Narzędzia:

Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej

13.04.2023

13 kwietnia czcimy pamięć ofiar zbrodni katyńskiej – ludobójstwa, którego funkcjonariusze NKWD dokonali na prawie 22 tys. obywateli II Rzeczypospolitej. Wśród nich było 14,5 tys. jeńców wojennych z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych na terenach okupowanych przez ZSRR. Zginęli od strzałów w tył głowy.

Mord katyński był zbrodnią popełnioną na zamówienie polityczne przywódców ZSRR. 5 marca 1940 r. Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików), na wniosek ludowego komisarza spraw wewnętrznych Ławrientija Berii, podjęło decyzję o likwidacji polskich jeńców wojennych. Według wyliczeń, podanych w dokumencie z tego dnia, plan wymordowania dotyczył: 14 736 jeńców wojennych przetrzymywanych w obozach (ponad 97% Polaków), a wśród nich: „generałów, pułkowników i podpułkowników – 295, majorów i kapitanów – 2080, poruczników, podporuczników i chorążych – 6049, oficerów i młodszych dowódców policji, straży granicznej i żandarmerii – 1030, szeregowych policjantów, żandarmów, dozorców więziennych i agentów wywiadu – 5138, urzędników, obszarników, księży i wojskowych – 144”, a spośród 10 685 Polaków przebywających w więzieniach zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi: „byłych oficerów – 1207, byłych policjantów, agentów wywiadu i żandarmów – 5141, szpiegów i dywersantów – 347, byłych obszarników, fabrykantów i urzędników – 465 członków różnorakich kontrrewolucyjnych i powstańczych organizacji i różnych kontrrewolucyjnych elementów – 5345, zbiegów – 6127”. Bez wzywania aresztowanych, bez przedstawiania im zarzutów, bez decyzji o zakończeniu śledztwa, bez aktu oskarżenia – tak przesądzono o losie tysięcy Polaków, uznanych przez Stalina i jego oprawców za „zatwardziałych, nierokujących poprawy wrogów władzy sowieckiej”.

Operacja likwidacyjna, ludobójstwo w czystej postaci, zaczęła się 3 kwietnia 1940 r. W lesie katyńskim oficerowie NKWD rozstrzelali 4143 polskich jeńców z obozu w Kozielsku. Przez kolejne 6 tygodni polscy oficerowie byli wywożeni z obozów i rozstrzeliwani: żołnierze ze Starobielska – w Charkowie, a policjanci z Ostaszkowa – w Kalininie. Kolejnych mordów NKWD dokonało w Chersoniu, Charkowie, Kijowie i Mińsku. Miejsce straceń zostało odkryte przez Niemców w lutym 1943 r. 13 kwietnia 1943 r. niemieckie radio podało informację o odkryciu grobów polskich oficerów zamordowanych przez żołnierzy radzieckich, 2 dni później radio w Moskwie w swoim komunikacie nazwało to „podłymi wymysłami”.

Rząd polski w Londynie od dłuższego czasu poszukiwał zaginionych w ZSRR jeńców. 17 kwietnia poprosił Międzynarodowy Czerwony Krzyż o zbadanie sprawy. Domagał się też wyjaśnień od Rosjan. Reakcją władz ZSRR było zerwanie stosunków z Polską w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 r. i oskarżenie rządu polskiego o współpracę z hitlerowskimi Niemcami.

Prawda o zbrodni katyńskiej bardzo długo była ukrywana, wręcz zakłamywana. We wrześniu 1943 r. funkcjonariusze NKWD przenieśli zwłoki do nowych dołów, przy okazji fałszowali dowody. Zacieranie i fałszowanie śladów zbrodni trwało do stycznia 1944 r., kiedy radziecka komisja śledcza wydała komunikat, w którym – posługując się fałszywymi ekspertyzami i dowodami – wskazała na Niemców jako winnych tej zbrodni. Do Katynia w styczniu 1944 r. zaproszono zagranicznych dziennikarzy, aby kłamstwo katyńskieprzekazać opinii publicznej na świecie.

Prawda musiała czekać pół wieku na oficjalne ujawnienie. Dopiero w 1990 r. prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow przyznał, że mordu dokonali Rosjanie, a w 1992 r. prezydent Rosji Borys Jelcyn zdecydował o udostępnieniu dokumentów na ten temat stronie polskiej. Postępowanie w sprawie zbrodni, prowadzone przez Generalną Wojskową Prokuraturę Federacji Rosyjskiej w latach 90. – mimo zgromadzenia dużego materiału za prezydentury Borysa Jelcyna – w okresie rządów Władimira Putina zostało zakończone bez żadnych konkluzji. Nie podano wyników śledztwa do wiadomości publicznej, a później stwierdzono, że sprawa – zgodnie z rosyjskim prawodawstwem – nie kwalifikuje się do uznania jej za mord zbiorowy, czyli to, co wydarzyło się w lesie katyńskim, nie było ani zbrodnią przeciwko ludzkości, ani przestępstwem, określanym jako represje stalinowskie czy ludobójstwo.

Wszystkim zamordowanym polskim jeńcom wojennym z obozów w Starobielsku, Ostaszkowie i Kozielsku Senat oddał hołd w uchwale, podjętej 16 kwietnia 2020 r. Senatorowie podkreślili, że zbrodnie w Katyniu, Miednoje i Charkowie miały na celu eksterminację polskiej inteligencji, a zbrodnia ta nigdy nie została osądzona. Wyrazili też przekonanie, że pamięć o tej zbrodni powinna być częścią pamięci całej wspólnoty międzynarodowej.