Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu (nr 115) w dniu 22-01-2019
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu (115.)

w dniu 22 stycznia 2019 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie ustawy budżetowej na rok 2019 w częściach właściwych przedmiotowemu zakresowi działania komisji: 01 – Kancelaria Prezydenta RP; 09 – Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji; 24 – Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego; 83 – Rezerwy celowe; 85 – Budżety wojewodów ogółem, a także planów finansowych: Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków; Funduszu Promocji Kultury; Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej; Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia (druk senacki nr 1068, druki sejmowe nr 2864, 3021 i 3021-A).

(Początek posiedzenia o godzinie 13 minut 01)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Fedorowicz)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dzień dobry państwu.

Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy budżetowej na rok 2019 w częściach właściwych przedmiotowemu zakresowi działania komisji: 01 – Kancelaria Prezydenta RP; 09 – Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji; 24 – Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego; 83 – Rezerwy celowe; 85 – Budżety wojewodów ogółem, a także planów finansowych: Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków; Funduszu Promocji Kultury; Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej; Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia (druk senacki nr 1068, druki sejmowe nr 2864, 3021 i 3021-A)

Jest ono poświęcone zaopiniowaniu ustawy budżetowej w części 01 „Kancelaria Prezydenta”, części 09 „Krajowa Rada”, części 024 „Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego”, części 83 „Rezerwy celowe”, części 85 „Budżety wojewodów”, a także załącznika nr 13, czyli planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków i planu finansowego Funduszu Promocji Kultury, załącznika nr 14, tj. planu finansowego Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i planu finansowego Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.

Czy do porządku posiedzenia państwo senatorowie, członkowie komisji zgłaszają jakieś propozycje? Nie.

W takim razie porządek posiedzenia został zatwierdzony.

Pragnę przypomnieć, że nasze posiedzenie, jak wszystkie, jest transmitowane.

Teraz witam gości. Witam szefa Kancelarii Prezydenta, panią minister Halinę Szymańską – witam panią minister. Witam pana Witolda Kołodziejskiego, szefa, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Witam pana ministra Jarosława Sellina – witam, Panie Ministrze. Witam pana Mirosława Stasiaka z Ministerstwa Finansów. Witam również wszystkich przedstawicieli instytucji i urzędników, którzy są razem z ministrami. Ze względu na czas, który jest ograniczony – musimy zakończyć posiedzenie maksimum do 16.00 – nie wymieniam na razie państwa nazwisk, choć mam ogromny szacunek…

(Sygnał telefonu komórkowego)

Chwileczkę.

Przepraszam, Pani Marszałek, jest posiedzenie w sali nr 22, prowadzę już posiedzenie.

Przepraszam najmocniej. Dzwoniła pani marszałek Pańczyk. Wyłączam telefon w tym momencie.

W związku z tym…

Bardzo proszę.

Senator Barbara Zdrojewska:

Ogromna prośba do pana przewodniczącego i uwaga. Skoro mamy ograniczony czas do godziny 16.00…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Do 15.00.)

A, nawet do 15.00?

…To w takim razie prośba o to, żeby senatorowie mieli czas na zgłaszanie wniosków, zadawanie pytań itd., a nie, żeby było tak, że cały czas zostanie zajęty przez prezentacje. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Rozumiem. Tak, to jest oczywiste. Dziękuję pani senator. To jest naturalne.

Państwo wszyscy otrzymali projekt ustawy budżetowej do zaopiniowania, więc każda wypowiedź osób prezentujących będzie prawdopodobnie skrócona, o co zresztą bardzo proszę.

Witam też na naszym posiedzeniu marszałka Borusewicza, który nie jest członkiem naszej komisji, i witam senatora Jana Rulewskiego.

A teraz oddaję głos pani minister Halinie Szymańskiej z Kancelarii Prezydenta RP.

Szef Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska:

Panie Przewodniczący! Szanowne Prezydium! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo!

W przekazanym do prac parlamentarnych projekcie budżetu państwa na 2019 r. w części 01 „Kancelaria Prezydenta RP” w dziale 921 „Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego” zostały zaplanowane wydatki w ramach dotacji celowej z przeznaczeniem dla Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Wydatki w dziale 921 w rozdziale 92123 „Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa” wynoszą 30 milionów zł, czyli pozostają na niezmienionym poziomie w stosunku do wydatków w roku 2018. Udział zaplanowanych na 2019 r. wydatków w dziale 921 w stosunku do łącznego planu wydatków Kancelarii Prezydenta RP, tj. 199 milionów 882 tysięcy zł, kształtuje się na poziomie 15%. Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jako dysponent części budżetowej 01, na mocy porozumienia z dnia 24 czerwca 2016 r. przekazuje dotację celową dla Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa oraz współpracuje w zakresie nadzoru i kontroli nad wykorzystaniem wymienionej dotacji ze Społecznym Komitetem Odnowy Zabytków Krakowa i Małopolskim Urzędem Wojewódzkim. Środki dotacji przeznaczone są na finansowanie przedsięwzięć związanych z realizacją programów rewaloryzacji zespołów zabytkowych Krakowa. Środki te zostaną przekazane jednostkom niezaliczonym do sektora finansów publicznych, zgodnie z ustawą o Narodowym Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.

Corocznie fundusz przeznacza środki na finansowanie przedsięwzięć związanych z realizacją programów rewaloryzacji zespołów zabytkowych Krakowa ujętych w planach rozwojowych miasta Krakowa. Dofinansowania z funduszu w roku 2019 udzielane będą w 3 trybach: projektów kluczowych, czyli są to zadania strategiczne o 3- lub 4-letnim okresie realizacji, projektów wieloletnich, etapowanych, czyli są to zadania objęte ze względu na dobro zabytku 2- lub 3-letnią prognozą finansowania, i projektów jednorocznych.

Strategia działań Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa wzorem lat ubiegłych opierać się będzie w roku 2019 na zasadzie zrównoważonej odnowy całości zespołu zabytkowego Krakowa przy jednoczesnej koncentracji nakładów na części objętej w 1978 r. wpisem na pierwszą listę światowego dziedzictwa UNESCO oraz na obszarach uznanych za pomniki historii. Priorytetowe znaczenie będą miały zatem: Wawel, Stare Miasto w obrębie Plant, historyczne miasto Kazimierz jako dokument współistnienia kultur chrześcijańskiej i żydowskiej oraz obszary objęte zabudową miejską w XIX wieku zawierające w sobie zespół wpisany na listę UNESCO i stanowiące łącznie obszar uznany za pomnik historii w 1994 r., a także średniowieczne opactwo benedyktynów w Tyńcu i Kopiec Kościuszki wraz z otoczeniem, uznane za pomniki historii w roku 2017.

Projekty kluczowe będą finansowane w ramach priorytetu operacyjnego pierwszego „Projekty kluczowe” przeznaczonego dla zadań prowadzonych w obiektach o szczególnym znaczeniu dla dziedzictwa narodowego, stanowiących pod względem artystycznym lub historycznym najwybitniejsze świadectwa zjawisk kulturowych i społecznych, wydarzeń i procesów historycznych istotnych dla historii Polski. Dopuszcza się tu udzielanie dofinansowań w wysokości do 85% kosztów kwalifikowanych. Reszta zadań finansowana będzie w ramach priorytetów operacyjnych od drugiego do piątego. W tych grupach zakłada się udział środków funduszu w kosztach prac na poziomie do 50% z dopuszczeniem wyjątku w sytuacjach m.in. zagrożenia zabytku lub ochrony wartości zabytkowych o szczególnym znaczeniu.

Nabór wniosków do konkursu dotyczącego projektów obejmowanych po raz pierwszy dofinansowaniem w 2019 r. został zakończony 30 września 2018 r. za wyjątkiem priorytetu czwartego, dla którego nie przewiduje się naboru na rok 2019.

Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa planuje na rok 2019 następujące alokacje środków funduszu w wysokości 30 milionów zł: priorytet pierwszy „Projekty kluczowe” – 17 milionów 290 tysięcy zł; priorytet drugi „Obiekty użyteczności publicznej” – 5 milionów 660 tysięcy zł; priorytet trzeci „Obiekty sakralne” – 5 milionów 390 tysięcy zł; priorytet czwarty „Obiekty mieszkalne i usługowe” – 940 tysięcy zł; priorytet piąty „Kaplice grobowe, nagrobki, pomniki cmentarne i zespoły zieleni komponowanej” – 720 tysięcy zł.

Priorytet operacyjny pierwszy „Projekty kluczowe”. Lista projektów kluczowych na lata 2017–2020 ma charakter zamknięty i obejmuje 11 projektów wybranych w ramach konkursu przeprowadzonego w 2016 r. Łączny limit dofinansowań do projektów kluczowych w 2019 r., tj. w trzecim roku ich realizacji, wynosi według promes udzielonych na dzień 28 sierpnia 2018 r. 16 milionów 290 tysięcy zł, z czego na poszczególne projekty przypada: archikatedra na Wawelu, konserwacja sarkofagów królów polskich i członków ich rodzin oraz wieszczów i bohaterów narodowych wraz z remontem konserwatorskim wnętrz krypt – 1 milion 66 tysięcy zł; bazylika mariacka, kontynuacja kompleksowych prac badawczych i konserwatorskich ołtarza Wita Stwosza – 1 milion 932 tysiące zł…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Przepraszam na sekundę.

Pani Minister, czy to jest jeszcze długa część? Bo my to wszystko mamy w naszych materiałach. Ta informacja nie jest kluczowa dla nas. Ja bym prosił o bardziej skrótową formę, dlatego że to wszystko jest w materiałach.

(Szef Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska: To znaczy w bardziej skrótowej formie… Mogę nie podawać szczegółów, ewentualnie wymienić same zadania. Tak?)

Bardzo proszę.

(Szef Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska: Zadania w poszczególnych priorytetach.)

Bardzo proszę, tak.

Szef Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska:

Klasztor dominikanów, utworzenie Muzeum Polskiej Prowincji Dominikanów w części średniowiecznych i nowożytnych zabudowań klasztornych; klasztor franciszkanów konwentualnych; kościół i klasztor pijarów; zespół synagogi i Cmentarza Remuh przy ulicy Szerokiej na Kazimierzu; kościół Bożego Ciała na Kazimierzu; XIX-wieczny Gmach Sokoła przy ulicy Piłsudskiego; opactwo cystersów w Krakowie-Mogile, zespół dawnego arsenału miejskiego i baszt w ciągu średniowiecznych murów obronnych Krakowa; Fort Kościuszko. Ponadto zgodnie z decyzją prezydium Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa z dnia 12 lipca na realizację wymienionych projektów kluczowych planuje się przeznaczyć dodatkowo do 1 miliona zł w związku ze wzrostem kosztów realizacji niektórych projektów.

Następna część to obiekty użyteczności publicznej. I tutaj przewiduje się wsparcie w ramach zespołu zabytkowego Wawelu kolejnego etapu odnowy fortyfikacji wzgórza. Poza tym proponuje się… Jeżeli państwo to mają, to nie będę tego czytała, bo to nie jest tak po prostu powyszczególniane. Tak że jeżeli są jakiekolwiek pytania do tego materiału, to proszę bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Otwieram dyskusję.

Nikt?

W takim razie ja jako przewodniczący chciałbym podziękować Sejmowi za przygotowanie takiego budżetu i za utrzymanie tej dotacji, którą stale Kancelaria Prezydenta przeznacza dla miasta Krakowa.

Dziękuję bardzo. Jest pani wolna. Jeżeli pani chce być naszym gościem, to bardzo prosimy, a jeżeli nie, to dziękuję jeszcze raz.

Przechodzimy do następnego punktu: część 09 „Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji”.

Chciałbym powitać naszego gościa, senatora Kazimierza Kleinę, którego nie zauważyłem niechcący.

A teraz oddaję głos przewodniczącemu, panu Witoldowi Kołodziejskiemu.

Bardzo proszę i też proszę, żeby w skrótowej formie to przedstawić.

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

Dziękuję bardzo.

Szanowni Państwo!

Budżet na rok 2019 macie państwo przedstawiony. Jeśli chodzi o dochody budżetowe, to przewiduje on dochód na poziomie 31 milionów 802 tysięcy zł. W roku poprzednim przewidywane dochody były na poziomie 24 milionów 830 tysięcy zł, a zrealizowane – 37 milionów 795 tysięcy zł, czyli było to 155% pierwotnego planu. Mówię o tym dlatego, że wysokość tych dochodów jest trudna do przewidzenia i trudna do zaplanowania. W dużej części przede wszystkim to są przychody z opłat koncesyjnych, z opłat za wpis do rejestru. I od polityki nadawców zależy, kiedy występują o przedłużenie koncesji i czy uiszczają opłatę jednorazowo, czy proszą o rozłożenie na kolejne raty, 10 rat. W każdym razie plan dochodów wygląda w ten sposób.

Jeśli chodzi o wydatki budżetowe, to przypominam, że już od zeszłego roku te pozycje są większe, niż były dotychczas, ze względu na zadanie, które wykonuje Krajowa Rada, czyli organizację badań telemetrycznych. W tym roku wnioskowaliśmy o dodatkowe 40 milionów zł na badania telemetryczne. Ostatecznie Ministerstwo Finansów zasiliło budżet Krajowej Rady kwotą 20 milionów zł. Tak więc planowane wydatki zostały oszacowane – już mówię o całym budżecie Krajowej Rady – na 68 milionów zł, w tym było 40 milionów zł na telemetrię, a 28 milionów zł było na pozostałe wydatki Krajowej Rady. Po tej redukcji ostateczny budżet został zaplanowany na kwotę 48 milionów 69 tysięcy zł.

I ja może na tym zakończę. Jeżeli są pytania, to jestem oczywiście przygotowany. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo. Będą pytania.

Otwieram dyskusję.

Najpierw pani senator Barbara Borys-Damięcka, a potem pan marszałek Borusewicz.

Senator Barbara Borys-Damięcka:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Ja mam najpierw taką uwagę ogólną. Czy jest szansa wprowadzenia takiej metody udzielania informacji, żebyśmy w ramach tej informacji mogli usłyszeć porównania odnośnie do pewnych problemów finansowych, które były w roku poprzednim, bo co roku się spotykamy, oraz tych problemów, które zaistniały w bieżącym proponowanym budżecie? Czy pewne mankamenty zostały zlikwidowane, załatwione w ciągu tego roku, czy ten budżet to przewiduje? Dam przykład, dlaczego o to pytam. Od 2 czy może nawet od 3 lat był problem, który miała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, tempa i możliwości wysyłania informacji i zwalniania z opłat emerytów, od których cały czas odbywał się pobór pieniędzy, a to głównie dlatego, że jak państwo mówiliście, nie było odpowiedniej liczby pracowników, którzy mogli te sprawy załatwiać, i ci emeryci interweniowali. Interesuje mnie to dlatego, że chciałabym wiedzieć, czy ten problem się zakończył, czy też ten problem nadal jest. To jest przykład dotyczący wszystkich państwa, którzy będziecie przedstawiali swoje budżety: jakie były problemy i mankamenty, co w stosunku do zeszłego roku się wydarzyło i jaka jest wobec tego propozycja budżetu tegorocznego? Bo przedstawianie samych gołych sum na coś przeznaczonych nie mówi nam o zaszłościach, które być może pozostały i którymi ktoś powinien jednak się zająć, bo to należy do kompetencji danego ministerstwa.

Czyli stawiam pytanie odnośnie do emerytów, Panie Przewodniczący. Czy może pan na ten temat coś mi powiedzieć, jak ta sprawa w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji została załatwiona? To po pierwsze.

I drugie pytanie. Chodzi mi o dotację, finansowanie telewizji publicznej. Rozumiem, że środki, które w tym budżecie Krajowa Rada przeznaczyła… że również będą brane pod uwagę te z podziału abonamentowego…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie? To chciałabym usłyszeć, jak będzie wyglądało finansowanie telewizji publicznej w obliczu tego wszystkiego, co się wokół nas dzieje, i tego, czym „truje” nas telewizja publiczna, nas, czyli społeczeństwo. Gdzieś chyba jakieś środki trzeba uciąć, żeby narodu nie zatruwać, a inne rzeczy, ważniejsze, mające charakter wychowawczy wobec dzieci, młodzieży i społeczeństwa wzmocnić i uruchomić, zarówno antenowo, jak i poprzez siły fachowe. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Będą 3 pytania.

Teraz pan marszałek Bogdan Borusewicz.

Senator Bogdan Borusewicz:

Chciałem zapytać, jak Krajowa Rada reaguje na te różne zarzuty dotyczące telewizji publicznej, wnioski słuchaczy… tzn. oczywiście widzów, ale nie zapytam, bo wiem, że nie reaguje.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Proszę o wyłączenie mikrofonu.

Pani senator Barbara Zdrojewska.

Senator Barbara Zdrojewska:

Korzystając z pana obecności i tego, że rozmawiamy o budżecie, powiem, że najpierw ja w swoim piśmie do pana przewodniczącego Krajowej Rady, a następnie cała komisja wystosowaliśmy zapytanie dotyczące wydatkowania środków. Okazało się, że odmówiliście państwo – co chciałabym powiedzieć w obecności ministra kultury – zaprezentowania nam badań, które zleciła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, badań dotyczących oglądalności telewizji publicznej, mediów publicznych. Państwo nie chcecie tego udostępnić, a ja jestem absolutnie przekonana, że macie taki obowiązek. Myślę, że gdybyśmy wystąpili do sądu, byśmy sprawę z pewnością wygrali. Chciałabym, żeby szanowny pan przewodniczący tutaj publicznie – to pytanie jeszcze raz panu zadam – odpowiedział, dlaczego odmawiacie udostępnienia badań robionych przez uniwersytet im. kardynała Wyszyńskiego w Krakowie, dlaczego odmawiacie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę? Nie, to nie uniwersytet kardynała Wyszyńskiego, tylko to była uczelnia krakowska, o ile pamiętam.

Dlaczego państwo odmawiacie czegoś takiego? Jak my mamy w ogóle kontrolować, interesować się wydatkami i budżetem, skoro nie jesteśmy nawet w stanie stwierdzić, czy takie badania w ogóle istnieją, czy państwo to macie, czy tego nie macie?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

I nie chcecie państwo tego… Tak, oczywiście w ramach informacji publicznej. I nie chcecie państwo nam tego udostępnić, ani posłom, ani senatorom, bo to już jest kolejne takie pytanie. Dziękuję bardzo.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Dziękuję bardzo…)

Aha, i poprosiłabym, żeby pan minister do tego też się odniósł. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję uprzejmie.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Za chwileczkę. Seria 3 pytań, a w sumie 4, potem będą następne.

Bardzo proszę, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

Dziękuję bardzo.

Jeśli chodzi o kwestię porównania budżetów i związku budżetu z tempem rozpatrywania spraw związanych z umorzeniami lub rozłożeniem na raty zaległości abonamentowych, to jest to oczywiście problem, który sięga głęboko, połowy kadencji… No nie, właściwie to tak naprawdę ciągnie się on od zmiany ustawy abonamentowej czy też od późniejszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Już ładnych kilka lat wstecz, jeszcze w poprzedniej kadencji przewodniczący Dworak wnioskował co roku o zwiększenie budżetu. Te propozycje budżetowe były na poziomie 36 milionów zł i więcej. No, takich pieniędzy nie było, w związku z czym nie było możliwości zatrudnienia w Krajowej Radzie dodatkowych osób, które miały te skargi rozpatrywać. Oprócz tego pojawił się problem, że Krajowa Rada działa w pewnych uwarunkowaniach prawnych i formalnych, które nie pozwalają na zwiększanie liczby etatów. Myśleliśmy, żeby problem rozwiązać poprzez outsourcingowanie niektórych usług i taki outsourcing jest w Krajowej Radzie prowadzony, ale zgodnie z opiniami prawnymi, również wyrokami sądowymi w tej kwestii wiele czynności, które są związane z rozpatrywaniem wniosków o umorzenia zaległości abonamentowych, nie może być wykonywanych przez niepracowników Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, stąd problem cały czas pozostaje problemem. Pani senator ma rację, że o to pyta, bo to dalej jest problemem. Aczkolwiek przy tych samych siłach, które mieliśmy do tej pory, zwiększyliśmy liczbę wydawanych w ciągu roku decyzji w tej kwestii. W minionym roku było 40 tysięcy decyzji, ok. 50 tysięcy różnego rodzaju pism. Tak więc widzimy tutaj już jakiś postęp, ale dalej sprawa jest nierozwiązana. Nie występowaliśmy już nawet o większy budżet w tym zakresie, wiedząc, że problemem byłoby zatrudnienie dodatkowych osób, które nie miałyby odpowiedniego umocowania do tego, żeby rozpatrywać takie decyzje i podpisywać się pod nimi. Tak więc musimy tym zespołem, który mamy, pracować w tej kwestii. Tak naprawdę liczymy też na to, że wreszcie w przypadku powstania ustawy abonamentowej będzie jakieś załatwienie sprawy tych umorzeń, krótko mówiąc, ruch abolicyjny, który tak naprawdę jest ze wszech miar uzasadniony w tej sytuacji. 40 tysięcy podjętych decyzji to już jest znacząca liczba, ale jeszcze przed nami ta droga, sprawa jest niezakończona.

Jeśli chodzi o dedykowanie pieniędzy z abonamentu, to w tym budżecie… To jest oczywiście budżet Krajowej Rady i tu nie ma ani złotówki z abonamentu i nie ma ani złotówki z rekompensaty. To jest to, czego Krajowa Rada potrzebuje, i co wydatkuje na prowadzenie swoich działań. W kompletnie innym budżecie, inaczej księgowanym, jest budżet, który najpierw jest gromadzony na koncie Poczty Polskiej, a później jest przekazywany na osobne konto, którym zarządza Krajowa Rada, ale to nie jest konto, które wchodzi w skład tego budżetu, i Krajowa Rada tylko przekazuje te pieniądze mediom publicznym. My właściwie, jeśli chodzi o dedykowanie tych pieniędzy… No, tu nie ma takiego mechanizmu, którym byśmy wskazywali, co kupujemy, co zamawiamy u nadawcy publicznego. To nadawca publiczny nam przedstawia plany finansowo-programowe, jest cała procedura – pani senator przecież zna tę procedurę – jest to uzgadniane. No, niezależność nadawcy jest tutaj dosyć istotna i duża. Aczkolwiek w uchwałach o podziale abonamentu Krajowa Rada przede wszystkim dzieli abonament między poszczególne spółki, czyli wyznacza, ile jest dla telewizji, ile jest dla Polskiego Radia, ile dla spółek regionalnych Polskiego Radia. Po drugie, w tym podziale abonamentu dla telewizji publicznej wskazujemy, ile tych pieniędzy ma być przeznaczonych, wydatkowanych na potrzeby ośrodków terenowych. Mniej więcej połowę tego abonamentu, który w uchwale przekazujemy telewizji publicznej, przeznaczamy na ośrodki terenowe.

Jeśli chodzi o kwestię rekompensaty, to też to tak samo wyglądało w zeszłym roku. My dostaliśmy, Ministerstwo Finansów przekazało nam 960 milionów zł, ale przekazało nam tylko w depozyt, który po prostu później musieliśmy jak najszybciej rozdysponować.

Jeśli chodzi o te badania, Pani Senator, to ja napisałem, że w momencie, w którym, że tak powiem, praca nad nimi się skończy… To są badania naprawdę bardzo techniczne. Proszę nie dopatrywać się w tym jakichś wielkich, ukrytych znaczeń, ponieważ to są badania o stanie realizacji planów finansowo-programowych. Krótko mówiąc, my tam przede wszystkim – i to jest nasze zadanie, do tego jesteśmy zobowiązani – sprawdzamy, czy taka audycja była wyprodukowana, ile tych audycji było, czyli czy pieniądze z abonamentu, które na to poszły, zostały wydane. Oprócz tego są jeszcze inne parametry. Ale naprawdę to nie jest tak, że, po pierwsze, my w tej chwili gdzieś to próbujemy zablokować, a po drugie, że jak skończymy prace, to wniesie to cokolwiek nowego. No nie, to są raczej naprawdę mocno techniczne, a z drugiej strony naukowe badania. Ale oczywiście będziemy je pokazywać.

Jeśli chodzi o inne kwestie… To chyba były te 3 czy 4 najważniejsze…

Aha, jeśli chodzi o… Pan senator Borusewicz mówił, że nie będzie zadawał pytania. No, tych reakcji i tych wystąpień do wszystkich nadawców, ale także do nadawcy publicznego, jest bardzo dużo w skali roku. Ale też proszę mieć na uwadze, że Krajowa Rada może wpływać i występować, właściwie pod prąd zasadzie wolności słowa i niezależności nadawcy we wszystkich innych przypadkach, tylko w ściśle określonych w art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji przypadkach. Tak więc proszę się nie dziwić, że są skargi, że Krajowa Rada nie reaguje tak, jakbyście państwo sobie tego życzyli. No, trzeba mieć na uwadze, że w art. 18 jest bardzo ścisły, zamknięty katalog i jedynie określone tam naruszenia są podstawą do jakichś bardziej radykalnych działań. Każde pismo, każdą skargę wnikliwie sprawdzamy. Mało tego, zawsze nadawca musi się do niej ustosunkować, a droga jest taka, że to prezes przesyła ją do wydawcy, wydawca żąda wyjaśnień od dziennikarza. Tak więc to nie jest tak, że ta sprawa gdzieś ginie i właściwie to są działania bezcelowe. Ja uważam, że w wielu takich sytuacjach odniosły one skutek. Dziękuję bardzo.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Tak, za chwilę oddam głos panu senatorowi Rulewskiemu, ale dopytać chciały jeszcze pani senator Barbara Borys-Damięcka i pani senator Zdrojewska. Tak że bardzo proszę o cierpliwość.

Pani senator Barbara Borys-Damięcka. Proszę bardzo.

(Rozmowy na sali)

Senator Barbara Borys-Damięcka:

Ja czekam, bo panowie wymieniają poglądy.

Ja chciałabym zadać jeszcze dodatkowe pytania i z uporem maniaka wracam do problemu emerytów. To ile jeszcze niezałatwionych podań zalega u państwa i jak to się ma do tych już załatwionych? To po pierwsze.

Po drugie, rozumiem, że nie podjął pan propozycji swojego poprzednika, żeby zwrócić się do parlamentu o przyjęcie ustawy, która jednoznacznie i jednorazowo mogłaby doprowadzić do anulowania – bez indywidualnego dochodzenia przez emerytów – zaległości, ustawy mówiącej, że z dniem takim to a takim osoby, które uzyskały wiek emerytalny, są zwolnione z opłat. I taką ustawą sprawa, bez tłumaczenia, że jest za mało pracowników itd., byłaby załatwiona. Pana poprzednik przygotował taki projekt i, o ile wiem, wniósł go do parlamentu, ale on gdzieś się zawieruszył, nie wiadomo, w jakich szufladach. Czy pan, jako przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ma zamiar coś z tą sprawą zrobić, kontynuować, próbować załatwić, zanim minie ta kadencja i znowu będzie powołana nowa Krajowa Rada, która nie wiadomo, czy przejmie pana postulaty?

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

I jeszcze pani senator Barbara Zdrojewska. Proszę bardzo.

Senator Barbara Zdrojewska:

Ja szybciutko.

Ja poprosiłam też o wypowiedź pana ministra kultury, ale chciałabym się zwrócić jeszcze raz do pana przewodniczącego.

Przed chwilą pan powiedział, że nam to udostępni. W piśmie w zasadzie pan powiedział, że nam tego nie udostępni. Najpierw ja pisałam, potem pisała sejmowa komisja kultury itd., itd. Panie Przewodniczący, uważam, że sprawa jest dosyć skandaliczna. Już nie chodzi o to, czy to są badania, które pana zdaniem nas interesują, czy nie. Jeśli prosimy w trybie dostępu… prosimy o udostępnienie tego typu badań, które już dawno zostały zakończone i panu przesłane… Przecież rok budżetowy się skończył. Pan chyba musiał za to zapłacić. To już jest dawno gotowe, można nam to udostępnić. Proszę powiedzieć, dlaczego pan tego nie czyni. A skoro pan mówi, że pan to udostępni, to proszę podać dokładną datę. Te badania zostały skończone już dawno, one są. Proszę nam to po prostu udostępnić, nie robić problemów, żeby nie było tak żenującej sytuacji, że my będziemy musieli pana podawać do sądu. No bo jak to, senatorowie podają do sądu szefa Krajowej Rady, organ konstytucyjny? Przecież to jest żenujące. A dobrze pan wie, że wszystkie tego typu sprawy, które dotyczą dostępu i wydatkowania środków publicznych, kończą się wygraną osób, które tego dostępu żądają.

A do pana ministra jest po prostu prośba nie tyle o odniesienie się do tego, ile o spowodowanie – może autorytetem ministerstwa – żeby pan przewodniczący po prostu przekazał komisji kultury te badania. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Najpierw pan przewodniczący, a potem poproszę pana ministra Sellina.

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

Pani Senator, Panie Przewodniczący, nie widzę żadnego powodu, dla którego pan minister miałby w tej sprawie się wypowiadać. No, przewodniczący Krajowej Rady jest organem niezależnym, konstytucyjnym i sugerowanie wywierania jakiejś presji jest po prostu niestosowne.

Nie pamiętam dokładnego brzmienia odpowiedzi dla państwa, ale jest tak, że dopóki te dokumenty, te analizy, te monitoringi są w obrocie, są przedmiotem prowadzenia jakiegoś postępowania, dopóty nie są udostępniane publicznie. I to jest również zgodne z wykładnią stosowania prawa o dostępie do informacji publicznej. Tak więc gdy ten proces się skończy, będę mógł to udostępnić, aczkolwiek muszę jeszcze sprawdzić, czy nie dotykają one w jakimś stopniu tajemnic spółki.

Jeśli chodzi zaś o kwestię propozycji ustawy abolicyjnej, to rzeczywiście ona nigdy nie została uchwalona. Przewodniczący Dworak to zgłaszał, ale nikt wtedy nie podjął się tej inicjatywy. Ja występowałem do ministerstwa kultury, bo Krajowa Rada nie ma inicjatywy ustawodawczej, żeby takie kroki podjąć, nawet przypomniałem, odświeżyłem tamten projekt. Sejmowa komisja kultury również wystąpiła z taką inicjatywą. Niemniej jednak jest to dosyć trudne zagadnienie prawne i z opinii ministerstwa kultury… Ona, o ile sobie dobrze przypominam, była utrzymana w tym duchu, że dopiero przy całościowym rozwiązaniu kwestii abonamentu takie problemy można rozwiązać. No, wszystko leży tak, jak leżało przez ostatnie 10 lat. No niestety, tego typu zaniedbania są wieloletnie, kilkunastoletnie tak naprawdę i trzeba teraz poświęcić dużo czasu, żeby je nadrobić.

Jeśli chodzi o próby nadrabiania, to na początku kadencji, kiedy objąłem funkcję przewodniczącego, było 350 tysięcy nierozpatrzonych wniosków. W tej chwili jest ich 190 tysięcy, więc postęp jest taki właśnie, jak wynika z tych liczb.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, pan zechce się odnieść do pytania pani senator Barbary Zdrojewskiej?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Pani senator Zdrojewska poprosiła o ustosunkowanie się czy zabranie głosu w sprawie, której nie znam. To jest sprawa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wydaje mi się, że zwłaszcza osoby, środowiska polityczne, które lubią przypominać o konieczności przestrzegania konstytucji w Polsce, rzeczywiście powinny wiedzieć, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest organem konstytucyjnym, wpisanym do konstytucji. Więc nie wiem, co ja mam zrobić. Mam poprosić pana przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o udostępnienie badań, jakąś presję wywrzeć? Nie mam zamiaru tego czynić. Ale jeżeli pani senator uważa, że jest inna droga do wydobycia informacji w tej sprawie, to niech pani senator tę drogę rozpocznie. Jednak ja nie mam zamiaru wtrącać się w procedury działania organu konstytucyjnego państwa, bo chcę przestrzegać konstytucji obowiązującej w Polsce.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Pani senator Barbara Zdrojewska.

Senator Barbara Zdrojewska:

Bardzo dziękuję.

No ja właśnie chciałam to usłyszeć, że…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: Że konstytucja jest ważna, Pani Senator.)

Proszę?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: Że konstytucja jest ważna.)

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Panie Ministrze, proszę wyłączyć łaskawie mikrofon, bo…)

Panie Ministrze, ja szanuję konstytucję, dlatego też mówiłam o pana autorytecie: czy zechciałby pan na Krajową Radę wpłynąć swoim autorytetem? Ale doskonale wiem, że nie ma pan żadnego wpływu. Jednak przypominam, że pan jest przedstawicielem rządu, myślałam, że chociaż tutaj pan przewodniczący odpowie coś innego.

Przypominam też, skoro pan mówi o tym, że jest pan organem konstytucyjnym, że jest pan wybierany przez Sejm, Senat i prezydenta, więc w takim razie może przedstawicielka prezydenta odniesie się do tego i zwróci się do Krajowej Rady z takim zapytaniem. No bo skoro pan nie szanuje senatorów i posłów, którzy wybrali Krajową Radę, to może szanuje pan pana prezydenta, który też zgłasza kandydatury do składu.

I druga sprawa. Skoro pan mówi, że te badania są w obrocie, to bardzo proszę o przedstawienie, w jakim obrocie, gdzie się obracają te badania. Co to w ogóle znaczy, że są w jakimś obrocie? I od kiedy to obracanie tych badań trwa? Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

Ja powiedziałem, że są procedowane, bo w obrocie to…

(Senator Barbara Zdrojewska: Nie, że są w obrocie.)

No to przepraszam, jakieś potoczne sformułowanie… Są procedowane.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Rozumiem, że w momencie, kiedy badania będą ukończone, senatorowie otrzymają wyniki tych badań?

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

Panie Przewodniczący, jak tylko będzie taka możliwość, to po prostu je opublikuję w internecie…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Dziękuję bardzo.)

…tak jak robię z tego typu badaniami.

Senator Barbara Zdrojewska:

Ale pan nie wie w ogóle, gdzie są w tej chwili te badania. Użył pan słów „w obrocie”. To co się z nimi dzieje? Gdzie one są konkretnie, w jakiej komórce Krajowej Rady, u kogo są i jak długo to będzie trwało? I czy może pan nam podać konkretny termin, w którym pan je udostępni? Bo my o to pytaliśmy już pół roku temu, dokładnie te same pytania zadawałam. To jest oburzające.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Panie Przewodniczący, proszę o odpowiedź.

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

Panie Przewodniczący, wydaje mi się, że nie mam nic więcej do powiedzenia na ten temat. Każde kolejne, bardziej szczegółowe pytanie nie prowadzi nas do odpowiedzi, więc…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Pytanie jest proste. Proszę…)

Gdzie są? No, są…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Tak.)

W tej chwili cały czas jest toczona procedura wyjaśniająca między Krajową Radą a telewizją publiczną co do wyników, szczegółów wyników związanych z liczbą emisji, związanych z gatunkiem itd.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dobrze. Panie Przewodniczący, w takim razie ja pytam, czy ma pan możliwość określenia mniej więcej terminu, w którym my, wszyscy senatorowie moglibyśmy otrzymać wyniki tych badań. Czy to jest niemożliwe?

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

Dzisiaj nie jestem przygotowany i gotowy do takiej deklaracji. Bo to musiałaby być deklaracja z mojej strony.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

To proszę w takim razie o odpowiedź na piśmie, o określenie ewentualnie terminu przedstawienia tego senatorom, dobrze?

(Senator Barbara Zdrojewska: Na posiedzeniu plenarnym to będzie…)

(Głos z sali: Wkrótce.)

(Senator Barbara Zdrojewska: Tak.)

Teraz poproszę… Pan senator Jan Rulewski miał zadać pytanie.

Senator Jan Rulewski:

Tylko dlatego zadaję pytanie, że interesowałem się tą problematyką i złożyłem stosowny projekt założeń pod adresem Krajowej Rady…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Proszę mówić do mikrofonu.)

…pod adresem Krajowej Rady, poprzedzony również różnymi ankietami, badaniami, także ministerstwo w poprzedniej kadencji i za obecnej władzy zostało o tym powiadomione. A pytania są 2.

Pierwsze. Wspomniał pan, że dużym wydatkiem budżetu Krajowej Rady jest odpowiedź na 50 tysięcy sztuk korespondencji kierowanej, jak rozumiem, przez obywateli do Krajowej Rady. Wspomniał pan o tym, że nie bardzo pan wie, co z tą korespondencją może zrobić, jeśli ona przekracza reguły art. 18. To ja mam pytanie. Czy pan przekazuje, analizuje, robi jakąś analizę tych pism, w końcu pism obywateli, na rzecz anten? Jeśli nie, to czy wobec tego one lądują w koszu jako niemożliwe do załatwienia?

Drugie zagadnienie, towarzyszące pierwszemu. Wspomniał pan, że liczba wniosków spadła. Ale może ta liczba wniosków spadła dlatego, że sprawy wynikające ze zobowiązań podatkowych, czyli danin publicznych, po prostu zanikają? Może to jest tak? Ale może ja się mylę.

A pytanie do pana ministra, właściwie pytanie, na które pan powinien odpowiedzieć zdezorientowanemu i zagubionemu prezesowi… Jeszcze nie do pana. Jeśli chodzi o te 50 tysięcy pytań, zapewne są tam głosy krytyczne pod adresem jakości programu, jego wiarygodności. Pytanie, czy do tych 50 tysięcy dołączył też pan prezydent, gdy spotkał się z panem, z państwem. I jaką opinię wyraził na temat działania? Może pan by podzielił się tą opinią? Skąd takie nagłe spotkanie pana prezydenta z Krajową Radą w obliczu dość dramatycznych wydarzeń, ale też związanych z wiarygodnością przekazu?

A pytanie do pana ministra to pytanie, które jest właściwie pytaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji: dlaczego, z jakich powodów ministerstwo odmawia podjęcia jakiejkolwiek inicjatywy ustawodawczej, mimo praktycznie upływu państwa kadencji? No bo teraz już nie zrobicie tego, gdyż to jest okres już właściwie kończący, a taka ustawa, na ile ją znam, wymaga długich procedur, długiego wyjaśnienia. Panie Ministrze, wynika to z tchórzostwa, obaw przed płatnikami, czy z niewiedzy, iż takie rozwiązania dotyczące abonamentu w Europie są opanowane, a Polska jest jedynym krajem – niech pan to przyjmie – który tego nie opanował, czy też wynikiem faktu, że rząd zmierza do upaństwowienia, całkowitego upaństwowienia mediów?

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący, proszę o odpowiedź, a później poproszę pana ministra.

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

Jeśli chodzi o 50 tysięcy pism, Panie Senatorze, to nie są to skargi na telewizję, tylko jest 50 tysięcy wniosków o umorzenie. Skarg na telewizje, wszystkie telewizje, TVN, TVP, Polsat, jest kilkadziesiąt rocznie, a nie 50 tysięcy. To są kompletnie inne liczby. Jeśli chodzi o te 50 tysięcy, to sprawy nie umierają. Jak przychodzi do nas taka sprawa, to musi być rozpatrzona, załatwiona i zakończona decyzją. Tak więc w ciągu roku jest 40 tysięcy decyzji w wyniku rozpatrzenia spraw. I jak przychodziłem, było ich do rozpatrzenia 350 tysięcy, na koniec tego roku zostało 190 tysięcy, więc jakiś postęp w tym rozpatrywaniu jest.

(Senator Jan Rulewski: Przepraszam, Panie Przewodniczący…)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Tak?

Senator Jan Rulewski:

Ja może źle słyszę, ale nie chcę, żeby ten wątek był niewłaściwie kontynuowany. Powiedział pan – ja wyraźnie słyszałem – 40 tysięcy decyzji dotyczących odroczenia czy…

(Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski: To może… Tak, tak.)

…rozłożenia na raty i 50 tysięcy wszelkiej korespondencji…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Panie Senatorze, pan musi mówić do mikrofonu, ale do włączonego mikrofonu.)

…a teraz pan mówi, że to jest to samo. To bardzo proszę, może pan to sprostuje.

(Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski: W prowadzeniu sprawy…)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Panie Senatorze, proszę teraz wyłączyć mikrofon.

Panie Przewodniczący, oddaję panu głos.

Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski:

W tego typu sprawach jest również prowadzona korespondencja, nie tylko wysyłamy same decyzje, ale jest też korespondencja, są wyjaśnienia, wezwania do uzupełnień itd. Czyli na 50 tysięcy pism różnego rodzaju 40 tysięcy to były decyzje – w ten sposób powiem.

Pytanie o pana prezydenta, nagłe spotkanie. Nie, proszę państwa, nie było to nagłe spotkanie. To było spotkanie na prośbę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, coroczne spotkanie podsumowujące rok. My przekazujemy sprawozdanie z działalności i przekazujemy to sprawozdanie Sejmowi, Senatowi oraz prezydentowi i to jest właśnie okazja do tego, żeby podsumować. To, że zbiegło się to akurat z takim bardzo emocjonalnym czasem, gdy było bardzo dużo emocji, które również w mediach były prezentowane… No, rozmawialiśmy również o tej sytuacji aktualnej, ale nie tylko, poruszaliśmy znacznie więcej wątków. W wątku dotyczącym… To jest bardzo dużo uproszczenie, gdy się używa terminu „mowa nienawiści”, ale w ustawie o radiofonii i telewizji w tym art. 18 jest termin „propagowanie postawy nienawiści”. Czy w tym zakresie, a jeśli tak, to jak, Krajowa Rada może reagować, czy ma jakieś narzędzia? W pewnym, ograniczonym stopniu ma. Ja przypominam, że pierwszą konstytucyjną zasadą odnoszącą się do mediów jest wolność słowa, powtarzana kilka razy w konstytucji, a później w samej ustawie o radiofonii i telewizji, w związku z czym każde jej ograniczenie musi być bardzo mocno uzasadnione. Ja przypomnę, że rok temu Krajowa Rada podjęła decyzję o nałożeniu kary na TVN, właśnie z tego art. 18, od czego ostatecznie odstąpiłem. To nie jest tak, że po prostu jest jakaś skarga, pismo i Krajowa Rada nagle może nałożyć na nadawcę karę według własnego widzimisię. Tak więc o tych mechanizmach i o tym, jak można przeciwdziałać tym tak naprawdę tendencjom społecznym, rozmawialiśmy z panem prezydentem.

Jeśli chodzi o ustawę abonamentową, to Krajowa Rada podtrzymuje swoje stanowisko, że ta ustawa powinna mieć taki kształt, jaki był wypracowany, zgodny ze wskazówkami i rekomendacjami wypracowanymi w Krajowej Radzie. Powinna to być tzw. ustawa PIT-owska, czyli pobieranie opłaty abonamentowej powinno być razem z tym podatkiem. Zaległości są. Pan senator mówił, że to jest schyłek kadencji, ale kadencji Sejmu, parlamentarnej, a nie kadencji Krajowej Rady, a ta ustawa była praktycznie… Nie podjęto, żaden z rządów nie podjął się napisania i przeprocedowania ustawy abonamentowej. No, od czasu tej ostatniej zmiany… To było jeszcze chyba za rządu SLD, a później już takich prób nie było. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, proszę się odnieść.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

W tym gronie oczywiście nie trzeba przypominać, że aktualnie obowiązującym prawem, w wyniku którego ma następować finansowanie mediów publicznych ze środków publicznych, jest prawo dotyczące płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego i że to jest prawo obowiązujące od dziesiątków lat. Ale wiemy, że jest z tym problem, jest kryzys poboru abonamentu radiowo-telewizyjnego trwający od wielu, wielu lat. Ten kryzys szczególnie się pogłębił w czasach, kiedy premierem był Donald Tusk, ponieważ to był ewenement w polskiej historii ostatnich 20 lat, że premier, który powinien stać na straży przestrzegania prawa, zachęcał do nieprzestrzegania prawa. Bo te jego wypowiedzi o tym, że to jest nieuprawniony haracz, że będzie znosił ten podatek…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Panie Ministrze, bardzo pana przepraszam, ale…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: Ja odpowiadam na pytania senatora.)

Tak, ale pan ten wątek jest łaskaw powtarzać na każdym posiedzeniu.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: Skoro jestem pytany, to powtarzam.)

Dobrze. Dziękuję bardzo.

W takim razie proszę kontynuować.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

To kontynuuję…

(Senator Bogdan Borusewicz: Panie Ministrze, komisję śledczą proponuję w tej sprawie powołać.)

To kontynuuję.

I efekt był taki… Mało tego, nawet były zapewnienia, że kto nie będzie realizował tego obowiązującego prawa, karany nie będzie. A potem zaczęły przychodzić do obywateli pisma wskazujące, że będą karani, i to w czasach rządów jeszcze tegoż właśnie premiera. Efekt był taki – ja o tym mówię po to, żeby pokazać, jaki był efekt – że z dziewięciuset paru milionów złotych, które pobieraliśmy od obywateli na abonament, żeby potem dawać to mediom publicznym, w czasach tamtych rządów z powodu tych nieodpowiedzialnych wypowiedzi Donalda Tuska kwota ta spadła do 450 milionów zł, o połowę. Ja chciałbym pogratulować w tym momencie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, że wskutek akcji uświadamiającej, edukacyjnej, również reklamowej – nawet teraz te reklamy w różnych miejscach możemy usłyszeć – udało się częściowo odbudować pozycję abonamentu, i to jest, jeśli się nie mylę, Panie Przewodniczący, ponad 700 milionów…

(Przewodniczący Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski: No, prawie 700 milionów.)

…700 milionów zł.

Ale oczywiście wiemy, że to nie jest – i w tym gronie dyskutujemy o tym od wielu lat – docelowo najwłaściwsze rozwiązanie, bo mimo wszystko nadal płaci ten abonament kilkanaście procent gospodarstw domowych, a powinno płacić znacznie więcej, zgodnie z prawem. Oczywiście są też istotne zwolnienia społeczne wprowadzane w poszczególnych latach, jeśli chodzi o płacenie tego abonamentu, i one nie były rekompensowane, stąd decyzje w poprzednim roku, również w tym roku, żeby rekompensaty z tytułu zwolnień społecznych media publiczne otrzymały.

Ja nie będę unikał odważnej odpowiedzi na odważne pytanie pana senatora, dlaczego nie podejmujemy innej metody finansowania mediów publicznych i nie wprowadzamy rozwiązania alternatywnego wobec abonamentu. Były różne pomysły: ten, o którym mówił pan przewodniczący, żeby to było przy PIT albo żeby była specjalna opłata medialna, albo żeby ona była przy rachunkach za prąd. Do tego trzeba rzeczywiście woli politycznej, a na razie jej nie ma. Mówię otwarcie: na razie jej nie ma. M.in. również dlatego, że jesteśmy pewni, przekonani, bo widzimy to w retoryce obecnej opozycji, że to by było od razu pokazywane i nagłaśniane jako dowód na to, że obciążamy Polaków nowym podatkiem, że my wprowadzamy nowe podatki, że podwyższamy podatki. Ciągle to słychać ze strony opozycji.

(Senator Jan Rulewski: Opozycja rządzi czy rząd?)

Nie, rząd rządzi, ale rządzi w kontekście, Panie Senatorze. Rząd rządzi, ale w kontekście.

Myślę, że gdyby wokół tego udało się zbudować jakiś konsensus i uznalibyśmy, że rzeczywiście nowy sposób finansowania mediów publicznych by się przydał, byłoby łatwiej. Może ten temat podejmiemy, może nie. Wola polityczna musi być wykrzesana. Na razie jej nie ma.

A na to pytanie, czy rząd zmierza do upaństwowienia mediów publicznych, trudno mi odpowiedzieć, bo media publiczne są państwowe, 19 mediów publicznych w Polsce jest nie prywatnych, tylko właśnie państwowych. To jest telewizja publiczna, to jest polskie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Jako spółki Skarbu Państwa przecież funkcjonują.

…To jest duże radio publiczne i to jest 17 spółek regionalnych radia publicznego. Tak więc to są firmy działające na zasadzie spółek Skarbu Państwa.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję.

Bardzo bym prosił, żeby w każdej sytuacji, kiedy są merytoryczne obrady komisji, nie starać się przywoływać różnych okoliczności sprzed lat, tylko iść do przodu. To nam ułatwi pracę. A scena do wystąpień politycznych może być w sali głównej.

Czy w sprawie rady jeszcze są jakieś pytania? Nie ma.

Dziękuję.

Uważam temat za zamknięty. Głosowania będą po zakończeniu wszystkich punktów.

Teraz oddaję głos panu ministrowi Jarosławowi Sellinowi.

Proszę, Panie Ministrze, o przedstawienie budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Chciałbym poinformować, że wydatki budżetu państwa w części 24 „Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego” w projekcie ustawy budżetowej na rok bieżący wynoszą ponad 3 miliardy 876 milionów zł. Po powiększeniu ich o rezerwy celowe przypisane ministerstwu, jak np. środki na wspieranie produkcji audiowizualnej… To jest ten specjalny fundusz, który ma skonsumować ustawę o zachętach dla produkcji audiowizualnej, bo wreszcie jest od tego roku ten system zachęt, którego Polsce brakowało, a który prawie wszystkie kraje europejskie już mają. Są na to zabezpieczone środki w wysokości ponad 105 milionów zł. Jeśli doda się do tego jeszcze środki na zadania w obszarze kultury w wysokości ponad 213 milionów zł, to w sumie wydatki budżetu państwa w dyspozycji ministra wyniosą prawie 4 miliardy 200 milionów zł i wykazują w stosunku do kwot z ustawy budżetowej z ubiegłego roku wzrost o ponad 15%. Dodatkowym i znaczącym źródłem zasilającym resort kultury w środki na finansowanie zadań z różnych dziedzin kultury jest oczywiście Fundusz Promocji Kultury. To jest ten procent dochodów Totalizatora Sportowego, w dużej mierze więc uzależniony od tego, czy Polakom się chce bawić w hazard w postaci gier totalizatora, czy nie. Ale widzimy z roku na rok przyrosty, jeśli chodzi o to, czy Polacy w to grają, czy nie. Szacujemy, że tutaj wydatki w 2019 r. wyniosą ponad 231 milionów zł.

Poza tym od początku zeszłego roku przy ministrze kultury i dziedzictwa narodowego utworzony został Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków, specjalny fundusz, którego przychody pochodzić będą z kar pieniężnych wymierzanych w związku z popełnieniem przestępstwa zniszczenia lub uszkodzenia zabytku. Dotąd, jeśli takie kary były nakładane, gdy ktoś zniszczył zabytek, to szło to po prostu do budżetu państwa. Teraz będzie to szło na specjalny Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków. Chcielibyśmy, żeby środki w tym funduszu wynosiły zero, bo nie chcemy, żeby ktoś niszczył zabytki, ale wiemy, jakie jest życie, to się niestety deweloperom zdarza, w związku z czym jest pewien plan, wynikający z poprzednich lat, że ten fundusz będzie zasilony kwotą prawie 3 milionów zł.

W projekcie ustawy na rok 2019 zaplanowano również, w kwocie prawie 423,5 miliona zł, wydatki budżetu środków europejskich na realizację projektów z udziałem środków Unii Europejskiej, w głównej mierze z tytułu realizacji ósmej osi Programu Operacyjnego „Infrastruktura i środowisko” – to się nazywa „Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury” – oraz realizacji projektu systemowego w ramach pierwszej osi tego programu pt. „Kompleksowa termomodernizacja państwowych placówek szkolnictwa artystycznego w Polsce”. My jesteśmy szczególnie dumni z realizacji tego programu kompleksowej termomodernizacji, bo ona obejmuje chyba 150 czy 160 szkół artystycznych w Polsce. I to jest jeden z najszerszych projektów, które też zmierzają do tego, żebyśmy mieli czystsze powietrze, a mniej smogu. I to właśnie robimy ze środków europejskich. Te placówki szkolnictwa artystycznego bardzo często są w starych budynkach, nawet budynkach zabytkowych i je modernizujemy.

Uwzględniając wszystkie wymienione źródła, którymi w 2019 r. dysponować będzie minister, środki wyniosą w sumie ponad 4 miliardy 852 miliony zł i w porównaniu ze środkami w roku ubiegłym wzrastają o 12,3%, a więc oznacza to, że tę osiągniętą już jakiś czas temu kwotę wydatków na kulturę z budżetu państwa przekraczającą 1% nadal utrzymamy. To będzie mniej więcej 1,2% budżetu państwa przeznaczone na kulturę.

Warto oczywiście też wspomnieć, że w projekcie ustawy budżetowej na rok 2019 ujęte zostały w kwocie prawie 369 milionów zł wydatki na realizację programów wieloletnich z poprzednich lat, które są kontynuowane. Wymienię je, to są 4 programy. To, po pierwsze, budowa kompleksu Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku – w 2019 r. przeznaczymy na to ponad 48 milionów zł i to już jest końcówka tej inwestycji. Myślę, że w tym roku, najpóźniej w przyszłym to muzeum otworzy swoje podwoje. Rozpoczęliśmy też ambitnie w zeszłym roku, już fizycznie wręcz rozpoczęliśmy budowę siedziby Muzeum Historii Polski w Warszawie na Cytadeli – przeznaczamy w tym roku na to, bo to jest bardzo intensywna inwestycja, największa inwestycja w historii Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, 218,5 miliona zł. Oczywiście jest też tradycyjny program, Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa – 57 milionów zł. Jest także program „Niepodległa”. Bo ja przypominam, że mimo że rok 100-lecia odzyskania niepodległości się skończył, program jest rozciągnięty na lata 2017–2022, bo chcemy tym programem objąć takie wydarzenia, np. tegoroczne, jak rocznice powstania wielkopolskiego, powstania śląskiego i różne inne wydarzenia związane ze 100-leciem. W tym roku przeznaczamy na ten program „Niepodległa” prawie 44,5 miliona zł.

Warto też na koniec wspomnieć, że to będzie rok podwyżek płac w instytucjach kultury podlegających ministrowi kultury. Mamy przeznaczone na podwyżki płac we wszystkich instytucjach podlegających ministrowi kultury kwoty podwyższające te płace o 2,3%. W niektórych instytucjach, w których dostrzegliśmy szczególnie niskie płace, będą też ekstra pieniądze wykraczające poza te 2,3%. W archiwach ta podwyżka będzie wynosiła dla pracowników ok. 8%, a w szkołach artystycznych, które nam podlegają, też ok. 8%. To jest bardzo ważne, bo pracownicy instytucji państwowych, które podlegają ministrowi, instytucji kultury, w gruncie rzeczy przez wiele lat mieli zamrożone płace z powodu generalnej decyzji o zamrożeniu płac w sferze budżetowej w latach poprzednich rządów. Nam jednak udało się te podwyżki już uruchomić w roku 2016. Kolejny skok w tych podwyżkach robimy teraz, w roku 2019. Dziękuję bardzo.

Oczywiście mamy przygotowaną bardzo obszerną prezentację elektroniczną, ale…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Dziękuję…)

…rozumiem prośbę z początku posiedzenia, żeby…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Nie o to idzie, tylko senatorowie, jak rozumiem, są przygotowani.

Panie Marszałku, pan prosił o głos. Czy…

Bardzo proszę, pan marszałek Borusewicz jako pierwszy, pan senator Rulewski jako drugi, a ja jako trzeci.

I na razie były te 3 zgłoszenia.

(Senator Bogdan Borusewicz: Dziękuję.)

Panie Marszałku, oddaję panu głos.

Senator Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Szanowny Panie Ministrze!

Przesiadłem się, żeby pana widzieć, żeby i patrzeć na pana, i patrzeć panu w oczy. Pan zajmował się Europejskim Centrum Solidarności. Wie pan doskonale, że minister kultury, wicepremier Gliński zmniejszył dotację dla tej instytucji z 7 milionów 146 tysięcy do 4 milionów. W czerwcu był list, pismo ministra, który potwierdzał tę sumę 7 milionów, a pod koniec października przyszło następne pismo, w którym stwierdzono, że pan minister ścina dotację na tę instytucję o 3 miliony. Uzasadnienie znalazło się w komunikacie ministerstwa. W sposób jasny się wskazuje, że była to decyzja ze względów politycznych. Pan minister kultury stwierdza, że były tam działania polityczne, m.in. prezydenta Pawła Adamowicza, Lecha Wałęsy, i w związku z tym… No, był jeszcze incydent 31 sierpnia, kiedy jakaś grupa wykrzykiwała hasła w czasie uroczystości sierpniowych. Wydawało się, że ta sprawa została już wyjaśniona przez dyrekcję ECS, ale okazało się, że nie. I w oświadczeniu ministerstwa minister kultury i dziedzictwa wyraża nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy w przyszłości. Jednocześnie stwierdza, że czuje się odpowiedzialny za dbałość o niezależność polityczną instytucji kultury, którym przekazuje środki. I stwierdza, że będzie nadal przekazywać przez ECS środki w wysokości 800 tysięcy na Salę BHP, która jest w pieczy związku zawodowego. Panie Ministrze, myślałem, że przyjdzie jakaś refleksja ze strony ministerstwa i zdecydujecie się na autopoprawkę. Okazało się, że nie. W związku z tym zgłaszam wniosek o przywrócenie dotacji w tej części, która została odebrana.

Chcę panu powiedzieć jeszcze o dwóch rzeczach. Ministra kultury niepokoi to, co się dzieje w Europejskim Centrum Solidarności, i ścina dotację – znacząco, bo ścięcie dotacji o 3 miliony w październiku, pod koniec października, oznacza w zasadzie uniemożliwienie działalności tej instytucji – z takim uzasadnieniem, że tam się dzieją rzeczy polityczne. Jednak pan minister nic nie mówi na temat tego, że ONR nie raz, ale trzykrotnie zorganizował w Sali BHP spotkanie i wiec. Czy to pan minister akceptuje?

I na końcu powiem, że rada ECS zwróciła się – po bezskutecznych pismach dyrektora Kerskiego – o spotkanie z panem wicepremierem. Wyłoniła delegację w składzie: wiceprzewodniczący związku „Solidarność” Biś, Frasyniuk i Lis. I do dzisiaj pan minister kultury i wicepremier nie odpowiedział w żaden sposób na tę propozycję, podobnie jak nie odpowiedział na moje pismo wysłane 17 grudnia na podstawie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, a dziś mamy 22 stycznia. Wysłałem pismo w tej kwestii. Rozumiem, że pan minister kultury nie musi się zachowywać kulturalnie, ale powinien się zachowywać jak urzędnik. Są terminy, które obowiązują… A więc proszę przekazać panu wicepremierowi, że powinien tych terminów przestrzegać i powinien odpisywać – jeżeli nie na pismo dyrektora instytucji, której zabrał pieniądze, to przynajmniej na pismo senatora i wicemarszałka Senatu.

Składam poprawkę na piśmie.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Teraz pan senator Jan Rulewski.

A potem oddam głos panu ministrowi.

(Brak nagrania)

Senator Jan Rulewski:

…Nie obrazi pan się, że na moją uwagę poświęconą jeszcze poprzedniej sprawie. Mianowicie pan powiedział, że telewizja jest państwowa. Pomylił się pan mocno. Środki techniczne są państwowe, natomiast zakreślony w konstytucji i kontrolowany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji produkt tej telewizji, czyli wolne słowo – proszę to przeczytać – prawo do informacji oraz interes publiczny to już nie jest państwowe. To jest nasze, suwerena. Proszę o tym pamiętać, bo uproszczenia prowadzą do złych wniosków.

A teraz przejdę do mojego pytania, które na szczęście jest łatwe, i do mojego wniosku, bo zakończone to jest wnioskiem. Szersze wprowadzenie przedstawił mój kolega, marszałek Borusewicz, który przecież jest we władzach Europejskiego Centrum Solidarności. Ja z kolei jestem tym, który wpływał – myślę, że pan też w jakiś sposób – na dorobek tego obiektu, powiedziałbym, że także myśli, bo obiekty można wszędzie postawić, która jest dumą państwa polskiego, obiektu pokazywanego właśnie teraz, podczas rocznicy stulecia odzyskania niepodległości. I od tego, jak rozumiem, i pan, i pański rząd się nie odwraca. Rzeczywiście jest tak, że utrącono znacznie dotację. Uzupełnia to fakt, że jednocześnie nie zredukowano zadań, jakie pan premier, chyba z pańską pomocą, nałożyli na ECS, które to zadania wynikają z umowy podpisanej z Unią Europejską na lata 2015–2020. Wspomnę tylko o dwóch. To jest obowiązek corocznej obsługi 750 tysięcy odwiedzających i przeprowadzenie 100 badań, konserwacji, renowacji obiektów dotyczących „Solidarności”. Tego pan premier nie zdjął z zadań, zatem wprowadził pan w stan osłupienia wszystkich tych, którym się nakazuje wykonanie obowiązków, a jednocześnie cofa się środki.

To jest, moim zdaniem, arogancja, Panie Ministrze, ale już nie pod adresem moim czy pana Borusewicza – on sam się wytłumaczy, choć jest oburzony – tylko pod adresem Unii Europejskiej, tej europejskiej opinii, której zawdzięczamy niesamowity podarunek na skalę europejską, jeśli nie światową. Udzieliła nam olbrzymiej dotacji, olbrzymiej dotacji na kulturę, na dziedzictwo jednego kraju, które stało się dziedzictwem Europy i świata. I wy macie odwagę, czelność odwracać się od tego? Niszczyć to? Czy nie przekroczyliście właśnie, podejmując tego rodzaju decyzję, granicy kultury, co jest znamieniem człowieczeństwa? I w sposób niezrozumiały, w sposób niemerytoryczny, w sposób arogancki, tak bym powiedział… Jest to obraza „Solidarności”. Ja się czuję głęboko dotknięty i obrażony przez pański rząd. I w każdym miejscu, gdy będziecie wypominać czy przed ołtarzem, czy tam, w Gdańsku, przed pomnikiem, to powiem o was: kłamcy! Dziękuję bardzo.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Dziękuję bardzo…)

Chciałbym też złożyć podobną poprawkę, która przywraca te środki.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Czy to jest poprawka tej samej treści?

(Senator Jan Rulewski: Tak.)

Dziękuję.

(Senator Jan Rulewski: Złożę ją z senatorem Kleiną.)

Dziękuję.

Nim oddam panu głos, Panie Ministrze, bo teraz będzie pora na pańską odpowiedź, chciałbym z całą powagą – jako przewodniczący senackiej komisji, ale też człowiek, obywatel i członek „Solidarności” z bardzo wczesną legitymacją – powiedzieć, że to, co się dzieje, jest dla nas kompletnie niezrozumiałe. Ja będę apelował do kolegów senatorów i posłów, w każdym razie do senatorów, którzy też należeli i należą do „Solidarności”, o to, żeby ta poprawka została przyjęta, dlatego że nie może być tak, żeby człowiek, który oddał swoje piękne lata, poświęcił je walce o wolność – tak jak senator Borusewicz, Rulewski czy my tutaj, trochę starsi – został właściwie sponiewierany. My jesteśmy sponiewierani. To jest Europejskie Centrum Solidarności. Odwiedzam je zawsze, byłem tam od początku, kiedy było budowane. I przypominam, że to jest miejsce w zasadzie międzynarodowe, stworzone u nas po to, żeby podziękować ludziom za to, jak byli solidarni w stosunku do nas, kiedy było nam bardzo ciężko. O tym chcę wszystkim przypomnieć.

Panie Ministrze, bardzo proszę o odpowiedź. Wiem, że sprawa należy do wicepremiera, ministra kultury, więc nie sądzę, żeby pan mógł… Zresztą nie będę panu podpowiadał. Ale sprawa jest bardzo poważna, moim zdaniem. Proszę o odpowiedź. Dziękuję bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Jestem przygotowany do udzielenia odpowiedzi i do zwrócenia państwu senatorom uwagi na fakty, które stoją za tą decyzją. Otóż Europejskie Centrum Solidarności powstało w roku 2007 i jest współprowadzone i finansowane przez 3 instytucje władzy publicznej. Jest to przede wszystkim miasto Gdańsk, jest to minister kultury i dziedzictwa narodowego i jest to marszałek województwa pomorskiego. I wskutek aneksu do umowy ze stycznia 2013 r. – powtarzam, ECS powstał w 2007 r., kiedy ministrem kultury był minister Zdrojewski – zmieniono udziały dotacji ze strony tych wszystkich 3 organizatorów do następujących kwot. Miasto Gdańsk dotąd płaciło 4,5 miliona zł na ECS, a od stycznia 2013 r. zostało zobowiązane do płacenia 3,5 miliona, czyli zmniejszyło sobie dotację o 1 milion. Marszałek województwa pomorskiego, który dotąd był zobowiązany do płacenia 1 miliona zł na ECS, wskutek tego aneksu zmniejszył to sobie do 800 tysięcy zł. A minister kultury i dziedzictwa narodowego zgodnie z aneksem ze stycznia 2013 r., do dziś obowiązującym, ma obowiązek płacić na ECS 4 miliony zł. To, że się zdarzało, że w roku 2014, 2015, 2016, 2017 płacił, no, różnie, ale ok. 7 milionów, wynikało wyłącznie z dobrej woli ministra albo z tego, że uznał, że coś się dzieje i trzeba jakąś dotację celową dołożyć, a ta dotacja celowa zamieniała się w dotację podmiotową itd., itd. Ale powtarzam: minister kultury jest zobowiązany, zgodnie z obecnie obowiązująca umową, do płacenia 4 milionów zł i z tego zobowiązania chce się wywiązać w 2019 r. Powtarzam: to 4 miliony zł.

Podkreślić również należy, że zawarta między organizatorami umowa oraz statut Europejskiego Centrum Solidarności wyznaczają wiodącą rolę w kierowaniu tą instytucją prezydentowi miasta Gdańska zarówno podczas obsadzania stanowiska dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności, rady Europejskiego Centrum Solidarności, w której zasiada pan marszałek Borusewicz – ja też do niedawna w niej zasiadałem, teraz już nie – i Kolegium Historyczno-Programowego Europejskiego Centrum Solidarności. Nadzór nad Europejskim Centrum Solidarności sprawuje prezydent miasta Gdańsk. Europejskie Centrum Solidarności zostało wpisane do rejestru instytucji kultury prowadzonego przez gminę miasta Gdańsk. Wydaje się więc – i tak jest też w przypadku innych współprowadzonych instytucji – że może nawet minimalnie, ale główny ciężar finansowania tej instytucji powinien spoczywać na mieście Gdańsk. A tymczasem mieliśmy do czynienia właśnie z taką sytuacją, że zmniejszono obowiązki miastu Gdańsk, zmniejszono obowiązki marszałka województwa pomorskiego, a główny ciężar utrzymywania tej instytucji spoczywał na ministrze kultury. Jest to po prostu odwrócenie proporcji, stoi to na głowie. I teraz zresztą, właśnie wskutek tej decyzji, mamy dobrą decyzję marszałka województwa pomorskiego – teraz przyszła, w ostatnich dniach – że on zwiększa swoją dotację z tych 800 tysięcy do tej wysokości, która kiedyś obowiązywała, czyli 1 miliona zł. Mamy prawo oczekiwać, że podobną decyzję podejmie obecnie komisarz, a w przyszłości, od 3 marca, mam nadzieję, prezydent miasta Gdańsk.

Nie będę też unikał tych wycieczek politycznych, które tutaj były formułowane. Powiem tak, twardo powiem: jeśli ktoś krzywdzi ECS, to ci, którzy używają tej instytucji i przestrzeni tej instytucji do działań politycznych. I to jest rzeczywiście zawarte w komunikacie ministerstwie. Mam przeczytać? Jest takie zapotrzebowanie? To jest w komunikacie, ale…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę bardzo.

W lutym 2018 r. w ECS były prezydent Lech Wałęsa oświadczył w towarzystwie Grzegorza Schetyny, że w najbliższych wyborach samorządowych nie udzieli poparcia Pawłowi Adamowiczowi. Sam Grzegorz Schetyna oświadczył, że Gdański jest ważnym miejscem dla Platformy Obywatelskiej: „To nasz matecznik. Zrobimy wszystko, żeby wygrał tu kandydat szerokiej koalicji antypisowskiej, który zagwarantuje miastu rozwój. Jutro wieczorem odbędzie się zarząd PO i wówczas poszukamy kandydata, który będzie łączył”.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Panie Ministrze, przepraszam…

(Rozmowy na sali)

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: To się działo na terenie ECS…)

Ja wiem, wiem. Poproszę…

Panie Ministrze, przepraszam bardzo. Korzystam z moich uprawnień.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: Proszę bardzo.)

Może pan przytaczać, ale nie musi pan tak dokładnie… Bo my zaczniemy przytaczać, co się działo w sali BHP. No, Panie Ministrze, spokojnie. A poza tym, oczywiście, za chwilę na pewno pan marszałek Borusewicz na to odpowie.

(Senator Bogdan Borusewicz: Ale ja posłucham.)

Proszę nie tak szczegółowo…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: Dobrze.)

No bo…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: To w komunikacie…)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę pana senatora, żeby korzystał z mikrofonu, jeżeli ma pan zamiar coś do mnie powiedzieć.

(Senator Jan Hamerski: Mam zamiar, Panie Przewodniczący.)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Dobrze.

W komunikacie przypominamy również – już nie będzie szczegółowo, Panie Przewodniczący – o wydarzeniu z czerwca 2018 r., kiedy Lech Wałęsa reaktywował Komitet Obywatelski w obecności Grzegorza Schetyny, Katarzyny Lubnauer, Michała Boniego, Włodzimierza Cimoszewicza, Andrzeja Rzeplińskiego. Wszystko to było na terenie Europejskiego Centrum Solidarności.

(Senator Barbara Zdrojewska: I co z tego?)

Co z tego? Czy pani sobie wyobraża, Pani Senator, że takie rzeczy się dzieją, nie wiem, w Muzeum Narodowym w Warszawie, w Muzeum Powstania Warszawskiego?

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Ale dyrekcja…)

To podobne instytucje kultury, ważne instytucje kultury.

Było też oczywiście spotkanie Lecha Wałęsy z KOD itd., itd. A więc, Szanowni Państwo, jeszcze raz powtarzam…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Jeszcze raz powtarzam swoją tezę: jeżeli ktoś instytucję kultury, jaką jest ECS, krzywdzi, właśnie upolityczniając ją… No, wymieniłem nazwiska osób, które to robią. A jeśli pan senator Rulewski mówi o obrazie „Solidarności”… Proszę zapytać obecne kierownictwo NSZZ „Solidarność”, czy są zadowoleni, czy ten związek jest zadowolony z działania Europejskiego Centrum Solidarności i czy utożsamia się z tym, co w tym budynku się dzieje. Proszę o to zapytać.

(Poruszenie na sali)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Senator Jan Rulewski: …Gdzie jest „Solidarność”?)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Proszę państwa, będę prowadził dalej w spokojnej atmosferze. Za chwilę, za sekundę oddam głos pani senator Barbarze Zdrojewskiej, a potem zabierze głos pan Borusewicz. Chcę tylko, już nie wchodząc… Przepraszam, ale gdzie ma się spotykać pan Lech Wałęsa, skoro właśnie tam jest miejsce Lecha Wałęsy? Mówię to już jako…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Potem pan senator Hamerski.

Pani senator Zdrojewska.

Senator Barbara Zdrojewska:

Tak szybko poruszę ten temat, bo chciałabym poruszyć jeszcze jeden, to znaczy kwestię wytwórni, połączenia zespołów filmowych. Chciałabym zapytać o ten projekt. Ale najpierw powiem jeszcze o sprawie Europejskiego Centrum Solidarności. Panie Ministrze, pan sięgnął tutaj do 2007 r., kiedy ECS jeszcze w ogóle nie istniał. Pan chyba nie pamięta…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: Istniał.)

To znaczy istniała instytucja, natomiast ECS został otwarty w 2014 r., Panie Ministrze, więc nie mógł… Instytucja, która jeszcze nie funkcjonowała pełną parą, musiała w inny sposób wydatkować te pieniądze. I musiało zostać podpisane porozumienie między ministerstwem a samorządami, dotyczące tego, jak to będzie funkcjonowało dalej. Po prostu ona została otwarta w 2014 r., więc trudno, żeby wydatki instytucji były takie same, były identyczne jak wcześniej. To była cały czas inwestycja. Zwracam panu na to uwagę.

Poza tym proszę sobie sięgnąć, Panie Ministrze… Ja nie mam w tej chwili statutu takiej instytucji, ale proszę sobie do niego sięgnąć. Europejskie Centrum Solidarności jest… Co to znaczy? Takie centrum jest miejscem, gdzie ludzie się spotykają, gdzie jest wymiana poglądów itd. To jest chyba naturalne. Proszę powiedzieć: co ma tam się odbywać, jak nie spotkania dotyczące Lecha Wałęsy, centrum „Solidarności”…

(Głos z sali: Wymiany myśli.)

…wymiany myśli itd., itd., czyli to, co się tam w tej chwili odbywa? Pan by chciał zlikwidować ostatnią instytucję, która nie prowadzi spotkań Prawa i Sprawiedliwości. Pan by chciał zlikwidować ostatnią instytucję w jakiś sposób niezależną od rządu, obywatelską, prowadzącą program, który panu nie odpowiada. Ale musi pan zrozumieć, że jeżeli np. wręczenie tzw. nagrody wolności czy jakiejś innej odbywa się, załóżmy, w teatrze, to w ogóle nie znaczy, że ta instytucja, ten teatr jest za to odpowiedzialny. ECS, tak jak panu mówię, ma po prostu pewne swoje zadania; jest centrum spotkań. Proszę to wziąć pod uwagę, proszę uszanować to i zostawić tę jedną jedyną instytucję, której pan jeszcze na Wybrzeżu nie podporządkował sobie tak całkowicie jak Muzeum II Wojny Światowej. Pan po prostu zniszczył tę instytucję, zepsuł, a teraz pan chce…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

A teraz chce pan…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ostre słowa, to prawda.

A teraz chce pan – po tym, co pan zrobił z Muzeum II Wojny Światowej – pogrążyć kolejną instytucję na Wybrzeżu, podporządkować ją sobie i unicestwić, kolejną, czyli Europejskie Centrum Solidarności. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Momencik…

Oczywiście, proszę odpowiedzieć.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Szanowna Pani Senator!

Ja jestem wielkim zwolennikiem istnienia i działania Europejskiego Centrum Solidarności. Byłem niejako u źródeł powstania tej instytucji, kiedy byłem wiceministrem kultury w latach 2005–2007, mało tego, byłem w komisji konkursowej, która pracowała nad tym, jaki projekt wybrać, jaki projekt architektoniczny zrealizować, kiedy tę instytucję budowano. Jestem fanem tej instytucji, jeśli chodzi o jej merytoryczną działalność. Wymieniłem przykłady imprez, które miały charakter briefingów politycznych i konferencji, nie wynajmu sali w celu zorganizowania jakiejś imprezy, tylko briefingu, konferencji prasowej partyjnej w celu zakomunikowania partyjnych informacji na terenie Europejskiego Centrum Solidarności. To się również kierownictwu Europejskiego Centrum Solidarności nie podobało, ale trudno, żeby to kierownictwo jakoś twardo zwracało uwagę politykom, od których też jakoś zależy. Minister kultury nigdy w ECS żadnego briefingu o charakterze politycznym, z partyjnymi komunikatami, nie zorganizował. Niestety, inni to robili. Ja proszę o to, żeby zaniechać tego typu działalności, bo to jest instrumentalne wykorzystywanie bardzo ważnej i cennej instytucji kultury.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Pan senator marszałek Borusewicz.

Potem pan senator Hamerski.

(Senator Jan Hamerski: Pan marszałek po raz kolejny…)\

Szanowni Państwo…

(Senator Bogdan Borusewicz: Może teraz pan senator Hamerski, ja nieco później.)

Pan senator Jan Hamerski. Proszę.

Senator Jan Hamerski:

Dziękuję panu, Panie Marszałku.

Panie Przewodniczący, mam do pana prośbę, aby pan nie cenzurował wypowiedzi pana ministra Sellina, bo myślę, że jego wypowiedź w sposób merytoryczny przybliżyła nam sytuację w Europejskim Centrum Solidarności. Dziękuję bardzo.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Ja nie cenzurowałem, ja powiedziałem wcześniej, a potem odpowiedział pan minister.

(Senator Jan Hamerski: No niestety, cenzuruje pan wypowiedzi niektórych ludzi na tej sali.)

Dziękuję bardzo. Nie będę cenzurował.

Marszałek Borusewicz.

Senator Bogdan Borusewicz:

Z zainteresowaniem wysłuchałem tego, co miał do powiedzenia pan wiceminister Sellin. Przytoczył także fragmenty pisma, którego ja nie chciałem przytaczać tak dokładnie.

Panie Ministrze, stało się znacznie więcej, niż pan mówił, bo… Jesteśmy w nieco innym miejscu. Otóż nie sądzę, żeby pan zaliczył… A może pan zalicza do demonstracji politycznej to, że trumna z twórcą…

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin: Panie Przewodniczący, proszę reagować. To jest po prostu bezczelność.)

…była tam wystawiona?

(Senator Czesław Ryszka: Pytanie było o finanse, a nie…)

Przyszło tam 50 tysięcy ludzi. Mówi pan półprawdy. Wtedy, kiedy miasto zmniejszyło dotację, a ministerstwo samodzielnie podjęło decyzję o zwiększeniu dotacji, miasto zwiększyło nakłady na inwestycje. Powinien pan to wiedzieć. Sądziłem dotychczas, że pan nie jest odpowiedzialny za tę sytuację, która nastąpiła, ponieważ… Do dzisiaj, mimo że dyrektor Kerski został wybrany także głosami przedstawiciela ministerstwa, do dzisiaj nie otrzymał podpisu ministra kultury na swoim angażu. To jest jeszcze jedna kwestia, ale jakby związana z tym wszystkim, o czym pan mówił. Ale po tym, co pan w tej chwili powiedział, nie mam żadnej wątpliwości: jest pan współodpowiedzialny za to, co się stało.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Za chwileczkę, Panie Ministrze.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę państwa, chcę powiedzieć, że za chwilę, po senatorze Jackowskim, zamkniemy dyskusję na ten temat ze względu na to, że mam obligatoryjny termin zakończenia obrad do godziny trzeciej, bez względu na to, jaki będzie wynik głosowania, więc proszę o oszczędność w słowach. Bardzo dużo słów padło. Nie mam zamiaru nikogo cenzurować, o czym mówił pan Hamerski, ale pilnujmy czasu.

Proszę bardzo, pan senator Rulewski.

Senator Jan Rulewski:

Tylko w trybie sprostowania, Panie Ministrze, bo użył pan sformułowania, że związek „Solidarność”, którego członkiem jestem nadal, nie popiera. Otóż w przypadku jednej uchwały, kiedy to w głosowaniu brało udział nad wnioskiem o rewizję… Było 9 uczestników, w tym chyba 3 uczestników ze strony pana ministra, i był tylko 1 głos przeciw. Zaś w innej uchwale, kiedy to – mówił pan marszałek Borusewicz – wytypowano delegację do rozmów z panem premierem, był wytypowany również wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” o nazwisku Biś. I nie tylko nie przyjęto go, ale nie rozmawiano.

A na końcu, Panie Ministrze… No, niech pan nadal trochę odwagi wykazuje. Tak, miały miejsca różne wypowiedzi. Ja z kolei nie będę wspominał, jak podczas trzydziestolecia „Solidarności” w Sali BHP różne uwagi padały. Nie jest to ważne. No, taki jest to związek, taka jest istota, tak bym powiedział, „Solidarności”, że tam padają różne słowa. Mogę jeszcze wspomnieć, że mnie niedawno „Solidarność” w ogóle wyrzucała ze związku. No, taka jego uroda. Chcę tylko panu powiedzieć: to nie oznacza, że pan ma prawo do takiego totalnego karania. Padły 3 wypowiedzi, może 5, proszę pana, może były o 3 imprezy za dużo, jak pan mówił, ale czy to oznacza, że praktycznie ma pan to kasować, zabierając miliony złotych? W tych przykładach nie było o tym, co ECS robi, że te 750 tysięcy ludzi przychodzi. Bynajmniej nie po to, żeby posłuchać Wałęsy, Rulewskiego, Borusewicza, pana czy premiera Morawieckiego. Przychodzą, żeby przeżywać autentyczne chwile związane z „Solidarnością”, ci z kraju i ci z zagranicy. I pan chce ukarać…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Pan senator Jackowski, a potem oddam głos panu ministrowi.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Ja bym chciał poprzeć pana ministra Sellina. Zgadzam się z tym, co powiedział, w pełni to popieram. I myślę, że cała komisja podpisze się pod tym, co za chwilę powiem. Otóż instytucje kultury nie mogą służyć bieżącej polityce, ponieważ zatracają swój charakter dotyczący celu, do jakiego zostały powołane. I w tym rozumieniu… Chodzi o ten jednostkowy przypadek, o którym w tej chwili dyskutujemy, ale gdyby każda inna instytucja w jakikolwiek sposób była wykorzystywana do celów stricte politycznych, to też bym protestował. Proszę państwa, proszę nie uprawiać mowy nienawiści w stosunku do pana ministra Sellina i zarzucać mu rzeczy, które są kompletnie bezpodstawne. Apelowałbym o studzenie tych emocji. Jesteśmy wszyscy pod traumatycznym wrażeniem tragedii z 13 stycznia. Naprawdę nie podgrzewajmy tego tematu. Została zgłoszona poprawka, komisja ją przegłosuje, a potem przejdźmy do rozpatrywania innych, dalszych części budżetu. Ten budżet dotyczy nie tylko Europejskiego Centrum Solidarności, ale również innych instytucji. Chodzi o to, żeby po prostu w sposób merytoryczny rozpatrzyć ten projekt budżetu. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Już oddaję panu głos, Panie Ministrze, na podsumowanie tej części, bo mamy jeszcze parę pytań.

Panie Senatorze, chcę tylko panu powiedzieć, że pan się częściowo myli. Różnego rodzaju mityngi polityczne odbywają się w teatrach, w filharmoniach, w muzeach itd. To jest oczywiste, a dyrektorzy teatru z tego żyją. Wiem, bo byłem dyrektorem.

Panie Ministrze, proszę odpowiedzieć i zakończmy dyskusję na ten temat. Będzie jeszcze na nią czas w sali głównej, o czym przypominam. Bardzo proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Tak, ale… Zacznę od końca i ustosunkuję się do tego, co przed chwilą usłyszałem. Jest różnica, Panie Przewodniczący, między wynajmowaniem…

(Głos z sali: Oczywiście.)

…przestrzeni miejsca publicznego na tego typu wydarzenia, o których pan mówił, a po prostu wchodzeniem i organizowaniem jak u siebie imprezy o charakterze politycznym. Nam się prawdopodobnie utrwaliło w głowie, że to jest instytucja, w której absolutnie możemy takie rzeczy robić, bo w jakimś sensie jest nasza. Taka mentalność jest niestety wytworzona i takie zachowania tam niestety mają miejsce.

I jeszcze raz podkreślam: to nie jest żadna…

(Rozmowy na sali)

Panie Senatorze… Bo ja teraz do pana mówię.

Senator Rulewski mnie o coś pytał. To nie jest żadna kara. To jest po prostu przypomnienie, że minister jest zobowiązany umową, która obowiązuje od 6 lat, do przekazywania na Europejskie Centrum Solidarności dokładnie 4 milionów zł. I będzie to robił, bo umowa obowiązuje i z tej umowy będzie się wywiązywał.

(Głos z sali: Można wnosić…)

Dyrektora powołuje…

Można oczywiście wnosić o dotacje celowe na konkretne rzeczy. Każda instytucja kultury wie, jak to robić, i każda instytucja kultury to robi. A jeśli chodzi o dotację podmiotową, to mówię, że minister jest zobowiązany do przekazania 4 milionów i z tego będzie się wywiązywał. I to jest istota tego komunikatu.

Dyrektora powołuje prezydent miasta Gdańska i dyrektor jest powołany, Basil Kerski jest powołany na kolejną kadencję.

I jeszcze… Bo zapomniałem odpowiedzieć na pytanie pana marszałka Borusewicza o te rozmowy. Wydaje mi się, że jeżeli to ma być rozmowa o finansowaniu wspólnie przez 3 współorganizatorów Europejskiego Centrum Solidarności, to powinna to być rozmowa z tymi, którzy finansują tę instytucję, czyli są współorganizatorami, a więc to powinna być rozmowa ministra kultury z prezydentem miasta Gdańska i z marszałkiem województwa pomorskiego. Nie rozmawiałem o tym, ale mogę zapewnić pana marszałka, że jeśli byłaby prośba o taką rozmowę, to ona by się odbyła, bo temat jest do omówienia w takim gronie. Rada ma inne zadania niż załatwianie finansowania Europejskiego Centrum Solidarności. Finansowanie jest po stronnie 3 instytucji władzy publicznej; jest to minister, prezydent miasta Gdańska i marszałek województwa pomorskiego. Jeśli ta decyzja jakoś zaniepokoiła miasto, zaniepokoiła marszałka i chcą o tym porozmawiać, to wydaje mi się, że jesteśmy otwarci na tę rozmowę.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Przechodzimy do następnego etapu, to znaczy pytań.

Senator Bonisławski, potem pani senator Barbara Zdrojewska.

Przypominam, że debatujemy na temat projektu ustawy budżetowej.

Senator Ryszard Bonisławski:

No właśnie, Panie Przewodniczący.

Zwracam się do pana ministra. Któryś już raz składamy prośbę o pieniądze na przywrócenie wyglądu kaplicy Scheiblera. Nie wiem, czy pan ją zna. Kaplica Scheiblera w Łodzi to jest najpiękniejszy budynek neogotycki w kraju zaprojektowany przez Dziekońskiego, skądinąd warszawskiego projektanta. Potrzeba 3 milionów na już definitywne zakończenie procesu odbudowy kaplicy, który prowadzimy od 12 lat. Będę składał poprawkę – kolejny raz – tylko żeby to nie było takie bezsensowne. Korzystając ze składek społecznych, które co roku gromadzimy, nie da się tego załatwić w szybkim czasie.

Poza tym 3 lata temu jakby wypadła z obiegu informacja o tym, że Łódź będzie mogła budować nowe archiwum. Nasze archiwum jest w 3 lokalach, które po oddaniu miastu czy Skarbowi Państwa przysporzyłyby chyba więcej środków niż budowa nowego archiwum. Tam były prowadzone rozmowy, już naprawdę bliskie finału, one potem się jakoś tak niefortunnie skończyły. Mamy wybrane miejsce, jest projekt wstępny… A archiwum naprawdę na tym cierpi, bo z 3 punktów trzeba zwozić dokumenty do jednego, do czytelni.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Panie Senatorze, czy to jest w budżecie?)

No właśnie będę składał taką poprawkę. Chciałbym, żebyśmy kiedyś to zakończyli. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

To bardzo proszę o złożenie poprawki.

Pani senator Barbara Zdrojewska. Proszę bardzo.

Senator Barbara Zdrojewska:

Szybciutko. Chodzi o to połączenie zespołów filmowych, ten projekt, którym zostaliśmy zaskoczeni. Właściwie nie rozmawialiśmy o tym w komisji kultury. Chciałabym poprosić pana ministra o odniesienie się do tego projektu. Właściwie przydałoby się tutaj podjąć jakąś długą dyskusję dotyczącą stanu kinematografii, jej funkcjonowania. Mamy do czynienia z próbą de facto upaństwowienia produkcji filmowej w Polsce, bo tak to można nazwać i określić.

Chciałabym jeszcze zapytać pana ministra o te słowa, które… Być może minister Gliński czegoś takiego nie powiedział, ale chodzi o te słowa, które padły o zespołach filmowych, że powstały w PRL i to jest jakieś siedlisko… No, że to jest pomysł w ogóle rodem z PRL. Chciałabym to sprostować. To jest w ogóle nieprawda. Pan minister Gliński może nie ma wiedzy odnoszącej się do kinematografii, ale pan minister powinien o tym wiedzieć, powinien znać historię zespołów filmowych i wiedzieć, co to jest. My tutaj często o tym dyskutujemy i podkreślaliśmy wielokrotnie, że chodzi o bogactwo kultury. To, co jest najważniejsze w kulturze, to jest jej różnorodność, różnego rodzaju spojrzenia. Obecna ekipa rządząca cały czas ma tendencję do centralizowania, do powoływania instytucji, molochów, które będą centralizowały, które będą jednoosobowo albo w jakiś inny sposób decydowały o tym, jak mają być wydatkowane pieniądze, zamiast robić to w zespołach zupełnie autonomicznych, kompletnie niezależnych. A tutaj mówimy o sztuce. To tak, jakbyśmy stworzyli jakieś biura teatrów i byłby jeden dyrektor, który by określał, co robią te wszystkie teatry, jaki mają mieć repertuar itd. To jest kompletnie mylenie pojęć. Ale może nam pan to wyjaśni, dlaczego mamy wydatkować teraz na to pieniądze z budżetu. Bo to też będzie kosztowało, tzn. ta nowa instytucja. Jak to wygląda? Jakie tu są wydatki? Ile to będzie kosztowało? Mam prośbę o odniesienie się do tego, bo to jest…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

To jest tak jak z ECS, tzn. czasami lepiej zostawić pewne instytucje, instytucje kultury; one zgodnie z prawem powinny się cieszyć autonomią. Dobrze by było to zostawić. To, co państwo robicie, będzie miało skutki rozciągające się na wiele lat. Połączenia tych zespołów i de facto likwidacji zespołów filmowych, które mają tak ogromny wkład w polską kulturę, niestety nie da się odwrócić. To będzie określane prawdopodobnie bardzo niedobrze i będzie się spotykał i pan, i pan minister Gliński, z miażdżącymi ocenami wynikającymi z tego typu posunięć. Dziękuję bardzo.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Dziękuję bardzo…)

Tak że ja chciałabym prosić o wyjaśnienia. Proszę jeszcze o zastanowienie się nad tym.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Rozumiem, że będzie jeszcze debata na ten temat, bo w budżecie, jak się zdaje, nie ma informacji o tym ani środków przeznaczonych na tego rodzaju rozporządzenie. Nie wiem zresztą, jak to przejdzie.

Mam konkretne pytanie. Wiem, że za 5 minut powinienem zacząć głosowania. W sumie budżet, można powiedzieć, jest dobry, nie mamy za dużo uwag, gdyby nie to, że…

(Głos z sali: Duży jest ten budżet.)

Tak, duży. To jest w porządku i środowisko na pewno będzie zadowolone.

Mnie chodzi o to, czy jest jakaś metoda wydawania tych środków. Bo dotacja na ten program jest bardzo poważna, jest 213 milionów jako środki na zadania w obszarze kultury.

I przy okazji zadam pytanie o coś, co bulwersuje całe środowisko ludzi pióra i czytających. Chodzi o to, czy nie byliście w stanie jako ministerstwo jednak zapobiec likwidacji „Zeszytów Literackich”. Nie wiem, czy to już jest… Sprawa jest bardzo bulwersująca. Nie było dotacji celowej. To na razie tyle.

Czy ktoś z państwa senatorów jeszcze chce zadać pytanie? Nie widzę zgłoszeń.

Panie Ministrze, proszę o odpowiedź.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Postaram się odpowiadać po kolei.

Jeśli chodzi o kaplicę w Łodzi, to rozumiem, że ona jest w rejestrze zabytków?

(Senator Ryszard Bonisławski: Tak.)

A więc moim zdaniem trzeba po prostu składać wnioski do programu „Ochrona zabytków” w celu dokończenia tej renowacji, bo w przypadku każdego obiektu, który jest w rejestrze zabytków, można występować o taką dotację. Kwota, którą pan wymienił, jest dosyć poważna, ale można by to było spróbować zrealizować nawet etapami. A więc polecam zainteresowanie się tym programem.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie wiem, kto jest właścicielem tej kaplicy, kto może taki wniosek złożyć…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę? Parafia?

(Senator Ryszard Bonisławski: Parafia ewangelicka.)

Parafia ewangelicka. No to może składać, oczywiście. Właściciel zabytku może składać wniosek do programu „Ochrona zabytków”.

Jeśli chodzi o pytanie… Za chwilę poproszę też o pomoc pana dyrektora Kwiatkowskiego. Jeśli chodzi o pytanie pani senator Zdrojewskiej, to jest to temat, który podlega innemu wiceministrowi, Pawłowi Lewandowskiemu – mówię o tych zespołach filmowych – ale oczywiście w rozmowach kierownictwa resortu uczestniczę, więc przekażę to, co wiem. Otóż przypomnijmy sobie, Szanowni Państwo, decyzję parlamentu z 2005 r. o uchwaleniu ustawy o kinematografii. Ta ustawa przewidywała powstanie polskiego instytutu sztuki filmowej, ale też przewidywała, że w miarę szybko – tam chyba był wyznaczony horyzont kilku lat – państwowe zespoły filmowe będą sprywatyzowane, czyli znikną jako instytucje państwowe. Nikt się nie zdecydował na zrobienie tego i mamy nadal 5 instytucji filmowych należących do państwa, należących do ministra. A dzisiaj zdecydowana większość produkcji filmowej to jest produkcja robiona przez firmy prywatne. Tutaj nie ma żadnego centralizowania, komasowania producentów filmowych, bo prawie wszystkie produkcje filmowe czynione dzisiaj w Polsce to są produkcje firm prywatnych. Jedyny duży producent państwowy to jest Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych i właśnie do tej wytwórni dołączane są te 4 małe zespoły filmowe o charakterze państwowym, które niewiele już filmów produkowały, raczej żyły ze sprzedawania praw do filmów będących w ich zasobach. A więc to jest moim zdaniem racjonalna decyzja. Komasuje się silny podmiot z 4 bardzo małymi podmiotami, które, jak powtarzam, niewiele już produkowały, po to, żeby państwo dysponowało jednym takim producentem. A zdecydowana większość produkcji i tak jest realizowana przez podmioty prywatne. A więc to nie jest żadne upaństwowienie kinematografii, skoro większość produkcji jest robiona przez podmioty prywatne, tylko po prostu połączenie jednej dużej państwowej instytucji z 4 bardzo małymi państwowymi instytucjami.

Jeśli chodzi o „Zeszyty Literackie”, to jest to rzeczywiście zasłużony tytuł prasowy, ale tytuł, którego właścicielem jest Agora. Agora nie udźwignęła, jeśli się nie mylę…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Agora, tak?

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Tak, tak.)

Agora nie udźwignęła finansowania tego pisma. Powstają nowe pisma literackie, bardzo ciekawe. Zauważam ten fenomen. Niestety, tak to czasem wygląda, że jeden tytuł, nawet bardzo zasłużony, z wyrobioną marką, znika, a pojawiają się kolejne. Ja przynajmniej zauważyłem w ostatnich czasach 2 ważne tytuły literackie, nowe na polskim rynku, bardzo atrakcyjne i ciekawe.

Jeśli chodzi o archiwum w Łodzi i o środki na zadania w wysokości 213 milionów zł, to poprosiłbym tutaj o wsparcie pana dyrektora Kwiatkowskiego, jeśli pan przewodniczący pozwoli.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Pan dyrektor Kwiatkowski. Bardzo proszę.

Dyrektor Departamentu Finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wojciech Kwiatkowski:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Znamy sprawę archiwum w Łodzi, ale potrzeby inwestycyjne Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych i wszystkich podległych oddziałów są tak olbrzymie, że trwają rozmowy, co w końcu będzie dla nich priorytetem. Zgłoszone potrzeby inwestycyjne na najbliższe 6 lat to jest kwota 650 milionów zł, a więc kwota niebagatelna. Trzeba będzie z czegoś zrezygnować i ustalić priorytety. Najbliższe spotkanie mamy w czwartek o godzinie 13.00 z pełniącym obowiązki, panem Ryszardem Wojtkowskim, który odpowiada za inwestycje w archiwach.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Proszę przypomnieć, ile jest archiwów.)

Mamy ok. 40 oddziałów w całym kraju. Powoli budujemy oddziały w Białystoku, Rzeszowie, Bielsku-Białej, Radomiu. Wszystkiego udźwignąć naraz się nie da, ale będziemy pamiętać o Łodzi. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Panie Ministrze, chciałbym…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Chcę na chwileczkę… Doszła wiadomość, przekazana przez panią senator Zdrojewską, że przed chwilą zmarł Romek Kołakowski, człowiek artysta, poeta, pisarz, śpiewak. Chciałbym, żeby nasza komisja przez sekundę pochyliła się nad tym w minucie ciszy. Bardzo proszę.

(Wszyscy wstają) (Chwila ciszy)

(Brak nagrania)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Akurat w niedzielę była w Krakowie premiera przedstawienia, do którego napisał piosenki…

Panie Dyrektorze, przerwałem panu, proszę wybaczyć. Proszę dokończyć.

Będą jeszcze 2 pytania, ale musimy zaraz głosować.

Dyrektor Departamentu Finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wojciech Kwiatkowski:

Jeżeli chodzi o tę rezerwę stworzoną w budżecie państwa, to ona będzie dzielona na wydatki bieżące i majątkowe. Z nowych współprowadzeń na ten rok przewidujemy sfinansowanie z tej rezerwy Filharmonii Łódzkiej, Gross-Rosen, Płaszowa, Ośrodka Badań Naukowych im. Kętrzyńskiego, Instytutu Śląskiego oraz Muzeum Okręgowego w Sandomierzu. Z tej rezerwy będą finansowane również najważniejsze imprezy i rocznice, które przypadają w roku 2019, jak okrągła rocznica wybuchu II wojny światowej czy też chociażby czterysta pięćdziesiąta rocznica unii lubelskiej. Poza tym chodzi o wzmocnienie finansowe takich programów jak Rok Moniuszkowski, który będzie prowadzony przez Teatr Wielki, Operę Narodową, programy prowadzone przez Instytut Muzyki i Tańca, takie jak „Grajmy w szkole”, Międzynarodowy Konkurs Muzyki Polskiej czy program reorientacji zawodów muzycznych. Będziemy sięgać po tę rezerwę w miarę pojawiania się potrzeb. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, jeszcze nim przejdę do głosowania, które odbędzie się dokładnie za minutę, chciałbym zapytać o podwyżki dla muzealników. Bo pan mówił, Panie Dyrektorze… To jest bardzo ważna sprawa, a pan mówił o podwyżkach. Jakie oni dostali podwyżki? Chodzi mi zwłaszcza o pracowników tych stałych instytucji, a nie tych nowych, bo ci pracownicy mają inne kontrakty.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Tak jak mówiłem, dla pracowników wszystkich instytucji podległych ministrowi kultury przewidujemy podwyżki zwiększające ich wynagrodzenia o 2,3%. A w niektórych instytucjach podwyższamy to jeszcze ekstra…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: No tak, pan mówił o tym, ale czy dotyczy to muzealników?)

Tak, np. w Muzeum Zamek Królewski w Warszawie mają te 2,3% plus jeszcze dosypujemy 254 tysiące zł na podwyżki. Muzeum Narodowe w Warszawie dosypujemy 336 tysięcy, Auschwitz-Birkenau – 397 tysięcy, Wawel dostaje 536 tysięcy, Wilanów – 308 tysięcy, Łazienki – 435 tysięcy, Muzeum Narodowe w Krakowie wyjątkowo dużo, bo tam rzeczywiście uposażenia były niskie, czyli prawie 1,5 miliona zł. Wieliczka dostaje 308 tysięcy, Żydowski Instytut Historyczny – 281 tysięcy, Manggha w Krakowie – 217 tysięcy, Majdanek – 662 tysiące, Narodowe Muzeum Morskie…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze. Bardzo dziękuję.

I teraz ostatnia sprawa. Będę składał poprawkę, która została złożona w Sejmie, ale została odrzucona. To wynika też z naszej wspólnej obawy o to, że edukacja kulturalna we wszystkich typach szkół nie jest na najwyższym poziomie. W związku z tym składam poprawkę do części 83 „Rezerwy celowe”; chodzi o przeznaczenie 100 milionów zł na środki na edukację kulturalną we wszystkich typach szkół. Jest tutaj też wskazane miejsce, skąd mielibyśmy uzyskać te środki. Zgodnie z tą poprawką w ogólnej rezerwie budżetowej Rady Ministrów zmniejszy się wydatki bieżące jednostek budżetowych o te 100 milionów. To poprawka przygotowana jeszcze przez Sejm, a tutaj przez… Dziękuję, Panie Mecenasie, za jej sformułowanie.

Czy państwo senatorowie są już gotowi do głosowania? Czy państwo senatorowie znają treść poprzedniej poprawki, która została złożona przez pana marszałka Borusewicza, pana Jana Rulewskiego i senatora Kazimierza Kleinę? Zgodnie z jej brzmieniem w budżecie ministra kultury w pozycji „Pozostałe instytucje kultury. Europejskie Centrum Solidarności” przywraca się wielkość dotacji zmienioną w Sejmie, z 4 milionów…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…na 7 milionów 146 tysięcy. I to jest…

Bardzo proszę.

Senator Jan Maria Jackowski:

Panie Przewodniczący, ja bym chciał, żeby pan minister w imieniu rządu zaopiniował te poprawki, powiedział, czy rząd je popiera, czy nie, żeby senatorowie, głosując, mieli jasność. Przed samym głosowaniem. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Oczywiście, że tak.

Panie Ministrze, czy pan zna treść tej poprawki? Zna pan. Dziękuję…

Proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Przed chwilą ją usłyszałem, Panie Przewodniczący, tylko problem polega na tym, że te kwoty w ogóle nie występują w budżecie. To jest decyzja ministra, wewnętrzna decyzja ministra. W żadnej pozycji w ustawie budżetowej pan tego nie znajdzie, a więc nawet nie wiem, gdzie to umieścić w ustawie budżetowej.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Jednak poprawki będą poddane pod głosowanie, dlatego że one są przygotowane przez zespół, który wskazuje, środki z którego miejsca miałyby zostać na to przeznaczone.

Senator Jan Maria Jackowski:

Panie Przewodniczący, ale mam pytanie. Mamy tutaj legislatora… Bo ja rozumiem, że mamy pewną strukturę budżetu i w ramach tej struktury budżetu nie ma takich… Trzeba by było się zastanowić, czy ta poprawka jest sporządzona poprawnie pod względem legislacyjnym. Chodzi o to, żebyśmy mieli tutaj wiedzę o tym, nad czym głosujemy. Jeżeli jest tak, jak mówi pan minister Sellin, że jest to wewnętrzna decyzja o przesunięciu środków, to już wychodzi poza ramy. To jest, że tak powiem, decyzja ministra – i kropka. I w tej sprawie możemy… A jeżeli ma to być zapisane w budżecie, to należałoby odpowiednio ten przepis zredagować, żeby to było poprawne z legislacyjnego punktu widzenia.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Pan minister? Bardzo proszę.

Zaraz zapytam pana…

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Ze względu na ten problem formalny, formalnoprawny i ze względu na treść merytoryczną tej poprawki, czuję się w obowiązku poinformować, że rząd… że ministerstwo tej poprawki nie popiera. Przedstawiłem argumenty tłumaczące, dlaczego to ma być taka kwota, a nie inna. Ona wynika z umowy, która obowiązuje już o 6 lat i chcemy tę umowę realizować.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję.

Pan przewodniczący Ryszka.

Senator Czesław Ryszka:

Dziękuję bardzo.

Mam pytanie do pana legislatora. Czy te 100 milionów na edukację kulturalną może dać ministerstwo kultury, skoro to niejako należy do ministerstwa edukacji? Jak ministerstwo kultury może dawać pieniądze na wszystkie szkoły, na konkretny przedmiot?

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Wskazana jest dokładnie część 83 budżetu. Ta poprawka została zgłoszona przez Sejm.

Panie Mecenasie, proszę o odpowiedź.

Ekspert do spraw Legislacji w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Marek Jarentowski:

Zgodnie z konstytucją Senat może wnosić poprawki do ustawy budżetowej. W poprawce zaproponowanej przez pana senatora podana jest zarówno część budżetu, jak i rozdział. Chodzi o dodanie kolejnej pozycji w rezerwach celowych; jest jej nazwa. I tutaj nie ma przeszkód, żeby taką poprawkę wprowadzić. Podane jest też to, skąd te 100 milionów ma być wzięte, czyli to, że z rezerwy ogólnej, więc…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Senator Jan Maria Jackowski:

Jeszcze spytałbym o sprawę ECS, Europejskiego Centrum Solidarności.

Ekspert do spraw Legislacji w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Marek Jarentowski:

W poprawce dotyczącej tej instytucji z Gdańska również podano rezerwę ogólną jako miejsce, z którego należy pobrać środki przeznaczone na Europejskie Centrum Solidarności.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Tak jest. Dziękuję bardzo.

W takim razie przechodzimy do głosowania.

W pierwszej kolejności głosujemy nad poprawkami.

Kto jest za poprawką senatorów Borusewicza, Rulewskiego i Kleiny dotyczącą Europejskiego Centrum Solidarności? (4)

Kto jest przeciw? (5)

Dziękuję bardzo. Poprawka nie przeszła.

Będę ją zgłaszał jako wniosek mniejszości.

I teraz poprawka moja, senatora Jerzego Fedorowicza, dotycząca środków na edukację kulturalną we wszystkich typach szkół.

Kto jest za przyjęciem tej poprawki? (4)

Kto jest przeciw? (5)

Kto się wstrzymał? (0)

Dziękuję bardzo. Poprawka nie przeszła.

Zgłaszamy ją jako wniosek mniejszości.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak?

Ekspert do spraw Legislacji w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Marek Jarentowski:

Tutaj nie mamy wniosków mniejszości. To jest opinia komisji, a nie typowa propozycja do ustawy, więc tutaj nie będzie wniosków mniejszości. Nie ma przeszkód, żeby to zgłosić na posiedzeniu Senatu, ale nie jako wniosek mniejszości.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Rozumiem. Dziękuję bardzo za poprawienie mnie, Panie Mecenasie.

I teraz uwaga, proszę państwa, przechodzimy do kolejnych…

Mogę to procedować w innej kolejności, tj. teraz zagłosować za budżetem ministerstwa? Prawda?

Proszę państwa, proszę o głosowanie na… Kto jest za przyjęciem budżetu ministra kultury i dziedzictwa narodowego? (5)

Kto jest przeciw? (2)

Kto się wstrzymał? (2)

Dziękuję bardzo. Gratuluję.

Teraz sprawa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Kto jest za przyjęciem budżetu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? (5)

Kto jest przeciw? (4)

Dziękuję bardzo. Budżet przeszedł.

Kto jest za przyjęciem budżetu Kancelarii Prezydenta? (6)

Kto jest przeciw? (2)

Kto się wstrzymał? (1)

Dziękuję bardzo. Przeszła.

Panie Ministrze, dziękuję bardzo. Dziękuję, Panie Dyrektorze. Dziękujemy bardzo.

Proszę państwa, w tej sytuacji trzeba wskazać sprawozdawcę na posiedzenie komisji budżetowej.

Kto będzie sprawozdawcą? Czy senator Jackowski…

Senator Jan Maria Jackowski:

Panie Przewodniczący, mamy teraz posiedzenie komisji emigracji i muszę być na tym posiedzeniu, więc nie mogę równolegle uczestniczyć w pracach komisji budżetu.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Dobrze.)

Prosiłbym więc o wskazanie… Chętnie bym się tego podjął, ale po prostu nie dam rady.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

No dobrze. Dziękuję bardzo.

No to wskazany zostałem ja. Dziękuję, to jest dla mnie zaszczyt. Przyjmuję, będę sprawozdawcą.

Dziękuję państwu.

Zamykam posiedzenie komisji.

(Koniec posiedzenia o godzinie 15 minut 05)