Narzędzia:

Światowy Dzień Sybiraka. 83. rocznica sowieckiej agresji na Polskę

17.09.2022

17 września, w rocznicę agresji sowieckiej na Polskę w 1939 r., obchodzimy Światowy Dzień Sybiraka, zorganizowany po raz pierwszy w 2004 r. przez Związek Sybiraków. Od 2013 r. ma on status święta państwowego, ustanowionego uchwałą Sejmu. Tego dnia w całej Polsce przypominane są tragiczne losy tysięcy Polaków, którzy w wyniku sowieckiego najazdu na wschodnie ziemie II RP znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Obchody święta Sybiraków i przypominanie sowieckiej agresji na nasz kraj służą zachowaniu w pamięci społecznej  i świadomości kolejnych pokoleń Polaków tragedii i tułaczego losu mieszkańców naszych Kresów Wschodnich.

Napaść na Polskę była kolejną odsłoną porozumienia między III Rzeszą i Związkiem Sowieckim, nazywanego paktem dla wojny lub paktem Ribbentrop – Mołotow. Wcześniej, 1 września 1939 r., umożliwiło ono Hitlerowi atak na nasz kraj. W tajnym protokole do sowiecko-niemieckiego układu o nieagresji podpisanego w Moskwie w nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 r. 2 totalitaryzmy podzieliły między siebie wschodnią Europę – pierwszą ofiarą miała być Polska. Niemcy i Sowieci znaleźli doraźną wspólnotę interesów, którą było rozbicie naszego kraju i likwidacja niezależności innych państw Europy między Niemcami a ZSRS. Dla obu tyranów był to wstęp do realizacji ich długotrwałych celów: dla Hitlera – budowy przestrzeni życiowej na wschodzie, a dla Stalina – realizacji nadrzędnego zamiaru ideologii komunistycznej, czyli rozprzestrzenienia rewolucji bolszewickiej na cały świat.

17 września 1939 r. żołnierze sowieccy wkroczyli na ponad połowę terytorium II Rzeczypospolitej pod kłamliwym pretekstem „wzięcia w opiekę życia i mienia ludności ukraińskiej i białoruskiej” oraz „wyzwolenia ludu polskiego od nieszczęść wojny”. Dla Polski, walczącej od 1 września z niemieckim najeźdźcą, był to „cios w plecy”, a jego konsekwencje doprowadziły de facto do „czwartego rozbioru Polski”. Zaatakowane z 2 stron państwo polskie nie było w stanie obronić swojej suwerenności i ocalić terytorium przed okupantami. Tego dnia władze RP z prezydentem Ignacym Mościckim, premierem Felicjanem Sławojem Składkowskim i ministrami, a także naczelnym wodzem marszałkiem Edwardem Rydzem-Śmigłym zdecydowały o opuszczeniu kraju. W celu zachowania ciągłości państwa polskiego siedziba władz RP miała zostać przeniesiona na terytorium Francji.

17 września to dla Sybiraków i Kresowian data szczególna, która w dramatyczny sposób naznaczyła ich życie. Obok terroru i wszechobecnej propagandy jednym z najgroźniejszych sowieckich narzędzi w walce z polskością stały się masowe deportacje ludności – kobiet, dzieci, mężczyzn. Deportacje były też wykorzystywane do pozyskania przez komunistyczny reżim darmowej niewolniczej siły roboczej. Masowe wysiedlenia miały miejsce przede wszystkim w latach 1940–1941, kiedy Sowieci wywieźli na wschód ponad 320 tys. polskich obywateli. Stłoczeni w bydlęcych wagonach, wiezieni w nieludzkich warunkach, umierali już podczas wielotygodniowych transportów, a potem wskutek wycieńczającej pracy fizycznej i ekstremalnych warunków pogodowych, przede wszystkim przy wyrębie tajgi i w kopalniach.

Mieszkańcy wschodnich kresów II RP zostali poddani przez Sowietów brutalnym represjom – pozbawiano ich wolności, zabierano mienie, a często życie. Szczególne represje dotknęły przedstawicieli polskich elit: żołnierzy, policjantów, urzędników, nauczycieli czy naukowców, na których dokonano szeregu zbrodni, symbolizowanych przez Katyń. Setki tysięcy naszych rodaków zesłano na Syberię i do Kazachstanu, skąd wielu z nich nigdy nie powróciło. Wielu z tych, którzy przeżyli ten tragiczny czas, musiało pozostać na emigracji. Polskę i polskość zachowali jednak w sercach. Ci, którym dane było wrócić do ojczyzny, powrócili do zupełnie innego kraju w nowych granicach, zdominowanego przez Sowietów. Większość ziem zajętych 17 września 1939 r. wwyniku ustaleń podjętych przez aliantów wspólnie ze Stalinem podczas konferencji jałtańskiej, a następnie poczdamskiej po zakończeniu wojny pozostało w ZSRR, a terytorium Polski przesunięto ze wschodu na zachód. Za cenę utraconych Kresów Wschodnich z Wilnem i Lwowem odradzające się po II wojnie państwo otrzymało obszary położone na wschód od granicy wytyczonej przez Odrę i Nysę Łużycką z Wrocławiem, Zieloną Górą i Szczecinem. W praktyce alianci zachodni zatwierdzili podział Europy Środkowej zaproponowany przez Sowietów, którzy rozszerzyli swoje posiadanie na terytoria ze Lwowem, Wilnem, Baranowiczami czy Stanisławowem. 

W latach komunistycznej dominacji nad naszym krajem pamięć o cierpieniach mieszkańców kresów wschodnich Rzeczypospolitej, wywózkach i katorżniczym życiu w łagrach, była zakazana albo ściśle reglamentowana, przede wszystkim ze względu na skalę represji. Nigdy się jednak nie zatarła, mimo że komunistyczne władze robiły wiele, by tak się stało. Śmierć na zesłaniu, choroby, grabieże majątków, rozbicie rodzin – pamięć o tych wydarzeniach poświęcono w imię dobrych relacji z Moskwą. Świadectwa deportowanych i opracowania na ten temat funkcjonowały jedynie w tzw. drugim obiegu, podobnie jak te o zbrodni katyńskiej. Dopiero po odzyskaniu przez Polskę suwerenności w 1989 r. możliwe było upamiętnienie polskich ofiar i męczeństwa doznanego od sowieckiego agresora. Deportowani odzyskali swą godność, która przez lata była ignorowana. 17 września stał się symbolem krzywd doznanych z rąk wschodniego sąsiada, w tym cierpień zesłańców. Prawdę o losach Polaków wywiezionych na wschód i więzionych w sowieckich łagrach przypominali żyjący Sybiracy i ich potomkowie.

14 września 2007 r., w 68. rocznicę sowieckiej napaści na Polskę, hołd ofiarom tej agresji i bohaterskim obrońcom naszej wschodniej granicy oddał Senat VI kadencji. Jak napisali w swojej uchwale senatorowie, sowiecka napaść na Polskę, będąca efektem paktu Ribbentrop – Mołotow, ostatecznie przekreśliła szansę na skuteczny i długotrwały opór stawiany agresji niemieckiej. Była złamaniem nie tylko wzajemnych i międzynarodowych umów, ale cynicznym, brutalnym i krwawym aktem przemocy wobec broniącej swojej niepodległości Polski. W uchwale podkreślono, że wkraczająca w granice Rzeczypospolitej Armia Czerwona oraz idąca za nią policja polityczna (NKWD) dopuściły się wielu zbrodni wobec bezbronnej ludności cywilnej i wziętych do niewoli żołnierzy. „To wtedy rozpoczęła się sowiecka okupacja połowy Polski i ludobójstwo wobec obywateli polskich, którego najbardziej tragiczną częścią był Katyń. Rozpoczął się sowiecki podbój Europy, który kosztował Polskę i inne kraje wiele ofiar, cierpień, poniżeń, a przede wszystkim zmarnowanych szans na pomyślny rozwój” – podkreślili senatorowie. Jak uzasadnili, Senat przypomina o tym tragicznym rozdziale w polsko-rosyjskich stosunkach, odrzucając próby fałszowania historii, pomniejszania zbrodni komunistów, odmowy nazywania zbrodni katyńskiej ludobójstwem.
„Z najwyższą czcią przypominamy tych wszystkich, którzy w tamtych dniach pozostali
wierni Polsce” – zaznaczyli senatorowie.

W uchwale z 31 sierpnia 2019 r. upamiętniającej 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej senatorowie przypomnieli, że spowodowała ona wiele ludzkich cierpień i przyniosła wiele zniszczeń. Polska była krajem, w którym skala zniszczeń materialnych, w dziedzinie dóbr kultury oraz w strukturze społecznej była ogromna. Jej mieszkańcy poddani zostali licznym represjom takim, jak: egzekucje, przesiedlenia czy zabór mienia. Miały one miejsce zarówno ze strony nazistowskich Niemiec, jak i Związku Sowieckiego, który 17 września 1939 r. zaatakował Polskę od wschodu.

Senat X kadencji 17 stycznia 2020 r.  podjął uchwałę w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec zakłamywania historii przez władze i polityków Federacji Rosyjskiej i pogarszania relacji rosyjsko-polskich. Senatorowie wyrazili w niej głęboki sprzeciw wobec podejmowanych przez prezydenta Władimira Putina i inne władze Federacji Rosyjskiej prób rozpowszechnienia w międzynarodowej opinii publicznej nieprawdziwych sformułowań, jakoby Polska współpracowała z III Rzeszą i była współodpowiedzialna za wybuch II wojny światowej. W opinii Izby działania takie stanowią próbę rozgrzeszenia Federacji Rosyjskiej, uznającej się za spadkobierczynię Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, z jej aktywnego udziału w latach 1939–41 w działaniach wojennych po stronie narodowosocjalistycznych Niemiec.

W uchwale przypomniano, że do ataku na Polskę – wbrew zawartemu w 1932 r. przez Polskę i Związek Sowiecki Paktowi o nieagresji – dołączył 17 września 1939 r. Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich, wypełniając w ten sposób postanowienia paktu Ribbentrop – Mołotow, będącego sojuszem militarno-politycznym dzielącym Europę na niemiecką i sowiecką strefę wpływów. Jego bezpośrednim efektem był dokonany 17 września 1939 r. sowiecki najazd na Polskę – pierwsze państwo, które stawiło zbrojny opór Niemcom hitlerowskim – i rozbiór Polski, w wyniku którego 51% przedwojennego obszaru Polski zagarnął, w konsekwencji sojuszu z III Rzeszą, Związek Sowiecki.

„Jesteśmy winni przyszłym pokoleniom pamięć o tym, kto był agresorem, a kto ofiarą. Nie ma naszej zgody na zakłamywanie historii i zwolnienie z odpowiedzialności tych, którzy wydawali wyroki na polskich obywateli różnych narodowości. Tych, którzy doprowadzili do największej spowodowanej przez człowieka tragedii w historii ludzkości, zmuszając naszych rodaków do przeżywania piekła na ziemi” – napisali senatorowie. Senat, składając hołd ofiarom nazistowskiego i komunistycznego totalitaryzmu, wyraził nadzieję, że historia ich męczeństwa nigdy w przyszłości nie będzie fałszowana i traktowana instrumentalnie.

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Debata „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Żyrardowie

28 marca 2024 r. w Żyrardowie kontynuowano dyskusję o samorządzie w ramach cyklu „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?”.

Spotaknie marszałek Senatu z premierem i ministrami rządu Ukrainy

Premier Denys Szmyhal wraz z delegacją rządową rozmawiał z marszałek Małgorzatą Kidawą-Błońską i przewodniczącymi komisji UE i gospodarki o dalszej współpracy

Wiceprzewodniczący Zgromadzenia Narodowego Wietnamu Tran Quang Phuong w Senacie

Wicemarszałek Michał Kamiński spotkał się w Senacie z wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Narodowego Socjalistycznej Republiki Wietnamu Tranem Quang Phuongiem.