Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Infrastruktury (nr 157) w dniu 25-02-2019
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Infrastruktury (157.)

w dniu 25 lutego 2019 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich na Morzu Bałtyckim, podpisanej w Brukseli dnia 19 listopada 2018 r. (druk senacki nr 1103, druki sejmowe nr 3135 i 3168).

2. Rozpatrzenie ustawy o ratyfikacji Decyzji Rady (UE, Euratom) 2018/994 z dnia 13 lipca 2018 r. zmieniającej Akt dotyczący wyborów członków Parlamentu Europejskiego w powszechnych wyborach bezpośrednich, załączony do decyzji Rady 76/787/EWWiS, EWG, Euratom z dnia 20 września 1976 r. (druk senacki nr 1104, druki sejmowe nr 3177 i 3239).

3. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej, ustawy o organizacji rynku rybnego oraz ustawy o rybołówstwie morskim (druk senacki nr 1091, druki sejmowe nr 3118 i 3124).

4. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy – Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw (druk senacki nr 1093, druki sejmowe nr 3116, 3156 i 3156-A).

(Początek posiedzenia o godzinie 16 minut 02)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Andrzej Misiołek)

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Serdecznie witam państwa na kolejnym posiedzeniu Komisji Infrastruktury.

W dzisiejszym porządku posiedzenia są 4 punkty: po pierwsze, rozpatrzenie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich na Morzu Bałtyckim, podpisanej w Brukseli dnia 19 listopada 2018 r. – druk senacki nr 1103; po drugie, rozpatrzenie ustawy o ratyfikacji Decyzji Rady 2018/994 z dnia 13 lipca 2018 r. zmieniającej Akt dotyczący wyborów członków Parlamentu Europejskiego w powszechnych wyborach bezpośrednich, załączony do decyzji Rady 76/787/EWWiS, EWG, Euratom z dnia 20 września 1976 r. – druk senacki nr 1104; po trzecie, rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej, ustawy o organizacji rynku rybnego oraz ustawy o rybołówstwie morskim – druk senacki nr 1091; po czwarte, rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy – Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw – druk senacki nr 1093.

Na dzisiejszym posiedzeniu komisji serdecznie witam panią Wandę Buk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji; pana Piotra Wawrzyka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych; pana Konrada Marciniaka, zastępcę dyrektora Departament Prawno-Traktatowego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych; pana Piotra Czepulonisa z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, naczelnika wydziału w Departamencie Prawno-Traktatowym; panią Agnieszkę Krauzowicz, dyrektor Departamentu Telekomunikacji w Ministerstwie Cyfryzacji; pana Dariusza Dąbka, zastępcę dyrektora Departamentu Telekomunikacji w Ministerstwie Cyfryzacji; panią Beatę Dobrzyńską-Borucką, naczelnik wydziału w Departamencie Telekomunikacji w Ministerstwie Cyfryzacji; pana Krzysztofa Błaszkiewicza, naczelnika wydziału w Departamencie Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej; pana Jacka Jasnowskiego, starszego specjalistę w Departamencie Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej; pana Michała Strójwąsa, głównego specjalistę w tym samym departamencie i w tym samym ministerstwie; panią Izabelę Dobek, głównego specjalistę w Departamencie Rybołówstwa w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej; panią Iwonę Różyk-Rozbicką, dyrektor Departamentu Prawnego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej; panią Magdalenę Głowicką, zastępcę dyrektora Departament Prawnego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej; panią Wiolettę Pilipiec, zastępcę dyrektora Departamentu Częstotliwości w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej; panią Joannę Gugałę, naczelnika wydziału w Departamencie Prawnym w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej; pana Patryka Juhrego, eksperta w Departamencie Regulacji w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji; pana Stanisława Żmudzina, eksperta Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji; pana Jarosława Bazylkę, wiceprezesa Polskiego Związku Żeglarskiego; pana Marka Maja, doradcę ekonomicznego w Departamencie Infrastruktury w Najwyższej Izbie Kontroli; pana mecenasa Macieja Telca z Biura Legislacyjnego Senatu.

Informuję państwa senatorów i wszystkich gości, że posiedzenie komisji jest transmitowane w internecie.

Ponadto pytam, czy w posiedzeniu uczestniczą przedstawiciele podmiotów prowadzących działalność lobbingową w rozumieniu ustawy o działalności lobbingowej w stanowieniu prawa. Jeżeli tak, to proszę o przedstawienie się i poinformowanie, na rzecz jakiego podmiotu prowadzona jest działalność lobbingowa. Nie widzę zgłoszeń. Dziękuję bardzo.

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich na Morzu Bałtyckim, podpisanej w Brukseli dnia 19 listopada 2018 r. (druk senacki nr 1103, druki sejmowe nr 3135 i 3168)

Przechodzimy więc do realizacji pierwszego punktu porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich na Morzu Bałtyckim, podpisanej w Brukseli dnia 19 listopada 2018 r.; druk senacki nr 1103.

Proszę bardzo pana ministra o zreferowanie ustawy.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk:

Szanowni Państwo Przewodniczący! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Zgromadzeni!

Omawiana dzisiaj ustawa dotyczy umowy, która ma doprowadzić do zakończenia przeszło 40-letniego sporu między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii, sporu powstałego na skutek nałożenia się na siebie rozszerzonych wyłącznych stref ekonomicznych obu tych krajów, przez co powstał obszar sporny, tzw. szara strefa. Podpisanie umowy i jej ratyfikacja, wejście w życie doprowadzi do tego, że nareszcie będzie można zakończyć ten spór. Dotychczas Polska w rezultacie niepewności prawnej wynikającej z nakładających się roszczeń, o których wcześniej wspomniałem, nie mogła korzystać na tym obszarze w pełni z tzw. praw suwerennych. Po wejściu w życie tej umowy będzie można np. w ramach tzw. szarej strefy faktycznie i w pełni korzystać z prawa do badania, eksploatacji, ochrony zasobów naturalnych, jak również sprawować jurysdykcję w odniesieniu do budowania i wykorzystywania sztucznych wysp, instalacji, konstrukcji, do badań naukowych na morzu, a także do ochrony i zachowania środowiska morskiego. Zakończenie tego sporu doprowadzi też do powstania tzw. pewności prawnej w regionie dla obu stron.

Należy przy tym podkreślić, że delimitacja pomiędzy Bornholmem a zarówno Niemcami, jak i Szwecją została oparta z drobnymi odstępstwami na tzw. linii mediany, na czym opiera się także przedmiotowa umowa. Tym samym delimitacja pomiędzy Danią a Polską stanowi jedynie kolejny przypadek tego rodzaju, z tym że odejście od linii mediany w przypadku omawianej umowy jest większe niż w przypadku wspomnianych umów ze Szwecją i Niemcami.

Jeżeli chodzi o tryb związania Rzeczypospolitej Polskiej umową, minister spraw zagranicznych jest zdania, że właściwy dla tej umowy jest tryb ratyfikacji za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie, czyli tzw. duża ratyfikacja. W opinii ministerstwa w przypadku przedmiotowej umowy zachodzą bowiem przesłanki określone w art. 89 ust. 1 pkt 5 konstytucji uzasadniające zachowanie trybu ratyfikacji za zgodą wyrażoną w ustawie, ponieważ umowa spowoduje zmianę przebiegu zewnętrznej granicy polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej, na której Polska sprawuje określone prawem międzynarodowym i krajowym prawa suwerenne i jurysdykcje.

W związku z tym proszę Wysoką Komisję o akceptację tej ustawy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Proszę pana mecenasa o opinię Biura Legislacyjnego.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Dziękuję bardzo.

Ustawa ratyfikacyjna nie budzi zastrzeżeń.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z panów senatorów chciałby zabrać głos?

Proszę bardzo, pan senator Peczkis.

Senator Grzegorz Peczkis:

Ja mam tylko pytanie. PGE, przedsiębiorstwo energetyczne pokazuje mapy zagospodarowania Bałtyku, jeśli chodzi o tzw. farmy wiatrowe, to jest około trzydziestu kilku kilometrów od brzegu. Czy to wchodzi w ten teren sporny, czy nie?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie?

Jeśli można, to od razu drugie pytanie, bo to ta sama tematyka, czyli też chodzi o Bałtyk. Czy ta trasa, która została zaplanowana, rurociągu łączącego Polskę z Danią i z tzw. szelfem norweskim północnym, przebiega również przez ten teren, czy nie?

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Proszę.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk:

Może zacznę od drugiego pytania. Przechodzi przez tzw. szarą strefę, ale my, negocjując tę umowę, nie braliśmy pod uwagę tego, że będzie on właśnie przebiegał przez ten obszar.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Proszę.

Zastępca Dyrektora Departamentu Prawno-Traktatowego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Konrad Marciniak:

Dzień dobry. Konrad Marciniak, Departament Prawno-Traktatowy MSZ.

Ja oczywiście nie widziałem map, do których pan się odwołuje, jeżeli jednak to jest 30 km od polskiej linii brzegowej, to nie. Zresztą konsultowaliśmy się ze stosownymi resortami przed procesem i w trakcie procesu delimitacyjnego i nie zostało wykazane żadne zainteresowanie czy to w kontekście farm wiatrowych, czy innych większych projektów infrastrukturalnych na obszarze, który w wyniku delimitacji przypadłby Danii. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy jeszcze ktoś z panów senatorów chciałby zabrać głos? Nie…

(Senator Robert Gaweł: No jak, jeszcze jest…)

A, przepraszam, nie zauważyłem.

Proszę bardzo.

Senator Robert Gaweł:

Rozumiem, że ta umowa jest dwustronna i te 20% dla nas jest dobre? Proszę mi to wytłumaczyć.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk:

Jak rozumiem, pan senator odwołuje się do dyskusji, która pojawiła się w trakcie debaty sejmowej. W komisji sejmowej ta sprawa nie wzbudziła emocji i wszystkie kluby opowiedziały się za zgodą na ratyfikację tej umowy, jednak w trakcie debaty sejmowej rzeczywiście ten argument, o którym pan senator raczył wspomnieć, się pojawił. Odpowiem tak samo. Muszę się odwołać przede wszystkim do kwestii prawnych, bo to jest kwestia natury prawnej, a nie procentowej. Jeżeli weźmiemy pod uwagę sposób orzekania, rozwiązywania przez sądy międzynarodowe tego rodzaju spraw, jeżeli weźmiemy pod uwagę prawo międzynarodowe, to Polsce, gdyby doszło do wejścia na jedną z tych 2 dróg, nie przysługiwałby żaden element szarej strefy, czyli krótko mówiąc, dostalibyśmy zero. Tym bardziej, że w przypadku odstępstw od tego właśnie rozwiązania wymagane jest zaistnienie tzw. szczególnych okoliczności. Tą szczególną okolicznością, która pozwoliła nam na wynegocjowanie 20%, jest różnica długości wybrzeża polskiego i wybrzeża Bornholmu. Nam udało się wynegocjować 20%. Niemcy i Szwecja, negocjując w podobny sposób i korzystając z tego samego elementu tzw. szczególnych okoliczności, wynegocjowały odstępstwo rzędu kilku procent. Tak więc z tego punktu widzenia wynegocjowaliśmy mniej więcej 4 razy lepsze warunki niż warunki, które wynegocjowały Szwecja i Niemcy, jeżeli chodzi o odstępstwo od linii mediany. Linia mediany w tym przypadku jest przyjmowana, tak jak powiedziałem, przez sądy międzynarodowe i prawo międzynarodowe jako sposób podziału tych nakładających się na siebie roszczeń. Gdyby przyjąć tę linię mediany, to nie dostalibyśmy nic, gdybyśmy poszli np. do sądu. Przez to, że rozpoczęliśmy te negocjacje, udało nam się wynegocjować, tak jak powiedziałem, mniej więcej 4 razy lepsze warunki niż Szwecja i Niemcy. Drugi przykład to Norwegia, która miała w negocjacjach lepszy ten warunek wstępny, dlatego że w naszym przypadku ta proporcja długości wybrzeży to było 5:1 na naszą korzyść, a w przypadku Norwegii to było 8:1. Norwegia wynegocjowała praktycznie linię mediany bez żadnych odstępstw, mając lepsze warunki, te szczególne okoliczności. My wynegocjowaliśmy dużo lepsze warunki niż Norwegia. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy jeszcze ktoś?

Pan senator Dobkowski, wiceprzewodniczący.

Senator Wiesław Dobkowski:

Dziękuję.

Jakie w ogóle kraje wchodzą w grę, jeżeli chodzi o tę szarą strefę? Jakie kraje dostały w wyniku tego podziału jakąś częścią obszaru spornego? Kraje oprócz… Bo rozumiem, że Niemcy, Szwecja, Norwegia…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

To tylko Polska i Szwecja… Polska i Dania? Ale mówił pan o tym, że Niemcy też wynegocjowały i Szwecja.

(Brak nagrania)

Senator Wiesław Dobkowski:

Chodzi o to, że w innych miejscach, tak?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk: Proszę?)

W innych miejscach, na innych obszarach, tak?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk: Tak, w innych…)

(Brak nagrania)

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma.

Ponieważ nikt więcej nie zgłasza się do głosu, to przystąpimy do głosowania nad tą ustawą.

Kto jest za przyjęciem ustawy? (6)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Dziękuję bardzo.

Na sprawozdawcę proponuję pana senatora Gawła. Pan senator się zgadza.

Dziękuję bardzo.

Punkt 2. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o ratyfikacji Decyzji Rady (UE, Euratom) 2018/994 z dnia 13 lipca 2018 r. zmieniającej Akt dotyczący wyborów członków Parlamentu Europejskiego w powszechnych wyborach bezpośrednich, załączony do decyzji Rady 76/787/EWWiS, EWG, Euratom z dnia 20 września 1976 r. (druk senacki nr 1104, druki sejmowe nr 3177 i 3239)

W takim razie przechodzimy do punktu drugiego: rozpatrzenie ustawy o ratyfikacji Decyzji Rady 2018/994 z dnia 13 lipca 2018 r.

Poprosiłbym pana ministra o zreferowanie również tej ustawy.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk:

Dziękuję bardzo.

Jeżeli chodzi o tę kwestię, to związane jest to, tak jak pan przewodniczący zaznaczył, z nowelizacją aktu o wyborach bezpośrednich do Parlamentu Europejskiego. Chodzi o to, że ta decyzja Rady wprowadza możliwość pewnych usprawnień w procesie tego głosowania, np. możliwość stosowania głosowania elektronicznego, głosowania internetowego, głosowania korespondencyjnego, ale też wprowadza pewne szczególne zasady, np. termin rejestracji kandydatów czy ujawnienia ich afiliacji, o ile przewiduje to prawo krajowe. Z jednej strony dotyczy to decyzji Rady, tak więc teoretycznie dokumentu, które nie wymaga ratyfikacji, ale w tym przypadku ratyfikacja jest konieczna, dotyczy to bowiem kwestii praw i wolności obywatelskich związanych oczywiście z udziałem w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Stąd procedura ratyfikacji poprzez przyjęcie odpowiedniej ustawy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Panie Mecenasie, proszę o opinię.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Ustawa nie budzi zastrzeżeń. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z panów senatorów chciałby zabrać głos? Nie.

Tak więc możemy przystąpić do głosowania.

Kto jest za przyjęciem ustawy? (6)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Dziękuję bardzo.

Witam na posiedzeniu pana Grzegorza Witkowskiego…

(Senator Wiesław Dobkowski: Głosowanie.)

(Głos z sali: Sprawozdawca.)

Aha, jeszcze sprawozdawca, przepraszam.

Głosowanie? Było.

(Senator Wiesław Dobkowski: Sprawozdawca.)

Na sprawozdawcę proponuję pana senatora Dobkowskiego.

(Senator Wiesław Dobkowski: Dobrze, dziękuję bardzo.)

Zgadza się.

Witam na posiedzeniu pana Grzegorza Witkowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, oraz pana Bartosza Szczurowskiego, dyrektora Departamentu Prawnego w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, oraz pana Wojciecha Dziomdziorę z Konfederacji „Lewiatan”.

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Punkt 3. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej, ustawy o organizacji rynku rybnego oraz ustawy o rybołówstwie morskim (druk senacki nr 1091, druki sejmowe nr 3118 i 3124)

Przystępujemy, proszę państwa, w takim razie do realizacji trzeciego punktu porządku dzisiejszego posiedzenia: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej, ustawy o organizacji rynku rybnego oraz ustawy o rybołówstwie morskim; druk senacki nr 1091.

Bardzo proszę pana ministra o przedstawienie i zreferowanie ustawy.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Szanowni Państwo!

Ustawa o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej – bo inne wymienione ustawy są zmieniane w bardzo małym zakresie – stanowi transpozycję dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady. Jest to bardzo techniczna dyrektywa. Zmieniamy dyrektywę 2009/100 i uchylamy kilka innych dyrektyw.

Opiniowana ustawa wprowadza nowe rozwiązania, nad którymi Parlament Europejski i Rada pracowali od dłuższego czasu, ale większość z nich… My uczestniczyliśmy w grupach roboczych podczas tych prac. Rozwiązania zmierzają w kierunku zaproponowanym przez naszych armatorów, ale też armatorów łodzi rybackich. Ta ustawa m.in.: nakłada na ekspertów i przewodniczących technicznych komisji inspekcyjnych obowiązek składania oświadczeń o wykonywaniu swojej działalności w sposób bezstronny; wprowadza nowy dokument, czyli uzupełniające unijne świadectwo zdolności żeglugowej; ustala nowe wymagania i procedury dotyczące uznawania instytucji klasyfikacyjnych, a więc aby jednostki pływające uzyskały dostęp do śródlądowych dróg wodnych, są uznane nowe instytucje klasyfikacyjne; wprowadza procedury odnowienia dokumentów bezpieczeństwa, co też jest bardzo istotne; nakłada obowiązek informowania właściwych organów administracji o zmianach danych uwzględnianych w unijnych świadectwach, czyli jak następuje przebudowa albo remont danej jednostki, to będą te informacje na bieżąco raportowane; upoważnia przedsiębiorców do dokonywania instalacji, naprawy, konserwacji, wymiany sprzętu nawigacyjnego oraz do badania instalacji i działania radarowych instalacji nawigacyjnych; w przypadku zezłomowania statków nakłada na armatorów obowiązek informacyjny do celów raportowania dla instytucji klasyfikacyjnych.

Tak że bardzo proszę komisję o pozytywną opinię, a Senat o przegłosowanie przyjęcia tej nowelizacji.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Proszę pana mecenasa o przedstawienie opinii Biura Legislacyjnego.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Dziękuję bardzo.

W opinii Biura Legislacyjnego przedstawiłem kilka propozycji poprawek do ustawy. One wszystkie mają charakter czysto legislacyjny, więc tylko pokrótce o nich powiem.

2 pierwsze uwagi dotyczą korekty błędów językowych.

Uwaga trzecia dotyczy art. 11a ust. 4. Tam jest zapis: „dyrektorzy urzędów żeglugi śródlądowej mogą przekazywać informacje gromadzone w bazie danych statków, z wyjątkiem art. 34ab ust. 3–6”. No, po pierwsze, nie chodzi o same przepisy, ale o informacje w nich zawarte. Po drugie, w art. 34ab ust. 3–6 nie ma żadnych informacji, a jest mowa o szczególnym trybie postępowania z informacjami, które stanowią dane osobowe. Gdyby komisja zdecydowała się przyjąć poprawkę z tego punktu, to ja zaproponuję korektę tej poprawki, którą przygotowałem po rozmowie z przedstawicielami ministerstwa.

Poprawka czwarta również dotyczy korekty błędu językowego.

Uwaga piąta. Tutaj nie ma poprawki, ponieważ to jest wątpliwość, która się nasuwa, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Dotyczy to art. 34b ust. 4. Ten przepis stanowi, że wpływ statku na poziom bezpieczeństwa żeglugi, w uzasadnionych przypadkach, na żądanie dyrektora urzędu żeglugi śródlądowej, może być ustalony w wyniku inspekcji technicznej, a samą inspekcję przeprowadza się na wniosek armatora. Wydaje się, że jest tu wewnętrzna sprzeczność, ponieważ z jednej strony inspekcja jest przeprowadzana na żądanie dyrektora urzędu żeglugi śródlądowej – wynikałoby z tego, że armator nie może się sprzeciwić inspekcji – a z drugiej strony inspekcję przeprowadza się na wniosek armatora, a więc dyrektor nie powinien przeprowadzać inspekcji bez takiego wniosku.

Uwaga szósta dotyczy również kwestii legislacyjnej. Chodzi o to, że w ustawach używa się określenia „obowiązek”, a nie „zobowiązanie”, gdyż zobowiązanie wynika z umowy.

I są jeszcze poprawki redakcyjne. One nie wymagają omówienia, przy czym z uwagi na tempo prac nad tą ustawą, jeżeli Wysoka Komisja zdecydowałaby się poprzeć te poprawki, również zaproponuję modyfikację poprawki nr 2, bo ona jest niekompletna, i to jest uzgodnione z ministerstwem. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Prosiłbym pana ministra o ustosunkowanie się do tych uwag Biura Legislacyjnego.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski:

Tak, te poprawki w większości mają charakter legislacyjny, redakcyjny. Poprawkę nr 5 wyjaśnialiśmy na roboczo z Biurem Legislacyjnym. Rzeczywiście jedna z tych poprawek może nie mieć charakteru legislacyjnego. Gdyby ten czas do następnego posiedzenia Sejmu był dłuższy i zdążylibyśmy z transpozycją tego prawa unijnego, to zaproponowalibyśmy jakieś inne rozwiązanie, ale w tej sytuacji zgadzamy się na te uwagi Biura Legislacyjnego.

(Przewodniczący Andrzej Misiołek: Czyli rozumiem, że te wszystkie poprawki, te propozycje, które Biuro Legislacyjne…)

Z wyjątkiem poprawki nr 5, ponieważ pan…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, z wyjątkiem poprawki nr 5.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Czy ktoś z panów senatorów…

Pan senator Peczkis. Proszę bardzo.

Senator Grzegorz Peczkis:

Tylko jedno pytanie. Panie Ministrze, jakie to będzie niosło dodatkowe zobowiązania finansowe dla istniejących podmiotów?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski:

No, to w zasadzie tylko uzyskanie tego dodatkowego, nowego uzupełniającego dokumentu klasyfika… Jak on się nazywa?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Uzupełniające unijne świadectwo zdolności żeglugowej. Koszt jednorazowy tego to będzie ok. 100 zł dla obecnych armatorów. Ale to mieliśmy…

Senator Grzegorz Peczkis:

Jest jakieś rozwiązanie problemu uciekania z banderą do jakichś takich dziwnych krajów? Bo cała masa polskich statków pływa pod obcymi banderami. Czy jest jakiś pomysł na to, żeby przywrócić je Polsce, czy nie?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski:

Problem taniej bandery i problem statków Polskiej Żeglugi Morskiej, bo to o nich de facto mowa, jest nam znany. Tylko że w tej ustawie chodzi o statki żeglugi śródlądowej. Rzeczywiście robimy wszystko, aby kwestie podatkowe… No ale niestety, mamy wspólny z Unią Europejską system podatkowy, nie są to takie proste sprawy. No i przede wszystkim konkurencja. Jeśli 3/4 świata pływa pod tanimi banderami, to nie możemy ani o dolara być mniej konkurencyjni niż reszta armatorów. Jednak jesteśmy w stałym kontakcie z armatorami, ale też z marynarzami, którzy również mają swoje spostrzeżenia na ten temat. Mam nadzieję, że jeszcze w tej połowie tego roku uda nam się przedstawić w parlamencie rozwiązania podatkowe upraszczające sprawę polskiej bandery, tak aby nie ucierpiała konkurencyjność naszych armatorów. Jednak ta ustawa dotyczy tylko statków żeglugi śródlądowej, a one pływają pod polską banderą. To tyle.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Prosiłbym jeszcze pana legislatora o doprecyzowanie tej zmiany w poprawce, o której pan mówił.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Dziękuję bardzo.

Ja tak dla porządku tylko odczytam te poprawki, które zostały zmodyfikowane.

Poprawka z punktu trzeciego będzie brzmiał w ten sposób: „W art. 1 w pkcie 8 w lit. c, w ust. 4 wyrazy «z wyjątkiem art. 34ab ust. 3–6» zastępuje się wyrazami «z wyjątkiem informacji, o których mowa w art. 34ab ust. 1, stanowiących dane osobowe»”.

I modyfikacja poprawki spośród tych poprawek redakcyjnych, poprawki nr 2: „W art. 1 w pkcie 20 w lit. d, w ust. 4b: a) we wprowadzeniu do wyliczenia wyrazy «spełnia następujące warunki» zastępuje się wyrazami «statek ten», b) w pkcie 1 skreśla się wyraz «statek», c) pkt 3 otrzymuje brzmienie: «3) ma nośność nieprzekraczającą 350 t, a w przypadku statku nieprzeznaczonego do transportu towarów – wyporność mniejszą niż 100 m3»”. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję.

Czy tak brzmiące poprawki, Panie Ministrze…

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski:

Tak, potwierdzam.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dobrze.

Pan senator Dobkowski.

Senator Wiesław Dobkowski:

Ja chciałbym zgłosić do przegłosowania przez Wysoką Komisję wszystkie poprawki oprócz poprawki nr 5, czyli poprawki nr 1, 2, 3, 4 i 6.

(Przewodniczący Andrzej Misiołek: Czyli rozumiem, że pan senator przejmuje te poprawki?)

Tak, przejmuję te poprawki.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z panów senatorów chce jeszcze zabrać głos? Nie.

W takim razie przystępujemy najpierw do przegłosowania poprawek, tak?

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Ja rozumiem, że pan senator przejął wszystkie poprawki?

(Przewodniczący Andrzej Misiołek: Wszystkie oprócz poprawki nr 5.)

Tak, oprócz tej nr 5. Czyli łącznie z tymi poprawkami redakcyjnymi.

(Senator Wiesław Dobkowski: Z modyfikacją, tak.)

Tak jest. Dobrze.

Jeżeli nie ma sprzeciwu, to można przegłosować je wszystkie razem, ponieważ zostały…

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Czy jest zgoda na to, aby przegłosować wszystkie razem? Nie ma sprzeciwu. Dobrze.

To w takim razie przegłosujemy najpierw wszystkie poprawki, wszystkie poprawki zgłoszone przez Biuro Legislacyjne, przejęte przez pana senatora Dobkowskiego, oprócz poprawki nr 5, z wyłączeniem poprawki nr 5.

Kto jest za przyjęciem poprawek? (7)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Dziękuję bardzo.

W takim razie teraz przegłosujemy ustawę wraz z przyjętymi poprawkami.

Kto jest za przyjęciem ustawy? (7)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Dziękuję bardzo.

Na sprawozdawcę proponuję pana senatora Dobkowskiego.

Pan senator się zgadza?

Senator Wiesław Dobkowski:

Tak, zgadzam się.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze, za zreferowanie ustawy.

Ogłaszam 3-minutową przerwę techniczną.

(Przerwa w obradach)

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Szanowni Państwo, wznawiam obrady.

Punkt 4. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy – Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw (druk senacki nr 1093, druki sejmowe nr 3116, 3156 i 3156-A)

Przechodzimy do punktu czwartego dzisiejszego porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy – Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw; druk senacki nr 1093.

Bardzo proszę panią minister o zreferowanie ustawy.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk:

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo Senatorowie!

Mam zaszczyt przedstawić ustawę o zmianie ustawy – Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw.

Nowelizacja ustawy jest ściśle związana ze wszczętym przez Komisję Europejską w 2016 r. postępowaniem – uchybienie 2016/2122 – dotyczącym nieprawidłowego stosowania dyrektywy 2002/20/WE w sprawie zezwoleń na udostępnienie sieci i usług łączności elektronicznej oraz nieprawidłowego zastosowania dyrektywy 2002/21/WE w sprawie wspólnych ram regulacyjnych sieci i usług łączności elektronicznej oraz dyrektywy 2002/77/WE w sprawie konkurencji na rynkach sieci i usług łączności elektronicznej, a także nieprawidłowej transpozycji dyrektywy w sprawie zezwoleń na udostępnianie sieci i usług łączności elektronicznej.

W związku z toczącym się wobec Polski postępowaniem Komisji Europejskiej, aby uniknąć nałożenia na Polskę kar, zachodzi konieczność pilnej nowelizacji przepisów ustawy – Prawo telekomunikacyjne w zakresie niektórych rozstrzygnięć organu regulacyjnego dotyczących częstotliwości oraz usprawnienia i modyfikacji przepisów regulujących postępowanie selekcyjne na rezerwację częstotliwości, w tym zwłaszcza postępowanie aukcyjne. I tutaj opieramy się przede wszystkim na doświadczeniach przeprowadzonej aukcji w zakresie 800 MHz i 2,6 GHz, która zakończyła się w 2015 r.

Projekt poza tym, że doprowadza do zgodności prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej, wprowadza też dodatkowe przepisy, które mają na celu zwiększenie efektywności gospodarowania widmem radiowym i zapewnienie wzrostu zainteresowania wdrażaniem na rynku nowych technologii, w tym także sieci piątej generacji. Kwestia gospodarowania zasobami częstotliwości, które są dzisiaj dobrem coraz rzadszym, ma kluczowe znaczenie dla rozwoju rynku telekomunikacyjnego, a co za tym idzie, także dla rozwoju polskiej gospodarki. Wprowadzone zmiany wyposażają prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej w narzędzia, które są niezbędne do prowadzenia skutecznej i efektywnej działalności regulacyjnej w obszarze widma radiowego. Ponadto, tak jak powiedziałam, ustawa daje inne narzędzia… Mówiąc bardziej szczegółowo, wprowadza ona możliwość reshufflingu, przeprowadzania tego postępowania z urzędu. Pozwala też na przeprowadzenie postępowania selekcyjnego na zasoby częstotliwości, które nie są jeszcze dostępne, ale o których wiadomo, kiedy będą dostępne, co oznacza ni mniej, ni więcej tylko to, że w sytuacji, kiedy prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej już wie, kiedy dana częstotliwość będzie dostępna, nie musi czekać, aż ona będzie dostępna, ale może przeprowadzić całe postępowanie i w momencie, gdy częstotliwość się uwolni, może ją od razu przekazać kolejnemu podmiotowi. To wiąże się też z tym, że częstotliwości mają, tak jak powiedziałam, charakter coraz bardziej deficytowy.

Wiele rozwiązań zaproponowanych w nowelizacji dotyczy dostosowania ustawy do dyrektyw. Zaproponowaliśmy możliwość nałożenia przez ministra właściwego do spraw informatyzacji harmonogramu na prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, w którym minister nadzorujący będzie określał harmonogram rozdysponowania niektórych zasobów częstotliwości. Wynika to z tego, że dzisiaj cały system funkcjonuje w ten sposób, że państwo polskie, rząd odpowiada względem Unii Europejskiej za zobowiązania, które zostały na państwo nałożone, w tym za realizację europejskiej agendy cyfrowej i określonych celów, których osiągnięcie zostało nałożone na Polskę, natomiast rząd jako taki nie dysponuje żadnymi narzędziami do tego, żeby tych zobowiązań dotrzymać, dlatego że dysponuje nimi prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Dzięki harmonogramowi, który zaproponowaliśmy, minister będzie mógł tak naprawdę przełożyć te zobowiązania na prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Będzie to forma jego nadzoru nad regulatorem, nadzoru oczywiście szanującego niezależność regulatora, zgodnie z dyrektywą.

Bardzo państwa proszę o poparcie ustawy. Ustawa jest niezbędna, ustawa jest w naszej ocenie ustawą dobrą. Była 2-krotnie konsultowana, przeszła ten proces konsultacji praktycznie w pełni od początku do końca 2 razy. Wiele uwag zostało uwzględnionych, wiele się wyjaśniło też w trakcie konsultacji. Tak że jeszcze raz proszę o poparcie. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo, Pani Minister.

Proszę panią mecenas o przedstawienie opinii Biura Legislacyjnego Senatu.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo!

Biuro Legislacyjne sformułowało 4 uwagi do ustawy, tak że liczba uwag nie jest bardzo duża, jeśli weźmie się pod uwagę objętość tego aktu. Pierwsza uwaga ma charakter ogólny, nie ma tutaj propozycji poprawek, jest ona wynikiem pewnych wątpliwości, które Biuro Legislacyjne powzięło w trakcie analizy przepisów, a 3 pozostałe uwagi dotyczą kwestii czysto technicznolegislacyjnych i mają na celu doprecyzowanie pewnych elementów bądź ich modyfikację.

Przechodząc już do konkretnych uwag, powiem, że pierwsza uwaga ma charakter ogólny i dotyczy art. 116 i 123 ust. 2c, czyli nowelizowanych, dodawanych przepisów do ustawy – Prawo telekomunikacyjne, ale uwaga dotyczy też szerszego problemu, a mianowicie rozszerzenia katalogu uprawnień prezesa UKE. Prezes UKE na mocy ustawy zostanie wyposażony w szeroki zakres uprawnień, dotyczących w szczególności odmowy rezerwacji częstotliwości na kolejny okres, wydawania decyzji z urzędu o braku możliwości dokonania rezerwacji na kolejny okres czy też możliwości dokonywania przymusowych zmian rozdziału częstotliwości, a także w zakresie zmiany i cofnięcia rezerwacji częstotliwości. Przy tym prezes będzie wykonywał te swoje uprawnienia na podstawie bardzo ogólnych przesłanek. Jest tu szeroki zakres uznaniowości.

Przechodzę do konkretnych przepisów. Mam tutaj na myśli w szczególności art. 116 ust. 9, na podstawie którego prezes UKE będzie mógł odmówić rezerwacji częstotliwości, jeżeli będzie przemawiała za tym potrzeba istotnego zwiększenia efektywności wykorzystania częstotliwości. Taka sama przesłanka, a także przesłanka nadmiernego skupienia częstotliwości, będzie też mogła być podstawą wydania z urzędu decyzji o braku możliwości dokonania rezerwacji na kolejny okres. Mam też tutaj na myśli art. 123 ust. 2c, który stanowi, że na podstawie przesłanki zapewnienia ładu w gospodarce częstotliwościami oraz zwiększania efektywności wykorzystywanych częstotliwości prezes będzie mógł dokonać przymusowej zmiany przydzielonych już rezerwacji częstotliwości z danego zakresu częstotliwości poprzez zmianę częstotliwości objętych rezerwacją na częstotliwości o analogicznych właściwościach. Ta zmiana będzie mogła dotyczyć całości lub części częstotliwości objętych rezerwacją. Te rozwiązania z jednej strony zapewniają pewną elastyczność w zakresie prowadzenia polityki dysponowania częstotliwościami, jednak z drugiej strony ze względu na szeroki zakres swobody i uznaniowości w podejmowaniu decyzji administracyjnych mogą być oceniane jako ograniczające pewność prawną, w szczególności w zakresie dysponowania przez przedsiębiorców przyznanymi już uprawnieniami. To tyle, jeżeli chodzi o uwagę pierwszą.

Teraz chciałabym przejść już do konkretnych uwag technicznolegislacyjnych, które kończą się konkluzją w postaci propozycji poprawki.

Pierwsza uwaga dotyczy art. 110a dodawanego do ustawy – Prawo telekomunikacyjne, to jest art. 1 pkt 1 nowelizacji. Ten przepis w naszej ocenie wymaga ujednolicenia w zakresie formułowania odesłań do ustawy – Prawo przedsiębiorców, ponieważ w ramach jednego przepisu, odsyłając do ustawy – Prawo przedsiębiorców, raz mówi się o przepisach ustawy – Prawo przedsiębiorców, a innym razem o ustawie – Prawo przedsiębiorców.

Kolejna uwaga Biura Legislacyjnego dotyczy art. 1 pkt 4 lit. c tiret drugie nowelizacji, pktu 8 lit. d, pktu 11 lit. e oraz pktu 23 nowelizacji. To jest kwestia na pewno znana Wysokiej Komisji. My bardzo często podnosimy uwagi dotyczące „zastrzeżenia” do innego przepisu ustawy. To sformułowanie jest uznawane za nieprawidłowe, nieprecyzyjne i nie zaleca się używania go w aktach normatywnych. Kwestia przepisów ogólnych, ewentualnych wyjątków od tych przepisów i zasady formułowania takich wyjątków wynika z zasad techniki prawodawczej. Takie wyjątki czy też uściślenia przepisów powinny być formułowane w ramach tej samej jednostki redakcyjnej bez stosowania tej formuły „z zastrzeżeniem”. Gdy istnieją wątpliwości co do wzajemnej relacji przepisów, tak jak ma to miejsce właśnie w ustawie – Prawo telekomunikacyjne, gdzie pewne relacje pomiędzy przepisami nie są oczywiste, zaleca się stosowanie bardziej adekwatnych formuł, czyli „z uwzględnieniem określonych przepisów” albo „z wyjątkiem określonych przepisów”. W propozycji Biura Legislacyjnego pojawiają się 2 propozycje poprawek. Jedna zastępuje formułę „z zastrzeżeniem” formułą „z uwzględnieniem”. W drugiej propozycji poprawki proponujemy w ogóle wyeliminowanie tego zastrzeżenia, ponieważ w naszej ocenie w ramach jednej jednostki redakcyjnej jest ono zbędne. Biuro Legislacyjne jest też świadome tego, że te poprawki obejmują tylko nowelizację i w prawie telekomunikacyjnym w nienowelizowanych przepisach pozostają takie zastrzeżenia, niemniej jednak warto byłoby… Zresztą ustawodawca w ramach tej nowelizacji w pewnych przepisach rezygnuje z tych zastrzeżeń, dlatego być może warto byłoby w tym kierunku podążać, a pewnie wkrótce dojdziemy do takiego etapu, gdy te „zastrzeżenia” zostaną całkowicie wyeliminowane.

I ostatnia uwaga Biura Legislacyjnego, dotycząca art. 38b ust. 1 dodawanego do ustawy o radiofonii i telewizji, to jest art. 2 pkt 3 nowelizacji. Ten przepis art. 38b ust. 1 nakłada na przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji obowiązek wszczęcia z urzędu postępowania w sprawie zmiany koncesji w zakresie określonym decyzją, o której mowa w art. 123 ust. 13 prawa telekomunikacyjnego, przy czym przewodniczący ma wszcząć to postępowanie niezwłocznie po uzyskaniu takiej decyzji. W związku z tym przepisem Biuro Legislacyjne powzięło wątpliwość co do tego, w jakim momencie przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powinien wszcząć takie postępowanie i jak należy rozumieć to sformułowanie „po uzyskaniu decyzji”: czy chodzi tutaj o moment wydania decyzji, czy też o moment, w którym prezes dowie się o wydaniu takiej decyzji, czy może o moment doręczenia prezesowi takiej decyzji. Analizując art. 123 ust. 13 prawa telekomunikacyjnego, który nakłada na prezesa UKE obowiązek niezwłocznego doręczenia przewodniczącemu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ostatecznej decyzji o zmianie rezerwacji częstotliwości przeznaczonych do rozpowszechniania lub rozprowadzania programów radiofonicznych lub telewizyjnych w sposób cyfrowy drogą naziemną… Wydaje się, że w celu wyeliminowania wątpliwości interpretacyjnych i dostosowania przepisów obu tych ustaw powinno się tutaj mówić o doręczeniu decyzji, czyli prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ma obowiązek wszcząć postępowanie po doręczeniu mu takiej decyzji, a nie po uzyskaniu takiej decyzji. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Proszę panią minister o ustosunkowanie się do tych uwag biura.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk:

Zacznę od samego początku, od tej uwagi ogólnej, która nie zakończyła się propozycją poprawki. Szanowni Państwo, musimy mieć tutaj na uwadze, że bardzo ciężko na poziomie ustawy precyzyjnie wskazać, kiedy należałoby dokonać reshufflingu, a kiedy nie należałoby go dokonać. Jeżeli chodzi o regulatora, powinien on mieć w tym zakresie jednak tak szerokie uprawnienia, które pozwolą mu efektywnie gospodarować widmem. No, jesteśmy w przededniu wprowadzenia nowej technologii, która będzie wymagała przygotowania szerszych bloków. Oczywiście, żebyście państwo byli tego świadomi, powiem, że to, jak na dobrą sprawę będzie kształtowało się wdrażanie technologii piątej generacji, jeszcze dzisiaj na poziomie międzynarodowym jest ustalane. Dlatego ciężko powiedzieć już jednoznacznie, że np. blok o szerokości 50 MHz będzie adekwatny, chociaż w tym zakresie jest to już poniekąd ustalone. Jest to narzędzie, które ma być narzędziem dla prezesa UKE nie tylko umożliwiającym wdrożenie technologii, o której przed chwilą powiedziałam. Dlatego z tą uwagą ogólną się nie zgadzamy. Proszę też zwrócić uwagę na to, że w samym przepisie jest mowa o tym, że w sytuacji, kiedy nie dotyczy to rerezerwacji, tylko dotyczyć to będzie rezerwacji, które są… mówiąc kolokwialnie, odebrania rezerwacji, którymi dzisiaj dany podmiot dysponuje, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie musiał zaproponować podmiotowi częstotliwości o analogicznych właściwościach. Tak więc w naszej ocenie ten fragment zapisu w szczególności chroni przedsiębiorców w zakresie pewności prawa i przyznanych uprawnień. A jeżeli chodzi o rerezerwacje, to tutaj… no, to zupełnie co innego, bo są to… Pani mecenas odwoływała się do 2 przepisów. Rerezerwacja to nie jest odebranie czegoś, co już jest dane, tylko po prostu odmowa przedłużenia rezerwacji ze względu na obiektywne okoliczności, które istnieją.

Jeżeli chodzi o uwagę drugą i propozycję ujednolicenia, to w tym zakresie my popieramy tę propozycję, rozumiemy rozbieżność.

Uwaga trzecia, czyli dotycząca poprawności legislacyjnej, na którą pani mecenas zwróciła uwagę. Ja osobiście to rozumiem, ale jeżelibyśmy poprawili przepisy tylko w tym zakresie… No, miejmy na uwadze to, że jest cała ustawa, która jednak posługuje się taką, a nie inną nomenklaturą. Mogę jednak panią mecenas uspokoić, że najprawdopodobniej już niebawem konieczne będzie przygotowanie całego prawa telekomunikacyjnego od nowa, w związku z wejściem w życie Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej, i wtedy na pewno weźmiemy to pod uwagę, więc tam już na pewno będzie poprawnie.

Jeżeli chodzi o uwagę nr 4, czyli tę wątpliwość, co znaczy „uzyskanie”, to my zgadzamy się z tym, że… Tak, tu chodzi o doręczenie decyzji i zgadzamy się na to, aby zmienić to w tym zakresie. Popieramy poprawkę Biura Legislacyjnego. To jest poprawka doprecyzowująca i ona wyjaśnia, więc jak najbardziej. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Rozumiem, że proponowane poprawki nr 2 i 4 są przez ministerstwo akceptowane.

Czy ktoś z panów senatorów chciałby zabrać głos?

Pan senator Florek. Proszę bardzo.

Senator Piotr Florek:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Pan mówił, Panie Przewodniczący, o tych poprawkach nr 2 i 4. Ja myślę, że skoro już pan zgłosił te poprawki nr 2 i 4, to równie dobrze możemy… Tę poprawkę nr 3 też bym zgłosił, tę pierwszą wersję, dotyczącą „z uwzględnieniem”, bo to by było prawie że to samo, a jednoznacznie by było określone, że zamiast „z zastrzeżeniem” będzie „z uwzględnieniem”. Tę poprawkę też bym zgłosił.

Ale chciałbym zgłosić jeszcze jedną poprawkę. Śledziłem troszeczkę obrady w Sejmie w sprawie tej ustawy i chciałbym zgłosić poprawkę. Zresztą pani minister tu wspominała o tym harmonogramie rozdysponowania określonej częstotliwości, zasobów częstotliwości, pani to cytowała. Tu chodzi o art. 111 ust. 4, który został dodany, w brzmieniu, które jest w ustawie: minister właściwy do spraw może określić. Tu są użyte wyrazy „może określić”. W związku z tym zgłaszam poprawkę, żeby w art. 1 skreślić pkt 2. To by była jedna poprawka… tzn. druga razem z tą, którą biuro zaproponowała.

I jeszcze mam jedno pytanie. Tak się złożyło, że o 17.00 jest posiedzenie kolejnej komisji i nie wiem, czy do końca będę obecny na tym posiedzeniu. W takim razie mam pytanie do pana przewodniczącego. Otóż Związek Pracodawców Prywatnych Mediów, zresztą zrzeszony w Konfederacji „Lewiatan”, też nam przysłał – wczoraj to dostałem – propozycję poprawek. Jest tutaj 11 poprawek. Myślę, że wszyscy otrzymaliśmy ten materiał. Chciałbym, żeby może pani minister się odniosła do niego, bo ja nie jestem na tyle bystry i dobry w tych sprawach, żeby samemu, bez pomocy to ocenić. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, jakie jest stanowisko ministerstwa wobec tych poprawek.

(Senator Stanisław Kogut: Piotrek, pan tu jest.)

Tak, jest pan? No to dobrze. Ale to ja mówię w takim razie w swoim imieniu… Chyba, że do pani minister one nie dotarły, ale w takim razie dysponuję…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk: Dotarły.)

Dotarły? Okej.

To dziękuję bardzo. To wszystko.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Szanowni Państwo, może uporządkujmy to.

W takim razie ja rozumiem, że pan senator przejmuje tę poprawkę nr 3 Biura Legislacyjnego.

(Senator Piotr Florek: Tak.)

To w takim razie ja przejmuję…

(Senator Piotr Florek: Zgłosiłem jeszcze dodatkową poprawkę.)

Tak. Ja przejmuję poprawki nr 2 i 4 Biura Legislacyjnego. Pan senator złożył jeszcze poprawkę…

(Senator Piotr Florek: W art. 1 skreśla się pkt 2.)

I tutaj miałbym prośbę do pani minister o ustosunkowanie się do tej poprawki pana senatora Florka.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk:

Szanowni Państwo! Szanowny Panie Senatorze!

Faktycznie bardzo długo dyskutowaliśmy, szczególnie w komisjach, co do tego harmonogramu. Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej podnosili, że być może harmonogram mógłby naruszać niezależność regulatora w jakimś stopniu. Ja uspokajałam i dalej będę uspokajać. Przede wszystkim z góry… 2 najważniejsze sprawy w naszej ocenie. Ustawa w takim brzmieniu, jakie zaproponowaliśmy, otrzymała pozytywną opinię Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jednocześnie ustawa była podczas całego procesu legislacyjnego konsultowana na bieżąco z Komisją Europejską. Dostaliśmy też robocze potwierdzenie z Komisji, że przy tym brzmieniu nie mówimy o żadnym naruszeniu niezależności regulatora. No, przytoczę teraz merytoryczne argumenty, które już przytaczałam, ale uważam, że państwu senatorom jak najbardziej też one się należą.

Przede wszystkim sam harmonogram, zaproponowane brzmienie wpisuje się w już obowiązujący porządek prawny. Dzisiaj zgodnie z art. 189 prawa telekomunikacyjnego politykę regulacyjną w zakresie gospodarowania częstotliwościami, w zakresie regulacji rynku telekomunikacyjnego prowadzą zarówno prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, jak i minister właściwy do spraw informatyzacji. Tutaj na początku, po tym, jak przedstawiliśmy ten zapis, było bardzo dużo wątpliwości, ja też wyjaśnię dlaczego. Pierwotna wersja ustawy nie zakładała, że ten harmonogram będzie nakładany w formie rozporządzenia. Istniała więc obawa, że jako dokument, który nie jest aktem prawa powszechnie obowiązującego, który nie przechodzi przez cały proces legislacyjny, proces konsultacji, mógłby faktycznie tę niezależność naruszać. W momencie, kiedy w modyfikacji zaproponowaliśmy, że będzie to się odbywało za pomocą rozporządzenia, tych wątpliwości już nie było.

Proszę zwrócić uwagę na to, że dzisiaj dokument o dużo większym znaczeniu, jeżeli chodzi o gospodarkę częstotliwościami, czyli Krajowa Tablica Przeznaczeń Częstotliwości, również jest nakładany rozporządzeniem, jest to rozporządzenie Rady Ministrów. I tutaj nie ma żadnej wątpliwości co do zgodności czy też niezgodności, funkcjonuje to od lat. W żadnym wypadku taki harmonogram nie narusza niezależności regulatora, bo on nie ma charakteru instruktażowego, on nie mówi, w jaki sposób regulator ma przeprowadzić postępowanie selekcyjne. Mówimy tutaj tak naprawdę tylko i wyłącznie o harmonogramie. My rozumiemy, że jest to niekomfortowe dla urzędu o tyle, że wiadomo, że każdy podmiot nadzorowany chciałby być nadzorowany jak najmniej, bo jest to jakaś forma rozliczania go z pracy, którą musi wykonać, no i nakładanie odpowiedniego harmonogramu tej pracy. Jednak uważamy, że jest to narzędzie niezbędne dla ministra do tego, aby realizował politykę zgodnie ze zobowiązaniami międzynarodowymi.

Tak że tyle, jeżeli chodzi o harmonogram. Wydaje mi się, że większość argumentów przekazałam państwu. Tyle z mojej strony. Dziękuję…

(Przewodniczący Andrzej Misiołek: Czyli rozumiem, że…)

Rekomendujemy odrzucenie poprawki, dlatego że naprawdę głęboko wierzymy, że takie narzędzie dzisiaj jest potrzebne. I mówimy nie tylko o tym rządzie, mówimy o każdym następnym. Trzeba domknąć ten system gospodarowania częstotliwościami i widmem radiowym. Trzeba sobie zapewnić… Rząd musi po prostu… W obowiązującym stanie prawnym była po prostu zwyczajnie luka. Minister nie rozdysponowuje częstotliwości, nie ma narzędzi, które mówią o tym, kiedy należy to zrobić, natomiast odpowiada względem Komisji za terminy, o których mówimy.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z panów senatorów… Nie.

Proszę bardzo, pani. Proszę się przedstawić.

Dyrektor Departamentu Prawnego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej Iwona Różyk-Rozbicka:

Dzień dobry państwu.

Iwona Rozbicka, Departament Prawny UKE. Jestem przedstawicielką regulatora i chciałabym odnieść się do tego, co powiedziała przed chwilą pani minister.

Rzeczywiście kwestia tego przepisu, kwestia harmonogramu wraca, wraca już po raz kolejny po burzliwych dyskusjach, zwłaszcza na etapie Sejmu i komisji sejmowej, ale ona wraca nie bez przyczyny i będzie wracać, a to dlatego, że w swoich wyjaśnieniach ministerstwo jak do tej pory w żaden sposób nie odniosło się do zastrzeżeń i wątpliwości, jakie w odniesieniu do tego przepisu zgłaszaliśmy i my jako regulator, i strona społeczna, i również resorty na etapie uzgodnień. Te same zastrzeżenia i wątpliwości zostały podchwycone przez panów posłów, a dzisiaj o te kwestie pyta nas jeden z panów senatorów. Otóż, proszę państwa, w swoich stanowiskach Ministerstwo Cyfryzacji skupia się na kwestii niezależności regulatora i na przekonywaniu, że zgodnie ze stanowiskiem ministerstwa ten przepis nie godzi w unijną zasadę niezależności regulatora. Ministerstwo powołuje się w tym zakresie zwłaszcza na autorytet Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które, jak rozumiem, wycofało swoje wcześniejsze zastrzeżenia w tym zakresie, oraz na nieformalne uzgodnienia z Komisją Europejską. Tylko że, proszę państwa, to nie MSZ i to nawet nie Komisja, ale wyłącznie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest organem władnym do tego, aby w sposób definitywny, arbitralny rozstrzygnąć o tym, czy tutaj dochodzi do naruszenia zasady niezależności regulatora, czy też nie. A taki werdykt my otrzymamy najwcześniej za kilka lat. Dlatego, proszę państwa, my jesteśmy bardzo wdzięczni – i to podkreślaliśmy już poprzednio – za państwa zainteresowanie i troskę o niezależność regulatora. My tę troskę i obawy podzielamy. Apelowaliśmy już poprzednio – ja powiem to również dzisiaj – aby na moment oderwać się od tej dyskusji o niezależności, która ma charakter tak naprawdę akademicki w tej chwili, i zejść może na poziom bardziej przyziemny, ale jednocześnie bardziej doniosły z punktu widzenia perspektyw dla sektora. A w tym zakresie dotychczasowe wyjaśnienia ministerstwa, jakie usłyszeliśmy już wielokrotnie, są nader wątłe i nader wątpliwe. Bo tak naprawdę ministerstwo w swoich kolejnych wystąpieniach jak mantrę przywołuje ten sam argument, argument mówiący o tym, że przepis ma domknąć system, w którym z jednej strony na państwa członkowskie nakładane są określone zobowiązania w aktach prawa unijnego dotyczące określonego rozdysponowania w określonym terminie częstotliwości, a z drugiej strony narzędzia do realizacji tych zobowiązań ma prezes UKE. Zdaniem ministerstwa należy ten system domknąć poprzez przełożenie zobowiązań Polski na zobowiązania polskiego organu administracji publicznej. Tylko że, proszę państwa – ja to już mówiłam na posiedzeniu komisji sejmowej i powtórzę to dzisiaj – tutaj z punktu widzenia prawa i z punktu widzenia faktu nie może być mowy o żadnej potrzebie domykania systemu. Ja nie chciałabym na ten temat zbytnio się rozwodzić, bo to jest materia pierwszego roku podstawowego wykładu prawa. Powiem jedynie, że jeśli akt wiążący Polskę, akt prawa unijnego taki jak decyzja nakłada na państwo członkowskie, w tym na Polskę, określone zobowiązania, to ten sam akt bezpośrednio i automatycznie te same zobowiązania nakłada również na każdy organ władzy publicznej funkcjonujący w ramach struktur wewnętrznych tego państwa, bez potrzeby podejmowania żadnych dodatkowych działań implementacyjnych. Po prostu prawodawca unijny nie ma obowiązku, tworząc prawo, wnikać w to, jak określone zadania są rozdzielone w strukturach wewnętrznych państwa członkowskiego. W związku z tym, jeśli w decyzji czytamy, że państwo członkowskie ma coś zrobić, to znaczy to, że ma zrobić to ten organ tego państwa, któremu to państwo, jako abstrakt, powierzyło kompetencje w danym obszarze. I tak to działa nie tylko w sektorze łączności elektronicznej, ale w każdej dziedzinie prawa publicznego, w której dochodzi do współistnienia kompetencji z kompetencjami określonymi w aktach unijnych bezpośrednio wiążących państwo członkowskie. Dlatego proszę mi wybaczyć, ale powtarzanie tłumaczeń o potrzebie domknięcia systemu po raz kolejny, mówiąc oględnie, nie wytrzymuje krytyki i nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością. I to jest jedna kwestia.

Ażeby może nie teoretyzować, tylko powołać się na konkretny przykład, przywołam bardzo aktualną decyzję, decyzję z maja 2017 r., to jest właśnie taka decyzja obowiązująca Polskę, zgodnie ze swoją treścią bezpośrednio wiążąca państwa członkowskie, w tym Polskę. To jest decyzja, która zobowiązuje państwa członkowskie Unii Europejskiej do zmiany przeznaczenia pasma 700 MHz w określonym terminie, tj. do zwolnienia tego pasma, które jest aktualnie użytkowane przez nadawców telewizyjnych, a następnie jego udostępnienia na potrzeby systemów szerokopasmowych.

I pierwsze pytanie. Czy prezes UKE, nie mając tego przepisu, nie mając harmonogramu, jest tą decyzją związany? Oczywiście, że jest nią związany, powiem więcej, on się do tego związania poczuwa i tę decyzję wykonuje. Bo to, proszę państwa, nie rząd i nie minister cyfryzacji, ale on w ich imieniu i na bazie przyznanych przez państwa członkowskie kompetencji od prawie 2 lat zajmuje się negocjowaniem i zawieraniem porozumień koordynacyjnych z państwami ościennymi po to, aby właśnie zapewnić wykonanie tej decyzji i niezakłócone zejście z pasma 700 MHz przez nadawców, a następnie rozdysponowanie tego pasma na potrzeby systemów szerokopasmowych. I powtarzam, robi to bez przepisu i bez harmonogramu, który najwyraźniej w świecie jest tutaj zbędny.

I druga kwestia. Oczywiście z realizacją tej decyzji, jak pewnie niektórzy z państwa bardzo dobrze wiedzą, są problemy, Polska ma problemy z realizacją tej decyzji w terminie, w związku z czym w grudniu ubiegłego roku wystąpiliśmy o derogację terminu udostępnienia pasma o 2 lata, do czerwca 2022 r., ale te problemy nie wynikają bynajmniej z faktu braku związania prezesa UKE tą decyzją czy braku możliwości, jak to pani powiedziała, zwiększenia nadzoru nad prezesem UKE przez Ministerstwo Cyfryzacji, tylko wynikają z zupełnie obiektywnych, niezależnych od prezesa UKE przyczyn, jakimi są niezakończone koordynacje międzynarodowe z takimi państwami jak Rosja, Ukraina i Białoruś, które, jak państwo oczywiście wiedzą, nie są członkami Unii Europejskiej. Te państwa decyzją związane nie są, w związku z tym trzeba z nimi te kwestie przedyskutować i przenegocjować niejako od początku.

I pytanie hipotetyczne nr 2. Czy gdyby w takiej sytuacji wszedł w życie przepis i minister określił nam w formie rozporządzenia harmonogram ustalający daty rozdysponowania tego pasma, to w jakikolwiek sposób pomogłoby to rozwiązać te problemy? Nie, nie pomogłoby w żaden sposób. Problemy jak były, tak są, a w gratisie dostaniemy jeszcze jeden problem, problem polegający na tym, że będziemy mieć w obrocie prawnym rozporządzenie, czyli przepisy powszechnie obowiązującego prawa, które będą niewykonalne albo takie, których wykonanie przez prezesa UKE narażałoby go na naruszenie wielu innych norm prawa materialnego, takich jak wydanie decyzji w sprawie rezerwacji częstotliwości w paśmie 700 na potrzeby systemów szerokopasmowych objętych wadą, bo objętych ryzykiem zakłóceń sięgających połowy terytorium naszego kraju.

I tutaj dochodzimy do kolejnego, jeszcze ważniejszego problemu. Do tej pory skupiałam się na kwestii zbędności tego przepisu, ale jeśli przepis jest zbędny, to pół biedy, z tym damy sobie radę. Tymczasem to jest przepis ze wszech miar szkodliwy, ponieważ jeśli dostaniemy akt prawny, który będzie dla nas niewykonalny albo którego wykonanie będzie wymagało naruszenia prawa, taka sytuacja będzie godziła w pewność regulacyjną sektora, przewidywalność inwestycyjną dla podmiotów i tak naprawdę w pewność, stabilność prawną decyzji, które my na podstawie tego harmonogramu czy właśnie niestety z jego pominięciem będziemy musieli wydawać.

Dwa słowa na ten temat. Proszę państwa, w dzisiejszym stanie zagospodarowania widma zasoby częstotliwości mamy zajęte, one są przedmiotem aktualnie obowiązujących decyzji rezerwacyjnych i pozwoleń, użytkowane przez konkretnych użytkowników. Zatem taki harmonogram, jeśli go otrzymamy, najprawdopodobniej będzie dotyczył wtórnego rozdysponowania widma, które jest aktualnie zajęte. A to od prezesa UKE będzie wymagać tego, aby ten zasób najpierw odzyskał od aktualnych posiadaczy, a następnie go rozdysponował. I my oczywiście jako organ mamy w ustawie – Prawo telekomunikacyjne wiele przepisów kompetencyjnych, które nam umożliwiają takie odzyskanie widma, to są takie uprawnienia jak cofnięcie rezerwacji, zmiana rezerwacji częstotliwości, odmowa udzielenia czy odmowa rerezerwacji, ale to wszystko to są działania, jakkolwiek na to patrzeć, ingerujące w prawa nabyte przez podmioty i te działania są obwarowane szeregiem ściśle określonych przesłanek, których my musimy się trzymać. I tylko wypełnienie tych przesłanek uprawnia nas do wszczęcia postępowania i wydania decyzji. A na dziś ani w ustawie, ani w projekcie my nie mamy żadnej przesłanki, która referowałaby wprost do harmonogramu ministra i pozwalałaby nam na wszczęcie postępowania z powołaniem się na ten harmonogram. W związku z tym może dojść do sytuacji, w której mamy harmonogram, ale nie możemy zacząć go realizować. A nawet gdyby tak się szczęśliwie złożyło, że akurat zajdzie inna przesłanka wzruszenia decyzji, która będzie się do tego nadawała, i my zdołamy wszcząć te postępowania… Proszę państwa, żaden organ administracji publicznej w tym kraju, działający na podstawie i w granicach prawa, w tym procedury administracyjnej, nie jest w stanie się państwu zobowiązać, ani tym bardziej zostać zobowiązanym, do tego, aby zakończyć postępowanie dwuinstancyjne administracyjne w terminie, w jakim sobie życzy minister. To są wszystko postępowania prowadzone na podstawie procedury administracyjnej, która dba o to, zawiera wiele przepisów dbających o to, aby strona miała pełne prawa udziału w postępowaniu. I te środki prawne, nie ukrywajmy, są używane przez strony nie tylko po to, żeby uczestniczyć w pełni w procesie decyzyjnym, ale też po to, żeby go tamować, przewlekać i rozwlekać. My oczywiście w końcu dopniemy swego, zakończymy te postępowania i wydamy decyzje – zawsze nam się to w końcu udaje – ale nie sposób tu mówić o gwarancji wykonania tego w określonym z góry terminie. I to jest dla nas ogromny problem, dlatego że my tak naprawdę… dlatego się z tym nie zgadzamy.

Gdy w obrocie będzie taki wiążący nas przepis prawa, to my tak naprawdę staniemy w pewnym momencie przed dylematem: albo go zignorujemy i wydamy decyzję, przeprowadzimy postępowania, tak jak Bozia nakazuje i jak nakazuje k.p.a., czyli zgodnie z terminami, które są tam przewidziane, albo te przepisy naruszymy, realizując harmonogram za wszelką cenę, będziemy te przepisy naruszać. Od razu, żeby uspokoić, powiem: my będziemy się trzymać pierwszej wersji, będziemy się trzymać k.p.a. i przepisów prawa telekomunikacyjnego. Ale nawet wówczas, kiedy zgodnie z prawem i z tymi przepisami proceduralnymi wydamy decyzje, to nad nimi jak miecz Damoklesa będzie wisieć widmo niezrealizowanego harmonogramu. I proszę mi wierzyć, że ta ułomność prawna, niezawiniona przez prezesa UKE, będzie później ważyła w sądach i będzie podnoszona jako sposób na podważenie stabilności prawnej tych decyzji, bo z reguły z tych decyzji strony nie będą zadowolone, proszę mi wierzyć, gdyż to są decyzje odbierające im prawa lub je zmieniające wbrew ich woli. W innym wypadku nie wszczynalibyśmy postępowań.

Myślę, że to wszystko. Przepis jest zbędny i przepis jest szkodliwy z naszego punktu widzenia.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Pani minister zapewne chciałaby się ustosunkować do tej wypowiedzi.

Proszę bardzo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk:

Tak, bardzo bym chciała się do niej ustosunkować.

Jak państwu mówiłam, jakakolwiek forma zwiększenia nadzoru zawsze budzi dodatkowe emocje, jest przyjmowana niechętnie, przede wszystkim na początku. Resorty na etapie uzgodnień międzyresortowych faktycznie podnosiły szereg wątpliwości i na koniec z tych wątpliwości się wycofały w związku z tym, że – tak jak państwu powiedziałam – zmieniliśmy brzmienie przepisu i sposób jego realizacji poprzez doprecyzowanie, że będzie to się odbywało w formie rozporządzenia.

No, trudno tu się odnosić do wywodów dotyczących tego, z kim powinniśmy to konsultować. Niestety, nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy konsultowania przepisów z Trybunałem, mogliśmy to zrobić z Komisją Europejską. Jest to, jak państwo doskonale wiecie, organ, podmiot, z którym przepisy są wielokrotnie konsultowane na etapie legislacyjnym właśnie po to, żeby zapewnić zgodność naszego prawa z przepisami Unii Europejskiej, żeby było jak najmniej wątpliwości i jak najmniejsze ryzyko późniejszego zanegowania.

Tak jak już państwu powiedziałam, rząd musi mieć narzędzie do tego, żeby rozliczać regulatora. My się bardzo cieszymy z tego, że regulator się poczuwa i że harmonogram jest zbędny, ale odnosząc się do tego, co pani dyrektor powiedziała np. na temat decyzji dotyczącej siedemsetki, powiem tak. Decyzja dotycząca siedemsetki jest decyzją dotyczącą siedemsetki, jest to akt prawa międzynarodowego i jak najbardziej wiąże. Ale wyobraźmy sobie, że mamy też europejską agendę cyfrową, która mówi, że w 2020 r. co najmniej 1 miasto w każdym kraju musi być miastem, w którym stosowana jest technologia 5G. Tutaj za cele europejskiej agendy cyfrowej już bez wątpienia odpowiada rząd i to rząd później będzie się tłumaczył na arenie międzynarodowej z tego, że takiego miasta w Polsce nie ma. A w 2025 r., na kiedy wyznaczono osiągnięcie kolejnych celów, już dużo bardziej zaawansowanych, bo mówimy o pokryciu wszystkich dużych miast i o szlakach kolejowych… Jestem przekonana, że jak przyjdzie co do czego, to oczywiście będą zarzuty w stosunku do rządu państwa członkowskiego, że nie stworzył odpowiedniego otoczenia prawnego, inwestycyjnego, które pozwoliłoby na wprowadzenie najnowszej technologii, tak jak w pozostałych państwach Unii Europejskiej.

Tutaj pani dyrektor z góry antycypuje, że harmonogram będzie nierealny i będzie nakładany bez świadomości otaczającej rzeczywistości. No, ja rozumiem… W mojej ocenie, mówiąc zupełnie wprost, jest to tak na dobrą sprawę forma przygotowywania sobie późniejszego uzasadnienia, uzasadnienia na wypadek, gdyby po prostu nie udało się przeprowadzić wszelkich działań w ten sposób, żeby zrealizować cele z europejskiej agendy cyfrowej.

Jeszcze raz, podsumowując też moją wcześniejszą wypowiedź, powiem, że absolutnie nie możemy uznać, że harmonogram czy te zapisy są szkodliwe. Wręcz przeciwnie, one są tak na dobrą sprawę niezbędne temu czy kolejnemu rządowi, przede wszystkim chyba kolejnemu, a nawet jeszcze następnym, bo jednak koniec roku 2025 będzie momentem kluczowym i zwyczajnie musimy mieć narzędzie do tego, żeby oczekiwania polityczne przekładać – może źle, tak, źle się teraz wyraziłam – żeby tę politykę regulacyjną prowadzić skutecznie. Tak że to tyle. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

(Dyrektor Departamentu Prawnego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej Iwona Różyk-Rozbicka: Panie Przewodniczący…)

Tak, ale proszę krótko.

Dyrektor Departamentu Prawnego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej Iwona Różyk-Rozbicka:

Proszę państwa, pierwsza kwestia. To nie jest tak, że organ się uchyla od nadzoru albo chciałby być jak najmniej nadzorowany, a takie stwierdzenia tutaj padły. My chcemy być nadzorowani i od tego nadzoru się nie uchylamy, jesteśmy nadzorowani, to wynika z przepisów już obowiązującego prawa, ale chcemy, żeby to był nadzór mądry, nadzór racjonalny i nadzór, który nie szkodzi tak naprawdę perspektywom sektora. I to jest pierwsza kwestia.

Druga kwestia – europejska agenda cyfrowa. Tak, to jest dokument, który decyzją nie jest i mocy wiążącej nie ma, ale zawiera szczytne cele i zalecenia. I my, jako organ, absolutnie nie sprzeciwiamy się temu, żeby minister wyznaczał nam daty czy określał datę kierunkowo, czas, w którym powinniśmy te cele realizować, np. dążyć do tego, aby w 2020 r. co najmniej w 1 mieście Polski funkcjonowała sieć 5G, tylko – wracam do tego, co powiedziałam wcześniej – co z tego, że państwo nam wpiszą to w harmonogramie, w rozporządzeniu, skoro to będzie niewykonalne. W tym momencie liczba problemów rośnie. Fakt zapisania na papierze określonej daty i uczynienie tego papieru przepisem powszechnie obowiązującego prawa nie sprawi, że uzyskają państwo 5G w 1 mieście Polski. A skoro harmonogram, jak powiedziałam, nie łączy się z kompetencjami regulatora, które już teraz regulator ma zapisane w ustawie, i nie gwarantuje, że rozporządzenie będzie wykonane, nie daje prezesowi UKE takiej pewności, to dlaczego nie zostać przy formułowaniu tych celów europejskiej agendy cyfrowej w formule, którą już teraz mamy w przepisach prawa, czyli formule tworzenia dokumentów strategicznych i wyznaczania kierunków polityki regulacyjnej? Przecież takie możliwości i kompetencje minister ma już dzięki ustawie o Radzie Ministrów, on może inicjować i kreować politykę rządu, tworzyć dokumenty strategiczne, które będą zawierać wiążące prezesa UKE wytyczne i zalecenia. I my, proszę nam wierzyć, będziemy z pełnym staraniem i z pełnym profesjonalizmem dążyć do tego, żeby zapisy tych dokumentów wykonać, tylko bez obciążenia, jakim jest rozporządzenie wiążące, a niewykonalne. W tej sytuacji będziemy realizować dokument strategiczny.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy jeszcze ktoś z panów senatorów chciałby zabrać głos?

Jak rozumiem, do tego, co zgłaszał pan senator Florek, do tej uwagi dotyczącej propozycji „Lewiatana” żaden z senatorów się nie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nikt nie przejmuje tych poprawek, w związku z czym dyskusja nad nimi…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie, pan senator nie zgłosił, pan senator tylko zwrócił uwagę na to, że „Lewiatan”…

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel: Pan senator zgłosił poprawkę polegającą na usunięciu pktu 2 w art. 1…)

To ja wiem, ale to jest poprawka pana senatora, a ja teraz mówię o propozycjach poprawek „Lewiatana”, o tych 11 propozycjach.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak. O tym w tej chwili mówimy.

Ponieważ nikt z senatorów nie podejmuje tej sprawy, nie będziemy o niej dyskutować. Jest ona bezprzedmiotowa.

Ja mam pytanie do pani minister. Mianowicie chodzi o wdrażanie technologii 5G. No, powszechnie, już w tej chwili w wielu mediach przetacza się dyskusja nad wpływem tej technologii na zdrowie. Zdania w tej sprawie są podzielone, aczkolwiek należy brać pod uwagę to, że ta technologia jeszcze nie funkcjonuje nigdzie na tyle długo, żeby można był stwierdzić, jaki w rzeczywistości jest jej wpływ. Czy rząd bierze pod uwagę również te głosy, które mówią, że ta technologia może przynosić bardzo negatywne skutki dla zdrowia ludzi?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk:

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Ja w sumie cieszę się, że podniesiono tutaj ten temat, dlatego że my faktycznie przygotowujemy szeroko zakrojoną akcję informacyjną na temat samej technologii 5G, gdyż zaczyna tu narastać bardzo dużo wątpliwości. Myśmy nawet ostatnio słyszeli, że planujemy zbiorowe ludobójstwo. Tak więc cieszę się, że mogę to zdementować.

Sieć 5G jest tak naprawdę kolejnym etapem rozwoju sieci telekomunikacyjnej. Z punktu widzenia fizyki naprawdę nic się nie zmienia. Jest inny… Jeżeli można to jakkolwiek prościej wytłumaczyć, to powiem, że fizykę mamy dokładnie tę samą od 120 lat, zmieniają się systemy, które są stosowane. Proszę zwrócić uwagę na to, że częstotliwości, na których będzie stosowana ta technologia, są częstotliwościami, które już dzisiaj są wykorzystywane, chociażby ta siedemsetka, o której mówimy, jak najbardziej dzisiaj jest wykorzystywana.

Pojawia się bardzo dużo głosów, które mówią o tym, jak to rzekomo ta technologia jest szkodliwa. Tylko, Szanowni Państwo, jak weźmiecie pod uwagę wszystkie badania i cały świat naukowy, który się odnosi do tematu, to okaże się, że 99,9% to są badania, które mówią, że jest to technologia… Żaden naukowiec, żeby było jasne, nie powie, że to jest na bank – przepraszam za kolokwializm – na pewno nieszkodliwe, on powie, że zgodnie z obowiązującym stanem wiedzy to jest nieszkodliwe. I takie na dzień dzisiejszy są wyniki prawie wszystkich badań. A ci ludzie, którzy budują narrację na tym, że coś być może stanowi jakieś zagrożenie, to skupiają się dokładnie na tej 0,01%, na wyrywkowych badaniach, na tym budują sensację i tak na dobrą sprawę zastraszają ludzi. Kiedyś, w latach sześćdziesiątych, w latach osiemdziesiątych, mówiono, że jak będzie wszędzie elektryczność, to krowy nie będą mleka dawać. No, dzisiaj mówi się, że będą ludziom 2 głowy wyrastały, jak zastosujemy technologię 5G.

A tak naprawdę ta technologia, jeżeli chodzi o szkodliwość… Tutaj chciałabym państwu zwrócić uwagę na opinię Światowej Organizacji Zdrowia. Wydaje się, że to jest organ jednak najbardziej predestynowany do tego, żeby stwierdzić, czy coś jest szkodliwe, czy nie. Ja też nie jestem lekarzem, ja się odnoszę do badań, do tego, co piszą ludzie, eksperci w swoich dziedzinach. I jeżeli państwo przyjrzycie się temu, co mówi na ten temat Światowa Organizacja Zdrowia, to okaże się, że potencjalna szkodliwość tej technologii pozycjonowana jest na tym samym poziomie, co szkodliwość aloesu i talku dla dzieci, niżej niż szkodliwość kawy, którą codziennie rano pijecie, pijemy.

My rozumiemy, ja naturalnie rozumiem tę obawę, szczególnie wtedy, gdy się używa słowa „promieniowanie”, bo gdy się mówi o promieniowaniu, to zaraz przychodzi na myśl, że po prostu będziemy tu mieli kolejny Czarnobyl i wszyscy zaraz będziemy chorować na raka. Tymczasem mówimy tutaj o promieniowaniu niejonizującym, czyli jeszcze słabszym niż światło.

Ja bym w tej sytuacji zachęcała państwa do tego, żeby nie poddawać się zbiorowej histerii, która jest przez niektórych podsycana. No, w technologii 5G tak naprawdę leży rozwój naszej gospodarki. Wszystkie kraje dzisiaj w tę stronę zmierzają. Widziałam – nie wiem, czy państwo widzieliście – że prezydent Stanów Zjednoczonych to myśli już nawet o technologii 6G, tak wynika z tego, co czytałam na Twitterze w ten weekend. Nie dajmy się ponieść emocjom, podchodźmy rzetelnie do tematu. Ja wiem, że to brzmi, gdy mówimy, że będzie dużo więcej urządzeń transmisyjnych… Ich liczba i tak rośnie, Urząd Komunikacji Elektronicznej na pewno może przekazać dane, pokazać, jak z roku na rok zwiększa się transmisja danych. Jeżeli nie wprowadzimy technologii, która z założenia może obsługiwać większą liczbę danych, to po prostu zaraz okaże się, że nie będziemy mogli korzystać z urządzeń, z najnowocześniejszych urządzeń, tak jak mogą z nich korzystać wszystkie inne kraje Unii Europejskiej. Do tej pory telekomunikacja, mam takie wrażenie, w dużej części była traktowana po macoszemu w rozwoju gospodarczym kraju, a to jest klucz do dalszego rozwoju gospodarczego naszego kraju. Dlatego zachęcam państwa bardzo mocno do tego, żeby wspierać rozwój tego rynku, zachęcam państwa również do tego, żeby pozytywnie zaopiniować tę ustawę.

Jednocześnie zapraszam państwa w marcu, to już w imieniu ministra Marka Zagórskiego, bo organizujemy takie merytoryczne spotkanie, na które zaprosimy inżynierów, lekarzy. Będą oni mówili dużo bardziej precyzyjnie, dużo bardziej naukowo o tym, co ja dzisiaj państwu zarysowałam.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Proszę państwa, ja pozwolę sobie jeszcze w takim razie zgłosić do tej ustawy 2 poprawki, które mają akceptację rządu.

Mianowicie pierwsza poprawka jest taka. W art. 1 pkt 10 otrzymuje brzmienie: art. 16b „Wniosek o dokonanie rezerwacji częstotliwości na cele rozpowszechniania programów radiofonicznych w sposób analogowy drogą rozsiewczą naziemną, po udzieleniu koncesji na kolejny okres, składa się nie wcześniej niż 4 lata przed upływem okresu wykorzystania częstotliwości określonego w rezerwacji częstotliwości. Prezes UKE pozostawia bez rozpoznania wniosek złożony bez zachowania tego terminu”. To jest poprawka pierwsza.

I druga poprawka. W art. 1 w pkcie 22 w lit. e po ust. 2d dodaje się nowy ust. 2e w brzmieniu: „Przepisu ust. 1 pkt 9 oraz ust. 2c nie stosuje się do zmiany lub cofnięcia rezerwacji częstotliwości w zakresie 694–790 MHz mających na celu wdrożenie decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/899 z dnia 17 maja 2017 r. w sprawie wykorzystywania zakresu częstotliwości 470–790 MHz w Unii (Dz. Urz. UE z 2017 r. L 138, str. 131)”.

Zgłaszam te 2 poprawki.

I teraz poproszę panią minister.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk:

Popieramy pierwszą poprawkę. To jest ujednolicenie będące konsekwencją poprawki, która została przyjęta w Sejmie. Tutaj 3 lata zostały zmienione na 4 lata, tam gdzie mówiliśmy o…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, tam był urzędowy, w trybie urzędowym, a tutaj wnioskowym. Tak. Tak że to jest doprecyzowanie.

Jeśli chodzi o drugi przypadek, to rozumiemy, że jest to kwestia… No, nie wyobrażam sobie, żeby na koniec ten zakres częstotliwości nie podlegał tym przepisom, ale rozumiem, że jest potrzeba przeprowadzenia tej regulacji w formie specustawy. Z tym też się zgadzamy, rozumiemy potrzeby w związku z planowanym refarmingiem, więc popieramy.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, jeszcze pani dyrektor.

Dyrektor Departamentu Prawnego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej Iwona Różyk-Rozbicka:

Proszę państwa, reagując tak na gorąco… Ja rozumiem, że druga poprawka dotyczy tak naprawdę wyłączenia możliwości skorzystania przez prezesa UKE z nowej kompetencji przyznanej mu w projekcie, dotyczącej możliwości zmiany lub cofnięcia rezerwacji częstotliwości, kiedy wymagają tego zobowiązania międzynarodowe lub akty prawne Unii Europejskiej dotyczące częstotliwości, do kwestii realizacji decyzji z maja 2017 r. w sprawie zmiany przeznaczenia pasma 700 MHz. Czy tak jest?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, tak.

Proszę państwa, jeśli tak, to urząd jest temu przeciwny, bo to jest dla nas nowa kluczowa kompetencja. My o ten przepis, o tę kompetencję zabiegaliśmy bardzo długo, my tak naprawdę te przepisy współtworzyliśmy i to jest jeden z filarów tej nowelizacji. To jest kompetencja potrzebna nam generalnie i ona, jak rozumiem, generalnie by została, ale przy tym jest to kompetencja, która jest nam pilnie potrzebna, niezbędna do tego, aby wykonać tę decyzję. Decyzja obliguje nas do tego, aby zmienić przeznaczenie pasma 700. Proszę państwa, ażeby ją wykonać, my będziemy musieli jeszcze w tym roku wydać decyzje zmieniające rezerwacje częstotliwości przyznane nadawcom i przenoszące ich na niższy zakres.

Ja tutaj też słyszę, że powstaje koncepcja stworzenia specustawy, czyli ustawy regulującej w sposób kompleksowy kwestię tej transformacji związanej z pasmem 700, która nas czeka. I chciałabym z tego miejsca powiedzieć, chciałabym, żeby to tu wybrzmiało, że urząd co do zasady tę koncepcję popiera. My nigdy nie byliśmy przeciwni propozycji specustawy, wręcz uważamy, że w sytuacji gdy mamy do czynienia z tak ważnym procesem, który dotyka interesów nie tylko nadawców, ale i przedsiębiorców, dostawców usług szerokopasmowych, a także użytkowników końcowych, widzów i odbiorców usług szerokopasmowych, stworzenie kompleksowej regulacji dedykowanej temu procesowi jest jak najbardziej wskazane. Tylko że, proszę państwa, pojawia się zasadnicze pytanie: dlaczego tak późno? Decyzja Parlamentu Europejskiego i Rady została wydana już w maju 2017 r., a jej ukonstytuowana treść była znana dużo wcześniej. Projekt ustawy zawierający te normy kompetencyjne, o których w tym momencie rozmawiamy, istniał już również mniej więcej w tym czasie, mogę się mylić maksymalnie o miesiąc w jedną lub w drugą stronę. Mało tego, kiedy ruszyły konsultacje, kiedy ruszył proces legislacyjny i były 2 tury konsultacji, to w obu tych turach strona społeczna wyraźnie zgłaszała postulaty kompleksowego uregulowania kwestii zejścia z pasma 700 w sposób chroniący również interesy nadawców i wówczas te postulaty nie zostały uwzględnione. Tak więc pojawia się pytanie: dlaczego dopiero teraz, kiedy jesteśmy tak naprawdę w przededniu uchwalenia ustawy i w przededniu przystąpienia do realizacji decyzji? W tej sytuacji pojawia się kolejne pytanie: kiedy ta specustawa miałaby zostać wprowadzona? Pytam, bo my przepisy musimy mieć za chwilę, a w ciągu kilku najbliższych tygodni, miesięcy będziemy musieli wszcząć postępowania po to, żeby ten proces przygotować.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy pani minister…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk: Tak, odniosę się.)

Tak? Proszę bardzo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk:

Szanowni Państwo!

Tutaj, jak pani dyrektor wcześniej słusznie zauważyła, jesteśmy w… Rosja jako kraj ościenny Unii Europejskiej zakłóca nasze… nie jest zobowiązana terminami, którymi zobowiązana jest Unia Europejska, jeżeli chodzi o pasmo 700, o zakres częstotliwości 700 MHz. Pierwotny termin na zmianę przeznaczenia tego zakresu był to koniec czerwca 2020 r. Ze względu na opóźnienia w koordynacji, w zawieraniu umów transgranicznych, w koordynacji transgranicznej na Wschodzie minister cyfryzacji z końcem ubiegłego roku wystąpił o derogację tego terminu, możliwą zgodnie z brzmieniem decyzji, do 2022 r., tak że tego czasu jest więcej. Ja też uważam, że jak najszybciej powinna zostać przygotowana specustawa, jeżeli chodzi o ten zakres pasma, dlatego że bez niej… No, dla mnie jest to oczywistość, że powinno się to odbyć jak najszybciej.

Odpowiadając na pytanie, dlaczego do dzisiaj nie zaproponowano tego w odrębnej ustawie… No, rozumiem, że tutaj były bardzo długie konsultacje, też z nadawcami, które prowadził Urząd Komunikacji Elektronicznej. Te konsultacje były szalenie burzliwe. Na koniec okazało się, że nie udało się wypracować konsensusu, o czym pani dyrektor doskonale wie, bo przecież mieliśmy tę przyjemność czy akurat nieprzyjemność, bo konsultacje, tak jak powiedziałam, nie były szczególnie przyjemne, nie skończyły się konsensusem… Stąd, jak rozumiem, ta poprawka. Rozumiemy, że ona wymaga poparcia, i ją popieramy.

(Dyrektor Departamentu Prawnego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej Iwona Różyk-Rozbicka: Chciałabym się odnieść jednym zdaniem.)

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo.

Dyrektor Departamentu Prawnego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej Iwona Różyk-Rozbicka:

Proszę państwa, chciałabym wyprostować pewną nieścisłość. Oczywiście my tu wszyscy mamy świadomość – i to jest wiedza powszechna – że Polska odroczyła termin udostępnienia pasma 700 o 2 lata, czyli z 30 czerwca 2020 r. do 30 czerwca 2022 r., i najprawdopodobniej analogicznie odroczy termin zwolnienia pasma 700 przez telewizję. Mówię „najprawdopodobniej”, bo cały czas czekamy na aktualizację przez ministerstwo krajowego planu działań w tym zakresie, ale zakładam, że na to się zanosi. Tylko że to nie jest tak, że jeśli termin odracza się o 2 lata, to urząd może teraz siedzieć, nic nie robić i czekać na specustawę. Tak naprawdę, ażeby ten proces właściwie przygotować i dać szansę i nadawcom, i operatorowi sieci nadawczej, którym obecnie jest Emitel, właściwie się do tego procesu przygotować, a także przeprowadzić odpowiednią kampanię informacyjną wśród odbiorców, my decyzję o zmianie rezerwacji częstotliwości, nawet ze skutkiem na przyszłość, musimy wydać jeszcze w tym roku, bo to te decyzje będą źródłem prawa i źródłem informacji, zobowiązań dla tych podmiotów, informacji o tym, w jaki sposób, na jakich obszarach, jakie kanały będą wyłączane w obrębie pasma 700 i zastępowane kanałami z pasma niższego. To jest pierwsza kwestia, czyli potrzeba zapewnienia, zagwarantowania pewności regulacyjnej i przewidywalności inwestycyjnej dla tych podmiotów w tym tak ważnym procesie.

Druga kwestia jest taka, że owszem, Polska odroczyła termin udostępnienia pasma, ale nie odroczyły go państwa zachodnie, nasi sąsiedzi, którzy utrzymują termin 30 czerwca 2020 r. – mówię o takich państwach jak Niemcy, Czechy, Słowacja czy Dania – i my, jako Polska, zgodnie z decyzją mamy obowiązek uczynić wszystko, aby nie zakłócać udostępnienia przez te państwa w pierwotnym terminie pasma 700 MHz na potrzeby systemów szerokopasmowych, w tym 5G. A to nas, proszę państwa, obliguje do tego, abyśmy jeszcze przed 30 czerwca 2020 r., najlepiej jeszcze w tym roku, niektóre kanały, powtarzam, niektóre kanały na niektórych obszarach wyłączyli w paśmie 700 i przełączyli na niższe pasmo po to, żeby tak naprawdę nie blokować naszych zachodnich sąsiadów i wykonać decyzję w takim zakresie, w jakim to jest możliwe. Tak więc to nie jest… Proszę państwa, mitem jest to, że odroczenie udostępnienia pasma 700 w Polsce powoduje, że na wszystkie działania mamy więcej czasu.

Coś jeszcze chciałam powiedzieć, ale zapomniałam, więc dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Proszę, Pani Minister.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Wanda Buk:

Ja bym zachęcała Urząd Komunikacji Elektronicznej do tego, żeby przy gospodarowaniu częstotliwościami dbał jednak o interes państwa polskiego, a nie o interes naszych zachodnich sąsiadów.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z panów senatorów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę chętnych.

W związku z tym przystąpimy do głosowania.

Zostały zgłoszone następujące poprawki. Poprawki, które zaproponowało i przedstawiło Biuro Legislacyjne, są w sumie 3, są to poprawki nr 2, nr 3 i nr 4. Poprawki nr 2 i 4 przejąłem ja, poprawkę nr 3 przejął pan senator Florek. Następnie jest poprawka pana senatora Florka, odrębna poprawka, i 2 poprawki, które zgłosiłem teraz, w czasie dyskusji.

Poprosiłbym może panią mecenas, żeby przedstawiła, jak mielibyśmy nad tym głosować.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

Myślę, że należałoby głosować nad tymi poprawkami zgodnie z kolejnością przepisów, ewentualnie najpierw nad poprawkami merytorycznymi, a potem moglibyśmy przejść do tych legislacyjnych, które są prostsze. Zatem najpierw byłaby poprawka pana senatora Florka polegająca na skreśleniu pktu 2 w art. 1

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Dobrze.

W takim razie przystępujemy do głosowania nad tą poprawką.

Kto jest za przyjęciem poprawki senatora Florka? (1)

Kto jest przeciwny? (4)

Kto się wstrzymał? (1)

Dziękuję bardzo. Poprawka nie uzyskała poparcia komisji.

Teraz…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę bardzo, Pani Legislator.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

W takim razie teraz poprawka pana senatora przewodniczącego do art. 1 pktu 10. Chodzi o zmianę terminu z 3 lat na 4 lata.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Tak jest.

Kto jest za przyjęciem tej poprawki? (6)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Poprawka uzyskała poparcie komisji.

A teraz która? Proszę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

Kolejna poprawka merytoryczna przewiduje, że przepisów ust. 1 pktu 9 i ust. 2c w art. 123 prawa telekomunikacyjnego nie stosuje się do zmiany lub cofnięcia rezerwacji częstotliwości w zakresie 694–790 MHz mających na celu wdrożenie decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady 2017/899.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Kto jest za przyjęciem tej poprawki? (4)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (2)

Poprawka uzyskała poparcie komisji.

I teraz będziemy głosować nad tymi poprawkami…

(Głos z sali: Tak, nad tymi zaproponowanymi przez Biuro Legislacyjne.)

…zaproponowanymi przez Biuro Legislacyjne.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

W pierwszej kolejności poprawka w art. 1 w pkcie 1 dotycząca art. 110a. Chodzi o ujednolicenie terminologii.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

To jest ta propozycja z punktu drugiego?

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel: Tak, z drugiego.)

Kto jest za przyjęciem tej poprawki? (6)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Poprawka uzyskała poparcie komisji.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

Kolejna poprawka legislacyjna, pana senatora Florka. To jest zmodyfikowana poprawka, polegająca na włączeniu pktu 11 do tej wyliczanki w art. 1. To jest taka drobnostka.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przedstawiona w punkcie trzecim.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Tak.

Kto jest za jej przyjęciem? (1)

Kto jest przeciw? (5)

Kto się wstrzymał? (0)

Poprawka nie uzyskała poparcia komisji.

I ostatnia.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

Ostatnia poprawka dotyczy przepisu art. 38b ust. 1 dodawanego do ustawy o radiofonii i telewizji. Chodzi o ujednolicenie terminologii w obu ustawach.

Przewodniczący Andrzej Misiołek:

Kto jest za przyjęciem tej poprawki? (6)

Kto jest przeciw? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Poprawka uzyskała poparcie komisji.

Teraz przegłosujemy całą ustawę wraz z przyjętymi poprawkami.

Kto jest za przyjęciem ustawy z poprawkami? (4)

Kto jest przeciwny? (1)

Kto się wstrzymał? (1)

Dziękuję bardzo.

Na sprawozdawcę zaproponowałbym pana senatora Włosowicza.

(Senator Jacek Włosowicz: Panie Przewodniczący, nie było mnie na początku dyskusji…)

(Wesołość na sali)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, ale pan senator jest dobrze zorientowany w materii, tak że…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Rozumiem, że pan senator się zgadza. Dziękuję bardzo.

Dziękuję wszystkim państwu.

Zamykam posiedzenie Komisji Infrastruktury.

(Koniec posiedzenia o godzinie 17 minut 40)