Marszałek Bogdan Borusewicz przyjął przebywającego z wizytą w Polsce ministra spraw zagranicznych Kazachstanu Jerżana Kazychanowa. Podczas rozmowy marszałek podkreślił, że Kazachstan jest najważniejszym partnerem gospodarczym i politycznym w centralnej Azji. To stabilny regionalny lider o największym potencjale ekonomicznym. Marszałek B. Borusewicz wyraził przekonanie, że planowana na październik 2012 r. wizyta prezydenta Nursułtana Nazarbajewa w Polsce będzie stanowić impuls w rozwoju współpracy między obydwoma państwami. Marszałek przypomniał, że w Kazachstanie mieszka kilkadziesiąt tysięcy osób polskiego pochodzenia, które dobrze się czują w tym kraju. "Chcielibyśmy, żeby Polacy mogli korzystać z kulturalnego dziedzictwa swoich przodków, także z możliwości nauki języka polskiego" – podkreślił marszałek Senatu.
Minister J. Kazychanow podziękował za ciepłe przyjęcie w Polsce. Powiedział, że wymiana handlowa między Polską i Kazachstanem sięga 2 mld dolarów, ale potencjał gospodarczy pozwala na znaczne zwiększenie współpracy. "Kazachstan może być dla Polski bramą do środkowej Azji, a Polska może być dla Kazachstanu bramą do Europy" – uznał minister spraw zagranicznych. Stwierdził, że Kazachstanowi zależy na współpracy z Polską, która odgrywa ważną rolę wśród krajów Grupy Wyszehradzkiej i ma silną pozycję w Unii Europejskiej. "Chcemy, żeby Polska była głównym partnerem Kazachstanu w Europie Środkowowschodniej – podkreślił.
Podczas spotkania sporo uwagi poświęcono współpracy parlamentarnej. W Kazachstanie, jak poinformował minister J. Kazychanow, utworzono niedawno drugą izbę – Senat. Jego członkowie są zainteresowani pracami polskiego Senatu. Marszałek B. Borusewicz podkreślił, że jest otwarty na wymianę doświadczeń i pogłębianie współpracy międzyparlamentarnej.
Obaj politycy rozmawiali także o sytuacji międzynarodowej, m.in. w Afganistanie. Kazachstan, jak powiedział minister J. Kazychanow, będzie pomagał temu krajowi w osiągnięciu stabilizacji, co może nastąpić dzięki pomocy ekonomicznej z zewnątrz. Zgodził się z opinią marszałka B. Borusewicza, że ustabilizowanie sytuacji w Afganistanie w dużej mierze zależy od krajów sąsiednich.