Narzędzia:

29 września 2020 r.

legislacja sprawy międzynarodowe bezpieczeństwo 29.09.2020

Komisja Obrony Narodowej opowiedziała się za ustawą upoważniającą prezydenta do ratyfikacji polsko-amerykańskiej umowy o współpracy wojskowej, która przewiduje zwiększenie liczby żołnierzy USA stacjonujących w Polsce.

Podczas posiedzenia najważniejsze ustalenia umowy przedstawił wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa. Jak przypomniał, międzyrządową umowę o wzmocnionej współpracy obronnej podpisali w Warszawie 15 sierpnia 2020 r. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Dokument przewiduje m.in., że Amerykanie nie zapłacą za dostęp do wspólnie używanych obiektów, ale poniosą koszty ich eksploatacji. Polska zrzeka się też pierwszeństwa w jurysdykcji karnej, ale może wycofać to zrzeczenie. W opinii wiceministra wzmocnienie obecności amerykańskich wojsk w naszym kraju przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale całej flanki wschodniej NATO. Wartość polskiego wsparcia dla amerykańskiej obecności ma wynieść ok. 0,5 mld zł rocznie, nie licząc udziału w kosztach ćwiczeń. Według niego wydatki Amerykanów związane z ich pobytem w Polsce mają być wielokrotnie wyższe niż wkład Polski. Koszty przewidzianej w porozumieniu rozbudowy infrastruktury poniesie strona polska; pozwoli ona w razie kryzysu przyjąć 20 tys. amerykańskich żołnierzy. Wiceminister Marcin Ociepa zwrócił też uwagę na czynniki zewnętrzne, którym zależy na wprowadzaniu polskiej opinii publicznej w błąd co do ustaleń przyjętych w umowie. Jak zapewnił, nie ma mowy o eksterytorialności wojsk amerykańskich, nie ma też mowy o utracie polskiej jurysdykcji nad żołnierzami amerykańskimi.

Wiceminister Marcin Ociepa podkreślił, że dzięki umowie w Poznaniu powstanie wysunięte Dowództwo V Korpusu armii USA i będzie to jedyne dowództwo tego szczebla w Europie. Oznacza to, że z Polski kierowane będą amerykańskie siły lądowe na całej wschodniej flance NATO. W Drawsku Pomorskim zostanie ulokowane Centrum Szkolenia Bojowego, do wspólnego wykorzystania przez siły zbrojne Polski i USA. Baza rozładunkowo-załadunkowa sił powietrznych USA będzie we Wrocławiu, a eskadry zdalnie sterowanych statków sił powietrznych w Łasku. W Powidzu znajdzie się siedziba lotniczej brygady bojowej, batalionu bojowego wsparcia logistycznego oraz obiektu sił specjalnych. W Lublińcu natomiast zostanie zlokalizowana siedziba kolejnego obiektu amerykańskich sił specjalnych, a w Żaganiu i Świętoszowie pancerna brygada grupy bojowej. „Cieszy nas, że Siły Zbrojne RP zyskały możliwość integracji z armią USA daleko wykraczającą poza dotychczasowa praktykę wspólnych ćwiczeń” – mówił wiceminister Marcin Ociepa. Dodał też, że infrastruktura obronna, która powstanie w związku ze zwiększeniem obecności sił amerykańskich w Polsce, pozwoli w razie potrzeby na sprawny przerzut żołnierzy amerykańskich do naszej obrony. „Powinniśmy to docenić i wziąć pod uwagę w naszych planach obronnych. Podnosi to także nasze zdolności odstraszania potencjalnego przeciwnika” – stwierdził wiceminister.

Wiceminister Marcin Ociepa zwrócił też uwagę na korzyści ekonomiczne związane ze  stacjonowaniem wojsk amerykańskich w Polsce, wskazując jako przykład inne państwa europejskie, takie jak Niemcy i Hiszpania, w których obecność żołnierzy USA spowodowała utworzenie wielu miejsc pracy i przełożyła się pozytywnie na wpływy do budżetu. Odnosząc się do wątpliwości dotyczących jurysdykcji karnej zapewnił, że Polska będzie ją sprawować nad żołnierzami USA stacjonującymi w naszym kraju „w każdym przypadku, który uzna za istotny”. Jak wyjaśnił, Polska będzie mogła przyznać USA pierwszeństwo w jurysdykcji karnej nad żołnierzami US Army, „w każdym przypadku i momencie” będzie jednak mogła zdecydować o jego cofnięciu. Zgodnie z umową dwustronną w wypadku rozpatrywania sprawy w USA tamtejszy sąd będzie musiał zapewnić takie samo traktowanie osób poszkodowanych i świadków z Polski jak Amerykanów, czego nie było we wcześniejszych umowach dotyczących amerykańskiej obecności w naszym kraju. Żołnierze amerykańscy będą podlegać jurysdykcji karnej USA na zasadzie pierwszeństwa tylko za czyny popełnione w ramach pełnienia obowiązków służbowych. Wiceminister obrony narodowej przypomniał, że takie prawo obowiązuje także polskich żołnierzy biorących udział w zagranicznych misjach.

W opinii wicedyrektora Departamentu Prawno-Traktatowego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Sławomira Majszyka silne więzi transatlantyckie są kluczowe dla bezpieczeństwa kontynentu europejskiego. „Umowa o wzmocnionej współpracy obronnej z USA stanowi ważny krok w naszych wysiłkach na rzecz dalszej konsolidacji obrony i odstraszania NATO” stwierdził. Zapewnił też, że będzie ona miała korzystny wpływ na bezpieczeństwo Polski.

Podczas dyskusji senatorowie pytali wiceministra obrony m.in. o relację umowy polsko-amerykańskiej do naszego uczestnictwa w NATO i wynikających z niego zobowiązań. Jak zapewnił Marcin Ociepa, umowa ma charakter dwustronny, ale jest w pełni kompatybilna ze zobowiązaniami wynikającymi z naszego członkostwa w Sojuszu. Największe kontrowersje wywołała jednak wypowiedź posła Konfederacji Grzegorza Brauna, który wyraził zdecydowany sprzeciw wobec ustaleń umowy i zarzucił jej nierespektowanie polskiej suwerenności. Zarzucił też przedstawicielom rządu, że „wprowadzają w błąd” senatorów zasiadających w komisji obrony. „To jest umowa o zniesieniu suwerenności państwa polskiego i instalacji ośrodków cudzej suwerenności na terytorium RP” – ocenił. Jego zdaniem „polski państwowiec i patriota żadną miarą nie mógłby się pod tą skrajnie niebezpieczną umową podpisać”, a obecność wojsk amerykańskich może skutkować rozpętaniem konfliktu lokalnego. W opinii posła Grzegorza Brauna w „mikroskali” skutki podobnej umowy „widzieliśmy już przed laty na przykładzie ośrodka w Starych Kiejkutach”, gdzie – jak mówił – „imperium amerykańskie prowadziło na terenie RP działania bezprawne”. „Ta umowa to są Kiejkuty do sześcianu” – ocenił Braun.

Z tymi zarzutami nie zgodzili się ani senatorowie, ani wiceminister Marcin Ociepa. W jego ocenie tego typu wypowiedzi prowadzą do dezinformacji w przestrzeni publicznej. Jak wskazał, obserwujemy pewną narrację ze Wschodu, traktującą obecność wojsk amerykańskich w Polsce jako zagrożenie, a przecież „wojska amerykańskie nie stacjonowały ani w Gruzji, ani na Ukrainie”. „Myśmy wybrali Sojusz Północno-Atlantycki jako obszar bezpieczeństwa. (...) Chcemy suwerenności i rozumiemy, że w świecie, w którym duże potęgi nastają na naszą suwerenność, potrzebne są sojusze” – podkreślił wiceminister obrony narodowej.

O powściągliwość w wypowiadaniu opinii o umowie polsko-amerykańskiej apelowała senator Dorota Czudowska. Pozytywną opinię o umowie przedstawił też senator Bogdan Zdrojewski. Jak przekonywał, decyzja co do obecności wojsk sojuszniczych w Polsce zapadła już w momencie przystąpienia Polski do NATO, a podlegająca ratyfikacji umowa wynika wprost z traktatu stowarzyszeniowego. „Nie jestem usatysfakcjonowany brakiem precyzji pewnych zapisów umowy, ale każde pogłębienie naszej współpracy z USA przyjmuję z zadowoleniem” – podkreślił senator Bogdan Zdrojewski.

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Prace w komisjach senackich – 24 kwietnia 2024 r.

Obradowała Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.

Prace w komisjach senackich – 23 kwietnia 2024 r.

Obradowała Komisja Petycji.

Prace w komisjach senackich – 18 kwietnia 2024 r.

Obradowały komisje senackie: spraw Unii Europejskiej, edukacji, praw człowieka i praworządności, spraw zagranicznych oraz petycji.