są nasi partnerzy. Oczywiście współpracujemy z akademiami marynarek wojennych w Europie i powiem nieskromnie, że na tle europejskim nasza uczelnia wypada bardzo dobrze.

Jakie są problemy, jakie wyzwania stoją przed akademią? Tak jak w przypadku każdej uczelni, to jest kwestia ustawy 2.0. Przygotowujemy dokumentację, czekamy na zatwierdzenie statutu, regulaminu studiów przez ministra obrony narodowej. Przygotowujemy się do ewaluacji, bo to jest chyba największe wyzwanie dla każdej uczelni, nie tylko wojskowej. W tym celu m.in. został podpisany tydzień temu list intencyjny między Lotniczą Akademią Wojskową i Akademią Marynarki Wojennej. Myślę, że to wzmocni nasze potencjały i pozwoli optymistycznie patrzeć na tę nadchodzącą ewaluację.

Problemem, o którym wspomniał pan generał Szczurek, też ważnym, jest kwestia rekrutacji. Otóż limity dotyczące liczby studentów wojskowych wzrastają, każdego roku przyjmujemy większą liczbę studentów wojskowych. Niestety, ten pułap ciągle jest zbliżony, to jest około 500 studentów, przyjmowaliśmy 500 kandydatów… Jeszcze kilka lat temu przyjmowaliśmy na studia wojskowe tylko 25 studentów, 25 podchorążych, obecnie przyjmujemy 140, a zatem wybieramy większą grupę z tej samej populacji. To powoduje, że w sposób naturalny jakość kandydatów jest niższa. Dziękuję, jestem do państwa dyspozycji.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Dziękuję bardzo.

To cóż, spróbujemy podjąć taki wysiłek i z Wybrzeża dopłynąć Odrą do Wrocławia. Bardzo proszę.

Prorektor do spraw Dydaktycznych Akademii Wojsk Lądowych Jacek Narloch:

Panie Przewodniczący! Pani Minister! Szanowni Państwo!

Pułkownik Narloch, jestem prorektorem do spraw dydaktycznych w Akademii Wojsk Lądowych, obecnie pełnię czasowo obowiązki rektora komendanta.

Jeśli chodzi o akademię, to powiem, że Akademia Wojsk Lądowych, jak wszystkie pozostałe uczelnie, realizuje działalność naukową, a także dydaktyczną. Jeżeli chodzi o obecną liczbę podchorążych, to na 13 specjalnościach, a jest tutaj 13 głównych specjalności dedykowanych wojskom lądowym, jest 1 tysiąc 100 podchorążych. W tym roku będziemy wcielać 365 podchorążych, do tej pory chętnych jest 1 tysiąc 791 osób. Tak że można powiedzieć, że jest duże zainteresowanie naszą Akademią Wojsk Lądowych. Z czym to jest związane? Związane jest to przede wszystkim z tym, że wprowadziliśmy nowy kierunek studiów, to jest dowodzenie, który upraktycznił naszą działalność, jeżeli mówimy o aspekcie wojskowym. To jest przeszło 1 tysiąc godzin z działalności specjalistycznej, która jest podzielona na działalność realizowaną w uczelni, w centrach, tak jak już mówił pan pułkownik, a także w jednostkach wojskowych, to też się z tym wiąże. Jednocześnie wprowadziliśmy własne szkolenie poligonowe i w trakcie 5 lat podchorążowie 2 razy, a właściwie 3 razy wyjeżdżają w celu upraktycznienia swojej działalności.

Jeżeli chodzi o pozostałe kwestie, to, tak jak mówili moi przedmówcy, jest też kwestia kształcenia oficerów na różnych kursach kwalifikacyjnych oraz doskonalących. W tym roku planujemy 91 takich kursów i planujemy przeszkolić 2 tysiące 650 oficerów. Taka liczba słuchaczy, którą obecnie kształcimy, to też jest wyzwanie dla uczelni. Tak jak powiedziała pani dyrektor, realizujemy też szkolenie rezerw kadr na potrzeby sił zbrojnych. Kształcimy też podchorążych innych państw, mamy np. 15 podchorążych z Arabii Saudyjskiej. Jesteśmy też odpowiedzialni za wojskowy wydział lekarski w Łodzi, gdzie kształcą się nasi medycy. Tam realizujemy kształcenie specjalistyczne, mówimy tu o kształceniu wojskowym.

Jeżeli chodzi o wyzwania, to, tak jak powiedzieli moi przedmówcy, jest to przede wszystkim ustawa 2.0, wprowadzenie od 1 października nowych dokumentów z tym związanych. Odbywa się to bez żadnych zakłóceń i myślę, że te wszystkie zadania, które przed nami stoją, wykonamy na bardzo dobrym poziomie. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję.

Została nam Akademia Lotnicza, tak że drogą lądową udajemy się do Dęblina, a później się zobaczy, co dalej.

Prorektor do spraw Kształcenia i Studenckich Lotniczej Akademii Wojskowej Adam Wetoszka:

Szanowny Panie Przewodniczący! Pani Minister! Szanowna Komisjo!

Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie nie jest może uczelnią tak rozbudowaną, jak pozostałe uczelnie wojskowe, ale, oprócz prowadzenia działalności dydaktycznej, szkoleniowej stale dbamy o swój rozwój. W ramach rozwoju i w związku z wyzwaniami, które przed nami stoją, wprowadzamy od przyszłego roku studia jednolite, one są już w uzgodnieniu u ministra cywilnego, dlatego że te studia zagwarantują nam, że będziemy mieli dodatkowo około 200 godzin, które chcemy przeznaczyć na szkolenie lotnicze. Wiąże się to przede wszystkim z tym, że nasi podchorążowie specjalności: pilotaż mają bardzo długie praktyki, to jest 8–9 miesięcy praktyk na czwartym, piątym roku, a są to praktyki lotnicze w jednostkach wojskowych, i w związku z tym brakuje nam godzin. Ja zawsze mówię, że najlepiej by było, gdyby rok miał 400 dni, wtedy byśmy wszystko zrealizowali. Wprowadzenie tych studiów jednolitych spowoduje, że więcej godzin będzie można przeznaczyć na szkolenie. Podchorążowie nie będą tak bardzo angażowani w inne przedsięwzięcia i będą mogli bardziej myśleć o bezpieczeństwie w czasie szkolenia lotniczego, szczególnie w tych jednostkach wojskowych, w których są na praktykach, a jednocześnie realizują studia drugiego stopnia.

Drugim aspektem naszego rozwoju w obszarze dydaktyki jest wprowadzenie studiów dualnych. Jest to bardzo fajna forma studiów, realizowana we współpracy z pracodawcami. Mamy podpisane 2 umowy – z PZL Świdnik i PZL Mielec. Polega to na tym, że nasi studenci cywilni, którzy się rekrutują na te studia, mają staże w tych zakładach pracy. Pracodawca może przez 3 lata przyglądać się tym pracownikom, tym studentom i oczywiście daje im gwarancję zatrudnienia. To już się rozeszło w ramach naszej promocji i te studia dualne cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem kandydatów do naszej uczelni, jeśli chodzi o studentów cywilnych, gdyż dają możliwość odbycia staży w zakładach pracy, a jednocześnie gwarantują miejsce pracy, czyli zatrudnienie w tych 2 zakładach, z którymi mamy podpisane umowy.

Jednocześnie cały czas dążymy do rozwoju naszej bazy szkoleniowej, bazy dydaktycznej. Myślimy o rozbudowaniu hangaru, rozbudowujemy nasze akademickie centrum szkolenia lotniczego, jak również planujemy wybudować 2 budynki takie dydaktyczno-akademickie. Na terenie garnizonu Dęblin jest bardzo dużo jednostek i my już praktycznie – a rozbudowujemy się – nie mieścimy w naszym obszarze.

Jeśli chodzi o szkolenie, to utrzymujemy system, który wypracowaliśmy do tej pory: pierwsze 3 lata studiów inżynierskich i praktyki lotne są realizowane w akademickim centrum szkolenia lotniczego u nas, w Lotniczej Akademii Wojskowej, natomiast 2 lata następne na studiach magisterskich są realizowane w jednostkach wojskowych w 4 Skrzydle Lotnictwa Szkolnego. Na studiach jednolitych ten sam system będziemy realizować, dlatego że on się sprawdza, jest optymalny. Jest on właściwie realizowany.

Oprócz tego w naszej uczelni, w Lotniczej Akademii Wojskowej jest bardzo rozbudowany system szkolenia kursowego. Te kursy są przede wszystkim skierowane do pilotów, do żołnierzy Sił Powietrznych, i są ukierunkowane przede wszystkim na taktykę lotnictwa, na szkolenie lotnicze, na metodykę szkolenia lotniczego, na bezpieczeństwo – to jest bardzo ważne. Panie Przewodniczący, w ramach zabiegania o te efekty parametryzacji – chodzi o ustawę 2.0 – podpisaliśmy list intencyjny i na bieżąco trwają prace wraz z Akademią Marynarki Wojennej w celu zawiązania federacji i utrzymania parametryzacji na właściwym poziomie.

Opracowany został statut szkoły, nad regulaminem studiów… Studenci mają czas i mogą, jeśli chcą, zmodyfikować, dopasować do swoich możliwości regulamin studiów. Mają takie prawo, co wynika z ustawy 2.0.

Jeśli chodzi o rekrutację, to mamy stały nabór, zwiększony od paru lat – to jest 108, 110 kandydatów rocznie. Jest to optymalna dla nas liczba pod względem możliwości kształcenia i szkolenia przez 5 lat. Jest to realizowane… Proces rekrutacji w naszej uczelni jest najbardziej skomplikowany spośród wszystkich uczelni wojskowych, gdyż dochodzi do tego aspekt badań w 2 komisjach – w komisji rejonowej, gdzie bada się zdolność do bycia żołnierzem, i w komisji lotniczo-lekarskiej w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, tak, 150.

Dochodzi do tego szkolenie lotnicze sprawdzające. My musimy się wyrobić do wcielenie do połowy sierpnia… Jest to proces bardzo delikatny, bardzo skompensowany, aczkolwiek do tej pory nie było zakłóceń.

Jeśli chodzi o dodatkowe elementy, to my również realizujemy program Legi Akademickiej, służby przygotowawczej. Realizujemy też szkolenie studentów zagranicznych. Mamy aktualnie 15 studentów zagranicznych i nie chcielibyśmy zwiększać liczby tych studentów, gdyż struktury naszej Lotniczej Akademii Wojskowej są zaprojektowane do realizacji naszych celów narodowych – szkolenia naszych podchorążych. Zwiększenie liczby studentów zagranicznych mogłoby zakłócić ten proces. Melduję, że skończyłem. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz: Jeśli pan przewodniczący pozwoli, ja uzupełnię…)

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz:

…bo tego zabrakło w słowach, które wypowiedział pan rektor. Otóż akademia rozpoczęła też szkolenie pilotów, kształcenie pilotów na potrzeby rynku cywilnego. O tym też pamiętajmy.

(Głos z sali: Na potrzeby… Przepraszam.)

Rynku cywilnego.

(Głos z sali: A, tak, tak.)

To był problem, z którym się borykaliśmy od wielu lat – wysysanie pilotów z Sił Zbrojnych na potrzeby linii lotniczych tych mniejszych i tych większych cywilnych. To był problem, który nam bardzo mocno doskwierał. To jest proces, który panowie wdrożyli w życie i teraz, bodajże od października 2018 r., kształcimy…

Prorektor do Spraw Kształcenia i Studenckich Lotniczej Akademii Wojskowej Adam Wetoszka:

Tak, mamy porozumienie z naszym narodowym przewoźnikiem. W pierwszej kolejności nasi studenci cywilni po skończeniu specjalności „pilotaż” tam są rekrutowani. On w ramach porozumienia zabiega o to, żeby rekrutować… To był trochę taki problem jak z lekarzami – dostajemy dotację, szkolimy, a studenci odchodzą; w naszym przypadku często do zagranicznych linii lotniczych. Staraliśmy się w jakiś sposób ten problem unormować. Myślę, że nasz narodowy przewoźnik również jest bardzo zainteresowany, bardzo zadowolony ze współpracy, z tego aspektu cywilnego naszej uczelni.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję za te wszystkie wystąpienia. One nam rozjaśniły sytuację.

Pozwalam sobie teraz oddać głos państwu senatorom.

Bardzo proszę. Kto z państwa senatorów ma pytania? Pan przewodniczący Rafał Ślusarz. Bardzo proszę.

Senator Rafał Ślusarz:

Z góry przepraszam za pytanie, ale wydaje mi się, że, powiedzmy, ranga instytucji, które się spotkały dzisiaj, uzasadnia podniesienie tego typu kwestii. Przejrzałem przed chwilą rankingi uczelni wojskowych światowych. West Point oczywiście na pierwszym miejscu, ale jest tam nawet i grecka uczelnia, jest i moskiewska. Wiem, że polscy oficerowie jeżdżą do uczelni zachodnich. Dlaczego nie ma tam polskiej uczelni? Kiedy będzie? Co stoi na przeszkodzie, żebyśmy w narodzie zakochanym w wojsku, przy takich, powiedziałbym, sympatiach do wojska również wśród młodzieży, rozwoju klas wojskowych… Dlaczego ciągle nie doszliśmy do takiego poziomu, którym moglibyśmy się na świecie pochwalić?

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo proszę.

Rektor Komendant Wojskowej Akademii Technicznej Tadeusz Szczurek:

Jedno zdanie, Panie Senatorze, jeśli można. To nie jest tak, że my tam jesteśmy w końcówce… Te rankingi, te wymagania i te kryteria są różne. Ja podam tylko jeden przykład. Instytut Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej zajmuje w ogólnoświatowym rankingu dziesiąte miejsce, w świecie. Tak że mamy sukcesy, mamy osiągnięcia naukowe takie, których nie musimy się wstydzić.

(Senator Rafał Ślusarz: Bardzo dziękuję.)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz:

Proszę też mieć świadomość jednej kwestii. Szkolnictwo wyższe… uczelnie wojskowe kształcą na bardzo wysokim poziomie i my chcemy ten poziom nauczania zwiększać. My… no, nie powiem, że odbudowujemy ten system szkolnictwa wyższego przez te 4 lata, ale zmieniamy zupełnie relacje i proporcje w porównaniu z tym, co było jeszcze kilka lat temu. Jeżeli państwo przeanalizujecie chociażby dane dotyczące studentów uczelni wojskowych, to okaże się, że np. w roku akademickim 2014/2015 studentów wojskowych w naszych uczelniach było 2 tysiące 92, a cywilnych – prawie 24 tysiące. Później, w roku 2016, było już prawie 2 tysiące 300 studentów wojskowych, a cywilnych – nadal ok. 23 tysiące. Ale już w roku 2017/2018 było 3 tysiące 400 studentów wojskowych i 18 tysięcy studentów cywilnych. W obecnym roku akademickim mamy już 4 tysiące 300 studentów wojskowych – podchorążych, bo to już są podchorążowie – i 15 tysięcy studentów cywilnych.

(Głos z sali: Sporo.)

My chcemy zmienić proporcje, chcemy, żeby uczelnia wojskowa – czy to jest Akademia Marynarki Wojennej, czy to jest Akademia Wojsk Lądowych, czy to jest akademia w Dęblinie – w głównej mierze stawiała na kształcenie wojskowe. I jesteśmy co do tego zdeterminowani. No, mamy problem – o tym dzisiaj nie mówimy, no ale to wybrzmiało na jednym z posiedzeń komisji –dotyczący sytuacji wojskowej służby zdrowia. Mamy olbrzymi problem, jeżeli chodzi o kształcenie lekarzy. My odbudowujemy od 4 lat te możliwości, zwiększamy limity – chcemy dojść do 150 miejsc, jeżeli chodzi o kierunek lekarski wojskowy. No, jest to dla nas olbrzymi problem, bo my mamy dzisiaj deficyt, jeżeli chodzi o wojskową służbę zdrowia, dotyczący ponad 800 etatów dla lekarzy wojskowych. To jest dla nas coś, czego nie da się nadrobić nawet w ciągu cyklu szkolenia sześcioletniego.

(Prorektor do Spraw Kształcenia Akademii Marynarki Wojennej Dariusz Bugajski: Czy można, Panie Ministrze?)

Tak, proszę.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo proszę.

Prorektor do Spraw Kształcenia Akademii Marynarki Wojennej Dariusz Bugajski:

Panie Senatorze, nie wiem, jaka jest metodologia pomiaru wartości tych uczelni, ale myślę, że niemożliwe jest porównywanie uczelni takich jak West Point czy Annapolis, gdzie kształci się do poziomu bachelor, np. z WAT, w której prowadzi się rozległe wielodyscyplinarne badania naukowe. To są zupełnie inne kategorie. Nie wiem, jaka jest metodologia… Należałoby się temu ewentualnie przejrzeć, ale chyba nie chodzi nam o to, żeby być w jakiś tam rankingu, który ktoś inny sobie konstruuje. To są rzeczy absolutnie nieporównywalne. West Point czy Annapolis – ładnie to brzmi, ale tam nie ma żadnych badań naukowych po prostu i trudno porównać je z WAT, a jeżeli już, to niezaprzeczalnie na korzyść WAT.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Pani dyrektor jeszcze. Bardzo proszę.

Dyrektor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego w Ministerstwie Obrony Narodowej Karolina Grenda:

Ja tylko dodam, Szanowna Komisjo, że to nie jest tak… Ja już podałam te proporcje. My zaczynaliśmy od 10 studentów, jeżeli chodzi o wymianę. Teraz ten poziom wynosi 300 studentów. Nasi studenci są na West Point, są w szkole w Annapolis. Ja się z nimi spotkałam w tamtym roku. To są osoby, które zdobywają jedne z najlepszych wyników, jeżeli chodzi o Annapolis. Nasi studenci mają najlepsze wyniki w tych szkołach.

Jeżeli chodzi… Bo był taki zarzut wspomniany przez rektorów odnośnie do obniżania kwalifikacji, jeżeli chodzi o tych studentów, którzy startują w naborach. Ja chciałabym tylko dodać, że ministerstwo to widzi i podejmuje czynności zaradcze w tym zakresie. Jeden z problemów, który zdiagnozowaliśmy, dotyczy procedury naboru. Nabór do uczelni wojskowych odbywa się do 31 marca. Młodzi ludzie, którzy kończą technika czy licea, w marcu nie myślą jeszcze o tym, jaką szkołę wybiorą. Robimy cały przegląd co do osi czasu, terminów, w których odbywają się komisje, szkolenie podstawowe i w przyszłym roku już podejmiemy kroki… już w tym roku je podjęliśmy, a w przyszłym roku podejmiemy bardziej radyklane kroki, żeby ten proces składania dokumentów przedłużyć, tak żeby ci młodzi ludzie mieli więcej czasu na podjęcie decyzji, żebyśmy nie zamykali im tej ścieżki już w marcu. Tak więc podejmujemy czynności, podejmujemy kroki.

Ja tylko dodam, bo pan rektor się nie pochwalił, że jeżeli chodzi o naszych studentów z zakresu informatyki, kryptologii, to nasze zespoły zdobywają pierwsze, drugie miejsca w takich ćwiczeniach jak cyber hack, hackathon. To są naprawdę bardzo wysokie miejsca w rankingach, możemy się pochwalić tak naprawdę dużymi osiągnięciami. Mam nadzieję, że uspokoiłam…

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję, Pani Dyrektor, za to uzupełnienie i zwrócenie uwagi na ten kalendarz. No, to jest pewne doświadczenie, gdy uczelnie wojskowe prowadzą promocje swoich działań w poszczególnych szkołach poziomu średniego, licealnego czy technicznego. Ja kiedyś byłem zaproszony w Sandomierzu do takiego, powiedziałbym, elitarnego liceum, w którym akademia wojsk lotniczych promowała… No, konsternacja tych młodych ludzi, że już na początku marca powinni zdecydować i rozpocząć procedurę…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

No, o maturze to jeszcze nie, ale świeżo byli po studniówce, co jeszcze… Rzeczywiście jest to ważny element do przemyślenia, jak ten kalendarz zsynchronizować z momentem podejmowania decyzji przez maturzystę, jaki kierunek kształcenia ma wybrać.

Bardzo proszę, pan senator Jerzy Czerwiński.

Senator Jerzy Czerwiński:

Szanowni Zebrani, ja mam pytanie związane z tym niewątpliwym sukcesem liceum informatycznego przy WAT. Czy państwo w resorcie planujecie utworzenie większej liczby takich szkół przy innych uczelniach? To po pierwsze.

I po drugie, czy tu są potrzebne jakieś zmiany prawne, jeśli chodzi o kwestie organu prowadzącego?

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję.

Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz:

Panie Senatorze, organem prowadzącym jest Ministerstwo Obrony Narodowej i do tej pory było w zasobie… Minister był organem prowadzącym dla liceum w Dęblinie. To będzie drugie liceum. Zresztą nabór, zgodnie z prawem oświatowym, odbywa się właśnie za pośrednictwem liceum w Dęblinie. Te przepisy prawa są dość dziwne i skomplikowane, a my to testujemy teraz na żywym organizmie.

Mamy w tej chwili, przy tym pierwszym podejściu, 10 kandydatów na 1 miejsce. Oczywiście to się wiąże z tym, że młodzi ludzie, którzy chcą związać się z tą szkołą, muszą przejść także testy sprawnościowe. W tej chwili jesteśmy w trakcie prowadzenia testów sprawnościowych osób, które złożyły aplikacje. Uruchamiamy 2 klasy – jedną klasę po szkole podstawowej, drugą klasę po gimnazjum. Będziemy się przyglądać, jak będzie przebiegał rozwój tej placówki. Nie jest wykluczone, że będziemy również zastanawiać się, czy jest taka potrzeba – przede wszystkim tu musi być rozeznanie – żeby tworzyć takie licea również w innych miejscach.

Ja chciałbym zwrócić uwagę panów na jedną kwestię. My dzisiaj mamy, o czym nie mówiłem w swoim krótkim wystąpieniu, oprócz tych liceów – jedno jest w fazie tworzenia, a drugie funkcjonuje – program tzw. zielonych garnizonów, w kontekście chociażby liceum przy Wojskowej Akademii Technicznej. My również wspieramy młodych ludzi, którzy kształcą się szczególnie w obszarach zdegradowanych, które są gdzieś tam zapomniane, i wyłuskujemy takie perełki, jeżeli chodzi o obszar IT, jeżeli chodzi o obszar teleinformatyczny na potrzeby również wojska i w celu dalszego kształcenia tych młodych ludzi na naszych uczelniach wojskowych, szczególnie na akademii wojskowej. To jest rozeznanie… no, nie chcę użyć słowa „rynku”, ale chyba w tych kategoriach trzeba to rozpatrywać. Nie wiem, zobaczymy… Na razie nie chcę zapeszać, ale to, co się dzieje z wojskowym liceum ogólnokształcącym przy WAT, rozwija się bardzo dobrze. W tej chwili jesteśmy w fazie rekrutacji. Zobaczymy.

Proszę pamiętać również o tym, że mamy wiele propozycji – oprócz tych liceów bardzo mocno wspieramy klasy mundurowe w ramach programu certyfikowanych klas mundurowych w całym kraju. W tej chwili absolwenci pierwszych 56 klas są już po maturze. Mamy przygotowane dla nich wiele propozycji, tak aby chcieli związać się na stałe z wojskiem, czy to poprzez zasilenie wojska w postaci korpusu szeregowych, wstąpienie do wojska… Tutaj mamy tak dostosowane przepisy, żeby to wstępne, podstawowe szkolenie było ograniczone do minimum, bo bardzo często jest tak, że to są młodzi ludzie, którzy już są przygotowani do służby. Ale oprócz tego mamy przygotowany taki swoisty handicap w postaci dodatkowych punktów dla absolwentów klas mundurowych prowadzonych w ramach programu certyfikowanych klas mundurowych. Dla nich są dodatkowe punkty podczas rekrutacji na uczelnie wojskowe, czyli to też jest taka dodatkowa zachęta. My ten program rozwijamy. W tej chwili już podpisałem z upoważnienia ministra decyzję i w ramach tych certyfikowanych klas mundurowych będziemy mieli szkoły w liczbie blisko 200. Tak że to już jest sporo. Dążenie nasze jest takie, aby kraj został równomiernie nasycony, żeby na terenie każdej wojskowej komendy uzupełnień była przynajmniej 1 szkoła w ramach programu certyfikacji. Już w tym roku, od 1 września osiągniemy w tym zakresie sukces. Pozostaną bodajże tylko 2 wojskowe komendy uzupełnień, na terenie których nie będzie certyfikowanych klas mundurowych. Tak że ten system jest, on fajnie funkcjonuje, a rozwój… Zobaczymy, jak to będzie dalej się kształtowało.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję.

Czy są jeszcze jakieś pytania?

To ja pozwolę sobie zadać pytanie dotyczące infrastruktury. Pamiętam posiedzenie komisji sprzed 2 czy 3 lat i ten plan, który wówczas był przedstawiany, dotyczący rozwoju szkolnictwa wyższego i zwiększonych naborów. Jak sytuacja wygląda, jeśli chodzi o zabezpieczenie infrastrukturalne, czy jest wystarczająca liczba sal dydaktycznych, zabezpieczenie w postaci akademików, czyli miejsc dla studentów? Czy tu są jakieś bariery, ograniczenia? Pan rektor Wetoszka wspominał o inwestycjach, które są planowane w lotniczej akademii. A jak to wygląda szerzej? Jeśli mogę poprosić o odpowiedź…

Bardzo proszę.

Rektor Komendant Wojskowej Akademii Technicznej Tadeusz Szczurek:

Jeśli można, w dwóch zdaniach. Pan przewodniczący dotknął tematu w obecnej chwili, przy tych zwiększonych naborach, najbardziej czułego. No, tak na dobrą sprawę ta infrastruktura, przynajmniej w Wojskowej Akademii Technicznej, to jest główny ogranicznik liczby przyjęć. My to konsultujemy, na etapie ministerstwa ustalamy limity przyjęć. W tym roku przyjmujemy ponad 800, a w przyszłym roku 900 na jeden rocznik. Kiedyś przyjmowaliśmy po 200, więc to jest bardzo, bardzo duża różnica. Generalnie wygląda to faktycznie tak, że infrastruktura jest tym ograniczeniem… My w Wojskowej Akademii Technicznej możemy maksymalnie mieć do 3 tysięcy studentów wojskowych, a to jest związane z tym, że trzeba temu studentowi zapewnić wyżywienie, zakwaterowanie, strzelnicę itd. To jest ten główny ogranicznik. My w tej chwili mamy 2 tysiące, zbliżamy się do 3 tysięcy i pewnie na tych 3 tysiącach pozostaniemy. To i tak jak bardzo duża liczba.

Jeśli chodzi o inne kwestie typu sale wykładowe, laboratoria, to powiem, że my mamy w WAT 162 sale wykładowe, 132 zakłady, 147 laboratoriów różnego rodzaju. Tak że potencjał dydaktyczny mamy dużo większy – tak na 10 tysięcy studentów. Dlatego też prowadzimy studia dla studentów cywilnych, co dla nas jest też bardzo ważne. Są sytuacje, że Ministerstwo Obrony Narodowej, resort składa zapotrzebowanie np. na 5 budowlańców, specjalistów budownictwa… Bywały takie czasy, że bywały nawet mniejsze zapotrzebowania. Proszę sobie wyobrazić, jak w takiej sytuacji utrzymać katedrę budownictwa, jak utrzymać kierunek: budownictwo. W tym momencie mamy na budownictwie 60 studentów cywilnych i 6 wojskowych. To są takie niszowe kierunki, jeśli chodzi o wojsko, ale trzeba wziąć pod uwagę też to, że żeby zachować ten potencjał dydaktyczny – potężny potencjał, bo przecież mamy prawie 1 tysiąc nauczycieli akademickich, blisko 250 profesorów i doktorów habilitowanych – żeby ten potencjał naukowy zachować, bo to jest nam potrzebne do utrzymania badań naukowych na wysokim poziomie, potrzebni nam są studenci cywilni. Te 7 tysięcy miejsc byłoby niewykorzystane. Mamy potencjał na 10 tysięcy studentów, z czego na 3 tysiące studentów wojskowych.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję.

Rektor Komendant Akademii Sztuki Wojennej Ryszard Parafianowicz:

Panie Przewodniczący! Pani Minister! Szanowni Państwo Senatorowie!

W Akademii Sztuki Wojennej, tak jak już powiedziałem, nie mamy podchorążych – kształcimy wyższych oficerów i studentów cywilnych w liczbie 3 tysięcy 200. Nasza baza dydaktyczna, choć pod ciągłą kontrolą konserwatora zabytków – mieścimy się zabytkowych obiektach – jest wystarczająca. Sukcesywnie remontujemy, podwyższamy standard.

Oczywiście laboratoria, które są niezbędne w zakresie nauk o bezpieczeństwie oraz nauk o zarządzaniu i jakości, są w Akademia Sztuki Wojennej na potrzeby studentów cywilnych, słuchaczy studiów podyplomowych z administracji państwowej i z wojska. Takim sztandarowym naszym laboratorium – no, w zasadzie to nie jest laboratorium – jest Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych, w którym ćwiczymy sztaby od brygady do korpusu włącznie. Jest ono modernizowane pod względem informatycznym. Chcę tylko przypomnieć, że jest to system amerykański. Raz w roku grupa oficerów z tego centrum symulacji jedzie po kolejną wersję systemu i kolejne przeszkolenie z tego systemu połączonych operacji obronnych – JTLS, tak ten system w tym Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych się nazywa – i po przeszkoleniu i z najnowszą modernizacją wraca do kraju. Jesteśmy kompatybilni ze Stanami Zjednoczonymi i ze wszystkimi innymi krajami NATO, jeśli chodzi o to nasze Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych.

Szanowny Panie Przewodniczący, ostatnie zdanie. 24 czerwca będzie uroczystość wręczenia sztandaru dla Akademii Sztuki Wojennej i z tego miejsca bardzo serdecznie zapraszam pana przewodniczącego i wszystkich państwa. Stosowne zaproszenia na pewno niebawem dotrą. Będzie to również okazja, żeby zerknąć, jak ta Akademia Sztuki Wojennej wygląda, jak nasze obiekty, infrastruktura wyglądają, jak sobie z tym radzimy, że tak powiem. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję.

Proszę bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz:

Panie Przewodniczący, krótko, jeżeli chodzi o rok 2019 i te inwestycje, o które pan pyta. Inwestycji, jeżeli chodzi o uczelnie wojskowe, jest prowadzonych 29, w tym 11 nowych. Wartość tych inwestycji to ponad 105 milionów zł, z czego w formie dotacji przekazujemy uczelniom ponad 90 milionów zł. To są inwestycje wprost budowlane – akademiki, stołówki, ale również obiekty dydaktyczne na potrzeby uczelni wojskowych. Tak więc sukcesywnie wspieramy uczelnie wojskowe, jeżeli chodzi o rozwój bazy dydaktycznej, ale również tych obiektów, które są potrzebne do kształcenia podchorążych.

Przewodniczący Jarosław Rusiecki:

Bardzo dziękuję.

Nie ma więcej pytań.

Chciałbym bardzo serdecznie podziękować panu ministrowi, pani dyrektor, panom rektorom za bardzo ciekawe zaprezentowanie swoich uczelni i całego systemu szkolnictwa wojskowego. No, jest to takim bardzo poważnym wkładem w moc działania polskich Sił Zbrojnych…

(Brak nagrania)

(Koniec posiedzenia o godzinie 9 minut 59)