Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu (nr 114) w dniu 18-12-2018
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu (114.)

w dniu 18 grudnia 2018 r.

Porządek obrad:

1. Opinia komisji w sprawie wniosku senatora Czesława Ryszki o zorganizowanie w Senacie wystawy „Polska rzeźbiona orłami”.

2. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (druk senacki nr 1042, druki sejmowe nr 2897 i 2966).

(Początek posiedzenia o godzinie 16 minut 04)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Fedorowicz)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dobry wieczór.

Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Podaję porządek posiedzenia. Punkt pierwszy: opinia komisji w sprawie wniosku senatora Czesława Ryszki o zorganizowanie w Senacie wystawy „Polska rzeźbiona orłami”. Punkt drugi: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej; druk senacki nr 1042, druki sejmowe nr 2897 i 2966.

Czy do porządku posiedzenia mają państwo senatorowie jakieś uwagi? Nie.

Dziękuję bardzo.

Porządek został zatwierdzony.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

No, chciałem tylko zgodnie z regulaminem otworzyć.

A teraz, ponieważ odszedł nasz przyjaciel, marszałek, wicemarszałek Senatu, pan Kazimierz Kutz, proszę o uszanowanie jego odejścia minutą ciszy.

(Wszyscy wstają) (Chwila ciszy)

Dziękuję bardzo.

Punkt 1. porządku obrad: opinia komisji w sprawie wniosku senatora Czesława Ryszki o zorganizowanie w Senacie wystawy „Polska rzeźbiona orłami”

Przechodzimy do tematu.

Od kogo zaczynamy? Od pani dyrektor czy od pana…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak.

Panie Przewodniczący – zwracam się do pana senatora Czesława Ryszki – proszę o zabranie głosu.

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Minister siedzi tu, na korytarzu i czeka…)

Senator Czesław Ryszka:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

(Senator Barbara Borys-Damięcka: …ministerstwo jest…)

(Głos z sali: Pan minister zmienił…)

Panie Przewodniczący! Pani Dyrektor! Szanowni Państwo!

Rok temu w Tychach zobaczyłem wystawę orłów pana Niedźwieckiego i pomyślałem sobie, że z okazji 100-lecia niepodległości – bo dalej obchodzimy tę rocznicę – dobrze byłoby w Senacie tę wystawę zorganizować, zwłaszcza że… Nie wiem, czy pan Niedźwiecki już wykonał wszystkie 100 orłów, które zamierzył wykonać na 100-lecie, ale na pewno około 60 można by tutaj, w Senacie, wystawić.

Ja tylko przypomnę, że pan Niedźwiecki to artysta plastyk, rocznik 1941, czyli już trochę starszy, warszawiak z urodzenia. Rzeźbi w metalu, w brązie i w drzewie, ale jego taką autorską pasją od paru lat jest kolekcja orłów z metalu. I tytuł wystawy brzmiałby „Polska rzeźbiona orłami”.

W roku 1972 pan Niedźwiecki otworzył pracownię brązowniczą w Warszawie, na Starym Mieście. I w tym zawodzie, jak mi opowiadał, bardzo przydała się znajomość ślusarstwa, lutowania i grawerki, a tego nie można było się nauczyć z podręczników. I najpierw na zamówienie wytwarzał herby, zgodnie z heraldyką. Pierwsze poważniejsze zadanie, w którym sam siebie sprawdził, to było wykonanie kopii starego świecznika z Wawelu. Udało się. A później samodzielnie wykonał replikę osiemnastowiecznego zegara z muzeum rzemiosł artystycznych, a równocześnie rekonstruował różne brązy na potrzeby warszawskiego Zamku Królewskiego, który był wtedy w odbudowie. Między innymi razem z żoną Dorotą wykonał w darze kopie 4 osiemnastowiecznych kinkietów do sali rycerskiej Zamku Królewskiego, także do pokoi przed kaplicą. Wykonał w brązie rzeźbę przedstawiającą Michała Bergoniego, nadwornego lekarza Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ponadto robił ryngrafy i medale. Jest też wykonawcą korony Matki Bożej dla kościoła św. Anny w Warszawie. Ale robił również inne nietypowe rekonstrukcje do licznych obiektów zabytkowych, także do kościołów, między innymi liczne kopie sukienek do ikon. I czasem kopia była tak wierna, że historycy sztuki nie potrafili odróżnić jej od oryginału.

Obecnie jedną z ważniejszych pozycji w jego twórczości są właśnie orły w różnej postaci: płaskorzeźby, rzeźby, orły na ryngrafach, z Matką Bożą Częstochowską lub Matką Bożą Ostrobramską, orły w koronie. Właściwie to jest taki narodowy panteon orłów: królewskich, hetmańskich, upamiętniających polskich bohaterów, różne wydarzenia historyczne.

Na pytanie, dlaczego tak się zajął orłami, odpowiada, że w swoim rodzinnym domu wcześnie obcował z wieloma dziełami sztuki. Ojciec był malarzem, przedwojennym policjantem, koneserem sztuki. W czasie wojny ukrywał się przed wywózką i cudem uniknął losu kolegów w Katyniu. Pan Niedźwiecki mówi, że orzeł to nasze narodowe godło od wieków. Orzeł w ponadtysiącletniej historii Polski doświadczał wielu przekształceń. Był jak żywa tarcza historii narodu i państwa. W zależności od epoki orzeł przybierał różne kształty, a ze względu na przemiany polityczne – rozbiory, okupację, zniewolenia – dodawano mu lub odejmowano niektóre elementy. No, i dalej pan Niedźwiecki mówił mi o tym, dlaczego jest orzeł w koronie, orzeł bez korony… To jest związane z wolnością państwa, z niepodległością, albo właśnie z tym, że byliśmy państwem niesuwerennym – wtedy nie było…

(Głos z sali: …Pan minister…)

…korony. Chodzi o to, że godło orła jest tak głęboko zakorzenione w polskiej historii, że… Właśnie na tej podstawie pan Niedźwiecki zaczął z własnej inspiracji tworzyć nowe orły, a każdy z jakąś ukrytą autorską myślą, z własną treścią w przekazie dla odbiorców i – trzeba dodać – wypełniony taką myślą miłości ojczyzny, myślą patriotyczną, myślą religijną. Zresztą jeszcze w latach PRL pan Niedźwiecki był za to swoje patriotyczne zaangażowanie w heraldyce szykanowany przez SB.

Mamy około 80 orłów, 60 będzie wystawionych, jeśli państwo zgodzicie się na tę wystawę. To orły od chrztu Polski do… Ostatni orzeł to jest orzeł prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bardzo piękny. Te orły zachwycają precyzją wykonania, pięknem wyrazu i właśnie ujmują te najważniejsze wydarzenia z naszej historii. Ja państwu tu przekazałem 9 takich widokówek z tymi orłami. Myślę, że ten pokaźny twórczy dorobek, który znajduje się w wielu zagranicznych i polskich muzeach, w Watykanie także… Myślę, że ta oryginalna twórczość właśnie znakomicie wpisuje się w obchody 100-lecia niepodległości Polski, ale też koresponduje z herbem Senatu, z orłem, symbolem miejsca, w którym tworzy się prawo i pielęgnuje narodową pamięć i historię. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Teraz poproszę o opinię panią dyrektor.

Zastępca Dyrektora Centrum Informacyjnego Senatu w Kancelarii Senatu Anna Pomianowska-Bąk:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Wniosek pana senatora Ryszki spełnia kryteria formalne, które są zawarte w zarządzeniu nr 7 marszałka Senatu w sprawie wystaw. Z wystawą będą się wiązać rutynowe koszty dla Senatu, tzn. koszty wysyłki zaproszeń, na wszelki wypadek wpisujemy także koszty demontażu i montażu wystawy, aczkolwiek wątpię, żebyśmy na taki koszt zewnętrzny byli narażeni, będzie to wszystko pewnie organizowane siłami Kancelarii Senatu. Orły będą wystawiane w naszych gablotach. I właściwie jedyny koszt to kwestia przywozu tych orłów, co jest tak naprawdę kwestią absolutnie groszową. Takie koszty są zaniedbywalne. Niemniej jednak jestem zobowiązana do tego, żeby państwu o tym powiedzieć.

Chciałabym także zwrócić uwagę… Bo w opinii, którą państwo macie przed sobą, która została przesłana, dostarczona państwu, jest wpisana data 9 stycznia lub początek lutego. Nasza opinia była przygotowywana wtedy, kiedy jeszcze nie było rozpisanego porządku, harmonogramu prac Senatu. I oczywiście nie mamy tego posiedzenia, Izba nie ma tego posiedzenia 9, 10, 11 stycznia. Tak więc proponuję, jeśli pan senator się na to zgodzi, żebyśmy – oczywiście jeżeli państwo zaakceptują ten wniosek, zaopiniują go pozytywnie – mówili o dacie 23 lub 24 stycznia, kiedy jest posiedzenie, tak żeby było możliwe pokazanie tej wystawy, otwarcie tej wystawy w czasie posiedzenie Senatu. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Panie Senatorze, czy ten termin jest dla pana do przyjęcia? Mam nadzieję, że tak.

(Senator Czesław Ryszka: Myślę, że tak…)

(Brak nagrania)

Senator Czesław Ryszka:

…Pan emeryt mieszka w Otwocku, tak że nie powinno być żadnych przeszkód, żeby… Bo umawialiśmy się na lutowy termin, prawda?

(Głos z sali: No tak, tak.)

Ale zaraz będę do niego dzwonił i…

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Dobrze. Bo…)

Chodzi tylko o to, żeby wiedzieć dokładnie, czy to jest 23 czy 24 stycznia. Bo on pewnie musi tutaj przyjechać.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dobrze.

Proszę wyłączyć mikrofon.

Mnie chodzi o to, że ja będę to przedstawiał na posiedzeniu Prezydium Senatu, to wtedy już ustalimy… Oczywiście jeżeli państwo zagłosujecie za tą wystawą.

Czy są jakieś pytania do wnioskodawcy? Nie.

A do pani dyrektor? Nie.

Szanowni Państwo, w takim razie proponuję przejść do głosowania.

Kto jest za, kto akceptuję tę… (9)

(Głos z sali: Jednogłośnie.)

Jednogłośnie.

Dziękuję bardzo.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Zamykam ten punkt.

Bardzo dziękuję pani dyrektor. Może pani z nami siedzieć, ale nie widzę powodu, żeby się męczyć.

(Rozmowy na sali)

(Brak nagrania)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Kontynuujemy nasze spotkanie.

Witam panią minister Wandę Zwinogrodzką.

Chciałbym uprzejmie poinformować, że do tej pory po rozpoczęciu komisji uczciliśmy minutą ciszy odejście marszałka Senatu pana Kazimierza Kutza i rozpatrzyliśmy już jeden punkt.

Punkt 2. porządku obrad: Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (druk senacki nr 1042, druki sejmowe nr 2897 i 2966)

I teraz, proszę państwa, będziemy obradować nad zmianą ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.

Pani Minister, oddaję pani głos.

Witam oczywiście wszystkich państwa, którzy pojawiliście się razem z panią minister, całą ekipę. I naszą panią mecenas… No, nie mam listy, tak więc…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ale wydaje mi się, że…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Ja mogę przedstawić.)

O, dziękuję bardzo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka:

Po mojej prawej stronie: pani Agnieszka Komar-Morawska, dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury. Dalej: pani mecenas Kwiatkowska-Serafin z Departamentu Legislacyjnego, pan Komosa z Departamentu Dziedzictwa Kulturowego i pan Rycerski, też z Departamentu Narodowych Instytucji Kultury, pracujący m.in. nad sprawami prawnymi, legislacyjnymi tego departamentu.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję.

To ja w takim razie jeszcze dopełnię miłego obowiązku. Pani mecenas Danuta Drypa, główny legislator w Biurze Legislacyjnym, i pani Anna Pomianowska-Bąk…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Nie ma.)

Nieobecna, ale jest podpisana… Aha, bo była z nami…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przepraszam, ale bardzo bliski był mi śp. Kazimierz Kutz i mogę mieć takie jakieś dziwne…

Pani Minister, bardzo proszę, w takim razie oddaję pani głos.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka:

Dziękuję bardzo.

Proszę państwa, ja tylko krótko chciałabym powiedzieć o powodach tej nowelizacji. To jest nowelizacja ustawy z 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej i dotyczy ona 2 obszarów tematycznych: konkursu na dyrektora instytucji kultury oraz przekształcenia instytutów badawczych w instytucje kultury.

W zakresie dotyczącym konkursów ma ona uaktualnić i uszczegółowić obowiązujące przepisy. Celem jest wprowadzenie rozwiązań, które nie zmieniłyby całkowicie dotychczasowych procedur i praktyk, ale ugruntowałyby te istniejące już dobre praktyki i wyeliminowały pewne obserwowane w trakcie działania dotychczasowych przepisów nieprawidłowości i również wątpliwości interpretacyjne. Potrzeba takiej nowelizacji wynika ze zgłaszanych przez środowiska kultury, a także przez organizatorów działalności kulturalnej zastrzeżeń dotyczących właśnie prawidłowości czy pewności co do tego, jakie są prawidłowe praktyki stosowane we wspomnianym zakresie. Ta sprawa pojawiała się dosyć wyraźnie i szeroko była omawiana w trakcie Ogólnopolskiej Konferencji Kultury, którą zorganizowaliśmy w zeszłym roku i która zresztą dalej prowadzi swoje prace. Ale analizowała ten problem również działająca przy ministrze społeczna Rada do spraw Instytucji Artystycznych. I ona też przeprowadziła, na własną rękę, liczne konsultacje w tym zakresie, m.in. podczas narady dyrektorów departamentów kultury urzędów marszałkowskich w Poznaniu w 2017 r. Rekomendacje rady, tej społecznej Rady do spraw Instytucji Artystycznych, posłużyły jako podstawa obecnej nowelizacji.

W konsekwencji zmiany przepisów ustawy konieczne będzie wydanie nowego aktu wykonawczego, który zastąpi obowiązujące dotychczas rozporządzenie ministra kultury z 30 czerwca 2004 r. w sprawie organizacji i trybu przeprowadzania konkursu na kandydata na stanowisko dyrektora instytucji kultury.

Z kolei w zakresie dotyczącym instytutów badawczych nowelizacja ma na celu poprawę sytuacji 2 instytutów badawczych podległych ministrowi: Ośrodka Badań Naukowych im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie oraz Państwowego Instytutu Naukowego – Instytutu Śląskiego w Opolu. Ich przekształcenie w instytucje kultury ma pozwolić ministrowi na dotowanie tych placówek, które dotychczas były finansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale w związku z wprowadzanymi zmianami, no, jakby tracą to dofinansowanie. I ta możliwość udzielania dotacji przez ministra kultury ma zapobiec pogłębiającemu się niestety już teraz niedofinansowaniu i dalszemu kryzysowi, który grozi po prostu likwidacją obu tych zasłużonych placówek i utratą ich dorobku. Propozycja ta została wynegocjowana z kierownictwem obu instytutów, które oczekują na jej wejście w życie.

Dodam, że projekt nowelizacji był szeroko konsultowany w ramach konsultacji społecznych. Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego nie zgłosiła uwag. Uwagi zgłaszane przez RCL oraz Centrum Analiz Strategicznych były szczegółowo analizowane i uwzględniane. Poprawki sejmowe zostały naniesione.

Tak że to tyle tytułem wstępu. Ja oczywiście służę wyjaśnieniami w razie potrzeby.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Pani Mecenas, teraz proszę o zabranie głosu.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Danuta Drypa:

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Ja chciałabym jedynie powtórzyć…

(Głos z sali: Trochę bliżej mikrofonu.)

Chciałabym jedynie powtórzyć uwagę, która była już podnoszona podczas prac legislacyjnych w Sejmie, dotyczącą tego, że, tak jak pani minister powiedziała, w materii ustawy zmieniającej oprócz przepisów, które mają na celu doprecyzowanie regulacji w zakresie wyłaniania kandydatów na dyrektorów instytucji kultury, są zmiany o charakterze instytucjonalnym, czyli przekształcenie 2 instytutów. I tego rodzaju procedowanie jest niezgodne z zasadami techniki prawodawczej, ponieważ ustawa zmieniająca powinna w swoim zakresie zawierać jedynie przepisy mające na celu zmianę, doprecyzowanie obecnych obowiązujących regulacji. A materia zawarta w art. 3 tej ustawy jest materią zupełnie odrębną i powinna być uregulowana w odrębnej ustawie. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Pani Minister, proszę się do tego odnieść, bo to są uwagi naszego Biura Legislacyjnego.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka:

Ja już tłumaczyłam tę sprawę na forum sejmowym. Wedle naszego rozeznania to była najlepsza forma przekształcenia tych instytutów z zachowaniem ich obecnego dorobku i stanu, tzn. bez likwidacji tych instytucji. Propozycja osobnego aktu prawnego była już zgłaszana, jak powiedziałam, na forum sejmowym i wyjaśniałam wówczas, że taka droga, po zbadaniu w ministerstwie, została uznana za nierealizującą naszych celów, ponieważ albo taka ustawa musiałaby formułować generalne i abstrakcyjne przepisy dotyczące przekształcania placówek takiego typu, i wtedy miałaby szerszy sens – ale tak naprawdę takie placówki są tylko 2, tak więc stworzylibyśmy akt prawny, że tak powiem, jednorazowego użytku, który do niczego innego i tak by się nie przydał – albo musiałaby to być ustawa, która by tworzyła 2 nowe instytucje kultury. I wówczas one byłyby umocowane za wysoko w stosunku do naszych zamiarów, ponieważ celem rządu nie jest stworzenie 2 instytucji o specjalnym statusie, tylko poddanie tych instytucji reżimowi ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.

I dlatego wprowadziliśmy to, o czym tu mowa, jako przepis przejściowy w obrębie omawianej ustawy, również z powodów praktycznych. Tzn. zarówno z powodów takich zasadniczych – że instytucje, o których tu mowa, to nie są instytucje, które powinny mieć moc, że tak się wyrażę, aż ustawową – ale również z powodów praktycznych, dlatego że powołanie tych instytucji osobną ustawą doprowadziłoby do sytuacji, w której minister nie mógłby w miarę sprawnie nimi zarządzać. Bo choćby zmiana nazwy czy połączenie z jakąkolwiek instytucją wymagałoby znowu nowelizacji ustawy. Tak więc z tego powodu zdecydowano się na taką drogę, żeby to były przejściowe w obrębie ustawy o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Otwieram dyskusję.

To ja zapytam…

A, jeszcze pani, bardzo proszę.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Pani Senator, proszę bardzo, bo nie zauważyłem.

Senator Barbara Borys-Damięcka:

Mogę skorzystać…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Ja chyba pani senator zabrałam…)

Nie, nie, bo tu nie mamy…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Tak, no właśnie…)

…po tej stronie.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Tak.)

Powiem tak: z jednej strony rozumiem zastrzeżenia, które wygłosiło Biuro Legislacyjne w osobie pani mecenas. Rozumiem te zastrzeżenia. Ale z drugiej strony wydaje mi się, że ministerstwo kultury jest chyba na takim etapie przygarniania wszystkiego, co dobre i godne przygarnięcia…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Dziękuję za te…)

…i że trzeba po prostu dać szansę funkcjonowania i istnienia. Tak to rozumiem. Bo logicznie, jak się czyta, począwszy od nazwy tych instytutów i zakresu ich działania… Tak naprawdę to te instytuty powinny być przedmiotem troski ministerstwa…

(Głosy z sali: Nauki.)

…nauki, tak, dokładnie. Ale, jak rozumiem, wtedy te instytuty po prostu umarłyby z głodu.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Tak, bardzo trafnie…)

Tak by było. Bo to ministerstwo nie bardzo pali się do tego, żeby finansować. A z kolei granica między instytucjami kultury, które są w tej strukturze ministra kultury a tymi instytutami, które powinny być… No, nauka zawsze jest gdzieś blisko kultury i kulturę wspomaga. Tak więc ja rozumiem, dlaczego ministerstwo podjęło się wykonania tego albo zostało przymuszone do wykonania tego, skoro nie może tego zrobić inny resort, któremu to podlega. To jest dla mnie trochę dziwne, ale jest dla mnie też i zrozumiałe, że po prostu naszym celem jest jednak funkcjonowanie takich instytutów, dla dobra naszej społeczności, a nie pozwalanie na to, żeby one po prostu umierały z głodu. Tak więc to jest ważne.

I jeszcze, żeby już nie zabierać więcej głosu, chciałabym zadać takie jedno jedyne pytanie. Doskonale się orientuję, i z praktyki i z teorii, jak się ma powoływanie dyrektorów instytucji kultury… Zwłaszcza jeśli chodzi o teatry. Sama przez wiele lat byłam członkiem tego zespołu przy ministrze. Tak więc sprawy dotyczące nowelizacji ustawy, jeśli chodzi o konkursy, wpływały bez przerwy i bez przerwy to się wałkowało. I z jednej strony widzę, że ustawa, ta znowelizowana, bardzo szczegółowo opisuje i omawia warunki konkursu, jakie komisje konkursowe powinny brać pod uwagę, i założenia. Ale chciałabym zapytać panią minister, czy w sprawie powoływania dyrektorów będzie rozporządzenie do tej ustawy, dotyczące np. składu komisji, która będzie przeprowadzała konkurs? Bo ja uważam, że jeżeli chodzi o tę nowelizację i nowe spojrzenie na funkcjonowanie komisji… Żeby móc ją uznać za fachową i sprawiedliwą, najważniejsze jest rozporządzenie, w którym będzie mowa o składzie: jak związki, jak samorządy, w jakim układzie, po ile osób, ile ma komisja liczyć… Itd. Bo tu właśnie jest pies pogrzebany, w składzie komisji. Taka jest prawda. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Pani minister zechce się odnieść do tego?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka:

Tak. Chciałabym uściślić. To niezupełnie tak jest. Skład komisji już w tej chwili jest sprecyzowany ustawowo. I to jest przepis, którego my nie nowelizujemy.

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Ale który to artykuł – przepraszam – jeżeli można… Bo coś mi umknęło.)

Art. 15? Nie, nie… Skład komisji konkursowej… To nie jest w tej ustawie tylko…

(Głos z sali: W podstawowej.)

W podstawowej, tak. To jest art. 15…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Czy to nie jest art 16 w podstawowej?)

(Głos z sali: W podstawowej.)

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Albo art. 15a? Coś takiego?)

(Głos z sali: Nie, art. 15a dotyczy…)

(Wypowiedzi w tle nagrania)

(Głos z sali: Sekundka.)

Już mam.

(Głos z sali: Art 16.)

Art 16, ust. 4.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Pogoniła im kota….)

I ten ustęp nie był nowelizowany przez nas.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Omawiana nowelizacja akurat tego nie dotyczy. Można powiedzieć, że jest pewien pośredni aspekt, tzn. ta nowelizacja precyzuje, że zasady konkursów sprecyzowane w tej ustawie będą dotyczyć wyłącznie wskazanych osobnym rozporządzeniem przez ministra – tak jak to zresztą jest i teraz – samorządowych instytucji o szczególnym znaczeniu. Inne instytucje mogą się wzorować na tych zasadach tutaj, ale nie są obligowane do ich stosowania. Ale mogą oczywiście korzystać z tego wzoru, jeżeli chcą. No, chodziło o to, żeby nie narzucić…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Ja nie mam tej ustawy, tak więc… To znaczy mam ją, w ogóle to ją mam…)

(Głos z sali: Tu jest ten przepis.)

(Senator Barbara Borys-Damięcka: …nie muszę w tej chwili mieć, bo w ogóle to ją mam, tylko nie pamiętam szczegółów.)

Tak że myśmy tego składu komisji z obecnego zapisu ustawowego nie ruszali. Ale oczywiście po nowelizacji, która dotyczy nieco innych fragmentów tej procedury konkursowej, będzie wydane nowe rozporządzenie ministra. I tam zostaną doprecyzowane pewne obszary w tej procedurze konkursowej, które tutaj…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: No właśnie.)

Chodzi np. o terminy przeprowadzania konkursów. Bo one zostaną wydłużone. Czyli te zmiany – już mówię o nich łącznie z rozporządzeniem – zmierzają do tego, żeby konkurs, zamiar przeprowadzenia konkursu był ogłaszany znacznie wcześniej. I żeby konkurs też był ogłaszany wcześniej, żeby to się nie działo… No, żeby były pewne obligi co do terminów, żeby to się nie działo np. w ostatniej chwili, nie wiem, w ostatnich dniach sierpnia przed rozpoczęciem sezonu, w przypadku teatru. Ale skład komisji nie był przez nas zmieniany, nie ma zmiany w stosunku do obecnego zapisu ustawowego.

(Brak nagrania)

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka:

…To znaczy ja – przepraszam – mogę jeszcze dodać, że ja sobie zdaję sprawę… Pani senator ma oczywiście rację, obie wiemy, że skład komisji jest dyskusyjny. I nad tym też obradowała Ogólnopolska Konferencja Kultury. Ale ponieważ to są trudne rozmowy różnych środowisk… Bo trzeba zdać sobie sprawę z tego, że te instytucje są bardzo rozmaitej natury. I po sympozjach Ogólnopolskiej Konferencji Kultury, które trwały jesienią i zimą ubiegłego roku, czy tam w połowie ubiegłego roku i potem jesienią i zimą, bo były 2 cykle… Nad tym wszystkim pracują eksperci, i pracują również w zakresie zmian legislacyjnych. I niewykluczone, że jeżeli przedstawiciele środowiska obradujący w ramach OKK dojdą do porozumienia w tym zakresie, to my wystąpimy z nowelizacją. Ale to porozumienie jest warunkiem. Dlatego że tutaj nie ma zgodności, jest bardzo dużo kontrowersji w tym przedmiocie.

(Głos z sali: To prawda.)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Mnie to interesuje również dlatego, że byłem kilkakrotnie, 3-krotnie przewodniczącym takiej komisji konkursowej. I wskazani przez nas, fachowców, kandydaci nie otrzymali nominacji. Bez względu na to, jaka była władza, to tak się niestety często zdarzało. Tak nie powinno być. I mam nadzieję, że to wreszcie zostanie jakoś uregulowane.

Ale moje pytanie dotyczy tego problemu, o którym pani minister mówiła, on zresztą w Sejmie też był podnoszony. Ja rozumiem to, że nie można tego ustawowo… że nie można przygotować nowej ustawy. Ja to rozumiem. Ale czy nie myśli pani minister, że może się okazać, że z różnych powodów coraz więcej takich, nazwijmy to, instytutów badawczych będzie chciało, no, przechodzić do…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Zmieniać pana.)

(Głos z sali: Zmieniać ministerstwo.)

No, i czy to za każdym razem… No, jak to będzie dalej przebiegać? Bo to jest dla mnie jasne, że te instytuty, które badają… z zakresu humanistyki… no, to rzeczywiście trudno, żeby one mogły prowadzić jakąkolwiek działalność, nazwijmy to, zarobkową. I dlatego tak się robi. No, ale, dajmy na to, Polska Akademia Umiejętności…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Ale to nie jest instytut badawczy.)

Ja wiem. Ale czy to… Ja wiem, że nie jest. Tylko czy by to… Czy to, jako precedens, nie obejmie potem właśnie np. podobnych instytucji?

Bardzo proszę.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka:

Panie Senatorze, tego rodzaju instytuty są tylko 2. Sprawa nadzoru ministra kultury, a też, no, przyszłości tych instytucji dotyczyć może, siłą rzeczy, instytutów humanistycznych. Rzecz jasna minister kultury nie ma nic, przepraszam za wyrażenie, do instytutów prowadzących badania z zakresu nauk ścisłych. Tak więc nie, to nie będzie precedens, bo nie ma więcej takich placówek. Mogę jednak powiedzieć, że to był także jeden z powodów, dla których my, chociaż rozważaliśmy projekt takiej generalnej ustawy o takim przekształceniu, tzn. takich abstrakcyjnych przepisów pozwalających przekształcać placówki instytutowe w instytucje kultury, zrezygnowaliśmy z tego. Bo pojawiła się taka właśnie obawa, że, jeżeli to się rozszerzy na inne jednostki niż te konkretne, to może dojść do sytuacji, że te jednostki… No przepraszam, już powiem to jakoś tak może dosyć wprost, niepolitycznie, tzn. niedyplomatycznie. Była obawa, że może dojść do sytuacji, w której instytuty naukowe prowadzące badania np. z zakresu, nie wiem, nauk przyrodniczych, które nie radzą sobie pod reżimem wprowadzonych teraz ustaleń, uruchomią jakąś pseudodziałalność kulturalną i pod tym pozorem zwrócą się o przekształcenie w instytucje kultury. Tak więc również po to, żeby takiej ścieżki nie otwierać, włączyliśmy te przepisy w takiej formie jako przepisy przejściowe do tej ustawy.

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Trzeba będzie zamknąć…)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

(Senator Barbara Borys-Damięcka:…dopływ pieniędzy ministrowi i wtedy nie będzie…)

(Głos z sali: Tak jest.)

Czy są jakieś jeszcze głosy w dyskusji?

Senator Jan Hamerski:

Kontynuując pytanie pana przewodniczącego, zapytam: ponieważ ministerstwo kultury jest dobrym mecenasem, w przeciągu ostatnich lat tej kadencji ministerstwa na jego garnuszek oprócz przedmiotowych instytutów, o których debatujemy, i zapewne przegłosujemy za chwilę… Oprócz tego ministerstwo przejęło również współorganizowanie…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Współprowadzenie.)

…współprowadzenie różnych instytucji kultury. Pewnie pani minister w tej chwili nie jest w stanie odpowiedzieć, jaka jest liczba tych jednostek, które przejęliśmy przez te ostatnie lata do współprowadzenia…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…lub jako…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Ale chodzi panu o teatry?

Między innymi.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Czy instytucje…)

Na przykład przejęliśmy wiele… To znaczy…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: To znaczy ja…)

…współorganizujemy szereg instytucji kultury np. szczebla samorządu województw, które współfinansujecie teraz z ministerstwa.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Proszę…)

Ile przez ostatnie 2 czy 3 lata…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Ja mogę powiedzieć…)

(Senator Jan Hamerski: Tak orientacyjnie.)

Uwaga…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka: Przepraszam.)

Pani Minister, proszę bardzo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka:

Ja…

(Głos z sali: Około 12…)

Około 12, tak.

Ja mogę odpowiedzieć od ręki, jak to jest w przypadku instytucji kultury, ponieważ mnie podlegają właśnie instytucje kultury. To jest 11 instytucji plus 1, która jest…

(Głos z sali: W przygotowaniu.)

…w trakcie, że tak powiem, tego procesu. Tzn. mówię o nowych instytucjach, nie o tych zastanych. Bo myśmy zastali około 30 takich współprowadzonych instytucji kultury.

A ponadto przekształconych jest w ten sposób… Tzn. nie tyle przekształconych, bo to nie jest przekształcenie, to jest umowa o współprowadzeniu. Jest do tego jeszcze 12 muzeów. I nawet dzisiaj była chyba…

(Głos z sali: Tak.)

…uroczystość…

(Głos z sali: W Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej.)

Tak. Podpisanie umowy o współprowadzeniu Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej.

I te instytucje kultury są różne. Tzn. to są zarówno teatry, opery …

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak.

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Galerie.)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

To nie dotyczy oczywiście naszej tej ustawy, ale… Najpierw naszym celem… Jak wchodziliśmy w ten okres już wolności i jak gdyby wolnego rynku, to zależało nam wszystkim, żeby finansowanie przechodziło jednak do samorządu, a potem jednak nastąpił taki odwrót, już za Dąbrowskiego jak najwięcej instytucji przechodziło… Poproszę może o komentarz. Czy pani minister uważa, że to jest dobra droga, czy nie? Nie lepiej byłoby, żeby to jednak realizować…

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka:

Panie Senatorze, ja myślę, że i pan, i ja oboje wiemy, że… Oboje pamiętamy, że tak było. Niemniej jednak, jak myślę, najszczytniejsze plany bywają niestety weryfikowane przez gorzką lekcję rzeczywistości, zderzenie się z rzeczywistością finansowania z samorządów. Naprawdę, z naszego punktu widzenia to jest oczywiście szlachetna działalność. Ale, no, co tu dużo mówić, to kosztuje. Zarówno budżet ministerstwa, jak i praca urzędników… No, bo nadzorowanie… Siłą rzeczy my przejmujemy też częściowo nadzór nad tymi instytucjami.

I proszę mi wierzyć, że kolejka instytucji samorządowych będących w dramatycznej sytuacji, dobijających się po to wsparcie ministerialne, które ustabilizuje trochę ich sytuację, również w tym sensie, że ono jest na ogół właśnie stabilne… Bo dotacja samorządowa bywa, zależnie od problemów samorządów, czasem zwiększana, a często zmniejszana. No, jest długa kolejka takich instytucji. I ja… No, myśmy tutaj przejęli już właśnie 11 instytucji kultury, a ja ciągle i systematycznie otrzymuję dalsze błagania, ciągle słyszę, że kolejne czekają. Tak że…

Czy to jest droga? Nie, to nie jest dobra droga. Ja się zgadzam z panem senatorem. Tylko problem polega na tym, że system finansowania kultury został w swoich zrębach opracowany u progu transformacji, kiedy, no, co tu dużo mówić, nikt z nas nie miał wielkiego wyobrażenia, jak to wszystko miałoby działać. Niektórzy mieli wyobrażenie, jak to działa w innych krajach zachodnich, ale, po pierwsze, to działa różnie w różnych krajach, a po drugie, nie całkiem się to da tak, że tak powiem, przetłumaczyć na naszą rzeczywistość instytucjonalną. Tak więc ten system finansowania kultury, w tym instytucji kultury, generalnie jest ułomny. I my to wiemy po tych już prawie 30 latach. Oczywiście, można powiedzieć, że on się w jakiejś części bardzo dobrze sprawdził. I ja w ogóle uważam, że ta ustawa, ta z 1991 r., o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, jak na warunki, w których była uchwalona – ja pamiętam te okoliczności – była naprawdę świetnym aktem legislacyjnym. Bo jednak – z nowelizacjami, ale jednak – jakoś się utrzymała w bardzo zmienionych okolicznościach…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Sprawdzała się.)

Tak.

No, a wszyscy wiemy, że w kulturze to był naprawdę duży wstrząs. Tak więc… No, ale oczywiście ta ustawa jednak nie sprostała… I pewnie z założenia nie mogła, że tak powiem, przewidzieć, jak ten rynek będzie się rozwijał. Tak więc to, o czym tu mowa, wymaga tak naprawdę pracy nad całym systemem finansowania kultury.

(Głos z sali: Właśnie.)

I dlatego ja zaczęłam, tzn. zainicjowałam… My jesteśmy tutaj jakby organizatorem czy, że tak powiem, operatorem Ogólnopolskiej Konferencji Kultury. I chodzi o to, żeby środowisko przedyskutowało te sprawy, to, jak miałby wyglądać system…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Finansowania.)

…finansowania, ten docelowy. Bo to jest wielkie przedsięwzięcie. I już wiemy, że jeżeli to będzie realizowane, to etapami. To znaczy, że może nam się uda coś przygotować przed końcem tej kadencji, pierwszy etap, takie otwarcie na następne kroki, które by porządkowały ten system finansowania. A tymczasem, żeby nie dopuścić do upadku tej czy innej instytucji, próbujemy je po prostu wesprzeć.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Tak to wyglądało i za poprzednich ministrów i rządów, niestety. Jest to problem. Ja tylko… Chyba już zakończymy. Ciągle mam to w głowie, dlatego że widziałem, jakim sposobem to się dzieje albo dzięki czemu się dzieje. Ludzie się rozwijają…

Pamiętasz, Janku? Byłeś przecież szefem sejmikowej komisji kultury. Ja byłem szefem… Tych instytucji na początku lat dziewięćdziesiątych i nawet w pierwszych latach po roku 2000 było dużo mniej. Powstało ich wiele na skutek, no, chęci i możliwości, różnych… I wtedy tamte, które… No, mamy tych problemów trochę. Będziemy musieli je rozwiązać. Problem… Nie wiem, czy… Będziemy o tym rozmawiać pewnie z panią minister. Chodzi mi o problem dotyczący pensji i wynagrodzenia pracowników muzeum. Bo…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

No, ale w każdym razie jest ten problem, który…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Pamiętasz, jak próbowaliśmy to rozwiązać? Nowe muzea, które powstały, miały mieć taki kodeks pracy i takie uposażenia, a starsze instytucje pozostały w tamtym systemie.

(Senator Barbara Borys-Damięcka: No, ale to nie jest problem tylko pracowników muzeum. To jest nawet problem aktorów, tzw…)

No, wszędzie. Dobrze.

W takim razie, jeżeli nie ma już żadnych chętnych do zabrania głosu, czy ja mogę przystąpić do…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

To w takim razie przystępujemy…

Przypominam tylko państwu, którzy może nie wszystko śledzą, że ustawa przeszła w Sejmie ogromną większością głosów. Tylko 23 posłów było przeciw.

Proszę o głosowanie.

Kto jest za przyjęciem tej ustawy? (7)

(Głos z sali: Jednogłośnie, 7.)

Jednogłośnie.

Dziękuję bardzo.

Kto będzie sprawozdawcą?

Może pani senator Barbara Borys-Damięcka chciałaby być, jako specjalista?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Pani senator się zgadza? Czy może…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Zastanowię się.)

(Głos z sali: Pani senator się zgadza.)

Aha, jak zastanowi się, to pani dostaje polecenie ode mnie.

Dziękuję pani.

Żartowałem, nigdy bym sobie nie pozwolił…

(Głos z sali: Pan przewodniczący…)

Pani senator Barbara Borys-Damięcka jest sprawozdawcą naszej komisji.

Zamykam posiedzenie komisji.

Dziękuję za uwagę.

(Koniec posiedzenia o godzinie 16 minut 45)