Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Infrastruktury (nr 75) w dniu 14-03-2017
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Infrastruktury (75.)

w dniu 14 marca 2017 r.

Porządek obrad:

1. Informacja na temat sytuacji Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”.

(Początek posiedzenia o godzinie 13 minut 01)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Stanisław Kogut)

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Państwo Drodzy, chciałbym otworzyć kolejne posiedzenie Komisji Infrastruktury Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Informuję wszystkich państwa senatorów i gości, że posiedzenie komisji jest transmitowane w internecie. Chodzi o to, żebyście państwo o tym wiedzieli.

Nie pytam, czy są obecni przedstawiciele podmiotów prowadzących działalność lobbingową, bo tutaj nie trzeba.

O, jest pan minister.

Punkt 1. porządku obrad: informacja na temat sytuacji Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”

Państwo Drodzy, chciałbym serdecznie przywitać na posiedzeniu naszej komisji pana ministra Jerzego Szmita, który zawsze przyjmuje nasze zaproszenie. Wczoraj słyszałem w mediach o centralnym porcie, gratuluję.

Witam serdecznie pana Mariusza Szpikowskiego, naczelnego dyrektora Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”, i pana Michała Nowotnego, zastępcę naczelnego dyrektora. Witam także pana Piotra Samsona, prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Witam serdecznie przedstawicieli związków zawodowych, jest z nami pan Marek Żuk, nie będę wymieniał wszystkich. Witam pana Mariana Góreckiego, przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”, a także panią Ewę Więckowską, jego zastępczynię. Witam pana Roberta Szycko, przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Służb Lotniczych; pana Dariusza Dukata, sekretarza Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Służb Lotniczych; pana Roberta Siarnowskiego, przewodniczącego Krajowej Sekcji Pracowników Transportu Lotniczego i Obsługi Lotniskowej, a także pana Bogusława Sikorę, jego zastępcę. Witam pana Roberta Zielińskiego, przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Portu Lotniczego Warszawa Okęcie; pana Tadeusza Gocia, przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Portów Lotniczych i Spółek z Udziałem Przedsiębiorstwa i w Czasie Jego Przekształceń. Witam serdecznie pana Macieja Łukaszewicza, przewodniczącego Niezależnego Samorządnego Nowego Związku Zawodowego Pracowników Portów Lotniczych. Witam również Cezarego Wieńskiego, przewodniczącego Rady Pracowniczej Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”, i pana Wojciecha Szczecińskiego, sekretarza rady. Tu także dopisany jest p.o. wiceprezesa, ale ciężko mi odczytać… Piotr Guzik…

(Głos z sali: Goździk.)

Jak?

(Głos z sali: P.o. wiceprezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego do spraw infrastruktury lotniczej.)

Serdecznie pana witam.

Państwo Drodzy, dzisiejsze posiedzenie…

(Rozmowy na sali)

Państwo Drodzy, mogę prosić o spokój?

Dzisiejsze posiedzenie jest kontynuacją naszego posiedzenia, które odbyło się pół roku temu. Na wstępie oddałbym głos panu ministrowi czy panu prezesowi, aby przedstawili sytuację, jaka jest w portach lotniczych. Wiem, Panie Ministrze, że związki – ja do pana też dzwoniłem – interweniowały w sprawie ustawy. W związku z tym na te tematy by my porozmawiali. Państwo Drodzy, trochę mnie niepokoją jakieś tam zawieruchy. Jeżeli się prowadzi dialog, to ma być rozmowa, dialog to jest chyba dialog, a nie rozróby, nie chodzi o to, żeby my rozrabiali. Ja to mówię jako były związkowiec NSZZ „Solidarność”, członek jednego z największych wtedy związków na kolei.

Proszę bardzo, Panie Ministrze. Serdecznie proszę o przedstawienie sytuacji.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa Jerzy Szmit:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo!

Przede wszystkim bardzo dziękuję za zorganizowanie dzisiejszego posiedzenia Komisji Infrastruktury i za stałe wsparcie, na jakie możemy liczyć ze strony komisji, ze strony pana przewodniczącego. Bo każda dyskusja, która dotyka ważnych kwestii, jest potrzebna i każda coś pozytywnego do sprawy wnosi. Jestem przekonany, że dzisiejsza dyskusja też dobre myśli, dobre pomysły wprowadzi do sprawy.

Otóż, Szanowni Państwo, ja przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że… Może zacznę od kilku moim zdaniem najważniejszych pól funkcjonowania polskich portów lotniczych. Bo oczywiście bieżąca sytuacja ekonomiczna, wyniki za ubiegły rok, myślę, ogromnej większości z państwa są znane. Są to one bardzo dobre. Myślę też, że jeżeli będzie taka potrzeba, to pan dyrektor Szpikowski jest przygotowany, żeby odpowiadać na pytania.

Zgodnie z intencją pana przewodniczącego chciałbym przedstawić sytuację, której elementem – podkreślam, elementem – są polskie porty lotnicze, przede wszystkim mówimy tutaj o porcie w Warszawie, o porcie imienia Fryderyka Chopina.

Otóż, Szanowni Państwo, pierwszy obszar to jest sprawa zapewnienia odpowiedniej przepustowości dla polskiego lotnictwa. Ponad 30 milionów pasażerów zostało obsłużonych w ubiegłym roku. Tendencja, która jest przedstawiona i która jest stała, pokazuje – zresztą są różne szacunki – że w roku 2030 będzie konieczność obsłużenia blisko 60 milionów pasażerów, a więc dwukrotnie większej liczby niż obecnie. Przede wszystkim jeżeli chodzi o porty regionalne, poza Warszawą, poza Modlinem, poza Mazowszem, to one mają obecnie duże rezerwy, rozbudowują się organicznie i są w stanie zapewnić obsługę ruchu lotniczego.

Głównym zadaniem jest zapewnienie przepustowości na Mazowszu, a konkretniej mówiąc, na 2 lotniskach: Lotnisku Chopina i lotnisku w Modlinie. Oczywiście tu zaraz pojawi się pytanie dotyczące Centralnego Portu Lotniczego, ale może do tego przejdę trochę później. To jest odrębna sprawa, inna płaszczyzna, którą też za kilka minut przedstawię.

A zatem zapewnienie przepustowości. Z kwestią, jak to zrobić, wiąże się pytanie dotyczące współpracy między portem lotniczym Chopina a portem w Modlinie. To jest normalna rzecz w świecie i to jest bardzo funkcjonalne, że są 2, a czasami więcej portów lotniczych, które ze sobą współpracują czy nawet są w jednym zarządzie i dzięki temu mogą lepiej obsługiwać pasażerów, ale też lepiej wykorzystywać swój potencjał infrastrukturalny, kompensować swoje ograniczenia, chociażby hałasowe czy inne, które w portach lotniczych występują.

Trzecia sprawa to są niezbędne zmiany organizacyjne w funkcjonowaniu Lotniska Chopina. Wynikają one z konieczności inwestowania, zwiększenia przepustowości, o czym mówiłem wcześniej, co musi pociągać za sobą inwestycje w port. Chodzi też o organizację ruchu, sprawę dotyczącą wykorzystania przestrzeni, wykorzystania norm hałasowych, które są niewątpliwym ograniczeniem dla tego lotniska, i tutaj też jest bardzo wiele do zrobienia.

Kolejną płaszczyzną jest sprawa codziennej współpracy między portami lotniczymi, między naszym narodowym przewoźnikiem – Polskimi Liniami Lotniczymi LOT, Urzędem Lotnictwa Cywilnego i Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Jeszcze do niedawna było tak, że właściwie każda z tych instytucji, każda z tych jednostek działała niejako samodzielnie, ale to nie była dobra samodzielność, tylko zła samodzielność. To znaczy, każda z tych instytucji pracowała według swoich celów, swojego tempa i współpracy oraz koordynacji nie było. Udało nam się, sądzę, w ciągu pierwszego okresu rządów zbudować stałe mechanizmy, stałe struktury współpracy między najważniejszymi instytucjami lotniczymi i myślę, że są już tego pierwsze efekty, to będzie kontynuowane.

Kolejnym bardzo ważnym obszarem, który musi być brany pod uwagę podczas dyskusji, jest sytuacja polskiego przewoźnika narodowego – Polskich Linii Lotniczych LOT. Jest oczywiste, że port lotniczy Chopina jest najważniejszy dla tej linii lotniczej, dla naszego narodowego przewoźnika, i jego potrzeby muszą być szczególnie zauważone i zrealizowane i w całym kontekście rozwoju lotniska, w całym kontekście współpracy z Modlinem musimy o tym pamiętać.

I proszę państwa, rzecz, o której pan przewodniczący już wspomniał – budowa Centralnego Portu Lotniczego. Otóż na ten temat dyskusja się już toczy, nawet można powiedzieć, że od wielu lat, pierwsze opracowania na ten temat były bodaj z 2006 r., więc to jest już ponad 10 lat konkretnych rozmów. I wydaje mi się, sądząc po różnych decyzjach, pytaniach, rozmowach, że ostateczna decyzja dojrzewa. Dzisiaj o godzinie 15.00 będzie posiedzenie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, w jednym z punktów programu przewidziana jest dyskusja na temat Centralnego Portu Lotniczego. Mówię o tym, bo to jest rzecz powszechnie wiadoma. Nie zdradzam tutaj żadnej tajemnicy. Chcę powiedzieć – myślę, że odpowiedzialnie – że pewnie żadna decyzja dzisiaj nie zapadnie. Rozumiem, że to będzie dyskusja, która może… (wypowiedź poza mikrofonem) …jest jej pewnym elementem, nie wiem, bo to jakby nie moja… Ostatecznie to Komitet Ekonomiczny będzie decydował o takich czy innych sprawach. Ale myślę, że to jest już blisko takiego czy innego rozstrzygnięcia.

Proszę państwa, chciałbym na zakończenie powiedzieć jedno. Bez względu na to, jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie dotyczące budowy Centralnego Portu Lotniczego, czyli lotniska budowanego od początku, z gołej ziemi, zupełnie nowego portu, musimy pamiętać, że przez kilkanaście lat zarówno Lotnisko Chopina w Warszawie, jak i lotnisko w Modlinie będą musiały funkcjonować i obsługiwać wzrastający ruch lotniczy. A na tych 2 płaszczyznach musimy rozmawiać. Z jednej strony jest płaszczyzna dotycząca Centralnego Portu Lotniczego, które byłoby gigantycznym przedsięwzięciem. Z drugiej strony jest kwestia zapewnienia w ciągu kilkunastu lat normalnego, racjonalnego rozwoju, opartego na rzeczywistych potrzebach, który zagwarantuje, że będziemy mogli przyjmować wzrastający ruch lotniczy i korzystać z koniunktury, która w światowym lotnictwie europejskim i naszym, polskim, funkcjonuje.

To są płaszczyzny, które musimy brać pod uwagę, gdy dyskutujemy o sprawach bardziej szczegółowych, dotyczących wewnętrznej sytuacji, relacji między załogą, między dyrekcją, kwestii wysokości wynagrodzeń, innych spraw, które oczywiście są domeną pracy związków zawodowych, rady pracowniczej. O tym wszystkim musimy rozmawiać. Chciałbym, żebyśmy pamiętali o tym polu, na którym dyskutujemy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu ministrowi.

Chciałbym serdecznie przywitać prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, pana Janusza Niedzielę, i zastępcę dyrektora w Biurze Służb Ruchu Lotniczego ds. Kontroli Lotniska Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, pana Michała Mikołajczaka.

Państwo Drodzy, teraz oddam głos panu prezesowi „Portów Lotniczych”, a później udzielę głosu przedstawicielowi każdego ze związków, z tym że chodzi o to, żeby my się ograniczali, nie że jedna osoba będzie mówiła godzinę, a druga nic. Uważam, że trzeba poruszyć kwestie najbardziej nurtujące, proszę, żeby ograniczyli się państwo do 4–5 minut czy ile państwo będziecie potrzebowali.

Proszę bardzo, Panie Prezesie.

Ale proszę do przodu, Panie Prezesie. Nie wstydzić się z tyłu. Proszę, tu jest miejsca a miejsca.

Proszę bardzo.

Naczelny Dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” Mariusz Szpikowski:

Szanowni Państwo! Panie Przewodniczący! Panie Ministrze!

Siadłem akurat w tym miejscu dlatego, że mam przygotowaną prezentację. Z przyczyn technicznych.

Bardzo dziękuję za zaproszenie. Chciałbym na wstępie podziękować panu ministrowi za przedstawienie dość… Pan minister mówi o sobie dość skromnie, wypowiadając się na temat Centralnego Portu Lotniczego. Bo oczywiście dyskusja na temat CPL toczy się od lat, ale tak naprawdę to dopiero dzięki zaangażowaniu tego rządu rozmowa o CPL jest traktowana jako nieodłączny element strategii transportowej kraju, czyli w powiązaniu z siecią drogową, kolejową, lotniczą. I jest to dyskusja na temat narzędzi, a nie celu samego w sobie. Do tej pory nigdy wcześniej, o ile pamiętam, takiego spojrzenia nie było. Oczywiście pan minister ma w 100% rację, mówiąc, że CPL nie powstanie – jeśli będzie taka decyzja – w najbliższym roku czy też w ciągu 2 lat, jest to perspektywa wieloletnia, a w tym czasie musimy się zmierzyć z wszelkimi wyzwaniami, które dotyczą zapewnienia przepustowości dla Mazowsza i regionu. W tym celu kluczowe jest – potwierdzam to w 100% – zapewnienie przepustowości portu na podstawie realnych danych dotyczących ruchu i wzrostów generowanych głównie przez naszego narodowego przewoźnika, ale także na podstawie prognoz ruchu pozostałych przewoźników. Kluczowa wydaje się kwestia współpracy z Modlinem, dlatego że w wypadku jej braku nie będziemy w stanie obsłużyć takiego natężenia ruchu i tej wartości, która tutaj jest do wygenerowania. Dzięki niej będziemy w stanie bez utraty rynku, co jest bardzo istotne, osiągnąć cel nadrzędny, jakim jest przekierowanie głównych szlaków komunikacyjnych przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z korzyścią dla państwa polskiego.

Pozwoliłem sobie na przygotowanie krótkiej prezentacji, dlatego że, myślę, oddzielnego posiedzenia czy spotkania wymagałoby przedstawienie inwestycji w przepustowość portu, pokazanie tego na liczbach, na mapach, to jest temat oddzielny sam w sobie, łącznie z koncepcją. Prosiłem o przygotowanie krótkiej prezentacji, która pokazywałaby wyniki finansowe portu, jak również uwarunkowania dotyczące samej pracy w porcie i samego portu.

Poproszę pana Michała Nowotnego o przedstawienie prezentacji. Dziękuję.

Zastępca Naczelnego Dyrektora Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” Michał Nowotny:

Dziękuję bardzo, Panie Dyrektorze.

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Tak jak powiedział pan dyrektor Szpikowski, chcielibyśmy państwu przedstawić prezentację dotyczącą Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” z lekkim rysem historycznym, pokazującym, kim tak naprawdę jesteśmy.

Przepraszam, jest mały problem techniczny… Już jest wszystko w porządku.

Drodzy Państwo, PPL jest największym podmiotem zarządzającym w branży lotniczej. Stanowimy, tak jak powiedział pan dyrektor Szpikowski, najistotniejszy element infrastruktury transportowej, jeśli chodzi o transport lotniczy w Polsce. Bierzemy oczywiście od wielu lat aktywny udział w kształtowaniu i rozwoju tego strategicznego dla naszej gospodarki sektora.

Jesteśmy liderem rynku, do którego należą kluczowe elementy infrastruktury lotniczej. Pan minister powiedział o Lotnisku Chopina. Lotnisko Chopina, Drodzy Państwo, jest obecnie największym lotniskiem w naszym kraju, obsługującym ponad 40% ruchu.

Równocześnie PPL jest podmiotem dominującym dla tworzonej przez siebie grupy kapitałowej. Posiadamy udziały i akcje w 15 spółkach, m.in. w największych spółkach zarządzających lotniskami w naszym kraju, w tym w Kraków Airport, Poznań-Ławica, Szczecin-Goleniów i Rzeszów-Jasionka, ale również, o czym była wcześniej mowa, na lotnisku w Modlinie. Posiadamy także udziały w spółkach wyspecjalizowanych w obsłudze ruchu lotniczego. To są nasze spółki, w których posiadamy 100% udziałów. Należą do nich m.in.: Welcome Airport Services, drugi co do wielkości w naszym kraju handler, czyli spółka obsługująca statki powietrzne; Chopin Airport Development, podmiot zarządzający z dużymi sukcesami działalnością hotelową, oraz spółka ACS, która jest dla nas bardzo istotna z uwagi na fakt, że od roku 2016 przejęła również funkcję kontroli bezpieczeństwa.

Jeśli chodzi, Drodzy Państwo, o naszą pozycję rynkową – mówię tutaj o pozycji rynkowej w Europie – to jesteśmy jednym z największych lotnisk w Europie Środkowo-Wschodniej. Posiadamy oczywiście status lotniska międzynarodowego i centrum przesiadkowego, dla którego jesteśmy bazą. Mówię tutaj o ruchu hubowym generowanym przez naszego głównego klienta, naszego głównego kooperanta, jakim są Polskie Linie Lotnicze LOT.

Tak jak powiedziałem, w roku 2016 obsłużyliśmy blisko 40% ruchu lotniczego, co daje 155 tysięcy operacji. Z naszej infrastruktury skorzystało ponad 12,8 miliona pasażerów. Ruch lotniczy w roku 2016 wzrósł, ale również w roku 2017 będzie dynamicznie wzrastał.

Równocześnie, Drodzy Państwo, jesteśmy podmiotem, który ma swoją określoną historię, sięgającą jeszcze czasów poprzedniego systemu. Zostaliśmy powołani do życia ustawą z dnia 23 października 1987 r. Jest to specustawa dotycząca naszego przedsiębiorstwa. Została ona podpisana jeszcze przez przewodniczącego Rady Państwa generała Wojciecha Jaruzelskiego. Siłą rzeczy w ustawie tej znajduje się kilka zapisów, które z dużą odpowiedzialnością można uznać za nieprzystające już do naszych obecnych realiów rynkowych, co czasami powoduje różnego rodzaju trudności w funkcjonowaniu naszej organizacji albo niezrozumienie z punktu widzenia naszych partnerów zagranicznych. Przykładem, Drodzy Państwo, niech będą tutaj zacytowane artykuły, art. 6 ust. 1: „PPL prowadzi samodzielnie działalność gospodarczą na podstawie własnych planów zgodnych z celami narodowego planu społeczno-gospodarczego”, i art. 10 ust. 1: „PPL może zbywać środki trwałe jednostkom gospodarki uspołecznionej”, co w dzisiejszych czasach, jak wiemy, już nie występuje.

Szanowni Państwo, ostatni okres funkcjonowania przedsiębiorstwa moglibyśmy podzielić na 3 podokresy. Wówczas przedsiębiorstwo ulegało dosyć znaczącym przeobrażeniom. Były to przeobrażenia również dosyć dramatyczne i istotne z finansowego punktu widzenia, istotne także dla załogi naszej firmy.

Pierwszym okresem są lata przed rokiem 2013, kiedy firma rozwijała się dosyć prężnie, niemniej jednak w ciągu wielu lat koszty działalności firmy rosły niestety dużo, dużo szybciej niż przychody, które żeśmy uzyskiwali. Równocześnie w roku 2013 zaistniało kilka okoliczności, które wymusiły restrukturyzację naszej organizacji. Pierwszym podstawowym elementem, który został wyspecyfikowany przez Najwyższą Izbę Kontroli, a także przez doradców, którzy wspomagali nas w tym procesie, był przerost liczby osób pracujących w PPL, szacowany na około 30% ówczesnej załogi przedsiębiorstwa. Równocześnie pod koniec roku 2013 skończył się okres, w którym potencjalni zainteresowani mogli zgłaszać roszczenia z tytułu utworzonego wokół Lotniska Chopina obszaru ograniczonego użytkowania. Zobowiązania, które zostały wyszacowane, wynikające z obsłużenia tegoż obszaru ograniczonego użytkowania, oscylowały wówczas w granicach 130 milionów zł. Równocześnie w roku 2013 część gruntów, na których posadowione jest lotnisko, niestety doczekała się roszczeń ze strony wcześniejszych właścicieli, spadkobierców państwa Branickich. Te roszczenia niestety zostały uprawdopodobnione wpisem do ksiąg wieczystych, na tych nieruchomościach zarządzał PPL, co spowodowało, że do potencjalnych roszczeń musieliśmy dołożyć jeszcze 160 milionów zł. To oczywiście wymuszało na ówczesnej dyrekcji PPL konieczność zlicowania się z tym problemem i zawiązania odpowiednich rezerw, ażeby w przyszłości mieć możliwość zrealizowania potencjalnych zobowiązań. Dodatkowo przypomnę państwu, że rok 2013 to był również czas, w którym nasz główny partner handlowy, czyli Polskie Linie Lotnicze LOT, był w dosyć słabej kondycji finansowej i była niepewność co do tego, czy pomoc publiczna, która została udzielona LOT, zostanie przez Komisję Europejską potraktowana jako pomoc zgodna z zapisami traktatowymi. Zatem niepewność co do przyszłości głównego partnera, jak również potencjalne zobowiązania, które zostały nałożone na przedsiębiorstwo, oraz fakt zbyt dużego zatrudnienia w przedsiębiorstwie wymusiły restrukturyzację.

Rok 2014, Drodzy Państwo, to jest podstawowy rok przeprowadzonego procesu restrukturyzacji. W ramach tego procesu, który, tak jak powiedziałem, był procesem dosyć dramatycznym, realizowanym w krótkim czasie, ale też niezbędnym do dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa, z firmy odeszło ponad 970 pracowników. Odszkodowania i wypłaty z tego tytułu wyniosły prawie 300 milionów zł. Wysokość odpraw wynikała z podpisanego pod koniec lat dziewięćdziesiątych zakładowego układu zbiorowego pracy, który w skrajnym wypadku dawał możliwość uzyskania odszkodowania w wysokości ponad 36 średnich wynagrodzeń w przedsiębiorstwie, co powodowało, że osoby, które miały długoletni staż pracy, uzyskiwały odszkodowania w wysokości nawet do 0,5 miliona zł.

Drodzy Państwo, po restrukturyzacji – to są lata 2015–2016 i obecnie rok 2017 – jak państwo zauważycie, są już zupełnie inne wyniki finansowe. Różnica oczywiście wynika z 2 głównych pozycji. Z jednej strony z wartości przychodów, które udaje nam się wypracowywać w poszczególnych latach, a z drugiej oczywiście z dużo niższych kosztów związanych z dużo niższym zatrudnieniem w przedsiębiorstwie.

Proszę zwrócić uwagę, że w roku 2013, czyli w roku przedrestrukturyzacyjnym, same wynagrodzenia w przedsiębiorstwie oscylowały w granicach 260 milionów zł. W roku 2016, czyli roku, który żeśmy niedawno zamknęli, wynagrodzenia były o ponad 100 milionów zł niższe. Nasze doświadczenia powodują, że mamy bardzo dużą dbałość o to, żeby nie zwiększać kosztów funkcjonowania naszego przedsiębiorstwa, szczególnie w aspektach kosztów, które mają charakter stały. Koszty pracownicze, trzeba przyznać, co do zasady w naszej firmie mają charakter stały i obecnie żadne redukcje kosztów nie byłyby możliwe, jeśli chodzi o zmniejszenie liczby pracowników, tak jak to zostało zrealizowane w roku 2013, a jakiekolwiek elementy restrukturyzacyjne – jeśli miałyby nastąpić – tym razem niestety musiałyby dotyczyć wynagrodzeń pracowników, czego oczywiście staramy się nie realizować, nie chcemy tego robić.

Drodzy Państwo, ostatni rok, który tutaj prezentujemy, jest naszym rokiem budżetowym, jest to rok 2017. Jak powiedziałem, po dobrym roku 2016 spodziewamy się dosyć wysokiej dynamiki ruchu lotniczego na naszym lotnisku. Niemniej jednak również rok 2017 przyniesie nam wzrost kosztów osobowych. Będzie on wynikał z konieczności wzrostu liczby osób zatrudnionych, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami przekraczanie kolejnych milionów w zakresie obsługi ruchu lotniczego wymusza na nas obsadę dodatkowych stanowisk, jeśli chodzi o działalność operacyjną lotniska. Również sam fakt, że firma się rozwija, powoduje, że także w części nieoperacyjnej wymagany jest minimalny wzrost personelu.

Przy tym slajdzie chciałbym jeszcze zwrócić państwa uwagę na 2 bardzo ważne elementy. Element związany z nakładami inwestycyjnymi. Proszę zauważyć, że szczególnie w latach 2013, 2014 i 2015, kiedy realizowaliśmy złożony projekt inwestycyjny, zresztą współfinansowany ze środków unijnych, nakłady inwestycyjne były bardzo duże. W ramach tych przedsięwzięć m.in. zmodernizowaliśmy starą część terminala pierwszego, która teraz została ujednolicona ze starą częścią terminala drugiego i można powiedzieć, że mamy obiekty terminalowe o większej przepustowości i o podobnej estetyce, jeśli chodzi o komfort funkcjonowania dla pasażera. Kwestia, o której powiedzieli już wcześniej i pan minister, i pan dyrektora Szpikowski, to jest przepustowość, która z punktu widzenia obecnego ruchu lotniczego i tego, czego będziemy spodziewali się w najbliższych latach, jest niewystarczająca.

Drodzy Państwo, ostatnia rzecz na tym slajdzie znalazła się tutaj nie przez przypadek. Są to parametry, które, można powiedzieć, w wyniku analizy w latach poprzednich również stanowiły przyczynek do przeprowadzenia restrukturyzacji. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na parametry, które są dla nas niezwykle istotne, a które dotyczą co do zasady udziału wynagrodzeń i świadczeń pracowniczych czy to w przychodach przedsiębiorstwa, czy to w kosztach operacyjnych.

W roku 2013, czyli roku przedrestrukturyzacyjnym, udział kosztów pracy w kosztach działalności operacyjnej, jak państwo widzą, wyniósł niemalże 53%. Był to udział niezwykle wysoki.

W roku 2014 ten udział był wyższy, ale stało się tak z uwagi na fakt, że wypłaciliśmy, tak jak państwu wcześniej mówiłem, 300 milionów zł odszkodowań wynikających z programu dobrowolnych odejść. W kolejnych latach udział kosztów pracy w kosztach działalności operacyjnych jest dużo niższy, niemniej jednak ma on tendencję rosnącą z tego względu, że jak już powiedziałem – to będzie prezentowane na kolejnych slajdach – my nie mamy innego wyjścia, musimy zatrudnić w kolejnych latach większą liczbę pracowników do obsługi zwiększającego się ruchu lotniczego. Niemniej jednak obserwujemy te wskaźniki, ponieważ ich wysokość, tak jak było powiedziane wcześniej, w pewien sposób wskazuje nam, ile kosztów o charakterze sztywnym znajduje się w strukturze kosztów działalności przedsiębiorstwa. Staramy się, ażeby te parametry nie rosły nam zbyt dynamicznie, bo nie chcielibyśmy doprowadzić znowu do sytuacji, która stanowiłaby przyczynek do restrukturyzacji w naszej organizacji.

Proszę państwa, kilka informacji na temat wynagrodzeń w naszej firmie.

Na koniec 2016 r. wynagrodzenie w przedsiębiorstwie – mówię o średnim wynagrodzeniu – wynosiło 9 tysięcy 324 zł brutto. Wynagrodzenie to składa się oczywiście z pensji zasadniczej, premii, nagrody uznaniowej i nagrody rocznej, tzw. „trzynastki”, ale również dodatków, które występują w naszej organizacji. Do tych dodatków, oczywiście poza standardową nagrodą jubileuszową, wynagrodzeniem chorobowym, wynagrodzeniem i ekwiwalentem za urlop wypoczynkowy, możemy doliczyć dodatki stażowe, dodatek nocny, dodatek świąteczny, dodatki za… (wypowiedź poza mikrofonem) …dodatek funkcyjny i pozostałe dodatki, których już tutaj nie będę wymieniał. Warto jednak zaznaczyć, że dodatki te co do zasady mają dla naszych pracowników charakter korzystniejszy niż w ujęciu kodeksowym, a co za tym idzie, są wyższe niż te, które wynikałyby z przepisów prawa.

Prócz otrzymywanych zarobków pracownicy oczywiście mogą również korzystać z tzw. elementów miękkich, czyli elementów świadczeniowych, do których należy m.in. możliwość korzystania z ośrodka sportu, siłowni, hali sportowej, strzelnicy w naszej strażnicy SOR, jak również z dodatkowej płatnej opieki medycznej i wysokiego jak na poziom przedsiębiorstw państwowych zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, który przez lata był odkładany w naszej organizacji.

PPL posiadało kiedyś hotel – ośrodek wypoczynkowy, który został wniesiony aportem do naszej spółki córki, do wymienionego już przeze mnie Chopin Airport Development. W ramach porozumienia pracownicy mogą skorzystać z pakietów promocyjnych w tym ośrodku, mimo że fizycznie i formalnie znajduje się on już w spółce z naszej grupy kapitałowej.

Drodzy Państwo, ten slajd dotyczy pewnej opinii, która potwierdzała to, o czym wiemy w przedsiębiorstwie od wielu lat. Mianowicie zatrudniony kiedyś przez przedsiębiorstwo doradca – firma Ernst & Young, która również wspomagała nas przy procesie restrukturyzacji – budował również wspólnie z nami nasz biznesplan i strategię. Firma ta potwierdziła, że system, który mamy w PPL, jeśli chodzi o płace, jest niespójny i nie jest do końca sprawiedliwy z tego względu, że w przedsiębiorstwie występują dosyć wysokie kominy płacowe. Wynika to oczywiście z pewnych zaszłości historycznych, również z różnego rodzaju zmian struktury organizacyjnej. Modyfikowano stanowiska pracy, zwykle nie modyfikowano wynagrodzeń osób, które w danym momencie traciły zajmowane stanowiska.

Występuje również – co jest oczywiście bolączką dla wielu pracowników – brak spójności w relacji między wynagrodzeniami w poszczególnych komórkach. Tak jak powiedziałem, czasami te relacje są o tyle niespójne, że przedziały, w których w teorii mogłyby się mieścić zarobki pracowników… Tutaj jest na przykład wymienione wynagrodzenie pracowników służby ochrony lotniska czy też służby utrzymania lotniska. Jak państwo widzą, w przypadku niektórych stanowisk administracyjnych, które moglibyśmy porównywać z wcześniej wymienionymi, są to kwoty ponaddwukrotnie wyższe od tego, co występuje w stanowiskach liniowych.

To, Drodzy Państwo, są tezy zacytowane wprost z raportu Ernst & Young, sformułowane przez doradcę. Podczas budowania wspólnie z nami biznesplanu doradca zalecił nam dokonanie modyfikacji tego systemu, ponieważ nie możemy przymykać oczu na fakt, że ma on swoje ułomności, i żeby był bardziej przejrzysty i motywujący dla pracy załogi, w tym kontekście powinien zostać zweryfikowany. To dotyczy oczywiście samej struktury, jak również wartościowania stanowisk pracy.

Drodzy Państwo, zgodnie z ustawą, o której mówiłem wcześniej, PPL ma 3 podstawowe organy. Są to naczelny dyrektor, zebranie delegatów załogi – liczy ono obecnie 28 członków ­– i rada pracownicza, która liczy 11 członków. Równocześnie w naszej organizacji działa 7 związków. Są to: NSZZ „Solidarność”, OPZZ Pracowników Służb Lotniskowych, OPZZ Pracowników Portów Lotniczych i Spółek z Udziałem Przedsiębiorstwa i w Czasie jego Przekształceń, Niezależny Samorządny Nowy Związek Zawodowy Pracowników Portów Lotniczych, Związek Zawodowy Pracowników Lotnictwa Cywilnego, NSZZ „Solidarność ‘80” i Związek Zawodowy Pracowników Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie. Warty podkreślenia jest fakt, że rada pracownicza i zebranie delegatów blisko w 100% składają się z przedstawicieli 3 ostatnich związków zawodowych. Związki te nie pozostają aktualnie w sporze zbiorowym z pracodawcą.

Drodzy Państwo, w roku 2016 został wszczęty szeroki dialog społeczny ze wszystkimi – co warto podkreślić – organizacjami związkowymi działającymi na terenie PPL. 3 spośród tych organizacji, czyli wymieniane już przeze mnie wcześniej: NSZZ „Solidarność ‘80”, Związek Zawodowy Pracowników Lotnictwa Cywilnego, jak również Związek Zawodowy Pracowników Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie, weszły w spór zbiorowy z pracodawcą wskutek 2 podstawowych wniosków… 2 podstawowych próśb…

(Głos z sali: Długo pan jeszcze…)

Myślę, że jeszcze z 15 minut.

(Głos z sali: O, to nie, nie.)

Szybciej?

(Głos z sali: 10…)

Dobrze, to 10 minut. Szybciusieńko.

Te 2 podstawowe elementy dotyczą wzrostu wysokości wynagrodzenia o średnio 8% w stosunku do wynagrodzenia od dnia 1 stycznia 2016 r., jak również postulatu dotyczącego gwarancji płacy i pracy pracowników. Tak jak powiedziałem wcześniej, Drodzy Państwo, było to dla nas oczywiście dosyć trudne do zaakceptowania z uwagi na wzrost kosztów stałych, o których już mówiłem. Chodzi też o element, który wcześniej był restrukturyzowany w ramach ZUZP wypowiadanego ówcześnie na etapie restrukturyzacji. Czyli nie chcemy wprowadzać jakichkolwiek sztywnych elementów wynikających z elementów gwarancyjnych pracy, ponieważ te stanowiły, że w sytuacji restrukturyzacyjnej należało wypłacać pracownikom wielusetmilionowe odszkodowania.

Drodzy Państwo, wartość postulatów, które zostały zgłoszone, oscyluje w granicach 21 milionów zł. Tak jak powiedziałem, to są oczywiście pieniądze, które podwyższyłyby wartość kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa. Jak państwo widzą na tym slajdzie… Proszę zwrócić uwagę, że parametry, przedstawione na slajdzie obejmującym lata 2012–2017, o których mówiłem, omawiając poszczególne wskaźniki… Chodzi o spowodowanie pogorszenia się wartości tych wskaźników i jeden z istotniejszych, który dotyczył wynagrodzeń i świadczeń pracowniczych w relacji do kosztów działalności operacyjnej, przekroczyłby dla nas dosyć magiczną wartość, bo byłoby to ponad 40%.

(Przewodniczący Stanisław Kogut: Spiesz się, bo mamy półtorej godziny.)

Szybciusieńko, Panie Przewodniczący…

(Przewodniczący Stanisław Kogut: Bo trzeba jeszcze związkom dać czas, żeby się wypowiedziały…)

Jasne.

(Przewodniczący Stanisław Kogut: …żeby była możliwość dyskusji, zabrania głosu przez panów senatorów. Proszę bardzo.)

Już tylko szybciusieńko powiem…

Drodzy Państwo, w ramach nagród, które zostały przyznane w roku 2016 – co warte jest podkreślenia – wypłacono 24 miliony 400 tysięcy zł. To są nagrody, które zostały wypłacone m.in. w ramach tzw. trzynastki, czyli nagrody rocznej, jak również porozumienia zawartego z częścią związków zawodowych, które mówiło o sekwencji i wysokości wypłaty nagrody uznaniowej, co do zasady będącej w dyspozycji naczelnego dyrektora.

Rok 2017, czyli obecny rok budżetowy. Jesteśmy świeżo po posiedzeniu rady pracowniczej. Niestety rada pracownicza podjęła uchwałę negatywnie opiniującą budżet dla roku 2017. Elementy, które zostały podkreślone, na które rada pracownicza zwróciła uwagę, to negatywna opinia dla planowanych wsparć kapitałowych, które chcieliśmy przeprowadzić wobec spółek z grupy kapitałowej, które miałyby się rozwijać m.in. dla spółki Chopin Airport Development, działającej, jak powiedziałem, z sukcesem w lokalizacjach lotniskowych, budującej hotele, ale również dla Modlina, potrzebującego, jak wiemy, wsparcia kapitałowego, ponieważ rozwój infrastruktury, jaki powinien tam nastąpić, wymaga środków pieniężnych.

Drodzy Państwo, jednocześnie rada pracownicza zasugerowała, ażeby te środki pieniężne, które nie miałyby zostać poświęcone na elementy rozwojowe, posłużyły na dokonanie podwyżki wynagrodzeń dla pracowników, oczywiście w trybach przewidzianych wcześniejszymi wnioskami ze strony organizacji związkowych będących w sporze zbiorowym z pracodawcą.

Drodzy Państwo, chciałbym jeszcze na zakończenie podkreślić, że jest już raczej powszechna świadomość dosyć wysokiego stopnia uposażenia pracowników PPL. Wysokość wynagrodzenia w PPL stała się tajemnicą poliszynela. Również wnioskowanie o powszechne wzrosty wynagrodzeń w przedsiębiorstwie spotyka się też raczej z nieprzychylną opinią naszego otoczenia, ponieważ w porównaniu czy to z innymi grupami zawodowymi, czy to z innymi przedsiębiorstwami działającymi w branży nasze wynagrodzenia są relatywnie wysokie.

I tu na zakończenie pozwoliliśmy sobie umieścić kilka print screenów z ostatnich artykułów prasowych, których same tytuły odzwierciedlają podejście do postulatów wnioskowanych przez część organizacji związkowych. Dziękujemy serdecznie.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu prezesowi i panu wiceprezesowi za przedstawienie sytuacji.

Z tym że, Państwo Drodzy, komisja senacka jest komisją dialogu, komisją refleksji i te ostatnie artykuły prasowe to mnie nie interesują, mnie interesuje dobro Polskich Portów Lotniczych. W związku z tym, że obiecałem związkowcom… Panowie, tak jak mówiłem, mamy nie za wiele czasu. Ja to może ograniczę, żeby wypowiedzi były krótkie, do 3 minut dla przedstawicieli związków, żeby później mogli się wypowiedzieć panowie senatorowie i żeby była możliwość podyskutowania. Bo o wpół do trzeciej mamy następne posiedzenia i nie będzie szans.

W związku z tym, Państwo Drodzy, jadę po kolei.

Pan Marek Żuk, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Lotnictwa Cywilnego.

Proszę bardzo.

Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Lotnictwa Cywilnego Marek Żuk:

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo!

Mamy tylko 3 minuty. Postaram się wszystko zawrzeć w tych 3 minutach, skrótowo.

Szanowny Panie Przewodniczący, na początku użył pan sformułowania „rozróby”. Nie wiem, do czego pan nawiązuje. Tych rozrób… Prowadzimy spór zbiorowy, zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, i jesteśmy akurat po referendum. Próbowaliśmy dialogu z pracodawcą, niestety minął rok od ostatniego posiedzenia komisji senackiej, na które też byliśmy zaproszeni i powiedzieliśmy, że nie ma dobrej zmiany u nas w przedsiębiorstwie, to podkreślam. Nie ma jej, mówię to z całą stanowczością.

Jeżeli chodzi o dialog społeczny, o którym tu dzisiaj była mowa, to u nas dialogu społecznego nadal nie ma. Siedzimy po przeciwnych stronach tej sali i to o czymś świadczy.

Jeśli chodzi o referendum, to pracownicy w dużej części bali się do niego iść. Powiem, dlaczego jest taka atmosfera. Kamery u nas są wszędzie. Była kontrola PIP, która stwierdziła, że się instaluje kamery m.in. w pomieszczeniach socjalnych. Nawet ostatnio mamy przypadek instalacji kamer na wprost palarni. To świadczy o atmosferze, jaka panuje w naszym przedsiębiorstwie. My zgłaszamy te problemy do ministerstwa. Póki co nie możemy doczekać się na spotkanie z ministrem Adamczykiem. Bardzo liczymy na to, że jednak dojdzie do tego spotkania i będziemy mogli sobie szczerze, otwarcie porozmawiać, a nie tylko wysyłać pisma.

Jeśli mówi się o nieprzyzwoicie wysokich zarobkach i opinii społecznej… To znaczy, w sensie rozwojowym mamy bardzo duże zyski. Porównujemy się z takimi firmami jak Orlen, PGNIG, KGHM. Tam zarabia się pieniądze i nikogo nie burzy to, że pracownicy tam prowadzą dialog z pracodawcą i dochodzi do porozumień i wzrostu wynagrodzeń. U nas nie było wzrostu od 4 lat i nieprawdą jest to, co zostało przedstawione na slajdzie, m.in. to, że my jesteśmy w sporze, że żądamy gwarancji pracy. To jest nieprawda. Przedmiotem sporu zbiorowego są gwarancja płacy i wzrost wynagrodzeń. I po raz kolejny… Do mediów przedostają się od nas – ze strony pracodawcy – nieprawdziwe informacje. W naszym przedsiębiorstwie, my tak to odbieramy, prowadzi się działania, które mają zmarginalizować działanie związków zawodowych i samorządu pracowniczego, a jeśli chodzi o stwierdzenie, że w radzie pracowniczej są przedstawiciele tylko 3 związków zawodowych, to w rządzie też są tylko przedstawiciele partii, która wygrała, i nie ma w tym nic dziwnego, prawda? Więc skąd taki przytyk? Obecnie dialogu społecznego nie ma. Jeśli pracodawca mówi, że jest, to bardzo mocno się tutaj rozmija z rzeczywistością. Nie ma dialogu społecznego. I na przykładzie spółek… Dzisiaj została tu wymieniona nasza spółka, Welcome Airport Service, mamy informację o pracy, mamy też stały kontakt z członkami organizacji związkowych, z poprzedniego przedsiębiorstwa, gdzie pan dyrektor Szpikowski był we władzach. Jak się tam traktuje pracowników? Jakie są pomysły na zarządzanie? Mamy prawo przypuszczać, że u nas też w tym kierunku to zmierza. Ja myślę, że koledzy dopowiedzą tu jeszcze więcej, wiem, że czas mam ograniczony. My nadal jesteśmy otwarci na to, żeby usiąść z dyrektorem do stołu i zawrzeć porozumienie. Żeby było jasne. Ale oczekujemy też ze strony ministerstwa zaangażowania i pomocy we wspólnych działaniach. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu przewodniczącemu.

No chyba obecność na posiedzeniu komisji pana ministra i wszystkich przedstawicieli świadczy o tym, że bardzo poważnie podchodzą do problemu. No, Państwo Drodzy, ja na końcu coś powiem. Jest ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i ani pracodawca… Naprawdę, jest tam cała procedura i on musi podjąć rozmowy z wami. A to, co ja mówię, Drodzy Państwo, mówię gwarą związkową. Bo jednak nie ukrywajmy, to się odbija nawet i w Senacie. Na końcu, Państwo Drodzy, tak jak powiedziałem, podsumujemy to.

Może teraz poproszę pana Roberta Zielińskiego, przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Portu Lotniczego Warszawa Okęcie.

Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Portu Lotniczego Warszawa Okęcie Robert Zieliński:

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Ja chciałbym podkreślić tutaj złe nastroje, które panują pośród załogi Portów Lotniczych. Ja w tym przedsiębiorstwie pracuję 24 lata i nigdy w historii nie było takiej sytuacji, żeby pracownicy zwalniali się na własną prośbę, co obecnie często ma miejsce.

Ja może powiem, że na te złe nastroje składa się kilka przyczyn.

Pierwsza z nich to jest przedłużanie umów na czas określony do ustawowych 33 miesięcy. Są tacy pracownicy, którzy pracują ponad 5 lat na umowach na czas określony, co, uważam, w przedsiębiorstwie państwowym jest po prostu skandaliczne. Ci pracownicy nie mogą normalnie żyć. Nie mogą pójść do banku, nie mogą wziąć kredytu, nie mogą wziąć komórki i to wszystko w przedsiębiorstwie państwowym.

Pracownicy zatrudnieni na czas określony, którym kończy się umowa o pracę, są informowani o tym, czy umowa będzie przedłużona, czy nie, w dniu zakończenia umowy. Pracownicy są zatrudniani na bardzo niskie stawki, później dowodzi się, że płace nie są równe. Nie są równe, bo zatrudnia się na stawki 1 tysiąc 900 zł, 2 tysiące zł czy 2 tysiące 400 zł. I tutaj sztandarowy przykład, który wszędzie w prasie jest pokazywany: specjalista do spraw administracyjnych zarabia 13 tysięcy zł. Ja powiem tak: zarabia dlatego, że wypracował sobie tę pensję, pracując na innym stanowisku, i to jest jedna osoba, która zgodnie z ustawą o związkach zawodowych jest na ryczałcie, w ogóle nie była na tym etacie, więc nie ma co tutaj pokazywać, że specjalista do spraw administracyjnych zarabia 13 tysięcy zł.

I jeszcze jedno. Duża niepewność co do ciągłości dalszego zatrudnienia w związku z kończącym się okresem gwarancji zatrudnienia. Ja myślę tak: lotnictwo w ogóle to jest instytucja, która działa na zasadach wzajemnego zaufania. Pilot ufa mechanikowi, mechanik ufa, że sprzęt jest dobry, wszyscy ufają, że lotniska ich obsłużą należycie. Jeżeli zaufania zaczyna brakować w przedsiębiorstwie państwowym, które się zajmuje obsługą lotnictwa, to może go zabraknąć też gdzie indziej. I powiem tak: fluktuacja kadr, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa, rodzi konkretne zagrożenia związane z możliwością wycieku informacji dotyczących procedur bezpieczeństwa. Tymczasem nie będę mówił, ile osób zwolniło się z pracy z ochrony z tytułu niskich stawek. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję serdecznie panu przewodniczącemu.

Teraz proszę pana Krzysztofa Aniszewskiego, przewodniczącego Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność ‘80” w Przedsiębiorstwie Państwowym „Porty Lotnicze”.

Proszę serdecznie, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność ’80” w Przedsiębiorstwie Państwowym „Porty Lotnicze” Krzysztof Aniszewski:

Dzień dobry, Panie Przewodniczący.

Ja chciałbym tylko dodać do tego, co koledzy przede mną powiedzieli, że ta prezentacja, która bardzo pięknie wygląda w cyfrach, jest bardzo piękną manipulacją. Jeśli chodzi o parę rzeczy, możemy od razu powiedzieć… Po pierwsze, jak kolega powiedział, naszym roszczeniem nigdy nie było żądanie w sporze o gwarancję pracy.

Po drugie. Rada pracownicza nie zarządza funduszem socjalnym. Ten, kto to pisał, nawet nie zna ustawy.

Po trzecie. Jeżeli chodzi o pracodawcę, to pracodawca i etatami, i płacą zarządza.

Po czwarte. Był zarzut, że w 2013 r. mieliśmy przerost zatrudnienia. Obecnie, w 2017 r. przerost… To znaczy, nie wiem, czy to jest przerost zatrudnienia. Nasze zatrudnienie 1 stycznia 2016 r. wynosiło 1 tysiąc 364 osoby. Na 31 grudnia 2017 r. ma być 1 tysiąc 669 osób.

Chciałbym jeszcze zaznaczyć parę innych rzeczy, o których mówimy tak pięknie i cudownie. Kolega powiedział, że zatrudniani są pracownicy do SOL za 2 tysiące zł z groszami. Ja jestem ciekaw, jak są zatrudniani pracownicy brani z rynku, przez firmy do tego wyspecjalizowane, i na jakie stanowiska – zresztą pan dyrektor powiedział o stanowiskach kierowniczych – z jakimi zarobkami. I skąd się bierze u pana dyrektora te 9 tysięcy 300 zł, jak u nas średnie spadły, a w 2014 r. mieliśmy, jak pan dyrektor Kaczmarzyk podawał, 9 tysięcy 200 zł, a ludzie, którzy odchodzili na PDO, brali 8 tysięcy 400 zł albo 8 tysięcy 600 zł? Nie wiem, skąd te średnie i te różnice.

Kolejną manipulacją było to, że odszkodowania wypłacone ludziom, którzy odeszli w 2014 r., były wynikiem ZUZP. Kłamstwo. To nie był żaden wynik ZUZP, tylko wynik porozumienia sporowego, związki podpisały porozumienie i takie odprawy, tak zwane PDO, były wynegocjowane. Więc widzimy, jakie w tej prezentacji są ładne manipulacje. Jest też jedna najfajniejsza manipulacja, która zawsze mi się podoba. Źli komuniści podpisali tę ustawę. Dziękuję.

Do widzenia.

(Brak nagrania)

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Pan Maciej Łukaszewicz, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Nowego Związku Zawodowego Pracowników Portów Lotniczych.

Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Niezależnego Samorządnego Nowego Związku Zawodowego Pracowników Portów Lotniczych Maciej Łukaszewicz:

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze!

Ja chciałbym się odnieść tak naprawdę do 2 rzeczy. Pierwsza kwestia, którą podkreślał pan dyrektor Nowotny, to kominy płacowe, One rzeczywiście występują, na tych samych stanowiskach ludzie zarabiają różne… mają różną podstawę wynagrodzenia. Ale to wszystko nie jest też tak jednostronne, ponieważ częścią składową wynagrodzenia w naszym przedsiębiorstwie jest tzw. dodatek stażowy, który wynika z zapisów ZUZP. Należy też pamiętać, że większość pracowników naszego przedsiębiorstwa pracuje, podejrzewam, ponad 10 lat i jest to dla nich część nabyta wynagrodzenia. Mówiąc o kominach płacowych, można też powiedzieć o tym, co Robert już podkreślał, czyli o przedłużaniu umów pracownikom na czas określony. Naszym zdaniem tutaj też zachodzi nierówne traktowanie pracowników. Niektórym pracownikom na tych samych stanowiskach, zatrudnionym w tym samym czasie, są przedłużane umowy na czas określony, a innym na czas nieokreślony. Nie znamy klucza, według którego jest to przeprowadzane. Będziemy prawdopodobnie występować do pana dyrektora z pytaniem w tej sprawie.

Druga rzecz to motywacja. Pan dyrektor motywuje pracowników w różny sposób. Niestety nie motywuje ich, moim zdaniem przynajmniej, poprzez dodatek, który jest zapisany w ZUZP. Chodzi o możliwość przyznania nagrody – uznaniowej co prawda – z tytułu funduszu nagród. Niestety w zeszłym roku chyba nikomu nie została wypłacona nagroda za pracę. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję serdecznie panu przewodniczącemu.

Teraz proszę o zabranie głosu pana Mariana Góreckiego, przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Przedsiębiorstwie Państwowym „Porty Lotnicze”.

Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Przedsiębiorstwie Państwowym „Porty Lotnicze” Marian Górecki:

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Serdecznie dziękuję przede wszystkim za zaproszenie na to spotkanie.

Może uporządkuję pewne podejście z naszej strony do tego, co organizacje związkowe będące w porozumieniu, łącznie z „Solidarnością”… Bo chcę powiedzieć, żeby to wyraźnie tu zabrzmiało, że są 2 grupy. Jedna to jest grupa związków zawodowych, która obecnie jest w sporze zbiorowym, a druga to jest tzw. porozumienie nr 2. W ten sposób rozpoznajemy podejście do sytuacji w PPL.

Powiem tak: od początku, kiedy do przedsiębiorstwa przyszedł dyrektor Szpikowski, podjęliśmy działania mające na celu porządkowanie pewnych spraw dotyczących aspektu społecznego. Te rzeczy dotyczyły m.in. nierównego traktowania pracowników, co ewidentnie stwierdziliśmy, jeśli chodzi o wynagrodzenia. Podjęliśmy działania wspólnie, proponując, że podejdziemy do tego w sposób systemowy i postaramy się ten problem rozwiązać w czasie. W związku z tym zaproponowaliśmy, żeby w pierwszej kolejności doprowadzić do sytuacji, aby pracownicy, którzy najmniej zarabiają, a są w tzw. obszarze operacyjnym, mającym niezwykle istotny wpływ na funkcjonowanie portu lotniczego, mogli odczuć nasze działania, m.in. na początku podwyżki dostali pracownicy służby ochrony lotniska. Tak, były podwyżki w przedsiębiorstwie dla pracowników najmniej zarabiających, mających generalnie niezwykle znaczący wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstwa. I to był pierwszy ruch, który został wykonany. Dalej rozmawiamy na temat likwidacji tzw. kominów. Obecnie w naszej ocenie średnia przedsiębiorstwa, która często jest pokazywana w prasie, nie jest problemem. Problemem jest rozwarstwienie płac na porównywalnych stanowiskach pracy. Czyli kolejny etap to jest nasze działanie w kierunku dokonania zmian w tym obszarze i w tej kwestii prowadzimy, przypomnę jeszcze raz, od samego początku dialog. Proponujemy, żeby brało w nim udział jak najwięcej związków zawodowych, żeby w tym dialogu część społeczną dotyczącą równego traktowania pracowników można było potraktować na takiej oto zasadzie, że ludzie przychodzą do pracy zmotywowani do tego, żeby na tym samym stanowisku zarabiać podobne lub bardzo zbliżone pieniądze. I nie można tego inaczej przeprowadzić, jak poprzez analizę kompetencji i ich podnoszenie. To jest kolejny etap, który ma się zadziać na bazie tzw. wartościowania stanowisk pracy. W tym uczestniczymy, chcemy to robić dalej, bo widzimy, że jeżeli nie przeprowadzimy tego procesu teraz, w sytuacji kiedy firma ma bardzo dobre wyniki, kiedy jest fundament i dobre pole do działania, to może się okazać, że będzie za późno i niedługo staniemy przed taką samą sytuacją, jaka była w roku 2014, i globalna podwyżka wynagrodzeń po prostu spowoduje, że istniejące obecnie nożyce dotyczące różnic na tych samych stanowiskach pracy dalej będą się rozwierały i nigdy problemu tzw. równowagi nie załatwimy.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję serdecznie panu przewodniczącemu.

Teraz proszę o zabranie głosu pana Roberta Szycko, przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Służb Lotniskowych.

Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Służb Lotniskowych Robert Szycko:

Panie Przewodniczący!

Mój szanowny przedmówca nie pozostawił mi wiele do powiedzenia. Jesteśmy razem w porozumieniu. Ja mogę tylko dopowiedzieć, że to nie jest prawda, że nie ma dialogu między związkami a pracodawcą. Chyba nie skłamię, jeżeli powiem, że spotkań od zeszłego roku było grubo ponad 50. Tak, Panie Dyrektorze? Gdzieś w tych granicach.

Jest różnica w diagnozie między związkami. W naszej ocenie stan firmy jest dobry, a sytuacja wewnętrzna, tj. zróżnicowanie zarobków, to ta rzecz, która wymaga natychmiastowej naprawy.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję serdecznie panu przewodniczącemu.

(Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Służb Lotniskowych Robert Szycko: Dziękuję.)

Proszę pana Roberta Siarnowskiego, przewodniczącego Krajowej Sekcji Pracowników Transportu Lotniczego i Obsługi Lotniskowej.

Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.

(Przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Transportu Lotniczego i Obsługi Lotniskowej Robert Siarnowski: Dziękuję, Panie Przewodniczący, przede wszystkim za zaproszenie. Nie chciałbym zabierać głosu w sprawach zakładowych, bo reprezentuję ponadzakładową „Solidarność”. Marian Górecki jako przewodniczący „Solidarności”, myślę, wyczerpał ten temat.)

Dziękuję serdecznie.

Został nam jeszcze jeden przewodniczący, pan Tadeusz Goć z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Portów Lotniczych i Spółek z Udziałem Przedsiębiorstwa i w Czasie Jego Przekształceń.

Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Portów Lotniczych i Spółek z Udziałem Przedsiębiorstwa i w Czasie Jego Przekształceń Tadeusz Goć:

Dziękuję.

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze! Panowie Senatorowie!

My jako porozumienie związkowe od początku mamy porozumienie z dyrekcją, nie mamy żadnych problemów z dialogiem z pracodawcą i jakoś możemy się porozumieć.

Ja mam 2 pytania do pana ministra, jeśli mogę. Przyjmijmy, że centralny port powstanie, w 2030 r. Co się stanie z Lotniskiem Chopina, jakie są propozycje?

I druga kwestia. Czy nie warto rozpatrzyć sprawy duoportu? Modlin i my, w zamian za centralny port. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Dziękuję państwu.

Państwo Drodzy, może oddam głos panu ministrowi, aby odpowiedział na 2 pytania, panu prezesowi, potem panom senatorom, a na końcu jako były związkowiec, płacący do tej pory składki, powiem, jakie jest moje zdanie.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa Jerzy Szmit:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo!

Padło pytanie, co dalej z Lotniskiem Chopina w przypadku decyzji o budowie Centralnego Portu Lotniczego. Jesteśmy jeszcze przed tą decyzją i myślę, że jeżeli ona zapadnie, to musi też określić dalsze losy lotniska na Okęciu, Lotniska Chopina.

Myślę, że kwestią, która jest tak naprawdę obecnie najważniejsza, jest to, że Lotnisko Chopina przez kilkanaście najbliższych lat będzie funkcjonowało i musi obsługiwać wzrastający ruch lotniczy i łącznie z lotniskiem w Modlinie – tu już przechodzę do odpowiedzi na drugie pytanie – musi działać tak, żeby zapewnić przeloty z Warszawy, z Mazowsza, a także ze znacznej części Polski. Oba te lotniska są po prostu skazane na współpracę, a w jakiej formie ona będzie się odbywała i w jakich strukturach organizacyjnych, to już jest inny temat. Ale muszą ze sobą współpracować i bardzo dużo robimy, żeby to wreszcie stało się faktem.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu ministrowi.

Kolega przewodniczący Marek Żuk jeszcze prosił o głos… Nie? Ale tam pan się zgłasza.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przewodniczący Rady Pracowniczej Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” Cezary Wieński:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Cezary Wieński, przewodniczący rady pracowniczej. W związku z tym, że rada była jednym z kluczowych bohaterów prezentacji, pozwolę sobie odnieść się do tego, co zostało tutaj pokazane. Zanim przejdę do szczegółów prezentacji, chciałbym wyrazić swoje ogólne wrażenie na temat dzisiejszego posiedzenia senackiej Komisji Infrastruktury. Temat posiedzenia, obejmujący informację dotyczącą sytuacji Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”, ja odebrałem jako zapowiedź, że dowiemy się czegoś na temat perspektywy rozwoju naszego przedsiębiorstwa w kontekście planów budowy Centralnego Portu Lotniczego, w różnych wariantach, w różnych lokalizacjach, w różnych perspektywach czasowych.

Z bardzo dużym rozgoryczeniem przyjąłem prezentację, którą przedstawił pan dyrektor Szpikowski, dlatego że zawsze byłem przeciwnikiem przenoszenia konfliktów wewnętrznych w przedsiębiorstwie na forum publiczne, a mam wrażenie, że forum senackie posłużyło jako trybuna do zaprezentowania własnych poglądów – i to jest jak najbardziej oczywiste, nie mam zastrzeżeń – ale również jako trybuna do zdeprecjonowania swoich, w cudzysłowie, przeciwników. Jeśli byłaby możliwość, prosiłbym o pokazanie slajdu numer 20, na którym przedstawiono uchwałę… interpretację uchwały rady pracowniczej opiniującej budżet na 2017 r.

Chodzi już o pierwsze stwierdzenie z tego slajdu, stanowiące, że rada negatywnie zaopiniowała budżet, m.in. w niżej wymienionym zakresie. Otóż rada pracownicza zaopiniowała budżet w ściśle określonym zakresie. Enumeratywnie wymieniono 7 punktów, których nie popieramy. Pierwsze stwierdzenie tutaj zawarte mówi, że jesteśmy przeciwni planowanemu wsparciu dla spółek grupy kapitałowej PPL, tj. portu lotniczego Modlin oraz Chopin Airport Development. No nie jesteśmy przeciwni.

My jesteśmy przeciwni zainwestowaniu środków, które w budżecie były zaplanowane, na opisanych tam warunkach. Uzasadnienie z uchwały, odnoszące się do negatywnej rekomendacji wydatkowania 204 milionów zł na dokapitalizowanie spółki PL Modlin jest następujące: przedstawione uzasadnienie poniesienia tak znacznych nakładów inwestycyjnych zgodnością z tworzoną koncepcją Duoportu Warszawa nie znajduje racjonalnego uzasadnienia w kontekście braku decyzji o kształcie i lokalizacji Centralnego Portu Lotniczego oraz realnego wpływu PPL na zarządzanie Portu Lotniczego Warszawa-Modlin.

Podczas trwającego kilka godzin posiedzenia rady pracowniczej w dniu 8 marca my jako rada wyraźnie stwierdziliśmy: jak najbardziej jesteśmy za rozbudową Modlina. Rozumiemy, że bez względu na to, jaka będzie decyzja w sprawie Centralnego Portu Lotniczego, nie zadzieje się to natychmiast, trzeba przez co najmniej kilkanaście lat zapewnić przepustowość dla ruchu lotniczego na Mazowszu, w centralnej Polsce, a pośrednio w całej Polsce.

Natomiast zapis dotyczący planowania wydatkowania 204 milionów zł bez określenia takich warunków, jak realny wpływ na procesy zarządcze i nadzorcze w spółce lotniczej Modlin, absolutnie nie uzyskał i nie uzyska pozytywnej rekomendacji rady pracowniczej. W uchwale, która tutaj została przywołana, znajduje się również zapis sugerujący, że my sprzeciwiamy się wzrostowi ruchu lotniczego. No, to już jest naprawdę kuriozalne, dlatego że pierwszy wymieniony punkt w tej uchwale jest następujący: negatywnie opiniujemy w zakresie przyjęcia zbyt niskiego wzrostu przychodów, 5,4%, w stosunku do zakładanego wzrostu ruchu pasażerskiego, 11,5%.

Czyli krótko mówiąc, uważamy, że realne przychody z tytułu wzrostu ruchu pasażerskiego zostały przyjęte na zbyt niskim poziomie. Ja ze względu na ograniczenia czasowe nie będę cytował całej uchwały, oczywiście zgodnie z ładem korporacyjnym została ona przesłana do ministra nadzorującego, czyli ministra infrastruktury i budownictwa pana Andrzeja Adamczyka, więc ministerstwo dysponuje jej tekstem.

Oczywiście prześlemy uchwałę również do pana przewodniczącego, żeby panowie senatorowie także mieli możliwość zapoznania się z jej treścią. Przywołam jeszcze 3 krótkie punkty, dotyczące tego, co my enumeratywnie negatywnie opiniujemy z omawianego budżetu. Chodzi o wyższe o 125% koszty związane z doradztwem i usługami prawnymi, wyższe o 85% koszty związane z działaniami marketingowymi i reklamą, wyższe o 55% koszty usług informacyjnych. Na slajdzie zostało pokazane, że jesteśmy przeciwni rozbudowie systemu bezpieczeństwa. Negatywnie zarekomendowaliśmy uzasadnienie do tego projektu, którego realizacja ma kosztować 60 milionów zł, dlatego że w tym budżecie nie ma praktycznie żadnych konkretów. Żadnych konkretów.

Jeśli dyrektor naczelny oczekiwał, że rada pracownicza pozytywnie zarekomenduje wydanie 60 milionów zł na coś, co nie zostało chociażby w ogólnym zakresie opisane w budżecie i czego również nie wyjaśnił na posiedzeniu rady pracowniczej dyrektor odpowiedzialny za ten obszar, a także w przypadku czego nie została określona funkcjonalność celów prowadzonych działań, to z przykrością stwierdzam, że to oczekiwanie nie mogło znaleźć poparcia u rady pracowniczej.

W tym slajdzie jest jeszcze sugestia, że jeśli chodzi o środki, których wydanie zaopiniowaliśmy negatywnie, to zawnioskowaliśmy o przeznaczenie ich na podwyżki. No, proszę państwa, bądźmy poważni. W uchwale jest część dotycząca podwyżek i ona odnosi się w 3/4 do kwot, które w budżecie są zaplanowane na wzrost wynagrodzeń. My jedynie precyzujemy, iż uważamy, że te środki powinny być uruchomione jak najwcześniej, że powinny obejmować wyrównanie od dnia 1 stycznia, że w przypadku dobrej sytuacji finansowej rekomendujemy zwiększenie pozycji na nagrody uznaniowe.

Krótko mówiąc, jeśliby te wszystkie przesłanki zaistniały, to wzrost wydatków z tego tytułu osiągnąłby może kwotę około 8 milionów zł w skali roku. Negatywna rekomendacja dotyczy środków kilkusetmilionowych. My nie chcemy tych kilkuset milionów przeznaczyć na pensje i wynagrodzenia dla pracowników. Ja, Panie Przewodniczący, widzę pana karcący wzrok, już kończę…

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Nie karcący, broń Boże, niech pan tego tak nie interpretuje. Ino chcę jeszcze dać możliwość wypowiedzi innym. Bo nie jest pan tutaj po to, żeby zwracać uwagę wszystkim. Bo wie pan, ja też na końcu mogę bardzo ostro powiedzieć wiele rzeczy. Ja każdemu udzielam głosu, panu też udzieliłem, żeby pan się wypowiedział, ale chcę, żeby przed zakończeniem posiedzenia komisji pan prezes zarządu miał możliwość ustosunkowania się do pana bardzo poważnych zarzutów – bo to są bardzo poważne zarzuty.

Proszę bardzo.

Przewodniczący Rady Pracowniczej Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” Cezary Wieński:

Konkludując, powiem, że rada pracownicza kończy uchwałę następującym stwierdzeniem: w związku z niskim stopniem realizacji budżetu PPL na 2016 r., a w szczególności wykonania przedsięwzięć inwestycyjnych na poziomie 26%, Rada Pracownicza zobowiązuje naczelnego dyrektora PPL do bezwzględnej realizacji budżetu oraz bezzwłocznego informowania o trudnościach związanych z realizacją kluczowych dla przedsiębiorstwa zadań.

Czyli to nie jest tak, że my jesteśmy hamulcowymi. Wręcz przeciwnie. My widzimy potrzebę rozwoju, widzimy potrzebę inwestycji i widzimy potrzebę tego, żeby działania zostały podjęte jak najwcześniej, ale z głową. Dziękuję.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu serdecznie.

Teraz, Panie Prezesie, proszę się ustosunkować do przedstawionych bardzo ciężkich zarzutów.

Proszę bardzo.

Naczelny Dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” Mariusz Szpikowski:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

No, do zwykłych ciężkich zarzutów już zdążyłem się przyzwyczaić, przynajmniej ze strony jednej części stołu, na szczęście z drugą częścią stołu udaje się bez atmosfery zarzutów, tylko w normalnym dialogu społecznym, rozwiązywać problemy. Tu chciałbym podkreślić tylko jedno. W 2016 r., co jest zjawiskiem chyba dosyć znamiennym, rozpoczynaliśmy dialog dotyczący wzrostu wynagrodzeń, wszyscy na równych prawach usiedli przy stole, chociaż posadzenie wszystkich przy stole było już samo w sobie niezmiernie trudne, bo początkowo nie było nawet takiej woli.

Z częścią organizacji weszliśmy w spór zbiorowy, z drugą częścią organizacji udało nam się wypracować porozumienie. Na skutek tego porozumienia do kieszeni pracowników w formie nagród trafiło bodajże ok. 14 milionów 600 tysięcy zł. To była realna korzyść dla pracowników, wypracowana w formie normalnego dialogu. Jednocześnie jeśli chodzi o ten spór, to do kieszeni pracowników nie trafiło nic.

W roku 2017 przeznaczyliśmy na podwyżki wynagrodzeń – tu się różnimy, bo nie dla wszystkich, nie na kominach, nie powyżej wartości rynkowych, nie powyżej kompetencji – kwotę około 5 milionów zł, zachowując 10-procentowe budżetowe nagrody uznaniowe. I w tej formie rozmawiamy.

No, jestem zdziwiony zarzutem braku dialogu społecznego, bo dla mnie dialog społeczny nie jest definiowany jako ślepe spełnianie postulatów związkowych. Zauważmy chociażby, że w roku 2016 czy do tej pory odbyliśmy ze związkami zawodowymi chyba ponad 40 spotkań, na których te wszystkie tematy omawiamy. W tym roku już chyba 3 razy rozmawialiśmy na temat wysokości wynagrodzeń, to jest zjawisko samo w sobie dosyć ciekawe, również rozmawiamy o tych wartościach.

Ja nie chcę tutaj wchodzić w polemikę. Bo myślę, że byśmy stracili kolejną godzinę dotyczącą uchwał rady. Powiem tylko jedną rzecz. W kategorii np. uchwały dotyczącej ruchu lotniczego my mówimy o tym, że mamy wzrost operacji lotniczej, wzrost liczby pasażerów, natomiast obniżyliśmy realne stawki opłat, chociażby w formie opłaty tranzytowej, dla pasażerów, dla LOT, co było uzgadniane dosyć szeroko. Poza tym gdybyśmy tego nie zrobili, musielibyśmy i tak obniżyć taryfy, na to samo by wyszło. Jest to też przykład manipulacji z drugiej strony. Ale nie o to chodzi, żeby się tutaj przerzucać słowami i przeciągać linę, tak? Tak że może tylko tyle.

Oczywiście kluczowe jest funkcjonowanie lotniska w najbliższych latach i zapewnienie przepustowości dla regionu z zaangażowaniem lotniska Modlin. Dziękuję.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu prezesowi.

Mamy 10 minut. Czy panowie senatorowie chcą się wypowiedzieć?

Skoro nie ma pytań od panów senatorów, to ja zabiorę głos.

Państwo Drodzy, przede wszystkim ja zaapeluję do związkowców. Jakbym był panem prezesem Polskich Portów Lotniczych, tobym powiedział tak: „Jest 7 związków, proszę ustalić wspólne stanowisko i przyjść do mnie, żeby rozmawiać na temat postulatów, na temat podwyżek”. Bo to mówi ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, to mówią wszystkie ustawy związkowe.

Następna sprawa. Państwo Drodzy, może się okazać tak, że będziemy się wszyscy spierać. Bo ja się zgadzam, że dzisiaj chcieli my porozmawiać na temat perspektywy rozwoju portów lotniczych, to jest naprawdę najważniejsze. I ja apeluję o jedno, panowie. Żeby było jasne, jedni siedzą po mojej prawej stronie, drudzy po lewej, no, nie powinno być w firmie tak, że jedni siedzą po jednej stronie, drudzy po drugiej, ino powinno być jedno sztywne stanowisko.

Jak byłem szefem „Solidarności” w Polskich Kolejach Państwowych, to udało mi się zjednoczyć 36 związków zawodowych. I mieli my wspólne stanowisko. Tak że, Państwo Drodzy, jeżeli tak już bardzo wszyscy potrzebują, to przecież i pan minister, i ja jesteśmy do dyspozycji, ale wiecie, co mówi ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. No, później jest przedstawiciel, ale z ministerstwa pracy, mediator, który jest wybrany. Ale tu na razie nie ma podstaw, bo nie protestują wszyscy. I to mówi ustawa. Wspólne stanowisko związków zawodowych. Wspólne. A czasem, Panie Prezesie, też trzeba zrobić 2 kroki do tyłu, żeby później zrobić 50 do przodu.

Ja, Państwo Drodzy, powiem tak: jeżeli trzeba będzie, to my zawsze będziemy robić spotkania. Bo ja się cieszę ogromnie, że w ciągu półtora roku funkcjonowania rządu Prawa i Sprawiedliwości jest już drugie posiedzenie komisji, mówi się na tematy portów, a ja jestem senatorem już którąś kadencję i pamiętam, że przedtem w ogóle takich spotkań nie było i nikt nawet nie rozmawiał w polskich portach lotniczych, ino podejmowane były decyzje.

Ja wiem, co się działo, jakie decyzje były podejmowane. Bo trochę z Krakowem miałem do czynienia i wiem, co było robione. Tak że, Państwo Drodzy, jeżeli nie ma więcej pytań, to ja zaapeluję do pana ministra i do pana prezesa, żeby spotkać się, jeżeli trzeba. Chodzi też o to, żeby wszystkie związki ustaliły wspólne stanowisko dla dobra polskich portów lotniczych. Ja też służę swoją skromną osobą. A pana z rady proszę, żeby wysłał uchwałę rady, my prześlemy to do wszystkich senatorów Komisji Infrastruktury. Bo wy tak to odbieracie, jakby my byli przeciwni albo co. Broń Boże, my nie jesteśmy przeciwni, ino powinno się rozmawiać, powinno się doprowadzić do konsensusu. I co myślicie, że jak wychodzą na zewnątrz informacje, to nie cieszą się wasi oponenci? Cieszą się.

Niektórzy ino stoją w blokach startowych, żeby do Polskich Portów Lotniczych wejść i zainwestować. No, my jesteśmy za tym, żeby porty miały narodowy charakter.

Drodzy Państwo, widzicie, już idzie następna komisja.

Zamykam posiedzenie Komisji Infrastruktury.

Serdecznie dziękuję panu ministrowi, panu prezesowi, wszystkim związkom zawodowym, bez wymieniania kogokolwiek, a także członkowi Rady Pracowniczej. Dziękuję wszystkim panom prezesom.

I, Panie Prezesie, weź sobie pan do serca to, co powiedziałem: wspólne stanowisko związków zawodowych. To mówi ustawa. Wspólne. A jak…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ale nie, no teraz też już wspólne stanowisko.

Dziękuję serdecznie.

Zamykam posiedzenie komisji.

(Koniec posiedzenia o godzinie 14 minut 23)