Narzędzia:

30 maja 2006 r.

30.05.2006

30 maja 2006 r., pod patronatem marszałka Bogdana Borusewicza, z inicjatywy Komisji Spraw Unii Europejskiej, Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, w Senacie odbyła się konferencja "Bezpieczeństwo energetyczne Polski a polityka energetyczna Unii Europejskiej".

Konferencja prowadzona była w trzech bokach tematycznych: polski i unijny rynek energetyczny, bezpieczeństwo energetyczne UE i Polski oraz polityka energetyczna UE a ochrona środowiska. W dyskusji brali udział parlamentarzyści, przedstawiciele rządu, świata nauki, biznesu i organizacji samorządowych. W konferencji wziął udział komisarz UE ds. Energetyki Andris Piebalgs.

Otwierając konferencję, marszałek B. Borusewicz podkreślił, że obejmując honorowy patronat nad konferencją, chciał dać wyraz troski i politycznej woli Senatu RP do rozpoczęcia poważnej narodowej debaty na temat bezpieczeństwa energetycznego kraju. Zdaniem marszałka, skłania nas do tego sytuacja na światowym rynku paliw, narastający spór wokół dostaw rosyjskiego gazy, kontrowersyjna polityka energetyczna Niemiec i brak spójnej polityki energetycznej zarówno w wymiarze krajowym, jak i europejskim. Jak stwierdził marszałek, jest oczywiste, że nie możemy w swych działaniach, podobnie jak pozostałe kraje UE, kierować się jedynie partykularnymi interesami narodowymi. Korzystny dla wszystkich consensus trzeba osiągnąć na drodze konstruktywnego dialogu z innymi partnerami gospodarczymi i politycznymi. Groźba kolejnego kryzysu energetycznego, który nabiera globalnego wymiaru, powinna skłonić do podjęcia ściślejszej współpracy również z pozaeuropejskimi parlamentami i rządami, zwłaszcza tych krajów, których udział w światowym zużyciu energii jest największy.

Marszałek B. Borusewicz wyraził przekonanie, że senacka konferencja to doniosła inicjatywa na rzecz budowania consensusu w sprawie ogólnounijnej, zgodnie z polskimi interesem narodowym, polityki energetycznej.

Po wystąpieniu marszałka przewodnictwo konferencji objął przewodniczący Komisji Spraw Unii Europejskiej senator Edmund Wittbrodt. W swym referacie przedstawił sytuację energetyczną na kontynencie europejskim i na tym tle sytuację energetyczną naszego kraju. Wskazując cel konferencji, podkreślił, iż włącza ona Senat RP w ogólnoeuropejską i narodową dyskusję, jaka toczy się na temat przyszłości rynku energetycznego.

Komisarz UE ds. energetyki A. Piebalgs omówił zadania stojące przed UE w związku z istniejącą sytuacją energetyczną. W swoim wystąpieniu wskazał on na potrzebę solidaryzmu między państwami UE. Komisarz uważa, że wspólna polityka energetyczna dwudziestu pięciu państw UE powinna opierać się na zasadzie solidarności. "W tej kwestii stoimy po jednej stronie" - powiedział.

A. Piebalgs dodał, że taka możliwość "powinna pojawić się w ramach obowiązujących traktatów europejskich". Odniósł się w ten sposób do polskiej propozycji tzw. traktatu muszkieterów, opierającej się na zasadzie "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Podstawą traktatu miała być zasada solidarności, obowiązująca w wypadku zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa w dostawach ropy, prądu i gazu. W takiej sytuacji sygnatariusze pomagaliby zagrożonemu państwu czy państwom, dzieląc się z nim swymi zasobami.

Komisarz UE ds. energetyki podkreślił również, że polityka energetyczna powinna brać pod uwagę dywersyfikację źródeł i bezpieczeństwo dostaw. Argumentował, że do 2030 r. UE będzie uzależniona w 90% od zewnętrznych dostaw ropy i w 80% gazu. Obecnie największym dostawcą tych surowców jest Rosja. "Potrzebujemy ropociągu Odessa - Brody - Płock, bo oprócz tego, że zapewnia bezpieczeństwo dostaw do Polski, wprowadza ropę z nowego źródła na rynek europejski. Takie projekty powinniśmy wspierać" - powiedział A. Piebalgs.

W swoim wystąpieniu, poświęconym identyfikacji realnych i potencjalnych zagrożeń dla Polski i UE, minister gospodarki Piotr Woźniak stwierdził, że zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej jest jej niekonsekwentna postawa w sprawie dostaw gazu z Rosji. "Mamy zawieszony w próżni dialog energetyczny UE - Rosja, bo trudno uznać za efekt tego dialogu projekt Gazociągu Północnego" - powiedział. Zdaniem ministra, UE powinna wypowiedzieć się na temat Gazociągu Północnego.

Minister P. Woźniak powiedział, że jeżeli gazociąg, który ma połączyć rosyjskie złoża gazu z Niemcami, faktycznie będzie miał przepustowość taką, jak podają jego projektanci, będzie stanowić zagrożenie ze względu na możliwość odcięcia dostaw gazu dla Polski bez konieczności odcinania tych dostaw do krajów UE. Będzie on stwarzał również poważne zagrożenie ekologiczne (na początkowym, podwodnym odcinku gazociągu zatopione są pojemniki z bronią chemiczną z II wojny światowej). Minister gospodarki podkreślił, że gazociąg ten stwarza również zagrożenie rynkowe, gdyż "byłaby to oczywista konkurencja dla dostaw z innego kierunku, w naszym wypadku z kierunku skandynawskiego".

Kolejny problem to "asymetryczność" stosunków paliwowych UE - Rosja. Zdaniem ministra, układ ten nie jest partnerski, bo Rosjanie nie chcą zachodnim firmom dać swobodnego dostępu do swoich złóż.

Minister P. Woźniak poinformował, że niebawem będzie gotowy rządowy dokument, będący reakcją na tzw. Zieloną Księgą KE. Polska zawrze w nim swoje uwagi i propozycje. Jak powiedział, termin zgłaszania uwag upływa 24 września br.

Zielona Księga, przedstawiona na początku marca, przewiduje, że na arenie międzynarodowej w sprawie energii Unia Europejska będzie mówić jednym głosem, unijny rynek energetyczny ma być w pełni zintegrowany, a w razie kryzysu kraje członkowskie powinny sobie "solidarnie" pomagać, dzieląc się zapasami gazu. Nacisk ma być położony na odnawialne źródła energii i energooszczędność.

W swoim wystąpieniu minister gospodarki zapowiedział, że rządowy projekt ustawy o biopaliwach do połowy czerwca br. trafi na obrady Rady Ministrów i będzie przekazany do Sejmu. Jak stwierdził, projekt miał być gotowy do końca kwietnia, ale problemem są uzgodnienia z Ministerstwem Finansów co do podatku akcyzowego od biopaliw. Podstawowym założeniem projektu ma być zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski, zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska oraz zwiększenie aktywności zawodowej ludności wiejskiej. Jak wynika z wcześniejszych informacji resortu gospodarki, zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego ma polegać na zastępowaniu importowanej ropy naftowej wytworzonymi w kraju biokomponentami. Ma to szczególne znaczenie przy rosnących cenach ropy oraz niestabilności politycznej w krajach eksportujących.

Wystąpienie dyrektora Departamentu Globalnych Problemów Środowiska i Zmian Klimatu w Ministerstwie Środowiska Jacka Jaśkiewicza poświęcone było starym i nowym metodom ograniczania emisji gazów cieplarnianych (nowe technologie, polityka cenowa, fiskalna i informacyjna).

Dyrektor poinformował, że z prognoz wynika, iż ceny energii elektrycznej około 2012 r. mogą wzrosnąć o 100% z powodu wprowadzenia handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. "Unijna strategia dotycząca ochrony powietrza zakłada, że przy kosztach około 7 mld euro na wprowadzenie jednego z wariantów tej strategii zyski po 2020 r. powinny wynieść około 20 mld euro rocznie. Oczywiście koszty tego będzie ponosiło społeczeństwo, bo zostaną one przełożone na ceny energii" - powiedział. Polska, podobnie jak pozostałe państwa, które przystąpiły do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r., musi do roku 2012 wywiązywać się ze zobowiązań, zawartych w protokole z Kioto, który nakłada obowiązek redukcji emisji gazów cieplarnianych.

Każdy kraj członkowski jest zobowiązany przedstawić Komisji Europejskiej krajowy plan rozdziału uprawnień do emisji dwutlenku węgla (KPRU). Zgodnie z pierwszym planem na lata 2005-2007 limit emisji wynosi 717,3 mln ton. Jeśli polskie zakłady, którym przyznano limity, ich nie wykorzystają, będą mogły sprzedać nadwyżki w Polsce lub za granicą.

Jak podkreślił dyrektor J. Jaśkiewicz, Unia rewiduje obecnie politykę dotyczącą ochrony klimatu. Okazało się bowiem, że polityka ograniczania emisji gazów cieplarnianych nie jest wypełniana zgodnie z zakładanym harmonogramem. Jak wyjaśnił, nie będzie można w nieskończoność zwiększać kwot emisji CO2 dla przedsiębiorstw. "To musi być w pełni uzasadnione potrzebami rozwoju gospodarczego" - powiedział.

Zdaniem dyrektora J. Jaśkiewicza, w tej sytuacji priorytetowe znaczenie należy nadać rozwojowi odnawialnych źródeł energii. "Jest to wyzwanie przyszłości. Obecnie działania są ograniczone tylko do wypełniania zobowiązań w stosunku do UE. Żeby sprostać przyszłym wyzwaniom, trzeba patrzeć na energetykę odnawialną z punktu widzenia jej większego wykorzystania" - wyjaśnił.

W świetle polityki energetycznej Unii, dyrektor zwrócił uwagę na fakt, że polska polityka elektroenergetyczna w obecnym kształcie może być kontynuowana jedynie do 2012 r. Jego zdaniem, będzie to zależało od tego, czy Unia konsekwentnie będzie liberalizowała rynek energii oraz politykę ochrony środowiska.

Podkreślił także, że Polska ze swoimi zasobami węgla ma szansę na dużo większe niż pozostała część Unii uniezależnienie się od niepewności na rynkach paliw. "Zależeć to będzie od restrukturyzacji sektora i zastosowania nowych technologii. Na tym powinny skoncentrować się obecnie wszystkie wysiłki. Niezbędne jest stworzenie mechanizmów wspierających, ponieważ małe polskie koncerny energetyczne w porównaniu z koncernami UE tego zadania same nie udźwigną" - ocenił.

Dyrektor J. Jaśkiewicz zwrócił też uwagę na niechęć przedsiębiorstw do wprowadzania nowoczesnych technologii związanych z ochroną środowiska. "Wstępne oceny wskazują na brak bodźców do wspierania nowoczesnych technologii i ich zastosowania. Do końca roku zostanie przedstawiony plan wsparcia takich działań. Bez takiego planu nie da się programować rozwoju energetyki" - powiedział.

Wystąpienie prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Kazimierza Kujdy dotyczyło nowej "mapy drogowej" UE dla odnawialnych źródeł energii.

Prezes NFOŚ poinformował m.in., że fundusz zrealizował 450 projektów związanych z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii (OZE). Łączny koszt wszystkich inwestycji wyniósł 1,3 mld zł, w tym 0,5 mld zł pochodziło z funduszu. "Uzyskane efekty ekologiczne to m.in. ograniczenie emisji dwutlenku węgla o prawie 550 tys. ton CO2 rocznie" - powiedział. Wśród projektów najwięcej dotyczyło nośników energii. Wydatki poniesione przez fundusz na budowę elektrowni wodnych wyniosły w ostatnich latach 483 mln zł, na budowę kolektorów słonecznych ponad 13 mln zł, na pompy ciepła 23 mln zł, geotermalne źródła energii 33 mln zł, a na elektrownie wiatrowe 276 mln zł.

Prezes K. Kujda zwrócił uwagę, że trwa dyskusja nad tym, jak wspierać energetykę odnawialną oraz jak tworzyć prawo, aby to działanie było skuteczne. "Nadal nie ma skutecznych mechanizmów rynkowych, które rozwiązywałyby problem wysokich cen energii pochodzącej z odnawialnych źródeł" - dodał. Podkreślił, że duże szanse dla rozwoju energetyki odnawialnej stwarza unijny program operacyjny "Infrastruktura i Środowisko".

W latach 2007-2015 na inwestycje związane z odnawialnymi źródłami energii z unijnego programu przeznaczone zostanie 25 mld euro (środki krajowe i unijne). Wsparciem objęte będzie wytwarzanie energii elektrycznej i ciepła z OZE, produkcja biokomponentów i biopaliw ciekłych oraz wdrażanie produkcji urządzeń dla energetyki odnawialnej.

Ministerstwo Gospodarki zakwalifikowało już projekty inwestycyjne związane z OZE na 5,7 mld euro. Są to głównie fermy wiatrowe, małe elektrownie wodne do 10 MW oraz elektrociepłownie na biomasę. Wartość unijnego rynku energii odnawialnej szacowana jest obecnie na 15 mld euro, przy zatrudnieniu około 300 tys. osób.

Na temat polskiego i unijnego rynku energii - produkcji, popytu, cen energii i organizacji rynku wypowiadali się prezes Agencji Rynku Energii Andrzej Pierzak oraz prof. Zbigniew Łucki z AGH w Krakowie.

Zasoby i infrastrukturę techniczną sektora energetycznego w Polsce i Unii Europejskiej - stan obecny i perspektywy omówili wiceprezes PGNiG Jan Anysz i wiceprezes PKN ORLEN SA Cezary Filipowicz.

Wystąpienia prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Leszka Juchniewicza oraz prof. Jacka Malki z Komitetu Problemów Energetyki PAN poświęcone były unijnym regulacjom i ich praktycznej implementacji.

O minimalizacji ryzyk w kontekście ekonomicznych i społecznych kosztów bezpieczeństwa energetycznego mówili wiceprezesi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Polskiej Agencji Atomistyki - Jarosław Król i Witold Łada.

Minister obrony narodowej Radosław Sikorski i prof. Jan Popczyk z PAN wypowiadali się na temat bezpieczeństwa energetycznego Polski w odniesieniu do interesów narodowych krajów członkowskich UE.

Próbami odpowiedzi na pytanie: czarna czy zielona przyszłość konwencjonalnej energetyki, były wystąpienia prezesa Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Jana Olszowskiego i prezesa Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej Piotra Wiśniewskiego.

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Senatorowie Grodzki i Morawska-Stanecka na senackiej debacie w Rzeszowie

Senacka debata z cyklu „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Rzeszowie

Senator Gabiela Morawska-Stanecka na Women Leaders in Law Warsaw Summit

W Sali Kolumnowej odbyły się tzw. roundtables wokół istotnych kwestii, takich jak zawód prawnika, sądownictwo, służba publiczna i przyszłość przywództwa kobiet w prawie.

Debata „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Żyrardowie

28 marca 2024 r. w Żyrardowie kontynuowano dyskusję o samorządzie w ramach cyklu „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?”.