Narzędzia:
Wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury (nr 32), Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji (nr 53), Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej (nr 34) w dniu 14-06-2016
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury (32.),

Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej (34.)

oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji (53.)

w dniu 14 czerwca 2016 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie dokumentu „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w 2015 r.” (druk senacki nr 155).

(Początek posiedzenia o godzinie 17 minut 09)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej Piotr Zientarski)

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Dzień dobry państwu.

Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Infrastruktury.

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie dokumentu „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w 2015 r.” (druk senacki nr 155)

Przedmiotem naszego posiedzenia jest zapoznanie się z informacją prezesa Rady Ministrów w kwestii czy w przedmiocie stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działań realizowanych w tym zakresie w 2015 r.

Serdecznie witam przedstawicieli rządu, którzy przybyli na nasze wspólne posiedzenie celem przedstawienia tej informacji. I poproszę o przedstawienie tej informacji osobę już, że tak powiem, wskazaną przez państwa. Bardzo proszę. Rozumiem że… Otrzymałem informację od prezesa Rady Ministrów, że Rada Ministrów upoważniła ministra infrastruktury i budownictwa do prezentowania stanowiska rządu w tej sprawie w toku prac parlamentarnych.

Bardzo proszę.

Sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Konrad Romik:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Szanowne Panie, Panowie Senatorowie!

Pozwolę sobie…

(Przewodniczący Piotr Zientarski: Bardzo proszę o przedstawienie się, bo nie wszyscy…)

Pozwolę sobie przedstawić swoją skromną osobę.

(Przewodniczący Piotr Zientarski: Tak, bardzo proszę.)

Konrad Romik, sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Będę chciał w imieniu pana ministra zaprezentować ten raport, a ponieważ dotyczy to kwestii Krajowej Rady, to jako sekretarz Krajowej Rady, członek prezydium Krajowej Rady…

(Przewodniczący Piotr Zientarski: Dziękujemy bardzo. I prosimy.)

Szanowni Państwo! Szanowny Panie Przewodniczący!

Zgodnie z art. 140e ust. 3 ustawy – Prawo o ruchu drogowym przewodniczący Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, minister właściwy do spraw transportu składa Radzie Ministrów corocznie sprawozdanie dotyczące stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działań realizowanych w tym zakresie za rok ubiegły. W roku obecnym obowiązek ustawowy wynikający z przepisów wymienionej ustawy został zachowany, to znaczy do 30 marca 2016 r. sprawozdanie zostało przyjęte przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, następnie 13 kwietnia 2016 r. raport przyjął Stały Komitet Rady Ministrów, a następnie 22 kwietnia 2016 r. raport został przyjęty przez Radę Ministrów i przekazany do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej oraz do pana prezydenta.

Szanowni Państwo, przede wszystkim treść raportu opiera się na następujących kwestiach. Najważniejsze to informacja o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego w roku 2015. Jako uzupełnienie sprawozdania przedstawię także informację z monitoringu zachowań uczestników ruchu – to, co było robione przez Sekretariat Krajowej Rady – oraz najważniejsze dane wynikające z analiz w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce, przeprowadzone również na zlecenie sekretariatu w roku ubiegłym.

Po raz pierwszy w raporcie – i to jest nowość, jeżeli chodzi o raport – zaprezentowano i zarekomendowano działania, które powinny być realizowane na przyszłość. Przedstawione rekomendacje oparto na wynikach ankiet ewaluacyjnych rozesłanych na przełomie roku 2015 i 2016 do członków Krajowej Rady, jak również na wnioskach wojewódzkich rad bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz ekspertów z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Oprócz dotychczasowych doświadczeń sekretariatu, jak również zawartych wniosków, podczas konstruowania rekomendacji na przyszłość brano pod uwagę też szereg innych opinii instytucji opisujących w Polsce stan bezpieczeństwa ruchu drogowego w ostatnich latach. Do tych instytucji należał m.in. Bank Światowy czy Najwyższa Izba Kontroli.

Przejdę teraz do meritum, zagadnień merytorycznych raportu, i zacznę od przedstawienia informacji o tym, jak w tej chwili kształtuje się sytuacja Polski, jeżeli chodzi o stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, na tle innych krajów członkowskich Unii Europejskiej w 2015 r. Przede wszystkim zaprezentowany państwu slajd przedstawia Polskę jako jeden z tych krajów, w których dokonała się poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym w 2015 r. W porównaniu z danymi z roku 2014, jeżeli chodzi o kwestię wskaźnika demograficznego – tj. określoną liczbę zabitych na 100 tysięcy mieszkańców – liczba osób zabitych uległa zmniejszeniu i wynosi obecnie 7,6 osoby zabitej na 100 tysięcy mieszkańców. W tym samym roku, 2015 r., Polska w rankingu państw Unii Europejskiej awansowała o jedną pozycję i obecnie znajduje się na szóstym miejscu od końca. Wyprzedza tym samym Chorwację, Litwę, Łotwę, Bułgarię i Rumunię. Przypomnę, że w 2013 r. Polska wyprzedzała pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego tylko i wyłącznie Rumunię. Mimo korzystnego trendu spadkowego w zakresie liczby wypadków oraz liczby osób zabitych i rannych, nadal sytuacja dotycząca stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce niestety sytuuje nas jako jeden z krajów o wyższym od średniego poziomie ryzyka zagrożenia życia i zdrowia w kontekście wypadków drogowych. Przypomnę, że średnia europejska w zakresie liczby osób zabitych na 100 tysięcy osób to jest wskaźnik 5,1 osoby zabitej.

Aby tak naprawdę pokazać perspektywę czasową nie tylko w porównaniu rok do roku, chciałbym przedstawić informacje, które również znajdują się w raporcie, dotyczące perspektywy czasowej zaprezentowanych danych – liczby osób zabitych na 100 tysięcy mieszkańców po procesie redukcji tej liczby zgodnie ze wskaźnikiem demograficznym, uzgadniając trend długookresowy, czyli lata 2006–2015. Jak państwo widzicie na załączonym wykresie, Polska z 44-procentowym spadkiem znajduje się w średniej unijnej, jeżeli chodzi o kwestię redukcji liczby osób zabitych i rannych.

Przechodzę do szczegółów, jeżeli chodzi o skutki zdarzeń drogowych i stan bezpieczeństwa w kategoriach ilościowych. W porównaniu liczb z roku 2015 do tych z 2014 r. zanotowano, zgodnie z danymi, o 5,7% wypadków mniej, na skutek wypadków zginęło o 8,2% mniej osób, w przypadku rannych wynik to minus 6,5%, a ciężko rannych – minus 4,2%. Tendencja niekorzystna w zakresie mierzalności wypadkowości i związanych z tym kwestii jest w kwestii kolizji – to jest dodatkowa kategoria, dla której jest liczona… Przypomnę, że w tej kategorii wskaźnik jest liczony tylko i wyłącznie na podstawie danych Komendy Głównej Policji, ponieważ nie ma obowiązku zgłaszania kolizji drogowych. Niemniej jednak na podstawie zgłoszeń oficjalnych dotyczących kwestii kolizji można powiedzieć, że tych kolizji wydarzyło się w Polsce ponad 360 tysięcy, czyli mamy wzrost o 4,1%.

Istotne jest, aby przedstawić przede wszystkim kwestię realizacji celów Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w kontekście lat 2013–2020. Dlatego też zaprezentowaliśmy, jak przedstawia się w tej chwili trend spadkowy, jeżeli chodzi o liczbę osób zabitych i rannych, w relacji do celów, które powinny być osiągane corocznie, jak również w perspektywie czasu do 2020 r. Celem pośrednim na rok 2015 było nieprzekroczenie liczby 2 tysięcy 794 osób zabitych na polskich drogach. Osiągnięta liczba 2 tysięcy 938 osób wykazuje odchylenie od planu o około 5%. Jeżeli zaś chodzi o kwestię osób ciężko rannych, to celem podstawowym przyjętym w narodowym programie jest osiągnięcie wskaźnika ilościowego na poziomie 6 tysięcy 900 osób w 2020 r., tymczasem, jak widać na wykresie, w tej chwili, w roku 2015, mieliśmy 20-procentowe odchylenie od głównego celu.

Jeżeli chodzi o szczegóły z uwzględnieniem rodzaju wypadków drogowych, to, jak widać na przedstawionym wykresie, zderzenia czołowe i boczne pociągnęły za sobą wiele ofiar śmiertelnych – odpowiednio 511 i 548. Ponad 400 osób zginęło w wypadkach w wyniku najechania na drzewo.

Jeżeli chodzi o ofiary wypadków drogowych w ubiegłym roku, to ponad 900 ofiar śmiertelnych stanowili piesi, blisko 1 tysiąc 500 osób zabitych kierowało pojazdami, śmierć poniosło też ponad 530 pasażerów.

Sprawa dotycząca sprawców wypadków drogowych. W kwestii sprawców wypadków proporcje w stosunku do tych z lat poprzednich zasadniczo nie uległy zmianie. Znaczną większość wypadków stanowią te wypadki, których sprawcami są kierujący pojazdami. W 2015 r. było ponad 27 tysięcy takich wypadków, zginęło w nich 2 tysiące 10 osób, z kolei piesi spowodowali 2 tysiące 619 wypadków, w których zginęło 450 osób. Należy tu zwrócić uwagę, że nie zawsze piesi byli ofiarami tych wypadków. Pieszy może być również sprawcą, przeżyć wypadek, a ofiarą śmiertelną może zostać kierujący pojazdem, ze względu na dane warunki zdarzenia.

Podobnie jak w roku ubiegłym, największa liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych spowodowanych przez kierujących pojazdami – blisko 750 ofiar w roku 2015 – wynikała z niedostosowania prędkości do warunków ruchu. Nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowe zachowanie wobec pieszego również przyczyniły się do znacznej liczby ofiar śmiertelnych, niemniej są to liczby kilkakrotnie mniejsze niż te w przypadku niedostosowania prędkości. Co prawda jeżeli chodzi o kwestię ofiar śmiertelnych wypadków drogowych z uwzględnieniem okoliczności wypadku i zachowania pieszych, to nieostrożne wejście na jezdnię przed jadący pojazd jest główną przyczyną ofiar. Według statystyk policyjnych ponad 200 osób zostało zabitych w wypadkach właśnie tego rodzaju. Istotnym problemem, również wskazywanym, według statystyk uwzględniających konfiguracje zachowania pieszych, jest stanie czy leżenie na jezdni oraz chodzenie nieprawidłową stroną drogi.

Jeżeli chodzi o rozkład miesięczny wypadków i ich skutków, to najbardziej niekorzystna sytuacja ma miejsce w III i w IV kwartale roku. Na początku roku wypadków oraz ofiar śmiertelnych jest znacznie mniej.

Jeżeli chodzi o kwestie związane z realizacją zadań, to serdecznie pragnę poinformować, że na zlecenie Sekretariatu Krajowej Rady w zeszłym roku jednym z głównych obszarów, jeżeli chodzi o monitoring zachowań uczestników ruchu drogowego… Zostały nim objęte następujące sprawy. Przede wszystkim zakresem monitoringu zostały objęte wskazania pomiaru… objęty został monitoringiem system pomiaru prędkości pojazdów, poziom stosowania pasów bezpieczeństwa, badano stopień stosowania urządzeń zabezpieczających dla dzieci, kasków ochronnych i stopień korzystania z telefonów komórkowych w trakcie kierowania pojazdem. Badania prowadzone były we wszystkich województwach i objęły lokalizacje zarówno w terenie zabudowanym, jak i niezabudowanym oraz wszystkie kategorie dróg, od autostrad aż po drogi powiatowe.

Badania prędkości pojazdów w 2015 r. prowadzono w dwóch sesjach pomiarowych, wiosennej i jesiennej. W odniesieniu do przekroczeń dopuszczalnej prędkości pojazdów można na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzić, że w 2015 r. kierowcy jeżdżący samochodami w Polsce niestety przekraczali dopuszczane limity prędkości – wiosną średnio w 66,75% przypadków, a jesienią w 56,29% przypadków.

Spośród pozostałych obszarów poddanych badaniom w 2015 r. warto zwrócić uwagę na stały poziom stosowania urządzeń zabezpieczających dzieci – tutaj wskaźnik wynosił powyżej 90%.

Jeśli uwzględnić czynnik wagowy, to w samochodach osobowych zanotowano wzrost stosowania pasów bezpieczeństwa o 1% w stosunku do wyników pomiarów z roku 2014 i o 17% w stosunku do wyników pomiarów z roku 2008. Istotne jest stosowanie urządzeń zabezpieczających dzieci, podobnie jak dostosowanie pasów. Stopień stosowania tych urządzeń wzrasta wraz z kategorią drogi.

Podobnie jak w roku ubiegłym, przeprowadzono również badania co do stosowania kasków ochronnych oraz używania telefonów komórkowych przez kierujących. Wskaźniki dotyczące korzystania z telefonów komórkowych wśród kierujących samochodami osobowymi wyniosły średnio 3,1%, to jest spadek o 1% w porównaniu do wskaźnika z roku poprzedniego.

Od 2012 r. Sekretariat Krajowej Rady dokonuje, zgodnie z prawem o ruchu drogowym, oszacowania kosztów wypadków drogowych. W 2014 r. koszty wypadków drogowych, wszystkich zdarzeń drogowych w Polsce oszacowano na poziomie 48,6 miliarda zł, przy czym koszty samych wypadków drogowych wyniosły 34,8 miliarda zł, a koszty kolizji drogowych wyniosły 13,8 miliarda zł, co stanowi 2,81% produktu krajowego brutto.

Jeśli chodzi o sytuację w poszczególnych województwach, to na przedstawionej mapie widać obszary o największych zagrożeniach w postaci liczby ofiar w odniesieniu do liczby mieszkańców danego województwa. Niestety, niechlubnie przodują województwa Polski wschodniej, ze wskaźnikiem liczby zabitych – w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców – wynoszącym nawet do 17 osób zabitych. Tymczasem najbezpieczniejsze w ubiegłym roku było województwo małopolskie ze wskaźnikiem 5 osób zabitych na 100 tysięcy mieszkańców.

Jeżeli chodzi o kategorię wypadków spowodowanych nadmierną prędkością, to najmniej bezpieczne było województwo warmińsko-mazurskie – 31% wypadków powstało z tej przyczyny. Najmniejszy odsetek wypadków spowodowanych zbyt dużą prędkością odnotowano w województwach zachodniopomorskim, opolskim oraz śląskim.

Odsetek wypadków z udziałem pieszych to 26% wszystkich wypadków drogowych w Polsce. Jeśli chodzi o tę grupę, to najmniej wypadków tego typu było, podobnie zresztą jak w roku ubiegłym, w województwie opolskim – 18,5% spowodowanych wypadków. Ale w aż 9 województwach odsetek wypadków z udziałem pieszych osiąga wartość 25–30%.

Szanowni Państwo, przede wszystkim zaznaczę, że formuła sprawozdania została zachowana, ale rzeczywiście sprawą najważniejszą jest zakres rekomendacji wnioski dla poszczególnych województw – przedstawiono je w podsumowaniach dla poszczególnych województw. Każda karta kończy się konkretnym zestawem wskaźników sformułowanych na podstawie danych zawartych w kartach dla poszczególnych województw. Jest to szczególnie istotne dla wojewódzkich rad bezpieczeństwa ruchu drogowego. Mamy nadzieję, że taka informacja będzie przez wojewódzkie rady jak najbardziej i najczęściej wykorzystywana.

Jeżeli chodzi o kwestię Programu Realizacyjnego na lata 2015–2016, czyli dokumentu wykonawczego do narodowej strategii bezpieczeństwa w ruchu drogowym, to zadania skoncentrowano na dwóch priorytetach: przede wszystkim na zarządzaniu prędkością oraz na ochronie pieszych.

Jeśli chodzi o kwestię wykonania tego programu realizacyjnego, to w sprawozdaniu określono szczegółowy stopień jego realizacji. Analizę przedstawiono w postaci tabel, jak również czytelnych wykresów. Podsumowanie przedstawia się następująco: w odniesieniu do zadań, dla których wyznaczono cele na rok 2015, 17 zadań zostało zrealizowanych, 9 nie zostało zrealizowanych, a 8 zadań stanowią działania z celem określonym na lata późniejsze. Wśród zadań zrealizowanych znajdują się między innymi: rozwój systemu monitorowania zmian wybranych zachowań uczestników ruchu drogowego, budowa urządzeń bezpieczeństwa dla pieszych na drogach krajowych – bardzo ważne działanie ukierunkowane bezpośrednio na zwiększenie bezpieczeństwa najbardziej zagrożonych użytkowników dróg, czyli pieszych, zrealizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad – ponadto intensyfikacja nadzoru policji w zakresie przekraczania prędkości, co również jest działaniem zrealizowanym.

Jeżeli chodzi o sprawę działań niezrealizowanych, to nadal jest kwestia doposażania i rozwoju systemu ratownictwa medycznego w Polsce, nie zrealizowano również zadania w zakresie legislacji, to znaczy zmiany taryfikatora za wykroczenia w ruchu drogowym, jak też rozszerzenia na wszystkie drogi publiczne przepisów dotyczących odpowiedzialności zarządców dróg za ich nieprawidłowe oznakowanie.

Jeżeli chodzi o przykłady działań z celem określonym na lata późniejsze, to przede wszystkim wskazuje się: opracowanie podręcznika zawierającego wytyczne organizacji bezpiecznego ruchu rowerowego, działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa rowerzystów, sprawę raportu z badania efektywności w przekroju 2+1, modernizację i dalsze doposażenie służb ratownictwa drogowego w kontekście celów końcowych, czyli osiągnięcia odpowiedniego stopnia dotarcia do osób zabitych i rannych w wypadkach drogowych.

Rekomendacje na przyszłość. Jak wspomniałem na wstępie, po raz pierwszy w sprawozdaniu przedstawiono nie tylko obszary interwencji, ale również konkretne rekomendacje na przyszłość. Przedstawione one są na kolejnych slajdach, a przygotowane na podstawie wyników ewaluacyjnych, dotychczasowych doświadczeń, wniosków z konkretnych raportów. Jedna z tych rekomendacji to między innymi budowa, poprawa budowy systemu gromadzenia danych i informacji o bezpieczeństwie w ruchu drogowym, który usprawni politykę w tym zakresie opartą na faktach, a następnie wprowadzenie jednolitych definicji. Kolejne zadanie, istotne również z punktu widzenia Sekretariatu Krajowej Rady, to zakończenie procesu ewaluacji, dokonanie szczegółowej oceny wpływu podejmowanych działań na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, jak również istotna z punktu widzenia współpracy aktywizacja wojewódzkich rad bezpieczeństwa ruchu drogowego i ich sekretariatów, a także odbudowanie i wzmocnienie współpracy ze środowiskiem eksperckim.

Jednym z zadań już zrealizowanych czy już realizowanych, podjętych do realizacji, jest realizacja Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych na drogach krajowych, jak również będzie to realizacja w latach następnych spraw dotyczących między innymi ratownictwa i pomocy ofiarom wypadków drogowych, doposażenie służb nadzoru i ratownictwa drogowego.

Reasumując: raport przedstawiony Wysokiej Izbie zawiera wszystkie szczegółowe komponenty statystyczne, ale po raz pierwszy koncentruje się na poszczególnych zadaniach i rekomendacjach. Mamy nadzieję na szybkie realizacje poszczególnych zakresów. Dziękuje bardzo.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Dziękuję bardzo.

Chciałbym państwa senatorów poinformować, że nasze posiedzenie ma na celu wysłuchanie informacji o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działaniach realizowanych w tym zakresie w 2015 r. Nie opiniujemy tego, nie głosujemy.

Oczywiście istnieje możliwość zadania pytań, zgłoszenia pytań czy też ewentualnych wypowiedzi, ustosunkowania się do poszczególnych kwestii. Jeśli państwo senatorowie mają na to ochotę, to teraz jest czas na to.

Pierwszy zgłosił się pan senator Florek. Później będzie pan przewodniczący Grabowski.

Proszę bardzo.

Senator Piotr Florek:

Panie Przewodniczący, mnie interesuje taka sprawa… Chodzi o te dane, które pan podał na końcu, dane o tych wypadkach w poszczególnych województwach. My zrobiliśmy bardzo duży postęp, bo… Ja nawet na pamięć znam dane z roku 1991, pamiętam, że w roku 1991 na polskich drogach zginęło 7 tysięcy 901 osób, w 2007 – 5 tysięcy 583, a w ubiegłym roku po raz pierwszy zeszliśmy poniżej 3 tysięcy. Czyli rzeczywiście jak porównamy sytuację z 1991 r., z 2007 i z teraz, to zobaczymy, jaka to jest różnica – no bo rzeczywiście widać, że ten trend jest wyraźny. A jak weźmiemy pod uwagę ile jest samochodów, które mieliśmy… Bo w troku 1990 mieliśmy 6 milionów 800 tysięcy samochodów zarejestrowanych, a dzisiaj mamy 25–26 milionów, coś w tych granicach, a więc kilkakrotnie wzrosła liczba samochodów. No a ten trend jest, że tak powiem, malejący. Ale gdy porównamy to, o czym pan mówił, z danymi dotyczącymi Europy, innych państw, to wyjdzie, że u nas średnio na 100 tysięcy jest już niecałe 8 ofiar, w tym roku zeszliśmy poniżej 8, no ale w krajach unijnych, tych, w których to bezpieczeństwo jest największe, ten wskaźnik jest gdzieś na poziomie 4 osób na 100 tysięcy. Średnia unijna, jak pan mówił, wynosi 5. I teraz jak popatrzyliśmy na mapę Polski, którą pan przedstawił… Mnie to zainteresowało, dlatego że podał pan, że w Małopolsce w ubiegłym roku zginęło 5 osób na 100 tysięcy, w pomorskim 6, ale w podlaskim aż 17, w opolskim 14, w lubuskim 14, jak widzę. Skąd się bierze taka różnica? Bo to jest bardzo duża różnica. Jeżeli weźmiemy pod uwagę średnią europejską na poziomie 5 osób ginących w wypadkach drogowych na 100 tysięcy i jeżeli popatrzymy, jak to wygląda w ujęciu: Polska w Europie… Skąd tak bardzo duże zróżnicowane jest w Polsce? To mnie troszeczkę zaskakuje. Ja rozumiem, że te liczby oczywiście mogą być różne, ale różnica między 5 a 15 występująca między dwoma województwami to jest…

(Głos z sali: Jak dwa różne kraje.)

Tak, jakby to były na przykład Turcja i Niemcy – bo pewnie tak mniej więcej te proporcje tam wyglądają, tak średnio, jeśliby na to popatrzeć. Skąd to się bierze? To jest moje pytanie. Dziękuję.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Ja bym proponował, żebyśmy może wyczerpali pytania, bo to są pytania do jednego adresata, i wtedy pan sekretarz byłby uprzejmy odpowiadać.

Bardzo proszę, pan przewodniczący Grabowski.

Senator Arkadiusz Grabowski:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Szanowni Państwo! Panie Dyrektorze – czy według funkcji: Sekretarzu!

Ja mam takie pytanie. Zwróciłem uwagę, że wśród zadań niezrealizowanych jest zadanie dotyczące rozwoju systemu ratownictwa medycznego. Według mnie, w mojej ocenie, to jest kluczowe zadanie, bo wypadki będą, będzie ich mniej lub więcej, ale zatrważające dla mnie, jako czytającego te materiały, jest to, że nie jesteśmy w stanie zbudować skutecznie działającego systemu wspomagania dowodzenia państwowego ratownictwa medycznego i że tu są jakieś opóźnienia. No, tak jak mówię, wydaje mi się, że to jest jedno z kluczowych zadań w tym momencie, bo liczba wypadków i ofiar śmiertelnych jest bardzo wysoka i nie jesteśmy w stanie, że tak powiem, ratować tych ludzi, którzy ulegają tym wypadkom. Chciałbym, żeby mi pan coś bliżej powiedział o tym, dlaczego są takie opóźnienia i jakie są przewidywania, kiedy ten system będzie faktycznie działał. Bo chodzi o to, żebyśmy mogli chociaż te osoby ulegające wypadkom skutecznie ratować. Dziękuję.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Warzocha. Bardzo proszę.

Senator Artur Warzocha:

Ja mam z kolei pytanie dotyczące rekomendacji, o których pan dyrektor mówił na końcu. Na czym ma polegać ta większa aktywizacja – bo takiego chyba określenia pan użył – wojewódzkich rad ruchu drogowego? Chciałbym, żeby pan nam to przybliżył. Dziękuję.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Czy jeszcze są jakieś pytania? Nie widzę zgłoszeń.

Bardzo proszę, Panie Dyrektorze, o odpowiedzi.

Sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Konrad Romik:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Dziękuję za te pytania. Pozwolę sobie odpowiadać zgodnie z zadanymi pytaniami, na bieżąco.

Przede wszystkim… Pierwsze pytanie: skąd się bierze taka różnica? Przede wszystkim cała statystyka dotycząca mierzalności tego zjawiska dotyczy kwestii… Dotyczy przede wszystkim liczby populacji. A więc sama kwestia… Nawet europejska statystyka wypadkowości podejmuje ten temat skalowania i mierzenia wypadków drogowych z udziałem osób zabitych i rannych i przekładania tego na tak zwany wskaźnik miliona osób lub ewentualnie 100 tysięcy osób na danym regionie. Musimy też wziąć pod uwagę to, że w poszczególnych regionach naszego kraju mamy do czynienia z różnymi gęstościami sieci drogowej, z różnymi gęstościami rozłożenia pojazdów, a jednocześnie z różnymi gęstościami i parametrami dróg poszczególnych kategorii – od dróg ekspresowych i autostrad po drogi gminne i powiatowe. A więc ta wypadkowość rozkłada się bardzo różnie, w zależności od poszczególnych elementów sieci, czy to dróg krajowych, czy to dróg samorządowych. To jest jedna z kwestii wpływających na to, że rzeczywiście są różnice w liczbach osób zabitych i są one determinowane różnego typu czynnikami, również wojewódzkimi.

Jeżeli chodzi o kwestie dotyczące ratownictwa medycznego i pewnych niezrealizowanych działań w tym zakresie, to należy wskazać, że tak naprawdę te wskaźniki, Panie Senatorze, były zakładane… No, jak gdyby nie wykonano wskaźnikowania. Ja chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewną sprawę. Przede wszystkim determinowane to było także kwestią pozyskiwania pewnych źródeł finansowania. Głównym komponentem, również w zakresie doposażenia służb ratownictwa drogowego, są obecnie nadal programy strukturalne Unii Europejskiej. W nowej perspektywie finansowej mamy do czynienia z komponentem finansowania tego typu działań w zakresie priorytetu 3.1 – jest to rozwój drogowy sieci TENT, jak również doposażenie służb ratowniczych w wyposażenie specjalistyczne, w specjalistyczny sprzęt. Ale ten komponent może zostać też, brzydko mówiąc, naprawiony czy poprawiony poprzez użycie tych mechanizmów finansowych, które znajdują się w osi 3 i w osi 9. A więc mamy nadzieję na przyspieszenie, na to, że te działania w zakresie poprawy sytuacji ratownictwa czy doposażenia służb ratowniczych w odpowiedni sprzęt spowodują, iż nie tylko czas dotarcia do osób rannych, poszkodowanych w wypadkach drogowych będzie krótszy, ale też udzielanie tej pomocy będzie jeszcze skuteczniejsze.

Jeżeli chodzi o pytanie pana… już mówię… senatora Warzychy…

(Głos z sali: Warzochy.)

Przepraszam, Warzochy. Chodziło o aktywizację, o to, na czym ma polegać większa aktywizacja wojewódzkich rad bezpieczeństwa ruchu drogowego. A więc przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na to, że po naszej analizie niestety nie wszystkie – i muszę to powiedzieć z ciężkim sercem… Są przypadki bardzo dobrego, skutecznego działania, świadomego działania w kontekście budowy programów regionalnych poprawiających bezpieczeństwo w ruchu drogowym przez poszczególne województwa, ale też niestety mamy przypadki, kiedy tak naprawdę te działania w zakresie poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym… Aktywizacja wojewódzkich rad, niektórych wojewódzkich rad mogłaby być tu jeszcze większa, a zaangażowanie ich w ten proces poprawy bezpieczeństwa jeszcze bardziej zdynamizowane. Zależy nam na tym, żeby tak naprawdę przybliżyć wojewódzkie rady i ich działanie do Krajowej Rady i Sekretariatu Krajowej Rady, co tak naprawdę będzie się wiązało z zaproponowaniem pewnych rozwiązań, o których państwo możecie przeczytać w rekomendacjach na przyszłość. Dokonujemy tam wstępnego rozpoznania funkcjonowania systemu bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jest też próba odpowiedzenia sobie na pytanie, w jakim zakresie, w jakiej przyszłości i jak powinny być realizowane zadania na rzecz efektywnej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego nie tylko na poziomie samej Krajowej Rady, ale również wojewódzkich rad bezpieczeństwa ruchu drogowego. A więc przedstawienie stosownych rekomendacji i pochylenie się w ogóle nad systemem zarządzania bezpieczeństwem ruchu drogowego wydaje nam się w tej chwili niezbędne, istotne i potrzebny, aby ten system mógł realizować swoje długofalowe cele, czyli cele zgodne z narodowym programem. Tak więc tutaj chodzi przede wszystkim o aktywizację we współpracy między sekretariatem a sekretarzami wojewódzkich rad. Bo niestety wielokrotnie taka współpraca w ogóle nie miała miejsca. Ja sam osobiście wykonuję w tym zakresie działania, które mają polegać na bezpośrednim uczestnictwie, przynajmniej w jednym województwie, w spotkaniu wojewódzkich rad, po to, żeby również na bieżąco współpracować z tymi podmiotami. Jednocześnie rekomendujemy pewne rozwiązania wspierające. A więc tak naprawdę bezpośrednia współpraca z sekretariatem i Krajową Radą, i na przykład wspólne realizowanie wspólnych działań harmonogramowych – czy na poziomie kraju, czy na poziomie samorządu lub regionu – ma istotne znaczenie dla większej efektywności działań. To tyle na razie.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Dziękuję bardzo.

Widzę, będzie pytanie. Rozumiem, że poza panem senatorem Florkiem więcej osób do zadawania pytań nie ma. A więc proszę pana senatora o zadanie pytania.

Senator Piotr Florek:

To może nie będzie pytanie, tylko… Chcę odnieść się do systemu ratownictwa medycznego, bo kolega poruszył ten temat. Powiem krótko, choć można by na ten temat bardzo długo dyskutować. Otóż ja uważam wprost przeciwnie, to znaczy że system ratownictwa medycznego w Polsce w ostatnich latach zmienił się in plus, i to bardzo zasadniczo, bo mamy system powiadamiania, są centra powiadamiania ratunkowego, gdzie odbierany jest numer 112 i gdzie mamy skoncentrowane dyspozytornie medyczne… To znaczy polega to na tym, że jak są zdarzenia masowe… Bo jak te dyspozytornie były rozproszone, czyli w każdym powiecie była dyspozytornia, to może pięknie, ładnie to wyglądało, ale w razie jakiegokolwiek zdarzenia masowego jeśli trzeba było wysłać 5 karetek pogotowia, to trzeba było – a sam tego doświadczyłem – dzwonić do sąsiedniego powiatu i pytać: czy macie wolną karetkę i czy ona może przyjedzie? W związku z tym można powiedzieć, że ten system całkowicie zmodyfikowaliśmy. A ja go bardzo dobrze znam, bo jeżeli chodzi o numer 112, to, że tak powiem, jestem tą osobą, która działała w kierunku tego, żeby to wprowadzić. Bo wielkopolskie było pierwszym województwem w Polsce, które wprowadziło ten system – to było za moich czasów – i to zostało przyjęte w całej Polsce. To wymaga oczywiście pewnego jeszcze dopracowania…

A jeżeli chodzi o karetki, to one mają określone czasy dojazdów i one zdążają na czas, jeśli mają gdzieś dojechać. Choć oczywiście jest też sprawa, jeżeli chodzi o karetki podstawowe i karetki S, sprawa tego, żeby może było więcej tych specjalistycznych, z lekarzami – ale lekarzy też specjalnie za dużo nie mamy… I tutaj na pewno jest taki kierunek, że… No, trzeba by pójść w tym kierunku. Ale są kontrakty, jeżeli chodzi o karetki pogotowia, i w tej mierze co parę lat odbywają się postępowania konkursowe – ostatnio one były przekładane, więc… I w związku z tym jest jeszcze jedna rzecz do poprawienia, sprawa tego, co należałoby zrobić w tym systemie – to znaczy włączyć dyspozytornie medyczne, żeby one nie były kontraktowane, ale żeby podlegały bezpośrednio wojewodzie. I takie działania były już prowadzone, żeby po prostu wojewoda odpowiadał za… On bierze na siebie poprzez to dodatkowy obowiązek, ale tu chodzi o to, żeby on odpowiadał bezpośrednio za dyspozytornie medyczne. Moim zdaniem to jest jeszcze jedyna rzecz, którą należy domknąć, żeby cały system był dobry. Choć wydaje się, że już w tej chwili mamy jeden z lepszych systemów powiadamiania w Europie. Dziękuję.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Grabowski.

Senator Arkadiusz Grabowski:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Ja dziękuję koledze Florkowi, senatorowi Florkowi, za zwrócenie mi uwagi, że system ratownictwa medycznego działa. Na pewno doświadczenie, jako wieloletni wojewoda, pan senator ma, jednakże ten punkt, który ja podnosiłem – a pan mi na to odpowiadał – dotyczy rozwoju systemu ratownictwa medycznego. Jest tam mowa o budowie nowych szpitalnych oddziałów ratunkowych, o rozwoju lotniczego pogotowia ratunkowego i integracji systemu dysponowania poprzez budowę nowych dyspozytorni medycznych – bo są 63 dyspozytornie. Tak że wydaje mi się, iż to pytanie było dość zasadne. Dziękuję pięknie.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Myślę… Jeśli mogę to, że tak powiem, uzupełnić, chociażby na podstawie przykładu swojego terenu… Widać postęp, chociażby jeśli chodzi o lotniska. Na przykład w Koszalinie w wojewódzkim szpitalu otwarto rok temu właśnie takie lądowisko. Tak że myślę, że tutaj jakieś… Zresztą postępy będą, jak myślę, Panie Dyrektorze – zwracam się tu do pana sekretarza – ale cały czas trzeba będzie chyba to doskonalić, bo i poziom techniki wzrasta, i jest przecież kwestia… Ja byłem akurat w zespole strażaków i przez to byłem dość mocno zainteresowany doposażaniem strażaków, Państwowej Straży Pożarnej, ale także ochotniej, właśnie w sprzęt, który… I tutaj postęp był niesamowity, co oczywiście też ma wpływ na poziom bezpieczeństwa, poziom ratownictwa itd., itd. Tak że myślę, że oczywiście ten rozwój, podnoszenie stanu bezpieczeństwa – przynajmniej na takim etapie, na jakim jesteśmy… Oczywiście jesteśmy, jak rozumiem, dalecy od zadowolenia. Ale mamy postęp, bo widzimy, że coraz więcej krajów jest za nami. Jednak jeszcze wiele mamy przed sobą i myślę, że w kolejnych latach będą jeszcze dalsze kroki. Bo nie jest to, jak rozumiem, program, co do którego można powiedzieć tak: dzisiaj jest on zrealizowany i to już koniec. Właśnie, on cały czas będzie aktualny. I wydaje się, że ten problem będzie cały czas aktualny, bo zmierzamy do coraz większego… Wiem, że jeśli chodzi na przykład o sprawy straży pożarnej, to zmniejsza się też czas przyjazdu straży pożarnej na miejsce zdarzenia, strażacy bardzo starają się uzyskać czas do 20 minut, ten czas taki właśnie średni europejski, i właściwie jesteśmy już w tych granicach. W związku z tym oczywiście nasze starania, generalnie rzecz biorąc budżetowe – bo środki budżetowe niewątpliwie mają wpływ na podnoszenie poziomu technicznego, a co za tym idzie, także na skuteczności działania… Ale jest to program, który – tak jak rozumiem i tak jak pan tutaj potwierdza, akceptująco kiwając głową – będzie cały czas aktualny i rozwijany.

Jeszcze pan senator Grabowski, pan senator Mróz… Nie, pan senator Mróz. Proszę bardzo.

Senator Krzysztof Mróz:

Panie Przewodniczący, ja może dodam coś w kontekście wypowiedzi pana senatora Florka, który ratownictwo medyczne i ten system organizacji chwalił. Ja mam troszeczkę inne informacje na ten temat. Ja wiem, że to jest troszeczkę poboczny temat w stosunku do tego… Ale na przykład w Jeleniej Górze jest dyspozytornia oddana w 2014 r. za 600 tysięcy zł. Poinformowano mnie, że w wyniku reorganizacji Dolny Śląsk, który jest dzisiaj podzielony na 4 regiony operacyjne, ma być podzielony na 2 regiony, no i akurat dyspozytornia w Jeleniej Górze będzie niepotrzebna. Na spotkaniu, na którym byłem, był poruszany ten problem. Nagle się okazało, że właśnie nie ma w Polsce jednolitego systemu. De facto na tę chwilę każde województwo próbuje to ratownictwo medyczne pod względem wspomagania jakoś – lepiej lub gorzej – realizować, więc nie jest z tym tak dobrze, jak pan mówił. Ja mogę, jeżeli będzie pan zainteresowany, przedstawić panu materiały, które dostałem, i problemy… Właśnie nie ma w Polsce tego jedynego centralnego systemu ratownictwa, bo w Warszawie co chwilę zmieniały się koncepcje co do tego, jak ono ma funkcjonować. A więc tylko tak, że tutaj… To, co mówił senator Grabowski, jest bardzo istotne. Oczywiście karetki jeżdżą, działają, udzielają pomocy, te czasy dojazdu się skracają, ale ten system właśnie… No, nie wygląda to tak pięknie, jak pan to przedstawił. Dziękuję.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Ad vocem, jak rozumiem. Senator Florek.

Senator Piotr Florek:

Tak, tak. Na pewno moglibyśmy dużo na ten temat rozmawiać. Jeżeli chodzi o numer 112, to w każdym województwie jest jedno CPR. A jeżeli chodzi o dyspozytornie medyczne, to słusznie pan mówi, Panie Senatorze, ma pan rację, różne rozwiązania były w różnych województwach – z jedną dyspozytornią, z dwiema, z trzema, czterem, w zależności od tego, jakie zapotrzebowanie dane województwo zgłaszało. Do tego to wszystko łączy system wspomagania dowodzenia – i to jest ważne, bo on pewno jeszcze całkowicie, do końca, nie jest dokończony, a tu chodzi o połączenie systemów policji, straży pożarnej, pogotowia razem w jeden system. Ale chciałem powiedzieć, że… Długo nie chcę dyskutować na ten temat, ale jest jedna sprawa – i to jest taka uwaga dla wszystkich panów senatorów, do przekazania dalej, o tym musimy mówić cały czas – że jeżeli chodzi o system powiadamiania, to mniej więcej 70% procent rozmów kierowanych na systemy alarmowe to są rozmowy niezasadne. I przez to było między innymi blokowanie telefonów, bo jak ktoś odbierał jeden telefon – a była to dyspozytornia pojedyncza, w układzie rozproszonym – to następnego telefonu już nie dało się odebrać. A w tej chwili nie ma kolejek. W centrum powiadamiania jest zatrudnionych kilkanaście osób i nie czeka się na połączenie. Odbiór jest średnio po 6–8 sekundach. Nie ma w tej chwili czekania w kolejkach. A wcześniej nieraz było tak, że może i karetka pogotowia na terenie miasta przyjechała po 8 minutach, bo taki jest tam limit, ale żeby się dodzwonić, trzeba było dzwonić przez 15 minut. Dzisiaj tego już nie ma, więc jest pewna zmiana. Musimy jednak pamiętać o tym i wszystkim mówić, że telefony alarmowe służą tylko do tego, żebyśmy dzwonili wtedy, kiedy jest zagrożenie życia, a nie z pytaniami, gdzie możemy kupić bilet PKP albo jak zamówić pizzę czy z takimi sprawami. Bo 70% telefonów – takie są dane statystyczne: 70% – jest niezasadnych i o tym musimy pamiętać. A więc jak najwięcej edukacji, edukacji i jeszcze raz edukacji. Bo to jest blokowanie telefonów… Dziękuję.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

To ważna uwaga, zresztą też pan sekretarz zgadza się z tym poglądem. Media także o tym niedawno mówiły, o takich właśnie nieuzasadnionych wezwaniach, i o tym, żeby wyczulić ludzi, że tego rodzaju pytania, często bardzo zbędne, blokują dostęp do wezwania niezwłocznej pomocy.

Pan senator Aleksander Pociej.

Senator Aleksander Pociej:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Mam pytanie do pana dyrektora. Rok temu, ponad rok temu nastąpiła zmiana w przepisach ruchu drogowego polegająca na tym, że wprowadziliśmy to ograniczenie do 50 km/h i automatyczną utratę prawa jazdy za prędkość powyżej… I teraz chciałbym się dowiedzieć, czy państwo macie to jakoś statystycznie rozpracowane… Bo pół roku po wprowadzeniu tej zmiany pojawiły się dane, które wskazywałyby na to, że co prawda trochę zmniejszyła się liczba kierowców przekraczających prędkość o ponad 50 km/h, ale znacznie wzrosła liczba kierowców przekraczających ją o 10 czy 20 km/h. Czy to w jakiś sposób… Czy macie państwo jakieś dane na ten temat? Jak one wyglądają? Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Jeszcze jakieś pytania? Nie widzę zgłoszeń.

Proszę bardzo, Panie Dyrektorze.

Sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Konrad Romik:

Bardzo serdecznie dziękuję.

Już może nie będę się odnosił do kwestii systemu ratownictwa. Najważniejsze jest – tylko to krótko powiem – zachowanie tzw. złotej godziny i jak najszybszy dojazd do poszkodowanych. A to, czy to się będzie odbywało… Im szybciej, tym lepiej. Ale rzeczywiście jest możliwość, żeby to ratownictwo było na tyle nowoczesne, zgodne z trendami światowymi… I rzeczywiście jest możliwość pozyskiwania odpowiednich źródeł finansowania.

Jeżeli zaś chodzi o kwestię zmiany, o której pan senator mówi, czyli zmiany dotyczącej prędkości 50 km/h, to kwestia ta jest podjęta również tutaj, w raporcie o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego i działaniach realizowanych w tym zakresie, na stronie 81. Zaznaczamy, że pojazdy przekraczające dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, zarówno przed zmianą przepisów, jak i po zmianie… Ta kwestia przekraczania to było nie więcej niż 0,2% pojazdów przekraczających dopuszczalną prędkość w potoku i 0,3% pojazdów poruszających się w ruchu swobodnym. Jeżeli chodzi o kwestie dotyczące obserwacji ruchu, to jest jednoczesny wzrost liczby przekroczeń prędkości w przedziale do 10 km/h, a dla pozostałych przedziałów zanotowano niewielkie spadki. To pokazuje rzeczywiście pewien niepokojący trend, jeżeli chodzi o przekraczanie prędkości, co prawda nie o 50 km/h, bo to drastycznie spadło, ale chodzi również o kwestie związane z przekraczaniem jej o 10–20 km/h. No i chyba odpowiedziałem na to. Strona 81.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Dziękuję bardzo.

Pan… Przepraszam… Proszę?

Ekspert w Biurze Ruchu Drogowego w Komendzie Głównej Policji Mariusz Wasiak:

Może ja się przedstawię.

(Przewodniczący Piotr Zientarski: Tak.)

Mariusz Wasiak, Biuro Prewencji i Ruchu… Przepraszam. Biuro Ruchu Drogowego – bo niedawno była zmiana nazwy.

Chciałbym tylko uzupełnić odpowiedź pana dyrektora o pewne zestawienie, o które się pokusiliśmy w Policji po wprowadzeniu… Chciałbym poszerzyć tę odpowiedź o zestawienia, o które się pokusiliśmy po wprowadzeniu tych regulacji. Otóż porównaliśmy okres od stycznia do maja 2014 i po 18 maja w odpowiednich latach. Chodzi o liczbę wypadków zaistniałych na obszarze zabudowanym z powodu niedostosowania prędkości do warunków jazdy. I o ile generalnie w 2015 r. była poprawa bezpieczeństwa, więc to pierwsze zestawienie… A więc do wprowadzenia nowych przepisów też był trend pozytywny, bo liczba wypadków spadła o 6%, liczba zabitych – o niecałe 9%, rannych – o 11%. Ale po wprowadzeniu tej regulacji, czyli od 18 maja, do końca roku liczba wypadków spadła o 14%, zabitych – o 34,7%, a rannych – o 12,1%. A więc można powiedzieć, że ta regulacja, ta zmiana przepisów w znaczący sposób przyczyniła się do tego, że w obszarze zabudowanym liczba osób zabitych, i to z powodu nadmiernej prędkości, spadła. I być może jest zjawisko, że ludzie chętnie jeżdżą nieco szybciej, ale jeśli chodzi o skutki ostateczne, to, jak myślę, sporo żyć udało się uratować. Dziękuję.

Przewodniczący Piotr Zientarski:

Dziękuję bardzo.

Myślę również, że – o czym była już mowa wcześniej – już od lat jest ta szczęśliwa tendencja spadkowa, jeśli chodzi o skutki śmiertelnie. Myślę, że oczywiście jest to też związane… Sam specjalizowałem się w sprawach ruchu drogowego jeszcze jako obrońca, w związku z tym… Niewątpliwie tutaj i poziom techniczny samochodów, i coraz lepszy stan dróg też ma wpływ na to zwiększanie się bezpieczeństwa i zmniejszanie się tych negatywnych skutków. Ale jeszcze przed nami długa droga.

Skoro nie ma pytań, bardzo serdecznie dziękuję panu sekretarzowi Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i przedstawicielowi Komendy Głównej za przedstawienie sprawozdania, za wyjaśnienie wątpliwości, którymi senatorowie chcieli się z państwem podzielić.

I stwierdzam, że 3 komisje senackie zapoznały się z informacją o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działań zrealizowanych w tym zakresie w 2015 r.

Bardzo serdecznie wszystkim państwu dziękuję.

I zamykam posiedzenie 3 połączonych komisji: Komisji Infrastruktury, Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.

(Koniec posiedzenia o godzinie 17 minut 57)