Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Infrastruktury (nr 38) w dniu 05-07-2016
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

posiedzenie Komisji Infrastruktury (38.)

w dniu 5 lipca 2016 r.

Porządek obrad:

1. Informacja na temat sytuacji w Poczcie Polskiej SA.

(Początek posiedzenia o godzinie 16 minut 00)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Stanisław Kogut)

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Państwo Drodzy, pozwólcie, że otworzę 38. posiedzenie Komisji Infrastruktury.

Chciałbym w imieniu własnym i panów senatorów serdecznie powitać na dzisiejszym naszym posiedzeniu sekretarza stanu w ministerstwie infrastruktury, pana Kazimierza Smolińskiego. Serdecznie witam. Pan prezes Poczty Polskiej dzwonił do mnie, żeby powiedzieć, że trochę się spóźni, ale jest już z nami wiceprezes zarządu, pan Włodek, którego serdecznie witam.

Bardzo serdecznie witam przedstawicieli biura regulacji, witam pana Dyla, zastępcę prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, oraz przedstawiciela związku NSZZ „Solidarność”, kolegę Gustawa Czarnowskiego.

Punkt 1. porządku obrad: informacja na temat sytuacji w Poczcie Polskiej SA

W związku z tym, że w harmonogramie ustalonym wcześniej przez Komisję Infrastruktury jest dziś informacja na temat sytuacji w Poczcie Polskiej, na wstępie oddam głos panu ministrowi, sekretarzowi stanu, panu Smolińskiemu. Jeżeli nie wszystko zostanie powiedziane, to oddamy głos panu wiceprezesowi Poczty Polskiej, chyba że przybędzie pan prezes, to wtenczas pan prezes… Przedstawicielowi związku NSZZ „Solidarność” też udzielimy głosu, a później zaczniemy zadawać pytania i rozpoczniemy dyskusję.

Serdecznie proszę, Panie Ministrze, o zabranie głosu.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa Kazimierz Smoliński:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Wysoka Komisjo! Szanowni Goście!

Poczta Polska jest spółką Skarbu Państwa, która funkcjonuje w grupie kapitałowej. Może najpierw przedstawię aktualny skład zarządu Poczty Polskiej. Prezesem jest pan Przemysław Sypniewski, wiceprezesem pan Wiesław Włodek, a członkami zarządu są Grzegorz Kurdziel, Paweł Skoworotko, Tomasz Dąbrowski i Iwona Ziomek. Kapitał zakładowy spółki to 774 miliony 140 tysięcy zł; akcje w 100% posiada Skarb Państwa.

Grupa kapitałowa Poczty Polskiej to Bank Pocztowy, który powstał w 1990 r., Poczta Polska Usługi Cyfrowe, Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych, Pocztowa Agencja Usług Finansowych, Postdata – spółka zajmująca się całą usługą informatyczną dla polskiej poczty – Post-Tel – spółka zajmująca się leasingiem – Pocztylion-Arka Powszechne Towarzystwo Emerytalne – czyli, jak mówi nazwa, powszechne towarzystwo emerytalne. Centrum rozliczenia ubezpieczeń prowadzi usługi na rzecz towarzystw ubezpieczeniowych, jakie funkcjonują. Jeszcze jest Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie SA, więc są dwie spółki ubezpieczeniowe, czyli pocztowe towarzystwo ubezpieczeń i towarzystwo ubezpieczeń na życie.

Obecny rok, według założeń zarządu, może przynieść stratę w wysokości około 77 milionów zł, ale w zależności od tego czy… pod warunkiem, że nie będą wypłacane środki z funduszu premiowego przewidzianego w 2013 r. Jeżeli te środki będą wypłacane, to strata może wynieść nawet około 400 milionów zł.

Nowy regulamin premiowy, który został wprowadzony w ubiegłym roku jeszcze przez poprzedni zarząd, powoduje, że w tej chwili pracownicy nie uzyskują warunków do uzyskiwania premii i jest dosyć duże niezadowolenie z tego tytułu. Zarząd stara się części załogi, przynajmniej tej, która wypracowuje warunki premiowe, rekompensować w formie nagrody przynajmniej częściowo tę spodziewaną premię. Były nawet podejmowane jakieś próby… związane z tym, że nie było wypłaty premii za I kwartał. To jest konsekwencja przyjęcia, podpisania przez poprzedni zarząd nowych premiowych warunków; związki zawodowe zdecydowały o tym, że taki ma być system wypłaty tych premii. Zarząd w tej chwili przygotowuje nową strategię, aktualizację strategii, którą Poczta Polska przyjęła.

Podam jeszcze pewne dane ogólne. Jeżeli chodzi o wyniki finansowe Poczty Polskiej za 2014 r., przychody ogółem, to było 6 miliardów 319 milionów zł. Za 2015 r. było 6 miliardów 103 miliony zł, czyli nastąpił spadek o około 200 milionów zł. Państwo wiecie, że poczta wygrała przetarg z dosyć niską czy bardzo niską kwotą na obsługę sądownictwa; pewnie są tego jakieś konsekwencje, bo porównując do poprzedniej kwoty, którą oferowano w poprzednim przetargu 2 lata wcześniej… Kwota przetargu, który poczta wówczas przegrała z jedną ze spółek funkcjonujących na rynku, była o prawie 50% wyższa.

Bank Pocztowy. PKO Bank Polski jest współwłaścicielem w postaci 25 plus 1 akcja. Postdata to jest spółka, która obsługuje informatycznie całą grupę pocztową, tam 49%udziałów ma firma Asseco. Przed Asseco był… Jak ta firma się nazywała? Nieważne. W każdym razie Asseco ma 49%, a 51% ma Poczta Polska.

Liczba placówek ogółem – to może być istotna informacja. Na dzień 1 lipca 2016 r. było ogółem 7449 placówek. Są wprowadzone nowe modele tych placówek, państwo pewnie widzieliście, tzw. strefa samoobsługowa już z nowym logotypem i z nowym wystrojem, gdzie nie ma tradycyjnych okienek, tylko jest współczesna aranżacja z formą czy to biurka, czy też otwartej lady. Znacznie zmalała liczba placówek pocztowych, które poczta kiedyś miała, zmalała też znacznie liczba pracowników. Była taka strategia poczty, że zmniejszano liczbę placówek, był program dobrowolnych odejść, znacznie więc ograniczano zatrudnienie, była wyprzedaż majątku, ale zostało to w tej chwili wstrzymane.

W związku z tym, że poczta jest operatorem wyznaczonym… Nawet Najwyższa Izba Kontroli w ramach swojej kontroli stwierdziła, że poczta ma niewystarczającą liczbę placówek w skali kraju, jeżeli chodzi o to, żeby zapewnić we właściwy sposób realizację swojej misji jako operator wyznaczony, czyli dostawca powszechnej usługi pocztowej.

Obecnie poczta prowadzi rozmowy z Ministerstwem Cyfryzacji w zakresie wykorzystania w jednej ze swoich spółek platformy… Skrzynka Envelo daje możliwość elektronicznego wysyłania… Powiedzmy: wysyłam z telefonu kartkę pocztową, a ona dochodzi w formie papierowej. Mogę sobie zaprojektować znaczek, mogę zaprojektować kartkę i mogę ją wysłać elektronicznie, a ona dochodzi w formie papierowej. Chcemy, żeby ta Skrzynka Envelo była również… Ona ma zastępować zwykłą pocztę, taką tradycyjną, papierową. Administracja państwowa również będzie się komunikowała z obywatelem poprzez skrzynkę elektroniczną; poczta jest wyznaczonym operatorem w dostawie administracyjnej, operatorem wszystkich przesyłek.

Przygotowujemy, za chwilę o tym powiem, zmianę ustawy po to, żeby nie trzeba było organizować przetargów na obsługę administracji państwowej, bo chcemy, żeby ta Skrzynka Envelo była wykorzystywana przez administrację państwową do kontaktu z obywatelem, żeby każdy dostał własny numer identyfikacyjny i mógł mieć dostarczaną pocztę w formie elektronicznej, a jeżeli sobie zażyczy, to poczta może również dostarczyć mu przesyłkę w formie tradycyjnej. Może też być odwrotnie: ktoś wysyła zwykły list, a poczta może to zeskanować i dostarczyć taką przesyłkę elektronicznie. Tak samo jak usługa administracji… Najpierw dostaniemy e-zawiadomienie, informację, że jest przesyłka i… Będzie też można uzyskać dostęp do treści listu z administracji państwowej w formie elektronicznej – będę wiedział, co na mnie czeka i… Jednocześnie będzie to traktowane jako odbiór korespondencji, także w formie elektronicznej.

W związku z nową usługą związaną z sądownictwem listonosze są wyposażani w tablety, w których mogą elektronicznie potwierdzać odbiór przesyłek. Ta informacja będzie od razu dostarczana do adresata. Usług elektronicznych w tej chwili jest dużo: jest neolist, neofaktura, neopaczka… Nazwy są tu może już mniej istotne.

Zatrudnienie. Na 31 maja 2016 r. było 74488 etatów, co przekładało się na 77363 osoby. Średnie wynagrodzenie miesięczne w spółce za 5 miesięcy w 2016 r. wyniosło 3000 zł brutto; przy tej medianie to jest zaledwie 2200 zł, tak że wynagrodzenie jest naprawdę bardzo niskie. Muszę stwierdzić, że w ciągu ostatnich 6 lat wynagrodzenie na poczcie nie ulegało zwiększeniu w ogóle, a wynagrodzenie zarządu przez 6 lat wzrosło o 600%; co roku o 100% to wynagrodzenie rosło. 6 lat temu koszty zarządu wynosiły około1,5 miliona zł rocznie, a w ubiegłym roku wyniosły prawie 9 milionów zł rocznie, więc to też… Oczywiście tych klika milionów nie wystarczy nawet na pokrycie wynagrodzeń dla… po kilka złotych wszystkim dołożyć, ale chodzi o pewną zasadę: skoro się mówi, że poczty nie stać na podwyższenie wynagrodzenia pracownikom o 10 czy 100 zł, a sobie podwyższa się tak znacznie, to… Myślę, że to było niewłaściwe podejście zarządu. Z tego tytułu też… jednym z elementów była decyzja właścicielska o tym, że zarząd nie otrzymał absolutorium dla swoich działań w 2015 r.

Jeżeli chodzi o sytuację społeczną, to na poczcie funkcjonują 72 związki zawodowe, z czego 2 związki są reprezentatywne w rozumieniu art. 241. Toczy się, zostało wszczętych kilka sporów zbiorowych. 4 kwietnia 2016 r. Związek Zawodowy Pracowników Poczty Polskiej „Wschód”, w czerwcu 2016 r. Wolny Związek Zawodowy Pracowników Poczty… Wszystkie te spory dotyczą podwyższenia wynagrodzeń o kilkaset złotych na jednego pracownika.

Zarząd w tym roku podjął decyzję o dwóch podwyżkach. Najpierw pracownicy, którzy zarabiali poniżej 2000 zł… W tej chwili najniższe wynagrodzenie to jest 2050 zł brutto, a było 1900 zł jeszcze na koniec roku. Nie jest to duża podwyżka, ale w skali poczty to są dziesiątki milionów miesięcznie, które trzeba przeznaczać na tego typu świadczenia. Wielokrotnie mówiłem o tym, że oczywiście wynagrodzenia są zbyt niskie, że praca jest ciężka –mam tu na myśli szczególnie listonoszy, którzy pokonują, jak to się mówi, ostatnią milę i dostarczają przesyłki, są obarczani różnymi ciężkimi rzeczami, które muszą nosić. Papiery są ciężkie; wiadomo, że papier jest ciężki, więc… Niewątpliwie wynagrodzenia powinny być podwyższone, ale, jak to się mówi, z pustego i Salomon nie naleje, więc sytuacja jest trudna. Prowadzone są rozmowy, staramy się, żeby Skarb Państwa, bo to też jest pewna grupa kapitałowa… Chodzi o ty, żeby tam, gdzie jest to możliwe, jak najwięcej spółek Skarbu Państwa zlecało usługi poczcie, no ale musi to być oferta konkurencyjna.

Jeżeli chodzi o administrację państwową, to przygotowujemy zmianę… Mamy już gotowy projekt, który złożymy, dotyczący zmiany ustawy – Prawo pocztowe. Zmierzamy do tego, aby organy administracji państwowej były zobowiązane do wykorzystywania operatora wyznaczonego jako tego, który jest w stanie zapewnić bezpieczną dostawę przesyłek listowych. Oczywiście w zakresie przesyłek kurierskich i paczek jest na rynku pełna konkurencja i absolutnie nie można w to ingerować, ale tradycyjna poczta w rozumieniu dostawy listu, w związku z tym, że w Polsce wyznaczono operatora pocztowego… Poczta Polska wygrała przetarg na tę usługę na 10 lat, więc w tym okresie ma prawo korzystać z tego przywileju i obsługiwać administrację państwową bez przetargów; taką właśnie zmianę przepisów chcemy wprowadzić.

Chcemy też wprowadzić zmianę uregulowania o zwiększeniu liczby członków rady nadzorczej, ponieważ w tej chwili rada nadzorcza w Poczcie Polskiej składa się tylko z 5 członków, z czego jest 2 pracownikami, a 3 zostało wyznaczonych przez trzech różnych ministrów – finansów, skarbu i infrastruktury. Po kilku miesiącach sprawowania nadzoru mogę już stwierdzić, że trudno w tak małym składzie nadzorować tak wielką spółkę w sytuacji, w której… Wymaga nawet powołania zespołów w tej radzie nadzorczej, a 5 osób nie jest w stanie tego zapewnić. Do tego dochodzą takie sytuacje, że trzeba oddelegować pracownika czy członka rady nadzorczej np. do wykonywania funkcji członka zarządu; taka sytuacja zawsze może mieć miejsce, a wtedy liczba członków spada do 4. Chcemy zwiększyć… To nie będzie znaczne zwiększenie, nie przewidujemy tu… W niektórych spółkach w radzie jest nawet po 11 osób, ale, jak myślę, 7–9 to będzie maksymalna liczba członków rady nadzorczej. Usprawni to nadzór nad spółką, nad grupą kapitałową, bo, pamiętajmy, że to jest też grupa kapitałowa, a nadzór właścicielski musi dotyczyć całej grupy kapitałowej.

Powołano nowy zarząd, on już jest w pełnym składzie, dlatego spodziewam się, że w najbliższym czasie przedstawiona zostanie zmiana strategii czy korekta strategii. W jakim stopniu to będzie zmiana, a w jakim korekta? Zobaczymy, co zarząd przedstawi. Są różne modele funkcjonowania poczty na świecie: jedne skupiają się bardziej na usłudze tradycyjnej, inne bardziej na kurierskiej – np. poczta niemiecka ma zdecydowanie większe przychody z przesyłek paczkowych i kurierskich. To wynika z faktu, że kupili DHL, a to jest największa funkcjonująca na świecie firma dostarczająca… Model włoski to bardzo duże przychody z tytułu świadczonych usług bankowych i ubezpieczeniowych. Inni, np. Portugalczycy, robią wszystko łącznie z odczytami liczników i dokonywaniem różnych pomiarów.

W najbliższym czasie zarząd przedstawi strategię, określi, w jakim kierunku Poczta Polska powinna iść, ale nie ulega wątpliwości, że chcemy, aby Bank Pocztowy SA zwiększył zakres swojej działalności, szczególnie w małych miejscowościach. Żadna instytucja nie ma takiej sieci placówek jak poczta. Kościół katolicki ma większą liczbę, nazwijmy to, placówek, bo ma ponad 10 tysięcy parafii, ale żadna inna instytucja nie jest w stanie zapewnić takiej liczby placówek, jaką ma poczta – jest ich ponad 7 tysięcy. W każdej z tych placówek jesteśmy w stanie zaoferować swoje usługi i to jest ta przewaga rynkowa, którą poczta powinna wykorzystać i funkcjonować na rynku tak jak inne poczty, które są silnymi instytucjami, zarówno same poczty, jak i grupy kapitałowe. Wszędzie funkcjonują grupy w postaci banków i towarzystw ubezpieczeniowych itd. Różnie to się kształtuje w różnych krajach, jeżeli chodzi o grupę pocztową, ale te trzy segmenty, czyli tradycyjna poczta, bankowość i ubezpieczenia, funkcjonują w większości krajów europejskich. Niemcy pozbyli się swojego banku pocztowego na początku, kiedy mieli duży kryzys przed wejściem na giełdę i potem bardzo tego żałowali, ale już nie było możliwości odkupienia go. To chyba jedyny przypadek, gdzie nie ma banku pocztowego; Niemcy poszli za to bardzo mocno w rynek paczek.

To tyle z mojej strony, jesteśmy do państwa dyspozycji.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu ministrowi.

Czy pan prezes chciałby coś uzupełnić? Proszę bardzo.

Wiceprezes Zarządu Poczty Polskiej SA Wiesław Włodek:

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Proszę państwa, Poczta Polska uczestniczyła ostatnio w programie „Rodzina 500+”. Bardzo aktywnie wzięliśmy w tym udział, ponieważ jak nikt inny mamy możliwość dokonywania wypłaty środków na 3 sposoby, a mianowicie: przelew na konto, poprzez bank pocztowy w okienku i poprzez listonosza, czego nie ma żaden inny podmiot w Polsce.

Jeżeli chodzi o abonament telewizyjny, to, jak wiadomo, toczą się prace dotyczące zmian, a my jako jedyni mamy dostęp do 100% klientów. Lepiej rozmawiać z jednym podmiotem niż z kilkudziesięcioma czy nawet z kilkoma tysiącami podmiotów, w zależności od tego, czego by to miało dotyczyć. Poczta jest, jeżeli tak można to określić, naturalnym partnerem administracji państwowej. Jesteśmy utożsamiani z… jesteśmy nadal odbierani jako przedstawiciel państwa w terenie, dlatego uczestniczenie nas jako Poczty Polskiej w różnych programach wydaje się naturalne, chociażby w świetle podobnych uregulowań w innych krajach Unii Europejskiej, gdzie operator wyznaczony czy operator narodowy świadczy usługi cyfryzacji, o której tu pan minister wspominał, czy też inne rodzaje… np. w zakresie bezpieczeństwa.

Pan minister wspomniał m.in. o tabletach. Niedługo 100% listonoszy będzie miało tablety, a to jest, w świetle bezpieczeństwa państwa, moment do wykorzystania np. do tego, żeby poprzez poinformować listonoszy na określonym obszarze, że na danym terenie jest osoba, która np. metodą na wnuczka próbuje wykorzystać starsze osoby. Nowe technologie, które są w poczcie wprowadzane, stwarzają wiele możliwości i na pewno będziemy je wykorzystywać.

Jeżeli chodzi o nową strategię, to jako zarząd przyjęliśmy, że w październiku, po akceptacji rady nadzorczej, przedstawimy panu ministrowi nową strategię Poczty Polskiej, całej grupy kapitałowej.

Jestem do dyspozycji – jeżeli są jakieś pytania, to bardzo proszę.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję serdecznie.

Czy prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, pan Dyl, chce zabrać głos?

(Zastępca Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Krzysztof Dyl: Jeżeli będą jakieś pytania, to jesteśmy do dyspozycji.)

Dziękuję serdecznie.

Ja, Państwo Drodzy, jako człowiek „Solidarności” pytam pana wiceprzewodniczącego NSZZ „Solidarność”… Jak wiemy, ostatnio w mediach pojawiało się wiele niepokojących wieści. Pan minister mnie tu trochę uspokoił, ale, Drodzy Państwo, też bym chciał wiedzieć, czy doszło do porozumienia między NSZZ „Solidarność” a zarządem Poczty Polskiej, bo dla mnie…

Państwo Drodzy, Panie Ministrze, ja powiem tak: od lat jako związkowiec głośno mówiłem p tym, że powinna być ustawa o związkach reprezentatywnych. To dla mnie jest skandal, żeby były 72 związki zawodowe. U nas prawo jest takie, że jak dziesięciu ludzi, których pracodawca chce zwolnić, obojętnie gdzie założy związek, to on ma od razu ogólnokrajowe umocowanie. Wiem, jak było na kolei, gdzie „Solidarność” miała ponad 100 tysięcy członków. Był tam też związek, który liczył 10 członków. …Miał takie samo prawo głosu jak ja i głosy liczyły się jeden do jednego. Jak był cwany przedstawiciel administracji, to mówił: dojdźcie do wspólnego stanowiska. Na poczcie są 72 związki zawodowe, więc w życiu, Panie Ministrze, Panie Prezesie, nie dojdziecie do konsensusu.

Serdecznie proszę przedstawiciela pracowników o zabranie głosu. Proszę powiedzieć, jaka jest obecna sytuacja, jeśli chodzi o sprawy pracownicze, jak się układa współpraca między nowym zarządem a państwem.

Proszę bardzo.

Członek Prezydium Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej Gustaw Czarnowski:

Panie Przewodniczący, dziękuję za udzielenie głosu.

Panie Ministrze! Panie Prezesie! Szanowni Państwo!

Pan przewodniczący trochę nakreślił już to, jaka jest sytuacja. Pan minister też. Nie jest łatwo. To, co się wydarzyło w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek o godzinie 2.00 nad ranem, kiedy podpisaliśmy wstępne – zaznaczam: wstępne – uzgodnienie co do podwyżki w ramach sporu zbiorowego toczącego się od grudnia 2014 r. jest oczywiście in plus. Sami państwo wiedzą: 14 miesięcy negocjacji, kwota podwyżki średnio 150 zł na pracownika. Obecnie mamy 2050 zł dla najmniej zarabiającego pracownika – musimy tu zaznaczyć – zatrudnionego na pełen etat. To, co pan minister podkreślił, czyli że znaczna część pracowników pracuje na niepełny etat, na 3/4, 7/8 etatu, to jest plaga. Kiedy jeździliśmy na spotkania w ramach tzw. regionów sieci – nazwa nie ma tu znaczenia, chodzi o grupę listonoszy i okienek – i podnosiliśmy pewne argumenty, to panowie prezesi mówili, że to jest sytuacja anormalna, że jest takie wykorzystywanie pracowników. Bo prawda była i jest taka, że człowiek, który jest zatrudniony na 7/8 etatu, z zaznaczeniem, że nie ma orzeczenia o niepełnosprawności, i tak pracuje w wymiarze czasu ponad etat, a nie było mu za to płacone.

Przez pół roku, bo tak trzeba powiedzieć, odkąd nie ma poprzedniego zarządu… To, co się wydarzyło przez ostatnie 2 miesiące, praktycznie od stycznia, kiedy ustąpił stary zarząd, a przyszedł w części nowy reprezentowany przez pana Marka Chibowskiego, dało nam jakąś nadzieję na to, że idziemy w dobrym kierunku. Już sama podwyżka w takim szczególnym dosyć momencie podczas Wielkiego Tygodnia dała nam możliwość powiedzenia ludziom: idziemy w dobrym kierunku. W tym uzgodnieniu, które zostało podpisane, była też mowa o tym, że zasiadamy do stołu negocjacyjnego w czerwcu. Tak się nie stało – żeby państwo mieli tego świadomość: na jutro jest wyznaczony termin kolejnych negocjacji. Przyjęliśmy to w miarę ze spokojem, dlatego że widzimy, że jest potrzeba ukonstytuowania się… No nie ma akurat pana prezesa Sypniewskiego, ale mam nadzieję, że będzie, bo mam tu ze sobą całe jego zestawienie z czasów, kiedy jeszcze szefował Instytutowi Pocztowemu.

Muszę państwu powiedzieć jedną taką ciekawą rzecz, jeśli chodzi o nastroje. W czasie, kiedy była prowadzona kampania, jak państwo wiecie, wybieraliśmy jednego członka zarządu jako pracownicy; można z tym się było zapoznać w mediach. Gdyby państwo byli wtedy tam, gdzie ja akurat byłem… Kiedy w Szczecinie ludzie dowiedzieli się o tym, że nie ma premii…

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Dzień dobry, Panie Prezesie.

(Prezes Zarządu Poczty Polskiej SA Przemysław Sypniewski: Przepraszam państwa za spóźnienie, ale…)

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Przepraszam bardzo. Panie Prezesie, pan do mnie dzwonił, że pan się spóźni, i ja jako przewodniczący wyraziłem zgodę na pana spóźnienie. Członek zarządu bardzo obiektywnie przedstawił sytuację w Poczcie Polskiej, a teraz mój kolega z NSZZ „Solidarność”, bo ja do dziś jestem jej członkiem, zdaje relację z…

Proszę, niech kolega kontynuuje.

Członek Prezydium Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej Gustaw Czarnowski:

Trzeba trzymać rękę na pulsie. Muszą sobie państwo zdawać sprawę z tego, że jeżeli chodzi o zarobki, to średnia wynosi 3000 zł. Jak przed chwilą powiedział pan minister Smoliński, w porównaniu do zwykłych marketów typu Biedronka, typu Lidl, to jest praktyczne zero. Cudem jest to, że ludzie z dwudziestoletnim stażem, a sam pracuję w tej firmie już… Zaczynałem od listonosza. Pracują tylko ci, którzy się z pocztą tak naprawdę identyfikują. Jeśli państwu powiem, że w samym regionie gdańskim w zeszłym roku było prawie 1000… Taki był przemiał ludzi, że się tak wyrażę.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie, nie, chodzi mi o to, że kadry zrobiły 1000 rekrutacji, z czego tylko 100 ludzi pracuje. Ludzie porzucają pracę z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Człowiek przychodzi pierwszego dnia do pracy i mówi: ja za takie pieniądze nie będę pracował. Tak że musimy sobie uświadomić, w jakim miejscu jesteśmy. W swoim opracowaniu pan Sypniewski bardzo dobrze nakreślił to, co ja też chciałbym poruszyć. Zadał pan pytania z Instytutu Pocztowego. Mam tu przed sobą to, co pan opracował. Jest tu bardzo ciekawe pytanie i warto, wydaje mi się, na nie odpowiedzieć: czy Polsce potrzebna jest poczta? To jest pierwsze pytanie. Jest też kolejne pytanie: jakiej Poczty Polskiej chcemy? I to jest pytanie, które my jako związkowcy zadajemy w każdych naszych negocjacjach: czego tak naprawdę chcemy? Myślę, Drodzy Państwo, że to, co powiedział pan minister Smoliński, chodzi o kwoty dotyczące stricte pracowników, ostatniej ręki, to jest rzecz bardzo istotna.

Chcę państwu powiedzieć o jeszcze jednym elemencie, o którym tu jest napisane i o którym wspominał też pan minister Smoliński, a który ja odczuwam na co dzień w swojej organizacji i w ramach Solidarności. Ludzie chcą powrotu orzełka na czapce, chcą państwowości w tych małych miejscowościach. To jest niesamowite po tylu latach. Ja państwu powiem: do 2009 r. byliśmy państwowym przedsiębiorstwem użyteczności publicznej. Ludzie, nawet w dużych aglomeracjach, a mam z tym do czynienia na co dzień, nie kojarzą nas ze spółką akcyjną, tylko nadal z firmą użyteczności publicznej. I o to, wydaje mi się, musimy walczyć. Bardzo dziękuję, jestem do dyspozycji.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu przewodniczącemu.

Ma pan zdecydowanych zwolenników, jeśli chodzi o orzełka. Pamiętam jak na kolei zdjęto orzełka z czapek i dano prawie niemiecką gapę. I myśmy walczyli o orzełka i on wrócił na czapki kolejarzy. Jedni mnie uczyli, nie będę wspominał nazwisk, dyrektorzy generalni, że… Pytali: czy to coś znaczy? No znaczy, bo to chodzi o miłość do ojczyzny, o patriotyzm. Jak ktoś nie wie, to niech jedzie do Gdańska i prześledzi historię pocztowców: kto oddawał życie za wolną niepodległą Polskę i za miłość do ojczyzny. Nie ma co tu polemizować.

Panie Ministrze, zaciekawiło mnie, jak… Pan przecież może podać, jakie były średnie zarobki poprzedniego zarządu; mówił pan, że wzrosły o 600%. Druga sprawa. Jest bardzo dużo interwencji – zwracam się to do pana prezesa – w sprawie… Z całej Polski przychodzą do Komisji Infrastruktury prośby o przywrócenie polikwidowanych poczt. Ja sam wiem, ile na Sądecczyźnie polikwidowali – i w Grybowie, i w Korzennej, i połączyli… Non stop wysyłam panu ministrowi Smolińskiemu do dalszego… Trzeba by było przeglądnąć całą Polskę, bo poczta, jak mówimy, jest wszystkim… Podobnie jak czasem świetlice, domy kultury, szkoły, przedszkola są wszystkim, tak i poczta też jest wszystkim w danej miejscowości.

Jak były uwagi… Państwo Drodzy, przecież jak poprzegrywano przetargi –każdy krzyczał, że wolny rynek – i ludzie odbierali wezwania do sądów, do innych instytucji gdzieś po kioskach Ruchu… Ogromnie społeczeństwo bolało to, że poczta ich nie dostarcza. A koledzy odpowiadają, że… Nie dziwmy się, to jest bardzo ciężka praca, bo jednak listonosz ma trochę tych listów, a i teczkę też trzeba nosić. Dobrze, że teraz mają motorki, bo kiedyś jeździli na rowerach.

(Głos z sali: Jeżdżą nadal.)

Tak że, Panie Prezesie, zanim oddam… Państwo Drodzy, kto z panów senatorów… Moje pytanie do pana ministra jest konkretne: jakie były średnie zarobki? A pana prezesa pytam: kiedy wróci struktura, która była?

Proszę, pan senator Peczkis. Kto z senatorów następny? Wiceprzewodniczący Misiołek, senator Kopeć, jak widzę… Państwo Drodzy, traktujmy to jako robocze spotkanie dla dobra poczty, nikt tu nie jest przeciwko poczcie. Bo na pytanie odpowiemy panu od razu: tak, jesteśmy za pocztą, więc nie musimy słuchać prezesa. Jaki charakter? Narodowy. Dziękuję.

Proszę, kolega Peczkis.

Senator Grzegorz Peczkis:

Pierwsza sprawa. Ja właśnie jestem z takiego rejonu, gdzie jest dużo małych miasteczek, to jest południe Polski, granica z Czechami. Tam poczta miała charakter aparatu państwowego. To był taki urząd, do którego ludzie mieli zaufanie, dzięki któremu mieli poczucie tożsamości, co było ważne zwłaszcza na Opolszczyźnie, gdzie jest dużo mniejszości niemieckiej. Poczta Polska była polską pocztą, była przejawem stabilności. W latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych na poczcie zaczęto prowadzić sprzedaż np. pierzyn, kagańców, sznurowadeł. To był badziew, mówię wprost. Jeszcze rok temu to widziałem. Nie wiem, czy teraz nadal tak jest, ale to był gigantyczny problem: poczta zaczęła uprawiać jakąś dosłownie sprzedaż obwoźną.

Druga sprawa. Obecnie problemem są przesyłki polecone, dlatego że listonosz dostający taką pensję, jaką dostaje, nie będzie biegał po schodach na trzecie, czwarte piętro, żeby sprawdzać czy ktoś jest w domu, czy nie, i od razu wrzuca awizo do skrzynki. Próbowałem dwa czy trzy razy pytać, o co chodzi, ale mi powiedziano, żebym dał spokój, bo oni zarabiają tak mało, że nie będą biegali… Powiedziano mi: machnij ręką. To machnąłem ręką.

I trzecia problematyczna sprawa, to jest jakość dostarczania szybkiego przesyłek małych. Są operatorzy… Poczta Polska w pewnym momencie zagwarantowała, że tzw. priorytet będzie szedł dosłownie chwilę, że to będzie dzień, dwa i ten priorytet dojdzie. No nie dochodzi. Do małych miejscowości priorytet idzie 3–4 dni, a płaci się troszkę więcej za to, żeby było szybciej. Taka jest praktyka, mam to przećwiczone, bo przyjmuję dużo klasycznych przesyłek. A są na rynku operatorzy – tu powiem wprost: InPost – elektroniczni, którzy mają skrzynki przy supermarkecie otwarte całodobowo i faktycznie dostarczają przesyłki w jeden dzień. Jak bym wczoraj zamówił, to dzisiaj o godzinie 10.00 rano miałbym informację, że już przesyłka czeka w paczkomacie. Nie dałoby się może… Przepraszam, ale to jest problem, bo oni to realizują w dzień, a Poczta Polska potrzebuje na to 3 dni, a to jest ta sama droga. Ludzie w końcu wybierają to, co działa, nie wybierają tego, co nie działa, choćby nie wiem jaki mieli sentyment. Jeśli ma być szybko, to biorą tego, kto realizuje szybko. Czy nie dałoby się na poczcie wprowadzić jakiegoś takiego zewnętrznego…

I kolejny klasyczny problem poczty: idę na pocztę z awizo, stoję w kolejce – pal sześć! trzeba stać – podchodzę do pani, daję awizo, a pani rozpoczyna buszowanie w skrzynkach i pyta czy duża paczka, czy mała, czy list, a kiedy przyszedł, a jaki kolor. To trwa minutę, dwie. W końcu jest. Pani uradowana wyciąga skądś tam moją przesyłkę, wraca do okienka, daje mi, podpisujemy i… Szanowni Państwo, jest XXI wiek! Skoro inni operatorzy potrafią załatwić to w 20–30 sekund, czemu na poczcie musi to tyle trwać? Czy naprawdę nie da się na każdej poczcie ułożyć segregatorów ulicami, żeby nie trzeba było tych takich starych plastikowych koszyków… jakieś szuflady i szukanie przesyłek. Przepraszam, że tak mówię, ale to jest obserwacja rzeczywistości. A paczkomaty, które działają, należą do konkurencji. Nie wiem, jak oni to robią, ale to przychodzi w jeden dzień.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję.

Pan wiceprzewodniczący Misiołek, a następnie oddamy głos panom prezesom i ministrowi.

Senator Andrzej Misiołek:

Panie Ministrze! Panie Prezesie! Panowie Senatorowie!

Może zacznę od tego, że cieszę się, że Poczta Polska ma w tej chwili w zarządzie ludzi, którzy znają się na poczcie, ludzi, którzy wyszli z tego środowiska. Pana prezesa osobiście nie znam, ale pozwoliłem sobie przejrzeć dossier – rzeczywiście jest to ktoś, kto od lat z tym wszystkim jest związany. Pana wiceprezesa Włodka akurat znam, ponieważ jest z mojego regionu, od lat utrzymujemy kontakty. W każdym razie ludzie, którzy na poczcie się znają, będą nią zarządzać. Miejmy nadzieję, iż to spowoduje, że na te wszystkie uciążliwości, o których mówił pan senator Peczkis, z którymi stykamy się dzisiaj wszyscy, znajdą się jakieś rozwiązania.

Chciałbym zwrócić uwagę na jedną sprawę: nie jestem specjalistą od logistyki, od poczty, ale dzisiejsze czasy, przejście na system elektronicznego porozumiewania się eliminują znaczną część tego, czym poczta się zajmowała, czyli listy, kartki itd. Pan minister mówił o kartkach elektronicznych, które docierają potem w formie papierowej. To wszystko zmienia niejako charakter dzisiejszej poczty, aczkolwiek są takie elementy, których się nie da zastąpić elektronicznie jak właśnie dostarczanie paczek, dostarczanie jakichś przesyłek o dużych gabarytach, i tutaj jest ostra konkurencja dla poczty. Myślę, że jest to jeden z obszarów, gdzie poczta powinna wygrać, powinna być zdecydowanym liderem.

Kolejny element jakoś się nie ujawnił, a jest, jak myślę, kluczowy dla rozwoju poczty: poczta jest w 100% spółką Skarbu Państwa, więc chyba jednymi z jej podstawowych zadań powinny być zadania związane z obronnością. Proszę państwa, tu chodzi o informacje, o przepływ informacji. Jeżeli przepływ informacji kontroluje… jeśli to znajduje się w rękach jakichś prywatnych właścicieli czy jakichś spółek o różnym akcjonariacie, to niekoniecznie musi służyć do celów… Skoro Poczta Polska w 100% należy do Skarbu Państwa, to musi przyjąć na siebie również takie zadania. Myślę, że jest to taki element, który pozwoliłby się poczcie w jakiś sposób odbić. Będę z naprawdę dużym zainteresowaniem patrzył na to, co się będzie na poczcie działo, i życzę, żeby spółka się odbiła i żeby szła do przodu. Dziękuję.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję.

Serdecznie proszę pana prezesa o udzielenie odpowiedzi na nurtujące pytania.

Proszę bardzo.

Prezes Zarządu Poczty Polskiej SA Przemysław Sypniewski:

Panie Ministrze! Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Przede wszystkim powiem, że to dla mnie jako prezesa Poczty Polskiej duży honor być obecnym i gościć w Senacie, w Komisji Infrastruktury Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Bardzo państwu za to dziękuję, pierwszy raz występuję w takiej roli i jest to bardzo ważne wydarzenie w moim życiu, tak na to patrzę.

Najprawdopodobniej o sytuacji Poczty Polskiej już tu mówiono. Ja mogę powiedzieć, odnosząc się do państwa wypowiedzi, że jako podstawowy problem definiuję kwestię zarobków w Poczcie Polskiej, szczególnie w obszarze eksploatacji. Uważam, że to jest dla naszej firmy element najważniejszej inwestycji. Mówiąc obrazowo: jeśli nie nalejemy paliwa, to samochód nie pojedzie, a płace pracowników są takim paliwem dla poczty, ponieważ to właśnie ci pracownicy, którzy są w eksploatacji, stanowią napęd tej firmy.

Zdaję sobie sprawę z niskich zarobków. Mogę powiedzieć, że już podczas… To było jeszcze zanim zostałem prezesem, podczas powołania zarządu z tymczasowym prezesem podjęto decyzję o pierwszej podwyżce. Ja oczywiście wiem, że dla pracowników jest to podwyżka niewystarczająca, ale chciałbym powiedzieć, że ona generuje dla nas w tym roku koszty na poziomie ponad 168 milionów zł.

Co do kwestii związanych z tym, o czym państwo senatorowie mówiliście, czyli ze zwijaniem się infrastruktury, to my podjęliśmy już decyzję o tym, żeby ten proces został zatrzymany. Zatrzymaliśmy też program dobrowolnych odejść, który powodował erozję wśród pracowników, masowe odejścia tych pracowników, którzy akurat z poczty odchodzić nie powinni. To oczywiście tworzy także określone koszty dla nas. Powiem tak: życzyłbym sobie, żebym mógł pracownikom podnieść pensje, taki jest także cel działalności całego zarządu poczty, jednak musi być na to pewna perspektywa czasowa, dlatego że musimy patrzeć także na stronę przychodową.

Dzisiaj mogę powiedzieć, że będziemy walczyć o wynik zerowy, zerowy w sensie przychodów poczty na koniec roku. Mówię to dlatego, że nie chcę demobilizować pracowników Poczty Polskiej. Sytuacja firmy jest bardzo trudna, trudna do tego stopnia, że możemy mieć jesienią problemy z płynnością. Sądzę, że się tak nie stanie, ale będzie to wymagało wysiłku od całej firmy. W tym kontekście trzeba patrzeć na kwestię podnoszenia płac. Na pewno wszystkie inne kwestie pozapłacowe będziemy starali się rozwiązywać w ramach dialogu społecznego.

Zwracam uwagę na to, co jest problemem w firmie w tej chwili. W firmie działa 78 związków zawodowych, a mimo to… Pracownicy nie mają zaufania ani do zarządu, również do nowego zarządu, ani nie mają zaufania do związków zawodowych. Mamy do czynienia z takim procesem, w którym pracownicy organizują się poza strukturami związkowymi i jest to proces niebezpieczny. Moim zdaniem jest to konsekwencja wielu, wielu lat pozostawiania poczty samej sobie. Ja na tę firmę patrzę od 17 lat, od 17 lat interesuję się tą firmą, ale chcę, żebyśmy spojrzeli na nią w perspektywie minionych 25 lat. Jeśli państwo spojrzycie na tę firmę w kontekście innych firm, które wyszły z PRL do wolnej Polski, to ta firma, praktycznie rzecz biorąc bez pomocy państwa polskiego, poradziła sobie na rynku, została i dzisiaj jest największym pracodawcą. Poczta nigdy od państwa polskiego nie otrzymała żadnej pomocy. To jest ewenement nie tylko wśród polskich przedsiębiorstw, ale nie ma takiej firmy pocztowej w Europie, proszę państwa. Wszystkie inne firmy z innych państw otrzymywały różnego rodzaju pomoc, ta pomoc nadal funkcjonuje, dlatego że te firmy, jak panowie zresztą zauważacie, są przez własne państwa traktowane jako element infrastruktury państwowej. I nawet jeśli nie mają symboli państwowych, to i w Niemczech, i we Francji, i w Hiszpanii, i we Włoszech te firmy są ważnym elementem infrastruktury państwa i tak są traktowane. Takie rzeczy, jakie miały miejsce w Polsce, czyli że poczta przegrywa przetarg na doręczanie korespondencji z sądów i prokuratur czy to, że wcześniej były doklejane do listów blaszki… W Europie tak nie było, to był proces, który miał miejsce wyłącznie w Polsce.

Mogę jeszcze powiedzieć, że w kontekście przetargu na doręczanie z sądów i prokuratur… Proszę państwa, Komisja Europejska pytała poprzedni rząd Polski o to, dlaczego on ten przetarg organizuje. Nie musieliśmy organizować tego przetargu, mogliśmy i tę usługę, i inne usługi, które poczta może świadczyć spółkom Skarbu Państwa oraz administracji… Możemy to robić bez przetargu, wystarczy wybrać usługę powszechną Poczty Polskiej i poczta może taką usługę realizować poza przetargiem. Mam nadzieję, że pan prezes Krzywicki z UKE to potwierdzi.

Jeśli chodzi o kwestie, które tu były poruszane, związane ze zmianą struktury organizacyjnej, to nie chciałbym dzisiaj postawić bardzo prostej tezy, że zmiana obecnej struktury i powrót do struktury regionalnej będzie receptą na całą historię. Dzisiaj na posiedzeniu zarządu pierwszy raz mieliśmy dyskusję na temat konieczności zmiany struktury, pojawiły się pierwsze wnioski z tym związane. Dyskusja na temat zmian w poczcie się rozpoczęła, na pewno będziemy się starali je wprowadzać, ale musimy to robić w kontekście przygotowania nowej strategii poczty. Obiecałem panom ministrom, że ta strategia będzie gotowa jesienią, został już powołany zespół pod przewodnictwem prezesa Włodka, prace są rozpoczęte. Będzie to strategia całej grupy pocztowej.

Gdybym miał powiedzieć, odnosząc się do państwa wypowiedzi związanych z jakością… Poza sytuacją finansową, szczególnie w ostatnich kwartałach, w IV kwartale 2015 r i w I kwartale 2016 r., oczywiście dramatyczne były… Na szczęście w poczcie, jak państwo wiecie, poza zarządami pracuje także cała rzesza pracowników, którzy są związani emocjonalnie z tą firmą, są bardzo silnie zaangażowani w… Prace mające na celu poprawienie tej dramatycznej jakości, z którą mieliśmy do czynienia, zostały już podjęte. Są pierwsze wyniki badań: wynika z nich, że jest lepiej. Jesteśmy w dialogu z Urzędem Komunikacji Elektronicznej – myślę, że znajdziemy takie rozwiązanie, które nie tylko pozwoli na uniknięcie kary, ponieważ UKE może nałożyć na nas karę, ale także pozwoli trwale podnieść jakość tak, żeby to było odczuwalne.

Co do wypowiedzi pana senatora i kwestii dostarczania paczek czy ich odbioru… To prawda, że w paczkomatach firmy konkurencyjnej wobec poczty można je odebrać, ale proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj ta firma w zasadzie już przegrała konkurencję z nami. Z mojej wiedzy wynika, że paczkomaty są dla tej firmy nierentowne, ona zarabia wyłącznie na tym, że te paczkomaty sprzedaje, to jest jej biznes. Nie powoduje to, że my jako poczta na tę formę dostarczania paczek czy korespondencji nie powinniśmy zwrócić uwagi – my musimy mieć dla klienta pełną ofertę i do tego będziemy dążyć.

Gdyby państwo mnie zapytali, co powinno być najważniejszym elementem w strategii poczty, to, odnosząc się do słów pana senatora, który pozwolił sobie cytować moją…

(Głos z sali: Pan przewodniczący cytował.)

Pana przewodniczącego, który cytował fragmenty mojego raportu… Ja marzę o tym, żeby Poczta Polska była narodowym operatorem cyfrowym i logistycznym i żeby państwo polskie tak tę firmę traktowało. Chciałbym, żeby to się stało.

Dziękuję bardzo. Jestem do dyspozycji.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu prezesowi.

Proszę, pan senator Gaweł.

Kto jeszcze chce zabrać głos? Dobrze, ja jeszcze na koniec zapytam o jedną sprawę.

Proszę, Panie Senatorze.

Senator Robert Gaweł:

Bardzo szybko, bo pytania się powtarzają, a na razie nie mamy na nie odpowiedzi. Słyszeliśmy o wynagrodzeniach pracowników, ale nadal nie wiemy, jakie uposażenie pobierał poprzedni zarząd, a to tajemnicą nie jest. Prosiłbym, żeby następnym razem przesyłać sprawozdania przed posiedzeniem komisji senackiej, żebyśmy mogli przeczytać, jaki jest wynik finansowy, poziom zatrudnienia itd. To jest dla nas ważne, żeby się przygotować na posiedzenie komisji, więc z góry za to dziękuję.

Popieram senatorów mówiących o tym, że kiedy zrzucono orła, to instytucja straciła powagę. Bez wątpienia to była instytucja o wielkich tradycjach, która się kojarzyła z polskim państwem. Uważam, że skoro teraz już ma to być instytucja narodowa, zarząd powinien pomyśleć o tym, żeby przywrócić godło, przywrócić orła, przywrócić te symbole, przywrócić czerwień i biel.

Poza tym jeszcze jest jedna kwestia. Razem z senatorem Hamerskim wymieniliśmy tu… Chcielibyśmy się dowiedzieć, kiedy dokładnie zostanie przygotowany plan naprawczy. Rozumiemy, że będzie tu ogromna pomoc ze strony państwa, a wtedy o konkurencji już nie ma mowy: będą zamówienia na listy itd. Myślę, że to jest jakiś program naprawczy i chcielibyśmy wiedzieć, kiedy się o tym dowiemy. Dziękuję.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję panu senatorowi.

Proszę, Panie Ministrze. Jaka była średnia przy tych 600% podwyżki?

Proszę.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa Kazimierz Smoliński:

W związku z tym, że w poczcie kadrę kierowniczą czy zarząd obowiązywały kontrakty, niestety jest to objęte tajemnicą i nie mogę ujawnić indywidualnych wynagrodzeń. Jak powiedziałem, było to prawie 9 milionów zł w skali roku. Jeżeli państwo sobie podzielicie tę sumę przez sześciu członków zarządu, to można sobie wyliczyć.

(Przewodniczący Stanisław Kogut: To wyliczymy: 100 tysięcy zł na miesiąc.)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Głos z sali: No tak.)

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Proszę, Panie Prezesie.

Prezes Zarządu Poczty Polskiej SA Przemysław Sypniewski:

Jeśli mogę się odnieść do pytania pana senatora, to powiem, że oczywiście kompleksowy program, nie chcę go nazywać naprawczym… Kompleksowy program reorganizacji czy program postawienia poczty na nogi będzie związany z powstaniem nowej strategii. Ale my nie możemy sobie pozwolić na to, żeby czekać kolejne miesiące. Panie Senatorze, rzeczy, które można by nazwać rzeczami naprawczymi, są już w tej chwili wdrażane, to już się dzieje. Jest to związane np. z kwestią wprowadzenia elementu związanego z poprawieniem jakości przesyłek. Dzisiaj w poczcie mieliśmy o tym rozmowę – pani dyrektor Alina Kępczyńska może opowiedzieć o szczegółach. To rozwiązanie zostało już wprowadzone i mamy już efekty w zakresie podniesienia jakości.

Możemy mówić o tym, że zmiana struktury całej poczty wymaga pewnego namysłu i przygotowania, ale możemy już zacząć zmieniać strukturę w samym zarządzie, bo mamy bardzo dużą liczbę stanowisk zarządczych. Czasami między pierwszym szczeblem a szczeblem ostatnim mamy 7 stanowisk dyrektorskich, więc to są takie kwestie, które będziemy…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, to są takie rzeczy, które już zmieniamy. Nie mamy możliwości czekania na to, że za 3 miesiące przedstawimy strategię i będzie program naprawczy, te rzeczy się już dzieją.

Jeśli chodzi o kwestie przychodowe, to specjalna oferta dla wszystkich spółek Skarbu Państwa nie tylko już jest przygotowana – zaczęliśmy już prowadzić na ten temat rozmowy. Jeśli chodzi o segment rynku listowego, to ten segment mamy w zasadzie przejęty. Dzisiaj konkurencją dla nas nie jest InPost, tylko wielkie firmy logistyczne takie jak poczta niemiecka, poczta francuska czy, proszę państwa, poczta chińska. Krótko przed spotkaniem z państwem dostałem telefon od znajomego, który zamówił towar w Chinach. I on do mnie mówi: jak to możliwe, że poczta chińska wysyła do Polski towar, a koszt przesyłki wynosi 5 dolarów i 50 centów?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Z bardzo prostego powodu. Jeśli towar jest wyprodukowany w Chinach, to poczta chińska dostaje pieniądze za wysyłkę tego towaru od rządu chińskiego. I to jest dla nas element konkurencji, z którym będziemy musieli się zmierzyć.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

Dziękuję.

Panie Prezesie, ja kiedyś byłem w Anglii i jako kolejarz widziałem naprawdę cudowne pociągi do przewozu listów, do przewozu pieniędzy. Poczta angielska, nie będę mówił… Wie pan, później poszedłem na naprawdę dużą rozdzielnię, gdzie przyjeżdżały wagony pocztowe, przesyłki rozdzielane były z worków na taśmach i… Coś takiego widziałem także w Krakowie-Płaszowie, a teraz, jak jadę, to z bólem serca myślę o… Nie widzę ani jednego wagonu, żeby tam wjeżdżał. Bo wie pan, jak mówił kolega Peczkis, można w ciągu 12 godzin, po prostu dostarczyć… Tam są całe pociągi w Anglii, to nie jest tak, że dopina się wagon pocztowy do jakiejś osobówki, ino całe pociągi kursują i im się to opłaca.

Prezes Zarządu Poczty Polskiej SA Przemysław Sypniewski:

Panie Senatorze, Panie Przewodniczący, mogę powiedzieć, że mamy w zarządzie człowieka, który… Wydaje się, że pan prezes Skoworotko jest właściwym człowiekiem jeśli chodzi o logistykę. My już zdefiniowaliśmy problem. Powiem obrazowo: w jednej z firm zajmujących się wysyłką towaru od momentu nadania przesyłki do momentu dostarczenia jej do klienta przesyłka jest przeładowywana trzykrotnie, a w poczcie czternastokrotnie. To musi ulec zmianie, mamy tego świadomość. To są wszystko procesy, które będą zachodziły maksymalnie szybko, ale na pewno nic się wydarzy w ciągu kilku miesięcy.

Przewodniczący Stanisław Kogut:

My nie mówimy o tym, żeby coś się wydarzyło w ciągu kilku miesięcy, ino widzimy, jak to jest zorganizowane na świecie. Nie ma tam pełnego liberalizmu, bo przecież nie powiemy, że Anglicy kochają socjalizm, komunizm. To jest wolny rynek, ale jednak z tego korzystają i faktycznie, jak powiedział pan przewodniczący NSZZ „Solidarność”… Uważam, że musicie wrócić do takich struktur, że w małych miejscowościach, w małych miasteczkach jest poczta.

Mogę służyć przykładem: jak jadę na grób mojego taty w Grybowie, jak widzę cudowne budynki, gdzie była całodobowa poczta, ale komuś wpadł pomysł, żeby ją zlikwidować, to się śmieję. Miasto liczy 10 tysięcy mieszkańców. I żeby tam urzędu pocztowego nie było? Wiele jest takich miejsc, niektóre budynki posprzedawali.

Państwo Drodzy, spotkamy się tu znów na jesieni. Poprosimy pana prezesa, żeby drugi raz przybył do Senatu i opowiedział, jak to wszystko wygląda. Kolega Dyl też wiele rzeczy… Jutro będzie sprawozdanie – to nie ten temat – Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Górale do pana senatora Hamerskiego przychodzą i głośno pytają: jak to się dzieje, że my płacimy abonament, a okazuje się, że inni mają 30 programów, a my mamy 5, bo reszta nie dociera?

Panie Ministrze, serdecznie dziękuję za sprawozdanie. W imieniu całej komisji życzę nowemu zarządowi naprawdę wspaniałej współpracy, a panu ministrowi, żeby… A jeśli chodzi o te kontrakty menadżerskie, to na kolei też tak było: trzech pracowników zarabiało mniej niż jeden członek zarządu.

Serdecznie dziękuję, jesteśmy do dyspozycji. Dziękuję także za przybycie przedstawicielowi mojego związku NSZZ „Solidarność”. I mówię głośno: Panie Prezesie, zaprosiliśmy przedstawicieli związków reprezentatywnych, dwóch, bo na 78 nie mam ani miejsca, ani czasu. Sądzę, że ustawa o związkach reprezentatywnych szybko wejdzie w życie.

Dziękuję serdecznie. Zamykam posiedzenie komisji.

(Koniec posiedzenia o godzinie 17 minut 00)