Sprawy międzynarodowe

Marszałek Tomasz Grodzki 28 października 2021 r. spotkał się z przebywającą w Polsce wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą. W spotkaniu wzięli także udział przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej senator Bogdan Klich i poseł do Parlamentu Europejskiej Andrzej Halicki.

W wypowiedzi dla mediów marszałek Senatu podkreślił, że podczas rozmowy w sposób znaczący była podniesiona kwestia praworządności i kar nałożonych na Polskę przez TSUE za nierealizowanie jego orzeczeń. „Pani przewodnicząca Metsola ma w swoim zakresie kontakty z parlamentami narodowymi Unii Europejskiej i to był główny powód jej wizyty u nas. Ponieważ PE i Komisja Europejska chcą zacieśnić z nimi współpracę, formy tej współpracy były wśród dyskutowanych przez nas spraw” – powiedział marszałek Tomasz Grodzki. „Jeśli idzie o kwestię praworządności, kar, to żyją tym wszyscy w UE. Zwłaszcza po takim konfrontacyjnym przemówieniu w PE premiera Mateusza Morawieckiego, które zostało tam bardzo źle odebrane, za to cieszyło się popularnością w periodykach w Rosji czy na Białorusi. Siłą rzeczy o tym rozmawialiśmy” – podkreślił marszałek. Jak relacjonował, wiceprzewodnicząca PE wyraziła zdumienie w związku z zaistniałą sytuacją na linii Warszawa – Bruksela, bo „do tej pory jakiś kraj, kiedy był napominany przez TSUE czy KE, generalnie starał się podporządkować”. „Postawa Polski wzbudziła zdumienie" – podkreślił marszałek Senatu.

Poinformował, że rozmawiano także o reformie sądownictwa i oczekiwaniach w tym zakresie, które sformułowała także szefowa KE Ursula von der Leyen, czyli m.in. o likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Marszałek Tomasz Grodzki z wiceprzewodniczącą Robertą Metsolą rozmawiał także o kryzysie migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej. ”Jeśli idzie o sprawę granicy i migrantów, podzielamy wspólny pogląd, że ponieważ to granica UE, działanie może i powinno być szersze i oparte o doświadczenie dużej fali migracyjnej z roku 2015. Trzeba działać już, począwszy od Bagdadu i Damaszku, a także zwiększyć presję na Łukaszenkę czy użyć nowoczesnych środków kontroli granicy, głównie opartych na elektronice i wykorzystaniu sił ludzkich, niekoniecznie na budowaniu zapór” – zauważył marszałek Senatu. Jak podkreślił, oboje z wiceprzewodniczącą PE zgodzili się, że granica – zarówno Polski, jak i UE – powinna być pilnie strzeżona. „Byliśmy raczej zwolennikami poszerzenia działań, a nie wydawania gigantycznych pieniędzy na zaporę” – podkreślił. Marszałek Senatu powiedział, że rozmowa dotyczyła też aspektu humanitarnego kryzysu na granicy, wskazywano na znaczenie zarówno konwencji genewskiej, jak i polskiej konstytucji, która szczególną opieką otacza dzieci. Relacjonował, że ze swoją rozmówczynią byli zgodni, iż procedury występowania migrantów o azyl, czy też relokacji i odsyłania do krajów pochodzenia, wypracowane zostały podczas poprzedniej fali migracji i dziwi to, że Polska z tych doświadczeń nie korzysta. Jak poinformował marszałek Senatu, wiceprzewodnicząca PE wskazywała przykład Litwy, która także mierzy się z kryzysem migracyjnym i dużo wcześniej wystąpiła do instytucji europejskich, osiągając tu „pewien sukces”. „Pani przewodnicząca jednoznacznie wskazywała, że współpraca wszystkich krajów UE i wykorzystanie potencjału całej UE i jej narzędzi jest bardziej efektywną drogą niż samotne radzenie sobie z tym trudnym problemem” – podkreślił marszałek Senatu.