Narzędzia:

14 stycznia 2021 r.

edukacja i kultura 14.01.2021

Dekoncentracja i repolonizacja mediów była tematem wspólnego posiedzenia komisji: kultury i praw człowieka. Senatorowie uznali za niepokojące informacje o zakupieniu przez PKN Orlen koncernu medialnego Polska Press. W skład tej grupy wchodzi 20 dzienników regionalnych, blisko 120 tygodników lokalnych, bezpłatna gazeta naszemiasto.pl, magazyny: Nasza Historia, Moto Salon, Moto Salon Classic, Strefa Biznesu, Strefa Agro oraz dodatki telewizyjne: Tele Magazyn, Super Tele, TV Pilot i Tele Program, 23 regionalne serwisy informacyjne, serwisy tematyczne: strefabiznesu.pl, stronakobiet.pl, strefaagro.pl, sportowy24.pl, gol24.pl, motofakty.pl, portal społeczności lokalnych naszemiasto.pl  oraz internetowy serwis telewizyjny telemagazyn.pl., a także 6 drukarni. Polska Press była częścią niemieckiej grupy medialnej Verlagsgruppe Passau.

Przewodnicząca Komisji Kultury i Środków Przekazu senator Barbara Zdrojewska przypomniała, że od lat w przestrzeni publicznej pojawiało się hasło dekoncentracji mediów, lecz niewiele było doniesień na temat podejmowania konkretnych inicjatyw do tego zmierzających. Jak stwierdziła, w tym czasie zostały jednak podjęte pewne działania, ale bez informowania o nich społeczeństwa. „W pewnym momencie zaskoczyła wszystkich informacja, o czym wiedzieli nieliczni, że od dawna był przygotowywany zakup Polski Press przez Orlen. Do tej pory władze zapowiadały jedynie regulacje prawne dotyczące rynku mediów, mające zapobiegać ich koncentracji. Wybrano jednak inny wariant i Polska Press została kupiona przez państwowy koncern Orlen” – mówiła senator Barbara Zdrojewska. „Chcemy stać na straży pluralizmu i wolności mediów. Chcemy i będziemy się tym tematem zajmować. Z punktu widzenia organizacji mediów w Polsce, a także z punktu widzenia praw człowieka” – podkreśliła.

Podczas posiedzenia wskazywano, że przejęcie pod hasłem repolonizacji i dekoncentracji mediów grupy Polska Press przez spółkę, której głównym udziałowcem jest Skarb Państwa, będzie oznaczało w praktyce podporządkowanie celom politycznym znaczącej części regionalnego rynku mediów. Sytuację na rynku medialnym w Polsce porównywano także z sytuacją w innych państwach. Jak ocenił wicemarszałek Bogdan Borusewicz, obecne działania rządu przypominają rozwiązania funkcjonujące na Węgrzech i w Rosji. Wskazuje na to fakt przejęcia dużej grupy medialnej przez firmę podporządkowaną władzy, która nie ma nic wspólnego z mediami.

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski przekonywał, że „Polska jest daleko poza progami alarmowymi, jeśli chodzi o zagrożenia dla pluralizmu w mediach”. Katarzyna Gajlewicz-Korab z Katedry Systemów Medialnych Uniwersytetu Warszawskiego i mecenas Piotr Kryczka, współautor raportu nt. dekoncentracji mediów, podkreślali, że w Polsce nie da się zastosować takich samych rozwiązań prawnych, jak w Niemczech czy Francji. A to właśnie te kraje stawiano w dotychczasowej dyskusji na forum publicznym jako przykład rozwiązań funkcjonujących na rynku mediów. Ich zdaniem należy uwzględniać zarówno aspekt historyczny kształtowania się prawa dotyczącego mediów, jak i różnice społeczne i kulturowe między poszczególnymi państwami. Na specyficzny charakter polskiego rynku mediów zwrócił uwagę prof. Tadeusz Kowalski z zespołu ds. przygotowania projektu ustawy medialnej w resorcie kultury. Jak wskazywał, w naszym kraju ukształtował się wolnościowy model pluralizmu, wynikający z tego, że media rozwijają się pod wpływem procesów rynkowych, analizy potrzeb odbiorców czy poszukiwania nowych nisz. Zaznaczył jednocześnie, że zagraniczny kapitał pojawił się w Polsce, ponieważ nasz system medialny był bardzo zapóźniony.

Jak mówił redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” i prezes Izby Wydawców Prasy Bogusław Chrabota, do sprzedaży Polski Press doprowadziła pośrednio bardzo zła sytuacja na rynku prasy w naszym kraju. Podkreślił, że cały sektor znajduje się w kryzysie – co roku maleje liczba czytelników prasy, a także zainteresowanie reklamodawców. Brak jest też inicjatyw wspierających ten sektor mediów. Od dawna np. nie znowelizowano prawa prasowego, które wymaga zmiany. Według Bogusława Chraboty przejęcie regionalnych tytułów nie stanowi dużego zagrożenia dla demokracji, ponieważ czytelnicy odejdą, jeśli zauważą upolitycznienie wydawanych gazet.

Wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Jolanta Hajdas stwierdziła, że stowarzyszenie widzi w przejęciu Polski Press przez Orlen szansę na odnowę prasy lokalnej. Innego zdania był prezes Towarzystwa Dziennikarskiego Seweryn Blumsztajn. „My nie mamy żadnych złudzeń. Jesteśmy poza nadzieją, że może to przynieść coś pozytywnego” – powiedział. Jego zdaniem wykupienie Polski Press nie jest posunięciem biznesowym tylko wykonaniem zamówienia politycznego.

„To jest działanie czysto polityczne, przed którym jako senator i wieloletni parlamentarzysta ostrzegam” – powiedział wiceprzewodniczący komisji kultury senator Jerzy Fedorowicz. W jego ocenie istnieje zagrożenie, że wraz z zakupem Polski Press zostaną przejęte bazy danych zawierające informacje dotyczące znaczącej liczby polskich obywateli. A te, według niego, mogą być wykorzystane w celach politycznych, np. w trakcie przyszłych kampanii wyborczych.

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Prace w komisjach senackich – 20 marca 2024 r.

Obradowały komisje: Spraw Unii Europejskiej, Petycji, Obrony Narodowej oraz Spraw Zagranicznych.

Prace w komisjach senackich – 19 marca 2024 r.

Obradowały senackie komisje: kultury, infrastruktury, ustawodawcza,

Prace w komisjach senackich – 13 marca 2024 r.

Komisja Petycji rozpatrzyła 7 petycji.